Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Urlop w domu !!!!!

Urlop w domu !!!!!

Data: 2009-06-16 16:18:51
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!
Jak podaja zrodla ponad 50% Polakow swoj urlop spedzi w domu !.
Podejrzewam , ze wynik ten jest propagandowo znacznie zanizony .
Jesli do tej liczby doda sie emerytow i dzieci , ktorzy na ogol z natury rzeczy musza spedzic wakacje w domu , to obraz rzeczywistosci jest przerazajacy |!!!.
Podpowiem dla niekumatych , ze nie chodzi o urlopy spedzane w zagranicznych kurortach , tylko wogole !!.
Rowniez przypomne , glownie tej mlodszej czesci spoleczenstwa , tej ktora nie pamieta czasow tzw. komuny , ze za jej czasow niemal 100% Polakow spedzalo urlop na wczasach w tym wszystkie dzieci !!!!!! . Oczywiscie nie wielu wyjezdzalo na Majorke , jeszcze mniej na Bahama i tutaj statystyki sa korzystne dla dzisiejszych czasow ale dotycza tej waskiej zaraiajacej grupy osob . Za tw. komuny kazden za to kazden kto chcial mogl wyjechac poza dom i miejsce pracy  cieszac sie sloncem , morzem , czy gorami .
To tak dla przypomnienia tym , ktorzy w komunie widza wylacznie te zle strony , nie zauwazajac tych do ktorych Polska w dzisiejszym wydaniu nigdy nie dorowna !.

cyc

Data: 2009-06-16 07:27:36
Autor: Hans Kloss
Urlop w domu !!!!!
On 16 Cze, 16:18, "CYC" <j...@ja.pl> wrote:

Rowniez przypomne , glownie tej mlodszej czesci spoleczenstwa , tej ktora
nie pamieta czasow tzw. komuny , ze za jej czasow niemal 100% Polakow
spedzalo urlop na wczasach w tym wszystkie dzieci !!!!!! .

Ja pamiętam aż nadto dobrze  i stwierdzm autorytatywnie- łżesz
bezczelnie i ordynarnie, jak pies po chamsku i w żywe oczy.
Zwiedź sobie oszuście polskie wybrzerze w sezonie, spróbuj tam znależć
wolne miejsce na nocleg. A jest tych miejsc znacznie więcej niż było
ich za komuny przy zbliżonej liczbie ludności. Korki na pomorskich
drogach mówią zresztą najlepiej jaka jest prawda
J-23

Data: 2009-06-16 16:46:37
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:9b7d59e5-b8fe-4136-b5a4-d80fc74b1793x1g2000prh.googlegroups.com...
On 16 Cze, 16:18, "CYC" <j...@ja.pl> wrote:

Rowniez przypomne , glownie tej mlodszej czesci spoleczenstwa , tej ktora
nie pamieta czasow tzw. komuny , ze za jej czasow niemal 100% Polakow
spedzalo urlop na wczasach w tym wszystkie dzieci !!!!!! .

Ja pamiętam aż nadto dobrze  i stwierdzm autorytatywnie- łżesz
bezczelnie i ordynarnie, jak pies po chamsku i w żywe oczy.
Zwiedź sobie oszuście polskie wybrzerze w sezonie, spróbuj tam znależć
wolne miejsce na nocleg. A jest tych miejsc znacznie więcej niż było
ich za komuny przy zbliżonej liczbie ludności. Korki na pomorskich
drogach mówią zresztą najlepiej jaka jest prawda
J-23

Nie bede z Toba polemizowal bo to nie ma sensu wtedy , kiedy odwersaz jest polmozgowcem  , ktorego jednynym ludzkim odruchem jest nienawisc !!.
Polskie wybrzeze oferuje , kmiotku kilkaset tysiecy miejsc w sezonie !!. Jesli wezmie sie pod uwage to , ze rodzina przecietnan to 3-4 osoby to nie latwo wyliczyc , ze korzysta z tych miejsc niewiele wiecej niz 100 000 rodzin!!
Teraz kmiocie wez pod uwage , ze Polska to nie tylko owe 100 000 - 150 000 tys. politykow , prosperujacych sklepikarzy , tzw. biznesmenow , czy kombinatorow i czlonkow mafii , ktorzych stac na owe wywczasy ale rowniez pozostala czesc spoleczenstwa , ktora wczasy te widzi tylko w reklamowkach biur podrozu i na ekranach swoich , czesto dalej czarnobialych telewizorow !!.
Jesli kwestionujesz ta prawde , znaczy , ze jestem pelnokrwistym idiota lub zdegenerowanym polmozgowcem !!.
Napisz jeszcze durniu , ze lekarz i lekarstwa byly w PRL-u dostepniejsze niz dzisiaj a wszyscy juz o Tobie beda mieli pelna wiedze !!.
Idz sie leczyc bo nienawisc to rowniez choroba !!.

cyc

Data: 2009-06-16 12:05:08
Autor: Hans Kloss
Urlop w domu !!!!!
On 16 Cze, 16:46, "CYC" <j...@ja.pl> wrote:

Nie bede z Toba polemizowal bo

... bo pierdolisz jak niezdrowa dupa czerwona świnio!! Jedynie czerwone
bydle, smieć, syn małżenstwa esbeckiego albo jakichs innych partyjnch
kanalii mógł sobie jeżdzić co roku na wywczasy, w normalnych tzw.
zakładach pracy dziecku "przysługiwały" tzw "kolonie" (spanie w
łózkach piętrowych w szkołach, do jedzenia salceson, ogólny brud syf i
zgroza) RAZ NA TRZY LATA.  A i to bynajmniej nie było "bezpłatne".
Podobnie z tzw "zakładowymi ośrodkami wczasowymi" gdzie co roku
meldowali się jedynie "działacze" partyjni, "związkowi" i
"młodzieżowi" a szary obywatel zapisywał się w kolejke i czekal
cierpliwie aż mu upragniony wyjazd przyznają. Oczywiście te wszystkie
"ośrodki wczasowe" (btw. najczęściej niemożliwie syfiaste) były z
reguły zarądzane przez tzw. CRZZ i jak ktos z zasady odmawiał "za
[pisania się" to tej parodiii zwiazków zwodowych to sobie pojechał...
do rodziny na wieś o ile ją na wsi miał.
Reasumując: kłamiesz łżesz mataczysz, bredzisz jak pokąsany i pleciesz
bzdury. Amen ;).
J-23

Data: 2009-06-17 08:39:37
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:c0db2be9-c8d2-42b2-a607-97537324c708k38g2000yqh.googlegroups.com...
On 16 Cze, 16:46, "CYC" <j...@ja.pl> wrote:

Nie bede z Toba polemizowal bo


Reasumując: kłamiesz łżesz mataczysz, bredzisz jak pokąsany i pleciesz
bzdury. Amen ;)........jak zwykle zreszta co , biorac pod uwage faszystowskie preferencje, wcale nie dziwi !


cyc

Data: 2009-06-19 18:16:56
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
Hans Kloss wrote:

.........

No pseca niedowno chciołeś mie wmojom śmierdzoncom sparkem cmokać, cyzbyś
siem jus rozmyślił i cmokos kogosik inksego MUZGOWYPUDDINGU...?

Data: 2009-06-20 03:23:05
Autor: Hans Kloss
Urlop w domu !!!!!
On 19 Cze, 18:16, Polok_prawdziwy <Baca_nowoce...@patryjot.pol> wrote:
Hans Kloss wrote:
> .........

No pseca

Stul plugawy ryj, cepeliowski śmieciu. Rzygać się chce jak sie tę
twoją pseudogóralszczyznę czyta, pedrerasto. Tfu! Ze tez święta ziemia
takie bydlę nosi..zaiste nieograniczone jest miłosierdzie Stwórcy ;).
J-23

Data: 2009-06-20 14:39:30
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
Hans Kloss wrote:

On 19 Cze, 18:16, Polok_prawdziwy <Baca_nowoce...@patryjot.pol> wrote:
Hans Kloss wrote:
> .........

No pseca

Stul plugawy ryj, cepeliowski śmieciu. Rzygać się chce jak sie tę
twoją pseudogóralszczyznę czyta, pedrerasto. Tfu! Ze tez święta ziemia
takie bydlę nosi..zaiste nieograniczone jest miłosierdzie Stwórcy ;).

To wkońcu cmokos mie wmojom piknom i śmierdzoncom sparkem, cynie...!?

No ŁOKEJ..., ŁOKEJ...

- pozwolem ci jus na lizanko - bedzies mugł mi tes mojom sparem wylizać...

Data: 2009-06-20 14:59:35
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Polok_prawdziwy" <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał w wiadomości news:us1vg6-3u8.ln1server.linuxfan.de...
Hans Kloss wrote:

On 19 Cze, 18:16, Polok_prawdziwy <Baca_nowoce...@patryjot.pol> wrote:
Hans Kloss wrote:
> .........

No pseca

Stul plugawy ryj, cepeliowski śmieciu. Rzygać się chce jak sie tę
twoją pseudogóralszczyznę czyta, pedrerasto. Tfu! Ze tez święta ziemia
takie bydlę nosi..zaiste nieograniczone jest miłosierdzie Stwórcy ;).

To wkońcu cmokos mie wmojom piknom i śmierdzoncom sparkem, cynie...!?

No ŁOKEJ..., ŁOKEJ...

- pozwolem ci jus na lizanko - bedzies mugł mi tes mojom sparem wylizać...

Dodaj , ze dla niego masz rarytas , jednym slowem cymes !!.
Lizanko po defekacji a przed podtarciem !!.
To go powinno zadowolic a wskazuje na to  ilosc smrodu jaka z siebie "za kazdym podejscie do grupy"  wydaje .

cyc
cyuc

Data: 2009-06-20 15:05:59
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:


Użytkownik "Polok_prawdziwy" <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał w
wiadomości news:us1vg6-3u8.ln1server.linuxfan.de...
Hans Kloss wrote:

On 19 Cze, 18:16, Polok_prawdziwy <Baca_nowoce...@patryjot.pol> wrote:
Hans Kloss wrote:
> .........

No pseca

Stul plugawy ryj, cepeliowski śmieciu. Rzygać się chce jak sie tę
twoją pseudogóralszczyznę czyta, pedrerasto. Tfu! Ze tez święta ziemia
takie bydlę nosi..zaiste nieograniczone jest miłosierdzie Stwórcy ;).

To wkońcu cmokos mie wmojom piknom i śmierdzoncom sparkem, cynie...!?

No ŁOKEJ..., ŁOKEJ...

- pozwolem ci jus na lizanko - bedzies mugł mi tes mojom sparem
wylizać...

Dodaj , ze dla niego masz rarytas , jednym slowem cymes !!.
Lizanko po defekacji a przed podtarciem !!.
To go powinno zadowolic a wskazuje na to  ilosc smrodu jaka z siebie "za
kazdym podejscie do grupy"  wydaje .

Juzem muto łodpisoł...

Data: 2009-06-20 17:52:52
Autor: PiS to porażka
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał

Lizanko po defekacji a przed podtarciem !!.

Może zamiast? Tego przygłupa powinno zadowolic, he, he, he!

Przemek

--
Pisowski bulterier Jacek Kurski, prawa ręka Jarosława Kaczyńskiego, został wyrzucony w 2001 roku ze Zjednoczenia Chrześcijańsko - Narodowego, za sfałszowanie listy wyborczej.

Data: 2009-06-20 19:38:28
Autor: Hans Kloss
Urlop w domu !!!!!
Polok_prawdziwy <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał(a):
To wkońcu cmokos mie

Marzysz śmieciu, a twoje marzenia mówia o tobie wiecej nawet niż cepeliowskie beblanie bździn na psp. No i wygląda na to że przygruchałes sobie w ten sposób dwóch pedryli do towarzystwa, cycka i kłameckiego. Obrzydliwość jak się we trójke wzajemnie po jajach liżecie, tfu! ;)
J-23

--


Data: 2009-06-20 22:19:39
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
Hans Kloss wrote:

Polok_prawdziwy <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał(a):

To wkońcu cmokos mie

Marzysz śmieciu, a twoje marzenia mówia o tobie wiecej nawet niż
cepeliowskie beblanie bździn na psp. No i wygląda na to że przygruchałes
sobie w ten sposób dwóch pedryli do towarzystwa, cycka i kłameckiego.
Obrzydliwość jak się we trójke wzajemnie po jajach liżecie, tfu! ;)

Jo ło mojej sparce śmierdzoncej godom, anie ło jojkach...!!!

- jak cisiem syćko z chopskimi jojkami kojazy, to twoja sprawa pedorasto -
jotam Maryny wolem...

Data: 2009-06-21 08:48:11
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1jdrk$l2a$1inews.gazeta.pl...
Polok_prawdziwy <Baca_nowocesny@patryjot.pol> napisał(a):

To wkońcu cmokos mie

Marzysz śmieciu, a twoje marzenia mówia o tobie wiecej nawet niż cepeliowskie
beblanie bździn na psp. No i wygląda na to że przygruchałes sobie w ten
sposób dwóch pedryli do towarzystwa, cycka i kłameckiego. Obrzydliwość jak
się we trójke wzajemnie po jajach liżecie, tfu! ;)
J-23


a sio !! do budy faszystowski smrodzie !.

cyc

Data: 2009-06-20 14:43:08
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:cecad152-cf87-4f27-b272-df75be0f24acn4g2000vba.googlegroups.com...
On 19 Cze, 18:16, Polok_prawdziwy <Baca_nowoce...@patryjot.pol> wrote:
Hans Kloss wrote:
> .........

No pseca

Stul plugawy ryj, cepeliowski śmieciu. Rzygać się chce jak sie tę
twoją pseudogóralszczyznę czyta, pedrerasto. Tfu! Ze tez święta ziemia
takie bydlę nosi..zaiste nieograniczone jest miłosierdzie Stwórcy ;).
J-23

Te !!, faszysta !!, moze bys tak nieco stonowal ze swoimi personalnymi wycieczkami i nabral choc troche kultury ?.
Ja wiem , ze wam brunatnym z natury latwo to nie przychodzi  ale zwroc uwage , ze czasy Hitlera , Gebelsa i ich ludzi z hakenkrojcem na rekawie juz dawno minely i taka jak Twoja "swoboda wypowiedzi" , ktora w potocznym jezyku nazywa sie chamstwem , grubianstwem , bezczelnoscia , czy jak tam jeszcze chcesz , juz nie jest w modzie bedaca dla Ciebie wyrocznia  , rowniez jesli idzie o polityczna poprawnosc a co nazywa sie glupota .
Wymagania w stopsunku do Ciebie musza byc ograniczone z tego zdaje sobie sprawe kazdy normalny ale wszystko ma swoje granice , rowniez faszystowskie nawyki . Idz na zenranie brunatnych i tam sobie pozwalaj do woli . Tutaj sa ludziekulturalni i nie zycza sobie takiego szamba jakie proponujesz !.
Zrozumial ? czy wytlumaczyc to bykowcem ,  ktory dla was faszystow jest jednym narzedziem perswazji ? .


cyc

Data: 2009-06-20 15:05:02
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:

Te !!, faszysta !!, moze bys tak nieco stonowal ze swoimi personalnymi
wycieczkami i nabral choc troche kultury ?.
Ja wiem , ze wam brunatnym z natury latwo to nie przychodzi  ale zwroc
uwage , ze czasy Hitlera , Gebelsa i ich ludzi z hakenkrojcem na rekawie
juz dawno minely i taka jak Twoja "swoboda wypowiedzi" , ktora w potocznym
jezyku nazywa sie chamstwem , grubianstwem , bezczelnoscia , czy jak tam
jeszcze
chcesz , juz nie jest w modzie bedaca dla Ciebie wyrocznia  , rowniez
jesli idzie o polityczna poprawnosc a co nazywa sie glupota .
Wymagania w stopsunku do Ciebie musza byc ograniczone z tego zdaje sobie
sprawe kazdy normalny ale wszystko ma swoje granice , rowniez
faszystowskie nawyki . Idz na zenranie brunatnych i tam sobie pozwalaj do
woli . Tutaj sa ludziekulturalni i nie zycza sobie takiego szamba jakie
proponujesz !.
Zrozumial ? czy wytlumaczyc to bykowcem ,  ktory dla was faszystow jest
jednym narzedziem perswazji ? .

Za dobre słowo dzienkujem ci piknie, ale niepsejmuj siem tym śMIERDZONCYM
BURKOWYM ŁODCHODEM...

Łonego tsa tak traktować, jak łon do inksych podchodzi.

Conojwyzej mozno mu śmierdzoncom sparkem do cmokanio nadstawić

Co tes bardzo lubi...!

Ajak siem bzydzis swojom mu do cmokanio podstawić, to mogem siem Burka
spytać, cy wzastemstwie swojom mu podstawi...

PS - ten cowiek jest skońcony!
Myśloł sem wzyciu, ze wystarcy ino kapitulistycne poglondy mieć i jus
łokrutnym bogacem bedzie.
A tukej GUWNO WIELGIE JAK KRAKUW...!!!

Latka mu zleciały, w EM-tsy, abo -śtery miskać musi, meble jesce z komuny,
nicego siem niedorobił i krew go zalewo, ze inkse niedość, ze MAJOM, to
jesce cosik ZNACOM...

Jak siem CIULEM urodziło, to CIULEM siem zemze...

Data: 2009-06-20 15:58:03
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
Polok_prawdziwy wrote:

Za dobre słowo dzienkujem ci piknie, ale niepsejmuj siem tym śMIERDZONCYM
BURKOWYM ŁODCHODEM...

Łonego tsa tak traktować, jak łon do inksych podchodzi.

Conojwyzej mozno mu śmierdzoncom sparkem do cmokanio nadstawić

Co tes bardzo lubi...!

Ajak siem bzydzis swojom mu do cmokanio podstawić, to mogem siem Burka
spytać, cy wzastemstwie swojom mu podstawi...

PS - ten cowiek jest skońcony!
Myśloł sem wzyciu, ze wystarcy ino kapitulistycne poglondy mieć i jus
łokrutnym bogacem bedzie.
A tukej GUWNO WIELGIE JAK KRAKUW...!!!

Latka mu zleciały, w EM-tsy, abo -śtery miskać musi, meble jesce z komuny,
nicego siem niedorobił i krew go zalewo, ze inkse niedość, ze MAJOM, to
jesce cosik ZNACOM...

Jak siem CIULEM urodziło, to CIULEM siem zemze...


Awdodatku to cheba mu NIEWSTOWO....!!!!

Tak mi Ginia, nasa wioskowo psehejater-psyholog pedziała...

Bojak chop łokrutnie zmierzły cołki cas chodzi, to łoznaco, ze w suksełalnym
zyciu niespełniony jest...!!!

A Ginia to mondro baba - łokrutnie wiela mondrych ksionzek łoglondała, bo w
technicnej bibliotece za spsontackem pracowała...

Data: 2009-06-16 16:52:34
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Tue, 16 Jun 2009 16:18:51 +0200, CYC napisał(a):

Rowniez przypomne , glownie tej mlodszej czesci spoleczenstwa , tej ktora nie pamieta czasow tzw. komuny , ze za jej czasow niemal 100% Polakow spedzalo urlop na wczasach w tym wszystkie dzieci !!!!!! . Oczywiscie nie wielu wyjezdzalo na Majorke , jeszcze mniej na Bahama i tutaj statystyki sa korzystne dla dzisiejszych czasow ale dotycza tej waskiej zaraiajacej grupy osob . Za tw. komuny kazden za to kazden kto chcial mogl wyjechac poza dom i miejsce pracy  cieszac sie sloncem , morzem , czy gorami .
To tak dla przypomnienia tym , ktorzy w komunie widza wylacznie te zle strony , nie zauwazajac tych do ktorych Polska w dzisiejszym wydaniu nigdy nie dorowna !.


Pieprzysz cycu, jak wałkun. Na wakacje stać było jeszcze mniej ludzi
niż teraz, i to w zakładowych ośrodkach, które były stosunkowo tanie.
Jeździli co roku ci bogatsi, z bogatych zakladów, a bidoki to w ogóle
albo raz na kilka lat. Z dziećmi było tak samo. Natomiast inaczej
sprawa wyglądala w propagandzie, he, he.
Piotr

Data: 2009-06-16 17:48:42
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:jls1l5gs48rz.dlgmasz.facet.luzik...


.....<

 Natomiast inaczej
sprawa wyglądala w propagandzie, he, he.

he, he , to mozez sobie pospiewac kolo wlasnego tylka !!.
Klamiesz jak najety !!.
Powtarzam prawde o tamtych czasach !!. W@czasy byly dostepne dla wszystkich pracujacych ludzi a innych wtedy nie bylo !.
Mlodziezy nie dajcie sie zwiesc propagandzistom , dla ktorych praw2dajest tym czym gowno dla toalety - musi sie przecisnac !!.
Powiem wiecej !!.
Nie tylko wczasy byly dla wszystkich dostepne ale rowniez wszystkie uczelnie , kolonie dla dzieci , sniadania w2 szkole , podreczniki , lekarstwa za bezcen , lekarz na zawolanie , czy w koncu mieszkanie , ktore dzisiaj masz jesli soie kupisz za kilkaset tysiecy zl !! a tyle przecietny obywatel nie zarobi w ciagu calego swojego zycia !!.
Nie wierzcie propagandzistom , ktorzy dla umocnienia sowjej wladzy przeklamuja rzeczywistosc i przeszlosc !!. PRL byl wstretny ale w porownaniu z tym z czym mamy do czynienia dzisiaj byl to miod i cielecina !.
Przypomne tym z manezja , ze spozycie miesa w PRL-u i to wtedy kiedy bylo na kartki bylo poltorakrotnie wyzsze niz dzisiaj . Dzisiaj nie ze wzgledu a brak dostepnosci , tylko ze wzgledu a ceny , ktore sa dla wielu bariera nie do przebycia !!.
Z Toba Piotrze dyskusja jest jalowa bo dla Ciebie propaganda jest rzecza swieta i poza nia nie  jestes w stanie wyjsc m stad nei zrozumiesz calej prawdy o dzisiejszym systemie , ktor nastawiony jest gownie na to aby Cie okrasc ! .


cyc

Data: 2009-06-16 20:45:04
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Tue, 16 Jun 2009 17:48:42 +0200, CYC napisał(a):

he, he , to mozez sobie pospiewac kolo wlasnego tylka !!.
Klamiesz jak najety !!.


Nie podniecaj się tak cycu bo ci żyłka pęknie i popsujesz nam tak pięknie
rosnącą średnią długości życia... Złościsz się i usiłujesz mnie obrazić, co
najlepiej świadczy o twoich naciąganych na czerwono tezach.
Ja rozumiem, że u ciebie, z "zatoki czerwonych świń", wszyscy wyjeżdżali na
wczasy i wszyscy żarli mięcho do obłędu, ale moje doświadczenia tego nie
potwierdzają. Ja pomimo tego, że oboje rodzice pracowali i dochody nie były
złe, nie wyjeżdżałem co roku na wczasy, a z mięs najbardziej pamiętam
kiełbasę zwyczajną... A później kartki, kartki i jeszcze raz kartki...
Pamiętam również pomarańcze, he, he, jak chodziliśmy na nie przed świętami
popatrzeć na wystawie, a na święta dostawałem dwie, trzy. Byłem
szczęściarzem cycu, bo część moich kolegów dostawała jedną, albo i w
ogóle...
Znałem również całe mnóstwo ludzi, którzy mieli gorzej niż ja. W latach 74-95 całą masę czasu spędzałem w Zakopanem, częsciowo przy
obsłudze wycieczek i wiem jak wielu Polaków było tam na swoich pierwszych
wczasach/wycieczce w życiu. I nie mówię o ludziach młodych cycu, tylko
dojrzałych.
Ale my tu gadu-gadu a ty pewnie masz jakieś dane statystyczne na
potwierdzenie swoich słów o wspaniałości PRL-u.
Piotr

Data: 2009-06-17 08:28:48
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:med19fwlufod.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Tue, 16 Jun 2009 17:48:42 +0200, CYC napisał(a):

he, he , to mozez sobie pospiewac kolo wlasnego tylka !!.
Klamiesz jak najety !!.


Nie podniecaj się tak cycu bo ci żyłka pęknie i popsujesz nam tak pięknie
rosnącą średnią długości życia... Złościsz się i usiłujesz mnie obrazić, co
najlepiej świadczy o twoich naciąganych na czerwono tezach.
Ja rozumiem, że u ciebie, z "zatoki czerwonych świń", wszyscy wyjeżdżali na
wczasy i wszyscy żarli mięcho do obłędu, ale moje doświadczenia tego nie
potwierdzają. Ja pomimo tego, że oboje rodzice pracowali i dochody nie były
złe, nie wyjeżdżałem co roku na wczasy,

Jesli nie wyjezdzales to tylko dlatego , ze rodzice tego nie dopilnowali !!.
w SZKOLACH NAUCZYCIELE BYLI ROZLICZANI Z KAZDEGO DZIECKA , KTORE NIE WYJECHALO NA JAKIES WCZASY , KOLONIE , CZY OBOZ . nIE PISZ WIEC BZDUR .

 a z mięs najbardziej pamięt
kiełbasę zwyczajną... A później kartki, kartki i jeszcze raz kartki...
Pamiętam również pomarańcze, he, he, jak chodziliśmy na nie przed świętami
popatrzeć na wystawie, a na święta dostawałem dwie, trzy. Byłem
szczęściarzem cycu, bo część moich kolegów dostawała jedną, albo i w
ogóle...

Rzezczywiscie pomarancze , czekolada i wiele innych artykulow bylo niedostepne lub w cenach zaporowych ale dzisiaj kupujac jablka rowniez patrzysz na portfel , za to pomarancze sa tansze .

Znałem również całe mnóstwo ludzi, którzy mieli gorzej niż ja.
W latach 74-95 całą masę czasu spędzałem w Zakopanem, częsciowo przy
obsłudze wycieczek i wiem jak wielu Polaków było tam na swoich pierwszych
wczasach/wycieczce w życiu. I nie mówię o ludziach młodych cycu, tylko
dojrzałych.
Ale my tu gadu-gadu a ty pewnie masz jakieś dane statystyczne na
potwierdzenie swoich słów o wspaniałości PRL-u.


Gowno prawda !!
Przeklamujesz tendencyjnie moja opinie , jak to w zwyczaju u pisuarczykow bywa .
Nigdzie nie napisalem , ani tez nie mysle , ze PRL byl kraina mlekiem i miodem plynaca . Nie uwazam tez , ze bylo wtedy dobrze . Bylo zle , zgrzebnie i ponuro , co nie znaczy , ze nie bylo , jak propaganda opowiada , w tamtych czasach  elementow pozytywnych  i tylko to chce powiedziec .


Piotr

cyc

Data: 2009-06-17 04:29:30
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1a2f7$kjo$1news.onet.pl...


w SZKOLACH NAUCZYCIELE BYLI ROZLICZANI Z KAZDEGO DZIECKA , KTORE NIE WYJECHALO NA JAKIES WCZASY , KOLONIE , CZY OBOZ . nIE PISZ WIEC BZDUR

Co za stek czerwonych bredni. Znam osobiscie czlowieka, ktory
przez wiele lat byl moim sasiadem, ten starszy czlowiek w PRLu
przepracowal cale swoje zawodowe zycie jako nauczyciel w szkole
podstawowej, a pozniej dyrektor duzego liceum. Jego wlasne dzieci
nigdy nie wyjezadzaly na kolonie, a kazde wakacje spedzaly u
dziadkow gdzies na prowincji.

Data: 2009-06-17 09:40:39
Autor: Hans Kloss
Urlop w domu !!!!!
pp <pp@gmail.com> napisał(a): 
Co za stek czerwonych bredni.

I tak będzie bydle łgało bezczelnie w żywe oczy nawet ludziom którzy połowę
zycia spedzili w prylu. Uroi sobie w debilnietym czerwonym mikrołbie jakis
idylliczny obraz prylowskiego syfu, a w jakim celu usiłuje jego prawdziwość
wmawiać innym to chyba nietrudno się domyślić.
J-23 --


Data: 2009-06-17 05:31:55
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:h1admn$qe3$1inews.gazeta.pl...
pp <pp@gmail.com> napisał(a):

Co za stek czerwonych bredni.

I tak będzie bydle łgało bezczelnie w żywe oczy nawet ludziom którzy połowę
zycia spedzili w prylu. Uroi sobie w debilnietym czerwonym mikrołbie jakis
idylliczny obraz prylowskiego syfu, a w jakim celu usiłuje jego prawdziwość
wmawiać innym to chyba nietrudno się domyślić.
J-23

Dla niektorych socjalizm to jak pierwsza milosc, trudno
jestm im zapomniec i wciaz o tym wspominaja, przekonani,
ze ludzie ktorzy to czytaja, urodzili sie w 1989 i kazda
ciemnote mozna tutaj wciskac.

Data: 2009-06-17 13:24:05
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "pp" <pp@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1agmu$4u5$1news.onet.pl...

"Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> wrote in message news:h1admn$qe3$1inews.gazeta.pl...
pp <pp@gmail.com> napisał(a):

Co za stek czerwonych bredni.

I tak będzie bydle łgało bezczelnie w żywe oczy nawet ludziom którzy połowę
zycia spedzili w prylu. Uroi sobie w debilnietym czerwonym mikrołbie jakis
idylliczny obraz prylowskiego syfu, a w jakim celu usiłuje jego prawdziwość
wmawiać innym to chyba nietrudno się domyślić.
J-23

Dla niektorych socjalizm to jak pierwsza milosc, trudno
jestm im zapomniec i wciaz o tym wspominaja, przekonani,
ze ludzie ktorzy to czytaja, urodzili sie w 1989 i kazda
ciemnote mozna tutaj wciskac.

Specjalistami od wciskania ciemnoty sa tacy jak Ty  rydzykowcy !.
Jesli Ty nie pamietasz lub nie wiesz nic na temat rozliczania nauczycieli w omawianym zakresie , to nie znaczy ze tego nie bylo .
Skandaliczne jest pewnie to , ze nauczyciel nie latal do Ciebie - ucznia lub do Twojej mamy i nie opowiadal tego , ze zostal przez dyrektora zrugany za to , ze nie wyjechales na kolonie !. To bylo mozliwe tylko za komuny . Dzisiaj nauczcyciel opowiadaja takie rzeczy uczniom , no nie ? .
Szkoly musialy do wydzialow oswiaty podawac statystyki dotyczace ilosci uczniow korzystajacych i tych ktorzy nie korzystaly z form wypoczynku i z tego byly rozliczane .
To sa fakty !! . W tych czasach kilka lat pracowalem jako nauczyciel stad moja znajomosc przedmiotu .
Nie usliluj wiec przekonywac , ze bylo inaczej bo wychodzisz na glupca .

cyc


cyc

Data: 2009-06-17 05:03:19
Autor: Hans Kloss
Urlop w domu !!!!!
On 17 Cze, 13:24, "CYC" <j...@ja.pl> wrote:

To sa fakty !! .

Kłamiesz plugawy śmieciu.
Nauczyciele mieli glebokio w d... czy i dokąd wyjeżdżamy na wakacje.
Podobnie jak miał do w d... dzielnicowy, sekretarz POP  i cała reszta
cycoidalnego czerwonego bydła. Jedynymi osobami które się tym
przejmowały byli moi rodzice. Nauczyciel.. ciekawe czegoś uczył,
debilny półmózgu, zapewne gramatyki i ortografii języka polskiego ;).
Jak sie czyta te twoje pspowe brednie to zaprawde powiadam ci, ręka
sama szuka kija bejsbolowego.
J-23

Data: 2009-06-17 15:16:26
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Hans Kloss" <mrdevilyn@gmail.com> napisał w wiadomości news:5f2bf932-7765-4b27-9f3a-76b6741a2653y9g2000yqg.googlegroups.com...
On 17 Cze, 13:24, "CYC" <j...@ja.pl> wrote:

To sa fakty !! .

Kłamiesz plugawy śmieciu.
Nauczyciele mieli glebokio w d... czy i dokąd wyjeżdżamy na wakacje.
Podobnie jak miał do w d... dzielnicowy, sekretarz POP  i cała reszta
cycoidalnego czerwonego bydła. Jedynymi osobami które się tym
przejmowały byli moi rodzice. Nauczyciel.. ciekawe czegoś uczył,
debilny półmózgu, zapewne gramatyki i ortografii języka polskiego ;).
Jak sie czyta te twoje pspowe brednie to zaprawde powiadam ci, ręka
sama szuka kija bejsbolowego.
J-23

Z faszystowskimi polglowkami nie bede prowdzil dyskusji , te was dowartosciowuja !.
Gowniatrz jestes jak paru innych , ktorzy nie majac poecia o czasach i idac z "tryndem "  daja glos w sprawie
o ktorej nie maja pojecia . Ta moda na nienawisc i polityczne klamstwo w koncu minie a tacy jak wy zostaniecie z lapa w gownie 1.

cyc
cyc

Data: 2009-06-17 06:31:14
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1ajos$ea7$1news.onet.pl...

Specjalistami od wciskania ciemnoty sa tacy jak Ty  rydzykowcy !.

ble, ble, ble

Jesli Ty nie pamietasz lub nie wiesz nic na temat rozliczania nauczycieli w omawianym zakresie , to nie znaczy ze tego nie bylo .

Podalem adres gdzie mozna to latwo sprawdzic, napisz i zapytaj,
jezeli dostaniesz odpowiedz, chetnie tutaj sobie poczytamy,
a do tego czasu, bajki o PRLu mozesz opowiadac na zebraniach
SLD.


To sa fakty !! . W tych czasach kilka lat pracowalem jako nauczyciel stad moja znajomosc przedmiotu .

A ja pracowalem jako minister oswiaty i szkolnictwa wyzszego.

Data: 2009-06-17 09:16:34
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1ajos$ea7$1news.onet.pl...

Nie usliluj wiec przekonywac , ze bylo inaczej bo wychodzisz na glupca .

Nie chce mi sie przepisywac tutaj ksiazek, ale ten
artykul w skrocie wyjasnia na czym polegal ten
socjalistyczny raj:


http://www.wprost.pl/ar/13581/Wakacje-z-kaowcem/
Numer: 30/2002 (1026)

W PRL turystyka podlegała regułom centralnego planowania

Jesteśmy na wczasach w tych góralskich lasach, w promieniach
słonecznych opalamy się" - śpiewał w 1967 r. Wojciech Młynarski
w słynnym przeboju. Wczasy dla robotników, tzw. inteligencji
pracującej, młodych małżeństw, weteranów ruchu robotniczego
czy aktywistek ruchu kół gospodyń wiejskich były reklamowane
jako jedno z największych osiągnięć realnego socjalizmu.
Teoretycznie na wakacje z Funduszem Wczasów Pracowniczych
mógł wyjechać każdy, w praktyce wyjeżdżali wybrani, a ich
wypoczynek finansowali wszyscy pracujący, niezależnie od tego,
czy mieli na to ochotę.


Urlop dla przodownika

"Pierwszeństwo w ubieganiu się o wczasy mają przodownicy pracy,
racjonalizatorzy, mistrzowie oszczędności oraz robotnicy i pracownicy
umysłowi zasłużeni w produkcji" - podkreślano w wytycznych z początku
lat 50. Zgodnie z modelem radzieckim organizacją wczasów zajęły się
związki zawodowe, a ich działacze próbowali stosować podczas rekrutacji
kryteria klasowe. Do 1956 r. pobyt na wczasach częściej przypominał
sceny znane z zakładu pracy niż radosne wakacje. Wynikało to z dążenia
do kontrolowania wypoczywających, połączonego z polityczną agitacją.
Codziennością dwutygodniowego turnusu były pogadanki propagandowe,
nauka pieśni rewolucyjnych, spotkania z miejscowymi przodownikami pracy,
wreszcie "wieczorki dobrego czytania". Resztę czasu starano się wypełnić
atmosferą "proletariackiej powagi". Wedle partyjnych instrukcji, należało
"wyrugować obce klasowo wieczornice rozrywkowe typu dancingowego przez
zastąpienie ich imprezami z programem artystycznym".

Za rządów Władysława Gomułki wczasy straciły nachalną polityczną otoczkę
i stały się elementem socjalistycznego pseudodobrobytu. Animatorem
wakacyjnego wypoczynku był wtedy instruktor kulturalno-rozrywkowy (słynny
kaowiec, uwieczniony choćby w "Rejsie" Marka Piwowskiego). Znaczna część
wczasowiczów spędzała czas w świetlicy, gdzie grano w karty oraz oglądano
telewizję. W ten sposób ukształtował się dominujący jeszcze do niedawna w
Polsce pasywny model spędzania urlopu.

Data: 2009-06-17 12:05:53
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Hans Kloss" <necr0c0w.WYTNIJ@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h1admn$qe3$1inews.gazeta.pl...
pp <pp@gmail.com> napisał(a):

Co za stek czerwonych bredni.

I tak będzie bydle łgało bezczelnie w żywe oczy nawet ludziom którzy połowę
zycia spedzili w prylu. Uroi sobie w debilnietym czerwonym mikrołbie jakis
idylliczny obraz prylowskiego syfu, a w jakim celu usiłuje jego prawdziwość
wmawiać innym to chyba nietrudno się domyślić.
J-23


Ty sie na faszyzmie chowales , jelopie !.
I jak kazden faszysta klamstwo i nienawisci dop wszystkiego co nie jest z faszyzmem , masz we krwi !.
Z takimi nie ma dyskusji , takich sie ignoruje i opluwa !.

cyc

Data: 2009-06-17 12:04:02
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "pp" <pp@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1ad1u$oah$1news.onet.pl...

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1a2f7$kjo$1news.onet.pl...


w SZKOLACH NAUCZYCIELE BYLI ROZLICZANI Z KAZDEGO DZIECKA , KTORE NIE WYJECHALO NA JAKIES WCZASY , KOLONIE , CZY OBOZ . nIE PISZ WIEC BZDUR

Co za stek czerwonych bredni. Znam osobiscie czlowieka, ktory
przez wiele lat byl moim sasiadem, ten starszy czlowiek w PRLu
przepracowal cale swoje zawodowe zycie jako nauczyciel w szkole
podstawowej, a pozniej dyrektor duzego liceum. Jego wlasne dzieci
nigdy nie wyjezadzaly na kolonie, a kazde wakacje spedzaly u
dziadkow gdzies na prowincji.

No !!! jak Ty znasz jakiegos nauczyciela i dyretora liceum to rzeczywiscie musisz miec racje !.
A ja Ci powiem tylko , ze  jestes niewychowany bo nie majac pojecia oczasach piszesz od rzeczy a na dodatek o prawdzie piszesz " stek czerwonych bzdur " !.
Powtarzam oblakancze z nienawisci , kazdo dziecko w czasach tzw. komuny musialo wyjechac na jakies kolonie , oboz , czy inna forme wakacyjnego wypoczynku !! a nauczcyciele byli rozliczani z tego i jesli jakies dziecko nie wyjechalo nigdzie musieli sie z tego tlumaczyc ! . Czesc dzieci nie wyjedzdzala bo rodzice nie chcieli je wysylac i zapewniali wakacje we wlasnym zakresie ale te dzieci , ktore nie mialy takich mozliwosci musialy !! powtaqrzam musialy miec zapewnione jakies kolonie .
Za mlody jestes , jak widac aby pamietac te czasy a Twoja uleglosc wobec propagandy nienawisci , jest widoczna od pierwszych wyrazow w zdaniu !.
Na koniec dopowiem tylko , ze chamstwem nie zagluszysz ani prawdy o tamtych czasach , ani nie udowodnisz swojej madrosci !.

cyc

cyc

Data: 2009-06-17 05:24:40
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1af2p$v9n$1news.onet.pl...

Użytkownik "pp" <pp@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1ad1u$oah$1news.onet.pl...

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1a2f7$kjo$1news.onet.pl...


w SZKOLACH NAUCZYCIELE BYLI ROZLICZANI Z KAZDEGO DZIECKA , KTORE NIE WYJECHALO NA JAKIES WCZASY , KOLONIE , CZY OBOZ . nIE PISZ WIEC BZDUR

Co za stek czerwonych bredni. Znam osobiscie czlowieka, ktory
przez wiele lat byl moim sasiadem, ten starszy czlowiek w PRLu
przepracowal cale swoje zawodowe zycie jako nauczyciel w szkole
podstawowej, a pozniej dyrektor duzego liceum. Jego wlasne dzieci
nigdy nie wyjezadzaly na kolonie, a kazde wakacje spedzaly u
dziadkow gdzies na prowincji.

No !!! jak Ty znasz jakiegos nauczyciela i dyretora liceum to rzeczywiscie musisz miec racje !.

To jest tylko jeden przyklad z tysiecy podobnych. Czasy PRLu
to nie jest historia starozytna i fakty mozna sprawdzic bez
wiekszego problemu. Tutaj jest adres gdzie mozna to sprawdzic,
napisz do nich i zapytaj o szczegoly:
http://www.znp.edu.pl/text.php?cat=1#


A ja Ci powiem tylko , ze  jestes niewychowany bo nie majac pojecia oczasach piszesz od rzeczy a na dodatek o prawdzie piszesz " stek czerwonych bzdur "

To nie jest brak wychowania, tylko stwierdzenie faktu.
Gdybym ja opowiadal, ze w PRLu samochody w Polsce mialy
kierownice umieszczona po prawej stronie, to byloby to
dokladnie to samo, co bzdety o rozliczaniu nauczycieli.


Powtarzam oblakancze z nienawisci , kazdo dziecko w czasach tzw. komuny musialo wyjechac na jakies kolonie , oboz , czy inna forme wakacyjnego wypoczynku !! a nauczcyciele byli rozliczani z tego i jesli jakies dziecko nie wyjechalo nigdzie musieli sie z tego tlumaczyc ! .

O czym ty czlowieku tutaj pierdaczysz ? Nie urodzilem sie
w Afryce, do podstawowki i szkoly sredniej chodzilem w PRLu,
w zadnej z tych szkol, nikt, nigdy nie proponowal ani mnie,
ani moim kolegom, ani nikomu z rodziny wyjazdu na kolonie,
nigdy nie slyszalem aby takie wyjazdy byly organizowane
przez szkoly, a nauczyciele byli rozliczani z kazdego ucznia.

Data: 2009-06-17 09:37:41
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1af2p$v9n$1news.onet.pl...
A ja Ci powiem tylko , ze  jestes niewychowany bo nie majac pojecia oczasach piszesz od rzeczy a na dodatek o prawdzie piszesz " stek czerwonych bzdur "

Poczytaj sobie, nie matacz i nie klam:

http://tomasztokarz.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?307834

Data: 2009-06-17 20:00:46
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Wed, 17 Jun 2009 09:37:41 -0500, pp napisał(a):

Poczytaj sobie, nie matacz i nie klam:

http://tomasztokarz.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?307834


Ciekawa strona. Dla cyca może być za trudna.
Piotr

Data: 2009-06-19 02:58:08
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"Piotr" <pnat@wp.pl> wrote in message news:l65aq9boql82$.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Wed, 17 Jun 2009 09:37:41 -0500, pp napisał(a):

Poczytaj sobie, nie matacz i nie klam:

http://tomasztokarz.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?307834


Ciekawa strona. Dla cyca może być za trudna.

Cyc jak kazdy PRLowski socjalista, uwielbia agitowac i
posypywac swoje przemownia propagandowa sieczka, fakt
go irytuja tak jak boukuna.

Data: 2009-06-19 13:20:28
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "pp" <pp@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1fgel$jjk$1news.onet.pl...

"Piotr" <pnat@wp.pl> wrote in message news:l65aq9boql82$.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Wed, 17 Jun 2009 09:37:41 -0500, pp napisał(a):

Poczytaj sobie, nie matacz i nie klam:

http://tomasztokarz.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?307834


Ciekawa strona. Dla cyca może być za trudna.

Cyc jak kazdy PRLowski socjalista, uwielbia agitowac i
posypywac swoje przemownia propagandowa sieczka, fakt
go irytuja tak jak boukuna.

Fakty sa takie jakie opiswalem i zadna moherwo - faszystowska propaganda tych faktow nie zmieni !
Glupcy nawiedzeni propaganda poprawnosci politycznej moga sobie mowic co chca a i tak  wiekszosc Polakow uwaza , ze w PRL-u zylo sie lepiej i nie sa to "cycowe " konfabulacje  , tylko ocena wynika z robionych na uzytek dzisiejszych wladz sondazy !.
Dziwi mnie determinacja z jaka nieliczna choc liczaca sie z uwagi na swoja glosnosc  grupa szalemcow usiluje przekonac wiekszosc , ze bylo inaczej , jest conajmnien dziwna .
Pytam po raz kolejny , po co ? w jakim celu ? przeciez tzw. komuna nie ma szans na to aby wrocila .
Ja nie jestem , wbrew temu co bezczelnie za faszysta hansem klosem insynuujesz  ( tu przypomne kmiotku , ze kiedy Ty srales w pieluchy to ja bylem czynnym i to mocno asktywnym czlonkiem opozycji ) jej zwolennikiem ale uwazam , ze prawda jest najwazniejsza a kpem ten , ktory ja podwaza i potepia w czambul wszystko co jest z tamtymi czasami zwiazane . Jeszcze troche , jeszcze pare lat a tacy jak Ty zacietrzewieni gowniarze beda srac na wlasnych rodzicow bo ci pracujac w PRL-u na to aby , jak widac nieskutecznie was wychowac , budowali wlasymi "palcyma " komune !.
Bosz...e!,  co za upiorna logika .

cyc

Data: 2009-06-19 06:34:25
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1fs9t$qpq$1news.onet.pl...

Fakty sa takie jakie opiswalem i zadna moherwo - faszystowska propaganda tych faktow nie zmieni !

Tutaj masz odpowiedz na temat tego twojego cudownego
PRLu, poczytaj sobie i nie zawracaj tylka ta swoja
propaganda:
http://tomasztokarz.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?307834

Data: 2009-06-19 18:12:18
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
pp wrote:


"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1a2f7$kjo$1news.onet.pl...


w SZKOLACH NAUCZYCIELE BYLI ROZLICZANI Z KAZDEGO DZIECKA , KTORE NIE
WYJECHALO NA JAKIES WCZASY , KOLONIE , CZY OBOZ . nIE PISZ WIEC
BZDUR

Co za stek czerwonych bredni. Znam osobiscie czlowieka, ktory
przez wiele lat byl moim sasiadem, ten starszy czlowiek w PRLu
przepracowal cale swoje zawodowe zycie jako nauczyciel w szkole
podstawowej, a pozniej dyrektor duzego liceum. Jego wlasne dzieci
nigdy nie wyjezadzaly na kolonie, a kazde wakacje spedzaly u
dziadkow gdzies na prowincji.

Noi coztego ze niewyjezdzały,
- cy to zarozki łoznaco, ze wywcasuw w PERELU niebyło ty
KUPOZGNILIZNYGOWOWEJ...!?

Data: 2009-06-17 08:43:16
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Wed, 17 Jun 2009 08:28:48 +0200, CYC napisał(a):

Znałem również całe mnóstwo ludzi, którzy mieli gorzej niż ja.
W latach 74-95 całą masę czasu spędzałem w Zakopanem, częsciowo przy
obsłudze wycieczek i wiem jak wielu Polaków było tam na swoich pierwszych
wczasach/wycieczce w życiu. I nie mówię o ludziach młodych cycu, tylko
dojrzałych.
Ale my tu gadu-gadu a ty pewnie masz jakieś dane statystyczne na
potwierdzenie swoich słów o wspaniałości PRL-u.


Gowno prawda !!
Przeklamujesz tendencyjnie moja opinie , jak to w zwyczaju u pisuarczykow bywa .
Nigdzie nie napisalem , ani tez nie mysle , ze PRL byl kraina mlekiem i miodem plynaca . Nie uwazam tez , ze bylo wtedy dobrze . Bylo zle , zgrzebnie i ponuro , co nie znaczy , ze nie bylo , jak propaganda opowiada , w tamtych czasach  elementow pozytywnych  i tylko to chce powiedziec .


Khem, a mógłbyś, w swietle powyższego, mi wyjasnić skąd to "gówno" w
twoich ustach?
Piotr

Data: 2009-06-16 21:38:50
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h18et0$j0f$1news.onet.pl...


Powtarzam prawde o tamtych czasach !!. W@czasy byly dostepne dla wszystkich pracujacych ludzi a innych wtedy nie bylo !.


Miejsca noclegowe (hotele, motele, domy wycieczkowe, schroniska, kempingi, pokoje gościnne ) :

1979 (Duży Rocznik 1980) : 416384
2006 (http://www.intur.com.pl/baza.htm ) 574000

Korzystający z noclegów :

1979 - 12,96 mln
2008 - 11,08 mln ( http://www.intur.com.pl/korzystajacy.htm ) + noclegi za granicą (7,6 mln wyjazdów turystycznych zagranicznych http://www.intur.com.pl/wyjazdy.htm )


Anatol

Data: 2009-06-19 18:08:58
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
Piotr wrote:

Pieprzysz cycu, jak wałkun. Na wakacje stać było jeszcze mniej ludzi
niż teraz, i to w zakładowych ośrodkach, które były stosunkowo tanie.
Jeździli co roku ci bogatsi, z bogatych zakladów, a bidoki to w ogóle
albo raz na kilka lat. Z dziećmi było tak samo. Natomiast inaczej
sprawa wyglądala w propagandzie, he, he.

Pietrosku zajmnij siem lepij wiecornom modlitwom, bo zate cygaństwa Ponbucek
skorać ciem moze...!

Data: 2009-06-16 17:14:49
Autor: awe
Urlop w domu !!!!!
Przestan pierd..o tej komunie. Pamietam jak pare lat po boomie Gierka jechalem ulicami i widzialem wszedzie niedokonczone budowy. Socjalizm to byl najbardziej pokurwiony system jaki mogl byc.
Pamietam jak widzialem 6 robotnikow gapiacych sie na faceta ktory cos tam robil a i to leniwie. Czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy. Przepieprzyliscie na lewo i na prawo majatek narodowy, fundujac takie wczasy nygusom z partyjnymi ksiazeczkami. Pracownica zakladow odziezowych z lodzi gowno widziala te wasze wyjazdy. Potem rozgrabiliscie to co zostalo.
Powinno sie was wszystkich postawic pod sciane i rozwalic
awe

Data: 2009-06-16 17:49:41
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h18cp7$d88$1news.onet.pl...
Przestan pierd..o tej komunie. Pamietam jak pare lat po boomie Gierka jechalem ulicami i widzialem wszedzie niedokonczone budowy. Socjalizm to byl najbardziej pokurwiony system jaki mogl byc.
Pamietam jak widzialem 6 robotnikow gapiacych sie na faceta ktory cos tam robil a i to leniwie. Czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy. Przepieprzyliscie na lewo i na prawo majatek narodowy, fundujac takie wczasy nygusom z partyjnymi ksiazeczkami. Pracownica zakladow odziezowych z lodzi gowno widziala te wasze wyjazdy. Potem rozgrabiliscie to co zostalo.
Powinno sie was wszystkich postawic pod sciane i rozwalic
awe

Jestes gowniarzem i kazda dyskusja z Toba to strata czasu !!.

cyc

Data: 2009-06-16 20:08:07
Autor: awe
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h18eur$j4v$1news.onet.pl...

Użytkownik "awe" <fakej2345@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h18cp7$d88$1news.onet.pl...
Przestan pierd..o tej komunie. Pamietam jak pare lat po boomie Gierka jechalem ulicami i widzialem wszedzie niedokonczone budowy. Socjalizm to byl najbardziej pokurwiony system jaki mogl byc.
Pamietam jak widzialem 6 robotnikow gapiacych sie na faceta ktory cos tam robil a i to leniwie. Czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy. Przepieprzyliscie na lewo i na prawo majatek narodowy, fundujac takie wczasy nygusom z partyjnymi ksiazeczkami. Pracownica zakladow odziezowych z lodzi gowno widziala te wasze wyjazdy. Potem rozgrabiliscie to co zostalo.
Powinno sie was wszystkich postawic pod sciane i rozwalic
awe

Jestes gowniarzem i kazda dyskusja z Toba to strata czasu !!.

cyc
-- -- -- -- -- -- -- -- --
wiesz ja jezdzilem co roku na kolonie, ale nie wszyscy byli tak uprzywilejowani choc tez chcieli poslac tam swoje dzieci...
wiec Cyc'u nie pierdol dziadygo
awe

Data: 2009-06-19 18:06:46
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
awe wrote:

wiesz ja jezdzilem co roku na kolonie, ale nie wszyscy byli tak
uprzywilejowani choc tez chcieli poslac tam swoje dzieci...
wiec Cyc'u nie pierdol dziadygo

To cheba twoje łojce u jakiegosik handlułobwoźnego zatrudnione były...!

Amoze właściciel łodpustowej budy ich zatrudnioł...?

Psewaznie tamte kapitulisty łodpustowe kolonijuw niełorganizowały...

Data: 2009-06-19 18:01:18
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
awe wrote:

Przestan pierd..o tej komunie. Pamietam jak pare lat po boomie Gierka
jechalem ulicami i widzialem wszedzie niedokonczone budowy. Socjalizm to
byl najbardziej pokurwiony system jaki mogl byc.
Pamietam jak widzialem 6 robotnikow gapiacych sie na faceta ktory cos tam
robil a i to leniwie. Czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy.
Przepieprzyliscie na lewo i na prawo majatek narodowy,

Noooo....

- SYćKO WYPSEDAŁY...!!!!

Fabryki, stocnie, PeGełeRy, łośrodki wcasowe, zomki i pałace...,
a nowet Łobywateluw psedały (ZUS)...!!!

Teroski dopiro dobrotliwe kapitulisty syćko spowrotem wykupiły, anadodatek
400.000.000.000 Złotuwek załoscendziły...

Data: 2009-07-14 08:52:45
Autor: Zirhan
Urlop w domu !!!!!
awe pisze:
Przestan pierd..o tej komunie. Pamietam jak pare lat po boomie Gierka jechalem ulicami i widzialem wszedzie niedokonczone budowy. Socjalizm to byl najbardziej pokurwiony system jaki mogl byc.
Pamietam jak widzialem 6 robotnikow gapiacych sie na faceta ktory cos tam robil a i to leniwie. Czy sie stoi czy sie lezy to sie nalezy. Przepieprzyliscie na lewo i na prawo majatek narodowy, fundujac takie wczasy nygusom z partyjnymi ksiazeczkami. Pracownica zakladow odziezowych z lodzi gowno widziala te wasze wyjazdy. Potem rozgrabiliscie to co zostalo.
Powinno sie was wszystkich postawic pod sciane i rozwalic
awe

Awe,
to popatrz sobie uważnie na robotników budujących dziś "autostrady". Zaś co do majątku to qurwy kapitalistyczne rozprzedały co tylko mogły, a co zostało wytworzone za komuny.
O zadłużeniu w jakie wpędziły kraj już nie wspomnę.
To za Gierka, to mały Pikuś w porównaniu do dzisiejszego.
Czy całość tego nie przypomina ci czegoś?
Czy poza towarzystwem przy żłobie coś się w Polsce zmieniło?begin:vcard
fn:Zirhan
n:;Zirhan
url:http://www.antykler.frix.pl
version:2.1
end:vcard

Data: 2009-06-16 20:32:24
Autor: matusm
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h189kh$4c9$1news.onet.pl...
Jak podaja zrodla ponad 50% Polakow swoj urlop spedzi w domu !.
Podejrzewam , ze wynik ten jest propagandowo znacznie zanizony .
Jesli do tej liczby doda sie emerytow i dzieci , ktorzy na ogol z natury rzeczy musza spedzic wakacje w domu , to obraz rzeczywistosci jest przerazajacy |!!!.
Podpowiem dla niekumatych , ze nie chodzi o urlopy spedzane w zagranicznych kurortach , tylko wogole !!.


Swieta racja,,,,swieta racja dzieci sbekow i sekretarzy zwsze jechaly na wakacje ale juz milicjantow niekoniecznie a szwaczki,praczki ,tkaczki mogly tylko pomarzyc o morzu Baltyckim i plazy  bo,,,,,,,,,,,,,,,,,,
--
"Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm

Data: 2009-06-17 08:37:39
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "matusm" <matusm@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h18off$gsr$1news.onet.pl...

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h189kh$4c9$1news.onet.pl...
Jak podaja zrodla ponad 50% Polakow swoj urlop spedzi w domu !.
Podejrzewam , ze wynik ten jest propagandowo znacznie zanizony .
Jesli do tej liczby doda sie emerytow i dzieci , ktorzy na ogol z natury rzeczy musza spedzic wakacje w domu , to obraz rzeczywistosci jest przerazajacy |!!!.
Podpowiem dla niekumatych , ze nie chodzi o urlopy spedzane w zagranicznych kurortach , tylko wogole !!.


Swieta racja,,,,swieta racja dzieci sbekow i sekretarzy zwsze jechaly na wakacje ale juz milicjantow niekoniecznie a szwaczki,praczki ,tkaczki mogly tylko pomarzyc o morzu Baltyckim i plazy  bo,,,,,,,,,,,,,,,,,,
-- "Służba Bezpieczeństwa może i powinna kreować różne stowarzyszenia,
kluby czy nawet partie polityczne. Ma za zadanie głęboko infiltrować
istniejące gremia kierownicze tych organizacji na szczeblu centralnym
i wojewódzkim, a także na szczeblach podstawowych, muszą być one
przez nas operacyjnie opanowane.Musimy zapewnić operacyjne możliwości
oddziaływania na te organizacje,kreowania ich działalnosci i kierowania
ich polityką." -- Czeslaw Kiszczak,luty 1989 roku z posiedzenia kierownictwa MSW -
Pozdrowienia
matusm


Ty i Tobie podobni jestescie chorzy !!. naprawde !.
Najzwyczajniej w swiecie klamiecie !!. Nie rozumiem tylko po co ?.
Jakie przeslanki wami kieruja ? . Przeciez powrotu tzw. komuny , nie trzeba sie juz obawiac , powrot tamtych czasow jest niemozliwy , niewielu jest takich , ktorzyby tego chcieli !.
Po co wiec klamac ? w imie czego ? czy tylko po to aby sie "wykazac " jaki z ciebie opozycjonista , jak bardzo nienawidzisz komuny ? .
Najsmieszniej wygladaja klamstwa zagozalych koltunow ze stajni Rydzyka , ktore za wiare dalyby sie pozabijac ale bedace ciezkim grzechem klamstwo w tym ich pseudokatolickim swiecie jest jednak dopuszczalne .
Klamcie wiec dalej , oszukujcie siebie i swoje dzieci  z nich tez wyrosna pewnie tacy jak wy obludnicy , klamcy i podszyte szalenstwem koltuny .

cyc

Data: 2009-06-17 08:46:44
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Wed, 17 Jun 2009 08:37:39 +0200, CYC napisał(a):

Ty i Tobie podobni jestescie chorzy !!. naprawde !.
Najzwyczajniej w swiecie klamiecie !!. Nie rozumiem tylko po co ?.
Jakie przeslanki wami kieruja ? . Przeciez powrotu tzw. komuny , nie trzeba sie juz obawiac , powrot tamtych czasow jest niemozliwy , niewielu jest takich , ktorzyby tego chcieli !.
Po co wiec klamac ? w imie czego ? czy tylko po to aby sie "wykazac " jaki z ciebie opozycjonista , jak bardzo nienawidzisz komuny ? .
Najsmieszniej wygladaja klamstwa zagozalych koltunow ze stajni Rydzyka , ktore za wiare dalyby sie pozabijac ale bedace ciezkim grzechem klamstwo w tym ich pseudokatolickim swiecie jest jednak dopuszczalne .
Klamcie wiec dalej , oszukujcie siebie i swoje dzieci  z nich tez wyrosna pewnie tacy jak wy obludnicy , klamcy i podszyte szalenstwem koltuny .


Łazisz wokół cycu i wszystkim zarzucasz kłamstwo... To jakiś nowy,
czerwony sposób argumentowania? Gównami?
Drogi kolego, jeżeli masz to dawaj jakieś dane, osobiste
doświadczenia, albo jakiś konkret, bo tylko ujadasz, ze inni głupi bo
cyc tak chce.
Piotr

Data: 2009-06-17 12:12:31
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:1lafpcb45e2ts$.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Wed, 17 Jun 2009 08:37:39 +0200, CYC napisał(a):

Ty i Tobie podobni jestescie chorzy !!. naprawde !.
Najzwyczajniej w swiecie klamiecie !!. Nie rozumiem tylko po co ?.
Jakie przeslanki wami kieruja ? . Przeciez powrotu tzw. komuny , nie trzeba
sie juz obawiac , powrot tamtych czasow jest niemozliwy , niewielu jest
takich , ktorzyby tego chcieli !.
Po co wiec klamac ? w imie czego ? czy tylko po to aby sie "wykazac " jaki z
ciebie opozycjonista , jak bardzo nienawidzisz komuny ? .
Najsmieszniej wygladaja klamstwa zagozalych koltunow ze stajni Rydzyka ,
ktore za wiare dalyby sie pozabijac ale bedace ciezkim grzechem klamstwo w
tym ich pseudokatolickim swiecie jest jednak dopuszczalne .
Klamcie wiec dalej , oszukujcie siebie i swoje dzieci  z nich tez wyrosna
pewnie tacy jak wy obludnicy , klamcy i podszyte szalenstwem koltuny .


Łazisz wokół cycu i wszystkim zarzucasz kłamstwo... To jakiś nowy,
czerwony sposób argumentowania? Gównami?
Drogi kolego, jeżeli masz to dawaj jakieś dane, osobiste
doświadczenia, albo jakiś konkret, bo tylko ujadasz, ze inni głupi bo
cyc tak chce.
Piotr

Jakim wszystkim ?
Wrecz przeciwnie , nie wszystkim zarzucam klamstwo , tylko klamcom .
Jest was tu zaledwie kilku , trzech , moze czterech i to wszystko !.
Po drugie . Nie pochlebiaj sobie !! nie jestem Twoim kolega i pewnie nie chcialbym nim zostac . Obracam sie raczej w kregu ludzi solidnych , prawych i madrych . Tobie przynajmniej tej ostatniej cechy brakuje !.
A "gowna" ? , no coz !! jaki adwersarz , takie zapachy  .


cyc

Data: 2009-06-17 09:09:51
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]

Wy tu gadu gadu, a Anatol podał dane z roczników statystycznych na temat urlopów w PRL-u i teraz. Jestem bardzo ciekawy co odpowiesz (bo na odpowiedź o tajemnicę zarobków prezesa NBP i wyjaśnienie dlaczego Henry Kamen jest "historykiem kościelnym") przestałem już liczyć.

I jeszcze moje trzy grosze. Pamiętam, że nawet komunistyczna prasa pisała o tym, że wiejskie dzieci (czyli połowa) rzadko jeżdżą na wakacje.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-17 12:14:43
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1a50d$n87$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]

Wy tu gadu gadu, a Anatol podał dane z roczników statystycznych na temat urlopów w PRL-u i teraz. Jestem bardzo ciekawy co odpowiesz (bo na odpowiedź o tajemnicę zarobków prezesa NBP i wyjaśnienie dlaczego Henry Kamen jest "historykiem kościelnym") przestałem już liczyć.

I jeszcze moje trzy grosze. Pamiętam, że nawet komunistyczna prasa pisała o tym, że wiejskie dzieci (czyli połowa) rzadko jeżdżą na wakacje.

Pozdrawiam

Wies to calkiem inny problem !!.
Ta cechuje zawsze chytrosc a poniewaz dziecko to rowniez rece do roboty i na dodatek darmowe , stad rodzice niechetnie pozwalali na wyjazdy dzieciom .


cyc

Data: 2009-06-17 20:09:43
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]
Wies to calkiem inny problem !!.
Ta cechuje zawsze chytrosc a poniewaz dziecko to rowniez rece do roboty i na dodatek darmowe , stad rodzice niechetnie pozwalali na wyjazdy dzieciom .

Czyli jednak w końcu odwołałeś, to co napisałes wczesniej:

"Rowniez przypomne , glownie tej mlodszej czesci spoleczenstwa , tej ktora
nie pamieta czasow tzw. komuny , ze za jej czasow niemal 100% Polakow
spedzalo urlop na wczasach w tym wszystkie dzieci !!!!!! "

Te wykrzykniki naprawdę mogłes sobie darować. Wstyd byłby teraz trochę mniejszy, choć i tak jest duży, bo pozostaje Ci jeszcze ustosunkowanie sie do tego co napisał Anatol:

Miejsca noclegowe (hotele, motele, domy wycieczkowe, schroniska, kempingi, pokoje gościnne ) :

1979 (Duży Rocznik 1980) : 416384
2006 (http://www.intur.com.pl/baza.htm ) 574000

Korzystający z noclegów :

1979 - 12,96 mln
2008 - 11,08 mln ( http://www.intur.com.pl/korzystajacy.htm ) + noclegi za granicą (7,6 mln wyjazdów turystycznych zagranicznych http://www.intur.com.pl/wyjazdy.htm )

Pozdrawiam

Data: 2009-06-18 04:46:41
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1bcg8$15r$1nemesis.news.neostrada.pl...

Miejsca noclegowe (hotele, motele, domy wycieczkowe, schroniska, kempingi, pokoje gościnne ) :

1979 (Duży Rocznik 1980) : 416384
2006 (http://www.intur.com.pl/baza.htm ) 574000

Korzystający z noclegów :

1979 - 12,96 mln
2008 - 11,08 mln

Pomyłka : 11,08 dotyczyło 2001 r. W 2008 było 15,48 mln.



http://www.intur.com.pl/korzystajacy.htm ) + noclegi za granicą (7,6 mln wyjazdów turystycznych zagranicznych http://www.intur.com.pl/wyjazdy.htm )



Anatol

Data: 2009-06-18 09:01:09
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Thu, 18 Jun 2009 04:46:41 +0200, Anatol napisał(a):

Pomyłka : 11,08 dotyczyło 2001 r. W 2008 było 15,48 mln.


Dane te to tylko liczby, nie oddają jakości tych miejsc noclegowych.
Gdyby to uwzglednić, to przepaść dopiero wtedy była by kolosalna. Piotr

Data: 2009-06-18 09:32:59
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:7059aet0h1iu$.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Thu, 18 Jun 2009 04:46:41 +0200, Anatol napisał(a):

Pomyłka : 11,08 dotyczyło 2001 r. W 2008 było 15,48 mln.


Dane te to tylko liczby, nie oddają jakości tych miejsc noclegowych.
Gdyby to uwzglednić, to przepaść dopiero wtedy była by kolosalna.
Piotr

No i co udowodiliscie ? .
Czy to , ze klamie , ze ponad 50% spoleczenstwa nie wyjezdza na wczasy ? .
Przeciez ja tego z palca nie wyssalem . To sa podawane przez firmy statystyczne dane !.
To zas , ze jakosc uslug dzisiaj jest lepsza , to calkiem inna sprawa ale tez wogole zyjemy w innym niz 30-lat temu swiecie . W tamtym nie bylo nie tylko jakosciowo dorownujacych dzisiejszym wczasow ale nie bylo GPS-u , internetu i czego ta jeszcze ! .
Bawi mnie wasze zacietrzewienie i determinacje z jaka bronicie nie wiedzac nawet czego !. Wystarczy wam tylko , ze pada haslo "komuna " lub , ze cos za komuny bylo moze nieco lepsze niz dzisiaj  a juz wam z pyska piana wscieklosci i nienawisci cieknie .
Tak !!,  pisze prawde kiedy twierdze , ze w czasach tzw. komuny ludzie wyjezdzali na wczasy gremialnie a kazde dziecko mialo zapewniony wakacyjny wypoczynek , nie tak jak dzisiaj !. Powiem wiecej ! , nikt nie widzial wtedy glodnych szukajacych jedzenia po smietnikach , co jest dzisiaj zjawiskiem normalnym .
I nic nie zmieni mojego przekonania w tym zakresie bo ja w przeciwienstwie do wielu kwestionujacych moja prawdomownosc wtedy zylem i widzialem to na wlasne oczy !.
Piszac to nie chwale komuny bo nie ma za co ale chcac byc uczciwym nalezy mowic prawde niezaleznie od tego co chce propaganda !. Ta potrafi robic ludziom z mozgu wode , tak jak zrobila koltunom wierzacym w swietosc Wielgusa mimo niezbitych dowodow jego wspolpracy z SB . Wy wierzycie nie prawdzie , tylko propagandzie i to do tego stopnia , ze wielu z was mimo osobistych doswiadczen w opisywanym zakresie i tak albo swiadomie klamie albo poddaje sie panujacym tendencjom w ktorych obowiazujaca poprawnosc jest wazniejsza niz prawda !.

cyc

Data: 2009-06-18 09:57:45
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Thu, 18 Jun 2009 09:32:59 +0200, CYC napisał(a):

No i co udowodiliscie ? .
Czy to , ze klamie , ze ponad 50% spoleczenstwa nie wyjezdza na wczasy ? .
Przeciez ja tego z palca nie wyssalem . To sa podawane przez firmy statystyczne dane !.


Nie kłamiesz, tylko pieprzysz.
O kłamaniu to ty wokół mówiłeś.
Piotr
PS. Daje se już spokój cycu, każdy może powiedzieć głupotę, ale mądry
człowiek nie musi przy tej głupocie trwać.

Data: 2009-06-18 16:26:40
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:omgpt2jdfadk.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Thu, 18 Jun 2009 09:32:59 +0200, CYC napisał(a):

No i co udowodiliscie ? .
Czy to , ze klamie , ze ponad 50% spoleczenstwa nie wyjezdza na wczasy ? .
Przeciez ja tego z palca nie wyssalem . To sa podawane przez firmy
statystyczne dane !.


Nie kłamiesz, tylko pieprzysz.
O kłamaniu to ty wokół mówiłeś.
Piotr
PS. Daje se już spokój cycu, każdy może powiedzieć głupotę, ale mądry
człowiek nie musi przy tej głupocie trwać.

Dzisiaj podano wyniki badania opinii spolecznej !.
45% obywateli uwza , ze PRL byl lepszym i blizszym czlowieka systemem . Podobny odsetek uwaza , ze odwrotnie a reszta nie ma na ten temat zdania .
Ja naleza do tych drugich przy czym mam pelna swiadomosc tego , ze niektore elementy tamtego systemu byly znacznie lepsze niz dzisiaj .
Wy , znaczy ta czesc moherowych kabotynow , ktora o swiecie wie tylko tyle ile im Rydzyk powie , faszysci tacy jak hans klos , czy jak mu tam i jeszcze paru innych o zdezolowanym intelekcie  w czambul potepacie wszystko jak leci .. Tak dla zasady , na przekor i w imie obrony swoich skompromitowanych juz ideii .


cyc

Data: 2009-06-18 18:29:51
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Thu, 18 Jun 2009 16:26:40 +0200, CYC napisał(a):

Dzisiaj podano wyniki badania opinii spolecznej !.
45% obywateli uwza , ze PRL byl lepszym i blizszym czlowieka systemem . Podobny odsetek uwaza , ze odwrotnie a reszta nie ma na ten temat zdania .
Ja naleza do tych drugich przy czym mam pelna swiadomosc tego , ze niektore elementy tamtego systemu byly znacznie lepsze niz dzisiaj .
Wy , znaczy ta czesc moherowych kabotynow , ktora o swiecie wie tylko tyle ile im Rydzyk powie , faszysci tacy jak hans klos , czy jak mu tam i jeszcze paru innych o zdezolowanym intelekcie  w czambul potepacie wszystko jak leci . Tak dla zasady , na przekor i w imie obrony swoich skompromitowanych juz ideii .


Popadasz w skrajności cycu i imputujesz mi coś czego nie mówiłem, ani nie twierdziłem. Rozmawiamy o wypoczynku i o twoim twierdzeniu, że za prlu było lepiej bo wszyscy wyjeżdżali, ja i inni ci mówimy, że to nie jest prawda, bo po pierwsze nie wszyscy wyjeżdżali, tylko część i w większości był to kołchozowy "wypoczynek" w fatalnych warunkach. Że teraz to ludzie robią fajniej i lepiej i wcale nie rzadziej, a ty jak pijany przy płocie, coś znowu pieprzysz o Rydzyku. Podupadłeś cycu strasznie, to przez to bezrobocie?
Piotr
PS. A to podpieranie się mądrością ludu zbadanego publicznie, to z rozpaczy?

Data: 2009-06-19 09:48:24
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:1m54f7vul3bcy$.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Thu, 18 Jun 2009 16:26:40 +0200, CYC napisał(a):

Dzisiaj podano wyniki badania opinii spolecznej !.
45% obywateli uwza , ze PRL byl lepszym i blizszym czlowieka systemem .
Podobny odsetek uwaza , ze odwrotnie a reszta nie ma na ten temat zdania .
Ja naleza do tych drugich przy czym mam pelna swiadomosc tego , ze niektore
elementy tamtego systemu byly znacznie lepsze niz dzisiaj .
Wy , znaczy ta czesc moherowych kabotynow , ktora o swiecie wie tylko tyle
ile im Rydzyk powie , faszysci tacy jak hans klos , czy jak mu tam i jeszcze
paru innych o zdezolowanym intelekcie  w czambul potepacie wszystko jak leci
. Tak dla zasady , na przekor i w imie obrony swoich skompromitowanych juz
ideii .


Popadasz w skrajności cycu i imputujesz mi coś czego nie mówiłem, ani
nie twierdziłem. Rozmawiamy o wypoczynku i o twoim twierdzeniu, że za
prlu było lepiej bo wszyscy wyjeżdżali, ja i inni ci mówimy, że to nie
jest prawda, bo po pierwsze nie wszyscy wyjeżdżali, tylko część i w
większości był to kołchozowy "wypoczynek" w fatalnych warunkach.

A kto pisal , ze nie byl to , " kolchozowy wypoczynek " , jak zgrabnie to nazwales ? .
Byl taki w istocie ale byl dostepny dla wszystkich lub niemal wszystkich i jesli juz ktos nie wyjezdzal to nie dlatego , ze nie bylo go na to stac , tylko dlatego , ze nie tolerowal tego " kolchozowego wypoczynku " ale to juz jest calkiem inna historia .
Ja dotad nie toleruja wczasow jako takich , niezaleznie od warunkow w jakich przychodzi je spedzac . Po prostu  nie umiem wypoczywac "zbiorowo" ! .Nie umialem kiedys i nie umiem teraz !.
Ani jednym stwirdzeniem nie przesadzilem piszac o wczasacj w tamtych czasach !.
Jesli ktos " nie dostal " wczasow , to mogl jechac prywatnie i bylo go na to stac . Wyjezdzal wynajmujac pokoj u gorala , kaszuba , czy nad morzem  a majetniejsi w domach wczasowych .
Darmowe wczasy , czy te za symboliczne pieniadze , tzw, wczasy pracownicze , rzeczywiscie nie bylo rokrocznie dla kazdego dostepne ale przeciez nie o tym pisalem !. Odnosilem sie do sprawy kompleksowo , czyli do porownania ilosci wyjezdzajacych na wypoczynek wtedy i dzisiaj !.


Że teraz to ludzie robią fajniej i lepiej i wcale nie rzadziej, a ty
jak pijany przy płocie, coś znowu pieprzysz o Rydzyku.
Podupadłeś cycu strasznie, to przez to bezrobocie?
Piotr
PS. A to podpieranie się mądrością ludu zbadanego publicznie, to z
rozpaczy?


cyc


PS. Masz Ttypowe pisowsko rydzykowe argumenty . Cos na co nie masz sensownej odpowiedzi usilujesz osmieszyc . Owa " madrosc ludu " to te same badania opinii spolecznej , jakimi chetnie podpiera sie PiS wtedy , kiedy jest to mu wygpdnie . W zakresie ktory przytoczylem , nie moze byc mowy o przeklamaniu a jesli to raczej w strone , ktora Ciebie by najmniej satysfakcjonowala .

Data: 2009-06-20 12:07:51
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1ffs9$htl$1news.onet.pl...

Jesli ktos " nie dostal " wczasow , to mogl jechac prywatnie i bylo go na to stac .

Ci to znaczy "stać" ? Tak samo ludzi było stać na telefony czy mieszkania ale to nie wystarczyło nawet przy dużym wysiłku zainteresowanego. Jeżeli nie mógłby kupić żywności po oficjalnych cenach na które alternatywą pozostawałaby albo głodówka albo kupno po cenach wolnorynkowo-bazarowych. Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.

Niezależnie od chęci, liczba dostępnych miejsc noclegowych - których wg oficjalnych statystyk była wówczas mniejsza - ogranicza wszystkie spekulacje na ten temat. Obecnie krajową oferte uzupełnia nieograniczona oferta zagraniczna po całkiem porównywalnych cenach (jeżeli nie niższych).

Swoją drogą dosyć tendencyjna interpretacja - w PRL jeżeli ludzie nie jeździli na urlopy to tylko dlatego że nie chcieli a teraz jedynym wytłumaczeniem musi być tylko brak kasy. Obecnie atrakcyjność spędzania wolnego czasu w mieście jest znacznie większa niż za PRL - gdy jedyną atrakcją mógby byc tylko wakacyjny 1-2 godziny teleranek w TV. Tak naprawde jedyną alternatywą był namiot przy całej uciążliwości dotransportowania na miejsce oraz problemów ze zdobyciem żywności. Problemem było w zasadzie wszystko, także zdobycie sprzętu turystycznego, który był przecież znacznie droższy niż obecnie, a np. na naładowanie butli turystycznej gazem można było stać i pół dnia w kolejce (wiem bo stałem tak jak i w kolejkach po chleb).


Wyjezdzal wynajmujac pokoj u gorala , kaszuba , czy nad morzem  a majetniejsi w domach wczasowych .

W PRL nie było agencji turystycznych pośredniczących w wynajmowaniu takich miejsc ani platform gdzie kojarzenie takich ofert byłoby możliwe, na wsiach nie było także telefonów dzięki którym można byłoby umówić się prywatnie na jakis termin (a nawet istnienie telefonu nie gwarantowało dodzwonienia sie do kogość - na rozmowe międzymiastową trzeba było czekac pod telefonem nawet 1-2 godziny) a samochody również były trudno dostępne. Chyba nie sądzisz że rodzina będzie się tłuc całą noc pociagiem z miejscem stojącym na korytarzu a potem pól dnia autobusami (albo promowanym wówczas autostopem) bez gwarancji znalezienia miejsca noclegowego i akceptowalnej ceny ?

Darmowe wczasy , czy te za symboliczne pieniadze , tzw, wczasy pracownicze , rzeczywiscie nie bylo rokrocznie dla kazdego dostepne ale przeciez nie o tym pisalem !. Odnosilem sie do sprawy kompleksowo , czyli do porownania ilosci wyjezdzajacych na wypoczynek wtedy i dzisiaj !.

A ilość z uzględnieniem wyjazdów zagrnicznych jest teraz większa. Twoim zasadniczym argumentem jest wyższość wypoczynku robotników nad wypoczynkiem rolników czy pracowników rzemiosła, usług i inteligencji - spadek udziału tych pierwszych na korzyść całej reszty uznajesz za coś gorszego, co jest oceną czysto ideologiczną.


Anatol

Data: 2009-06-20 14:33:42
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1iccf$rer$1news.onet.pl...

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1ffs9$htl$1news.onet.pl...

Jesli ktos " nie dostal " wczasow , to mogl jechac prywatnie i bylo go na to stac .

Ci to znaczy "stać" ? Tak samo ludzi było stać na telefony czy mieszkania ale to nie wystarczyło nawet przy dużym wysiłku zainteresowanego. Jeżeli nie mógłby kupić żywności po oficjalnych cenach na które alternatywą pozostawałaby albo głodówka albo kupno po cenach wolnorynkowo-bazarowych. Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.

Niezależnie od chęci, liczba dostępnych miejsc noclegowych - których wg oficjalnych statystyk była wówczas mniejsza - ogranicza wszystkie spekulacje na ten temat. Obecnie krajową oferte uzupełnia nieograniczona oferta zagraniczna po całkiem porównywalnych cenach (jeżeli nie niższych).

Swoją drogą dosyć tendencyjna interpretacja - w PRL jeżeli ludzie nie jeździli na urlopy to tylko dlatego że nie chcieli a teraz jedynym wytłumaczeniem musi być tylko brak kasy. Obecnie atrakcyjność spędzania wolnego czasu w mieście jest znacznie większa niż za PRL - gdy jedyną atrakcją mógby byc tylko wakacyjny 1-2 godziny teleranek w TV. Tak naprawde jedyną alternatywą był namiot przy całej uciążliwości dotransportowania na miejsce oraz problemów ze zdobyciem żywności. Problemem było w zasadzie wszystko, także zdobycie sprzętu turystycznego, który był przecież znacznie droższy niż obecnie, a np. na naładowanie butli turystycznej gazem można było stać i pół dnia w kolejce (wiem bo stałem tak jak i w kolejkach po chleb).


Wyjezdzal wynajmujac pokoj u gorala , kaszuba , czy nad morzem  a majetniejsi w domach wczasowych .

W PRL nie było agencji turystycznych pośredniczących w wynajmowaniu takich miejsc ani platform gdzie kojarzenie takich ofert byłoby możliwe, na wsiach nie było także telefonów dzięki którym można byłoby umówić się prywatnie na jakis termin (a nawet istnienie telefonu nie gwarantowało dodzwonienia sie do kogość - na rozmowe międzymiastową trzeba było czekac pod telefonem nawet 1-2 godziny) a samochody również były trudno dostępne. Chyba nie sądzisz że rodzina będzie się tłuc całą noc pociagiem z miejscem stojącym na korytarzu a potem pól dnia autobusami (albo promowanym wówczas autostopem) bez gwarancji znalezienia miejsca noclegowego i akceptowalnej ceny ?

Darmowe wczasy , czy te za symboliczne pieniadze , tzw, wczasy pracownicze , rzeczywiscie nie bylo rokrocznie dla kazdego dostepne ale przeciez nie o tym pisalem !. Odnosilem sie do sprawy kompleksowo , czyli do porownania ilosci wyjezdzajacych na wypoczynek wtedy i dzisiaj !.

A ilość z uzględnieniem wyjazdów zagrnicznych jest teraz większa. Twoim zasadniczym argumentem jest wyższość wypoczynku robotników nad wypoczynkiem rolników czy pracowników rzemiosła, usług i inteligencji - spadek udziału tych pierwszych na korzyść całej reszty uznajesz za coś gorszego, co jest oceną czysto ideologiczną.


Anatol

Zebys nie wiem jak "ubarwial" problem , zebys nie wim jak mataczyl prawde zebys nie wiem jaqk przeklamywal przeszloswc nie da sie ukryc , ze wypoczynek w czasie urlopu , pod roznymi postaciami , byl zdecydowanie dostepniejszy za PRL-u , niz dzisiaj .
50% dzieci nie wyjezdzan na wakacje !! a 1/3 tych , ktorzy maja wiecej niz 16 lat zamiast na wakacje idzie do pracy !!.
Wiecej nie bede juz z nikim na ten temat dyskutowal bo ani ja was , ani wy mnie nie przekonacie o slusznosci swoich racji !. Jak wiem woje , wy swoje , przyczym nie ma watpliwosci , ze wasze argumenty sa z tych czysto politycznych i w takiej formie prezentowane !.
Wiekszosc Polakow , poza nawiedzonymi i politykami , ktorzy z natury klamia , tymbardziej juesli idzie o politycznych przeciwnikow a tymbardziej jesli idzie o tzw. komune , wie swoje i podzxiela moje a nie Twoje opinie na temat dostepnosci wypoczynku za PRL -u .
Koniec, kropka , szlus !.
Zamykam temat .

cdyc

Data: 2009-06-20 15:15:06
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1ikv8$fbd$1news.onet.pl...

Zebys nie wiem jak "ubarwial" problem , zebys nie wim jak mataczyl prawde zebys nie wiem jaqk przeklamywal przeszloswc nie da sie ukryc , ze wypoczynek w czasie urlopu , pod roznymi postaciami , byl zdecydowanie dostepniejszy za PRL-u , niz dzisiaj .

Chyba musimy przedyskutować definicję pojęć "dostępność" oraz "wypoczynek". Praca w polu w ramach "wczasów pod gruszą", skoszarowane życie kolonijne, codzienna walka o zdobycie żywności na kempingach czy poddanie się dyktaturze kierownika turnusu albo stołówki wraz z organizacją wolnego czasu, dla mnie nigdy nie bylo wypoczynkiem - znacznie bardziej wypocznę siedząc w domu.

Co do dostępności niezależnie od cen, zawsze było dostępne tyle towaru i usług w danym punkcie czasoprzestrzeni, ile centralny planista zaplanował - np. w 1979 416 tyś. miejsc noclegowych.


Anatol

Data: 2009-06-20 18:36:43
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1inbj$l3r$1news.onet.pl...

Chyba musimy przedyskutować definicję pojęć "dostępność" oraz "wypoczynek". Praca w polu w ramach "wczasów pod gruszą", skoszarowane życie kolonijne, codzienna walka o zdobycie żywności na kempingach czy poddanie się dyktaturze kierownika turnusu albo stołówki wraz z organizacją wolnego czasu, dla mnie nigdy nie bylo wypoczynkiem - znacznie bardziej wypocznę siedząc w domu.

Co do dostępności niezależnie od cen, zawsze było dostępne tyle towaru i usług w danym punkcie czasoprzestrzeni, ile centralny planista zaplanował - np. w 1979 416 tyś. miejsc noclegowych.


Anatol


Oooo!! i tu mozna dopiero zaczac dyskutowac !....a zreszta nie ma o czym bo w zakresie jakosci propopnopwanych uslug w pelni zgadzam sie z Twoja ocena !.
Zgrzebnosc , byle jakosc , panoszenie sie "wladzy" : a za taka uwazal sie caly personel domow wczasowych w tym sprzataczki , to atrybuty tamtych czasow , ktorych nie da sie pominac w ich ocenie .
No ale jak ktos jechal nad morze , to najczesciej lezakowal na plazy a nie klucil sie kelnerka na stolowce .
Ci ktorzy nie znosili skoszarowania a ja do takich nalezalem i nigdy nie korzystalem z wczasow pracowniczych , jezdzili sobie prywatnie placac za wynajety pokoj stosunkopwo male pieinadze a jedli w restauracjach na ktore wiekszosc mogla sobie pozwolic  , nawet w Zakopanym i w Miedzyzdrojach . Dzisiaj raczej nie bo jak slysze , ze obiad w wymienionych kurortach kosztuje 50 -70 zl to nie pomyle sie mowiac , ze cena jest zdecydowanej wiekszosci , nawet dla zarabiajacych powyzej sredniej , jest zaporowa , tymbardziej jesli jedzie sie z rodzina np. 4 osobowa na dwa tygodnie !.

cyc

Data: 2009-06-20 22:53:29
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1j36u$fd0$1news.onet.pl...

Ci ktorzy nie znosili skoszarowania a ja do takich nalezalem i nigdy nie korzystalem z wczasow pracowniczych , jezdzili sobie prywatnie placac za wynajety pokoj stosunkopwo male pieinadze a jedli w restauracjach na ktore wiekszosc mogla sobie pozwolic  , nawet w Zakopanym i w Miedzyzdrojach.
Dzisiaj raczej nie bo jak slysze , ze obiad w wymienionych kurortach kosztuje 50 -70 zl to nie pomyle sie mowiac , ze cena jest zdecydowanej wiekszosci , nawet dla zarabiajacych powyzej sredniej , jest zaporowa , tymbardziej jesli jedzie sie z rodzina np. 4 osobowa na dwa tygodnie !.

O zaporowości świadczy wolumen sprzedaży - jeżeli się zwiększył to znaczy że pomimo wzrostu cen zwiększyła się liczba osób których stać na taki wydatek. Poziom jakości i dostępność usług gastronomicznych w PRL i obecnie dzieli przepaść. Teraz można zjeść w kulturalnych warunkach w każdej nadmorskiej wsi a nie tylko w nielicznych restaurcjach w kilku kurortach nadmorskich - Międzyzdroje nie są teraz jakąś szczególną atrakcją.
W PRL dominowały mordownie typu bar. kat III "Rusałka" i rodziny z dziećmi nie miały żadnych innych atrakcji do wyboru poza plażą i ośrodkiem - przy braku pogody pozostawał tylko ośrodek.


Anatol

Data: 2009-06-21 08:47:16
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1ji73$lmr$1news.onet.pl...

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1j36u$fd0$1news.onet.pl...

Ci ktorzy nie znosili skoszarowania a ja do takich nalezalem i nigdy nie korzystalem z wczasow pracowniczych , jezdzili sobie prywatnie placac za wynajety pokoj stosunkopwo male pieinadze a jedli w restauracjach na ktore wiekszosc mogla sobie pozwolic  , nawet w Zakopanym i w Miedzyzdrojach.
Dzisiaj raczej nie bo jak slysze , ze obiad w wymienionych kurortach kosztuje 50 -70 zl to nie pomyle sie mowiac , ze cena jest zdecydowanej wiekszosci , nawet dla zarabiajacych powyzej sredniej , jest zaporowa , tymbardziej jesli jedzie sie z rodzina np. 4 osobowa na dwa tygodnie !.

O zaporowości świadczy wolumen sprzedaży - jeżeli się zwiększył to znaczy że pomimo wzrostu cen zwiększyła się liczba osób których stać na taki wydatek. Poziom jakości i dostępność usług gastronomicznych w PRL i obecnie dzieli przepaść. Teraz można zjeść w kulturalnych warunkach w każdej nadmorskiej wsi a nie tylko w nielicznych restaurcjach w kilku kurortach nadmorskich - Międzyzdroje nie są teraz jakąś szczególną atrakcją.
W PRL dominowały mordownie typu bar. kat III "Rusałka" i rodziny z dziećmi nie miały żadnych innych atrakcji do wyboru poza plażą i ośrodkiem - przy braku pogody pozostawał tylko ośrodek.


Anatol

A Ty dalej swoje !!.
Nie pisz mni o "wolumenach " i innych takich tam i o warunkach co do ktorych zgodzilismy sie sa dzisiaj nieporownywalne z tymi jakie byly do dyspopzycji kiedys , pisz o dostepnosci urlopu , szerzej wypoczynku kiedys i dzisiasiaj .. Statystyki sa dla dzisiejszych czasowe miazdzace !. Taaak , sa tacy ktorzy wyjezdzaja do Zaopanego , , Miedzyzdrojow a nawet na Seszele ale odsetek takich jest niewielki bo ponad 50% spoleczenstwa urlop spedzi w domu !. Wiecej na ten temat nie bede polemizowal bo dzisiaj , kiedy relatywizuje sie wszystko a prawda jest tak rozciagliwa , ze pod nia mozna wszystko skryc , przekonanie kogos o tym , ze sie myli jest niemozliwe !.

cyc

Data: 2009-06-21 10:01:52
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]
prawda jest tak rozciagliwa , ze pod nia mozna wszystko
skryc , przekonanie kogos o tym , ze sie myli jest
niemozliwe !.

Może samemu trzeba pisać całą prawdę, wtedy będzie łatwiej.
To co napisałeś:

"w Zakopanym i w Miedzyzdrojach .
Dzisiaj raczej nie bo jak slysze , ze obiad w wymienionych
kurortach
kosztuje 50 -70 zl to nie pomyle sie mowiac , ze cena jest
zdecydowanej
wiekszosci , nawet dla zarabiajacych powyzej sredniej , jest
zaporowa"

zapewne odpowiada rzeczywistości ale nie dodałeś, że obiad
można tam zjeść również za kilkanaście złotych. Tak było
zresztą zawsze, w PRL-u takimi lokalami w Zakopanem były m.
in. Watra, Jędruś czy Czarny Kot, gdzie pzreciętny obywatel
PRL-u nie miał czego szukać. A oprócz tego były bary mleczne
i trochę droższe lokale z daniami mięsnymi. Na obsługe
czekało sie tam co najmniej pól godziny, bo po prostu było ich mało.

Aha, i ciągle czekam na Twój komentarz do tego co na
poczatku podał Anatlo. Przypomnę - z roczników
statystycznych wynika, że obecnie w Polsce wykorzystywanych
jest więcej miejsc noclegowych niż w PRL-owskim raju.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-21 11:06:17
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1kq11$kv7$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]
prawda jest tak rozciagliwa , ze pod nia mozna wszystko
skryc , przekonanie kogos o tym , ze sie myli jest
niemozliwe !.

Może samemu trzeba pisać całą prawdę, wtedy będzie łatwiej.
To co napisałeś:

"w Zakopanym i w Miedzyzdrojach .
Dzisiaj raczej nie bo jak slysze , ze obiad w wymienionych
kurortach
kosztuje 50 -70 zl to nie pomyle sie mowiac , ze cena jest
zdecydowanej
wiekszosci , nawet dla zarabiajacych powyzej sredniej , jest
zaporowa"

zapewne odpowiada rzeczywistości ale nie dodałeś, że obiad
można tam zjeść również za kilkanaście złotych. Tak było
zresztą zawsze, w PRL-u takimi lokalami w Zakopanem były m.
in. Watra, Jędruś czy Czarny Kot, gdzie pzreciętny obywatel
PRL-u nie miał czego szukać. A oprócz tego były bary mleczne
i trochę droższe lokale z daniami mięsnymi. Na obsługe
czekało sie tam co najmniej pól godziny, bo po prostu było ich mało.

Aha, i ciągle czekam na Twój komentarz do tego co na
poczatku podał Anatlo. Przypomnę - z roczników
statystycznych wynika, że obecnie w Polsce wykorzystywanych
jest więcej miejsc noclegowych niż w PRL-owskim raju.

Pozdrawiam


Dobrze niech Ci bedzie !. Teraz na urlopowy wypoczynek wyjezdzaja wszyscy Polacy w tym wszystkie dzieci za PRL-u tylko 40 % a dzieci ledwie 30%   !.
Twoje statystyki musza byc przeciez bardziej wiarygodne niz te oficjalne !.

cyc
PS. Tak nawiasem . Ilosc wykorzystania miejsc noclegowych ma sie do wartosci wypoczywajacych tak jak piesc do nosa !.

cyc

Data: 2009-06-21 12:41:36
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1kt6d$i3$1news.onet.pl...

Dobrze niech Ci bedzie !. Teraz na urlopowy wypoczynek wyjezdzaja wszyscy Polacy w tym wszystkie dzieci za PRL-u tylko 40 % a dzieci ledwie 30%   !.
Twoje statystyki musza byc przeciez bardziej wiarygodne niz te oficjalne !.

Przy wyciaganiu wniosków ze statystyk  należy uwzględnić także czynnik demograficzny - np. w ostatnim 20-leciu PRL średnia długość życia nie ulegała zmianom i była o jakieś 5 lat mniejsza niż obecnie a średni wiek przechodzenie na emeryturę był znacznie wyższy). W populacji był znacznie większy udział ludzi młodych którzy byli w stanie zaakceptować nawet spartańskie warunki noclegów (siano w stodole, namiot, noce spędzone w pociągach na stojąco, łóżka polowe w klasach szkolnych z bardzo ubogą infrastrukturą sanitarną), które wg dzisiejszych standardów dla większości osób - zwłaszcza starszych - są nie do zaakceptowania. To że obecnie już nie chcą spędzać wakacji w takich warunkach nie oznacza że ich na to nie stać.

Poza tym dla schorowanych emerytów wyjazd do miejsc zatłoczonych hałasującymi turystami nie musi się kojarzyć z wypoczynkiem.

cyc
PS. Tak nawiasem . Ilosc wykorzystania miejsc noclegowych ma sie do wartosci wypoczywajacych tak jak piesc do nosa !.


Co to znaczy "wartość wypoczywających" ?


Anatol

Data: 2009-06-21 13:52:47
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]
Dobrze niech Ci bedzie !. Teraz na urlopowy wypoczynek
wyjezdzaja wszyscy Polacy w tym wszystkie dzieci za PRL-u
tylko 40 % a dzieci ledwie 30%   !.
Twoje statystyki musza byc przeciez bardziej wiarygodne
niz te oficjalne !.

Nie podaję innych statystyk - czas nauczyć sie rozumiec słowo pisane, nie takie w końcu skomplikowane. Nie twierdzę też, że teraz wyjeżdżaja wszyscy. Twierdzę tylko, że w PRL-u też nie wyjeżdżali wszyscy (nawet nie wszystkie dzieci, co w końcu sam przyznałeś).

A czy wiesz, że teraz można za 50 zł (może obecnie więcej, to cena sprzed 2 lat) od osoby wynająć pokój z łazienka i osobnym wejściem oraz całodobowym wyżywieniem? Wprawdzie nie w Zakopanem czy Międzyzdrojach ale za to w okolicy dużo bardziej atrakcyjnej, jak na mój gust.

cyc
PS. Tak nawiasem . Ilosc wykorzystania miejsc noclegowych
ma sie do wartosci wypoczywajacych tak jak piesc do nosa
!.

Do wartości wypoczywajacych? A jak tę wartość mierzysz?

Pozdrawiam

Data: 2009-06-21 16:04:02
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1l73s$md3$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]
Dobrze niech Ci bedzie !. Teraz na urlopowy wypoczynek
wyjezdzaja wszyscy Polacy w tym wszystkie dzieci za PRL-u
tylko 40 % a dzieci ledwie 30%   !.
Twoje statystyki musza byc przeciez bardziej wiarygodne
niz te oficjalne !.

Nie podaję innych statystyk - czas nauczyć sie rozumiec słowo pisane, nie takie w końcu skomplikowane. Nie twierdzę też, że teraz wyjeżdżaja wszyscy. Twierdzę tylko, że w PRL-u też nie wyjeżdżali wszyscy (nawet nie wszystkie dzieci, co w końcu sam przyznałeś).

A czy wiesz, że teraz można za 50 zł (może obecnie więcej, to cena sprzed 2 lat) od osoby wynająć pokój z łazienka i osobnym wejściem oraz całodobowym wyżywieniem? Wprawdzie nie w Zakopanem czy Międzyzdrojach ale za to w okolicy dużo bardziej atrakcyjnej, jak na mój gust.

cyc
PS. Tak nawiasem . Ilosc wykorzystania miejsc noclegowych
ma sie do wartosci wypoczywajacych tak jak piesc do nosa
!.

Do wartości wypoczywajacych? A jak tę wartość mierzysz?

Pozdrawiam

Tak , tak !! dobrze dobrze 1.
Przeciez juz napisalem , ze masz racje o co Ci wiec chodzi  !.

cyc

Data: 2009-06-21 21:32:14
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]
Przeciez juz napisalem , ze masz racje o co Ci wiec chodzi

Żebyś nie tylko napisał ale i przekonał się, że mam rację. Ale zdaje się, że przyjąłeś taktykę zasłonięcia oczu ("nie widać mnie"), wiec więcej nie będę się naprzykrzał. Może jednak w przyszłości nie będziesz już sie wygłupiać. Jeżeli sobie życzysz, to moge Ci przedstawić listę Twoich największych wygłupów.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-22 09:51:11
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1m2et$dvd$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]
Przeciez juz napisalem , ze masz racje o co Ci wiec chodzi

Żebyś nie tylko napisał ale i przekonał się, że mam rację. Ale zdaje się, że przyjąłeś taktykę zasłonięcia oczu ("nie widać mnie"), wiec więcej nie będę się naprzykrzał. Może jednak w przyszłości nie będziesz już sie wygłupiać. Jeżeli sobie życzysz, to moge Ci przedstawić listę Twoich największych wygłupów.

Pozdrawiam

Przedstawiaj sobie co tam chcesz . Takioe masz prawo w koncu demokracja , nie ? :)

cyc

Data: 2009-06-22 12:31:12
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:
  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do diabła znaczy : "chleb wydzielany"???

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 12:59:33
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Anatol pisze:
  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb
był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do
diabła znaczy : "chleb wydzielany"???

To znaczy, że jak z GS-u przywieźli dwa kosze, to kto przyszedł za późno
obszedł się ze smakiem.

Mieszkałem kilka lat na przeciw sklepu wiejskiego, i mimo dokuczliwości
pijaczków podsklepowych ciesze się z tego powodu, bo mogłem kupić chlebuś
prosto z Żuka (ta taki samochód ;)) dostawczego.

Inni ludzie stawali w kolejce pod sklepem na kilka godzin przed dostawą,
ale i tak nie dla wszystkich starczyło.

Tak było, niestety.

Inna sprawa, że chlebuś wart był stania. Jeszcze jako dziecko pamiętam,
że jak szedłem do sklepu i kupiłem chleb, to zanim doszedłem do domu co
najmniej połowa chrupiącej skórki była wyskubana. ;) W szkole, na przerwie
kupowało się ćwiartkę chleba i jadło się ten chleb bez niczego - postny.
--
Pit

Data: 2009-06-22 14:03:12
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania.

To jest jakas zasluga socjalizmu. Nie bylo niczego, a wiec rowniez wymyslnych chemicznych "polepszaczy", konserwantow i innego badziewia :)
I w tym akurat przypadku niedobor wyszedl spoleczenstwu na dobre :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-22 16:17:35
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:h1nsi9$u7l$1mx1.internetia.pl...
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania.

To jest jakas zasluga socjalizmu. Nie bylo niczego, a wiec rowniez wymyslnych chemicznych "polepszaczy", konserwantow i innego badziewia :)
I w tym akurat przypadku niedobor wyszedl spoleczenstwu na dobre :)

-- Vic

? ?????? ? ?????? ??????? ;)

I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz tego nie uswiadczy !.
Nie tylko te specjaly mialy swoja narodowa wymowe !.
Szynka byla , ze slinka ciekla , soczysta , pachnaca  ( jesli byla swieza a innej z brakow towaru nie bylo )
i jak nalezy "przerastala tluszczem " , czyli ani go za duzo , ani za malo bylo .
Jak jadlo sie salceson to w zoladku symfonia rozkoszy grala , ze nie wspomne o pasztetowej w ktorej ledwie 40% papieru toaletowego bylo a nie jak dzisiaj 70 % i 0 tzw, konserwantow .
Gotowany rosol wywolywal taka ferie zapachow , ze cala kamienica rozkoszowala sie nim a biesiadnicy nie mogli sie go doczekac tak jak prawdziwego makaronu , ktory ze znajomoscia rzeczy robila mama bo kupny byl niejadalny .
Zapachy drobiu wynikaly z tego , ze ten chodowany byl w spoob naturany a nie jak dzisiaj przemyslowy w ktorym drob tuczy sie jego wlasnymi odchodami i przemielonymi padlymi w procesie produkcji , kurczakami .
Zoltka jajek byly czerwone a  ledwie zolc przypominajace a kaszanka robiono z kaszy i krwi a nie z barwnika , plastykowych pojemnikow na "towar" i pozamiatanych z brudnej podlogi odpadow kaszy .
No coz , dzisiaj liczy sie glownie zysk a w sanepidzie pracuja tez tylko ludzie , ktorym placi sie tyle , ze ledwie na ta 5 kategorii kaszanke wystarcza !.
To nie tesknota do mlodosci , choc i to ma znaczenie ale to sa fakty , tak samo jak ten o chrupiacym , pachnacym i bez konserwantow chlebie .


cyc

Data: 2009-06-23 09:19:15
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:
I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz tego nie uswiadczy !.

.... a dziewczeta byla mlode, piekne i szczuple, wchodziles na 5-te pietro bez zadyszki, a alkohol mogles pic bez ograniczen... Nie to co teraz :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-23 17:09:19
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:h1q09t$vio$3mx1.internetia.pl...
CYC wrote:
I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz tego nie uswiadczy !.

... a dziewczeta byla mlode, piekne i szczuple, wchodziles na 5-te pietro bez zadyszki, a alkohol mogles pic bez ograniczen... Nie to co teraz :)

-- Vic

? ?????? ? ?????? ??????? ;)

Nie ma  moich ocenach yadnej pryesadz !!.
I nie jest to oswiecimski syndrom , polegajacy na tym , ze po latach jedzenia zupy z brukwii , tylko ta nadawala sie dojedzenia . tylko rzeczywistosc !.
"Nadmuchiwany" i elny chemii  chleb , bulki i reszta pieczywa , jakie dzisiaj sie sprzedaje , to zwyczajny mszajs i tylko czlwiek pozbawiony elementarnych elementow smaku a takze uczciwosci moze mowic , ze jest inaczej !.
Oczywiscie , ze w ocenie tamtych czasow u ludzi w wieku "slusznym " tkwia rowniez elementy nostalgii do mlodosci ale przeciez nie wszystko da sie temu podporzadkowac !.


cyc

Data: 2009-06-23 15:20:44
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1qr74$uuu$1news.onet.pl...

Oczywiscie , ze w ocenie tamtych czasow u ludzi w wieku "slusznym " tkwia rowniez elementy nostalgii do mlodosci ale przeciez nie wszystko da sie temu podporzadkowac !.

To jest wlasnie caly powod tego sporu. Kazdy kto przekroczyl 40 lat, stopniowo zaczyna wspominac swoja mlodosc przez rozowe
okulary i broni tego tak jak swojej prywatnej wlasnosci, co
powoduje, ze trudno jest spojrzec na to obiektywnym, krytycznym
okiem. Czasami warto sobie poczytac i przypomniec jak to bylo
naprawde. Polityka turystyczna w czasach Edwarda Gierka
http://www.dzieckoprl-u.pl/product_info.php?products_id=596

Data: 2009-06-23 20:25:23
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]

(O niezrównanym smaku PRL-owskich specjałów)

Nie ma  moich ocenach yadnej pryesadz !!.
I nie jest to oswiecimski syndrom , polegajacy na tym , ze
po latach jedzenia zupy z brukwii , tylko ta nadawala sie
dojedzenia . tylko rzeczywistosc !.

Ty chyba naprawde liczysz na to, że nikt z tej grupy nie pamięta tamtych czasów. Owszem szyneczka i kiełbasa były dobre ale np. ja jadałem je kilka razy w roku, bo zwykle nie szło kupić i były drogie. Na codzień jadało się najwyżej wyroby kiełbasopodobne pod nazwą mortadela, serwolatka czy zwyczajna ale też niezbyt często. Na codzień dominowały serki (wszystkie żółte smakowały jednakowo i nijako) czy słynna sałatka z błękitka. A chleb też bywał dobry ale tylko kilka godzin po wypieku - trzeba było miec duże szczęście, żeby na taki trafić.

A to co napisałeś gdzie indziej o mleku utwierdza mnie w przekonaniu, że ani wtedy (sklepy za żółtymi firankami?), ani teraz nie masz pojecia o rzeczywistości. Mleko ze sklepu wtedy cuchnęło, nawet pamiętam hasło z oficjalnej gazety konsumenckiej Weto: "kto pije mleko, rzyga daleko". Dzisiaj da się je wypić a jeżeli chcesz nastawić na zsiadłe, to nie kupuj UHT tylko świeże (co można poznac po kilkudniowym terminie przydatności). Łyżka jogurtu czy kwaśnej śmietany wskazana.

Dzisiaj jest podobnie. Dominuja wyroby kiełbaso- i pieczywopodobne, tyle że z lepiej przemielonymi dodatkami (mniej sie cofa), z większą ilościa chemii kosztem zarazków. Ale jeżeli ktos chce dobrze zjeść, to kupuje prawdziwe kiełabasy czy szynki za 30-40 zł/kg lub chleb istotnie dwa razy droższy niż standardowy.

Pozostaje kwestia cen. I tu niestety znowu masz pecha. Tak się składa, ze jako biedny studenciok (umpa, umpa) na poczatku lat 80-tych dorabiałem sobie m. in. przygotowujac publikację na temat cen dla jednego ministerstwa i mam ja teraz przed sobą. Oto niektóre dane z 1982 r.
kiełbasa zwyczajna: 190 zł/kg
krakowska sucha: 600 zł/kg
szynka wieprzowa: 550 zł/kg
masło wiejskie: 300 zł/kg
ser twarogowy tłusty: 84 zł/kg
olej rzepakowy: 120 zł/litr
jaja kurze: 15 zł/szt.
truskawki: 84,5/kg
pomidory: 108,6 zł/kg

Przeciętna płaca wynosiła wtedy najwyżej 10 tys. zł/mies (na rękę) czyli nominalnie była jakieś 5 razy wyższa od obecnej. Gdyby stosunek cen w. w. produktów miał być zachowany, to np. szynka powinna kosztować teraz 110 zł, masło 15 zł/kostkę, biały ser 17 zł. O kawie, czekoladzie czy bananach nie wspomnę, bo chyba nawet Ty dostrzeżesz, że w porównaniu z PRL-owskim dolce vita kosztują teraz grosze.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-24 09:21:03
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1r792$r2u$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]

(O niezrównanym smaku PRL-owskich specjałów)

Nie ma  moich ocenach yadnej pryesadz !!.
I nie jest to oswiecimski syndrom , polegajacy na tym , ze
po latach jedzenia zupy z brukwii , tylko ta nadawala sie
dojedzenia . tylko rzeczywistosc !.

Ty chyba naprawde liczysz na to, że nikt z tej grupy nie pamięta tamtych czasów. Owszem szyneczka i kiełbasa były dobre ale np. ja jadałem je kilka razy w roku, bo zwykle nie szło kupić i były drogie.


No i szkoly byly takie , ktore uczyly czytac ze zrozumieniem !!.
A gdzie napisalem , ze byla pelna dostepnosc wymienionych towarow ? Wrecz przeciwnie , napisalem , ze towar , czyli owe szyneczki i kielbaski zawsze byly swieze z uwagi na ich brak w sklepach i nigdy nie zdarzyly sie zestarzec be ledwie sie pokazaly na hakach to juz ich nie bylo!.
Ludzie , niektorym z was nienawisc do wszystkiego co wiaze sie z tamtymi czasami  odebrala rozum i zdolnosc rozumienia tego co czytaja !.
Z takimi szkoda czasu na dyskusje .
Chleb byl dobry ale tylko kiloka godzin po wypieku !!.
Juz samo to stwierdzenie ustawia Cie w klategorii ych , dla ktorych obiektywizm jest pojeciem abstrakcyjnym !.
Przyjmij do wiadomosci  ze chleb , dobry chleb ma  to do siebie , ze tylko swiezy moze byc  dobry . Jesli chcesz go trzymac 3 dni to musisz kupowac dzisiejsza gume , chlebem zwany !.
No i na koniec !.
Piszesz o czasach specyficznych bo roku 1982i dalej a wiec o czasach , ktore kazden przyzna byly nienormalne wogole , ze wzgledu na wewnetrzna sytuacja . Porownywanie tego czasu do okresu wczesniejszego jest bledem bo w tamtym czasie niczego w sklepach nie bylo , wczesniej choc w ograniczonym zakresie towar byl dostepny.
No i juz naprawde na koniec . Glupcem ten , ktory usiluje wmowic mi , ze chwale czasy tzw. "komuny "! dowodzac tym swojego zacietrzewienia i braku umiejetnosci obiekwtywnego odczytywania pisanych przezmnie tresci . Nigdy i niegdzie nie napisalem , ze za tzw. " komuny " bylo dobrze !!. Wrecz przeciwnie , zawsze pisalem , ze bylo zle , zgrzebnie i ze warto bylo powalczyc o zmiane a jedyne co pisalem a co stoi koscia w grdle moim przeciwnikom grupowym to tylo tyle , ze chleb byl smaczniejszy , co nie ulega watrpliwosci , ze wypoczynek , zwlaszcza dla dzieci  byly ogolnie dostepny , choc rowniez zgrzebny , ze bylo kilka elementow naszego zycia spolecznego , na ktore dzisiaj mozemy tylko z zadroscia wspominac .
To wszystko i kiep ten , kto mowi , pisze i mysli  inaczej .

cyc

Data: 2009-06-24 10:13:32
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]
No i szkoly byly takie , ktore uczyly czytac ze
zrozumieniem !!.

I znowu sie mylisz. Kiedyś szkoły uczyły po prostu czytać. "Czytanie ze zrozumieniem" to wynalazek stosunkowo nowy.

A gdzie napisalem , ze byla pelna dostepnosc wymienionych
towarow ?

Lekarzu, lecz się sam. Na razie przyznałes mi rację tylko w jednym i to w sposób charakterystyczny dla ówczesnych sekretarzy - "istotnie, występują przejściowe trudności w zaopatrzeniu w niektóre artykuły konsumpcyjne". A prawda jest taka, że po pierwsze - tych towarów prawie nie było ich (za Gierka pojawiły się pierwsze kartki i tzw. sklepy komerycyjne - to tam trafiała wiekszość produkcji po cenach dwukrotnie wyższych), po drugie były drogie. Po trzecie, dzisiaj też można kupić dobrą szynkę czy kiełbasę, tyle że relatywnie taniej. Po czwarte, i wtedy, i teraz dominowały podróbki w rodzaju PRL-owskiej mortadeli czy dzisiejszych supermarketowych nibykiełbas.

[...]
Przyjmij do wiadomosci  ze chleb , dobry chleb ma  to do
siebie , ze tylko swiezy moze byc  dobry . Jesli chcesz go
trzymac 3 dni to musisz kupowac dzisiejsza gume , chlebem
zwany !.

I znowu nie wiesz na jakim świecie żyjesz, choć być może tam gdzie mieszkasz istotnie dobry chleb nie dochodzi. U mnie w promieniu kilometra  jest kilka bardzo dobrych gatunków (drogich ale i tak tańszych niż standardowe pieczywo za Jaruzelskiego). A gdyby w PRL-u było takie dobre pieczywo, to minister cen (a było takie ministerstwo, było) nie obiecywałby chrupiacych bułeczek w zamian za zgode na wzrost i tak wysokich cen.

No i na koniec !.
Piszesz o czasach specyficznych bo roku 1982i dalej a wiec
o czasach , ktore kazden przyzna byly nienormalne wogole ,
ze wzgledu na wewnetrzna sytuacja .

Jeżeli chodzi o zaopatrzenie, to w 1982 r. było najlepsze od czasów wczesnego Gierka. Ale jeżeli chcesz, moge podac ceny z 1984 r. (na którym kończy sie opracowanie). Są wyższe o kilkanaście procent i pewnie o tyle mniej więcej wzrosła średnia płaca. A potem już znowu zaczynało brakować np. żółtego sera czy mięsa do zrealizowania kartek.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-24 12:04:38
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1snqm$sdf$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]
No i szkoly byly takie , ktore uczyly czytac ze
zrozumieniem !!.

I znowu sie mylisz. Kiedyś szkoły uczyły po prostu czytać. "Czytanie ze zrozumieniem" to wynalazek stosunkowo nowy.

A gdzie napisalem , ze byla pelna dostepnosc wymienionych
towarow ?

Lekarzu, lecz się sam. Na razie przyznałes mi rację tylko w jednym i to w sposób charakterystyczny dla ówczesnych sekretarzy - "istotnie, występują przejściowe trudności w zaopatrzeniu w niektóre artykuły konsumpcyjne". A prawda jest taka, że po pierwsze - tych towarów prawie nie było ich (za Gierka pojawiły się pierwsze kartki i tzw. sklepy komerycyjne - to tam trafiała wiekszość produkcji po cenach dwukrotnie wyższych), po drugie były drogie. Po trzecie, dzisiaj też można kupić dobrą szynkę czy kiełbasę, tyle że relatywnie taniej. Po czwarte, i wtedy, i teraz dominowały podróbki w rodzaju PRL-owskiej mortadeli czy dzisiejszych supermarketowych nibykiełbas.

[...]
Przyjmij do wiadomosci  ze chleb , dobry chleb ma  to do
siebie , ze tylko swiezy moze byc  dobry . Jesli chcesz go
trzymac 3 dni to musisz kupowac dzisiejsza gume , chlebem
zwany !.

I znowu nie wiesz na jakim świecie żyjesz, choć być może tam gdzie mieszkasz istotnie dobry chleb nie dochodzi. U mnie w promieniu kilometra jest kilka bardzo dobrych gatunków (drogich ale i tak tańszych niż standardowe pieczywo za Jaruzelskiego). A gdyby w PRL-u było takie dobre pieczywo, to minister cen (a było takie ministerstwo, było) nie obiecywałby chrupiacych bułeczek w zamian za zgode na wzrost i tak wysokich cen.

No i na koniec !.
Piszesz o czasach specyficznych bo roku 1982i dalej a wiec
o czasach , ktore kazden przyzna byly nienormalne wogole ,
ze wzgledu na wewnetrzna sytuacja .

Jeżeli chodzi o zaopatrzenie, to w 1982 r. było najlepsze od czasów wczesnego Gierka. Ale jeżeli chcesz, moge podac ceny z 1984 r. (na którym kończy sie opracowanie). Są wyższe o kilkanaście procent i pewnie o tyle mniej więcej wzrosła średnia płaca. A potem już znowu zaczynało brakować np. żółtego sera czy mięsa do zrealizowania kartek.


Dyskusja z Toba jest bez sensu bo Ty wiesz lepiej co ja chcialem napisac i co napisalem !.
Dyskutuj sobie sam , ze soba , bedzie Ci latwiej bo Twoje alter ego nie osmieli Ci sie przeciwstawic 1.

Do "uslyszenia " ew. w innym watku !. Ten , wobec calkowitej ignorancji z Twojej strony a takze dlatego , ze usilujesz wmowic mi to , czego nigdy nie mowilem i powiedziec nie chcialem , uwazam za zakonczony !.
Taka " gowniarska" dyskusja nie dla mnie !.

cyc
cyc

Data: 2009-06-24 12:22:32
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"

[...]
usilujesz wmowic mi to , czego nigdy nie mowilem i
powiedziec nie chcialem , uwazam za zakonczony !.

Zostawisz mnie tak czy na odchodnym zrobisz dobry uczynek i napiszesz co Ci wmawiałem. Jakoś tego nie zauważyłem,a chciałbym poprawić sie w przyszłości.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-24 11:47:18
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:


Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości
news:h1r792$r2u$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]

(O niezrównanym smaku PRL-owskich specjałów)

Nie ma  moich ocenach yadnej pryesadz !!.
I nie jest to oswiecimski syndrom , polegajacy na tym , ze
po latach jedzenia zupy z brukwii , tylko ta nadawala sie
dojedzenia . tylko rzeczywistosc !.

Ty chyba naprawde liczysz na to, że nikt z tej grupy nie pamięta tamtych
czasów. Owszem szyneczka i kiełbasa były dobre ale np. ja jadałem je
kilka razy w roku, bo zwykle nie szło kupić i były drogie.


No i szkoly byly takie , ktore uczyly czytac ze zrozumieniem !!.
A gdzie napisalem , ze byla pelna dostepnosc wymienionych towarow ? Wrecz
przeciwnie , napisalem , ze towar , czyli owe szyneczki i kielbaski zawsze
byly swieze z uwagi na ich brak w sklepach i nigdy nie zdarzyly sie
zestarzec be ledwie sie pokazaly na hakach to juz ich nie bylo!.

Jeszcze jeden paradoks socjalizmu: Mięso było świeżutkie, bo go nie było. ;)

--
Pit

Data: 2009-06-24 12:05:33
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1sslk$276$1news.onet.pl...
CYC wrote:


Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości
news:h1r792$r2u$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]

(O niezrównanym smaku PRL-owskich specjałów)

Nie ma  moich ocenach yadnej pryesadz !!.
I nie jest to oswiecimski syndrom , polegajacy na tym , ze
po latach jedzenia zupy z brukwii , tylko ta nadawala sie
dojedzenia . tylko rzeczywistosc !.

Ty chyba naprawde liczysz na to, że nikt z tej grupy nie pamięta tamtych
czasów. Owszem szyneczka i kiełbasa były dobre ale np. ja jadałem je
kilka razy w roku, bo zwykle nie szło kupić i były drogie.


No i szkoly byly takie , ktore uczyly czytac ze zrozumieniem !!.
A gdzie napisalem , ze byla pelna dostepnosc wymienionych towarow ? Wrecz
przeciwnie , napisalem , ze towar , czyli owe szyneczki i kielbaski zawsze
byly swieze z uwagi na ich brak w sklepach i nigdy nie zdarzyly sie
zestarzec be ledwie sie pokazaly na hakach to juz ich nie bylo!.

Jeszcze jeden paradoks socjalizmu: Mięso było świeżutkie, bo go nie było. ;)

-- Pit


Zgadza sie !!
To byl paradoks ! .

cyc

Data: 2009-06-24 09:46:37
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
ImiĂŞ Nazwisko wrote:
Pozostaje kwestia cen. I tu niestety znowu masz pecha. Tak siĂŞ skÂłada, ze jako biedny studenciok (umpa, umpa) na poczatku lat 80-tych dorabiaÂłem sobie m. in. przygotowujac publikacjĂŞ na temat cen dla jednego ministerstwa i mam ja teraz przed sobÂą. Oto niektĂłre dane z 1982 r.
kieÂłbasa zwyczajna: 190 zÂł/kg
krakowska sucha: 600 zÂł/kg
szynka wieprzowa: 550 zÂł/kg
masÂło wiejskie: 300 zÂł/kg
ser twarogowy tÂłusty: 84 zÂł/kg
olej rzepakowy: 120 zÂł/litr
jaja kurze: 15 zÂł/szt.
truskawki: 84,5/kg
pomidory: 108,6 zÂł/kg

PrzeciĂŞtna pÂłaca wynosiÂła wtedy najwyÂżej 10 tys. zÂł/mies (na rĂŞkĂŞ) czyli nominalnie byÂła jakieÂś 5 razy wyÂższa od obecnej. Gdyby stosunek cen w. w. produktĂłw miaÂł byĂŚ zachowany, to np. szynka powinna kosztowaĂŚ teraz 110 zÂł, masÂło 15 zÂł/kostkĂŞ, biaÂły ser 17 zÂł. O kawie, czekoladzie czy bananach nie wspomnĂŞ, bo chyba nawet Ty dostrzeÂżesz, Âże w porĂłwnaniu z PRL-owskim dolce vita kosztujÂą teraz grosze.

Pomidory: 20 zl za kilogram???!?!? Truskawki: 17 zl/kg??!?! Kielbasa krakowska: 120 zl/kg???
A do tego jeszcze pewnie trzeba doliczyc jakis prezencik dla sprzedawcy?

No to zaiste raj mieliscie w tym PRL-u...
Wydaje mi sie, ze przy takich cenach dzis czlowiekowi, ktory zarabia ok. 2000 zl na reke (a takie bylo kryterium porownania) cholernie trudno byloby w ogole wyzyc. Przeciez te ceny sa kilkakrotnie wyzsze od aktualnych!

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-23 09:58:50
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1o3q4$p3f$1news.onet.pl...

Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania.

To jest jakas zasluga socjalizmu. Nie bylo niczego, a wiec rowniez wymyslnych chemicznych "polepszaczy", konserwantow i innego badziewia :)
I w tym akurat przypadku niedobor wyszedl spoleczenstwu na dobre :)

-- Vic

? ?????? ? ?????? ??????? ;)

I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz tego nie uswiadczy !.

Chrupiące bułeczki były jeszcze trudniej dostępne niż chleb.


http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit/000616publicystyka_a_1.html

"...Jeżdżąc przez kilka lat z gorącymi bułeczkami z Przemyśla do Stubna i zaopatrując pozbawionych pieczywa obywateli, pokonał niemoc socjalizmu. Pierwszy wskazał rodakom, jak brać sprawy w swoje ręce. Za to wtrącono go do kryminału, postawiono przed sądem i sponiewierano."


http://niniwa2.cba.pl/leksykon.htm
"Pieczywo rotacyjne - nieświeży chleb, który pojawiał się w sprzedaży pod koniec tygodnia, kiedy klienci kupowali większe ilości pieczywa przed zbliżającym się weekendem. Państwowe piekarnie reagowały na ów zwiększony popyt w sposób iście socjalistyczny, już bowiem kilka dni wcześniej przystępowały do wypieku zapasów chleba, który odczekawszy swoje w piekarnianym magazynie, docierał do sklepów jako "pieczywo rotacyjne". Podobnie jak słynny, powtarzający się co roku w czasie żniw brak sznurka do snopowiązałek, również nieświeży chleb stał się przedmiotem wielu tzw. artykułów interwencyjnych, publikowanych, bez większego zresztą skutku, w prasie PRL-owskiej. Do jakiej rangi urósł w Polsce "ludowej" problem zaopatrzenia w świeże pieczywo, może świadczyć fakt, że w okresie stanu wojennego synonimem dobrobytu stały się chrupiące bułeczki."



Anatol

Data: 2009-06-23 16:13:29
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1o3q4$p3f$1news.onet.pl...

Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania.

To jest jakas zasluga socjalizmu. Nie bylo niczego, a wiec rowniez wymyslnych chemicznych "polepszaczy", konserwantow i innego badziewia :)
I w tym akurat przypadku niedobor wyszedl spoleczenstwu na dobre :)

-- Vic

? ?????? ? ?????? ??????? ;)

I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz tego nie uswiadczy !.

Chrupiące bułeczki były jeszcze trudniej dostępne niż chleb.


http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit/000616publicystyka_a_1.html

"...Jeżdżąc przez kilka lat z gorącymi bułeczkami z Przemyśla do Stubna i zaopatrując pozbawionych pieczywa obywateli, pokonał niemoc socjalizmu. Pierwszy wskazał rodakom, jak brać sprawy w swoje ręce. Za to wtrącono go do kryminału, postawiono przed sądem i sponiewierano."


http://niniwa2.cba.pl/leksykon.htm
"Pieczywo rotacyjne - nieświeży chleb, który pojawiał się w sprzedaży pod koniec tygodnia, kiedy klienci kupowali większe ilości pieczywa przed zbliżającym się weekendem. Państwowe piekarnie reagowały na ów zwiększony popyt w sposób iście socjalistyczny, już bowiem kilka dni wcześniej przystępowały do wypieku zapasów chleba, który odczekawszy swoje w piekarnianym magazynie, docierał do sklepów jako "pieczywo rotacyjne". Podobnie jak słynny, powtarzający się co roku w czasie żniw brak sznurka do snopowiązałek, również nieświeży chleb stał się przedmiotem wielu tzw. artykułów interwencyjnych, publikowanych, bez większego zresztą skutku, w prasie PRL-owskiej. Do jakiej rangi urósł w Polsce "ludowej" problem zaopatrzenia w świeże pieczywo, może świadczyć fakt, że w okresie stanu wojennego synonimem dobrobytu stały się chrupiące bułeczki."



Anatol

Ale Ty pleciesz bzdury.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 11:44:38
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1qnu7$ku5$4news.onet.pl...


Ale Ty pleciesz bzdury.


Cytuję. Przecież podałem źródła.

Ogólnokrajowym problemem chrupiących bułeczek zajmowały się wówczas rządy, a niejaki minister Krasiński powiązał z tym nawet swoją karierę polityczną.

Googlaj hasło "chrupiące bułeczki Krasińskiego".

Natomiast słynny bułeczkarz z Prezmyśla czyli Kazimierz Szumański był obywatelem który próbował przełamać państwowe limity dostaw pieczywa na wieś i dostał za to 2 lata w zawieszeniu.

Jeżeli o tym nie wiesz to znaczy że pojecie o realiach PRL znasz tylko z reżimowej propagandy lub osobników którzy zaliczali sie wówczas od mocno uprzywilejowanej grupy konsumentów.


Anatol

Data: 2009-06-24 12:55:08
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1qnu7$ku5$4news.onet.pl...


Ale Ty pleciesz bzdury.


Cytuję. Przecież podałem źródła.

Ogólnokrajowym problemem chrupiących bułeczek zajmowały się wówczas rządy, a niejaki minister Krasiński powiązał z tym nawet swoją karierę polityczną.

Googlaj hasło "chrupiące bułeczki Krasińskiego".

Natomiast słynny bułeczkarz z Prezmyśla czyli Kazimierz Szumański był obywatelem który próbował przełamać państwowe limity dostaw pieczywa na wieś i dostał za to 2 lata w zawieszeniu.

Jeżeli o tym nie wiesz to znaczy że pojecie o realiach PRL znasz tylko z reżimowej propagandy lub osobników którzy zaliczali sie wówczas od mocno uprzywilejowanej grupy konsumentów.


Anatol


Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną propagandę.

 Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 13:06:08
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t0ma$f86$4news.onet.pl...

Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną propagandę.


Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.


Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.

Ja posiadam przede wszystkim z własnego doświadczenia, a dodatkowo podaje masę innych źródeł na potwierdzenie (mi to nie jest potrzebne bo ja to pamiętam). Hasło chrupiacych bułeczek oraz sprawa Szumanskeigo byly bardzo glońne w latach 80-tych, więc mozż je potwierdzić każdy kto czytał gazety albo ogladal telewizję. Myślę że nawet CYC.


Anatol

Data: 2009-06-24 14:05:25
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t0ma$f86$4news.onet.pl...

Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną propagandę.


Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.

Jak się chce, to można wszystko sfałszować.




Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.

Ja posiadam przede wszystkim z własnego doświadczenia,

To dlaczego one tak się różnią od tego co ja pamiętam?

a dodatkowo podaje masę innych źródeł na potwierdzenie (mi to nie jest potrzebne bo ja to pamiętam). Hasło chrupiacych bułeczek oraz sprawa Szumanskeigo byly bardzo glońne w latach 80-tych, więc mozż je potwierdzić każdy kto czytał gazety albo ogladal telewizję. Myślę że nawet CYC.

Nie można na podstawie jednego przypadku wyciągać wniosków obrazujących całość. Chcesz przez to powiedzieć że w PRL-u nie było świeżych bułek?




Anatol


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 15:43:21
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t4q8$sl5$1news.onet.pl...

Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.

Jak się chce, to można wszystko sfałszować.

Ale taka opinia nie jest dowodem na fałszywość danych. W ten sposób można zanegowac wszystko.

Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.

Ja posiadam przede wszystkim z własnego doświadczenia,

To dlaczego one tak się różnią od tego co ja pamiętam?

Bo pewnie to nie są wspomnienia ze wsi z licznymi gospodarstwami rolnymi, które mogły zakupić dowolne ilości dotowanego chleba z przeznaczeniem na paszę dla zwierząt (podobnie było z mlekiem i jego przetworami - ceny urzędowe byly niższe niż ceny w skupie).


a dodatkowo podaje masę innych źródeł na potwierdzenie (mi to nie jest potrzebne bo ja to pamiętam). Hasło chrupiacych bułeczek oraz sprawa Szumanskeigo byly bardzo glońne w latach 80-tych, więc mozż je potwierdzić każdy kto czytał gazety albo ogladal telewizję. Myślę że nawet CYC.

Nie można na podstawie jednego przypadku wyciągać wniosków obrazujących całość. Chcesz przez to powiedzieć że w PRL-u nie było świeżych bułek?

Byly tylko zanim je dowieziono to już nie zawsze byly świeże. O ile pamiętam to w mieście na ogół były dostępne egzemplarze nie pierwszej świeżości, a te chrupiące można było kupić jak się trafiło na dostawę czyli na ogół we wczesnych godzinach porannych. Problem swieżego pieczywa był dyżurnym tematem gazet w PRLu.

Na wsi bułki przyjeżdżały w śladowych ilościach razem z chlebem i szanse zakupu miała tylko czołówka kolejki. Przyznaję że pieczywo z piekarni wiejskich było wyśmienite i zawsze świeże bo nigdy długo nie leżało długo na półkach a same piekarnie nie piekły na zapas tzw. pieczywa rotacyjnego.


Anatol

Data: 2009-06-24 23:56:42
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t4q8$sl5$1news.onet.pl...

Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.

Jak się chce, to można wszystko sfałszować.

Ale taka opinia nie jest dowodem na fałszywość danych. W ten sposób można zanegowac wszystko.

Właśnie to robię..  Wiesz dlaczego - bo nie mam żadnych złudzeń co do intencji kapitalistów i ich propagandy. Naprawdę jak słyszę o kolejkach ustawiających się w nocy za chlebem to mnie nagła krew zalewa..


Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.

Ja posiadam przede wszystkim z własnego doświadczenia,

To dlaczego one tak się różnią od tego co ja pamiętam?

Bo pewnie to nie są wspomnienia ze wsi z licznymi gospodarstwami rolnymi, które mogły zakupić dowolne ilości dotowanego chleba z przeznaczeniem na paszę dla zwierząt (podobnie było z mlekiem i jego przetworami - ceny urzędowe byly niższe niż ceny w skupie).

Dlaczego brat i jego rodzina tego też nie pamiętają?  I obecni sąsiedzi? I cała masa innych ludzi?  Wszyscy oni twierdzą zgodnie - chleba, mleka, dżemu i wędzonych ryb nigdy nie brakowało.




a dodatkowo podaje masę innych źródeł na potwierdzenie (mi to nie jest potrzebne bo ja to pamiętam). Hasło chrupiacych bułeczek oraz sprawa Szumanskeigo byly bardzo glońne w latach 80-tych, więc mozż je potwierdzić każdy kto czytał gazety albo ogladal telewizję. Myślę że nawet CYC.

Nie można na podstawie jednego przypadku wyciągać wniosków obrazujących całość. Chcesz przez to powiedzieć że w PRL-u nie było świeżych bułek?

Byly tylko zanim je dowieziono to już nie zawsze byly świeże. O ile pamiętam to w mieście na ogół były dostępne egzemplarze nie pierwszej świeżości, a te chrupiące można było kupić jak się trafiło na dostawę czyli na ogół we wczesnych godzinach porannych. Problem swieżego pieczywa był dyżurnym tematem gazet w PRLu.

Na wsi bułki przyjeżdżały w śladowych ilościach razem z chlebem i szanse zakupu miała tylko czołówka kolejki. Przyznaję że pieczywo z piekarni wiejskich było wyśmienite i zawsze świeże bo nigdy długo nie leżało długo na półkach a same piekarnie nie piekły na zapas tzw. pieczywa rotacyjnego.

A jednak nawet ja pamiętam że świeże bułki jednak były..  Szczególnie mi pozostały w pamięci gorące bagietki które kupowałem mieszkając w Sosnowcu. Do dzisiaj pamiętam ten smak - gorąca, smakowita bagietka posmarowana smakowitym prawdziwym masłem i przełożona prawdziwym serem..



Anatol


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 01:00:47
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Jak się chce, to można wszystko sfałszować.

Ale taka opinia nie jest dowodem na fałszywość danych. W ten sposób
można zanegowac wszystko.

Właśnie to robię..  Wiesz dlaczego - bo nie mam żadnych złudzeń co do
intencji kapitalistów i ich propagandy. Naprawdę jak słyszę o kolejkach
ustawiających się w nocy za chlebem to mnie nagła krew zalewa..

Za chlebem w nocy to może przesada, ale wcześnie rano z pewnością się
stawało. W nocy ustawiało się kolejkę za innymi towarami. Za mięsem, za
telewizorami i w ogóle za AGD. Panietam raz, jeszcze z lat 70-tych, jak
stałem w kolejce za bananami - ze trzy godziny przed dostawą i później ze
trzy jak już zaczęli sprzedawać. Wreszcie się doczekałem i jak już kupiłem
byłem bardzo zawiedziony, bo wcześniej nie znałem smaku bananów, a te co
kupiłem po wielkich trudach smakowały jak zgniłe ziemniaki.

Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam
częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w
PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.

Ja posiadam przede wszystkim z własnego doświadczenia,

To dlaczego one tak się różnią od tego co ja pamiętam?

Bo pewnie to nie są wspomnienia ze wsi z licznymi gospodarstwami
rolnymi, które mogły zakupić dowolne ilości dotowanego chleba z
przeznaczeniem na paszę dla zwierząt (podobnie było z mlekiem i jego
przetworami - ceny urzędowe byly niższe niż ceny w skupie).

Dlaczego brat i jego rodzina tego też nie pamiętają?  I obecni sąsiedzi?
I cała masa innych ludzi?  Wszyscy oni twierdzą zgodnie - chleba, mleka,
dżemu i wędzonych ryb nigdy nie brakowało.

... A jednak nawet ja pamiętam że świeże bułki jednak były..  Szczególnie mi
pozostały w pamięci gorące bagietki które kupowałem mieszkając w
Sosnowcu. Do dzisiaj pamiętam ten smak - gorąca, smakowita bagietka
posmarowana smakowitym prawdziwym masłem i przełożona prawdziwym serem..

Aaaa! W Sosnowcu mieście Gierka! To wiele tłumaczy. Nie ma się co dziwić, że
tam było inaczej niż w innych częściach Polski.
W ogóle górnicy w tamtych czasach mieli lepiej niż inni, ale to inna bajka.
Od nas ludzie jeździli na Śląsk na zakupy.
--
Pit

Data: 2009-06-25 14:46:09
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Jak się chce, to można wszystko sfałszować.
       
Ale taka opinia nie jest dowodem na fałszywość danych. W ten sposób
można zanegowac wszystko.
     
Właśnie to robię..  Wiesz dlaczego - bo nie mam żadnych złudzeń co do
intencji kapitalistów i ich propagandy. Naprawdę jak słyszę o kolejkach
ustawiających się w nocy za chlebem to mnie nagła krew zalewa..
   

Za chlebem w nocy to może przesada,

Nie może -  na pewno.

 ale wcześnie rano z pewnością się
stawało. W nocy ustawiało się kolejkę za innymi towarami. Za mięsem, za
telewizorami i w ogóle za AGD. Panietam raz, jeszcze z lat 70-tych, jak
stałem w kolejce za bananami - ze trzy godziny przed dostawą i później ze
trzy jak już zaczęli sprzedawać. Wreszcie się doczekałem i jak już kupiłem
byłem bardzo zawiedziony, bo wcześniej nie znałem smaku bananów, a te co
kupiłem po wielkich trudach smakowały jak zgniłe ziemniaki.
 

Recz  bezdyskusyjna, w pewnych okresach panowania pseudokomunizmu trzeba było (oprócz chleba) wszystko wystać.
 
 
Natomiast moje dane na temat dostępności pieczywa posiadam
częściowo z własnego doświadczenia, od rodziny która mieszkała w
PRL-u, od znajomych i obecnych sąsiadów.
           
Ja posiadam przede wszystkim z własnego doświadczenia,
         
To dlaczego one tak się różnią od tego co ja pamiętam?
       
Bo pewnie to nie są wspomnienia ze wsi z licznymi gospodarstwami
rolnymi, które mogły zakupić dowolne ilości dotowanego chleba z
przeznaczeniem na paszę dla zwierząt (podobnie było z mlekiem i jego
przetworami - ceny urzędowe byly niższe niż ceny w skupie).
     
Dlaczego brat i jego rodzina tego też nie pamiętają?  I obecni sąsiedzi?
I cała masa innych ludzi?  Wszyscy oni twierdzą zgodnie - chleba, mleka,
dżemu i wędzonych ryb nigdy nie brakowało.

... A jednak nawet ja pamiętam że świeże bułki jednak były..  Szczególnie mi
pozostały w pamięci gorące bagietki które kupowałem mieszkając w
Sosnowcu. Do dzisiaj pamiętam ten smak - gorąca, smakowita bagietka
posmarowana smakowitym prawdziwym masłem i przełożona prawdziwym serem..
   

Aaaa! W Sosnowcu mieście Gierka! To wiele tłumaczy. Nie ma się co dziwić, że
tam było inaczej niż w innych częściach Polski.
W ogóle górnicy w tamtych czasach mieli lepiej niż inni, ale to inna bajka.
Od nas ludzie jeździli na Śląsk na zakupy.
 
Bez przesady, w Poznaniu też były niezłe bagietki.  Masz rację co do tego zaopatrzenia Śląska i Zagłębia.. Cała Polska tam jeździła na zakupy.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 16:26:50
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:h1t0ma$f86$4news.onet.pl...

Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w
internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną
propagandę.


Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.

Jak się chce, to można wszystko sfałszować.

Dlaczego z góry zakładasz, że my wszyscy, którzy dobrze pamiętamy jak
wówczas było fałszujemy tamtą rzeczywistość?

To nieładnie z Twojej strony. Nie można w ten sposób dyskutować z ludźmi,
Jadrysiu.

Ty pamiętasz tamte czasy z opowiadań, my z życia w tym wszystkim...
--
Pit

Data: 2009-06-24 23:56:53
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Anatol pisze:
   
Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:h1t0ma$f86$4news.onet.pl...

     
Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w
internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną
propagandę.
       
Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.
     
Jak się chce, to można wszystko sfałszować.
   

Dlaczego z góry zakładasz, że my wszyscy, którzy dobrze pamiętamy jak
wówczas było fałszujemy tamtą rzeczywistość?

To nieładnie z Twojej strony. Nie można w ten sposób dyskutować z ludźmi,
Jadrysiu.

Ty pamiętasz tamte czasy z opowiadań, my z życia w tym wszystkim...
 

Nigdy bym Ci nie zarzucił że złośliwie głosisz nieprawdę. Ty nieświadomie posługujesz się sfałszowanymi danymi..


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 00:46:26
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Anatol pisze:
   
Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:h1t0ma$f86$4news.onet.pl...

     
Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w
internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną
propagandę.
       
Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.
     
Jak się chce, to można wszystko sfałszować.
   

Dlaczego z góry zakładasz, że my wszyscy, którzy dobrze pamiętamy jak
wówczas było fałszujemy tamtą rzeczywistość?

To nieładnie z Twojej strony. Nie można w ten sposób dyskutować z ludźmi,
Jadrysiu.

Ty pamiętasz tamte czasy z opowiadań, my z życia w tym wszystkim...
 

Nigdy bym Ci nie zarzucił że złośliwie głosisz nieprawdę. Ty
nieświadomie posługujesz się sfałszowanymi danymi..

Jadrysiu! Ja opowiadam jak było i nie wymyślam niczego, dlatego nie
posługuję się ani sfałszowanymi, ani żadnymi innymi danymi. Opowiadam o
tamtej rzeczywistości i o swoich w niej przeżyciach. Nic czego bym nie
opowiedział nie było przeze mnie nie doświadczone.
Może komuś w tamtych czasach było dobrze. Mnie nie i gdyby nie moja rodzina,
mógłbym powiedzieć, że nigdy nie chciałbym jeszcze raz przeżywać tamte
czasy.
--
Pit

Data: 2009-06-25 14:45:51
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Anatol pisze:
           
Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości
news:h1t0ma$f86$4news.onet.pl...

               
Nie jest mądre opieranie swojego zdania na danych wyszukanych w
internecie.. Przeważnie są to dane spreparowane przez kapitalistyczną
propagandę.
                   
Są jeszcze archiwa i wydawnictwa papierowe.
               
Jak się chce, to można wszystko sfałszować.
           
Dlaczego z góry zakładasz, że my wszyscy, którzy dobrze pamiętamy jak
wówczas było fałszujemy tamtą rzeczywistość?

To nieładnie z Twojej strony. Nie można w ten sposób dyskutować z ludźmi,
Jadrysiu.

Ty pamiętasz tamte czasy z opowiadań, my z życia w tym wszystkim...
       
Nigdy bym Ci nie zarzucił że złośliwie głosisz nieprawdę. Ty
nieświadomie posługujesz się sfałszowanymi danymi..
   

Jadrysiu! Ja opowiadam jak było i nie wymyślam niczego, dlatego nie
posługuję się ani sfałszowanymi, ani żadnymi innymi danymi. Opowiadam o
tamtej rzeczywistości i o swoich w niej przeżyciach. Nic czego bym nie
opowiedział nie było przeze mnie nie doświadczone.
Może komuś w tamtych czasach było dobrze. Mnie nie i gdyby nie moja rodzina,
mógłbym powiedzieć, że nigdy nie chciałbym jeszcze raz przeżywać tamte
czasy.
 

To było raczej do Anatola. Przecież to nie Ty pisałeś o dowozie chleba na wieś, trzy razy w tygodniu. I o stawaniu w kolejki po ów jeszcze w nocy.

Z zdecydowaną większością twoich spostrzeżeń się zgadzam.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 17:11:43
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1q1uh$a3f$1news.onet.pl...

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1o3q4$p3f$1news.onet.pl...

Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania.

To jest jakas zasluga socjalizmu. Nie bylo niczego, a wiec rowniez wymyslnych chemicznych "polepszaczy", konserwantow i innego badziewia :)
I w tym akurat przypadku niedobor wyszedl spoleczenstwu na dobre :)

-- Vic

? ?????? ? ?????? ??????? ;)

I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz tego nie uswiadczy !.

Chrupiące bułeczki były jeszcze trudniej dostępne niż chleb.


http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit/000616publicystyka_a_1.html

"...Jeżdżąc przez kilka lat z gorącymi bułeczkami z Przemyśla do Stubna i zaopatrując pozbawionych pieczywa obywateli, pokonał niemoc socjalizmu. Pierwszy wskazał rodakom, jak brać sprawy w swoje ręce. Za to wtrącono go do kryminału, postawiono przed sądem i sponiewierano."


http://niniwa2.cba.pl/leksykon.htm
"Pieczywo rotacyjne - nieświeży chleb, który pojawiał się w sprzedaży pod koniec tygodnia, kiedy klienci kupowali większe ilości pieczywa przed zbliżającym się weekendem. Państwowe piekarnie reagowały na ów zwiększony popyt w sposób iście socjalistyczny, już bowiem kilka dni wcześniej przystępowały do wypieku zapasów chleba, który odczekawszy swoje w piekarnianym magazynie, docierał do sklepów jako "pieczywo rotacyjne". Podobnie jak słynny, powtarzający się co roku w czasie żniw brak sznurka do snopowiązałek, również nieświeży chleb stał się przedmiotem wielu tzw. artykułów interwencyjnych, publikowanych, bez większego zresztą skutku, w prasie PRL-owskiej. Do jakiej rangi urósł w Polsce "ludowej" problem zaopatrzenia w świeże pieczywo, może świadczyć fakt, że w okresie stanu wojennego synonimem dobrobytu stały się chrupiące bułeczki."



Anatol

Nie przesadzaj !! idac jestes na tyle mlody , ze pamietasz tylko ten rzeczywiscie trudny czas , czas permaenntnych strajkow w kilku latach 80-tych ! W pozostalym okresie PRL-u roblemow z chrupiacym chlebem i buleczkami  nie bylo .

cyc

Data: 2009-06-24 11:55:25
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1qrbk$vai$1news.onet.pl...

Nie przesadzaj !! idac jestes na tyle mlody , ze pamietasz tylko ten rzeczywiscie trudny czas , czas permaenntnych strajkow w kilku latach 80-tych !

Jakoś nie kojarzę strajków piekarń, PGRów i GSów.

W pozostalym okresie PRL-u roblemow z chrupiacym chlebem i buleczkami  nie bylo .

Na wsi były zawsze problemy, a świeżego pieczywa nie było w ciągłej sprzedaży nawet w miastach.


Możesz wytlumaczyć po jaką cholerę  w 1985 mieszkańcy Stubnej płacili Szumańskiemu za bułki 100% większą cenę i to prawie z pocałowaniem ręki, skoro pieczywo było łatwo dostępne w sklepie ?

http://prawo.uni.wroc.pl/~kwasnicki/EkonLit/000616publicystyka_a_1.html


Anatol

Data: 2009-06-23 19:27:01
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:

I te chrupiace buleczki , kajzerki , czy rogaliki . dzisiaj mlodzez juz
tego nie uswiadczy !.
Nie tylko te specjaly mialy swoja narodowa wymowe !.
Szynka byla , ze slinka ciekla , soczysta , pachnaca  ( jesli byla swieza
a innej z brakow towaru nie bylo )
i jak nalezy "przerastala tluszczem " , czyli ani go za duzo , ani za malo
bylo .
Jak jadlo sie salceson to w zoladku symfonia rozkoszy grala , ze nie
wspomne o pasztetowej w ktorej ledwie 40% papieru toaletowego bylo a nie
jak dzisiaj 70 % i 0 tzw, konserwantow .
Gotowany rosol wywolywal taka ferie zapachow , ze cala kamienica
rozkoszowala sie nim a biesiadnicy nie mogli sie go doczekac tak jak
prawdziwego makaronu , ktory ze znajomoscia rzeczy robila mama bo kupny
byl niejadalny .
Zapachy drobiu wynikaly z tego , ze ten chodowany byl w spoob naturany a
nie jak dzisiaj przemyslowy w ktorym drob tuczy sie jego wlasnymi
odchodami i przemielonymi padlymi w procesie produkcji , kurczakami .
Zoltka jajek byly czerwone a  ledwie zolc przypominajace a kaszanka
robiono z kaszy i krwi a nie z barwnika , plastykowych pojemnikow na
"towar" i pozamiatanych z brudnej podlogi odpadow kaszy .
No coz , dzisiaj liczy sie glownie zysk a w sanepidzie pracuja tez tylko
ludzie , ktorym placi sie tyle , ze ledwie na ta 5 kategorii kaszanke
wystarcza !.
To nie tesknota do mlodosci , choc i to ma znaczenie ale to sa fakty , tak
samo jak ten o chrupiacym , pachnacym i bez konserwantow chlebie .


Niemenc siem CYCKUŁOBWISŁY, boto chopy som, wture myślom, ze jojka siem w
fabrykach produkuje, a kury nagzendach rosnom...

Skoda nato casu...

Data: 2009-06-22 16:18:29
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania.

To jest jakas zasluga socjalizmu. Nie bylo niczego, a wiec rowniez wymyslnych chemicznych "polepszaczy", konserwantow i innego badziewia :)
I w tym akurat przypadku niedobor wyszedl spoleczenstwu na dobre :)


Nie znoszę takiego pitolenia - nie było niczego.. Co to niby ma znaczyć?  Bo dla mnie to, Ĺźe jesteś urobiony po czubek głowy przez propagandę.. Oszukańczą propagandę.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 16:14:05
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Anatol pisze:
   
  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb
był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol
     
Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do
diabła znaczy : "chleb wydzielany"???
   

To znaczy, że jak z GS-u przywieźli dwa kosze, to kto przyszedł za późno
obszedł się ze smakiem.
 

Czyli ten co lubił pospać chleba nie zasmakował? Nie wierzę...

Mieszkałem kilka lat na przeciw sklepu wiejskiego, i mimo dokuczliwości
pijaczków podsklepowych ciesze się z tego powodu, bo mogłem kupić chlebuś
prosto z Żuka (ta taki samochód ;)) dostawczego.
 

Być może w tym czasie panował jakiś kryzys chlebowy.

Inni ludzie stawali w kolejce pod sklepem na kilka godzin przed dostawą,
ale i tak nie dla wszystkich starczyło.

Tak było, niestety.
 

Niestety ale mijasz się z prawdą. Chleba nigdy nie brakowało, pamiętają to moi nowi sąsiedzi, pamięta mój brat  mieszkaniec wsi.. Nawet w największe zamiecie był chleb dowożony pługiem śnieżnym..

Inna sprawa, że chlebuś wart był stania. Jeszcze jako dziecko pamiętam,
że jak szedłem do sklepu i kupiłem chleb, to zanim doszedłem do domu co
najmniej połowa chrupiącej skórki była wyskubana. ;) W szkole, na przerwie
kupowało się ćwiartkę chleba i jadło się ten chleb bez niczego - postny.
 

Dzisiejszy raczej by nie przeszedł przez gardło.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 12:39:56
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Anatol pisze:
   
  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb
był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol
     
Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do
diabła znaczy : "chleb wydzielany"???
   

To znaczy, że jak z GS-u przywieźli dwa kosze, to kto przyszedł za późno
obszedł się ze smakiem.
 

Czyli ten co lubił pospać chleba nie zasmakował? Nie wierzę...

Nie zawsze, w "moim" sklepie chleb przywozili między godzina 10 a 12.
Na wsi ludzie zawsze wstawali zgodnie z naturą - w lecie ok. 5 rano.

Inni ludzie stawali w kolejce pod sklepem na kilka godzin przed dostawą,
ale i tak nie dla wszystkich starczyło.

Tak było, niestety.
 

Niestety ale mijasz się z prawdą.

Nie chcesz nie wierz mi. Ja mówię jak było, bo tamte lata dobrze pamiętam.

Chleba nigdy nie brakowało, pamiętają to moi nowi sąsiedzi, pamięta mój
brat  mieszkaniec wsi.. Nawet w  największe zamiecie był chleb dowożony
pługiem śnieżnym..

Może i dowozili pługiem, tylko ile?

Inna sprawa, że chlebuś wart był stania. Jeszcze jako dziecko pamiętam,
że jak szedłem do sklepu i kupiłem chleb, to zanim doszedłem do domu co
najmniej połowa chrupiącej skórki była wyskubana. ;) W szkole, na
przerwie kupowało się ćwiartkę chleba i jadło się ten chleb bez niczego -
postny.
 

Dzisiejszy raczej by nie przeszedł przez gardło.

Za to mleko sklepowe pamiętam, że było beznadziejne na początku lat 80-tych.
Było tzw mleko zwykłe, które wyglądało jak mocno rozcieńczone wodą, a
smakowało jak pomyje. Było też mleko półpełne, ze złotym paskiem na
sreberku (taka zatyczka na butelce z folii aluminiowej), które smakowało
już dużo lepiej. Takie mleko pod wieczór podchodziło serwatką. Mówiło się,
ze jest zsiadłe lub skwaśniałe. Podobnie było ze śmietaną, tez długo nie
postała i podchodziła "wodą" (serwatką) i dość często taką tylko można było
kupić, bo w sklepie innej nie było. Czasem już taką przywożono z GS-u.

Acha GS - to Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" - taka pyrlowska
hurtownia i jedyny dystrybutor różnych towarów na całą Polskę. ;)

Dla ciekawostki dodam, że pamiętam jak raz znajoma kupiła mleko w butelce
ze skarpetą w środku. Od tej pory zamawiałem mleko u sąsiadki, która miała
krowę. W mleczarniach panował syf i nikt tego nie kontrolował.

Podobnie w zakładach mięsnych. Wałkuńskie kradły mięso i podroby, a w zamian
do pasztetowej (szpachlówką ją nazywaliśmy albo prostytutką) dodawały
papier toaletowy.

Czasem kogoś złapano, ale rzadko i robiono wówczas z tego wielką aferę. :)))

Tyle wspomnień na dziś.
--
Pit

Data: 2009-06-23 16:13:20
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Anatol pisze:
           
  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb
był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol
               
Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do
diabła znaczy : "chleb wydzielany"???
           
To znaczy, że jak z GS-u przywieźli dwa kosze, to kto przyszedł za późno
obszedł się ze smakiem.
       
Czyli ten co lubił pospać chleba nie zasmakował? Nie wierzę...
   

Nie zawsze, w "moim" sklepie chleb przywozili między godzina 10 a 12.
Na wsi ludzie zawsze wstawali zgodnie z naturą - w lecie ok. 5 rano.
 

Czyli z tego co piszesz wynika że cały czas ktoś nie jadł chleba na wsi, bo było za małe dostawy.. A to na pewno nie jest prawdą.. A jeszcze te propagandowe idiotyzmy Anatola, jakoby pieczywo było dowożone 2 razy w tygodniu.. Brak słów..

 
Inni ludzie stawali w kolejce pod sklepem na kilka godzin przed dostawą,
ale i tak nie dla wszystkich starczyło.

Tak było, niestety.
       
Niestety ale mijasz się z prawdą.
   

Nie chcesz nie wierz mi. Ja mówię jak było, bo tamte lata dobrze pamiętam.
 

Jeżeli chcesz powiedzieć że jak się nie zerwałeś o 5-tej rano to nie jadłeś chleba, w takie bujdy  to nie wierzę.

 
Chleba nigdy nie brakowało, pamiętają to moi nowi sąsiedzi, pamięta mój
brat  mieszkaniec wsi.. Nawet w  największe zamiecie był chleb dowożony
pługiem śnieżnym..    

Może i dowozili pługiem, tylko ile?
 

Tyle, ile było potrzeba. Co za sens byłby w przywiezieniu paru bochenków? Gdy było potrzeba kilkaset?

 
Inna sprawa, że chlebuś wart był stania. Jeszcze jako dziecko pamiętam,
że jak szedłem do sklepu i kupiłem chleb, to zanim doszedłem do domu co
najmniej połowa chrupiącej skórki była wyskubana. ;) W szkole, na
przerwie kupowało się ćwiartkę chleba i jadło się ten chleb bez niczego -
postny.
       
Dzisiejszy raczej by nie przeszedł przez gardło.
   

Za to mleko sklepowe pamiętam, że było beznadziejne na początku lat 80-tych.
Było tzw mleko zwykłe, które wyglądało jak mocno rozcieńczone wodą, a
smakowało jak pomyje. Było też mleko półpełne, ze złotym paskiem na
sreberku (taka zatyczka na butelce z folii aluminiowej), które smakowało
już dużo lepiej. Takie mleko pod wieczór podchodziło serwatką. Mówiło się,
ze jest zsiadłe lub skwaśniałe. Podobnie było ze śmietaną, tez długo nie
postała i podchodziła "wodą" (serwatką) i dość często taką tylko można było
kupić, bo w sklepie innej nie było. Czasem już taką przywożono z GS-u.
 

Tak, prawda, dawniej mleko ze sklepu można było ukwasić.. Obecnie sprzedawane to tzw. mleko tylko zgorzknieje..
A sery twarogowe? Dlaczego obecnie są pakowane w wodoszczelne opakowania?  Powiem Ci - po to żeby woda nie wyciekła..  Niedawno kupiłem kostkę 250 gram. Wziąłem do ręki i po parokrotnym ściśnięciu kostka była wielkości włoskiego orzecha.

Acha GS - to Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" - taka pyrlowska
hurtownia i jedyny dystrybutor różnych towarów na całą Polskę. ;)

Dla ciekawostki dodam, że pamiętam jak raz znajoma kupiła mleko w butelce
ze skarpetą w środku. Od tej pory zamawiałem mleko u sąsiadki, która miała
krowę. W mleczarniach panował syf i nikt tego nie kontrolował.

Podobnie w zakładach mięsnych. Wałkuńskie kradły mięso i podroby, a w zamian
do pasztetowej (szpachlówką ją nazywaliśmy albo prostytutką) dodawały
papier toaletowy.
 

Czyli, tajemnica niedoboru papieru toaletowego na ówczesnym rynku została wyjaśniona.. :-D

Czasem kogoś złapano, ale rzadko i robiono wówczas z tego wielką aferę. :)))

Tyle wspomnień na dziś.
 


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 17:19:08
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1qbc1$c81$1news.onet.pl...
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:


Anatol pisze:

  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb
był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do
diabła znaczy : "chleb wydzielany"???


To znaczy, że jak z GS-u przywieźli dwa kosze, to kto przyszedł za późno
obszedł się ze smakiem.


Czyli ten co lubił pospać chleba nie zasmakował? Nie wierzę...

Nie zawsze, w "moim" sklepie chleb przywozili między godzina 10 a 12.
Na wsi ludzie zawsze wstawali zgodnie z naturą - w lecie ok. 5 rano.

Inni ludzie stawali w kolejce pod sklepem na kilka godzin przed dostawą,
ale i tak nie dla wszystkich starczyło.

Tak było, niestety.


Niestety ale mijasz się z prawdą.

Nie chcesz nie wierz mi. Ja mówię jak było, bo tamte lata dobrze pamiętam.

Chleba nigdy nie brakowało, pamiętają to moi nowi sąsiedzi, pamięta mój
brat  mieszkaniec wsi.. Nawet w  największe zamiecie był chleb dowożony
pługiem śnieżnym..

Może i dowozili pługiem, tylko ile?

Inna sprawa, że chlebuś wart był stania. Jeszcze jako dziecko pamiętam,
że jak szedłem do sklepu i kupiłem chleb, to zanim doszedłem do domu co
najmniej połowa chrupiącej skórki była wyskubana. ;) W szkole, na
przerwie kupowało się ćwiartkę chleba i jadło się ten chleb bez niczego -
postny.


Dzisiejszy raczej by nie przeszedł przez gardło.

Za to mleko sklepowe pamiętam, że było beznadziejne na początku lat 80-tych.
Było tzw mleko zwykłe, które wyglądało jak mocno rozcieńczone wodą, a
smakowało jak pomyje. Było też mleko półpełne, ze złotym paskiem na
sreberku (taka zatyczka na butelce z folii aluminiowej), które smakowało
już dużo lepiej. Takie mleko pod wieczór podchodziło serwatką. Mówiło się,
ze jest zsiadłe lub skwaśniałe. Podobnie było ze śmietaną, tez długo nie
postała i podchodziła "wodą" (serwatką) i dość często taką tylko można było
kupić, bo w sklepie innej nie było. Czasem już taką przywożono z GS-u.

Acha GS - to Gminna Spółdzielnia "Samopomoc Chłopska" - taka pyrlowska
hurtownia i jedyny dystrybutor różnych towarów na całą Polskę. ;)

Dla ciekawostki dodam, że pamiętam jak raz znajoma kupiła mleko w butelce
ze skarpetą w środku. Od tej pory zamawiałem mleko u sąsiadki, która miała
krowę. W mleczarniach panował syf i nikt tego nie kontrolował.

Podobnie w zakładach mięsnych. Wałkuńskie kradły mięso i podroby, a w zamian
do pasztetowej (szpachlówką ją nazywaliśmy albo prostytutką) dodawały
papier toaletowy.

Czasem kogoś złapano, ale rzadko i robiono wówczas z tego wielką aferę. :)))

Tyle wspomnień na dziś.
-- Pit

Ile masz lat ? Mowiac o mleku mowisz powaznie ? .
Nastaw dzisiaj dowolne , kupione w skle3pei mleko na " zsaidle " , " kwasne " , czy jak tam chcesz je nzawac !!.
Wiesz co otrzymaSZ ? SMIERDZACA BREJE !!.
Mleko wtedy bylo mlekiek normalnym i nie podelgalo takiej selekcji jak dzisiaj , ktora mowi o mleku 0,5 procentowym , 2 % , czy 5 % !!. Mleko bylo mlekiem bez chemicznej trucizny , ktora wywoluje raka za to doskonale wpisuje sie w te elementy produkcji , ktora pozwala producentowi najwiecej zarqabiac i miecf najmniejsze straty !.
Nie tylko Polska o tym trabi , mowi o tym caly swiat ale jak to u nas bywa, jakis nawiedzony polityczna poprawnoscia  cwiercinteligent z "wyzszym " , byc moze wyksztalceniem po prywatnych studiach , uwaza inaczej !.
Ludzie zastanowcie sie czasem nad tym co piszecie !!.
cyc

Data: 2009-06-23 23:56:29
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:

Ile masz lat ? Mowiac o mleku mowisz powaznie ? .

Mówię poważnie. W roku 80 miałem małego dzidziusia w domu, mlekopija jak
każdy osesek. Gdy miał ze dwa latka kupowaliśmy dla niego mleko u sąsiada,
który miał krowę. To z melczarni było beznadziejne - takie jak pisałem
wcześniej. Owszem był to okres, który trwał tylko kilka lat, ale tak było.

Nastaw dzisiaj dowolne , kupione w skle3pei mleko na " zsaidle " , "
kwasne " , czy jak tam chcesz je nzawac !!.
Wiesz co otrzymaSZ ? SMIERDZACA BREJE !!.
Mleko wtedy bylo mlekiek normalnym i nie podelgalo takiej selekcji jak
dzisiaj , ktora mowi o mleku 0,5 procentowym , 2 % , czy 5 % !!. Mleko
bylo mlekiem bez chemicznej trucizny , ktora wywoluje raka za to doskonale
wpisuje sie w te elementy produkcji , ktora pozwala producentowi najwiecej
zarqabiac i miecf najmniejsze straty !.

Wiem, wiem. Dawno nie jadłem twarożku, który kiedyś gotowałem ze zsiadłego
butelkowego mleka. Ale pamiętam też moje kilkuletnie obrzydzenie do mleka
związane ze skarpetą.

Nie tylko Polska o tym trabi , mowi o tym caly swiat ale jak to u nas
bywa,
jakis nawiedzony polityczna poprawnoscia  cwiercinteligent z "wyzszym " ,
byc moze wyksztalceniem po prywatnych studiach , uwaza inaczej !.
Ludzie zastanowcie sie czasem nad tym co piszecie !!.

My tylko piewcom socjalizma staramy się przedstawić socjalizm jakim był. :)
--
Pit

Data: 2009-06-24 09:34:22
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1riq4


My tylko piewcom socjalizma staramy się przedstawić socjalizm jakim był. :)
-- Pit

Czy piewca socjalizmu bedzie ten , ktory napisze , ze za komuny czasem tez swiecilo slonce ? , ze ziemia rodzila zboze a krowy dawaly mleko ? .
Przeciez pisac prawde o tamtych czasach , nawet jesli jest ona z politycznwego widzenia niewygdna , nie znaczy ze ktos jest piewca socjalizmu !!. Prawda byl istniejacy wtedy rezim , prawda puste pulki w sklepach , prawda niedostepnosc nie tylko towarow ale i wszelkiego rodzaju uslug i wiele innych uciazliwosci naszego zycia , ze nie wspomne o polityce zewnetrznej ale prawda jest tez to , ze Polska po wojnie zostala odbudowana w tempie o jakim dzisiaj mozemy sobie tylko pomazyc a jesli wezmie sie pod uwage dostepnosc techniki a w zasadzie jej brak , to to co nasi ojcowie po wojnie zrobili moza smialo nazwac cudem . Wystarczy wziasc pod uwage tylko ilosc km autostrad jakie zdolalismy wybudowac w ciagu 2o ostatnich lat , ilosc zakladow przemyslowych , infastruktury przemyslowej itp. Tylko nie pisz mi , ze wczesniej nie wybudowano przez kilkadziesiat lat ani jednego kilometra bo wtedy byly inne wazniejsze potrzeby .
To wszystko jest prawda a nie pianiem z zachwytu na tamtym systemem , tak samo jak prawda byla darmowa SZ , szkolnictwo w tym uczelnie i jeszcze kilka elementow tzw. socjalizmu , ktore dzisiaj sa tylko wspomnieniem !.


cyc

Data: 2009-06-24 11:41:30
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości
news:h1riq4


My tylko piewcom socjalizma staramy się przedstawić socjalizm jakim był.
:)
--
Pit

Czy piewca socjalizmu bedzie ten , ktory napisze , ze za komuny czasem tez
swiecilo slonce ? , ze ziemia rodzila zboze a krowy dawaly mleko ? .

Nie. Piewcą jest ten, który permanentnie wciska ludziom kit, że za komuny
było dużo lepiej, bo czasem świeciło słońce, bo ziemia rodziła zborze, a
krowy dawały mleko. Ty m. inn. tak robisz CYC-u.

Przeciez pisac prawde o tamtych czasach , nawet jesli jest ona z
politycznwego widzenia niewygdna , nie znaczy ze ktos jest piewca
socjalizmu !!. Prawda byl istniejacy wtedy rezim , prawda puste pulki w
sklepach , prawda niedostepnosc nie tylko towarow ale i wszelkiego rodzaju
uslug i wiele innych uciazliwosci naszego zycia , ze nie wspomne o
polityce zewnetrznej ale prawda jest tez to , ze Polska po wojnie zostala
odbudowana w tempie o jakim dzisiaj mozemy sobie tylko pomazyc a jesli
wezmie sie pod uwage dostepnosc techniki a w zasadzie jej brak , to to co
nasi ojcowie po wojnie zrobili moza smialo nazwac cudem .

Nie zrobiono tego dzięki socjalizmowi, niestety, tylko dlatego, że ludzie
dość mieli wojny i zniszczeń. Chcieli żyć w pokoju, bez wojennej tułaczki,
w normalnych domach, w pięknym kraju... Socjalizm nie gwarantował tego, że
kraj zostanie odbudowany, a jedynie określał w jakiej formie i w jakim
kierunku ma zostać odbudowany. Dlatego powstawały fabryki taki a nie inne.
Dlatego powstał przemysł nastawiony na produkcję dla potrzeb socjalizmu.
Powstawały wielkie źle zarządzane kombinaty. Budowano domy, które miały
zapewnić doraźne potrzeby społeczeństwa - bloki wielkopłytowe, z gwarancją
na żywotniość ok. pół wieku (aż dziw, że jeszcze stoją)...

Socjalizm nie był żadną gwarancją na odbudowę. Niemcy zachodnie też miały
zniszczone doszczętnie miasta i jak te miasta wyglądały w latach 60-70?

Poza tym o jakiej odbudowie kraju Ty mówisz? Z wielką socjalistyczną pompą
odbudowano głównie Warszawę.

Wystarczy wziasc pod uwage tylko ilosc km autostrad jakie zdolalismy wybudowac w ciagu 2o
ostatnich lat , ilosc zakladow przemyslowych , infastruktury przemyslowej
itp. Tylko nie pisz mi , ze wczesniej nie wybudowano przez kilkadziesiat
lat ani jednego kilometra bo wtedy byly inne wazniejsze potrzeby.

Jak i teraz CUC-u, jak i teraz. Zawsze znajdą się jakieś ważniejsze
potrzeby. Za komuny ważniejsze od budowy dróg i autostrad np. było
umacnianie "Demokracji Ludowej". Teraz ważniejsza jest ochrona niskiego
poziomu deficytu.

To wszystko jest prawda a nie pianiem z zachwytu na tamtym systemem , tak
samo jak prawda byla darmowa SZ , szkolnictwo w tym uczelnie i jeszcze
kilka elementow tzw. socjalizmu , ktore dzisiaj sa tylko wspomnieniem !.

Darmowa SZ była i jest fikcją. Tak samo ze szkolnictwem itd.
Na czym polegała ta darmowość SZ i szkolnictwa w PRL-u?
Na tym, że formalinie się za nie nie płaciło? Przecież pracowali na nie
ludzie i to oni płacili za nie swoją pracą, wolnością i życiem w biedzie.
Że nie było podatków - PIT? Były podatki, które płaciły przedsiębiorstwa np.
tzw. popiwek (Podatek od Ponadnormatywnego Wzrostu Wynagrodzeń, wprowadzony
w pierwszej połowie lat 80-tych). A przedsiębiorstwa skąd brały pieniądze?
Z ludzkiej pracy, ze socjalistycznego wyzysku klasy robotniczej.
Tak CYC-u, był wyzysk.
Były też podatki od osób fizycznych zarabiających powyżej ustalonych przez
władze limitów, a najwyższa stawka wynosiła 85%.

Darmowe szkolnictwo qźwa jak nic.
--
Pit

Data: 2009-06-24 12:19:53
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1ssah$113$1news.onet.pl...
CYC wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości
news:h1riq4


My tylko piewcom socjalizma staramy się przedstawić socjalizm jakim był.
:)
--
Pit

Czy piewca socjalizmu bedzie ten , ktory napisze , ze za komuny czasem tez
swiecilo slonce ? , ze ziemia rodzila zboze a krowy dawaly mleko ? .

Nie. Piewcą jest ten, który permanentnie wciska ludziom kit, że za komuny
było dużo lepiej, bo czasem świeciło słońce, bo ziemia rodziła zborze, a
krowy dawały mleko. Ty m. inn. tak robisz CYC-u.


Nie bede owijal w bawelne i powiem :
Klamiesz !!


Nigdy czegos takiego nie sugerowalem . To podpowada Tobie i Tobie podobnym rozbuchana nienawiscia wyobraznia !.
Jesli wymienialem pozytywne elementy tamtego systemu a takie bez watpienia byly , choc nie duzo , to tylko dla prawdy !.
I to wszystko .

Reszte milosiernie wytne bo piszesz tam stek , chcrakterystycznych dla nawiedzonych szalencow , bzdur !.



-- Pit

cyc

Data: 2009-06-24 14:48:48
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości
news:h1ssah$113$1news.onet.pl...
CYC wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w
wiadomości
news:h1riq4


My tylko piewcom socjalizma staramy się przedstawić socjalizm jakim
był.
:)
--
Pit

Czy piewca socjalizmu bedzie ten , ktory napisze , ze za komuny czasem
tez
swiecilo slonce ? , ze ziemia rodzila zboze a krowy dawaly mleko ? .

Nie. Piewcą jest ten, który permanentnie wciska ludziom kit, że za komuny
było dużo lepiej, bo czasem świeciło słońce, bo ziemia rodziła zborze, a
krowy dawały mleko. Ty m. inn. tak robisz CYC-u.


Nie bede owijal w bawelne i powiem :
Klamiesz !!


Nigdy czegos takiego nie sugerowalem . To podpowada Tobie i Tobie podobnym
rozbuchana nienawiscia wyobraznia !.
Jesli wymienialem pozytywne elementy tamtego systemu a takie bez watpienia
byly , choc nie duzo , to tylko dla prawdy !.
I to wszystko .

Prawda jest wtedy, gdy przedstawia to co było dobre i to co złe. Ty prawie
zawsze piszesz o tym co było dobre, a wiele tego co było złe przemilczasz
lub skrzętnie ukrywasz (nawet czasem zakłamując prawdę), choć tego co było
złe było dużo więcej.

Reszte milosiernie wytne bo piszesz tam stek , chcrakterystycznych dla
nawiedzonych szalencow , bzdur !.

Udowodnij CYC-u, że napisałem bzdury.

Udowodnij, że tylko socjalizm gwarantował odbudowę Polski ze zniszczeń
wojennych.
Udowodnij, że kapitalizm powyższego nie gwarantował ale temu przeszkadzał.
Udowodnij, że gospodarka socjalistyczna nie była ukierunkowana na produkcję
dla potrzeb krzewienia socjalizmu.
Udowodnij, że budownictwo wielkopłytowe nie było marne i na potrzeby
doraźne.
Udowodnij, że z pompą odbudowywano inne miasta oprócz Warszawy.
Udowodnij, że w czasach PRL nie było stawki podatkowej 85%.
Udowodnij, że popiwek to fikcja i wyłącznie mój wymysł.
Udowodnij, że za szkoły, SZ i inne "zdobycze socjalizmu" nie płaciła
wyzyskiwana klasa robotnicza.

No dawaj CYC-u.
--
Pit

Data: 2009-06-24 15:51:32
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak"

[...]
Udowodnij CYC-u, że napisałem bzdury.

Wolne żarty. Cyc nawet nie udowodnił tego co napisąłem na
tej liście, choć twierdził ze napisałem. I Cyc nie musi nic
udawadniać, bo głosi prawdy objawione. A jeżeli fakty
dowodzą czegos innego, to twierdzącego tak nazywa
ignorantem. W przypływie dobrego humoru może tez napisać, ze
za pomoca statystyk i liczb można udowodnić wszystko. Choć
sam jeszcze nic nie udowodnił.

Pozdraiwam

Data: 2009-06-22 16:01:28
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1nmhn$g2p$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.



Anatol

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do diabła znaczy : "chleb wydzielany"???

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Troche prawdy w tym jest . Problem tylko w tym , ze ludzie tak piszacy , pisza o takich zjawiskach , jak o zjawiskach trwalych i ciagnacych sie przez cale komunistyczne dziesieciolecia . Prawda jest calkiem inna .
"Niedobory " ( pojecie chetnie uzywane w tamtych czasach ) mialy cykliczny wymiar i na ogol nie trwaly wiecznosc ani latami a miesiace . Byl rzeczywiscie okres , ze brakowalo chleba . Rowniez to pamietam . MOzna bylo kupic chleb w ograniczonych ilosciach np. po 1 bochenku .
Byl to jednak okres kiedy 3/4 Polski stala solidarnosciowymi strajkami . Wtedy rzeczywiscie na polkach stal tylko ocet i musztarda a dostepnosc innych towarow byla reglamentowana .
Takie okresy bywaly rowniez w latach piecdziesiatych , kiedy nie calkiem jeszcze zamilkly echa IIWS swiatowej .
Niekumatym nalezy przypomniec , ze lata piecdziesiate to okres znacznie krotszy niz ten jaki uplynal od czasu wiekopomnej w 1999 r. transforacji  !. W tamtym czasie odbudowano kraj z wojennych zgliszcz , wybudowano od podstwa cala jego techniczna infrastrukture mimo zaporowej dzialanosci tzw.. zachodu i brakow wymordowanej prze Niemcow kadry , postawiono wtedy od nowa cala Warszawe !! itd , wybudowano sztandarowe i znane na caly swiat zaklady produkcyjne , choc czesc z nich poswtawala juz pozniej .
To sa wartosci , ktore tylko duren lub zindoktrynowany propaganda dzieciak moze kwestionowac .
Gdyby mozliwe bylo uzyskac w przez minione 20 lat od transformacji ustrojowej , takie tempo rozwoju to bylibysmy dzisiaj swiatowym liderem gospodarczym a Niemcy i Ameryka  mogliby nam naskoczyc na ....kant !.

cyc

Data: 2009-06-22 17:03:49
Autor: Imię Nazwisko
Cyco-ekonomii ciag dalszy (bylo: Urlop w domu !!!!!)
Użytkownik "CYC"

[...]

Niekumatym nalezy przypomniec , ze lata piecdziesiate to okres znacznie krotszy niz ten jaki uplynal od czasu wiekopomnej w 1999 r. transforacji  !.

[...]
Gdyby mozliwe bylo uzyskac w przez minione 20 lat od transformacji ustrojowej , takie tempo rozwoju to bylibysmy dzisiaj swiatowym liderem gospodarczym a Niemcy i Ameryka  mogliby nam naskoczyc na ....kant !.

Mam pod ręką tylko Rocznik Statystyczny z 1999 r. więc dane będą troche nieaktualne ale za to niektóre wskaźniki obejmuja wspomniane lata 50-te. Wzrostu PKB dla obu okresów nie ma, bo w międzyczasie zmieniano metodę liczenia ale są za to nakłady inwestycyjne od 1946 r.

I co widzimy? Między 1950 i 1960 nakłady inwestycyjne zwiększyły się o 158%. Dane z lat 90-tych niestety kończą się na 1998 r. - w tym okresie wzrost wyniósł 109%. Ponieważ jednak to tylko 8 lat, więc obliczmy średnie roczne tempo dla obu okresów: w latach 50-tych to 10% rocznie, w latach 90-tych 9,7%. Niby mniej ale obejmowały one również wielką recesję z lat 1990-92. Gdyby nie ona, to średnie tempo wzrostu wynosiłoby pewnie mniej więcej tyle ile w latach 1993-1998 czyli 16% rocznie.

Reasumujac: po przezywyciężeniu recesji w 1992 r. średnie tempo wzrostu inwestycji w Polsce wynosiło 16% wobec 10% z lat 50-tych. Zatem, gdybyśmy utrzymali tempo z lat 50-tych (nie wspominając o latach 60-tych: 7,4% czy 70-tych: 6,8%) to dzisiaj MY moglibyśmy naskoczyć na kant. Rumunii i Bułgarii.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-22 19:45:52
Autor: CYC
Cyco-ekonomii ciag dalszy (bylo: Urlop w domu !!!!!)

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1o6lb$onq$1atlantis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "CYC"

[...]

Niekumatym nalezy przypomniec , ze lata piecdziesiate to okres znacznie krotszy niz ten jaki uplynal od czasu wiekopomnej w 1999 r. transforacji !.

[...]
Gdyby mozliwe bylo uzyskac w przez minione 20 lat od transformacji ustrojowej , takie tempo rozwoju to bylibysmy dzisiaj swiatowym liderem gospodarczym a Niemcy i Ameryka  mogliby nam naskoczyc na ....kant !.

Mam pod ręką tylko Rocznik Statystyczny z 1999 r. więc dane będą troche nieaktualne ale za to niektóre wskaźniki obejmuja wspomniane lata 50-te. Wzrostu PKB dla obu okresów nie ma, bo w międzyczasie zmieniano metodę liczenia ale są za to nakłady inwestycyjne od 1946 r.

I co widzimy? Między 1950 i 1960 nakłady inwestycyjne zwiększyły się o 158%. Dane z lat 90-tych niestety kończą się na 1998 r. - w tym okresie wzrost wyniósł 109%. Ponieważ jednak to tylko 8 lat, więc obliczmy średnie roczne tempo dla obu okresów: w latach 50-tych to 10% rocznie, w latach 90-tych 9,7%. Niby mniej ale obejmowały one również wielką recesję z lat 1990-92. Gdyby nie ona, to średnie tempo wzrostu wynosiłoby pewnie mniej więcej tyle ile w latach 1993-1998 czyli 16% rocznie.

Reasumujac: po przezywyciężeniu recesji w 1992 r. średnie tempo wzrostu inwestycji w Polsce wynosiło 16% wobec 10% z lat 50-tych. Zatem, gdybyśmy utrzymali tempo z lat 50-tych (nie wspominając o latach 60-tych: 7,4% czy 70-tych: 6,8%) to dzisiaj MY moglibyśmy naskoczyć na kant. Rumunii i Bułgarii.

Pozdrawiam


Taaak , jak uczy doswiadczenie , statyuysyka i liczbami n=mozna dowiesc wszystkiego .
Istota sprawy s jedbak fakty a te sa nie do oba;enia !.
Przez pitnascie powojwennycbh lat zrobion w Polscei to w oparcoiu o ogolie akceptowna euforie powojennego stanu , znaczbie wiocej niz monzaby osiagfnac w sto lat dzisijeszych czasow !.
To ie pochwala kounizmu , tylko pocxhwala narodu , ktory potrafil sie otrzasnac zwe wspomnien najtragiczniejszych ze wszystkich wojen i mimo a nawet przeciwko swiatu , ktory zadysponowal nami jak obezwlasnowolnionymi marionetkami , osiagnal znacznie wiecej niz ci , ktorzy wspomagani swiatowymi niewyobrazanymi dla nas dotacjami ( patrz NRF i pan Marshala ) , osiagnal tyle ile my potrafilibysmy przy nich osiagnac nznacznie wiecej .
Polityczne klamstwo ma krotkie nogi i potrafi oglupic kilka lub kilkanscie lat . Historia jednak powie cala prawde w tym o PRL-u nie wyielajac zbrodni , ktorych bylo ponad przecietna w stosunku do swiata ale tez pokazujac dobre strony sytemu , ktorych bylo wcale nie malo !.

cyc

Data: 2009-06-22 20:24:15
Autor: Imię Nazwisko
Cyco-ekonomii ciag dalszy (bylo: Urlop w domu !!!!!)
Użytkownik "CYC"

[...]

Taaak , jak uczy doswiadczenie , statyuysyka i liczbami n=mozna dowiesc wszystkiego .

To dowiedz statystyka i liczbami, że to Ty masz rację, a nie ja. Tylko niech to nie bedzie znowu Twoje słowo a roczniki statystyczne.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-22 17:06:18
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "CYC" <ja@ja.pl> napisał w wiadomości news:h1o2rt$mf0$1news.onet.pl...

  Sklepy spożywcze na wsiach były bardzo słabo zaopatrzone np. chleb był wydzielany i stało się po niego w kolejkach.

Czy Ty w ogóle zdajesz sobie sprawę z tego że piszesz głupoty.. Co to do diabła znaczy : "chleb wydzielany"???

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Troche prawdy w tym jest . Problem tylko w tym , ze ludzie tak piszacy , pisza o takich zjawiskach , jak o zjawiskach trwalych i ciagnacych sie przez cale komunistyczne dziesieciolecia . Prawda jest calkiem inna .
"Niedobory " ( pojecie chetnie uzywane w tamtych czasach ) mialy cykliczny wymiar i na ogol nie trwaly wiecznosc ani latami a miesiace .

Tu nie chodziło o niedobory tylko o celowo ograniczone dostawy chleba i nabiału na wieś, a wielu towarów w ogóle nie dostarczano. Liczba bochenków w dostawie była zgrubsza ustalona proporcjonalnie do liczby mieszkańców wsi i "sklepowa" nie pozwoliła kupić więcej niż wynikało to z jej szacunków, osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.

Przyczyna tego stanu rzeczy było dotowanie chleba, którego 1 kg był tańszy niż 1 kg zboża w skupie - rolnicy korzystali z każdej okazji żeby kupić większą ilość chleba z przenaczeniem na paszę. To samo było z mlekiem. W miastach nie było takiej kontroli i z pewnością duże ilości sprzedano w paktyce na paszę. Dodam że w latach 70-tych mąkę na chleb robiono w dużej części z importowanego z USA i Kanady zboża za dewizowe kredyty - w sumie w dekadzie Gierka zamportowano ok. 50 mln t zbóż i pasz.



Anatol

Data: 2009-06-22 17:17:36
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.



Anatol

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 10:25:58
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.



Anatol

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..


Nie przesadzaj z tym wychwalaniem PRLu. Chleb kupowalem przyjamniej
trzy razy w tygodniu w osiedlowym sklepie spozywczym, po poludniu
najczesciej nic juz nie bylo, albo lezalo kilka czerstwawych bochenkow
z ubieglego dnia. W sklepach na wsi, ludzie czekali w kolejce na dostawe,
bo pozniej mogli uslyszec "nie ma".

Data: 2009-06-22 18:20:04
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.



Anatol

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..


Nie przesadzaj z tym wychwalaniem PRLu. Chleb kupowalem przyjamniej
trzy razy w tygodniu w osiedlowym sklepie spozywczym, po poludniu
najczesciej nic juz nie bylo, albo lezalo kilka czerstwawych bochenkow
z ubieglego dnia. W sklepach na wsi, ludzie czekali w kolejce na dostawe,
bo pozniej mogli uslyszec "nie ma".




Wcale nie wychwalam PRL-u. Ogólnie można powiedzieć że to co panowało w Polsce to nie było nic dobrego. Ale nie mogę się powstrzymać od komentarza gdy ktoś prawi banialuki na temat dostępności chleba.. Obecnie też mieszkam na wsi, i mam sąsiadów którzy twierdzą że chleb i wędzone ryby zawsze były dostępne - tego nigdy nie zabrakło..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 11:38:59
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1oavp$cie$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.



Anatol

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..


Nie przesadzaj z tym wychwalaniem PRLu. Chleb kupowalem przyjamniej
trzy razy w tygodniu w osiedlowym sklepie spozywczym, po poludniu
najczesciej nic juz nie bylo, albo lezalo kilka czerstwawych bochenkow
z ubieglego dnia. W sklepach na wsi, ludzie czekali w kolejce na dostawe,
bo pozniej mogli uslyszec "nie ma".




Wcale nie wychwalam PRL-u. Ogólnie można powiedzieć że to co panowało w Polsce to nie było nic dobrego. Ale nie mogę się powstrzymać od komentarza gdy ktoś prawi banialuki na temat dostępności chleba.. Obecnie też mieszkam na wsi, i mam sąsiadów którzy twierdzą że chleb i wędzone ryby zawsze były dostępne - tego nigdy nie zabrakło..

W centrum Warszawy, zaopatrzenie bylo duzo wieksze niz np.
w Kielcach, Bydgosczy czy Swinoujsciu to samo dotyczy wsi,
w jednej byc moze mieli piekarnie na miejscu, ale w czasach
PRLu kilka razy spedzalem z kolegami wakacje gdzies na
wsi pod namiotem, pamietam ze rano biegalismy do loklanego
sklepiku po zakupu, gdzie zawsze czekalo kilka kobiet na
na jakiegos Zuka z dostawa pieczywa. W kolejce po wedline,
stalem nie raz w centrum duzego miasta i to od 2 w nocy.
O nocnych kolejnkach po meble, dywany czy jakies plytki
nie musze chyba pisac jezeli pamietasz ten okres.

Data: 2009-06-22 19:52:08
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "pp" <pp@gmail.com> napisał w wiadomości news:h1oc37$f8o$1news.onet.pl...

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1oavp$cie$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.



Anatol

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..


Nie przesadzaj z tym wychwalaniem PRLu. Chleb kupowalem przyjamniej
trzy razy w tygodniu w osiedlowym sklepie spozywczym, po poludniu
najczesciej nic juz nie bylo, albo lezalo kilka czerstwawych bochenkow
z ubieglego dnia. W sklepach na wsi, ludzie czekali w kolejce na dostawe,
bo pozniej mogli uslyszec "nie ma".




Wcale nie wychwalam PRL-u. Ogólnie można powiedzieć że to co panowało w Polsce to nie było nic dobrego. Ale nie mogę się powstrzymać od komentarza gdy ktoś prawi banialuki na temat dostępności chleba.. Obecnie też mieszkam na wsi, i mam sąsiadów którzy twierdzą że chleb i wędzone ryby zawsze były dostępne - tego nigdy nie zabrakło..

W centrum Warszawy, zaopatrzenie bylo duzo wieksze niz np.
w Kielcach, Bydgosczy czy Swinoujsciu to samo dotyczy wsi,
w jednej byc moze mieli piekarnie na miejscu, ale w czasach
PRLu kilka razy spedzalem z kolegami wakacje gdzies na
wsi pod namiotem, pamietam ze rano biegalismy do loklanego
sklepiku po zakupu, gdzie zawsze czekalo kilka kobiet na
na jakiegos Zuka z dostawa pieczywa. W kolejce po wedline,
stalem nie raz w centrum duzego miasta i to od 2 w nocy.
O nocnych kolejnkach po meble, dywany czy jakies plytki
nie musze chyba pisac jezeli pamietasz ten okres.


Ludzie !!!, gdyby bylo tak jak piszecie i chleba , ani  innych produktow spozywzych nie bylo w sklepach , to przeciez conajmniej 3/4 tych , ktorzy dzisiaj o tym pisza nie zylaby bo albo nie narodziliby sie bo rodzice z glody by pomarli lub brakloby energii na produkcje spermy , albo jesli sa starsi  sami by z braku zywnosci poumierali !!.
Jak jednak widac wszyscy zyja i maja sie calkiem dobrze , sa niezle odzywieni , wyksztalceni i udaja madrych !.

cyc

Data: 2009-06-22 14:37:46
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1ogcd$qi3$1news.onet.pl...

Ludzie !!!, gdyby bylo tak jak piszecie i chleba , ani  innych produktow spozywzych nie bylo w sklepach , to przeciez conajmniej 3/4 tych , ktorzy dzisiaj o tym pisza nie zylaby bo albo nie narodziliby sie bo rodzice z glody by pomarli lub brakloby energii na produkcje spermy , albo jesli sa starsi  sami by z braku zywnosci poumierali !!.
Jak jednak widac wszyscy zyja i maja sie calkiem dobrze , sa niezle odzywieni , wyksztalceni i udaja madrych !.

Zupelnie bez sensu. Pomiedzy glodem z braku zywnosci, a chwaleniem PRLu za dobrobyt i dbanie o wypoczynek obywatela, jest taka roznica, jak pomiedzy
Fiatem 125p i Ferraii FXX. Gdybym nie znal codziennego zycia w komunie,
to nie zabieralbym glosu, gdyby w PRLu bylo tak dobrze, to do upadku PZPR nigdy by nie doszlo. Ludzie sobie jakos radzili, stali w kolejkach, zalatwiali cos przez znajomych, ale nigdy przez 50 lat, nie bylo takiej sytuacji, gdzie przecietny Kowalski mogl sobie wejsc do sklepu i wybierac w takiej ilosci towaru jaki jest teraz na sklepowych polkach. Samochody na talony, na telefon
trzeba bylo czekac 10 lat bo nie bylo miedzi na kable, kolorowy ruski telewizor
trzeba bylo sobie zalatwic przez kogos, benzyne kupowalem na lewo od
znajomego taksowakarza ktory mial za duze przydzialy na kartki, a przeciez
w ZSRR ropa nie pojawila sie 20 lat temu. Zwykle spodnie z Pewexu kosztowaly tyle, ze mlody chlopak nie mogl sobie na to pozwolic, w Warszawie sklepy
z odzieza byly lepiej zaopatrzone, ale wszystkie mniejsze miasta to widok
nedzy i rozpaczy, kilka par podobnych butow i trzy rodzaje szarych garniturow.
Kolonie tez pamietam bardzo dobrze, 100 dzieciakow upakowanych w zwyklej wieskiej szkole podstawowej, lozka polowe w kazdej klasie, mleko z bulka
na sniadanie i jakis cienki obiad w szkolnej stolowce, a caly wypoczynek to wycieczka nad jezioro i granie w pilke na szkolnym boisku.

Data: 2009-06-23 12:09:26
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:

Ludzie !!!, gdyby bylo tak jak piszecie i chleba , ani  innych produktow
spozywzych nie bylo w sklepach , to przeciez conajmniej 3/4 tych , ktorzy
dzisiaj o tym pisza nie zylaby bo albo nie narodziliby sie bo rodzice z
glody by pomarli lub brakloby energii na produkcje spermy , albo jesli sa
starsi  sami by z braku zywnosci poumierali !!.
Jak jednak widac wszyscy zyja i maja sie calkiem dobrze , sa niezle
odzywieni , wyksztalceni i udaja madrych !.

Cycu nie piernicz.
A o ziemniakach, burakach i zupie szczawiowej słyszałeś?
--
Pit

Data: 2009-06-23 16:45:22
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h1q9im$5gi$1news.onet.pl...
CYC wrote:

Ludzie !!!, gdyby bylo tak jak piszecie i chleba , ani  innych produktow
spozywzych nie bylo w sklepach , to przeciez conajmniej 3/4 tych , ktorzy
dzisiaj o tym pisza nie zylaby bo albo nie narodziliby sie bo rodzice z
glody by pomarli lub brakloby energii na produkcje spermy , albo jesli sa
starsi  sami by z braku zywnosci poumierali !!.
Jak jednak widac wszyscy zyja i maja sie calkiem dobrze , sa niezle
odzywieni , wyksztalceni i udaja madrych !.

Cycu nie piernicz.
A o ziemniakach, burakach i zupie szczawiowej słyszałeś?
-- Pit

Wszystkie wymienione "dania " sa do dzisiaj podstawa zywienia dla wszystkich Polakow .
Notabene  i ziemniaki i buraki i zupe szczawiowa lubie , pewnie tak samo jak znaczna czesc naszego spoleczenstwa .

cyc

Data: 2009-06-22 20:08:14
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1oavp$cie$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.



Anatol

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..


Nie przesadzaj z tym wychwalaniem PRLu. Chleb kupowalem przyjamniej
trzy razy w tygodniu w osiedlowym sklepie spozywczym, po poludniu
najczesciej nic juz nie bylo, albo lezalo kilka czerstwawych bochenkow
z ubieglego dnia. W sklepach na wsi, ludzie czekali w kolejce na dostawe,
bo pozniej mogli uslyszec "nie ma".




Wcale nie wychwalam PRL-u. Ogólnie można powiedzieć że to co panowało w Polsce to nie było nic dobrego. Ale nie mogę się powstrzymać od komentarza gdy ktoś prawi banialuki na temat dostępności chleba.. Obecnie też mieszkam na wsi, i mam sąsiadów którzy twierdzą że chleb i wędzone ryby zawsze były dostępne - tego nigdy nie zabrakło..

W centrum Warszawy, zaopatrzenie bylo duzo wieksze niz np.
w Kielcach, Bydgosczy czy Swinoujsciu to samo dotyczy wsi,
w jednej byc moze mieli piekarnie na miejscu, ale w czasach
PRLu kilka razy spedzalem z kolegami wakacje gdzies na
wsi pod namiotem, pamietam ze rano biegalismy do loklanego
sklepiku po zakupu, gdzie zawsze czekalo kilka kobiet na
na jakiegos Zuka z dostawa pieczywa.

No właśnie - kilka kobiet. Które pilnie potrzebowały chleba. Jednak trudno tu mówić o staniu w kolejce po to żeby w ogóle chleb dostać. Bo to ludzi 100-u a przywożą tylko 50 bochenków.
W kolejce po wedline,
stalem nie raz w centrum duzego miasta i to od 2 w nocy.
O nocnych kolejnkach po meble, dywany czy jakies plytki
nie musze chyba pisac jezeli pamietasz ten okres.

Z tym to już zupełnie inna historia. Nie jest tajemnicą że poza *chlebem, *mlekiem, dżemem i wędzonymi rybami były niedobory wszystkiego.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 14:55:11
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1ohad$sfe$2news.onet.pl...


No właśnie - kilka kobiet. Które pilnie potrzebowały chleba. Jednak trudno tu mówić o staniu w kolejce po to żeby w ogóle chleb dostać. Bo to ludzi 100-u a przywożą tylko 50 bochenków.

Takich sytuacji w tej chwili nie ma na wsi, zwykla mala stacja
benzynowa, jest lepiej zaopatrzona niz w PRLu delikatysy w duzym
miescie. W miastach, braki cukru, masla, wedliny i kolejki rano
przed sklepem spozywczym to byla codziennosc, a przynajmniej ja
mam takie doswiadczenia.


Z tym to już zupełnie inna historia. Nie jest tajemnicą że poza *chlebem, *mlekiem, dżemem i wędzonymi rybami były niedobory wszystkiego.

O to wlasnie chodzi, ludzie nie umierali z glodu, ale brakowalo
wszystkiego, dzisiaj jest sytuacja zupelnie odwrotna. Ktos kto
mieszka na wsi, z pewnoscia tamte czasy wspomina duzo lepiej, nie
ze wzgledu na dobre zaopatrzenie, a z powodu duzego zapotrzebowania
na to co przecietny rolnik produkowal. Problem polega na tym, ze
dzisiaj ludzie na wsi nie chca zrozumiec, ze nie bylo to zasluga
PRLu i socjalizmu,  powodem byla ogolna nedza i bida w calym bloku
komunistycznym, co powodowalo ze polska zywnosc znikala z Polski
w duzych ilosciach. Gdyby dzisiaj nadal istnial PRL i bylo to jedyne socjalistyczne panstwo w Euuropie, sytuacja na wsi bylaby dokladnie
taka sama jak teraz, polskie rolnictwo produkuje za duzo na potrzeby
lokalne, a eksport zywosci ma bardzo duza konkurencje na rynku i
towarzysze z SLD tego nie zmienia. W takie bajki wierzy tylko boukun.

Data: 2009-06-23 16:29:51
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1ohad$sfe$2news.onet.pl...


No właśnie - kilka kobiet. Które pilnie potrzebowały chleba. Jednak trudno tu mówić o staniu w kolejce po to żeby w ogóle chleb dostać. Bo to ludzi 100-u a przywożą tylko 50 bochenków.

Takich sytuacji w tej chwili nie ma na wsi, zwykla mala stacja
benzynowa, jest lepiej zaopatrzona niz w PRLu delikatysy w duzym
miescie. W miastach, braki cukru, masla, wedliny i kolejki rano
przed sklepem spozywczym to byla codziennosc, a przynajmniej ja
mam takie doswiadczenia.

Ale nie było takiego niedoboru towarów przez cały okres "komuny".  Uzbierałoby się raptem wszystkiego kilka w różnych okresach trwania "komuny".


Z tym to już zupełnie inna historia. Nie jest tajemnicą że poza *chlebem, *mlekiem, dżemem i wędzonymi rybami były niedobory wszystkiego.

O to wlasnie chodzi, ludzie nie umierali z glodu, ale brakowalo
wszystkiego, dzisiaj jest sytuacja zupelnie odwrotna. Ktos kto
mieszka na wsi, z pewnoscia tamte czasy wspomina duzo lepiej, nie
ze wzgledu na dobre zaopatrzenie, a z powodu duzego zapotrzebowania
na to co przecietny rolnik produkowal. Problem polega na tym, ze
dzisiaj ludzie na wsi nie chca zrozumiec, ze nie bylo to zasluga
PRLu i socjalizmu,

Oj, tu się mylisz.. Jak najbardziej zasługa socjalizmu.. Chyba nie znasz warunków w jakich żyli ludzie na wsi przed wojną.

powodem byla ogolna nedza i bida w calym bloku
komunistycznym, co powodowalo ze polska zywnosc znikala z Polski
w duzych ilosciach. Gdyby dzisiaj nadal istnial PRL i bylo to jedyne socjalistyczne panstwo w Euuropie, sytuacja na wsi bylaby dokladnie
taka sama jak teraz, polskie rolnictwo produkuje za duzo na potrzeby
lokalne, a eksport zywosci ma bardzo duza konkurencje na rynku i
towarzysze z SLD tego nie zmienia. W takie bajki wierzy tylko boukun.




--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 15:06:12
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1qot2$obp$1news.onet.pl...

Ale nie było takiego niedoboru towarów przez cały okres "komuny".  Uzbierałoby się raptem wszystkiego kilka w różnych okresach trwania "komuny".

Jak mawiaja gorale, kazda myszka swoj ogonek chwali :)
Jezeli masz czas i ochote poznac co druga strona ma na ten temat
do powiedzenia, to proponuje zerknac na ta stronke:

Patologie gospodarcze i społeczne PRL
http://c355.republika.pl/patologiePRL.htm



Oj, tu się mylisz.. Jak najbardziej zasługa socjalizmu.. Chyba nie znasz warunków w jakich żyli ludzie na wsi przed wojną.


Tak sie szczesliwie sklada, ze mezczyzni w mojej rodzinie zyja
dosyc dlugo, w tej chwili mamy w rodzinie trzech przemilych
staruszkow w wieku powyzej 90 lat. Skleoraza im rowniez nie
dokucza, rozmawia sie z nimi zupelnie normalnie, pamietaja w
drobnych szczegolach jak wygladalo zycie w Polsce przed wojna,
po wojnie, w miastach i na wsi. Tych opowiadan sluchalem wiele
razy juz jako dzieciak i sadze, ze wiem jak to zycie wygladalo
z punktu widzenia dosyc duzej rodziny. To o czym piszesz, przez
ostatnie 15 lat slyszalem wiele razy, kazdemu z moich rozmowcow
wydaje sie, ze gdyby nie PRL, dzisiaj w Polsce bylaby taka sama
bieda na wsi jak kiedys. Nic bardziej blednego i tutaj dobrym
przykladem moze byc Japonia, ktora przed II wojna byla krajem
technologicznie zacofanym.

Japan: Patterns of development
http://www.country-data.com/cgi-bin/query/r-7176.html

Data: 2009-06-23 23:28:43
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1qot2$obp$1news.onet.pl...

Ale nie było takiego niedoboru towarów przez cały okres "komuny".  Uzbierałoby się raptem wszystkiego kilka w różnych okresach trwania "komuny".

Jak mawiaja gorale, kazda myszka swoj ogonek chwali :)
Jezeli masz czas i ochote poznac co druga strona ma na ten temat
do powiedzenia, to proponuje zerknac na ta stronke:

Patologie gospodarcze i społeczne PRL
http://c355.republika.pl/patologiePRL.htm

Druga strona powinna dla przyzwoitości różnicować dzisiejszy  "dobrobyt" z "nędzą" tamtego okresu. Wtedy mielibyśmy jakiś odnośnik do  tych dwóch rzeczywistości.





Oj, tu się mylisz.. Jak najbardziej zasługa socjalizmu.. Chyba nie znasz warunków w jakich żyli ludzie na wsi przed wojną.


Tak sie szczesliwie sklada, ze mezczyzni w mojej rodzinie zyja
dosyc dlugo, w tej chwili mamy w rodzinie trzech przemilych
staruszkow w wieku powyzej 90 lat. Skleoraza im rowniez nie
dokucza, rozmawia sie z nimi zupelnie normalnie, pamietaja w
drobnych szczegolach jak wygladalo zycie w Polsce przed wojna,
po wojnie, w miastach i na wsi. Tych opowiadan sluchalem wiele
razy juz jako dzieciak i sadze, ze wiem jak to zycie wygladalo
z punktu widzenia dosyc duzej rodziny. To o czym piszesz, przez
ostatnie 15 lat slyszalem wiele razy, kazdemu z moich rozmowcow
wydaje sie, ze gdyby nie PRL, dzisiaj w Polsce bylaby taka sama
bieda na wsi jak kiedys.

Niekoniecznie, ale wielce prawdopodobne..

Nic bardziej blednego i tutaj dobrym
przykladem moze byc Japonia, ktora przed II wojna byla krajem
technologicznie zacofanym.

Japan: Patterns of development
http://www.country-data.com/cgi-bin/query/r-7176.html


Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom.. Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 00:08:52
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że
japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom..
Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA
to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..

Widzisz Jadrysiu?
Japonii i Niemcom pomagało USA, nam ZSRR. Tamci uczyli się gospodarności,
nas uczono chlania wódy i wałkuństwa.
--
Pit

Data: 2009-06-24 09:40:17
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że
japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom..
Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA
to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..
   

Widzisz Jadrysiu?
Japonii i Niemcom pomagało USA, nam ZSRR. Tamci uczyli się gospodarności,
nas uczono chlania wódy i wałkuństwa.
 

Raczysz żartować z tą "pomocą". ZSRR raczej nam nie pozwolił na rozwój.. To my wspomagaliśmy ich..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 10:02:14
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że
japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom..
Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA
to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..
   

Widzisz Jadrysiu?
Japonii i Niemcom pomagało USA, nam ZSRR. Tamci uczyli się gospodarności,
nas uczono chlania wódy i wałkuństwa.
 

Raczysz żartować z tą "pomocą". ZSRR raczej nam nie pozwolił na rozwój..
To my wspomagaliśmy ich..

A nie słyszałeś o wzajemnej pomocy, o RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy
Gospodarczej)?

My ich "wspomagaliśmy" gospodarczo, a oni nam pomagali wprowadzać
ustrój "sprawiedliwości społecznej".
--
Pit

Data: 2009-06-24 12:53:57
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że
japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom..
Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA
to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..
           
Widzisz Jadrysiu?
Japonii i Niemcom pomagało USA, nam ZSRR. Tamci uczyli się gospodarności,
nas uczono chlania wódy i wałkuństwa.
       
Raczysz żartować z tą "pomocą". ZSRR raczej nam nie pozwolił na rozwój..
To my wspomagaliśmy ich..
   

A nie słyszałeś o wzajemnej pomocy, o RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy
Gospodarczej)?
 

Dobry żart..

My ich "wspomagaliśmy" gospodarczo, a oni nam pomagali wprowadzać
ustrój "sprawiedliwości społecznej".
 
Niestety musieliśmy ten dług spłacać później spłacać przez niemal 50 lat.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 14:16:46
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Raczysz żartować z tą "pomocą". ZSRR raczej nam nie pozwolił na rozwój..
To my wspomagaliśmy ich..
   

A nie słyszałeś o wzajemnej pomocy, o RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy
Gospodarczej)?
 

Dobry żart..

Dla Ciebie to żart, a ja się musiałem o tym uczyć w szkole. ;|
Zachód miał swoją EWG my mieliśmy nieswoje (czyt. śmierdzące) RWPG.

My ich "wspomagaliśmy" gospodarczo, a oni nam pomagali wprowadzać
ustrój "sprawiedliwości społecznej".
 
Niestety musieliśmy ten dług spłacać później spłacać przez niemal 50 lat.

Jakie 50 lat? Przez te 50 lat nie spłacaliśmy długów, tylko cały czas
płaciliśmy na bieżąco, bo cały czas ten ustrój nam wprowadzali i nigdy nie
wprowadzili.

Już Ci o tym pisałem, ale nie pamiętasz.

Ustrój "sprawiedliwości społecznej" zwany komunizmem nigdy nie mógł zostać
wprowadzony, bo ci co go wprowadzali, dzięki temu wprowadzaniu żyli i
dzięki temu, że go nie wprowadzili pławili się w luksusach, o których
przeciętny obywatel nawet nie marzył.
Gdyby zaś go wprowadzili staliby się równi tym, na których dotąd żerowali.

O tym napiszę więcej, ale może w nowym wątku.
--
Pit

Data: 2009-06-24 23:56:13
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Raczysz żartować z tą "pomocą". ZSRR raczej nam nie pozwolił na rozwój..
To my wspomagaliśmy ich..
           
A nie słyszałeś o wzajemnej pomocy, o RWPG (Rada Wzajemnej Pomocy
Gospodarczej)?
       
Dobry żart..
   

Dla Ciebie to żart, a ja się musiałem o tym uczyć w szkole. ;|
Zachód miał swoją EWG my mieliśmy nieswoje (czyt. śmierdzące) RWPG.
 

A mieliśmy jakiś wybór?  To przecież za nas zdecydowano.

 
My ich "wspomagaliśmy" gospodarczo, a oni nam pomagali wprowadzać
ustrój "sprawiedliwości społecznej".
       
Niestety musieliśmy ten dług spłacać później spłacać przez niemal 50 lat.
   

Jakie 50 lat? Przez te 50 lat nie spłacaliśmy długów, tylko cały czas
płaciliśmy na bieżąco, bo cały czas ten ustrój nam wprowadzali i nigdy nie
wprowadzili.
 

Żeby nie było niejasności - nie mam większych zastrzeżeń co do ówczesnego ustroju. Jak również do naszego sojuszu wojskowego z sowietami. Za to mam wielkie zastrzeżenia co do naszej "współpracy" w ramach RWPG.
 
Już Ci o tym pisałem, ale nie pamiętasz.

Ustrój "sprawiedliwości społecznej" zwany komunizmem nigdy nie mógł zostać
wprowadzony, bo ci co go wprowadzali, dzięki temu wprowadzaniu żyli i
dzięki temu, że go nie wprowadzili pławili się w luksusach, o których
przeciętny obywatel nawet nie marzył.
Gdyby zaś go wprowadzili staliby się równi tym, na których dotąd żerowali.

O tym napiszę więcej, ale może w nowym wątku.
 

A jednak był wprowadzany przez krótki okres powojenny. Później niestety doszli do głosu pseudokomuchy,  tak że i rewolucja proletariacka upadła.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 00:26:00
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

A jednak był wprowadzany przez krótki okres powojenny. Później niestety
doszli do głosu pseudokomuchy,  tak że i rewolucja proletariacka upadła.

Komunizm to fikcja, a rewolucja proletariacka jest po to, aby proletariusze
wywalczyli władze dla kilku lewackich cwaniaczków, którzy będą dymać całą
klasę robotniczą i chłopów - cały ten proletariat.

Tak było, jest i będzie.
--
Pit

Data: 2009-06-24 11:59:47
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1rheh$v68$1news.onet.pl...



Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom.. Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..


Ta prawda nie dotyczy tyko Japonii !.
Niemcy , ktore wylansowaly w swiecie swoj wizerunek , kraju ludzi pracowitych , dobrych organizar=torow , sa tylko jednym z wielu narodow ktore nie cechuja zadne specjalne walory . "Swoj " sukces po IIWS zawdzieczaja dwom przyczynom . Amerykanska pomoc wynikajaca glownie z planu Marchala ale nie tylko , oraz podpieranie sie skradzionymi z calej Europy przez lata okupacji dobrami ,poczawszy od maszyn a skonczywszy na zlocie i dzielach sztuki !.
NIestety ludzie sa zbyt wrazliwi na popagande i duza czesc uwierzyla , ze ow niemiecki , powojenny "cud gospodarczy " to efekt niemieckiego geniuszu !.
My stalibysmy dzisiaj tez w calkiem innym miejscu , gdybsmy mogli przyjac proponowana nam przez Ameryke pomoc z planu Marshala i przedewszystkim gdyby nie zdradziecka Jalta .


cyc


cyc

Data: 2009-06-24 12:53:40
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
CYC pisze:
Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1rheh$v68$1news.onet.pl...



 
Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii. Tym bardziej że japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom.. Oczywiście ich pracowitość też nie jest bez znaczenia. Ale gdyby nie USA to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..

   

Ta prawda nie dotyczy tyko Japonii !.
Niemcy , ktore wylansowaly w swiecie swoj wizerunek , kraju ludzi pracowitych , dobrych organizar=torow , sa tylko jednym z wielu narodow ktore nie cechuja zadne specjalne walory . "Swoj " sukces po IIWS zawdzieczaja dwom przyczynom . Amerykanska pomoc wynikajaca glownie z planu Marchala ale nie tylko , oraz podpieranie sie skradzionymi z calej Europy przez lata okupacji dobrami ,poczawszy od maszyn a skonczywszy na zlocie i dzielach sztuki !.
NIestety ludzie sa zbyt wrazliwi na popagande i duza czesc uwierzyla , ze ow niemiecki , powojenny "cud gospodarczy " to efekt niemieckiego geniuszu !.
My stalibysmy dzisiaj tez w calkiem innym miejscu , gdybsmy mogli przyjac proponowana nam przez Ameryke pomoc z planu Marshala i przedewszystkim gdyby nie zdradziecka Jalta .


cyc


cyc  

Niewątpliwie masz dużo racji.  Wszyscy zapominają o tym że Niemcy (Hitler) rabowały w całej Europie. Ten zrabowany majątek na pewno nie wyparował.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 13:06:31
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Niewątpliwie masz duĹźo racji.  Wszyscy zapominają o tym Ĺźe Niemcy (Hitler) rabowały w całej Europie. Ten zrabowany majątek na pewno nie wyparował.

Nie wyparowal. Wiekszosc jest w Ermitazu. Bylem, widzialem :) Nie raz :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 14:05:12
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Vic" <bjorgul@o2.pl> napisał w wiadomości news:h1t201$fg2$1mx1.internetia.pl...
jadrys wrote:
Niewątpliwie masz dużo racji.  Wszyscy zapominają o tym że Niemcy (Hitler) rabowały w całej Europie. Ten zrabowany majątek na pewno nie wyparował.

Nie wyparowal. Wiekszosc jest w Ermitazu. Bylem, widzialem :) Nie raz :)

-- Vic

I tam mozna znalezc co nieco ale my nie mowimy o bolszewickim zlodziejstwie , tylko o niemieckim "cudzie gospodarczym " i jego zrodlach !.

cyc

Data: 2009-06-24 14:16:21
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
CYC wrote:
I tam mozna znalezc co nieco ale my nie mowimy o bolszewickim zlodziejstwie , tylko o niemieckim "cudzie gospodarczym " i jego zrodlach !.

Niemal wszystkie wartościowe rzeczy (w tym zarowno dziela sztuki, jak i cale linie przemyslowe i maszyny), ktore byly na ziemiach niemieckich w momencie wkraczania tamze armii czerwonej, znalazly sie w ZSRR. Rosjanie mieli cale mrowie specjalistow z wielu dziedzin zgrupowanych w specjalne jednostki, ktore zajmowaly sie tylko i wylacznie tym.

Zrabowane wczesniej przez Niemcow w calej Europie dziela sztuki i inne precjoza znalazly sie wiec w ZSRR.

Wiesz, ze zadne muzeum w Polsce i na swiecie nie ma tak wielkich zbiorow polskich dziel sztuki jak Ermitaz? :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 14:12:53
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Niewątpliwie masz duĹźo racji.  Wszyscy zapominają o tym Ĺźe Niemcy (Hitler) rabowały w całej Europie. Ten zrabowany majątek na pewno nie wyparował.

Nie wyparowal. Wiekszosc jest w Ermitazu. Bylem, widzialem :) Nie raz :)


Większość??? Ty chyba sobie nie zdajesz sprawy ze skali procederu uprawianego przez hitlerowców.. Rabowali nawet kamienie. Niekoniecznie szlachetne..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 14:21:02
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
 Rabowali nawet kamienie. Niekoniecznie
szlachetne..

Zegarki tez? I buty?

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 23:58:26
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
 Rabowali nawet kamienie. Niekoniecznie
szlachetne..

Zegarki tez? I buty?


Tak, i włosy i okulary i tłuszcz na mydło...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 14:16:18
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"CYC" <ja@ja.pl> wrote in message news:h1steq$4v3$1news.onet.pl...

Ta prawda nie dotyczy tyko Japonii !.
Niemcy , ktore wylansowaly w swiecie swoj wizerunek , kraju ludzi pracowitych , dobrych organizar=torow , sa tylko jednym z wielu narodow ktore nie cechuja zadne specjalne walory . "Swoj " sukces po IIWS zawdzieczaja dwom przyczynom . Amerykanska pomoc wynikajaca glownie z planu Marchala

Kto przeszkadzal ZSRR aby wprowadzenic plan Stalina w NRD ?

ale nie tylko , oraz podpieranie sie skradzionymi z calej Europy przez lata okupacji dobrami ,poczawszy od maszyn a skonczywszy na zlocie i dzielach sztuki !.

W chwili zakonczenia wojny, Stalin mial w swoich rekach znaczna
czesc skradzionych dobr, ktore z powodzeniem mogl w pewnej czesci
przeznaczyc na przyklad na odbudowe Warszawy, ale jakos mu to nie
wpadlo do tego genialnego komunistycznego lba. Jak wygladal rabunek
Polski, kiedy juz Niemcy skonczyli krasc ? Kto kradl ?

Haracz za "wyzwolenie" Polski
Rzeczpospolita 21.07.2007
Polska poniosła w czasie II wojny światowej niewątpliwie największe straty ludzkie i materialne w przeliczeniu na jednego mieszkańca. Zdecydowana większość tych strat była skutkiem systematycznego terroru niemieckiego, czego symbolem, obok wymordowania około 5 milionów polskich obywateli, była zagłada Warszawy. Straty ludności stolicy Polski przewyższały kilkakrotnie straty całej Francji, nie mówiąc o innych okupowanych krajach zachodnich czy Czechosłowacji. Podobnie rzecz się miała ze stratami materialnymi.

Wydawać by się więc mogło, że właśnie Polska miała nie tylko wyjątkowe moralne, ale też polityczne prawo do odszkodowań wojennych kosztem pokonanych Niemiec. Jednakże za sprawą "wyzwolicieli" sowieckich, którzy potraktowali zrujnowany kraj jako należny im łup wojenny, nie dane było Polsce uzyskać choćby symbolicznej rekompensaty za poniesione straty. Brytyjczycy i Amerykanie przyjęli tę sytuację do wiadomości bez większych sprzeciwów.

Węgiel za pół darmo

Podczas konferencji wielkiej trójki w Poczdamie latem 1945 roku uzgodniono, że Niemcy zapłacą 20 miliardów dolarów reparacji wojennych. Połowa tej kwoty miała przypaść Związkowi Radzieckiemu, który poniósł w liczbach absolutnych największe straty ludzkie. Niewątpliwie to Armia Czerwona pokonała Wehrmacht. Wkład wojsk amerykańskich i brytyjskich był co prawda znaczący, ale na pewno nie decydujący. Natomiast francuski wysiłek wojenny był zgoła nikły - polski przewyższał go zdecydowanie mimo mniejszego potencjału ludzkiego i gospodarczego.

W Poczdamie uzgodniono, że polskie żądania reparacyjne zostaną zaspokojone z części, która przypadła Związkowi Radzieckiemu. 16 sierpnia 1945 roku została podpisana w Moskwie dwustronna umowa -pomiędzy marionetkowym rządem "polskim" (Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej) a rządem sowieckim -o odszkodowaniach za wyrządzone przez Niemców straty.

W myśl tej umowy Związek Radziecki zrzekł się wszelkich roszczeń do mienia niemieckiego i innych aktywów na całym terenie Polski. Ponadto ustalono, że przekaże Polsce 15 proc. ze swojej części masy reparacyjnej, czyli 1,5 miliarda dolarów. Równocześnie jednak rząd "polski" zobowiązał się do corocznych dostaw węgla po specjalnych cenach (na poziomie ok. 10 proc. cen światowych) w wysokości 8 milionów ton w roku 1946, po 13 milionów ton w następnych czterech latach (1947 - 1950) oraz po 12 milionów ton w kolejnych. Strona sowiecka narzuciła cenę w wysokości 1,22 dolara zatonę węgla oraz 1,44 dolara za tonę koksu. W tej sytuacji nawet ów "polski" rząd chciał w ogóle zrezygnować z "reparacji". Lecz dopiero w marcu 1947 r. Stalin zgodził się na zmniejszenie dostaw węgla o połowę. Jednak równocześnie zostały zredukowane o połowę odszkodowania, jakie miała uzyskać Polska, z 15 do 7,5 proc, całej sowieckiej masy reparacyjnej.

Straty wynikające z dostaw węgla do Związku Radzieckiego w latach 1946 - 1953 po zaniżonych cenach i tak były ogromne. Gdyby Polska sprzedała ten węgiel na rynku światowym, uzyskałaby około 836 milionów dolarów więcej. A co zyskała w zamian? Według wewnętrznych danych sowieckich wartość dostaw do Polski z tytułu reparacji wyniosły do 1 stycznia 1950 roku 186,5 miliona dolarów. Było to 5,6 proc. otrzymanych do tego czasu przez Związek Radziecki reparacji, które wyniosły 3326,4 miliona dolarów. W sumie do1953 roku, kiedy zakończyły się wypłaty reparacyjne, Polska otrzymała - także według danych sowieckich - urządzenia i towary na sumę 228,3 miliona dolarów (a miała dostać na kwotę 750 milionów dolarów). Jest jednak wątpliwe, czy te liczby są prawidłowe, ponieważ strona polska nie miała możliwości ich zweryfikowania. Ponadto, gospodarka sowiecka miała wybitnie "księżycowy" charakter, co oznaczało, że także ceny produktów były ustalane arbitralnie, bez związku z ich rzeczywistą, wolnorynkową wartością.

Realizacja reparacji wojennych za zniszczenia spowodowane przez okupację niemiecką była dla Polski w istocie ogromnym obciążeniem. Polska, zamiast zyskać, straciła około 600 milionów dolarów. Suma ogromna w tamtych czasach, zwłaszcza dla tak zrujnowanego kraju. Kiedy państwa zachodnie otrzymywały pomoc w ramach planu Marshalla - także zachodnie Niemcy - Polska płaciła haracz sowieckim "wyzwolicielom".

Największy rabunek XX wieku

Nie były to jedyne straty spowodowane celową i systematyczną polityką "gospodarczą" sowieckich "wyzwolicieli". Jak wspomniano, Związek Radziecki zrzekł się 16 sierpnia 1945 roku roszczeń do mienia niemieckiego i innych aktywów niemieckich na terenie całej Polski, w tym także na nowych ziemiach zachodnich. Jednak wcześniej, od lutego do sierpnia 1945 roku, teren dzisiejszej Polski był obszarem zapewne największej, obok terenów przyszłej NRD, systematycznej akcji rabunkowej w historii XX wieku. Sowieckie trofiejne komanda demontowały i wywoziły całe fabryki, elektrownie, młyny, urządzenia, tory kolejowe, stacje telefoniczne, rzeźnie, surowce, półfabrykaty, bydło, z całej "wyzwolonej" Polski. Rabunek ten był zaplanowany i przeprowadzany systematycznie na osobiste polecenie Stalina. Najbardziej atrakcyjnym kąskiem dla Sowietów był przemysł Górnego Śląska. Już 31 stycznia 1945 r. Stalin wydał rozporządzenie, aby rozpoznać stan przemysłu na Śląsku. W tym samym dniu marszałek Żukow zameldował Stalinowi, że zakłady przemysłowe na terenach właśnie wyzwolonej Polski prawie nie ucierpiały, ponieważ Niemcy nie mieli czasu, aby je zniszczyć, a tym bardziej ewakuować. Podobnie było na pozostałych terenach na wschód od Odry.

W lutym 1945 r. Państwowy Komitet Obrony (Gosudarstwiennyj Komitet Oborony - GKO), który skupiał całą władzę w Związku Radzieckim do momentu rozwiązania 4 września 1945 roku, wydelegował do Polski, głównie na Górny Śląsk, komisje ekspertów, których zadaniem była rejestracja wszystkich ważnych zakładów i urządzeń przemysłowych.

W aparacie GKO została powołana specjalna struktura zajmująca się zdobyczami wojennymi. 25 lutego 1945 r. Stalin, przewodniczący GKO, wydał rozporządzenie nr 7590 o stworzeniu Komitetu Specjalnego przy GKO pod kierownictwem Georgija Malenkowa, jednego ze swoich najbliższych współpracowników. Zadanie Komitetu Specjalnego zostało sformułowane w punkcie 2 rozporządzenia: "a) Ustalenie i rejestracja podlegających wywozowi do ZSSR z terytorium Niemiec, a także z terytorium Polski (według rozporządzenia GKO nr 7558 z 20 lutego tego roku) urządzeń, szyn kolejowych, parowozów, wagonów, statków parowych oraz innych rodzajów środków transportu, surowców oraz gotowych produktów".

Komitet Specjalny otrzymał ponadto za zadanie zorganizowanie demontażu i wywozu tych urządzeń i materiałów do Związku Radzieckiego.

Pięć dni wcześniej, 20 lutego1945 r., Stalin wydał wspomniane rozporządzenie nr 7558 dotyczące spraw polskich. Punkt 6b stanowił, że wywozowi do Związku Radzieckiego z terytorium Polski podlegają te urządzenia, materiały oraz produkty konieczne doprowadzenia wojny, które pochodzą z niemieckich zakładów lub też zakładów rozbudowanych przez Niemców w czasie wojny. Dotyczyło to także zakładów na ziemiach niemieckich, które miały wejść w skład Polski. Rozporządzenie nr 7558 regulowało te kwestie całościowo, bez względu na to, czy chodziło o ziemie Polski (formalnie sojusznika!) czy Niemiec.

Tym samym wszystkie fabryki i zakłady na terenach niemieckich, które miały wejść w skład Polski, oraz cały przemysł ciężki (metalurgiczny, zbrojeniowy, chemiczny itd.) na terenie Polski zostały uznane za zdobycz wojenną i podlegały wywozowi do Związku Radzieckiego. W czasie wojny Niemcy rozbudowywali istniejące polskie zakłady dla potrzeb wojennych na terenie całej Polski, a zwłaszcza na Górnym Śląsku. Tereny te były bowiem względnie bezpieczne przed bombardowaniami alianckimi oraz leżały stosunkowo blisko frontu wschodniego. Ponadto należy podkreślić, że definicja "na potrzeby prowadzenia wojny" oznaczała praktycznie cały przemysł, ponieważ w czasie wojny cała gospodarka pracuje na potrzeby frontu.

Stal, rtęć i turbiny

Już 2 marca1945 r. Stalin podpisał siedem pierwszych rozporządzeń dotyczących demontażu i wywozu całych zakładów z terenów Polski, a przygotowanych przez zespół Malenkowa. Pierwsze rozporządzenie, nr 7608, dotyczyło urządzeń z walcowni rur w Gliwicach (Oberhütte Rohlstahlwerke), które zostały wywiezione do zakładów imienia Lenina w Dniepropietrowsku. Następne dwa rozporządzenia dotyczyły urządzeń z Julienhütte w Bobrku koło Bytomia, które wywieziono do zakładu imienia Dzierżyńskiego, również w Dniepropietrowsku, oraz z walcowni w Łabędach, które trafiły do zakładów Dnieprospecstal wmieście Zaporoże.

Rozporządzenie nr 7611 dotyczyło wywozu z Górnego Śląska stali walcowanej, w sumie 26 tysięcy ton, 2 tysięcy ton rur i 4 tysięcy 560 ton innych rodzajów stali. Rozporządzenie nr 7612 dotyczyło wywozu 86 ton rtęci z Chrzanowa. Rozporządzenie nr 7614 regulowało wywóz ze Śląska 19 turbin o mocy 507 tysięcy kilowatów oraz 32 kotłów wysokociśnieniowych.

Następne rozporządzenia dotyczące demontażu i wywózek Stalin podpisał 6 marca. Dotyczyły one między innymi fabryki sztucznego kauczuku w Oświęcimiu, fabryki dynamitu w Bydgoszczy, 2000 km linii kolejowych wraz z całym oporządzeniem (stacje, łączność itd.), urządzeń z zakładów zbrojeniowych Osthütte oraz Graf Renard w Sosnowcu. A także innych urządzeń z zakładów w Gliwicach, Dąbrowie Górniczej, Siemianowicach, Zgodzie, Chorzowie, Częstochowie oraz Katowicach.

Do lipca 1945 r. Stalin podpisał setki rozporządzeń dotyczących demontażu i wywozu urządzeń, fabryk, surowców, produktów i półfabrykatów z terenu całej Polski. Zajął się także bydłem, owcami i końmi. 9 marca 1945 roku wydał rozporządzenie nr 7768 o przegnaniu z Niemiec (dzisiejszych zachodnich terenów Polski) oraz z Polski 487 tysięcy sztuk "zdobycznego" bydła oraz 100 tysięcy "zdobycznych" owiec. Dla zabezpieczenia tego przedsięwzięcia polecił zarekwirować 10 tysięcy koni oraz 4 tysiące pojazdów konnych. Pięć dni później wydał jeszcze rozporządzenie nr 7815 o przegonieniu kolejnych 44 tysięcy 600 "zdobycznych" koni z Niemiec (z dzisiejszych zachodnich terenów Polski) oraz z Polski.

Duża część - zapewne większość -urządzeń i sprzętu o mniejszej wartości została zdemontowana bez odpowiednich rozporządzeń z centrali. Demontowane i wywożone były nie tylko urządzenia i sprzęt z przemysłu zbrojeniowego, ciężkiego oraz chemicznego, lecz także środki łączności (np. centrale telefoniczne), transportu (kolej wąskotorowa), elektrownie, także te małe, urządzenia portowe w Gdyni, Gdańsku i Szczecinie, zakłady przemysłu żywnościowego (rzeźnie, młyny, tartaki, mleczarnie, fabryki konserw rybnych), tekstylnego, obuwniczego itd. Czyli wszystko, co tylko przedstawiało jakąkolwiek wartość.

Masa zdemontowanych i wywiezionych z terenów Polski (tych nowych i tych starych) urządzeń, sprzętu i materiałów była ogromna. Według danych sowieckich do 2 sierpnia 1945 roku wywieziono jako zdobycz wojenną 1 milion 821 tysięcy ton urządzeń, sprzętu, a także różnych cennych materiałów, czyli 145 tysięcy 680 wagonów kolejowych. Jest to jednak liczba dalece niepełna. Nie zawiera między innymi dostaw węgla z Polski do Związku Radzieckiego oraz do Berlina w roku 1945. Za dostarczony wtedy polski węgiel Niemcy płacili Związkowi Radzieckiemu produktami przemysłowymi. Liczby te nie zawierają także wspomnianych już wcześniej setek tysięcy bydła i koni przegonionych na teren Związku Radzieckiego.

Szczególnie wartościowe urządzenia, np. ze śląskich kombinatów chemicznych, transportowano drogą powietrzną. Specjalnie w tym celu Stalin wydał 15 maja rozporządzenie nr 8571 o rozbudowie lotnisk w Lisiczańsku, Kemerowie i Stalingradzie. Dzień później wydał jeszcze rozporządzenie nr 8587 o oczyszczeniu i rozminowaniu Odry, Szprewy, dolnego biegu Wisły wraz z kanałami Prus Wschodnich, co miało zabezpieczyć wywóz zdobycznej flotylli rzecznej oraz "trofiejnych" urządzeń i materiałów. Rząd "polski" dostał polecenie mobilizacji 8 tysięcy pracowników, którzy mieli pracować przy oczyszczaniu Odry i Wisły, natomiast NKWD miał przydzielić do tego celu 60 tysięcy jeńców wojennych.

Poza tym Sowieci wywozili z byłych terenów niemieckich i z Polski meble, sedesy, umywalki, wanny, dywany, obrazy i inne cenne rzeczy. Z Białorusi i Ukrainy sowieccy aparatczycy wysyłali całe komanda, które "organizowały" i przewoziły "trofiejny" sprzęt i towary do prywatnych celów sowieckich towarzyszy. Oficerowie Armii Czerwonej robili to na skalę wręcz masową. Natomiast zwykli żołnierze nie mieli takich możliwości. Im pozostały zegarki, pierścionki, obrączki, które można było przewieźć w bagażu podręcznym.

W obliczu tych wszystkich faktów żądania odszkodowań, które wysuwa Pruskie Powiernictwo w stosunku do Polski, muszą być ocenione jako prowokacja. Rząd niemiecki co prawda umywa ręce, twierdząc, że nie ma z nimi nic wspólnego i ich nie popiera. Ale część opinii publicznej w Niemczech co najmniej sympatyzuje z żądaniami Pruskiego Powiernictwa. W Niemczech panuje bowiem szeroko rozpowszechnione przekonanie, że Polska zyskała gospodarczo dzięki przesunięciu granic o 200 km na zachód i przejęciu stosunkowo dobrze uprzemysłowionych terenów niemieckich.

Natomiast wiedza o sowieckich rabunkach jest szczątkowa nawet w samej Polsce, a poza jej granicami, w tym także w Niemczech, żadna. Strona rosyjska zaś do dzisiaj dba, żeby żadne "nieodpowiednie" dokumenty nie ujrzały światła dziennego, ponieważ inaczej przedstawiałby się wtedy ogólny bilans polsko-radzieckiej "przyjaźni". Upadłby wtedy mit o"wyzwoleniu" Polski, za które Polacy mają być dozgonnie wdzięczni nie tylko Związkowi Radzieckiemu, ale także dzisiejszej, putinowskiej Rosji.
Bogdan Musiał

Data: 2009-06-24 14:15:11
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1rheh$v68$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1qot2$obp$1news.onet.pl...

Ale nie było takiego niedoboru towarów przez cały okres "komuny". Uzbierałoby się raptem wszystkiego kilka w różnych okresach trwania "komuny".

Jak mawiaja gorale, kazda myszka swoj ogonek chwali :)
Jezeli masz czas i ochote poznac co druga strona ma na ten temat
do powiedzenia, to proponuje zerknac na ta stronke:

Patologie gospodarcze i społeczne PRL
http://c355.republika.pl/patologiePRL.htm

Druga strona powinna dla przyzwoitości różnicować dzisiejszy  "dobrobyt" z "nędzą" tamtego okresu. Wtedy mielibyśmy jakiś odnośnik do  tych dwóch rzeczywistości.

Zdobycze socjalizmu, mozna ocenic duzo latwiej, robiac porownanie
sytutuacji w NRD i NRF. Dwa sasiadujace ze soba panstwa, dwa rozne
systemy polityczne, ci sami Niemcy zyjacy w kazydm z nich. Trzeba
byc wyjatkowo naiwnym aby uwierzyc, ze warunki zycia przecietnego
Niemca z Hamburga byly takie same lub gorsze, niz Niemca z Drezna.

Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii.

Oczywiscie, ale Japonia jest dobrym przykladem kraju typowo rolniczego,
ktory w bardzo krotkim okresie, bez pomocy komunizmu, stal sie swiatowym
centrum nowoczesnych technologii. Wniosek: komunizm w Polsce, nie byl
koniecznym warunkiem zmiany sytuacji ekonomicznej ludzi zyjacych na wsi,
co w takim samym lub zblizonym stopniu mozna bylo zaobserwoac w calej
Europie.

Tym bardziej że japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom..

Moze nie do konca, Amerykanie podali im "wzor" ale nie finansowali
ich przemyslu dotacjami. Pomysl produkowania i eksportu do USA malych
samochodow nie byl amerykanskim wynalazkiem, a stal sie zalazkiem
sukcesu.


Ale gdyby nie USA to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..

Moze nie chwal tak glosno amerykanskiego kapitalizmu, bo ktos
zlosliwie dopisze, ze gdyby nie ZSRR to Polska nie bylaby dzisiaj
w tym miejscu niedorozwoju gospodarczego :)

Data: 2009-06-25 00:17:28
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1rheh$v68$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1qot2$obp$1news.onet.pl...

Ale nie było takiego niedoboru towarów przez cały okres "komuny". Uzbierałoby się raptem wszystkiego kilka w różnych okresach trwania "komuny".

Jak mawiaja gorale, kazda myszka swoj ogonek chwali :)
Jezeli masz czas i ochote poznac co druga strona ma na ten temat
do powiedzenia, to proponuje zerknac na ta stronke:

Patologie gospodarcze i społeczne PRL
http://c355.republika.pl/patologiePRL.htm

Druga strona powinna dla przyzwoitości różnicować dzisiejszy  "dobrobyt" z "nędzą" tamtego okresu. Wtedy mielibyśmy jakiś odnośnik do  tych dwóch rzeczywistości.

Zdobycze socjalizmu, mozna ocenic duzo latwiej, robiac porownanie
sytutuacji w NRD i NRF. Dwa sasiadujace ze soba panstwa, dwa rozne
systemy polityczne, ci sami Niemcy zyjacy w kazydm z nich. Trzeba
byc wyjatkowo naiwnym aby uwierzyc, ze warunki zycia przecietnego
Niemca z Hamburga byly takie same lub gorsze, niz Niemca z Drezna.

Mi chodziło o Polskę pseudokomunistyczną i współczesną.  O blaski i cienie tych  epok ..

A jeśli chodzi o Niemcy to chyba zdajesz sobie sprawę że zachodniej stronie przypadł nieomal cały przemysł  Wszystkie znane firmy (poza Zeiss-em) miały siedziby w RFN.



Polska niekoniecznie musiałaby iść śladem Japonii.

Oczywiscie, ale Japonia jest dobrym przykladem kraju typowo rolniczego,
ktory w bardzo krotkim okresie, bez pomocy komunizmu, stal sie swiatowym
centrum nowoczesnych technologii. Wniosek: komunizm w Polsce, nie byl
koniecznym warunkiem zmiany sytuacji ekonomicznej ludzi zyjacych na wsi,
co w takim samym lub zblizonym stopniu mozna bylo zaobserwoac w calej
Europie.

Mam bardzo wielkie wątpliwości czy by sytuacja gdziekolwiek na świecie na wsi się zmieniła na lepsze gdyby nie rewolucja w Rosji.



Tym bardziej że japońce swój awans społeczny zawdzięczają przede wszystkim jankesom..

Moze nie do konca, Amerykanie podali im "wzor" ale nie finansowali
ich przemyslu dotacjami. Pomysl produkowania i eksportu do USA malych
samochodow nie byl amerykanskim wynalazkiem, a stal sie zalazkiem
sukcesu.

Finansowali, przynajmniej na początku. Słynne hasło  - łóżko dla każdego, cała Japonia śpi w łóżkach, było finansowane właśnie przez jankesów.




Ale gdyby nie USA to Japonia nie byłaby w tym miejscu rozwoju co jest..

Moze nie chwal tak glosno amerykanskiego kapitalizmu, bo ktos
zlosliwie dopisze, ze gdyby nie ZSRR to Polska nie bylaby dzisiaj
w tym miejscu niedorozwoju gospodarczego :)

Jednak obiektywnie trzeba przyznać że USA wyprowadziły parę krajów na "ludzi".

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 01:11:26
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Mam bardzo wielkie wątpliwości czy by sytuacja gdziekolwiek na świecie
na wsi się zmieniła na lepsze gdyby nie rewolucja w Rosji.

Nooo. Szczególnie zmieniła się na Ukrainie. ;)
Zapytaj jakiegoś Ukraińca o czasy "Wielkiego Głodu", to z pewnością da Ci
wyczerpującą odpowiedź w temacie lepszości życia na wsi dzięki rewolucji
radzieckiej. ;)

--
Pit

Data: 2009-06-25 14:45:39
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Mam bardzo wielkie wątpliwości czy by sytuacja gdziekolwiek na świecie
na wsi się zmieniła na lepsze gdyby nie rewolucja w Rosji.
   

Nooo. Szczególnie zmieniła się na Ukrainie. ;)
Zapytaj jakiegoś Ukraińca o czasy "Wielkiego Głodu", to z pewnością da Ci
wyczerpującą odpowiedź w temacie lepszości życia na wsi dzięki rewolucji
radzieckiej. ;)

 

Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede wszystkim za sprawą  obszarników.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 15:01:54
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Na ten "wielki głód" złoĹźyło się wiele czynnikĂłw. Powstał on przede wszystkim za sprawą  obszarnikĂłw.

Ktorych oczywiscie na Ukrainie byly w owym czasie nieprzebrane tlumy... :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-25 19:05:25
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Na ten "wielki głód" złoĹźyło się wiele czynnikĂłw. Powstał on przede wszystkim za sprawą  obszarnikĂłw.

Ktorych oczywiscie na Ukrainie byly w owym czasie nieprzebrane tlumy... :)


Nie było ich wielu, ale za to posiadali duĹźy areał najĹźyĹşniejszej ziemi.. Podobnie sprawa się ma obecnie w Wenezueli  - 8 rodzin jest właścicielami 2/3 powierzchni tego kraju..


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-26 13:13:36
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Vic pisze:
jadrys wrote:
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.

Ktorych oczywiscie na Ukrainie byly w owym czasie nieprzebrane
tlumy... :)


Nie było ich wielu, ale za to posiadali duży areał najżyźniejszej
ziemi.. Podobnie sprawa się ma obecnie w Wenezueli  - 8 rodzin jest
właścicielami 2/3 powierzchni tego kraju..

Stalin miał dość dużo wojska i jeszcze więcej ochoty, by wszystkich
obszarników wyłapać, spakować na wóz drabiniasty razem z całymi rodzinami
i wywieźć w "nieznane" zanim jeszcze zaczęli "blokować" kolektywizację.

Ten wenezuelski komuszek zresztą też.

--
Pit

Data: 2009-06-26 15:03:40
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Vic pisze:
   
jadrys wrote:
     
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.
       
Ktorych oczywiscie na Ukrainie byly w owym czasie nieprzebrane
tlumy... :)

     
Nie było ich wielu, ale za to posiadali duży areał najżyźniejszej
ziemi.. Podobnie sprawa się ma obecnie w Wenezueli  - 8 rodzin jest
właścicielami 2/3 powierzchni tego kraju..
   

Stalin miał dość dużo wojska i jeszcze więcej ochoty, by wszystkich
obszarników wyłapać, spakować na wóz drabiniasty razem z całymi rodzinami
i wywieźć w "nieznane" zanim jeszcze zaczęli "blokować" kolektywizację.

Ten wenezuelski komuszek zresztą też.

 

Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony hektarów.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-27 01:01:34
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony
ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony
hektarów.

Jeśli ten człowiek legalnie ziemię kupił, a inni dobrowolni mu ją sprzedali,
to czemu nie?
--
Pit

Data: 2009-06-27 22:14:30
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony
ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony
hektarów.
   

Jeśli ten człowiek legalnie ziemię kupił, a inni dobrowolni mu ją sprzedali,
to czemu nie?
 

Nie kupił legalnie. Stanowczo za łagodny jest ten Chavez dla tych obszarników - on od nich skupuje zawłaszczoną ziemie zamiast na zbitą mordę wywalić z Wenezueli.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 13:36:55
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony
ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony
hektarów.
   

Jeśli ten człowiek legalnie ziemię kupił, a inni dobrowolni mu ją
sprzedali, to czemu nie?
 

Nie kupił legalnie. Stanowczo za łagodny jest ten Chavez dla tych
obszarników - on od nich skupuje zawłaszczoną ziemie zamiast na zbitą
mordę wywalić z Wenezueli.

Pewnie ma z nimi "cichy układ", a Ty sobie myślisz, że on wielki ideolog. :)
--
Pit

Data: 2009-06-29 16:00:30
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony
ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony
hektarów.
           
Jeśli ten człowiek legalnie ziemię kupił, a inni dobrowolni mu ją
sprzedali, to czemu nie?
       
Nie kupił legalnie. Stanowczo za łagodny jest ten Chavez dla tych
obszarników - on od nich skupuje zawłaszczoną ziemie zamiast na zbitą
mordę wywalić z Wenezueli.
   

Pewnie ma z nimi "cichy układ", a Ty sobie myślisz, że on wielki ideolog. :)
 

Myślę że jest człowiekiem idei. Wszystko co robi o tym świadczy. Przecież lis farbowany nie rozdawałby działek ziemskich (nawet w Caracas) biedocie za darmo..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 16:38:48
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony
ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony
hektarów.
           
Jeśli ten człowiek legalnie ziemię kupił, a inni dobrowolni mu ją
sprzedali, to czemu nie?
       
Nie kupił legalnie. Stanowczo za łagodny jest ten Chavez dla tych
obszarników - on od nich skupuje zawłaszczoną ziemie zamiast na zbitą
mordę wywalić z Wenezueli.
   

Pewnie ma z nimi "cichy układ", a Ty sobie myślisz, że on wielki ideolog.
:)
 

Myślę że jest człowiekiem idei. Wszystko co robi o tym świadczy.
Przecież lis farbowany nie rozdawałby działek ziemskich (nawet w
Caracas) biedocie za darmo..

Rozdawał za darmo ze swego?
Po co skupywał ziemię za państwowe pieniądze od ludzi, którzy tę ziemię
nabyli nieuczciwie? Przecież mając poparcie ludu mógł je im odebrać.
Czy rozdawał ziemię dla idei, czy dla kupienia sobie zaufania ludu?

Mi to śmierdzi misiaczkowizną.

Załóżmy taki scenariusz:

Gość rozporządzając państwowa kasą, pod pretekstem filantropijno-utopijnej
ideologii, dogaduje się z posiadaczami ziemskimi, że odkupi od nich ziemię,
a oni podzielą się z nim zyskami po dobroci, a jak nie  to "odzyska" tę
ziemię siłą, za pomocą wojska. Po kilku targach posiadacze ziemscy
przyjmują propozycję nie do odrzucenia. Gość wykupuje ziemię, po czym
filantropijnie zdobywa zaufanie ludu lekką ręką rozdając nie swoją (bo
przecież państwową) ziemię. W zamian ma wolną rękę na sprawowanie władzy
i wielkie poparcie narodu mamionego wizją utopijnej ideologii.
Wilk syty i owca cała.

Jest możliwy?
--
Pit

Data: 2009-06-29 18:54:48
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Ale chyba przyznasz sam że nie jest to normalna sytuacja gdy miliony
ludzi nie mają ani skrawka własnej ziemi, a jeden człowiek ma miliony
hektarów.
                       
Jeśli ten człowiek legalnie ziemię kupił, a inni dobrowolni mu ją
sprzedali, to czemu nie?
                 
Nie kupił legalnie. Stanowczo za łagodny jest ten Chavez dla tych
obszarników - on od nich skupuje zawłaszczoną ziemie zamiast na zbitą
mordę wywalić z Wenezueli.
           
Pewnie ma z nimi "cichy układ", a Ty sobie myślisz, że on wielki ideolog.
:)
       
Myślę że jest człowiekiem idei. Wszystko co robi o tym świadczy.
Przecież lis farbowany nie rozdawałby działek ziemskich (nawet w
Caracas) biedocie za darmo..
   

Rozdawał za darmo ze swego?
 

Potoczne określenie - "rozdawał" To tak samo jak Tusk "daje" podwyżki emerytom.

Po co skupywał ziemię za państwowe pieniądze od ludzi, którzy tę ziemię
nabyli nieuczciwie?

Być może nie chce czekać na wyroki sądów w sprawach o własność tych gruntów. Mogłoby to trwać całe lata. A tu jest potrzebny pośpiech.

 Przecież mając poparcie ludu mógł je im odebrać.
Czy rozdawał ziemię dla idei, czy dla kupienia sobie zaufania ludu?
 

Ani dla jednego, ani dla drugiego.  Po prostu nareszcie trafił się Wenezueli przywódca na którego czekała setki lat.

Mi to śmierdzi misiaczkowizną.

Załóżmy taki scenariusz:

Gość rozporządzając państwowa kasą, pod pretekstem filantropijno-utopijnej
ideologii, dogaduje się z posiadaczami ziemskimi, że odkupi od nich ziemię,
a oni podzielą się z nim zyskami po dobroci, a jak nie  to "odzyska" tę
ziemię siłą, za pomocą wojska. Po kilku targach posiadacze ziemscy
przyjmują propozycję nie do odrzucenia. Gość wykupuje ziemię, po czym
filantropijnie zdobywa zaufanie ludu lekką ręką rozdając nie swoją (bo
przecież państwową) ziemię. W zamian ma wolną rękę na sprawowanie władzy
i wielkie poparcie narodu mamionego wizją utopijnej ideologii.
Wilk syty i owca cała.

Jest możliwy?
 

Pewnie że jest możliwy, ale w kapitalizmie. Zresztą w kapitalizmie takie operacje to norma.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-30 02:09:43
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Gość rozporządzając państwowa kasą, pod pretekstem
filantropijno-utopijnej ideologii, dogaduje się z posiadaczami ziemskimi,
że odkupi od nich ziemię,
a oni podzielą się z nim zyskami po dobroci, a jak nie  to "odzyska" tę
ziemię siłą, za pomocą wojska. Po kilku targach posiadacze ziemscy
przyjmują propozycję nie do odrzucenia. Gość wykupuje ziemię, po czym
filantropijnie zdobywa zaufanie ludu lekką ręką rozdając nie swoją (bo
przecież państwową) ziemię. W zamian ma wolną rękę na sprawowanie władzy
i wielkie poparcie narodu mamionego wizją utopijnej ideologii.
Wilk syty i owca cała.

Jest możliwy?
 

Pewnie że jest możliwy, ale w kapitalizmie. Zresztą w kapitalizmie takie
operacje to norma.

Zważ na to, że w Wenezueli jeszcze nie ma ani komunizmu, ani nawet
socjalizmu (i nigdy nie będzie), więc trzeba przyjąć, że tam jest
kapitalizm, co oznacza, że taki scenariusz też jest tam możliwy. :)

Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela miałaby być
jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy przecież i tam
zaczęło się podobnie jak wszędzie?
--
Pit

Data: 2009-06-30 02:29:44
Autor: googlarz
Urlop w domu !!!!!

"Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> schrieb im Newsbeitrag
news:h2bkrt$vmq$1news.onet.pl...
jadrys wrote:

>> Gość rozporządzając państwowa kasą, pod pretekstem
>> filantropijno-utopijnej ideologii, dogaduje się z posiadaczami
ziemskimi,
>> że odkupi od nich ziemię,
>> a oni podzielą się z nim zyskami po dobroci, a jak nie  to "odzyska" tę
>> ziemię siłą, za pomocą wojska. Po kilku targach posiadacze ziemscy
>> przyjmują propozycję nie do odrzucenia. Gość wykupuje ziemię, po czym
>> filantropijnie zdobywa zaufanie ludu lekką ręką rozdając nie swoją (bo
>> przecież państwową) ziemię. W zamian ma wolną rękę na sprawowanie
władzy
>> i wielkie poparcie narodu mamionego wizją utopijnej ideologii.
>> Wilk syty i owca cała.
>>
>> Jest możliwy?
>>
>
> Pewnie że jest możliwy, ale w kapitalizmie. Zresztą w kapitalizmie takie
> operacje to norma.

Zważ na to, że w Wenezueli jeszcze nie ma ani komunizmu, ani nawet
socjalizmu (i nigdy nie będzie), więc trzeba przyjąć, że tam jest
kapitalizm, co oznacza, że taki scenariusz też jest tam możliwy. :)

Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela miałaby
być
jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy przecież i tam
zaczęło się podobnie jak wszędzie?
-- Pit


   caly ten hugo bedzie mogl sobie pajacowac tylko tak dlugo,

   dopoki w wh nie zasiadzie nareszcie jakis tipo con cojones.


   rem

Data: 2009-06-30 16:05:54
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Gość rozporządzając państwowa kasą, pod pretekstem
filantropijno-utopijnej ideologii, dogaduje się z posiadaczami ziemskimi,
że odkupi od nich ziemię,
a oni podzielą się z nim zyskami po dobroci, a jak nie  to "odzyska" tę
ziemię siłą, za pomocą wojska. Po kilku targach posiadacze ziemscy
przyjmują propozycję nie do odrzucenia. Gość wykupuje ziemię, po czym
filantropijnie zdobywa zaufanie ludu lekką ręką rozdając nie swoją (bo
przecież państwową) ziemię. W zamian ma wolną rękę na sprawowanie władzy
i wielkie poparcie narodu mamionego wizją utopijnej ideologii.
Wilk syty i owca cała.

Jest możliwy?
       
Pewnie że jest możliwy, ale w kapitalizmie. Zresztą w kapitalizmie takie
operacje to norma.
   

Zważ na to, że w Wenezueli jeszcze nie ma ani komunizmu, ani nawet
socjalizmu (i nigdy nie będzie), więc trzeba przyjąć, że tam jest
kapitalizm, co oznacza, że taki scenariusz też jest tam możliwy. :)
 

Kapitalizmem tego też by nie nazwał. Zakłady przemysłowe są nacjonalizowane, jak również ziemia jest rozdawana biedocie. A więc raczej - socjalizm.

Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela miałaby być
jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy przecież i tam
zaczęło się podobnie jak wszędzie?
 

Jak to -  podobnie? Przecież w Wenezueli nie ma wojny domowej..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-02 14:22:22
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Gość rozporządzając państwowa kasą, pod pretekstem
filantropijno-utopijnej ideologii, dogaduje się z posiadaczami
ziemskimi, że odkupi od nich ziemię,
a oni podzielą się z nim zyskami po dobroci, a jak nie  to "odzyska" tę
ziemię siłą, za pomocą wojska. Po kilku targach posiadacze ziemscy
przyjmują propozycję nie do odrzucenia. Gość wykupuje ziemię, po czym
filantropijnie zdobywa zaufanie ludu lekką ręką rozdając nie swoją (bo
przecież państwową) ziemię. W zamian ma wolną rękę na sprawowanie
władzy i wielkie poparcie narodu mamionego wizją utopijnej ideologii.
Wilk syty i owca cała.

Jest możliwy?
       
Pewnie że jest możliwy, ale w kapitalizmie. Zresztą w kapitalizmie takie
operacje to norma.
   

Zważ na to, że w Wenezueli jeszcze nie ma ani komunizmu, ani nawet
socjalizmu (i nigdy nie będzie), więc trzeba przyjąć, że tam jest
kapitalizm, co oznacza, że taki scenariusz też jest tam możliwy. :)
 

Kapitalizmem tego też by nie nazwał. Zakłady przemysłowe są
nacjonalizowane, jak również ziemia jest rozdawana biedocie. A więc
raczej - socjalizm.

Jeszcze nie, dopiero go wprowadzają.

Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela miałaby
być jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy przecież i
tam zaczęło się podobnie jak wszędzie?
 

Jak to -  podobnie? Przecież w Wenezueli nie ma wojny domowej..

A u nas była? :\
--
Pit

Data: 2009-07-02 20:54:21
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:

 
Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela miałaby
być jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy przecież i
tam zaczęło się podobnie jak wszędzie?
       
Jak to -  podobnie? Przecież w Wenezueli nie ma wojny domowej..
   

A u nas była? :\
 


Była, na małą skalę ale była.. A że  na tak małą skalę to tylko zawdzięczamy armii czerwonej.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-03 13:53:41
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:

 
Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela
miałaby być jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy
przecież i tam zaczęło się podobnie jak wszędzie?
       
Jak to -  podobnie? Przecież w Wenezueli nie ma wojny domowej..
   

A u nas była? :\
 


Była, na małą skalę ale była.. A że  na tak małą skalę to tylko
zawdzięczamy armii czerwonej.

W Wenezueli też była, co prawda w skali mikro, ale jednak była.
--
Pit

Data: 2009-07-03 19:13:10
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
       
Ja stawiam, że jest mniej więcej podobny. Bo dlaczegóż Wenezuela
miałaby być jakimś światowym wyjątkiem we wprowadzaniu komunizmu, gdy
przecież i tam zaczęło się podobnie jak wszędzie?
                 
Jak to -  podobnie? Przecież w Wenezueli nie ma wojny domowej..
           
A u nas była? :\
       
Była, na małą skalę ale była.. A że  na tak małą skalę to tylko
zawdzięczamy armii czerwonej.
   

W Wenezueli też była, co prawda w skali mikro, ale jednak była.
 

Te parę nabitych orędownikom wyzysku guzów trudno nazwać wojną..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-06 11:15:47
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Była, na małą skalę ale była.. A że  na tak małą skalę to tylko
zawdzięczamy armii czerwonej.
   

W Wenezueli też była, co prawda w skali mikro, ale jednak była.
 

Te parę nabitych orędownikom wyzysku guzów trudno nazwać wojną..


Masz poczucie humoru. ;)

--
Pit

Data: 2009-07-06 13:57:06
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Była, na małą skalę ale była.. A że  na tak małą skalę to tylko
zawdzięczamy armii czerwonej.
           
W Wenezueli też była, co prawda w skali mikro, ale jednak była.
       
Te parę nabitych orędownikom wyzysku guzów trudno nazwać wojną..

   

Masz poczucie humoru. ;)

 

Dlaczego? Z tego co wiem to żadne trupy nie padły..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 15:53:43
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.

Powstał on przede wszystkim dlatego, że Stalinowi były potrzebne pieniądze
na przeprowadzenie swoich planów.
Zboże i wszelkie inne płody ziemi, zabierał chłopom i sprzedawał bądź w
specjalnych sklepach miejskich za złoto i na wagę złota, srebro, dewizy...
bądź sprzedawał je za granicę.
Na wsi był głód, ale w mieście można było kupić zboża do woli.

Zboże obficie rosło na polach w kołchozach, ale Stalin wydał dekret, który
zabraniał ludziom nawet zbliżać się do tych pól, a kto zerwał choćby kilka
kłosów dla tego nie było litości, nawet gdyby miał zaraz paść z głodu.
Za zerwanie tylko pięciu kłosów zboża można było dostać kulkę, a w
najlepszym wypadku wyjazd na kilkunastoletnią "wycieczkę krajoznawczą" do
łagru na Sybir.

Powiedz mi dlaczego w tak wielkim kraju jak ZSRR, gdzie ziemi było tyle, że
każdy obywatel mógłby uprawiać własną działkę o wielkości Kijowa aż siedem
milionów (niektóre źródła podają nawet do 15) ludzi umarło z głodu?

Zwalanie winy na obszarników to czysta radziecka propaganda.

Takie były te Twoje zmiany sytuacji na wsi spowodowane rewolucją w Rosji.
--
Pit

Data: 2009-06-25 19:05:05
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.
   

Powstał on przede wszystkim dlatego, że Stalinowi były potrzebne pieniądze
na przeprowadzenie swoich planów.
 

Jakich?
Zboże i wszelkie inne płody ziemi, zabierał chłopom i sprzedawał bądź w
specjalnych sklepach miejskich za złoto i na wagę złota, srebro, dewizy...
bądź sprzedawał je za granicę.
 

W jaki sposób? Przecież na ZSRR była nałożona blokada przez zachodnich imperialistów..

Na wsi był głód, ale w mieście można było kupić zboża do woli.

Zboże obficie rosło na polach w kołchozach, ale Stalin wydał dekret, który
zabraniał ludziom nawet zbliżać się do tych pól, a kto zerwał choćby kilka
kłosów dla tego nie było litości, nawet gdyby miał zaraz paść z głodu.
Za zerwanie tylko pięciu kłosów zboża można było dostać kulkę, a w
najlepszym wypadku wyjazd na kilkunastoletnią "wycieczkę krajoznawczą" do
łagru na Sybir.
 

Naprawdę bardzo mało prawdopodobne. Przecież takie myślenie to dziecinada.
Powiedz mi dlaczego w tak wielkim kraju jak ZSRR, gdzie ziemi było tyle, że
każdy obywatel mógłby uprawiać własną działkę o wielkości Kijowa aż siedem
milionów (niektóre źródła podają nawet do 15) ludzi umarło z głodu?
 

A dlaczego dzisiaj Rosja importuje żywność? Ukraina zresztą tak samo. Po prostu brakowało i brakuje tradycji rolniczych.. Wpuścić takich Burów na 10 lat i Rosja po tym czasie staje się czołowym eksporterem żywności.

Zwalanie winy na obszarników to czysta radziecka propaganda.

Takie były te Twoje zmiany sytuacji na wsi spowodowane rewolucją w Rosji.
 

No niestety, ale była to głównie wina właśnie obszarników, którzy nie  chcieli się pogodzić z kolektywizacją. Palili swoje zbiory, młyny, spichlerze, zabijali zwierzęta itd. Oczywiście imperialiści zachodni też mają w tym swój udział - przez ich blokadę niemożliwy był import żywności.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-26 12:53:32
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.
   

Powstał on przede wszystkim dlatego, że Stalinowi były potrzebne
pieniądze na przeprowadzenie swoich planów.
 

Jakich?

W ZSRR zawsze były jakieś plany, a to 10-letnie, a to 5-letnie...
Ogromne środki szły na industrializację, która odbywała się kosztem zwykłych
ludzi.

Zboże i wszelkie inne płody ziemi, zabierał chłopom i sprzedawał bądź w
specjalnych sklepach miejskich za złoto i na wagę złota, srebro,
dewizy... bądź sprzedawał je za granicę.
 

W jaki sposób? Przecież na ZSRR była nałożona blokada przez zachodnich
imperialistów..

Kiedy? W latach trzydziestych?

Od lat dwudziestych ZSRR współpracował z Niemcami.
Natomiast w czasach "Wielkiego Głodu" (32-33) miał podpisane umowy o
nieagresji z Francją i Polską, a także wznowił i utrzymywał stosunki
dyplomatyczne z większością państw Europy i z USA.
W roku 1934 ZSRR został przyjęty do Ligii Narodów.

Na wsi był głód, ale w mieście można było kupić zboża do woli.

Zboże obficie rosło na polach w kołchozach, ale Stalin wydał dekret,
który zabraniał ludziom nawet zbliżać się do tych pól, a kto zerwał
choćby kilka kłosów dla tego nie było litości, nawet gdyby miał zaraz
paść z głodu. Za zerwanie tylko pięciu kłosów zboża można było dostać
kulkę, a w najlepszym wypadku wyjazd na kilkunastoletnią "wycieczkę
krajoznawczą" do łagru na Sybir.
 

Naprawdę bardzo mało prawdopodobne. Przecież takie myślenie to dziecinada.

Może i dziecinada, ale kto wtedy odważył się zabronić Stalinowi bawienia się
w dziecinadę?

Powiedz mi dlaczego w tak wielkim kraju jak ZSRR, gdzie ziemi było tyle,
że każdy obywatel mógłby uprawiać własną działkę o wielkości Kijowa aż
siedem milionów (niektóre źródła podają nawet do 15) ludzi umarło z
głodu?
 

A dlaczego dzisiaj Rosja importuje żywność? Ukraina zresztą tak samo. Po
prostu brakowało i brakuje tradycji rolniczych.. Wpuścić takich Burów na
10 lat i Rosja po tym czasie staje się czołowym eksporterem żywności.

Dzisiejsza polityka Rosji to ich sprawa, mogą sobie importować co chcą.
Prawda jest jednak taka, że w latach trzydziestych Rosja eksportowała dość
dużo płodów rolnych, w tym ok. 4-5 mln ton zboża rocznie, bo przemysł był
zbyt słaby żeby sam "się wyżywić", a fabryki (zwłaszcza broni) były bardzo
potrzebne Stalinowi.

Zwalanie winy na obszarników to czysta radziecka propaganda.

Takie były te Twoje zmiany sytuacji na wsi spowodowane rewolucją w Rosji.
 

No niestety, ale była to głównie wina właśnie obszarników, którzy nie
chcieli się pogodzić z kolektywizacją. Palili swoje zbiory, młyny,
spichlerze, zabijali zwierzęta itd.

To jest czysta propaganda radziecka. Wiesz co za takie coś groziło w ZSRR?
Może były pewne incydenty, ale kilka pokazowych procesów szybko ostudziło
zapał podpalaczy.

Oczywiście imperialiści zachodni też mają w tym swój udział - przez ich
blokadę niemożliwy był import żywności.

Jaszcze raz Ci mówię, że żadnej blokady wówczas nie było, a stosunki Rosji z
państwami zachodnimi układały się bardzo dobrze.
--
Pit

Data: 2009-06-26 15:03:29
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.
           
Powstał on przede wszystkim dlatego, że Stalinowi były potrzebne
pieniądze na przeprowadzenie swoich planów.
       
Jakich?
   

W ZSRR zawsze były jakieś plany, a to 10-letnie, a to 5-letnie...
Ogromne środki szły na industrializację, która odbywała się kosztem zwykłych
ludzi.
 

W początkowej fazie rewolucji to niestety konieczność.

 
Zboże i wszelkie inne płody ziemi, zabierał chłopom i sprzedawał bądź w
specjalnych sklepach miejskich za złoto i na wagę złota, srebro,
dewizy... bądź sprzedawał je za granicę.
       
W jaki sposób? Przecież na ZSRR była nałożona blokada przez zachodnich
imperialistów..
   

Kiedy? W latach trzydziestych?

Od lat dwudziestych ZSRR współpracował z Niemcami.
Natomiast w czasach "Wielkiego Głodu" (32-33) miał podpisane umowy o
nieagresji z Francją i Polską, a także wznowił i utrzymywał stosunki
dyplomatyczne z większością państw Europy i z USA.
W roku 1934 ZSRR został przyjęty do Ligii Narodów.
 

:-D    Naprawdę śmieszne, i ZSRR żył z "zachodem" w wielkiej przyjaźni i zrozumieniu? Czy wiesz że Polscy lotnicy ewakuowani po wrześniowej klęsce do Francji byli szkoleni nie do walki z hitlerowcami a do wojny z ZSRR które to prowadziły właśnie wojnę z Finlandią.  Taki był ten przyjacielski dla ZSRR "zachód". Hitler  trzymał za gardło, a oni planowali wysłać korpus ekspedycyjny przeciw ZSRR.. Tak samo było z dostawami żywności do sowietów - woleliby żeby zgniło niżby mieli wspomagać sowiecką rewolucję.

 
Na wsi był głód, ale w mieście można było kupić zboża do woli.

Zboże obficie rosło na polach w kołchozach, ale Stalin wydał dekret,
który zabraniał ludziom nawet zbliżać się do tych pól, a kto zerwał
choćby kilka kłosów dla tego nie było litości, nawet gdyby miał zaraz
paść z głodu. Za zerwanie tylko pięciu kłosów zboża można było dostać
kulkę, a w najlepszym wypadku wyjazd na kilkunastoletnią "wycieczkę
krajoznawczą" do łagru na Sybir.
       
Naprawdę bardzo mało prawdopodobne. Przecież takie myślenie to dziecinada.
   

Może i dziecinada, ale kto wtedy odważył się zabronić Stalinowi bawienia się
w dziecinadę?
 

Niema wątpliwości że Stalin był mordercą. Ale na pewno nie był mordercą bezmyślnym. Nie zabijał nikogo dla samego zabijania..

 
Powiedz mi dlaczego w tak wielkim kraju jak ZSRR, gdzie ziemi było tyle,
że każdy obywatel mógłby uprawiać własną działkę o wielkości Kijowa aż
siedem milionów (niektóre źródła podają nawet do 15) ludzi umarło z
głodu?
       
A dlaczego dzisiaj Rosja importuje żywność? Ukraina zresztą tak samo. Po
prostu brakowało i brakuje tradycji rolniczych.. Wpuścić takich Burów na
10 lat i Rosja po tym czasie staje się czołowym eksporterem żywności.
   

Dzisiejsza polityka Rosji to ich sprawa, mogą sobie importować co chcą.
Prawda jest jednak taka, że w latach trzydziestych Rosja eksportowała dość
dużo płodów rolnych, w tym ok. 4-5 mln ton zboża rocznie, bo przemysł był
zbyt słaby żeby sam "się wyżywić", a fabryki (zwłaszcza broni) były bardzo
potrzebne Stalinowi.
 

No i masz jedną z przyczyn "wielkiego głodu"  Wystarczyło imperialistom trochę "przykręcić kurek" z dostawami i już są miliony trupów.


 
Zwalanie winy na obszarników to czysta radziecka propaganda.

Takie były te Twoje zmiany sytuacji na wsi spowodowane rewolucją w Rosji.
       
No niestety, ale była to głównie wina właśnie obszarników, którzy nie
chcieli się pogodzić z kolektywizacją. Palili swoje zbiory, młyny,
spichlerze, zabijali zwierzęta itd.
   

To jest czysta propaganda radziecka. Wiesz co za takie coś groziło w ZSRR?
Może były pewne incydenty, ale kilka pokazowych procesów szybko ostudziło
zapał podpalaczy.
 

A jednak jest dość sporo danych ( nawet w internecie. _Jeszcze_) potwierdzających moją tezę co do dużego znaczenia tego sabotażu obszarników.

 
Oczywiście imperialiści zachodni też mają w tym swój udział - przez ich
blokadę niemożliwy był import żywności.    

Jaszcze raz Ci mówię, że żadnej blokady wówczas nie było, a stosunki Rosji z
państwami zachodnimi układały się bardzo dobrze.
 

W teorii nie było, a w praktyce jednak funkcjonowała.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-27 01:29:41
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.
           
Powstał on przede wszystkim dlatego, że Stalinowi były potrzebne
pieniądze na przeprowadzenie swoich planów.
       
Jakich?
   

W ZSRR zawsze były jakieś plany, a to 10-letnie, a to 5-letnie...
Ogromne środki szły na industrializację, która odbywała się kosztem
zwykłych ludzi.
 

W początkowej fazie rewolucji to niestety konieczność.

Może i konieczność, a le są pewne granice. Zagłodzenie ludzi na śmierć te
granice stanowczo przekraczało.

Zboże i wszelkie inne płody ziemi, zabierał chłopom i sprzedawał bądź w
specjalnych sklepach miejskich za złoto i na wagę złota, srebro,
dewizy... bądź sprzedawał je za granicę.
       
W jaki sposób? Przecież na ZSRR była nałożona blokada przez zachodnich
imperialistów..
   

Kiedy? W latach trzydziestych?

Od lat dwudziestych ZSRR współpracował z Niemcami.
Natomiast w czasach "Wielkiego Głodu" (32-33) miał podpisane umowy o
nieagresji z Francją i Polską, a także wznowił i utrzymywał stosunki
dyplomatyczne z większością państw Europy i z USA.
W roku 1934 ZSRR został przyjęty do Ligii Narodów.
 

:-D    Naprawdę śmieszne, i ZSRR żył z "zachodem" w wielkiej przyjaźni i
zrozumieniu? Czy wiesz że Polscy lotnicy ewakuowani po wrześniowej klęsce do Francji byli szkoleni nie do walki z hitlerowcami a do wojny z
ZSRR które to prowadziły właśnie wojnę z Finlandią.  Taki był ten
przyjacielski dla ZSRR "zachód". Hitler  trzymał za gardło, a oni
planowali wysłać korpus ekspedycyjny przeciw ZSRR.. Tak samo było z
dostawami żywności do sowietów - woleliby żeby zgniło niżby mieli
wspomagać sowiecką rewolucję.

Jakie to ma znaczenie? Stalin zawsze kombinował jak wyjść na swoje i nie
ufał nikomu, ale umowy podpisywał i robił duże interesy z zachodem.

Takie są fakty, a gdybanie co tam sobie Stalin myślał o zachodzie i vice
versa jest nieważne, bo w polityce, a tym bardziej w interesach sentymentów
nie ma.

Na wsi był głód, ale w mieście można było kupić zboża do woli.

Zboże obficie rosło na polach w kołchozach, ale Stalin wydał dekret,
który zabraniał ludziom nawet zbliżać się do tych pól, a kto zerwał
choćby kilka kłosów dla tego nie było litości, nawet gdyby miał zaraz
paść z głodu. Za zerwanie tylko pięciu kłosów zboża można było dostać
kulkę, a w najlepszym wypadku wyjazd na kilkunastoletnią "wycieczkę
krajoznawczą" do łagru na Sybir.
       
Naprawdę bardzo mało prawdopodobne. Przecież takie myślenie to
dziecinada.
   

Może i dziecinada, ale kto wtedy odważył się zabronić Stalinowi bawienia
się w dziecinadę?
 

Niema wątpliwości że Stalin był mordercą. Ale na pewno nie był mordercą
bezmyślnym. Nie zabijał nikogo dla samego zabijania..

Czy ja mówię, że był drugim Drakulą? Zawsze zabijał w jakimś celu. Raz aby
się pozbyć przeciwników, innym razem konkurencji, a jeszcze innym by
udowodnić, że to on rządzi i nikt mu nie może się sprzeciwiać...
Zawsze też życie ludzkie nie miało dla niego żadnej wartości. Chyba, że
własne.

Dzisiejsza polityka Rosji to ich sprawa, mogą sobie importować co chcą.
Prawda jest jednak taka, że w latach trzydziestych Rosja eksportowała
dość dużo płodów rolnych, w tym ok. 4-5 mln ton zboża rocznie, bo
przemysł był zbyt słaby żeby sam "się wyżywić", a fabryki (zwłaszcza
broni) były bardzo potrzebne Stalinowi.
 

No i masz jedną z przyczyn "wielkiego głodu"  Wystarczyło imperialistom
trochę "przykręcić kurek" z dostawami i już są miliony trupów.

Jaki kurek z dostawami? O czym Ty tutaj piszesz? Czyżbyś nie zrozumiał tego
co napisałem?

To jest czysta propaganda radziecka. Wiesz co za takie coś groziło w
ZSRR? Może były pewne incydenty, ale kilka pokazowych procesów szybko
ostudziło zapał podpalaczy.
 

A jednak jest dość sporo danych ( nawet w internecie. _Jeszcze_)
potwierdzających moją tezę co do dużego znaczenia tego sabotażu
obszarników.

Sugerujesz, że zachodni imperialiści "jeszcze nie sfałszowali"?
Może powinieneś się leczyć, bo widzę, że masz jakąś obsesję z tego powodu.

Jak napisałem były incydenty, które później wykorzystano do propagandy, ale
nie zniszczono aż tyle, aby musiała stać się tragedia.

Oczywiście imperialiści zachodni też mają w tym swój udział - przez ich
blokadę niemożliwy był import żywności.
   

Jaszcze raz Ci mówię, że żadnej blokady wówczas nie było, a stosunki
Rosji z państwami zachodnimi układały się bardzo dobrze.
 

W teorii nie było, a w praktyce jednak funkcjonowała.

Nie funkcjonowała, gdyż w tamtych latach ZSRR sporo eksportował. Pisałem Ci
już, że w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton zboża.
--
Pit

Data: 2009-06-27 22:14:11
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Na ten "wielki głód" złożyło się wiele czynników. Powstał on przede
wszystkim za sprawą  obszarników.
                       
Powstał on przede wszystkim dlatego, że Stalinowi były potrzebne
pieniądze na przeprowadzenie swoich planów.
                 
Jakich?
           
W ZSRR zawsze były jakieś plany, a to 10-letnie, a to 5-letnie...
Ogromne środki szły na industrializację, która odbywała się kosztem
zwykłych ludzi.
       
W początkowej fazie rewolucji to niestety konieczność.
   

Może i konieczność, a le są pewne granice. Zagłodzenie ludzi na śmierć te
granice stanowczo przekraczało.
 

Za to zagłodzenie to można "podziękować" na równi ze Stalinem zachodnim imperialistom.

 
Zboże i wszelkie inne płody ziemi, zabierał chłopom i sprzedawał bądź w
specjalnych sklepach miejskich za złoto i na wagę złota, srebro,
dewizy... bądź sprzedawał je za granicę.
                 
W jaki sposób? Przecież na ZSRR była nałożona blokada przez zachodnich
imperialistów..
           
Kiedy? W latach trzydziestych?

Od lat dwudziestych ZSRR współpracował z Niemcami.
Natomiast w czasach "Wielkiego Głodu" (32-33) miał podpisane umowy o
nieagresji z Francją i Polską, a także wznowił i utrzymywał stosunki
dyplomatyczne z większością państw Europy i z USA.
W roku 1934 ZSRR został przyjęty do Ligii Narodów.
       
:-D    Naprawdę śmieszne, i ZSRR żył z "zachodem" w wielkiej przyjaźni i
zrozumieniu? Czy wiesz że Polscy lotnicy ewakuowani po wrześniowej klęsce do Francji byli szkoleni nie do walki z hitlerowcami a do wojny z
ZSRR które to prowadziły właśnie wojnę z Finlandią.  Taki był ten
przyjacielski dla ZSRR "zachód". Hitler  trzymał za gardło, a oni
planowali wysłać korpus ekspedycyjny przeciw ZSRR.. Tak samo było z
dostawami żywności do sowietów - woleliby żeby zgniło niżby mieli
wspomagać sowiecką rewolucję.
   

Jakie to ma znaczenie? Stalin zawsze kombinował jak wyjść na swoje i nie
ufał nikomu, ale umowy podpisywał i robił duże interesy z zachodem.
 

Interesy to on zaczął dopiero robić z imperialistami w trakcie trwania II W.Ś. - choćby podział europy..

Takie są fakty, a gdybanie co tam sobie Stalin myślał o zachodzie i vice
versa jest nieważne, bo w polityce, a tym bardziej w interesach sentymentów
nie ma.
 

Dla niektórych (Polski) niestety..

 
Na wsi był głód, ale w mieście można było kupić zboża do woli.

Zboże obficie rosło na polach w kołchozach, ale Stalin wydał dekret,
który zabraniał ludziom nawet zbliżać się do tych pól, a kto zerwał
choćby kilka kłosów dla tego nie było litości, nawet gdyby miał zaraz
paść z głodu. Za zerwanie tylko pięciu kłosów zboża można było dostać
kulkę, a w najlepszym wypadku wyjazd na kilkunastoletnią "wycieczkę
krajoznawczą" do łagru na Sybir.
                 
Naprawdę bardzo mało prawdopodobne. Przecież takie myślenie to
dziecinada.
           
Może i dziecinada, ale kto wtedy odważył się zabronić Stalinowi bawienia
się w dziecinadę?
       
Niema wątpliwości że Stalin był mordercą. Ale na pewno nie był mordercą
bezmyślnym. Nie zabijał nikogo dla samego zabijania..
   

Czy ja mówię, że był drugim Drakulą? Zawsze zabijał w jakimś celu. Raz aby
się pozbyć przeciwników, innym razem konkurencji, a jeszcze innym by
udowodnić, że to on rządzi i nikt mu nie może się sprzeciwiać...
Zawsze też życie ludzkie nie miało dla niego żadnej wartości. Chyba, że
własne.
 

Fakt, nie poszedł na układ z hitlerowcami nawet w sprawie swojego syna.

 
Dzisiejsza polityka Rosji to ich sprawa, mogą sobie importować co chcą.
Prawda jest jednak taka, że w latach trzydziestych Rosja eksportowała
dość dużo płodów rolnych, w tym ok. 4-5 mln ton zboża rocznie, bo
przemysł był zbyt słaby żeby sam "się wyżywić", a fabryki (zwłaszcza
broni) były bardzo potrzebne Stalinowi.
       
No i masz jedną z przyczyn "wielkiego głodu"  Wystarczyło imperialistom
trochę "przykręcić kurek" z dostawami i już są miliony trupów.
   

Jaki kurek z dostawami? O czym Ty tutaj piszesz? Czyżbyś nie zrozumiał tego
co napisałem?
 

A pochrzanił mi się import z exportem..

 
To jest czysta propaganda radziecka. Wiesz co za takie coś groziło w
ZSRR? Może były pewne incydenty, ale kilka pokazowych procesów szybko
ostudziło zapał podpalaczy.
       
A jednak jest dość sporo danych ( nawet w internecie. _Jeszcze_)
potwierdzających moją tezę co do dużego znaczenia tego sabotażu
obszarników.
   

Sugerujesz, że zachodni imperialiści "jeszcze nie sfałszowali"?
Może powinieneś się leczyć, bo widzę, że masz jakąś obsesję z tego powodu.
 

No niestety, w ostatnich latach następuje burzliwe fałszowanie faktów historycznych w internacie.  Szczególnie celuje w tym Wikipedia.

Jak napisałem były incydenty, które później wykorzystano do propagandy, ale
nie zniszczono aż tyle, aby musiała stać się tragedia.
 

Jestem zupełnie innego zdania - w sprawie śmiertelnych głodów w ZSRR wina Stalina najmniejsza. Jedyną jego winą było wprowadzanie kolektywizacji.

 
Oczywiście imperialiści zachodni też mają w tym swój udział - przez ich
blokadę niemożliwy był import żywności.
           
Jaszcze raz Ci mówię, że żadnej blokady wówczas nie było, a stosunki
Rosji z państwami zachodnimi układały się bardzo dobrze.
       
W teorii nie było, a w praktyce jednak funkcjonowała.
   

Nie funkcjonowała, gdyż w tamtych latach ZSRR sporo eksportował. Pisałem Ci
już, że w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton zboża.
 

Być może musiał się wywiązać z umów.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 09:06:50
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
 w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
zboĹźa.
 

Być może musiał się wywiązać z umów.

Buachachachachachacha :))))))

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-29 13:03:59
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
 w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
zboĹźa.
 

Być może musiał się wywiązać z umów.

Buachachachachachacha :))))))


Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże? Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 13:12:29
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże? Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

Bingo!
A konkretnie obywateli Ukrainskiej SRR.

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-29 16:00:19
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże? Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

Bingo!
A konkretnie obywateli Ukrainskiej SRR.


Bzdura..  Jakie korzyści z tego by miał?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 16:28:27
Autor: googlarz
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2ahdj$rkm$4news.onet.pl...
Vic pisze:
> jadrys wrote:
>> Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
>> Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?
>
> Bingo!
> A konkretnie obywateli Ukrainskiej SRR.
>

Bzdura..  Jakie korzyści z tego by miał?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym
kierunku..


   polityczne

   r

Data: 2009-06-29 13:34:02
Autor: googlarz
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2a730$qmj$2news.onet.pl...
Vic pisze:
> jadrys wrote:
>>>  w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
>>> zboĹźa.
>>>
>>
>> Być może musiał się wywiązać z umów.
>
> Buachachachachachacha :))))))
>

Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym
kierunku..


   jadrys!  pijane dziecko we mgle...

   to tez... poszukAjse danych o wydatkach na zbrojenia

   w latach 1928-1936.

   bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!

   pamagU...

   rem

Data: 2009-06-29 15:28:27
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
googlarz wrote:
   bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!

   pamagU...

Ja poprosze :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-29 15:42:52
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
Vic wrote:

googlarz wrote:
   bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!

   pamagU...

Ja poprosze :)


Ale po co Ci takie dane? Przecież zaraz Ci Jadryś wytłumaczy, że są
sfałszowane przez zachodnich imperialistów i wrogów socjalizma. ;)
--
Pit

Data: 2009-06-30 10:47:02
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Ale po co Ci takie dane? Przecież zaraz Ci Jadryś wytłumaczy, że są
sfałszowane przez zachodnich imperialistów i wrogów socjalizma. ;)

Dla zaspokojenia wlasnej ciekawosci.
Co do Jadrysa, nie mam watpliwosci, ze jemu juz nic nie pomoze. Chyba ze jakis 10-letni pobyt w lagrze :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-30 16:05:42
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
Pit Kowalski albo Nowak wrote:
Ale po co Ci takie dane? Przecież zaraz Ci Jadryś wytłumaczy, że są
sfałszowane przez zachodnich imperialistów i wrogów socjalizma. ;)

Dla zaspokojenia wlasnej ciekawosci.
Co do Jadrysa, nie mam watpliwosci, ze jemu juz nic nie pomoze. Chyba ze jakis 10-letni pobyt w lagrze :)


W Twoim przypadku wystarczyłoby przeczytać wnikliwie "Kapitał" i odstawienie na jakiś czas propagandy.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-01 09:50:44
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
W Twoim przypadku wystarczyłoby przeczytać wnikliwie "Kapitał" i odstawienie na jakiś czas propagandy.

Czytales?

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-01 16:05:57
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
W Twoim przypadku wystarczyłoby przeczytać wnikliwie "Kapitał" i odstawienie na jakiś czas propagandy.

Czytales?


Co za pytanie - "pożarłem".. i doznałem olśnienia.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-02 08:33:04
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Co za pytanie - "pożarłem".. i doznałem olśnienia.

Jakos nie wierze...

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-02 20:54:10
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Co za pytanie - "pożarłem".. i doznałem olśnienia.

Jakos nie wierze...


Można znać przyczyny twojej niewiary?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-09 09:02:23
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Można znać przyczyny twojej niewiary?



--
plazoVic

"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL

Data: 2009-07-09 09:04:23
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Można znać przyczyny twojej niewiary?

To niewiara ogolna :)

--
plazoVic

"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL

Data: 2009-07-09 14:25:26
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Można znać przyczyny twojej niewiary?

To niewiara ogolna :)


Typowe dla ciebie wykręcanie się sianem gdy dochodzi do konkretów.. :-P

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-09 14:33:22
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Typowe dla ciebie wykręcanie się sianem gdy dochodzi do konkretów.. :-P

Powiedzialby raczej, ze to twoja specjalnosc...
Masz juz te dane o skali 'sponsorowania' Slaska?

--
plazoVic

"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL

Data: 2009-07-09 15:21:04
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Typowe dla ciebie wykręcanie się sianem gdy dochodzi do konkretów.. :-P

Powiedzialby raczej, ze to twoja specjalnosc...
Masz juz te dane o skali 'sponsorowania' Slaska?


Zarzuciłem poszukiwania.. żeby ciebie nie dobijać..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 16:00:04
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
googlarz pisze:
"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2a730$qmj$2news.onet.pl...
 
Vic pisze:
   
jadrys wrote:
     
 w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
zboĹźa.

         
Być może musiał się wywiązać z umów.
       
Buachachachachachacha :))))))

     
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym
   
kierunku..


   jadrys!  pijane dziecko we mgle...

   to tez... poszukAjse danych o wydatkach na zbrojenia

   w latach 1928-1936.

   bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!

   pamagU...

   rem

 

Nie muszę szukać.. Stalin musiał się zbroić.. ZSRR był w ciągłym zagrożeniu ze strony zachodnich imperialistów.. Słabe państwo rozdrapaliby w "try miga"..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 17:01:31
Autor: googlarz
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2ahd5$rkm$3news.onet.pl...
googlarz pisze:
> "jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
> news:h2a730$qmj$2news.onet.pl...
>
>> Vic pisze:
>>
>>> jadrys wrote:
>>>
>>>>>  w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
>>>>> zboĹźa.
>>>>>
>>>>>
>>>> Być może musiał się wywiązać z umów.
>>>>
>>> Buachachachachachacha :))))))
>>>
>>>
>> Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
>> Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?
>>
>> -- >> Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
>> Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym
>>
> kierunku..
>
>
>    jadrys!  pijane dziecko we mgle...
>
>    to tez... poszukAjse danych o wydatkach na zbrojenia
>
>    w latach 1928-1936.
>
>    bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!
>
>    pamagU...
>
>    rem
>
>

Nie muszę szukać..

   JA tez nie.

Stalin musiał się zbroić.. ZSRR był w ciągłym
zagroĹźeniu ze strony zachodnich imperialistĂłw..

   tanki sa bronia def. czy ofensywna?

Słabe państwo rozdrapaliby w "try miga"..

   tAk.

   doklAdniej:

   zaraz nastepnego dnia po tYm dniu, w ktorYmto

   tawAriszcz stAlin Uznalby, ze imperialisci uzbroili

   go byli wystarczajaco do walnej rozprawy z nimi

   samYmi.


   pOnjal?

   rrhem

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym
kierunku..

Data: 2009-06-29 18:54:32
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
googlarz pisze:
"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2ahd5$rkm$3news.onet.pl...
 
googlarz pisze:
   
"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2a730$qmj$2news.onet.pl...

     
Vic pisze:

       
jadrys wrote:

         
 w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
zboĹźa.


             
Być może musiał się wywiązać z umów.

           
Buachachachachachacha :))))))


         
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym

       
kierunku..


   jadrys!  pijane dziecko we mgle...

   to tez... poszukAjse danych o wydatkach na zbrojenia

   w latach 1928-1936.

   bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!

   pamagU...

   rem


     
Nie muszę szukać..
   

   JA tez nie.

 
Stalin musiał się zbroić.. ZSRR był w ciągłym
zagroĹźeniu ze strony zachodnich imperialistĂłw..
   

   tanki sa bronia def. czy ofensywna?
 

tank znajdzie zastosowanie w każdym rodzaju działań operacyjnych..

 
Słabe państwo rozdrapaliby w "try miga"..
   

   tAk.

   doklAdniej:

   zaraz nastepnego dnia po tYm dniu, w ktorYmto

   tawAriszcz stAlin Uznalby, ze imperialisci uzbroili

   go byli wystarczajaco do walnej rozprawy z nimi

   samYmi.


   pOnjal?

   rrhem
 

Tak, Ĺźe piszesz jak kura pazurem.

 
   
kierunku..

 


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 22:38:11
Autor: googlarz
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag news:h2arkg$psu$1news.onet.pl...
googlarz pisze:
"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2ahd5$rkm$3news.onet.pl...

googlarz pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag
news:h2a730$qmj$2news.onet.pl...


Vic pisze:


jadrys wrote:


 w czasie "Wielkiego Glodu" wyeksportowal m. in. 4-5 mln ton
zboza.



Byc moze musial sie wywiazac z umów.


Buachachachachachacha :))))))



Smiac sie latwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportowal to zboze?
Chcial swiadomie zaglodzic obywateli ZSRR?

-- Kapitalizm jest choroba (zaraza) z która nalezy walczyc..
Instalujac Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym


kierunku..


   jadrys!  pijane dziecko we mgle...

   to tez... poszukAjse danych o wydatkach na zbrojenia

   w latach 1928-1936.

   bedziesz chcial znalesc, a nie znajdziesz - popros ladnie!

   pamagU...

   rem



Nie musze szukac..


   JA tez nie.


Stalin musial sie zbroic.. ZSRR byl w ciaglym
zagrozeniu ze strony zachodnich imperialistów..


   tanki sa bronia def. czy ofensywna?


tank znajdzie zastosowanie w kazdym rodzaju dzialan operacyjnych..

   ech, jajcyss!  co ty tam wiesz?...


Slabe panstwo rozdrapaliby w "try miga"..


   tAk.

   doklAdniej:

   zaraz nastepnego dnia po tYm dniu, w ktorYmto

   tawAriszcz stAlin Uznalby, ze imperialisci uzbroili

   go byli wystarczajaco do walnej rozprawy z nimi

   samYmi.


   pOnjal?

   rrhem


Tak, ze piszesz jak kura pazurem.


   ...nawet s cytaniem tes jakos nieteges.

   rhm



kierunku..




-- Kapitalizm jest choroba (zaraza) z która nalezy walczyc..
Instalujac Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 13:50:10
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Vic pisze:
jadrys wrote:
 w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
zboża.
 

Być może musiał się wywiązać z umów.

Buachachachachachacha :))))))


Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?

A nie? Wiedział dobrze, że obywatele mu z głodu umierają. Kilka[naście]
milionów głodowych zgonów nie da się, ot tak ukryć. Zwłaszcza przed kimś,
kto o swoich obywatelach wie niemal wszystko.

Wystarczyło by wspomniał o tym swoim partnerom handlowym, a Ci na pewno by
zrozumieli i jakoś się dogadali co do obniżki dostaw. Każdy normalny
człowiek przecież potrafi zrozumieć skutki klęski żywiołowej.

Nie zrobił tego, a i pewnie nie próbował.
--
Pit

Data: 2009-06-29 15:59:48
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Vic pisze:
   
jadrys wrote:
     
 w czasie "Wielkiego Głodu" wyeksportował m. in. 4-5 mln ton
zboża.
           
Być może musiał się wywiązać z umów.
       
Buachachachachachacha :))))))

     
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?
   

A nie? Wiedział dobrze, że obywatele mu z głodu umierają. Kilka[naście]
milionów głodowych zgonów nie da się, ot tak ukryć. Zwłaszcza przed kimś,
kto o swoich obywatelach wie niemal wszystko.

Wystarczyło by wspomniał o tym swoim partnerom handlowym, a Ci na pewno by
zrozumieli i jakoś się dogadali co do obniżki dostaw. Każdy normalny
człowiek przecież potrafi zrozumieć skutki klęski żywiołowej.

Nie zrobił tego, a i pewnie nie próbował.
 

Naiwny jednak jesteś Pit. Każdy normalny człowiek TAK, ale nie kapitalista któremu zaczynały się palić portki z powodu bolszewickiej rewolucji.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-30 00:03:52
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:
 
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?
   

A nie? Wiedział dobrze, że obywatele mu z głodu umierają. Kilka[naście]
milionów głodowych zgonów nie da się, ot tak ukryć. Zwłaszcza przed kimś,
kto o swoich obywatelach wie niemal wszystko.

Wystarczyło by wspomniał o tym swoim partnerom handlowym, a Ci na pewno
by zrozumieli i jakoś się dogadali co do obniżki dostaw. Każdy normalny
człowiek przecież potrafi zrozumieć skutki klęski żywiołowej.

Nie zrobił tego, a i pewnie nie próbował.
 

Naiwny jednak jesteś Pit. Każdy normalny człowiek TAK, ale nie
kapitalista któremu zaczynały się palić portki z powodu bolszewickiej
rewolucji.

Dlaczego więc Ty - socjalista ideowy - bronisz tak zaciekle "honoru"
zwyrodniałego kapitalisty?
Nie rozumiem tego. ;)
--
Pit

Data: 2009-06-30 16:08:47
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:
       
Śmiać się łatwo.. Wobec tego powiedz dlaczego eksportował to zboże?
Chciał świadomie zagłodzić obywateli ZSRR?
           
A nie? Wiedział dobrze, że obywatele mu z głodu umierają. Kilka[naście]
milionów głodowych zgonów nie da się, ot tak ukryć. Zwłaszcza przed kimś,
kto o swoich obywatelach wie niemal wszystko.

Wystarczyło by wspomniał o tym swoim partnerom handlowym, a Ci na pewno
by zrozumieli i jakoś się dogadali co do obniżki dostaw. Każdy normalny
człowiek przecież potrafi zrozumieć skutki klęski żywiołowej.

Nie zrobił tego, a i pewnie nie próbował.
       
Naiwny jednak jesteś Pit. Każdy normalny człowiek TAK, ale nie
kapitalista któremu zaczynały się palić portki z powodu bolszewickiej
rewolucji.
   

Dlaczego więc Ty - socjalista ideowy - bronisz tak zaciekle "honoru"
zwyrodniałego kapitalisty?
Nie rozumiem tego. ;)
 

Jakiego kapitalisty? Gatesa, Rockefellera czy Kulczyka? Co Ci znowu przyszło do głowy?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 09:15:21
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
W początkowej fazie rewolucji to niestety konieczność.

Ha, ha, problem w tym, ze ta poczatkowa faza trwala ponad 70 lat...

Hitler  trzymał za gardło, a oni planowali wysłać korpus ekspedycyjny przeciw ZSRR..

A co za roznica? I ZSRR, i III Rzesza - zamordyzmy mordujace miliony ludzi. Oba rĂłwnie skore do ekspansji terytorialnej.
Tyle, ze ZSRR o wiele bardziej niebezpieczne, bo - w przeciwienstwie do III Rzeszy - posiadajace dostep do praktycznie nieograniczonych zloz strategicznych surowcow oraz ogromne rezerwy rekruta.

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-29 13:03:39
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
W początkowej fazie rewolucji to niestety konieczność.

Ha, ha, problem w tym, ze ta poczatkowa faza trwala ponad 70 lat...

Jadnak później już nikt nie ginął z głodu.
 


Hitler  trzymał za gardło, a oni planowali wysłać korpus ekspedycyjny przeciw ZSRR..

A co za roznica? I ZSRR, i III Rzesza - zamordyzmy mordujace miliony ludzi. Oba rĂłwnie skore do ekspansji terytorialnej.
Tyle, ze ZSRR o wiele bardziej niebezpieczne, bo - w przeciwienstwie do III Rzeszy - posiadajace dostep do praktycznie nieograniczonych zloz strategicznych surowcow oraz ogromne rezerwy rekruta.

Jednak wojnę wypowiedzieli Hitlerowi a nie Stalinowi. Jakiś paradoks?  Wypowiadam wojnę  Niemcom a  prĂłbuję zaatakować ZSRR?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 13:14:51
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Jadnak później już nikt nie ginął z głodu.

Pozniej to byly lata 90-te :)

Jednak wojnę wypowiedzieli Hitlerowi a nie Stalinowi. Jakiś paradoks?  Wypowiadam wojnę  Niemcom a  prĂłbuję zaatakować ZSRR?

Spojrz na mape Europy, a wszystko stanie sie jasne :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-29 15:59:37
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Jadnak później już nikt nie ginął z głodu.

Pozniej to byly lata 90-te :)

Nic nie wiem o żadnych głodowych zgonach po II WŚ.


Jednak wojnę wypowiedzieli Hitlerowi a nie Stalinowi. Jakiś paradoks?  Wypowiadam wojnę  Niemcom a  prĂłbuję zaatakować ZSRR?

Spojrz na mape Europy, a wszystko stanie sie jasne :)


E tam. My tu mĂłwimy o faktach..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 12:20:04
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1u8lr$9kc$1news.onet.pl...

Mi chodziło o Polskę pseudokomunistyczną i współczesną.  O blaski i cienie tych  epok ..

Ja mam wrazenie, ze razem z boukunem i cycem, starcie sie przekonywac
ze socjalistyczna Polska to jest to czego teraz potrzebujemy, no wiec
staram sie zrozumiec, co was tak bardzo fascynuje w pustych sklepach,
ogolnym balaganie i ekonomicznej szarzyznie PRLu.


A jeśli chodzi o Niemcy to chyba zdajesz sobie sprawę że zachodniej stronie przypadł nieomal cały przemysł  Wszystkie znane firmy (poza Zeiss-em) miały siedziby w RFN.

Brakowalo w ZSRR fabryk ? Po wojnie, w Europie nawet duzo mniejsze
kraje, bez zadnej pomocy ze strony USA, krok po kroku budowaly swoj
wlasny potencjal gospodarczy i dzisiaj kazdy z nas moze wybrac sie
na wycieczke, pozwiedzac i porownac to do biedy i nedzy na Litwie,
Ukrainie czy Bialorusi.


Mam bardzo wielkie wątpliwości czy by sytuacja gdziekolwiek na świecie na wsi się zmieniła na lepsze gdyby nie rewolucja w Rosji.

Komunizm, to bardzo krotki epizod w historii Europy, ktory przez ponad
pol wieku ograniczal swobodny rozwoj i karmil ludzi zludzeniami. W PRLu
procent Polakow mieszkajacyhc i pracujacych na wsi zawsze oscylowal w
granicach 40%, w Europie i w USA ludzie mieszkajacy przed wojna na wsi,
przeszli do innych galezi gospodarki, a co za tym idzie, nie bylo zadnej
potrzeby polepszania ich sytuacji poprzez dawanie im mozliwosci sadzenia
burakow i kartofli na wlasnym malenkim poletku.


Finansowali, przynajmniej na początku. Słynne hasło  - łóżko dla każdego, cała Japonia śpi w łóżkach, było finansowane właśnie przez jankesów.

Amerykanie okupowali Japonie przez kilka lat, w tym czasie 60% pomocy
jakiej im udzielili to byla zywnosc, kolejne 12% to srodki transportu.
Od poczatku lat 60-tych, Japonczycy korzystali rowniez z obecnosci
armii amerykanskiej,  ale nie to bylo powodem ich sukcesow. I tutaj
warto zerknac na przyklad Izraela, ktory do dnia dzisiejszego kazdego
roku wspierany jest przez Amerykanow gwarancjami bankowymi, bezzwrotnymi
pozyczakami, sprzetem wojskowym i dostepem do nowoczesnych technologii,
a rezultaty nadal sa dosyc slabe. Jedynym z powodow tej sytuacji, bylo
praktykowanie przez Izrael socjalizmu. Japonczycy po wojnie ciulali
pieniazki i zamiast wydawac lokowali je w japonskich bankach, powstajace
male i wieksze prywatne przedsiebiorstwa, otrzymywaly od tych samych
bankow pozyczki na rozwoj i zakup w USA i Europie licencji pozwalajacych
im korzystac z technoligii ktore w kraju nie byly dostepne. Dzialania
rzadu, szly w kierunku oferowania tanich pozyczek na rozwoj przemyslu
i masowej promocji rozwoju japonskiej gospodarki opartej na wlasnosci
prywatnej, a nie na centralnym planowaniu, panstowych PGRach i hutach
imienia Lenina. Duze japonskie firmy, od zawsze byly wspierane przez
ogromna ilosc malych, prywatnych firemek dzialajacych w roli podwykonawcy,
co daje duzym japonskim firma mozliwosc szybkiego przestawienia profilu
produkcji i utrzymania wysokiej jakosci. W komunie, powojenny zapal do
budowy socjalizmu i wypracowania 300% normy, zakonczyl sie gdzies na
poczatku lat 60tych, ludzie korzy maja swiadomosc, ze nie pracuja dla
siebie, staja sie leniwi, pozbawieni motywacji i inwencji tworczej.

Data: 2009-06-25 19:56:43
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1u8lr$9kc$1news.onet.pl...

Mi chodziło o Polskę pseudokomunistyczną i współczesną.  O blaski i cienie tych  epok ..

Ja mam wrazenie, ze razem z boukunem i cycem, starcie sie przekonywac
ze socjalistyczna Polska to jest to czego teraz potrzebujemy, no wiec
staram sie zrozumiec, co was tak bardzo fascynuje w pustych sklepach,
ogolnym balaganie i ekonomicznej szarzyznie PRLu.

Nie wiem jak tamci, ale mi chodzi tylko o podsumowanie tych dwu okresów. Co zyskała większość ludzi, a co straciła na transformacji. Bo tak ogólnie mówiąc te dzisiejsze pełne półki nie są dla wszystkich.




A jeśli chodzi o Niemcy to chyba zdajesz sobie sprawę że zachodniej stronie przypadł nieomal cały przemysł  Wszystkie znane firmy (poza Zeiss-em) miały siedziby w RFN.

Brakowalo w ZSRR fabryk ?

Fabryka a fabryka.. Nie chcesz porównywać chyba firm Niemieckich z tymi z ZSRR?

Po wojnie, w Europie nawet duzo mniejsze
kraje, bez zadnej pomocy ze strony USA, krok po kroku budowaly swoj
wlasny potencjal gospodarczy i dzisiaj kazdy z nas moze wybrac sie
na wycieczke, pozwiedzac i porownac to do biedy i nedzy na Litwie,
Ukrainie czy Bialorusi.

Bywam na Litwie, i wiesz co- ten kraj prezentuje się dużo lepiej niż np. Suwalszczyzna.



Mam bardzo wielkie wątpliwości czy by sytuacja gdziekolwiek na świecie na wsi się zmieniła na lepsze gdyby nie rewolucja w Rosji.

Komunizm, to bardzo krotki epizod w historii Europy, ktory przez ponad
pol wieku ograniczal swobodny rozwoj i karmil ludzi zludzeniami. W PRLu
procent Polakow mieszkajacyhc i pracujacych na wsi zawsze oscylowal w
granicach 40%, w Europie i w USA ludzie mieszkajacy przed wojna na wsi,
przeszli do innych galezi gospodarki, a co za tym idzie, nie bylo zadnej
potrzeby polepszania ich sytuacji poprzez dawanie im mozliwosci sadzenia
burakow i kartofli na wlasnym malenkim poletku.
USA to zupełnie inna para kaloszy. To kraj świeżo powstały, bez tych naleciałości feudalnych, dziedziców i jakiś szczególnych przywiązań do ziemi.. Im na pewno w niczym nie pomogła rewolucja w Rosji.




Finansowali, przynajmniej na początku. Słynne hasło  - łóżko dla każdego, cała Japonia śpi w łóżkach, było finansowane właśnie przez jankesów.

Amerykanie okupowali Japonie przez kilka lat, w tym czasie 60% pomocy
jakiej im udzielili to byla zywnosc, kolejne 12% to srodki transportu.
Od poczatku lat 60-tych, Japonczycy korzystali rowniez z obecnosci
armii amerykanskiej,  ale nie to bylo powodem ich sukcesow. I tutaj
warto zerknac na przyklad Izraela, ktory do dnia dzisiejszego kazdego
roku wspierany jest przez Amerykanow gwarancjami bankowymi, bezzwrotnymi
pozyczakami, sprzetem wojskowym i dostepem do nowoczesnych technologii,
a rezultaty nadal sa dosyc slabe. Jedynym z powodow tej sytuacji, bylo
praktykowanie przez Izrael socjalizmu. Japonczycy po wojnie ciulali
pieniazki i zamiast wydawac lokowali je w japonskich bankach, powstajace
male i wieksze prywatne przedsiebiorstwa, otrzymywaly od tych samych
bankow pozyczki na rozwoj i zakup w USA i Europie licencji pozwalajacych
im korzystac z technoligii ktore w kraju nie byly dostepne. Dzialania
rzadu, szly w kierunku oferowania tanich pozyczek na rozwoj przemyslu
i masowej promocji rozwoju japonskiej gospodarki opartej na wlasnosci
prywatnej, a nie na centralnym planowaniu, panstowych PGRach i hutach
imienia Lenina. Duze japonskie firmy, od zawsze byly wspierane przez
ogromna ilosc malych, prywatnych firemek dzialajacych w roli podwykonawcy,
co daje duzym japonskim firma mozliwosc szybkiego przestawienia profilu
produkcji i utrzymania wysokiej jakosci. W komunie, powojenny zapal do
budowy socjalizmu i wypracowania 300% normy, zakonczyl sie gdzies na
poczatku lat 60tych, ludzie korzy maja swiadomosc, ze nie pracuja dla
siebie, staja sie leniwi, pozbawieni motywacji i inwencji tworczej.


Tu akurat nie będę polemizował - bardo słabo znam genezę japońskiego cudu gospodarczego..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-25 13:14:46
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h20dou$4l0$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1u8lr$9kc$1news.onet.pl...

Mi chodziło o Polskę pseudokomunistyczną i współczesną.  O blaski i cienie tych  epok ..

Ja mam wrazenie, ze razem z boukunem i cycem, starcie sie przekonywac
ze socjalistyczna Polska to jest to czego teraz potrzebujemy, no wiec
staram sie zrozumiec, co was tak bardzo fascynuje w pustych sklepach,
ogolnym balaganie i ekonomicznej szarzyznie PRLu.

Nie wiem jak tamci, ale mi chodzi tylko o podsumowanie tych dwu okresów. Co zyskała większość ludzi, a co straciła na transformacji. Bo tak ogólnie mówiąc te dzisiejsze pełne półki nie są dla wszystkich.

