Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Umowa ze szkołą językową

Umowa ze szkołą językową

Data: 2009-04-06 09:58:03
Autor: Mariano Italiano
Umowa ze szkołą językową
Iluminat napisał(a):

Jeden z punktów brzmi tak: "Podpisanie regulaminu oznacza zgodę na
filmowanie zajęć, w których bierze udział dziecko i umieszczenie
materiału filmowego lub zdjęciowego na stronie internetowej szkoły
(tu nazwa) lub jego wykorzystanie w reklamach szkoły.". Nie podoba mi
się ten punkt i ja - jako rodzic - się na to nie zgadzam. Żona de
facto też nie.

Więc rozwiązanie jest proste - nie podpisuj i tyle.

Następny punkt, który niezbyt mi się podoba brzmi: "Rezygnacja z
kursu: w przypadku rezygnacji obowiązuje miesięczny termin
wypowiedzenia, przy czym szkoła (tu nazwa) musi zostać poinformowana
pisemnie o planowanej rezygnacji.". Wygląda to tak, że jeżeli
zrezygnuję z kursu to będę za niego płacił i płacił i płacić dopóki
nie złożę pisemnego wypowiedzenia.

A jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Dziecko nie przychodzi na 2-3 kolejne zajęcia (np. z powodu wyjazdu, choroby
itp.) i automatycznie zostaje rozwiązana umowa?


No i trzeci i ostatni (choć tak naprawdę pierwszy): "Szkoła języków
obcych (tu nazwa) zobowiązuje się zorganizować kurs w grupie liczącej
5-12 osób. Jeżeli liczba słuchaczy w grupie spadnie poniżej podanego
minimum (tu nazwa szkoły) ma prawo podnieść stawkę za 1 godzinę
lekcyjną bądź też rozwiązać grupę.". Jeżeli teraz zrezygnuje
większość dzieci i podniosą sobie stawkę do np. 100zł za godzinę
(teraz jest 20zł) to na podstawie punktu o miesięcznym wypowiedzeniu
będę musiał tak czy inaczej zapłacić za miesiąc nauki w kwocie w
takim przypadku pięciokrotnie wyższej.

Patrz odp. nr 1.

Dlaczego podpisaliście ten regulamin? Dlaczego nie wniesliście uwag przed?
Każdy podpisze, część potem przeczyta, jeszcze mniejsza część zrozumie, a
odsetek się pożali... A szkoła nadal będzie stosowała swoje zapisy bo nie ma
sensownej informacji zwrotnej...

--
--
Mariano Italiano

Data: 2009-04-06 20:23:02
Autor: Iluminat
Umowa ze szkołą językową
Dnia Mon, 6 Apr 2009 09:58:03 +0200, Mariano Italiano napisał(a):

Jeden z punktów brzmi tak: "Podpisanie regulaminu oznacza zgodę na
filmowanie zajęć, w których bierze udział dziecko i umieszczenie
materiału filmowego lub zdjęciowego na stronie internetowej szkoły
(tu nazwa) lub jego wykorzystanie w reklamach szkoły.". Nie podoba mi
się ten punkt i ja - jako rodzic - się na to nie zgadzam. Żona de
facto też nie.
Więc rozwiązanie jest proste - nie podpisuj i tyle.

Czytaj uważniej.

Następny punkt, który niezbyt mi się podoba brzmi: "Rezygnacja z
kursu: w przypadku rezygnacji obowiązuje miesięczny termin
wypowiedzenia, przy czym szkoła (tu nazwa) musi zostać poinformowana
pisemnie o planowanej rezygnacji.". Wygląda to tak, że jeżeli
zrezygnuję z kursu to będę za niego płacił i płacił i płacić dopóki
nie złożę pisemnego wypowiedzenia.
A jak inaczej to sobie wyobrażasz?
Dziecko nie przychodzi na 2-3 kolejne zajęcia (np. z powodu wyjazdu, choroby
itp.) i automatycznie zostaje rozwiązana umowa?

Że idę, mówię, że dziękuję i tyle. Nawet podpisuję i tyle. Miesięczne
wypowiedzenie z dziećmi 5-letnimi jest bez sensu - takiemu może się
odwidzieć chodzenie na zajęcia z dnia na dzień (bo np. prowadząca miała
okres i była niemiła) a zmuszanie w tym wieku do tego typu rzeczy jest bez
sensu.

No i trzeci i ostatni (choć tak naprawdę pierwszy): "Szkoła języków
obcych (tu nazwa) zobowiązuje się zorganizować kurs w grupie liczącej
5-12 osób. Jeżeli liczba słuchaczy w grupie spadnie poniżej podanego
minimum (tu nazwa szkoły) ma prawo podnieść stawkę za 1 godzinę
lekcyjną bądź też rozwiązać grupę.". Jeżeli teraz zrezygnuje
większość dzieci i podniosą sobie stawkę do np. 100zł za godzinę
(teraz jest 20zł) to na podstawie punktu o miesięcznym wypowiedzeniu
będę musiał tak czy inaczej zapłacić za miesiąc nauki w kwocie w
takim przypadku pięciokrotnie wyższej.
Patrz odp. nr 1.

Dlaczego podpisaliście ten regulamin?
Dlaczego nie wniesliście uwag przed?

Czytaj uważniej. W pierwszym i drugim akapicie napisałem.

Każdy podpisze, część potem przeczyta, jeszcze mniejsza część zrozumie, a
odsetek się pożali... A szkoła nadal będzie stosowała swoje zapisy bo nie ma
sensownej informacji zwrotnej...

Nie chodzi teraz o informację. Chodzi o to, czy takie zapisy nie łamią
jakiś innych przepisów, praw czy czego tam.

Dzięki za odpowiedź.

--
Pozdrawiam,
Iluminat
/To, czemu być nie wolno, być nie może/

Data: 2009-04-06 21:46:21
Autor: Mariano Italiano
Umowa ze szkołą językową
Iluminat napisał(a):

Nie chodzi teraz o informację. Chodzi o to, czy takie zapisy nie łamią
jakiś innych przepisów, praw czy czego tam.

Nawet jeśli łamia jakieś przepisy, to i tak najlepszym sposobem weryfikacji
będzie tzw. "głosowanie nogami".

Niech kilku rodziców zastanowi się, zanim cokolwiek podpisze (a w zasadzie
nie podpisze) i już będzie to wyglądało inaczej.

--
--
Mariano Italiano

Umowa ze szkołą językową

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona