Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Umowa o internet

Umowa o internet

Data: 2009-03-06 22:57:13
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Witam

Sprawa ma sie nastepujaco. Moi znajomi zamowili w pewnej firmie internet. Warto dodac, ze mieszkali na czarno. Przyszedl pan, zalozyl, net dzialal. Mial dostarczyc takze umowe, ale zapomnial. Nie kwitowali ani odbioru modemu, ani niczego takiego. Po kilku miesiacach zadzwonili i poprosili wreszcie o umowe. Bez odzewu ze strony firmy. Wyprowadzajac sie z mieszkania napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug. Niedawno do jednego znajomego zadzwonila firma windykacyja i chciala 1300 zl (800 za zerwanie umowy, 500 za net). Pytanie jest czy placic czy nie? Kto wygra sprawe w sadzie?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 22:48:22
Autor: tg
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos67o$he5$1inews.gazeta.pl...
Wyprowadzajac sie z mieszkania napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug. Niedawno do jednego znajomego zadzwonila firma windykacyja i chciala 1300 zl (800 za zerwanie umowy, 500 za net). Pytanie jest czy placic czy nie? Kto wygra sprawe w sadzie?


Skoro firma ma papier ze korzystali (skoro napisali ze juz nie chca tzn. ze
conajmniej mieli podlaczone) to z niego skorzysta. Sugerowalbym dogadac sie
z operatorem, rozsadna propozycja to przynajmniej oplata za okres kiedy
mieli tego neta, skoro nic nie podpisali nie da sie ustalic na jakich
warunkach umowa zostala zawarta wiec z oplat za podlaczenie i odlaczenie
maja szanse sie wybronic, biorac pod uwage ze nie zostali 'oficjalnie'
zaznajomieni z cennikiem i regulaminem swiadczenia uslug przez ta firme.

IMHO w tych okolicznosciach isc w zaparte jest conajmniej niemadre.

Data: 2009-03-08 12:30:42
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
Dnia Fri, 06 Mar 2009 22:48:22 +0000, tg napisał(a):
/.../
Skoro firma ma papier ze korzystali (skoro napisali ze juz nie chca tzn.
ze conajmniej mieli podlaczone) to z niego skorzysta.

A skąd wiesz - może mieli opłatę za internet 1 zł za miesiąc? Moze za 5 zł?
Po to jest umowa żeby były spisane różne tam takie warunki?
Może operator powiedział, że na próbę podłącza i po próbie dostarczy umowę
 i od tego momentu mają płacić, jak dostarczy?

Data: 2009-03-08 13:44:53
Autor: tg
Umowa o internet
Użytkownik "Smok Eustachy" <Smok@Eustachy.pl> napisał w wiadomości news:gp0dpi$982$2news.onet.pl...
A skąd wiesz - może mieli opłatę za internet 1 zł za miesiąc? Moze za 5 zł?
Po to jest umowa żeby były spisane różne tam takie warunki?


moze mieli i 1gr, ja tylko pisze ze w sadzie moga wygrac, moga tez przegrac

przed zainstalowaniem zapewne zostali poinformowani o abonamencie, bo raczej
trudno sie decydowac na instalacje nie wiedzac ile taka przyjemnosc ma
kosztowac

dlatego przed olaniem sprawy moim zdaniem byloby nieglupio zaproponowac
ze zaplaca za to z czego korzystali w zamian za rezygnacje przez dostawce
z oplat za zerwanie umowy, przynajmniej ja bym tak zrobil gdybym faktycznie
bez wiekszych problemow korzystal z netu przez jakis dlugi okres

Może operator powiedział, że na próbę podłącza i po próbie dostarczy umowę
i od tego momentu mają płacić, jak dostarczy?

jezeli tak powiedzial (a z postu watkotworcy nic takiego dla mnie nie wynika)
to juz zupelnie inna sprawa

poprostu uwazam ze jezeli dowiedzieli sie ze za net placa np. 50 pln/mc
korzystali przez x miesiecy to 50*x wypadaloby zaproponowac zanim zaczna
sie szarpac po sadach, chyba ze brak umowy spowodowal im jakis super
dyskomfort psychiczny ;) lub np. nie mogli sobie netu odliczyc od podatku
(chyba jest/byla taka mozliwosc?) itd. itp...

Data: 2009-03-08 07:42:16
Autor: przypadek
Umowa o internet
On 8 Mar, 14:44, "tg" <a...@bb.cpl> wrote:
Użytkownik "Smok Eustachy" <S...@Eustachy.pl> napisał w wiadomościnews:gp0dpi$982$2news.onet.pl...

> A skąd wiesz - może mieli opłatę za internet 1 zł za miesiąc? Moze za 5 zł?
> Po to jest umowa żeby były spisane różne tam takie warunki?

moze mieli i 1gr, ja tylko pisze ze w sadzie moga wygrac, moga tez przegrac

przed zainstalowaniem zapewne zostali poinformowani o abonamencie, bo raczej
trudno sie decydowac na instalacje nie wiedzac ile taka przyjemnosc ma
kosztowac

"zapewne", "raczej" itp. domysły - na szczęście ustawodawca takie
rzeczy doprecyzował - konsument musi się z regulaminem (cennikiem etc.
zapoznać) aby go on obowiązywał, i to operator będzie musiał to przed
sądem udowodnić. Niewykonalne.

Data: 2009-03-08 17:02:32
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
tg pisze:
/../

przed zainstalowaniem zapewne zostali poinformowani o abonamencie, bo raczej
trudno sie decydowac na instalacje nie wiedzac ile taka przyjemnosc ma
kosztowac

Poinformowanie o abonamencie= dostajesz swistek przed oczy i podpisujesz.

Może operator powiedział, że na próbę podłącza i po próbie dostarczy umowę
i od tego momentu mają płacić, jak dostarczy?

jezeli tak powiedzial (a z postu watkotworcy nic takiego dla mnie nie wynika)
to juz zupelnie inna sprawa

O to chodzi że żeby to wiedzieć - musisz mieć papier. Jeżeli natomiast dostawca nie dostarczył umowy pisemnej i cennika to znaczy, że nie chciał dostarczyć cennika i umowy. A skoro nie chciał, to znaczy, że nie chce, żeby płacili.

poprostu uwazam ze jezeli dowiedzieli sie ze za net placa np. 50 pln/mc
korzystali przez x miesiecy to 50*x wypadaloby zaproponowac zanim zaczna
sie szarpac po sadach, chyba ze brak umowy spowodowal im jakis super
dyskomfort psychiczny ;) lub np. nie mogli sobie netu odliczyc od podatku
(chyba jest/byla taka mozliwosc?) itd. itp...

Jakby sie dowiedzieli to by operator miał dokument podpisany. JAk nie ma to znaczy, że się nie dowiedzieli.

Data: 2009-03-09 09:17:59
Autor: Kaziu
Umowa o internet
tg <aa@bb.cpl> wrote:
przed zainstalowaniem zapewne zostali poinformowani o abonamencie, bo raczej
trudno sie decydowac na instalacje nie wiedzac ile taka przyjemnosc ma
kosztowac

A to dlaczego? Umowa to kwestia do uzgodnienia - po ocenieniu "jakosci dzialania"
Internetu mozna negocjowac z firma umowe i ustalac na ile wycenia sie taka
usluge.

--
Kaziu

Data: 2009-03-09 16:27:56
Autor: tg
Umowa o internet
Użytkownik "Kaziu" <Kaziu@wp.pl.invalid> napisał w wiadomości news:gp2ms7$qca$1nemesis.news.neostrada.pl...
A to dlaczego? Umowa to kwestia do uzgodnienia - po ocenieniu "jakosci dzialania"
Internetu mozna negocjowac z firma umowe i ustalac na ile wycenia sie taka
usluge.


powodzenia

Data: 2009-03-06 22:59:53
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos67o$he5$1inews.gazeta.pl...
Witam

Sprawa ma sie nastepujaco. Moi znajomi zamowili w pewnej firmie internet. Warto dodac, ze mieszkali na czarno. Przyszedl pan, zalozyl, net dzialal. Mial dostarczyc takze umowe, ale zapomnial. Nie kwitowali ani odbioru modemu, ani niczego takiego.

A zamówienie podpisali?

Niedawno do jednego znajomego zadzwonila firma windykacyja i chciala 1300 zl (800 za zerwanie umowy, 500 za net). Pytanie jest czy placic czy nie? Kto wygra sprawe w sadzie?

Różnie może być.
W końcu korzystali, więc zapłata się należy.
Trzeba by jeszcze znać regulamin wg którego korzystali z neta.

Data: 2009-03-06 23:03:33
Autor: Dysiek
Umowa o internet
A zamówienie podpisali?


Nie.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:11:21
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos6jj$jhv$1inews.gazeta.pl...
A zamówienie podpisali?


Nie.

A jak zamówili?

Data: 2009-03-06 23:12:26
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Nie.

A jak zamówili?

Telefonicznie. Watpie czy archiwizuja to az tyle czasu szczerze mowiac. Bo zamowili ten net z dwa lata temu.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:21:38
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos749$mms$1inews.gazeta.pl...
Nie.

A jak zamówili?

Telefonicznie. Watpie czy archiwizuja to az tyle czasu szczerze mowiac.

Ale ustna umowa też jest ważna, choć niewątpliwie operator nie dopełnił swoich obowiązków.
Niemniej skoro korzystali, to chyba wiedzieli że umowa została zawarta i nie jest to za friko?

Bo zamowili ten net z dwa lata temu.

I przez dwa lata korzystali nie płacąc?
Śliska sprawa.
Lepiej dogadać się z operatorem, może będzie skłonny przenieść łącze do miejsca, w którym teraz mieszkają i wycofać zerwanie umowy.

Data: 2009-03-06 23:23:26
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Niemniej skoro korzystali, to chyba wiedzieli że umowa została zawarta i nie jest to za friko?

Zgadza sie. Dlatego dzwonili i prosili o umowe i rachunek. Nie otrzymali je przez rok.

I przez dwa lata korzystali nie płacąc?

Rok.

Lepiej dogadać się z operatorem, może będzie skłonny przenieść łącze do miejsca, w którym teraz mieszkają i wycofać zerwanie umowy.

Watpie, nie odpowiedzial nawet na pismo ze nie chca juz korzystac a teraz sprawa jest w firmie windykacyjnej.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:40:13
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos7os$pv4$1inews.gazeta.pl...
Niemniej skoro korzystali, to chyba wiedzieli że umowa została zawarta i nie jest to za friko?

Zgadza sie. Dlatego dzwonili i prosili o umowe i rachunek. Nie otrzymali je przez rok.

Ale płacić nie płacili?


I przez dwa lata korzystali nie płacąc?

Rok.

I wyobrażali sobie, że zapłacić nie będą musieli?


Lepiej dogadać się z operatorem, może będzie skłonny przenieść łącze do miejsca, w którym teraz mieszkają i wycofać zerwanie umowy.

Watpie, nie odpowiedzial nawet na pismo ze nie chca juz korzystac a teraz sprawa jest w firmie windykacyjnej.

Co nie znaczy, że tego nie da się cofnąć.
Operator też pewnie wie, że nawalił i może być skłonny do kompromisu.

Data: 2009-03-06 19:42:04
Autor: witek
Umowa o internet
Cavallino wrote:
Operator też pewnie wie, że nawalił i może być skłonny do kompromisu.

A gdzie nawalił.
Nie ma wymogu zawierania umowy pisemnie.

Data: 2009-03-07 07:55:33
Autor: Liwiusz
Umowa o internet
witek pisze:
Cavallino wrote:
Operator też pewnie wie, że nawalił i może być skłonny do kompromisu.

A gdzie nawalił.
Nie ma wymogu zawierania umowy pisemnie.


   Po pierwsze: Olgierd podał przepis, iż umowa o internet powinna  być zawarta na piśmie.

   Zakładając jednak, że się myli, to...
   Po drugie: wzorzec umowy (np. cennik) wiąże drugą stronę, jeśli został  mu przedstawiony przed zawarciem umowy. Dodatkowo w przypadku konsumentów przedstawieniem cennika nie jest możliwość sprawdzenia go w internecie. Niewątpliwe jest, że tutaj firma nie dokonała prawidłowego zawarcia umowy.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-06 23:47:12
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Ale płacić nie płacili?


Nie placili bo nie przychodzily rachunki i nawet nie wiedzieli ile. Odkladali po 50 zl miesiecznie, ale jak sie wyprowadzili to kasa sie rozeszla a firma sie obudzila 2 lata po zamontowaniu neta.


Watpie, nie odpowiedzial nawet na pismo ze nie chca juz korzystac a teraz sprawa jest w firmie windykacyjnej.

Co nie znaczy, że tego nie da się cofnąć.
Operator też pewnie wie, że nawalił i może być skłonny do kompromisu.

Zobaczymy. Jakies pismo pewnie napisza. Tylko do kogo? Do windykacji czy do operatora?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:50:32
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:


Watpie, nie odpowiedzial nawet na pismo ze nie chca juz korzystac a teraz sprawa jest w firmie windykacyjnej.

Co nie znaczy, że tego nie da się cofnąć.
Operator też pewnie wie, że nawalił i może być skłonny do kompromisu.

Zobaczymy. Jakies pismo pewnie napisza. Tylko do kogo? Do windykacji czy do operatora?

Do operatora.

Data: 2009-03-07 08:20:35
Autor: przypadek
Umowa o internet
On 6 Mar, 22:59, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:


Różnie może być.
W końcu korzystali, więc zapłata się należy.
Trzeba by jeszcze znać regulamin wg którego korzystali z neta.

I tu jest moim zdaniem clue sprawy. O ile bowiem da się udowodnić, że
umowa była, to ciężko udowodnić, jakie były jej warunki, cena itd..
Konsument bowiem, jak wiadomo, musi się z regulaminem  zapoznać
(=podpisać formułkę "zapoznałem się z regulaminem świadczenia
usług...", zazwyczaj znajdującą się w umowie) inaczej nie jest on dla
niego wiążący. I wten sposób broniłbym się w sądzie ("nie wiedziałem
ile, komu i kiedy mam płacić, a w ogóle myślałem że cena to 10 zł za
kwartał płatne co dwa lata"). Firma raczej na sąd się nie zdecyduje,
bo dużo zawracania głowy a efekt raczej niepewny i mizerny.

Data: 2009-03-07 08:26:08
Autor: przypadek
Umowa o internet
On 7 Mar, 17:20, przypadek <przypa...@gazeta.pl> wrote:
On 6 Mar, 22:59, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:



> Różnie może być.
> W końcu korzystali, więc zapłata się należy.
> Trzeba by jeszcze znać regulamin wg którego korzystali z neta.

I tu jest moim zdaniem clue sprawy. O ile bowiem da się udowodnić, że
umowa była, to ciężko udowodnić, jakie były jej warunki, cena itd.
Konsument bowiem, jak wiadomo, musi się z regulaminem  zapoznać
(=podpisać formułkę "zapoznałem się z regulaminem świadczenia
usług...", zazwyczaj znajdującą się w umowie) inaczej nie jest on dla
niego wiążący. I wten sposób broniłbym się w sądzie ("nie wiedziałem
ile, komu i kiedy mam płacić, a w ogóle myślałem że cena to 10 zł za
kwartał płatne co dwa lata"). Firma raczej na sąd się nie zdecyduje,
bo dużo zawracania głowy a efekt raczej niepewny i mizerny.

Powyższy post napisałem po przejrzeniu jedynie 1/3 dyskusji :)

Data: 2009-03-06 23:01:06
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Dysiek napisał:
Kto wygra sprawe w  sadzie?

Firma

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-06 23:03:07
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Kto wygra sprawe w  sadzie?

Firma

Dlaczego?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:04:41
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Dlaczego?


I ile mniej wiecej kosztuje rozprawa?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:05:12
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Dysiek napisał:
Dlaczego?

Dlatego, że z niego korzystali i pieniądze się należą.
No chyba, że będą składać fałszywe zeznania w sądzie a firma będzie miała problem z udowodnieniem, że korzystali.

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-06 23:08:44
Autor: Johnson
Umowa o internet
Arek pisze:

firma będzie miała problem z udowodnieniem, że korzystali.


Jaki problem? przecież "Wyprowadzajac sie z mieszkania
napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok
dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug"

--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-03-06 23:10:37
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Jaki problem? przecież "Wyprowadzajac sie z mieszkania
napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok
dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug"

Pytanie czy mozna dowiesc, ze internet chodzil przez ten czas? A po drugie skoro mieszkali na czarno to jak w ogole mogli zalozyc tam net?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:19:32
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos70s$m7v$1inews.gazeta.pl...
Jaki problem? przecież "Wyprowadzajac sie z mieszkania
napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok
dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug"

Pytanie czy mozna dowiesc, ze internet chodzil przez ten czas?

Jasne.
Myślisz, że operator logów nie ma?

A po drugie skoro mieszkali na czarno to jak w ogole mogli zalozyc tam net?

Mogli się zastanawiać zanim zamówili.
Teraz trzeba bulić, a nie wykrętów szukać.

Data: 2009-03-06 23:21:46
Autor: Dysiek
Umowa o internet
A po drugie skoro mieszkali na czarno to jak w ogole mogli zalozyc tam net?

Mogli się zastanawiać zanim zamówili.
Teraz trzeba bulić, a nie wykrętów szukać.


Gdyby firma byla ok i przyslala umowe (o ktora zreszta prosili) to okres umowy skonczylby sie zanim opuscili mieszkanie. A tak maja niby 800 zl zaplacic za zerwanie. Cos tu jest nie tak, nie uwazasz?

Nie pytam tutaj o ich morlanosc, itp. tylko o szanse w sadzie.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:29:31
Autor: Olgierd
Umowa o internet
Dnia Fri, 06 Mar 2009 23:21:46 +0100, Dysiek napisał(a):

Nie pytam tutaj o ich morlanosc, itp. tylko o szanse w sadzie.

Zgodnie z art. 56 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego taka umowa powinna mieć formę pisemną ad probationem. To oznacza, że dostawca będzie miał problem z udowodnieniem, że usługa była świadczona -- chyba że jest jakiś inny papier, gdzie to zostało potwierdzone.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-03-07 00:33:51
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.03.06.23.29.31rudak.org...
Dnia Fri, 06 Mar 2009 23:21:46 +0100, Dysiek napisał(a):

Nie pytam tutaj o ich morlanosc, itp. tylko o szanse w sadzie.

Zgodnie z art. 56 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego taka umowa powinna
mieć formę pisemną ad probationem.

A po polsku?

To oznacza, że dostawca będzie miał
problem z udowodnieniem, że usługa była świadczona -- chyba że jest jakiś
inny papier, gdzie to zostało potwierdzone.

Pisemna rezygnacja chyba wyczerpuje ten przypadek.

Data: 2009-03-07 08:18:18
Autor: Olgierd
Umowa o internet
Dnia Sat, 07 Mar 2009 00:33:51 +0100, Cavallino napisał(a):

Zgodnie z art. 56 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego taka umowa powinna
mieć formę pisemną ad probationem.

A po polsku?

Tak, po polsku, powinna być po polsku ;-)

To oznacza, że dostawca będzie miał
problem z udowodnieniem, że usługa była świadczona -- chyba że jest
jakiś inny papier, gdzie to zostało potwierdzone.

Pisemna rezygnacja chyba wyczerpuje ten przypadek.

Jeśli to wypowiedzenie umowy to tak. Jeśli to informacja "jak nie umiecie zakładać internetu to już nie będę go chciał" to nie -- raczej odwrotnie.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-03-07 10:24:41
Autor: Dysiek
Umowa o internet

Jeśli to informacja "jak nie umiecie
zakładać internetu to już nie będę go chciał" to nie -- raczej odwrotnie.

Bylo wlasnie cos w ten desen :-)

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 10:44:22
Autor: Dysiek
Umowa o internet

Bylo wlasnie cos w ten desen :-)

Dokladnie bylo tak:

W związku z niewypełnieniem przez Państwa obowiązków związanych z dostarczeniem i realizacją usługi Internet (brak Umowy Abonenckiej) rezygnuję z ww. usługi z dniem 2.06.2008.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 10:58:14
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gotflk$9qk$1inews.gazeta.pl...

Bylo wlasnie cos w ten desen :-)

Dokladnie bylo tak:

W związku z niewypełnieniem przez Państwa obowiązków związanych z dostarczeniem i realizacją usługi Internet (brak Umowy Abonenckiej) rezygnuję z ww. usługi z dniem 2.06.2008.

Czyli bez dwóch zdań wypowiedzenie ISTNIEJĄCEJ umowy.

Data: 2009-03-07 11:16:02
Autor: Dysiek
Umowa o internet
W związku z niewypełnieniem przez Państwa obowiązków związanych z dostarczeniem i realizacją usługi Internet (brak Umowy Abonenckiej) rezygnuję z ww. usługi z dniem 2.06.2008.

Czyli bez dwóch zdań wypowiedzenie ISTNIEJĄCEJ umowy.

No imho nie :-)

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 11:24:53
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gothh0$i1g$1inews.gazeta.pl...
W związku z niewypełnieniem przez Państwa obowiązków związanych z dostarczeniem i realizacją usługi Internet (brak Umowy Abonenckiej) rezygnuję z ww. usługi z dniem 2.06.2008.

Czyli bez dwóch zdań wypowiedzenie ISTNIEJĄCEJ umowy.

No imho nie :-)

Tylko im tego nie mów, radząc pójście na udry i do sądu.
Bo potem będą do Ciebie mieli pretensje.

Data: 2009-03-07 14:38:05
Autor: Olgierd
Umowa o internet
Dnia Sat, 07 Mar 2009 10:44:22 +0100, Dysiek napisał(a):

W związku z niewypełnieniem przez Państwa obowiązków związanych z
dostarczeniem i realizacją usługi Internet (brak Umowy Abonenckiej)
rezygnuję z ww. usługi z dniem 2.06.2008.

Słowem: bardzo nieprecyzyjnie:

brak realizacji umowy = nieprawidłowe wykonanie vs. brak podłączenia
rezygnuję z usługi = wypowiadam vs. skoro jeszcze nie podłączyliście, to już nie podłączajcie

Jeśli były jakieś płatności to jest dowód na to, że umowa istniała. Jeśli umowa istniała, ale nie ma żadnego mocnego dowodu, to dostawca faktycznie ma problem dowodowy.

--
pozdrawiam serdecznie, Olgierd
Lege Artis http://olgierd.bblog.pl

Data: 2009-03-07 10:35:07
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Olgierd" <no.email.no.spam@no.problem> napisał w wiadomości news:pan.2009.03.07.08.18.18rudak.org...
Dnia Sat, 07 Mar 2009 00:33:51 +0100, Cavallino napisał(a):

Zgodnie z art. 56 ust. 2 prawa telekomunikacyjnego taka umowa powinna
mieć formę pisemną ad probationem.

A po polsku?

Tak, po polsku, powinna być po polsku ;-)

Nie nabijaj się, nie każdy rozumie łacinę.
Nie możesz przetłumaczyć?

Data: 2009-03-07 10:43:28
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Nie możesz przetłumaczyć?

Ad probationem (łacińskie), skutek (rygor) zachowania określonej formy czynności prawnej dla celów dowodowych. Czynność dokonana bez zachowania określonej formy prowadzi do przeszkód w postępowaniu dowodowym, gdyż strony w zasadzie nie mogą się powoływać na fakt dokonania czynności prawnej opierając się na dowodzie z przesłuchania świadków lub stron.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 10:57:19
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gotfjv$9kg$1inews.gazeta.pl...
Nie możesz przetłumaczyć?

Ad probationem (łacińskie), skutek (rygor) zachowania określonej formy czynności prawnej dla celów dowodowych. Czynność dokonana bez zachowania określonej formy prowadzi do przeszkód w postępowaniu dowodowym, gdyż strony w zasadzie nie mogą się powoływać na fakt dokonania czynności prawnej opierając się na dowodzie z przesłuchania świadków lub stron.

Czyli umowa ustna nie jest z mocy prawa nieważna, a tylko istnieje ew. problem w udowodnieniu iż została zawarta.

Data: 2009-03-08 00:49:52
Autor: Andrzej Lawa
Umowa o internet
Cavallino pisze:

Czyli umowa ustna nie jest z mocy prawa nieważna, a tylko istnieje ew.
problem w udowodnieniu iż została zawarta.

Oraz jaką miała treść.

A że tutaj roszczenie ma dostawca usługi, to on musi udowodnić, że nie
była to jakaś darmowa promocja.

Data: 2009-03-06 23:38:35
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos7lo$pn9$1inews.gazeta.pl...
A po drugie skoro mieszkali na czarno to jak w ogole mogli zalozyc tam net?

Mogli się zastanawiać zanim zamówili.
Teraz trzeba bulić, a nie wykrętów szukać.


Gdyby firma byla ok i przyslala umowe (o ktora zreszta prosili) to okres umowy skonczylby sie zanim opuscili mieszkanie.

Eeee, teraz to już jakiś kit wciskasz.
Usiłujesz twierdzić że umowę operator spisał sobie od inne daty, niż zaczął świadczyć usługi?

Na ile była ta umowa i skąd o tym wiedział zamawiający, jak długo korzystał z netu?

A tak maja niby 800 zl zaplacic za zerwanie. Cos tu jest nie tak, nie uwazasz?

Nie wiem.
Nie napisałeś nic, co by Twoje słowa potwierdzało.



Nie pytam tutaj o ich morlanosc, itp. tylko o szanse w sadzie.

No i o tym dostajesz odpowiedź.