Problem w Polsce nie polega na wadach gospodarki wolnorynkowej
czy braku socjalizmu, po 1989 caly aparat PZPRowski nadal byl
bardzo silny i dobrze zoorgaznizowany. Tracac wladze, kazdy
aparatczyk staral sie urwac dla siebie jak najwiekszy kasek,
rozne prywatyzacje i przekrety przy sprzedazy panstowego majatku
bylo do tego doskonala okazja. No a teraz mamy w rzadzie magistra
od historii malowania kominow i jakiegos Rostowskiego, ktory na
gospodarce zna sie dokladnie tak dobrze jak boukun. Brak wizji
i brak fachowcow w rzadzie, to podstawowe zrodlo obecnej sytuacji
i zaden socjalista z SLD tego nie zmieni.



Fabryka a fabryka.. Nie chcesz porównywać chyba firm Niemieckich z tymi z ZSRR?

Oczywiscie ze nie, roznica polega na tym, ze Rosjanin pracujacy
w faryce byl tak wydajny i tak tworczy, jak pracownik w rosyjskim
kolchozie gdzie zboze gnilo na polu bo nikomu nie chcialo sie o
to zadbac.

Bywam na Litwie, i wiesz co- ten kraj prezentuje się dużo lepiej niż np. Suwalszczyzna.

Moze, ale to nie oznacza, ze komunizm zostawil ten kraj miodem
i mlekiem plynacy.


USA to zupełnie inna para kaloszy. To kraj świeżo powstały, bez tych naleciałości feudalnych, dziedziców i jakiś szczególnych przywiązań do ziemi.. Im na pewno w niczym nie pomogła rewolucja w Rosji.

Rolnictwo nie jest powaznym zrodlem rozwoju gospodarczego
zadnego kraju, dlatego gdyby nie socjalizm i trzymanie polowy
polskiego spoleczenstwa na wsi, dzisiaj Polska wygladalby
zupelnie inaczej. Kiedy ktos przez 50 lat pracowal na roli,
to co innego moze robic dzisiaj ?

Data: 2009-06-25 23:26:27
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h20dou$4l0$1news.onet.pl...
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1u8lr$9kc$1news.onet.pl...

Mi chodziło o Polskę pseudokomunistyczną i współczesną.  O blaski i cienie tych  epok ..

Ja mam wrazenie, ze razem z boukunem i cycem, starcie sie przekonywac
ze socjalistyczna Polska to jest to czego teraz potrzebujemy, no wiec
staram sie zrozumiec, co was tak bardzo fascynuje w pustych sklepach,
ogolnym balaganie i ekonomicznej szarzyznie PRLu.

Nie wiem jak tamci, ale mi chodzi tylko o podsumowanie tych dwu okresów. Co zyskała większość ludzi, a co straciła na transformacji. Bo tak ogólnie mówiąc te dzisiejsze pełne półki nie są dla wszystkich.

Problem w Polsce nie polega na wadach gospodarki wolnorynkowej
czy braku socjalizmu, po 1989 caly aparat PZPRowski nadal byl
bardzo silny i dobrze zoorgaznizowany. Tracac wladze, kazdy
aparatczyk staral sie urwac dla siebie jak najwiekszy kasek,
rozne prywatyzacje i przekrety przy sprzedazy panstowego majatku
bylo do tego doskonala okazja. No a teraz mamy w rzadzie magistra
od historii malowania kominow i jakiegos Rostowskiego, ktory na
gospodarce zna sie dokladnie tak dobrze jak boukun. Brak wizji
i brak fachowcow w rzadzie, to podstawowe zrodlo obecnej sytuacji
i zaden socjalista z SLD tego nie zmieni.

No ale na tym polega właśnie kapitalizm. Gdyby nie rozgrabili majątku byli aparatczycy, to zrobili by to nowi aparatczycy. A zwykli ludzie i tak nic by z tego nie mieli.  Jest to żerowanie na pracy innych.. To jest właśnie to co zwykło się nazywać kapitalizmem.





Fabryka a fabryka.. Nie chcesz porównywać chyba firm Niemieckich z tymi z ZSRR?

Oczywiscie ze nie, roznica polega na tym, ze Rosjanin pracujacy
w faryce byl tak wydajny i tak tworczy, jak pracownik w rosyjskim
kolchozie gdzie zboze gnilo na polu bo nikomu nie chcialo sie o
to zadbac.

Ano prawda.



Bywam na Litwie, i wiesz co- ten kraj prezentuje się dużo lepiej niż np. Suwalszczyzna.

Moze, ale to nie oznacza, ze komunizm zostawil ten kraj miodem
i mlekiem plynacy.

Ale jednak żadne z państw komunistycznych nie cofnęło się w rozwoju ( Kambodżę trudno nazwać "krajem komunistycznym) . Wszystkie jakiś tam postęp uzyskały.




USA to zupełnie inna para kaloszy. To kraj świeżo powstały, bez tych naleciałości feudalnych, dziedziców i jakiś szczególnych przywiązań do ziemi.. Im na pewno w niczym nie pomogła rewolucja w Rosji.

Rolnictwo nie jest powaznym zrodlem rozwoju gospodarczego
zadnego kraju, dlatego gdyby nie socjalizm i trzymanie polowy
polskiego spoleczenstwa na wsi, dzisiaj Polska wygladalby
zupelnie inaczej. Kiedy ktos przez 50 lat pracowal na roli,
to co innego moze robic dzisiaj ?




Coby nie było, i tak trudno sobie wyobrazić żeby Polska dorównywała dzisiaj europejskiej czołówce.. Niemożna zapominać że europejska "elita" przez całe wieki grabiła nieomal cały świat.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-26 12:09:36
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

pp pisze:
Problem w Polsce nie polega na wadach gospodarki wolnorynkowej
czy braku socjalizmu, po 1989 caly aparat PZPRowski nadal byl
bardzo silny i dobrze zoorgaznizowany. Tracac wladze, kazdy
aparatczyk staral sie urwac dla siebie jak najwiekszy kasek,
rozne prywatyzacje i przekrety przy sprzedazy panstowego majatku
bylo do tego doskonala okazja. No a teraz mamy w rzadzie magistra
od historii malowania kominow i jakiegos Rostowskiego, ktory na
gospodarce zna sie dokladnie tak dobrze jak boukun. Brak wizji
i brak fachowcow w rzadzie, to podstawowe zrodlo obecnej sytuacji
i zaden socjalista z SLD tego nie zmieni.

No ale na tym polega właśnie kapitalizm. Gdyby nie rozgrabili majątku
byli aparatczycy, to zrobili by to nowi aparatczycy. A zwykli ludzie i
tak nic by z tego nie mieli.  Jest to żerowanie na pracy innych.. To
jest właśnie to co zwykło się nazywać kapitalizmem.

Nieprawda.

Starzy rozgrabili, bo pozostawiło im się zbyt duży wpływ na prawodawstwo,
przez co mieli duże możliwości blokowania ustaw i zmieniania ich tak, by
nie uniemożliwiały lub w znacznym stopniu ograniczały grabież majątku.
Mieli też pod kontrolą służby specjalne, które im sprzyjały w zamian za
udział w łupach.

Niemały wpływ na to miała polityka rządu Mazowieckiego, który ogłaszając
zasadę "grubej krechy" zablokował możliwość rozliczenia starego systemu i
przejęcia pełnej kontroli nad instytucjami państwa, które pozostając pod
znacznym wpływam dawnych elit umożliwiało im grabienie i skrzętne ukrywanie
ciemnych interesów, a także zachowanie znacznej części środków finansowych.

Gdyby nie ta polityka starzy aparatczycy nie mieliby ani znacznych środków,
ani tak wielkich możliwości. Nowi natomiast nie mieliby możliwości,
środków, sprzyjających im służb i co najważniejsze sprzyjającego grabieży
prawa.
--
Pit

Data: 2009-06-26 12:55:48
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości news:h226n8$jgu$1news.onet.pl...

Starzy rozgrabili, bo pozostawiło im się zbyt duży wpływ na prawodawstwo,
przez co mieli duże możliwości blokowania ustaw i zmieniania ich tak, by
nie uniemożliwiały lub w znacznym stopniu ograniczały grabież majątku.
Mieli też pod kontrolą służby specjalne, które im sprzyjały w zamian za
udział w łupach.

Niemały wpływ na to miała polityka rządu Mazowieckiego, który ogłaszając
zasadę "grubej krechy" zablokował możliwość rozliczenia starego systemu

Rozliczać mogą tylko sądy a ich rząd Mazowieckiego nie zablokował. W rządzie
byli także Czesław Kiszczak i Florian Siwicki którzy podlegali faktycznie
ówczesnej głowie państwa czyli prezydentowi Jaruzelskiemu. Na straży
przeciwko zbyt radykalnym zmianom stała także większość sejmowa 65% posłow z
PZPR, ZSL i SD a OKP (w tym np. Kaczyńscy)  trzymała się uzgodnień
okrągłostołowych z których wynikało stopniowe stopniowe dopuszczanie do
władzy dotychczasowej opozycji.


i
przejęcia pełnej kontroli nad instytucjami państwa, które pozostając pod
znacznym wpływam dawnych elit umożliwiało im grabienie i skrzętne
ukrywanie
ciemnych interesów, a także zachowanie znacznej części środków
finansowych.

Gdyby nie ta polityka starzy aparatczycy nie mieliby ani znacznych
środków,
ani tak wielkich możliwości. Nowi natomiast nie mieliby możliwości,
środków, sprzyjających im służb i co najważniejsze sprzyjającego grabieży
prawa.

To znaczy na czym to mialo polegać ? Na ustawowym zakazie zajmowania się
biznesem ludziom powiązanym (bezpośrednio, rodzinnie lub przez znajmości) z
PZPR, ZSL i SD ?


Anatol

Data: 2009-06-26 15:38:31
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
Anatol wrote:


Użytkownik "Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> napisał w wiadomości
news:h226n8$jgu$1news.onet.pl...

Starzy rozgrabili, bo pozostawiło im się zbyt duży wpływ na prawodawstwo,
przez co mieli duże możliwości blokowania ustaw i zmieniania ich tak, by
nie uniemożliwiały lub w znacznym stopniu ograniczały grabież majątku.
Mieli też pod kontrolą służby specjalne, które im sprzyjały w zamian za
udział w łupach.

Niemały wpływ na to miała polityka rządu Mazowieckiego, który ogłaszając
zasadę "grubej krechy" zablokował możliwość rozliczenia starego systemu

Rozliczać mogą tylko sądy a ich rząd Mazowieckiego nie zablokował.

Jakie sądy? Za Mazowieckiego w sądach roiło się od dawnych komuszków.

W rządzie byli także Czesław Kiszczak i Florian Siwicki którzy podlegali
faktycznie ówczesnej głowie państwa czyli prezydentowi Jaruzelskiemu. Na
straży przeciwko zbyt radykalnym zmianom stała także większość sejmowa 65%
posłow z PZPR, ZSL i SD a OKP (w tym np. Kaczyńscy)  trzymała się
uzgodnień okrągłostołowych z których wynikało stopniowe stopniowe
dopuszczanie do władzy dotychczasowej opozycji.

Mazowiecki dał sygnał (być może nieopatrzenie), że staronomenklaturowe
układy są w porządku. Tak jego słowa zostały zrozumiane przez wielu i
zaważyły na polityce późniejszych rządów, a także dzięki mediom tak je
rozumiało społeczeństwo. To był błąd.

i
przejęcia pełnej kontroli nad instytucjami państwa, które pozostając pod
znacznym wpływam dawnych elit umożliwiało im grabienie i skrzętne
ukrywanie
ciemnych interesów, a także zachowanie znacznej części środków
finansowych.

Gdyby nie ta polityka starzy aparatczycy nie mieliby ani znacznych
środków,
ani tak wielkich możliwości. Nowi natomiast nie mieliby możliwości,
środków, sprzyjających im służb i co najważniejsze sprzyjającego grabieży
prawa.

To znaczy na czym to mialo polegać ? Na ustawowym zakazie zajmowania się
biznesem ludziom powiązanym (bezpośrednio, rodzinnie lub przez znajmości)
z PZPR, ZSL i SD ?

Wiele państw postkomunistycznych jakoś te sprawy rozwiązało i wcale im to na
złe nie wyszło.
--
Pit

Data: 2009-06-26 15:02:45
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
pp pisze:
   
Problem w Polsce nie polega na wadach gospodarki wolnorynkowej
czy braku socjalizmu, po 1989 caly aparat PZPRowski nadal byl
bardzo silny i dobrze zoorgaznizowany. Tracac wladze, kazdy
aparatczyk staral sie urwac dla siebie jak najwiekszy kasek,
rozne prywatyzacje i przekrety przy sprzedazy panstowego majatku
bylo do tego doskonala okazja. No a teraz mamy w rzadzie magistra
od historii malowania kominow i jakiegos Rostowskiego, ktory na
gospodarce zna sie dokladnie tak dobrze jak boukun. Brak wizji
i brak fachowcow w rzadzie, to podstawowe zrodlo obecnej sytuacji
i zaden socjalista z SLD tego nie zmieni.
     
No ale na tym polega właśnie kapitalizm. Gdyby nie rozgrabili majątku
byli aparatczycy, to zrobili by to nowi aparatczycy. A zwykli ludzie i
tak nic by z tego nie mieli.  Jest to żerowanie na pracy innych.. To
jest właśnie to co zwykło się nazywać kapitalizmem.
   

Nieprawda.

Starzy rozgrabili, bo pozostawiło im się zbyt duży wpływ na prawodawstwo,
przez co mieli duże możliwości blokowania ustaw i zmieniania ich tak, by
nie uniemożliwiały lub w znacznym stopniu ograniczały grabież majątku.
Mieli też pod kontrolą służby specjalne, które im sprzyjały w zamian za
udział w łupach.
 

Mógłbyś mnie oświecić - na czym polegała rola "służb specjalnych" w tym procederze?

Niemały wpływ na to miała polityka rządu Mazowieckiego, który ogłaszając
zasadę "grubej krechy" zablokował możliwość rozliczenia starego systemu i
przejęcia pełnej kontroli nad instytucjami państwa, które pozostając pod
znacznym wpływam dawnych elit umożliwiało im grabienie i skrzętne ukrywanie
ciemnych interesów, a także zachowanie znacznej części środków finansowych.

Gdyby nie ta polityka starzy aparatczycy nie mieliby ani znacznych środków,
ani tak wielkich możliwości. Nowi natomiast nie mieliby możliwości,
środków, sprzyjających im służb i co najważniejsze sprzyjającego grabieży
prawa.
 

Czyli co? Witamy w kapitalizmie? "O take Polske" walczyliśmy? Miałeś jakieś złudzenia że będzie inaczej?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-27 17:01:20
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Gdyby nie ta polityka starzy aparatczycy nie mieliby ani znacznych
środków, ani tak wielkich możliwości. Nowi natomiast nie mieliby
możliwości, środków, sprzyjających im służb i co najważniejsze
sprzyjającego grabieży prawa.
 

Czyli co? Witamy w kapitalizmie? "O take Polske" walczyliśmy? Miałeś
jakieś złudzenia że będzie inaczej?

Kapitalizm nie ma nic z tym wspólnego. Nawet więcej, to pozostałości po
socjalizmie. :)
--
Pit

Data: 2009-06-27 22:13:43
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Gdyby nie ta polityka starzy aparatczycy nie mieliby ani znacznych
środków, ani tak wielkich możliwości. Nowi natomiast nie mieliby
możliwości, środków, sprzyjających im służb i co najważniejsze
sprzyjającego grabieży prawa.
       
Czyli co? Witamy w kapitalizmie? "O take Polske" walczyliśmy? Miałeś
jakieś złudzenia że będzie inaczej?
   

Kapitalizm nie ma nic z tym wspólnego. Nawet więcej, to pozostałości po
socjalizmie. :)
 

Nie wiem czy już Ci tego nie mówiłem, a nawet jeśli to jeszcze raz powtórzę - masz o komunizmie/socjalizmie pojęcie tylko mgliste.. Znasz "Międzynarodówkę"? Jej słowa mówią o życiu w kapitalizmie. To był kapitalizm, jak ktoś zdrowy na umyśle może do takiego czegoś tęsknić?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-29 13:33:09
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Nie wiem czy już Ci tego nie mówiłem, a nawet jeśli to jeszcze raz
powtórzę - masz o komunizmie/socjalizmie pojęcie tylko mgliste.. Znasz
"Międzynarodówkę"? Jej słowa mówią o życiu w kapitalizmie. To był
kapitalizm, jak ktoś zdrowy na umyśle może do takiego czegoś tęsknić?

Jak można tęsknić do czegoś co się ma?

Poza tym czy ja mówiłem, że za czymś tęsknię?
Mnie się nawet idee komunizmu trochę podobają, ale *tylko* idee.
--
Pit

Data: 2009-06-29 16:06:41
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Nie wiem czy już Ci tego nie mówiłem, a nawet jeśli to jeszcze raz
powtórzę - masz o komunizmie/socjalizmie pojęcie tylko mgliste.. Znasz
"Międzynarodówkę"? Jej słowa mówią o życiu w kapitalizmie. To był
kapitalizm, jak ktoś zdrowy na umyśle może do takiego czegoś tęsknić?
   

Jak można tęsknić do czegoś co się ma?

Poza tym czy ja mówiłem, że za czymś tęsknię?
Mnie się nawet idee komunizmu trochę podobają, ale *tylko* idee.
 

Dobre i to.. na początek..  :-)  Zapewniam Cię - gdy zaczniesz się samodzielnie zastanawiać nad komunizmem to zacznie ci się on podobać znacznie bardziej. Trzeba tylko wyrzucić z pamięci tych zbrodniczych dyktatorów (pseudokomunistów)..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-30 00:10:45
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Nie wiem czy już Ci tego nie mówiłem, a nawet jeśli to jeszcze raz
powtórzę - masz o komunizmie/socjalizmie pojęcie tylko mgliste.. Znasz
"Międzynarodówkę"? Jej słowa mówią o życiu w kapitalizmie. To był
kapitalizm, jak ktoś zdrowy na umyśle może do takiego czegoś tęsknić?
   

Jak można tęsknić do czegoś co się ma?

Poza tym czy ja mówiłem, że za czymś tęsknię?
Mnie się nawet idee komunizmu trochę podobają, ale *tylko* idee.
 

Dobre i to.. na początek..  :-)  Zapewniam Cię - gdy zaczniesz się
samodzielnie zastanawiać nad komunizmem to zacznie ci się on podobać
znacznie bardziej. Trzeba tylko wyrzucić z pamięci tych zbrodniczych
dyktatorów (pseudokomunistów)..

Właśnie dlatego mi się podoba tylko idea, bo nie raz samodzielnie
zastanawiałem się nad komunizmem i nie raz dochodziłem do podobnych
wniosków.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie. ;)
--
Pit

Data: 2009-06-30 09:45:33
Autor: googlarz
Urlop w domu !!!!!

"Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> schrieb im Newsbeitrag news:h2bdsn$g4h$2news.onet.pl...
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

[...]

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie. ;)
-- Pit


   bo po chamsku zerzniete zywcem od augustyna z tagasty.

   rm

Data: 2009-06-30 16:15:45
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
googlarz pisze:
"Pit Kowalski albo Nowak" <pit@poczta.pit> schrieb im Newsbeitrag news:h2bdsn$g4h$2news.onet.pl...
 
jadrys wrote:

   
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
     
jadrys wrote:
       

[...]

 
Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie. ;)
-- Pit
   


   bo po chamsku zerzniete zywcem od augustyna z tagasty.

   rm  

Dlaczego po chamsku?  Komunizm (prawdziwy) i chrześcijanizm (prawdziwy) to dwie siostry bliźniaczki.. Obie te idee mają na względzie dobro ludu..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-01 09:52:51
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Komunizm (prawdziwy) i chrześcijanizm (prawdziwy) to dwie siostry bliźniaczki.. Obie te idee mają na względzie dobro ludu..

Tyle, ze komunisci nie znosza konkurencji w uszczesliwianiu ludzkosci :)



PS: "Chrzescijanstwo" :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-01 16:08:24
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Komunizm (prawdziwy) i chrześcijanizm (prawdziwy) to dwie siostry bliźniaczki.. Obie te idee mają na względzie dobro ludu..

Tyle, ze komunisci nie znosza konkurencji w uszczesliwianiu ludzkosci :)





A któż więcej mógłby uszczęśliwić większość ludzi.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-02 08:36:48
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
A któż więcej mógłby uszczęśliwić większość ludzi.

....przez zrobienie z nich nedzarzy

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-02 20:53:36
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
A któż więcej mógłby uszczęśliwić większość ludzi.

...przez zrobienie z nich nedzarzy


Bez przesady, byli jaśnie panowie nie chodzili spać głodni.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-09 09:08:31
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
...przez zrobienie z nich nedzarzy


Bez przesady, byli jaśnie panowie nie chodzili spać głodni.

Ci "jasnie panowie" w wiekszosci dali sobie rade - wielu ulokowalo majatek takze w miejscach gdzie czerwone lapy nie siegaly...
Gorzej z milionami tzw. zwyklych obywateli.

--
plazoVic

"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL

Data: 2009-07-09 14:25:00
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
...przez zrobienie z nich nedzarzy


Bez przesady, byli jaśnie panowie nie chodzili spać głodni.

Ci "jasnie panowie" w wiekszosci dali sobie rade - wielu ulokowalo majatek takze w miejscach gdzie czerwone lapy nie siegaly...
Gorzej z milionami tzw. zwyklych obywateli.


Milionom obywateli dola się poprawiła znacząco..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-09 14:35:16
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Milionom obywateli dola się poprawiła znacząco..

Spytaj, ktoremu sie tak poprawilo :)
Przedwojennym pomocnikom grabarza z nieskonczona podstawowka, ktorzy po wojnie zostawali komendantami milicji to sie poprawilo. Nie przecze.

--
plazoVic

"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajcie go sobie zabrać" SJL

Data: 2009-07-09 15:20:44
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Milionom obywateli dola się poprawiła znacząco..

Spytaj, ktoremu sie tak poprawilo :)
Przedwojennym pomocnikom grabarza z nieskonczona podstawowka, ktorzy po wojnie zostawali komendantami milicji to sie poprawilo. Nie przecze.


Całym chmarom bezrobotnych z miast, milionom chłopów bezrolnych/małorolnych.. Itd. Szkoda że pamięć o tych faktach zamiera.. Ale cóż propaganda nie próżnuje..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-30 16:11:28
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Nie wiem czy już Ci tego nie mówiłem, a nawet jeśli to jeszcze raz
powtórzę - masz o komunizmie/socjalizmie pojęcie tylko mgliste.. Znasz
"Międzynarodówkę"? Jej słowa mówią o życiu w kapitalizmie. To był
kapitalizm, jak ktoś zdrowy na umyśle może do takiego czegoś tęsknić?
           
Jak można tęsknić do czegoś co się ma?

Poza tym czy ja mówiłem, że za czymś tęsknię?
Mnie się nawet idee komunizmu trochę podobają, ale *tylko* idee.
       
Dobre i to.. na początek..  :-)  Zapewniam Cię - gdy zaczniesz się
samodzielnie zastanawiać nad komunizmem to zacznie ci się on podobać
znacznie bardziej. Trzeba tylko wyrzucić z pamięci tych zbrodniczych
dyktatorów (pseudokomunistów)..
   

Właśnie dlatego mi się podoba tylko idea, bo nie raz samodzielnie
zastanawiałem się nad komunizmem i nie raz dochodziłem do podobnych
wniosków.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie. ;)
 

No to pomóż tą piękną ideę  wprowadzić w życie.. Doświadczenia w tym już są, łatwo unikniemy błędów popełnionych przez pionierów..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-02 14:14:11
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Właśnie dlatego mi się podoba tylko idea, bo nie raz samodzielnie
zastanawiałem się nad komunizmem i nie raz dochodziłem do podobnych
wniosków.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie. ;)
 

No to pomóż tą piękną ideę  wprowadzić w życie.. Doświadczenia w tym już
są, łatwo unikniemy błędów popełnionych przez pionierów..

Przecież już Ci pisałem, że się nie da, bo to wszystko jest utopią.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
Jeśli zaczniesz wprowadzać komunizm, na Ziemi nastanie Piekło,
gdyż Raj na Ziemi nie jest możliwy, bo zbyt często zagląda tu Diabeł.
--
Pit

Data: 2009-07-02 20:53:17
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Właśnie dlatego mi się podoba tylko idea, bo nie raz samodzielnie
zastanawiałem się nad komunizmem i nie raz dochodziłem do podobnych
wniosków.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie. ;)
       
No to pomóż tą piękną ideę  wprowadzić w życie.. Doświadczenia w tym już
są, łatwo unikniemy błędów popełnionych przez pionierów..
   

Przecież już Ci pisałem, że się nie da, bo to wszystko jest utopią.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
Jeśli zaczniesz wprowadzać komunizm, na Ziemi nastanie Piekło,
gdyż Raj na Ziemi nie jest możliwy, bo zbyt często zagląda tu Diabeł.
 

Uważam że byłoby dokładnie odwrotnie. W Jugosławii była właśnie namiastka raju na ziemi..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-03 13:45:55
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Właśnie dlatego mi się podoba tylko idea, bo nie raz samodzielnie
zastanawiałem się nad komunizmem i nie raz dochodziłem do podobnych
wniosków.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
;)
       
No to pomóż tą piękną ideę  wprowadzić w życie.. Doświadczenia w tym już
są, łatwo unikniemy błędów popełnionych przez pionierów..
   

Przecież już Ci pisałem, że się nie da, bo to wszystko jest utopią.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
Jeśli zaczniesz wprowadzać komunizm, na Ziemi nastanie Piekło,
gdyż Raj na Ziemi nie jest możliwy, bo zbyt często zagląda tu Diabeł.
 

Uważam że byłoby dokładnie odwrotnie. W Jugosławii była właśnie
namiastka raju na ziemi..


Komunizm wymaga ciągłego nadzoru, ciągłego zamordyzmu inaczej kicha.
Jeśli jednak jest zamordyzm, to już nie ma mowy o żadnym Raju, tylko tak jak
piszesz - jego namiastce.

W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały Raj
i stało się Piekło.
--
Pit

Data: 2009-07-03 19:12:49
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Właśnie dlatego mi się podoba tylko idea, bo nie raz samodzielnie
zastanawiałem się nad komunizmem i nie raz dochodziłem do podobnych
wniosków.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
;)
                 
No to pomóż tą piękną ideę  wprowadzić w życie.. Doświadczenia w tym już
są, łatwo unikniemy błędów popełnionych przez pionierów..
           
Przecież już Ci pisałem, że się nie da, bo to wszystko jest utopią.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
Jeśli zaczniesz wprowadzać komunizm, na Ziemi nastanie Piekło,
gdyż Raj na Ziemi nie jest możliwy, bo zbyt często zagląda tu Diabeł.
       
Uważam że byłoby dokładnie odwrotnie. W Jugosławii była właśnie
namiastka raju na ziemi..

   

Komunizm wymaga ciągłego nadzoru, ciągłego zamordyzmu inaczej kicha.
 

Święta prawda. Cały czas trzeba by patrzeć na ręce amatorom wyzysku.


Jeśli jednak jest zamordyzm, to już nie ma mowy o żadnym Raju, tylko tak jak
piszesz - jego namiastce.
 

Tak po prawdzie to raju na ziemi nigdy nie będzie. W większy lub  mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm znacznie to ograniczy.

W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały Raj
i stało się Piekło.
 

W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-06 11:12:05
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Przecież już Ci pisałem, że się nie da, bo to wszystko jest utopią.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
Jeśli zaczniesz wprowadzać komunizm, na Ziemi nastanie Piekło,
gdyż Raj na Ziemi nie jest możliwy, bo zbyt często zagląda tu Diabeł.
       
Uważam że byłoby dokładnie odwrotnie. W Jugosławii była właśnie
namiastka raju na ziemi..

   

Komunizm wymaga ciągłego nadzoru, ciągłego zamordyzmu inaczej kicha.
 

Święta prawda. Cały czas trzeba by patrzeć na ręce amatorom wyzysku.

Masz na myśli komunistyczny aparat partyjny?

Jeśli jednak jest zamordyzm, to już nie ma mowy o żadnym Raju, tylko tak
jak piszesz - jego namiastce.
 

Tak po prawdzie to raju na ziemi nigdy nie będzie.

Widzisz, a ja Ci to mówię od dawna. :)

W większy lub mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.

Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.

W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały Raj
i stało się Piekło.
 

W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..


Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż Komunistyczna
Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od ZSRR i była poza
blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich socjalizm, który tak
wychwalasz, byłby taki sam jak w innych demoludach.

To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy wojennych
czy ludobójców takich jak Miloszević czy Karadżić. Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
--
Pit

Data: 2009-07-06 13:56:49
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Przecież już Ci pisałem, że się nie da, bo to wszystko jest utopią.

Idee komunizmu są boskie, wszystko inne w komunizmie jest diabelskie.
Jeśli zaczniesz wprowadzać komunizm, na Ziemi nastanie Piekło,
gdyż Raj na Ziemi nie jest możliwy, bo zbyt często zagląda tu Diabeł.
                 
Uważam że byłoby dokładnie odwrotnie. W Jugosławii była właśnie
namiastka raju na ziemi..

           
Komunizm wymaga ciągłego nadzoru, ciągłego zamordyzmu inaczej kicha.
       
Święta prawda. Cały czas trzeba by patrzeć na ręce amatorom wyzysku.
   

Masz na myśli komunistyczny aparat partyjny?
 

Ich też.. oczywiście.

 
Jeśli jednak jest zamordyzm, to już nie ma mowy o żadnym Raju, tylko tak
jak piszesz - jego namiastce.
       
Tak po prawdzie to raju na ziemi nigdy nie będzie.
   

Widzisz, a ja Ci to mówię od dawna. :)
 

Wiem, ale ja też nigdy nie twierdziłem że raj jest możliwy na ziemi..

 
W większy lub mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.
   

Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
 

No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę groszy może z człowieka zrobić niewolnika.

 
W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały Raj
i stało się Piekło.
       
W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..

   

Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż Komunistyczna
Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od ZSRR i była poza
blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich socjalizm, który tak
wychwalasz, byłby taki sam jak w innych demoludach.
 

A skąd takie przypuszczenie?  I w jaki sposób "zachód" pomagał Jugosławii?

To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy wojennych
czy ludobójców

Tak, oczywiście, to nie imperialiści osadzali na "tronach" kanalie typu - Pinochet, Marcos, Suharto i.imp.mordujące swój naród...

 takich jak Miloszević czy Karadżić.

Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.
 
 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
 
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-07 11:23:13
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.
   

Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
 

No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.

Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie musi.
Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z partii
i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to dość
trudne, ale możliwe.

W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały
Raj i stało się Piekło.
       
W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..

   

Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż
Komunistyczna Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od ZSRR
i była poza blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich socjalizm,
który tak wychwalasz, byłby taki sam jak w innych demoludach.
 

A skąd takie przypuszczenie?  I w jaki sposób "zachód" pomagał Jugosławii?

Przede wszystkim Jugosławia nie była wrogiem zachodu - nie była w Układzie
Warszawskim. Prezydent Jugosławii Tito sprzeciwiał się władzom ZSRR (chciał
nawet pomóc Czechosłowacji w wypędzeniu wojsk sowieckich), nawiązał
stosunki z Watykanem, otworzył granice na zachód i zniósł wizy, starał się
nie angażować w zimną wojnę...

To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy wojennych
czy ludobójców

Tak, oczywiście, to nie imperialiści osadzali na "tronach" kanalie typu
- Pinochet, Marcos, Suharto i.imp.mordujące swój naród...

W jakim celu imperialiści mieliby osadzać na "tronach" tych przywódców?
Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?

 takich jak Miloszević czy Karadżić.

Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.

I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób patriotyzm
Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?

 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
 
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?

Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły jeszcze za
czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu kryzysu
gospodarczego w latach 80-tych?

W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których przywódcą
był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy prezydent
Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.

Jugosłowiańskie "Piekło" powstało głównie dzięki niemu, gdyż to właśnie on
nawoływał Serbów z krajów ościennych do przyłączenia terenów przez nich
zamieszkałych do Serbii. On zaczął przekształcać partię komunistyczną w
narodowo-socjalistyczną i był inicjatorem ruchów, których obawiały się inne
państwa jugosłowiańskiej republiki. On *komunista* prowadził politykę
imperialistyczną.

Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.
--
Pit

Data: 2009-07-07 15:49:41
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.
           
Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
       
No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.
   

Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie musi.
Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z partii
i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to dość
trudne, ale możliwe.
 

Jednak nie wszyscy.. Gdyby tak było to nie byłoby kapitalizmu.. On bazuje na żerowaniu na innych..

 
W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały
Raj i stało się Piekło.
                 
W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..

           
Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż
Komunistyczna Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od ZSRR
i była poza blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich socjalizm,
który tak wychwalasz, byłby taki sam jak w innych demoludach.
       
A skąd takie przypuszczenie?  I w jaki sposób "zachód" pomagał Jugosławii?
   

Przede wszystkim Jugosławia nie była wrogiem zachodu - nie była w Układzie
Warszawskim. Prezydent Jugosławii Tito sprzeciwiał się władzom ZSRR (chciał
nawet pomóc Czechosłowacji w wypędzeniu wojsk sowieckich), nawiązał
stosunki z Watykanem, otworzył granice na zachód i zniósł wizy, starał się
nie angażować w zimną wojnę...
 

Piszesz o zasługach Tity, a chodzi o pomoc zachodu..  Nawiasem pisząc to właśnie z tego powodu podobał mi się komunizm w Jugosławii - wolność, brak wyzyskiwaczy i w miarę dostatnie życie dla wszystkich..

 
To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy wojennych
czy ludobójców
     
Tak, oczywiście, to nie imperialiści osadzali na "tronach" kanalie typu
- Pinochet, Marcos, Suharto i.imp.mordujące swój naród...
   

W jakim celu imperialiści mieliby osadzać na "tronach" tych przywódców?
 

Żeby powstrzymać rewolucje w tych krajach..

Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?
 

Ludobójcami w Jugosławii byli NATO, i Pentagon..  Chyba zdajesz sobie sprawę z tego że w tej niewypowiedzianej wojnie nie zrzucali paczek z darami..

 
 takich jak Miloszević czy Karadżić.
     
Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.
   

I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób patriotyzm
Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?
 

W ten sposób że próbował obronić swój kraj przed tym "imperium zła".

 
 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
       
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?
   

Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły jeszcze za
czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu kryzysu
gospodarczego w latach 80-tych?
 

Mają o tyle że to rodzi pytanie: skąd rebelianci mieli te czołgi?

W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których przywódcą
był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy prezydent
Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.
 

Bzdura. Jedyne tarcia w byłej Jugosławii to były zatargi z Albańczykami z Kosova. Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem.. Czasami gdy znalazłem trochę czasu to chodziłem na mecze piłkarskie Crvenej Zvezdy i nie widziałem jakichś wielkich inwektyw pod adresem piłkarzy Dinama Zagrzeb. Raczej większa niechęć panowała w stosunku do lokalnego rywala Partizana.. W mediach też nie było jakichś nacjonalistycznych odezw.

Jugosłowiańskie "Piekło" powstało głównie dzięki niemu, gdyż to właśnie on
nawoływał Serbów z krajów ościennych do przyłączenia terenów przez nich
zamieszkałych do Serbii. On zaczął przekształcać partię komunistyczną w
narodowo-socjalistyczną i był inicjatorem ruchów, których obawiały się inne
państwa jugosłowiańskiej republiki. On *komunista* prowadził politykę
imperialistyczną.
 

Bzdura wyczytana przez Ciebie najprawdopodobniej w kłamliwym szmatławcu GW. Właśnie od opisów wojny w Jugosławii  miałem okazję przekonać się o kłamliwości redaktorów tej gazety. I od tego czasu przestałem ją czytać..

Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.
 
To tak jakby jankesi teraz dostarczyli czołgi Ślązakom a ci podnieśliby rebelię. Myślę że również przyjąłbyś to ze zrozumieniem.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-07 16:51:13
Autor: colping
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> schrieb im Newsbeitrag news:h2vjpt$21g$1news.onet.pl...
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:


W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.

Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.

No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.


Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie musi.
Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z partii
i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to dość
trudne, ale możliwe.


Jednak nie wszyscy.. Gdyby tak było to nie byłoby kapitalizmu.. On bazuje na żerowaniu na innych..


W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały
Raj i stało się Piekło.

W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..


Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż
Komunistyczna Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od ZSRR
i była poza blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich socjalizm,
który tak wychwalasz, byłby taki sam jak w innych demoludach.

A skąd takie przypuszczenie?  I w jaki sposób "zachód" pomagał Jugosławii?


Przede wszystkim Jugosławia nie była wrogiem zachodu - nie była w Układzie
Warszawskim. Prezydent Jugosławii Tito sprzeciwiał się władzom ZSRR (chciał
nawet pomóc Czechosłowacji w wypędzeniu wojsk sowieckich), nawiązał
stosunki z Watykanem, otworzył granice na zachód i zniósł wizy, starał się
nie angażować w zimną wojnę...


Piszesz o zasługach Tity, a chodzi o pomoc zachodu..  Nawiasem pisząc to właśnie z tego powodu podobał mi się komunizm w Jugosławii - wolność, brak wyzyskiwaczy i w miarę dostatnie życie dla wszystkich..


To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy wojennych
czy ludobójców

Tak, oczywiście, to nie imperialiści osadzali na "tronach" kanalie typu
- Pinochet, Marcos, Suharto i.imp.mordujące swój naród...


W jakim celu imperialiści mieliby osadzać na "tronach" tych przywódców?


Żeby powstrzymać rewolucje w tych krajach..

Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?


Ludobójcami w Jugosławii byli NATO, i Pentagon..  Chyba zdajesz sobie sprawę z tego że w tej niewypowiedzianej wojnie nie zrzucali paczek z darami..


 takich jak Miloszević czy Karadżić.

Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.


I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób patriotyzm
Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?


W ten sposób że próbował obronić swój kraj przed tym "imperium zła".


 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...

A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?


Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły jeszcze za
czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu kryzysu
gospodarczego w latach 80-tych?


Mają o tyle że to rodzi pytanie: skąd rebelianci mieli te czołgi?

W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których przywódcą
był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy prezydent
Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.


Bzdura. Jedyne tarcia w byłej Jugosławii to były zatargi z Albańczykami z Kosova. Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem.. Czasami gdy znalazłem trochę czasu to chodziłem na mecze piłkarskie Crvenej Zvezdy i nie widziałem jakichś wielkich inwektyw pod adresem piłkarzy Dinama Zagrzeb. Raczej większa niechęć panowała w stosunku do lokalnego rywala Partizana.. W mediach też nie było jakichś nacjonalistycznych odezw.

Jugosłowiańskie "Piekło" powstało głównie dzięki niemu, gdyż to właśnie on
nawoływał Serbów z krajów ościennych do przyłączenia terenów przez nich
zamieszkałych do Serbii. On zaczął przekształcać partię komunistyczną w
narodowo-socjalistyczną i był inicjatorem ruchów, których obawiały się inne
państwa jugosłowiańskiej republiki. On *komunista* prowadził politykę
imperialistyczną.


Bzdura wyczytana przez Ciebie najprawdopodobniej w kłamliwym szmatławcu GW. Właśnie od opisów wojny w Jugosławii  miałem okazję przekonać się o kłamliwości redaktorów tej gazety. I od tego czasu przestałem ją czytać..

Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.

To tak jakby jankesi teraz dostarczyli czołgi Ślązakom a ci podnieśliby rebelię. Myślę że również przyjąłbyś to ze zrozumieniem.

-- Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..


    jezyk nieco siermiezny

    reszta ok


    ar

Data: 2009-07-08 01:43:44
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.
           
Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
       
No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.
   

Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie musi.
Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z partii
i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to dość
trudne, ale możliwe.
 

Jednak nie wszyscy.. Gdyby tak było to nie byłoby kapitalizmu.. On
bazuje na żerowaniu na innych..

W idealnym kapitalizmie tak powinno być, że każdy ma równe szanse.
Każdy ma jakąś własność i każdy tą własnością rozporządza tak, żeby
przynosiła mu jakieś zyski. Jeden ma fabrykę, drugi ma zdolności do
wykonywania danej pracy. W związku z tym istnieje rynek pracy, który jednym
daje siłę roboczą w postaci wykwalifikowanych pracowników, a drugim
możliwość zarabiania pieniędzy. Nie ma mowy o żadnym wyzysku, gdyż dzięki
rynkowi pracy można olać ewentualnego wyzyskiwacza i pracować dla innego
pracodawcy, który lepiej płaci i lepiej traktuje personel. To także
prowadzi do naturalnej eliminacji wyzyskiwaczy z rynku.

Trochę sobie poidealizowałem, ale przecież i Ty piszesz o idealnym
komunizmie, więc dlaczego by nie? ;)

Dla pełności tematu dodam, że jak nigdy nie było idealnego komunizmu,
na co ciągle się powołujesz, tak samo nigdy nigdzie nie było idealnego
kapitalizmu, gdyż podobnie jak w przypadku komunizmu, w jego wprowadzeniu
zawsze przeszkadzała władza, czyli tzw interwencjonizm państwowy.

W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały
Raj i stało się Piekło.
                 
W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..

           
Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż
Komunistyczna Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od
ZSRR i była poza blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich
socjalizm, który tak wychwalasz, byłby taki sam jak w innych
demoludach.
       
A skąd takie przypuszczenie?  I w jaki sposób "zachód" pomagał
Jugosławii?
   

Przede wszystkim Jugosławia nie była wrogiem zachodu - nie była w
Układzie Warszawskim. Prezydent Jugosławii Tito sprzeciwiał się władzom
ZSRR (chciał nawet pomóc Czechosłowacji w wypędzeniu wojsk sowieckich),
nawiązał stosunki z Watykanem, otworzył granice na zachód i zniósł wizy,
starał się nie angażować w zimną wojnę...
 

Piszesz o zasługach Tity, a chodzi o pomoc zachodu..  Nawiasem pisząc to
właśnie z tego powodu podobał mi się komunizm w Jugosławii - wolność,
brak wyzyskiwaczy i w miarę dostatnie życie dla wszystkich..

Pytałeś o moje przypuszczenie, więc odpowiadam. Zachód pomagał Jugosławii,
bo była ona w sprzeczce ZSRR, czyli wroga numer jeden dla Zachodu i
jednocześnie nie zamykała się dla Zachodu - otworzyli granice i znieśli
wizy. Czyż Jugosławia była samowystarczalna?

To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy
wojennych czy ludobójców
     
Tak, oczywiście, to nie imperialiści osadzali na "tronach" kanalie typu
- Pinochet, Marcos, Suharto i.imp.mordujące swój naród...
   

W jakim celu imperialiści mieliby osadzać na "tronach" tych przywódców?
 

Żeby powstrzymać rewolucje w tych krajach.

Jak to się ma do imperializmu, który przecież polega na podbojach
terytorialnych, przejmowaniu władzy na obcym terytorium albo jego kontroli
wojskowej i ekonomicznej?

W przypadkach, które podałeś takich rzeczy nie było. Były jedynie akcje
związane z utrzymaniem władzy lub jej przejęciem i wprowadzeniem nowego
porządku.

Takie działania nie mają niewiele wspólnego z imperializmem, gdyż są to
zwykle rozgrywki pomiędzy zwolennikami dotyczczasowych porządków,
a rewolucjonistami mające na celu przejęcie władzy, które zazwyczaj kończy
się dyktaturą zwycięzcy.

Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?
 

Ludobójcami w Jugosławii byli NATO, i Pentagon..  Chyba zdajesz sobie
sprawę z tego że w tej niewypowiedzianej wojnie nie zrzucali paczek z
darami..

Nawet gdyby rzucali broń, to nie oni decydowali o tym kogo ta broń miała
zabijać. O ludobójstwie zadecydowali ludobójcy nie dawcy broni.

 takich jak Miloszević czy Karadżić.
     
Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.
   

I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób patriotyzm
Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?
 

W ten sposób że próbował obronić swój kraj przed tym "imperium zła".

Pitolisz jak potłuczony. Miloszević to komunista, który chciał absolutnej
władzy w regionie. To on był dawcą zła w regionie, to on nawoływał do
jedności Serbów przeciw Chorwatom, Albańczykom, Bośniakom itd. To on
współpracował z innym Serbem i ludobójcą Karadziciem pomagając mu
eksterminować Bośniaków w Srebrenicy. Nie miało to nic wspólnego z
jakimikolwiek próbami obrony przed amerykańskim "imperium zła", tylko z
rządzą władzy absolutnej.

 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
       
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?
   

Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły jeszcze
za czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu kryzysu
gospodarczego w latach 80-tych?
 

Mają o tyle że to rodzi pytanie: skąd rebelianci mieli te czołgi?

Jak to rebelianci, zdobyli je. Nie ważne jak i od kogo, ważne że te czołgi
nie miały związku z antagonizmami zapoczątkowanymi w okresie socjalizmu.
One jedynie pomagały te antagonizmy uskutecznić, ale nie wznieciły ich.

W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których
przywódcą był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy
prezydent Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.


Bzdura. Jedyne tarcia w byłej Jugosławii to były zatargi z Albańczykami
z Kosova. Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem.. Czasami gdy
znalazłem trochę czasu to chodziłem na mecze piłkarskie Crvenej Zvezdy i
nie widziałem jakichś wielkich inwektyw pod adresem piłkarzy Dinama
Zagrzeb. Raczej większa niechęć panowała w stosunku do lokalnego rywala
Partizana.. W mediach też nie było jakichś nacjonalistycznych odezw.

Tak, to skąd taki finał "rozgrywek"? Skąd te późniejsze eksterminacje?
Z powietrza?

Jugosłowiańskie "Piekło" powstało głównie dzięki niemu, gdyż to właśnie
on nawoływał Serbów z krajów ościennych do przyłączenia terenów przez
nich zamieszkałych do Serbii. On zaczął przekształcać partię
komunistyczną w narodowo-socjalistyczną i był inicjatorem ruchów, których
obawiały się inne państwa jugosłowiańskiej republiki. On *komunista*
prowadził politykę imperialistyczną.
 

Bzdura wyczytana przez Ciebie najprawdopodobniej w kłamliwym szmatławcu
GW. Właśnie od opisów wojny w Jugosławii  miałem okazję przekonać się o kłamliwości redaktorów tej gazety. I od tego czasu przestałem ją czytać..

Rozśmieszasz mnie. Czy ja wyglądam na czytelnika GW?
Nigdy jej nie kupowałem (jak i innych dzienników), a czytałem tylko, gdy
jechałem pociągiem i ktoś zostawił na siedzeniu, a ja się zaczynałem
nudzić... :)


Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.
 
To tak jakby jankesi teraz dostarczyli czołgi Ślązakom a ci podnieśliby
rebelię. Myślę że również przyjąłbyś to ze zrozumieniem.

Może by podnieśli, a może nie? Nie od dostarczenia czołgów to zależy, ale od
samych Ślązaków - od ich woli.
Poza tym rebelianci, nie stają się z automatu ludobójcami, nacjonalistami i
eksterminatorami, tylko dlatego, że mają dużo dobrych czołgów. Do tego
potrzeba dużo "dobrej" woli.
--
Pit

Data: 2009-07-08 12:24:48
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak komunizm
znacznie to ograniczy.
                       
Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie po
ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
                 
No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.
           
Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie musi.
Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z partii
i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to dość
trudne, ale możliwe.
       
Jednak nie wszyscy.. Gdyby tak było to nie byłoby kapitalizmu.. On
bazuje na żerowaniu na innych..
   

W idealnym kapitalizmie tak powinno być, że każdy ma równe szanse.
 

To w takim wypadku nie można by nazwać tego kapitalizmem.

Każdy ma jakąś własność i każdy tą własnością rozporządza tak, żeby
przynosiła mu jakieś zyski. Jeden ma fabrykę, drugi ma zdolności do
wykonywania danej pracy. W związku z tym istnieje rynek pracy, który jednym
daje siłę roboczą w postaci wykwalifikowanych pracowników, a drugim
możliwość zarabiania pieniędzy. Nie ma mowy o żadnym wyzysku, gdyż dzięki
rynkowi pracy można olać ewentualnego wyzyskiwacza i pracować dla innego
pracodawcy, który lepiej płaci i lepiej traktuje personel. To także
prowadzi do naturalnej eliminacji wyzyskiwaczy z rynku.
 

Czysta utopia - ten tzw. rynek pracy był zawsze, i jakoś nie poprawiał doli pracownika najemnego. Dopiero związki zawodowe utarły nosa wyzyskiwaczom.

Trochę sobie poidealizowałem, ale przecież i Ty piszesz o idealnym
komunizmie, więc dlaczego by nie? ;)
 

Mocno "poidealizowałeś" , aż za mocno.. Marzy Ci się taki kapitalizm który jest nieomal komunizmem.

Dla pełności tematu dodam, że jak nigdy nie było idealnego komunizmu,
na co ciągle się powołujesz, tak samo nigdy nigdzie nie było idealnego
kapitalizmu, gdyż podobnie jak w przypadku komunizmu, w jego wprowadzeniu
zawsze przeszkadzała władza, czyli tzw interwencjonizm państwowy.
 

Co mnie najbardziej bulwersuje - to to że niektórzy ten chory interwencjonizm nazywają komunizmem. A jak wiadomo w prawdziwym komunizmie nie ma miejsca na pasożytnictwo..

 
W Jugosławii wystarczyła chwila nieuwagi aby Diabeł rozp...ł ten cały
Raj i stało się Piekło.
                               
W tym wypadku diabeł ma na imię: imperialistyczna polityka USA..

                       
Pierdu, pierdu...

Za czasów komuny USA i cały Zachód pomagali Jugosławii, gdyż
Komunistyczna Partia Jugosławii prowadziła politykę niezależności od
ZSRR i była poza blokiem sowieckim. Gdyby nie ta pomoc, to ich
socjalizm, który tak wychwalasz, byłby taki sam jak w innych
demoludach.
                 
A skąd takie przypuszczenie?  I w jaki sposób "zachód" pomagał
Jugosławii?
           
Przede wszystkim Jugosławia nie była wrogiem zachodu - nie była w
Układzie Warszawskim. Prezydent Jugosławii Tito sprzeciwiał się władzom
ZSRR (chciał nawet pomóc Czechosłowacji w wypędzeniu wojsk sowieckich),
nawiązał stosunki z Watykanem, otworzył granice na zachód i zniósł wizy,
starał się nie angażować w zimną wojnę...
       
Piszesz o zasługach Tity, a chodzi o pomoc zachodu..  Nawiasem pisząc to
właśnie z tego powodu podobał mi się komunizm w Jugosławii - wolność,
brak wyzyskiwaczy i w miarę dostatnie życie dla wszystkich..
   

Pytałeś o moje przypuszczenie, więc odpowiadam. Zachód pomagał Jugosławii,
bo była ona w sprzeczce ZSRR, czyli wroga numer jeden dla Zachodu i
jednocześnie nie zamykała się dla Zachodu - otworzyli granice i znieśli
wizy.

No dobrze, ale powiedz na czym polegała ta pomoc zachodu? Czy oni udzielali Jugosławii bezzwrotnych kredytów?  Czy może ich pomoc polegała na czymś innym?

 Czyż Jugosławia była samowystarczalna?
 

Myślę że tak..

 
To nie "imperialistyczna polityka" USA wykształciła zbrodniarzy
wojennych czy ludobójców
               
Tak, oczywiście, to nie imperialiści osadzali na "tronach" kanalie typu
- Pinochet, Marcos, Suharto i.imp.mordujące swój naród...
           
W jakim celu imperialiści mieliby osadzać na "tronach" tych przywódców?
       
Żeby powstrzymać rewolucje w tych krajach.
   

Jak to się ma do imperializmu, który przecież polega na podbojach
terytorialnych, przejmowaniu władzy na obcym terytorium albo jego kontroli
wojskowej i ekonomicznej?
 

Teraz imperializm polega na czym innym (epoka kanonierek już dawno sie skończyła)..

W przypadkach, które podałeś takich rzeczy nie było. Były jedynie akcje
związane z utrzymaniem władzy lub jej przejęciem i wprowadzeniem nowego
porządku.

Takie działania nie mają niewiele wspólnego z imperializmem, gdyż są to
zwykle rozgrywki pomiędzy zwolennikami dotyczczasowych porządków,
a rewolucjonistami mające na celu przejęcie władzy, które zazwyczaj kończy
się dyktaturą zwycięzcy.
 

Samo wpier..lanie się w sprawy państw odległych o tys. km. można nazwać imperialną polityką.

 
Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?
       
Ludobójcami w Jugosławii byli NATO, i Pentagon..  Chyba zdajesz sobie
sprawę z tego że w tej niewypowiedzianej wojnie nie zrzucali paczek z
darami..
   

Nawet gdyby rzucali broń, to nie oni decydowali o tym kogo ta broń miała
zabijać. O ludobójstwie zadecydowali ludobójcy nie dawcy broni.
 

Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe itp.).. Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które pozostały po nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny nie wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot bombowców B52 zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?


 
 takich jak Miloszević czy Karadżić.
               
Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.
           
I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób patriotyzm
Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?
       
W ten sposób że próbował obronić swój kraj przed tym "imperium zła".
   

Pitolisz jak potłuczony. Miloszević to komunista, który chciał absolutnej
władzy w regionie. To on był dawcą zła w regionie, to on nawoływał do
jedności Serbów przeciw Chorwatom, Albańczykom, Bośniakom itd. To on
współpracował z innym Serbem i ludobójcą Karadziciem pomagając mu
eksterminować Bośniaków w Srebrenicy. Nie miało to nic wspólnego z
jakimikolwiek próbami obrony przed amerykańskim "imperium zła", tylko z
rządzą władzy absolutnej.
 

To Ty nie rozumiesz.  Słuchasz tylko propagandy i powtarzasz za nią bzdety.. A tak naprawdę chodziło tylko o imperialne interesy imperialistów.. Jugosławia było to w miarę silne i stabilne państwo (sojusznik Rosji)..  I musiała zniknąć.  Imperialiści nie mogli sobie pozwolić na jakieś niezależne od nich państwo w tym rejonie świata.

 
 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
                 
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?
           
Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły jeszcze
za czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu kryzysu
gospodarczego w latach 80-tych?
       
Mają o tyle że to rodzi pytanie: skąd rebelianci mieli te czołgi?
   

Jak to rebelianci, zdobyli je. Nie ważne jak i od kogo, ważne że te czołgi
nie miały związku z antagonizmami zapoczątkowanymi w okresie socjalizmu.
One jedynie pomagały te antagonizmy uskutecznić, ale nie wznieciły ich.
 

Jak to nie ważne? To że rebelianci zostali w nie wyposażeni przez Włochów za pieniądze USA to jakiś nieistotny szczegół?

 
W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których
przywódcą był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy
prezydent Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.

     
Bzdura. Jedyne tarcia w byłej Jugosławii to były zatargi z Albańczykami
z Kosova. Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem.. Czasami gdy
znalazłem trochę czasu to chodziłem na mecze piłkarskie Crvenej Zvezdy i
nie widziałem jakichś wielkich inwektyw pod adresem piłkarzy Dinama
Zagrzeb. Raczej większa niechęć panowała w stosunku do lokalnego rywala
Partizana.. W mediach też nie było jakichś nacjonalistycznych odezw.
   

Tak, to skąd taki finał "rozgrywek"? Skąd te późniejsze eksterminacje?
Z powietrza?
 

Tak z powietrza.. NATO jest bardzo skuteczne, szczególnie jeżeli chodzi o cywilów..  Czy wiesz że w czasie nalotów na Kosovo  nie zniszczyli nie zniszczyli ani jednego czołgu Serbskiego.. Za to w odległym Belgradzie zniszczyli prawie wszystkie mosty..

 
Jugosłowiańskie "Piekło" powstało głównie dzięki niemu, gdyż to właśnie
on nawoływał Serbów z krajów ościennych do przyłączenia terenów przez
nich zamieszkałych do Serbii. On zaczął przekształcać partię
komunistyczną w narodowo-socjalistyczną i był inicjatorem ruchów, których
obawiały się inne państwa jugosłowiańskiej republiki. On *komunista*
prowadził politykę imperialistyczną.
       
Bzdura wyczytana przez Ciebie najprawdopodobniej w kłamliwym szmatławcu
GW. Właśnie od opisów wojny w Jugosławii  miałem okazję przekonać się o kłamliwości redaktorów tej gazety. I od tego czasu przestałem ją czytać..
   

Rozśmieszasz mnie. Czy ja wyglądam na czytelnika GW?
Nigdy jej nie kupowałem (jak i innych dzienników), a czytałem tylko, gdy
jechałem pociągiem i ktoś zostawił na siedzeniu, a ja się zaczynałem
nudzić... :)
 

Może i nie jesteś, ale piszesz dokładnie to co GW..


 
Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.
       
To tak jakby jankesi teraz dostarczyli czołgi Ślązakom a ci podnieśliby
rebelię. Myślę że również przyjąłbyś to ze zrozumieniem.
   

Może by podnieśli, a może nie? Nie od dostarczenia czołgów to zależy, ale od
samych Ślązaków - od ich woli.
 

Nie znasz wojny psychologicznej - wystarczyłaby mała radiostacja na terenie Czech sącząca jad antypolski i gwarantuję Ci  - po roku padają pierwsze trupy w zatargach Polsko-Śląskich..

Poza tym rebelianci, nie stają się z automatu ludobójcami, nacjonalistami i
eksterminatorami, tylko dlatego, że mają dużo dobrych czołgów. Do tego
potrzeba dużo "dobrej" woli.
 

Stają się, stają. Wojna domowa to jest to co może się przytrafić najgorszego danemu krajowi.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-09 15:40:10
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak
komunizm znacznie to ograniczy.
                       
Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie
po ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
                 
No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.
           
Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie
musi. Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z
partii i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to
dość trudne, ale możliwe.
       
Jednak nie wszyscy.. Gdyby tak było to nie byłoby kapitalizmu.. On
bazuje na żerowaniu na innych..
   

W idealnym kapitalizmie tak powinno być, że każdy ma równe szanse.
 

To w takim wypadku nie można by nazwać tego kapitalizmem.

Dlaczego? Kapitalizm opiera się na własności prywatnej, każdy rodzi się goły
i dopiero później nabywa różne dobra. Jak mu się nikt nie wtrąca i jest
dość obrotny, to zarządza tymi dobrami tak, że przynoszą mu jakieś
korzyści. Im lepiej zarządza, tym więcej ma tych korzyści, może zatem
zdobywać kapitał i go pomnażać.

Mi jednak chodziło o pracę. Każdy człowiek ma równy start, tylko musi
chodzić do szkoły i zdobyć odpowiednie wykształcenie. Potem znaleźć dobra
pracę i pomnażać kapitał.

Każdy ma jakąś własność i każdy tą własnością rozporządza tak, żeby
przynosiła mu jakieś zyski. Jeden ma fabrykę, drugi ma zdolności do
wykonywania danej pracy. W związku z tym istnieje rynek pracy, który
jednym daje siłę roboczą w postaci wykwalifikowanych pracowników, a
drugim możliwość zarabiania pieniędzy. Nie ma mowy o żadnym wyzysku, gdyż
dzięki rynkowi pracy można olać ewentualnego wyzyskiwacza i pracować dla
innego pracodawcy, który lepiej płaci i lepiej traktuje personel. To
także prowadzi do naturalnej eliminacji wyzyskiwaczy z rynku.
 

Czysta utopia - ten tzw. rynek pracy był zawsze, i jakoś nie poprawiał
doli pracownika najemnego. Dopiero związki zawodowe utarły nosa
wyzyskiwaczom.

Pewnie, że utopia, ale przecież zaznaczyłem, że "byłem idealizowałem".
Rynek pracy był "zawsze", ale nie zawsze był to dobry rynek.
W Polsce jest on dość ułomny, co sprawia, że podaż jest zbyt duża,
a popyt zbyt mały. Dodatkowo psuje go wszechobecna szara strefa.

Jeśli chodzi o związki zawodowe, to są one jednym z czynników wpływających
na jakość rynku pracy, ale jedynie w kapitalizmie.
W komunizmie ZZ są zbędne, bo ich rola ogranicza się jedynie do działań
reprezentacyjnych, a nie do ochrony interesów pracowników, gdyż nimi
zajmuje się partia komunistyczna.
"Partia żywi, Partia radzi, Partia nigdy Cię nie zdradzi". ;)

Trochę sobie poidealizowałem, ale przecież i Ty piszesz o idealnym
komunizmie, więc dlaczego by nie? ;)
 

Mocno "poidealizowałeś" , aż za mocno..

Jak Ty z komunizmem. :)

Marzy Ci się taki kapitalizm który jest nieomal komunizmem.

Nie. Marzy mi się "normalizm". ;)

Dla pełności tematu dodam, że jak nigdy nie było idealnego komunizmu,
na co ciągle się powołujesz, tak samo nigdy nigdzie nie było idealnego
kapitalizmu, gdyż podobnie jak w przypadku komunizmu, w jego wprowadzeniu
zawsze przeszkadzała władza, czyli tzw interwencjonizm państwowy.
 

Co mnie najbardziej bulwersuje - to to że niektórzy ten chory
interwencjonizm nazywają komunizmem. A jak wiadomo w prawdziwym
komunizmie nie ma miejsca na pasożytnictwo..

Ludzie to z natury pasożyty, dlatego nie ma normalnego komunizmu
i nigdy nie będzie. ;)

Pytałeś o moje przypuszczenie, więc odpowiadam. Zachód pomagał
Jugosławii, bo była ona w sprzeczce ZSRR, czyli wroga numer jeden dla
Zachodu i jednocześnie nie zamykała się dla Zachodu - otworzyli granice i
znieśli wizy.

No dobrze, ale powiedz na czym polegała ta pomoc zachodu? Czy oni
udzielali Jugosławii bezzwrotnych kredytów?  Czy może ich pomoc polegała
na czymś innym?

 Czyż Jugosławia była samowystarczalna?
 

Myślę że tak..

A ja myślę, że nie. Stąd moje przypuszczenie, że Zachód jej pomagał.

W przypadkach, które podałeś takich rzeczy nie było. Były jedynie akcje
związane z utrzymaniem władzy lub jej przejęciem i wprowadzeniem nowego
porządku.

Takie działania nie mają niewiele wspólnego z imperializmem, gdyż są to
zwykle rozgrywki pomiędzy zwolennikami dotyczczasowych porządków,
a rewolucjonistami mające na celu przejęcie władzy, które zazwyczaj
kończy się dyktaturą zwycięzcy.
 

Samo wpier..lanie się w sprawy państw odległych o tys. km. można nazwać
imperialną polityką.

Masz rację. Jestem za. Niech się u siebie biją, a nawet pozabijają,
tylko niech uchodźców nie wypuszczają do nas, bo mam już dość tych brudasów
z małymi dziećmi na ulicach i tabliczką na szyi. ;)

Czy ktoś zauważył, że te tabliczki zawsze są podobne i napisane takim samym
pismem? Jakby je pisała ta sama ręka (mafia?). Że nikt się tym nie
zainteresuje?

Grzesiu do dzieła!

Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?
       
Ludobójcami w Jugosławii byli NATO, i Pentagon..  Chyba zdajesz sobie
sprawę z tego że w tej niewypowiedzianej wojnie nie zrzucali paczek z
darami..
   

Nawet gdyby rzucali broń, to nie oni decydowali o tym kogo ta broń miała
zabijać. O ludobójstwie zadecydowali ludobójcy nie dawcy broni.
 

Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te
niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe itp.)..
Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które pozostały po
nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny nie
wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot bombowców B52
zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?

Długo zanim zaczęły się te naloty, w Jugosławi była wojna. Naloty były jej
konsekwencją i miały na celu "złamanie" krwawych dyktatur.

 takich jak Miloszević czy Karadżić.
               
Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.
           
I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób
patriotyzm Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?
       
W ten sposób że próbował obronić swój kraj przed tym "imperium zła".
   

Pitolisz jak potłuczony. Miloszević to komunista, który chciał absolutnej
władzy w regionie. To on był dawcą zła w regionie, to on nawoływał do
jedności Serbów przeciw Chorwatom, Albańczykom, Bośniakom itd. To on
współpracował z innym Serbem i ludobójcą Karadziciem pomagając mu
eksterminować Bośniaków w Srebrenicy. Nie miało to nic wspólnego z
jakimikolwiek próbami obrony przed amerykańskim "imperium zła", tylko z
rządzą władzy absolutnej.
 

To Ty nie rozumiesz.  Słuchasz tylko propagandy i powtarzasz za nią
bzdety.. A tak naprawdę chodziło tylko o imperialne interesy
imperialistów.. Jugosławia było to w miarę silne i stabilne państwo
(sojusznik Rosji)..  I musiała zniknąć.  Imperialiści nie mogli sobie
pozwolić na jakieś niezależne od nich państwo w tym rejonie świata.

Imperialiści, imperialiści, imperialiści... TY ciągle o tych imperialistach,
a nie przyszło Ci do głowy, że ludzie w Bośni, Chorwacji itd. chcieliby
normalnie żyć? Co dawał im ichni socjalizm, który nękał kryzys od początku
lat 80-tych? Co oferował im serbski nacjonalista, komunista Miloszević?

 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
                 
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?
           
Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły
jeszcze za czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu
kryzysu gospodarczego w latach 80-tych?
       
Mają o tyle że to rodzi pytanie: skąd rebelianci mieli te czołgi?
   

Jak to rebelianci, zdobyli je. Nie ważne jak i od kogo, ważne że te
czołgi nie miały związku z antagonizmami zapoczątkowanymi w okresie
socjalizmu. One jedynie pomagały te antagonizmy uskutecznić, ale nie
wznieciły ich.
 

Jak to nie ważne? To że rebelianci zostali w nie wyposażeni przez
Włochów za pieniądze USA to jakiś nieistotny szczegół?

Owszem nieistotny, bo rozmawiamy o antagonizmach, których przyczyną nie są
czołgi i rakiety, tylko świadomość społeczna.
Dziwne, że tak chwalisz socjalizm jugosłowiański, a nie zauważyłeś jednego,
dość istotnego szczegółu. W komunizmie nie ma miejsca na antagonizmy, gdyż
jedną z jego idei jest kosmopolityzm, a zwłaszcza brak podziałów
etnicznych. Natomiast w Jugosławii takie podziały cały czas tkwiły w
świadomości obywateli i nawet socjalizm tego nie zmienił.

W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których
przywódcą był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy
prezydent Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.

     
Bzdura. Jedyne tarcia w byłej Jugosławii to były zatargi z Albańczykami
z Kosova. Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem.. Czasami gdy
znalazłem trochę czasu to chodziłem na mecze piłkarskie Crvenej Zvezdy i
nie widziałem jakichś wielkich inwektyw pod adresem piłkarzy Dinama
Zagrzeb. Raczej większa niechęć panowała w stosunku do lokalnego rywala
Partizana.. W mediach też nie było jakichś nacjonalistycznych odezw.
   

Tak, to skąd taki finał "rozgrywek"? Skąd te późniejsze eksterminacje?
Z powietrza?
 

Tak z powietrza.. NATO jest bardzo skuteczne, szczególnie jeżeli chodzi
o cywilów..  Czy wiesz że w czasie nalotów na Kosovo  nie zniszczyli nie
zniszczyli ani jednego czołgu Serbskiego.. Za to w odległym Belgradzie
zniszczyli prawie wszystkie mosty..

Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się wzięły
eksterminacje i ludobójstwo. No chyba nie z nalotów NATO?

Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.
       
To tak jakby jankesi teraz dostarczyli czołgi Ślązakom a ci podnieśliby
rebelię. Myślę że również przyjąłbyś to ze zrozumieniem.
   

Może by podnieśli, a może nie? Nie od dostarczenia czołgów to zależy, ale
od samych Ślązaków - od ich woli.
 

Nie znasz wojny psychologicznej - wystarczyłaby mała radiostacja na
terenie Czech sącząca jad antypolski i gwarantuję Ci  - po roku padają
pierwsze trupy w zatargach Polsko-Śląskich..

Taką radiostacją był przecież ten serbski nacjonalista i jego socjalistyczna
partia.

Poza tym rebelianci, nie stają się z automatu ludobójcami, nacjonalistami
i eksterminatorami, tylko dlatego, że mają dużo dobrych czołgów. Do tego
potrzeba dużo "dobrej" woli.
 

Stają się, stają. Wojna domowa to jest to co może się przytrafić
najgorszego danemu krajowi.

Jaka wg. Ciebie była geneza rebelii w Jugosławii?
--
Pit

Data: 2009-07-10 15:32:09
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
W większy lub
mniejszy sposób i tak jeden będzie jeździł na drugim, jednak
komunizm znacznie to ograniczy.
                                       
Oczywiście, bo w komunizmie trzeba mieć koncesję na takie jeżdżenie
po ludziach - trzeba zapisać się na członka jedynej słusznej partii.
                               
No przecież mówię że komunizm znacznie to ogranicza. ;-)  Kapitalizm
jest pod tym względem znacznie gorszy - tu byle łachudra mająca parę
groszy może z człowieka zrobić niewolnika.
                       
Wcale nie jest gorszy, bo jak sam piszesz "może", ale przecież nie
musi. Natomiast w komunizmie *nie* może tylko *musi*, inaczej wyleci z
partii i sam stanie się materiałem na niewolnika.

W kapitalizmie każdy ma szanse stać się kapitalistą. Czasem jest to
dość trudne, ale możliwe.
                 
Jednak nie wszyscy.. Gdyby tak było to nie byłoby kapitalizmu.. On
bazuje na żerowaniu na innych..
           
W idealnym kapitalizmie tak powinno być, że każdy ma równe szanse.
       
To w takim wypadku nie można by nazwać tego kapitalizmem.
   

Dlaczego? Kapitalizm opiera się na własności prywatnej, każdy rodzi się goły
i dopiero później nabywa różne dobra. Jak mu się nikt nie wtrąca i jest
dość obrotny, to zarządza tymi dobrami tak, że przynoszą mu jakieś
korzyści. Im lepiej zarządza, tym więcej ma tych korzyści, może zatem
zdobywać kapitał i go pomnażać.
 

Gdyby tak wyglądał kapitalizm, to nikomu nawet do głowy nie przyszłyby jakieś rewolucje.

Mi jednak chodziło o pracę. Każdy człowiek ma równy start, tylko musi
chodzić do szkoły i zdobyć odpowiednie wykształcenie. Potem znaleźć dobra
pracę i pomnażać kapitał.
 

Równy start? Raczysz żartować!! Gdzie poza USA tak jest?

 
Każdy ma jakąś własność i każdy tą własnością rozporządza tak, żeby
przynosiła mu jakieś zyski. Jeden ma fabrykę, drugi ma zdolności do
wykonywania danej pracy. W związku z tym istnieje rynek pracy, który
jednym daje siłę roboczą w postaci wykwalifikowanych pracowników, a
drugim możliwość zarabiania pieniędzy. Nie ma mowy o żadnym wyzysku, gdyż
dzięki rynkowi pracy można olać ewentualnego wyzyskiwacza i pracować dla
innego pracodawcy, który lepiej płaci i lepiej traktuje personel. To
także prowadzi do naturalnej eliminacji wyzyskiwaczy z rynku.
       
Czysta utopia - ten tzw. rynek pracy był zawsze, i jakoś nie poprawiał
doli pracownika najemnego. Dopiero związki zawodowe utarły nosa
wyzyskiwaczom.
   

Pewnie, że utopia, ale przecież zaznaczyłem, że "byłem idealizowałem".
Rynek pracy był "zawsze", ale nie zawsze był to dobry rynek.
W Polsce jest on dość ułomny, co sprawia, że podaż jest zbyt duża,
a popyt zbyt mały. Dodatkowo psuje go wszechobecna szara strefa.

Jeśli chodzi o związki zawodowe, to są one jednym z czynników wpływających
na jakość rynku pracy, ale jedynie w kapitalizmie.
W komunizmie ZZ są zbędne, bo ich rola ogranicza się jedynie do działań
reprezentacyjnych, a nie do ochrony interesów pracowników, gdyż nimi
zajmuje się partia komunistyczna.
"Partia żywi, Partia radzi, Partia nigdy Cię nie zdradzi". ;)

 
Trochę sobie poidealizowałem, ale przecież i Ty piszesz o idealnym
komunizmie, więc dlaczego by nie? ;)
       
Mocno "poidealizowałeś" , aż za mocno..
   

Jak Ty z komunizmem. :)

 
Marzy Ci się taki kapitalizm który jest nieomal komunizmem.
   

Nie. Marzy mi się "normalizm". ;)
 
Raczej Twoje marzenie się nie ziści..

 
Dla pełności tematu dodam, że jak nigdy nie było idealnego komunizmu,
na co ciągle się powołujesz, tak samo nigdy nigdzie nie było idealnego
kapitalizmu, gdyż podobnie jak w przypadku komunizmu, w jego wprowadzeniu
zawsze przeszkadzała władza, czyli tzw interwencjonizm państwowy.
       
Co mnie najbardziej bulwersuje - to to że niektórzy ten chory
interwencjonizm nazywają komunizmem. A jak wiadomo w prawdziwym
komunizmie nie ma miejsca na pasożytnictwo..
   

Ludzie to z natury pasożyty, dlatego nie ma normalnego komunizmu
i nigdy nie będzie. ;)
 

Będzie..  I zobaczysz że przyjdzie z najmniej oczekiwanego kierunku.. Dojdzie do paradoksu że grupowi piewcy kapitalizmu oparcia będą szukać w Rosji.

 
Pytałeś o moje przypuszczenie, więc odpowiadam. Zachód pomagał
Jugosławii, bo była ona w sprzeczce ZSRR, czyli wroga numer jeden dla
Zachodu i jednocześnie nie zamykała się dla Zachodu - otworzyli granice i
znieśli wizy.
     
No dobrze, ale powiedz na czym polegała ta pomoc zachodu? Czy oni
udzielali Jugosławii bezzwrotnych kredytów?  Czy może ich pomoc polegała
na czymś innym?

   
 Czyż Jugosławia była samowystarczalna?
       
Myślę że tak..
   

A ja myślę, że nie. Stąd moje przypuszczenie, że Zachód jej pomagał.
 

Jednak nie potrafisz sprecyzować w jaki sposób jej pomagał..  Myślę że każde państwo (nie blokowane) które nie popadło w długi i jakieś zależności polityczne jest samowystarczalne.. Niestety wielki kapitał teraz tak działa że MFW wręcz wymusza pożyczki.


 
W przypadkach, które podałeś takich rzeczy nie było. Były jedynie akcje
związane z utrzymaniem władzy lub jej przejęciem i wprowadzeniem nowego
porządku.

Takie działania nie mają niewiele wspólnego z imperializmem, gdyż są to
zwykle rozgrywki pomiędzy zwolennikami dotyczczasowych porządków,
a rewolucjonistami mające na celu przejęcie władzy, które zazwyczaj
kończy się dyktaturą zwycięzcy.
       
Samo wpier..lanie się w sprawy państw odległych o tys. km. można nazwać
imperialną polityką.
   

Masz rację. Jestem za. Niech się u siebie biją, a nawet pozabijają,
tylko niech uchodźców nie wypuszczają do nas, bo mam już dość tych brudasów
z małymi dziećmi na ulicach i tabliczką na szyi. ;)
 

Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?


Czy ktoś zauważył, że te tabliczki zawsze są podobne i napisane takim samym
pismem? Jakby je pisała ta sama ręka (mafia?). Że nikt się tym nie
zainteresuje?

Grzesiu do dzieła!

 
Jak to się ma do ludobójców z byłej socjalistycznej Jugosławii?
                 
Ludobójcami w Jugosławii byli NATO, i Pentagon..  Chyba zdajesz sobie
sprawę z tego że w tej niewypowiedzianej wojnie nie zrzucali paczek z
darami..
           
Nawet gdyby rzucali broń, to nie oni decydowali o tym kogo ta broń miała
zabijać. O ludobójstwie zadecydowali ludobójcy nie dawcy broni.
       
Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te
niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe itp.)..
Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które pozostały po
nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny nie
wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot bombowców B52
zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?
   

Długo zanim zaczęły się te naloty, w Jugosławi była wojna.

Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc trzeba było ją "dobić"..

 Naloty były jej
konsekwencją i miały na celu "złamanie" krwawych dyktatur.

 
 takich jak Miloszević czy Karadżić.
                             
Patrioci, wzór do naśladowania dla wszystkich przywódców.
                       
I co? Jak to się ma do USA?
Ja wiem, że w komunizmie patriotyzmu nie ma, ale w jaki sposób
patriotyzm Miloszevicia itp. jest związany z "imperializmem USA"?
                 
W ten sposób że próbował obronić swój kraj przed tym "imperium zła".
           
Pitolisz jak potłuczony. Miloszević to komunista, który chciał absolutnej
władzy w regionie. To on był dawcą zła w regionie, to on nawoływał do
jedności Serbów przeciw Chorwatom, Albańczykom, Bośniakom itd. To on
współpracował z innym Serbem i ludobójcą Karadziciem pomagając mu
eksterminować Bośniaków w Srebrenicy. Nie miało to nic wspólnego z
jakimikolwiek próbami obrony przed amerykańskim "imperium zła", tylko z
rządzą władzy absolutnej.
       
To Ty nie rozumiesz.  Słuchasz tylko propagandy i powtarzasz za nią
bzdety.. A tak naprawdę chodziło tylko o imperialne interesy
imperialistów.. Jugosławia było to w miarę silne i stabilne państwo
(sojusznik Rosji)..  I musiała zniknąć.  Imperialiści nie mogli sobie
pozwolić na jakieś niezależne od nich państwo w tym rejonie świata.
   

Imperialiści, imperialiści, imperialiści... TY ciągle o tych imperialistach,
a nie przyszło Ci do głowy, że ludzie w Bośni, Chorwacji itd. chcieliby
normalnie żyć? Co dawał im ichni socjalizm, który nękał kryzys od początku
lat 80-tych? Co oferował im serbski nacjonalista, komunista Miloszević?
 

Na czym polegał ten kryzys? Mieszkałem w tamtym czasie w tym kraju, i zapewniam Cię - bananów było pod dostatkiem.. żadne kolejki nie ustawiały się po nie..
 
 
 Nie ona też wzniecała
antagonizmy etniczne i nacjonalistyczne napięcia...
                               
A kto? Skąd niby rebelianci chorwaccy mieli tyle czołgów?
                       
Powiedz co mają te czołgi do antagonizmów etnicznych, które rosły
jeszcze za czasów jugosłowiańskiego socjalizmu, a najbardziej z powodu
kryzysu gospodarczego w latach 80-tych?
                 
Mają o tyle że to rodzi pytanie: skąd rebelianci mieli te czołgi?
           
Jak to rebelianci, zdobyli je. Nie ważne jak i od kogo, ważne że te
czołgi nie miały związku z antagonizmami zapoczątkowanymi w okresie
socjalizmu. One jedynie pomagały te antagonizmy uskutecznić, ale nie
wznieciły ich.
       
Jak to nie ważne? To że rebelianci zostali w nie wyposażeni przez
Włochów za pieniądze USA to jakiś nieistotny szczegół?
   

Owszem nieistotny, bo rozmawiamy o antagonizmach, których przyczyną nie są
czołgi i rakiety, tylko świadomość społeczna.
Dziwne, że tak chwalisz socjalizm jugosłowiański, a nie zauważyłeś jednego,
dość istotnego szczegółu. W komunizmie nie ma miejsca na antagonizmy, gdyż
jedną z jego idei jest kosmopolityzm, a zwłaszcza brak podziałów
etnicznych. Natomiast w Jugosławii takie podziały cały czas tkwiły w
świadomości obywateli i nawet socjalizm tego nie zmienił.
 

Jeszcze raz mogę powtórzyć: mieszkałem tam, i nie zauważałem jakichś waśni między narodami Jugosławii. Wyjątkiem byli Albańczycy z Kosova.

 
W tamtych czasach nacjonalizm najbardziej rósł u Serbów, których
przywódcą był *komunista*, szef Związku Komunistów Serbii, późniejszy
prezydent Serbii i zbrodniarz wojenny Slobodan Miloszević.

               
Bzdura. Jedyne tarcia w byłej Jugosławii to były zatargi z Albańczykami
z Kosova. Przynajmniej ja nic takiego nie zauważyłem.. Czasami gdy
znalazłem trochę czasu to chodziłem na mecze piłkarskie Crvenej Zvezdy i
nie widziałem jakichś wielkich inwektyw pod adresem piłkarzy Dinama
Zagrzeb. Raczej większa niechęć panowała w stosunku do lokalnego rywala
Partizana.. W mediach też nie było jakichś nacjonalistycznych odezw.
           
Tak, to skąd taki finał "rozgrywek"? Skąd te późniejsze eksterminacje?
Z powietrza?
       
Tak z powietrza.. NATO jest bardzo skuteczne, szczególnie jeżeli chodzi
o cywilów..  Czy wiesz że w czasie nalotów na Kosovo  nie zniszczyli nie
zniszczyli ani jednego czołgu Serbskiego.. Za to w odległym Belgradzie
zniszczyli prawie wszystkie mosty..
   

Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się wzięły
eksterminacje i ludobójstwo.
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..

 No chyba nie z nalotów NATO?
 

Z nalotów NATO były zniszczone miasta, tysiące zabitych i rannych..

 
Nie zwalaj winy na czołgi rebeliantów, bo ci rebelianci bronili swojej
wolności, swoich praw.
                 
To tak jakby jankesi teraz dostarczyli czołgi Ślązakom a ci podnieśliby
rebelię. Myślę że również przyjąłbyś to ze zrozumieniem.
           
Może by podnieśli, a może nie? Nie od dostarczenia czołgów to zależy, ale
od samych Ślązaków - od ich woli.
       
Nie znasz wojny psychologicznej - wystarczyłaby mała radiostacja na
terenie Czech sącząca jad antypolski i gwarantuję Ci  - po roku padają
pierwsze trupy w zatargach Polsko-Śląskich..
   

Taką radiostacją był przecież ten serbski nacjonalista i jego socjalistyczna
partia.
 

Pit, proszę - rusz czasem samodzielnie głową..

 
Poza tym rebelianci, nie stają się z automatu ludobójcami, nacjonalistami
i eksterminatorami, tylko dlatego, że mają dużo dobrych czołgów. Do tego
potrzeba dużo "dobrej" woli.
       
Stają się, stają. Wojna domowa to jest to co może się przytrafić
najgorszego danemu krajowi.
   

Jaka wg. Ciebie była geneza rebelii w Jugosławii?
 

Tak jak już pisałem: mocna Jugosławia (sojusznik Rosji) była solą w oku imperialistów. Przeciągnięcie jej na ich stroną raczej nie wchodziło w rachubę.. Kraj ten nie był zadłużony w imperialistycznych bankach.  Miał silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało im tylko rozbicie jej od wewnątrz.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-13 00:59:17
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
W idealnym kapitalizmie tak powinno być, że każdy ma równe szanse.
       
To w takim wypadku nie można by nazwać tego kapitalizmem.
   

Dlaczego? Kapitalizm opiera się na własności prywatnej, każdy rodzi się
goły i dopiero później nabywa różne dobra. Jak mu się nikt nie wtrąca i
jest dość obrotny, to zarządza tymi dobrami tak, że przynoszą mu jakieś
korzyści. Im lepiej zarządza, tym więcej ma tych korzyści, może zatem
zdobywać kapitał i go pomnażać.
 

Gdyby tak wyglądał kapitalizm, to nikomu nawet do głowy nie przyszłyby
jakieś rewolucje.

Gdyby socjalizm wyglądał tak jak Ty go opisujesz kapitalizmu już dawno by
nie było.
W normalnych krajach rewolucje są niepotrzebne.

Mi jednak chodziło o pracę. Każdy człowiek ma równy start, tylko musi
chodzić do szkoły i zdobyć odpowiednie wykształcenie. Potem znaleźć dobra
pracę i pomnażać kapitał.
 

Równy start? Raczysz żartować!! Gdzie poza USA tak jest?

Jeszcze raz powtarzam, miałem na myśli idealny kapitalizm. W USA takowego
nie ma, ale sam widzisz, że nawet w mało idealnym kapitalizmie łatwiej jest
o równy start, niż w całym komunizmie.

Marzy Ci się taki kapitalizm który jest nieomal komunizmem.
   

Nie. Marzy mi się "normalizm". ;)
 
Raczej Twoje marzenie się nie ziści..

 
Dla pełności tematu dodam, że jak nigdy nie było idealnego komunizmu,
na co ciągle się powołujesz, tak samo nigdy nigdzie nie było idealnego
kapitalizmu, gdyż podobnie jak w przypadku komunizmu, w jego
wprowadzeniu zawsze przeszkadzała władza, czyli tzw interwencjonizm
państwowy.
       
Co mnie najbardziej bulwersuje - to to że niektórzy ten chory
interwencjonizm nazywają komunizmem. A jak wiadomo w prawdziwym
komunizmie nie ma miejsca na pasożytnictwo..
   

Ludzie to z natury pasożyty, dlatego nie ma normalnego komunizmu
i nigdy nie będzie. ;)
 

Będzie..  I zobaczysz że przyjdzie z najmniej oczekiwanego kierunku..
Dojdzie do paradoksu że grupowi piewcy kapitalizmu oparcia będą szukać w
Rosji.

Z tymi grupowymi piewcami kapitalizmu aż tak nie przesadzaj.

Rosja to kraj wielkich możliwości, mocarstwo światowe z dość wielkimi
zasobami naturalnymi, ale i dość sprytne w swoich poczynaniach.
Zawsze nieźle ogrywała innych i jeszcze nieraz ogra.
Znawcy twierdzą, że wszelkie wojny, w które mieszała się po II WŚ USA były z
inspiracji Rosji (ZSRR). Ba, nawet jeszcze podczas tamtej wojny, bo Japonia
zaatakowała USA dzięki pewnym działaniom sowieckiego szpiega rezydującego w
kraju wiśni.

Niedawno jeden z publicystów rosyjskich pisał o upadającej Rosji, o jej
nadchodzącym zmierzchu. Jako jeden z argumentów podawał to, że dość sporo
rosyjskich inżynierów wyemigrowało do USA, by tam podjąć pracę w
instytutach naukowych, gdyż te dużo więcej płacą niż w Rosji i niedługo
Rosja pozostanie bez naukowców.
Przecież to idiotyzm, bo kiedy Rosja będzie ich potrzebować zapłaci im dużo
więcej. Dla niej to nawet lepiej, że tam wyjechali, bo poznają technologie,
których Rosja nie zna i gdy wrócą (a na pewno wrócą), to ich wiadomości
będą na wagę złota. Inna sprawa, że takie działania są typowe dla Rosji,
której technologiczny rozwój zawsze był oparty na pozyskiwaniu technologii
z krajów rozwiniętych. Za ZSRR robił to wywiad kupując dokumentację od
inżynierów z obcych firm. Teraz Rosja już nie musi słono płacić obcym, bo
ma w tych firmach swoich, w dodatku legalnie pracujących nad interesującymi
ich projektami i z legalnym dostępem do odpowiedniej dokumentacji.

Samo wpier..lanie się w sprawy państw odległych o tys. km. można nazwać
imperialną polityką.
   

Masz rację. Jestem za. Niech się u siebie biją, a nawet pozabijają,
tylko niech uchodźców nie wypuszczają do nas, bo mam już dość tych
brudasów z małymi dziećmi na ulicach i tabliczką na szyi. ;)
 

Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w
różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?

Z kimś musimy, bo jesteśmy za słabi, jednak bandytami ich nie nazwałbym.
Przez pół wieku trzymaliśmy z bandytami i czas był z nimi zerwać. Pozostało
więc szukanie sojuszy gdzie indziej. Może i polityka USA czy WB jest trochę
zła, bo być może nie powinni narzucać innym swojej demokracji, ale z
drugiej strony, komu jak komu, ale takiemu socjaliście jak Ty powinno chyba
zależeć na dobru zwykłych ludzi i rozbiciu ostatnich ostoi feudalizmu i
hegemonii możnowładczych panów?

Pomyśl jeszcze o Rosji. Gdyby Rosja miała więcej kasy i nie dzierżyła na
sobie piętna komunizmu, to pewnie sama czyniłaby podobnie jak USA i WB.
Czeczenia i Gruzja są tylko małym tego przykładem.

Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te
niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe itp.)..
Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które pozostały po
nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny nie
wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot bombowców B52
zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?
   

Długo zanim zaczęły się te naloty, w Jugosławi była wojna.

Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie planowali
bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc trzeba było ją
"dobić".

Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo? Kiedy rozpadła się
Jugosławia?
(Rosja też miała swój udział w tej wojnie.)

To Ty nie rozumiesz.  Słuchasz tylko propagandy i powtarzasz za nią
bzdety.. A tak naprawdę chodziło tylko o imperialne interesy
imperialistów.. Jugosławia było to w miarę silne i stabilne państwo
(sojusznik Rosji)..  I musiała zniknąć.  Imperialiści nie mogli sobie
pozwolić na jakieś niezależne od nich państwo w tym rejonie świata.
   

Imperialiści, imperialiści, imperialiści... TY ciągle o tych
imperialistach, a nie przyszło Ci do głowy, że ludzie w Bośni, Chorwacji
itd. chcieliby normalnie żyć? Co dawał im ichni socjalizm, który nękał
kryzys od początku lat 80-tych? Co oferował im serbski nacjonalista,
komunista Miloszević?
 

Na czym polegał ten kryzys? Mieszkałem w tamtym czasie w tym kraju, i
zapewniam Cię - bananów było pod dostatkiem.. żadne kolejki nie
ustawiały się po nie..

U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).

Owszem nieistotny, bo rozmawiamy o antagonizmach, których przyczyną nie
są czołgi i rakiety, tylko świadomość społeczna.
Dziwne, że tak chwalisz socjalizm jugosłowiański, a nie zauważyłeś
jednego, dość istotnego szczegółu. W komunizmie nie ma miejsca na
antagonizmy, gdyż jedną z jego idei jest kosmopolityzm, a zwłaszcza brak
podziałów etnicznych. Natomiast w Jugosławii takie podziały cały czas
tkwiły w świadomości obywateli i nawet socjalizm tego nie zmienił.
 

Jeszcze raz mogę powtórzyć: mieszkałem tam, i nie zauważałem jakichś
waśni między narodami Jugosławii. Wyjątkiem byli Albańczycy z Kosova.

Boś może był ślepy na takie sprawy, albo mieszkałeś tam, gdzie ludność była
jednolita?
Powiedz skąd się wzięła masakra w Srebrnicy, skąd wojny domowe trwające
kilkanaście lat, skąd mordy na ludziach po różnych stronach wszystkich
konfliktów, no skąd?
Nie zwalaj winy na Albańczyków.

Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się
wzięły eksterminacje i ludobójstwo.
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..

Czyżby? Czy komunista Miloszević był pieskiem USA?
To raczej były pieski Rosji, tylko wówczas już zerwane ze smyczy.

 No chyba nie z nalotów NATO?
 

Z nalotów NATO były zniszczone miasta, tysiące zabitych i rannych..

Sorry Winnetou... To była wojna, a na wojnie giną też cywile. Tamte naloty
nie miały na celu zabijanie ludności cywilnej, a jeśli ginęli cywile, to
przy okazji.
Może innego wyjścia nie było, aby powstrzymać nacjonalistycznych Serbów?

Poza tym niektóre miasta były niszczone już wcześniej, jak choćby
kilkukrotnie ostrzeliwane przez serbską artylerię Sarajewo.
Pamiętam jakie było piękne podczas olimpiady w 1984 r.

Może by podnieśli, a może nie? Nie od dostarczenia czołgów to zależy,
ale od samych Ślązaków - od ich woli.
       
Nie znasz wojny psychologicznej - wystarczyłaby mała radiostacja na
terenie Czech sącząca jad antypolski i gwarantuję Ci  - po roku padają
pierwsze trupy w zatargach Polsko-Śląskich..
   

Taką radiostacją był przecież ten serbski nacjonalista i jego
socjalistyczna partia.
 

Pit, proszę - rusz czasem samodzielnie głową..

Chcę Twoja poruszać, ale ona widać wysoko w chmurach. ;)

Poza tym rebelianci, nie stają się z automatu ludobójcami,
nacjonalistami i eksterminatorami, tylko dlatego, że mają dużo dobrych
czołgów. Do tego potrzeba dużo "dobrej" woli.
       
Stają się, stają. Wojna domowa to jest to co może się przytrafić
najgorszego danemu krajowi.
   

Jaka wg. Ciebie była geneza rebelii w Jugosławii?
 

Tak jak już pisałem: mocna Jugosławia (sojusznik Rosji) była solą w oku
imperialistów. Przeciągnięcie jej na ich stroną raczej nie wchodziło w
rachubę.. Kraj ten nie był zadłużony w imperialistycznych bankach.


Co za bzdury? Przecież Rosja sama brała udział w "stabilizowaniu" sytuacji
na balkanach. Sama wysłała tam swoje wojska. Sojusznikowi dowalała?
Gdyby Jugosławia (ta z lat 90-tych) była sojusznikiem Rosji, to nikt by jej
nie zaatakował obawiając się konfliktu z Rosją.


Miał silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały
odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało
im tylko rozbicie jej od wewnątrz.

Tak, tak. Miloszević na ołtarze! Karadżić też, i Ratko Mladić...
Hitler też był patriotą i też kierował partią narodowo-socjalistyczną.
--
Pit

Data: 2009-07-13 16:46:06
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
W idealnym kapitalizmie tak powinno być, że każdy ma równe szanse.
                 
To w takim wypadku nie można by nazwać tego kapitalizmem.
           
Dlaczego? Kapitalizm opiera się na własności prywatnej, każdy rodzi się
goły i dopiero później nabywa różne dobra. Jak mu się nikt nie wtrąca i
jest dość obrotny, to zarządza tymi dobrami tak, że przynoszą mu jakieś
korzyści. Im lepiej zarządza, tym więcej ma tych korzyści, może zatem
zdobywać kapitał i go pomnażać.
       
Gdyby tak wyglądał kapitalizm, to nikomu nawet do głowy nie przyszłyby
jakieś rewolucje.
   

Gdyby socjalizm wyglądał tak jak Ty go opisujesz kapitalizmu już dawno by
nie było.
W normalnych krajach rewolucje są niepotrzebne.
 

Tylko gdzie takie normalne kraje są (poza Japonią i Szwecją oczywiście)?

 
Mi jednak chodziło o pracę. Każdy człowiek ma równy start, tylko musi
chodzić do szkoły i zdobyć odpowiednie wykształcenie. Potem znaleźć dobra
pracę i pomnażać kapitał.
       
Równy start? Raczysz żartować!! Gdzie poza USA tak jest?
   

Jeszcze raz powtarzam, miałem na myśli idealny kapitalizm. W USA takowego
nie ma, ale sam widzisz, że nawet w mało idealnym kapitalizmie łatwiej jest
o równy start, niż w całym komunizmie.
 

Widzę tylko że w komunizmie każdy mógł się edukować bezpłatnie. I to jest najlepszy wyznacznik równego startu..

 
Marzy Ci się taki kapitalizm który jest nieomal komunizmem.
           
Nie. Marzy mi się "normalizm". ;)
       
Raczej Twoje marzenie się nie ziści..

   
       
Dla pełności tematu dodam, że jak nigdy nie było idealnego komunizmu,
na co ciągle się powołujesz, tak samo nigdy nigdzie nie było idealnego
kapitalizmu, gdyż podobnie jak w przypadku komunizmu, w jego
wprowadzeniu zawsze przeszkadzała władza, czyli tzw interwencjonizm
państwowy.
                 
Co mnie najbardziej bulwersuje - to to że niektórzy ten chory
interwencjonizm nazywają komunizmem. A jak wiadomo w prawdziwym
komunizmie nie ma miejsca na pasożytnictwo..
           
Ludzie to z natury pasożyty, dlatego nie ma normalnego komunizmu
i nigdy nie będzie. ;)
       
Będzie..  I zobaczysz że przyjdzie z najmniej oczekiwanego kierunku..
Dojdzie do paradoksu że grupowi piewcy kapitalizmu oparcia będą szukać w
Rosji.
   

Z tymi grupowymi piewcami kapitalizmu aż tak nie przesadzaj.
 

A jednak są tu tacy.. Jeszcze ich dobrze ten kapitalizm nie kopnął dobrze w łeb, to i zanim tęsknią.

Rosja to kraj wielkich możliwości, mocarstwo światowe z dość wielkimi
zasobami naturalnymi, ale i dość sprytne w swoich poczynaniach.
Zawsze nieźle ogrywała innych i jeszcze nieraz ogra.
Znawcy twierdzą, że wszelkie wojny, w które mieszała się po II WŚ USA były z
inspiracji Rosji (ZSRR). Ba, nawet jeszcze podczas tamtej wojny, bo Japonia
zaatakowała USA dzięki pewnym działaniom sowieckiego szpiega rezydującego w
kraju wiśni.
 

Sorge?  Podziwiam faceta, jednak chyba przeceniasz jego rolę.  Japonia jeżeli chciała prowadzić wojnę w Chinach i utrzymać status qwo w Azji to musiała zaatakować imperialistów ze względu na kończące się swoje zasoby naturalne, choćby ropa naftowa w Indiach holenderskich (Indonezja).  A Amerykańska flota Pacyfiku była takim strażnikiem interesów imperialistów zachodu..

Niedawno jeden z publicystów rosyjskich pisał o upadającej Rosji, o jej
nadchodzącym zmierzchu. Jako jeden z argumentów podawał to, że dość sporo
rosyjskich inżynierów wyemigrowało do USA, by tam podjąć pracę w
instytutach naukowych, gdyż te dużo więcej płacą niż w Rosji i niedługo
Rosja pozostanie bez naukowców.
Przecież to idiotyzm, bo kiedy Rosja będzie ich potrzebować zapłaci im dużo
więcej. Dla niej to nawet lepiej, że tam wyjechali, bo poznają technologie,
których Rosja nie zna i gdy wrócą (a na pewno wrócą), to ich wiadomości
będą na wagę złota. Inna sprawa, że takie działania są typowe dla Rosji,
której technologiczny rozwój zawsze był oparty na pozyskiwaniu technologii
z krajów rozwiniętych. Za ZSRR robił to wywiad kupując dokumentację od
inżynierów z obcych firm. Teraz Rosja już nie musi słono płacić obcym, bo
ma w tych firmach swoich, w dodatku legalnie pracujących nad interesującymi
ich projektami i z legalnym dostępem do odpowiedniej dokumentacji.
 

Co tu dużo gadać - te nasze miernoty polityczne mogliby rosyjskim politykom tylko buty czyścić.

 
Samo wpier..lanie się w sprawy państw odległych o tys. km. można nazwać
imperialną polityką.
           
Masz rację. Jestem za. Niech się u siebie biją, a nawet pozabijają,
tylko niech uchodźców nie wypuszczają do nas, bo mam już dość tych
brudasów z małymi dziećmi na ulicach i tabliczką na szyi. ;)
       
Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w
różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?
   

Z kimś musimy, bo jesteśmy za słabi, jednak bandytami ich nie nazwałbym.
 

A dlaczego? To na jakie miano wg. Ciebie zasługują?

Przez pół wieku trzymaliśmy z bandytami i czas był z nimi zerwać. Pozostało
więc szukanie sojuszy gdzie indziej. Może i polityka USA czy WB jest trochę
zła, bo być może nie powinni narzucać innym swojej demokracji, ale z
drugiej strony, komu jak komu, ale takiemu socjaliście jak Ty powinno chyba
zależeć na dobru zwykłych ludzi i rozbiciu ostatnich ostoi feudalizmu i
hegemonii możnowładczych panów?
 

Brzmi to pięknie, ale jednak służy czemu innemu.. Imperialiści osadzają przy korytach swoje pieski które nie dbają interesy swych krajów tylko o swoich mocodawców..

Pomyśl jeszcze o Rosji. Gdyby Rosja miała więcej kasy i nie dzierżyła na
sobie piętna komunizmu, to pewnie sama czyniłaby podobnie jak USA i WB.
Czeczenia i Gruzja są tylko małym tego przykładem.
 

Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji. Nawet nie próbuj porównywać polityki Rosji do imperialnych knowań tych bandytów z zachodu.
 
 
Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te
niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe itp.)..
Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które pozostały po
nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny nie
wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot bombowców B52
zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?
           
Długo zanim zaczęły się te naloty, w Jugosławi była wojna.
     
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie planowali
bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc trzeba było ją
"dobić".
   

Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?

Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.

 Kiedy rozpadła się
Jugosławia?
 

Raczej została rozwalona..

(Rosja też miała swój udział w tej wojnie.)
 

Bez komentarza..



 
To Ty nie rozumiesz.  Słuchasz tylko propagandy i powtarzasz za nią
bzdety.. A tak naprawdę chodziło tylko o imperialne interesy
imperialistów.. Jugosławia było to w miarę silne i stabilne państwo
(sojusznik Rosji)..  I musiała zniknąć.  Imperialiści nie mogli sobie
pozwolić na jakieś niezależne od nich państwo w tym rejonie świata.
           
Imperialiści, imperialiści, imperialiści... TY ciągle o tych
imperialistach, a nie przyszło Ci do głowy, że ludzie w Bośni, Chorwacji
itd. chcieliby normalnie żyć? Co dawał im ichni socjalizm, który nękał
kryzys od początku lat 80-tych? Co oferował im serbski nacjonalista,
komunista Miloszević?
       
Na czym polegał ten kryzys? Mieszkałem w tamtym czasie w tym kraju, i
zapewniam Cię - bananów było pod dostatkiem.. żadne kolejki nie
ustawiały się po nie..
   

U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
 

Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.
 
 
Owszem nieistotny, bo rozmawiamy o antagonizmach, których przyczyną nie
są czołgi i rakiety, tylko świadomość społeczna.
Dziwne, że tak chwalisz socjalizm jugosłowiański, a nie zauważyłeś
jednego, dość istotnego szczegółu. W komunizmie nie ma miejsca na
antagonizmy, gdyż jedną z jego idei jest kosmopolityzm, a zwłaszcza brak
podziałów etnicznych. Natomiast w Jugosławii takie podziały cały czas
tkwiły w świadomości obywateli i nawet socjalizm tego nie zmienił.
       
Jeszcze raz mogę powtórzyć: mieszkałem tam, i nie zauważałem jakichś
waśni między narodami Jugosławii. Wyjątkiem byli Albańczycy z Kosova.
   

Boś może był ślepy na takie sprawy, albo mieszkałeś tam, gdzie ludność była
jednolita?
Powiedz skąd się wzięła masakra w Srebrnicy, skąd wojny domowe trwające
kilkanaście lat, skąd mordy na ludziach po różnych stronach wszystkich
konfliktów, no skąd?
Nie zwalaj winy na Albańczyków.
 

Wojna domowa rządzi się swoimi prawami. Jeżeli myślisz że w takim konflikcie stają naprzeciw siebie dwie umundurowane armie przestrzegające konwencji Genewskiej, to jesteś w błędzie.... Być może był to odwet za jakieś grzechy Bośniaków.
 
Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się
wzięły eksterminacje i ludobójstwo.
     
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..
   

Czyżby? Czy komunista Miloszević był pieskiem USA?
To raczej były pieski Rosji, tylko wówczas już zerwane ze smyczy.
 

Przestań wtrącać do tego Rosję. Rosję która była już sojusznikiem Serbów gdy jeszcze nikt nie słyszał o USA.

 
 No chyba nie z nalotów NATO?
       
Z nalotów NATO były zniszczone miasta, tysiące zabitych i rannych..
   

Sorry Winnetou... To była wojna, a na wojnie giną też cywile. Tamte naloty
nie miały na celu zabijanie ludności cywilnej, a jeśli ginęli cywile, to
przy okazji.
 

A kto wypowiadał wojnę? USA to zrobiły?  Pamiętam pokazywanych zestrzelonych lotników NATO.. Serbowie chcieli ich postawić przed sądem za wielokrotne morderstwo.. Moim zdaniem powinni  ich powieść, albo chociaż oddać do dyspozycji rodzin ofiar. Wojna nie wypowiedziana więc tych morderców prawo międzynarodowe nie chroni.

Może innego wyjścia nie było, aby powstrzymać nacjonalistycznych Serbów?

Poza tym niektóre miasta były niszczone już wcześniej, jak choćby
kilkukrotnie ostrzeliwane przez serbską artylerię Sarajewo.
Pamiętam jakie było piękne podczas olimpiady w 1984 r.
 

Nie Serbowie zaczynali "czystki etniczne". Widzę że się nie orientujesz, więc Ci podpowiem - zaczęli je Chorwaci wypędzając Serbów z Knina.

 
Może by podnieśli, a może nie? Nie od dostarczenia czołgów to zależy,
ale od samych Ślązaków - od ich woli.
                 
Nie znasz wojny psychologicznej - wystarczyłaby mała radiostacja na
terenie Czech sącząca jad antypolski i gwarantuję Ci  - po roku padają
pierwsze trupy w zatargach Polsko-Śląskich..
           
Taką radiostacją był przecież ten serbski nacjonalista i jego
socjalistyczna partia.
       
Pit, proszę - rusz czasem samodzielnie głową..
   

Chcę Twoja poruszać, ale ona widać wysoko w chmurach. ;)

 
Poza tym rebelianci, nie stają się z automatu ludobójcami,
nacjonalistami i eksterminatorami, tylko dlatego, że mają dużo dobrych
czołgów. Do tego potrzeba dużo "dobrej" woli.
                 
Stają się, stają. Wojna domowa to jest to co może się przytrafić
najgorszego danemu krajowi.
           
Jaka wg. Ciebie była geneza rebelii w Jugosławii?
       
Tak jak już pisałem: mocna Jugosławia (sojusznik Rosji) była solą w oku
imperialistów. Przeciągnięcie jej na ich stroną raczej nie wchodziło w
rachubę.. Kraj ten nie był zadłużony w imperialistycznych bankach.
   


Co za bzdury? Przecież Rosja sama brała udział w "stabilizowaniu" sytuacji
na balkanach. Sama wysłała tam swoje wojska. Sojusznikowi dowalała?
 

Z pewnością ta obecność uratowała życie wielu Serbom.

Gdyby Jugosławia (ta z lat 90-tych) była sojusznikiem Rosji, to nikt by jej
nie zaatakował obawiając się konfliktu z Rosją.
 

Bądź tu sojusznikiem na odległość.. Rosja nie ma takich technicznych możliwości przerzutu wojsk jak USA.


 
Miał silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały
odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało
im tylko rozbicie jej od wewnątrz.
   

Tak, tak. Miloszević na ołtarze! Karadżić też, i Ratko Mladić...
Hitler też był patriotą i też kierował partią narodowo-socjalistyczną.
 

Wiesz Pit, porównywanie Serbskich patriotów do agresora Hitlera jest zupełnie nie na miejscu..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-14 16:19:17
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
Jeszcze raz powtarzam, miałem na myśli idealny kapitalizm. W USA takowego
nie ma, ale sam widzisz, że nawet w mało idealnym kapitalizmie łatwiej
jest o równy start, niż w całym komunizmie.
 

Widzę tylko że w komunizmie każdy mógł się edukować bezpłatnie. I to
jest najlepszy wyznacznik równego startu..

Czyżby? W komunizmie podatków nie było?

Z tymi grupowymi piewcami kapitalizmu aż tak nie przesadzaj.
 

A jednak są tu tacy.. Jeszcze ich dobrze ten kapitalizm nie kopnął
dobrze w łeb, to i zanim tęsknią.

Jak mogą tęsknić za czymś czego jeszcze dobrze nie znają?

Rosja to kraj wielkich możliwości, mocarstwo światowe z dość wielkimi
zasobami naturalnymi, ale i dość sprytne w swoich poczynaniach.
Zawsze nieźle ogrywała innych i jeszcze nieraz ogra.
Znawcy twierdzą, że wszelkie wojny, w które mieszała się po II WŚ USA
były z inspiracji Rosji (ZSRR). Ba, nawet jeszcze podczas tamtej wojny,
bo Japonia zaatakowała USA dzięki pewnym działaniom sowieckiego szpiega
rezydującego w kraju wiśni.
 

Sorge?  Podziwiam faceta, jednak chyba przeceniasz jego rolę.  Japonia
jeżeli chciała prowadzić wojnę w Chinach i utrzymać status qwo w Azji to
musiała zaatakować imperialistów ze względu na kończące się swoje zasoby
naturalne, choćby ropa naftowa w Indiach holenderskich (Indonezja).  A
Amerykańska flota Pacyfiku była takim strażnikiem interesów
imperialistów zachodu..

Japonia to dopiero był imperialista.

Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w
różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?
   

Z kimś musimy, bo jesteśmy za słabi, jednak bandytami ich nie nazwałbym.
 

A dlaczego? To na jakie miano wg. Ciebie zasługują?

Na pewno nie na miano bandytów, ale na stróżów pewnego ustalonego porządku.
Owszem czasem komuś dowalą, ale na tym polega rola stróża.

Przez pół wieku trzymaliśmy z bandytami i czas był z nimi zerwać.
Pozostało więc szukanie sojuszy gdzie indziej. Może i polityka USA czy WB
jest trochę zła, bo być może nie powinni narzucać innym swojej
demokracji, ale z drugiej strony, komu jak komu, ale takiemu socjaliście
jak Ty powinno chyba zależeć na dobru zwykłych ludzi i rozbiciu ostatnich
ostoi feudalizmu i hegemonii możnowładczych panów?
 

Brzmi to pięknie, ale jednak służy czemu innemu.. Imperialiści osadzają
przy korytach swoje pieski które nie dbają interesy swych krajów tylko o
swoich mocodawców.

Niejeden kraj na tym nieźle wyszedł. Trzeba tylko umieć wykorzystać szanse.
 
Pomyśl jeszcze o Rosji. Gdyby Rosja miała więcej kasy i nie dzierżyła na
sobie piętna komunizmu, to pewnie sama czyniłaby podobnie jak USA i WB.
Czeczenia i Gruzja są tylko małym tego przykładem.
 

Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji. Nawet nie próbuj porównywać
polityki Rosji do imperialnych knowań tych bandytów z zachodu.

Z komunistami zawsze tak było, że jak mówili o własnym bandyctwie, to
określali je "swoją wewnętrzną sprawą", ale jak chodziło o interesy innych,
to było: knucie, agresja, napaść, terroryzm, niesprawiedliwość, bezprawie i
imperializm.
Gruzja to też wewnętrzna sprawa Rosji?

Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te
niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe
itp.).. Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które
pozostały po nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny
nie wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot
bombowców B52 zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?
           
Długo zanim zaczęły się te naloty, w Jugosławi była wojna.
     
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie planowali
bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc trzeba było ją
"dobić".
   

Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?

Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.

Ilu cywilów zginęło?

 Kiedy rozpadła się
Jugosławia?
 

Raczej została rozwalona..

Przez kogo?
Nie, lepiej nie pisz, bo pewnie napiszesz, że przez imperialistów.

(Rosja też miała swój udział w tej wojnie.)
 

Bez komentarza..

Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z USA...
Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała zgodę na misje
pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ,
jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.

U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
 

Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko
zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do
nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.

Acha, to z dobrobytu się rozpadła?
(Znam wielu ludzi, którzy nie mają długów a żyją w nędzy.)

Boś może był ślepy na takie sprawy, albo mieszkałeś tam, gdzie ludność
była jednolita?
Powiedz skąd się wzięła masakra w Srebrnicy, skąd wojny domowe trwające
kilkanaście lat, skąd mordy na ludziach po różnych stronach wszystkich
konfliktów, no skąd?
Nie zwalaj winy na Albańczyków.
 

Wojna domowa rządzi się swoimi prawami. Jeżeli myślisz że w takim
konflikcie stają naprzeciw siebie dwie umundurowane armie
przestrzegające konwencji Genewskiej, to jesteś w błędzie.... Być może
był to odwet za jakieś grzechy Bośniaków.

Zatem przyznajesz, że były między nimi waśnie o nacjonalistycznym podłożu?

Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się
wzięły eksterminacje i ludobójstwo.
     
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..
   

Czyżby? Czy komunista Miloszević był pieskiem USA?
To raczej były pieski Rosji, tylko wówczas już zerwane ze smyczy.
 

Przestań wtrącać do tego Rosję. Rosję która była już sojusznikiem Serbów
gdy jeszcze nikt nie słyszał o USA.

Przecież nie wtrącałem do tego Rosji, tylko jej zerwane ze smyczy pieski.

 No chyba nie z nalotów NATO?
       
Z nalotów NATO były zniszczone miasta, tysiące zabitych i rannych..
   

Sorry Winnetou... To była wojna, a na wojnie giną też cywile. Tamte
naloty nie miały na celu zabijanie ludności cywilnej, a jeśli ginęli
cywile, to przy okazji.
 

A kto wypowiadał wojnę? USA to zrobiły?  Pamiętam pokazywanych
zestrzelonych lotników NATO.. Serbowie chcieli ich postawić przed sądem
za wielokrotne morderstwo.. Moim zdaniem powinni  ich powieść, albo
chociaż oddać do dyspozycji rodzin ofiar. Wojna nie wypowiedziana więc
tych morderców prawo międzynarodowe nie chroni.

Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za przyzwoleniem, na
polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli wykonawcą rezolucji Rady
Bezpieczeństwa ONZ.

Może innego wyjścia nie było, aby powstrzymać nacjonalistycznych Serbów?

Poza tym niektóre miasta były niszczone już wcześniej, jak choćby
kilkukrotnie ostrzeliwane przez serbską artylerię Sarajewo.
Pamiętam jakie było piękne podczas olimpiady w 1984 r.
 

Nie Serbowie zaczynali "czystki etniczne". Widzę że się nie orientujesz,
więc Ci podpowiem - zaczęli je Chorwaci wypędzając Serbów z Knina.

Nie napisałem, że Serbowie zaczynali, ale że ich czystki były wcześniejsze
niż naloty NATO. Poza tym wypędzanie kogoś ma zupełnie inny charakter niż
mordowanie.

Co za bzdury? Przecież Rosja sama brała udział w "stabilizowaniu"
sytuacji na balkanach. Sama wysłała tam swoje wojska. Sojusznikowi
dowalała?
 

Z pewnością ta obecność uratowała życie wielu Serbom.

Innym, też? Jakieś zasługi maja?

Gdyby Jugosławia (ta z lat 90-tych) była sojusznikiem Rosji, to nikt by
jej nie zaatakował obawiając się konfliktu z Rosją.
 

Bądź tu sojusznikiem na odległość.. Rosja nie ma takich technicznych
możliwości przerzutu wojsk jak USA.

Nie bądź śmieszny.
Po co Rosja miałaby przerzucać swoje wojska, aby odstraszyć agresorów jej
sojuszników, jeśli ma ogromny potencjał odstraszający w postaci
największego arsenału rakiety balistycznych?

Poza tym z Morza Czarnego do Jugosławii nie problem dopłynąć, a i pewnie
niejeden "zabłąkany" okręt podwodny w pobliżu by się znalazł.

Miał
silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały
odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało
im tylko rozbicie jej od wewnątrz.
   

Tak, tak. Miloszević na ołtarze! Karadżić też, i Ratko Mladić...
Hitler też był patriotą i też kierował partią narodowo-socjalistyczną.
 

Wiesz Pit, porównywanie Serbskich patriotów do agresora Hitlera jest
zupełnie nie na miejscu..

Dlaczegóż mam nie porównywać?
Przecież po to się porównuje, żeby oceniać i wartościować.
To chyba mi wolno?

Hitler też był ludobójcą, też założył i kierował partią nazistowską, też był
pochłonięty działaniem dla swego państwa i na rzecz narodu niemieckiego.
To są ich cechy wspólne. Czyż nie?

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można by
nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
--
Pit

Data: 2009-07-14 19:30:53
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
Jeszcze raz powtarzam, miałem na myśli idealny kapitalizm. W USA takowego
nie ma, ale sam widzisz, że nawet w mało idealnym kapitalizmie łatwiej
jest o równy start, niż w całym komunizmie.
       
Widzę tylko że w komunizmie każdy mógł się edukować bezpłatnie. I to
jest najlepszy wyznacznik równego startu..
   

Czyżby? W komunizmie podatków nie było?
 

Były. tak jak i teraz są..  Jednak nauka była bezpłatna.

 
Z tymi grupowymi piewcami kapitalizmu aż tak nie przesadzaj.
       
A jednak są tu tacy.. Jeszcze ich dobrze ten kapitalizm nie kopnął
dobrze w łeb, to i zanim tęsknią.
   

Jak mogą tęsknić za czymś czego jeszcze dobrze nie znają?
 

Po prostu urobieni przez propagandę.

 
Rosja to kraj wielkich możliwości, mocarstwo światowe z dość wielkimi
zasobami naturalnymi, ale i dość sprytne w swoich poczynaniach.
Zawsze nieźle ogrywała innych i jeszcze nieraz ogra.
Znawcy twierdzą, że wszelkie wojny, w które mieszała się po II WŚ USA
były z inspiracji Rosji (ZSRR). Ba, nawet jeszcze podczas tamtej wojny,
bo Japonia zaatakowała USA dzięki pewnym działaniom sowieckiego szpiega
rezydującego w kraju wiśni.
       
Sorge?  Podziwiam faceta, jednak chyba przeceniasz jego rolę.  Japonia
jeżeli chciała prowadzić wojnę w Chinach i utrzymać status qwo w Azji to
musiała zaatakować imperialistów ze względu na kończące się swoje zasoby
naturalne, choćby ropa naftowa w Indiach holenderskich (Indonezja).  A
Amerykańska flota Pacyfiku była takim strażnikiem interesów
imperialistów zachodu..
   

Japonia to dopiero był imperialista.
 

Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..

 
Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w
różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?
           
Z kimś musimy, bo jesteśmy za słabi, jednak bandytami ich nie nazwałbym.
       
A dlaczego? To na jakie miano wg. Ciebie zasługują?
   

Na pewno nie na miano bandytów, ale na stróżów pewnego ustalonego porządku.
Owszem czasem komuś dowalą, ale na tym polega rola stróża.
 

Porządku który sami innym narzucili, albo jeszcze próbują narzucić.

 
Przez pół wieku trzymaliśmy z bandytami i czas był z nimi zerwać.
Pozostało więc szukanie sojuszy gdzie indziej. Może i polityka USA czy WB
jest trochę zła, bo być może nie powinni narzucać innym swojej
demokracji, ale z drugiej strony, komu jak komu, ale takiemu socjaliście
jak Ty powinno chyba zależeć na dobru zwykłych ludzi i rozbiciu ostatnich
ostoi feudalizmu i hegemonii możnowładczych panów?
       
Brzmi to pięknie, ale jednak służy czemu innemu.. Imperialiści osadzają
przy korytach swoje pieski które nie dbają interesy swych krajów tylko o
swoich mocodawców.
   

Niejeden kraj na tym nieźle wyszedł. Trzeba tylko umieć wykorzystać szanse.
 

Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni Japończycy dobrze się czują w roli niewolnika USA?

  
Pomyśl jeszcze o Rosji. Gdyby Rosja miała więcej kasy i nie dzierżyła na
sobie piętna komunizmu, to pewnie sama czyniłaby podobnie jak USA i WB.
Czeczenia i Gruzja są tylko małym tego przykładem.
       
Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji. Nawet nie próbuj porównywać
polityki Rosji do imperialnych knowań tych bandytów z zachodu.
   

Z komunistami zawsze tak było, że jak mówili o własnym bandyctwie, to
określali je "swoją wewnętrzną sprawą", ale jak chodziło o interesy innych,
to było: knucie, agresja, napaść, terroryzm, niesprawiedliwość, bezprawie i
imperializm.
Gruzja to też wewnętrzna sprawa Rosji?
 

Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.

 
Oni nie rzucali broni (poza dostawami dla UCK) tylko bomby, nawet te
niedozwolone przez umowy między narodowe (biały fosfor, kasetowe
itp.).. Widziałem na własne oczy bezkształtne krwawe miazgi które
pozostały po nalocie tych imperialnych barbarzyńców, a nawet sqr..syny
nie wypowiedzieli wojny. Czemu niby miał służyć dywanowy nalot
bombowców B52 zrzucających bomby z wysokości ponad 10 km.?
                       
Długo zanim zaczęły się te naloty, w Jugosławi była wojna.
               
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie planowali
bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc trzeba było ją
"dobić".
           
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
     
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
   

Ilu cywilów zginęło?
 

Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000 zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..

 
 Kiedy rozpadła się
Jugosławia?
       
Raczej została rozwalona..
   

Przez kogo?
Nie, lepiej nie pisz, bo pewnie napiszesz, że przez imperialistów.
 

Tak, to właśnie bym napisał..

 
(Rosja też miała swój udział w tej wojnie.)
       
Bez komentarza..
   

Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z USA...
Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała zgodę na misje
pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ,
jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
 

To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani Rosji ani Chin..

 
U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
       
Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko
zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do
nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.
   

Acha, to z dobrobytu się rozpadła?
(Znam wielu ludzi, którzy nie mają długów a żyją w nędzy.)
 

Myślę że gdyby imperialiści nie rozwalili Jugosławii, to mogłaby być wzorem dla innych jak można żyć bez wyzysku..

 
Boś może był ślepy na takie sprawy, albo mieszkałeś tam, gdzie ludność
była jednolita?
Powiedz skąd się wzięła masakra w Srebrnicy, skąd wojny domowe trwające
kilkanaście lat, skąd mordy na ludziach po różnych stronach wszystkich
konfliktów, no skąd?
Nie zwalaj winy na Albańczyków.
       
Wojna domowa rządzi się swoimi prawami. Jeżeli myślisz że w takim
konflikcie stają naprzeciw siebie dwie umundurowane armie
przestrzegające konwencji Genewskiej, to jesteś w błędzie.... Być może
był to odwet za jakieś grzechy Bośniaków.
   

Zatem przyznajesz, że były między nimi waśnie o nacjonalistycznym podłożu?
 

A co mam nie przyznawać? Przecież zostali skłóceni przez  tych intrygantów z zachodu ( Sprawdzona metoda,funkcjonująca od początków imperializmu)..

 
Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się
wzięły eksterminacje i ludobójstwo.
               
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..
           
Czyżby? Czy komunista Miloszević był pieskiem USA?
To raczej były pieski Rosji, tylko wówczas już zerwane ze smyczy.
       
Przestań wtrącać do tego Rosję. Rosję która była już sojusznikiem Serbów
gdy jeszcze nikt nie słyszał o USA.
   

Przecież nie wtrącałem do tego Rosji, tylko jej zerwane ze smyczy pieski.
 

Miloszewić  był pieskiem tylko Serbów, czyli swoich ziomków.

 
 No chyba nie z nalotów NATO?
                 
Z nalotów NATO były zniszczone miasta, tysiące zabitych i rannych..
           
Sorry Winnetou... To była wojna, a na wojnie giną też cywile. Tamte
naloty nie miały na celu zabijanie ludności cywilnej, a jeśli ginęli
cywile, to przy okazji.
       
A kto wypowiadał wojnę? USA to zrobiły?  Pamiętam pokazywanych
zestrzelonych lotników NATO.. Serbowie chcieli ich postawić przed sądem
za wielokrotne morderstwo.. Moim zdaniem powinni  ich powieść, albo
chociaż oddać do dyspozycji rodzin ofiar. Wojna nie wypowiedziana więc
tych morderców prawo międzynarodowe nie chroni.
   

Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za przyzwoleniem, na
polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli wykonawcą rezolucji Rady
Bezpieczeństwa ONZ.
 

Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.

 
Może innego wyjścia nie było, aby powstrzymać nacjonalistycznych Serbów?

Poza tym niektóre miasta były niszczone już wcześniej, jak choćby
kilkukrotnie ostrzeliwane przez serbską artylerię Sarajewo.
Pamiętam jakie było piękne podczas olimpiady w 1984 r.
       
Nie Serbowie zaczynali "czystki etniczne". Widzę że się nie orientujesz,
więc Ci podpowiem - zaczęli je Chorwaci wypędzając Serbów z Knina.
   

Nie napisałem, że Serbowie zaczynali, ale że ich czystki były wcześniejsze
niż naloty NATO. Poza tym wypędzanie kogoś ma zupełnie inny charakter niż
mordowanie.
 

Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.

 
Co za bzdury? Przecież Rosja sama brała udział w "stabilizowaniu"
sytuacji na balkanach. Sama wysłała tam swoje wojska. Sojusznikowi
dowalała?
       
Z pewnością ta obecność uratowała życie wielu Serbom.
   

Innym, też? Jakieś zasługi maja?
 

Nie wiem.. Wiem tylko że w Bośni latały chordy tubylców z kałachami i szukali Serbów..

 
Gdyby Jugosławia (ta z lat 90-tych) była sojusznikiem Rosji, to nikt by
jej nie zaatakował obawiając się konfliktu z Rosją.
       
Bądź tu sojusznikiem na odległość.. Rosja nie ma takich technicznych
możliwości przerzutu wojsk jak USA.
   

Nie bądź śmieszny.
Po co Rosja miałaby przerzucać swoje wojska, aby odstraszyć agresorów jej
sojuszników, jeśli ma ogromny potencjał odstraszający w postaci
największego arsenału rakiety balistycznych?
 

I wojna światowa z użyciem broni jądrowej z powodu Jugosławii? Nie panie kolego- w Rosji przy korycie siedzą racjonaliści, ludzie mądrzy..
Poza tym z Morza Czarnego do Jugosławii nie problem dopłynąć, a i pewnie
niejeden "zabłąkany" okręt podwodny w pobliżu by się znalazł.
 
Tak, tylko że na przepływ przez cieśninę Bosfor trzeba mieć pozwolenie Turcji..

 
Miał
silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały
odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało
im tylko rozbicie jej od wewnątrz.
           
Tak, tak. Miloszević na ołtarze! Karadżić też, i Ratko Mladić...
Hitler też był patriotą i też kierował partią narodowo-socjalistyczną.
       
Wiesz Pit, porównywanie Serbskich patriotów do agresora Hitlera jest
zupełnie nie na miejscu..
   

Dlaczegóż mam nie porównywać?
Przecież po to się porównuje, żeby oceniać i wartościować.
To chyba mi wolno?

Hitler też był ludobójcą, też założył i kierował partią nazistowską, też był
pochłonięty działaniem dla swego państwa i na rzecz narodu niemieckiego.
To są ich cechy wspólne. Czyż nie?
 

Nie. Ci  Serbowie na pewno nie byli ludobójcami. Hitlera porównuj raczej do Busha i Clintona..

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można by
nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-15 14:19:16
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
Jeszcze raz powtarzam, miałem na myśli idealny kapitalizm. W USA
takowego nie ma, ale sam widzisz, że nawet w mało idealnym kapitalizmie
łatwiej jest o równy start, niż w całym komunizmie.
       
Widzę tylko że w komunizmie każdy mógł się edukować bezpłatnie. I to
jest najlepszy wyznacznik równego startu..
   

Czyżby? W komunizmie podatków nie było?
 

Były. tak jak i teraz są..  Jednak nauka była bezpłatna.

Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika - Państwo.
Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni, ale i ma też
swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej maści wałkuństwo,
które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci podatków, nie pracuje,
tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie malkontenci.

Sorge?  Podziwiam faceta, jednak chyba przeceniasz jego rolę.  Japonia
jeżeli chciała prowadzić wojnę w Chinach i utrzymać status qwo w Azji to
musiała zaatakować imperialistów ze względu na kończące się swoje zasoby
naturalne, choćby ropa naftowa w Indiach holenderskich (Indonezja).  A
Amerykańska flota Pacyfiku była takim strażnikiem interesów
imperialistów zachodu..
   

Japonia to dopiero był imperialista.
 

Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..

Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo bardziej
szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.

Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w
różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?
           
Z kimś musimy, bo jesteśmy za słabi, jednak bandytami ich nie
nazwałbym.
       
A dlaczego? To na jakie miano wg. Ciebie zasługują?
   

Na pewno nie na miano bandytów, ale na stróżów pewnego ustalonego
porządku. Owszem czasem komuś dowalą, ale na tym polega rola stróża.
 

Porządku który sami innym narzucili, albo jeszcze próbują narzucić.

Jeśli ten porządek się sprawdził u nich, to  co w tym złego?
Dla nas, zanurzonych już w tym porządku, to nawet lepiej.

Przez pół wieku trzymaliśmy z bandytami i czas był z nimi zerwać.
Pozostało więc szukanie sojuszy gdzie indziej. Może i polityka USA czy
WB jest trochę zła, bo być może nie powinni narzucać innym swojej
demokracji, ale z drugiej strony, komu jak komu, ale takiemu
socjaliście jak Ty powinno chyba zależeć na dobru zwykłych ludzi i
rozbiciu ostatnich ostoi feudalizmu i hegemonii możnowładczych panów?
       
Brzmi to pięknie, ale jednak służy czemu innemu.. Imperialiści osadzają
przy korytach swoje pieski które nie dbają interesy swych krajów tylko o
swoich mocodawców.
   

Niejeden kraj na tym nieźle wyszedł. Trzeba tylko umieć wykorzystać
szanse.
 

Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni Japończycy
dobrze się czują w roli niewolnika USA?

W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym z
wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym źle.

Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji. Nawet nie próbuj porównywać
polityki Rosji do imperialnych knowań tych bandytów z zachodu.
   

Z komunistami zawsze tak było, że jak mówili o własnym bandyctwie, to
określali je "swoją wewnętrzną sprawą", ale jak chodziło o interesy
innych, to było: knucie, agresja, napaść, terroryzm, niesprawiedliwość,
bezprawie i imperializm.
Gruzja to też wewnętrzna sprawa Rosji?
 

Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego
kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.

Wewnętrzna sprawa USA, a toś mnie Pan zaskoczył?
Myślałem, że napiszesz "Imperialna polityka USA", czy jakoś tak. :)

Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie
planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc
trzeba było ją "dobić".
           
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
     
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
   

Ilu cywilów zginęło?
 

Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000
zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..

Była mowa. Zawsze jest mowa i zawsze ilość jest zależna od tego kto mówi.
Z tego co piszesz wynika, że znasz mowę Serbów.

Poza tym 8 000, to niewiele, jak na "zamierzony" atak na cywilów.

 Kiedy rozpadła się
Jugosławia?
       
Raczej została rozwalona..
   

Przez kogo?
Nie, lepiej nie pisz, bo pewnie napiszesz, że przez imperialistów.
 

Tak, to właśnie bym napisał..

:)))

(Rosja też miała swój udział w tej wojnie.)
       
Bez komentarza..
   

Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z USA...
Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała zgodę na
misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ,
jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
 

To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani Rosji
ani Chin..

Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich losy
jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach czysto
propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.

U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
       
Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko
zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do
nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.
   

Acha, to z dobrobytu się rozpadła?
(Znam wielu ludzi, którzy nie mają długów a żyją w nędzy.)
 

Myślę że gdyby imperialiści nie rozwalili Jugosławii, to mogłaby być
wzorem dla innych jak można żyć bez wyzysku..

ROTFL
Z nacjonalistyczno-socjalistyczną (czyt. nazistowską) partią rządzącą?

Boś może był ślepy na takie sprawy, albo mieszkałeś tam, gdzie ludność
była jednolita?
Powiedz skąd się wzięła masakra w Srebrnicy, skąd wojny domowe trwające
kilkanaście lat, skąd mordy na ludziach po różnych stronach wszystkich
konfliktów, no skąd?
Nie zwalaj winy na Albańczyków.
       
Wojna domowa rządzi się swoimi prawami. Jeżeli myślisz że w takim
konflikcie stają naprzeciw siebie dwie umundurowane armie
przestrzegające konwencji Genewskiej, to jesteś w błędzie.... Być może
był to odwet za jakieś grzechy Bośniaków.
   

Zatem przyznajesz, że były między nimi waśnie o nacjonalistycznym
podłożu?
 

A co mam nie przyznawać? Przecież zostali skłóceni przez tych
intrygantów z zachodu ( Sprawdzona metoda,funkcjonująca od początków
imperializmu).

Przecież waśnie między nimi były od wieków. Dodatkowo były między nimi
różnice kulturalne i religijne. To się musiało źle skończyć, a winę za ten
stan rzeczy ponosi m. in. komunista przechrzczony na nazistę Miloszewić.

Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się
wzięły eksterminacje i ludobójstwo.
               
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..
           
Czyżby? Czy komunista Miloszević był pieskiem USA?
To raczej były pieski Rosji, tylko wówczas już zerwane ze smyczy.
       
Przestań wtrącać do tego Rosję. Rosję która była już sojusznikiem Serbów
gdy jeszcze nikt nie słyszał o USA.
   

Przecież nie wtrącałem do tego Rosji, tylko jej zerwane ze smyczy pieski.
 

Miloszewić  był pieskiem tylko Serbów, czyli swoich ziomków.

Był komunistą, szefem partii komunistycznej, a więc miał dużo wspólnego z
Rosją. Choć Jugosławia była w jakiś sposób niezależna od ZSRR, to jednak
główny nurt komunizmu był stamtąd - z Rosji.

A kto wypowiadał wojnę? USA to zrobiły?  Pamiętam pokazywanych
zestrzelonych lotników NATO.. Serbowie chcieli ich postawić przed sądem
za wielokrotne morderstwo.. Moim zdaniem powinni  ich powieść, albo
chociaż oddać do dyspozycji rodzin ofiar. Wojna nie wypowiedziana więc
tych morderców prawo międzynarodowe nie chroni.
   

Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za przyzwoleniem,
na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli wykonawcą rezolucji
Rady Bezpieczeństwa ONZ.
 

Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na
prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.

Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to wystarczy.

Może innego wyjścia nie było, aby powstrzymać nacjonalistycznych
Serbów?

Poza tym niektóre miasta były niszczone już wcześniej, jak choćby
kilkukrotnie ostrzeliwane przez serbską artylerię Sarajewo.
Pamiętam jakie było piękne podczas olimpiady w 1984 r.
       
Nie Serbowie zaczynali "czystki etniczne". Widzę że się nie orientujesz,
więc Ci podpowiem - zaczęli je Chorwaci wypędzając Serbów z Knina.
   

Nie napisałem, że Serbowie zaczynali, ale że ich czystki były
wcześniejsze niż naloty NATO. Poza tym wypędzanie kogoś ma zupełnie inny
charakter niż mordowanie.
 

Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.

Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która jest
chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.

Co za bzdury? Przecież Rosja sama brała udział w "stabilizowaniu"
sytuacji na balkanach. Sama wysłała tam swoje wojska. Sojusznikowi
dowalała?
       
Z pewnością ta obecność uratowała życie wielu Serbom.
   

Innym, też? Jakieś zasługi maja?
 

Nie wiem.. Wiem tylko że w Bośni latały chordy tubylców z kałachami i
szukali Serbów..

Miałeś stracha, co? ;)
Żeby Cię pocieszyć przyznam, że ja pewnie też bym miał.

Gdyby Jugosławia (ta z lat 90-tych) była sojusznikiem Rosji, to nikt by
jej nie zaatakował obawiając się konfliktu z Rosją.
       
Bądź tu sojusznikiem na odległość.. Rosja nie ma takich technicznych
możliwości przerzutu wojsk jak USA.
   

Nie bądź śmieszny.
Po co Rosja miałaby przerzucać swoje wojska, aby odstraszyć agresorów jej
sojuszników, jeśli ma ogromny potencjał odstraszający w postaci
największego arsenału rakiety balistycznych?
 

I wojna światowa z użyciem broni jądrowej z powodu Jugosławii? Nie panie
kolego- w Rosji przy korycie siedzą racjonaliści, ludzie mądrzy..

W Rosji tak, ale sprawa dotyczy też tych co się boja, a nie tych co straszą.

Poza tym z Morza Czarnego do Jugosławii nie problem dopłynąć, a i pewnie
niejeden "zabłąkany" okręt podwodny w pobliżu by się znalazł.
 
Tak, tylko że na przepływ przez cieśninę Bosfor trzeba mieć pozwolenie
Turcji..

Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by ją
najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)


 
Miał
silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały
odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało
im tylko rozbicie jej od wewnątrz.
           
Tak, tak. Miloszević na ołtarze! Karadżić też, i Ratko Mladić...
Hitler też był patriotą i też kierował partią narodowo-socjalistyczną.
       
Wiesz Pit, porównywanie Serbskich patriotów do agresora Hitlera jest
zupełnie nie na miejscu..
   

Dlaczegóż mam nie porównywać?
Przecież po to się porównuje, żeby oceniać i wartościować.
To chyba mi wolno?

Hitler też był ludobójcą, też założył i kierował partią nazistowską, też
był pochłonięty działaniem dla swego państwa i na rzecz narodu
niemieckiego. To są ich cechy wspólne. Czyż nie?
 

Nie. Ci  Serbowie na pewno nie byli ludobójcami. Hitlera porównuj raczej
do Busha i Clintona..

Kim więc byli strzelając w tył głowy Bośniakom, albo podczas codziennej
strzelanki w "Alei Snajperów"?

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można by
nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.

Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
--
Pit

Data: 2009-07-15 23:55:28
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
Jeszcze raz powtarzam, miałem na myśli idealny kapitalizm. W USA
takowego nie ma, ale sam widzisz, że nawet w mało idealnym kapitalizmie
łatwiej jest o równy start, niż w całym komunizmie.
                 
Widzę tylko że w komunizmie każdy mógł się edukować bezpłatnie. I to
jest najlepszy wyznacznik równego startu..
           
Czyżby? W komunizmie podatków nie było?
       
Były. tak jak i teraz są..  Jednak nauka była bezpłatna.
   

Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika - Państwo.
Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni, ale i ma też
swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej maści wałkuństwo,
które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci podatków, nie pracuje,
tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie malkontenci.
 

W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku. A uczyć się mogłeś..

 
Sorge?  Podziwiam faceta, jednak chyba przeceniasz jego rolę.  Japonia
jeżeli chciała prowadzić wojnę w Chinach i utrzymać status qwo w Azji to
musiała zaatakować imperialistów ze względu na kończące się swoje zasoby
naturalne, choćby ropa naftowa w Indiach holenderskich (Indonezja).  A
Amerykańska flota Pacyfiku była takim strażnikiem interesów
imperialistów zachodu..
           
Japonia to dopiero był imperialista.
       
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
   

Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo bardziej
szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
 

Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..

 
Myślisz że Amerykanie, Angole z "dobroci serca" wysyłają samoloty w
różne rejony świata? Co My mamy za interes z tymi bandytami trzymać?
                       
Z kimś musimy, bo jesteśmy za słabi, jednak bandytami ich nie
nazwałbym.
                 
A dlaczego? To na jakie miano wg. Ciebie zasługują?
           
Na pewno nie na miano bandytów, ale na stróżów pewnego ustalonego
porządku. Owszem czasem komuś dowalą, ale na tym polega rola stróża.
       
Porządku który sami innym narzucili, albo jeszcze próbują narzucić.
   

Jeśli ten porządek się sprawdził u nich, to  co w tym złego?
Dla nas, zanurzonych już w tym porządku, to nawet lepiej.
 

Jak to lepiej? Przecież doją nas i innych na wszelkie możliwe sposoby.. Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że w Polsce w każdym przetworzonym artykule spożywczym znajduje się soja,  Amerykańska modyfikowana soja. Zamiast sprowadzać dobre jakościowo mięso na kiełbasy, to my sprowadzamy od jankesów soję (myślę że nie z własnej woli)..


 
Przez pół wieku trzymaliśmy z bandytami i czas był z nimi zerwać.
Pozostało więc szukanie sojuszy gdzie indziej. Może i polityka USA czy
WB jest trochę zła, bo być może nie powinni narzucać innym swojej
demokracji, ale z drugiej strony, komu jak komu, ale takiemu
socjaliście jak Ty powinno chyba zależeć na dobru zwykłych ludzi i
rozbiciu ostatnich ostoi feudalizmu i hegemonii możnowładczych panów?
                 
Brzmi to pięknie, ale jednak służy czemu innemu.. Imperialiści osadzają
przy korytach swoje pieski które nie dbają interesy swych krajów tylko o
swoich mocodawców.
           
Niejeden kraj na tym nieźle wyszedł. Trzeba tylko umieć wykorzystać
szanse.
       
Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni Japończycy
dobrze się czują w roli niewolnika USA?
   

W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym z
wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym źle.
 

Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie pana..

 
Czeczenia to wewnętrzna sprawa Rosji. Nawet nie próbuj porównywać
polityki Rosji do imperialnych knowań tych bandytów z zachodu.
           
Z komunistami zawsze tak było, że jak mówili o własnym bandyctwie, to
określali je "swoją wewnętrzną sprawą", ale jak chodziło o interesy
innych, to było: knucie, agresja, napaść, terroryzm, niesprawiedliwość,
bezprawie i imperializm.
Gruzja to też wewnętrzna sprawa Rosji?
       
Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego
kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.
   

Wewnętrzna sprawa USA, a toś mnie Pan zaskoczył?
Myślałem, że napiszesz "Imperialna polityka USA", czy jakoś tak. :)
 

No dobrze, niech Ci będzie - "wewnętrzna sprawa" imperialistycznych USA.
 
 
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie
planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc
trzeba było ją "dobić".
                       
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
               
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
           
Ilu cywilów zginęło?
       
Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000
zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..
   

Była mowa. Zawsze jest mowa i zawsze ilość jest zależna od tego kto mówi.
Z tego co piszesz wynika, że znasz mowę Serbów.

Poza tym 8 000, to niewiele, jak na "zamierzony" atak na cywilów.
 

Wbrew pozorom, człowieka nie jest łatwo zabić.  Szczególnie z samolotu.. Zresztą nie sądzę żeby celem tych nalotów była całkowita eksterminacja ludności cywilnej, przecież imperialiści wiedzieli i wiedzą że z Serbii wcześniej czy później zrobią "zaprzyjaźnione państwo"..

 
 Kiedy rozpadła się
Jugosławia?
                 
Raczej została rozwalona..
           
Przez kogo?
Nie, lepiej nie pisz, bo pewnie napiszesz, że przez imperialistów.
       
Tak, to właśnie bym napisał..
   

:)))

 
(Rosja też miała swój udział w tej wojnie.)
                 
Bez komentarza..
           
Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z USA...
Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała zgodę na
misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ,
jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
       
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani Rosji
ani Chin..
   

Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich losy
jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach czysto
propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
 

Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..

 
U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
                 
Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko
zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do
nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.
           
Acha, to z dobrobytu się rozpadła?
(Znam wielu ludzi, którzy nie mają długów a żyją w nędzy.)
       
Myślę że gdyby imperialiści nie rozwalili Jugosławii, to mogłaby być
wzorem dla innych jak można żyć bez wyzysku..
   

ROTFL
Z nacjonalistyczno-socjalistyczną (czyt. nazistowską) partią rządzącą?
 

Socjalistyczną, a może nawet komunistyczną..

 
Boś może był ślepy na takie sprawy, albo mieszkałeś tam, gdzie ludność
była jednolita?
Powiedz skąd się wzięła masakra w Srebrnicy, skąd wojny domowe trwające
kilkanaście lat, skąd mordy na ludziach po różnych stronach wszystkich
konfliktów, no skąd?
Nie zwalaj winy na Albańczyków.
                 
Wojna domowa rządzi się swoimi prawami. Jeżeli myślisz że w takim
konflikcie stają naprzeciw siebie dwie umundurowane armie
przestrzegające konwencji Genewskiej, to jesteś w błędzie.... Być może
był to odwet za jakieś grzechy Bośniaków.
           
Zatem przyznajesz, że były między nimi waśnie o nacjonalistycznym
podłożu?
       
A co mam nie przyznawać? Przecież zostali skłóceni przez tych
intrygantów z zachodu ( Sprawdzona metoda,funkcjonująca od początków
imperializmu).
   

Przecież waśnie między nimi były od wieków. Dodatkowo były między nimi
różnice kulturalne i religijne. To się musiało źle skończyć, a winę za ten
stan rzeczy ponosi m. in. komunista przechrzczony na nazistę Miloszewić.
 

G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów, Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..

 
Ale to nie na temat. Naloty NATO, to inny temat. Ja pytałem skąd się
wzięły eksterminacje i ludobójstwo.
                             
Z imperialistycznej polityki USA i ich piesków..
                       
Czyżby? Czy komunista Miloszević był pieskiem USA?
To raczej były pieski Rosji, tylko wówczas już zerwane ze smyczy.
                 
Przestań wtrącać do tego Rosję. Rosję która była już sojusznikiem Serbów
gdy jeszcze nikt nie słyszał o USA.
           
Przecież nie wtrącałem do tego Rosji, tylko jej zerwane ze smyczy pieski.
       
Miloszewić  był pieskiem tylko Serbów, czyli swoich ziomków.
   

Był komunistą, szefem partii komunistycznej, a więc miał dużo wspólnego z
Rosją. Choć Jugosławia była w jakiś sposób niezależna od ZSRR, to jednak
główny nurt komunizmu był stamtąd - z Rosji.
 

Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku naszych polityków wobec USA. :-P

 
A kto wypowiadał wojnę? USA to zrobiły?  Pamiętam pokazywanych
zestrzelonych lotników NATO.. Serbowie chcieli ich postawić przed sądem
za wielokrotne morderstwo.. Moim zdaniem powinni  ich powieść, albo
chociaż oddać do dyspozycji rodzin ofiar. Wojna nie wypowiedziana więc
tych morderców prawo międzynarodowe nie chroni.
           
Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za przyzwoleniem,
na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli wykonawcą rezolucji
Rady Bezpieczeństwa ONZ.
       
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na
prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
   

Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to wystarczy.
 

Mylisz się.

 
Może innego wyjścia nie było, aby powstrzymać nacjonalistycznych
Serbów?

Poza tym niektóre miasta były niszczone już wcześniej, jak choćby
kilkukrotnie ostrzeliwane przez serbską artylerię Sarajewo.
Pamiętam jakie było piękne podczas olimpiady w 1984 r.
                 
Nie Serbowie zaczynali "czystki etniczne". Widzę że się nie orientujesz,
więc Ci podpowiem - zaczęli je Chorwaci wypędzając Serbów z Knina.
           
Nie napisałem, że Serbowie zaczynali, ale że ich czystki były
wcześniejsze niż naloty NATO. Poza tym wypędzanie kogoś ma zupełnie inny
charakter niż mordowanie.
       
Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
   

Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która jest
chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
 

Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo powodem są jego mieszkańcy..

 
Co za bzdury? Przecież Rosja sama brała udział w "stabilizowaniu"
sytuacji na balkanach. Sama wysłała tam swoje wojska. Sojusznikowi
dowalała?
                 
Z pewnością ta obecność uratowała życie wielu Serbom.
           
Innym, też? Jakieś zasługi maja?
       
Nie wiem.. Wiem tylko że w Bośni latały chordy tubylców z kałachami i
szukali Serbów..
   

Miałeś stracha, co? ;)
Żeby Cię pocieszyć przyznam, że ja pewnie też bym miał.
 
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie w szyję, o milimetr omijając tętnicę...

 
Gdyby Jugosławia (ta z lat 90-tych) była sojusznikiem Rosji, to nikt by
jej nie zaatakował obawiając się konfliktu z Rosją.
                 
Bądź tu sojusznikiem na odległość.. Rosja nie ma takich technicznych
możliwości przerzutu wojsk jak USA.
           
Nie bądź śmieszny.
Po co Rosja miałaby przerzucać swoje wojska, aby odstraszyć agresorów jej
sojuszników, jeśli ma ogromny potencjał odstraszający w postaci
największego arsenału rakiety balistycznych?
       
I wojna światowa z użyciem broni jądrowej z powodu Jugosławii? Nie panie
kolego- w Rosji przy korycie siedzą racjonaliści, ludzie mądrzy..
   

W Rosji tak, ale sprawa dotyczy też tych co się boja, a nie tych co straszą.
 

Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna horda nie ma żadnych zahamowań.

 
Poza tym z Morza Czarnego do Jugosławii nie problem dopłynąć, a i pewnie
niejeden "zabłąkany" okręt podwodny w pobliżu by się znalazł.
       
Tak, tylko że na przepływ przez cieśninę Bosfor trzeba mieć pozwolenie
Turcji..
   

Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by ją
najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
 

Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że obroniłaby Jugosławię..


 
       
Miał
silnego przywódce, prawdziwego patriotę, którego mało interesowały
odczyty na uniwersytetach USA  (100 tys$ sztuka)  . Tak że pozostawało
im tylko rozbicie jej od wewnątrz.
                       
Tak, tak. Miloszević na ołtarze! Karadżić też, i Ratko Mladić...
Hitler też był patriotą i też kierował partią narodowo-socjalistyczną.
                 
Wiesz Pit, porównywanie Serbskich patriotów do agresora Hitlera jest
zupełnie nie na miejscu..
           
Dlaczegóż mam nie porównywać?
Przecież po to się porównuje, żeby oceniać i wartościować.
To chyba mi wolno?

Hitler też był ludobójcą, też założył i kierował partią nazistowską, też
był pochłonięty działaniem dla swego państwa i na rzecz narodu
niemieckiego. To są ich cechy wspólne. Czyż nie?
       
Nie. Ci  Serbowie na pewno nie byli ludobójcami. Hitlera porównuj raczej
do Busha i Clintona..
   

Kim więc byli strzelając w tył głowy Bośniakom, albo podczas codziennej
strzelanki w "Alei Snajperów"?
 

Motłoch. Efekt wojny domowej, nad tym się nie panuje..  Czy może myślisz że przed masakrą w Srebrenicy jakiś miejscowy watażka złapał za telefon i zadzwonił do Slobo o zgodę na zabicie kilkunastu tys. ludzi?

 
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można by
nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
       
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
   

Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
 
Żadna subtelna.. To wielka różnica..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-16 14:48:33
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:
Były. tak jak i teraz są..  Jednak nauka była bezpłatna.
   

Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika - Państwo.
Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni, ale i ma też
swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej maści
wałkuństwo, które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci podatków,
nie pracuje, tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie malkontenci.
 

W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku. A
uczyć się mogłeś..

Ale rodzice i wszyscy pracujący płacili na tę naukę podatki.

Japonia to dopiero był imperialista.
       
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
   

Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo
bardziej szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
 

Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..

Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?

Porządku który sami innym narzucili, albo jeszcze próbują narzucić.
   

Jeśli ten porządek się sprawdził u nich, to  co w tym złego?
Dla nas, zanurzonych już w tym porządku, to nawet lepiej.
 

Jak to lepiej? Przecież doją nas i innych na wszelkie możliwe sposoby..
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że w Polsce w każdym przetworzonym
artykule spożywczym znajduje się soja,  Amerykańska modyfikowana soja.
Zamiast sprowadzać dobre jakościowo mięso na kiełbasy, to my sprowadzamy
od jankesów soję (myślę że nie z własnej woli)..

Obecnie nie ma już chyba na świecie żadnej plantacji soi, która nie byłaby
modyfikowana, więc to problem całego świata, a nie tylko nasz. Czy taka
soja szkodzi, czy nie to zupełnie inna sprawa.

Dobrego jakościowo mięsa na kiełbasę jest sporo u nas i nie jest winą
amerykanów, że coraz mniej go w kiełbasie, tylko jest to problem norm i
technologii produkcji.
Sama kiełbasę możesz kupować jaką chcesz, albo tę lepszą, albo gorszą.
Za komuny nie było takiego wyboru i były kartki na mięcho.

Poza tym nie samą kiełbasą człowiek żyje.

Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni Japończycy
dobrze się czują w roli niewolnika USA?
   

W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym z
wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym źle.
 

Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie pana..

Nie pitol. Japońce mądry naród i dobrze wie z kim się układać. Nie są
samowystarczalni, bo z tego co pamiętam surowców zbyt dużo nie mają,
a do Ruskich prawie zawsze im było nie po drodze. Jednak nie są też w pełni
zależni od USA.

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z życia, czy
nie?

Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego
kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.
   

Wewnętrzna sprawa USA, a toś mnie Pan zaskoczył?
Myślałem, że napiszesz "Imperialna polityka USA", czy jakoś tak. :)
 

No dobrze, niech Ci będzie - "wewnętrzna sprawa" imperialistycznych USA.

Nie, to też nie jest to, czego się spodziewałem. ;)

Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie
planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc
trzeba było ją "dobić".
                       
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
               
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
           
Ilu cywilów zginęło?
       
Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000
zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..
   

Była mowa. Zawsze jest mowa i zawsze ilość jest zależna od tego kto mówi.
Z tego co piszesz wynika, że znasz mowę Serbów.

Poza tym 8 000, to niewiele, jak na "zamierzony" atak na cywilów.
 

Wbrew pozorom, człowieka nie jest łatwo zabić.  Szczególnie z samolotu..
Zresztą nie sądzę żeby celem tych nalotów była całkowita eksterminacja
ludności cywilnej, przecież imperialiści wiedzieli i wiedzą że z Serbii
wcześniej czy później zrobią "zaprzyjaźnione państwo"..

Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie siły i
tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się Serbom.

Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z USA...
Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała zgodę na
misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa
ONZ, jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
       
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani Rosji
ani Chin..
   

Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich losy
jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach czysto
propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
 

Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..

Żartujesz? Przecież rezolucja RB ONZ była prawdziwa.
BTW Jaka jest ta, niby prawdziwa wersja?

U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
                 
Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko
zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do
nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.
           
Acha, to z dobrobytu się rozpadła?
(Znam wielu ludzi, którzy nie mają długów a żyją w nędzy.)
       
Myślę że gdyby imperialiści nie rozwalili Jugosławii, to mogłaby być
wzorem dla innych jak można żyć bez wyzysku..
   

ROTFL
Z nacjonalistyczno-socjalistyczną (czyt. nazistowską) partią rządzącą?
 

Socjalistyczną, a może nawet komunistyczną..

Narodowo-komunistyczna? Niemożliwe.
Komuniści, to przecież kosmopolici, internacjonaliści, którym obce są
podziały narodowościowe.

Przecież waśnie między nimi były od wieków. Dodatkowo były między nimi
różnice kulturalne i religijne. To się musiało źle skończyć, a winę za
ten stan rzeczy ponosi m. in. komunista przechrzczony na nazistę
Miloszewić.
 

G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów,
Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych
waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..

Jak nie było? Dlaczego zatem, zaraz po upadku ZSRR Jugosławia podzieliła się
na kilka mniejszych państw? W dodatku poprzez demokratyczny wybór
obywateli. Nie byli zwaśnieni, ale żyć w jednym państwie nie chcieli?

Dlaczego wszystkie te państwa nie potrafiły się dogadać, tylko wzajemnie się
mordowały? Przecież, jeśli ktoś żyje w zgodzie i bez waśni, to się
dogaduje, albo co najwyżej pokłóci i zerwie wzajemne stosunki, a nie
wymordowuje nawzajem.

Przecież nie wtrącałem do tego Rosji, tylko jej zerwane ze smyczy
pieski.
       
Miloszewić  był pieskiem tylko Serbów, czyli swoich ziomków.
   

Był komunistą, szefem partii komunistycznej, a więc miał dużo wspólnego z
Rosją. Choć Jugosławia była w jakiś sposób niezależna od ZSRR, to jednak
główny nurt komunizmu był stamtąd - z Rosji.
 

Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku naszych
polityków wobec USA. :-P

Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych sprawach, bo
te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je bezwzględnie wykonać.
Teraz jeździ się tylko na negocjacje.

Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za przyzwoleniem,
na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli wykonawcą rezolucji
Rady Bezpieczeństwa ONZ.
       
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na
prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
   

Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to
wystarczy.
 

Mylisz się.

RB ONZ wydała rezolucję w tej sprawie czy nie?
Wydała, więc zgoda miedzynarodowa była.

Rezolucję takie są wydawane tylko wówczas, gdy każdy stały członek je
poprze. Wystarczy, że jeden się nie zgodzi i rezolucja jest odrzucana.
Rosja i Chiny należą do stałych członków RB ONZ (ZSRR też należał).

Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
   

Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która
jest chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
 

Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one byłyby
też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo powodem
są jego mieszkańcy..

Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i nam
bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.

Nie wiem.. Wiem tylko że w Bośni latały chordy tubylców z kałachami i
szukali Serbów..
   

Miałeś stracha, co? ;)
Żeby Cię pocieszyć przyznam, że ja pewnie też bym miał.
 
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie w
szyję, o milimetr omijając tętnicę...

Toś Serbski weteran?
Myślisz, że ja nigdy nie otarłem się o śmierć na milimetry?
Też się otarłem. Może nie na wojnie, ale co za różnica, jeśli koniec mógłbyć
dla mnie równie tragiczny.
Ty byłeś na wojnie, więc przynajmniej byłeś odpowiednio nastrojony do nagłej
śmierci, a i miałeś wybór - mogłeś wcześniej stamtąd wyjechać.

Nie bądź śmieszny.
Po co Rosja miałaby przerzucać swoje wojska, aby odstraszyć agresorów
jej sojuszników, jeśli ma ogromny potencjał odstraszający w postaci
największego arsenału rakiety balistycznych?
       
I wojna światowa z użyciem broni jądrowej z powodu Jugosławii? Nie panie
kolego- w Rosji przy korycie siedzą racjonaliści, ludzie mądrzy..
   

W Rosji tak, ale sprawa dotyczy też tych co się boja, a nie tych co
straszą.
 

Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna
horda nie ma żadnych zahamowań.

Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo imperialistyczna
jak USA, a może nawet i bardziej.

Poza tym z Morza Czarnego do Jugosławii nie problem dopłynąć, a i
pewnie niejeden "zabłąkany" okręt podwodny w pobliżu by się znalazł.
       
Tak, tylko że na przepływ przez cieśninę Bosfor trzeba mieć pozwolenie
Turcji..
   

Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by ją
najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
 

Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..

Tak, jak nas w 1939. Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.

Hitler też był ludobójcą, też założył i kierował partią nazistowską,
też był pochłonięty działaniem dla swego państwa i na rzecz narodu
niemieckiego. To są ich cechy wspólne. Czyż nie?
       
Nie. Ci  Serbowie na pewno nie byli ludobójcami. Hitlera porównuj raczej
do Busha i Clintona..
   

Kim więc byli strzelając w tył głowy Bośniakom, albo podczas codziennej
strzelanki w "Alei Snajperów"?
 

Motłoch. Efekt wojny domowej, nad tym się nie panuje..  Czy może myślisz
że przed masakrą w Srebrenicy jakiś miejscowy watażka złapał za telefon
i zadzwonił do Slobo o zgodę na zabicie kilkunastu tys. ludzi?

 
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można by
nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
       
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
   

Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
 
Żadna subtelna.. To wielka różnica..

Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to ten by
go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na front
wschodni.
--
Pit

Data: 2009-07-16 23:01:11
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:
     
Były. tak jak i teraz są..  Jednak nauka była bezpłatna.
           
Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika - Państwo.
Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni, ale i ma też
swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej maści
wałkuństwo, które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci podatków,
nie pracuje, tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie malkontenci.
       
W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku. A
uczyć się mogłeś..
   

Ale rodzice i wszyscy pracujący płacili na tę naukę podatki.
 

Mówimy o jednostce a nie o ogóle.

 
Japonia to dopiero był imperialista.
                 
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
           
Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo
bardziej szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
       
Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..
   

Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
 

Nie tylko mogli, oni to robili z ponad połową  ówczesnego świata.

 
Porządku który sami innym narzucili, albo jeszcze próbują narzucić.
           
Jeśli ten porządek się sprawdził u nich, to  co w tym złego?
Dla nas, zanurzonych już w tym porządku, to nawet lepiej.
       
Jak to lepiej? Przecież doją nas i innych na wszelkie możliwe sposoby..
Nie wiem czy sobie zdajesz sprawę że w Polsce w każdym przetworzonym
artykule spożywczym znajduje się soja,  Amerykańska modyfikowana soja.
Zamiast sprowadzać dobre jakościowo mięso na kiełbasy, to my sprowadzamy
od jankesów soję (myślę że nie z własnej woli)..
   

Obecnie nie ma już chyba na świecie żadnej plantacji soi, która nie byłaby
modyfikowana, więc to problem całego świata, a nie tylko nasz. Czy taka
soja szkodzi, czy nie to zupełnie inna sprawa.
 

Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce praktycznie nie ma uprawia się soi.


Dobrego jakościowo mięsa na kiełbasę jest sporo u nas i nie jest winą
amerykanów, że coraz mniej go w kiełbasie, tylko jest to problem norm i
technologii produkcji.
Sama kiełbasę możesz kupować jaką chcesz, albo tę lepszą, albo gorszą.
Za komuny nie było takiego wyboru i były kartki na mięcho.

Poza tym nie samą kiełbasą człowiek żyje.
 

Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.

 
Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni Japończycy
dobrze się czują w roli niewolnika USA?
           
W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym z
wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym źle.
       
Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie pana..
   

Nie pitol. Japońce mądry naród i dobrze wie z kim się układać.

Nie mają wyboru.

 Nie są
samowystarczalni, bo z tego co pamiętam surowców zbyt dużo nie mają,
a do Ruskich prawie zawsze im było nie po drodze. Jednak nie są też w pełni
zależni od USA.

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z życia, czy
nie?
 

Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę na twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
 
Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego
kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.
           
Wewnętrzna sprawa USA, a toś mnie Pan zaskoczył?
Myślałem, że napiszesz "Imperialna polityka USA", czy jakoś tak. :)
       
No dobrze, niech Ci będzie - "wewnętrzna sprawa" imperialistycznych USA.
   

Nie, to też nie jest to, czego się spodziewałem. ;)
 

Nie znam Twoich zachcianek.

 
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie
planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc
trzeba było ją "dobić".
                                       
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
                             
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
                       
Ilu cywilów zginęło?
                 
Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000
zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..
           
Była mowa. Zawsze jest mowa i zawsze ilość jest zależna od tego kto mówi.
Z tego co piszesz wynika, że znasz mowę Serbów.

Poza tym 8 000, to niewiele, jak na "zamierzony" atak na cywilów.
       
Wbrew pozorom, człowieka nie jest łatwo zabić.  Szczególnie z samolotu..
Zresztą nie sądzę żeby celem tych nalotów była całkowita eksterminacja
ludności cywilnej, przecież imperialiści wiedzieli i wiedzą że z Serbii
wcześniej czy później zrobią "zaprzyjaźnione państwo"..
   

Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie siły i
tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się Serbom.
 

No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i bombardując miasta.

 
Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z USA...
Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała zgodę na
misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa
ONZ, jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
                 
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani Rosji
ani Chin..
           
Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich losy
jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach czysto
propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
       
Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..
   

Żartujesz? Przecież rezolucja RB ONZ była prawdziwa.
BTW Jaka jest ta, niby prawdziwa wersja?
 

Szukałem w necie, ale jakoś nie mogłem znaleźć (słabo sie na tym znam)..  Jednak pamięć mam dosyć dobrą - pamiętam że  przeciwne  bombardowaniom były  - Rosja, Chiny i jakieś państwo  Afrykańskie  (Tanzania albo Nigeria)..
A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w byłej Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..

http://www.gavagai.pl/nato/masakry/masakry.htm

 
U nas też nie ma kolejek za jabłkami, a kryzys jest (już oficjalnie).
                               
Jeżeli chcesz do tego tak podchodzić - to może kryzys był.. Tylko
zaprawdę nie wiem na czym on polegał. Jugosławia należała do
nielicznych  krajów  które nie posiadały zadłużenia zagranicznego.
                       
Acha, to z dobrobytu się rozpadła?
(Znam wielu ludzi, którzy nie mają długów a żyją w nędzy.)
                 
Myślę że gdyby imperialiści nie rozwalili Jugosławii, to mogłaby być
wzorem dla innych jak można żyć bez wyzysku..
           
ROTFL
Z nacjonalistyczno-socjalistyczną (czyt. nazistowską) partią rządzącą?
       
Socjalistyczną, a może nawet komunistyczną..
   

Narodowo-komunistyczna? Niemożliwe.
Komuniści, to przecież kosmopolici, internacjonaliści, którym obce są
podziały narodowościowe.

 
Przecież waśnie między nimi były od wieków. Dodatkowo były między nimi
różnice kulturalne i religijne. To się musiało źle skończyć, a winę za
ten stan rzeczy ponosi m. in. komunista przechrzczony na nazistę
Miloszewić.
       
G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów,
Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych
waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..
   

Jak nie było? Dlaczego zatem, zaraz po upadku ZSRR Jugosławia podzieliła się
na kilka mniejszych państw? W dodatku poprzez demokratyczny wybór
obywateli. Nie byli zwaśnieni, ale żyć w jednym państwie nie chcieli?
 

Zostali rozbici.. Tak Ci ciężko to zrozumieć?

Dlaczego wszystkie te państwa nie potrafiły się dogadać, tylko wzajemnie się
mordowały? Przecież, jeśli ktoś żyje w zgodzie i bez waśni, to się
dogaduje, albo co najwyżej pokłóci i zerwie wzajemne stosunki, a nie
wymordowuje nawzajem.
 

Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.

 
Przecież nie wtrącałem do tego Rosji, tylko jej zerwane ze smyczy
pieski.
                 
Miloszewić  był pieskiem tylko Serbów, czyli swoich ziomków.
           
Był komunistą, szefem partii komunistycznej, a więc miał dużo wspólnego z
Rosją. Choć Jugosławia była w jakiś sposób niezależna od ZSRR, to jednak
główny nurt komunizmu był stamtąd - z Rosji.
       
Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku naszych
polityków wobec USA. :-P
   

Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych sprawach, bo
te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je bezwzględnie wykonać.
Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
 

Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana w naszej prasie i w TV.


 
Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za przyzwoleniem,
na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli wykonawcą rezolucji
Rady Bezpieczeństwa ONZ.
                 
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na
prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
           
Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to
wystarczy.
       
Mylisz się.
   

RB ONZ wydała rezolucję w tej sprawie czy nie?
Wydała, więc zgoda miedzynarodowa była.

Rezolucję takie są wydawane tylko wówczas, gdy każdy stały członek je
poprze. Wystarczy, że jeden się nie zgodzi i rezolucja jest odrzucana.
Rosja i Chiny należą do stałych członków RB ONZ (ZSRR też należał).
 

I właśnie te kraje się nie zgodziły.

 
Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
           
Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która
jest chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
       
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one byłyby
też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo powodem
są jego mieszkańcy..
   

Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i nam
bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
 

Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by byli Polacy na terenie swojego kraju..

 
Nie wiem.. Wiem tylko że w Bośni latały chordy tubylców z kałachami i
szukali Serbów..
           
Miałeś stracha, co? ;)
Żeby Cię pocieszyć przyznam, że ja pewnie też bym miał.
       
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie w
szyję, o milimetr omijając tętnicę...
   

Toś Serbski weteran?
 

Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała banda Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ), stanąłem w jego obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..

Myślisz, że ja nigdy nie otarłem się o śmierć na milimetry?
Też się otarłem. Może nie na wojnie, ale co za różnica, jeśli koniec mógłbyć
dla mnie równie tragiczny.
 

Wcale tak nie myślę - po prostu nie wiem. A co to było? Jakiś wypadek?

Ty byłeś na wojnie, więc przynajmniej byłeś odpowiednio nastrojony do nagłej
śmierci, a i miałeś wybór - mogłeś wcześniej stamtąd wyjechać.
 

Nie byłem na wojnie, byłem tylko świadkiem wojny..
No i wyjechałem..

 
Nie bądź śmieszny.
Po co Rosja miałaby przerzucać swoje wojska, aby odstraszyć agresorów
jej sojuszników, jeśli ma ogromny potencjał odstraszający w postaci
największego arsenału rakiety balistycznych?
                 
I wojna światowa z użyciem broni jądrowej z powodu Jugosławii? Nie panie
kolego- w Rosji przy korycie siedzą racjonaliści, ludzie mądrzy..
           
W Rosji tak, ale sprawa dotyczy też tych co się boja, a nie tych co
straszą.
       
Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna
horda nie ma żadnych zahamowań.
   

Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo imperialistyczna
jak USA, a może nawet i bardziej.
 

Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z zachodu.

 
Poza tym z Morza Czarnego do Jugosławii nie problem dopłynąć, a i
pewnie niejeden "zabłąkany" okręt podwodny w pobliżu by się znalazł.
                 
Tak, tylko że na przepływ przez cieśninę Bosfor trzeba mieć pozwolenie
Turcji..
           
Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by ją
najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
       
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
   

Tak, jak nas w 1939.

Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A Rosja z Jugosławią nie.

 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
 

W czym? w mordowaniu?

 
Hitler też był ludobójcą, też założył i kierował partią nazistowską,
też był pochłonięty działaniem dla swego państwa i na rzecz narodu
niemieckiego. To są ich cechy wspólne. Czyż nie?
                 
Nie. Ci  Serbowie na pewno nie byli ludobójcami. Hitlera porównuj raczej
do Busha i Clintona..
           
Kim więc byli strzelając w tył głowy Bośniakom, albo podczas codziennej
strzelanki w "Alei Snajperów"?
       
Motłoch. Efekt wojny domowej, nad tym się nie panuje..  Czy może myślisz
że przed masakrą w Srebrenicy jakiś miejscowy watażka złapał za telefon
i zadzwonił do Slobo o zgodę na zabicie kilkunastu tys. ludzi?

   
       
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można by
nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
                 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
           
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
       
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
   

Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to ten by
go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na front
wschodni.
 

Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od zła..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-17 03:16:04
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:
Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika -
Państwo. Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni,
ale i ma też swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej
maści wałkuństwo, które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci
podatków, nie pracuje, tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie
malkontenci.
       
W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku. A
uczyć się mogłeś..
   

Ale rodzice i wszyscy pracujący płacili na tę naukę podatki.
 

Mówimy o jednostce a nie o ogóle.

(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej dostawał
kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.

Japonia to dopiero był imperialista.
                 
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
           
Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo
bardziej szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
       
Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..
   

Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
 

Nie tylko mogli, oni to robili z ponad połową  ówczesnego świata.

Dali sobie radę z Chinami? Kiedy?

Obecnie nie ma już chyba na świecie żadnej plantacji soi, która nie
byłaby modyfikowana, więc to problem całego świata, a nie tylko nasz. Czy
taka soja szkodzi, czy nie to zupełnie inna sprawa.
 

Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.

Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które wymagają
dużo słońca.

Dobrego jakościowo mięsa na kiełbasę jest sporo u nas i nie jest winą
amerykanów, że coraz mniej go w kiełbasie, tylko jest to problem norm i
technologii produkcji.
Sama kiełbasę możesz kupować jaką chcesz, albo tę lepszą, albo gorszą.
Za komuny nie było takiego wyboru i były kartki na mięcho.

Poza tym nie samą kiełbasą człowiek żyje.
 

Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.

Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.

Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni
Japończycy dobrze się czują w roli niewolnika USA?
           
W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym z
wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym źle.
       
Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie
pana..
   

Nie pitol. Japońce mądry naród i dobrze wie z kim się układać.

Nie mają wyboru.

 Nie są
samowystarczalni, bo z tego co pamiętam surowców zbyt dużo nie mają,
a do Ruskich prawie zawsze im było nie po drodze. Jednak nie są też w
pełni zależni od USA.

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z życia,
czy nie?
 

Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.

Nie przesadzaj.

 
Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego
kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.
           
Wewnętrzna sprawa USA, a toś mnie Pan zaskoczył?
Myślałem, że napiszesz "Imperialna polityka USA", czy jakoś tak. :)
       
No dobrze, niech Ci będzie - "wewnętrzna sprawa" imperialistycznych USA.
   

Nie, to też nie jest to, czego się spodziewałem. ;)
 

Nie znam Twoich zachcianek.

 
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie
planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc
trzeba było ją "dobić".
                                       
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
                             
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
                       
Ilu cywilów zginęło?
                 
Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000
zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..
           
Była mowa. Zawsze jest mowa i zawsze ilość jest zależna od tego kto
mówi. Z tego co piszesz wynika, że znasz mowę Serbów.

Poza tym 8 000, to niewiele, jak na "zamierzony" atak na cywilów.
       
Wbrew pozorom, człowieka nie jest łatwo zabić.  Szczególnie z samolotu..
Zresztą nie sądzę żeby celem tych nalotów była całkowita eksterminacja
ludności cywilnej, przecież imperialiści wiedzieli i wiedzą że z Serbii
wcześniej czy później zrobią "zaprzyjaźnione państwo"..
   

Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie siły
i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się Serbom.
 

No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.

Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.

Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z
USA... Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała
zgodę na misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa
ONZ, jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
                 
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani
Rosji ani Chin..
           
Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich
losy jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach
czysto propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
       
Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..
   

Żartujesz? Przecież rezolucja RB ONZ była prawdziwa.
BTW Jaka jest ta, niby prawdziwa wersja?
 

Szukałem w necie, ale jakoś nie mogłem znaleźć (słabo sie na tym
znam)..  Jednak pamięć mam dosyć dobrą - pamiętam że  przeciwne
bombardowaniom były  - Rosja, Chiny i jakieś państwo  Afrykańskie
(Tanzania albo Nigeria)..

(Zdaje się, że Namibia.)
Sprzeciwiali się, ale nieskutecznie - mieli swoje zastrzeżenia, ale nie było
weta. Niektórzy nawet wzięli udział w tej misji (np. Rosja).

A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w byłej
Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..

Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest też w
oficjalnych publikacjach.

G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów,
Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych
waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..
   

Jak nie było? Dlaczego zatem, zaraz po upadku ZSRR Jugosławia podzieliła
się na kilka mniejszych państw? W dodatku poprzez demokratyczny wybór
obywateli. Nie byli zwaśnieni, ale żyć w jednym państwie nie chcieli?
 

Zostali rozbici.. Tak Ci ciężko to zrozumieć?

Rozbici? Przez kogo?
W 1991 r. były referenda, w których ludzie sami zadecydowali, że chcą mieć
osobne państwa: Chorwacja, Macedonia i Słowenia. Później były następne.

Dlaczego wszystkie te państwa nie potrafiły się dogadać, tylko wzajemnie
się mordowały? Przecież, jeśli ktoś żyje w zgodzie i bez waśni, to się
dogaduje, albo co najwyżej pokłóci i zerwie wzajemne stosunki, a nie
wymordowuje nawzajem.
 

Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.

Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w 1991 r.
Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do sąsiadów, już
się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?

Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku naszych
polityków wobec USA. :-P
   

Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych sprawach,
bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je bezwzględnie wykonać.
Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
 

Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana w
naszej prasie i w TV.

O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.

Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za
przyzwoleniem, na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli
wykonawcą rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
                 
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na
prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
           
Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to
wystarczy.
       
Mylisz się.
   

RB ONZ wydała rezolucję w tej sprawie czy nie?
Wydała, więc zgoda miedzynarodowa była.

Rezolucję takie są wydawane tylko wówczas, gdy każdy stały członek je
poprze. Wystarczy, że jeden się nie zgodzi i rezolucja jest odrzucana.
Rosja i Chiny należą do stałych członków RB ONZ (ZSRR też należał).
 

I właśnie te kraje się nie zgodziły.

Jaszcze raz napiszę. Rezolucja RB ONZ jest odrzucana wówczas, gdy jeden
stały członek rady ją zawetuje. Była przyjeta, a więc nikt jej nie
zawetował. Z tego wynika, że się zgodziły, choć prawdą jest też to, że
podczas prac nad rezolucja zgłaszały swoje zastrzeżenia. Ostatecznie jednak
nie zawetowały ją. Zachowały się jak kura co ją kogut gonił po podwórku.
"Zrobię jeszcze ze dwa kółka, aby nie myślał, że jestem taka łatwa".

Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
           
Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która
jest chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
       
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one byłyby
też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo powodem
są jego mieszkańcy..
   

Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i nam
bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
 

Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..

Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać, to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie): Śląsk
ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na Śląsku,
wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw człowieka (teraz
nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ daje nam łupnia. Wtedy
mogłoby być, że z powodu Polaków.

Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie w
szyję, o milimetr omijając tętnicę...
   

Toś Serbski weteran?
 

Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała banda
Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ), stanąłem w jego
obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..

No to nieźle musiałeś być najepity? ;)

Myślisz, że ja nigdy nie otarłem się o śmierć na milimetry?
Też się otarłem. Może nie na wojnie, ale co za różnica, jeśli koniec
mógłbyć dla mnie równie tragiczny.
 

Wcale tak nie myślę - po prostu nie wiem. A co to było? Jakiś wypadek?

Tak, wypadek.

Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna
horda nie ma żadnych zahamowań.
   

Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
 

Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.

Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi, co
wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli na
Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach? Nie, nie
tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.

Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by ją
najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
       
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
   

Tak, jak nas w 1939.

Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A
Rosja z Jugosławią nie.

Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja wolała
go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?

 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
 

W czym? w mordowaniu?

W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po nalotach,
tylko nadal układali z jankesami.

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można
by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
                 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
           
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
       
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
   

Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to ten
by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na front
wschodni.
 

Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od zła..

Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
--
Pit

Data: 2009-07-17 16:25:17
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:
     
Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika -
Państwo. Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni,
ale i ma też swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej
maści wałkuństwo, które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci
podatków, nie pracuje, tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie
malkontenci.
                 
W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku. A
uczyć się mogłeś..
           
Ale rodzice i wszyscy pracujący płacili na tę naukę podatki.
       
Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
   

(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej dostawał
kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
 

A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?

 
Japonia to dopiero był imperialista.
                               
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
                       
Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo
bardziej szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
                 
Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..
           
Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
       
Nie tylko mogli, oni to robili z ponad połową  ówczesnego świata.
   

Dali sobie radę z Chinami? Kiedy?
 

Z Chinami nie, ale z połową świata tak.

 
Obecnie nie ma już chyba na świecie żadnej plantacji soi, która nie
byłaby modyfikowana, więc to problem całego świata, a nie tylko nasz. Czy
taka soja szkodzi, czy nie to zupełnie inna sprawa.
       
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
   

Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które wymagają
dużo słońca.
 

Soja może być uprawiana w Polsce.

 
Dobrego jakościowo mięsa na kiełbasę jest sporo u nas i nie jest winą
amerykanów, że coraz mniej go w kiełbasie, tylko jest to problem norm i
technologii produkcji.
Sama kiełbasę możesz kupować jaką chcesz, albo tę lepszą, albo gorszą.
Za komuny nie było takiego wyboru i były kartki na mięcho.

Poza tym nie samą kiełbasą człowiek żyje.
       
Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
   

Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
 

Co - sól? Do soli nawet dodają soi?
 
 
Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni
Japończycy dobrze się czują w roli niewolnika USA?
                       
W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym z
wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym źle.
                 
Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie
pana..
           
Nie pitol. Japońce mądry naród i dobrze wie z kim się układać.
     
Nie mają wyboru.

   
 Nie są
samowystarczalni, bo z tego co pamiętam surowców zbyt dużo nie mają,
a do Ruskich prawie zawsze im było nie po drodze. Jednak nie są też w
pełni zależni od USA.

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z życia,
czy nie?
       
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
   

Nie przesadzaj.
 

Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.

 
       
Gruzja to raczej Wewnętrzna sprawa USA, które próbują uczynić  z tego
kraju swojego wasala.  Usadowili już na tronie swojego agenta.
                       
Wewnętrzna sprawa USA, a toś mnie Pan zaskoczył?
Myślałem, że napiszesz "Imperialna polityka USA", czy jakoś tak. :)
                 
No dobrze, niech Ci będzie - "wewnętrzna sprawa" imperialistycznych USA.
           
Nie, to też nie jest to, czego się spodziewałem. ;)
       
Nie znam Twoich zachcianek.

   
       
Oczywiście, imperialiści pewnie w początkowych założeniach nie
planowali bombardowań.. Jednak Jugosławia była mocnym krajem, więc
trzeba było ją "dobić".
                                                           
Trele morele. Naloty NATO były kiedy i na kogo?
                                               
Na mosty, elektrownie, zakłady pracy nie mające nic wspólnego z
przemysłem zbrojeniowym. Na cywilów.
                                       
Ilu cywilów zginęło?
                               
Nie wiem dokładnie, gdy stamtąd wyjeżdżałem to była mowa o około 8 000
zabitych  i 40 000 rannych. ale bombardowania jeszcze trwały..
                       
Była mowa. Zawsze jest mowa i zawsze ilość jest zależna od tego kto
mówi. Z tego co piszesz wynika, że znasz mowę Serbów.

Poza tym 8 000, to niewiele, jak na "zamierzony" atak na cywilów.
                 
Wbrew pozorom, człowieka nie jest łatwo zabić.  Szczególnie z samolotu..
Zresztą nie sądzę żeby celem tych nalotów była całkowita eksterminacja
ludności cywilnej, przecież imperialiści wiedzieli i wiedzą że z Serbii
wcześniej czy później zrobią "zaprzyjaźnione państwo"..
           
Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie siły
i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się Serbom.
       
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
   

Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
 

Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?  Widziałeś w Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez imperialistów  Kragujevac?

 
Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z
USA... Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która wydała
zgodę na misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa
ONZ, jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
                               
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani
Rosji ani Chin..
                       
Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich
losy jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach
czysto propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
                 
Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..
           
Żartujesz? Przecież rezolucja RB ONZ była prawdziwa.
BTW Jaka jest ta, niby prawdziwa wersja?
       
Szukałem w necie, ale jakoś nie mogłem znaleźć (słabo sie na tym
znam)..  Jednak pamięć mam dosyć dobrą - pamiętam że  przeciwne
bombardowaniom były  - Rosja, Chiny i jakieś państwo  Afrykańskie
(Tanzania albo Nigeria)..
   

(Zdaje się, że Namibia.)
Sprzeciwiali się, ale nieskutecznie - mieli swoje zastrzeżenia, ale nie było
weta. Niektórzy nawet wzięli udział w tej misji (np. Rosja).
 

Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj chociaż numer tej rezolucji..

 
A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w byłej
Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
   

Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest też w
oficjalnych publikacjach.
 

Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to relacje z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.
 
 
G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów,
Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych
waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..
           
Jak nie było? Dlaczego zatem, zaraz po upadku ZSRR Jugosławia podzieliła
się na kilka mniejszych państw? W dodatku poprzez demokratyczny wybór
obywateli. Nie byli zwaśnieni, ale żyć w jednym państwie nie chcieli?
       
Zostali rozbici.. Tak Ci ciężko to zrozumieć?
   

Rozbici? Przez kogo?
W 1991 r. były referenda, w których ludzie sami zadecydowali, że chcą mieć
osobne państwa: Chorwacja, Macedonia i Słowenia. Później były następne.
 

Referenda były już po fakcie. A pozatym była klauzula mówiąca że jak jakaś federacja się nie zgada na secesję  to Jugosławia pozostaje w dawnym kształcie. Oj działo się w Czarnogórze , która nie zgadzała się na takie rozwiązanie.

 
Dlaczego wszystkie te państwa nie potrafiły się dogadać, tylko wzajemnie
się mordowały? Przecież, jeśli ktoś żyje w zgodzie i bez waśni, to się
dogaduje, albo co najwyżej pokłóci i zerwie wzajemne stosunki, a nie
wymordowuje nawzajem.
       
Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
   

Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
 

Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w 1991 r.
Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do sąsiadów, już
się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
 

Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.  Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?


 
Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku naszych
polityków wobec USA. :-P
           
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych sprawach,
bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je bezwzględnie wykonać.
Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
       
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana w
naszej prasie i w TV.
   

O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
 

O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..

 
Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za
przyzwoleniem, na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli
wykonawcą rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
                               
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ na
prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
                       
Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to
wystarczy.
                 
Mylisz się.
           
RB ONZ wydała rezolucję w tej sprawie czy nie?
Wydała, więc zgoda miedzynarodowa była.

Rezolucję takie są wydawane tylko wówczas, gdy każdy stały członek je
poprze. Wystarczy, że jeden się nie zgodzi i rezolucja jest odrzucana.
Rosja i Chiny należą do stałych członków RB ONZ (ZSRR też należał).
       
I właśnie te kraje się nie zgodziły.
   

Jaszcze raz napiszę. Rezolucja RB ONZ jest odrzucana wówczas, gdy jeden
stały członek rady ją zawetuje. Była przyjeta, a więc nikt jej nie
zawetował. Z tego wynika, że się zgodziły, choć prawdą jest też to, że
podczas prac nad rezolucja zgłaszały swoje zastrzeżenia. Ostatecznie jednak
nie zawetowały ją. Zachowały się jak kura co ją kogut gonił po podwórku.
"Zrobię jeszcze ze dwa kółka, aby nie myślał, że jestem taka łatwa".
 

JW. proszę o nr. tej rezolucji..

 
Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
                       
Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która
jest chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
                 
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one byłyby
też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo powodem
są jego mieszkańcy..
           
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i nam
bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
       
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
   

Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,

Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..

 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie): Śląsk
ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na Śląsku,
wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw człowieka (teraz
nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ daje nam łupnia. Wtedy
mogłoby być, że z powodu Polaków.
 

Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w Jugosławii.

 
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie w
szyję, o milimetr omijając tętnicę...
           
Toś Serbski weteran?
       
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała banda
Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ), stanąłem w jego
obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
   

No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
 

Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie  słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.

 
Myślisz, że ja nigdy nie otarłem się o śmierć na milimetry?
Też się otarłem. Może nie na wojnie, ale co za różnica, jeśli koniec
mógłbyć dla mnie równie tragiczny.
       
Wcale tak nie myślę - po prostu nie wiem. A co to było? Jakiś wypadek?
   

Tak, wypadek.
 

To gratuluję przeżycia.. :-)

 
Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna
horda nie ma żadnych zahamowań.
           
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
       
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
   

Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi, co
wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli na
Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach? Nie, nie
tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
 

Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją przeleciał był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.

 
Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by ją
najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                 
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
           
Tak, jak nas w 1939.
     
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A
Rosja z Jugosławią nie.
   

Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja wolała
go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
 

Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.

 
 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
       
W czym? w mordowaniu?
   

W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po nalotach,
tylko nadal układali z jankesami.
 

Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było tam Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.

 
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można
by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
                               
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                       
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                 
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
           
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to ten
by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na front
wschodni.
       
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od zła..
   

Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
 

Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie nazwałbym "bandytą"..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-20 02:56:47
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:
     
Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika -
Państwo. Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni,
ale i ma też swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej
maści wałkuństwo, które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci
podatków, nie pracuje, tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie
malkontenci.
                 
W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku.
A uczyć się mogłeś..
           
Ale rodzice i wszyscy pracujący płacili na tę naukę podatki.
       
Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
   

(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej dostawał
kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
 

A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?

Miejsce sierot było w domu dziecka, więc tak był na garnuszku państwa.
Kto miał płacić za jego naukę? Opiekun prawny - państwo, czyli "my" wszyscy.

Japonia to dopiero był imperialista.
                               
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
                       
Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo
bardziej szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
                 
Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..
           
Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
       
Nie tylko mogli, oni to robili z ponad połową  ówczesnego świata.
   

Dali sobie radę z Chinami? Kiedy?
 

Z Chinami nie, ale z połową świata tak.

Widzisz, dlatego też i Japońce sobie z Chinczykami nie poradzili.

Obecnie nie ma już chyba na świecie żadnej plantacji soi, która nie
byłaby modyfikowana, więc to problem całego świata, a nie tylko nasz.
Czy taka soja szkodzi, czy nie to zupełnie inna sprawa.
       
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
   

Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które wymagają
dużo słońca.
 

Soja może być uprawiana w Polsce.

Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie pójdzie
w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.

Dobrego jakościowo mięsa na kiełbasę jest sporo u nas i nie jest winą
amerykanów, że coraz mniej go w kiełbasie, tylko jest to problem norm i
technologii produkcji.
Sama kiełbasę możesz kupować jaką chcesz, albo tę lepszą, albo gorszą.
Za komuny nie było takiego wyboru i były kartki na mięcho.

Poza tym nie samą kiełbasą człowiek żyje.
       
Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
   

Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
 

Co - sól? Do soli nawet dodają soi?

No bez przesady. Po co mieli by to robić?

Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni
Japończycy dobrze się czują w roli niewolnika USA?
                       
W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym
z wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym
źle.
                 
Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie
pana..
           
Nie pitol. Japońce mądry naród i dobrze wie z kim się układać.
     
Nie mają wyboru.

   
 Nie są
samowystarczalni, bo z tego co pamiętam surowców zbyt dużo nie mają,
a do Ruskich prawie zawsze im było nie po drodze. Jednak nie są też w
pełni zależni od USA.

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z życia,
czy nie?
       
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
   

Nie przesadzaj.
 

Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.

:)))

Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie
siły i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się Serbom.
       
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
   

Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
 

Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?

Propagandę nie propagandę, ale fakt faktem zniszczyli je sami Serbowie.
Widziałeś w Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez
imperialistów  Kragujevac?

A nie było tam czasem jakichś zakładów zbrojeniowych?

Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z
USA... Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która
wydała zgodę na misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój
udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa
ONZ, jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
                               
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani
Rosji ani Chin..
                       
Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich
losy jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach
czysto propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
                 
Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..
           
Żartujesz? Przecież rezolucja RB ONZ była prawdziwa.
BTW Jaka jest ta, niby prawdziwa wersja?
       
Szukałem w necie, ale jakoś nie mogłem znaleźć (słabo sie na tym
znam)..  Jednak pamięć mam dosyć dobrą - pamiętam że  przeciwne
bombardowaniom były  - Rosja, Chiny i jakieś państwo  Afrykańskie
(Tanzania albo Nigeria)..
   

(Zdaje się, że Namibia.)
Sprzeciwiali się, ale nieskutecznie - mieli swoje zastrzeżenia, ale nie
było weta. Niektórzy nawet wzięli udział w tej misji (np. Rosja).
 

Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji
sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i
nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj
chociaż numer tej rezolucji..

Była to rezolucja nr 1031, która ustanawiała IFOR i upoważniła ją do użycia
wszelkich niezbędnych środków (w tym użycia siły) do realizacji zadań. Po
tej były następne rezolucje, które ustanowiły nowe misje. W miedzyczasie
były też rezolucje pochwalne, czyli takie, które wyrażały zadowolenie z
przebiegu tych misji, a to oznacza, że nawet Rosji i Chiny pochwalały
naloty NATO, bo inaczej zawetowałyby rezolucje pochwalne.

A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w byłej
Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
   

Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest też
w oficjalnych publikacjach.
 

Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak
że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to relacje
z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę
zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od
tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.

No dobrze, ale jak to się ma do tamtej strony?

G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów,
Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych
waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..
           
Jak nie było? Dlaczego zatem, zaraz po upadku ZSRR Jugosławia
podzieliła się na kilka mniejszych państw? W dodatku poprzez
demokratyczny wybór obywateli. Nie byli zwaśnieni, ale żyć w jednym
państwie nie chcieli?
       
Zostali rozbici.. Tak Ci ciężko to zrozumieć?
   

Rozbici? Przez kogo?
W 1991 r. były referenda, w których ludzie sami zadecydowali, że chcą
mieć osobne państwa: Chorwacja, Macedonia i Słowenia. Później były
następne.
 

Referenda były już po fakcie. A pozatym była klauzula mówiąca że jak
jakaś federacja się nie zgada na secesję  to Jugosławia pozostaje w
dawnym kształcie. Oj działo się w Czarnogórze , która nie zgadzała się
na takie rozwiązanie.

Działo się? Dlaczego?

Dlaczego wszystkie te państwa nie potrafiły się dogadać, tylko
wzajemnie się mordowały? Przecież, jeśli ktoś żyje w zgodzie i bez
waśni, to się dogaduje, albo co najwyżej pokłóci i zerwie wzajemne
stosunki, a nie wymordowuje nawzajem.
       
Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
   

Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
 

Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda
Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku
czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..

Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)

To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w 1991
r. Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do sąsiadów,
już się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
 

Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.
Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu
tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój
dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?

Nagrabili sobie u sąsiadów, to musieli uciekać.
 
Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku
naszych polityków wobec USA. :-P
           
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych
sprawach, bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je
bezwzględnie wykonać. Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
       
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana w
naszej prasie i w TV.
   

O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
 

O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy
wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..

No i jak się to skończyło? Czysili?

Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za
przyzwoleniem, na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli
wykonawcą rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
                               
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ
na prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
                       
Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to
wystarczy.
                 
Mylisz się.
           
RB ONZ wydała rezolucję w tej sprawie czy nie?
Wydała, więc zgoda miedzynarodowa była.

Rezolucję takie są wydawane tylko wówczas, gdy każdy stały członek je
poprze. Wystarczy, że jeden się nie zgodzi i rezolucja jest odrzucana.
Rosja i Chiny należą do stałych członków RB ONZ (ZSRR też należał).
       
I właśnie te kraje się nie zgodziły.
   

Jaszcze raz napiszę. Rezolucja RB ONZ jest odrzucana wówczas, gdy jeden
stały członek rady ją zawetuje. Była przyjeta, a więc nikt jej nie
zawetował. Z tego wynika, że się zgodziły, choć prawdą jest też to, że
podczas prac nad rezolucja zgłaszały swoje zastrzeżenia. Ostatecznie
jednak nie zawetowały ją. Zachowały się jak kura co ją kogut gonił po
podwórku. "Zrobię jeszcze ze dwa kółka, aby nie myślał, że jestem taka
łatwa".
 

JW. proszę o nr. tej rezolucji..

Jw.

 
 
Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
                       
Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która
jest chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
                 
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one
byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo
powodem są jego mieszkańcy..
           
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i nam
bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
       
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
   

Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,

Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..

Nie przeczyłem.

 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie): Śląsk
ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na Śląsku,
wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw człowieka
(teraz nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ daje nam łupnia.
Wtedy mogłoby być, że z powodu Polaków.
 

Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w
Jugosławii.

Jw.

 
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie
w szyję, o milimetr omijając tętnicę...
           
Toś Serbski weteran?
       
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała banda
Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ), stanąłem w jego
obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
   

No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
 

Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie
słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.

Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)

Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna
horda nie ma żadnych zahamowań.
           
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
       
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
   

Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi, co
wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli na
Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach? Nie, nie
tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
 

Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara
panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją przeleciał
był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.

Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by
ją najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                 
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
           
Tak, jak nas w 1939.
     
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A
Rosja z Jugosławią nie.
   

Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja
wolała go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
 

Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.

Dzisiejsza Rosja też nie jest.

 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
       
W czym? w mordowaniu?
   

W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po nalotach,
tylko nadal układali z jankesami.
 

Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było tam
Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.

???

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można
by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
                               
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                       
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                 
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
           
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to
ten by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na front
wschodni.
       
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od
zła..
   

Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
 

Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie nazwałbym
"bandytą"..

Ja też, ale on nie tylko bronił swoich, ale napadał i mordował innych.
Dopóki tylko bronił swoich zabijając wrogów, to był w porzadku, ale odkąd
zaczął uczestniczyć w czystkach, to stał się bandytą takim jak Hitler.
--
Pit

Data: 2009-07-20 22:35:57
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:
               
Jaka bezpłatna, jak trzeba było płacić podatki?
Nauka była płatna, tylko nie bezpośrednio, a przez pośrednika -
Państwo. Ma to swoje zalety, bo uczyć się mogą ludzie mniej zamożni,
ale i ma też swoje wady, bo z bezpłatnej nauki korzysta też wszelkiej
maści wałkuństwo, które nic z siebie w zamian nie daje - nie płaci
podatków, nie pracuje, tylko żeruje, wykorzystuje i wiecznie
malkontenci.
                               
W ten sposób bezpłatna że gdy nie pracowałeś to nie płaciłeś podatku.
A uczyć się mogłeś..
                       
Ale rodzice i wszyscy pracujący płacili na tę naukę podatki.
                 
Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
           
(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej dostawał
kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
       
A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?
   

Miejsce sierot było w domu dziecka, więc tak był na garnuszku państwa.
Kto miał płacić za jego naukę? Opiekun prawny - państwo, czyli "my" wszyscy.
 

Nie mówimy o małych dzieciach. Ten sierota wcale nie musiał  mieszkać w domu dziecka. Mieszkał u siebie, nigdzie nie pracował i uczył się. Oczywiście za darmo...

 
Japonia to dopiero był imperialista.
                                                 
Pikuś w porównaniu z choćby - Francją , GB czy Holandią..
                                       
Nie żaden pikuś, tylko rodzące się Imperium, które mogłoby być dużo
bardziej szkodliwe niż tamte, dojrzałe i już ustabilizowane.
                               
Wielka przesada - nie mogli sobie dać rady z małym fragmentem Chin..
                       
Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
                 
Nie tylko mogli, oni to robili z ponad połową  ówczesnego świata.
           
Dali sobie radę z Chinami? Kiedy?
       
Z Chinami nie, ale z połową świata tak.
   

Widzisz, dlatego też i Japońce sobie z Chinczykami nie poradzili.
 

Tylko sobie nie poradzili z tego powodu bo były łatwiejsze i cenniejsze kraje do "wzięcia" . Z czasem wzięte byłyby i Chiny..

 
Obecnie nie ma już chyba na świecie żadnej plantacji soi, która nie
byłaby modyfikowana, więc to problem całego świata, a nie tylko nasz.
Czy taka soja szkodzi, czy nie to zupełnie inna sprawa.
                 
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
           
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które wymagają
dużo słońca.
       
Soja może być uprawiana w Polsce.
   

Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie pójdzie
w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
 

A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..

 
Dobrego jakościowo mięsa na kiełbasę jest sporo u nas i nie jest winą
amerykanów, że coraz mniej go w kiełbasie, tylko jest to problem norm i
technologii produkcji.
Sama kiełbasę możesz kupować jaką chcesz, albo tę lepszą, albo gorszą.
Za komuny nie było takiego wyboru i były kartki na mięcho.

Poza tym nie samą kiełbasą człowiek żyje.
                 
Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
           
Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
       
Co - sól? Do soli nawet dodają soi?
   

No bez przesady. Po co mieli by to robić?
 
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do soli?


 
Co to znaczy nieźle? Czy myślisz że tacy normalni, przeciętni
Japończycy dobrze się czują w roli niewolnika USA?
                                       
W roli czego? Przecież stwierdziłeś wcześniej, że Japonia jest jednym
z wyjątkowo normalnych krajów. W takim razie wcale nie wyszli na tym
źle.
                               
Jakby na to nie patrzeć są wasalem USA. Gotowym na każde skinięcie
pana..
                       
Nie pitol. Japońce mądry naród i dobrze wie z kim się układać.
               
Nie mają wyboru.

           
 Nie są
samowystarczalni, bo z tego co pamiętam surowców zbyt dużo nie mają,
a do Ruskich prawie zawsze im było nie po drodze. Jednak nie są też w
pełni zależni od USA.

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z życia,
czy nie?
                 
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
           
Nie przesadzaj.
       
Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.
   

:)))
 

Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.

 
Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie
siły i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się Serbom.
                 
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
           
Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
       
Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?
   

Propagandę nie propagandę, ale fakt faktem zniszczyli je sami Serbowie.

Fakty są takie - że Sarajewo niszczyli również inni.

  
Widziałeś w Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez
imperialistów  Kragujevac?
   

A nie było tam czasem jakichś zakładów zbrojeniowych?
 

Nie mam pojęcia. Wiem że tam były zakłady Zastavy..

 
Dlaczego? Może nie zrzucali bomb, ale tam byli, a i pewnie broń też
sprzedawali, nie przeszkadzali w mordowaniu i zawiązali układ z
USA... Poza tym byli członkami Rady Bezpieczeństwa ONZ, która
wydała zgodę na misje pokojowe NATO. Mieli w tej wojnie swój
udział.

Rosja miała tez możliwość zawetowania rezolucji Rady Bezpieczeństwa
ONZ, jako stały jej członek. Nie zrobiła tego.
                                                 
To był czysto bandycki napad - nie było zgody na bombardowania ani
Rosji ani Chin..
                                       
Była zgoda na działania NATO, a jak one wyglądają (przykład I Iraku),
wiedziały zarówno Chiny jak i Rosja. Tylko, że dla jednych i drugich
losy jakiś tam ludzi nie są ważne. Zaprotestowały jedynie w celach
czysto propagandowych. Zresztą jak zwykle w takich okolicznościach.
                               
Ja znam zupełnie inną wersję (prawdziwą)..
                       
Żartujesz? Przecież rezolucja RB ONZ była prawdziwa.
BTW Jaka jest ta, niby prawdziwa wersja?
                 
Szukałem w necie, ale jakoś nie mogłem znaleźć (słabo sie na tym
znam)..  Jednak pamięć mam dosyć dobrą - pamiętam że  przeciwne
bombardowaniom były  - Rosja, Chiny i jakieś państwo  Afrykańskie
(Tanzania albo Nigeria)..
           
(Zdaje się, że Namibia.)
Sprzeciwiali się, ale nieskutecznie - mieli swoje zastrzeżenia, ale nie
było weta. Niektórzy nawet wzięli udział w tej misji (np. Rosja).
       
Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji
sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i
nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj
chociaż numer tej rezolucji..
   

Była to rezolucja nr 1031, która ustanawiała IFOR i upoważniła ją do użycia
wszelkich niezbędnych środków (w tym użycia siły) do realizacji zadań. Po
tej były następne rezolucje, które ustanowiły nowe misje. W miedzyczasie
były też rezolucje pochwalne, czyli takie, które wyrażały zadowolenie z
przebiegu tych misji, a to oznacza, że nawet Rosji i Chiny pochwalały
naloty NATO, bo inaczej zawetowałyby rezolucje pochwalne.
 

Ta rezolucja mówi o rozdzielaniu walczących stron, ochronie przestrzeni powietrznej, ale _tylko_ w _Bośni i Hercegowinie_.. Natomiast ani mowy nie ma o pozwoleniu na bombardowanie terenów Serbii.

 
A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w byłej
Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
           
Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest też
w oficjalnych publikacjach.
       
Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak
że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to relacje
z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę
zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od
tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.
   

No dobrze, ale jak to się ma do tamtej strony?
 

Tak się ma że pokazywali wszystko. Również poległych Serbów z odpowiednim komentarzem.

 
G..no prawda. Mówię Ci jeszcze raz - gdyby nie knowania imperialistów,
Jugosławia trwała by do dziś. Pod koniec XX wieku nie było tam żadnych
waśni narodowościowych (poza kosovskimi Albańczykami) ..
                       
Jak nie było? Dlaczego zatem, zaraz po upadku ZSRR Jugosławia
podzieliła się na kilka mniejszych państw? W dodatku poprzez
demokratyczny wybór obywateli. Nie byli zwaśnieni, ale żyć w jednym
państwie nie chcieli?
                 
Zostali rozbici.. Tak Ci ciężko to zrozumieć?
           
Rozbici? Przez kogo?
W 1991 r. były referenda, w których ludzie sami zadecydowali, że chcą
mieć osobne państwa: Chorwacja, Macedonia i Słowenia. Później były
następne.
       
Referenda były już po fakcie. A pozatym była klauzula mówiąca że jak
jakaś federacja się nie zgada na secesję  to Jugosławia pozostaje w
dawnym kształcie. Oj działo się w Czarnogórze , która nie zgadzała się
na takie rozwiązanie.
   

Działo się? Dlaczego?
 

Hieny się zleciały do Titogradu..

 
Dlaczego wszystkie te państwa nie potrafiły się dogadać, tylko
wzajemnie się mordowały? Przecież, jeśli ktoś żyje w zgodzie i bez
waśni, to się dogaduje, albo co najwyżej pokłóci i zerwie wzajemne
stosunki, a nie wymordowuje nawzajem.
                 
Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
           
Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
       
Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda
Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku
czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
   

Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
 

Gadanie. niemądre..

 
To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w 1991
r. Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do sąsiadów,
już się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
       
Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.
Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu
tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój
dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?
   

