Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?

Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?

Data: 2015-06-01 16:04:03
Autor: kogutek444
Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 23:57:44 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Miałem dzisiaj taką sytuację:

Jechałem ulicą miejską ok. 5-6 metrów szerokości. Po mojej prawej zaparkowany był równolegle samochód dwoma kołami na chodniku. Po mojej lewej ustawił się nadjeżdżający z naprzeciwka samochod, który chciał zająć miejsce do parkowania za tym zaparkowanym.

Próbując przejechać pomiędzy nimi, uderzyłem prawym lusterkiem w ten zaparkowany. Chyba jest zasada, że kierowca parkujący nie może przeszkadzać w ruchu jadącym? Bo normalnie bym ominął ten, w który uderzyłem, tylko w tym przypadku nie miałem miejsca. Podobnie, gdyby ten z naprzeciwka jechał, to bym się zatrzymał, bo przeszkoda była na moim pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać, robiąc niebezpieczne zwężenie. Jest na to paragraf?

Zgodnie z zasadą jaką wymyśliłeś parkowanie w miastach i na przykład wjechanie do bramy było by praktycznie niemożliwe. Bo zaparkowanie na chodniku zawsze wiąże się z drastycznym zmniejszeniem prędkości często do zatrzymania. W ten sposób skutecznie utrudnia się jazdę wszystkim co są z tyłu. Nie słyszałem żeby ktoś dostał mandat za to że wjeżdża w bramę i jadące za nim samochody muszą zwolnić albo się zatrzymać.

Data: 2015-06-02 02:06:04
Autor: Tomasz Wójtowicz
Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
W dniu 2015-06-02 o 01:04, kogutek444@gmail.com pisze:
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 23:57:44 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Miałem dzisiaj taką sytuację:

Jechałem ulicą miejską ok. 5-6 metrów szerokości. Po mojej prawej
zaparkowany był równolegle samochód dwoma kołami na chodniku. Po mojej
lewej ustawił się nadjeżdżający z naprzeciwka samochod, który chciał
zająć miejsce do parkowania za tym zaparkowanym.

Próbując przejechać pomiędzy nimi, uderzyłem prawym lusterkiem w ten
zaparkowany. Chyba jest zasada, że kierowca parkujący nie może
przeszkadzać w ruchu jadącym? Bo normalnie bym ominął ten, w który
uderzyłem, tylko w tym przypadku nie miałem miejsca. Podobnie, gdyby ten
z naprzeciwka jechał, to bym się zatrzymał, bo przeszkoda była na moim
pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać, robiąc niebezpieczne zwężenie.
Jest na to paragraf?

Zgodnie z zasadą jaką wymyśliłeś parkowanie w miastach i na przykład wjechanie do bramy było by praktycznie niemożliwe. Bo zaparkowanie na chodniku zawsze wiąże się z drastycznym zmniejszeniem prędkości często do zatrzymania. W ten sposób skutecznie utrudnia się jazdę wszystkim co są z tyłu. Nie słyszałem żeby ktoś dostał mandat za to że wjeżdża w bramę i jadące za nim samochody muszą zwolnić albo się zatrzymać.


Gdy bym ja był za kimś, to co innego. Ale tutaj było tak, że parkować po prawej chciał kierujący stojący swoim samochodem na pasie ruchu lewym w stosunku do mojego i uniemożliwił mi normalne przejechanie.

Data: 2015-06-01 17:23:39
Autor: kogutek444
Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 02:06:06 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
W dniu 2015-06-02 o 01:04, kogutek444@gmail.com pisze:
> W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 23:57:44 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
>> Miałem dzisiaj taką sytuację:
>>
>> Jechałem ulicą miejską ok. 5-6 metrów szerokości. Po mojej prawej
>> zaparkowany był równolegle samochód dwoma kołami na chodniku. Po mojej
>> lewej ustawił się nadjeżdżający z naprzeciwka samochod, który chciał
>> zająć miejsce do parkowania za tym zaparkowanym.
>>
>> Próbując przejechać pomiędzy nimi, uderzyłem prawym lusterkiem w ten
>> zaparkowany. Chyba jest zasada, że kierowca parkujący nie może
>> przeszkadzać w ruchu jadącym? Bo normalnie bym ominął ten, w który
>> uderzyłem, tylko w tym przypadku nie miałem miejsca. Podobnie, gdyby ten
>> z naprzeciwka jechał, to bym się zatrzymał, bo przeszkoda była na moim
>> pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać, robiąc niebezpieczne zwężenie.
>> Jest na to paragraf?
>
> Zgodnie z zasadą jaką wymyśliłeś parkowanie w miastach i na przykład wjechanie do bramy było by praktycznie niemożliwe. Bo zaparkowanie na chodniku zawsze wiąże się z drastycznym zmniejszeniem prędkości często do zatrzymania. W ten sposób skutecznie utrudnia się jazdę wszystkim co są z tyłu. Nie słyszałem żeby ktoś dostał mandat za to że wjeżdża w bramę i jadące za nim samochody muszą zwolnić albo się zatrzymać.
>

Gdy bym ja był za kimś, to co innego. Ale tutaj było tak, że parkować po prawej chciał kierujący stojący swoim samochodem na pasie ruchu lewym w stosunku do mojego i uniemożliwił mi normalne przejechanie.

Jak jeżdżę masterem to mam taki problem. Za chuja nie wjadę w bramę z prawego pasa. Muszę z lewego ( ulica ma dwa pasy w każdą stronę). Staram się tak wycyrklować żeby za mną pusto było. Ale nie zawsze się da. Za to zawsze jak się nie da na pusto to jakieś głupie chuje co jadą za mną lewym pasem jak widzą że zwalniam i zabieram się do wjechania w bramę to zmieniają pas na prawy i przejeżdżając po prawym uniemożliwiają mi wjazd. Z reguły 50 metrów za miejscem w którym chcę wjechać pali się czerwone światło, ale dla głupiego chuja musi być jakaś zajebista różnica czy zatrzyma się i umożliwi mi wjechanie czy przemknie po prawym żeby za chwilę zatrzymać się na czerwonym świetle. Korona by ci z głowy spadła jak byś mu dał zaparkować?

Data: 2015-06-02 02:36:28
Autor: Tomasz Wójtowicz
Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
W dniu 2015-06-02 o 02:23, kogutek444@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 2 czerwca 2015 02:06:06 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
W dniu 2015-06-02 o 01:04, kogutek444@gmail.com pisze:
W dniu poniedziałek, 1 czerwca 2015 23:57:44 UTC+2 użytkownik Tomasz Wójtowicz napisał:
Miałem dzisiaj taką sytuację:

Jechałem ulicą miejską ok. 5-6 metrów szerokości. Po mojej prawej
zaparkowany był równolegle samochód dwoma kołami na chodniku. Po mojej
lewej ustawił się nadjeżdżający z naprzeciwka samochod, który chciał
zająć miejsce do parkowania za tym zaparkowanym.

Próbując przejechać pomiędzy nimi, uderzyłem prawym lusterkiem w ten
zaparkowany. Chyba jest zasada, że kierowca parkujący nie może
przeszkadzać w ruchu jadącym? Bo normalnie bym ominął ten, w który
uderzyłem, tylko w tym przypadku nie miałem miejsca. Podobnie, gdyby ten
z naprzeciwka jechał, to bym się zatrzymał, bo przeszkoda była na moim
pasie. A ten dupek musiał się zatrzymać, robiąc niebezpieczne zwężenie.
Jest na to paragraf?

Zgodnie z zasadą jaką wymyśliłeś parkowanie w miastach i na przykład wjechanie do bramy było by praktycznie niemożliwe. Bo zaparkowanie na chodniku zawsze wiąże się z drastycznym zmniejszeniem prędkości często do zatrzymania. W ten sposób skutecznie utrudnia się jazdę wszystkim co są z tyłu. Nie słyszałem żeby ktoś dostał mandat za to że wjeżdża w bramę i jadące za nim samochody muszą zwolnić albo się zatrzymać.


Gdy bym ja był za kimś, to co innego. Ale tutaj było tak, że parkować po
prawej chciał kierujący stojący swoim samochodem na pasie ruchu lewym w
stosunku do mojego i uniemożliwił mi normalne przejechanie.

Korona by ci z głowy spadła jak byś mu dał zaparkować?


A wiesz, że ja chciałem go wpuścić? Tylko ta dupa tak stała i stała nie wiem po co, aż się wkurzyłem. Widziałem go jeszcze z dobrych 100 metrów nim dojechałem, a tam się jedzie max 20 km/h, więc on miał dość czasu żeby rozpocząć swój manewr. Mało tego, gdyby zaczął parkować z prawej, to ja bym mógł go objechać z lewej i byłoby mi lepiej. Ale nie, bo trzeba k.... manewr parkowania celebrować przez 10 minut.

Data: 2015-06-02 13:08:59
Autor: Shrek
Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?
On 2015-06-02 02:23, kogutek444@gmail.com wrote:

Jak jeżdżę masterem to mam taki problem. Za chuja nie wjadę w bramę z prawego pasa.

Lepsi ci, co jadą za tobą jak chcesz zaparkować na kopertę tyłem. Jedziesz 20 km/h, masz wrzucony prawy kierunek, niedorozwój by się domyślił, że chcesz zaparkować. Zatrzymujesz się za wolnym miejscem, chcesz wrzucić wsteczny, a tu jakaś pizda stoi pół metra za tobą i trąbi. Kiedyś mnie tak "strażnicy miejscy" podjechali. Stoją i w końcu jeden wyszedł zapytać się czy mi się pojazd zepsuł. Widać dowcipy o służbach mundurowych mają w sobie ziarno prawdy. Może rzeczywiście byli aż tak nieogarnięci, bo jak wyjaśniłem o co chodzi, to grzecznie cofnęli.

Shrek.

Data: 2015-06-02 19:47:55
Autor: Cavallino
Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?

Użytkownik "Tomasz Wójtowicz" <spam@spammers.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:

tutaj było tak, że parkować po prawej chciał kierujący stojący swoim samochodem na pasie ruchu lewym w stosunku do mojego i uniemożliwił mi normalne przejechanie.

A mimo to pojechałeś i spowodowałeś stłuczkę.

Uniemożliwienie bezpiecznego przejazdu, jest na to paragraf?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona