Data: 2011-05-30 21:28:03 | |
Autor: Przemysław W | |
Urojenia picowskiego psychola. | |
Antoni Macierewicz (PiS) w wywiadzie dla strony promującej budowę pomnika ofiar katastrofy stwierdza, że w internecie, choć nie tylko, ma miejsce "dywersja". Jej celem ma być wedle polityka PiS założenie nowej "Partii Smoleńskiej", która miałaby wystartować w wyborach do Sejmu jako alternatywa dla partii Jarosława Kaczyńskiego. - Wydaje mi się to bardzo mało prawdopodobne - ocenia w rozmowie z Onet.pl Paweł Olszewski (PO) taki scenariusz. Jak dodaje, sam nie zauważył, aby w internecie miała miejsca dywersja, o której mówi Macierewicz.
W wywiadzie dla pomniksmolensk.pl Macierewicz szeroko mówi o "dywersji" mającej mieć miejsce w mediach, w szczególności w sieci. - Internet jest ze swojej natury podatny na działania dywersyjne - wyjaśnia szef parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej. Polityk PiS wskazuje również, popierając tezę o owej dywersji, że "ukazały się takie książki, ukazały się takie publikacje gazetowe, nawet bardzo radykalne i bardzo szeroko odbierane pozytywnie", które miały by ją wspierać. I dalej: - Ukazały się takie strony internetowe, a także tacy publicyści pod różnymi pseudonimami występujący, których intencja - jeśli im się przyjrzeć na przestrzeni wielu publikacji (.) - wydaje się zmierzać w kierunku bądź uniemożliwienia dojścia do prawdy, bądź wręcz do dywersji - na przykład do stworzenia Partii Smoleńskiej. Partii politycznej smoleńskiej, która wystartuje w najbliższych wyborach przeciwko, jako alternatywa dla tych wszystkich sił, które skupione są wokół Prawa i Sprawiedliwości - mówi poseł PiS. W ocenie polityka PiS jasno widać "dywersyjny zamiar takich działań, które są owocem długotrwałego występowania w internecie, publikacji gazetowych, skupiania na przykład blogerów w radę blogerów, tworzenie instytucji mających utrwalić ten stan posiadania". - No, dywersyjny charakter takiego działania jest zupełnie banalny i oczywisty - wnioskuje Antoni Macierewicz. Radzi on jednocześnie - "rozumiejąc różnice poglądów" - aby działać na rzecz wyjaśnienia katastrofy i upamiętnienia jej ofiar, szukać miejsca w "szerokim ruchu" PiS. I tym samym wspierać "dążenie do zwycięstwa nad Platformą Obywatelską". Dlaczego tak? Antoni Macierewicz odpowiada: - Dlatego, że dokonywanie podziałów teraz, na cztery miesiące przed wyborami, może mieć konsekwencje wyłącznie katastrofalne dla nas wszystkich. Takie, które sprawią, że Tusk będzie rządził dalej. Czy o to chodzi tym, którzy nawołują do Partii Smoleńskiej? - pyta na koniec. Macierewicz odniósł się i do innego tematu - samej katastrofy. Powołując się na relację mec. Rafała Rogalskiego, stwierdził, że 10 kwietnia 2010 r. strona rosyjska nikogo na miejscu katastrofy nie ratowała. - (.) Karetki po niezrozumiale długim czasie, po 18 minutach, przyjechały dopiero na miejsce katastrofy. I po 14 następnych minutach odjechały. A nikt nawet nie sprawdził, czy ci, którzy byli cali, bo przecież kilkadziesiąt osób leżało - było widać to na zdjęciach, to nie tak, że byli pokawałkowani, spaleni. Byli cali. Nikt nawet nie podszedł sprawdzić, czy puls bije, czy oni oddychają, czy można próbować ich uratować - mówi Antoni Macierewicz. - Ten widok mnie prześladuje - dodaje. Smoleńsk: czy są winni? - dołącz do klubu http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-onecie/partia-smolenska-wystartuje-do-sejmu-macierewicz-t,1,4400933,wiadomosc.html Przemek -- "Musiał minąć rok, by Jarosław Kaczyński uznał wynik wyborów z 4 lipca 2010. I musiał do Polski przylecieć prezydent Stanów Zjednoczonych, by "pan z wąsami" stał się prezydentem Komorowskim. Dobrze się stało. Choć pamiętamy, że już raz, na chwilę, na czas wyborów właśnie, Jarosław Kaczyński odnalazł przyjaciół Rosjan, a w Józefie Oleksym - polityka lewicowego średnio-starszego pokolenia." |
|
Data: 2011-05-31 11:35:17 | |
Autor: Leprechaun | |
Urojenia picowskiego psychola. | |
Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:is0r46$i0$1inews.gazeta.pl... Antoni Macierewicz (PiS) w wywiadzie dla strony promującej budowę pomnika ofiar katastrofy stwierdza, że w internecie, choć nie tylko, ma miejsce "dywersja". Hel czai się wszędzie! BomBel |
|