Data: 2013-09-13 09:28:28 | |
Autor: Bogdan Idzikowski | |
Urban, Goebbels i zaszczańcy | |
Historia spalenia swego czasu przez Urbana jakiejś kolorowej kibolskiej szmaty, ma swój humorystyczny ciąg dalszy. Pomijam równie humorystyczne wystąpienia prokuratora Ślepokury, który zapowiedział ściganie Urbana z urzędu, za… profanację godła czy coś takiego. Ale o ile wystąpienie Ślepokury wywoływało uśmiech zażenowania, o tyle wystąpienie kiboli zmusza do wręcz pokładania sie ze śmiechu.
Rzecz w tym, że podczas meczu Polski z San Marino, kibole wywiesili transparent z napisem „Jerzy Urban - czerwony Goebbels“. Tylko co to niby miałoby być? Chcieli obrazić i urazić Urbana? Przecież on z tego transparentu cieszy się niczym dziecko. Obywatele kibole, zrobiliście Urbanowi jeden z przyjemniejszych prezentów życia. Pomijam już to, że passus z Goebbelsem jest wyjątkowo nieświeży i do cna już zgrany. Jesteście więc kompletnymi matołami i ograniczoną umysłowo hołotą. Jeśli byście mieli w tych swoich ogolonych łbach choć gram rozumowości jakiejkolwiek, to na tej szmacie wypisalibyście chociażby “Urban kochamy cię, jesteś naszym wielkim przyjacielem“. I tym byście dotknęli go do żywego, bo ów Urban was serdecznie nienawidzi i szczerze wami gardzi. No, ale przecież wy poza rzucaniem kamieniami, paleniem rac i darciem ryja, nic więcej nie potraficie. Zaszczani patrioci z bożej łaski. http://tiny.pl/h32sl -- Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej. |
|