Mam do państwa prośbę o interpretacje prawna następującej sytuacji.
Podpisałem umowę przedwstępną ze spółdzielnią mieszkaniową na budowę
mieszkania. W umowie był podany wstępny koszt 1 m2 powierzchni
uzytkowej, wstępny wkład budowlany stanowiący koszt budowy (metraz x
cena za m2 x 1,02). Jest zastrzezenie ze koszt budowy moze ulec
zmianie nie moze jednak przekroczyc 5%.
W calej umowie nie ma mowy o piwnicy. Nawet o tym ze wchodzi albo nie
wchodzi w skład mieszkania. I teraz pytanie.

Czy spółdzielnia może w umowie właściwej kazać mi ekstra zapłacić
(8.000 zl) za piwnicę. Czy jest to podstawą do niepodpisania umowy
końcowej z winy spółdzielni - zmiana warunków umowy.

Zgory dziekuję za państwa opinie.

linki do stron umowy:
str1: http://imageshack.us/photo/my-images/98/dsc00001sz.jpg/
str2: http://imageshack.us/photo/my-images/685/dsc00002sf.jpg/
str3: http://imageshack.us/photo/my-images/607/dsc00003s.jpg/

W dniu 2011-08-24 23:11, pawsie pisze:

linki do stron umowy:
str1: http://imageshack.us/photo/my-images/98/dsc00001sz.jpg/
str2: http://imageshack.us/photo/my-images/685/dsc00002sf.jpg/
str3: http://imageshack.us/photo/my-images/607/dsc00003s.jpg/

Debilu spoldzielnia to tez i ty ale chyba w tym wypadku dajesz dupy jakiemus tworowi spoldzelniopodobnemu ktory bedzie cie dymal na kazdym kroku.

On 24 Sie, 23:41, Jerzy Dombczak <jdabc...@onet.eu> wrote:

Debilu spoldzielnia to tez i ty ale chyba w tym wypadku dajesz dupy
jakiemus tworowi spoldzelniopodobnemu ktory bedzie cie dymal na kazdym
kroku.

Czyli nie pozostaje nic innego jak upublicznic dane spoldzielni ku
przestrodze dla innych dodatkowo moze znajde kogos nabitegow butelke.
Jak to mowia w jednosci sila ;).

W dniu 2011-08-25 06:08, pawsie pisze:

On 24 Sie, 23:41, Jerzy Dombczak<jdabc...@onet.eu>  wrote:

Debilu spoldzielnia to tez i ty ale chyba w tym wypadku dajesz dupy
jakiemus tworowi spoldzelniopodobnemu ktory bedzie cie dymal na kazdym
kroku.

Czyli nie pozostaje nic innego jak upublicznic dane spoldzielni ku
przestrodze dla innych dodatkowo moze znajde kogos nabitegow butelke.
Jak to mowia w jednosci sila ;).

Chyba tak bo spoldzielnie zaklada grupa osob w celu osiagniecia pewnego celu i cel ten jest ogolnie wszystkim znany. W innym wypadku to nie spoldzielnia a firma dupalowerska.

W dniu 2011-08-24 23:11, pawsie pisze:

linki do stron umowy:
str1: http://imageshack.us/photo/my-images/98/dsc00001sz.jpg/
str2: http://imageshack.us/photo/my-images/685/dsc00002sf.jpg/
str3: http://imageshack.us/photo/my-images/607/dsc00003s.jpg/

O piwnicy nic nie ma, czyli jej brak nie stanowi naruszenia warunkĂłw umowy.

O piwnicy nic nie ma, czyli jej brak nie stanowi naruszenia warunków umowy.

Nie ma tez nic ze ma byc i kosztowac 8000 zl jak dla mnie to sa ukryte
koszty.

Druga sprawa. Czy zmienia cos jesli w dniu podpisania umowy nie bylem
czlonkiem, a przyjety zostalem dopiero kilka dni po podpisaniu umowy?

Pawel

Uzytkownik "pawsie" <pawel.sierzega@gmail.com> napisal w wiadomosci news:d0e96be2-ec84-4c62-8d71-6d4baef399e9w28g2000yqw.googlegroups.com...

linki do stron umowy:
str1: http://imageshack.us/photo/my-images/98/dsc00001sz.jpg/
str2: http://imageshack.us/photo/my-images/685/dsc00002sf.jpg/
str3: http://imageshack.us/photo/my-images/607/dsc00003s.jpg/

w umowie jest napisane ze jestes czlonkiem spóldzielni. a wiec oprócz umowy obowiazuje cie statut a tam prawa i obowiazki czlonka.
wyglada to mniej wiecej tak, ze spóldzielnia ma prawo naliczac, a ty masz obowiazek placic.
tego mykz piwnica nie znalem, ale bylem w bardzo podobnej sytuacji. W 1994 zawarlem umowe na budowe mieszkania ze srodków wlasnych
i przyjecie w poczet czlonków. Zasady byly podobne, cena metra i klauzula o 5 %, bo wieksze róznice musieli aneksowac.
Podpisalem  umowe i jeden aneks. A na koniec bylo jeszcze rozliczenie ostateczne z cena ok 30% wieksza niz w umowie.
Nie wspomne ze rok sie przesunelo oddanie do uzytku. Mieszkania zostaly oddane, wszyscy dostali  klucze, spora czesc nie podpisala oswiadczeniu o
akceptacji rozliczenia koncowego. Na 128 mieszkan ponad 100 nei chcialo placic tego haraczu , a w zasadzie niegospodarnosci spóldzielni za nasza kase.
Spóldzielnia straszyla, namawiala, rozkladala na raty i próbowala sro tysiecy inncyh sztuczek bo zaskarzylismy to rozliczenie.
Caly przewód sadowy szedl w kierunku prawa spóldzielczego wlasnie. Jestes czlonkiem, to masz placic, a jak ci ise zarzad nie podoba to go zmien.
Byl dylemat, czy za przekroczenie limitu na bloku maja placic mieszkancy bloku czy calej spóldzielni.
Sprawa doszla az do sadu najwyzszego ( na kazdym kolejnym etapie zawsze bylo 180 stopni zmiana interpretacji.
Jako mieszkaniec bloku bylem zainteresowany rozlozeniem  kosztów na wszystkich, ale oczywiscie rozumiem reszte spóldzielców ze im sie to nie podobalo.
Bo wiadomo bylo ze prezes ze swojej pensji tego nie zaplaci.
Sprawa ciagnea sie 5 lat, prawie wszsycy w miedzyczasie zawarli ugode ze spóldzielnia. A wyrok na koniec byl korzystny dla inwestorów.
Sad stanla ostatecznie na stanowisku, ze umowwe zawierala spóldzielnia z prywatnymi osobami, którzy stali sie czlonkami dopiero pózniej.

Twoja sytuacja jest jednak inna. I niestety nic nie wskórasz. Chcesz piwnice, to plac. Ni chcesz, badz pewny ze znajda nabywce.

macso

W dniu 2011-08-24 22:05, pawsie pisze:

W calej umowie nie ma mowy o piwnicy. Nawet o tym ze wchodzi albo nie
wchodzi w skład mieszkania. I teraz pytanie.

Czy spółdzielnia może w umowie właściwej kazać mi ekstra zapłacić
(8.000 zl) za piwnicę. Czy jest to podstawą do niepodpisania umowy
końcowej z winy spółdzielni - zmiana warunków umowy.

Chcesz się wycofać z umowy, czy tylko nie płacić za piwnicę?
Wklej gdzieś całość tej umowy (wymaskowawszy dane identyfikujące), to może będzie się komuś chciało poczytać i coś poradzić.

(Tak na oko, to piwnica nie jest częścią mieszkania i można jej nie mieć, więc możesz im zaproponować pójście za róg i zrobienie sobie dobrze własnoręcznie.)


--

Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Chcesz si wycofa z umowy, czy tylko nie p aci za piwnic ?
Wklej gdzie ca o tej umowy (wymaskowawszy dane identyfikuj ce), to
mo e b dzie si komu chcia o poczyta i co poradzi .

Glupio by bylo zrezygnowac z piwnicy, bo mowili jak zawieralem umowe
ze bedzie i co tu duzo mowic przydalaby sie.
Natomiast z drugiej strony placic tyle za piwnice to delikatnie mowiac
przegiecie i naciagactwo. Tym bardziej ze nic o tym nie wspomnieli
wczesniej, bo chyba bym sie nie zdecydowal.

On 8/24/2011 3:54 PM, pawsie wrote:

Chcesz si wycofa z umowy, czy tylko nie p aci za piwnic ?
Wklej gdzie ca o tej umowy (wymaskowawszy dane identyfikuj ce), to
mo e b dzie si komu chcia o poczyta i co poradzi .

Glupio by bylo zrezygnowac z piwnicy, bo mowili jak zawieralem umowe
ze bedzie i co tu duzo mowic przydalaby sie.

No i jest. tak jak mowili. tylko ze nikt nie mowil, ze bedzie za darmo.
Możesz sobie ja kupić jak obiecali.

Natomiast z drugiej strony placic tyle za piwnice to delikatnie mowiac
przegiecie i naciagactwo. Tym bardziej ze nic o tym nie wspomnieli
wczesniej, bo chyba bym sie nie zdecydowal.

W dniu 2011-08-24 22:54, pawsie pisze:

Chcesz si wycofa z umowy, czy tylko nie p aci za piwnic ?
Wklej gdzie ca o tej umowy (wymaskowawszy dane identyfikuj ce), to
mo e b dzie si komu chcia o poczyta i co poradzi .

Glupio by bylo zrezygnowac z piwnicy, bo mowili jak zawieralem umowe
ze bedzie i co tu duzo mowic przydalaby sie.
Natomiast z drugiej strony placic tyle za piwnice to delikatnie mowiac
przegiecie i naciagactwo. Tym bardziej ze nic o tym nie wspomnieli
wczesniej, bo chyba bym sie nie zdecydowal.

To dziwne, bo u mnie piwnica przypisana jest do mieszkania, nie było żadnych dodatkowych opłat. Piwnic nie mają tylko "kawalerki".


--
animka

dla wszystkich ktorzy sa w podobnej sytuacji polecam artykul
http://www.administrator24.info/podatki/id1212,Niedozwolone-wzorce-umowne.html

Pawel