Data: 2014-08-30 22:47:18 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Umowa o dzieĹo a dziaĹalnoĹÄ gospodarcza i ZUS | |
W sprawach formalnych.
On Fri, 29 Aug 2014, John Kołalsky wrote: Czy ja muszę wznowić działalność gospodarczą gdy zawieram umowę o dzieło Z "przedsiębiorcą lub innym podobnym podmiotem"? Nie widać podstaw. No bo wyczytałem, że przychodów z autorskich praw majątkowych nie można rozliczać w ramach działalności gospodarczej. Skądinąd. Skoro jest odrębnie zdefiniowane źródło przychodu "z praw". Ale to działa wyłącznie w drugą stronę - wyklucza z przychodów z DG. Natomiast nie powoduje praktycznych komplikacji z p. widzenia podatków przy umowach osobistych (zarówno dzieła jak i zlecenia), bo choć moim zdaniem jest błędem zaliczenie takiego przychodu do "przychodu z umów osobistych" (powinien to być "przychód z praw majątkowych"), USy się tego nie czepiają, jako że jest to wpis w tej samej tabelce z tymi samymi wartościami. Natomiast sprzedaż "gotowych praw" IMVHO wyklucza również ze zlecenai (ze względu na inne moje uwagi niżej). Natomiast (IMVHO) udowodnienie że prawa były "gotowe" (nie powstawały na zlecenie) jest dość trudne, stąd praktycznie zlecenia bym nie wykluczał :) Ale wcale nie jest pewne, że ZUS i tak do mnie nie przyjdzie po I tu jest sprawa formalna do której chciałem nawiązać. Definicji "działalności gospodarczej" jest ze siedem albo lepiej, z palca mogę wymienić: - Kodeks cywilny - Ordynację podatkową - ustawę o VAT - ustawę o PIT - ustawę o swobodzie DG - ustawę o SUS Było jeszcze prawo działalności gospodarczej (ostatecznie tracące moc coś w 2011) i niewykluczone że jeszcze gdzieś tkwi pułapka. Jak można podejrzewać, definicje "DG" w tych ustawach są *różne*. W szczególności ustawa o SUS definiuje "DG" jako nadzbiór definicji z PIT (czyli jak coś jest DG dla PIT to zawsze jest DG dla ZUS, ale niebycie DG dla PIT nie gwarantuje niepodpadania pod DG dla ZUS). Przykład "DG dla ZUS" który nie jest "DG dla PIT" to artyści wykonawcy Czyli "przychód z praw majątkowych autorskich" (a nie DG!) podlegający oZUSowaniu. Nie zajmuję stanowiska co do sprzedaży praw w opisanej przez Ciebie formie, acz obstawiam, że pod ZUS nie podpadnie. W ustawie o SUS jest jakiś warunek klasyfikacyjny, który tych "artystów" traktuje inaczej. Z drugiej strony, to ja wcale nie chcę zawierać nieozusowanej umowy o dzieło, w sensie, że odczuwam potrzebę zabezpieczenia się na starość i jeśli miałbym zawrzeć umowę to na odpowiednio wyższą kwotę. Oczywiście nie mam pojęcia jaka ta kwota powinna być w sensie na jaką jest skłonny przystać zleceniodawca To idzie o umowę zlecenia (która pod ZUS podpada, a jedynie może być niekiedy "wyłączona" jako dobrowolna), czy dzieło? (bo przy dziele zleceniodawcy nie ma, jest zamawiający i wykonawca) ani specjalnego pomysłu co z tymi pieniędzmi zrobić. Jeśli kwota jest wysoka, AFAIK można "dobrowolnie". Problem w tym, że znany jest casus lat 70', kiedy to przedsiębiorcy mogli płacić "dobrowolnie", po czym Sejm wziął i nie uwzględnił takich składek przy obliczaniu emerytury. "Przepadły" i już. Jak jest okazja, to przypominam, że zasady płacenia składek oraz zasady wypłacania emerytur są w *oddzielnych* ustawach i najwyraźniej jest to celowa konstrukcja. Emerytura należy się od momentu przyznania (ściślej - momentu "przysługiwania wg ustawy"), a do tego momentu *NIE* stanowi "prawa nabytego". Można więc wydłużyć wiek emerytalny, obniżyć kwotę emerytury itp, do "przepadnięcia" składek włącznie. Ogranicznikiem jest możliwy bunt społeczeństwa, ale zbuntować się może "ogół" albo jakaś silna grupa (patrz: górnicy). Płacących dobrowolnie jest niewielu (sugeruję, że ewentualnym ich buntem niekoniecznie ktoś się przejmie). IMO, JEŚLI chcesz płacić składki, to "bezpieczniej" aby umowa była umową zlecenia i składki zapłacił zleceniodawca. Pracujących "na zleceniu" jest wielu i tu raczej żaden rząd numeru nie wywinie. Do "przepadnięcia" potrzebne jest zdarzenie większego kalibru (wojna na przykład). Koszt uboczny zlecenia - zależny od tego, czy z innego tytułu płacisz składkę zdrowotną - to składka zdrowotna właśnie. Niby płaci się tylko różnicę od "kwoty odliczalnej", ale z opodatkowanych pieniędzy (różnica nie jest kosztem). Zleceniodawca chyba spokojnie mógłby mnie zatrudnić, ale chce właśnie jakiejś oszczędności, której ja tu nigdzie nie widzę jak nawet nie mogę przychodów zbilansować kosztami... To zależy czy liczysz: - brutto brutto (idzie o ZUSowe "składki pracodawcy") - urlop (co daje 1/11 dodatkowego kosztu) - ryzyko chorobowe - ryzyko potrzeby zwolnienia (odprawa i inne takie) - koszty obowiązkowych szkoleń, badań itp. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-09-01 01:34:53 | |
Autor: John Kołalsky | |
Umowa o dzieło a działalność gospodarcza i ZUS | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
Nie z powodu większego podatku niż przy 50% kosztach praw majątkowych ? Natomiast sprzedaż "gotowych praw" IMVHO wyklucza również Wydaje mi się, że w takim przypadku trzebaby podzielić umowę na realizację zlecenia i przenoszenie praw. Zdaje się dokładnie tak samo można do umowy o pracę dołożyć o dzieło z przeniesieniem pr. maj.
Chodzi mi chyba o coś takiego, co było za czasów braku zawieszania, że ZUS mówił, że składki należą się bo działalność jest prowadzona regularnie itp.
O dzieło, ale dla mnie to zlecenie :-)
Wydaje mi się, że zlecenie nie wchodzi w grę. Zamawiający pewnie najchętniej widziałby fakturę, ale godzi się z tym, że wykonawca można chcieć wykorzystać 50% kosztów praw majątkowych i bez większego kombinowania uzyskać efekt prowadzenia działalności. Tyle, że to bez zabezpieczenia starości, które wcale nie musi być w ZUS zapłacone, ale jakoś tak trzeba je uwzględnić i jak to zrobić to nie całkiem widzę sens zawierania innej umowy niż o pracę.
Właśnie się zastanawiałem co powinienem policzyć i nie wiem. Bo mnie zasadniczo interesuje taka umowa zamiast zwykłej o pracę. Nie mam zamiaru robić dobrze zlecającemu a samemu na tym tracić. Jeżeli np mam 50% kosztów to mogę się co najwyżej podzielić tym. Składek ZUS w ogóle nie widzę powodu by odpuszczać, ale wysokość tych składek już nie jest oczywista. Pozostałe składniki też muszę wliczyć. Normalnie bym był za działalnością gospodarczą, ale skoro mam wszystkie przychody policzyć w pr. maj. to po co mi działalność... |
|
Data: 2014-09-02 12:02:50 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Umowa o dzieło a działalność gospodarcza i ZUS | |
On Mon, 1 Sep 2014, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Przy porównaniu z "umową osobistą" czy z DG? Z umową osobistą nie, bo prawo do odliczenia 50% KUP przy przychodzie z praw autorskich jest "ogólne", i zaliczenie do przychodu z praw osobistych nie skutkuje zniknięciem tego prawa, ba, również część przychodów z umowy o pracę może "podpadać" pod 50% KUP. Z DG dla odmiany, znane są mi wyłącznie interpretacje idące w drugą stronę - "wyrzucenia" z DG i zaliczenia do przychodów z praw. Zwróć uwagę, że przy przychodach "z praw" oraz przychodach z umów osobistych nie przysługuje amortyzacja, mało, użycie 50% KUP powoduje "wylot z kosztów" wszelkich wydatków ubocznych. Natomiast sprzedaż "gotowych praw" IMVHO wyklucza również Nie bardzo. Nie ma podstaw do płacenia za takie zlecenie - przecież w wyniku "realizacji umowy" zleceniodawca nie dostaje NIC. Dostaje zupełnie bezużyteczny kod, do którego nie ma żadnych praw. IMVHO, zakazu płacenia za takie zlecenie nie ma, ale już podstaw aby zleceniodawca zaliczył je u siebie w KUP nie widzę. i przenoszenie praw. Zdaje się dokładnie tak samo można do umowy Chyba raczej zastosować którąś z wersji: - uznać że część wynagrodzenia wynika z "przenoszenia praw" i do tej części zastosować przepisy o ryczałtowym KUP, AFAIR są pozytywne interpretacje, a że ryczałtowy koszt uzyskania umowy o pracę nie zależy od wysokości wynagrodzenia, w efekcie następuje "przyrost" kosztu w wysokości połowy "uznanej" kwoty - uznać, że wykonane oprogramowanie nie należy do obowiązków pracownika, więc i wynagrodzenie jest niezależne (oprócz wynagrodzenia za pracę). Z góry zastrzegę, że w przypadku pracownika nie wchodzi w rachubę zarzut o "płaceniu za nic" (w zakresie "pisania programu do którego nie ma umowy o prawa"), bo z ustawy prawo autorskie wprost wynika, że prawa autorskie majątkowe do programu należą by default do pracodawcy. [...]Ale wcale nie jest pewne, że ZUS i tak do mnie nie przyjdzie po W szczególności ustawa o SUS definiuje "DG" jako nadzbiór definicji Owszem :) Ale musi podać podstawę prawną, na podstawie której zalicza daną działalność do "gospodarczej wg ustawy o SUS". Regularność działalności nie powoduje z automatu zaliczenia jej do "gospodarczej" - pierwsza z brzegu to działalność rolnicza. Musi jeszcze podpaść pod ustawę. Lista podpadających przypadków jest w art.8.6 tu: http://www.przepisy.gofin.pl/przepisy,3,17,53,348,78093,20140527,art-6-14-zasady-podlegania-ubezpieczeniom-spolecznym.html No i teraz wychodzi mi tak: - z opisu mi wyszło, że piszesz o "zrobieniu dla firmy" (albo innego podobnego podmiotu), co dość powszechnie nie jest klasyfikowane jako DG ani w rozumieniu przepisów o DG, ani PIT - zapłata jest za "sprzedaż praw", co tym bardziej wyklucza drogę "przez PIT" - do artystów mi to nie pasuje, bo jest tam "Komisja", nadto najwyraźniej są to listy zamknięte (listy zajęć) i programistów tam nie ma Natomiast rzeczywiście groźnie brzmi "lub innych przepisów szczególnych". To by mogło oznaczać żądanie składek od podpadnięcia pod dowolną definicję "DG". Dlatego nie zajmuję stanowiska, acz nie widziałem opisu przypadku żądania ZUS za sprzedaż praw autorskich (majątkowych). O dzieło, ale dla mnie to zlecenie :-) No to się na tym nie natnij. Nie ma że "jak dla mnie", jedna i druga umowa niesie różne skutki z p. widzenia ZUS, i jak raz użyjesz słowa "zlecenie" to masz wysokie szanse, że ZUS z tego skorzysta :> Wydaje mi się, że zlecenie nie wchodzi w grę. Zamawiający pewnie najchętniej widziałby fakturę, ale godzi się z tym, że wykonawca można chcieć wykorzystać 50% kosztów praw majątkowych i bez większego kombinowania uzyskać efekt prowadzenia działalności. Tyle, że to bez zabezpieczenia starości, które wcale nie musi być w ZUS zapłacone, ale jakoś tak trzeba je uwzględnić i jak to zrobić to nie całkiem widzę sens zawierania innej umowy niż o pracę. No to jak niżej. Zleceniodawca chyba spokojnie mógłby mnie zatrudnić, ale chce właśnie jakiejś oszczędności, której ja tu nigdzie nie widzę jak nawet nie mogę przychodów zbilansować kosztami... Przy umowie o pracę występują "składki pracodawcy", faktycznie podnoszące koszt wynagrodzenia, choć formalnie nie przysługujące pracownikowi (i nie liczone do wynagrodzenia brutto). Pozostałe składniki też muszę wliczyć. Normalnie bym był za działalnością gospodarczą, ale skoro mam wszystkie przychody policzyć w pr. maj. to po co mi działalność... IMVHO, jeśli to jednorazowa sprzedaż, to raczej trudno przyczepić się do "DG". Ale, jak to mawiają, "każdy odpowiada za siebie", i ewentualną interpretację "z braniem ryzyka" to co najwyżej może dać Ci doradca podatkowy (najlepiej dobrze ubezpieczony :)) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2014-09-05 22:45:50 | |
Autor: John Kołalsky | |
Umowa o dzieło a działalność gospodarcza i ZUS | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl>
Osobistą, tam sobie za dużo nie odliczą. W DG mogłoby być różnie. Z umową osobistą nie, bo prawo do odliczenia 50% KUP przy przychodzie A to jest prawo do 50% kosztów czy obowiązek kwalifikacji przychodu ? Bo ja najpierw przeczytałem http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/771582,prawa-autorskie-fiskus-zmienia-podejscie-do-tworcow-z-firma.html z którego wynikało, że przychodu z autorskich praw majątkowych nie można rozliczać w działalności, wskazywano m.in. na wyroki sądów, ale teraz znalazlem http://www.vat.pl/aktualnosci-podatkowe/0503-tworco-dzialalnosc-gospodarcza-nie-jest-dla-ciebie-9841/ i http://www.pit.pl/aktualnosci-podatkowe/1205-rozliczenie-przychodu-z-majatkowych-praw-autorskich-13652/ , w których mimo ogólnie dementowania tego pierwszego, są pewne elementy przymusu kwalifikacji przychodu a nie tylko możliwości wyboru 50%-kosztów. ba, również część No tak, ale to sobie trzeba właśnie wydzielić te przychody z au. pr. maj. Z DG dla odmiany, znane są mi wyłącznie interpretacje idące w drugą Właśnie o tym myślałem na początku, ale wydaje się, że jest inaczej. Zwróć uwagę, że przy przychodach "z praw" oraz przychodach No to przecież wiem, że te 50% wcale nie jest tak cudowne, że w DG można większe koszty mieć. .. Dobra, przeczytałem, cośtam zawsze z tego wynika |
|
Data: 2014-09-06 10:42:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Umowa o dzieło a działalność gospodarcza i ZUS | |
On Fri, 5 Sep 2014, John Kołalsky wrote:
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> Jeśli w rachubę wchodzą "powoli zużywające się składniki materialne", czyli wyposażenie i środki trwałe, a także "koszty ogólne", to (przy DG) oczywiście. Ale miałem na myśli, że nie ma różnicy między zaliczeniem przychodu do "przychodu z praw majątkowych" oraz "przychodu z umów osobistych", bo 50% KUP przysługuje "z tytułu korzystania z praw", a nie ze wględu na źródło przychodu. Teraz tak patrzę do ustawy, i wychodzi mi, że nawet jakby uprzeć się i dopuścić zaliczenie przychodu "z praw" do przychodów z DG, to przecież *koszt* związany z tym przychodem podpada pod art.22.9, a tym samym jest "szczegółowy" wobec .5 do .7, a tym samym nie mógłby być zaliczony do "ogólnych" z DG. Khem. Z umową osobistą nie, bo Cóż, byłem przekonany, że "podatnik może" (użyć 50% KUP), a rzeczywiście, "określa się" więc nie może sobie wybierać 20% KUP z umowy osobistej :> (co miałem na myśli) czy obowiązek kwalifikacji przychodu ? Nie to miałem na myśli, pisząc "prawo" :), wyraziłem się niejasno. http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/771582,prawa-autorskie-fiskus-zmienia-podejscie-do-tworcow-z-firma.html z którego wynikało, że przychodu z autorskich praw majątkowych nie można rozliczać w działalności, No i tak jest od lat. wskazywano m.in. na wyroki sądów, ale teraz znalazlem http://www.vat.pl/aktualnosci-podatkowe/0503-tworco-dzialalnosc-gospodarcza-nie-jest-dla-ciebie-9841/ i http://www.pit.pl/aktualnosci-podatkowe/1205-rozliczenie-przychodu-z-majatkowych-praw-autorskich-13652/ , w których mimo ogólnie dementowania tego pierwszego, są pewne elementy przymusu kwalifikacji przychodu a nie tylko możliwości wyboru 50%-kosztów. Jeszcze raz - ta "możliwość" (albo "prawo") wynikła z mojego byłego błędnego przekonania, że przy umowie osobistej z przekazaniem PA *można* skorzystać z 50% KUP, a w ustawie rzeczywiście jest inaczej (50% KUP bez "może"). Co do "praw w DG". Powiem tak: mi się "najnowsza interpretacja MF" nie podoba z przyczyn formalnych. Przecież powodem problemu *NIE JEST* fakt wykonywania czynności twórczych w sposób "gospodarczy", ale fakt, że ten przychód JEDNOCZEŚNIE pasuje do dwu źródeł przychodów. I jak minister chce, żeby było tak jak napisał, powinien wystąpić do Sejmu o wpisanie do ustawy warunku :> <OT> Warunek ten może brzmieć "podatnik może", ale równie dobrze może być sformułowany pośrednio, przykładowo przy wynajmie jest tak, że warunkiem zaklasyfikowania przychodu do wynajmu z DG jest ujęcie "składników majątkowych" w majątku DG (poprzez EST, EW lub zaliczenie w koszty DG) i już. Kupujesz koparkę i wynajmujesz - przychód z wynajmu, tę koparkę (już kupioną i wynajmowaną) wpisujesz do EST - przychód (do tego momentu) z DG. Czyli de facto "podatnik może". <\OT> W przeciwnym razie IMHO nie ma miejsca na "interpretacje", bo o zaliczeniu decydują zasady prawne, czyli to, ktory przepis jest bardziej szczegółowy. Jakby to rzec, miałbym na uwadze iż "interpretacja może ulec zmianie" ;) (acz jest równie prawdopodobne, że cichaczem zostanie wprowadzona zmiana do ustawy, legalizująca tę interpretację). ba, również część W archiwach znajdziesz moje zdanie, że w sporej części umów osobistych z przekazaniem praw, powinno być podobnie :> USy tego się nie czepiają, więc podatnicy korzystają, ale dajmy na to - oprogramowanie. O ile samo stworzenie i testowanie oprogramowania jest "twórcze", o tyle jego instalacja i wdrożenie stanowi zwykłą "czynność inżynierską" i nijak do 50% KUP nie pasuje :> Z DG dla odmiany, znane są mi wyłącznie interpretacje idące w drugą No to wyraziłem zdanie wyżej - jest spora szansa, że w razie czego minister wystąpi z "wnioskiem o obronę zaufania" :> (znaczy zaufania do urzędów i interpretacji, aby nie wyciągać sankcji, już się zdarzało), acz przyroda zna przypadki przeciwne (ZUS i sprawa "zawieszenia DG" w okresie, w którym ZUS wydawał pozytywne interpretacje i nawet miał wzór druczka na tę okoliczność, tylko po "reinterpretacji" okazało się, że podstawy prawne coś nie przystają, więc płatników prosi się o dopłatę - Sejm potem odkręcał, pozwalając na 'niebycie' wstecz). No to przecież wiem, że te 50% wcale nie jest tak cudowne, że w DG można większe koszty mieć. No i tu jest zgryz :) Daaawno temu, był tu post rzeźbiarza - faktyczne koszty były w okolicach 80% wartości dzieła, US twardo nakazał policzenie 50% KUP, więc podatek wyszedł od 2,5x większej kwoty (nie 2,5x większy podatek, bo jeszcze próg przekroczyło) Dobra, przeczytałem, cośtam zawsze z tego wynika Jak zwykle - "podatniku radź sobie sam" :D OT: Jedną z istotnych zalet podatku liniowego jest fakt, że przy "czystym liniowym" NIE MA takich udziwnień. Wrzucenie do innej działki co najwyżej może spowodować interwencję GUS :>, ale nie US. pzdr, Gotfryd |
|