Data: 2010-07-07 15:21:23 | |
Autor: Jacek | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Co do pączków to raczej bujda, bo pączki są pieczone/smażone w tłuszczu o temperaturze prawie 200 stopni, więc nawet, jak ten adwokat zawierał alkohol, to cały się ulotnił w pieczeniu.
Natomiast, co do słynnych pawełków albo kukułek czy tez co do płynu do spryskiwaczy to powiem tyle, że tu jest możliwe wskazanie promili. Miałem kiedyś alkotest - taki za 60 zł bez legalizacji i po kukułkach pokazywał dobrze ponad 1 promil, tak więc płukanie ust ma tu duże znaczenie. Płyn do spryskiwaczy też zawiera alkohole i spokojnie może zafałszować pomiar. Jacek |
|
Data: 2010-07-07 15:22:48 | |
Autor: krzysiek82 | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Jacek pisze:
Co do pączków to raczej bujda, bo pączki są pieczone/smażone w tłuszczu o temperaturze prawie 200 stopni, więc nawet, jak ten adwokat zawierał alkohol, to cały się ulotnił w pieczeniu. zapomniałeś o czymś, adwkotak lub inne nadzienie jest dodawane już po procesie pieczenia. Nie oglądałeś chyba "jak to jest zrobione" na discovery :) -- krzysiek82 |
|
Data: 2010-07-07 15:31:59 | |
Autor: Yakhub | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Dnia Wed, 7 Jul 2010 15:21:23 +0200, Jacek napisał(a):
Co do pączków to raczej bujda, bo pączki są pieczone/smażone w tłuszczu o temperaturze prawie 200 stopni, więc nawet, jak ten adwokat zawierał alkohol, to cały się ulotnił w pieczeniu. Niestety, czasy, gdy pączki były nadziewane przed pieczeniem odeszły już w niepamięć. Dzisiaj po upieczeniu są nabijane na szprycę, po której zostaje wielka dziura, przez którą podczas jedzenia wypływa całe nadzienie... -- Yakhub |
|
Data: 2010-07-07 21:24:13 | |
Autor: Jacek | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
No tak.... świat schodzi na psy ;-)
Jacek |
|
Data: 2010-07-07 22:44:41 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Jacek pisze:
No tak.... świat schodzi na psy ;-) Za to dzisiejszymi pączkami można się urżnąć ;> |
|
Data: 2010-07-08 15:05:07 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Hello Jacek,
Wednesday, July 7, 2010, 3:21:23 PM, you wrote: Co do pączków to raczej bujda, bo pączki są pieczone/smażone w tłuszczu o temperaturze prawie 200 stopni, więc nawet, jak ten adwokat zawierał alkohol, to cały się ulotnił w pieczeniu. Doprawdy? Wszystkie desery Alaska powinny się ze wstydu roztopić - one nie wiedzą, że skoro były w piekarniku, to nie mają prawa być w środku zamrożone... Krótko: to, że coś jest w oleju w temperaturze 200 stopni (tak naprawdę, to pączki smaży się w niższej temperaturze) nie oznacza, że wewnątrz pączka jest również 200 stopni. [...] -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2010-07-08 19:33:44 | |
Autor: Seba | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Dnia Thu, 8 Jul 2010 15:05:07 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Krótko: to, że coś jest w oleju w temperaturze 200 stopni (tak RoMan - jak dobrze, że na naszym pms`ie mamy Ciebie - nawet nam pączki jakby co usmażysz ;-) Ps. To 'pamiętne' pożegnanie z grupą to Ci coś słabo wychodzi... ;) -- Pozdrawiam, do miłego Sebastian S. |
|
Data: 2010-07-12 17:47:17 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Hello Seba,
Thursday, July 8, 2010, 7:33:44 PM, you wrote: Dnia Thu, 8 Jul 2010 15:05:07 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a): Krótko: to, że coś jest w oleju w temperaturze 200 stopni (takRoMan - jak dobrze, że na naszym pms`ie mamy Ciebie - nawet nam pączki Jasne, że usmażę - potrafię. A Ty? Ps. To 'pamiętne' pożegnanie z grupą to Ci coś słabo wychodzi... ;)Czasem sobie czytam. Z kilkudniowym opóźnieniem... -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2010-07-12 19:09:47 | |
Autor: Seba | |
Urban legends - kontrola trzeźwości | |
Dnia Mon, 12 Jul 2010 17:47:17 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
Jasne, że usmażę - potrafię. A Ty? I za to lubię usnet. Tu się walczy do upadłego :) Ps. To 'pamiętne' pożegnanie z grupą to Ci coś słabo wychodzi... ;)Czasem sobie czytam. Z kilkudniowym opóźnieniem... Rozumiem. I powstrzymam się od ironii. PS. Umiem. Chrust też daję radę upiec ;) -- Pozdrawiam, Sebastian S. |
|