Nagrabili sobie u sąsiadów, to musieli uciekać.
 

Właśnie Slobo próbował ich bronić. Dlaczego ci bandyci z NATO nie bronili serbskich cywilów?

   
Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku
naszych polityków wobec USA. :-P
                       
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych
sprawach, bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je
bezwzględnie wykonać. Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
                 
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana w
naszej prasie i w TV.
           
O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
       
O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy
wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..
   

No i jak się to skończyło? Czysili?
 

Czyścili i czyszczą nadal. :-(

 
Morderców nie chroni, ale tych lotników tak, działali za
przyzwoleniem, na polecenie i na mocy prawa międzynarodowego. Byli
wykonawcą rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.
                                                 
Nie wiem skąd Ty bierzesz te wiadomości? Nie było żadnej zgody ONZ
na prowadzenie działań wojennych w Jugosławii.
                                       
Jak to nie? Była zgoda na przejęcie sprawy przez wojska NATO i to
wystarczy.
                               
Mylisz się.
                       
RB ONZ wydała rezolucję w tej sprawie czy nie?
Wydała, więc zgoda miedzynarodowa była.

Rezolucję takie są wydawane tylko wówczas, gdy każdy stały członek je
poprze. Wystarczy, że jeden się nie zgodzi i rezolucja jest odrzucana.
Rosja i Chiny należą do stałych członków RB ONZ (ZSRR też należał).
                 
I właśnie te kraje się nie zgodziły.
           
Jaszcze raz napiszę. Rezolucja RB ONZ jest odrzucana wówczas, gdy jeden
stały członek rady ją zawetuje. Była przyjeta, a więc nikt jej nie
zawetował. Z tego wynika, że się zgodziły, choć prawdą jest też to, że
podczas prac nad rezolucja zgłaszały swoje zastrzeżenia. Ostatecznie
jednak nie zawetowały ją. Zachowały się jak kura co ją kogut gonił po
podwórku. "Zrobię jeszcze ze dwa kółka, aby nie myślał, że jestem taka
łatwa".
       
JW. proszę o nr. tej rezolucji..
   

Jw.

  
       
Problemem jest  to że Ty widzisz tylko zbrodnie Serbów.
                                       
Nie. Pisałem też o innych, Serbów podałem za sprawą Srebrenicy, która
jest chyba najbardziej znana, a także z powodu Serajewa.
Poza tym rozmawialiśmy o nalotach NATO, a te były z powodu Serbów.
                               
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one
byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj bo
powodem są jego mieszkańcy..
                       
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i nam
bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
                 
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
           
Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,
     
Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..
   

Nie przeczyłem.
 

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.

 
 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie): Śląsk
ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na Śląsku,
wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw człowieka
(teraz nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ daje nam łupnia.
Wtedy mogłoby być, że z powodu Polaków.
       
Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w
Jugosławii.
   

Jw.

 
       
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła mnie
w szyję, o milimetr omijając tętnicę...
                       
Toś Serbski weteran?
                 
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała banda
Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ), stanąłem w jego
obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
           
No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
       
Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie
słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.
   

Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
 

To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny Jugosłowiańskiej.

 
Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta imperialistyczna
horda nie ma żadnych zahamowań.
                       
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
                 
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
           
Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi, co
wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli na
Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach? Nie, nie
tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
       
Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara
panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją przeleciał
był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.
   

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
 

Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.


 
Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by
ją najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                               
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
                       
Tak, jak nas w 1939.
               
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A
Rosja z Jugosławią nie.
           
Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja
wolała go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
       
Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.
   

Dzisiejsza Rosja też nie jest.
 
Fakt, ale trzeba jej  przyznać że nie morduje na całym świecie jak zachodni imperialiści.

 
 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
                 
W czym? w mordowaniu?
           
W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po nalotach,
tylko nadal układali z jankesami.
       
Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było tam
Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.
   

???
 

Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.

 
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów, można
by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak lub nie?
                                                 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                                       
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                               
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
                       
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to
ten by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na front
wschodni.
                 
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od
zła..
           
Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
       
Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie nazwałbym
"bandytą"..
   

Ja też, ale on nie tylko bronił swoich, ale napadał i mordował innych.
Dopóki tylko bronił swoich zabijając wrogów, to był w porzadku, ale odkąd
zaczął uczestniczyć w czystkach, to stał się bandytą takim jak Hitler.
 

I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-21 01:09:11
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
           
(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej
dostawał kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
       
A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?
   

Miejsce sierot było w domu dziecka, więc tak był na garnuszku państwa.
Kto miał płacić za jego naukę? Opiekun prawny - państwo, czyli "my"
wszyscy.
 

Nie mówimy o małych dzieciach. Ten sierota wcale nie musiał  mieszkać w
domu dziecka. Mieszkał u siebie, nigdzie nie pracował i uczył się.
Oczywiście za darmo...

I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili go
samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest bandziorem.

Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
           
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które
wymagają dużo słońca.
       
Soja może być uprawiana w Polsce.
   

Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie
pójdzie w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
 

A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..

Bzdura. W Rosji uprawiają?

Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
           
Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
       
Co - sól? Do soli nawet dodają soi?
   

No bez przesady. Po co mieli by to robić?
 
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do soli?

Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym "oszukać".

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z
życia, czy nie?
                 
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę
na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
           
Nie przesadzaj.
       
Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.
   

:)))
 

Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło samobójstwo
tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.

To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną szmatę na
twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo masowych samobójców.
Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z życia.

Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie
siły i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się
Serbom.
                 
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
           
Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
       
Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?
   

Propagandę nie propagandę, ale fakt faktem zniszczyli je sami Serbowie.

Fakty są takie - że Sarajewo niszczyli również inni.

Kiedy?
Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992 -1995.
W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia miasta, które
trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie około dwa i pół tys.
pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły lub uszkodziły prawie
wszystkie budynki w mieście.

Widziałeś w
Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez
imperialistów  Kragujevac?
   

A nie było tam czasem jakichś zakładów zbrojeniowych?
 

Nie mam pojęcia. Wiem że tam były zakłady Zastavy..

No właśnie. Były zakłady Zastawy, które produkowały też uzbrojenie.

Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji
sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i
nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj
chociaż numer tej rezolucji..
   

Była to rezolucja nr 1031, która ustanawiała IFOR i upoważniła ją do
użycia wszelkich niezbędnych środków (w tym użycia siły) do realizacji
zadań. Po tej były następne rezolucje, które ustanowiły nowe misje. W
miedzyczasie były też rezolucje pochwalne, czyli takie, które wyrażały
zadowolenie z przebiegu tych misji, a to oznacza, że nawet Rosji i Chiny
pochwalały naloty NATO, bo inaczej zawetowałyby rezolucje pochwalne.
 

Ta rezolucja mówi o rozdzielaniu walczących stron, ochronie przestrzeni
powietrznej, ale _tylko_ w _Bośni i Hercegowinie_.. Natomiast ani mowy
nie ma o pozwoleniu na bombardowanie terenów Serbii.

Jest w niej mowa o użyciu "wszelkich środków", więc ich użyto.

A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w
byłej Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
           
Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest
też w oficjalnych publikacjach.
       
Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak
że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to relacje
z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę
zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od
tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.
   

No dobrze, ale jak to się ma do tamtej strony?
 

Tak się ma że pokazywali wszystko. Również poległych Serbów z
odpowiednim komentarzem.

To fajnie, że pochylali się nad losem nieszczęśników każdej ze stron.
Jak się jednak ma to do tamtej strony?

Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
           
Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
       
Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda
Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku
czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
   

Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
 

Gadanie. niemądre..

Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną, to
dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o Morrisonie
usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?

To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w 1991
r. Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do sąsiadów,
już się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
       
Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.
Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu
tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój
dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?
   

Nagrabili sobie u sąsiadów, to musieli uciekać.
 

Właśnie Slobo próbował ich bronić. Dlaczego ci bandyci z NATO nie
bronili serbskich cywilów?

Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to tłumaczyłem.

Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku
naszych polityków wobec USA. :-P
                       
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych
sprawach, bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je
bezwzględnie wykonać. Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
                 
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana
w naszej prasie i w TV.
           
O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
       
O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy
wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..
   

No i jak się to skończyło? Czysili?
 

Czyścili i czyszczą nadal. :-(

Jakoś nie widać, za to potrafią się sprzeciwiać, choć może za mało
stanowczo, ale to dlatego, że są za "miętcy".
Cały czas za to widać, ze są to rozmowy partnerskie na poziomie zupełnie
innym niż pachołkowe usługiwanie radzieckim komuchom.

Z drugiej strony USA, to mocny negocjator, więc jest jak jest.

Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one
byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj
bo powodem są jego mieszkańcy..
                       
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i
nam bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
                 
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
           
Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,
     
Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..
   

Nie przeczyłem.
 

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.

Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była Federacją
kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych właśnie państw.

 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie):
Śląsk ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na
Śląsku, wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw
człowieka (teraz nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ daje
nam łupnia. Wtedy mogłoby być, że z powodu Polaków.
       
Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w
Jugosławii.
   

Jw.

 
       
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła
mnie w szyję, o milimetr omijając tętnicę...
                       
Toś Serbski weteran?
                 
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała
banda Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ),
stanąłem w jego obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
           
No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
       
Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie
słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.
   

Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
 

To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny
Jugosłowiańskiej.

Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i lubisz się
stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie mieszać, lub sprawę
załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym wychodzisz.

Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta
imperialistyczna horda nie ma żadnych zahamowań.
                       
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
                 
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
           
Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi, co
wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli na
Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach? Nie,
nie tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
       
Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara
panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją przeleciał
był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.
   

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
 

Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.

Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by
ją najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                               
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby
pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
                       
Tak, jak nas w 1939.
               
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A
Rosja z Jugosławią nie.
           
Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja
wolała go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
       
Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.
   

Dzisiejsza Rosja też nie jest.
 
Fakt, ale trzeba jej  przyznać że nie morduje na całym świecie jak
zachodni imperialiści.

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.

 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
                 
W czym? w mordowaniu?
           
W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po
nalotach, tylko nadal układali z jankesami.
       
Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było tam
Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.
   

???
 

Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.

Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów,
można by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak
lub nie?
                                                 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                                       
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                               
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
                       
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to
ten by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na
front wschodni.
                 
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od
zła..
           
Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
       
Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie nazwałbym
"bandytą"..
   

Ja też, ale on nie tylko bronił swoich, ale napadał i mordował innych.
Dopóki tylko bronił swoich zabijając wrogów, to był w porzadku, ale odkąd
zaczął uczestniczyć w czystkach, to stał się bandytą takim jak Hitler.
 

I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..

Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
--
Pit

Data: 2009-07-21 23:40:46
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
                       
(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej
dostawał kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
                 
A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?
           
Miejsce sierot było w domu dziecka, więc tak był na garnuszku państwa.
Kto miał płacić za jego naukę? Opiekun prawny - państwo, czyli "my"
wszyscy.
       
Nie mówimy o małych dzieciach. Ten sierota wcale nie musiał  mieszkać w
domu dziecka. Mieszkał u siebie, nigdzie nie pracował i uczył się.
Oczywiście za darmo...
   

I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili go
samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest bandziorem.
 

Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?

 
Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
             
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
                       
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które
wymagają dużo słońca.
                 
Soja może być uprawiana w Polsce.
           
Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie
pójdzie w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
       
A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..
   

Bzdura. W Rosji uprawiają?
 

Żadna bzdura. A czy w Rosji uprawiają? Nie wiem. Ale w Rosji wielu rzeczy się nie uprawia, chociaż klimat jest sprzyjający.

 
Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
                       
Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
                 
Co - sól? Do soli nawet dodają soi?
           
No bez przesady. Po co mieli by to robić?
       
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do soli?
   

Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym "oszukać".
 

No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki tego świństwa.


 
Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z
życia, czy nie?
                               
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną szmatę
na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
                       
Nie przesadzaj.
                 
Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.
           
:)))
       
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło samobójstwo
tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
   

To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną szmatę na
twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo masowych samobójców.
Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z życia.
 

Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?

 
Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie
siły i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się
Serbom.
                               
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
                       
Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
                 
Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?
           
Propagandę nie propagandę, ale fakt faktem zniszczyli je sami Serbowie.
     
Fakty są takie - że Sarajewo niszczyli również inni.
   

Kiedy?
Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992 -1995.
W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia miasta, które
trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie około dwa i pół tys.
pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły lub uszkodziły prawie
wszystkie budynki w mieście.
 

Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski. Bośniacy i Chorwaci też mają w tym swój udział.

 
Widziałeś w
Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez
imperialistów  Kragujevac?
           
A nie było tam czasem jakichś zakładów zbrojeniowych?
       
Nie mam pojęcia. Wiem że tam były zakłady Zastavy..
   

No właśnie. Były zakłady Zastawy, które produkowały też uzbrojenie.
 

Możliwe, ale marne to usprawiedliwienie do nalotu bombowców B52 zrzucających bomby kulkowe.. Widziałem na własne oczy ciała ofiar tych bomb (krwawa miazga).

 
Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji
sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i
nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj
chociaż numer tej rezolucji..
           
Była to rezolucja nr 1031, która ustanawiała IFOR i upoważniła ją do
użycia wszelkich niezbędnych środków (w tym użycia siły) do realizacji
zadań. Po tej były następne rezolucje, które ustanowiły nowe misje. W
miedzyczasie były też rezolucje pochwalne, czyli takie, które wyrażały
zadowolenie z przebiegu tych misji, a to oznacza, że nawet Rosji i Chiny
pochwalały naloty NATO, bo inaczej zawetowałyby rezolucje pochwalne.
       
Ta rezolucja mówi o rozdzielaniu walczących stron, ochronie przestrzeni
powietrznej, ale _tylko_ w _Bośni i Hercegowinie_.. Natomiast ani mowy
nie ma o pozwoleniu na bombardowanie terenów Serbii.
   

Jest w niej mowa o użyciu "wszelkich środków", więc ich użyto.
 

Bombardując Belgrad i Kragujevac leżące na terenie Serbii. Był to bandycki napad, niczym nie usprawiedliwiony..

 
A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w
byłej Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
                       
Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest
też w oficjalnych publikacjach.
                 
Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak
że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to relacje
z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę
zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od
tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.
           
No dobrze, ale jak to się ma do tamtej strony?
       
Tak się ma że pokazywali wszystko. Również poległych Serbów z
odpowiednim komentarzem.
   

To fajnie, że pochylali się nad losem nieszczęśników każdej ze stron.
Jak się jednak ma to do tamtej strony?
 

Nie rozumiem pytania.

 
Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
                       
Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
                 
Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda
Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku
czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
           
Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
       
Gadanie. niemądre..
   

Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną, to
dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o Morrisonie
usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
 

Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End" Doors-ów..


 
To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w 1991
r. Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do sąsiadów,
już się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
                 
Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.
Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu
tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój
dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?
           
Nagrabili sobie u sąsiadów, to musieli uciekać.
       
Właśnie Slobo próbował ich bronić. Dlaczego ci bandyci z NATO nie
bronili serbskich cywilów?
   

Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to tłumaczyłem.
 

Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie Serbii

 
Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał go
Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w przepadku
naszych polityków wobec USA. :-P
                                       
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych
sprawach, bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je
bezwzględnie wykonać. Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
                               
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była pokazywana
w naszej prasie i w TV.
                       
O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
                 
O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy
wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..
           
No i jak się to skończyło? Czysili?
       
Czyścili i czyszczą nadal. :-(
   

Jakoś nie widać, za to potrafią się sprzeciwiać, choć może za mało
stanowczo, ale to dlatego, że są za "miętcy".
Cały czas za to widać, ze są to rozmowy partnerskie na poziomie zupełnie
innym niż pachołkowe usługiwanie radzieckim komuchom.

Z drugiej strony USA, to mocny negocjator, więc jest jak jest.
 

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów.. żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?

 
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one
byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj
bo powodem są jego mieszkańcy..
                                       
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i
nam bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
                               
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
                       
Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,
               
Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..
           
Nie przeczyłem.
       
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
   

Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była Federacją
kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych właśnie państw.
 

Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.


 
 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie):
Śląsk ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na
Śląsku, wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw
człowieka (teraz nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ daje
nam łupnia. Wtedy mogłoby być, że z powodu Polaków.
                 
Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w
Jugosławii.
           
Jw.

       
                 
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła
mnie w szyję, o milimetr omijając tętnicę...
                                       
Toś Serbski weteran?
                               
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała
banda Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ),
stanąłem w jego obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
                       
No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
                 
Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie
słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.
           
Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
       
To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny
Jugosłowiańskiej.
   

Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i lubisz się
stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie mieszać, lub sprawę
załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym wychodzisz.
 

E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?

 
Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta
imperialistyczna horda nie ma żadnych zahamowań.
                                       
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
                               
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
                       
Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi, co
wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli na
Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach? Nie,
nie tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
                 
Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara
panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją przeleciał
był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.
           
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
       
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
   

Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.

Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
I nie Rosyjskie a sowieckie...

  
Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli by
ją najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                                                 
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby
pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany że
obroniłaby Jugosławię..
                                       
Tak, jak nas w 1939.
                             
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy. A
Rosja z Jugosławią nie.
                       
Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja
wolała go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
                 
Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.
           
Dzisiejsza Rosja też nie jest.
       
Fakt, ale trzeba jej  przyznać że nie morduje na całym świecie jak
zachodni imperialiści.
   

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
 

A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W odróżnieniu od tych z zachodu..

 
 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
                               
W czym? w mordowaniu?
                       
W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po
nalotach, tylko nadal układali z jankesami.
                 
Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było tam
Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.
           
???
       
Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
   

Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
 

Przede wszystkim Ich..

 
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów,
można by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego tak
lub nie?
                                                                       
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                                                           
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                                                 
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
                                       
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia, to
ten by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na
front wschodni.
                               
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od
zła..
                       
Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
                 
Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie nazwałbym
"bandytą"..
           
Ja też, ale on nie tylko bronił swoich, ale napadał i mordował innych.
Dopóki tylko bronił swoich zabijając wrogów, to był w porzadku, ale odkąd
zaczął uczestniczyć w czystkach, to stał się bandytą takim jak Hitler.
       
I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
   

Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
 

Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą? Przecież on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-23 03:16:16
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
                       
(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej
dostawał kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
                 
A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?
           
Miejsce sierot było w domu dziecka, więc tak był na garnuszku państwa.
Kto miał płacić za jego naukę? Opiekun prawny - państwo, czyli "my"
wszyscy.
       
Nie mówimy o małych dzieciach. Ten sierota wcale nie musiał  mieszkać w
domu dziecka. Mieszkał u siebie, nigdzie nie pracował i uczył się.
Oczywiście za darmo...
   

I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili go
samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest
bandziorem.
 

Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?

Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że nauka
była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też mógłby skończyć
szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a nie bezpośrednio z
kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale i wtedy ten sierota nie
miałby szans na skończenie studiów nie mając ani grosza.

Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
             
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
                       
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które
wymagają dużo słońca.
                 
Soja może być uprawiana w Polsce.
           
Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie
pójdzie w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
       
A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..
   

Bzdura. W Rosji uprawiają?
 

Żadna bzdura. A czy w Rosji uprawiają? Nie wiem. Ale w Rosji wielu
rzeczy się nie uprawia, chociaż klimat jest sprzyjający.

A już myślałem, że Jankesi im nie pozwalają. :)
U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego, że
Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw soi, są
prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf

Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
                       
Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
                 
Co - sól? Do soli nawet dodają soi?
           
No bez przesady. Po co mieli by to robić?
       
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do
soli?
   

Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
 

No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki tego
świństwa.

Bo nie szukasz?

Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z
życia, czy nie?
                               
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną
szmatę na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
                       
Nie przesadzaj.
                 
Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.
           
:)))
       
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło samobójstwo
tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
   

To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną szmatę na
twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo masowych samobójców.
Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z życia.
 

Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na
innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?

W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za swoją
zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na niespłacanie
długów.

Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie
siły i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się
Serbom.
                               
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
                       
Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
                 
Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?
           
Propagandę nie propagandę, ale fakt faktem zniszczyli je sami Serbowie.
     
Fakty są takie - że Sarajewo niszczyli również inni.
   

Kiedy?
Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992 -1995.
W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia miasta,
które trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie około dwa i
pół tys. pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły lub uszkodziły
prawie wszystkie budynki w mieście.
 

Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski. Bośniacy
i Chorwaci też mają w tym swój udział.

Zapewne niewielki, zdecydowanie mniejszy niż te kilkaset tysięcy pocisków
wystrzelonych z serbskich armat.

Widziałeś w
Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez
imperialistów  Kragujevac?
           
A nie było tam czasem jakichś zakładów zbrojeniowych?
       
Nie mam pojęcia. Wiem że tam były zakłady Zastavy..
   

No właśnie. Były zakłady Zastawy, które produkowały też uzbrojenie.
 

Możliwe, ale marne to usprawiedliwienie do nalotu bombowców B52
zrzucających bomby kulkowe.. Widziałem na własne oczy ciała ofiar tych
bomb (krwawa miazga).

Bomby kasetowe używane są do niszczenia celów przypowierzchniowych. Może nie
chcieli wyburzać tych fabryk, dlatego zastosowali taki typ bomb, a nie
bomby burzące.

Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji
sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i
nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj
chociaż numer tej rezolucji..
           
Była to rezolucja nr 1031, która ustanawiała IFOR i upoważniła ją do
użycia wszelkich niezbędnych środków (w tym użycia siły) do realizacji
zadań. Po tej były następne rezolucje, które ustanowiły nowe misje. W
miedzyczasie były też rezolucje pochwalne, czyli takie, które wyrażały
zadowolenie z przebiegu tych misji, a to oznacza, że nawet Rosji i
Chiny pochwalały naloty NATO, bo inaczej zawetowałyby rezolucje
pochwalne.
       
Ta rezolucja mówi o rozdzielaniu walczących stron, ochronie przestrzeni
powietrznej, ale _tylko_ w _Bośni i Hercegowinie_.. Natomiast ani mowy
nie ma o pozwoleniu na bombardowanie terenów Serbii.
   

Jest w niej mowa o użyciu "wszelkich środków", więc ich użyto.
 

Bombardując Belgrad i Kragujevac leżące na terenie Serbii. Był to
bandycki napad, niczym nie usprawiedliwiony..

Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń ONZ-tu, to
oberwali i raczej nie za darmo.

A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w
byłej Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
                       
Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest
też w oficjalnych publikacjach.
                 
Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak
że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to
relacje z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę
zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od
tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.
           
No dobrze, ale jak to się ma do tamtej strony?
       
Tak się ma że pokazywali wszystko. Również poległych Serbów z
odpowiednim komentarzem.
   

To fajnie, że pochylali się nad losem nieszczęśników każdej ze stron.
Jak się jednak ma to do tamtej strony?
 

Nie rozumiem pytania.

Na ile relacje z BBC są zgodne z tym, co jest na tej stronie, do której link
podałeś kilka postów wcześniej?

Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
                       
Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
                 
Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda
Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku
czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
           
Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
       
Gadanie. niemądre..
   

Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną, to
dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o Morrisonie
usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
 

Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy
Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End"
Doors-ów..

Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.

To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w
1991 r. Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do
sąsiadów, już się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
                 
Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.
Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu
tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój
dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?
           
Nagrabili sobie u sąsiadów, to musieli uciekać.
       
Właśnie Slobo próbował ich bronić. Dlaczego ci bandyci z NATO nie
bronili serbskich cywilów?
   

Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to tłumaczyłem.
 

Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie
Serbii.

A Serbowie mieli prawo mordować Serbów czy Nieserbów u siebie lub też
gdziekolwiek indziej?

Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał
go Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w
przepadku naszych polityków wobec USA. :-P
                                       
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych
sprawach, bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je
bezwzględnie wykonać. Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
                               
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była
pokazywana w naszej prasie i w TV.
                       
O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
                 
O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy
wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..
           
No i jak się to skończyło? Czysili?
       
Czyścili i czyszczą nadal. :-(
   

Jakoś nie widać, za to potrafią się sprzeciwiać, choć może za mało
stanowczo, ale to dlatego, że są za "miętcy".
Cały czas za to widać, ze są to rozmowy partnerskie na poziomie zupełnie
innym niż pachołkowe usługiwanie radzieckim komuchom.

Z drugiej strony USA, to mocny negocjator, więc jest jak jest.
 

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?

A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi prezydent,
ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi byli
prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie negocjować.

Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one
byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj
bo powodem są jego mieszkańcy..
                                       
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i
nam bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
                               
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
                       
Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,
               
Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..
           
Nie przeczyłem.
       
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
   

Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była Federacją
kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych właśnie państw.
 

Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.

Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie doszło.

 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie):
Śląsk ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na
Śląsku, wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw
człowieka (teraz nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ
daje nam łupnia. Wtedy mogłoby być, że z powodu Polaków.
                 
Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w
Jugosławii.
           
Jw.

       
                 
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła
mnie w szyję, o milimetr omijając tętnicę...
                                       
Toś Serbski weteran?
                               
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała
banda Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ),
stanąłem w jego obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
                       
No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
                 
Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie
słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.
           
Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
       
To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny
Jugosłowiańskiej.
   

Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i lubisz
się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie mieszać, lub
sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym wychodzisz.
 

E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?

Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może czasami,
kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać nie można.

Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta
imperialistyczna horda nie ma żadnych zahamowań.
                                       
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
                               
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
                       
Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi,
co wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli
na Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach?
Nie, nie tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
                 
Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara
panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją
przeleciał był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.
           
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
       
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
   

Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.

Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci przypomnieć
ich zachowanie w Wietnamie?

No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda. :)

I nie Rosyjskie a sowieckie...

Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały się z
Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj sobie też,
co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także jak
traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.

Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli
by ją najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                                                 
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby
pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany
że obroniłaby Jugosławię..
                                       
Tak, jak nas w 1939.
                             
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy.
A Rosja z Jugosławią nie.
                       
Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja
wolała go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
                 
Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.
           
Dzisiejsza Rosja też nie jest.
       
Fakt, ale trzeba jej  przyznać że nie morduje na całym świecie jak
zachodni imperialiści.
   

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
 

A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..

Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób rozwiązania
sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi o Czeczenię, to
nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje: gwałty, tortury, mordy,
handel organami, obozy filtracyjne...

 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
                               
W czym? w mordowaniu?
                       
W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po
nalotach, tylko nadal układali z jankesami.
                 
Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było
tam Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.
           
???
       
Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
   

Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
 

Przede wszystkim Ich..

Masz jakieś dane. Podaj linka.

Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów,
można by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego
tak lub nie?
                                                                       
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                                                           
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                                                 
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
                                       
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia,
to ten by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na
front wschodni.
                               
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od
zła..
                       
Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
                 
Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie
nazwałbym "bandytą"..
           
Ja też, ale on nie tylko bronił swoich, ale napadał i mordował innych.
Dopóki tylko bronił swoich zabijając wrogów, to był w porzadku, ale
odkąd zaczął uczestniczyć w czystkach, to stał się bandytą takim jak
Hitler.
       
I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
   

Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
 

Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą? Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?

Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
--
Pit

Data: 2009-07-24 16:35:37
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Mówimy o jednostce a nie o ogóle.
                                       
(Jednostki tworzą ogół.)

Jeśli rodzice "jednostki" płacili, to musieli "jednostka" mniej
dostawał kieszonkowego, czyli w sumie też płacił.
                               
A żebrak-sierota uczący się? Też płacił?
                       
Miejsce sierot było w domu dziecka, więc tak był na garnuszku państwa.
Kto miał płacić za jego naukę? Opiekun prawny - państwo, czyli "my"
wszyscy.
                 
Nie mówimy o małych dzieciach. Ten sierota wcale nie musiał  mieszkać w
domu dziecka. Mieszkał u siebie, nigdzie nie pracował i uczył się.
Oczywiście za darmo...
           
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili go
samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest
bandziorem.
       
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
   

Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że nauka
była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też mógłby skończyć
szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a nie bezpośrednio z
kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale i wtedy ten sierota nie
miałby szans na skończenie studiów nie mając ani grosza.
 

A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?

 
Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
                               
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
                                       
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które
wymagają dużo słońca.
                               
Soja może być uprawiana w Polsce.
                       
Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie
pójdzie w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
                 
A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..
           
Bzdura. W Rosji uprawiają?
       
Żadna bzdura. A czy w Rosji uprawiają? Nie wiem. Ale w Rosji wielu
rzeczy się nie uprawia, chociaż klimat jest sprzyjający.
   

A już myślałem, że Jankesi im nie pozwalają. :)
 

Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.

U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego, że
Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw soi, są
prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
 

Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym  produkcie spożywczym to świństwo jest..

 
Oczywiście, tylko że to modyfikowane świństwo jest we wszystkim= w
makaronach, olejach, różnych przyprawach itd.
                                       
Sól też, a wcale nie jest zdrowsza.
                               
Co - sól? Do soli nawet dodają soi?
                       
No bez przesady. Po co mieli by to robić?
                 
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do
soli?
           
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
       
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki tego
świństwa.
   

Bo nie szukasz?
 

Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..

 
Jak myślisz, przeciętny japoniec jest szczęśliwy i zadowolony z
życia, czy nie?
                                                 
Myślę że ci potomkowie samurajów  czują się jakby mieli brudną
szmatę na
twarzy z tego  będąc "sojusznikiem"
 USA.
                                       
Nie przesadzaj.
                               
Tak po prostu myślę.. Japońce to dumny naród.
                       
:)))
                 
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło samobójstwo
tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
           
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną szmatę na
twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo masowych samobójców.
Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z życia.
       
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na
innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
   

W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za swoją
zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na niespłacanie
długów.
 
Kiepski dowcip.. :-(

 
Jaka znów eksterminacja. Przecież celem tych nalotów było pokazanie
siły i tego, że NATO nie jest tam dla zabawy, jak wydawało się
Serbom.
                                                 
No i pokazali, zniszczyli bandyci Jugosławię. Mordując ludzi i
bombardując miasta.
                                       
Bzdury piszesz. Miasta były niszczonych przed operacjami NATO-wskimi.
Jak choćby wspomniane Sarajewo, które kompletnie zniszczyła artyleria
Bośniackich Serbów.
                               
Znasz tylko to pokazywane przez propagandę Sarajewo?
                       
Propagandę nie propagandę, ale fakt faktem zniszczyli je sami Serbowie.
               
Fakty są takie - że Sarajewo niszczyli również inni.
           
Kiedy?
Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992 -1995.
W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia miasta,
które trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie około dwa i
pół tys. pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły lub uszkodziły
prawie wszystkie budynki w mieście.
       
Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski. Bośniacy
i Chorwaci też mają w tym swój udział.
   

Zapewne niewielki, zdecydowanie mniejszy niż te kilkaset tysięcy pocisków
wystrzelonych z serbskich armat.
 

Niewielki ale jednak mieli..

 
Widziałeś w
Polskiej TV chociaż migawkę z zbombardowanego i zniszczonego przez
imperialistów  Kragujevac?
                       
A nie było tam czasem jakichś zakładów zbrojeniowych?
                 
Nie mam pojęcia. Wiem że tam były zakłady Zastavy..
           
No właśnie. Były zakłady Zastawy, które produkowały też uzbrojenie.
       
Możliwe, ale marne to usprawiedliwienie do nalotu bombowców B52
zrzucających bomby kulkowe.. Widziałem na własne oczy ciała ofiar tych
bomb (krwawa miazga).
   

Bomby kasetowe używane są do niszczenia celów przypowierzchniowych. Może nie
chcieli wyburzać tych fabryk, dlatego zastosowali taki typ bomb, a nie
bomby burzące.
 

A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po co by mieli rzucać takie bomby na miasto..

 
Chyba się domyślam dlaczego nie mogę znaleźć tej rezolucji
sankcjonującej użycie siły w Jugosławii. Po prostu została odrzucona i
nigdy nie weszła w życie.. Jak twierdzisz że jest inaczej  to podaj
chociaż numer tej rezolucji..
                       
Była to rezolucja nr 1031, która ustanawiała IFOR i upoważniła ją do
użycia wszelkich niezbędnych środków (w tym użycia siły) do realizacji
zadań. Po tej były następne rezolucje, które ustanowiły nowe misje. W
miedzyczasie były też rezolucje pochwalne, czyli takie, które wyrażały
zadowolenie z przebiegu tych misji, a to oznacza, że nawet Rosji i
Chiny pochwalały naloty NATO, bo inaczej zawetowałyby rezolucje
pochwalne.
                 
Ta rezolucja mówi o rozdzielaniu walczących stron, ochronie przestrzeni
powietrznej, ale _tylko_ w _Bośni i Hercegowinie_.. Natomiast ani mowy
nie ma o pozwoleniu na bombardowanie terenów Serbii.
           
Jest w niej mowa o użyciu "wszelkich środków", więc ich użyto.
       
Bombardując Belgrad i Kragujevac leżące na terenie Serbii. Był to
bandycki napad, niczym nie usprawiedliwiony..
   

Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń ONZ-tu, to
oberwali i raczej nie za darmo.
 

Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia" wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu) Słowenii..

 
A tutaj służę linkiem do strony opisującej poczynania USA i NATO w
byłej Jugosławii (jest w tym dużo prawdy)..
                                       
Albo się coś opisuje, albo "jest w tym dużo prawdy". Dużo prawdy jest
też w oficjalnych publikacjach.
                               
Oficjalna u nas jest niestety zbyt mocno przesiąknięta propagandą. tak
że przekłamane jest praktycznie wszystko.. Podobały mi się za to
relacje z wojny w Jugosławii podawane przez BBC, jakby nie było stronę
zaangażowaną w ten konflikt.  Naprawdę  telewizja  niezależna.  Od
tamtych czasów codziennie oglądam w niej wiadomości.
                       
No dobrze, ale jak to się ma do tamtej strony?
                 
Tak się ma że pokazywali wszystko. Również poległych Serbów z
odpowiednim komentarzem.
           
To fajnie, że pochylali się nad losem nieszczęśników każdej ze stron.
Jak się jednak ma to do tamtej strony?
       
Nie rozumiem pytania.
   

Na ile relacje z BBC są zgodne z tym, co jest na tej stronie, do której link
podałeś kilka postów wcześniej?
 

Gdzieś tak na 90% może trochę więcej.. Ta strona jest napisana trochę "oszołomskim" językiem..  Ja osobiście nie przepadam za oszołomami, żadnymi, nawet czerwonymi..

 
Zadziałało jabłko niezgody rzucone przez jankesów.
                                       
Kończę ten temat, bo widzę masz uprzedzenia do Amerykanów...
                               
Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i.. Forda
Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez wyjątku
czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
                       
Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
                 
Gadanie. niemądre..
           
Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną, to
dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o Morrisonie
usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
       
Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy
Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End"
Doors-ów..
   

Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
 

Niekoniecznie..

 
To, że po ogłoszeniu niepodległości przez pierwszą trójkę państw w
1991 r. Serbowie zaczęli rościć sobie pretensję do terytorialne do
sąsiadów, już się nie liczy?
A może jankesi namawiali do tego Serbów?
                               
Nic sobie nie rościli.. Walczyli tylko o ochronę ludności serbskiej.
Czy wiesz że gdy byłem ostatnio w Serbii to jeszcze było około 200-stu
tysięczne miasto uchodźców pod Belgradem?  Myślisz że pozostawili swój
dobytek z własnej woli i z ochotą  zamieszkali w namiotach?
                       
Nagrabili sobie u sąsiadów, to musieli uciekać.
                 
Właśnie Slobo próbował ich bronić. Dlaczego ci bandyci z NATO nie
bronili serbskich cywilów?
           
Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to tłumaczyłem.
       
Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie
Serbii.
   

A Serbowie mieli prawo mordować Serbów czy Nieserbów u siebie lub też
gdziekolwiek indziej?
 

Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz skazywani.. A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych ludzi? Dlaczego nie są sądzeni?

 
Może i miał, ale nie jeździł po instrukcje do Moskwy i nie wzywał
go Rosyjski ambasador na dywanik, tak jak ma to miejsce w
przepadku naszych polityków wobec USA. :-P
                                                           
Na dywanik, to jeździło się za komuny i to wyłącznie w błahych
sprawach, bo te ważniejsze były bezdyskusyjne i należało je
bezwzględnie wykonać. Teraz jeździ się tylko na negocjacje.
                                                 
Chyba nie widziałeś tej notatki jankeskiego ambasadora do Polskiego
premiera, którą podpisał p. Sikorski.  W swoim czasie była
pokazywana w naszej prasie i w TV.
                                       
O której mówisz, bo było ich parę?
Była też taka, w ktorej zdaje się Giertych rugał ambasadora USA.
                               
O tą w której były pytania i odpowiedzi zarazem..  Coś w stylu  >czy
wyczyścicie mi buty< - >nie macie wyboru<..
                       
No i jak się to skończyło? Czysili?
                 
Czyścili i czyszczą nadal. :-(
           
Jakoś nie widać, za to potrafią się sprzeciwiać, choć może za mało
stanowczo, ale to dlatego, że są za "miętcy".
Cały czas za to widać, ze są to rozmowy partnerskie na poziomie zupełnie
innym niż pachołkowe usługiwanie radzieckim komuchom.

Z drugiej strony USA, to mocny negocjator, więc jest jak jest.
       
Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
   

A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi prezydent,
ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
 

To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał zaproszenie na odczyty ..
 
Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi byli
prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie negocjować.
 

Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z USA..


 
Wiesz że gdyby Rosja nas napadła i zaczęła  zrzucać bomby, to one
byłyby też zrzucane z "powodu Polaków".. Ktoś napada na jakiś kraj
bo powodem są jego mieszkańcy..
                                                           
Nie. Gdyby Polacy napadli na Niemcy, a Rosja zaczęłaby ich bronić i
nam bomby na głowy rzucała, to byłoby zrzucane z "powodu Polaków".
Ale jak Rosja napadłaby na nas, to zrzucała by bomby z jej powodu.
                                                 
Inaczej, gdyby Śląsk ogłosił secesję i wkroczył zbrojnie do Polski a
Rosja sprzymierzeniec Śląska zaczęłaby nas bombardować bo powodem by
byli Polacy na terenie swojego kraju..
                                       
Co Ty pitolisz? Śląsk jest w Polsce i nigdzie nie musiałby wkraczać,
                             
Chorwacja i Serbia też były w Jugosławii ..
                       
Nie przeczyłem.
                 
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
           
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była Federacją
kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych właśnie państw.
       
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
   

Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie doszło.
 

A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.

 
 to po
pierwsze, a po drugie, sytuacja musiałaby byc taka (analogicznie):
Śląsk ogłasza secesję, Polska armia daje im popalić robiąc czystki na
Śląsku, wówczas Rosja, jako sprzymierzeniec Ślaska i obrońca praw
człowieka (teraz nieźle pojechałem, ale co tam?) z mandatem RB ONZ
daje nam łupnia. Wtedy mogłoby być, że z powodu Polaków.
                               
Nr. rezolucji ONZ proszę.. oczywiście tej dotyczącej użycia siły w
Jugosławii.
                       
Jw.

                 
                               
Co Ty możesz o tym wiedzieć.. Kula bośniackiego wyrostka trafiła
mnie w szyję, o milimetr omijając tętnicę...
                                                           
Toś Serbski weteran?
                                                 
Jaki tam weteran, po prostu jechaliśmy autobusem który zatrzymała
banda Bośniaków, którzy zaczęli poniewierać kierowcę (Serba ),
stanąłem w jego obronie no i jeden pociągnął za cyngiel..
                                       
No to nieźle musiałeś być najepity? ;)
                               
Byłem, ale to nie zmienia postaci rzeczy - zawsze staje po stronie
słabszych, prześladowanych.. Nigdy jednak nie wyszedłem na tym dobrze.
                       
Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
                 
To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny
Jugosłowiańskiej.
           
Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i lubisz
się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie mieszać, lub
sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym wychodzisz.
       
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
   

Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może czasami,
kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać nie można.
 

Ja niestety znacznie częściej..

 
Jakoś nie mam wątpliwości że użyliby jej jankesi. Ta
imperialistyczna horda nie ma żadnych zahamowań.
                                                           
Przestań już, bo robisz się śmieszny. Rosja jest tak samo
imperialistyczna jak USA, a może nawet i bardziej.
                                                 
Jednak nie są tak bezwzględni w swoich poczynaniach jak te hordy z
zachodu.
                                       
Człowieku. Rosjanie to swołocz jakiej mało. Popytaj starszych ludzi,
co wyprawiali podczas II WŚ.

Nigdy nie słyszałeś o poczynaniach żołnierzy Rosyjskich, którzy szli
na Berlim podczas II WŚ? Jak gwałcili kobiety w zdobytych miastach?
Nie, nie tylko Niemki, bo te uciekały wcześniej.
                               
Niektóre baby ich prowokowały. Na wsi na której mieszkam jest stara
panna (brzydka jak noc), jedynym jej facetem w życiu który ją
przeleciał był pijany ruski sołdat. Bardzo mile wspomina ten incydent.
                       
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                 
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
           
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
     
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci przypomnieć
ich zachowanie w Wietnamie?
   

No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda. :)
 

A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu" kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin, świadek tych scen..

 
I nie Rosyjskie a sowieckie...
   

Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały się z
Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj sobie też,
co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także jak
traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
 

Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być Rosjanie.

 
Turcja byłaby po stronie "imperialistów", więc Rosjanie połknęli
by ją najpierw, a potem, nie było by już przeszkód... ;)
                                                                       
Sam widzisz że Rosja chcąc pomóc Jugosławii pierwsze musiałaby
pokonać
pół świata..  Gdyby to był kraj sąsiadujący, to jestem przekonany
że obroniłaby Jugosławię..
                                                           
Tak, jak nas w 1939.
                                               
Niezupełnie, my mieliśmy układ z imperialistami o wzajemnej pomocy.
A Rosja z Jugosławią nie.
                                       
Mieliśmy też układ z Rosją - pakt o nieagresji z 1932 r., ale Rosja
wolała go złamać i zawrzeć układ z Niemcami. Imperialistami, czy nie?
                               
Wcale nie mówię że ZSRR to było państwo aniołów.
                       
Dzisiejsza Rosja też nie jest.
                 
Fakt, ale trzeba jej  przyznać że nie morduje na całym świecie jak
zachodni imperialiści.
           
Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
       
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
   

Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób rozwiązania
sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi o Czeczenię, to
nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje: gwałty, tortury, mordy,
handel organami, obozy filtracyjne...
 
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..

 
 Przecież Rosjanie tam byli i pomagali NATO.
                                                 
W czym? w mordowaniu?
                                       
W misji, ale co za różnica? Przecież nie wycofali się zaraz po
nalotach, tylko nadal układali z jankesami.
                               
Myślę że Serbowie wyszli na obecności Rosji dobrze.  Gdyby nie było
tam Rosji, to pewnie zginęłoby ich więcej.
                       
???
                 
Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
           
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
       
Przede wszystkim Ich..
   

Masz jakieś dane. Podaj linka.
 

Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.

 
Poza tym, jak myślisz? Czy Hitlera, podobnie jak tych Serbów,
można by nazwać patriotą niemieckim, czy też nie? I dlaczego
tak lub nie?
                                                                                                 
Nie, nigdy, Hitler gnębił, mordował  również swój naród.
                                                                                   
Aaaa, to subtelna różnica.
Ale porównywać nikt mi nie zabroni. Nawet Hitlera do Dalajlamy.
Dopóki *tylko* porównuję.
                                                                       
Żadna subtelna.. To wielka różnica..
                                                           
Myślisz, że gdyby jakiś Serb sprzeciwił się polityce Miloszewicia,
to ten by go tylko pogłaskał i poklepał po ramieniu?
Hitler tak robił z niepokornymi niemcami, a potem wysyłał ich na
front wschodni.
                                                 
Hitler niepokornych trzymał w obozach zagłady.. Twoje zaślepienie
propagandą jest zatrważające. Ty już prawie nie odróżniasz dobra od
zła..
                                       
Odróżniam, ale to nie statystyki decydują co jest dobrem, a co złem.
To że Miloszewić zabił dużo mniej ludzi od Hitlera w niczym go nie
usprawiedliwia, a jedynie czyni go nieco mniej skutecznym bandytą.
Ale jednak bandytą.
                               
Ja nigdy  patrioty broniącego swoich rodaków, swego kraju nie
nazwałbym "bandytą"..
                       
Ja też, ale on nie tylko bronił swoich, ale napadał i mordował innych.
Dopóki tylko bronił swoich zabijając wrogów, to był w porzadku, ale
odkąd zaczął uczestniczyć w czystkach, to stał się bandytą takim jak
Hitler.
                 
I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
           
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
       
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą? Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
   

Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
 

Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością wydarzań nie ma się kontroli..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-25 02:27:17
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili
go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest
bandziorem.
       
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
   

Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że nauka
była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też mógłby
skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a nie
bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale i wtedy
ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie mając ani grosza.
 

A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?

Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?

Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
                               
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
                                       
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które
wymagają dużo słońca.
                               
Soja może być uprawiana w Polsce.
                       
Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie
pójdzie w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
                 
A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..
           
Bzdura. W Rosji uprawiają?
       
Żadna bzdura. A czy w Rosji uprawiają? Nie wiem. Ale w Rosji wielu
rzeczy się nie uprawia, chociaż klimat jest sprzyjający.
   

A już myślałem, że Jankesi im nie pozwalają. :)
 

Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No
może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.

Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.

Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli imperialiści
wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć może ich nie widać,
ale na pewno istnieją.

U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego, że
Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw soi, są
prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
 

Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym
produkcie spożywczym to świństwo jest..

BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.

A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do
soli?
           
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
       
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki tego
świństwa.
   

Bo nie szukasz?
 

Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..

Ciekawe jak znajdujesz te, w których soja jest. Po zapachu je rozpoznajesz?

Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
           
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną szmatę
na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo masowych
samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z życia.
       
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na
innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
   

W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za
swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
 
Kiepski dowcip.. :-(

To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to jest to
w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma same hieny.
Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią. Pewnie
jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo szmata nie tylko
by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.

Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992 -1995.
W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia miasta,
które trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie około dwa
i pół tys. pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły lub uszkodziły
prawie wszystkie budynki w mieście.
       
Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski. Bośniacy
i Chorwaci też mają w tym swój udział.
   

Zapewne niewielki, zdecydowanie mniejszy niż te kilkaset tysięcy pocisków
wystrzelonych z serbskich armat.
 

Niewielki ale jednak mieli..

No powiedzmy znikomy.

Bomby kasetowe używane są do niszczenia celów przypowierzchniowych. Może
nie chcieli wyburzać tych fabryk, dlatego zastosowali taki typ bomb, a
nie bomby burzące.
 

A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po co
by mieli rzucać takie bomby na miasto..

Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby były
przeterminowane? Połowa nie wybuchała?

Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń ONZ-tu,
to oberwali i raczej nie za darmo.
 

Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia"
wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak
was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu)
Słowenii..

Przynajmniej grali otwartymi kartami. Zgodnie z ustaleniami ONZ, a więc nie
po bandycku.

Nie rozumiem pytania.
   

Na ile relacje z BBC są zgodne z tym, co jest na tej stronie, do której
link podałeś kilka postów wcześniej?
 

Gdzieś tak na 90% może trochę więcej.. Ta strona jest napisana trochę
"oszołomskim" językiem..  Ja osobiście nie przepadam za oszołomami,
żadnymi, nawet czerwonymi..

To jakieś cudzoziemce pisały (Serbowie), albo jakieś dzieci - młodzi
sympatycy Guevary, dlatego takim "oszołomskim".

Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i..
Forda Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez
wyjątku czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
                       
Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
                 
Gadanie. niemądre..
           
Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną,
to dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o
Morrisonie usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
       
Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy
Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End"
Doors-ów..
   

Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
 

Niekoniecznie..

Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu śmiertelnego
ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było chociaż o ćwierć
miększe niż było.

Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to tłumaczyłem.
       
Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie
Serbii.
   

A Serbowie mieli prawo mordować Serbów czy Nieserbów u siebie lub też
gdziekolwiek indziej?
 

Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz skazywani..
A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych ludzi? Dlaczego
nie są sądzeni?

Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali ani
jak bandyci, ani po bandycku.

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
   

A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
 

To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na na
każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca danego
kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał zaproszenie na
odczyty ..

Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem Polski.

Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi byli
prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
 

Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek
sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z USA..

No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet bardziej.

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
           
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych właśnie
państw.
       
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
   

Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie doszło.
 

A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły do
końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.

Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał, że
mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi oskarżyciel.

Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
                 
To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny
Jugosłowiańskiej.
           
Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i lubisz
się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie mieszać, lub
sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym wychodzisz.
       
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
   

Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może czasami,
kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać nie można.
 

Ja niestety znacznie częściej..

Nie martw się. Potrafię to zrozumieć, ale chociaż nie stawiaj się po pijaku
komuś, kto może ci nieźle gębę obić. Wówczas będziesz lepiej wychodził na
kontaktach międzyludzkich. ;)

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                 
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
           
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
     
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci przypomnieć
ich zachowanie w Wietnamie?
   

No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda. :)
 

A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..

Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę Niemców i po
przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w stodole.

Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak cały
dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich kiszki
przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?

I nie Rosyjskie a sowieckie...
   

Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały się
z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj sobie
też, co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także
jak traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
 

Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie
kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być
Rosjanie.

No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona się na
tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
       
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
   

Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób rozwiązania
sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi o Czeczenię, to
nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje: gwałty, tortury,
mordy, handel organami, obozy filtracyjne...
 
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..

O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że robią "to
samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni". :)

Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.

Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
           
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
       
Przede wszystkim Ich..
   

Masz jakieś dane. Podaj linka.
 

Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie
potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.

Bujać to las...

I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
           
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
       
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą? Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
   

Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
 

Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością wydarzań
nie ma się kontroli..

Hitler sam też nie zabijał.
--
Pit

Data: 2009-07-27 16:05:29
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

     
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili
go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest
bandziorem.
                 
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
           
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że nauka
była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też mógłby
skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a nie
bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale i wtedy
ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie mając ani grosza.
       
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
   

Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
 

Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.

 
Rozumiem, że "wielcy" imperialiści Anglicy i Francuzi mogli?
                                                     
Jednak tak jakoś dziwnie  importujemy ją tylko z USA. W Polsce
praktycznie nie ma uprawia się soi.
                                                           
Bawełny, bananów, kawy i kakao też. I wielu innych rzeczy, które
wymagają dużo słońca.
                                                 
Soja może być uprawiana w Polsce.
                                       
Raczej nie, bo wymaga dużo słońca, a u nas ze słońcem na dwoje babka
wróżyła. Ot choćby w tym roku jest jego jak na lekarstwo. Nikt nie
pójdzie w uprawę czegoś, co jest tak niepewne.
                               
A ja myślę że to jankesi nam nie pozwalają..
                       
Bzdura. W Rosji uprawiają?
                 
Żadna bzdura. A czy w Rosji uprawiają? Nie wiem. Ale w Rosji wielu
rzeczy się nie uprawia, chociaż klimat jest sprzyjający.
           
A już myślałem, że Jankesi im nie pozwalają. :)
       
Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No
może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
   

Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
 

To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do dawnych dobrych (dla nich) czasów.

Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli imperialiści
wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć może ich nie widać,
ale na pewno istnieją.
 

Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko w Białorusi.

 
U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego, że
Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw soi, są
prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
       
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym
produkcie spożywczym to świństwo jest..
   

BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
 

Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju "czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A linku nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności nie afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  - odnoszę wrażenie że starają się to ukryć..

 
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do
soli?
                       
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
                 
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki tego
świństwa.
           
Bo nie szukasz?
       
Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..
   

Ciekawe jak znajdujesz te, w których soja jest. Po zapachu je rozpoznajesz?
 

Mam taki smak że wyczuwam soję.

 
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                       
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną szmatę
na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo masowych
samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z życia.
                 
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na
innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
           
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za
swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
       
Kiepski dowcip.. :-(
   

To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to jest to
w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma same hieny.
 

Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska armia.

Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią. Pewnie
jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo szmata nie tylko
by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
 

Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły. Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie na innych to domena kapitalizmu..


 
Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992 -1995.
W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia miasta,
które trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie około dwa
i pół tys. pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły lub uszkodziły
prawie wszystkie budynki w mieście.
                 
Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski. Bośniacy
i Chorwaci też mają w tym swój udział.
           
Zapewne niewielki, zdecydowanie mniejszy niż te kilkaset tysięcy pocisków
wystrzelonych z serbskich armat.
       
Niewielki ale jednak mieli..
   

No powiedzmy znikomy.
 
Ale był. :-)

 
Bomby kasetowe używane są do niszczenia celów przypowierzchniowych. Może
nie chcieli wyburzać tych fabryk, dlatego zastosowali taki typ bomb, a
nie bomby burzące.
       
A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po co
by mieli rzucać takie bomby na miasto..
   

Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby były
przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
 

Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby były rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.

 
Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń ONZ-tu,
to oberwali i raczej nie za darmo.
       
Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia"
wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak
was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu)
Słowenii..
   

Przynajmniej grali otwartymi kartami. Zgodnie z ustaleniami ONZ, a więc nie
po bandycku.
 

Hitler też grał otwartymi kartami.. Nawet jego żądania były mniejsze wobec Polski niż żądania  imperialistów wobec Serbów.. Żądania Hitlera Polska mogła spełnić, natomiast żądania USA wobec Serbii były nie do wykonania..

 
Nie rozumiem pytania.
           
Na ile relacje z BBC są zgodne z tym, co jest na tej stronie, do której
link podałeś kilka postów wcześniej?
       
Gdzieś tak na 90% może trochę więcej.. Ta strona jest napisana trochę
"oszołomskim" językiem..  Ja osobiście nie przepadam za oszołomami,
żadnymi, nawet czerwonymi..
   

To jakieś cudzoziemce pisały (Serbowie), albo jakieś dzieci - młodzi
sympatycy Guevary, dlatego takim "oszołomskim".
 

Oszołomy są wszędzie, w każdym środowisku. Najważniejsze żeby tylko nie oni grali pierwsze skrzypce w danej organizacji.



 
Chłopie, uważam USA za świetny, wręcz cudowny kraj.. Jest to wszakże
ojczyzna Jima Morrisona, Steve`a Fossetta, Michaela Moore`a i..
Forda Mustanga, że o innych nie wspomnę.. Kraj z którego wszyscy bez
wyjątku czerpią wzory..

Nie cierpię tylko ich imperialistycznej polityki zagranicznej..
                                       
Gdyby nie ta polityka, nie byłoby Morrisona, Fossetta,... i Forda
Mustanga. :)
                               
Gadanie. niemądre..
                       
Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną,
to dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o
Morrisonie usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
                 
Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy
Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End"
Doors-ów..
           
Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
       
Niekoniecznie..
   

Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu śmiertelnego
ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było chociaż o ćwierć
miększe niż było.
 

To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.

 
Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to tłumaczyłem.
                 
Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie
Serbii.
           
A Serbowie mieli prawo mordować Serbów czy Nieserbów u siebie lub też
gdziekolwiek indziej?
       
Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz skazywani..
A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych ludzi? Dlaczego
nie są sądzeni?
   

Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali ani
jak bandyci, ani po bandycku.
 

Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający sie z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.


 
Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
           
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
       
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na na
każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca danego
kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał zaproszenie na
odczyty ..
   

Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem Polski.
 

Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
 
 
Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi byli
prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
       
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek
sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z USA..
   

No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet bardziej.
 

No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania polakom że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś innej sprawie powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich spraw. Chociażby ta tarcza antyrakietowa.

 
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                       
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych właśnie
państw.
                 
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
           
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie doszło.
       
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły do
końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
   

Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał, że
mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi oskarżyciel.
 

Mówi to z wolnej stopy? Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?

 
Może za dużo pijesz i brak ci rozsądku? ;)
                               
To raczej Tobie brakuje, obiektywnej wiedzy na temat wojny
Jugosłowiańskiej.
                       
Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i lubisz
się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie mieszać, lub
sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym wychodzisz.
                 
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
           
Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może czasami,
kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać nie można.
       
Ja niestety znacznie częściej..
   

Nie martw się. Potrafię to zrozumieć, ale chociaż nie stawiaj się po pijaku
komuś, kto może ci nieźle gębę obić. Wówczas będziesz lepiej wychodził na
kontaktach międzyludzkich. ;)
 

Tą napaść na mnie pominę milczeniem..

 
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                               
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                       
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
               
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci przypomnieć
ich zachowanie w Wietnamie?
           
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda. :)
       
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
   

Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę Niemców i po
przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w stodole.
 

Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny zrobili z Polskimi jeńcami w Podgajach?

Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak cały
dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich kiszki
przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
 

Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?


 
I nie Rosyjskie a sowieckie...
           
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały się
z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj sobie
też, co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także
jak traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
       
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie
kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być
Rosjanie.
   

No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona się na
tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
 

Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..

Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
 

A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?

 
Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
                 
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
           
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób rozwiązania
sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi o Czeczenię, to
nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje: gwałty, tortury,
mordy, handel organami, obozy filtracyjne...
       
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
   

O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że robią "to
samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni". :)
 

Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że walczą na terenie swojego kraju.

Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
 

Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.

 
Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
                       
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
                 
Przede wszystkim Ich..
           
Masz jakieś dane. Podaj linka.
       
Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie
potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.
   

Bujać to las...
 

Nie rozumiem...  Znam się trochę na komputerach, na sprzęcie i oprogramowaniu, ale w sprawach internetu to jestem kompletnie "zielony"..

 
I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
                       
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
                 
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą? Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
           
Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
       
Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością wydarzań
nie ma się kontroli..
   

Hitler sam też nie zabijał.
 

A jednak był agresorem.. Osobiście wydał rozkaz ataku na Polskę.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-29 03:17:38
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

     
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili
go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest
bandziorem.
                 
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
           
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że
nauka była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też mógłby
skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a nie
bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale i
wtedy ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie mając ani
grosza.
       
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
   

Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
 

Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.

Widzisz. Wtedy też nauka nie była za darmo i trzeba było pracować.

Dziś zbieracze złomu i żebracy dużo więcej wyciągają. Kiedyś czytałem wywiad
z gościem, który żebrał codziennie na miejskim rynku pewnego miasta. Trzy
tysiące na tydzień wyciągał z osiem lat temu.

Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No
może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
   

Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
 

To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami
imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do
dawnych dobrych (dla nich) czasów.

:)))

Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli imperialiści
wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć może ich nie widać,
ale na pewno istnieją.
 

Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko w
Białorusi.

Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.

U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego, że
Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw soi, są
prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
       
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym
produkcie spożywczym to świństwo jest..
   

BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
 

Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A linku
nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  - odnoszę
wrażenie że starają się to ukryć..

Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?

A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do
soli?
                       
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
                 
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki
tego świństwa.
           
Bo nie szukasz?
       
Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..
   

Ciekawe jak znajdujesz te, w których soja jest. Po zapachu je
rozpoznajesz?
 

Mam taki smak że wyczuwam soję.

:)))

Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                       
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną
szmatę na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo
masowych samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z
życia.
                 
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na
innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
           
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za
swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
       
Kiepski dowcip.. :-(
   

To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to jest
to w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma same hieny.
 

Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska armia.

I co z tego? Broni atomowej i okrętów podwodnych nie mają, a hieny owszem.

Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią.
Pewnie jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo szmata
nie tylko by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
 

Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły.
Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie na
innych to domena kapitalizmu..

Ciekawe? ZSRR kapitalistycznym krajem nie był, a napadał na innych.
Korea, Wietnam czy Chiny nie napadały na innych właśnie dlatego, że w
pobliżu były bazy USA. Choć z drugiej strony tylko Chiny miały na tyle
potężną armię, by móc na kogoś napaść. Jednak one nie mają takich tradycji
i od tysięcy lat siedzą w jednym miejscu. Chińczycy chyba najlepiej czują
się w Chinach. :)

Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992
-1995. W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia
miasta, które trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie
około dwa i pół tys. pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły
lub uszkodziły prawie wszystkie budynki w mieście.
                 
Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski.
Bośniacy i Chorwaci też mają w tym swój udział.
           
Zapewne niewielki, zdecydowanie mniejszy niż te kilkaset tysięcy
pocisków wystrzelonych z serbskich armat.
       
Niewielki ale jednak mieli..
   

No powiedzmy znikomy.
 
Ale był. :-)

:)))

Bomby kasetowe używane są do niszczenia celów przypowierzchniowych.
Może nie chcieli wyburzać tych fabryk, dlatego zastosowali taki typ
bomb, a nie bomby burzące.
       
A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po co
by mieli rzucać takie bomby na miasto..
   

Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby
były przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
 

Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za
bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby były
rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski
manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.

Propaganda wojenna zawsze pokazuje ludziom podobne obrazki, aby dodać
ludziom otuchy i podbudować morale wśród żołnierzy.

Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń
ONZ-tu, to oberwali i raczej nie za darmo.
       
Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia"
wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak
was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu)
Słowenii..
   

Przynajmniej grali otwartymi kartami. Zgodnie z ustaleniami ONZ, a więc
nie po bandycku.
 

Hitler też grał otwartymi kartami.. Nawet jego żądania były mniejsze
wobec Polski niż żądania  imperialistów wobec Serbów.. Żądania Hitlera
Polska mogła spełnić, natomiast żądania USA wobec Serbii były nie do
wykonania..

Hitler podpisał pakt o nieagresji z Polską, a później ją podstępnie
zaatakował spiskując z jej sąsiadami.
         
Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną,
to dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o
Morrisonie usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
                 
Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy
Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End"
Doors-ów..
           
Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
       
Niekoniecznie..
   

Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu śmiertelnego
ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było chociaż o ćwierć
miększe niż było.
 

To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.

Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać wojnę
globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i wojennej
zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów i przejmować
władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.

Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były ofensywne,
podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była defensywna.
Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u, byłem szkolony
wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w obronie własnych
pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał niemal każde szkolenie
taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się oddziały niemieckie. Musimy
przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje wroga...". :)

Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to
tłumaczyłem.
                 
Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie
Serbii.
           
A Serbowie mieli prawo mordować Serbów czy Nieserbów u siebie lub też
gdziekolwiek indziej?
       
Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz skazywani..
A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych ludzi? Dlaczego
nie są sądzeni?
   

Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali ani
jak bandyci, ani po bandycku.
 

Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami
sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć
krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający sie
z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.

To znaczy kogo? Kameruńczyków, Papuasów i innych Pigmejów?
Jeden jest trybunał. W Hadze i to on sądzi w imieniu ONZ.

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
           
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
       
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na na
każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca danego
kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał zaproszenie na
odczyty ..
   

Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
 

Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.

Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.

Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi byli
prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
       
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek
sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z USA..
   

No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet bardziej.
 

No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania polakom
że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś innej sprawie
powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich spraw. Chociażby ta
tarcza antyrakietowa.

Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę o nią
drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że jest coś na
rzeczy i jest potrzebna.

Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie zwrotu
majątków rzekomo "pożydowskich".

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                       
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                 
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
           
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
       
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły do
końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
   

Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał, że
mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi oskarżyciel.
 

Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?

W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo on aż
tylu nie zamordował tylko trochę mniej.

Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i
lubisz się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie
mieszać, lub sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym
wychodzisz.
                 
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
           
Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może
czasami, kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać
nie można.
       
Ja niestety znacznie częściej..
   

Nie martw się. Potrafię to zrozumieć, ale chociaż nie stawiaj się po
pijaku komuś, kto może ci nieźle gębę obić. Wówczas będziesz lepiej
wychodził na kontaktach międzyludzkich. ;)
 

Tą napaść na mnie pominę milczeniem..

Nie, no przecież pisałeś, że byłeś nieco napity jak stawałeś w obronie
kierowcy autobusu i stawiałeś się gówniarzerii z kałachami.

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                               
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                       
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
               
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci
przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
           
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda. :)
       
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
   

Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę Niemców i
po przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w stodole.
 

Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny zrobili
z Polskimi jeńcami w Podgajach?

Ja się nie użalam nad nazistami, tylko ukazuję "prawdziwie ludzkie" oblicze
rosyjskiego żołnierza. :)

O Podgajach słyszałem jeszcze za komuny, o tym, że to byli Łotysze, którzy
byli bezwzględni, bo z jednej strony Niemcy im siedziały na plecach, a z
drugiej NKWD, które swoich obywateli (Łotwa była w ZSRR) walczących po
stronie wroga traktowali ze szczególną "sympatią".

To co ci Łotysze "zrobili" z polskimi jeńcami, mogło być wymyślone na
usprawiedliwienie faktu stratowania ich w Podgajach przez rosyjskie czołgi.
Może czołgiści trochę popili i chcieli się zabawić?
A może stało sie tak dzięki zaszczepieniu im przez politycznych tej
szczególnej "sympatii".

Oczywiście mogło być jak piszesz, ale to nie powód by robić taką masakrę.
Cywilizowani ludzie tak nie robią. ;)

Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak cały
dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich kiszki
przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
 

Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?

Książek nie czytasz? Nie wiem czy o tym pisze Wikipedia, ja o tym czytałem w
książkach i słyszałem od ludzi, świadków tamtych wydarzeń. Moja sąsiadka
nieboszczka, gdy matki w domu nie było i ona mnie i moją siostrę miała pod
swoją opieką, wtedy dużo nam opowiadała o tym co widziała na własne oczy.
Podobne opowiadania znam też od innych, bo w młodości interesowały mnie te
sprawy.

I nie Rosyjskie a sowieckie...
           
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały
się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj
sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r., a
także jak traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
       
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie
kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być
Rosjanie.
   

No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona się
na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
 

Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..

Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.

Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
 

A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?

No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
                 
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
           
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi o
Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje:
gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy filtracyjne...
       
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
   

O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że robią
"to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni". :)
 

Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że
walczą na terenie swojego kraju.

Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione i wręcz
humanitarne?

Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
 

Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.

Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były. Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas ofiar
mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył broń masowego
rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej bajce tkwi ziarno
prawdy.

Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
                       
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
                 
Przede wszystkim Ich..
           
Masz jakieś dane. Podaj linka.
       
Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie
potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.
   

Bujać to las...
 

Nie rozumiem...  Znam się trochę na komputerach, na sprzęcie i
oprogramowaniu, ale w sprawach internetu to jestem kompletnie "zielony"..

Znasz się, a z googlów nie umiesz korzystać? Przecież to nawet grupowe
tetryki potrafią. ;)
Odpowiedni helpik na googlach też jest dostępny.

I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
                       
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
                 
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą?
Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
           
Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
       
Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością wydarzań
nie ma się kontroli..
   

Hitler sam też nie zabijał.
 

A jednak był agresorem.. Osobiście wydał rozkaz ataku na Polskę.

No i...? Tamten też wydawał wojenne rozkazy.
Mnie jednak chodzi o odpowiedzialność za czystki, a nie prowadzenie działań
wojennych.
--
Pit

Data: 2009-07-29 19:01:48
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

               
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i pozostawili
go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w socjalizmie.
Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą, jeśli nie jest
bandziorem.
                               
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
                       
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że
nauka była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też mógłby
skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a nie
bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale i
wtedy ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie mając ani
grosza.
                 
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
           
Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
       
Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.
   

Widzisz. Wtedy też nauka nie była za darmo i trzeba było pracować.
 

Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.

Dziś zbieracze złomu i żebracy dużo więcej wyciągają. Kiedyś czytałem wywiad
z gościem, który żebrał codziennie na miejskim rynku pewnego miasta. Trzy
tysiące na tydzień wyciągał z osiem lat temu.
 

No pewnie, to jest jak najbardziej dochodowy rodzaj zajęcia.. Oczywiście nie należy zapominać o niezależności w wykonywaniu tego zawodu, żadnych szefów, żadnych poleceń..

 
Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No
może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
           
Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
       
To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami
imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do
dawnych dobrych (dla nich) czasów.
   

:)))
 

:-P

 
Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli imperialiści
wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć może ich nie widać,
ale na pewno istnieją.
       
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko w
Białorusi.
   

Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
 

No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych państw.

 
U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego, że
Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw soi, są
prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                 
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym
produkcie spożywczym to świństwo jest..
           
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
       
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A linku
nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  - odnoszę
wrażenie że starają się to ukryć..
   

Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
 

"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo małymi literkami..


 
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie do
soli?
                                       
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
                               
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki
tego świństwa.
                       
Bo nie szukasz?
                 
Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..
           
Ciekawe jak znajdujesz te, w których soja jest. Po zapachu je
rozpoznajesz?
       
Mam taki smak że wyczuwam soję.
   

:)))
 

Prawdę mówię..

 
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                                       
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną
szmatę na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo
masowych samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z
życia.
                               
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz na
innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
                       
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za
swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
                 
Kiepski dowcip.. :-(
           
To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to jest
to w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma same hieny.
       
Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska armia.
   

I co z tego? Broni atomowej i okrętów podwodnych nie mają, a hieny owszem.
 

A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?

 
Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią.
Pewnie jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo szmata
nie tylko by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
       
Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły.
Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie na
innych to domena kapitalizmu..
   

Ciekawe? ZSRR kapitalistycznym krajem nie był, a napadał na innych.
Korea, Wietnam czy Chiny nie napadały na innych właśnie dlatego, że w
pobliżu były bazy USA. Choć z drugiej strony tylko Chiny miały na tyle
potężną armię, by móc na kogoś napaść. Jednak one nie mają takich tradycji
i od tysięcy lat siedzą w jednym miejscu. Chińczycy chyba najlepiej czują
się w Chinach. :)
 

O nie, w Singapurze, Malezji w ogóle  w prawie każdym kraju azjatyckim Chińczycy są najbogatsi, najbardziej wpływowi.. Coś takiego  jak ludność pochodzenia żydowskiego w innych regionach świata..

 
Sarajewo zniszczono w czasie wojny bośniacko-serbskiej w l. 1992
-1995. W czasie serbskich ostrzałów artyleryjskich podczas oblężenia
miasta, które trwało dziesięć miesięcy, na Sarajewo spadało dziennie
około dwa i pół tys. pocisków. Te swoiste bombardowania zniszczyły
lub uszkodziły prawie wszystkie budynki w mieście.
                               
Jednak nie było niszczone tylko po przez ostrzał artyleryjski.
Bośniacy i Chorwaci też mają w tym swój udział.
                       
Zapewne niewielki, zdecydowanie mniejszy niż te kilkaset tysięcy
pocisków wystrzelonych z serbskich armat.
                 
Niewielki ale jednak mieli..
           
No powiedzmy znikomy.
       
Ale był. :-)
   

:)))

 
Bomby kasetowe używane są do niszczenia celów przypowierzchniowych.
Może nie chcieli wyburzać tych fabryk, dlatego zastosowali taki typ
bomb, a nie bomby burzące.
                 
A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po co
by mieli rzucać takie bomby na miasto..
           
Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby
były przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
       
Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za
bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby były
rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski
manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.
   

Propaganda wojenna zawsze pokazuje ludziom podobne obrazki, aby dodać
ludziom otuchy i podbudować morale wśród żołnierzy.
 

Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..


 
Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń
ONZ-tu, to oberwali i raczej nie za darmo.
                 
Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia"
wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak
was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu)
Słowenii..
           
Przynajmniej grali otwartymi kartami. Zgodnie z ustaleniami ONZ, a więc
nie po bandycku.
       
Hitler też grał otwartymi kartami.. Nawet jego żądania były mniejsze
wobec Polski niż żądania  imperialistów wobec Serbów.. Żądania Hitlera
Polska mogła spełnić, natomiast żądania USA wobec Serbii były nie do
wykonania..
   

Hitler podpisał pakt o nieagresji z Polską, a później ją podstępnie
zaatakował spiskując z jej sąsiadami.
 

Wypisz wymaluj, historia się powtórzyła - Jankesi atakowali też z Turcji i Bułgarii.. O podpisanych wcześniej  różnych paktach, porozumieniach nawet nie będę wspominał..

           
Niemądre? Myślisz, że gdyby USA prowadziło inna politykę zagraniczną,
to dotrwałoby do czasów Morrisona? Nawet gdyby dotrwali, to czy o
Morrisonie usłyszałby kiedyś Jadryś z Polski?
                               
Myślę że tak. Nie widzę jakiegoś związku w np. zniszczeniu dzielnicy
Bejrutu przez pancernik New Jersey (razem z mieszkańcami) a "the End"
Doors-ów..
                       
Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
                 
Niekoniecznie..
           
Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu śmiertelnego
ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było chociaż o ćwierć
miększe niż było.
       
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
   

Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać wojnę
globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i wojennej
zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów i przejmować
władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
 

Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali komuchów pod względem wywoływanych wojen..
 
Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były ofensywne,
podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była defensywna.
Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u, byłem szkolony
wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w obronie własnych
pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał niemal każde szkolenie
taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się oddziały niemieckie. Musimy
przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje wroga...". :)
 

I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest atak.. ;-)

 
Bo sobie na to nie zasługiwali? Bo może to zadanie było dla Rosji?
Bo może bronili słabszych? Nie wiem.
I nie żadni bandyci, bo działali zgodnie z prawem. Już to
tłumaczyłem.
                               
Błędnie tłumaczyłeś. NATO nie miało prawa mordować Serbów na terenie
Serbii.
                       
A Serbowie mieli prawo mordować Serbów czy Nieserbów u siebie lub też
gdziekolwiek indziej?
                 
Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz skazywani..
A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych ludzi? Dlaczego
nie są sądzeni?
           
Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali ani
jak bandyci, ani po bandycku.
       
Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami
sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć
krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający sie
z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.
   

To znaczy kogo? Kameruńczyków, Papuasów i innych Pigmejów?
Jeden jest trybunał. W Hadze i to on sądzi w imieniu ONZ.
 

I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na medal.

 
Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                       
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                 
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na na
każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca danego
kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał zaproszenie na
odczyty ..
           
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
       
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
   

Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
 

To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam to na uniwerkach się edukuje studentów..

 
Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi byli
prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
                 
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek
sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z USA..
           
No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet bardziej.
       
No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania polakom
że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś innej sprawie
powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich spraw. Chociażby ta
tarcza antyrakietowa.
   

Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę o nią
drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że jest coś na
rzeczy i jest potrzebna.
 

Nam? Ciekawe do czego?

Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie zwrotu
majątków rzekomo "pożydowskich".
 

Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak Polski rząd ma powiedzieć  - nie?

 
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                       
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                               
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                       
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                 
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły do
końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
           
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał, że
mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi oskarżyciel.
       
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
   

W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo on aż
tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
 

W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.

 
Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i
lubisz się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie
mieszać, lub sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym
wychodzisz.
                               
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
                       
Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może
czasami, kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać
nie można.
                 
Ja niestety znacznie częściej..
           
Nie martw się. Potrafię to zrozumieć, ale chociaż nie stawiaj się po
pijaku komuś, kto może ci nieźle gębę obić. Wówczas będziesz lepiej
wychodził na kontaktach międzyludzkich. ;)
       
Tą napaść na mnie pominę milczeniem..
   

Nie, no przecież pisałeś, że byłeś nieco napity jak stawałeś w obronie
kierowcy autobusu i stawiałeś się gówniarzerii z kałachami.
 

Ale Ty raczyłeś mi przypisać jakieś ochlajstwo...

 
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                                                 
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była to
dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                                       
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
                             
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci
przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
                       
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda. :)
                 
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
           
Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę Niemców i
po przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w stodole.
       
Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny zrobili
z Polskimi jeńcami w Podgajach?
   

Ja się nie użalam nad nazistami, tylko ukazuję "prawdziwie ludzkie" oblicze
rosyjskiego żołnierza. :)
 

Postępowanie żołnierza radzieckiego niewiele sie różniło od postępowania żołnierzy innych armii. Normalny śmiech mnie ogarnia jak słyszę o honorze żołnierskim, o honorze munduru.. Nie ma bardziej ohydnego zawodu niż zawód żołnierz. To są mordercy - zabijający, palący i gwałcący.. I nie ma tu żadnego wyjątku, że ktoś jest bardziej "ludzki". Już nawet Eastwood nie wzdryga się pokazać jak żołnierze armii USA mordują jeńców japońskich, w listach z Iwo Jimy.

O Podgajach słyszałem jeszcze za komuny, o tym, że to byli Łotysze, którzy
byli bezwzględni, bo z jednej strony Niemcy im siedziały na plecach, a z
drugiej NKWD, które swoich obywateli (Łotwa była w ZSRR) walczących po
stronie wroga traktowali ze szczególną "sympatią".

To co ci Łotysze "zrobili" z polskimi jeńcami, mogło być wymyślone na
usprawiedliwienie faktu stratowania ich w Podgajach przez rosyjskie czołgi.
Może czołgiści trochę popili i chcieli się zabawić?
A może stało sie tak dzięki zaszczepieniu im przez politycznych tej
szczególnej "sympatii".

Oczywiście mogło być jak piszesz, ale to nie powód by robić taką masakrę.
Cywilizowani ludzie tak nie robią. ;)
 

Będziesz kiedyś w Wielkopolsce to odwiedź Podgaje i przeczytaj tablice upamiętniającą ten czyn..

 
Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak cały
dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich kiszki
przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
       
Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?
   

Książek nie czytasz? Nie wiem czy o tym pisze Wikipedia, ja o tym czytałem w
książkach i słyszałem od ludzi, świadków tamtych wydarzeń. Moja sąsiadka
nieboszczka, gdy matki w domu nie było i ona mnie i moją siostrę miała pod
swoją opieką, wtedy dużo nam opowiadała o tym co widziała na własne oczy.
Podobne opowiadania znam też od innych, bo w młodości interesowały mnie te
sprawy.
 

Wcale tego nie neguje, że takie fakty miały miejsce.. Wiadomo że to była dzicz puszczona na żywioł. Podobnie jak jankesi w Wietnamie...

 
I nie Rosyjskie a sowieckie...
                       
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały
się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj
sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r., a
także jak traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
                 
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie
kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być
Rosjanie.
           
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona się
na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
       
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
   

Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
 

Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada, a nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..

 
Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
       
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
   

No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
 

Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje, szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..

 
Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
                               
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
                       
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi o
Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje:
gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy filtracyjne...
                 
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
           
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że robią
"to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni". :)
       
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że
walczą na terenie swojego kraju.
   

Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione i wręcz
humanitarne?
 

W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w Wietnamie,Iraku, Afganistanie.

 
Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
       
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
   

Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.

Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein się konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?
 
 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów

Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez USA do trucia Irańczyków..

 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas ofiar
mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył broń masowego
rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej bajce tkwi ziarno
prawdy.
 

Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein raczej takim nie był.

 
Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
                                       
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały czystki.
                               
Przede wszystkim Ich..
                       
Masz jakieś dane. Podaj linka.
                 
Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie
potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.
           
Bujać to las...
       
Nie rozumiem...  Znam się trochę na komputerach, na sprzęcie i
oprogramowaniu, ale w sprawach internetu to jestem kompletnie "zielony"..
   

Znasz się, a z googlów nie umiesz korzystać? Przecież to nawet grupowe
tetryki potrafią. ;)
Odpowiedni helpik na googlach też jest dostępny.
 

To chyba wiek, już tak łatwo nauka do głowy nie wchodzi.. :-(

 
I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
                                       
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
                               
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą?
Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
                       
Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
                 
Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością wydarzań
nie ma się kontroli..
           
Hitler sam też nie zabijał.
       
A jednak był agresorem.. Osobiście wydał rozkaz ataku na Polskę.
   

No i...? Tamten też wydawał wojenne rozkazy.
Mnie jednak chodzi o odpowiedzialność za czystki, a nie prowadzenie działań
wojennych.
 
Gdyby nie było wojny, gdyby Serbowie nie byli prześladowani to nie byłoby czystek również z ich strony..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-30 03:18:26
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

               
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i
pozostawili go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w
socjalizmie. Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą,
jeśli nie jest bandziorem.
                               
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
                       
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że
nauka była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też
mógłby skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a
nie bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale
i wtedy ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie mając
ani grosza.
                 
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
           
Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
       
Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.
   

Widzisz. Wtedy też nauka nie była za darmo i trzeba było pracować.
 

Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.

Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla innych.

Dziś zbieracze złomu i żebracy dużo więcej wyciągają. Kiedyś czytałem
wywiad z gościem, który żebrał codziennie na miejskim rynku pewnego
miasta. Trzy tysiące na tydzień wyciągał z osiem lat temu.
 

No pewnie, to jest jak najbardziej dochodowy rodzaj zajęcia.. Oczywiście
nie należy zapominać o niezależności w wykonywaniu tego zawodu, żadnych
szefów, żadnych poleceń..

Podobno obecnie nie masz pracy, więc...

Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No
może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
           
Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
       
To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami
imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do
dawnych dobrych (dla nich) czasów.
   

:)))
 

:-P

 
Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli imperialiści
wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć może ich nie
widać, ale na pewno istnieją.
       
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko w
Białorusi.
   

Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
 

No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.

To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym źródłem
informacji dla wywiadu wojskowego.

U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego,
że Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw
soi, są prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                 
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym
produkcie spożywczym to świństwo jest..
           
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
       
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A linku
nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  - odnoszę
wrażenie że starają się to ukryć..
   

Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
 

"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo małymi
literkami..

Sugerujesz, że ludzie nie potrafią czytać małych literek. ;)

A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie
do soli?
                                       
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
                               
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki
tego świństwa.
                       
Bo nie szukasz?
                 
Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..
           
Ciekawe jak znajdujesz te, w których soja jest. Po zapachu je
rozpoznajesz?
       
Mam taki smak że wyczuwam soję.
   

:)))
 

Prawdę mówię..

:)))

Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                                       
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną
szmatę na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo
masowych samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z
życia.
                               
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz
na innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
                       
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za
swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
                 
Kiepski dowcip.. :-(
           
To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to
jest to w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma same
hieny.
       
Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska armia.
   

I co z tego? Broni atomowej i okrętów podwodnych nie mają, a hieny
owszem.
 

A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?

Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.

Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią.
Pewnie jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo szmata
nie tylko by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
       
Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły.
Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie na
innych to domena kapitalizmu..
   

Ciekawe? ZSRR kapitalistycznym krajem nie był, a napadał na innych.
Korea, Wietnam czy Chiny nie napadały na innych właśnie dlatego, że w
pobliżu były bazy USA. Choć z drugiej strony tylko Chiny miały na tyle
potężną armię, by móc na kogoś napaść. Jednak one nie mają takich
tradycji i od tysięcy lat siedzą w jednym miejscu. Chińczycy chyba
najlepiej czują się w Chinach. :)
 

O nie, w Singapurze, Malezji w ogóle  w prawie każdym kraju azjatyckim
Chińczycy są najbogatsi, najbardziej wpływowi.. Coś takiego  jak ludność
pochodzenia żydowskiego w innych regionach świata..

Jednak samo państwo nie rozszerza swoich granic.

A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po
co by mieli rzucać takie bomby na miasto..
           
Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby
były przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
       
Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za
bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby były
rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski
manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.
   

Propaganda wojenna zawsze pokazuje ludziom podobne obrazki, aby dodać
ludziom otuchy i podbudować morale wśród żołnierzy.
 

Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..

Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?

Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń
ONZ-tu, to oberwali i raczej nie za darmo.
                 
Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia"
wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak
was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu)
Słowenii..
           
Przynajmniej grali otwartymi kartami. Zgodnie z ustaleniami ONZ, a więc
nie po bandycku.
       
Hitler też grał otwartymi kartami.. Nawet jego żądania były mniejsze
wobec Polski niż żądania  imperialistów wobec Serbów.. Żądania Hitlera
Polska mogła spełnić, natomiast żądania USA wobec Serbii były nie do
wykonania..
   

Hitler podpisał pakt o nieagresji z Polską, a później ją podstępnie
zaatakował spiskując z jej sąsiadami.
 

Wypisz wymaluj, historia się powtórzyła - Jankesi atakowali też z Turcji
i Bułgarii.. O podpisanych wcześniej  różnych paktach, porozumieniach
nawet nie będę wspominał..

One przestały obowiązywać, gdy sprzeciwiono się ONZ-towi, który jest
arbitrem w takich sprawach.

Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
                 
Niekoniecznie..
           
Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
       
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
   

Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać
wojnę globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i wojennej
zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów i przejmować
władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
 

Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..

Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie jakoś
drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy. Pozostale nie mają
na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy. Jednak staraja się jak mogą.

Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były ofensywne,
podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była defensywna.
Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u, byłem szkolony
wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w obronie własnych
pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał niemal każde szkolenie
taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się oddziały niemieckie.
Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje wroga...". :)
 

I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest
atak.. ;-)

Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym ciosem.
Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na ziemię, gdy nie
będziesz wiedział jak się bronić.

Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz
skazywani.. A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych
ludzi? Dlaczego nie są sądzeni?
           
Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali
ani jak bandyci, ani po bandycku.
       
Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami
sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć
krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający sie
z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.
   

To znaczy kogo? Kameruńczyków, Papuasów i innych Pigmejów?
Jeden jest trybunał. W Hadze i to on sądzi w imieniu ONZ.
 

I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na medal.

Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu
do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                       
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                 
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na
na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca
danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał
zaproszenie na odczyty ..
           
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
       
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
   

Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
 

To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam to
na uniwerkach się edukuje studentów..

Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po ścianach, to
zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że nasi zapraszają różne
mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach przewracają. No i mamy taką
młodzież, jaką mamy.

Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi
byli prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
                 
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek
sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z
USA..
           
No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet
bardziej.
       
No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania polakom
że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś innej sprawie
powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich spraw. Chociażby ta
tarcza antyrakietowa.
   

Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę o
nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że jest
coś na rzeczy i jest potrzebna.
 

Nam? Ciekawe do czego?

Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam potrzebna. :)

Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie
zwrotu majątków rzekomo "pożydowskich".
 

Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak
Polski rząd ma powiedzieć  - nie?

Nawet w publicznej tivi mówili jakie jest priorytetowe zadanie nowego
ambasadora USA w Polsce, a co dopiero płynie kanałami poufnymi?

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                       
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                               
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                       
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                 
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły
do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
           
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał,
że mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi
oskarżyciel.
       
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
   

W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo on
aż tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
 

W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.

A jaka mam oglądać? Wenezuelską?
Przecież sobie tego nie zmyślili, bo to nie miałoby sensu.

Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i
lubisz się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie
mieszać, lub sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym
wychodzisz.
                               
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
                       
Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może
czasami, kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać
nie można.
                 
Ja niestety znacznie częściej..
           
Nie martw się. Potrafię to zrozumieć, ale chociaż nie stawiaj się po
pijaku komuś, kto może ci nieźle gębę obić. Wówczas będziesz lepiej
wychodził na kontaktach międzyludzkich. ;)
       
Tą napaść na mnie pominę milczeniem..
   

Nie, no przecież pisałeś, że byłeś nieco napity jak stawałeś w obronie
kierowcy autobusu i stawiałeś się gówniarzerii z kałachami.
 

Ale Ty raczyłeś mi przypisać jakieś ochlajstwo...

Ja wysnułem przypuszczenie a Ty sam je potwierdziłeś. :)

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                                                 
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była
to dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                                       
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
                             
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci
przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
                       
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda.
:)
                 
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
           
Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę Niemców
i po przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w stodole.
       
Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny zrobili
z Polskimi jeńcami w Podgajach?
   

Ja się nie użalam nad nazistami, tylko ukazuję "prawdziwie ludzkie"
oblicze rosyjskiego żołnierza. :)
 

Postępowanie żołnierza radzieckiego niewiele sie różniło od postępowania
żołnierzy innych armii. Normalny śmiech mnie ogarnia jak słyszę o
honorze żołnierskim, o honorze munduru.. Nie ma bardziej ohydnego zawodu
niż zawód żołnierz. To są mordercy - zabijający, palący i gwałcący.. I
nie ma tu żadnego wyjątku, że ktoś jest bardziej "ludzki". Już nawet
Eastwood nie wzdryga się pokazać jak żołnierze armii USA mordują jeńców
japońskich, w listach z Iwo Jimy.

Oj nie twierdzę, że nie. Rzezie, mordy, gwałty i ludobójstwo znane jest od
tysiącleci. Nawet w starożytnej Grecji, Grecy z miast walczących między
sobą czasem dokonywali rzezi wszystkich mieszkańców miast zdobytych. Jednak
to Ty napisaleś, że są żołnierze humanitarni, czyli Rosjanie, którym daleko
do bezwzględnych hord z zachodu. Musiałem więc przypomnieć kilka faktów
historycznych przeczących Twojej tezie.

O Podgajach słyszałem jeszcze za komuny, o tym, że to byli Łotysze,
którzy byli bezwzględni, bo z jednej strony Niemcy im siedziały na
plecach, a z drugiej NKWD, które swoich obywateli (Łotwa była w ZSRR)
walczących po stronie wroga traktowali ze szczególną "sympatią".

To co ci Łotysze "zrobili" z polskimi jeńcami, mogło być wymyślone na
usprawiedliwienie faktu stratowania ich w Podgajach przez rosyjskie
czołgi. Może czołgiści trochę popili i chcieli się zabawić?
A może stało sie tak dzięki zaszczepieniu im przez politycznych tej
szczególnej "sympatii".

Oczywiście mogło być jak piszesz, ale to nie powód by robić taką masakrę.
Cywilizowani ludzie tak nie robią. ;)
 

Będziesz kiedyś w Wielkopolsce to odwiedź Podgaje i przeczytaj tablice
upamiętniającą ten czyn..

Tablica prawdę Ci powie. :)
Zwłaszcza tę o miłości młodej enkawódzistki do żołnierza łotewskiego
walczącego w szeregach Wafen SS. ;)

Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak
cały dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich
kiszki przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
       
Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?
   

Książek nie czytasz? Nie wiem czy o tym pisze Wikipedia, ja o tym
czytałem w książkach i słyszałem od ludzi, świadków tamtych wydarzeń.
Moja sąsiadka nieboszczka, gdy matki w domu nie było i ona mnie i moją
siostrę miała pod swoją opieką, wtedy dużo nam opowiadała o tym co
widziała na własne oczy. Podobne opowiadania znam też od innych, bo w
młodości interesowały mnie te sprawy.
 

Wcale tego nie neguje, że takie fakty miały miejsce.. Wiadomo że to była
dzicz puszczona na żywioł. Podobnie jak jankesi w Wietnamie...

I znowu twierdzisz, że byli podobni, a nie że lepsi. ;)

I nie Rosyjskie a sowieckie...
                       
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały
się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj
sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r.,
a także jak traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
                 
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie
kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być
Rosjanie.
           
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona
się na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
       
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
   

Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
 

Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada, a
nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..

Grzeszki? To były grzechy, a nie grzeszki.

Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
       
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
   

No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
 

Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że nikt
się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..

W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący, gwałcący
itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
                               
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
                       
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi
o Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje:
gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy filtracyjne...
                 
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
           
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że robią
"to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni". :)
       
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że
walczą na terenie swojego kraju.
   

Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione i
wręcz humanitarne?
 

W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.

Zbrodnie to zbrodnia i tyle.

Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
       
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
   

Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.

Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein się
konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?

I co? Dostał pozwolenie, czy może odmowę i zaatakował wbrew stanowisku USA?

 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów

Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez USA
do trucia Irańczyków..

Jakie to ma znaczenie? Czy ważne jest skąd pochodzi nóż, którym podcina się
komuś gardło?

 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas
ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył broń
masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej bajce tkwi
ziarno prawdy.
 

Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein raczej
takim nie był.

Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę doleciało.

Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
                                       
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały
czystki.
                               
Przede wszystkim Ich..
                       
Masz jakieś dane. Podaj linka.
                 
Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie
potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.
           
Bujać to las...
       
Nie rozumiem...  Znam się trochę na komputerach, na sprzęcie i
oprogramowaniu, ale w sprawach internetu to jestem kompletnie
"zielony"..
   

Znasz się, a z googlów nie umiesz korzystać? Przecież to nawet grupowe
tetryki potrafią. ;)
Odpowiedni helpik na googlach też jest dostępny.
 

To chyba wiek, już tak łatwo nauka do głowy nie wchodzi.. :-(

Ech maładiec, maładiec...

I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
                                       
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
                               
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą?
Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
                       
Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
                 
Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością
wydarzań nie ma się kontroli..
           
Hitler sam też nie zabijał.
       
A jednak był agresorem.. Osobiście wydał rozkaz ataku na Polskę.
   

No i...? Tamten też wydawał wojenne rozkazy.
Mnie jednak chodzi o odpowiedzialność za czystki, a nie prowadzenie
działań wojennych.
 
Gdyby nie było wojny, gdyby Serbowie nie byli prześladowani to nie
byłoby czystek również z ich strony..

Ale były. Można było ich uniknąć, ale do tego trzeba woli, której mordercom
i zbrodniarzom brak.
--
Pit

Data: 2009-07-30 23:40:40
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
                       
jadrys wrote:

                             
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i
pozostawili go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w
socjalizmie. Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą,
jeśli nie jest bandziorem.
                                                 
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
                                       
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że
nauka była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też
mógłby skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków, a
nie bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej, ale
i wtedy ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie mając
ani grosza.
                               
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
                       
Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
                 
Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.
           
Widzisz. Wtedy też nauka nie była za darmo i trzeba było pracować.
       
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
   

Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla innych.
 

Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za granice i też nie płacił.

 
Dziś zbieracze złomu i żebracy dużo więcej wyciągają. Kiedyś czytałem
wywiad z gościem, który żebrał codziennie na miejskim rynku pewnego
miasta. Trzy tysiące na tydzień wyciągał z osiem lat temu.
       
No pewnie, to jest jak najbardziej dochodowy rodzaj zajęcia.. Oczywiście
nie należy zapominać o niezależności w wykonywaniu tego zawodu, żadnych
szefów, żadnych poleceń..
   

Podobno obecnie nie masz pracy, więc...
 

Ale mam przychód.. A poza tym nie lubię pracy fizycznej.


 
Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów.. No
może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
                       
Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
                 
To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami
imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do
dawnych dobrych (dla nich) czasów.
           
:)))
       
:-P

   
       
Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli imperialiści
wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć może ich nie
widać, ale na pewno istnieją.
                 
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko w
Białorusi.
           
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
       
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
   

To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym źródłem
informacji dla wywiadu wojskowego.
 

No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..

 
U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego,
że Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw
soi, są prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                               
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym gotowym
produkcie spożywczym to świństwo jest..
                       
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
                 
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A linku
nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  - odnoszę
wrażenie że starają się to ukryć..
           
Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
       
"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo małymi
literkami..
   

Sugerujesz, że ludzie nie potrafią czytać małych literek. ;)
 

Bardzo dużo ludzi używa okularów do czytania, a do sklepu spożywczego mało kto zabiera okulary. Jestem gotów się założyć, że wielu (gdyby było napisane dużymi literami) odłożyłoby olej z dodatkiem modyfikowanej soi z powrotem na półkę..


 
A dlaczego nie?  Można do oleju słonecznikowego, to dlaczego nie
do soli?
                                                           
Bo to byłoby bez sensu. Sól jest tańsza i łatwiej ją czymś innym
"oszukać".
                                                 
No niech Ci będzie - do soli nie dodawają. Ale dlaczego ja nie mogę
kupić czystego oleju słonecznikowego?  Makaronu itd.  Bez domieszki
tego świństwa.
                                       
Bo nie szukasz?
                               
Ależ szukam, tylko nie mogę znaleźć..
                       
Ciekawe jak znajdujesz te, w których soja jest. Po zapachu je
rozpoznajesz?
                 
Mam taki smak że wyczuwam soję.
           
:)))
       
Prawdę mówię..
   

:)))
 

:-P

 
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                                                           
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną
szmatę na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo
masowych samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z
życia.
                                                 
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz
na innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
                                       
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić za
swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
                               
Kiepski dowcip.. :-(
                       
To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to
jest to w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma same
hieny.
                 
Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska armia.
           
I co z tego? Broni atomowej i okrętów podwodnych nie mają, a hieny
owszem.
       
A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
   

Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
 

Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..

 
Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią.
Pewnie jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo szmata
nie tylko by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
                 
Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły.
Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie na
innych to domena kapitalizmu..
           
Ciekawe? ZSRR kapitalistycznym krajem nie był, a napadał na innych.
Korea, Wietnam czy Chiny nie napadały na innych właśnie dlatego, że w
pobliżu były bazy USA. Choć z drugiej strony tylko Chiny miały na tyle
potężną armię, by móc na kogoś napaść. Jednak one nie mają takich
tradycji i od tysięcy lat siedzą w jednym miejscu. Chińczycy chyba
najlepiej czują się w Chinach. :)
       
O nie, w Singapurze, Malezji w ogóle  w prawie każdym kraju azjatyckim
Chińczycy są najbogatsi, najbardziej wpływowi.. Coś takiego  jak ludność
pochodzenia żydowskiego w innych regionach świata..
   

Jednak samo państwo nie rozszerza swoich granic.
 

Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic" odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?


 
A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po
co by mieli rzucać takie bomby na miasto..
                       
Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby
były przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
                 
Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za
bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby były
rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski
manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.
           
Propaganda wojenna zawsze pokazuje ludziom podobne obrazki, aby dodać
ludziom otuchy i podbudować morale wśród żołnierzy.
       
Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
   

Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
 

Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik, pęknięcie na pół itd.

 
Skąd możesz to wiedzieć? Ostrzegano Serbów, że użyją siły jak oni nie
zastosują się do pewnych ustaleń. Nie zastosowali się do ustaleń
ONZ-tu, to oberwali i raczej nie za darmo.
                               
Hitler w 39 roku też nas ostrzegał.. Natomiast te "pewne ustalenia"
wobec Serbów to były jawne groźby i szantaż - macie się nie bronić jak
was będą wyrzucać z Bośni, Chorwacji i (w dużo mniejszym stopniu)
Słowenii..
                       
Przynajmniej grali otwartymi kartami. Zgodnie z ustaleniami ONZ, a więc
nie po bandycku.
                 
Hitler też grał otwartymi kartami.. Nawet jego żądania były mniejsze
wobec Polski niż żądania  imperialistów wobec Serbów.. Żądania Hitlera
Polska mogła spełnić, natomiast żądania USA wobec Serbii były nie do
wykonania..
           
Hitler podpisał pakt o nieagresji z Polską, a później ją podstępnie
zaatakował spiskując z jej sąsiadami.
       
Wypisz wymaluj, historia się powtórzyła - Jankesi atakowali też z Turcji
i Bułgarii.. O podpisanych wcześniej  różnych paktach, porozumieniach
nawet nie będę wspominał..
   

One przestały obowiązywać, gdy sprzeciwiono się ONZ-towi, który jest
arbitrem w takich sprawach.
 

Sprzeciwili się Chorwaci i Bośniacy, więc trzeba było zbombardować Serbię.  Czy Ty wiesz że z  terenów Serbii nie było żadnych deportacji, nikogo? Niemało kosztowała Serbów ochrona innych narodowości przed zemstą rozwścieczonych tłumów..

 
Co ma Bejrut do tego? Pomyśl tylko. Gdyby USA nie prowadziło takiej
polityki, jak prowadzi, to już dawno przestałoby istnieć.
                               
Niekoniecznie..
                       
Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                 
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
           
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać
wojnę globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i wojennej
zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów i przejmować
władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
       
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
   

Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie jakoś
drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy. Pozostale nie mają
na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy. Jednak staraja się jak mogą.
 

weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.

 
Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były ofensywne,
podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była defensywna.
Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u, byłem szkolony
wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w obronie własnych
pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał niemal każde szkolenie
taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się oddziały niemieckie.
Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje wroga...". :)
       
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest
atak.. ;-)
   

Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym ciosem.
Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na ziemię, gdy nie
będziesz wiedział jak się bronić.
 

Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)

 
Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz
skazywani.. A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych
ludzi? Dlaczego nie są sądzeni?
                       
Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali
ani jak bandyci, ani po bandycku.
                 
Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami
sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć
krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający sie
z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.
           
To znaczy kogo? Kameruńczyków, Papuasów i innych Pigmejów?
Jeden jest trybunał. W Hadze i to on sądzi w imieniu ONZ.
       
I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na medal.
   

Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
 

A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.

 
Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu
do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                                       
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                               
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi na
na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś przywódca
danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA dostał
zaproszenie na odczyty ..
                       
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
                 
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
           
Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
       
To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam to
na uniwerkach się edukuje studentów..
   

Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po ścianach, to
zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że nasi zapraszają różne
mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach przewracają. No i mamy taką
młodzież, jaką mamy.
 

Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych ojczyzn. Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by im nie zapłacił..


 
Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi
byli prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
                               
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W jakiejkolwiek
sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy importować soję z
USA..
                       
No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet
bardziej.
                 
No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania polakom
że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś innej sprawie
powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich spraw. Chociażby ta
tarcza antyrakietowa.
           
Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę o
nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że jest
coś na rzeczy i jest potrzebna.
       
Nam? Ciekawe do czego?
   

Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam potrzebna. :)
 

No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....

 
Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie
zwrotu majątków rzekomo "pożydowskich".
       
Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak
Polski rząd ma powiedzieć  - nie?
   

Nawet w publicznej tivi mówili jakie jest priorytetowe zadanie nowego
ambasadora USA w Polsce, a co dopiero płynie kanałami poufnymi?
 
A tak swoją drogą - dlaczego im nie wypłacić tych odszkodowań?


 
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                           
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                                                 
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                       
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                               
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie zdechły
do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
                       
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał,
że mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi
oskarżyciel.
                 
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
           
W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo on
aż tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
       
W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.
   

A jaka mam oglądać? Wenezuelską?
Przecież sobie tego nie zmyślili, bo to nie miałoby sensu.
 

A chociażby i Wenezuelską, na pewno by Ci poszerzyło to Twoje  niezbyt szerokie horyzonty.. :-)

 
Nie zmieniaj tematu. Pewnie chlejesz więc brakuje Ci rozsądku i
lubisz się stawiać, nawet wtedy, gdy rozsądniej byłoby się nie
mieszać, lub sprawę załatwić inaczej. Dlatego zawsze źle na tym
wychodzisz.
                                                 
E, czepiasz się... A Ty nie chlejesz?
                                       
Nie. Nie powiem, ze jestem abstynentem, ale nie chleję. No, może
czasami, kilka razy w roku, pijam ponad stan, ale to chlaniem nazwać
nie można.
                               
Ja niestety znacznie częściej..
                       
Nie martw się. Potrafię to zrozumieć, ale chociaż nie stawiaj się po
pijaku komuś, kto może ci nieźle gębę obić. Wówczas będziesz lepiej
wychodził na kontaktach międzyludzkich. ;)
                 
Tą napaść na mnie pominę milczeniem..
           
Nie, no przecież pisałeś, że byłeś nieco napity jak stawałeś w obronie
kierowcy autobusu i stawiałeś się gówniarzerii z kałachami.
       
Ale Ty raczyłeś mi przypisać jakieś ochlajstwo...
   

Ja wysnułem przypuszczenie a Ty sam je potwierdziłeś. :)
 

No już dobrze... Nie będę ukrywał że lubię alkohol..

 
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                                                                       
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to była
to dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                                                           
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że nas
wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
                                               
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci
przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
                                       
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda.
:)
                               
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
                       
Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę Niemców
i po przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w stodole.
                 
Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny zrobili
z Polskimi jeńcami w Podgajach?
           
Ja się nie użalam nad nazistami, tylko ukazuję "prawdziwie ludzkie"
oblicze rosyjskiego żołnierza. :)
       
Postępowanie żołnierza radzieckiego niewiele sie różniło od postępowania
żołnierzy innych armii. Normalny śmiech mnie ogarnia jak słyszę o
honorze żołnierskim, o honorze munduru.. Nie ma bardziej ohydnego zawodu
niż zawód żołnierz. To są mordercy - zabijający, palący i gwałcący.. I
nie ma tu żadnego wyjątku, że ktoś jest bardziej "ludzki". Już nawet
Eastwood nie wzdryga się pokazać jak żołnierze armii USA mordują jeńców
japońskich, w listach z Iwo Jimy.
   

Oj nie twierdzę, że nie. Rzezie, mordy, gwałty i ludobójstwo znane jest od
tysiącleci. Nawet w starożytnej Grecji, Grecy z miast walczących między
sobą czasem dokonywali rzezi wszystkich mieszkańców miast zdobytych. Jednak
to Ty napisaleś, że są żołnierze humanitarni, czyli Rosjanie, którym daleko
do bezwzględnych hord z zachodu. Musiałem więc przypomnieć kilka faktów
historycznych przeczących Twojej tezie.
 

Napisałem tylko - "bardziej humanitarni"..

 
O Podgajach słyszałem jeszcze za komuny, o tym, że to byli Łotysze,
którzy byli bezwzględni, bo z jednej strony Niemcy im siedziały na
plecach, a z drugiej NKWD, które swoich obywateli (Łotwa była w ZSRR)
walczących po stronie wroga traktowali ze szczególną "sympatią".

To co ci Łotysze "zrobili" z polskimi jeńcami, mogło być wymyślone na
usprawiedliwienie faktu stratowania ich w Podgajach przez rosyjskie
czołgi. Może czołgiści trochę popili i chcieli się zabawić?
A może stało sie tak dzięki zaszczepieniu im przez politycznych tej
szczególnej "sympatii".

Oczywiście mogło być jak piszesz, ale to nie powód by robić taką masakrę.
Cywilizowani ludzie tak nie robią. ;)
       
Będziesz kiedyś w Wielkopolsce to odwiedź Podgaje i przeczytaj tablice
upamiętniającą ten czyn..
   

Tablica prawdę Ci powie. :)
Zwłaszcza tę o miłości młodej enkawódzistki do żołnierza łotewskiego
walczącego w szeregach Wafen SS. ;)
 

No cóż, miłość podobno jest ślepa. :-(

 
Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak
cały dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich
kiszki przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
                 
Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?
           
Książek nie czytasz? Nie wiem czy o tym pisze Wikipedia, ja o tym
czytałem w książkach i słyszałem od ludzi, świadków tamtych wydarzeń.
Moja sąsiadka nieboszczka, gdy matki w domu nie było i ona mnie i moją
siostrę miała pod swoją opieką, wtedy dużo nam opowiadała o tym co
widziała na własne oczy. Podobne opowiadania znam też od innych, bo w
młodości interesowały mnie te sprawy.
       
Wcale tego nie neguje, że takie fakty miały miejsce.. Wiadomo że to była
dzicz puszczona na żywioł. Podobnie jak jankesi w Wietnamie...
   

I znowu twierdzisz, że byli podobni, a nie że lepsi. ;)
 

Jednak widzę niewielką różnicę, na korzyść Armii Czerwonej..

 
I nie Rosyjskie a sowieckie...
                                       
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie składały
się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie kobiety. Poczytaj
sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po zdobyciu Lwowa w 1939 r.,
a także jak traktowali ludzi podczas marszu na Warszawę w 1920 r.
                               
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może polskie
kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to wcale być
Rosjanie.
                       
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona
się na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
                 
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
           
Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
       
Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada, a
nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..
   

Grzeszki? To były grzechy, a nie grzeszki.
 

E, chyba nie, za poważniejsze przestępstwa (mordy poważniejsze grabieże) był u nich pluton egzekucyjny.

 
Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
                 
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
           
No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
       
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że nikt
się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
   

W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący, gwałcący
itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
 

Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze wschodu.

 
Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i ówdzie.
A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie wspomnę.
Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w okolicy.
                                                 
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
                                       
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli chodzi
o Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące informacje:
gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy filtracyjne...
                               
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
                       
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że robią
"to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni". :)
                 
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że
walczą na terenie swojego kraju.
           
Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione i
wręcz humanitarne?
       
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
   

Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
 

Ja myślę inaczej.

 
Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
                 
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
           
Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.
     
Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein się
konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?
   

I co? Dostał pozwolenie, czy może odmowę i zaatakował wbrew stanowisku USA?
 

Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w Kuwejcie.


 
 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów
     
Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez USA
do trucia Irańczyków..
   

Jakie to ma znaczenie? Czy ważne jest skąd pochodzi nóż, którym podcina się
komuś gardło?
 

Bardzo duże znaczenie.. Nóż to nie broń chemiczna.

 
 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas
ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył broń
masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej bajce tkwi
ziarno prawdy.
       
Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein raczej
takim nie był.
   

Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę doleciało.
 

To  było gdy już  wojna trwała. Liczył że Izrael odpowie i poprzez to włączą się do wojny inne kraje arabskie.

 
Wiedz że Serbowie też ginęli w tej wojnie.
                                                           
Przecież nie przeczę. Ba nawet pisałem, że i Serbów dotykały
czystki.
                                                 
Przede wszystkim Ich..
                                       
Masz jakieś dane. Podaj linka.
                               
Nie mam. Nie znam sie na internacie. i mimo najszczerszych chęci nie
potrafię sie posługiwać wyszukiwarką.
                       
Bujać to las...
                 
Nie rozumiem...  Znam się trochę na komputerach, na sprzęcie i
oprogramowaniu, ale w sprawach internetu to jestem kompletnie
"zielony"..
           
Znasz się, a z googlów nie umiesz korzystać? Przecież to nawet grupowe
tetryki potrafią. ;)
Odpowiedni helpik na googlach też jest dostępny.
       
To chyba wiek, już tak łatwo nauka do głowy nie wchodzi.. :-(
   

Ech maładiec, maładiec...

 
I tak było - "zabijał wrogów broniąc swych rodaków"..
                                                           
Nie tylko, bo też mordował cywilów i robił czystki jak Hitler.
                                                 
Jednak nie swoich rodaków.. Pit, dlaczego Go nazywasz mordercą?
Przecież
on był tylko stroną w wojnie którą  nawet nie On wywołał?
                                       
Nie rozumiesz o czym piszę. Był mordercą, bo mordował cywilów robiąc
czystki. Był za to odpowiedzialny.
                               
Ależ nie on zabijał, to była wojna domowa. Tam nad większością
wydarzań nie ma się kontroli..
                       
Hitler sam też nie zabijał.
                 
A jednak był agresorem.. Osobiście wydał rozkaz ataku na Polskę.
           
No i...? Tamten też wydawał wojenne rozkazy.
Mnie jednak chodzi o odpowiedzialność za czystki, a nie prowadzenie
działań wojennych.
       
Gdyby nie było wojny, gdyby Serbowie nie byli prześladowani to nie
byłoby czystek również z ich strony..
   

Ale były. Można było ich uniknąć, ale do tego trzeba woli, której mordercom
i zbrodniarzom brak.
 

Dobrej woli brakuje przede wszystkim  imperializmowi  państw zachodnich.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-07-31 03:19:03
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
                       
jadrys wrote:

                             
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i
pozostawili go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w
socjalizmie. Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą,
jeśli nie jest bandziorem.
                                                 
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
                                       
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że
nauka była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też
mógłby skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków,
a nie bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej,
ale i wtedy ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie
mając ani grosza.
                               
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
                       
Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
                 
Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.
           
Widzisz. Wtedy też nauka nie była za darmo i trzeba było pracować.
       
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
   

Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla
innych.
 

Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za
granice i też nie płacił.

Za granicę? A to ci wałkuński cwaniaczek. ;)

Przyznam, że wysupłałeś (zmyśliłeś raczej :) ) historię dość osobliwą.

W niej jednak objawia się dość poważny błąd ówczesnej polityki edukacyjnej,
którego skutki okreslało się mianem "drenaż mózgów".
Państwo, za społeczne pieniądze kształciło młodzież, ale bez zapewnienia jej
godziwych warunków zatrudnienia po ukończeniu nauki, co objawiało się tym,
że wielu absolwentów uczelni polskich wyjeżdżało po studiach za granicę,
nie przynosząc państwu żadnych korzyści.

Czy dzisiaj jest inaczej?

Dziś zbieracze złomu i żebracy dużo więcej wyciągają. Kiedyś czytałem
wywiad z gościem, który żebrał codziennie na miejskim rynku pewnego
miasta. Trzy tysiące na tydzień wyciągał z osiem lat temu.
       
No pewnie, to jest jak najbardziej dochodowy rodzaj zajęcia.. Oczywiście
nie należy zapominać o niezależności w wykonywaniu tego zawodu, żadnych
szefów, żadnych poleceń..
   

Podobno obecnie nie masz pracy, więc...
 

Ale mam przychód.. A poza tym nie lubię pracy fizycznej.

Żebranie raczej do fizycznych nie należy.

Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów..
No może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
                       
Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
                 
To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami
imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do
dawnych dobrych (dla nich) czasów.
           
:)))
       
:-P

   
       
Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli
imperialiści wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć
może ich nie widać, ale na pewno istnieją.
                 
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko
w Białorusi.
           
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
       
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
   

To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym
źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
 

No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..

Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...

U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego,
że Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw
soi, są prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                               
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym
gotowym produkcie spożywczym to świństwo jest..
                       
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
                 
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A
linku nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności
nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  -
odnoszę wrażenie że starają się to ukryć..
           
Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
       
"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo małymi
literkami..
   

Sugerujesz, że ludzie nie potrafią czytać małych literek. ;)
 

Bardzo dużo ludzi używa okularów do czytania, a do sklepu spożywczego
mało kto zabiera okulary. Jestem gotów się założyć, że wielu (gdyby było
napisane dużymi literami) odłożyłoby olej z dodatkiem modyfikowanej soi
z powrotem na półkę..

Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy na
oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale wcale nie
małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów) literami i nie była
w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo produkt był Niemiecki,
choć jako producent była podana firma z Polski.

Coś mi się zdaje, że to nie wina jankesów, że w większości produktów mamy
dodawaną soję modyfikowaną, ale jest to wina specyfiki naszego przemysłu
spożywczego, który cokolwiek produkuje, robi to według receptur i licencji
z krajów zachodnich. To jest cena procesów prywatyzacji, a nie sojuszy.

Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                                                           
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną
szmatę na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo
masowych samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z
życia.
                                                 
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz
na innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
                                       
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić
za swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
                               
Kiepski dowcip.. :-(
                       
To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to
jest to w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma
same hieny.
                 
Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska
armia.
           
I co z tego? Broni atomowej i okrętów podwodnych nie mają, a hieny
owszem.
       
A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
   

Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
 

Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..

Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska, albo...
Każda.

Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią.
Pewnie jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo
szmata nie tylko by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
                 
Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły.
Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie
na innych to domena kapitalizmu..
           
Ciekawe? ZSRR kapitalistycznym krajem nie był, a napadał na innych.
Korea, Wietnam czy Chiny nie napadały na innych właśnie dlatego, że w
pobliżu były bazy USA. Choć z drugiej strony tylko Chiny miały na tyle
potężną armię, by móc na kogoś napaść. Jednak one nie mają takich
tradycji i od tysięcy lat siedzą w jednym miejscu. Chińczycy chyba
najlepiej czują się w Chinach. :)
       
O nie, w Singapurze, Malezji w ogóle  w prawie każdym kraju azjatyckim
Chińczycy są najbogatsi, najbardziej wpływowi.. Coś takiego  jak ludność
pochodzenia żydowskiego w innych regionach świata..
   

Jednak samo państwo nie rozszerza swoich granic.
 

Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic"
odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i
korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?

Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas wkur...ć,
nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek dystans.
Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.

A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po
co by mieli rzucać takie bomby na miasto..
                       
Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby
były przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
                 
Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za
bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby
były rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski
manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.
           
Propaganda wojenna zawsze pokazuje ludziom podobne obrazki, aby dodać
ludziom otuchy i podbudować morale wśród żołnierzy.
       
Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
   

Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
 

Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik,
pęknięcie na pół itd.

A zestrzelone jak wyglądają? Nie upadają na ziemię i się nie łamią?
To nie kaczki, żeby dziurę po śrucie było widać, tylko rakiety-pociski,
które lecąc z dużą prędkością trafione łamią się i rozbijają.

Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                 
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
           
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać
wojnę globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i wojennej
zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów i
przejmować władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
       
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
   

Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie jakoś
drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy. Pozostale nie mają
na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy. Jednak staraja się jak
mogą.
 

weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.

Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to co
było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?

Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była defensywna.
Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u, byłem szkolony
wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w obronie własnych
pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał niemal każde szkolenie
taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się oddziały niemieckie.
Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje wroga...". :)
       
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest
atak.. ;-)
   

Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na ziemię,
gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
 

Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)

No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?

Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz
skazywani.. A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych
ludzi? Dlaczego nie są sądzeni?
                       
Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali
ani jak bandyci, ani po bandycku.
                 
Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami
sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć
krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający
sie
z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.
           
To znaczy kogo? Kameruńczyków, Papuasów i innych Pigmejów?
Jeden jest trybunał. W Hadze i to on sądzi w imieniu ONZ.
       
I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na medal.
   

Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
 

A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.

:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu
do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                                       
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                               
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi
na na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś
przywódca danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA
dostał zaproszenie na odczyty ..
                       
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
                 
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
           
Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
       
To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam to
na uniwerkach się edukuje studentów..
   

Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po ścianach,
to zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że nasi zapraszają
różne mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach przewracają. No i mamy
taką młodzież, jaką mamy.
 

Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za
wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych ojczyzn.
Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by im
nie zapłacił..

Przecież nie chodziło Ci o zaproszonych tylko o zapraszających.
Napisałeś, że żaden przywódca krytyczny do USA nie dostaje zaproszeń na
odczyty.

Nie dostają, bo plują po podłodze i szczają po ścianach.
Ja też bym takich nie zaprosił.

Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi
byli prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
                               
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W
jakiejkolwiek sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy
importować soję z USA..
                       
No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet
bardziej.
                 
No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania
polakom że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś
innej sprawie powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich
spraw. Chociażby ta tarcza antyrakietowa.
           
Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę o
nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że jest
coś na rzeczy i jest potrzebna.
       
Nam? Ciekawe do czego?
   

Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam potrzebna.
:)
 

No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....

Tak, bo jeśli drą to na pewno coś kombinują. Inaczej by nie darli. :)

Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie
zwrotu majątków rzekomo "pożydowskich".
       
Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak
Polski rząd ma powiedzieć  - nie?
   

Nawet w publicznej tivi mówili jakie jest priorytetowe zadanie nowego
ambasadora USA w Polsce, a co dopiero płynie kanałami poufnymi?
 
A tak swoją drogą - dlaczego im nie wypłacić tych odszkodowań?

Bo to nie my im zabraliśmy. Tak, nie my. Majątki zabrane zostały najpierw
przez Niemcy hitlerowskie Polakom i Żydom w formie konfiskaty. Potem przez
władze komunistyczne Niemcon i Polakom w formie nacjonalizacji.

My na utratę majątków przez Żydów nie mieliśmy żadnego wpływu. Dlaczego
mielibyśmy teraz ponosić koszta jakichkolwiek odszkodowań? Niech Żydzi
zwrócą się z tym do Niemiec i Rosji, które podejmowały wówczas decyzje w
tym zakresie. Niech się zwrócą do spółki jałtańskiej, której ustalenia na
to zezwoliły.

Poza tym, jeśli miałoby się cokolwiek oddawać, to wszystkim, którym się
zabrało, Polakom, Niemcom i innym też, na równi, a nie tylko samym Żydom.

Jest też coś takiego jak zasiedzenie, które dla nieruchomości obowiązuje
nawet w złej wierze już po 30 latach. To oznacza, że jak ktoś mieszka na
czyimś mieszkaniu ponad 30 lat, to owo mieszkanie staje się jego.

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                           
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                                                 
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                       
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                               
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie
zdechły do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
                       
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał,
że mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi
oskarżyciel.
                 
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
           
W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo
on aż tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
       
W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.
   

A jaka mam oglądać? Wenezuelską?
Przecież sobie tego nie zmyślili, bo to nie miałoby sensu.
 

A chociażby i Wenezuelską, na pewno by Ci poszerzyło to Twoje  niezbyt
szerokie horyzonty.. :-)

Opanuj się Jadryś. Zaczynasz mnie obrażać.

Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                                                                       
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to
była to dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                                                           
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że
nas wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
                                               
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci
przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
                                       
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda.
:)
                               
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
                       
Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę
Niemców i po przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w
stodole.
                 
Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny
zrobili z Polskimi jeńcami w Podgajach?
           
Ja się nie użalam nad nazistami, tylko ukazuję "prawdziwie ludzkie"
oblicze rosyjskiego żołnierza. :)
       
Postępowanie żołnierza radzieckiego niewiele sie różniło od postępowania
żołnierzy innych armii. Normalny śmiech mnie ogarnia jak słyszę o
honorze żołnierskim, o honorze munduru.. Nie ma bardziej ohydnego zawodu
niż zawód żołnierz. To są mordercy - zabijający, palący i gwałcący.. I
nie ma tu żadnego wyjątku, że ktoś jest bardziej "ludzki". Już nawet
Eastwood nie wzdryga się pokazać jak żołnierze armii USA mordują jeńców
japońskich, w listach z Iwo Jimy.
   

Oj nie twierdzę, że nie. Rzezie, mordy, gwałty i ludobójstwo znane jest
od tysiącleci. Nawet w starożytnej Grecji, Grecy z miast walczących
między sobą czasem dokonywali rzezi wszystkich mieszkańców miast
zdobytych. Jednak to Ty napisaleś, że są żołnierze humanitarni, czyli
Rosjanie, którym daleko do bezwzględnych hord z zachodu. Musiałem więc
przypomnieć kilka faktów historycznych przeczących Twojej tezie.
 

Napisałem tylko - "bardziej humanitarni"..

I po coś zaczynał? Wyszło, że dużo mniej.


 
O Podgajach słyszałem jeszcze za komuny, o tym, że to byli Łotysze,
którzy byli bezwzględni, bo z jednej strony Niemcy im siedziały na
plecach, a z drugiej NKWD, które swoich obywateli (Łotwa była w ZSRR)
walczących po stronie wroga traktowali ze szczególną "sympatią".

To co ci Łotysze "zrobili" z polskimi jeńcami, mogło być wymyślone na
usprawiedliwienie faktu stratowania ich w Podgajach przez rosyjskie
czołgi. Może czołgiści trochę popili i chcieli się zabawić?
A może stało sie tak dzięki zaszczepieniu im przez politycznych tej
szczególnej "sympatii".

Oczywiście mogło być jak piszesz, ale to nie powód by robić taką
masakrę. Cywilizowani ludzie tak nie robią. ;)
       
Będziesz kiedyś w Wielkopolsce to odwiedź Podgaje i przeczytaj tablice
upamiętniającą ten czyn..
   

Tablica prawdę Ci powie. :)
Zwłaszcza tę o miłości młodej enkawódzistki do żołnierza łotewskiego
walczącego w szeregach Wafen SS. ;)
 

No cóż, miłość podobno jest ślepa. :-(

To była ironia. :)))

Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak
cały dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich
kiszki przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
                 
Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?
           
Książek nie czytasz? Nie wiem czy o tym pisze Wikipedia, ja o tym
czytałem w książkach i słyszałem od ludzi, świadków tamtych wydarzeń.
Moja sąsiadka nieboszczka, gdy matki w domu nie było i ona mnie i moją
siostrę miała pod swoją opieką, wtedy dużo nam opowiadała o tym co
widziała na własne oczy. Podobne opowiadania znam też od innych, bo w
młodości interesowały mnie te sprawy.
       
Wcale tego nie neguje, że takie fakty miały miejsce.. Wiadomo że to była
dzicz puszczona na żywioł. Podobnie jak jankesi w Wietnamie...
   

I znowu twierdzisz, że byli podobni, a nie że lepsi. ;)
 

Jednak widzę niewielką różnicę, na korzyść Armii Czerwonej..

Nic nie jest na ich korzyść.

I nie Rosyjskie a sowieckie...
                                       
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie
składały się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie
kobiety. Poczytaj sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po
zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także jak traktowali ludzi podczas
marszu na Warszawę w 1920 r.
                               
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może
polskie kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to
wcale być Rosjanie.
                       
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona
się na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
                 
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
           
Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
       
Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada, a
nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..
   

Grzeszki? To były grzechy, a nie grzeszki.
 

E, chyba nie, za poważniejsze przestępstwa (mordy poważniejsze grabieże)
był u nich pluton egzekucyjny.

Uważasz, że grabierz jest poważniejszym przestępstwem niż gwałt?
Ciekawe co byś wolał, by Cię rosyjska swołocz okradła czy zgwałciła?

Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
                 
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
           
No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
       
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że nikt
się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
   

W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
 

Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.

Jeszcze bardziej kręcisz.

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i
ówdzie. A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie
wspomnę. Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w
okolicy.
                                                 
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
                                       
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli
chodzi o Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące
informacje: gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy
filtracyjne...
                               
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
                       
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że
robią "to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni".
:)
                 
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że
walczą na terenie swojego kraju.
           
Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione i
wręcz humanitarne?
       
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
   

Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
 

Ja myślę inaczej.

Że zbrodnie, to nie zbrodnia?

Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
                 
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
           
Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.
     
Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein się
konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?
   

I co? Dostał pozwolenie, czy może odmowę i zaatakował wbrew stanowisku
USA?
 

Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w
Kuwejcie.

Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady, zamiast
samego wodza?

 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów
     
Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez USA
do trucia Irańczyków..
   

Jakie to ma znaczenie? Czy ważne jest skąd pochodzi nóż, którym podcina
się komuś gardło?
 

Bardzo duże znaczenie.. Nóż to nie broń chemiczna.

Tak samo zabija (na śmierć), tylko statystyki nieco inne.
Poza tym to była metafora.

 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas
ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył broń
masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej bajce
tkwi ziarno prawdy.
       
Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein raczej
takim nie był.
   

Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę doleciało.
 

To  było gdy już  wojna trwała. Liczył że Izrael odpowie i poprzez to
włączą się do wojny inne kraje arabskie.

To był szaleńcem, albo raczej głupkiem.

--
Pit

Data: 2009-07-31 21:18:19
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
                       
jadrys wrote:

                               
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
                                       
jadrys wrote:

                                               
I to był socjalizm? Nie zainteresowali się dolą sieroty i
pozostawili go samego?
Sieroty zawsze mają przewalone, czy w kapitalizmie czy w
socjalizmie. Dobrzy ludzie to wiedzą i zawsze sierocie pomogą,
jeśli nie jest bandziorem.
                                                                       
Nie odwracaj kota ogonem. Jak płacił taki osobnik za naukę?
                                                           
Nie płacił, ale państwo za niego płaciło. Nie oznacza to wcale, że
nauka była bezpłatna, a od tego zaczęliśmy dyskusję. Dzisiaj też
mógłby skończyć szkołę, bo nauka w szkole jest opłacana z podatków,
a nie bezpośrednio z kieszeni ucznia. Ze studiami byłoby trudniej,
ale i wtedy ten sierota nie miałby szans na skończenie studiów nie
mając ani grosza.
                                                 
A dlaczego niby nie? Za coś musiał płacić? Za co?
                                       
Za dojazd, za mieszkanie, za podręczniki, za żarcie...
Skąd miał na to wszystko, jeśli był sierotą i nie pracował?
                               
Żebrał, żebrał, zbierał złom i sie uczył.
                       
Widzisz. Wtedy też nauka nie była za darmo i trzeba było pracować.
                 
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
           
Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla
innych.
       
Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za
granice i też nie płacił.
   

Za granicę? A to ci wałkuński cwaniaczek. ;)

Przyznam, że wysupłałeś (zmyśliłeś raczej :) ) historię dość osobliwą.

W niej jednak objawia się dość poważny błąd ówczesnej polityki edukacyjnej,
którego skutki okreslało się mianem "drenaż mózgów".
Państwo, za społeczne pieniądze kształciło młodzież, ale bez zapewnienia jej
godziwych warunków zatrudnienia po ukończeniu nauki, co objawiało się tym,
że wielu absolwentów uczelni polskich wyjeżdżało po studiach za granicę,
nie przynosząc państwu żadnych korzyści.

Czy dzisiaj jest inaczej?
 

Chyba nie.  Ale to nie wina tech studentów. Państwo powinno się jakoś zabezpieczać przed taki procederem.


 
Dziś zbieracze złomu i żebracy dużo więcej wyciągają. Kiedyś czytałem
wywiad z gościem, który żebrał codziennie na miejskim rynku pewnego
miasta. Trzy tysiące na tydzień wyciągał z osiem lat temu.
                 
No pewnie, to jest jak najbardziej dochodowy rodzaj zajęcia.. Oczywiście
nie należy zapominać o niezależności w wykonywaniu tego zawodu, żadnych
szefów, żadnych poleceń..
           
Podobno obecnie nie masz pracy, więc...
       
Ale mam przychód.. A poza tym nie lubię pracy fizycznej.
   

Żebranie raczej do fizycznych nie należy.
 

Ale zbieranie złomu już tak.. Nawet aluminium swoje waży.

 
Rosja i Chiny to jedyne kraje gdzie imperialiści nie maja wpływów..
No może jeszcze Korea, Kuba i Somalia.
                                       
Jesteś śmieszny z tymi Twoimi "imperialistami". ;)
Używasz tego zwrotu jak tow. Breżniew.
                               
To nie ja, to oni sami są śmieszni i straszni zarazem z tymi ciągotami
imperialistycznymi w jakby nie było XXI wieku.. Marzy im się powrót do
dawnych dobrych (dla nich) czasów.
                       
:)))
                 
:-P

           
                 
Kuba, Korea i Somalia to kraje, na które duży wpływ mieli
imperialiści wschodni - ZSRR. Te wpływy odziedziczyła Rosja i choć
może ich nie widać, ale na pewno istnieją.
                               
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy tylko
w Białorusi.
                       
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                 
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
           
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym
źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
       
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
   

Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
 

A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..

 
U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie dlatego,
że Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków dla upraw
soi, są prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                                                 
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym
gotowym produkcie spożywczym to świństwo jest..
                                       
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
                               
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A
linku nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności
nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  -
odnoszę wrażenie że starają się to ukryć..
                       
Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
                 
"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo małymi
literkami..
           
Sugerujesz, że ludzie nie potrafią czytać małych literek. ;)
       
Bardzo dużo ludzi używa okularów do czytania, a do sklepu spożywczego
mało kto zabiera okulary. Jestem gotów się założyć, że wielu (gdyby było
napisane dużymi literami) odłożyłoby olej z dodatkiem modyfikowanej soi
z powrotem na półkę..
   

Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy na
oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale wcale nie
małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów) literami i nie była
w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo produkt był Niemiecki,
choć jako producent była podana firma z Polski.
 

A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi? Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..

Coś mi się zdaje, że to nie wina jankesów, że w większości produktów mamy
dodawaną soję modyfikowaną, ale jest to wina specyfiki naszego przemysłu
spożywczego, który cokolwiek produkuje, robi to według receptur i licencji
z krajów zachodnich. To jest cena procesów prywatyzacji, a nie sojuszy.
 

Ja jednak myślę że mamy nakaz importowania soi. Bardzo dużo rzeczy za tym przemawia. Choćby nie afiszowanie się z tym. Dlaczego nigdy choćby w TV nie ma debaty na temat -  wpływ soi modyfikowanej  na nasze zdrowie..  amerykańskiej soi modyfikowanej...
 
 
Krótko po wojnie paru Japończyków (olimpijczyków) popełniło
samobójstwo tylko dlatego że nie zdobyli medalu na olimpiadzie.
                                                                                   
To dowodzi, że maja swój honor, ale nie dowodzi, że mają brudną
szmatę na twarzy. Gdyby mieli, to pewnie byłoby w Japoni sporo
masowych samobójców. Japońce są raczej narodem dość zadowolonym z
życia.
                                                                       
Pomyśl tylko - okopują Okinawę, żołdactwo jankeskie z licznych baz
na innych wyspach się panoszy. Czułbyś się honorowo?
                                                           
W końcu przegrali wojnę, którą zaczęli, więc honorowo muszą płacić
za swoją zuchwałość. Myślę, że honor Japończyka nie pozwala mu na
niespłacanie długów.
                                                 
Kiepski dowcip.. :-(
                                       
To nie dowcip. To prawda, z tym honorem.
Co do "panoszenia się" amerykanów w bazach na japońskich wyspach, to
jest to w interesie Japonii, która nie ma swojej armii, a wokół ma
same hieny.
                               
Te Japońskie "siły samoobrony" są znacznie większe niż np. Polska
armia.
                       
I co z tego? Broni atomowej i okrętów podwodnych nie mają, a hieny
owszem.
                 
A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
           
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
       
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
   

Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska, albo...
Każda.
 

Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie ona, to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w Tel-Awiwie .

 
Gdyby nie amerykańskie bazy, to kto wie co by było dzisiaj z Japonią.
Pewnie jakaś druga Korea, albo Wietnam, albo jeszcze gorzej, bo
szmata nie tylko by była brudna, ale czerwona i śmierdząca krwią.
                               
Tak się składa że ani Korea, ani Wietnam nigdy na nikogo nie napadły.
Chiny zresztą też. Może to jest dla ciebie niewygodne, ale napadanie
na innych to domena kapitalizmu..
                       
Ciekawe? ZSRR kapitalistycznym krajem nie był, a napadał na innych.
Korea, Wietnam czy Chiny nie napadały na innych właśnie dlatego, że w
pobliżu były bazy USA. Choć z drugiej strony tylko Chiny miały na tyle
potężną armię, by móc na kogoś napaść. Jednak one nie mają takich
tradycji i od tysięcy lat siedzą w jednym miejscu. Chińczycy chyba
najlepiej czują się w Chinach. :)
                 
O nie, w Singapurze, Malezji w ogóle  w prawie każdym kraju azjatyckim
Chińczycy są najbogatsi, najbardziej wpływowi.. Coś takiego  jak ludność
pochodzenia żydowskiego w innych regionach świata..
           
Jednak samo państwo nie rozszerza swoich granic.
       
Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic"
odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i
korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
   

Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas wkur...ć,
nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek dystans.
Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
 

Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...

 
A ja myślę że skorzystali z tej wojny i pozbyli się tych
przeterminowanych bomb z magazynów.. Tak na zdrowy chłopski rozum po
co by mieli rzucać takie bomby na miasto..
                                       
Żeby go nie burzyć, tylko dotkliwie "zranić". Skąd wiesz, że te bomby
były przeterminowane? Połowa nie wybuchała?
                               
Biorę to na logikę - mimo że mam ich morderców, to jednak nie za
bezmyślnych bandytów. I jakoś nie chce mi się wierzyć żeby te bomby
były rzucane tylko po to żeby zabić jak najwięcej ludzi.
Natomiast przeterminowane to chyba mieli imperialiści te pociski
manewrujące.  Całą masę zniszczonych  pokazywała Jugosłowiańska TV.
                       
Propaganda wojenna zawsze pokazuje ludziom podobne obrazki, aby dodać
ludziom otuchy i podbudować morale wśród żołnierzy.
                 
Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
           
Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
       
Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik,
pęknięcie na pół itd.
   

A zestrzelone jak wyglądają? Nie upadają na ziemię i się nie łamią?
To nie kaczki, żeby dziurę po śrucie było widać, tylko rakiety-pociski,
które lecąc z dużą prędkością trafione łamią się i rozbijają.
 

Może sie mylę, ale taki pocisk po trafieniu powinien eksplodować. chyba...

 
Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                               
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
                       
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać
wojnę globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i wojennej
zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów i
przejmować władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
                 
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
           
Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie jakoś
drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy. Pozostale nie mają
na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy. Jednak staraja się jak
mogą.
       
weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
   

Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to co
było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
 

Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.  Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną marionetką z Wietnamu płd.

 
Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była defensywna.
Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u, byłem szkolony
wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w obronie własnych
pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał niemal każde szkolenie
taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się oddziały niemieckie.
Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje wroga...". :)
                 
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest
atak.. ;-)
           
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na ziemię,
gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
       
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
   

No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
 

Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane obroną, nawet oręż się nazywa "bronią"..


 
Serbowie nie mieli (choć się tylko bronili). Są za to teraz
skazywani.. A ci bandyci z NATO? Co namordowali całą masę niewinnych
ludzi? Dlaczego nie są sądzeni?
                                       
Bo mieli ONZ-towską "licencję na zabijanie". Dlatego też nie działali
ani jak bandyci, ani po bandycku.
                               
Jak najbardziej "po bandycku", wymordowali wielu ludzi i teraz sami
sądzą członków rodzin tych wymordowanych.. Gdyby te sqr..le mieli choć
krztę przyzwoitości toby powołali międzynarodowy trybunał składający
sie
z narodów niezaangażowanych  w ten konflikt.
                       
To znaczy kogo? Kameruńczyków, Papuasów i innych Pigmejów?
Jeden jest trybunał. W Hadze i to on sądzi w imieniu ONZ.
                 
I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na medal.
           
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
       
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
   

:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
 

Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..

 
Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego listu
do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                                                           
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                                                 
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi
na na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś
przywódca danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA
dostał zaproszenie na odczyty ..
                                       
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
                               
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
                       
Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
                 
To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam to
na uniwerkach się edukuje studentów..
           
Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po ścianach,
to zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że nasi zapraszają
różne mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach przewracają. No i mamy
taką młodzież, jaką mamy.
       
Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za
wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych ojczyzn.
Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by im
nie zapłacił..
   

Przecież nie chodziło Ci o zaproszonych tylko o zapraszających.
Napisałeś, że żaden przywódca krytyczny do USA nie dostaje zaproszeń na
odczyty.

Nie dostają, bo plują po podłodze i szczają po ścianach.
Ja też bym takich nie zaprosił.
 

Chodziło mi o tych i o tych. Zaproszonych i zapraszających.

A ja z kolei nie zaprosiłbym ze względu na obrzydzenie tych lizusów..
 
 
Że nasi skamlą, to inna sprawa, która dowodzi tylko temu, że nasi
byli prezie to ciule.
Jednakże to nie znaczy, że teraz trzeba stawać na dywanik, a nie
negocjować.
                                                 
Dobrze mówisz, ale czy to możliwe? Czy doczekamy tej pięknej chwili
kiedy nasz prezydent (premier) powie jankesom _nie _.. W
jakiejkolwiek sprawie.. Choćby takiej - od jutra zaprzestajemy
importować soję z USA..
                                       
No i zaczniemy importować soję z ... też skarzoną, a może nawet
bardziej.
                               
No dobrze..  Zostawmy ta soję.. Dla wiarygodności (dla pokazania
polakom że jesteśmy panami w swoim kraju) rząd powinien w jakiejś
innej sprawie powiedzieć Jankesom _nie_ . A jest cała masa takich
spraw. Chociażby ta tarcza antyrakietowa.
                       
Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę o
nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że jest
coś na rzeczy i jest potrzebna.
                 
Nam? Ciekawe do czego?
           
Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam potrzebna.
:)
       
No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....
   

Tak, bo jeśli drą to na pewno coś kombinują. Inaczej by nie darli. :)
 

Ciekawe jakby jankesi zaczęli mordy drzeć gdyby  Ruskie postawili soją "tarczę" np. w Kanadzie?

 
Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie
zwrotu majątków rzekomo "pożydowskich".
                 
Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak
Polski rząd ma powiedzieć  - nie?
           
Nawet w publicznej tivi mówili jakie jest priorytetowe zadanie nowego
ambasadora USA w Polsce, a co dopiero płynie kanałami poufnymi?
       
A tak swoją drogą - dlaczego im nie wypłacić tych odszkodowań?
   

Bo to nie my im zabraliśmy. Tak, nie my. Majątki zabrane zostały najpierw
przez Niemcy hitlerowskie Polakom i Żydom w formie konfiskaty. Potem przez
władze komunistyczne Niemcon i Polakom w formie nacjonalizacji.

My na utratę majątków przez Żydów nie mieliśmy żadnego wpływu. Dlaczego
mielibyśmy teraz ponosić koszta jakichkolwiek odszkodowań? Niech Żydzi
zwrócą się z tym do Niemiec i Rosji, które podejmowały wówczas decyzje w
tym zakresie. Niech się zwrócą do spółki jałtańskiej, której ustalenia na
to zezwoliły.

Poza tym, jeśli miałoby się cokolwiek oddawać, to wszystkim, którym się
zabrało, Polakom, Niemcom i innym też, na równi, a nie tylko samym Żydom.

Jest też coś takiego jak zasiedzenie, które dla nieruchomości obowiązuje
nawet w złej wierze już po 30 latach. To oznacza, że jak ktoś mieszka na
czyimś mieszkaniu ponad 30 lat, to owo mieszkanie staje się jego.
 

No niby masz rację, ale ja osobiście czuję jakiś niesmak z tego powodu. Taki sam zresztą czuję z powodu tych wysiedlonych Niemców, jakoś tak przez skórę czuję że Polska nie zachowuje się dobrze wobec nich.. No jakby na to nie patrzeć te szwabskie włości zostały zagrabione...


 
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                                                   
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                                                                       
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                           
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                                                 
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie
zdechły do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
                                       
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców przyznał,
że mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż sądzi
oskarżyciel.
                               
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
                       
W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo
on aż tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
                 
W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.
           
A jaka mam oglądać? Wenezuelską?
Przecież sobie tego nie zmyślili, bo to nie miałoby sensu.
       
A chociażby i Wenezuelską, na pewno by Ci poszerzyło to Twoje  niezbyt
szerokie horyzonty.. :-)
   

Opanuj się Jadryś. Zaczynasz mnie obrażać.
 

Oczywiście wcale nie mówię że masz wąskie, jednak nikt nie ma wystarczająco szerokich horyzontów... Tak że poszerzenie nie zaszkodziłoby i Tobie.
 
 
Ty sobie żarty robisz, ale dla wielu to była tragedia.
                                                                                                 
Żadne żarty, to fakt który miał miejsce. Ale tak naprawdę to
była to dzicz. Najprawdopodobniej za gwałty nic im nie groziło.
                                                                                   
Gwałcili bo traktowali ludność jak podbitą, a nam wmawiano, że
nas wyzwalali.
Sam przyznajesz, że rosyjskie hordy są gorsze.
                                                                     
Od kogo?  Czyżbyś uważał jankesów za kogoś lepszego. Mam Ci
przypomnieć ich zachowanie w Wietnamie?
                                                           
No przypomnij, choć toi będzie trudne, bo mnie tam nie było. ;)
Mniejsza z tym, to co powiesz to i tak będzie radziecka propaganda.
:)
                                                 
A jednak przypomnę - jankesi dla zabawy wiązali jeńców z "Wietkongu"
kolczastym drutem i wyrzucali z śmigłowców.. Opisał to Amerykanin,
świadek tych scen..
                                       
Rosjanie podczas II WŚ związali drutem kolczastym całą kolumnę
Niemców i po przeciągnięciu ich kilkaset metrów spalili żywcem w
stodole.
                               
Użalaj sie nad nazistowskimi mordercami.. Wiesz co te skurwys.ny
zrobili z Polskimi jeńcami w Podgajach?
                       
Ja się nie użalam nad nazistami, tylko ukazuję "prawdziwie ludzkie"
oblicze rosyjskiego żołnierza. :)
                 
Postępowanie żołnierza radzieckiego niewiele sie różniło od postępowania
żołnierzy innych armii. Normalny śmiech mnie ogarnia jak słyszę o
honorze żołnierskim, o honorze munduru.. Nie ma bardziej ohydnego zawodu
niż zawód żołnierz. To są mordercy - zabijający, palący i gwałcący.. I
nie ma tu żadnego wyjątku, że ktoś jest bardziej "ludzki". Już nawet
Eastwood nie wzdryga się pokazać jak żołnierze armii USA mordują jeńców
japońskich, w listach z Iwo Jimy.
           
Oj nie twierdzę, że nie. Rzezie, mordy, gwałty i ludobójstwo znane jest
od tysiącleci. Nawet w starożytnej Grecji, Grecy z miast walczących
między sobą czasem dokonywali rzezi wszystkich mieszkańców miast
zdobytych. Jednak to Ty napisaleś, że są żołnierze humanitarni, czyli
Rosjanie, którym daleko do bezwzględnych hord z zachodu. Musiałem więc
przypomnieć kilka faktów historycznych przeczących Twojej tezie.
       
Napisałem tylko - "bardziej humanitarni"..
   

I po coś zaczynał? Wyszło, że dużo mniej.
 

Trudno, stało się.. :-(

 
       
O Podgajach słyszałem jeszcze za komuny, o tym, że to byli Łotysze,
którzy byli bezwzględni, bo z jednej strony Niemcy im siedziały na
plecach, a z drugiej NKWD, które swoich obywateli (Łotwa była w ZSRR)
walczących po stronie wroga traktowali ze szczególną "sympatią".

To co ci Łotysze "zrobili" z polskimi jeńcami, mogło być wymyślone na
usprawiedliwienie faktu stratowania ich w Podgajach przez rosyjskie
czołgi. Może czołgiści trochę popili i chcieli się zabawić?
A może stało sie tak dzięki zaszczepieniu im przez politycznych tej
szczególnej "sympatii".

Oczywiście mogło być jak piszesz, ale to nie powód by robić taką
masakrę. Cywilizowani ludzie tak nie robią. ;)
                 
Będziesz kiedyś w Wielkopolsce to odwiedź Podgaje i przeczytaj tablice
upamiętniającą ten czyn..
           
Tablica prawdę Ci powie. :)
Zwłaszcza tę o miłości młodej enkawódzistki do żołnierza łotewskiego
walczącego w szeregach Wafen SS. ;)
       
No cóż, miłość podobno jest ślepa. :-(
   

To była ironia. :)))
 

Zaiste, nigdy bym się nie domyślił..

 
Wcześniej we Lwowie, po zajęciu tego miasta przez NKWD jeden Rusek
przywiązał polskiego kapitana do siodła swego konia i ciągnął go tak
cały dzień po mieście, aż zostały z niego strzępy.

Kilku innych NKWD-zistów rozpruło brzuchy polskim żołnierzom, ich
kiszki przywiązali do jarzma i kazali im to jarzmo kiszkami ciągnąć.

Czyje "zabawy" były lepsze?
                               
Skąd te dane? Niech zgadnę - niedawno się pojawiły w Wikipedii?
                       
Książek nie czytasz? Nie wiem czy o tym pisze Wikipedia, ja o tym
czytałem w książkach i słyszałem od ludzi, świadków tamtych wydarzeń.
Moja sąsiadka nieboszczka, gdy matki w domu nie było i ona mnie i moją
siostrę miała pod swoją opieką, wtedy dużo nam opowiadała o tym co
widziała na własne oczy. Podobne opowiadania znam też od innych, bo w
młodości interesowały mnie te sprawy.
                 
Wcale tego nie neguje, że takie fakty miały miejsce.. Wiadomo że to była
dzicz puszczona na żywioł. Podobnie jak jankesi w Wietnamie...
           
I znowu twierdzisz, że byli podobni, a nie że lepsi. ;)
       
Jednak widzę niewielką różnicę, na korzyść Armii Czerwonej..
   

Nic nie jest na ich korzyść.
 

Niech Ci będzie, wcale nie zamierzam ich bronić..

 
I nie Rosyjskie a sowieckie...
                                                           
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie
składały się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie
kobiety. Poczytaj sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po
zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także jak traktowali ludzi podczas
marszu na Warszawę w 1920 r.
                                                 
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może
polskie kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to
wcale być Rosjanie.
                                       
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a ona
się na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
                               
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
                       
Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
                 
Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada, a
nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..
           
Grzeszki? To były grzechy, a nie grzeszki.
       
E, chyba nie, za poważniejsze przestępstwa (mordy poważniejsze grabieże)
był u nich pluton egzekucyjny.
   

Uważasz, że grabierz jest poważniejszym przestępstwem niż gwałt?
Ciekawe co byś wolał, by Cię rosyjska swołocz okradła czy zgwałciła?
 

Oczywiście wolałbym gwałt, którego autorką na mnie byłaby piękna enkawódzistka..  A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi czekała śmierć głodowa.

 
Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
                               
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
                       
No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
                 
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że nikt
się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
           
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
       
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
   

Jeszcze bardziej kręcisz.
 

Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.

 
Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i
ówdzie. A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet nie
wspomnę. Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia" w
okolicy.
                                                                       
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania. W
odróżnieniu od tych z zachodu..
                                                           
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli
chodzi o Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące
informacje: gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy
filtracyjne...
                                                 
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
                                       
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że
robią "to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni".
:)
                               
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu że
walczą na terenie swojego kraju.
                       
Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione i
wręcz humanitarne?
                 
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
           
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
       
Ja myślę inaczej.
   

Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
 

Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.

 
Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
                               
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
                       
Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.
               
Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein się
konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?
           
I co? Dostał pozwolenie, czy może odmowę i zaatakował wbrew stanowisku
USA?
       
Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w
Kuwejcie.
   

Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady, zamiast
samego wodza?
 

A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?

 
 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów
               
Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez USA
do trucia Irańczyków..
           
Jakie to ma znaczenie? Czy ważne jest skąd pochodzi nóż, którym podcina
się komuś gardło?
       
Bardzo duże znaczenie.. Nóż to nie broń chemiczna.
   

Tak samo zabija (na śmierć), tylko statystyki nieco inne.
Poza tym to była metafora.
 

Nóż sam nie zabija.

 
 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas
ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył broń
masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej bajce
tkwi ziarno prawdy.
                 
Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein raczej
takim nie był.
           
Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę doleciało.
       
To  było gdy już  wojna trwała. Liczył że Izrael odpowie i poprzez to
włączą się do wojny inne kraje arabskie.
   

To był szaleńcem, albo raczej głupkiem.

 

Jednak w tym jego szaleństwie była metoda.. I to wiadomo jaka...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-08-02 01:44:50
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
           
Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla
innych.
       
Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za
granice i też nie płacił.
   

Za granicę? A to ci wałkuński cwaniaczek. ;)

Przyznam, że wysupłałeś (zmyśliłeś raczej :) ) historię dość osobliwą.

W niej jednak objawia się dość poważny błąd ówczesnej polityki
edukacyjnej, którego skutki okreslało się mianem "drenaż mózgów".
Państwo, za społeczne pieniądze kształciło młodzież, ale bez zapewnienia
jej godziwych warunków zatrudnienia po ukończeniu nauki, co objawiało się
tym, że wielu absolwentów uczelni polskich wyjeżdżało po studiach za
granicę, nie przynosząc państwu żadnych korzyści.

Czy dzisiaj jest inaczej?
 

Chyba nie.  Ale to nie wina tech studentów. Państwo powinno się jakoś
zabezpieczać przed taki procederem.

Pewnie, że to nie wina studentów. Przecież wyraźnie napisałem, że to był(?)
błąd polityki edukacyjnej...

Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy
tylko w Białorusi.
                       
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                 
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
           
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym
źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
       
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
   

Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
 

A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..

Są dość mocne. Kto jest w szefostwie "budowy" rurociągu na dnie bałtyku?
O powiązaniach byłego premiera Włoch z rosyjskim wywiadem słyszaleś?
Albo o zażyłej przyjaźni premiera Włoch z Putinem?

U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie
dlatego, że Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków
dla upraw soi, są prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                                                 
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym
gotowym produkcie spożywczym to świństwo jest..
                                       
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
                               
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A
linku nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności
nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  -
odnoszę wrażenie że starają się to ukryć..
                       
Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
                 
"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo
małymi literkami..
           
Sugerujesz, że ludzie nie potrafią czytać małych literek. ;)
       
Bardzo dużo ludzi używa okularów do czytania, a do sklepu spożywczego
mało kto zabiera okulary. Jestem gotów się założyć, że wielu (gdyby było
napisane dużymi literami) odłożyłoby olej z dodatkiem modyfikowanej soi
z powrotem na półkę..
   

Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy na
oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale wcale
nie małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów) literami i nie
była w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo produkt był
Niemiecki, choć jako producent była podana firma z Polski.
 

A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi?
Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..

Nie pisałem, że w produktach niemieckich jest niemiecka soja. Może Niemcy
sprowadzają ją z USA, a może z Argentyny, czy Brazylii, albo z Rosji?
Poza tym teoria o klimatycznych wymaganiach soi nie jest moja. Ja się na
uprawianiu roślin w ogóle nie znam.

Coś mi się zdaje, że to nie wina jankesów, że w większości produktów mamy
dodawaną soję modyfikowaną, ale jest to wina specyfiki naszego przemysłu
spożywczego, który cokolwiek produkuje, robi to według receptur i
licencji z krajów zachodnich. To jest cena procesów prywatyzacji, a nie
sojuszy.
 

Ja jednak myślę że mamy nakaz importowania soi. Bardzo dużo rzeczy za
tym przemawia. Choćby nie afiszowanie się z tym. Dlaczego nigdy choćby w
TV nie ma debaty na temat -  wpływ soi modyfikowanej  na nasze
zdrowie..  amerykańskiej soi modyfikowanej...

Nie ma już na świecie plantacji soi, która byłaby wolna od modyfikacji
genetycznych. Niestety taka jest prawda. Wszystkiemu winna pogoń za
zyskiem.

Pamiętam jak kiedyś mama sadziła pomidory na działce, które dojrzewały w
słońcu i miały dobry smak i zapach. Dziś pomidory na działce to żadkość,
podobnie jak ogórki, nie przykryte folią umierają. Mówi się, że to przez
kwaśnie deszcze, ale moja teoria na ten temat jest taka, że to wszystko
wina badylarzy. ??? Tak, badylarze "przyzwyczaili" te owoce do warunków
cieplarnianych i dziś nie ma już nasion tych roślin, które wytrzymywały
warunki polowe. One wyginęły wraz z rozwojem "szklarnictwa".
Taka jest moja teoria, ale, jak już zaznaczyłem, ja się nie znam na
uprawianiu roślin.

Soję spotkał taki sam los - nasion nie modyfikowanej soi nie uświadczysz.
Chyba, że ktoś ma działkę i nasiona pozyskuje sam, z poprzednich zbiorów.
Plantatorzy pewnie maja swoje nasiona, ale też kupują inne odmiany, żeby
wypróbować, albo zwiększyć asortyment, czy podnieść wielkość zbiorów.
Takie działania sprawiają, że nasiona się mieszają i nie ma "czystej" soi.

A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
           
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
       
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
   

Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska, albo...
Każda.
 

Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie ona,
to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w Tel-Awiwie .

Nieprawda. O izraelskiej broni A niewiele wiadomo, dlatego jej rola jest
nieco inna niż innych. Ona nie odstrasza, tylko daje poczucie pewności
siebie dla władz Izraela. Arabów od Izraela najbardziej odstrasza sojusz
żydków z jankesami.

Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic"
odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i
korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
   

Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas wkur...ć,
nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek dystans.
Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
 

Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...

A nie gódź się jak chcesz. Mamy przecież demokrację. ;)

Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
           
Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
       
Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik,
pęknięcie na pół itd.
   

A zestrzelone jak wyglądają? Nie upadają na ziemię i się nie łamią?
To nie kaczki, żeby dziurę po śrucie było widać, tylko rakiety-pociski,
które lecąc z dużą prędkością trafione łamią się i rozbijają.
 

Może sie mylę, ale taki pocisk po trafieniu powinien eksplodować. chyba...

Zależy w co został trafiony. Jeśli rzeczywiście nie trudno go zestrzelić, to
wśród wszystkich trafionych może być sporo trafionych w statecznik. Stąd
na obrazkach te z oderwanym statecznikiem. Jeśli spadł mógł się złamać, więc
złamane też mogły być na obrazkach. Na obrazkach mogły też być atrapy...

Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                               
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
                       
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać
wojnę globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i
wojennej zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów
i przejmować władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
                 
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
           
Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie jakoś
drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy. Pozostale nie
mają na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy. Jednak staraja się
jak mogą.
       
weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
   

Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to co
było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
 

Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.
Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną
marionetką z Wietnamu płd.

Jak już przy lalkach jesteśmy, to powinieneś jeszcze dodać, że rządy tych
państw, które "zapraszały" sowietów składały się sowieckich marionetek.
Czyli tak naprawdę sowieci sami ryli się z kopytami do tej pomocy.
Węgrzy, Czesi, czy Afgańcy ich nie zapraszali, tylko te pajace.

Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była
defensywna. Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u,
byłem szkolony wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w
obronie własnych pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał
niemal każde szkolenie taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się
oddziały niemieckie. Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje
wroga...". :)
                 
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest
atak.. ;-)
           
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na
ziemię, gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
       
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
   

No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
 

Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane obroną,
nawet oręż się nazywa "bronią"..

Ładnie to sobie tłumaczysz, ale ja wiem czego mnie w wojsku uczono, a czego
nie.

I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na
medal.
           
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
       
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
   

:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
 

Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..

Każda potwora znajdzie swego amatora. ;)

Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych
prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego
listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                                                           
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                                                 
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi
na na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś
przywódca danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA
dostał zaproszenie na odczyty ..
                                       
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
                               
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
                       
Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
                 
To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam
to na uniwerkach się edukuje studentów..
           
Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po ścianach,
to zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że nasi zapraszają
różne mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach przewracają. No i
mamy taką młodzież, jaką mamy.
       
Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za
wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych ojczyzn.
Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by im
nie zapłacił..
   

Przecież nie chodziło Ci o zaproszonych tylko o zapraszających.
Napisałeś, że żaden przywódca krytyczny do USA nie dostaje zaproszeń na
odczyty.

Nie dostają, bo plują po podłodze i szczają po ścianach.
Ja też bym takich nie zaprosił.
 

Chodziło mi o tych i o tych. Zaproszonych i zapraszających.

A ja z kolei nie zaprosiłbym ze względu na obrzydzenie tych lizusów..

Wiem, Ty wolisz szczających po ścianach...
Jakoś do przydupasów rosyjskich obrzydzenia nie wykazujesz?

Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę
o nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że
jest coś na rzeczy i jest potrzebna.
                 
Nam? Ciekawe do czego?
           
Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam potrzebna.
:)
       
No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....
   

Tak, bo jeśli drą to na pewno coś kombinują. Inaczej by nie darli. :)
 

Ciekawe jakby jankesi zaczęli mordy drzeć gdyby  Ruskie postawili soją
"tarczę" np. w Kanadzie?

Myślę, że to niemożliwe, ale pewnie coś by negocjowali z Rosją, bo jaki cel
byłby tej tarczy? Ta amerykanska ma na celu obronę przed konkretnymi
agresorami i jest stawiana na drodze pocisków do Europy i USA. Czym
motywowaliby Rosjanie tarcze w Kanadzie? Obroną przed pociskami z Kuby?

Dlaczego Rosjanie nie mają nic przeciw postawieniu tarczy w Armenii, czy
Azerbejdżanie tylko są przeciw postawieniu jej w Polsce?
Przecież tamte kraje są tak samo blisko Rosji jak Polska.

Ja myślę, że Rosji chodzi o to, by USA były jak najdalej od Europy. Rosja
dąży do tego, aby jej wpływy w Europie były coraz mocniejsze, dlatego
przeszkadzałaby im amerykańska baza w osiągnięciu tego celu.

Rosjanie motywują swój sprzeciw dla tarczy w Polsce zbyt mała odległościa od
terytorium Rosji, ale nie proponują, by USA postawiły tarczę we Francji,
która jest dość daleko od granic Rosji, tylko w Armenii/Azerbejdżanie,
które są niemal w Rosji. Dlaczego, jak myślisz?

Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie
zwrotu majątków rzekomo "pożydowskich".
                 
Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak
Polski rząd ma powiedzieć  - nie?
           
Nawet w publicznej tivi mówili jakie jest priorytetowe zadanie nowego
ambasadora USA w Polsce, a co dopiero płynie kanałami poufnymi?
       
A tak swoją drogą - dlaczego im nie wypłacić tych odszkodowań?
   

Bo to nie my im zabraliśmy. Tak, nie my. Majątki zabrane zostały najpierw
przez Niemcy hitlerowskie Polakom i Żydom w formie konfiskaty. Potem
przez władze komunistyczne Niemcon i Polakom w formie nacjonalizacji.

My na utratę majątków przez Żydów nie mieliśmy żadnego wpływu. Dlaczego
mielibyśmy teraz ponosić koszta jakichkolwiek odszkodowań? Niech Żydzi
zwrócą się z tym do Niemiec i Rosji, które podejmowały wówczas decyzje w
tym zakresie. Niech się zwrócą do spółki jałtańskiej, której ustalenia na
to zezwoliły.

Poza tym, jeśli miałoby się cokolwiek oddawać, to wszystkim, którym się
zabrało, Polakom, Niemcom i innym też, na równi, a nie tylko samym Żydom.

Jest też coś takiego jak zasiedzenie, które dla nieruchomości obowiązuje
nawet w złej wierze już po 30 latach. To oznacza, że jak ktoś mieszka na
czyimś mieszkaniu ponad 30 lat, to owo mieszkanie staje się jego.
 

No niby masz rację, ale ja osobiście czuję jakiś niesmak z tego powodu.
Taki sam zresztą czuję z powodu tych wysiedlonych Niemców, jakoś tak
przez skórę czuję że Polska nie zachowuje się dobrze wobec nich.. No
jakby na to nie patrzeć te szwabskie włości zostały zagrabione...

A Polskie na wschodzie, to nie? Każdego z nas wojna pokrzywdziła jakoś, ale
dlaczego wszyscy biadolą tylko nad losem majątków żydowskich?

Niemcy, choć niewątpliwie doznali jakichś krzywd, to doznali je na własne
życzenie. Zostali pozbawieni swoich majątków, ale ile wcześniej zniszczyli
cudzych?

Polaków skrzywdzili okupanci ze wschodu i zachodu, ale również różne układy, postanowienia jałtańskie i powojenna sowiecka okupacja.

Żołnierz polski walczył na wszystkich frontach w Europie, w Azji i Afryce,
walczył o wolność obywateli połowy świata i co? Pokazano nam fiuta i oddano
pod "opiekę" tym co nas wcześniej napadli.
I po tym wszystkim my mamy płacić jeszcze komuś odszkodowania?

Przecież oni wszyscy, jak i sami Żydzi, powinni nam okazywać przynajmniej
jakieś minimum wdzięczności, za to, że oddaliśmy to co mieliśmy
najcenniejszego, że oddaliśmy życie naszych najlepszych obywateli, by
zakończyć tę najbardziej haniebną i nieludzką z wojen. Może Żołnierz Polski
nie był liczącą się siłą, ale dla nas był jak "wdowi grosz". Był
wszystkim co mogliśmy dać i daliśmy.

My nie zabraliśmy cudzych majątków, ani nie ukradliśmy ich.
My je otrzymaliśmy od Stalina, Roosevelta i Churchilla.

Dlaczego my nie możemy odzyskać utracone majątki na wschodzie?
Z podobnego powodu nie powinniśmy oddawać tego co przypadło nam po wojnie.

Inaczej wyjdzie, że mimo, iż walczyliśmy "o wolność waszą i naszą", to
zostaliśmy największym przegranym II WŚ, bo
za zabrane nam na wschodzie musimy wypłacać odszkodowania sobie sami,
za zdobyte na zachodzie - Niemcom,
a Żydom za to, o co walczyliśmy przez całą wojnę.

Dupy mamy nie polityków.

Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                                                   
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                                                                       
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                           
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                                                 
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie
zdechły do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
                                       
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców
przyznał, że mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż
sądzi oskarżyciel.
                               
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
                       
W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo
on aż tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
                 
W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.
           
A jaka mam oglądać? Wenezuelską?
Przecież sobie tego nie zmyślili, bo to nie miałoby sensu.
       
A chociażby i Wenezuelską, na pewno by Ci poszerzyło to Twoje  niezbyt
szerokie horyzonty.. :-)
   

Opanuj się Jadryś. Zaczynasz mnie obrażać.
 

Oczywiście wcale nie mówię że masz wąskie, jednak nikt nie ma
wystarczająco szerokich horyzontów... Tak że poszerzenie nie
zaszkodziłoby i Tobie.

Napisałeś, że mam niezbyt szerokie, czyli za waskie. Nie migaj się.

I nie Rosyjskie a sowieckie...
                                                           
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie
składały się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie
kobiety. Poczytaj sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po
zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także jak traktowali ludzi podczas
marszu na Warszawę w 1920 r.
                                                 
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może
polskie kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to
wcale być Rosjanie.
                                       
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a
ona się na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
                               
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
                       
Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
                 
Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada,
a nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..
           
Grzeszki? To były grzechy, a nie grzeszki.
       
E, chyba nie, za poważniejsze przestępstwa (mordy poważniejsze grabieże)
był u nich pluton egzekucyjny.
   

Uważasz, że grabierz jest poważniejszym przestępstwem niż gwałt?
Ciekawe co byś wolał, by Cię rosyjska swołocz okradła czy zgwałciła?
 

Oczywiście wolałbym gwałt, którego autorką na mnie byłaby piękna
enkawódzistka..

Niestety, większe szanse były, że byłby to obleśny enkawudzista. :)
Ale nawet jakby to była ona, a nie on, to i tak pewnie złapałbyś od niej
jakiegoś syfa.

Poza tym myślę, że piękna enkawudzistka i gwałt to dwie rzeczy, które
wzajemnie się wykluczają. ;)

A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi czekała śmierć głodowa.

Przecież oni i tak nic nie mieli. Sąsiadka opowiadała mi, że gotowali zupę z
pokrzyw i badyli.

Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
                               
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
                       
No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
                 
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że
nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
           
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
       
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
   

Jeszcze bardziej kręcisz.
 

Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.

Niewątpliwie, bo to przecież były ziemie Polskie. ;)
Jednak żołnierze byli z Rosji, czyli ze środka ZSRR, a nie z zachodu.

Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i
ówdzie. A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet
nie wspomnę. Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia"
w okolicy.
                                                                       
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania.
W odróżnieniu od tych z zachodu..
                                                           
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli
chodzi o Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące
informacje: gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy
filtracyjne...
                                                 
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
                                       
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że
robią "to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni".
:)
                               
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu
że walczą na terenie swojego kraju.
                       
Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione
i wręcz humanitarne?
                 
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
           
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
       
Ja myślę inaczej.
   

Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
 

Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić
swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.

Gdy się broni swojego domu, to nie ma mowy o mordowaniu, tylko o zabiciu
kogoś co najwyżej. Mordowanie jest zabiciem dla zysku, lub z innych pobudek
i nosi znamiona przestępstwa umyślnego.

Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
                               
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
                       
Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.
               
Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein
się konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?
           
I co? Dostał pozwolenie, czy może odmowę i zaatakował wbrew stanowisku
USA?
       
Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w
Kuwejcie.
   

Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady,
zamiast samego wodza?
 

A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?\

Widziałem. :)

 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów
               
Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez
USA do trucia Irańczyków..
           
Jakie to ma znaczenie? Czy ważne jest skąd pochodzi nóż, którym podcina
się komuś gardło?
       
Bardzo duże znaczenie.. Nóż to nie broń chemiczna.
   

Tak samo zabija (na śmierć), tylko statystyki nieco inne.
Poza tym to była metafora.
 

Nóż sam nie zabija.

Nie? A jak spadnie z 10 piętra komuś na głowę?

 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas
ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył
broń masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej
bajce tkwi ziarno prawdy.
                 
Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein
raczej takim nie był.
           
Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę
doleciało.
       
To  było gdy już  wojna trwała. Liczył że Izrael odpowie i poprzez to
włączą się do wojny inne kraje arabskie.
   

To był szaleńcem, albo raczej głupkiem.

 

Jednak w tym jego szaleństwie była metoda.. I to wiadomo jaka...

Nijaka, nie udało się. Metoda zawsze przynosi efekt, a to była tylko zwykła,
nieudolna próba.
--
Pit

Data: 2009-08-03 15:11:05
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
                       
Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla
innych.
                 
Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za
granice i też nie płacił.
           
Za granicę? A to ci wałkuński cwaniaczek. ;)

Przyznam, że wysupłałeś (zmyśliłeś raczej :) ) historię dość osobliwą.

W niej jednak objawia się dość poważny błąd ówczesnej polityki
edukacyjnej, którego skutki okreslało się mianem "drenaż mózgów".
Państwo, za społeczne pieniądze kształciło młodzież, ale bez zapewnienia
jej godziwych warunków zatrudnienia po ukończeniu nauki, co objawiało się
tym, że wielu absolwentów uczelni polskich wyjeżdżało po studiach za
granicę, nie przynosząc państwu żadnych korzyści.

Czy dzisiaj jest inaczej?
       
Chyba nie.  Ale to nie wina tech studentów. Państwo powinno się jakoś
zabezpieczać przed taki procederem.
   

Pewnie, że to nie wina studentów. Przecież wyraźnie napisałem, że to był(?)
błąd polityki edukacyjnej...
 

Był i jest..

 
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy
tylko w Białorusi.
                                       
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                               
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
                       
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym
źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
                 
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
           
Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
       
A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..
   

Są dość mocne. Kto jest w szefostwie "budowy" rurociągu na dnie bałtyku?
 

A kto niby miałby szefować temu projektowi? Przecież jest to przedsięwzięcie czysto rosyjskie, cała reszta to figuranci, potrzebni tylko żeby stworzyć pozory międzynarodowości tej inwestycji.

O powiązaniach byłego premiera Włoch z rosyjskim wywiadem słyszaleś?
 

Prodiego? Pierwsze słyszę, od Ciebie..

Albo o zażyłej przyjaźni premiera Włoch z Putinem?
 

To tylko taka męska przyjaźń, ta k myślę. Nie ma żadnych dowodów na to że łączą ich interesy.

 
U nas nie uprawia się soi, bo nie ma na to warunków, a nie
dlatego, że Jankesi nam nie pozwalają. Jednak mimo złych warunków
dla upraw soi, są prowadzone próby jej uprawy:

http://www.odr.zetobi.com.pl/roslinna/soja_p.htm

A tu masz m. in. o tym jakich warunków potrzebuje uprawa soi:

http://polska-wolna-od-gmo.org/doc/Zalecenia_dla_soi.pdf
                                                                       
Zadziwiające -  nie produkujemy własnej soi a w prawie każdym
gotowym produkcie spożywczym to świństwo jest..
                                                           
BTW Masz jakieś dowody, że tak jest? Podaj może jakiś link do odp.
opracowania. Coś mi się zdaje, że mocno przesadzasz z tą soją.
                                                 
Wcale nie przesadzam.. Np. już od paru lat nie spotkałem oleju
"czystego" rzepakowego. słonecznikowego itd. bez domieszki soi. A
linku nie podam ponieważ nie posiadam takowego.. Producenci żywności
nie
afiszują się z tym dodawaniem soi do wszystkiego.. Mało tego  -
odnoszę wrażenie że starają się to ukryć..
                                       
Więc skąd wiesz, że dodają jeśli ukrywają?
                               
"Starają się"...Ponieważ piszą o obecności tego specyfiku bardzo
małymi literkami..
                       
Sugerujesz, że ludzie nie potrafią czytać małych literek. ;)
                 
Bardzo dużo ludzi używa okularów do czytania, a do sklepu spożywczego
mało kto zabiera okulary. Jestem gotów się założyć, że wielu (gdyby było
napisane dużymi literami) odłożyłoby olej z dodatkiem modyfikowanej soi
z powrotem na półkę..
           
Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy na
oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale wcale
nie małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów) literami i nie
była w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo produkt był
Niemiecki, choć jako producent była podana firma z Polski.
       
A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi?
Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..
   

Nie pisałem, że w produktach niemieckich jest niemiecka soja. Może Niemcy
sprowadzają ją z USA, a może z Argentyny, czy Brazylii, albo z Rosji?
Poza tym teoria o klimatycznych wymaganiach soi nie jest moja. Ja się na
uprawianiu roślin w ogóle nie znam.
 

Raczysz chyba żartować  - Jankeska soja leży w magazynach a Niemcy dla siebie sprowadzają z Brazylii? W świecie jest wszystko możliwe, ale taki wariant jest czystą fantazją..

 
Coś mi się zdaje, że to nie wina jankesów, że w większości produktów mamy
dodawaną soję modyfikowaną, ale jest to wina specyfiki naszego przemysłu
spożywczego, który cokolwiek produkuje, robi to według receptur i
licencji z krajów zachodnich. To jest cena procesów prywatyzacji, a nie
sojuszy.
       
Ja jednak myślę że mamy nakaz importowania soi. Bardzo dużo rzeczy za
tym przemawia. Choćby nie afiszowanie się z tym. Dlaczego nigdy choćby w
TV nie ma debaty na temat -  wpływ soi modyfikowanej  na nasze
zdrowie..  amerykańskiej soi modyfikowanej...
   

Nie ma już na świecie plantacji soi, która byłaby wolna od modyfikacji
genetycznych. Niestety taka jest prawda. Wszystkiemu winna pogoń za
zyskiem.

Pamiętam jak kiedyś mama sadziła pomidory na działce, które dojrzewały w
słońcu i miały dobry smak i zapach. Dziś pomidory na działce to żadkość,
podobnie jak ogórki, nie przykryte folią umierają. Mówi się, że to przez
kwaśnie deszcze, ale moja teoria na ten temat jest taka, że to wszystko
wina badylarzy. ??? Tak, badylarze "przyzwyczaili" te owoce do warunków
cieplarnianych i dziś nie ma już nasion tych roślin, które wytrzymywały
warunki polowe. One wyginęły wraz z rozwojem "szklarnictwa".
Taka jest moja teoria, ale, jak już zaznaczyłem, ja się nie znam na
uprawianiu roślin.
 

Wielce prawdopodobne że masz z tym rację.. :-(

Soję spotkał taki sam los - nasion nie modyfikowanej soi nie uświadczysz.
Chyba, że ktoś ma działkę i nasiona pozyskuje sam, z poprzednich zbiorów.
Plantatorzy pewnie maja swoje nasiona, ale też kupują inne odmiany, żeby
wypróbować, albo zwiększyć asortyment, czy podnieść wielkość zbiorów.
Takie działania sprawiają, że nasiona się mieszają i nie ma "czystej" soi.
 

No dobrze, już się nie będę czepiał jej modyfikacji.  Gdyby nie to skryte dodawanie jej do prawie wszystkich artykułów spożywczych i gdyby nie to że jest importowana z USA to nie zwróciłbym na nią żadnej uwagi..

 
A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
                       
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
                 
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
           
Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska, albo...
Każda.
       
Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie ona,
to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w Tel-Awiwie .
   

Nieprawda. O izraelskiej broni A niewiele wiadomo, dlatego jej rola jest
nieco inna niż innych. Ona nie odstrasza, tylko daje poczucie pewności
siebie dla władz Izraela. Arabów od Izraela najbardziej odstrasza sojusz
żydków z jankesami.
 

Nieprawda, Arabowie w wojnie  xxx dniowej  mieli  już Izrael na widelcu, ale odstąpili, ponieważ zostali ostrzeżeni że jeszcze krok to Damaszek i Kair przestaną istnieć.. Arabowie na takie ostrzeżenie podkulili ogony i dali za wygraną...

 
Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic"
odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i
korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
           
Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas wkur...ć,
nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek dystans.
Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
       
Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...
   

A nie gódź się jak chcesz. Mamy przecież demokrację. ;)
 

A Ty się gódź skoro masz mentalność niewolnika... :-P

 
Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
                       
Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
                 
Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik,
pęknięcie na pół itd.
           
A zestrzelone jak wyglądają? Nie upadają na ziemię i się nie łamią?
To nie kaczki, żeby dziurę po śrucie było widać, tylko rakiety-pociski,
które lecąc z dużą prędkością trafione łamią się i rozbijają.
       
Może sie mylę, ale taki pocisk po trafieniu powinien eksplodować. chyba...
   

Zależy w co został trafiony. Jeśli rzeczywiście nie trudno go zestrzelić, to
wśród wszystkich trafionych może być sporo trafionych w statecznik. Stąd
na obrazkach te z oderwanym statecznikiem. Jeśli spadł mógł się złamać, więc
złamane też mogły być na obrazkach. Na obrazkach mogły też być atrapy...
 

Wszystko jest możliwe.. Tym bardziej że na początku były pokazywane tylko szczątki tych pocisków, dopiero później były pokazywane  nieomal całe.  Ale być może  później  Jankesi zaczęli używać  tych "przeterminowanych" i stąd taki efekt..
 
 
Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                                                 
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
                                       
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna - rozpętać
wojnę globalną i korzystając z zamieszania ogólnoświatowego i
wojennej zawieruchy, tworzyć proletariaty, obarczyć winą kapitalistów
i przejmować władzę. O tym przecież pisał Twój idol - Karol Marks.
                               
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
                       
Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie jakoś
drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy. Pozostale nie
mają na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy. Jednak staraja się
jak mogą.
                 
weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
           
Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to co
było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
       
Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.
Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną
marionetką z Wietnamu płd.
   

Jak już przy lalkach jesteśmy, to powinieneś jeszcze dodać, że rządy tych
państw, które "zapraszały" sowietów składały się sowieckich marionetek.
Czyli tak naprawdę sowieci sami ryli się z kopytami do tej pomocy.
Węgrzy, Czesi, czy Afgańcy ich nie zapraszali, tylko te pajace.
 

Za to niejaki p. Howard, premier Australii nie jest pajacem. Wałęsa, Havel, Kwaśniewski itd. (bardzo długo można by wymieniać) to ludzie poważni?

 
Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była
defensywna. Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u,
byłem szkolony wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w
obronie własnych pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał
niemal każde szkolenie taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały się
oddziały niemieckie. Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć pozycje
wroga...". :)
                               
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną jest
atak.. ;-)
                       
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na
ziemię, gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
                 
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
           
No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
       
Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane obroną,
nawet oręż się nazywa "bronią"..
   

Ładnie to sobie tłumaczysz, ale ja wiem czego mnie w wojsku uczono, a czego
nie.
 

W wojsku to Cię uczono żebyś wykonywał rozkazy, a nie filozofował..

 
I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na
medal.
                       
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
                 
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
           
:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
       
Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..
   

Każda potwora znajdzie swego amatora. ;)
 

Pewnie tylko  jakiś  schlany marynarz...
 
 
Że oni są mocni to wcale nie znaczy że nasi przywódcy mają im we
wszystkim ulegać. Te obecne skomlenie byłych naszych
prezydentów..
żenada.. Zauważałeś pewien szczegół -  wszyscy  autorzy tego
listu do
Obamy  mają kontrakty na odczyty  w uczelniach USA?
                                                                                   
A co maja do tego kontrakty? Nic, bo uczelniami w USA nie rządzi
prezydent, ale one rządzą się same. To nie Rosja ani też Chiny.
                                                                       
To dlaczego kontrakty podpisywane tylko z byłymi pieskami gotowymi
na na każde skinięcie USA. Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś
przywódca danego kraju, krytyczny wobec imperialnej polityki USA
dostał zaproszenie na odczyty ..
                                                           
Każdy może zapraszać sobie do domu takich gości, jacy mu pasują.
Takich co plują po podłodze nikt nie zaprasza. No może z wyjątkiem
Polski.
                                                 
Jak to? Przecież gdyby te zaproszenia miały spełniać jakąś rolę
edukacyjna dla studentów to chyba powinny być zapraszane osoby
kontrowersyjne, a nie jakieś lizo d..py  amerykańskiego rządu.
                                       
Nie masz racji. One nie mają spełniać "jakąś" rolę edukacyjną.
                               
To po co wygłaszają ta odczyty na uniwersytetach? Z tego co pamiętam
to na uniwerkach się edukuje studentów..
                       
Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po ścianach,
to zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że nasi zapraszają
różne mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach przewracają. No i
mamy taką młodzież, jaką mamy.
                 
Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za
wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych ojczyzn.
Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by im
nie zapłacił..
           
Przecież nie chodziło Ci o zaproszonych tylko o zapraszających.
Napisałeś, że żaden przywódca krytyczny do USA nie dostaje zaproszeń na
odczyty.

Nie dostają, bo plują po podłodze i szczają po ścianach.
Ja też bym takich nie zaprosił.
       
Chodziło mi o tych i o tych. Zaproszonych i zapraszających.

A ja z kolei nie zaprosiłbym ze względu na obrzydzenie tych lizusów..
   

Wiem, Ty wolisz szczających po ścianach...
Jakoś do przydupasów rosyjskich obrzydzenia nie wykazujesz?
 

Jak to nie? L. Millera nie darzę jakimś szczególnie wzniosłym uczuciem.. Ale największe obrzydzenie czuję do typków w rodzaju Kwaśniewskiego..

 
Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie gębę
o nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to znaczy że
jest coś na rzeczy i jest potrzebna.
                               
Nam? Ciekawe do czego?
                       
Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam potrzebna.
:)
                 
No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....
           
Tak, bo jeśli drą to na pewno coś kombinują. Inaczej by nie darli. :)
       
Ciekawe jakby jankesi zaczęli mordy drzeć gdyby  Ruskie postawili soją
"tarczę" np. w Kanadzie?
   

Myślę, że to niemożliwe, ale pewnie coś by negocjowali z Rosją, bo jaki cel
byłby tej tarczy? Ta amerykanska ma na celu obronę przed konkretnymi
agresorami i jest stawiana na drodze pocisków do Europy i USA. Czym
motywowaliby Rosjanie tarcze w Kanadzie? Obroną przed pociskami z Kuby?
 

Przed pociskami z USA...  Bo chyba nawet Ty nie wierzysz że jankesi chcą z nas zrobić tarczę  dla nieistniejących  rakiet z Iranu?

Dlaczego Rosjanie nie mają nic przeciw postawieniu tarczy w Armenii, czy
Azerbejdżanie tylko są przeciw postawieniu jej w Polsce?
Przecież tamte kraje są tak samo blisko Rosji jak Polska.
 

Tarcze w Arminii nie przechwyciłaby rakiet startujących z Europejskiej części Rosji.

Ja myślę, że Rosji chodzi o to, by USA były jak najdalej od Europy. Rosja
dąży do tego, aby jej wpływy w Europie były coraz mocniejsze, dlatego
przeszkadzałaby im amerykańska baza w osiągnięciu tego celu.
 

Z pewnością w tym punkcie masz rację.

Rosjanie motywują swój sprzeciw dla tarczy w Polsce zbyt mała odległościa od
terytorium Rosji, ale nie proponują, by USA postawiły tarczę we Francji,
która jest dość daleko od granic Rosji, tylko w Armenii/Azerbejdżanie,
które są niemal w Rosji. Dlaczego, jak myślisz?
 

Jak napisałem powyżej - będąc tarczą chronimy terytorium USA przed bezpośrednim uderzeniem rakiet z Europejskiej części Rosji.

 
Można powiedzieć nie, gdy nam chcą narzucać co mamy zrobić w sprawie
zwrotu majątków rzekomo "pożydowskich".
                               
Tylko że jankesi jeszcze nigdy nie poruszyli tej kwestii, więc jak
Polski rząd ma powiedzieć  - nie?
                       
Nawet w publicznej tivi mówili jakie jest priorytetowe zadanie nowego
ambasadora USA w Polsce, a co dopiero płynie kanałami poufnymi?
                 
A tak swoją drogą - dlaczego im nie wypłacić tych odszkodowań?
           
Bo to nie my im zabraliśmy. Tak, nie my. Majątki zabrane zostały najpierw
przez Niemcy hitlerowskie Polakom i Żydom w formie konfiskaty. Potem
przez władze komunistyczne Niemcon i Polakom w formie nacjonalizacji.

My na utratę majątków przez Żydów nie mieliśmy żadnego wpływu. Dlaczego
mielibyśmy teraz ponosić koszta jakichkolwiek odszkodowań? Niech Żydzi
zwrócą się z tym do Niemiec i Rosji, które podejmowały wówczas decyzje w
tym zakresie. Niech się zwrócą do spółki jałtańskiej, której ustalenia na
to zezwoliły.

Poza tym, jeśli miałoby się cokolwiek oddawać, to wszystkim, którym się
zabrało, Polakom, Niemcom i innym też, na równi, a nie tylko samym Żydom.

Jest też coś takiego jak zasiedzenie, które dla nieruchomości obowiązuje
nawet w złej wierze już po 30 latach. To oznacza, że jak ktoś mieszka na
czyimś mieszkaniu ponad 30 lat, to owo mieszkanie staje się jego.
       
No niby masz rację, ale ja osobiście czuję jakiś niesmak z tego powodu.
Taki sam zresztą czuję z powodu tych wysiedlonych Niemców, jakoś tak
przez skórę czuję że Polska nie zachowuje się dobrze wobec nich.. No
jakby na to nie patrzeć te szwabskie włości zostały zagrabione...
   

A Polskie na wschodzie, to nie? Każdego z nas wojna pokrzywdziła jakoś, ale
dlaczego wszyscy biadolą tylko nad losem majątków żydowskich?

Niemcy, choć niewątpliwie doznali jakichś krzywd, to doznali je na własne
życzenie. Zostali pozbawieni swoich majątków, ale ile wcześniej zniszczyli
cudzych?

Polaków skrzywdzili okupanci ze wschodu i zachodu, ale również różne układy, postanowienia jałtańskie i powojenna sowiecka okupacja.

Żołnierz polski walczył na wszystkich frontach w Europie, w Azji i Afryce,
walczył o wolność obywateli połowy świata i co? Pokazano nam fiuta i oddano
pod "opiekę" tym co nas wcześniej napadli.
I po tym wszystkim my mamy płacić jeszcze komuś odszkodowania?

Przecież oni wszyscy, jak i sami Żydzi, powinni nam okazywać przynajmniej
jakieś minimum wdzięczności, za to, że oddaliśmy to co mieliśmy
najcenniejszego, że oddaliśmy życie naszych najlepszych obywateli, by
zakończyć tę najbardziej haniebną i nieludzką z wojen. Może Żołnierz Polski
nie był liczącą się siłą, ale dla nas był jak "wdowi grosz". Był
wszystkim co mogliśmy dać i daliśmy.

My nie zabraliśmy cudzych majątków, ani nie ukradliśmy ich.
My je otrzymaliśmy od Stalina, Roosevelta i Churchilla.

Dlaczego my nie możemy odzyskać utracone majątki na wschodzie?
Z podobnego powodu nie powinniśmy oddawać tego co przypadło nam po wojnie.

Inaczej wyjdzie, że mimo, iż walczyliśmy "o wolność waszą i naszą", to
zostaliśmy największym przegranym II WŚ, bo
za zabrane nam na wschodzie musimy wypłacać odszkodowania sobie sami,
za zdobyte na zachodzie - Niemcom,
a Żydom za to, o co walczyliśmy przez całą wojnę.

Dupy mamy nie polityków.
 

Wiem, wiem to są fakty bezdyskusyjne..  Tylko tak wspomniałem o moim subiektywnym odczuciu, co do sprawiedliwości..

 
Czyli dla NATO powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                                                                               
Nie. Jugosławia to nie tylko Serbia i Serbowie. Jugosławia była
Federacją kilku państw, więc chodziło o Serbów na terenie tych
właśnie państw.
                                                                                                 
Jednak mordowali Serbów na terenie Serbii, a Serbowie nikogo nie
napadli.. Więc powodem byli Serbowie na terenie Serbii.
                                                                                   
Wiesz co? Gdyby byli tacy niewinni to do tego by z pewnością nie
doszło.
                                                                       
A jednak byli niewinni a do tego doszło.. Imperia jeszcze nie
zdechły do końca.. Jeszcze całą masę ludzi za sobą pociągną.
                                                           
Czyżby, przecież nawet ostatnio jeden z serbskich morderców
przyznał, że mordował i dokonywał czystek, choć nieco mniej niż
sądzi oskarżyciel.
                                                 
Mówi to z wolnej stopy?
Widziałeś jak wymawia te słowa? Czy tylko wyczytałeś w Wikipedii?
                                       
W tivi mówili kilkanaście dni temu, że domaga się badań DNA ofiar, bo
on aż tylu nie zamordował tylko trochę mniej.
                               
W jakiej TV? Powiem Ci tylko tyle że Polskiej nie warto oglądać wcale.
                       
A jaka mam oglądać? Wenezuelską?
Przecież sobie tego nie zmyślili, bo to nie miałoby sensu.
                 
A chociażby i Wenezuelską, na pewno by Ci poszerzyło to Twoje  niezbyt
szerokie horyzonty.. :-)
           
Opanuj się Jadryś. Zaczynasz mnie obrażać.
       
Oczywiście wcale nie mówię że masz wąskie, jednak nikt nie ma
wystarczająco szerokich horyzontów... Tak że poszerzenie nie
zaszkodziłoby i Tobie.
   

Napisałeś, że mam niezbyt szerokie, czyli za waskie. Nie migaj się.
 

Powiem tak - mógłbyś mieć szersze, nie masz wąskich, ale.. :-D

 
I nie Rosyjskie a sowieckie...
                                                                                   
Nie było czegoś takiego jak naród sowiecki. Wojska sowieckie
składały się z Rosjan. Ci właśnie Rosjanie gwałcili polskie
kobiety. Poczytaj sobie też, co robili rosyjscy żołnierze po
zdobyciu Lwowa w 1939 r., a także jak traktowali ludzi podczas
marszu na Warszawę w 1920 r.
                                                                       
Nie było narodu sowieckiego, ale była armia sowiecka. Być może
polskie kobiety gwałcili Kazachowie, Ukraińcy itd. nie musieli to
wcale być Rosjanie.
                                                           
No tak, zapomniałem wg. Jadrysia Rosjanie to święty naród. :)
To byli Rosanie, Moskale jak mawiała moja nieboszczka sąsiadka, a
ona się na tym dobrze znała. Oni też dowodzili armią.
                                                 
Ale mogli nawet nie wiedzieć o tych gwałtach..
                                       
Nie mogli. NKWD wiedziała wszystko o czynach swoich podopiecznych.
                               
Dowódców to przede wszystkim interesowało dobicie hitlerowskiego gada,
a nie jakieś tam drobne grzeszki swoich podwładnych..
                       
Grzeszki? To były grzechy, a nie grzeszki.
                 
E, chyba nie, za poważniejsze przestępstwa (mordy poważniejsze grabieże)
był u nich pluton egzekucyjny.
           
Uważasz, że grabierz jest poważniejszym przestępstwem niż gwałt?
Ciekawe co byś wolał, by Cię rosyjska swołocz okradła czy zgwałciła?
       
Oczywiście wolałbym gwałt, którego autorką na mnie byłaby piękna
enkawódzistka..
   

Niestety, większe szanse były, że byłby to obleśny enkawudzista. :)
Ale nawet jakby to była ona, a nie on, to i tak pewnie złapałbyś od niej
jakiegoś syfa.
 

Czasem gra jest warta świeczki - syfa można wyleczyć, a wspomnienia pozostaną do końca życia.

Poza tym myślę, że piękna enkawudzistka i gwałt to dwie rzeczy, które
wzajemnie się wykluczają. ;)
 

Dlaczego? Że niby ładna to już nie może Chłopa przelecieć siłą..

 
A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi czekała śmierć głodowa.
   

Przecież oni i tak nic nie mieli. Sąsiadka opowiadała mi, że gotowali zupę z
pokrzyw i badyli.
 

A jakby im jeszcze zabrali te garnki do gotowania? A tak nawiasem mówiąc  - zupa z pokrzyw nie jest zła..

 
Ale być może, że Ukraińcy i Kazachowie też.
                                                 
A więc jednak nie podtrzymujesz zdania że gwałcili tylko  Rosjanie?
                                       
No wiesz, jak się wejdzie miedzy wrony...
                               
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że
nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
                       
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
                 
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
           
Jeszcze bardziej kręcisz.
       
Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.
   

Niewątpliwie, bo to przecież były ziemie Polskie. ;)
Jednak żołnierze byli z Rosji, czyli ze środka ZSRR, a nie z zachodu.
 

A się uparłeś na tych Ruskich.  Skąd wiesz że byli Rosjanami ? Mieli napisane to na czołach?

 
Bo nie ma takich możliwości. Jednak swoje nosy wtykaja tu i
ówdzie. A to do Afryki, a To do Ameryki płd. O Europie nawet
nie wspomnę. Poza tym Rosja ma dużo problemów "do załatwienia"
w okolicy.
                                                                                                 
A może są bardziej humanitarni, maja jeszcze jakieś zahamowania.
W odróżnieniu od tych z zachodu..
                                                                                   
Jacy są humanitarni pokazuje wojna w Czeczeni, a także sposób
rozwiązania sprawy w Biesłanie i tym teatrze w Moskwie. Jeśli
chodzi o Czeczenię, to nawet źródła rosyjskie podają szokujące
informacje: gwałty, tortury, mordy, handel organami, obozy
filtracyjne...
                                                                       
To samo robią w Iraku Jankesi. Tysiące km. od Ameryki.. Wysłali na
tamten świat ponoć już 0,5 miliona Irakijczyków..
                                                           
O widzisz, pomału zaczynasz zmieniać zdanie - już twierdzisz, że
robią "to samo", a wcześniej pisałeś, że są "bardziej humanitarni".
:)
                                                 
Nic nie zmieniam, a tym bardziej ich usprawiedliwiam z tego powodu
że walczą na terenie swojego kraju.
                                       
Aha? Na terenie swojego kraju mordowanie ludzi jest usprawiedliwione
i wręcz humanitarne?
                               
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
                       
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
                 
Ja myślę inaczej.
           
Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
       
Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić
swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.
   

Gdy się broni swojego domu, to nie ma mowy o mordowaniu, tylko o zabiciu
kogoś co najwyżej. Mordowanie jest zabiciem dla zysku, lub z innych pobudek
i nosi znamiona przestępstwa umyślnego.
 

A więc w Jugosławii nie było (poza tą nieszczęsną Srebrenicą)n żadnych ze strony Serbów, bronili oni swoich domów. Natomiast zrzucanie bomb na Serbskie miasta były jak najbardziej zwykłym mordowaniem.

 
Obawiam się, że z tego pól miliona dość dużo mają na koncie sami
Irakijczycy.
                                                 
Pewnie, ale jednak gdyby nie interwencja USA to nie zginąłby nikt.
                                       
Irak pierwszy zaatakował Kuwejt, więc ofiary były.
                             
Za przyzwoleniem Jankeskiej pani ambasador.  Chyba wiesz że Hussein
się konsultował w sprawie ataku na Kuwejt z ambasadą USA?
                       
I co? Dostał pozwolenie, czy może odmowę i zaatakował wbrew stanowisku
USA?
                 
Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w
Kuwejcie.
           
Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady,
zamiast samego wodza?
       
A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?\
   

Widziałem. :)
 

No tak.. Taka kur.wska mądrość - dać du.y i przez to być na piedestale.

 
 Husajn mordował też
Kurdów, a także krwawo tłumił powstanie szyitów
                             
Użył do tego nawet jankeskich gazów bojowych, dostarczonych mu przez
USA do trucia Irańczyków..
                       
Jakie to ma znaczenie? Czy ważne jest skąd pochodzi nóż, którym podcina
się komuś gardło?
                 
Bardzo duże znaczenie.. Nóż to nie broń chemiczna.
           
Tak samo zabija (na śmierć), tylko statystyki nieco inne.
Poza tym to była metafora.
       
Nóż sam nie zabija.
   

Nie? A jak spadnie z 10 piętra komuś na głowę?
 

Z tego można wyjść bez szwanku.. Zdarzały się już takie przypadki.

 
 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej. Wówczas
ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak tworzył
broń masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale w każdej
bajce tkwi ziarno prawdy.
                               
Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein
raczej takim nie był.
                       
Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę
doleciało.
                 
To  było gdy już  wojna trwała. Liczył że Izrael odpowie i poprzez to
włączą się do wojny inne kraje arabskie.
           
To był szaleńcem, albo raczej głupkiem.

       
Jednak w tym jego szaleństwie była metoda.. I to wiadomo jaka...
   

Nijaka, nie udało się. Metoda zawsze przynosi efekt, a to była tylko zwykła,
nieudolna próba.
 

Zawsze? No tak, tylko że czasem jest to efekt zerowy..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-08-03 17:05:38
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
                       
Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla
innych.
                 
Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za
granice i też nie płacił.
           
Za granicę? A to ci wałkuński cwaniaczek. ;)

Przyznam, że wysupłałeś (zmyśliłeś raczej :) ) historię dość osobliwą.

W niej jednak objawia się dość poważny błąd ówczesnej polityki
edukacyjnej, którego skutki okreslało się mianem "drenaż mózgów".
Państwo, za społeczne pieniądze kształciło młodzież, ale bez
zapewnienia jej godziwych warunków zatrudnienia po ukończeniu nauki, co
objawiało się tym, że wielu absolwentów uczelni polskich wyjeżdżało po
studiach za granicę, nie przynosząc państwu żadnych korzyści.

Czy dzisiaj jest inaczej?
       
Chyba nie.  Ale to nie wina tech studentów. Państwo powinno się jakoś
zabezpieczać przed taki procederem.
   

Pewnie, że to nie wina studentów. Przecież wyraźnie napisałem, że to
był(?) błąd polityki edukacyjnej...
 

Był i jest..

A co ja piszę? ;)

Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy
tylko w Białorusi.
                                       
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                               
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
                       
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym
źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
                 
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
           
Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
       
A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..
   

Są dość mocne. Kto jest w szefostwie "budowy" rurociągu na dnie bałtyku?
 

A kto niby miałby szefować temu projektowi? Przecież jest to
przedsięwzięcie czysto rosyjskie, cała reszta to figuranci, potrzebni
tylko żeby stworzyć pozory międzynarodowości tej inwestycji.

Jadryś nie znasz się. Kilka lat temu w Niemczech wrzało, gdy ich były
kanclerz przyjął ciepłą posadkę w radzie nadzorczej konsorcjum Nord Stream.
Podobnie było w Finlandii - ex premier Lipponen.

Nawet Twoje ulubione, obiektywne BBC o tym pisało:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/4515914.stm


O powiązaniach byłego premiera Włoch z rosyjskim wywiadem słyszaleś?
 

Prodiego? Pierwsze słyszę, od Ciebie..

Litwinienko jest już martwy, ale Scamarella jeszcze żyje.
Tylko po prostu za słabo się interesowałeś. :)

Albo o zażyłej przyjaźni premiera Włoch z Putinem?
 

To tylko taka męska przyjaźń, ta k myślę. Nie ma żadnych dowodów na to
że łączą ich interesy.

:)))

Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy
na oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale
wcale nie małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów)
literami i nie była w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo
produkt był Niemiecki, choć jako producent była podana firma z Polski.
       
A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi?
Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..
   

Nie pisałem, że w produktach niemieckich jest niemiecka soja. Może Niemcy
sprowadzają ją z USA, a może z Argentyny, czy Brazylii, albo z Rosji?
Poza tym teoria o klimatycznych wymaganiach soi nie jest moja. Ja się na
uprawianiu roślin w ogóle nie znam.
 

Raczysz chyba żartować  - Jankeska soja leży w magazynach a Niemcy dla
siebie sprowadzają z Brazylii? W świecie jest wszystko możliwe, ale taki
wariant jest czystą fantazją..

Nosz kurna, umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja napisałem, że Niemcy
sprowadzają soję z Brazylii?

A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
                       
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
                 
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
           
Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska,
albo... Każda.
       
Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie ona,
to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w Tel-Awiwie
.
   

Nieprawda. O izraelskiej broni A niewiele wiadomo, dlatego jej rola jest
nieco inna niż innych. Ona nie odstrasza, tylko daje poczucie pewności
siebie dla władz Izraela. Arabów od Izraela najbardziej odstrasza sojusz
żydków z jankesami.
 

Nieprawda, Arabowie w wojnie  xxx dniowej  mieli  już Izrael na widelcu,
ale odstąpili, ponieważ zostali ostrzeżeni że jeszcze krok to Damaszek i
Kair przestaną istnieć.. Arabowie na takie ostrzeżenie podkulili ogony i
dali za wygraną...

Tylko nie wiadomo czy ze strachy przed bronią A czy ze strachu, że jankesi
Żydom pomogą. O izraelskiej broni A świat się dowiedział dopiero kilka lat
temu.

Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic"
odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i
korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
           
Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas
wkur...ć, nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek
dystans. Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
       
Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...
   

A nie gódź się jak chcesz. Mamy przecież demokrację. ;)
 

A Ty się gódź skoro masz mentalność niewolnika... :-P

Ja znam czasy, gdy byliśmy wrogiem USA. Sam nawet byłem w armii UW.
Dlatego wiem dobrze co to jest niewola. Na pewno nie ma jej teraz.

Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
                       
Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
                 
Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik,
pęknięcie na pół itd.
           
A zestrzelone jak wyglądają? Nie upadają na ziemię i się nie łamią?
To nie kaczki, żeby dziurę po śrucie było widać, tylko rakiety-pociski,
które lecąc z dużą prędkością trafione łamią się i rozbijają.
       
Może sie mylę, ale taki pocisk po trafieniu powinien eksplodować.
chyba...
   

Zależy w co został trafiony. Jeśli rzeczywiście nie trudno go zestrzelić,
to wśród wszystkich trafionych może być sporo trafionych w statecznik.
Stąd na obrazkach te z oderwanym statecznikiem. Jeśli spadł mógł się
złamać, więc złamane też mogły być na obrazkach. Na obrazkach mogły też
być atrapy...
 

Wszystko jest możliwe.. Tym bardziej że na początku były pokazywane
tylko szczątki tych pocisków, dopiero później były pokazywane  nieomal
całe.  Ale być może  później  Jankesi zaczęli używać  tych
"przeterminowanych" i stąd taki efekt..

:)))

Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                                                 
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
                                       
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna -
rozpętać wojnę globalną i korzystając z zamieszania
ogólnoświatowego i wojennej zawieruchy, tworzyć proletariaty,
obarczyć winą kapitalistów i przejmować władzę. O tym przecież
pisał Twój idol - Karol Marks.
                               
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
                       
Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie
jakoś drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy.
Pozostale nie mają na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy.
Jednak staraja się jak mogą.
                 
weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
           
Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to co
było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
       
Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.
Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną
marionetką z Wietnamu płd.
   

Jak już przy lalkach jesteśmy, to powinieneś jeszcze dodać, że rządy tych
państw, które "zapraszały" sowietów składały się sowieckich marionetek.
Czyli tak naprawdę sowieci sami ryli się z kopytami do tej pomocy.
Węgrzy, Czesi, czy Afgańcy ich nie zapraszali, tylko te pajace.
 

Za to niejaki p. Howard, premier Australii nie jest pajacem. Wałęsa,
Havel, Kwaśniewski itd. (bardzo długo można by wymieniać) to ludzie
poważni?

No, ale gdzie masz wojnę w tych krajach, którymi rządzą?

Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była
defensywna. Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u,
byłem szkolony wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w
obronie własnych pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał
niemal każde szkolenie taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały
się oddziały niemieckie. Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć
pozycje wroga...". :)
                               
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną
jest atak.. ;-)
                       
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na
ziemię, gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
                 
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
           
No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
       
Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane obroną,
nawet oręż się nazywa "bronią"..
   

Ładnie to sobie tłumaczysz, ale ja wiem czego mnie w wojsku uczono, a
czego nie.
 

W wojsku to Cię uczono żebyś wykonywał rozkazy, a nie filozofował..

Ja jednak nie byłem bezmózgowcem i nieco filozofowałem. :)

I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na
medal.
                       
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
                 
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
           
:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
       
Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..
   

Każda potwora znajdzie swego amatora. ;)
 

Pewnie tylko  jakiś  schlany marynarz...

Myślisz, że w waszyngtońskich departamentach nie chlają?

Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po
ścianach, to zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że
nasi zapraszają różne mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach
przewracają. No i mamy taką młodzież, jaką mamy.
                 
Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za
wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych
ojczyzn.
Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by
im nie zapłacił..
           
Przecież nie chodziło Ci o zaproszonych tylko o zapraszających.
Napisałeś, że żaden przywódca krytyczny do USA nie dostaje zaproszeń na
odczyty.

Nie dostają, bo plują po podłodze i szczają po ścianach.
Ja też bym takich nie zaprosił.
       
Chodziło mi o tych i o tych. Zaproszonych i zapraszających.

A ja z kolei nie zaprosiłbym ze względu na obrzydzenie tych lizusów..
   

Wiem, Ty wolisz szczających po ścianach...
Jakoś do przydupasów rosyjskich obrzydzenia nie wykazujesz?
 

Jak to nie? L. Millera nie darzę jakimś szczególnie wzniosłym uczuciem..
Ale największe obrzydzenie czuję do typków w rodzaju Kwaśniewskiego..

No to się trochę zgadzamy, bo ja też za Kwachem nie przepadam. :)

Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie
gębę o nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to
znaczy że jest coś na rzeczy i jest potrzebna.
                               
Nam? Ciekawe do czego?
                       
Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam
potrzebna.
:)
                 
No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....
           
Tak, bo jeśli drą to na pewno coś kombinują. Inaczej by nie darli. :)
       
Ciekawe jakby jankesi zaczęli mordy drzeć gdyby  Ruskie postawili soją
"tarczę" np. w Kanadzie?
   

Myślę, że to niemożliwe, ale pewnie coś by negocjowali z Rosją, bo jaki
cel byłby tej tarczy? Ta amerykanska ma na celu obronę przed konkretnymi
agresorami i jest stawiana na drodze pocisków do Europy i USA. Czym
motywowaliby Rosjanie tarcze w Kanadzie? Obroną przed pociskami z Kuby?
 

Przed pociskami z USA...  Bo chyba nawet Ty nie wierzysz że jankesi chcą
z nas zrobić tarczę  dla nieistniejących  rakiet z Iranu?

Zbudowanie tarczy, to kwestia kilkunastu lat. Sądzisz, że Iran nie jest
zdolny w tym czasie do wyprodukowania rakiet balistycznych? W kosmos już
irańskie rakiety latają.

Dlaczego Rosjanie nie mają nic przeciw postawieniu tarczy w Armenii, czy
Azerbejdżanie tylko są przeciw postawieniu jej w Polsce?
Przecież tamte kraje są tak samo blisko Rosji jak Polska.
 

Tarcze w Arminii nie przechwyciłaby rakiet startujących z Europejskiej
części Rosji.

Po co Rosja miałaby wystrzeliwać rakiety? Przecież twierdzi, że jest bardzo
pokojowo nastawionym krajem?

Ja myślę, że Rosji chodzi o to, by USA były jak najdalej od Europy. Rosja
dąży do tego, aby jej wpływy w Europie były coraz mocniejsze, dlatego
przeszkadzałaby im amerykańska baza w osiągnięciu tego celu.
 

Z pewnością w tym punkcie masz rację.

O widzisz, zaczynasz coś jarzyć. ;)

Rosjanie motywują swój sprzeciw dla tarczy w Polsce zbyt mała odległościa
od terytorium Rosji, ale nie proponują, by USA postawiły tarczę we
Francji, która jest dość daleko od granic Rosji, tylko w
Armenii/Azerbejdżanie, które są niemal w Rosji. Dlaczego, jak myślisz?
 

Jak napisałem powyżej - będąc tarczą chronimy terytorium USA przed
bezpośrednim uderzeniem rakiet z Europejskiej części Rosji.

A weź sobie do ręki globus i zobacz którędy Rosji bliżej do USA.

Uważasz, że grabierz jest poważniejszym przestępstwem niż gwałt?
Ciekawe co byś wolał, by Cię rosyjska swołocz okradła czy zgwałciła?
       
Oczywiście wolałbym gwałt, którego autorką na mnie byłaby piękna
enkawódzistka..
   

Niestety, większe szanse były, że byłby to obleśny enkawudzista. :)
Ale nawet jakby to była ona, a nie on, to i tak pewnie złapałbyś od niej
jakiegoś syfa.
 

Czasem gra jest warta świeczki - syfa można wyleczyć, a wspomnienia
pozostaną do końca życia.

Gorzej jak lubiłaby hard i jaja by Ci na końcu odgryzła. :)
Z taką to nie wiadomo, one mają charakter modliszki.

Poza tym myślę, że piękna enkawudzistka i gwałt to dwie rzeczy, które
wzajemnie się wykluczają. ;)
 

Dlaczego? Że niby ładna to już nie może Chłopa przelecieć siłą..

No może, ale... Ja bym raczej mocno nie protestował. :)

A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi
czekała śmierć głodowa.
   

Przecież oni i tak nic nie mieli. Sąsiadka opowiadała mi, że gotowali
zupę z pokrzyw i badyli.
 

A jakby im jeszcze zabrali te garnki do gotowania? A tak nawiasem
mówiąc  - zupa z pokrzyw nie jest zła..

Z samych pokrzyw? Ja wolę normalną jarzynową z warzywami.

Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że
nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
                       
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
                 
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
           
Jeszcze bardziej kręcisz.
       
Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.
   

Niewątpliwie, bo to przecież były ziemie Polskie. ;)
Jednak żołnierze byli z Rosji, czyli ze środka ZSRR, a nie z zachodu.
 

A się uparłeś na tych Ruskich.  Skąd wiesz że byli Rosjanami ? Mieli
napisane to na czołach?

Noooo. Na czołach mieli taką czerwoną swastykę, tylko końce były proste i
zaostrzone, i miała pięć ramion, a nie cztery. :)

Moja sąsiadka była jak Kamiński, po ruskim akcencie ich poznawała. ;)

W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
                       
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
                 
Ja myślę inaczej.
           
Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
       
Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić
swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.
   

Gdy się broni swojego domu, to nie ma mowy o mordowaniu, tylko o zabiciu
kogoś co najwyżej. Mordowanie jest zabiciem dla zysku, lub z innych
pobudek i nosi znamiona przestępstwa umyślnego.
 

A więc w Jugosławii nie było (poza tą nieszczęsną Srebrenicą)n żadnych
ze strony Serbów, bronili oni swoich domów. Natomiast zrzucanie bomb na
Serbskie miasta były jak najbardziej zwykłym mordowaniem.

Jak i bombardowanie artylerią Sarajewa przez Serbów. I strzelanie do ludzi w
Alei Snajperów...

Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w
Kuwejcie.
           
Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady,
zamiast samego wodza?
       
A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?\
   

Widziałem. :)
 

No tak.. Taka kur.wska mądrość - dać du.y i przez to być na piedestale.

U lewaków to przecież normalne. ;)

 i tylko patrzeć jak
zaatakowałby Izrael, a to doprowadziłoby do wojny globalnej.
Wówczas ofiar mogłoby być o wiele więcej. Krążyły wieści, że Irak
tworzył broń masowego rażenia. Wprawdzie okazało się to bajką, ale
w każdej bajce tkwi ziarno prawdy.
                               
Tylko kompletny szaleniec chciałby zaatakować Izrael..  A Hussein
raczej takim nie był.
                       
Był, bo przecież strzelał Scudami tu i tam, i do Izraela parę
doleciało.
                 
To  było gdy już  wojna trwała. Liczył że Izrael odpowie i poprzez to
włączą się do wojny inne kraje arabskie.
           
To był szaleńcem, albo raczej głupkiem.

       
Jednak w tym jego szaleństwie była metoda.. I to wiadomo jaka...
   

Nijaka, nie udało się. Metoda zawsze przynosi efekt, a to była tylko
zwykła, nieudolna próba.
 

Zawsze? No tak, tylko że czasem jest to efekt zerowy..

Czasem zerowy, ale to była tylko jedna próba, więc trudno ją nazwać metodą.
--
Pit

Data: 2009-08-04 18:18:47
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
                       
Jak to nie była? Przecież w żaden sposób za nią nie płacił.
                                       
Ale płacili inni. On, gdy dostał już pracę też płacił za naukę dla
innych.
                               
Ale on - _nie_ . Czyli dla niego była bezpłatna. A później wyjechał za
granice i też nie płacił.
                       
Za granicę? A to ci wałkuński cwaniaczek. ;)

Przyznam, że wysupłałeś (zmyśliłeś raczej :) ) historię dość osobliwą.

W niej jednak objawia się dość poważny błąd ówczesnej polityki
edukacyjnej, którego skutki okreslało się mianem "drenaż mózgów".
Państwo, za społeczne pieniądze kształciło młodzież, ale bez
zapewnienia jej godziwych warunków zatrudnienia po ukończeniu nauki, co
objawiało się tym, że wielu absolwentów uczelni polskich wyjeżdżało po
studiach za granicę, nie przynosząc państwu żadnych korzyści.

Czy dzisiaj jest inaczej?
                 
Chyba nie.  Ale to nie wina tech studentów. Państwo powinno się jakoś
zabezpieczać przed taki procederem.
           
Pewnie, że to nie wina studentów. Przecież wyraźnie napisałem, że to
był(?) błąd polityki edukacyjnej...
       
Był i jest..
   

A co ja piszę? ;)
 

Był i jest. ;-)

 
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy
tylko w Białorusi.
                                                           
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                                                 
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie tych
państw.
                                       
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość dobrym
źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
                               
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
                       
Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
                 
A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..
           
Są dość mocne. Kto jest w szefostwie "budowy" rurociągu na dnie bałtyku?
       
A kto niby miałby szefować temu projektowi? Przecież jest to
przedsięwzięcie czysto rosyjskie, cała reszta to figuranci, potrzebni
tylko żeby stworzyć pozory międzynarodowości tej inwestycji.
   

Jadryś nie znasz się. Kilka lat temu w Niemczech wrzało, gdy ich były
kanclerz przyjął ciepłą posadkę w radzie nadzorczej konsorcjum Nord Stream.
Podobnie było w Finlandii - ex premier Lipponen.

Nawet Twoje ulubione, obiektywne BBC o tym pisało:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/4515914.stm
 

Tak jak napisałem wcześniej - potrzebni byli figuranci.. Chyba nie wierzysz że ten szwab czy fin o czymś decydują w tym projekcie? Poza żądaniami podwyżek pensji dla siebie oczywiście.


 
O powiązaniach byłego premiera Włoch z rosyjskim wywiadem słyszaleś?
       
Prodiego? Pierwsze słyszę, od Ciebie..
   

Litwinienko jest już martwy, ale Scamarella jeszcze żyje.
Tylko po prostu za słabo się interesowałeś. :)
 

Na tyle się interesowałem żeby nie mieć wątpliwości  - ta cała afera z Litwinienką to nic innego jak prowokacja angoli. Po prostu wykończyli podwójnego niewygodnego  agenta a winę próbowali zrzucić na Ruskich..

 
Albo o zażyłej przyjaźni premiera Włoch z Putinem?
       
To tylko taka męska przyjaźń, ta k myślę. Nie ma żadnych dowodów na to
że łączą ich interesy.
   

:)))

 
Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy
na oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale
wcale nie małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów)
literami i nie była w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo
produkt był Niemiecki, choć jako producent była podana firma z Polski.
                 
A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi?
Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..
           
Nie pisałem, że w produktach niemieckich jest niemiecka soja. Może Niemcy
sprowadzają ją z USA, a może z Argentyny, czy Brazylii, albo z Rosji?
Poza tym teoria o klimatycznych wymaganiach soi nie jest moja. Ja się na
uprawianiu roślin w ogóle nie znam.
       
Raczysz chyba żartować  - Jankeska soja leży w magazynach a Niemcy dla
siebie sprowadzają z Brazylii? W świecie jest wszystko możliwe, ale taki
wariant jest czystą fantazją..
   

Nosz kurna, umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja napisałem, że Niemcy
sprowadzają soję z Brazylii?
 

A jednak pisałeś że mogli sprowadzać..

 
A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią atomową?
                                       
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko do
zastraszania.
                               
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
                       
Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska,
albo... Każda.
                 
Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie ona,
to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w Tel-Awiwie
.
           
Nieprawda. O izraelskiej broni A niewiele wiadomo, dlatego jej rola jest
nieco inna niż innych. Ona nie odstrasza, tylko daje poczucie pewności
siebie dla władz Izraela. Arabów od Izraela najbardziej odstrasza sojusz
żydków z jankesami.
       
Nieprawda, Arabowie w wojnie  xxx dniowej  mieli  już Izrael na widelcu,
ale odstąpili, ponieważ zostali ostrzeżeni że jeszcze krok to Damaszek i
Kair przestaną istnieć.. Arabowie na takie ostrzeżenie podkulili ogony i
dali za wygraną...
   

Tylko nie wiadomo czy ze strachy przed bronią A czy ze strachu, że jankesi
Żydom pomogą. O izraelskiej broni A świat się dowiedział dopiero kilka lat
temu.
 

Gdzieś tak ze 20/30 lat temu, i Arabowie dobrze o Izraelskiej broni A. W czasie gdy Żydzi postraszyli pierwszy raz  swoją bronią A  arabów  to stosunki  USA-Izrael  nie układały się jeszcze na tyle dobrze żeby Jankesi dali się wciągnąć w ten ich spór.. A poza tym był jeszcze  ZSRR - największy hamulec  dla USA..
 
 
Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu granic"
odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich wojen, a i
korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
                       
Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas
wkur...ć, nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek
dystans. Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
                 
Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...
           
A nie gódź się jak chcesz. Mamy przecież demokrację. ;)
       
A Ty się gódź skoro masz mentalność niewolnika... :-P
   

Ja znam czasy, gdy byliśmy wrogiem USA. Sam nawet byłem w armii UW.
Dlatego wiem dobrze co to jest niewola. Na pewno nie ma jej teraz.
 

Ja jakoś to inaczej odczuwam.. :-(

 
Jednak nie wzięli tych obrazków z sufitu.. A tak w ogóle to nie jest
wielką sztuką zestrzelić pocisk manewrujący typu "Tomahawk"..
                                       
Jeśli tak, to dlaczego napisałeś, że były przeterminowane?
Jeśli je łatwo zestrzelić, to chyba nowe też?
                               
Nie wyglądały na zestrzelone (większość), ot oderwany statecznik,
pęknięcie na pół itd.
                       
A zestrzelone jak wyglądają? Nie upadają na ziemię i się nie łamią?
To nie kaczki, żeby dziurę po śrucie było widać, tylko rakiety-pociski,
które lecąc z dużą prędkością trafione łamią się i rozbijają.
                 
Może sie mylę, ale taki pocisk po trafieniu powinien eksplodować.
chyba...
           
Zależy w co został trafiony. Jeśli rzeczywiście nie trudno go zestrzelić,
to wśród wszystkich trafionych może być sporo trafionych w statecznik.
Stąd na obrazkach te z oderwanym statecznikiem. Jeśli spadł mógł się
złamać, więc złamane też mogły być na obrazkach. Na obrazkach mogły też
być atrapy...
       
Wszystko jest możliwe.. Tym bardziej że na początku były pokazywane
tylko szczątki tych pocisków, dopiero później były pokazywane  nieomal
całe.  Ale być może  później  Jankesi zaczęli używać  tych
"przeterminowanych" i stąd taki efekt..
   

:)))

 
Bardzo prawdopodobnie. ZSRR nie miałoby skrupułów w zadaniu
śmiertelnego ciosu "zgniłemu kapitalizmowi", gdyby tylko USA było
chociaż o ćwierć miększe niż było.
                                                                       
To raczej Rosja dla USA była wrogiem, a nie odwrotnie.
                                                           
Rosja była wrogiem każdego. Polityka komunizmu była jedna -
rozpętać wojnę globalną i korzystając z zamieszania
ogólnoświatowego i wojennej zawieruchy, tworzyć proletariaty,
obarczyć winą kapitalistów i przejmować władzę. O tym przecież
pisał Twój idol - Karol Marks.
                                                 
Jadnak w ostatnich dekadach kapitaliści zdecydowanie zdeklasowali
komuchów pod względem wywoływanych wojen..
                                       
Zauważyłeś może, że liczba państw komuszych w ostatniej dekadzie
jakoś drastycznie zmalała. Rosja też już do nich nie należy.
Pozostale nie mają na tyle wigoru, aby wojować i odnosić sukcesy.
Jednak staraja się jak mogą.
                               
weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
                       
Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to co
było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
                 
Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.
Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną
marionetką z Wietnamu płd.
           
Jak już przy lalkach jesteśmy, to powinieneś jeszcze dodać, że rządy tych
państw, które "zapraszały" sowietów składały się sowieckich marionetek.
Czyli tak naprawdę sowieci sami ryli się z kopytami do tej pomocy.
Węgrzy, Czesi, czy Afgańcy ich nie zapraszali, tylko te pajace.
       
Za to niejaki p. Howard, premier Australii nie jest pajacem. Wałęsa,
Havel, Kwaśniewski itd. (bardzo długo można by wymieniać) to ludzie
poważni?
   

No, ale gdzie masz wojnę w tych krajach, którymi rządzą?
 

Wojny nie ma, ale jest niewola..

 
Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była
defensywna. Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u,
byłem szkolony wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy w
obronie własnych pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał
niemal każde szkolenie taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały
się oddziały niemieckie. Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć
pozycje wroga...". :)
                                                 
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną
jest atak.. ;-)
                                       
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na
ziemię, gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
                               
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
                       
No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
                 
Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane obroną,
nawet oręż się nazywa "bronią"..
           
Ładnie to sobie tłumaczysz, ale ja wiem czego mnie w wojsku uczono, a
czego nie.
       
W wojsku to Cię uczono żebyś wykonywał rozkazy, a nie filozofował..
   

Ja jednak nie byłem bezmózgowcem i nieco filozofowałem. :)
 

Nie na tym polega służba wojskowa.. Przede wszystkim masz słuchać rozkazów.. Ładnie by wyglądało wojsko gdyby każdy żołnierz zaczął  "myśleć" ..
O filozofowaniu nawet nie będę wspominał.

 
I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na
medal.
                                       
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
                               
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
                       
:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
                 
Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..
           
Każda potwora znajdzie swego amatora. ;)
       
Pewnie tylko  jakiś  schlany marynarz...
   

Myślisz, że w waszyngtońskich departamentach nie chlają?
 

Pewnie że chlają, jednak nie sądzę żeby ktoś tam się dał skusić na wdzięki Carli..

 
Tak, ale nie żeby pełnic "jakąś", tylko konkretną rolę edukacyjną.
Każde państwo ma prawo tak edukować młodzież jak mu się podoba.
Nie chcą, by młodzież uczyła się pluć po podłodze i szczać po
ścianach, to zapraszają takich, którzy tego nie robią. Szkoda, że
nasi zapraszają różne mendy, które tylko naszej młodzieży we łbach
przewracają. No i mamy taką młodzież, jaką mamy.
                               
Przestań chrzanić - Te lizusy mają tylko te swoje płatne odczyty za
wierne służenie jankesom. Bardzo często nawet kosztem własnych
ojczyzn.
Gdyby nie wykonywali usłużnie poleceń  to nawet pies z kulawą nogą by
im nie zapłacił..
                       
Przecież nie chodziło Ci o zaproszonych tylko o zapraszających.
Napisałeś, że żaden przywódca krytyczny do USA nie dostaje zaproszeń na
odczyty.

Nie dostają, bo plują po podłodze i szczają po ścianach.
Ja też bym takich nie zaprosił.
                 
Chodziło mi o tych i o tych. Zaproszonych i zapraszających.

A ja z kolei nie zaprosiłbym ze względu na obrzydzenie tych lizusów..
           
Wiem, Ty wolisz szczających po ścianach...
Jakoś do przydupasów rosyjskich obrzydzenia nie wykazujesz?
       
Jak to nie? L. Millera nie darzę jakimś szczególnie wzniosłym uczuciem..
Ale największe obrzydzenie czuję do typków w rodzaju Kwaśniewskiego..
   

No to się trochę zgadzamy, bo ja też za Kwachem nie przepadam. :)
 

A kto za nim przepada -   poza Jolą? Wyjątkowo wredny typek..

 
Tarcza odpada. Ona jest nam potrzebna choćby dlatego, że Ruskie
gębę o nią drą, choć im przecież nie przeszkadza. Jeśli drą, to
znaczy że jest coś na rzeczy i jest potrzebna.
                                                 
Nam? Ciekawe do czego?
                                       
Czytaj ze zrozumieniem. Przecież napisałem dlaczego jest nam
potrzebna.
:)
                               
No tak, potrzebna dlatego - bo Ruskie o nią mordę drą....
                       
Tak, bo jeśli drą to na pewno coś kombinują. Inaczej by nie darli. :)
                 
Ciekawe jakby jankesi zaczęli mordy drzeć gdyby  Ruskie postawili soją
"tarczę" np. w Kanadzie?
           
Myślę, że to niemożliwe, ale pewnie coś by negocjowali z Rosją, bo jaki
cel byłby tej tarczy? Ta amerykanska ma na celu obronę przed konkretnymi
agresorami i jest stawiana na drodze pocisków do Europy i USA. Czym
motywowaliby Rosjanie tarcze w Kanadzie? Obroną przed pociskami z Kuby?
       
Przed pociskami z USA...  Bo chyba nawet Ty nie wierzysz że jankesi chcą
z nas zrobić tarczę  dla nieistniejących  rakiet z Iranu?
   

Zbudowanie tarczy, to kwestia kilkunastu lat. Sądzisz, że Iran nie jest
zdolny w tym czasie do wyprodukowania rakiet balistycznych? W kosmos już
irańskie rakiety latają.
 

No tak.. Ale pomyśl - co oni by mogli zrobić Ameryce, rakieta z pewnością nawet by nie doleciała do terytorium USA, a odwet równałby się zagładzie całego Iranu..
Iranem wbrew pozorom nie rządzą szaleńcy czy głupcy.. Doskonale zdają sobie sprawę co taki krok by ich mógł kosztować.

 
Dlaczego Rosjanie nie mają nic przeciw postawieniu tarczy w Armenii, czy
Azerbejdżanie tylko są przeciw postawieniu jej w Polsce?
Przecież tamte kraje są tak samo blisko Rosji jak Polska.
       
Tarcze w Arminii nie przechwyciłaby rakiet startujących z Europejskiej
części Rosji.
   

Po co Rosja miałaby wystrzeliwać rakiety? Przecież twierdzi, że jest bardzo
pokojowo nastawionym krajem?
 

Tylko i wyłącznie w obronie własnej.. Na razie jest równowaga między USA a Rosją. Zbudowanie tarczy zachwieje ta równowagę.

 
Ja myślę, że Rosji chodzi o to, by USA były jak najdalej od Europy. Rosja
dąży do tego, aby jej wpływy w Europie były coraz mocniejsze, dlatego
przeszkadzałaby im amerykańska baza w osiągnięciu tego celu.
       
Z pewnością w tym punkcie masz rację.
   

O widzisz, zaczynasz coś jarzyć. ;)
 

Ja jarzę cały czas. :-P

 
Rosjanie motywują swój sprzeciw dla tarczy w Polsce zbyt mała odległościa
od terytorium Rosji, ale nie proponują, by USA postawiły tarczę we
Francji, która jest dość daleko od granic Rosji, tylko w
Armenii/Azerbejdżanie, które są niemal w Rosji. Dlaczego, jak myślisz?
       
Jak napisałem powyżej - będąc tarczą chronimy terytorium USA przed
bezpośrednim uderzeniem rakiet z Europejskiej części Rosji.
   

A weź sobie do ręki globus i zobacz którędy Rosji bliżej do USA.
 

Na pewno przez Kanadę, ale tam Ruskim ciężko byłoby się "przebić"..

 
Uważasz, że grabierz jest poważniejszym przestępstwem niż gwałt?
Ciekawe co byś wolał, by Cię rosyjska swołocz okradła czy zgwałciła?
                 
Oczywiście wolałbym gwałt, którego autorką na mnie byłaby piękna
enkawódzistka..
           
Niestety, większe szanse były, że byłby to obleśny enkawudzista. :)
Ale nawet jakby to była ona, a nie on, to i tak pewnie złapałbyś od niej
jakiegoś syfa.
       
Czasem gra jest warta świeczki - syfa można wyleczyć, a wspomnienia
pozostaną do końca życia.
   

Gorzej jak lubiłaby hard i jaja by Ci na końcu odgryzła. :)
Z taką to nie wiadomo, one mają charakter modliszki.
 

E tam..

 
Poza tym myślę, że piękna enkawudzistka i gwałt to dwie rzeczy, które
wzajemnie się wykluczają. ;)
       
Dlaczego? Że niby ładna to już nie może Chłopa przelecieć siłą..
   

No może, ale... Ja bym raczej mocno nie protestował. :)
 

A ja bym po prostu,bez żadnych wstępów powiedział - _tak_ .. na jej propozycje..

 
A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi
czekała śmierć głodowa.
           
Przecież oni i tak nic nie mieli. Sąsiadka opowiadała mi, że gotowali
zupę z pokrzyw i badyli.
       
A jakby im jeszcze zabrali te garnki do gotowania? A tak nawiasem
mówiąc  - zupa z pokrzyw nie jest zła..
   

Z samych pokrzyw? Ja wolę normalną jarzynową z warzywami.
 

Ze śmietaną.  Normalna zupa tylko tyle że zamiast np. szczawiu dodaje się pokrzywy..

 
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że
nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
                                       
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
                               
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
                       
Jeszcze bardziej kręcisz.
                 
Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.
           
Niewątpliwie, bo to przecież były ziemie Polskie. ;)
Jednak żołnierze byli z Rosji, czyli ze środka ZSRR, a nie z zachodu.
       
A się uparłeś na tych Ruskich.  Skąd wiesz że byli Rosjanami ? Mieli
napisane to na czołach?
   

Noooo. Na czołach mieli taką czerwoną swastykę, tylko końce były proste i
zaostrzone, i miała pięć ramion, a nie cztery. :)

Moja sąsiadka była jak Kamiński, po ruskim akcencie ich poznawała. ;)
 

Ale jednak nie trafiła jak on do Europarlamentu.. Może powinna jeszcze zrobić jak on - loda Pinochetowi..

 
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
                                       
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
                               
Ja myślę inaczej.
                       
Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
                 
Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić
swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.
           
Gdy się broni swojego domu, to nie ma mowy o mordowaniu, tylko o zabiciu
kogoś co najwyżej. Mordowanie jest zabiciem dla zysku, lub z innych
pobudek i nosi znamiona przestępstwa umyślnego.
       
A więc w Jugosławii nie było (poza tą nieszczęsną Srebrenicą)n żadnych
ze strony Serbów, bronili oni swoich domów. Natomiast zrzucanie bomb na
Serbskie miasta były jak najbardziej zwykłym mordowaniem.
   

Jak i bombardowanie artylerią Sarajewa przez Serbów. I strzelanie do ludzi w
Alei Snajperów...
 

Ale czy tam strzelali tylko Serbowie?

 
Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już w
Kuwejcie.
                       
Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady,
zamiast samego wodza?
                 
A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?\
           
Widziałem. :)
       
No tak.. Taka kur.wska mądrość - dać du.y i przez to być na piedestale.
   

U lewaków to przecież normalne. ;)
 

Prawiczkowie  w tej dziedzinie są niedoścignieni..




--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-08-05 01:43:43
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

       
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy
tylko w Białorusi.
                                                           
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                                                 
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie
tych państw.
                                       
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość
dobrym źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
                               
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
                       
Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
                 
A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..
           
Są dość mocne. Kto jest w szefostwie "budowy" rurociągu na dnie
bałtyku?
       
A kto niby miałby szefować temu projektowi? Przecież jest to
przedsięwzięcie czysto rosyjskie, cała reszta to figuranci, potrzebni
tylko żeby stworzyć pozory międzynarodowości tej inwestycji.
   

Jadryś nie znasz się. Kilka lat temu w Niemczech wrzało, gdy ich były
kanclerz przyjął ciepłą posadkę w radzie nadzorczej konsorcjum Nord
Stream. Podobnie było w Finlandii - ex premier Lipponen.

Nawet Twoje ulubione, obiektywne BBC o tym pisało:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/4515914.stm
 

Tak jak napisałem wcześniej - potrzebni byli figuranci.. Chyba nie
wierzysz że ten szwab czy fin o czymś decydują w tym projekcie? Poza
żądaniami podwyżek pensji dla siebie oczywiście.

Oni dostali posadki, bo jak jeszcze byli premierami, działali na korzyść
Rosji. I to właśnie oznacza, że Rosja ma wpływy w ich państwach.

O powiązaniach byłego premiera Włoch z rosyjskim wywiadem słyszaleś?
       
Prodiego? Pierwsze słyszę, od Ciebie..
   

Litwinienko jest już martwy, ale Scamarella jeszcze żyje.
Tylko po prostu za słabo się interesowałeś. :)
 

Na tyle się interesowałem żeby nie mieć wątpliwości  - ta cała afera z
Litwinienką to nic innego jak prowokacja angoli. Po prostu wykończyli
podwójnego niewygodnego  agenta a winę próbowali zrzucić na Ruskich..

To akurat dotyczy innego tematu. Litwinienko mówił, że Prodi to ruski agent.
Scamarella to potwierdził.

Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy
na oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale
wcale nie małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów)
literami i nie była w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo
produkt był Niemiecki, choć jako producent była podana firma z
Polski.
                 
A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi?
Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..
           
Nie pisałem, że w produktach niemieckich jest niemiecka soja. Może
Niemcy sprowadzają ją z USA, a może z Argentyny, czy Brazylii, albo z
Rosji? Poza tym teoria o klimatycznych wymaganiach soi nie jest moja.
Ja się na uprawianiu roślin w ogóle nie znam.
       
Raczysz chyba żartować  - Jankeska soja leży w magazynach a Niemcy dla
siebie sprowadzają z Brazylii? W świecie jest wszystko możliwe, ale taki
wariant jest czystą fantazją..
   

Nosz kurna, umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja napisałem, że Niemcy
sprowadzają soję z Brazylii?
 

A jednak pisałeś że mogli sprowadzać..

Pisałem "może sprowadzali ją z ..., a może z ..., a może z...", co oznacza,
że nie wiem skąd.
Inna sprawa, że mogli z Brazylii, bo dlaczegóż nie? Przecież Brazylia ma
chyba największe plantacje soi na świecie.

A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią
atomową?
                                       
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko
do zastraszania.
                               
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
                       
Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska,
albo... Każda.
                 
Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie
ona, to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w
Tel-Awiwie .
           
Nieprawda. O izraelskiej broni A niewiele wiadomo, dlatego jej rola
jest nieco inna niż innych. Ona nie odstrasza, tylko daje poczucie
pewności siebie dla władz Izraela. Arabów od Izraela najbardziej
odstrasza sojusz żydków z jankesami.
       
Nieprawda, Arabowie w wojnie  xxx dniowej  mieli  już Izrael na widelcu,
ale odstąpili, ponieważ zostali ostrzeżeni że jeszcze krok to Damaszek i
Kair przestaną istnieć.. Arabowie na takie ostrzeżenie podkulili ogony i
dali za wygraną...
   

Tylko nie wiadomo czy ze strachy przed bronią A czy ze strachu, że
jankesi Żydom pomogą. O izraelskiej broni A świat się dowiedział dopiero
kilka lat temu.
 

Gdzieś tak ze 20/30 lat temu, i Arabowie dobrze o Izraelskiej broni A.

Alle o so tu chozzzzii?

W czasie gdy Żydzi postraszyli pierwszy raz  swoją bronią A  arabów  to
stosunki  USA-Izrael  nie układały się jeszcze na tyle dobrze żeby
Jankesi dali się wciągnąć w ten ich spór.. A poza tym był jeszcze  ZSRR
- największy hamulec  dla USA..

Przecież do niedawna Żydzi oficjalnie nie przyznawali się, że mają A i była
to ich tajemnica.

Nieważne. Jeśli nawet tak było jak mówisz, to potwierdza się moja pierwotna
teza, że każda broń A jest do odstraszania, a nie atakowania.

Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu
granic" odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich
wojen, a i korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i
korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
                       
Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas
wkur...ć, nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek
dystans. Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
                 
Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...
           
A nie gódź się jak chcesz. Mamy przecież demokrację. ;)
       
A Ty się gódź skoro masz mentalność niewolnika... :-P
   

Ja znam czasy, gdy byliśmy wrogiem USA. Sam nawet byłem w armii UW.
Dlatego wiem dobrze co to jest niewola. Na pewno nie ma jej teraz.
 

Ja jakoś to inaczej odczuwam.. :-(

Co odczuwasz, Niewolę? A pamiętasz jak było za komuny?

weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
                       
Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to
co było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
                 
Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.
Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną
marionetką z Wietnamu płd.
           
Jak już przy lalkach jesteśmy, to powinieneś jeszcze dodać, że rządy
tych państw, które "zapraszały" sowietów składały się sowieckich
marionetek. Czyli tak naprawdę sowieci sami ryli się z kopytami do tej
pomocy. Węgrzy, Czesi, czy Afgańcy ich nie zapraszali, tylko te pajace.
       
Za to niejaki p. Howard, premier Australii nie jest pajacem. Wałęsa,
Havel, Kwaśniewski itd. (bardzo długo można by wymieniać) to ludzie
poważni?
   

No, ale gdzie masz wojnę w tych krajach, którymi rządzą?
 

Wojny nie ma, ale jest niewola..

Czym się ona przejawia? Jak z tym było za komuny?

Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była
defensywna. Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u,
byłem szkolony wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy
w obronie własnych pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał
niemal każde szkolenie taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały
się oddziały niemieckie. Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć
pozycje wroga...". :)
                                                 
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną
jest atak.. ;-)
                                       
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na
ziemię, gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
                               
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
                       
No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
                 
Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane
obroną, nawet oręż się nazywa "bronią"..
           
Ładnie to sobie tłumaczysz, ale ja wiem czego mnie w wojsku uczono, a
czego nie.
       
W wojsku to Cię uczono żebyś wykonywał rozkazy, a nie filozofował..
   

Ja jednak nie byłem bezmózgowcem i nieco filozofowałem. :)
 

Nie na tym polega służba wojskowa.. Przede wszystkim masz słuchać
rozkazów.. Ładnie by wyglądało wojsko gdyby każdy żołnierz zaczął
"myśleć" ..

Co Ty mi tu pierniczysz jak jakiś trep?
Ja bardzo dobrze wiem na czym polega służba wojskowa. Zawsze wykonywałem
rozkazy i nikt mnie za to nie ganił, a że później zastanawiałem się nad tym
i owym? To nie przeszkadzało mi być dobrym żołnierzem. Przy wykonywaniu
rozkazów myśleć też trzeba, tylko nie wolno "dyskutować" z przełożonym o
zasadności rozkazu, bo wtedy można usłyszeć: "W wojsku słucha się rozkazów,
a nie dyskutuje! Ładnie by wyglądało wojsko, gdyby każdy...!" i dostać na
garba.

O filozofowaniu nawet nie będę wspominał.

Przecież filozofuję teraz, w wojsku obserwowałem i zastanawiałem się nad
różnymi sprawami.

I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na
medal.
                                       
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
                               
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
                       
:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
                 
Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..
           
Każda potwora znajdzie swego amatora. ;)
       
Pewnie tylko  jakiś  schlany marynarz...
   

Myślisz, że w waszyngtońskich departamentach nie chlają?
 

Pewnie że chlają, jednak nie sądzę żeby ktoś tam się dał skusić na
wdzięki Carli..

Może miał z nią wpadkę po pijaku i...

Wiem, Ty wolisz szczających po ścianach...
Jakoś do przydupasów rosyjskich obrzydzenia nie wykazujesz?
       
Jak to nie? L. Millera nie darzę jakimś szczególnie wzniosłym uczuciem..
Ale największe obrzydzenie czuję do typków w rodzaju Kwaśniewskiego..
   

No to się trochę zgadzamy, bo ja też za Kwachem nie przepadam. :)
 

A kto za nim przepada -   poza Jolą? Wyjątkowo wredny typek..

Co prawda, to prawda. :)

Myślę, że to niemożliwe, ale pewnie coś by negocjowali z Rosją, bo jaki
cel byłby tej tarczy? Ta amerykanska ma na celu obronę przed
konkretnymi agresorami i jest stawiana na drodze pocisków do Europy i
USA. Czym motywowaliby Rosjanie tarcze w Kanadzie? Obroną przed
pociskami z Kuby?
       
Przed pociskami z USA...  Bo chyba nawet Ty nie wierzysz że jankesi chcą
z nas zrobić tarczę  dla nieistniejących  rakiet z Iranu?
   

Zbudowanie tarczy, to kwestia kilkunastu lat. Sądzisz, że Iran nie jest
zdolny w tym czasie do wyprodukowania rakiet balistycznych? W kosmos już
irańskie rakiety latają.
 

No tak.. Ale pomyśl - co oni by mogli zrobić Ameryce, rakieta z
pewnością nawet by nie doleciała do terytorium USA, a odwet równałby się
zagładzie całego Iranu..
Iranem wbrew pozorom nie rządzą szaleńcy czy głupcy.. Doskonale zdają
sobie sprawę co taki krok by ich mógł kosztować.

Wyobraź sobie, że zaatakują Izrael. Odgrażają się, więc jest to możliwe.
Wówczas USA pomoże Żydkom i zaatakuje Iran, a wtedy co może zrobić w
desperacji irański przywódca? Wystrzeli rakietę, może jedną, może dwie, ale
jeśli nawet tylko tyle, to i tak może to być tragiczne dla mieszkańców USA.
I nie tylko...

Dlaczego Rosjanie nie mają nic przeciw postawieniu tarczy w Armenii,
czy Azerbejdżanie tylko są przeciw postawieniu jej w Polsce?
Przecież tamte kraje są tak samo blisko Rosji jak Polska.
       
Tarcze w Arminii nie przechwyciłaby rakiet startujących z Europejskiej
części Rosji.
   

Po co Rosja miałaby wystrzeliwać rakiety? Przecież twierdzi, że jest
bardzo pokojowo nastawionym krajem?
 

Tylko i wyłącznie w obronie własnej.. Na razie jest równowaga między USA
a Rosją. Zbudowanie tarczy zachwieje ta równowagę.

USA nigdy tej tarczy nie wykożyta przeciw Rosji, z czego Rosjanie dobrze
zdają sobie sprawę. Tarcza wszystkich rosyjskich rakiet nie jest w stanie
wyłapać i wystarczy, że tylko kilka by się przez nią przedarło i to byłby
już koniec USA.

Ja myślę, że Rosji chodzi o to, by USA były jak najdalej od Europy.
Rosja dąży do tego, aby jej wpływy w Europie były coraz mocniejsze,
dlatego przeszkadzałaby im amerykańska baza w osiągnięciu tego celu.
       
Z pewnością w tym punkcie masz rację.
   

O widzisz, zaczynasz coś jarzyć. ;)
 

Ja jarzę cały czas. :-P

Tak Ci się często wydaje, a to tylko cień czerwonej flagi powiewa za Twoim
oknem. ;)

Rosjanie motywują swój sprzeciw dla tarczy w Polsce zbyt mała
odległościa od terytorium Rosji, ale nie proponują, by USA postawiły
tarczę we Francji, która jest dość daleko od granic Rosji, tylko w
Armenii/Azerbejdżanie, które są niemal w Rosji. Dlaczego, jak myślisz?
       
Jak napisałem powyżej - będąc tarczą chronimy terytorium USA przed
bezpośrednim uderzeniem rakiet z Europejskiej części Rosji.
   

A weź sobie do ręki globus i zobacz którędy Rosji bliżej do USA.
 

Na pewno przez Kanadę, ale tam Ruskim ciężko byłoby się "przebić".

Weź, weź ten globus do ręki i popatrz którędy Rosji bliżej do USA.
Weź też poprawkę na to, że mówimy o rakietach, a nie o czołgach. :)

Poza tym myślę, że piękna enkawudzistka i gwałt to dwie rzeczy, które
wzajemnie się wykluczają. ;)
       
Dlaczego? Że niby ładna to już nie może Chłopa przelecieć siłą..
   

No może, ale... Ja bym raczej mocno nie protestował. :)
 

A ja bym po prostu,bez żadnych wstępów powiedział - _tak_ .. na jej
propozycje..

Znaczy, że miałem rację z tym wzajemnym wykluczaniem? ;)

A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi
czekała śmierć głodowa.
           
Przecież oni i tak nic nie mieli. Sąsiadka opowiadała mi, że gotowali
zupę z pokrzyw i badyli.
       
A jakby im jeszcze zabrali te garnki do gotowania? A tak nawiasem
mówiąc  - zupa z pokrzyw nie jest zła..
   

Z samych pokrzyw? Ja wolę normalną jarzynową z warzywami.
 

Ze śmietaną.  Normalna zupa tylko tyle że zamiast np. szczawiu dodaje
się pokrzywy..

Może i dobra. Nigdy pokrzywowej nie jadłem, ale wyobraź sobie skąd mieli
wziąć śmietanę podczas wojny?

Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że
nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
                                       
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
                               
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
                       
Jeszcze bardziej kręcisz.
                 
Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.
           
Niewątpliwie, bo to przecież były ziemie Polskie. ;)
Jednak żołnierze byli z Rosji, czyli ze środka ZSRR, a nie z zachodu.
       
A się uparłeś na tych Ruskich.  Skąd wiesz że byli Rosjanami ? Mieli
napisane to na czołach?
   

Noooo. Na czołach mieli taką czerwoną swastykę, tylko końce były proste i
zaostrzone, i miała pięć ramion, a nie cztery. :)

Moja sąsiadka była jak Kamiński, po ruskim akcencie ich poznawała. ;)
 

Ale jednak nie trafiła jak on do Europarlamentu.. Może powinna jeszcze
zrobić jak on - loda Pinochetowi..

A fe. Ty zbereźniku.

W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
                                       
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
                               
Ja myślę inaczej.
                       
Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
                 
Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić
swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.
           
Gdy się broni swojego domu, to nie ma mowy o mordowaniu, tylko o
zabiciu kogoś co najwyżej. Mordowanie jest zabiciem dla zysku, lub z
innych pobudek i nosi znamiona przestępstwa umyślnego.
       
A więc w Jugosławii nie było (poza tą nieszczęsną Srebrenicą)n żadnych
ze strony Serbów, bronili oni swoich domów. Natomiast zrzucanie bomb na
Serbskie miasta były jak najbardziej zwykłym mordowaniem.
   

Jak i bombardowanie artylerią Sarajewa przez Serbów. I strzelanie do
ludzi w Alei Snajperów...
 

Ale czy tam strzelali tylko Serbowie?

Rozbrajasz mnie normalnie. A kto? Kto strzelał do ludzi jak miasto było
oblężone przez Serbów?

Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już
w Kuwejcie.
                       
Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady,
zamiast samego wodza?
                 
A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?\
           
Widziałem. :)
       
No tak.. Taka kur.wska mądrość - dać du.y i przez to być na piedestale.
   

U lewaków to przecież normalne. ;)
 

Prawiczkowie  w tej dziedzinie są niedoścignieni..

Niemożliwe. Prawiczki tylko raz mogą dać dupy, a po tym już nie są
prawiczkami. :)
--
Pit

Data: 2009-08-06 00:18:29
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
   
jadrys wrote:

       
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
           
jadrys wrote:

                 
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
                       
jadrys wrote:

                     
Mocno wątpliwe. Moim zdaniem Rosja na dzień dzisiejszy ma wpływy
tylko w Białorusi.
                                                                                   
Ma w wielu krajach świata. Nawet w Niemczech czy we Włoszech.
                                                                       
No to niech powie że nie życzy sobie Jankeskich baz na terenie
tych państw.
                                                           
To nie takie proste. Poza tym jankeskie bazy zawsze były dość
dobrym źródłem informacji dla wywiadu wojskowego.
                                                 
No to niech nakażą Włochom żeby przestali importować soję z USA..
                                       
Toż napisałem, że nie mogą. Mogą jedynie tworzyć lobby...
                               
A więc sam widzisz jak to jest z tymi wpływami Rosji..
                       
Są dość mocne. Kto jest w szefostwie "budowy" rurociągu na dnie
bałtyku?
                 
A kto niby miałby szefować temu projektowi? Przecież jest to
przedsięwzięcie czysto rosyjskie, cała reszta to figuranci, potrzebni
tylko żeby stworzyć pozory międzynarodowości tej inwestycji.
           
Jadryś nie znasz się. Kilka lat temu w Niemczech wrzało, gdy ich były
kanclerz przyjął ciepłą posadkę w radzie nadzorczej konsorcjum Nord
Stream. Podobnie było w Finlandii - ex premier Lipponen.

Nawet Twoje ulubione, obiektywne BBC o tym pisało:
http://news.bbc.co.uk/2/hi/europe/4515914.stm
       
Tak jak napisałem wcześniej - potrzebni byli figuranci.. Chyba nie
wierzysz że ten szwab czy fin o czymś decydują w tym projekcie? Poza
żądaniami podwyżek pensji dla siebie oczywiście.
   

Oni dostali posadki, bo jak jeszcze byli premierami, działali na korzyść
Rosji. I to właśnie oznacza, że Rosja ma wpływy w ich państwach.
 

Możliwe, jednak oni robią jeszcze jakieś pozory, że to niby się ich zatrudnia.. Natomiast nasze głąby dostawiają łapówki od jankesów oficjalnie..

 
O powiązaniach byłego premiera Włoch z rosyjskim wywiadem słyszaleś?
                 
Prodiego? Pierwsze słyszę, od Ciebie..
           
Litwinienko jest już martwy, ale Scamarella jeszcze żyje.
Tylko po prostu za słabo się interesowałeś. :)
       
Na tyle się interesowałem żeby nie mieć wątpliwości  - ta cała afera z
Litwinienką to nic innego jak prowokacja angoli. Po prostu wykończyli
podwójnego niewygodnego  agenta a winę próbowali zrzucić na Ruskich..
   

To akurat dotyczy innego tematu. Litwinienko mówił, że Prodi to ruski agent.
Scamarella to potwierdził.
 

Tylko tak sie składa że nikt inny poza nimi tego nie potwierdził..

 
Zmusiłeś mnie do działania. Poszedłem do sklepu i przeczytałem napisy
na oleju. Owszem było, że olej jest z modyfikowanych nasion soi, ale
wcale nie małymi, tylko "normalnymi" (takimi jak reszta napisów)
literami i nie była w nim użyta soja sprowadzana do Polski z USA, bo
produkt był Niemiecki, choć jako producent była podana firma z
Polski.
                               
A jak to się ma do tej Twojej teorii o klimatycznych wymaganiach soi?
Przecież w Niemczech nie ma więcej słońca jak w Polsce..
                       
Nie pisałem, że w produktach niemieckich jest niemiecka soja. Może
Niemcy sprowadzają ją z USA, a może z Argentyny, czy Brazylii, albo z
Rosji? Poza tym teoria o klimatycznych wymaganiach soi nie jest moja.
Ja się na uprawianiu roślin w ogóle nie znam.
                 
Raczysz chyba żartować  - Jankeska soja leży w magazynach a Niemcy dla
siebie sprowadzają z Brazylii? W świecie jest wszystko możliwe, ale taki
wariant jest czystą fantazją..
           
Nosz kurna, umiesz czytać ze zrozumieniem? Gdzie ja napisałem, że Niemcy
sprowadzają soję z Brazylii?
       
A jednak pisałeś że mogli sprowadzać..
   

Pisałem "może sprowadzali ją z ..., a może z ..., a może z...", co oznacza,
że nie wiem skąd.
Inna sprawa, że mogli z Brazylii, bo dlaczegóż nie? Przecież Brazylia ma
chyba największe plantacje soi na świecie.
 

Największym eksporterem jest USA.

 
A któż by chciał zaatakować Japonię, i to na dodatek bronią
atomową?
                                                           
Broń atomowa, przynajmniej na razie, nie jest do atakowania, tylko
do zastraszania.
                                                 
Jasne, do zastraszania i odstraszania. Aż strach pomyśleć coby się
działo na świecie gdyby nie Rosyjska odstraszająca broń atomowa..
                                       
Albo amerykańska, albo chińska, albo indyjska, albo pakistańska,
albo... Każda.
                               
Myślę że największym straszakiem jest Izraelska broń A.. gdyby nie
ona, to dzisiaj (najprawdopodobniej) Arabowie poiliby wielbłądy w
Tel-Awiwie .
                       
Nieprawda. O izraelskiej broni A niewiele wiadomo, dlatego jej rola
jest nieco inna niż innych. Ona nie odstrasza, tylko daje poczucie
pewności siebie dla władz Izraela. Arabów od Izraela najbardziej
odstrasza sojusz żydków z jankesami.
                 
Nieprawda, Arabowie w wojnie  xxx dniowej  mieli  już Izrael na widelcu,
ale odstąpili, ponieważ zostali ostrzeżeni że jeszcze krok to Damaszek i
Kair przestaną istnieć.. Arabowie na takie ostrzeżenie podkulili ogony i
dali za wygraną...
           
Tylko nie wiadomo czy ze strachy przed bronią A czy ze strachu, że
jankesi Żydom pomogą. O izraelskiej broni A świat się dowiedział dopiero
kilka lat temu.
       
Gdzieś tak ze 20/30 lat temu, i Arabowie dobrze o Izraelskiej broni A.
   

Alle o so tu chozzzzii?
 
Gdzieś tak ze 20/30 lat temu, i Arabowie dobrze wiedzieli  o Izraelskiej broni A. (zgubiłem - wiedzieli)


 
W czasie gdy Żydzi postraszyli pierwszy raz  swoją bronią A  arabów  to
stosunki  USA-Izrael  nie układały się jeszcze na tyle dobrze żeby
Jankesi dali się wciągnąć w ten ich spór.. A poza tym był jeszcze  ZSRR
- największy hamulec  dla USA..
   

Przecież do niedawna Żydzi oficjalnie nie przyznawali się, że mają A i była
to ich tajemnica.
 

Chyba żartujesz,  Broń  A. w tajemnicy.. Przecież tak na dobrą sprawę  to nikt nie chce jej użyć -  ona ma być tylko straszakiem..
 
Nieważne. Jeśli nawet tak było jak mówisz, to potwierdza się moja pierwotna
teza, że każda broń A jest do odstraszania, a nie atakowania.
 

Jest tak jak mówię.. ;-)

 
Fakt, zresztą już chyba epoka wojen polegająca na "poszerzaniu
granic" odeszła w zapomnienie. Mało kogo stać na prowadzenie takich
wojen, a i korzyści też z tego nie ma żadnych.. Czyż nie lepiej i
korzystniej dla
jankesów jest nazwać nasz kraj  - zaprzyjaźnionym?
                                       
Dla nich to nic, bo i bez nas sobie radzili, ale dla nas to wiele.
Niemcy nas nie ruszą, choćby dla zasady, Rosja może jedynie nas
wkur...ć, nic więcej, natomiast pozostali trzymają na wszelki wypadek
dystans. Nie jest więc tak źle.

Przypomnij sobie co było wówczas, gdy byliśmy przeciwnikami USA.
                               
Czyli pax america? Ja się na takie coś nie godzę...
                       
A nie gódź się jak chcesz. Mamy przecież demokrację. ;)
                 
A Ty się gódź skoro masz mentalność niewolnika... :-P
           
Ja znam czasy, gdy byliśmy wrogiem USA. Sam nawet byłem w armii UW.
Dlatego wiem dobrze co to jest niewola. Na pewno nie ma jej teraz.
       
Ja jakoś to inaczej odczuwam.. :-(
   

Co odczuwasz, Niewolę? A pamiętasz jak było za komuny?
 

Odczuwam gdy nie mogę kupić oleju bez domieszki soi. Moje poczucie zniewolenia jest teraz większe niż było za komuny.

 
weź pod uwagę to że one nigdy nie wojowały.. Interwencja Wietnamu w
Kambodży jest tylko wyjątkiem od reguły.
                                       
Nie wojowały? A sowieckie wojska i wojna w Afganistanie 1979-1989 to
co było? A na Węgrzech w 1956? Czechosłowacji w 1968?
                               
Wszystko to się odbyło na zaproszenia w.w. państw. rządów tych państw.
Jankesów jakoś nikt nigdzie nie zapraszał. No poza tą skorumpowaną
marionetką z Wietnamu płd.
                       
Jak już przy lalkach jesteśmy, to powinieneś jeszcze dodać, że rządy
tych państw, które "zapraszały" sowietów składały się sowieckich
marionetek. Czyli tak naprawdę sowieci sami ryli się z kopytami do tej
pomocy. Węgrzy, Czesi, czy Afgańcy ich nie zapraszali, tylko te pajace.
                 
Za to niejaki p. Howard, premier Australii nie jest pajacem. Wałęsa,
Havel, Kwaśniewski itd. (bardzo długo można by wymieniać) to ludzie
poważni?
           
No, ale gdzie masz wojnę w tych krajach, którymi rządzą?
       
Wojny nie ma, ale jest niewola..
   

Czym się ona przejawia? Jak z tym było za komuny?
 

Chociażby tym że Polska jest zmuszana do okupowania różnych krajów i mordowania ich mieszkańców..

 
Poza tym jakość armii świadczy o celu polityków. Armie UW były
ofensywne, podczas gdy kapitalistyczna np. Bundeswera była
defensywna. Ja, gdy odbywałem zasadniczą służbę wojskową w PRL-u,
byłem szkolony wyłącznie w zdobywaniu przyczułków wroga, a nigdy
w obronie własnych pozycji. Do dziś pamiętam jak chorąży zaczynał
niemal każde szkolenie taktyczne: "Na tamtym wzgórzu, rozlokowały
się oddziały niemieckie. Musimy przeprowadzić atak, aby zdobyć
pozycje wroga...". :)
                                                                       
I bardzo dobrze Cię uczył.. Nawet dziecko wie że najlepszą obroną
jest atak.. ;-)
                                                           
Ale najpierw trzeba być zaatakowanym i się obronić przed pierwszym
ciosem. Ten pierwszy cios może być decydujący i powalić Ciebie na
ziemię, gdy nie będziesz wiedział jak się bronić.
                                                 
Jest jeszcze pojęcie ataku prewencyjnego (wyprzedzającego). ;-)
                                       
No dobrze. Może i jest, ale gdzie podziała się nauka obrony, gdy atak
wyprzedzający się nie uda?
                               
Przecież oficjalnie w dzisiejszym świecie wszystko jest nazywane
obroną, nawet oręż się nazywa "bronią"..
                       
Ładnie to sobie tłumaczysz, ale ja wiem czego mnie w wojsku uczono, a
czego nie.
                 
W wojsku to Cię uczono żebyś wykonywał rozkazy, a nie filozofował..
           
Ja jednak nie byłem bezmózgowcem i nieco filozofowałem. :)
       
Nie na tym polega służba wojskowa.. Przede wszystkim masz słuchać
rozkazów.. Ładnie by wyglądało wojsko gdyby każdy żołnierz zaczął
"myśleć" ..
   

Co Ty mi tu pierniczysz jak jakiś trep?
Ja bardzo dobrze wiem na czym polega służba wojskowa. Zawsze wykonywałem
rozkazy i nikt mnie za to nie ganił, a że później zastanawiałem się nad tym
i owym? To nie przeszkadzało mi być dobrym żołnierzem.

Ale co z tego miałeś? Z tego zastanawiania?

 Przy wykonywaniu
rozkazów myśleć też trzeba, tylko nie wolno "dyskutować" z przełożonym o
zasadności rozkazu, bo wtedy można usłyszeć: "W wojsku słucha się rozkazów,
a nie dyskutuje! Ładnie by wyglądało wojsko, gdyby każdy...!" i dostać na
garba.
 

Trzeba myśleć, ale tylko o dobrym wykonaniu rozkazu.

 
O filozofowaniu nawet nie będę wspominał.
   

Przecież filozofuję teraz, w wojsku obserwowałem i zastanawiałem się nad
różnymi sprawami.
 

To dobrze że nie byłeś na wojnie w czasie swojej służby, bo gdybyś się zaczął zastanawiać po zabijaniu wrogów, to niewątpliwie wylądowałbyś w psychiatryku.

 
I ten  kurw.szon Carla de Ponte co dzień dzwoni do Waszyngtonu, do
departamentu stanu po instrukcje.. Nie ma co - sprawiedliwość na
medal.
                                                           
Skąd wiesz czy i po co dzwoni?
Może ma tam laskę?
                                                 
A to ona jest lesbą? Nie wiedziałem.
                                       
:)))
Może ma tam jakiegoś szpunta?
                               
Kto by na taką zdzirę poleciał? Typowa baba-chłop..
                       
Każda potwora znajdzie swego amatora. ;)
                 
Pewnie tylko  jakiś  schlany marynarz...
           
Myślisz, że w waszyngtońskich departamentach nie chlają?
       
Pewnie że chlają, jednak nie sądzę żeby ktoś tam się dał skusić na
wdzięki Carli..
   

Może miał z nią wpadkę po pijaku i...
 

Wątpię.. Np. ja gdybym miał do wyboru Carlę i Kozę, to bez zastanowienia wybrałbym kozę. Nawet ta Koza nie musiałaby być jakąś wielką pięknością..

 
Wiem, Ty wolisz szczających po ścianach...
Jakoś do przydupasów rosyjskich obrzydzenia nie wykazujesz?
                 
Jak to nie? L. Millera nie darzę jakimś szczególnie wzniosłym uczuciem..
Ale największe obrzydzenie czuję do typków w rodzaju Kwaśniewskiego..
           
No to się trochę zgadzamy, bo ja też za Kwachem nie przepadam. :)
       
A kto za nim przepada -   poza Jolą? Wyjątkowo wredny typek..
   

Co prawda, to prawda. :)

 
Myślę, że to niemożliwe, ale pewnie coś by negocjowali z Rosją, bo jaki
cel byłby tej tarczy? Ta amerykanska ma na celu obronę przed
konkretnymi agresorami i jest stawiana na drodze pocisków do Europy i
USA. Czym motywowaliby Rosjanie tarcze w Kanadzie? Obroną przed
pociskami z Kuby?
                 
Przed pociskami z USA...  Bo chyba nawet Ty nie wierzysz że jankesi chcą
z nas zrobić tarczę  dla nieistniejących  rakiet z Iranu?
           
Zbudowanie tarczy, to kwestia kilkunastu lat. Sądzisz, że Iran nie jest
zdolny w tym czasie do wyprodukowania rakiet balistycznych? W kosmos już
irańskie rakiety latają.
       
No tak.. Ale pomyśl - co oni by mogli zrobić Ameryce, rakieta z
pewnością nawet by nie doleciała do terytorium USA, a odwet równałby się
zagładzie całego Iranu..
Iranem wbrew pozorom nie rządzą szaleńcy czy głupcy.. Doskonale zdają
sobie sprawę co taki krok by ich mógł kosztować.
   

Wyobraź sobie, że zaatakują Izrael. Odgrażają się, więc jest to możliwe.
 

Tak, a gruszki rosną na wierzbie.. Jest to czcze gadanie pod publiczkę.

Wówczas USA pomoże Żydkom i zaatakuje Iran, a wtedy co może zrobić w
desperacji irański przywódca? Wystrzeli rakietę, może jedną, może dwie, ale
jeśli nawet tylko tyle, to i tak może to być tragiczne dla mieszkańców USA.
I nie tylko...
 

W wojsku byłeś, ale jak widzę o broni A. pojęcie masz mgliste, tz. o jej polu rażenia.. Myślę że nawet 20 irańskich rakiet nie zniszczyłoby samego Nowego Jorku..

 
Dlaczego Rosjanie nie mają nic przeciw postawieniu tarczy w Armenii,
czy Azerbejdżanie tylko są przeciw postawieniu jej w Polsce?
Przecież tamte kraje są tak samo blisko Rosji jak Polska.
                 
Tarcze w Arminii nie przechwyciłaby rakiet startujących z Europejskiej
części Rosji.
           
Po co Rosja miałaby wystrzeliwać rakiety? Przecież twierdzi, że jest
bardzo pokojowo nastawionym krajem?
       
Tylko i wyłącznie w obronie własnej.. Na razie jest równowaga między USA
a Rosją. Zbudowanie tarczy zachwieje ta równowagę.
   

USA nigdy tej tarczy nie wykożyta przeciw Rosji, z czego Rosjanie dobrze
zdają sobie sprawę. Tarcza wszystkich rosyjskich rakiet nie jest w stanie
wyłapać i wystarczy, że tylko kilka by się przez nią przedarło i to byłby
już koniec USA.
 
JW, masz mgliste pojęcie o broni A. ale zgadzam się - nie jest w stanie wychwycić wszystkich. Jednak pierwsze uderzenie nie pójdzie na terytorium USA, ale na tarczę jankeską - czyli Polskę i Czechy.

 
Ja myślę, że Rosji chodzi o to, by USA były jak najdalej od Europy.
Rosja dąży do tego, aby jej wpływy w Europie były coraz mocniejsze,
dlatego przeszkadzałaby im amerykańska baza w osiągnięciu tego celu.
                 
Z pewnością w tym punkcie masz rację.
           
O widzisz, zaczynasz coś jarzyć. ;)
       
Ja jarzę cały czas. :-P
   

Tak Ci się często wydaje, a to tylko cień czerwonej flagi powiewa za Twoim
oknem. ;)
 

Rosja nie ma czerwonej flagi.. :-P

 
Rosjanie motywują swój sprzeciw dla tarczy w Polsce zbyt mała
odległościa od terytorium Rosji, ale nie proponują, by USA postawiły
tarczę we Francji, która jest dość daleko od granic Rosji, tylko w
Armenii/Azerbejdżanie, które są niemal w Rosji. Dlaczego, jak myślisz?
                 
Jak napisałem powyżej - będąc tarczą chronimy terytorium USA przed
bezpośrednim uderzeniem rakiet z Europejskiej części Rosji.
           
A weź sobie do ręki globus i zobacz którędy Rosji bliżej do USA.
       
Na pewno przez Kanadę, ale tam Ruskim ciężko byłoby się "przebić".
   

Weź, weź ten globus do ręki i popatrz którędy Rosji bliżej do USA.
Weź też poprawkę na to, że mówimy o rakietach, a nie o czołgach. :)
 

Nie muszę patrzeć w mapę żeby wiedzieć - przez cieśninę Beringa.. Tylko że z tego co słyszałem to na tym kierunku jankesi mają kilka systemów antyrakietowych..


 
Poza tym myślę, że piękna enkawudzistka i gwałt to dwie rzeczy, które
wzajemnie się wykluczają. ;)
                 
Dlaczego? Że niby ładna to już nie może Chłopa przelecieć siłą..
           
No może, ale... Ja bym raczej mocno nie protestował. :)
       
A ja bym po prostu,bez żadnych wstępów powiedział - _tak_ .. na jej
propozycje..
   

Znaczy, że miałem rację z tym wzajemnym wykluczaniem? ;)
 

No tak, ale wykluczają się tylko w moim przypadku. Taki już jestem że nie potrafię sie oprzeć babskiemu wdziękowi.

 
A tak swoją drogą - w tamtych czasach ograbionych ludzi
czekała śmierć głodowa.
                       
Przecież oni i tak nic nie mieli. Sąsiadka opowiadała mi, że gotowali
zupę z pokrzyw i badyli.
                 
A jakby im jeszcze zabrali te garnki do gotowania? A tak nawiasem
mówiąc  - zupa z pokrzyw nie jest zła..
           
Z samych pokrzyw? Ja wolę normalną jarzynową z warzywami.
       
Ze śmietaną.  Normalna zupa tylko tyle że zamiast np. szczawiu dodaje
się pokrzywy..
   

Może i dobra. Nigdy pokrzywowej nie jadłem, ale wyobraź sobie skąd mieli
wziąć śmietanę podczas wojny?
 

Od krowy, ewentualnie od kozy. Bez któregoś z tych zwierzaków ciężko byłoby przeżyć.
 
 
Myślę że tymi wronami to byli raczej nie-Rosjanie. Ale inne nacje,
szczególnie te z dalekiego wschodu.. U nich panuje taki zwyczaj że
nikt się nie pyta kobiet o to czy maja ochotę na seks..
                                                           
W Rosji pewnie pytali? :)

Wyżej napisałeś, że każdy żołnierz to morderca, zabijajacy, palący,
gwałcący itd. Teraz piszesz, że to nie dotyczy Rosjan. Coś kręcisz.
                                                 
Dotyczy tak samo, ale w mniejszym stopniu niż np. tych dzikusów ze
wschodu.
                                       
Jeszcze bardziej kręcisz.
                               
Po prostu  - zachód ZSRR był bardziej cywilizowany.
                       
Niewątpliwie, bo to przecież były ziemie Polskie. ;)
Jednak żołnierze byli z Rosji, czyli ze środka ZSRR, a nie z zachodu.
                 
A się uparłeś na tych Ruskich.  Skąd wiesz że byli Rosjanami ? Mieli
napisane to na czołach?
           
Noooo. Na czołach mieli taką czerwoną swastykę, tylko końce były proste i
zaostrzone, i miała pięć ramion, a nie cztery. :)

Moja sąsiadka była jak Kamiński, po ruskim akcencie ich poznawała. ;)
       
Ale jednak nie trafiła jak on do Europarlamentu.. Może powinna jeszcze
zrobić jak on - loda Pinochetowi..
   

A fe. Ty zbereźniku.
 

Zbereźnik  to raczej p. Michał K.

 
W dużo większym stopniu usprawiedliwione niż zbrodnie jankesów w
Wietnamie,Iraku, Afganistanie.
                                                           
Zbrodnie to zbrodnia i tyle.
                                                 
Ja myślę inaczej.
                                       
Że zbrodnie, to nie zbrodnia?
                               
Właśnie, jest duża różnica w mordowaniu.. Można mordować żeby obronić
swój dom, a można i mordować żeby zabrać komuś dom.
                       
Gdy się broni swojego domu, to nie ma mowy o mordowaniu, tylko o
zabiciu kogoś co najwyżej. Mordowanie jest zabiciem dla zysku, lub z
innych pobudek i nosi znamiona przestępstwa umyślnego.
                 
A więc w Jugosławii nie było (poza tą nieszczęsną Srebrenicą)n żadnych
ze strony Serbów, bronili oni swoich domów. Natomiast zrzucanie bomb na
Serbskie miasta były jak najbardziej zwykłym mordowaniem.
           
Jak i bombardowanie artylerią Sarajewa przez Serbów. I strzelanie do
ludzi w Alei Snajperów...
       
Ale czy tam strzelali tylko Serbowie?
   

Rozbrajasz mnie normalnie. A kto? Kto strzelał do ludzi jak miasto było
oblężone przez Serbów?
 

Chorwaci i Bośniacy.

 
Nie słyszałeś o tym? Pani ambasador mu pozwoliła, później  przyszła
korekta z departamentu stanu, ale było już za późno. Hussein był już
w Kuwejcie.
                                       
Mądry to on nie był. W takiej sprawie pytać jakąś cizię z ambasady,
zamiast samego wodza?
                               
A widziałeś gdzieś mądrego pupilka jankesów?\
                       
Widziałem. :)
                 
No tak.. Taka kur.wska mądrość - dać du.y i przez to być na piedestale.
           
U lewaków to przecież normalne. ;)
       
Prawiczkowie  w tej dziedzinie są niedoścignieni..
   

Niemożliwe. Prawiczki tylko raz mogą dać dupy, a po tym już nie są
prawiczkami. :)
 

Pewnie że nie są, ale się zgrywają na prawiczków...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 09:51:38
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
pp wrote:
 i tutaj dobrym
przykladem moze byc Japonia, ktora przed II wojna byla krajem
technologicznie zacofanym.

Oni mieli szczescie do okupanta, Polacy nie. :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 10:16:29
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
pp wrote:
 i tutaj dobrym
przykladem moze byc Japonia, ktora przed II wojna byla krajem
technologicznie zacofanym.

Oni mieli szczescie do okupanta, Polacy nie. :)


Szczęście? Wyobrażam sobie tych dumnych potomków samurajów jak oni znosili i znoszą panoszenie się jankesów w ich kraju i okupację Okinawy. Tak materialistyczny Vicu - dla niektórych lepszy na wolności kęsek nie lada niż w niewoli przysmaki.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 10:55:06
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Szczęście? Wyobrażam sobie tych dumnych potomków samurajów jak oni znosili i znoszą panoszenie się jankesów w ich kraju i okupację Okinawy. Tak materialistyczny Vicu - dla niektórych lepszy na wolności kęsek nie lada niż w niewoli przysmaki.

Ha, ha, lepsza sowiecka okupacja niz amerykanska?

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 12:57:14
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Szczęście? Wyobrażam sobie tych dumnych potomków samurajów jak oni znosili i znoszą panoszenie się jankesów w ich kraju i okupację Okinawy. Tak materialistyczny Vicu - dla niektórych lepszy na wolności kęsek nie lada niż w niewoli przysmaki.

Ha, ha, lepsza sowiecka okupacja niz amerykanska?


Naprawdę czułeś to że żyjesz pod sowieckim butem?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 13:13:10
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
Naprawdę czułeś to że żyjesz pod sowieckim butem?

Musze przyznac, ze nie zastanawialem sie wtedy nad takimi sprawami :)
Mialem o wiele wazniejsze sprawy na glowie.
Wiesz, zbieralismy chrabaszcze, gralismy w kapsle, tuningowalismy swoje Wigry-5 za pomoca naklejek wyzebranych listownie w Audi i VW lub przywiezionych przez rodzinke z Niemiec :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-24 14:35:50
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
Naprawdę czułeś to że żyjesz pod sowieckim butem?

Musze przyznac, ze nie zastanawialem sie wtedy nad takimi sprawami :)
Mialem o wiele wazniejsze sprawy na glowie.
Wiesz, zbieralismy chrabaszcze, gralismy w kapsle, tuningowalismy swoje Wigry-5 za pomoca naklejek wyzebranych listownie w Audi i VW lub przywiezionych przez rodzinke z Niemiec :)


Wiesz, nie chcę Ci dogadywać ale lepiej by było dla Twojego "image" gdybyś się  nadal tym zajmował, a nie bawił się w dyskusje o polityce, o ktĂłrej  masz pojęcie tylko mgliste.  :-D

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 14:53:34
Autor: Vic
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:
 a nie bawił się w dyskusje o polityce, o
ktĂłrej  masz pojęcie tylko mgliste.  :-D

Buachachachachachacha! I kto to mowi... :)

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-06-25 00:18:43
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Vic pisze:
jadrys wrote:
 a nie bawił się w dyskusje o polityce, o
ktĂłrej  masz pojęcie tylko mgliste.  :-D

Buachachachachachacha! I kto to mowi... :)


Znawiec, ekspert w tych sprawach..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 11:58:39
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Vic pisze:
pp wrote:
 i tutaj dobrym
przykladem moze byc Japonia, ktora przed II wojna byla krajem
technologicznie zacofanym.

Oni mieli szczescie do okupanta, Polacy nie. :)


Szczęście? Wyobrażam sobie tych dumnych potomków samurajów jak oni
znosili i znoszą panoszenie się jankesów w ich kraju i okupację Okinawy.
Tak materialistyczny Vicu - dla niektórych lepszy na wolności kęsek nie
lada niż w niewoli przysmaki.

Zbyt mocno przesadziłeś z tym kęskiem. W oryginale mickiewiczowskim wilk
rzecze do Brysia jegomości:

"Lepszy na wolności kęsek _byle_ _jaki_, niźli w niewoli przysmaki."
;)
--
Pit

Data: 2009-06-24 13:00:03
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Pit Kowalski albo Nowak pisze:
jadrys wrote:

 
Vic pisze:
   
pp wrote:
     
 i tutaj dobrym
przykladem moze byc Japonia, ktora przed II wojna byla krajem
technologicznie zacofanym.
       
Oni mieli szczescie do okupanta, Polacy nie. :)

     
Szczęście? Wyobrażam sobie tych dumnych potomków samurajów jak oni
znosili i znoszą panoszenie się jankesów w ich kraju i okupację Okinawy.
Tak materialistyczny Vicu - dla niektórych lepszy na wolności kęsek nie
lada niż w niewoli przysmaki.
   

Zbyt mocno przesadziłeś z tym kęskiem. W oryginale mickiewiczowskim wilk
rzecze do Brysia jegomości:

"Lepszy na wolności kęsek _byle_ _jaki_, niźli w niewoli przysmaki."
;)
 

Wiesz, od tego nadmiaru dzisiejszego chleba pamięć już nie ta..  ;-)

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 20:56:15
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1ohad$sfe$2news.onet.pl...

No właśnie - kilka kobiet. Które pilnie potrzebowały chleba. Jednak trudno tu mówić o staniu w kolejce po to żeby w ogóle chleb dostać. Bo to ludzi 100-u a przywożą tylko 50 bochenków.

Na wsi na której stałem w kolejce po chleb, dostawy z piekarni były 2-3 razy w tygodniu. Cała dostawa rozchodziła się w ok. 1-2 godz. Kto nie stanął w kolejce rano lub przynajmniej w momencie dostawy (dni dostawy były znane, dokładne godziny już nie), ten po popołudniu nie miał szans na zakup. Niektórzy mieszkańcy bedacy w dobrych ukladach ze "sklepową", mieli odłożony chleb i mogli go odebrać po południu bez kolejki (gdy już była dostawa więcej niż 0,5 godz. się nie stało w końcu to było ze 20-30 osób).

Dla jasności chodzi o II połowę lat 70-tych. W latach 80-tych było już lepiej ale i tak chleba nie było w ciągłej sprzedaży. Generalnie towar na półkach na pewno zawsze był tuż po dostawie, a braki były "tylko w godzinach popołudniowych" czyli po 12:00.

http://www.youtube.com/watch?v=I9eodNpkREA



Anatol

Data: 2009-06-22 21:29:05
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1ohad$sfe$2news.onet.pl...

No właśnie - kilka kobiet. Które pilnie potrzebowały chleba. Jednak trudno tu mówić o staniu w kolejce po to żeby w ogóle chleb dostać. Bo to ludzi 100-u a przywożą tylko 50 bochenków.

Na wsi na której stałem w kolejce po chleb, dostawy z piekarni były 2-3 razy w tygodniu. Cała dostawa rozchodziła się w ok. 1-2 godz. Kto nie stanął w kolejce rano lub przynajmniej w momencie dostawy (dni dostawy były znane, dokładne godziny już nie), ten po popołudniu nie miał szans na zakup. Niektórzy mieszkańcy bedacy w dobrych ukladach ze "sklepową", mieli odłożony chleb i mogli go odebrać po południu bez kolejki (gdy już była dostawa więcej niż 0,5 godz. się nie stało w końcu to było ze 20-30 osób).

Dla jasności chodzi o II połowę lat 70-tych. W latach 80-tych było już lepiej ale i tak chleba nie było w ciągłej sprzedaży. Generalnie towar na półkach na pewno zawsze był tuż po dostawie, a braki były "tylko w godzinach popołudniowych" czyli po 12:00.

http://www.youtube.com/watch?v=I9eodNpkREA



Anatol

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??  Bo ja już sam nie wiem - jedni mile wspominają sprawy pieczywa w PRL inni  (Anatol, pp) krytykują.. Prawda pewnie leży pośrodku.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 15:01:07
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1om27$anp$1news.onet.pl...

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??  Bo ja już sam nie wiem - jedni mile wspominają sprawy pieczywa w PRL inni  (Anatol, pp) krytykują.. Prawda pewnie leży pośrodku.

Ja moge. Obok mojej podstawowki byl sklep spozywczy, na duzej
przerwie czesto kupowalismy z kumplami sniadanie, np. cwiartka
chleba z kefirem lub smietana w butelce, rano nie bylo z tym
problemu, po poludniu polki byly puste. Moja mama kupowala
swiezy chleb rano i trzymala u siebie w pracy.

Data: 2009-06-22 15:31:37
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

 "jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1om27$anp$1news.onet.pl...

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??

Zerknij tutaj:

http://www.ready.virtualis.pl/arch/17/online/dane/artykuly_3.htm

Data: 2009-06-23 16:19:42
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1om27$anp$1news.onet.pl...

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??

Zerknij tutaj:

http://www.ready.virtualis.pl/arch/17/online/dane/artykuly_3.htm


To była prawdziwa ówczesna rzeczywistość, rzecz bezdyskusyjna.. Ale mi chodzi o coś innego  - o dostępność pieczywa..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 16:13:10
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1om27$anp$1news.onet.pl...

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??  Bo ja już sam nie wiem - jedni mile wspominają sprawy pieczywa w PRL inni  (Anatol, pp) krytykują.. Prawda pewnie leży pośrodku.

Ja moge. Obok mojej podstawowki byl sklep spozywczy, na duzej
przerwie czesto kupowalismy z kumplami sniadanie, np. cwiartka
chleba z kefirem lub smietana w butelce, rano nie bylo z tym
problemu, po poludniu polki byly puste. Moja mama kupowala
swiezy chleb rano i trzymala u siebie w pracy.

A jednak Twoja wersja różni się znacznie od Anatolowej.  Anatol twierdzi że chleb był dowożony trzy razy w tygodniu..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 15:14:18
Autor: pp
Urlop w domu !!!!!

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1qntk$ku5$2news.onet.pl...

A jednak Twoja wersja różni się znacznie od Anatolowej.  Anatol twierdzi że chleb był dowożony trzy razy w tygodniu..

PRL nigdy nie byl miejscem gdzie w kazdym miescie, w kazdym
miasteczku i kazdej wsi, zaopatrzenie bylo identyczne. Dobry
material na garnitur, mozna bylo kupic w Lodzi, ale nie w
Bydgoszczy, w Radomiu latwiej bylo kupic w sklepie buty, w
Gdansku kupowalem kiedys sprzet radiowy ktorego nie dalo sie
znalezc nawet w Warszawie. Dokladnie to samo w przypadku
zywnosci, PRL pod tym wzgledem duzo lepiej dbal np. o gornikow
i Slask niz o ludzi mieszkajacych gdzies na Mazurach.

Data: 2009-06-23 23:29:02
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
pp pisze:

"jadrys" <CHE@yahoo.com> wrote in message news:h1qntk$ku5$2news.onet.pl...

A jednak Twoja wersja różni się znacznie od Anatolowej.  Anatol twierdzi że chleb był dowożony trzy razy w tygodniu..

PRL nigdy nie byl miejscem gdzie w kazdym miescie, w kazdym
miasteczku i kazdej wsi, zaopatrzenie bylo identyczne. Dobry
material na garnitur, mozna bylo kupic w Lodzi, ale nie w
Bydgoszczy, w Radomiu latwiej bylo kupic w sklepie buty, w
Gdansku kupowalem kiedys sprzet radiowy ktorego nie dalo sie
znalezc nawet w Warszawie. Dokladnie to samo w przypadku
zywnosci, PRL pod tym wzgledem duzo lepiej dbal np. o gornikow
i Slask niz o ludzi mieszkajacych gdzies na Mazurach.

Możliwe, ale i tak nie wierzę w tą trzykrotną dostawę pieczywa na tydzień.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 11:58:53
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1rhes$v68$2news.onet.pl...

Możliwe, ale i tak nie wierzę w tą trzykrotną dostawę pieczywa na tydzień.

Szumański i sądy z 1985 wierzyły.


Anatol

Data: 2009-06-24 12:54:07
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1rhes$v68$2news.onet.pl...

Możliwe, ale i tak nie wierzę w tą trzykrotną dostawę pieczywa na tydzień.

Szumański i sądy z 1985 wierzyły.


Anatol

Być może w sprawie Szumańskiego chodziło o coś innego. Może nie płacił uczciwie podatków. Teraz się wywleka na światło dzienne tylko sprawę pieczywa.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 13:08:59
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t0kc$f86$3news.onet.pl...

Być może w sprawie Szumańskiego chodziło o coś innego. Może nie płacił uczciwie podatków. Teraz się wywleka na światło dzienne tylko sprawę pieczywa.

Zawsze możesz podać jakieś dowody na podstwie których negujesz podane dane źródłowe.


Anatol

Data: 2009-06-24 14:09:05
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t0kc$f86$3news.onet.pl...

Być może w sprawie Szumańskiego chodziło o coś innego. Może nie płacił uczciwie podatków. Teraz się wywleka na światło dzienne tylko sprawę pieczywa.

Zawsze możesz podać jakieś dowody na podstwie których negujesz podane dane źródłowe.


Anatol

Absolutnie nie znam tej sprawy.. Ale wiesz jak to bywa - czasem robi się z kogoś bohatera, a ów niestety wcale na takie miano nie zasługuje. Przykład - Wałęsa..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-24 15:53:19
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t50u$sl5$2news.onet.pl...

Zawsze możesz podać jakieś dowody na podstwie których negujesz podane dane źródłowe.


Absolutnie nie znam tej sprawy.. Ale wiesz jak to bywa - czasem robi się z kogoś bohatera, a ów niestety wcale na takie miano nie zasługuje.

To był prosty człowiek na którego państwo rzuciło milicję, prokuraturę i reżimowe media. Chodziło o przykładne ukaranie żeby nie było naśladowców bo to mogło się skonczyć np. brakiem chleba w miastach albo koniecznością doimportowania za dewizy kolejnych milionów ton zboża.

To był czyn o zerowej szkodliwości społecznej (a wręcz społeczność wiejska była mu wdzięczna) i wystarczyłoby zwykłe postępowanie administracyne-skarbowe.


Przykład - Wałęsa..

To też jest opinia która nie znajduje potwierdzenia w wyrokach sądowych czy ocenie obiektywnych obserwatorów zagranicznych (np. fundacja Nobla, Watykan).


Anatol

Data: 2009-06-24 23:56:30
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1t50u$sl5$2news.onet.pl...

Zawsze możesz podać jakieś dowody na podstwie których negujesz podane dane źródłowe.


Absolutnie nie znam tej sprawy.. Ale wiesz jak to bywa - czasem robi się z kogoś bohatera, a ów niestety wcale na takie miano nie zasługuje.

To był prosty człowiek na którego państwo rzuciło milicję, prokuraturę i reżimowe media. Chodziło o przykładne ukaranie żeby nie było naśladowców bo to mogło się skonczyć np. brakiem chleba w miastach albo koniecznością doimportowania za dewizy kolejnych milionów ton zboża.

To był czyn o zerowej szkodliwości społecznej (a wręcz społeczność wiejska była mu wdzięczna) i wystarczyłoby zwykłe postępowanie administracyne-skarbowe.

Tu akurat nie będę polemizował, nie znam sprawy.


Przykład - Wałęsa..

To też jest opinia która nie znajduje potwierdzenia w wyrokach sądowych czy ocenie obiektywnych obserwatorów zagranicznych (np. fundacja Nobla, Watykan).


Anatol

Jednak myślę że Lechu w oczach zdecydowanej większości Polaków bohaterem nie jest.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 21:56:42
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1om27$anp$1news.onet.pl...

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??  Bo ja już sam nie wiem - jedni mile wspominają sprawy pieczywa w PRL inni  (Anatol, pp) krytykują.. Prawda pewnie leży pośrodku.

Na wsiach był wydzielany, a miastach generalnie - poza okresami większej paniki - był w ciągłej sprzedaży (suchy zawsze jakiś leżał).

http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=11827&sid=1414e4ad3441fed81b6e27a45b3d7600
"Praca pewna, pieniądze g..ne, mieszkanie po 30 latach oczekiwania Laughing
Moi rodzice dostali telefon po 15 latach oczekiwania i tylko dlatego, że byli inwalidami. Wtedy na 1,5 tys. mieszkańców było coś koło 10-ciu prywatnych telefonów. Ci co tęsknią za PRL-em albo mają krótką pamięć, albo urodzili się już po nim. Ja wciąż pamiętam kolejkę o 5 rano przed piekarnią za chlebem (bo do sklepu już nie dojeżdżał). Generalny argument "pegerusów": praca kiepsko płatna, ale zawsze można było coś z PGR-u zawinąć. Rolling Eyes"


http://wyborcza.pl/1,75515,6683475,W_kolejkach_zegnalismy_PRL___reportaz_z_przeszlosci.html

"Łódź, 21 lipca 1989 r. Przed piekarnią przy Gdańskiej stoi kilkaset osób. Tylne wyjście obstawiają dwie kobiety wydelegowane przez kolejkę - mają kontrolować, czy niczego się nie wynosi. Podjeżdża tam ciężarówka. Piekarze zaczynają ładować do niej kontenery z chlebem. Kobiety alarmują kolejkę. Do samochodu podbiega kilkadziesiąt osób, kierowca zostaje wywleczony z szoferki, ludzie rzucają się po chleb. - Mieliśmy zobowiązania wobec GS w Ozorkowie, obiecaliśmy im 50 kg chleba - tłumaczy tygodnikowi "Veto" kierownik piekarni. - Szczęście, że poza lekko rannym kierowcą nikt nie ucierpiał.

Dlaczego w całym kraju brakuje chleba? - pyta "Życie Warszawy". Bochenek 80 dkg opatrzony jest ceną urzędową 64 zł. Tymczasem koszt wypieku to 100 zł. Piekarniom chleb się nie opłaca."


Anatol

Data: 2009-06-23 16:12:56
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1om27$anp$1news.onet.pl...

Może to co pisze Anatol ktoś potwierdzić??  Bo ja już sam nie wiem - jedni mile wspominają sprawy pieczywa w PRL inni  (Anatol, pp) krytykują.. Prawda pewnie leży pośrodku.

Na wsiach był wydzielany, a miastach generalnie - poza okresami większej paniki - był w ciągłej sprzedaży (suchy zawsze jakiś leżał).

http://www.ioh.pl/forum/viewtopic.php?t=11827&sid=1414e4ad3441fed81b6e27a45b3d7600 "Praca pewna, pieniądze g..ne, mieszkanie po 30 latach oczekiwania Laughing
Moi rodzice dostali telefon po 15 latach oczekiwania i tylko dlatego, że byli inwalidami. Wtedy na 1,5 tys. mieszkańców było coś koło 10-ciu prywatnych telefonów. Ci co tęsknią za PRL-em albo mają krótką pamięć, albo urodzili się już po nim. Ja wciąż pamiętam kolejkę o 5 rano przed piekarnią za chlebem (bo do sklepu już nie dojeżdżał). Generalny argument "pegerusów": praca kiepsko płatna, ale zawsze można było coś z PGR-u zawinąć. Rolling Eyes"


http://wyborcza.pl/1,75515,6683475,W_kolejkach_zegnalismy_PRL___reportaz_z_przeszlosci.html "Łódź, 21 lipca 1989 r. Przed piekarnią przy Gdańskiej stoi kilkaset osób. Tylne wyjście obstawiają dwie kobiety wydelegowane przez kolejkę - mają kontrolować, czy niczego się nie wynosi. Podjeżdża tam ciężarówka. Piekarze zaczynają ładować do niej kontenery z chlebem. Kobiety alarmują kolejkę. Do samochodu podbiega kilkadziesiąt osób, kierowca zostaje wywleczony z szoferki, ludzie rzucają się po chleb. - Mieliśmy zobowiązania wobec GS w Ozorkowie, obiecaliśmy im 50 kg chleba - tłumaczy tygodnikowi "Veto" kierownik piekarni. - Szczęście, że poza lekko rannym kierowcą nikt nie ucierpiał.

Dlaczego w całym kraju brakuje chleba? - pyta "Życie Warszawy". Bochenek 80 dkg opatrzony jest ceną urzędową 64 zł. Tymczasem koszt wypieku to 100 zł. Piekarniom chleb się nie opłaca."


Anatol

To co się w takim wypadku piekarniom opłacało?

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 16:59:24
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Anatol" <c355@usuntowp.pl> napisał w wiadomości news:h1ok35$5cf$1news.onet.pl...

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1ohad$sfe$2news.onet.pl...

No właśnie - kilka kobiet. Które pilnie potrzebowały chleba. Jednak trudno tu mówić o staniu w kolejce po to żeby w ogóle chleb dostać. Bo to ludzi 100-u a przywożą tylko 50 bochenków.

Na wsi na której stałem w kolejce po chleb, dostawy z piekarni były 2-3 razy w tygodniu. Cała dostawa rozchodziła się w ok. 1-2 godz. Kto nie stanął w kolejce rano lub przynajmniej w momencie dostawy (dni dostawy były znane, dokładne godziny już nie), ten po popołudniu nie miał szans na zakup. Niektórzy mieszkańcy bedacy w dobrych ukladach ze "sklepową", mieli odłożony chleb i mogli go odebrać po południu bez kolejki (gdy już była dostawa więcej niż 0,5 godz. się nie stało w końcu to było ze 20-30 osób).

Dla jasności chodzi o II połowę lat 70-tych. W latach 80-tych było już lepiej ale i tak chleba nie było w ciągłej sprzedaży. Generalnie towar na półkach na pewno zawsze był tuż po dostawie, a braki były "tylko w godzinach popołudniowych" czyli po 12:00.

http://www.youtube.com/watch?v=I9eodNpkREA



Anatol

W iektorych rejonach Polski rzeczywiscie tak bylo ale musisz dodac , ze w calej powojennej historii Polski byly to tylko dwa okresy .
Jeden tuz po wojnie , czyli w drugiej polowie lat  40 tych , drugi w okresie solidarnosciowej rewolucji , czyli wtedy , kiedy cala Polske ogarnela mania strajkow i pracowali tylko sekretarze partii :) .
Jesli napiszesz o tym , napiszesz prawde , jesli bedziesz twierdil inaczej , bedziesz klamal !

cyc

Data: 2009-06-22 19:13:03
Autor: Anatol
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..

Stałem w tych kolejkach to mam pojęcie. Podobnie na wsiach był wydzielany nabiał np. masło i sery.

Dobrym sposobem na kupno dodatkowych bochenków był wyjazd do sąsiednich wsi gdzie dostawy odbywały się w inne dni. Żeby nie wzbudzać podejrzeń kolejki i sprzedawcy członkowie tej samej rodziny (mojej) udawały że się nie znają.


Anatol

Data: 2009-06-22 20:08:04
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Anatol pisze:

Użytkownik "jadrys" <CHE@yahoo.com> napisał w wiadomości news:h1o7ar$2qh$1news.onet.pl...
Anatol pisze:
  osobom nieznanym sprzdawano najwyżej 1-2 bochenki inaczej kolejka rozszarpałaby takiego nabywce który wykupi więcej i samą "sklepową" - najazd turystów oznaczal w praktyce ze ktoś z mieszkańców nie kupi chleba. Dlatego turyści byli raczej uznawani jako forma szarańczy.

Chłopie, nie pogrążaj się.. Jaka do diabła kolejka za chlebem??? O czym ty pie.. dolisz ??  Nie masz najmniejszego pojęcia o tamtych czasach.. Jedyny niedobór chleba był jak ktoś zapomniał kupić  na niedzielę ( W święta sklepy były nieczynne).. Naprawdę aż się niedobrze robi od tej waszej kłamliwej propagandy..

Stałem w tych kolejkach to mam pojęcie. Podobnie na wsiach był wydzielany nabiał np. masło i sery.

Dobrym sposobem na kupno dodatkowych bochenków był wyjazd do sąsiednich wsi gdzie dostawy odbywały się w inne dni. Żeby nie wzbudzać podejrzeń kolejki i sprzedawcy członkowie tej samej rodziny (mojej) udawały że się nie znają.


Anatol

Żałuję bardzo ale komentarza nie będzie... Tak samo nie byłoby komentarza gdybyś napisał że pochodzisz z Marsa..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 20:27:02
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Mon, 22 Jun 2009 20:08:04 +0200, jadrys napisał(a):

Żałuję bardzo ale komentarza nie będzie...
A szkoda jadrysiu.
Stanie po chleb, często kilkugodzinne, a czasem kilkunastogodzinne, nie
należało do rzadkośći. A normą było, kiedy chciałeś kupić chleb jadalny,
he, he, czyli z piekarni prywatnej, albo półprywatnej. Bo warto jeszcze
pamietać, że komuna potrafiła wyprodukować niejadalne chleby, które już po
kilku godzinach "sypały" się tak, że nie sposób było je pokroić. Oczywiście
były one ohydne w smaku. Jeżeli jesteś a miasta, i masz trochę lat, to
wiesz o czym mówię.
Piotr

Data: 2009-06-22 21:29:21
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Piotr pisze:
Dnia Mon, 22 Jun 2009 20:08:04 +0200, jadrys napisał(a):
 
Żałuję bardzo ale komentarza nie będzie...    
A szkoda jadrysiu.
Stanie po chleb, często kilkugodzinne, a czasem kilkunastogodzinne, nie
należało do rzadkośći. A normą było, kiedy chciałeś kupić chleb jadalny,
he, he, czyli z piekarni prywatnej, albo półprywatnej. Bo warto jeszcze
pamietać, że komuna potrafiła wyprodukować niejadalne chleby, które już po
kilku godzinach "sypały" się tak, że nie sposób było je pokroić. Oczywiście
były one ohydne w smaku. Jeżeli jesteś a miasta, i masz trochę lat, to
wiesz o czym mówię.
Piotr
 

Wiem tylko że teraz coraz ciężej dostać chleb w całości (nie pokrojony).  I w żaden sposób nie idzie tych pokrojonych kawałków posmarować masłem, bo się rozsypuje.
A kiedyś jak było - nie pamiętam żadnych problemów z pieczywem w PRL-u, ale muszę przyznać że wtedy tylko w Polsce bywałem przez krótkie okresy czasu..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-22 22:03:12
Autor: Piotr
Urlop w domu !!!!!
Dnia Mon, 22 Jun 2009 21:29:21 +0200, jadrys napisał(a):

Wiem tylko że teraz coraz ciężej dostać chleb w całości (nie pokrojony).  I w żaden sposób nie idzie tych pokrojonych kawałków posmarować masłem, bo się rozsypuje.
A kiedyś jak było - nie pamiętam żadnych problemów z pieczywem w PRL-u, ale muszę przyznać że wtedy tylko w Polsce bywałem przez krótkie okresy czasu..


Aaaa, to ty jesteś taki komunista teoretyczny...
To wiele tłumaczy.
Piotr

Data: 2009-06-23 16:31:59
Autor: jadrys
Urlop w domu !!!!!
Piotr pisze:
Dnia Mon, 22 Jun 2009 21:29:21 +0200, jadrys napisał(a):
 
Wiem tylko że teraz coraz ciężej dostać chleb w całości (nie pokrojony).  I w żaden sposób nie idzie tych pokrojonych kawałków posmarować masłem, bo się rozsypuje.
A kiedyś jak było - nie pamiętam żadnych problemów z pieczywem w PRL-u, ale muszę przyznać że wtedy tylko w Polsce bywałem przez krótkie okresy czasu..


   
Aaaa, to ty jesteś taki komunista teoretyczny...
To wiele tłumaczy.
Piotr
 

Tylko nie komunista.. Co najwyżej skromny sympatyk. Żeby uzyskać miano komunisty to trzeba na to zasłużyć.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Data: 2009-06-23 19:18:08
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
jadrys wrote:

Aaaa, to ty jesteś taki komunista teoretyczny...
To wiele tłumaczy.

Tylko nie komunista.. Co najwyżej skromny sympatyk. Żeby uzyskać miano
komunisty to trzeba na to zasłużyć.


Wis jakto z CIMNIOKAMI bywo...

- jak jus ergumentu nimo, to psynojmni łopsezywo, abo do bicio siem bieze...

Data: 2009-06-22 23:11:57
Autor: Polok_prawdziwy
Urlop w domu !!!!!
Piotr wrote:

Dnia Mon, 22 Jun 2009 20:08:04 +0200, jadrys napisał(a):

Żałuję bardzo ale komentarza nie będzie...


A szkoda jadrysiu.
Stanie po chleb, często kilkugodzinne, a czasem kilkunastogodzinne, nie
należało do rzadkośći. A normą było, kiedy chciałeś kupić chleb jadalny,
he, he, czyli z piekarni prywatnej, albo półprywatnej. Bo warto jeszcze
pamietać, że komuna potrafiła wyprodukować niejadalne chleby, które już po
kilku godzinach "sypały" się tak, że nie sposób było je pokroić.
Oczywiście były one ohydne w smaku. Jeżeli jesteś a miasta, i masz trochę
lat, to wiesz o czym mówię.

Niecygoń Pietrosku...!!!

- to cheba uwos, wtych wasych familokach tak było...!

Do bidoty i społecnego merginesu, istotnie, nieudane wypieki z GIGANTUW
podstawiały...

Data: 2009-06-23 16:54:22
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Piotr" <pnat@wp.pl> napisał w wiadomości news:mfp7mugz585y.dlgmasz.facet.luzik...
Dnia Mon, 22 Jun 2009 20:08:04 +0200, jadrys napisał(a):

Żałuję bardzo ale komentarza nie będzie...


A szkoda jadrysiu.
Stanie po chleb, często kilkugodzinne, a czasem kilkunastogodzinne, nie
należało do rzadkośći.

Owszem !! byla to wyjatkowa rzadkosc ! i dotyczylo tylko okresow tuz po IIWS i permanantnych solidarnosciopwych strajkow w pierwszych latach 80 -tych !.





A normą było, kiedy chciałeś kupić chleb jadalny,
he, he, czyli z piekarni prywatnej, albo półprywatnej. Bo warto jeszcze
pamietać, że komuna potrafiła wyprodukować niejadalne chleby, które już po
kilku godzinach "sypały" się tak, że nie sposób było je pokroić. Oczywiście
były one ohydne w smaku. Jeżeli jesteś a miasta, i masz trochę lat, to
wiesz o czym mówię.

Piotrze nie "fandzol " !.
Co jak co ale chleb byl w tamtych czasach na ogol smaczny i powiem wiecej znacznie smaczniejszy niz dzisiaj .
Ta prawde potwierdza niemal wszyscy . Nie bylo konserwantow , spulchniaczy i innego " amerykanskiego badziewia " , ktore z normalnego chleba robi siano !.
Dzisiaj tego nadmuchanego materaca jesc sie nie da . Czasem zdarza sie piekarnia , ktora robi chleb normalny ale jest dwa razy drozszy , bo " naturaly " !!.

Piotr


cyc

Data: 2009-06-18 18:53:44
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "CYC"


[...]
No i co udowodiliscie ? .
Czy to , ze klamie , ze ponad 50% spoleczenstwa nie wyjezdza na wczasy ? .

W tym miejscu akurat nie. Ale pisałeś nieprawdę, stwierdzając że w PRL-u praktycznie wszystkie dzieci wyjeżdżały na wakacje. Z kolei z danych, które podał Anatol wynika, że obecnie w Polsce wykorzystuje się więcej miejsc noclegowych niż w PRL-u, nie mówiąc już o wyjazdach zagranicznych.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-22 20:48:59
Autor: ali
Urlop w domu !!!!!
Imię Nazwisko <imie.nazwisko@adres.pl> napisał(a):
Użytkownik "CYC"


[...]
> No i co udowodiliscie ? .
> Czy to , ze klamie , ze ponad 50% spoleczenstwa nie > wyjezdza na wczasy ? .

W tym miejscu akurat nie. Ale pisałeś nieprawdę, stwierdzając że w PRL-u praktycznie wszystkie dzieci wyjeżdżały na wakacje. Z kolei z danych, które podał Anatol wynika, że obecnie w Polsce wykorzystuje się więcej miejsc noclegowych niż w PRL-u, nie mówiąc już o wyjazdach zagranicznych.

Pozdrawiam
nie tak do końca cyc nie ma racji
nie liczysz miejsc  kołchozowych dla dzieciaków
cyckowi też czasy się pomyliły
 w latach 50-tych dzieciaki kazano latem zagospodarować
jak nie kolonie to półkolonie i obozy
 w latach 60 tych to się skończyło
 w 70 wczasy były dostępniejsze bo  wnet każdego było na nie stać
a wyjazdy  na Węgry, Rumunie, DDeRy to pic???????

--


Data: 2009-06-23 10:13:35
Autor: Imię Nazwisko
Urlop w domu !!!!!
Użytkownik "ali "

[...]
w latach 50-tych dzieciaki kazano latem zagospodarować
jak nie kolonie to półkolonie i obozy

Czyli rodzaj wojska z dużą dawką indoktrynacji politycznej. Choć pewnie w piłkę czy podchody też grywali więc istotnie był to rodzaj wakacji. Zabieranie dzieci rodzicom to jedna z charakterystycznych cech rządów totalitarnych.

w latach 60 tych to się skończyło
w 70 wczasy były dostępniejsze bo  wnet każdego było na
nie stać a wyjazdy  na Węgry, Rumunie, DDeRy to pic???????

Na pewno nie każdego. Mimo że moi rodzice pracowali dużo, to nie wyjeżdżałem wtedy nawet na Węgry. Poza tym pojęcie "stać" jest względne. Samo zgromadzenie pieniędzy jeszcze nie świadczy o tym, że kogoś stać, bo jeżeli wyda się zbyt wiele na wczasy, to potem zabraknie na ubranie czy lekarza.

Pozdrawiam

Data: 2009-06-23 17:12:42
Autor: CYC
Urlop w domu !!!!!

Użytkownik "Imię Nazwisko" <imie.nazwisko@adres.pl> napisał w wiadomości news:h1q3g2$5iq$1nemesis.news.neostrada.pl...
Użytkownik "ali "

[...]
w latach 50-tych dzieciaki kazano latem zagospodarować
jak nie kolonie to półkolonie i obozy

Czyli rodzaj wojska z dużą dawką indoktrynacji politycznej. Choć pewnie w piłkę czy podchody też grywali więc istotnie był to rodzaj wakacji. Zabieranie dzieci rodzicom to jedna z charakterystycznych cech rządów totalitarnych.

w latach 60 tych to się skończyło
w 70 wczasy były dostępniejsze bo  wnet każdego było na
nie stać a wyjazdy  na Węgry, Rumunie, DDeRy to pic???????

Na pewno nie każdego. Mimo że moi rodzice pracowali dużo, to nie wyjeżdżałem wtedy nawet na Węgry. Poza tym pojęcie "stać" jest względne. Samo zgromadzenie pieniędzy jeszcze nie świadczy o tym, że kogoś stać, bo jeżeli wyda się zbyt wiele na wczasy, to potem zabraknie na ubranie czy lekarza.

Pozdrawiam


Nie to co dzisiaj !! :):):)


cyc

Urlop w domu !!!!!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona