Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Uprawnienia "słuĹźb" energetycznych

Uprawnienia "służb" energetycznych

Data: 2014-12-17 17:36:11
Autor: Dariusz K. Ładziak
Uprawnienia "służb" energetycznych
Pogromca żab pisze:
Jakie są uprawnienia przedstawicieli służb energetycznych?


Mieszkanie w bloku, licznik energii jest w mieszkaniu, nagle do drzwi
puka 2 panów ubranych całkowicie po cywilnemu, z jakąś "legitymacją"
wyglądającą jak obindowany wydruk z drukarki atramentowej i mówią że
chcą skontrolować licznik.
Wpuszczam a panowie kontrolują pomieszczenia łazienkę kuchnię z jakimiś
dziwnymi przyrządami telemetrycznymi jakby szukali ufoludków.

Generalnie imo robią rozeznanie po mieszkaniu, bardzo mi się to nie
podoba i chyba oni nie mieli racji że mogą...

a mogą?

Mogą.

konkretne przepisy?

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co podpisujesz - twoje zmartwienie. Jedyne czego nie mogą - to wyegzekwować dostępu do pomieszczeń samodzielnie - ale jeżeli na swoim terenie (a nie np. od strony drogi publicznej w granicy działki czy w części wspólnej budynku wielorodzinnego) masz licznik - to jet to jakby nie patrzeć ich własność i każdy sąd wyda ci nakaz udostępnienia.

A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki. Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich klientem.

--
Darek

Data: 2014-12-17 17:46:34
Autor: Pogromca żab
Uprawnienia "służb" energetycznych

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co

zaraz zaraz, umowę czytałem i jest tam napisane o dostępie do urządzenia pomiarowego będącego ich własnością, nie ma nic o łazience kuchni w której to jest instalacja i urządzenia będąca moją własnością

Data: 2014-12-18 01:12:59
Autor: animka
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-17 17:46, Pogromca Ĺźab pisze:

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co

zaraz zaraz, umowę czytałem i jest tam napisane o dostępie do urządzenia
pomiarowego będącego ich własnością, nie ma nic o łazience kuchni w
której to jest instalacja i urządzenia będąca moją własnością

Na parterze bloku powinno wisieć ogłoszenie z Administracji kto i kiedy będzie łaził po mieszkaniach.



--
animka

Data: 2014-12-17 17:46:51
Autor: Piotr Gałka
Uprawnienia "służb" energetycznych

Użytkownik "Dariusz K. Ładziak" <dariusz.ladziak@neostrada.pl> napisał w wiadomości news:5491b0fc$0$2159$65785112news.neostrada.pl...

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co
podpisujesz - twoje zmartwienie. Jedyne czego nie mogą - to wyegzekwować
dostępu do pomieszczeń samodzielnie - ale jeżeli na swoim terenie (a nie
np. od strony drogi publicznej w granicy działki czy w części wspólnej
budynku wielorodzinnego) masz licznik - to jet to jakby nie patrzeć ich
własność i każdy sąd wyda ci nakaz udostępnienia.

-- -- -- -- -- -
Opisałeś uzasadnienie dlaczego mogą dojść do swojego licznika - czyli na korytarz.
Pytający pytał o wędrowanie po całym mieszkaniu - przecież za licznikiem to już nie ich.
Czego szukają?
P.G.

Data: 2014-12-17 18:32:51
Autor: RoMan Mandziejewicz
Uprawnienia "służb" energetycznych
Hello Dariusz,

Wednesday, December 17, 2014, 5:36:11 PM, you wrote:

Jakie są uprawnienia przedstawicieli służb energetycznych?
Mieszkanie w bloku, licznik energii jest w mieszkaniu, nagle do drzwi
puka 2 panów ubranych całkowicie po cywilnemu, z jakąś "legitymacją"
wyglądającą jak obindowany wydruk z drukarki atramentowej i mówią że
chcą skontrolować licznik.
Wpuszczam a panowie kontrolują pomieszczenia łazienkę kuchnię z jakimiś
dziwnymi przyrządami telemetrycznymi jakby szukali ufoludków.
Generalnie imo robią rozeznanie po mieszkaniu, bardzo mi się to nie
podoba i chyba oni nie mieli racji że mogą...
a mogą?
Mogą.
konkretne przepisy?
Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania.

Nie przypominam sobie upoważnienia do przeszukiwania mieszkania.

A że nie przeczytałeś co podpisujesz - twoje zmartwienie. Jedyne
czego nie mogą - to wyegzekwować dostępu do pomieszczeń samodzielnie
- ale jeżeli na swoim terenie (a nie np. od strony drogi publicznej
w granicy działki czy w części wspólnej budynku wielorodzinnego)
masz licznik - to jet to jakby nie patrzeć ich własność i każdy sąd
wyda ci nakaz udostępnienia.

Udostępnienia licznika ale nieprzeszukiwania mieszkania.

A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich klientem.

Siła argumentu...


--
Best regards,
 RoMan
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Data: 2014-12-17 20:25:28
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


Użytkownik "Dariusz K. Ładziak"

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co
podpisujesz - twoje zmartwienie....
-- -
Nie bądź taki pewny. Ja umów nie podpisuję na przedłużanie i jeszcze mi niczego nie wyłączyli z tego powodu.

Data: 2014-12-18 08:09:32
Autor: J.F.
Uprawnienia "służb" energetycznych
Dnia Wed, 17 Dec 2014 20:25:28 +0100, re napisał(a):
Użytkownik "Dariusz K. Ładziak"

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co
podpisujesz - twoje zmartwienie....
-- -
Nie bądź taki pewny. Ja umów nie podpisuję na przedłużanie i jeszcze mi niczego nie wyłączyli z tego powodu.


A to inna sprawa  - oni Ci przysylaja propozycje zmiany umowy, ty sie
na te zmiany zgadzasz lub nie zgadzasz, ale musisz wypowiedziec.
Tryb opisany w ustawie KC.

J.

Data: 2014-12-18 17:53:57
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


Użytkownik "J.F."


Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co
podpisujesz - twoje zmartwienie....
-- -
Nie bądź taki pewny. Ja umów nie podpisuję na przedłużanie i jeszcze mi
niczego nie wyłączyli z tego powodu.


A to inna sprawa  - oni Ci przysylaja propozycje zmiany umowy, ty sie
na te zmiany zgadzasz lub nie zgadzasz, ale musisz wypowiedziec.
Tryb opisany w ustawie KC.
-- -
Nie nie, oni mi grozili odcięciem i jakoś nie zdecydowali się. Pewnie uznali, że zawarliśmy umowę co w istocie prawo przewiduje.

Data: 2014-12-18 08:07:04
Autor: J.F.
Uprawnienia "służb" energetycznych
Dnia Wed, 17 Dec 2014 17:36:11 +0100, Dariusz K. Ładziak napisał(a):
Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co podpisujesz - twoje zmartwienie.

Sad Najwyzszy moglby miec inne zdanie - to nie umowa, to wymuszenie
prawa do rewizji :-)

Jedyne czego nie mogą - to wyegzekwować dostępu do pomieszczeń samodzielnie - ale jeżeli na swoim terenie (a nie np. od strony drogi publicznej w granicy działki czy w części wspólnej budynku wielorodzinnego) masz licznik - to jet to jakby nie patrzeć ich własność i każdy sąd wyda ci nakaz udostępnienia.

A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki. Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich klientem.

Oj, to sie moze zle skonczyc .. po 15 latach w sadach :-)

J.

Data: 2014-12-18 16:25:02
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-17 o 17:36, Dariusz K. Ładziak pisze:

konkretne przepisy?

Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co
podpisujesz - twoje zmartwienie. Jedyne czego nie mogą - to wyegzekwować
dostępu do pomieszczeń samodzielnie - ale jeżeli na swoim terenie (a nie
np. od strony drogi publicznej w granicy działki czy w części wspólnej
budynku wielorodzinnego) masz licznik - to jet to jakby nie patrzeć ich
własność i każdy sąd wyda ci nakaz udostępnienia.

Do licznika tak, ale dlaczego pchają się do innych pomieszczeń ?

A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich klientem.

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-19 09:01:12
Autor: Miroo
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-18 o 16:25, RadoslawF pisze:
A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich
klientem.

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.

Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Pozdrawiam

Data: 2014-12-19 09:39:41
Autor: m
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 19.12.2014 09:01, Miroo pisze:
W dniu 2014-12-18 o 16:25, RadoslawF pisze:
A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich
klientem.

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.

Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Albo na klatce.

p. m.

Data: 2014-12-19 22:47:29
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-19 o 09:01, Miroo pisze:

A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich
klientem.

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.

Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-19 23:21:41
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "RadoslawF"

A w ostateczności mają argument najważniejszy - śrubokręt i kombinerki.
Nie wpuścisz - odkręcą zacisk, wyjmą przewód i już nie jesteś ich
klientem.

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.

Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
-- -
A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?

Data: 2014-12-20 15:44:37
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-19 o 23:21, re pisze:

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.

Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
-- -
A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?

Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania juĹź nie koniecznie.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-20 16:33:06
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "RadoslawF"

Teraz to się popisałeś.
Cały pion odetną no kowalski ich do licznika nie dopuścił ?
A jak nie dopuścił to jego od piony nie bardzo mają jak odciąć.

Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
-- -
A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?

Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania juĹź nie koniecznie.
-- -
No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten dostęp uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może go wyp.. z tej klatki tak samo jak z mieszkania ?

Data: 2014-12-21 00:34:16
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-20 o 16:33, re pisze:

Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
-- -
A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?

Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania juĹź nie koniecznie.
-- -
No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten
dostęp uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może
go wyp.. z tej klatki tak samo jak z mieszkania ?

W opisywanym przypadku wlazł do mieszkania więc wpuścił
właściciel lub jego rodzina. Klatka schodowa to nie mieszkanie
i wejść może praktycznie każdy bez wiedzy właściciela
jednego z mieszkań.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-25 23:09:46
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "RadoslawF"


Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.
-- -
A ta klatka to .. czym się prawnie różni od mieszkania ?

Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania juĹź nie koniecznie.
-- -
No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten
dostęp uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może
go wyp.. z tej klatki tak samo jak z mieszkania ?

W opisywanym przypadku wlazł do mieszkania więc wpuścił
właściciel lub jego rodzina. Klatka schodowa to nie mieszkanie
i wejść może praktycznie każdy bez wiedzy właściciela
jednego z mieszkań.
-- -
No ale ... czy ma prawo.

Data: 2014-12-26 00:33:34
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-25 o 23:09, re pisze:

Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania juĹź nie koniecznie.
-- -
No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten
dostęp uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może
go wyp.. z tej klatki tak samo jak z mieszkania ?

W opisywanym przypadku wlazł do mieszkania więc wpuścił
właściciel lub jego rodzina. Klatka schodowa to nie mieszkanie
i wejść może praktycznie każdy bez wiedzy właściciela
jednego z mieszkań.
-- -
No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-26 11:46:42
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "RadoslawF"

Pracownik elektrowni będzie miał dostęp do klatki schodowej
w bloku a do twojego mieszkania juĹź nie koniecznie.
-- -
No ale skąd będzie miał ten dostęp ? Bo w opisywanym przypadku ten
dostęp uzyskał od właściciela. Nie jest czasem tak, że spółdzielca może
go wyp.. z tej klatki tak samo jak z mieszkania ?

W opisywanym przypadku wlazł do mieszkania więc wpuścił
właściciel lub jego rodzina. Klatka schodowa to nie mieszkanie
i wejść może praktycznie każdy bez wiedzy właściciela
jednego z mieszkań.
-- -
No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

Data: 2014-12-26 14:57:47
Autor: AlexY
Uprawnienia "służb" energetycznych
re pisze:
UĹźytkownik "RadoslawF"
[..]
No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

Twoje zdanie jest błędne.

--
AlexY
http://faq.enter.net.pl/simple-polish.html
http://www.pg.gda.pl/~agatek/netq.html

Data: 2014-12-26 19:56:46
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "AlexY"

[..]
No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

Twoje zdanie jest błędne.
-- -
RozwaĹźmy to :-)

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest zakładem energetycznym :-)

Data: 2014-12-26 23:09:22
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-26 o 19:56, re pisze:

No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

Twoje zdanie jest błędne.
-- -
RozwaĹźmy to :-)

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym :-)

Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-28 21:53:34
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "RadoslawF"

No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

Twoje zdanie jest błędne.
-- -
RozwaĹźmy to :-)

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym :-)

Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.
-- -
MZ tkwisz w obłędzie.

Jeśli jako członek spółdzielni jest współwłaścicielem klatki to oczywiście może zabronić wstępu każdemu kto właścicielem nie jest i to skutecznie egzekwować nawet jeśli ten ktoś wejdzie podstępem.

Data: 2014-12-28 22:35:35
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-28 o 21:53, re pisze:

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym :-)

Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.
-- -
MZ tkwisz w obłędzie.

Ty tkwisz.

Jeśli jako członek spółdzielni jest współwłaścicielem klatki to
oczywiście może zabronić wstępu każdemu kto właścicielem nie jest i to
skutecznie egzekwować nawet jeśli ten ktoś wejdzie podstępem.
>
Każdy członek jest współwłaścicielem ale nie może zabronić nikomu.
Klatka nie jest częścią mieszkania którą można zamknąć i ograniczyć
dostęp, jest częścią wspólną i publiczną co oznacza że wejść tam
moĹźe praktycznie kaĹźdy z ulicy.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-28 23:33:12
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


UĹźytkownik "RadoslawF"


Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić a kogo wywalić z klatki. Załóżmy, że osoba jest mieszkańcem
bloku spółdzielczego, będącym jednocześnie członkiem spółdzielni. Może
więc odmówić zakładowi energetycznemu dostępu dokładnie tak, jak robi to
w mieszkaniu. Oczywiście może nie być właścicielem to wtedy jest
zakładem energetycznym :-)

Ktoś kto zbudował nie musi być właścicielem.
Członek spółdzielni czy mieszkaniec nie musi mieć prawa własności
do mieszkania, prawa własności do klatki schodowej nie ma na pewno.
Klatka stanowi współwłasność do której nie może nikomu zabronić
wstępu.
Inna sprawa ze nie będzie miał takiej technicznej możliwości
no domofonem może otworzyć dowolny mieszkaniec klatki.
-- -
MZ tkwisz w obłędzie.

Ty tkwisz.

Jeśli jako członek spółdzielni jest współwłaścicielem klatki to
oczywiście może zabronić wstępu każdemu kto właścicielem nie jest i to
skutecznie egzekwować nawet jeśli ten ktoś wejdzie podstępem.

Każdy członek jest współwłaścicielem ale nie może zabronić nikomu.
Klatka nie jest częścią mieszkania którą można zamknąć i ograniczyć
dostęp, jest częścią wspólną i publiczną co oznacza że wejść tam
moĹźe praktycznie kaĹźdy z ulicy.
-- -
Aha, zapomniałeś zażyć tabletek :-)

Data: 2014-12-27 10:07:20
Autor: Gotfryd Smolik news
Uprawnienia "służb" energetycznych
On Fri, 26 Dec 2014, re wrote:

Użytkownik "AlexY"

Twoje zdanie jest błędne.
-- -
Rozważmy to :-)

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo wpuścić
a kogo wywalić z klatki.

  Tak na poważnie sądzisz, że właściciel mieszkania może dajmy
na to wywalić lokatora "bo tak"?
  Taką właśnie tezę przedstawiłeś - "bo jest właścicielem to może".

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-12-27 15:12:00
Autor: RadoslawF
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-27 o 10:07, Gotfryd Smolik news pisze:

Twoje zdanie jest błędne.
-- -
RozwaĹźmy to :-)

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić
a kogo wywalić z klatki.

  Tak na powaĹźnie sądzisz, Ĺźe właściciel mieszkania moĹźe dajmy
na to wywalić lokatora "bo tak"?
  Taką właśnie tezę przedstawiłeś - "bo jest właścicielem to moĹźe".

Nie chodziło mu o wywalenie lokatora tylko o nie wpuszczenie
na klatkę schodową pracownika zakładu energetycznego.


Pozdrawiam

Data: 2014-12-29 17:17:16
Autor: Gotfryd Smolik news
Uprawnienia "służb" energetycznych
On Sat, 27 Dec 2014, RadoslawF wrote:

W dniu 2014-12-27 o 10:07, Gotfryd Smolik news pisze:
[...komuś, wrotkę wycięto...]
Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo
wpuścić
a kogo wywalić z klatki.

  Tak na poważnie sądzisz, że właściciel mieszkania może dajmy
na to wywalić lokatora "bo tak"?
  Taką właśnie tezę przedstawiłeś - "bo jest właścicielem to może".

Nie chodziło mu o wywalenie lokatora tylko o nie wpuszczenie
na klatkę schodową pracownika zakładu energetycznego.

  Przecież wykazuję JEDYNIE bzdurność argumentu, że "prawo wywalenia"
wynika z faktu bycia WŁAŚCICIELEM.
  Nijak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-12-28 21:54:34
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


Twoje zdanie jest błędne.
-- -
Rozważmy to :-)

Ktoś budynek wybudował więc ... jako właściciel może decydować kogo wpuścić
a kogo wywalić z klatki.

  Tak na poważnie sądzisz, że właściciel mieszkania może dajmy
na to wywalić lokatora "bo tak"?
  Taką właśnie tezę przedstawiłeś - "bo jest właścicielem to może".
-- -
Jak można zostać lokatorem nie mając zgody właściciela ?

Data: 2014-12-27 11:21:26
Autor: Gotfryd Smolik news
Uprawnienia "służb" energetycznych
On Fri, 26 Dec 2014, re wrote:

Użytkownik "RadoslawF"

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

1. Do Twojego mieszkania też ma prawo.
  Wejść, jeśli drzwi nie są zamknięte (lub został wpuszczony).
  Wykaż że nie.

2. 346 KC, 199KC i podobne.
  Nie możesz żądać ochrony "własnego posiadania" wobec innego posiadacza,
  który ma gościa.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-12-28 22:23:00
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.
-- -
A moim zdaniem to część mojego mieszkania :-)

1. Do Twojego mieszkania też ma prawo.
  Wejść, jeśli drzwi nie są zamknięte (lub został wpuszczony).
  Wykaż że nie.
-- -
No nie, prawa nie ma i narusza mir domowy. Na klatce już raczej miru nie ma, ale ciągle właściciel może go wywalić.


2. 346 KC, 199KC i podobne.
  Nie możesz żądać ochrony "własnego posiadania" wobec innego posiadacza,
  który ma gościa.

"
Art. 346.
Roszczenie o ochronę posiadania nie przysługuje w stosunkach pomiędzy współposiadaczami tej samej rzeczy, jeżeli nie da się ustalić zakresu współposiadania.
"

Gość nie jest posiadaczem.

"
Art. 199.
Do rozporządzania rzeczą wspólną oraz do innych czynności, które przekraczają zakres zwykłego zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli. W braku takiej zgody współwłaściciele, których udziały wynoszą co najmniej połowę, mogą żądać rozstrzygnięcia przez sąd, który orzeknie mając na względzie cel zamierzonej czynności oraz interesy wszystkich współwłaścicieli.
"

Dokładnie.

Data: 2014-12-27 11:14:28
Autor: Gotfryd Smolik news
Uprawnienia "służb" energetycznych
On Fri, 26 Dec 2014, RadoslawF wrote:

W dniu 2014-12-25 o 23:09, re pisze:

No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.

  Ja w sprawie formalnej.
  Ochrona miru domowego działa "odwrotnie" - uprawniony posiadacz
może żądać wyjścia niepożądanego intruza.
  NIE działa tak, że "nie można wejść do mieszkania"!
  O ile wiem, wejście *również do czyjegoś mieszkania*, ale bez
użycia "siły niszczącej" nie jest zabronione.
  Pod tym względem mieszkanie nie różni się od klatki schodowej:
jeśli jest zamknięte "urządzeniem zamykającym", może być zaklejonym
paskiem papieru (choćby przez komornika :>), to próba wejścia
przez sforsowanie zabezpieczenia będzie włamaniem (ledwo wykroczenie),
natomiast jak drzwi nie są zamknięte zamkiem, to wchodzącego można
(legalnie) co najwyżej pozdrowić. Z poleceniem że ma wyjść.
  Podobnoż wykorzystywane przez kategorię złodziei "testerów",
łażących po blokach i sprawdzających kto nie zamyka drzwi.

  Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak" :))

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-12-28 22:04:04
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


No ale ... czy ma prawo.

Na klatkę schodową każdy ma prawo, nawet jeśli tam nie mieszka.

  Ja w sprawie formalnej.
  Ochrona miru domowego działa "odwrotnie" - uprawniony posiadacz
może żądać wyjścia niepożądanego intruza.
-- -
Tu chodzi o ochronę posiadania


  NIE działa tak, że "nie można wejść do mieszkania"!
  O ile wiem, wejście *również do czyjegoś mieszkania*, ale bez
użycia "siły niszczącej" nie jest zabronione.
  Pod tym względem mieszkanie nie różni się od klatki schodowej:
jeśli jest zamknięte "urządzeniem zamykającym", może być zaklejonym
paskiem papieru (choćby przez komornika :>), to próba wejścia
przez sforsowanie zabezpieczenia będzie włamaniem (ledwo wykroczenie),
natomiast jak drzwi nie są zamknięte zamkiem, to wchodzącego można
(legalnie) co najwyżej pozdrowić. Z poleceniem że ma wyjść.
  Podobnoż wykorzystywane przez kategorię złodziei "testerów",
łażących po blokach i sprawdzających kto nie zamyka drzwi.
-- -
Całkiem możliwe.

  Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak" :))
-- -
Bajdurzysz. Potencjalny interes nie może godzić w prawo posiadania. Wydaje mi się, że nawet faktyczny nie daje możliwości korzystania z nieruchomości przez osoby trzecie. Mogą się spotkać gdzie indziej.

Data: 2014-12-29 17:20:41
Autor: Gotfryd Smolik news
Uprawnienia "służb" energetycznych
On Sun, 28 Dec 2014, re wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news"

Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak" :))
-- -
Bajdurzysz. Potencjalny interes nie może godzić w prawo posiadania.

  Zapomniałeś o małym pikusiu: przedrostku "współ".
  Klatka nie jest w idywidualnym użyciu.

Wydaje mi się, że nawet faktyczny nie daje możliwości korzystania z nieruchomości przez osoby trzecie. Mogą się spotkać gdzie indziej.

  Znaczy masz prawo wypraszać gości sąsiadów - "nie wpuszczę, spotkajcie
się gdzie indziej"?

  Uprzedzając - ten facio JAKOŚ jak klatkę już się dostał, a o włamaniu
mowy nie było, znaczy KTOŚ go wpuścił jako mniemam.

pzdr, Gotfryd

Data: 2014-12-31 22:48:34
Autor: re
Uprawnienia "służb" energetycznych


Użytkownik "Gotfryd Smolik news"


Natomiast w przypadku "kogoś" na klatce schodowej różnica jest
taka, że *wszyscy* uprawnieni są uprawnieni do współposiadania,
nie można więc "wywalić" czyjegoś gościa (kwalifikując do "gości"
również wszystkich, którzy mają jakikolwiek interes w przyjściu
do innego uprawnionego, włącznie z "bo tak" :))
-- -
Bajdurzysz. Potencjalny interes nie może godzić w prawo posiadania.

  Zapomniałeś o małym pikusiu: przedrostku "współ".
  Klatka nie jest w idywidualnym użyciu.
-- -
Jest w użyciu właścicieli, więc jak się większość z nich zgodzi to będzie tak, jak chcą.

Data: 2014-12-21 01:23:45
Autor: animka
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-20 16:33, re pisze:
Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.

U mnie co drugie piętro moga wyłączyć prąd. Ogólne bezpieczniki i wajhy do przełaczania itp są w skrzynce na parterze przy drzwiach dozorcy.
Natomiast liczniki nam wywalili już jakiś czas temu na korytarze.


--
animka

Data: 2014-12-30 15:08:01
Autor: Miroo
Uprawnienia "służb" energetycznych
W dniu 2014-12-19 o 22:47, RadoslawF pisze:
Standardowo w piwnicy(?) jest jeszcze skrzynka z jednym bezpiecznikiem
na każde mieszkanie, do której energetycy (a w zasadzie każdy) ma dostęp.

Nie bardzo.
Wszystkie mieszkania z licznikiem w środku jakie widziałem miały
też w środku pion czyli w piwnicy można odciąć wszystkich z
tego pionu a nie wybranego delikwenta.
Przy normalnym układzie gdzie pion i licznik jest na klatce
schodowej można delikwenta odciąć na tej klatce, w piwnicy na
dole możesz odciąć już tylko cały pion.
To o czym piszesz to jakiś rzadko spotykany wynalazek.

Takie mam doświadczenia z 2 bloków (rocznik ok. 1980, typu "great longplay"), w których mieszkałem. Liczniki w mieszkaniu.
Może kiedyś się tak robiło.

Pozdrawiam

Data: 2014-12-19 10:28:25
Autor: Icek
Uprawnienia "służb" energetycznych
Zasady określone w umowie o dostawę energii elektrycznej - sam im
podpisałeś upoważnienie do takiego działania. A że nie przeczytałeś co
podpisujesz - twoje zmartwienie. Jedyne czego nie mogą - to wyegzekwować

eeeeee, umowę mógł podpisać właściciel, a do kontroli nie chciał wpuścić posiadacz mieszkania

samo oświadczenie w umowie mało znaczy.





Icek

Uprawnienia "służb" energetycznych

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona