Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Upa­dek Pol­ski pod rz?­da­mi Tu­sk a

Upa­dek Pol­ski pod rz?­da­mi Tu­sk a

Data: 2014-02-23 22:49:59
Autor: u2
Upa­dek Pol­ski pod rz?­da­mi Tu­sk a


http://www.warszawskagazeta.pl/polityka/35-polityka/1692-upadek-polski-pod-rzdami-tuska


dr Le­szek Pie­trzak
po­nie­dzia­łek, 17 lu­te­go 2014 14:28

Pod rzą­da­mi Do­nal­da Tu­ska utrwa­li­ły się w na­szym kra­ju oby­cza­je, któ­re mo­gą przy­po­mi­nać cza­sy upad­ku Rze­czy­po­spo­li­tej, gdy pol­ski Sejm ob­ra­do­wał pod dyk­tan­do am­ba­sa­do­ra ob­ce­go pań­stwa, a naj­waż­niej­sze de­cy­zje za­pa­da­ły pod pre­sją mo­carstw ościen­nych. Czy te oby­cza­je za­po­wia­da­ją i tym ra­zem upa­dek Pol­ski?



27 stycz­nia z Tel Awi­wu do Pol­ski przy­le­cia­ły dwa sa­mo­lo­ty z pra­wie 350 go­ść­mi, wśród któ­rych by­li po­sło­wie izra­el­skie­go Kne­se­tu, czte­rech mi­ni­strów izra­el­skie­go rzą­du i gru­pa oca­lo­nych z Ho­lo­cau­stu. Ich przy­lot do Pol­ski zwią­za­ny był z 69. rocz­ni­cą wy­zwo­le­nia obo­zu Au­schwitz-Bir­ke­nau. Jed­nak w tym ro­ku wi­zy­ta go­ści z Izra­ela mia­ła in­ny cha­rak­ter niż w ubie­głych la­tach. W skła­dzie izra­el­skiej de­le­ga­cji zna­la­zło się bo­wiem aż 60 po­słów ze 120-oso­bo­we­go izra­el­skie­go par­la­men­tu. Pier­wot­nie izra­el­skiej de­le­ga­cji miał prze­wod­ni­czyć sam szef Kne­se­tu Ju­lie Edelsz­te­in, jed­nak śmierć je­go żo­ny w ostat­niej chwi­li za­trzy­ma­ła go w Izra­elu. W prze­wod­ni­cze­niu za­stą­pi­li go sze­fo­wie klu­bów par­la­men­tar­nych: Ja­riw Le­win z rzą­dzą­cej par­tii Li­kud oraz Iza­ak He­rzog z głów­ne­go ugru­po­wa­nia opo­zy­cyj­ne­go – Par­tii Pra­cy. Głów­nym or­ga­ni­za­to­rem przy­jaz­du izra­el­skich go­ści miał być Jon­ny Da­niels, za­ło­ży­ciel i dy­rek­tor or­ga­ni­za­cji  From the Dep­ths, od wie­lu lat wal­czą­cej o za­cho­wa­nie pa­mię­ci o Ho­lo­kau­ście. Oprócz tra­dy­cyj­nych uro­czy­sto­ści rocz­ni­co­wych, ja­kie mia­ły miej­sce na te­re­nie by­łe­go nie­miec­kie­go obo­zu Au­schwitz-Bir­ke­nau, izra­el­scy po­sło­wie od­by­li w Kra­ko­wie wspól­ne po­sie­dze­nie z po­sła­mi pol­skie­go Sej­mu. Spo­tka­nie to za­ty­tu­ło­wa­no „Re­flek­sje Au­schwitz – pa­mię­ta­jąc o prze­szło­ści, pa­trząc w przy­szłość”. Jesz­cze za­nim do­szło do wi­zy­ty izra­el­skich par­la­men­ta­rzy­stów, pol­skie me­dia za­po­wia­da­ły wy­da­nie wspól­ne­go, pol­sko-izra­el­skie­go oświad­cze­nia, któ­re mia­ło po­tę­piać sfor­mu­ło­wa­nie „pol­skie obo­zy śmier­ci”, na czym stro­nie pol­skiej za­le­ża­ło naj­bar­dziej. Pol­scy po­sło­wie z sej­mo­wej ko­mi­sji spraw za­gra­nicz­nych kil­ka dni wcze­śniej na­wet po­zy­tyw­nie za­opi­nio­wa­li wer­sję wspól­ne­go oświad­cze­nia, w któ­rym m.​in. za­pi­sa­no: „Par­la­men­ta­rzy­ści pol­scy i izra­el­scy sprze­ci­wia­ją się uży­wa­niu w do­me­nie pu­blicz­nej fał­szy­wych sfor­mu­ło­wań o pol­skich obo­zach śmier­ci i pol­skich obo­zach kon­cen­tra­cyj­nych”.

Pro­po­zy­cję wspól­ne­go oświad­cze­nia mia­no rów­nież prze­ka­zać stro­nie izra­el­skiej jesz­cze przed roz­po­czę­ciem wi­zy­ty. Jed­nak do przy­ję­cia wspól­ne­go oświad­cze­nia z nie­wia­do­mych przy­czyn nie do­szło. Jak moż­na są­dzić, nie by­ło w tej spra­wie wy­star­cza­ją­cej wo­li ze stro­ny przed­sta­wi­cie­li izra­el­skie­go Kne­se­tu. Po­tem, już w trak­cie wi­zy­ty izra­el­skich go­ści w Kra­ko­wie, mo­gli­śmy się do­wie­dzieć, że tak na­praw­dę to izra­el­ski par­la­ment ni­g­dy nie dys­ku­to­wał o okre­śle­niu „pol­skie obo­zy kon­cen­tra­cyj­ne”, któ­ry to ter­min na­wet nie jest uży­wa­ny w Izra­elu. Ze stro­ny wie­lu izra­el­skich par­la­men­ta­rzy­stów mo­gli­śmy rów­nież usły­szeć, że dzi­siaj pro­ble­mem jest zno­wu na­ra­sta­ją­cy an­ty­se­mi­tyzm. Słu­cha­jąc tych wy­po­wie­dzi, moż­na by­ło od­nieść rów­nież wra­że­nie, że we­dług go­ści z Izra­ela pro­blem an­ty­se­mi­ty­zmu do­ty­czy przede wszyst­kim Pol­ski.



Po­kaz si­ły

Moż­na się za­sta­na­wiać, co tak na­praw­dę by­ło głów­nym ce­lem wi­zy­ty par­la­men­ta­rzy­stów z Izra­ela w Pol­sce? Co by­ło po­wo­dem, że tym ra­zem przy­je­cha­ła do Pol­ski po­ło­wa izra­el­skie­go Kne­se­tu? Ofi­cjal­nie głów­nym ce­lem izra­el­skiej „mi­sji” mia­ło być zwró­ce­nie uwa­gi opi­nii pu­blicz­nej na zna­cze­nie pa­mię­ci o Ho­lo­kau­ście i „prze­pro­wa­dze­nie roz­mów z wy­bra­ny­mi po­li­ty­ka­mi z ca­łe­go świa­ta na te­mat te­go, co na­le­ży jesz­cze zro­bić, aby upew­nić się, iż Ho­lo­kaust ni­g­dy wię­cej się nie po­wtó­rzy”. Jed­nak cha­rak­ter tej wi­zy­ty, sam spo­sób by­cia izra­el­skich go­ści, ich na­der licz­na ochro­na, a tak­że ca­ła pro­pa­gan­do­wa „otocz­ka” wi­zy­ty czy­tel­nie da­wa­ły do zro­zu­mie­nia, że de­le­ga­cja sil­niej­sze­go pań­stwa przy­by­ła do pań­stwa dru­go­rzęd­ne­go, wręcz nie­od­gry­wa­ją­ce­go żad­nej ro­li w dzi­siej­szej po­li­ty­ce świa­to­wej. Ale nie tyl­ko to da­ło się od­czuć. Moż­na by­ło rów­nież od­nieść wra­że­nie, że dla izra­el­skich par­la­men­ta­rzy­stów Pol­ska to ta­ki kraj, któ­ry w dzie­dzi­nie praw czło­wie­ka mu­si się jesz­cze wie­le na­uczyć. I mu­si ko­niecz­nie w tym aspek­cie zdać się na opi­nię stro­ny izra­el­skiej. Wi­zy­ta izra­el­skich par­la­men­ta­rzy­stów by­ła swo­istym po­ka­zem si­ły, tym ra­zem za­de­mon­stro­wa­nej w Pol­sce. Czy ta­kie trak­to­wa­nie Pol­ski przez izra­el­skich po­li­ty­ków jest czymś no­wym? Wca­le nie! Wie­le ra­zy w ostat­nich la­tach stro­na izra­el­ska czy­tel­nie to oka­zy­wa­ła. Tak by­ło m.​in. 4 wrze­śnia 2003 r., gdy trzy izra­el­skie F-15 prze­le­cia­ły nad gło­wa­mi po­nad 100 izra­el­skich woj­sko­wych, któ­rzy od­wie­dza­li wów­czas Au­schwitz-Bir­ke­nau. Dy­rek­cja Mu­zeum w Au­schwitz-Bir­ke­nau prze­lot sa­mo­lo­tów okre­śli­ła wów­czas mia­nem „de­mon­stra­cji si­ły mi­li­tar­nej Izra­ela”. Bar­dzo kry­tycz­nie o tym in­cy­den­cie wy­ra­zi­li się rów­nież przed­sta­wi­cie­le Mię­dzy­na­ro­do­wej Ra­dy Oświę­cim­skiej, pod­kre­śla­jąc, że „Sa­mo­lot bo­jo­wy to nie go­łą­bek po­ko­ju”. Jak się póź­niej oka­za­ło, izra­el­skie sa­mo­lo­ty w ostat­niej chwi­li uzy­ska­ły zgo­dę na ten prze­lot. Wy­da­ło je pol­skie Mi­ni­ster­stwo Obro­ny, oba­wia­jąc się izra­el­skich re­ak­cji w przy­pad­ku od­mo­wy. Jed­nak to nie pierw­szy przy­pa­dek, kie­dy przed­sta­wi­cie­le in­nych państw przy­by­wa­jąc do pol­ski, po­ka­zu­ją nam, z kim mu­si­my się moc­no li­czyć!



Pod okiem Ro­sjan

Jesz­cze bar­dziej bul­wer­so­wać mo­że to, do cze­go do­cho­dzi w re­la­cjach pol­sko-ro­syj­skich. Tu­taj, gdy za­czę­ła się w 2010 ro­ku „epo­ka po­jed­na­nia”, zo­sta­li­śmy spro­wa­dze­ni nie tyl­ko do ro­li pe­ten­ta Fe­de­ra­cji Ro­syj­skiej, ale wręcz kra­ju, któ­ry we wszyst­kich waż­niej­szych spra­wach mu­si obo­wiąz­ko­wo py­tać o zda­nie Ro­sję. I nie cho­dzi już tyl­ko o spra­wę ka­ta­stro­fy pre­zy­denc­kie­go Tu 154 w Smo­leń­sku. Cho­dzi o na­der czę­ste i od­bie­ga­ją­ce od dy­plo­ma­tycz­nych stan­dar­dów wi­zy­ty w Pol­sce sze­fa ro­syj­skie­go MSZ Sier­gie­ja Ław­ro­wa. Szef ro­syj­skiej dy­plo­ma­cji wi­zy­to­wał nasz kraj m.​in. 2 wrze­śnia 2010 r. Pro­gram je­go wi­zy­ty od­bie­gał wów­czas od stan­dar­dów wi­zyt przed­sta­wi­cie­li ob­cych państw. Ław­row wy­gło­sił wy­kład dla ścią­gnię­tych z ca­łe­go świa­ta pol­skich am­ba­sa­do­rów za­ty­tu­ło­wa­ny „No­wa era sto­sun­ków Ro­sja – Pol­ska”. Od tam­tej po­ry ta­kie wi­zy­ty Ław­ro­wa w Pol­sce sta­ły się nie­ja­ko obo­wią­zu­ją­ce. Pra­wie za­wsze koń­czą się one wiel­ką fe­tą na je­go cześć. I tak by­ło rów­nież dwa mie­sią­ce te­mu – w grud­niu 2013 r. Wów­czas szef ro­syj­skiej dy­plo­ma­cji „na­mó­wił” sze­fa pol­skie­go MSZ Ra­do­sła­wa Si­kor­skie­go do wspól­ne­go oświad­cze­nia okre­ślo­ne­go ja­ko „Pro­gram 2020 w sto­sun­kach ro­syj­sko-pol­skich”. Jak wów­czas ko­mu­ni­ko­wa­no, ma to być wspól­na „ma­pa dro­go­wa”, któ­ra bę­dzie słu­żyć pod­nie­sie­niu ja­ko­ści pol­sko-ro­syj­skich sto­sun­ków. A tę naj­le­piej wi­dać ob­ser­wu­jąc, jak Ro­sja­nie pod­cho­dzą do pol­skich po­stu­la­tów w spra­wie ka­ta­stro­fy smo­leń­skiej czy w spra­wie prze­ka­za­nia Pol­sce akt ro­syj­skie­go śledz­twa ka­tyń­skie­go. Moż­na po­wie­dzieć, że od cza­su upad­ku Związ­ku So­wiec­kie­go ma­my za­sad­ni­cze uła­twie­nie. Pol­scy am­ba­sa­do­ro­wie i mi­ni­stro­wie nie ja­dą już do Mo­skwy na wy­kła­dy i szko­le­nia, a szef ro­syj­skie­go MSZ przy­jeż­dża do Pol­ski na od­pra­wy pol­skich am­ba­sa­do­rów. I to jest na pew­no spo­ra or­ga­ni­za­cyj­na zmia­na.



Ob­ni­ża­nie pre­sti­żu

Ob­ser­wu­jąc te zwy­cza­je, nie jest wy­klu­czo­ne, że za ja­kiś czas nie­miec­ki Bun­de­stag zor­ga­ni­zu­je „so­bie” ro­bo­cze po­sie­dze­nie we Wro­cła­wiu – kie­dyś trze­cim co do wiel­ko­ści mie­ście III Rze­szy. Wy­da­je się to cał­kiem re­al­ne po tym, jak w MSZ re­gu­lar­nie od­by­wa­ją się od­pra­wy pol­skich am­ba­sa­do­rów pod prze­wod­nic­twem sze­fa ro­syj­skiej dy­plo­ma­cji i po tym, jak w Kra­ko­wie ob­ra­do­wa­ła po­ło­wa izra­el­skie­go Kne­se­tu.

Ale na pew­no to, co się dzie­je obec­nie w Pol­sce w ob­sza­rze re­la­cji z in­ny­mi kra­ja­mi, jest dro­gą do sys­te­ma­tycz­ne­go ob­ni­ża­nia pre­sti­żu Pol­ski na are­nie mię­dzy­na­ro­do­wej. To przy­po­mi­na naj­gor­sze prak­ty­ki po­li­tycz­ne z pol­skiej prze­szło­ści. Tak by­ło m.​in. w cza­sach upad­ku Rze­czy­po­spo­li­tej, gdy ca­ry­ca Ka­ta­rzy­na II mia­no­wa­ła Ja­ko­ba Jo­han­na Sie­ver­sa i Osi­pa An­drie­je­wi­cza Igelströma mi­ni­stra­mi ds. Rze­czy­po­spo­li­tej i wy­sy­ła­ła ich do Pol­ski, aby „do­pil­no­wa­li” ob­rad jej Sej­mu. Nie bę­dzie za­tem wca­le dziw­ne, gdy Pol­ska za ja­kiś czas sta­nie się ma­rio­net­ko­wym kra­jem bez żad­ne­go po­li­tycz­ne­go zna­cze­nia nie tyl­ko w Eu­ro­pie, ale i na świe­cie!


--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Data: 2014-02-24 01:29:55
Autor: leming.show
Upadek Polski pod rz?dami Tuska
uytkownik u2 napisa:

dr Leszek Pietrzak

 Suchajc

tych wypowiedzi, mona byo odnie rwnie wraenie, e wedug goci z Izraela problem antysemityzmu dotyczy przede wszystkim Polski.

W Europie narasta arogancja ydw, a nie antysemityzm:
http://www.youtube.com/watch?v=tzlIXNrG0RU

Data: 2014-02-24 01:37:31
Autor: leming.show
Upadek Polski pod rz?dami Tuska
Dlaczego arogancja? Widac jak na dloni ze nie sa tu goscmi tylko zarzadcami, co beda konsultowac jakies przemowienie z tubylcami. Kiedys polacy odbierali instrukcje z moskwy i tel aviwu stad zydokomuna, dzis doszly jeszcze bruksela i waszyngton. Polska Miedzynarodowa, New JudenLand.
http://www.youtube.com/watch?v=ISpHAniVf-c

Data: 2014-02-24 01:57:37
Autor: stevep
Upa­dek Pol­ski pod rz?­da­mi Tu­ska
W dniu .02.2014 o 22:49 u2 <u_2@o2.pl> pisze:



http://www.warszawskagazeta.pl/polityka/35-polityka/1692-upadek-polski-pod-rzdami-tuska


dr Leszek Pietrzak
poniedziałek, 17 lutego 2014 14:28

Pod rządami Donalda Tuska utrwaliły się w naszym kraju obyczaje, które  mogą przypominać czasy upadku Rzeczypospolitej, gdy polski Sejm  obradował pod dyktando ambasadora obcego państwa, a najważniejsze  decyzje zapadały pod presją mocarstw ościennych. Czy te obyczaje  zapowiadają i tym razem upadek Polski?

A skąd wygrzebałeś tego debila?


--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Upa­dek Pol­ski pod rz?­da­mi Tu­sk a

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona