Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Upiory przeszłości

Upiory przeszłości

Data: 2010-09-23 21:30:29
Autor: u2
Upiory przeszłości
http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html

Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
komunistycznych.

Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.

Skąd tego typu związki między Kościołem a ludźmi prześladującymi go w
czasach komunistycznych? Wyjaśnienie nie jest trudne. Wg szacunków IPN
nieco ponad 10 proc. księży w czasach PRL kolaborowało z komunistycznymi
służbami. Biorąc pod uwagę skalę presji, jakiej poddani byli duchowni,
fakt, że tylko co dziesiąty z nich uległ, uznać można za pozytywne
świadectwo na rzecz polskiego Kościoła. Dużo gorzej natomiast świadczy o
nim odmowa lustracji i poddawanie szykanom tych duchownych, ktĂłrzy, jak
ksiądz Tadeusz Isakowicz -Zaleski, spróbowali stawić czoła trudnej
przeszłości. Ten stan rzeczy chronił dawnych agentów przed ujawnieniem
ich przeszłości, ale jednocześnie czynił ich podatnymi na szantaż ze
strony dawnych funkcjonariuszy. Pewien esbek chwalił się, że traktuje
swoich byłych agentów -księży jako bankomaty.

Niezależnie zresztą od sprawy szantażu przetrwały chore związki między
ludźmi z dawnych służb a członkami kleru. Z tej perspektywy nie dziwi
znajdywanie na stanowiskach ważnych reprezentantów Kościoła ludzi
pokroju Marka P.

Wśród nieoficjalnych uzasadnień odmowy lustracji – oficjalnie została
ona przeprowadzona, co, jako jaskrawy fałsz, budzić może kolejne
zgorszenie – duchowni podawali troskę o autorytet Kościoła. Czy
oczywista odmowa spojrzenia prawdzie w oczy rzeczywiście może bronić
czyjegokolwiek prestiżu? Odnotowane afery są kolejnym uderzeniem w
autorytet Kościoła i pokazują, jak naiwne było wyobrażenie o tym, że
można uciec od przeszłości. Odmowa ujawnienia prawdy, a w konsekwencji
zakwestionowanie odpowiedzialności, długo jeszcze kładło się będzie
cieniem na nasze Ĺźycie.

Data: 2010-09-22 19:46:17
Autor: Jesienny
Upiory przeszłości
Wszystko zrozumiem z wyjątkiem jednego:

Dlaczego Jarkowi i Antoniemu tow.por.Marek P. nigdy nie przeszkadzał?

Dlaczego go przez te wszystkie lata nie "wykryli" i nie "zdekomunizowali" ?

Data: 2010-09-22 21:48:27
Autor: u2
Upiory przeszłości
W dniu 2010-09-22 21:46, Jesienny pisze:
Dlaczego go przez te wszystkie lata nie "wykryli" i nie "zdekomunizowali" ?


Bo dobrze się ukrył.

Data: 2010-09-22 22:06:10
Autor: Kaczysta
Upiory przeszłości

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c9a5d91$0$22814$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-09-22 21:46, Jesienny pisze:
Dlaczego go przez te wszystkie lata nie "wykryli" i nie
"zdekomunizowali" ?



Bo dobrze się ukrył.
Raczej dlatego, że wpływowe osoby w polskim kościele katolickim bardzo skutecznie zablokowali lustrację księży. Ks. Isakowicz-Zalewski przegrał batalię o oczyszczenie polskiego KK z kapusiów.
AZ

Data: 2010-09-23 17:13:21
Autor: u2
Upiory przeszłości
W dniu 2010-09-22 22:06, Kaczysta pisze:
Bo dobrze się ukrył.
Raczej dlatego, że wpływowe osoby w polskim kościele katolickim bardzo skutecznie zablokowali lustrację księży. Ks. Isakowicz-Zalewski przegrał batalię o oczyszczenie polskiego KK z kapusiów.


A w jaki sposób wyobrażasz sobie lustrację w polskim KK ? Podlegają
jurysdykcji Watykanu. IPN by wnioskował do Papieża ?

Data: 2010-09-22 23:13:56
Autor: matusm
Upiory przeszłości

Użytkownik "Jesienny" <mygod@itsfullofstars.org> napisał w wiadomości news:i7dme9$6t8$1news.eternal-september.org...
Wszystko zrozumiem z wyjątkiem jednego:

Dlaczego Jarkowi i Antoniemu tow.por.Marek P. nigdy nie przeszkadzał?

Dlaczego go przez te wszystkie lata nie "wykryli" i nie
"zdekomunizowali" ?


Co sie głupio pytasz????
Nigdy nie bylo i nadal nie ma woli politycznej na dekomunizacje bo nadal,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Data: 2010-09-22 21:58:03
Autor: Michał Sz.
Upiory przeszłości
Nie ma upiorów i nie było.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c9a595a$0$21003$65785112news.neostrada.pl...
http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html

Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
komunistycznych.

Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.

Skąd tego typu związki między Kościołem a ludźmi prześladującymi go w
czasach komunistycznych? Wyjaśnienie nie jest trudne. Wg szacunków IPN
nieco ponad 10 proc. księży w czasach PRL kolaborowało z komunistycznymi
służbami. Biorąc pod uwagę skalę presji, jakiej poddani byli duchowni,
fakt, że tylko co dziesiąty z nich uległ, uznać można za pozytywne
świadectwo na rzecz polskiego Kościoła. Dużo gorzej natomiast świadczy o
nim odmowa lustracji i poddawanie szykanom tych duchownych, którzy, jak
ksiądz Tadeusz Isakowicz -Zaleski, spróbowali stawić czoła trudnej
przeszłości. Ten stan rzeczy chronił dawnych agentów przed ujawnieniem
ich przeszłości, ale jednocześnie czynił ich podatnymi na szantaż ze
strony dawnych funkcjonariuszy. Pewien esbek chwalił się, że traktuje
swoich byłych agentów -księży jako bankomaty.

Niezależnie zresztą od sprawy szantażu przetrwały chore związki między
ludźmi z dawnych służb a członkami kleru. Z tej perspektywy nie dziwi
znajdywanie na stanowiskach ważnych reprezentantów Kościoła ludzi
pokroju Marka P.

Wśród nieoficjalnych uzasadnień odmowy lustracji - oficjalnie została
ona przeprowadzona, co, jako jaskrawy fałsz, budzić może kolejne
zgorszenie - duchowni podawali troskę o autorytet Kościoła. Czy
oczywista odmowa spojrzenia prawdzie w oczy rzeczywiście może bronić
czyjegokolwiek prestiżu? Odnotowane afery są kolejnym uderzeniem w
autorytet Kościoła i pokazują, jak naiwne było wyobrażenie o tym, że
można uciec od przeszłości. Odmowa ujawnienia prawdy, a w konsekwencji
zakwestionowanie odpowiedzialności, długo jeszcze kładło się będzie
cieniem na nasze życie.

Data: 2010-09-22 22:53:10
Autor: Pani Faru
Upiory przeszłości
Wlasnie a SB i TW to wymysl chorych z nienawisci Kaczorow i Macierewicza :)

"Michal Sz." <misz01@wp.pl> wrote in message news:i7dn49$24e$1news.onet.pl...
Nie ma upiorów i nie było.

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c9a595a$0$21003$65785112news.neostrada.pl...
http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html

Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
komunistycznych.

Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.

Skąd tego typu związki między Kościołem a ludźmi prześladującymi go w
czasach komunistycznych? Wyjaśnienie nie jest trudne. Wg szacunków IPN
nieco ponad 10 proc. księży w czasach PRL kolaborowało z komunistycznymi
służbami. Biorąc pod uwagę skalę presji, jakiej poddani byli duchowni,
fakt, że tylko co dziesiąty z nich uległ, uznać można za pozytywne
świadectwo na rzecz polskiego Kościoła. Dużo gorzej natomiast świadczy o
nim odmowa lustracji i poddawanie szykanom tych duchownych, którzy, jak
ksiądz Tadeusz Isakowicz -Zaleski, spróbowali stawić czoła trudnej
przeszłości. Ten stan rzeczy chronił dawnych agentów przed ujawnieniem
ich przeszłości, ale jednocześnie czynił ich podatnymi na szantaż ze
strony dawnych funkcjonariuszy. Pewien esbek chwalił się, że traktuje
swoich byłych agentów -księży jako bankomaty.

Niezależnie zresztą od sprawy szantażu przetrwały chore związki między
ludźmi z dawnych służb a członkami kleru. Z tej perspektywy nie dziwi
znajdywanie na stanowiskach ważnych reprezentantów Kościoła ludzi
pokroju Marka P.

Wśród nieoficjalnych uzasadnień odmowy lustracji - oficjalnie została
ona przeprowadzona, co, jako jaskrawy fałsz, budzić może kolejne
zgorszenie - duchowni podawali troskę o autorytet Kościoła. Czy
oczywista odmowa spojrzenia prawdzie w oczy rzeczywiście może bronić
czyjegokolwiek prestiżu? Odnotowane afery są kolejnym uderzeniem w
autorytet Kościoła i pokazują, jak naiwne było wyobrażenie o tym, że
można uciec od przeszłości. Odmowa ujawnienia prawdy, a w konsekwencji
zakwestionowanie odpowiedzialności, długo jeszcze kładło się będzie
cieniem na nasze życie.



Data: 2010-09-22 23:28:45
Autor: matusm
Upiory przeszłości

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c9a595a$0$21003$65785112news.neostrada.pl...
http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html

Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
komunistycznych.

Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.

Skąd tego typu związki między Kościołem a ludźmi prześladującymi go w
czasach komunistycznych? Wyjaśnienie nie jest trudne. Wg szacunków IPN
nieco ponad 10 proc. księży w czasach PRL kolaborowało z komunistycznymi
służbami. Biorąc pod uwagę skalę presji, jakiej poddani byli duchowni,
fakt, że tylko co dziesiąty z nich uległ, uznać można za pozytywne
świadectwo na rzecz polskiego Kościoła. Dużo gorzej natomiast świadczy o
nim odmowa lustracji i poddawanie szykanom tych duchownych, którzy, jak
ksiądz Tadeusz Isakowicz -Zaleski, spróbowali stawić czoła trudnej
przeszłości. Ten stan rzeczy chronił dawnych agentów przed ujawnieniem
ich przeszłości, ale jednocześnie czynił ich podatnymi na szantaż ze
strony dawnych funkcjonariuszy. Pewien esbek chwalił się, że traktuje
swoich byłych agentów -księży jako bankomaty.

Niezależnie zresztą od sprawy szantażu przetrwały chore związki między
ludźmi z dawnych służb a członkami kleru. Z tej perspektywy nie dziwi
znajdywanie na stanowiskach ważnych reprezentantów Kościoła ludzi
pokroju Marka P.

Wśród nieoficjalnych uzasadnień odmowy lustracji - oficjalnie została
ona przeprowadzona, co, jako jaskrawy fałsz, budzić może kolejne
zgorszenie - duchowni podawali troskę o autorytet Kościoła. Czy
oczywista odmowa spojrzenia prawdzie w oczy rzeczywiście może bronić
czyjegokolwiek prestiżu? Odnotowane afery są kolejnym uderzeniem w
autorytet Kościoła i pokazują, jak naiwne było wyobrażenie o tym, że
można uciec od przeszłości. Odmowa ujawnienia prawdy, a w konsekwencji
zakwestionowanie odpowiedzialności, długo jeszcze kładło się będzie
cieniem na nasze życie.

Ogolnie to jest to stary odgrzewany kotlet sprzed  10 lat,,,,nic nowego

Ja to widze  zupelnie inaczej,Wsrod kaplanow brak jest woli do wiary w Boga i to wszystko co sami glosza.Nie mozna byc pol wierzacym  lub w pol nie wierzacym.Oni zatracili wiare w to czemu sluza,dlatego dobra doczesne  zycia doczesnego wziely gore nad istota powolania .

Ten sbek jakis Marek P tylko  wypelnia  swoja misje ,gdzie mial  za  zadanie kolejny raz  odslonic prawdziwe intencje TW z Episkopatu.
On podprowadzil  pazernosc  na szerokie wody
swiatla publicznego
A wiec kasa,kasa i jeszcze raz kasa  ze szkoda  dla prawdziwych kaplanow bo ciagle,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Data: 2010-09-23 09:15:11
Autor: sofu
Upiory przeszłości

Użytkownik "matusm" <matusm@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:i7dsea$h97$1news.onet.pl...

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości
news:4c9a595a$0$21003$65785112news.neostrada.pl...
> http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html
>
> Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
> parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
> której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
> komunistycznych.
>
> Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
> afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
> przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.
>
> Skąd tego typu związki między Kościołem a ludźmi prześladującymi go w
> czasach komunistycznych? Wyjaśnienie nie jest trudne. Wg szacunków IPN
> nieco ponad 10 proc. księży w czasach PRL kolaborowało z komunistycznymi
> służbami. Biorąc pod uwagę skalę presji, jakiej poddani byli duchowni,
> fakt, że tylko co dziesiąty z nich uległ, uznać można za pozytywne
> świadectwo na rzecz polskiego Kościoła. Dużo gorzej natomiast świadczy o
> nim odmowa lustracji i poddawanie szykanom tych duchownych, którzy, jak
> ksiądz Tadeusz Isakowicz -Zaleski, spróbowali stawić czoła trudnej
> przeszłości. Ten stan rzeczy chronił dawnych agentów przed ujawnieniem
> ich przeszłości, ale jednocześnie czynił ich podatnymi na szantaż ze
> strony dawnych funkcjonariuszy. Pewien esbek chwalił się, że traktuje
> swoich byłych agentów -księży jako bankomaty.
>
> Niezależnie zresztą od sprawy szantażu przetrwały chore związki między
> ludźmi z dawnych służb a członkami kleru. Z tej perspektywy nie dziwi
> znajdywanie na stanowiskach ważnych reprezentantów Kościoła ludzi
> pokroju Marka P.
>
> Wśród nieoficjalnych uzasadnień odmowy lustracji - oficjalnie została
> ona przeprowadzona, co, jako jaskrawy fałsz, budzić może kolejne
> zgorszenie - duchowni podawali troskę o autorytet Kościoła. Czy
> oczywista odmowa spojrzenia prawdzie w oczy rzeczywiście może bronić
> czyjegokolwiek prestiżu? Odnotowane afery są kolejnym uderzeniem w
> autorytet Kościoła i pokazują, jak naiwne było wyobrażenie o tym, że
> można uciec od przeszłości. Odmowa ujawnienia prawdy, a w konsekwencji
> zakwestionowanie odpowiedzialności, długo jeszcze kładło się będzie
> cieniem na nasze życie.

Ogolnie to jest to stary odgrzewany kotlet sprzed  10 lat,,,,nic nowego

Ja to widze  zupelnie inaczej,Wsrod kaplanow brak jest woli do wiary w
Boga
i to wszystko co sami glosza.Nie mozna byc pol wierzacym  lub w pol nie
wierzacym.Oni zatracili wiare w to czemu sluza,dlatego dobra doczesne
zycia
doczesnego wziely gore nad istota powolania .

Ten sbek jakis Marek P tylko  wypelnia  swoja misje ,gdzie mial  za
zadanie
kolejny raz  odslonic prawdziwe intencje TW z Episkopatu.
On podprowadzil  pazernosc  na szerokie wody
swiatla publicznego
A wiec kasa,kasa i jeszcze raz kasa  ze szkoda  dla prawdziwych kaplanow
bo
ciagle,,,,,,,,,,,
--
-- -- -- -- -- -- -- -

KRK jest przeżarty wszelkiego rodzaju patologiami od zboczeń seksualnych do
porządania dóbr doczesnych za wszelka cene.
Być moze było tak zawsze i nie dotyczy to tylko katolicyzmu?!
To było powodem fizycznego niszczenia kleru przy okazji wszelkiego rodzju
rewolucji na przestrzeni wieków.
Nikt nie lubi pasożytów wysysajacych bez umiaru krew  żywicieli i
zanieczyszczajacych fekaliami organizm żywiciela.
Nawet takie głupie bydło jak wiekszośc naszych rodaków, w koncu się zaczyna
buntować.
Co do wiary kotabasów, to z bogiem bywa u nich różnie, ale w jedno wierza
wszyscy - w siłę mamony i władzy.
Powiazania kleru w latach ubiegłych z SB było tak silne, że przetrwało aż do
dziś. Ta owocna współpraca owocuje współnym rozkradaniem Polski.
Kiedys Polacy zrozumieja, że KRK w jego obecnym krztałcie jest anachronizmem
i pozbędą sie pasożytów ze swojego ciałą.
Inne narody maja to juz za sobą.

sofu

--
Dom Pana piękny jest ..
..... a na odrzwiach jego wyraźnie stoi: psom, kurwom i księżom katolickim -
wstęp wzbroniony!

Data: 2010-09-23 11:55:11
Autor: Zirhan
Upiory przeszłości
W dniu 2010-09-23 21:30, u2 pisze:
http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html

Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
komunistycznych.

Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.


Czy kościół zwróci te majątki, czy znowu społeczeństwo będzie musiało ponieść koszty machlojek kleru?
Nie oszkujmy się, oni doskonale wiedzieli, że wyceny znacznie zaniżają wartość tych nieruchomości. Godząc się na to również popełniali przestępstwo. Dlaczego ja mam znów płacić na tych darmozjadów i złodziei?

Data: 2010-09-23 13:27:13
Autor: awe
Upiory przeszłości

Użytkownik "Zirhan" <zirhan@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i7f867$91j$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2010-09-23 21:30, u2 pisze:
http://www.rp.pl/artykul/9158,539430.html

Aresztowanie Marka P., byłego funkcjonariusza SB, pełnomocnika zakonów i
parafii przy kościelno-rządowej Komisji Majątkowej, to kolejna afera, w
której udział biorą reprezentanci Kościoła i ludzie dawnych służb
komunistycznych.

Często, jak w tym wypadku, są to ci sami ludzie. Chyba żadna poważna
afera z udziałem Kościoła nie odbyła się w Polsce bez związku z
przedstawicielami komunistycznego aparatu władzy.


Czy kościół zwróci te majątki, czy znowu społeczeństwo będzie musiało ponieść koszty machlojek kleru?
Nie oszkujmy się, oni doskonale wiedzieli, że wyceny znacznie zaniżają wartość tych nieruchomości. Godząc się na to również popełniali przestępstwo. Dlaczego ja mam znów płacić na tych darmozjadów i złodziei?
-- -- -- -
to jest nic w porownaniu do tego co wyjebal w kosmos twoj donek. 300 mld w 3 lata...ma talent i zadnych reform, bo po co jak pajacyki beda sie slinic z nienawisci do JK i PiS, podczas gdy z boku przecieka taka kasa. Juz red. Lis mawial ze spoleczenstwo polskie to debile.
awe

Data: 2010-09-23 15:30:41
Autor: brat_olin
Upiory przeszlosci
"u2" <u_2@o2.pl> wrote

Prosze sobie cofnac zegar, tak z 10 godzin.

--
Smart questions to stupid answers

Upiory przeszłości

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona