Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie

Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie

Data: 2010-07-12 01:34:14
Autor: Stachna
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Jak w temacie
Kończy się umowa, dzwoni konsultant i mniej wiecej tak
kon) Kończy się Panu umowa zapraszamy mamy promocję
ja) Ok ja mam dotychczas usługi telefon i internet w abonamencie co mi
zaoferujecie
kon) telefon w tej samej cenie internet jeszcze lepsze bo tańszy i 2
razy szybszy.
ja) mam obecnie stałe IP do internetu czy będę je miał w dalszym ciągu
bez dodatkowych opłat
kon) oczywiście pozostaje bez zmian będzie bez dodatkowych opłat

Przy zatwierdzeniu warunków umowy i wygłoszenia formuły jakiejśtam, że
się zgadzam

No i za miesiąc przysyłają nową umowę gdzie za stały adres IP muszę
zapłacić 12,20 zł

Wysyłam reklamację (z tydzień po otrzymaniu pisma), w odpowiedzi po
miesiącu przesyłają przeprosiny za błędne informacje i nieścisłości
przekazane przez konsultanta. No to 2 dni później wysyłam pismo
"wnoszę o rozwiązanie umowy". dodatkowo w dalszym ciągu mam wolny
internet a nie ten 2 x szybszy

Po następnych 30 dniach otrzymuję pismo, że moje "wnoszę o rozwiązanie
umowy" ponieważ umowa zawarta z konsultantem a umowa na piśmie się
różnią - zostaje potraktowane jako kolejna reklamacja.
No i złożyłem 3 dni później ponowienie "wnoszę o rozwiązanie umowy" i
że nie przyjmę od daty poprzedniego pisma +30 dni, żadnych faktur i
opłat, oraz w przypadku naliczenia kar umownych proszę o ich
wyszczególnienie czego dotyczą.

Nie chcę się męczyć w sądzie ale co Państwo o tym myślą
1) warunki zawarte telefonicznie a pisemnie różnią się
2) chcą naliczać umowne kary za usługę która nie została uruchomiona
(działała ta z poprzedniej umowy wolniejsza)
3) ile mogą to przeciągać

Pozdrawiam i pozostawiam do przemyśleń w ciepłe wakacyjne dni

Data: 2010-07-12 09:21:01
Autor: jureq
Umowa na odległość - różnice
A kto skomentuje artykuł prawa telekomunikacyjnego mówiący, że umowa musi być zawarta na piśmie.

Data: 2010-07-12 09:26:23
Autor: jureq
Umowa na odległość - różnice
Dnia Mon, 12 Jul 2010 09:21:01 +0000, jureq napisał(a):

A kto skomentuje artykuł prawa telekomunikacyjnego mówiący, że umowa
musi być zawarta na piśmie.

Sorry nieaktualne. Przeczytałem kilka następnych artykułów :)

Data: 2010-07-12 10:39:02
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Stachna pisze:

Pozdrawiam i pozostawiam do przemyśleń w ciepłe wakacyjne dni

   Umowę zawarłeś przez telefon, czy pisemnie jak ją dostałeś?

--
Liwiusz

Data: 2010-07-12 01:40:45
Autor: Stachna
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
On 12 Lip, 10:39, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Stachna pisze:

> Pozdrawiam i pozostawiam do przemyśleń w ciepłe wakacyjne dni

   Umowę zawarłeś przez telefon, czy pisemnie jak ją dostałeś?

--
Liwiusz

Zawarłem przez telefon - a później otrzymałem pełną na piśmie z
wyszczególnieniem co i jak

Stachna

Data: 2010-07-12 10:46:25
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Stachna pisze:
On 12 Lip, 10:39, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Stachna pisze:

Pozdrawiam i pozostawiam do przemyśleń w ciepłe wakacyjne dni
   Umowę zawarłeś przez telefon, czy pisemnie jak ją dostałeś?

--
Liwiusz

Zawarłem przez telefon - a później otrzymałem pełną na piśmie z
wyszczególnieniem co i jak

Teoretycznie liczą się warunki uzgodnione podczas zawierania umowy, czyli przez telefon, gdyby chcieli dochodzić należności za płatne IP, musieliby wykazać (nagranie), że na taką opłatę się umówiłeś.

Fakt, że przeprosili za nieścisłości konsultanta potwierdza, że na opłatę się nie umówiłeś.

Płać zatem zgodnie z tym, jakie były ustalenia, dodatkowe opłaty są niesłusznie naliczane.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-12 02:05:37
Autor: Stachna
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
On 12 Lip, 10:46, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Stachna pisze:

> On 12 Lip, 10:39, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
>> Stachna pisze:

>>> Pozdrawiam i pozostawiam do przemyśleń w ciepłe wakacyjne dni
>>    Umowę zawarłeś przez telefon, czy pisemnie jak ją dostałeś?

>> --
>> Liwiusz

> Zawarłem przez telefon - a później otrzymałem pełną na piśmie z
> wyszczególnieniem co i jak

Teoretycznie liczą się warunki uzgodnione podczas zawierania umowy,
czyli przez telefon, gdyby chcieli dochodzić należności za płatne IP,
musieliby wykazać (nagranie), że na taką opłatę się umówiłeś.

Fakt, że przeprosili za nieścisłości konsultanta potwierdza, że na
opłatę się nie umówiłeś.

Płać zatem zgodnie z tym, jakie były ustalenia, dodatkowe opłaty są
niesłusznie naliczane.

--
Liwiusz

Po reklamacji telefonicznej z 6 maja pismo z dnia 2 czerwca
"została przeprowadzona wnikliwa i szczegółowa analiza przedstawionego
problemu" dotyczy nagranej rozmowy zawarcia umowy.
"usługa stałego IP jest dodatkowo płatna.... Serdecznie przepraszam za
błędne informacje udzielone przez konsultanta telecentrum"

Raczej odpada bo 11 czerwca wysłałem (W DALSZYM CIĄGU NIE ZOSTAŁA
URUCHOMIONA usługa będąca przedmiotem umowy)
"wnoszę o rozwiązanie umowy zawartej telefonicznie w dniu 06.04.2010
przesłanej listownie i otrzymanej w dniu 04.05.2010
Powodem rozwiązania są różnice wynikające z zawartej umowy
telefonicznej a pisemnej."

7 lipca
"wyjaśniam, że odsłuchałam rozmowę w trakcie której doszło do zawarcia
umowy... Został Pan poinformowany o 10 dniowym terminie rozwiązania
bez podania przyczyn... Otrzymał pan również informację, że prawo do
odstąpienia nie przysługuje jeżeli za moją zgodą rozpoczną świadczenie
usług zgodnie z zmienionymi warunkami umowy"

no i dziś moja odpowiedź
W nawiązaniu do pisma z dnia 11-06-2010 w dalszym ciągu podtrzymuję
swoje zdanie: Wnoszę o rozwiązanie umowy...
oraz
"Natomiast informacja, iż nie przysługuje mi prawo odstąpienia od
umowy jest błędna, gdyż każdą umowę można rozwiązać zgodnie z
obowiązującym prawem i takie zdanie jak Państwo określiliście ".... prawo
do odstąpienia nie przysługuje, jeżeli Dostawca za Pana zgodą
rozpocznie świadczenie usług, zgodnie ze zmienionymi warunkami
umowy.". W zasadzie jest prawdziwe jednakże umowa zawarta
telefonicznie pomiędzy mną a konsultantem, a umowa przesłana mi na
piśmie różnią się i nie są to te same umowy. Państwo przyznajecie mi
rację w piśmie z dnia 02-06-2010 przepraszacie za błędne informacje i
nieprawidłowości dotyczące zawieranej umowy. Wobec czego uznaję, iż
nie została zawarta umowa uzgodniona pomiędzy mną a konsultantem, a
przesłaliście Państwo jedynie inną wersję umowy do akceptacji przeze
mnie. Niestety nikt nie może mnie zmusić do akceptacji zmiany warunków
umowy, zwłaszcza iż wynikają z tego dodatkowe opłaty.

Raczej pytanie retoryczne ale bez sądu się nie obejdzie

Data: 2010-07-12 11:09:37
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Stachna pisze:
On 12 Lip, 10:46, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Stachna pisze:

On 12 Lip, 10:39, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:
Stachna pisze:
Pozdrawiam i pozostawiam do przemyśleń w ciepłe wakacyjne dni
   Umowę zawarłeś przez telefon, czy pisemnie jak ją dostałeś?
--
Liwiusz
Zawarłem przez telefon - a później otrzymałem pełną na piśmie z
wyszczególnieniem co i jak
Teoretycznie liczą się warunki uzgodnione podczas zawierania umowy,
czyli przez telefon, gdyby chcieli dochodzić należności za płatne IP,
musieliby wykazać (nagranie), że na taką opłatę się umówiłeś.

Fakt, że przeprosili za nieścisłości konsultanta potwierdza, że na
opłatę się nie umówiłeś.

Płać zatem zgodnie z tym, jakie były ustalenia, dodatkowe opłaty są
niesłusznie naliczane.

--
Liwiusz

Po reklamacji telefonicznej z 6 maja pismo z dnia 2 czerwca
"została przeprowadzona wnikliwa i szczegółowa analiza przedstawionego
problemu" dotyczy nagranej rozmowy zawarcia umowy.
"usługa stałego IP jest dodatkowo płatna.... Serdecznie przepraszam za
błędne informacje udzielone przez konsultanta telecentrum"

Raczej odpada bo 11 czerwca wysłałem (W DALSZYM CIĄGU NIE ZOSTAŁA
URUCHOMIONA usługa będąca przedmiotem umowy)
"wnoszę o rozwiązanie umowy zawartej telefonicznie w dniu 06.04.2010
przesłanej listownie i otrzymanej w dniu 04.05.2010
Powodem rozwiązania są różnice wynikające z zawartej umowy
telefonicznej a pisemnej."

7 lipca
"wyjaśniam, że odsłuchałam rozmowę w trakcie której doszło do zawarcia
umowy... Został Pan poinformowany o 10 dniowym terminie rozwiązania
bez podania przyczyn... Otrzymał pan również informację, że prawo do
odstąpienia nie przysługuje jeżeli za moją zgodą rozpoczną świadczenie
usług zgodnie z zmienionymi warunkami umowy"

no i dziś moja odpowiedź
W nawiązaniu do pisma z dnia 11-06-2010 w dalszym ciągu podtrzymuję
swoje zdanie: Wnoszę o rozwiązanie umowy...
oraz
"Natomiast informacja, iż nie przysługuje mi prawo odstąpienia od
umowy jest błędna, gdyż każdą umowę można rozwiązać zgodnie z
obowiązującym prawem i takie zdanie jak Państwo określiliście "... prawo
do odstąpienia nie przysługuje, jeżeli Dostawca za Pana zgodą
rozpocznie świadczenie usług, zgodnie ze zmienionymi warunkami
umowy.". W zasadzie jest prawdziwe jednakże umowa zawarta
telefonicznie pomiędzy mną a konsultantem, a umowa przesłana mi na
piśmie różnią się i nie są to te same umowy. Państwo przyznajecie mi
rację w piśmie z dnia 02-06-2010 przepraszacie za błędne informacje i
nieprawidłowości dotyczące zawieranej umowy. Wobec czego uznaję, iż
nie została zawarta umowa uzgodniona pomiędzy mną a konsultantem, a
przesłaliście Państwo jedynie inną wersję umowy do akceptacji przeze
mnie. Niestety nikt nie może mnie zmusić do akceptacji zmiany warunków
umowy, zwłaszcza iż wynikają z tego dodatkowe opłaty.

Raczej pytanie retoryczne ale bez sądu się nie obejdzie


Od strony praktycznej:

możesz nie płacić opłaty za IP, przez co odłączą Ci usługę

możesz płacić i ewentualnie reklamować, a następnie pozywać.

Najwygodniej by było faktycznie, gdybyś zrezygnował w ciągu tych 10 dni. Czy jednak brak rezygnacji oznacza akceptację nowych warunków? Nie wydaje mi się. Muszą być konsekwentni. Skoro dla swojej wygody i dla większej sprzedaży, uznają rozmowę telefoniczną za zawarcie umowy, to niech poniosą tego konsekwencje.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-12 11:21:02
Autor: ikarek
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Wydaje mi się, że to jest jasne, tak jak mówi Liwiusz:
umowę zawarłeś przez telefon i powinieneś domagać
sie zrealizowania jej warunków:
- stałe IP,
- szybszy internet,
- cena

Uważam, że póki co powinieneś się skoncentrować wyłącznie
na tym, zaś wobec odmowy z ich strony wykonania zawartej
umowy - no właśnie, co wtedy najlepiej zrobić (nie jestem
niestety prawnikiem, ale sposób postępowania w takiej sytuacji
jest chyba precyzyjnie opisany w regulaminie/prawie)?

Data: 2010-07-12 11:32:00
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
ikarek pisze:
Wydaje mi się, że to jest jasne, tak jak mówi Liwiusz:
umowę zawarłeś przez telefon i powinieneś domagać
sie zrealizowania jej warunków:
- stałe IP,
- szybszy internet,
- cena

Uważam, że póki co powinieneś się skoncentrować wyłącznie
na tym, zaś wobec odmowy z ich strony wykonania zawartej
umowy - no właśnie, co wtedy najlepiej zrobić (nie jestem
niestety prawnikiem, ale sposób postępowania w takiej sytuacji
jest chyba precyzyjnie opisany w regulaminie/prawie)?


   Najlepiej, to chyba składać reklamację do skutku, włącznie z pozwami sądowymi. Żądać nadpłaconych kwot, odszkodowań za niedziałanie usługi zgodnie z umową itp.

   Dla pieniacza (bez pejoratywności) - raj. Dla zwykłego człowieka - mordęga.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-12 12:00:40
Autor: ikarek
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i1eneo$5gr$2news.onet.pl...

  Najlepiej, to chyba składać reklamację do skutku, włącznie z pozwami sądowymi. Żądać nadpłaconych kwot, odszkodowań za niedziałanie usługi zgodnie z umową itp.

  Dla pieniacza (bez pejoratywności) - raj. Dla zwykłego człowieka - mordęga.

A powiedz Liwiusz, czy w Polsce realne jest aby zwykły człowiek
- w momencie, gdy taka sprawa dojrzeje, aby trafić do sądu - mógł
"bezkosztowo" zlecić jej prowadzenie adwokatowi? Tzn. aby ów
adwokat, w zamian za standardowe koszty zastępstwa prawnego,
przyjął taką sprawę jak tu opisana i sam wszystkim się zajął?

Data: 2010-07-12 12:02:51
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
ikarek pisze:


A powiedz Liwiusz, czy w Polsce realne jest aby zwykły człowiek
- w momencie, gdy taka sprawa dojrzeje, aby trafić do sądu - mógł
"bezkosztowo" zlecić jej prowadzenie adwokatowi? Tzn. aby ów
adwokat, w zamian za standardowe koszty zastępstwa prawnego,
przyjął taką sprawę jak tu opisana i sam wszystkim się zajął?


   Szczerze wątpię, ponieważ adwokat za sprawę do 500zł dostanie 60zł. Więcej wyda na parking przed sądem.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-12 12:06:13
Autor: ikarek
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i1ep8i$bgu$2news.onet.pl...
ikarek pisze:


A powiedz Liwiusz, czy w Polsce realne jest aby zwykły człowiek
- w momencie, gdy taka sprawa dojrzeje, aby trafić do sądu - mógł
"bezkosztowo" zlecić jej prowadzenie adwokatowi? Tzn. aby ów
adwokat, w zamian za standardowe koszty zastępstwa prawnego,
przyjął taką sprawę jak tu opisana i sam wszystkim się zajął?


  Szczerze wątpię, ponieważ adwokat za sprawę do 500zł dostanie 60zł. Więcej wyda na parking przed sądem.

I w tym momencie okazuje się, jaka jest przydatność naszego
systemu prawnego dla ochrony praw zwykłego obywatela :(

Data: 2010-07-14 02:09:20
Autor: to
Umowa na odległość - różnice
ikarek wrote:

  Szczerze wątpię, poniewaĹź adwokat za sprawę do 500zł dostanie 60zł.
Więcej wyda na parking przed sądem.

I w tym momencie okazuje się, jaka jest przydatność naszego systemu
prawnego dla ochrony praw zwykłego obywatela :(

A co, wszyscy podatnicy mieliby się składać ma kilkutysięczną gażę dla adwokata za jakiś durny proces o 12 zł?

--
cokolwiek

Data: 2010-07-14 07:31:32
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
to pisze:
ikarek wrote:

  Szczerze wątpię, poniewaĹź adwokat za sprawę do 500zł dostanie 60zł.
Więcej wyda na parking przed sądem.
I w tym momencie okazuje się, jaka jest przydatność naszego systemu
prawnego dla ochrony praw zwykłego obywatela :(

A co, wszyscy podatnicy mieliby się składać ma kilkutysięczną gażę dla adwokata za jakiś durny proces o 12 zł?


   Wystarczy, aby składał się przegrany pozwany. I nie chodzi o kilkutysięczną gażę, ale o realne koszty i zarobek związany z prowadzeniem sprawy o 12zł.

--
Liwiusz

Data: 2010-07-14 09:09:46
Autor: to
Umowa na odległość - różnice
Liwiusz wrote:

   Wystarczy, aby składał się przegrany pozwany. I nie chodzi o
kilkutysięczną gażę, ale o realne koszty i zarobek związany z
prowadzeniem sprawy o 12zł.

Super pomysł. Konsument-pieniacz znajduje sobie kumpla-świadka, przepycha durną sprawę o jakieś grosze w sądzie za pomocą kumpla-adwokata, a potem przedsiębiorca płaci jakieś koszty wzięte z sufitu którymi dzieli się ta wesoła gromadka. Tak by to pewnie w praktyce wyglądało.

--
cokolwiek

Data: 2010-07-14 11:15:55
Autor: Liwiusz
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
to pisze:
Liwiusz wrote:

   Wystarczy, aby składał się przegrany pozwany. I nie chodzi o
kilkutysięczną gażę, ale o realne koszty i zarobek związany z
prowadzeniem sprawy o 12zł.

Super pomysł. Konsument-pieniacz znajduje sobie kumpla-świadka, przepycha durną sprawę o jakieś grosze w sądzie za pomocą kumpla-adwokata, a potem przedsiębiorca płaci jakieś koszty wzięte z sufitu którymi dzieli się ta wesoła gromadka. Tak by to pewnie w praktyce wyglądało.

   Czy to argument za tym, aby zupełnie znieść zasądzanie kosztĂłw sądowych?

--
Liwiusz

Data: 2010-07-14 09:31:37
Autor: ikarek
Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie
Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i1ji3l$a03$1news.onet.pl...
to pisze:
ikarek wrote:

  Szczerze wątpię, poniewaĹź adwokat za sprawę do 500zł dostanie 60zł.
Więcej wyda na parking przed sądem.
I w tym momencie okazuje się, jaka jest przydatność naszego systemu
prawnego dla ochrony praw zwykłego obywatela :(

A co, wszyscy podatnicy mieliby się składać ma kilkutysięczną gażę dla adwokata za jakiś durny proces o 12 zł?


  Wystarczy, aby składał się przegrany pozwany. I nie chodzi o kilkutysięczną gażę, ale o realne koszty i zarobek związany z prowadzeniem sprawy o 12zł.

Zgadza się. Poza tym, uważam (i od razu zastrzegam, że nie wiem,
na ile ten pomysł jest realny), iż do sporów konsument-firma,
związanych z umowami o abonament, powinien być powołany
arbiter, tak jak to zostało zrobione dla banków. Bo w razie sporu,
konsument jest zawsze na straconej pozycji - firmy i tak zatrudniają
prawników i mają w nosie, czy siedzą oni w sądzie czy się nudzą.

Data: 2010-07-14 08:45:34
Autor: to
Umowa na odległość - różnice
ikarek wrote:

Zgadza się. Poza tym, uważam (i od razu zastrzegam, że nie wiem, na ile
ten pomysł jest realny), iż do sporów konsument-firma, związanych z
umowami o abonament, powinien być powołany arbiter, tak jak to zostało
zrobione dla bankĂłw. Bo w razie sporu, konsument jest zawsze na
straconej pozycji - firmy i tak zatrudniają prawników i mają w nosie,
czy siedzą oni w sądzie czy się nudzą.

Widać, że znasz sprawę wyłącznie od jednej strony. Rzeczywistość jest trochę inna, a często zupełnie inna.

--
cokolwiek

Umowa na odległość - różnice od tej przeslanej w piśmie

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona