Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Upadek Gowina.

Upadek Gowina.

Data: 2014-03-14 04:57:12
Autor: stevep
Upadek Gowina.
# "Ja nie mam nic, ty nie masz nic, razem wygramy wybory" – zgodnie z taką  filozofią powstawała w grudniu ubiegłego roku Polska Razem Jarosława  Gowina. "Łączy nas bunt" – mówili na początku jej członkowie. Dzisiaj mają  "coś" i wciąż łączy ich bunt. Problem w tym, że wobec własnej partii.  Wyliczamy, co wskazuje na to, że niedługo znowu nie zostanie im nic.


1. PJN, Republikanie i reszta - puzzle, które nie chcą się skleić

  Od początku kluczowe dla losów partii Gowina było pytanie: czy uda się  pod jednym parasolem pogodzić interesy i ambicje różnych środowisk, które  wcześniej próbowały samodzielnie wybić się na prawicy? Przecież Paweł  Kowal jeszcze „wczoraj” stał na czele ugrupowania Polska Jest  Najważniejsza, któremu wieszczono zrewolucjonizowanie polskiej sceny  politycznej, a Przemysław Wipler, mając za sobą dobrze zorganizowanych  Republikanów, był typowany na nową gwiazdę prawej strony.

  Dziś wydać wyraźnie, że ta najważniejsza weryfikacja Polski Razem  zakończyła się klęską. Tworzące ją środowiska nigdy nie były i nie są  „Razem”. Kowal pokłócił się z Gowinem, bo stwierdził, że jego koledzy z  PJN-u są odsuwani na boczny tor. Poncyljusz starł się z prezesem z tego  samego powodu. Wipler odszedł, bo uznał, że to jednak on i jego  Republikanie są piątym kołem u wozu - chciał „jedynkę” na warszawskiej  liście w wyborach do PE, którą ma dostać Kowal (jeśli nie odejdzie na  listy PO, bo podobno takie rozmowy się toczą). Z kolei Marek Migalski  zrezygnował ze stanowiska wiceprezesa, bo nie uzgodniono z nim zmiany  szefa sztabu wyborczego.

Gowin słabo skleił te puzzle - już przy pierwszym podmuchu słabszych  sondaży się rozsypały. – Czyli Polska Razem popełniła grzech większości  nowych partii politycznych. Jeśli nam się układa, to idziemy razem. Jak  pojawiają się problemy, zaczyna się ciągnięcie sukna, każdy w swoją  stronę. Zabrakło cierpliwości. Nie musieli się nastawiać, że już z  wyborach europejskich osiągną dobry wynik – ocenia w rozmowie z naTemat dr  Olgierd Annusewicz, specjalista od marketingu politycznego.

2. Gowin - ministrant, nie liberał. Wątpliwy lider

  Sam lider też okazał się dla partii sporym problemem. W dwóch wymiarach:  wizerunkowo wciąż jest dla Polaków ultrakatolicki, nie  liberalno-republikański, a Polskę Razem ustawił właściwie wyłącznie pod  siebie.

  – PRJG wedle deklaracji miała poszukiwać wyborców wśród tych  zdegustowanych działalnością PO: liberalnych, ale konserwatywnych w  kwestiach moralnych. To by było skuteczne, gdyby nie fakt, że Gowin przez  dwa lata pracy w rządzie Tuska zapracował sobie na łatkę ultrakatolika.  Jego medialna aktywność w 80 proc. była związana nie na przykład z  deregulacją, ale in vitro i związkami partnerskimi. Nazywano go nawet  „ministrantem sprawiedliwości” – zwraca uwagę Annusewicz.

  – Z tego powodu dziś, co pokazują badania, Polska Razem przyciąga jednak  bardziej zwolenników PiS, a nie PO. A jak trudno odkleić wyborców od  partii Kaczyńskiego, o tym przekonała się m.in. Joanna Kluzik-Rostkowska -  dodaje.

  Wizerunek Gowina tym bardziej ciągnie partię w dół, że włożył ją przede  wszystkim na swoje barki. Annusewicz proponuje, by przeanalizować medialną  aktywność poszczególnych polityków. Migalski pokazywał się jedynie na  Twitterze, Godson w ogóle zniknął, Żalek jest schowany, bo to jeszcze  większy „ultrakatolik”, a Kowala, który wypowiada się o Ukranie,  identyfikuje się raczej jako eksperta od polityki wschodniej, a nie  przedstawiciela PRJG.

  – Postawili na Gowina, a on ma też problem z wiarygodnością, bo z  człowieka, który niedawno chciał być szefem PO, stał się głównym krytykiem  rządu. Wyborcy mogą mówić: „najpierw byłeś z nimi, a teraz jesteś  całkowicie przeciwko”. Co więcej, on nigdy nie był mistrzem komunikacji:  wypadał słabo w kontakcie z ludźmi, w jego przemówieniach nie było  dynamiki. Dziś pracuje nad tym aż za bardzo i jego energiczność wypada  nienaturalnie. Niektóre występy ocierają się wręcz o sztuczność - zwraca  uwagę mój rozmówca.

3. Giną na Ukrainie, w kleszczach Kaczyńskiego i Tuska

  Czym Polska Razem różni się od PiS-u i PO? - to pytanie, na które  większości wyborców ciężko byłoby odpowiedzieć. I dobrze znany problem  wszystkich mniejszych ugrupowań, które pojawiały się na prawicy. – Trudno  powiedzieć, by partia Gowina zaznaczała jakoś swoją odrębność. Właściwie  jedyny moment, na który można było zwrócić uwagę, to dyskusja o zmianach  OFE. W tej sprawie ostro krytykowała i mówiła bardzo wyraziście. Ale poza  tym nic. Nie wystarczy powiedzenie, że będziemy bardziej racjonalną  Platformą – przekonuje Annusewicz.

  Nie bez znaczenia jest też fakt, że dziś dyskusja polityków skupia się na  Ukrainie. Tutaj Gowinowi wiatr wieje w oczy, bo to nie jest dobry moment  na bycie wyrazistym. Doskonale widać to w sondażach: w sytuacji zagrożenia  wyborcy stawiają na sprawdzonego konia i rosną słupki dwóch największych  partii. Wszystkie inne mają stanowisko podobne do rządowego. – Skutek jest  taki, że w sprawie Ukrainy Polska Razem, z wyjątkiem Kowala, po prostu nie  istnieje – mówi ekspert. #
Ze strony:
http://skroc.pl/d86a2

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Data: 2014-03-14 07:53:54
Autor: MarkWoydak
Upadek Gowina.

Użytkownik "stevep" <stevep011@invalid.tkdami.net> napisał w wiadomości
news:op.xco09ma350oqoastevep-komputer.radom.vectranet.pl...
# "Ja nie mam nic, ty nie masz nic, razem wygramy wybory" – zgodnie z taką
filozofią powstawała w grudniu ubiegłego roku Polska Razem Jarosława
Gowina. "Łączy nas bunt" – mówili na początku jej członkowie. Dzisiaj mają
"coś" i wciąż łączy ich bunt. Problem w tym, że wobec własnej partii.
Wyliczamy, co wskazuje na to, że niedługo znowu nie zostanie im nic.
--

Gowin kojarzy mi się z przedsiębiorcą pogrzebowym, najbardziej obłudnym
draniem wśród społeczeństwa.

MW

Upadek Gowina.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona