|
Data: 2011-08-27 00:08:23 |
Autor: Kaczysta |
Upokażają Polaków na każdym kroku |
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
|
|
|
Data: 2011-08-27 00:10:23 |
Autor: boukun |
Upokarzają Polaków na każdym kroku |
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58195d$0$2485$65785112news.neostrada.pl...
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
Pierdolenie kotka, za pomocą młotka...
W PRLu nie wymyślano co roku nowych książek i
nowych wydań i można było sobie taniutko kupić od poprzednich roczników. To była
prawdziwa frajda, gdzie my jako dzieci sami dokonywaliśmy takich transakcji, a
rodziców to prawie nic nie obciążało... No i nawet nowe podręczniki były
tanie...
boukun
|
|
|
Data: 2011-08-27 15:44:23 |
Autor: Kaczysta |
Upokarzają Polaków na każdym kroku |
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:j395or$pjg$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58195d$0$2485$65785112news.neostrada.pl...
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
Pierdolenie kotka, za pomocą młotka...
Nie bluzgaj, tylko udowodnij, że to kłamstwo.
W PRLu nie wymyślano co roku nowych książek i
nowych wydań i można było sobie taniutko kupić od poprzednich roczników. To była
prawdziwa frajda, gdzie my jako dzieci sami dokonywaliśmy takich transakcji, a
rodziców to prawie nic nie obciążało... No i nawet nowe podręczniki były
tanie...
boukun
Jeden komplet podręczników dało się używać góra dwa lata - taka była tandetna ich jakość - papier klasy V.
Co 3-4 lata jednak niektóre tytuły zmieniano - nie udawaj, że neiwiesz, że w latach 1970-1990 było ok. 8 poważnych zmian programowych języka polskiego, matematyki, fizyki itp. (wystarczy sobie zerknąć, jak się zmieniały nazwy przedmiotów - np. przez kilka lat osobny podręcznik był do algebry a osobny do geometrii. Potem był tylko jeden podręcznik o tytule Matematyka.). Wygląda na o, że niezbyt pilnie uczestniczyłeś w ówczesnym systemie edukacyjnym...
AZ
|
|
|
Data: 2011-08-27 16:10:02 |
Autor: raff |
Upokarzają Polaków na każdym kroku |
"Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> wrote in message news:4e58f4be$0$2448$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:j395or$pjg$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58195d$0$2485$65785112news.neostrada.pl...
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
Pierdolenie kotka, za pomocą młotka...
Nie bluzgaj, tylko udowodnij, że to kłamstwo.
W PRLu nie wymyślano co roku nowych książek i
nowych wydań i można było sobie taniutko kupić od poprzednich roczników. To była
prawdziwa frajda, gdzie my jako dzieci sami dokonywaliśmy takich transakcji, a
rodziców to prawie nic nie obciążało... No i nawet nowe podręczniki były
tanie...
boukun
Jeden komplet podręczników dało się używać góra dwa lata - taka była tandetna ich jakość - papier klasy V.
Co 3-4 lata jednak niektóre tytuły zmieniano - nie udawaj, że neiwiesz, że w latach 1970-1990 było ok. 8 poważnych zmian programowych języka polskiego, matematyki, fizyki itp. (wystarczy sobie zerknąć, jak się zmieniały nazwy przedmiotów - np. przez kilka lat osobny podręcznik był do algebry a osobny do geometrii. Potem był tylko jeden podręcznik o tytule Matematyka.). Wygląda na o, że niezbyt pilnie uczestniczyłeś w ówczesnym systemie edukacyjnym...
Gdyby pilnie uczestniczyl, to by nie wyladowal w rzezni...
R.
|
|
|
Data: 2011-08-28 00:25:30 |
Autor: boukun |
Upokarzają Polaków na każdym kroku |
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58f4be$0$2448$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:j395or$pjg$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58195d$0$2485$65785112news.neostrada.pl...
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
Pierdolenie kotka, za pomocą młotka...
Nie bluzgaj, tylko udowodnij, że to kłamstwo.
W PRLu nie wymyślano co roku nowych książek i
nowych wydań i można było sobie taniutko kupić od poprzednich roczników. To była
prawdziwa frajda, gdzie my jako dzieci sami dokonywaliśmy takich transakcji, a
rodziców to prawie nic nie obciążało... No i nawet nowe podręczniki były
tanie...
boukun
Jeden komplet podręczników dało się używać góra dwa lata - taka była tandetna ich jakość - papier klasy V.
Co 3-4 lata jednak niektóre tytuły zmieniano - nie udawaj, że neiwiesz, że w latach 1970-1990 było ok. 8 poważnych zmian programowych języka polskiego, matematyki, fizyki itp. (wystarczy sobie zerknąć, jak się zmieniały nazwy przedmiotów - np. przez kilka lat osobny podręcznik był do algebry a osobny do geometrii. Potem był tylko jeden podręcznik o tytule Matematyka.). Wygląda na o, że niezbyt pilnie uczestniczyłeś w ówczesnym systemie edukacyjnym...
AZ
Następna kompletna bzdura. Ja kupowałem używane od poprzednich roczników i potem sam odsprzedawałem za rok...
boukun
|
|
Data: 2011-08-28 14:15:09 |
Autor: Kaczysta |
Upokarzają Polaków na każdym kroku |
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:j3bquo$v7d$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58f4be$0$2448$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "boukun" <boukun@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:j395or$pjg$1mx1.internetia.pl...
Użytkownik "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl> napisał w wiadomości news:4e58195d$0$2485$65785112news.neostrada.pl...
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
Pierdolenie kotka, za pomocą młotka...
Nie bluzgaj, tylko udowodnij, że to kłamstwo.
W PRLu nie wymyślano co roku nowych książek i
nowych wydań i można było sobie taniutko kupić od poprzednich roczników. To była
prawdziwa frajda, gdzie my jako dzieci sami dokonywaliśmy takich transakcji, a
rodziców to prawie nic nie obciążało... No i nawet nowe podręczniki były
tanie...
boukun
Jeden komplet podręczników dało się używać góra dwa lata - taka była tandetna ich jakość - papier klasy V.
Co 3-4 lata jednak niektóre tytuły zmieniano - nie udawaj, że neiwiesz, że w latach 1970-1990 było ok. 8 poważnych zmian programowych języka polskiego, matematyki, fizyki itp. (wystarczy sobie zerknąć, jak się zmieniały nazwy przedmiotów - np. przez kilka lat osobny podręcznik był do algebry a osobny do geometrii. Potem był tylko jeden podręcznik o tytule Matematyka.). Wygląda na o, że niezbyt pilnie uczestniczyłeś w ówczesnym systemie edukacyjnym...
AZ
Następna kompletna bzdura. Ja kupowałem używane od poprzednich roczników i potem sam odsprzedawałem za rok...
boukun
Skoro ich nie używałeś zbyt intensywnie, to faktycznie - mogłeś sprzedawać jako zdatne do użytku.
Ja pisałem o latach 1960-1975.
AZ
|
|
|
Data: 2011-08-27 07:25:54 |
Autor: =HeÂŽSk= |
Upokażają Polaków na każdym kroku |
On Sat, 27 Aug 2011 00:08:23 +0200, "Kaczysta" <mechanik@gmail.pl>
wrote:
Specjalnie mnie to nie zwilża - dokładnie pamiętam z lat PRL (w szczególnie z lat 80-tych), że każdego roku wydatki wrześniowe na podręczniki i zeszyty dla dwójki dzieci to było ponad 50% zarobków moich i żony.
W 1970 roku komplet moich podręczników do klasy IV liceum (to był pierwszy rocznik ówczesnej reformy - a więc stare podręczniki było kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztował 450 zł (min. płaca wynosiła wówczas1050 zł).
Pół lira Żytniej kosztowało bodajże 90 zł, a 1 kg szynki 90 zł. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spółdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) płacili 400 zł miesięcznie, za żużycie energii elektrycznej ok. 100 zł/miesiąc).
AZ
nie bardzo rozumiem skad taki podrecznikowy placz w PiS? najwyrazniej autor tematu nie korzystal z podrecznikow albo
nie przykladal sie do nauki. gdyby korzystal wiedzialby, ze piszemy upokaRZAc. tak oto na najprostszym przykladzie widzimy, ze na temat szkolnictwa najczesciej wypowiadaja sie kompletne
niedouki by nie powiedziec debile. dziwnym trafem autor tematu
to zwolennik PiS. c.b.d.u.! ;o)))
--
Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam !
http://www.drogizaufania.pl/
http://dadrl.pl/
|
|
Data: 2011-08-27 20:09:38 |
Autor: jadrys |
UpokaĹźajÄ
PolakĂłw na kaĹźdym kroku |
W dniu 2011-08-27 00:08, Kaczysta pisze:
Specjalnie mnie to nie zwilĹźa - dokĹadnie pamiÄtam z lat PRL (w szczegĂłlnie z lat 80-tych), Ĺźe kaĹźdego roku wydatki wrzeĹniowe na podrÄczniki i zeszyty dla dwĂłjki dzieci to byĹo ponad 50% zarobkĂłw moich i Ĺźony.
W 1970 roku komplet moich podrÄcznikĂłw do klasy IV liceum (to byĹ pierwszy rocznik Ăłwczesnej reformy - a wiÄc stare podrÄczniki byĹo kompletnie nieprzydatne) wraz z zeszytami kosztowaĹ 450 zĹ (min. pĹaca wynosiĹa wĂłwczas1050 zĹ).
PóŠlira Ĺťytniej kosztowaĹo bodajĹźe 90 zĹ, a 1 kg szynki 90 zĹ. Moi rodzice na mieszkanie M-4 w bloku spĂłĹdzielni mieszkaniowej (46 m kw.) pĹacili 400 zĹ miesiÄcznie, za ĹźuĹźycie energii elektrycznej ok. 100 zĹ/miesiÄ
c).
AZ
Czyli zdradĹş tajemnicÄ jak ci siÄ udaĹo przetrwaÄ?
--
Kapitalizm jest chorobÄ
(zarazÄ
) z ktĂłrÄ
naleĹźy walczyÄ..
InstalujÄ
c Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..
|