Data: 2010-06-05 16:27:27 | |
Autor: Konrad | |
Umowa o świadczenie usług + umowa o dzieło + zapis o ustaleniach pozaumownych | |
Witam,
Mam taki problem: Mam dwie umowy na to samo. Pierwsza umowa jest zła, długa i w kilku punktach odnosi się do drugiej. Np. że poszczególne zlecenia będą realizowane w ramach oddzielnych umów. Druga umowa, już konkretna jest krótka i łagodna. Ale posiada w sobie zapis, że strony nie mogą powoływać się na ustalenia poza umowne. Przyjęcie dzieła i rozliczenie następuje na podstawie tej umowy. Rachunek jest do niej. Czy to znaczy, że obowiązują mnie tylko zapisy tej drugiej umowy? No bo pierwsza umowa mówi o przeniesieniu praw autorskich, karach umownych itd itp. Ale mówi, że zlecenia będą realizowane na podstawie oddzielnych umów. Oddzielne umowy mówią, że ustalenia pozaumowne się nie liczą i, nie ma w niej nic o przekazaniu praw autorskich. Więc. Czy przekazałem prawa autorskie - zgodnie z pierwszą umową. Czy nie - zgodnie z drugą umową? A tak w ogóle, to czy można zawierać umowy o dzieło na rzeczy, które jeszcze nie istnieją ? Ponieważ znalazłem taki zapis, ale nie do końca wiem jak go zinterpretować: "ART 41.3. Nieważna jest umowa w części dotyczącej wszystkich utworów lub wszystkich utworów określonego rodzaju tego samego twórcy mających powstać w przyszłości." - chodzi tu o to, że nie można się wiązać umową do końca życia. Czy, że nie można w kwietniu podpisać umowy przekazującej prawa autorskie do zdjęć, które powstaną na przestrzeni najbliższych 6-ciu miesięcy? Pozdrawiam i bardzo dziękuję za odpowiedź. |
|
Data: 2010-06-05 20:12:21 | |
Autor: witek | |
Umowa o świadczenie usług + umowa o dzieło + zapis o ustaleniach pozaumownych | |
Konrad wrote:
Witam, Nie. Obie. Pierwsz jest umową ramową określającą warunki ogólne. Dopiero ta druga jest konkretną umową co jest do zrobienia na warunkach z umowy pierwszej plus drugiej. Nawiasem mówiąc, to jakaś zagraniczna firma? Po tak mi pachnie coś pachnie.
j.w. przekazałeś. Można. Ale trzeba to konkretnie napisać. Ta pierwsza umowa zapewne nie ma żadnych dat. Chodzi o to, żebyś nie przyszedł do nich i nie powiedział, że ty przez rok pstrykałeś zdjęcia i teraz chcesz kasę, bo przeciez masz w umowie napisane, że bedą ci płacić, za pstrykanie zdjęć. Albo, że zamówili sztuk jeden, a ty im teraz podrzucasz sztuk dziesięc i chcesz kasę. tak sobie zgaduje, bo bez przeczytania umowy to ciężko coś wiecej powiedziec o co chodzi. |
|
Data: 2010-06-06 03:06:26 | |
Autor: Konrad | |
Umowa o świadczenie usług + umowa o dzieło + zapis o ustaleniach pozaumownych | |
On 6 Cze, 03:12, witek <witek7...@gazeta.pl.invalid> wrote:
Konrad wrote: Nie, to nasz lokalny ciemiężyciel :)
A czy można zabronić mi w umowie publikowania części tych zdjęć ? Zapis oczywiście dać można tylko zastanawiam się jaką on będzie miał moc prawną. No bo na mocy umowy przekazuję prawa majątkowe, ale osobiste jak najbardziej przy mnie zostają. W umowie jest niby zapis, że mi nie wolno tego robić. Ale ustawa o prawie autorskim daje mi chyba gwarancję więzi z utworem. A więc uprawnia mnie do informowania osób trzecich, że to ja jestem autorem danego zdjęcia. Wiem na pewno, że firma przekazując zdjęcia klientowi w żaden sposób ich nie poinformowała, że to ja zrobiłem zdjęcie i nigdzie nie są one podpisane. Więc zdjęcia zrobiłem i przekazałem autorskie prawa majątkowe. Ale, pomijając kwestię ochrony wizerunku osób fotografowanych, mógłbym chyba zamieścić te zdjęcia na swojej stronie i powiedzieć, że dnia tego i tego wykonałem zdjęcia dla pana takiego a takiego, i pokazać kilka z tych zdjęć? A tam nawet jest artykuł, że kto rozpowszechnia utwór bez podania imienia i nazwiska podlega karze pozbawienia wolności do roku. Więc ja przekazałem zdjęcia im, a on dalej je przekazali klientowi nic o mnie wspominając. Trochę podpada pod ten paragraf, nie ? Umowa mówi jedno, a na sieci wyczytuje, że ustawa znowu co innego. W skrócie wygląda tak, że stworzyłem swoje portfolio internetowe gdzie między innymi zamieściłem zdjęcia wykonane w ramach tejże umowy. Nie sprzedaję tych zdjęć. Tylko pokazuję, że takie zrobiłem (ustawa o prawie autorskim mówi: "62.1. Tworca moze w zbiorowej publikacj iswych utworow umiescic utwory, o ktorych publikacje zawarl odrebna umowe). I zastanawiam się czy wobec powyższego owa firma miałaby prawo nakazać mi usunięcie tych zdjęć i wypłatę kary umownej, która swoją drogą jest wymyślona na 5000 od zdjęcia. Mnożąc to przez liczbę zamieszczonych zdjęć szybko dojdę do paru milionów ;) Dodatkowo w 90% przypadków nie mówimy o dokładnie tych samych zdjęciach tylko o kolejnej wersji. Im przekazałem jedno zdjęcie. Potem wziąłem oryginał, obrobiłem je na nowo. Czasem zmieniając je na czarno-biale, czasem zmieniając kolory, czasem dodając dodatkowe warstwy. Mam też jeszcze jeden paragraf: "ART 56.1. Twórca może odstąpić od umowy lub ją wypowiedzieć ze względu na swoje istotne interesy twórcze." No uważam, że to moim istotnym interesem twórczym jest, aby te zdjęcia były na tej stronie. Tylko jak ten zapis działa w sytuacji kiedy dzieło jest już przyjęte i rozliczone ? I jeszcze jeden paragraf. Mam umowę o dzieło gdzie jest podane wynagrodzenie za przyjęcie zlecenia i wykonanie reportażu. Nie jest to wynagrodzenie za przeniesienie praw autorskich. A takie też mi powinno przysługiwać. Przedmiotem umowy w takim wypadku powinno być przeniesienie praw autorskich. I chyba powinno być to wspomniane w dziale "przedmiot umowy", powinno też być chyba rozpisane, że za realizację wynagrodzenie wynosi tyle i tyle, a za przeniesienie praw wynagrodzenie wynosi tyle i tyle? A w ogóle to nie znacie kogoś biegłego w prawie autorskim do którego mógłbym zadzwonić i o te rzeczy wypytać ? Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedź. |
|
Data: 2010-06-15 00:41:24 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Umowa o świadczenie usług + umowa o dzieło + zapis o ustaleniach pozaumownych | |
On Sun, 6 Jun 2010, Konrad wrote:
A czy można zabronić mi w umowie publikowania części tych zdjęć ? Uprawnia. Ale to co innego niż samodzielna publikacja. Czujesz różnicę? Idziesz do kogoś, kto kupił zdjęcie od dysponenta praw i mówisz "to ja je zrobiłem". To prawo jest niezbywalne, i IMVHO jedyną możliwą metodą jest płacenie autorowi za powstrzymywanie się od skorzystania z ustawowego prawa. Ale to *nie* jest tożsame z działaniem w drugą stronę - że *przynosisz* komuś (bez względu na formę "przyniesienia"!) swoje zdjęcie, do którego prawa majątkowe zbyłeś, i chcesz *skorzystać* z tego właśnie zdjęcia (co celów własnej reklamy). Nie stwierdzam że to ostatnie jest "nielegalne" - stwierdzam, że to co innego (zasadniczo co innego). Wiem na pewno, że A teraz udowodnij nam, że wobec dysponenta praw majątkowych nie wyraziłeś woli rozpowszechniania anonimowo ;) Art.16 PA i od art.78 dalej :) Więc zdjęcia zrobiłem i przekazałem autorskie prawa majątkowe. Ale, Przekazałeś prawa do publikacji czy nie? tego i tego wykonałem zdjęcia dla pana takiego a takiego, i pokazać "Indywidualnie" pokazać? To chyba co innego. A tam nawet jest artykuł, że kto rozpowszechnia utwór bez podania "Pan nam kazał rozpowszechniać anonimowo a teraz zmienił zdanie"? ;) W skrócie wygląda tak, że stworzyłem swoje portfolio internetowe gdzie Powiedzmy "nie mam zdania" :) Akcentuję że to inna sprawa, niż żądanie oznaczenia nazwiskiem czy powołanie się na "więź z utworem". mi usunięcie tych zdjęć i wypłatę kary umownej, która swoją drogą jest Przejrzyj archiwa, a dowiesz się jak to się kończy. Wygrywający dostaje 2% kwoty sporu, całą "słuszność" oraz decyzję że koszty zostają podzielone w "stosownej" proporcji - czyli 2% płaci przegrywający, a 98% wygrywający. Przegrywający ma adwokata któremu trzeba zapłacić... I co teraz? ;) mówimy o dokładnie tych samych zdjęciach tylko o kolejnej wersji. Im To są "utwory zależne", niewątpliwie widziałeś w ustawie. Skoro nie można zmienić rozporządzenia utworem zależnym bez zgody dysponenta utworem pierwotnym, działa to również w tym przypadku: dysponent praw majątkowych "powiązanej" wersji ma coś do gadania wobec wersji "zależnych" :D Mam też jeszcze jeden paragraf: "ART 56.1. Twórca może odstąpić od Ktoś uchylił przepisy ogólne z KC? "Strony zwracają to co sobie wzajemnie świadczyły" czy jakoś tak. Oczywiście, *zakładając* że takie "odwołanie sprzedaży" by przeszło, bo tego nie oceniam. Oni tracą prawo do utworu, ty tracisz prawo do wynagrodzenia, dziękuję, do widzenia. Nie wypowiem się co do podatku (czy aby nie przepadnie, PCC by przepadł, dochodowy chyba nie). I jeszcze jeden paragraf. Mam umowę o dzieło gdzie jest podane Lekko niemożliwe :] (hint: nie te słowa!) i wykonanie reportażu. Nie jest to Owszem. Ale jako iż samo "wykonanie reportażu" nie niesie za sobą ŻADNYCH świadczeń dla zamawiającego, nie ma przeszkód dla zastosowania art.65 (ustawy prawo autorskie oczywiście), bo to iż zamawiający ZA COŚ zapłacił oraz że nie miał na celu darowizny wydaje się być "oczywiste". I chyba powinno być to wspomniane w Nie. Proste - "samo wynagrodzenie za realizację" nie niosłoby za sobą żadnych korzyści dla płacącego. Trzeba by uznać, że to zakamuflowana umowa darowizny. Ale ostanie słowa art.56 Kodeksu cywilnego właśnie przed tym chronią: "ustalone zwyczaje" są takie, że jak się płaci autorowi, to "za coś", a ustawa prawo autorskie reguluje że "jak nie wiadomo za co, to za licencję". To jest inny przypadek, niż podzielenie czynności związanych na dwie odrębne *funkcjonalnie* części - przykładowo cz.1 napisanie oprogramowania oraz cz.2 wdrożenie tego (już stworzonego) oprogramowania. Albo cz1. stworzenie bazy motyli występujących w polsce (nie musi mieć nic wspólnego z PA!) i cz2. - zrobienie galerii zdjęć tychże motyli. A w ogóle to nie znacie kogoś biegłego w prawie autorskim Nie. Sam się ucz ;P pzdr, Gotfryd |
|