Data: 2009-03-06 23:52:50
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Gdyby firma byla ok i przyslala umowe (o ktora zreszta prosili) to okres umowy skonczylby sie zanim opuscili mieszkanie.

Eeee, teraz to już jakiś kit wciskasz.
Usiłujesz twierdzić że umowę operator spisał sobie od inne daty, niż zaczął świadczyć usługi?

Nie wiem, ale chyba mozna tak powiedziec. Umowa byla podpisana w pazdzierniku. Pierwszy rachunek przyszedl chyba za maj w nastepnym roku. Wynikaloby, ze roczna umowa im sie przesunela z pazdziernika na maj. Fakt, okres umowy by sie nie skonczyl tak czy siak.


Na ile była ta umowa i skąd o tym wiedział zamawiający, jak długo korzystał z netu?

Chcieli podpisac na rok, ale ostatecznie zadnej umowy nie podpisali.

Nie pytam tutaj o ich morlanosc, itp. tylko o szanse w sadzie.

No i o tym dostajesz odpowiedź.

Moim zdaniem jesli firma jest nie w porzadku i nie pilnuje wlasnych spraw to oni tez moga byc nie fair.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-06 23:59:37
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Nie wiem, ale chyba mozna tak powiedziec. Umowa byla podpisana w pazdzierniku.


Znaczy nie byla podpisana. Net im podlaczyli w pazdzierniku bez umowy.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:05:35
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:

Na ile była ta umowa i skąd o tym wiedział zamawiający, jak długo korzystał z netu?

Chcieli podpisac na rok, ale ostatecznie zadnej umowy nie podpisali.

A zamawiali roczną?


Nie pytam tutaj o ich morlanosc, itp. tylko o szanse w sadzie.

No i o tym dostajesz odpowiedź.

Moim zdaniem jesli firma jest nie w porzadku

Bezsprzeczne.

i nie pilnuje wlasnych spraw to oni tez moga byc nie fair.

Tyle że ich to może słono kosztować.
Koszty w sądzie potroją ich rachunek.

Data: 2009-03-07 00:08:24
Autor: Dysiek
Umowa o internet
A zamawiali roczną?


Nie wiem az tak dokladnie niestety. Wydaje mi sie, ze zamowili po prostu internet.

i nie pilnuje wlasnych spraw to oni tez moga byc nie fair.

Tyle że ich to może słono kosztować.
Koszty w sądzie potroją ich rachunek.

Ile mniej wiecej moga wynosic koszty sadowe?

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:11:39
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Nie wiem az tak dokladnie niestety. Wydaje mi sie, ze zamowili po prostu internet.

Juz sie dowiedzialem. Umowa miala byc min. na rok. Pozniej przechodzic w bezterminowa.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:19:40
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gosaj9$8mo$1inews.gazeta.pl...
Nie wiem az tak dokladnie niestety. Wydaje mi sie, ze zamowili po prostu internet.

Juz sie dowiedzialem. Umowa miala byc min. na rok. Pozniej przechodzic w bezterminowa.

I zrezygnowali przed upływem roku?

Data: 2009-03-07 00:21:26
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Juz sie dowiedzialem. Umowa miala byc min. na rok. Pozniej przechodzic w bezterminowa.

I zrezygnowali przed upływem roku?


Jesli BYLABY umowa to tak by wyszlo.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:26:02
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gosb5k$asd$1inews.gazeta.pl...
Juz sie dowiedzialem. Umowa miala byc min. na rok. Pozniej przechodzic w bezterminowa.

I zrezygnowali przed upływem roku?


Jesli BYLABY umowa to tak by wyszlo.

Umowa była, tyle że ustna.
Mogli poczekać do upływu roku, jeśli wiedzieli że umowa roczna.

Ale akurat ta kara może być do obronienia.
Za to opłaty za korzystanie - raczej nie sądzę.

Data: 2009-03-07 00:16:06
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:

Tyle że ich to może słono kosztować.
Koszty w sądzie potroją ich rachunek.

Ile mniej wiecej moga wynosic koszty sadowe?

Sądowe to pryszcz (jakieś 5%), gorzej z procesowymi.
Koszty zastępstwa procesowego przy prostych sprawach to od kilkaset do tysiąc kilkaset zł.
Komornik jakąś część tego.
No i cały czas lecą odsetki, a odsetki karne tanie nie są.

Data: 2009-03-06 19:45:41
Autor: witek
Umowa o internet
Cavallino wrote:

Koszty zastępstwa procesowego przy prostych sprawach to od kilkaset do tysiąc kilkaset zł.

zdaje się że minumum 2400 przy takiej sprawie.

razem w 5000 powinni sie zmiescic.

Data: 2009-03-07 07:45:54
Autor: Liwiusz
Umowa o internet
witek pisze:
Cavallino wrote:

Koszty zastępstwa procesowego przy prostych sprawach to od kilkaset do tysiąc kilkaset zł.

zdaje się że minumum 2400 przy takiej sprawie.

   No tak, jeśli wartość przedmiotu sporu przekracza 10 000zł, to koszty zastępstwa wynoszą właśnie tyle.


razem w 5000 powinni sie zmiescic.

   Z pewnością. A nawet w 1/5 tej kwoty.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-07 00:21:29
Autor: Liwiusz
Umowa o internet
Cavallino pisze:
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:

Tyle że ich to może słono kosztować.
Koszty w sądzie potroją ich rachunek.

Ile mniej wiecej moga wynosic koszty sadowe?

Sądowe to pryszcz (jakieś 5%), gorzej z procesowymi.
Koszty zastępstwa procesowego przy prostych sprawach to od kilkaset do tysiąc kilkaset zł.


Stawki są następujące jak poniżej. Jak widać nieraz opłaca się zaryzykować te 180zł, czy nawet 600.

wartość przedmiotu sporu           koszty zastępstwa
do 500zł 60zł
500-1500zł 180zł
1500-5000zł 600zł
5000-10000zł 1200zł
10000-50000zł 2400zł
50000-200000zł 3600zł
>200000zł 7200zł


Komornik jakąś część tego.

   A co ma do tego komornik? Komornik jest dopiero po tytule wykonawczym, a skoro chcemy sprawy sądowej tylko dlatego, aby wybadać kto ma rację, to w razie przegranej możemy zapłacić dobrowolnie.

No i cały czas lecą odsetki, a odsetki karne tanie nie są.

   Są tanie. Tańszych nie ma.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-07 16:27:41
Autor: Andrzej Lawa
Umowa o internet
Cavallino pisze:

Pytanie czy mozna dowiesc, ze internet chodzil przez ten czas?

Jasne.
Myślisz, że operator logów nie ma?

"Logów"? Znaczy się takich śmiesznych plików tekstowych? W żaden sposób
nie zabezpieczonych przed manipulacjami?

Data: 2009-03-07 17:33:55
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
"Logów"? Znaczy się takich śmiesznych plików tekstowych? W żaden sposób
nie zabezpieczonych przed manipulacjami?

Na podstawie takich logów zapadają nakazy zapłaty opiewające na dziesiątki i setki tysięcy złotych.
Więc żebyś się nie zdziwił.

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-07 18:03:12
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Arek" <arek@eteria.net> napisał w wiadomości news:gou7m6$8se$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
"Logów"? Znaczy się takich śmiesznych plików tekstowych? W żaden sposób
nie zabezpieczonych przed manipulacjami?

Na podstawie takich logów zapadają nakazy zapłaty opiewające na dziesiątki i setki tysięcy złotych.

A i policja ściga dokonujących przekrętów przez net, dane otrzymując właśnie na podstawie takowych zapisów.

Data: 2009-03-07 19:52:11
Autor: crazy bejbi
Umowa o internet
Cavallino pisze:

A i policja ściga dokonujących przekrętów przez net, dane otrzymując właśnie na podstawie takowych zapisów.

tylko najczęściej logujący nie jest stroną, bo inaczej logi byłyby nic niewarte.

Wojtek

Data: 2009-03-06 23:20:13
Autor: Johnson
Umowa o internet
Dysiek pisze:

Pytanie czy mozna dowiesc, ze internet chodzil przez ten czas? A po drugie skoro mieszkali na czarno to jak w ogole mogli zalozyc tam net?


Pomyśl: jakby im ten internet nie chodził to po co niby mieli by pisać do tej firmy?


--
@2009 Johnson
Audiatur et altera pars

Data: 2009-03-07 19:54:02
Autor: crazy bejbi
Umowa o internet
Johnson pisze:
Dysiek pisze:

Pytanie czy mozna dowiesc, ze internet chodzil przez ten czas? A po drugie skoro mieszkali na czarno to jak w ogole mogli zalozyc tam net?


Pomyśl: jakby im ten internet nie chodził to po co niby mieli by pisać do tej firmy?

mogli mieć np. okres testowy, żeby sprawdzić jak działa. i firma się nie zgłosiła a oni się wyprowadzili i powiedzieli, że jednak nie skorzystają.
Jak dla mnie sprawa jasna - nie ma umowy, nie ma śladu że korzystali, nie ma wpłat (bo logi jako, że zapisywane przez "stronę sporu"to chyba nie jest bardzo wiarygodna sprawa...

Wojtek

Data: 2009-03-07 20:56:35
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik crazy bejbi napisał:
[..]
nie ma wpłat (bo logi jako, że zapisywane przez "stronę sporu"to chyba nie jest bardzo wiarygodna sprawa...

Sąd sam sobie zadecyduje, której stronie dać wiarę.
Poza tym co sugerujesz - że nie tylko okażą się złodziejami,
ale i będą składać fałszywe zeznania w sądzie?

Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-07 23:24:49
Autor: crazy bejbi
Umowa o internet
Arek pisze:
Użytkownik crazy bejbi napisał:
[..]
nie ma wpłat (bo logi jako, że zapisywane przez "stronę sporu"to chyba nie jest bardzo wiarygodna sprawa...

Sąd sam sobie zadecyduje, której stronie dać wiarę.
Poza tym co sugerujesz - że nie tylko okażą się złodziejami,
ale i będą składać fałszywe zeznania w sądzie?

Ja patrzę z perspektywy operatora (bo nim jestem). Widziałem już kosmiczne tłumaczenia Klientów. Niemniej bez papierów to wogóle bym tego nie tykał (jako operator).

wojtek

Data: 2009-03-06 23:54:36
Autor: Buster
Umowa o internet
Arek pisze:

Firma



Czekaj. Z pierwszego posta wątkotwórcy wynika, że abonent w ogóle nie widział na oczy umowy. Zdaję sobie sprawę iż nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania itd. Aczkolwiek, abonent domagał się od firmy parokrotnie tejże umowy, żeby się chociażby z nią zapoznać. Wyjaśnij mi to jak sześciolatkowi, bo ja tutaj czegoś nie rozumiem. Zakładam, że Dysiek pisze prawdę, niczego nie ściemniając. Wyobraź siebie w takiej sytuacji: dzwonisz do firmy świadczącej usługi dostępu do netu. Telefonicznie mówisz gdzie ma być instalacja. Przychodzi facet, instaluje, NICZEGO nie podpisujesz i dowiadujesz się od faceta, że umowa zostanie dostarczona później. Internet Ci działa, umowy nie ma. Nie wiesz ile masz płacić, nie wiesz co jest w umowie itd. Starasz się uzyskać od firmy umowę, a oni Cię zlewają i na Twoje wezwania nie odpowiadają. Nagle po 2 latach dostajesz telefon, że masz zapłacić jakąś kosmiczną kwotę. Faktem jest, korzystałeś, ale jednocześnie chciałeś płacić, ale nie wiedziałeś ile. Wiem. Śliska sprawa do udowodnienia, aczkolwiek, chyba Sąd będzie chciał zobaczyć umowę podpisaną przez obydwie strony. A może się mylę?? Nie jestem prawnikiem, aczkolwiek jakoś nie chce mi się wierzyć, że jeśli nie podpiszę umowy, to ona mnie obowiązuje. Chyba, że "...to Polska właśnie...".

--
Pozdrawiam
Radek Dobrowolski

Data: 2009-03-06 23:59:56
Autor: Liwiusz
Umowa o internet
Buster pisze:
Arek pisze:

Firma



Czekaj. Z pierwszego posta wątkotwórcy wynika, że abonent w ogóle nie widział na oczy umowy. Zdaję sobie sprawę iż nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania itd. Aczkolwiek, abonent domagał się od firmy parokrotnie tejże umowy, żeby się chociażby z nią zapoznać. Wyjaśnij mi to jak sześciolatkowi, bo ja tutaj czegoś nie rozumiem. Zakładam, że Dysiek pisze prawdę, niczego nie ściemniając. Wyobraź siebie w takiej sytuacji: dzwonisz do firmy świadczącej usługi dostępu do netu. Telefonicznie mówisz gdzie ma być instalacja. Przychodzi facet, instaluje, NICZEGO nie podpisujesz i dowiadujesz się od faceta, że umowa zostanie dostarczona później. Internet Ci działa, umowy nie ma. Nie wiesz ile masz płacić, nie wiesz co jest w umowie itd. Starasz się uzyskać od firmy umowę, a oni Cię zlewają i na Twoje wezwania nie odpowiadają. Nagle po 2 latach dostajesz telefon, że masz zapłacić jakąś kosmiczną kwotę. Faktem jest, korzystałeś, ale jednocześnie chciałeś płacić, ale nie wiedziałeś ile. Wiem. Śliska sprawa do udowodnienia, aczkolwiek, chyba Sąd będzie chciał zobaczyć umowę podpisaną przez obydwie strony. A może się mylę?? Nie jestem prawnikiem, aczkolwiek jakoś nie chce mi się wierzyć, że jeśli nie podpiszę umowy, to ona mnie obowiązuje. Chyba, że "...to Polska właśnie...".


    I podstawowe pytanie: aby obowiązywał pewien wzorzec umowy (np. cennik), abonent musi się z nim zapoznać. A tego tutaj nie było. Samo korzystanie z internetu to IMHO za mało, aby móc dochodzić zapłaty.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-07 00:07:03
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Buster" <radob@w1pos.p.lodz.pl> napisał w wiadomości news:

Wyobraź siebie w takiej sytuacji: dzwonisz do firmy świadczącej usługi dostępu do netu. Telefonicznie mówisz gdzie ma być instalacja. Przychodzi facet, instaluje, NICZEGO nie podpisujesz i dowiadujesz się od faceta, że umowa zostanie dostarczona później. Internet Ci działa, umowy nie ma. Nie wiesz ile masz płacić, nie wiesz co jest w umowie itd.

To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.
Skoro było zainstalowane, to znaczy że zamówienie skutecznie złożyłeś.

Data: 2009-03-07 00:09:17
Autor: Dysiek
Umowa o internet
To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.

Skad masz wiedziec ile, jesli nie mogles zapoznac sie z cennikiem?

pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:12:42
Autor: Liwiusz
Umowa o internet
Dysiek pisze:
To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.

Skad masz wiedziec ile, jesli nie mogles zapoznac sie z cennikiem?


   IMHO brak zapoznania się abonenta z cennikiem powoduje, że cennik go nie obowiązuje. Przyjrzyjcie się jakie obowiązki spoczywają na operatorze przy zmianie cennika lub regulaminu - musi powiadomić, odpowiednio wcześniej, abonent ma prawo wypowiedzieć umowę. A tutaj niektórzy twierdzą, że cennik obowiązuje abonenta, nawet jeśli go na oczy nie widział. Tak nie jest.

KC
art. 384
§ 1. Ustalony przez jedną ze stron wzorzec umowy, w szczególności ogólne warunki umów, wzór umowy, regulamin, wiąże drugą stronę, jeżeli został jej doręczony przed zawarciem umowy.

§ 2. W razie gdy posługiwanie się wzorcem jest w stosunkach danego rodzaju zwyczajowo przyjęte, wiąże on także wtedy, gdy druga strona mogła się z łatwością dowiedzieć o jego treści. Nie dotyczy to jednak umów zawieranych z udziałem konsumentów, z wyjątkiem umów powszechnie zawieranych w drobnych, bieżących sprawach życia codziennego.

--
Liwiusz

Data: 2009-03-07 00:15:03
Autor: SDD
Umowa o internet

Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gosaer$805$1inews.gazeta.pl...

Skad masz wiedziec ile, jesli nie mogles zapoznac sie z cennikiem?

No wiesz - zazwyczaj, jak chce z czegos korzystac - i to tak silnie, ze doprowadzam do sytuacji, w ktorej odwiedzaja mnie monterzy, to zwykle wiem, co zamowilem i ile to mniej wiecej kosztuje.
Ni dopuszczam do sytuacji, w ktorej ktos przychodzi mi i cos instaluje a ja nie wiem., czy to kosztuje 10 zlotych czy 10 tysiecy zlotych na meisiac.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2009-03-07 00:18:35
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gosaer$805$1inews.gazeta.pl...
To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.

Skad masz wiedziec ile, jesli nie mogles zapoznac sie z cennikiem?

Dla chcącego nic trudnego.
Podaj nazwę tej firmy, to Ci powiem ile czasu zajęło mi zapoznanie się z cennikiem.

Data: 2009-03-07 00:19:34
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Dla chcącego nic trudnego.
Podaj nazwę tej firmy, to Ci powiem ile czasu zajęło mi zapoznanie się z cennikiem.

Cennik, ktory znajdziesz w internecie na 99% nie jest oferta handlowa :-)

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:24:53
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gosb24$aav$1inews.gazeta.pl...
Dla chcącego nic trudnego.
Podaj nazwę tej firmy, to Ci powiem ile czasu zajęło mi zapoznanie się z cennikiem.

Cennik, ktory znajdziesz w internecie na 99% nie jest oferta handlowa :-)

To ciekawe gdzie znaleźli tą ofertę którą przyjęli, skutkiem czego było zamówienie usługi.

Data: 2009-03-07 00:26:13
Autor: Dysiek
Umowa o internet
To ciekawe gdzie znaleźli tą ofertę którą przyjęli, skutkiem czego było zamówienie usługi.

A jak masz ulotke z Tesco czy Makro to przeciez to tez nie jest oferta handlowa w sensie prawnym.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:27:40
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gosbej$brv$1inews.gazeta.pl...
To ciekawe gdzie znaleźli tą ofertę którą przyjęli, skutkiem czego było zamówienie usługi.

A jak masz ulotke z Tesco czy Makro to przeciez to tez nie jest oferta handlowa w sensie prawnym.

Przeczytaj jeszcze raz co napisałem, tam o żadnych ulotkach słowa nie było.
A że ktoś zamawia umowę, o której nie wie ile będzie wynosił abonament, to nie uwierzę.

Data: 2009-03-07 00:15:29
Autor: Buster
Umowa o internet
Cavallino pisze:
To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.
Skoro było zainstalowane, to znaczy że zamówienie skutecznie złożyłeś.

Ale ja nie wiem ile. Nie został mi przedstawiony cennik, który notebene powinien być integralną częścią umowy. Nie mogę się wzorować np. tym co jest zawarte na stronie WWW tegoż dostawcy, gdyż to nie jest oferta handlowa. Czy Ty na prawdę nie widzisz istotnych problemów w tej sprawie?? Wyobraź sobie idziesz do TP SA i prosisz o podłączenie telefonu. Przychodzą podłączają i idą. Telefon Ci działa, a ty nie masz umowy. Bo Ci powiedzieli, że dostarczą później. Nie dostajesz również rachunków, ale z telefonu korzystasz. Nagle po 5 latach przychodzi Ci do zapłaty jakiś horrendalny rachunek. A Ty korzystałeś z telefonu. Nie wiedząc ile płacisz za połączenie, ani ile wynosi miesięczny abonament. I IMHO to jest klucz do całej sprawy. Wszyscy są przyzwyczajeni, że zamawiając usługę, od razu podpisuje się umowę. Ale istnieją firmy-krzaki, które w bardzo bałaganiarski sposób podchodzą do klienta. I chyba właśnie o takiej pisze wątkotwórca.

--
Pozdrowienia
Radek Dobrowolski

Data: 2009-03-07 00:20:42
Autor: Cavallino
Umowa o internet
Użytkownik "Buster" <radob@w1pos.p.lodz.pl> napisał w wiadomości news:

I IMHO to jest klucz do całej sprawy. Wszyscy są przyzwyczajeni, że zamawiając usługę, od razu podpisuje się umowę. Ale istnieją firmy-krzaki, które w bardzo bałaganiarski sposób podchodzą do klienta. I chyba właśnie o takiej pisze wątkotwórca.

No bez dwóch zdań.
Pytanie jest inne, czy to zwalnia z opłat za coś z czego się korzysta.

Data: 2009-03-07 08:24:26
Autor: leon
Umowa o internet
Dnia 07-03-2009 o 00:07:03 Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl>  napisał(a):

Użytkownik "Buster" <radob@w1pos.p.lodz.pl> napisał w wiadomości news:

Wyobraź siebie w takiej sytuacji: dzwonisz do firmy świadczącej usługi  dostępu do netu. Telefonicznie mówisz gdzie ma być instalacja.  Przychodzi facet, instaluje, NICZEGO nie podpisujesz i dowiadujesz się  od faceta, że umowa zostanie dostarczona później. Internet Ci działa,  umowy nie ma. Nie wiesz ile masz płacić, nie wiesz co jest w umowie itd.

To płać tyle ile kosztuje usługa, którą zamawiałeś.
Skoro było zainstalowane, to znaczy że zamówienie skutecznie złożyłeś.

zamowienie skutecznie zlozyli. skoro jednak firma nie zdecydowala sie na  podpisanie z nimi umowy to usluge dostarczala w ramach wolontariatu :))


leon

Data: 2009-03-07 09:07:06
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik leon napisał:
zamowienie skutecznie zlozyli. skoro jednak firma nie zdecydowala sie na podpisanie z nimi umowy to usluge dostarczala w ramach wolontariatu :))

Bredzisz. Raczej oni bezumownie i bezprawnie korzystali z ich łącza - a takie ustalenie stanu faktycznego może ich kosztować dużo dużo więcej niż to co teraz firma chce.

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-07 13:52:39
Autor: leon
Umowa o internet
Dnia 07-03-2009 o 09:07:06 Arek <arek@eteria.net> napisał(a):

Użytkownik leon napisał:
zamowienie skutecznie zlozyli. skoro jednak firma nie zdecydowala sie  na podpisanie z nimi umowy to usluge dostarczala w ramach wolontariatu  :))

Bredzisz. Raczej oni bezumownie

Zgadza sie bezumownie- bo firma nie wypolenila swojego obowiazku zawartego  w prawie telekomunikacyjnym.
odpowiedzni art podal Olgierd wczesniej

i bezprawnie korzystali z ich łącza -

dlacego bezprawnie - nie wlamali sie do kogos na WiFi. nie robili  pajeczyny do kabla. tylko technik firmy przyszedl i podciagnal im kabel
oraz dal odpowiednie urzadznie koncowe [bez pokwitowania!!!]. poczym firma  sama wlaczyla im wyjscie poza serwer lokalny. totalna amatorszyzna


takie ustalenie stanu faktycznego może ich kosztować dużo dużo więcej  niż to co teraz firma chce.

tylko wg twojego widzimisie

leon

Data: 2009-03-07 17:08:49
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik leon napisał:
Zgadza sie bezumownie- bo firma nie wypolenila swojego obowiazku zawartego w prawie telekomunikacyjnym.
> odpowiedzni art podal Olgierd wczesniej

Będziesz kierował się jego poradami to wyjdziesz na tym jak on sam.

Od kiedy to przyłączenie do Internetu jest "publicznie dostępną usługą telekomunikacyjną" ?

dlacego bezprawnie - nie wlamali sie do kogos na WiFi. nie robili

Bo albo zawarli umowę i powinni zapłacić albo jej nie zawarli
i wówczas korzystali bezprawnie, a za to mogą zapłacić i to dużo więcej.

pajeczyny do kabla. tylko technik firmy przyszedl i podciagnal im kabel
oraz dal odpowiednie urzadznie koncowe [bez pokwitowania!!!].

Boże! Straszne. Ty pracujesz w prokuraturze albo urzędzie skarbowym, że
uważasz iż na wszystko trzeba mieć 10 papierków i to najlepiej z pieczęcią notariusza?

> poczym firma sama wlaczyla im wyjscie poza serwer lokalny.
> totalna amatorszyzna

Widzisz, są tacy - to nie żart - którzy cenią swoje słowo i zobowiązania, bez względu na to czy są zapisane na papierze
czy też nie. I takoż nie potrzebują podcierać się w każdej
sytuacji papierem tylko myją się ;)

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-07 19:16:25
Autor: leon
Umowa o internet
Dnia 07-03-2009 o 17:08:49 Arek <arek@eteria.net> napisał(a):


Będziesz kierował się jego poradami to wyjdziesz na tym jak on sam.

Od kiedy to przyłączenie do Internetu jest "publicznie dostępną usługą  telekomunikacyjną" ?

zadales sobie trud przeczytania tego artykulu - widac nie. caly dzial jest  o swiadczeniu uslug telekominacyjnych uzytkownikom koncowym.
a jest publicznie dostepna bo pewnie ich oferta jest publicznie dostepna w  firmie oraz na stronie internetowej.


dlacego bezprawnie - nie wlamali sie do kogos na WiFi. nie robili

Bo albo zawarli umowę i powinni zapłacić albo jej nie zawarli
i wówczas korzystali bezprawnie, a za to mogą zapłacić i to dużo więcej.

jak pisalem - firma udostepniala im siec za free


pajeczyny do kabla. tylko technik firmy przyszedl i podciagnal im kabel
oraz dal odpowiednie urzadznie koncowe [bez pokwitowania!!!].

Boże! Straszne. Ty pracujesz w prokuraturze albo urzędzie skarbowym, że
uważasz iż na wszystko trzeba mieć 10 papierków i to najlepiej z  pieczęcią notariusza?

jakos sie przekoawlem , ze branie wszelkich papierow wraz z czytelnym  podpisem bardzo upraszcza zycie



 > poczym firma sama wlaczyla im wyjscie poza serwer lokalny.
 > totalna amatorszyzna

Widzisz, są tacy - to nie żart - którzy cenią swoje słowo i  zobowiązania, bez względu na to czy są zapisane na papierze
czy też nie. I takoż nie potrzebują podcierać się w każdej
sytuacji papierem tylko myją się ;)

to dotyczny obydwu stron, a jak na razie slowa nie dotrzymala firma- nie  przeslala umowy

leom

Data: 2009-03-07 20:54:57
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik leon napisał:
[..]
to dotyczny obydwu stron, a jak na razie slowa nie dotrzymala firma- nie przeslala umowy

Ale świadczyła usługi, za które należy się zapłata.

Ale nie ma co bić piany - w sądzie na 100% dostaną po kulasach i będą żałować, że nie zapłacili po dobroci.

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-08 12:43:25
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
Dnia Sat, 07 Mar 2009 20:54:57 +0100, Arek napisał(a):

Użytkownik leon napisał:
[..]
to dotyczny obydwu stron, a jak na razie slowa nie dotrzymala firma-
nie przeslala umowy

Ale świadczyła usługi, za które należy się zapłata.
 Nie naleĹźy się .Jak chcesz, Ĺźeby naleĹźała się zapłata - przedstawiasz
 cennik i umowę. Jak masz gest - nie przedstawiasz.

Data: 2009-03-08 12:39:53
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
Dnia Sat, 07 Mar 2
/.../

Bo albo zawarli umowę i powinni zapłacić albo jej nie zawarli i wówczas
korzystali bezprawnie, a za to mogą zapłacić i to dużo więcej.

Nie musisz zawierać umowy żeby korzystać z internetu Firma ma prawo dostarczać
 Ci Internet za friko bo ma taki gest

Data: 2009-03-08 14:09:31
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Smok Eustachy napisał:
Nie musisz zawierać umowy żeby korzystać z internetu Firma ma prawo
> dostarczać Ci Internet za friko bo ma taki gest

Jasne.

Różne rzeczy można powiedzieć o sędziach, ale nie to, że lubią gdy ktoś ma ich za skończonych idiotów.

Wy naprawdę jesteście tak oderwani od życia i bujacie w obłokach czy za dużo filozofujecie?

pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-08 17:03:32
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
Arek pisze:
Użytkownik Smok Eustachy napisał:
Nie musisz zawierać umowy żeby korzystać z internetu Firma ma prawo
 > dostarczać Ci Internet za friko bo ma taki gest

Jasne.

Różne rzeczy można powiedzieć o sędziach, ale nie to, że lubią gdy ktoś ma ich za skończonych idiotów.

Wy naprawdę jesteście tak oderwani od życia i bujacie w obłokach czy za dużo filozofujecie?

Zagieło!
Skoro nie dał im cennika do podpisu to znaczy, że nie chce żeby siędo niego stosowali.

Data: 2009-03-08 21:37:47
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Smok Eustachy napisał:
Zagieło!
Skoro nie dał im cennika do podpisu to znaczy, że nie chce żeby siędo niego stosowali.

A więc sąd ustali opłaty w oparciu średnią rynkową.

pozdrawiam
Arek

Data: 2009-03-08 22:53:07
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
Arek pisze:
Użytkownik Smok Eustachy napisał:
Zagieło!
Skoro nie dał im cennika do podpisu to znaczy, że nie chce żeby siędo niego stosowali.

A więc sąd ustali opłaty w oparciu średnią rynkową.

Ciekawe na jakiej podstawie.

Data: 2009-03-08 23:02:10
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Smok Eustachy napisał:
Ciekawe na jakiej podstawie.

Swojego widzimisię.
Jeszcze do Ciebie nie dotarło, że u nas sądy robią co chcą, opss.. działają na podstawie doświadczenia życiowego?

Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-09 02:26:10
Autor: Smok Eustachy
Umowa o internet
Arek pisze:
Użytkownik Smok Eustachy napisał:
Ciekawe na jakiej podstawie.

Swojego widzimisię.
Jeszcze do Ciebie nie dotarło, że u nas sądy robią co chcą, opss.. działają na podstawie doświadczenia życiowego?

Nie pękaj będziemy Ci wysyłać paczki.

Data: 2009-03-08 00:47:00
Autor: Andrzej Lawa
Umowa o internet
Arek pisze:
Użytkownik leon napisał:
zamowienie skutecznie zlozyli. skoro jednak firma nie zdecydowala sie
na podpisanie z nimi umowy to usluge dostarczala w ramach wolontariatu
:))

Bredzisz. Raczej oni bezumownie i bezprawnie korzystali z ich łącza - a

Bezumownie? Przyłącze samo im się ulęgło? A może, biedactwo, się
przybłąkało?

Jakaś umowa na pewno była, a że nie ma nic na piśmie można twierdzić, że
było to np. użyczenie.

Bezprawności to już nawet nie będę komentował, bo ta brednia przekracza
wszelkie granice.

takie ustalenie stanu faktycznego może ich kosztować dużo dużo więcej
niż to co teraz firma chce.

ROTFL

Data: 2009-03-08 12:14:23
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Bezumownie? Przyłącze samo im się ulęgło? A może, biedactwo, się
przybłąkało?

To, że Ci energetyka przyłączy prąd nie oznacza, że możesz sobie z niego korzystać i za niego nie płacić.
I wszystko na temat.

Sąd przyklepie dla firmy nakaz zapłaty jak ta lala.
Założyłbym się, że bez mrugnięcia okiem nawet wtedy gdy będą składać fałszywe zeznania.

Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-08 16:56:25
Autor: Andrzej Lawa
Umowa o internet
Arek pisze:
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Bezumownie? Przyłącze samo im się ulęgło? A może, biedactwo, się
przybłąkało?

To, że Ci energetyka przyłączy prąd nie oznacza, że możesz sobie z niego
korzystać i za niego nie płacić.
I wszystko na temat.

Jeśli podłączy bez podpisania stosownej umowy - ich problem.

Sąd przyklepie dla firmy nakaz zapłaty jak ta lala.

Jak firma odpowiednio "zmotywuje" sędziego, to owszem - ale IMHO nie
będzie im się opłacać dla paru setek, więc można liczyć na mniej-więcej
uczciwy wyrok, czyli żadnego nakazu nie będzie.

Data: 2009-03-08 21:35:38
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Jeśli podłączy bez podpisania stosownej umowy - ich problem.

Mało jeszcze wiesz o życiu i nic o sądach :)

Jak firma odpowiednio "zmotywuje" sędziego, to owszem - ale IMHO nie
będzie im się opłacać dla paru setek, więc można liczyć na mniej-więcej
uczciwy wyrok, czyli żadnego nakazu nie będzie.

Nie musi motywować.
I tak przegrają z kretesem.

Arek

Data: 2009-03-10 18:46:30
Autor: Artur
Umowa o internet
Dnia Sun, 08 Mar 2009 12:14:23 +0100, Arek napisał(a):


Bezumownie? Przyłącze samo im się ulęgło? A może, biedactwo, się
przybłąkało?

To, że Ci energetyka przyłączy prąd nie oznacza, że możesz sobie z niego korzystać


Masz inny pomysł?
Po co miałbym składać wniosek o przyłączenie, ponosić opłatę przyłączeniową
by później nie korzystać z przesyłanej energii?
Jeżeli "zamontują układ pomiarowy" i włożą wkładki bezpiecznikowe do zab.
przedlicznikowego - to fru - cieszmy się z otrzymywania energii
elektrycznej.


i za niego nie płacić.


Tu jest inna sytuacja. Dostawa energii wiąże się z "przepływem" energii
elektrycznej "przez licznik" na podstawie którego dokonuje się okresowych
odczytów i w oparciu o nie - oblicza należność za pobraną energię.
Aby to wszystko zadziałało - opłacasz wszystkie "duperele" o których
pisałem wyżej - a w chwili montażu licznika MASZ JUŻ ZAWARTĄ UMOWĘ O
SPRZEDAŻ ENERGII. Ponadto podpisujesz protokół zdawczo-odbiorczy, wpisywany
jest stan układu rozliczeniowo - pomiarowego, nr plomb.

Zupełnie nie adekwatny przykład wytoczyłeś z tą energią :)


--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16  ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB

Data: 2009-03-07 09:08:39
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Buster napisał:
Czekaj. Z pierwszego posta wątkotwórcy wynika, że abonent w ogóle nie widział na oczy umowy. Zdaję sobie sprawę iż nieznajomość prawa nie zwalnia z jego przestrzegania itd. Aczkolwiek, abonent domagał się od firmy parokrotnie tejże umowy, żeby się chociażby z nią zapoznać. [..]

A więc nie powinien był korzystać z łącza.
I wszystko na temat.

Naprawdę nie ma sensu bić piany o rzeczy oczywiste, a tą jest ta, że
na tym świecie wszystko kosztuje. I sąd też o tym wie.


pozdrawiam
Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-08 00:48:41
Autor: Andrzej Lawa
Umowa o internet
Arek pisze:

A więc nie powinien był korzystać z łącza.
I wszystko na temat.

Naprawdę nie ma sensu bić piany o rzeczy oczywiste, a tą jest ta, że
na tym świecie wszystko kosztuje. I sąd też o tym wie.

Jesteś mi winien milion złotych za to, że jestem narażony na czytanie
twoich wypocin. Płać zaraz, złodzieju! ;-> (a to, że nie mam na piśmie
żadnej umowy takiej treści - cóż... mogłeś tutaj nie pisać)

Data: 2009-03-06 23:47:16
Autor: Tomaszek
Umowa o internet
Dysiek pisze:
Po kilku miesiacach zadzwonili i poprosili
wreszcie o umowe. Bez odzewu ze strony firmy. Wyprowadzajac sie z mieszkania napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug.

Czy to ta firma?
http://www.spray.pl/
--
_____________________________| TOMASZEK |____________________________
| TEL: (0)882733602 *naprawy i modernizacje komputerów*diagnostyka* |
| *dojazd*PŁACISZ TYLKO ZA EFEKTY, NIE ZA CZAS PRACY* ***WARSZAWA***|
\-- -- -- -- -- | e-mail: d3bkowskiWYTNIJ_CO_TRZEBA@gmail.com |-- -- -- -- -- /

Data: 2009-03-06 23:57:30
Autor: Dysiek
Umowa o internet
Czy to ta firma?
http://www.spray.pl/


Nie.

Pozdrawiam
Dysiek

Data: 2009-03-07 00:08:10
Autor: Robert Tomasik
Umowa o internet
Użytkownik "Dysiek" <brak@brak.pl> napisał w wiadomości news:gos67o$he5$1inews.gazeta.pl...

Kto wygra sprawe w  sadzie?


Tego, to nie wie nikt :-) Ale firmaprzed sądem będzie musiała dowieść, ze umówiła się ze znajomymi na jakąś karę umowna. Z tym może być problem, skoro nie dysponują podpisaną umową. Natomiast nie wiem, z czego wynika ta kwota 500 zł za net. Bo jeśli to za okres, w którym go używali, to i na podstawie ustnej umowy się należy.

Data: 2009-03-07 18:42:49
Autor: Stefan
Umowa o internet
Dnia Fri, 6 Mar 2009 22:57:13 +0100, Dysiek napisał(a):

Witam

Sprawa ma sie nastepujaco. Moi znajomi zamowili w pewnej firmie internet. Warto dodac, ze mieszkali na czarno. Przyszedl pan, zalozyl, net dzialal. Mial dostarczyc takze umowe, ale zapomnial. Nie kwitowali ani odbioru modemu, ani niczego takiego. Po kilku miesiacach zadzwonili i poprosili wreszcie o umowe. Bez odzewu ze strony firmy. Wyprowadzajac sie z mieszkania napisali do tej firmy, ze skoro nie byla w stanie przez prawie rok dostarczyc umowy to nie chca korzystac z jej uslug. Niedawno do jednego znajomego zadzwonila firma windykacyja i chciala 1300 zl (800 za zerwanie umowy, 500 za net). Pytanie jest czy placic czy nie? Kto wygra sprawe w sadzie?

Pozdrawiam
Dysiek

Witam.
Nie wyobrażam sobie żeby firma nie mając żadnych dokumentów "na papierze"
zdecydowała się pójść do sądu. Ciekawe czy na abonament wystawili faktury i
czy odprowadzili podatek. To, że przekazali sprawę do windykacji nic nie
znaczy i nie pociąga żadnych skutków. Czy znajomi otrzymują w tej sprawie
korespondencję poleconymi?

Jeśli znajomi chcą być fair niech skontaktują się np. telefonicznie
najlepiej z szefem firmy internetowej. Jeśli doszło do takich zaniedbań
formalnych to podejrzewam, że jest to jakaś lokalna firma, a nie moloch
ogólopolski. Jeśli zaproponują, że zapłącą za okres korzystania z netu i
okres ten przekracza okres trwania umowy promocyjnej, to dostawca internetu
powinien odstąpić od naliczania opłaty karnej.

Jeśli pójdą w zaparte, poproś o wzór umowy, cennik i regulamin. Poinformuj
ich, że chcesz przekazać te pisma do UKE aby zweryfikowali, czy firma nie
stosuje klauzuli niedozwolonych. Poproś o duplikat faktur - a nuż nie
zapłacili podatku i US powinien się dowiedzieć o tym.


Pozdrawiam

stefan

Data: 2009-03-07 20:53:14
Autor: Arek
Umowa o internet
Użytkownik Stefan napisał:
[..]
Jeśli pójdą w zaparte, poproś o wzór umowy, cennik i regulamin. Poinformuj
ich, że chcesz przekazać te pisma do UKE aby zweryfikowali, czy firma nie
stosuje klauzuli niedozwolonych. Poproś o duplikat faktur - a nuż nie
zapłacili podatku i US powinien się dowiedzieć o tym.

I jeszcze niech poskarżą się Mosadowi i pani przedszkolance.

Od niedozwolonych klauzul to jest Sąd Antymonopolowy a nie UKE, tyle są warte Twoje rady.

Widzę, że duch złodziejstwa w narodzie nie ginie :)

Arek

--

www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-03-07 23:43:10
Autor: leon
Umowa o internet
Dnia 07-03-2009 o 20:53:14 Arek <arek@eteria.net> napisał(a):

Od niedozwolonych klauzul to jest Sąd Antymonopolowy a nie UKE, tyle są  warte Twoje rady.

jak zwykle cos gdzie s slyszal ale nie wie gdzie. od klauzul jest UOKiK


Widzę, że duch złodziejstwa w narodzie nie ginie :)

ja widze ze duch trollowania nie ginie


leon

Data: 2009-03-10 18:51:59
Autor: Artur
Umowa o internet
Dnia Sat, 07 Mar 2009 23:43:10 +0100, leon napisał(a):


Widzę, że duch złodziejstwa w narodzie nie ginie :)

ja widze ze duch trollowania nie ginie


Ojjj Lijo ... teraz to pojechałeś po bandzie ;)
Jesteś już na pewno w kolejce tuż za "Wiki" ;)


--
DFI Lanparty UT Ultra-D | AMD64 3200+ 2000@2650MHz (1.55V+104% 10x265)
Patriot XBLK+ 2x512MB CL2-3-3-5 1T (265MHz) | LITE-ON DVDRW SOHW-1673S
MSI NX 7800GT 400/1000@485/1170 - 256MB DDR3 256bit | PCI-E x16  ST3160827AS - Barracuda 7200.7 SATA NCQ 160827 - S-ATA150 - 160GB

Data: 2009-03-08 00:09:37
Autor: Stefan
Umowa o internet
Dnia Sat, 07 Mar 2009 20:53:14 +0100, Arek napisał(a):

Użytkownik Stefan napisał:
[..]
Jeśli pójdą w zaparte, poproś o wzór umowy, cennik i regulamin. Poinformuj
ich, że chcesz przekazać te pisma do UKE aby zweryfikowali, czy firma nie
stosuje klauzuli niedozwolonych. Poproś o duplikat faktur - a nuż nie
zapłacili podatku i US powinien się dowiedzieć o tym.

I jeszcze niech poskarżą się Mosadowi i pani przedszkolance.

Od niedozwolonych klauzul to jest Sąd Antymonopolowy a nie UKE, tyle są warte Twoje rady.

Widzę, że duch złodziejstwa w narodzie nie ginie :)

Arek

Wcale nie poradziłem żeby się skarżył gdziekolwiek. Wystarczy że napisze ze
wie gdzie sieś ma poskarżyć. I to w ostateczności.
Doradziłem żeby się dogadał i zapłacił a wykorzystany internet - gdzie tu
złodziejstwo?
Zważ śmietanka z kim się ważysz i nie osądzaj ludzi po nagłówku.

pozdro

Umowa o internet

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona