Data: 2009-11-05 10:41:02 | |
Autor: Frame Relay | |
Urojenia rowerzysty | |
Witajcie,
Poczytałem sobie http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=919 i jestem przerażony. Niech mnie ktos uszczypnie i powie że to nieprawda. Tyle się o tym mówi, że rowerzysta jak chce przeci±ć jezdnie to musi się zatrzymać, zej¶ć z roweru i czekać aż nic nie będzie jechać. Na tej stronie jaki¶ pedalarz wypisuje, że niby w niektórych przypatkach ma pierszeństwo przed samochodem. Jak takich wyprostować? fr. |
|
Data: 2009-11-05 10:51:09 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 19:41, Frame Relay <frame.relay....@gmail.com> wrote:
prawo jazdy masz? PoRD znasz? czy chcesz potrollowac troche...? WS |
|
Data: 2009-11-05 14:32:51 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 19:41, Frame Relay <frame.relay....@gmail.com> wrote:
Witajcie, A mnie zastanawia, sk±d się bierze taka niechęć do rowerzystów w¶ród kierowców? Sam jestem kierowc± i robię codziennie min. 100km, ale także jestem rowerzyst± i jest to moja ogromna pasja. Samochód jest dla mnie ¶rodkiem transportu, a rower Ľródłem lepszego samopoczucia ;). Rozumiem jednak, że s± osoby, dla których ¶wiat kręci się wokół samochodu, ale czemu swoj± agresję przenosz± na użytkowników 2 kółek? Bo s± słabsi i nie maj± wokół siebie zbroi z blachy? Szanujmy się nawzajem, bo czasem rolę się odwracaj± i wtedy jest nieprzyjemnie... pozdr Przemek |
|
Data: 2009-11-05 23:47:17 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci
news:313ad020-1dd9-4f66-8285-c1fd4b2d2899x15g2000vbr.googlegroups.com Przemek <przemyslaw.22@gmail.com> pisze: A mnie zastanawia, sk±d się bierze taka niechęć do rowerzystów w¶ródMoże st±d, że zawalidrogi przeszkadzaj± i do tego zachowuj± się na drodze w sposób wyj±tkowo niebezpieczny, bezmy¶lny i chamski (vide Habarta)? Tak czy inaczej - je¶li mokro to lekka szpryca "równoprawnym uczestnikom ruchu drogowego" nie zawadzi, no nie? Będ± mogli rozprostować nogi dla osuszenia, bo na tym rowerze to człowiek tak± nienaturaln± pozycję musi przyjmować, że naprawdę trochę się przej¶ć co jaki¶ czas nie zawadzi... ;) -- Jotte |
|
Data: 2009-11-05 14:55:38 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 23:47, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
Może st±d, że zawalidrogi przeszkadzaj± i do tego zachowuj± się na drodze w No cóż, mam nadzieję, że przynajmniej na drodze nie jeste¶ takim burakiem, jak wynika z twojej wypowiedzi.... Bo je¶li tak, to chciałbym cię na niej nie spotkać, obojętne, czym będę kierował. Przemek |
|
Data: 2009-11-06 00:07:59 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci
news:c45a539e-4373-4f97-b586-2f24d9be7ba933g2000vbe.googlegroups.com Przemek <przemyslaw.22@gmail.com> pisze: No cóż, mam nadzieję, że przynajmniej na drodze nie jeste¶ takimNadzieja - jak być może wiesz - matk± głupich jest. A głupek na drodze to nic dobrego i sama głupota twojej wypowiedzi tego dowodem. Bo je¶li tak, toJest to proste do zrealizowania - niczym nie usiłuj na drodze kierować, nawet je¶li udało ci się oszukać i masz na papierze jakie¶ uprawnienia. SiedĽ w domu. Wszyscy na tym zyskaj±. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 01:05:23 | |
Autor: Mirosław Habarta | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomo¶ciNo nie żartuj, interpretujesz moj± postawę jako chamstwo? Żeby rozwiać w±tpliwo¶ci - nie spowalniam kroku celowo. W wielu sytuacjach wolałbym, aby było możliwe wjechanie na przejazd i spokojne jego przejechanie. Byłoby szybciej i płynniej. Ale nikt nie wpu¶ci roweru na przejeĽdzie - poza tym będ±c na dwóch nogach jest się jednak bardziej mobilnym - można szybko uskoczyć do tyłu, gdyby kto¶ próbował mnie trafić autem. Tak czy inaczej - je¶li mokro to lekka szpryca "równoprawnym uczestnikom ruchu drogowego" nie zawadzi, no nie? A to już chamstwo czystej wody !! |
|
Data: 2009-11-06 02:15:21 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:hcvp7u$mn$1news.onet.pl Mirosław Habarta
<Miroslaw.Habarta@pols.pl> pisze: Ja także nie celowo hamuję tuż przed skrzyżowaniem ze ¶cieżk± rowerow± i w ogóle nie celowo wpadam w wypełnione wod± koleiny.No nie żartuj, interpretujesz moj± postawę jako chamstwo?A mnie zastanawia, sk±d się bierze taka niechęć do rowerzystów w¶ródMoże st±d, że zawalidrogi przeszkadzaj± i do tego zachowuj± się na drodze w sposób wyj±tkowo niebezpieczny, bezmy¶lny i chamski (vide Habarta)? W wielu sytuacjach wolałbym, aby było możliwe wjechanie na przejazdGuzik prawda - ja wpuszczę. Ale nie jak się wpycha kretyn na chama. - poza tym będ±c na dwóch nogach jest sięNie wiem. Nigdy nikogo nie próbowałem trafić autem. A niby czemu? Raz pedał opryska samochód, raz samochód pedała.Tak czy inaczej - je¶li mokro to lekka szpryca "równoprawnym uczestnikom ruchu drogowego" nie zawadzi, no nie?A to już chamstwo czystej wody !! Równoprawni użytkownicy drogi. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 17:50:23 | |
Autor: czemu_ja | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
A niby czemu? Raz pedał opryska samochód, raz samochód pedała. czemu "pedał"? |
|
Data: 2009-11-06 18:09:12 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:hd1k3e$5ce$1inews.gazeta.pl czemu_ja
<czemu_ja@gazeta.pl> pisze: Nazwa obiegowa i tyle.A niby czemu? Raz pedał opryska samochód, raz samochód pedała.czemu "pedał"? Żadnych seksualnych skojarzeń czy podtekstów (przynajmniej u mnie). -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 01:54:17 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomo¶ci tobie Jotte to taka szpryca z buta w drzwi by sie przydala (wykonana wlasnorecznie przez tego ;oszprycowanego' rowerzyste) - pewno bys sie poplakal w tej swojej puszce - ale moze szacunku do innych uzytkownikow drogi bys troche nabral (jesli jeszcze nie jest za pozno). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 02:09:06 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:hcvs3p$m88$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
tobie Jotte to taka szpryca z buta w drzwi by sie przydala (wykonana wlasnorecznie przez tego ;oszprycowanego' rowerzyste)Z buta własnoręcznie? To oni buty na rękach nosz±, czy tylko ty tak masz? Dziwne małpy. Ale niech próbuj±. pewno bys sie poplakal w tej swojej puszce - ale moze szacunku do innych uzytkownikow drogi bys troche nabral (jesli jeszcze nie jest za pozno).Szacunku??? -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 00:20:28 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Przemek" <przemyslaw.22@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci
A mnie zastanawia, sk±d się bierze taka niechęć do rowerzystów w¶ród St±d że spora czę¶ć rowerzystów uprawia na drogach jazde wedle własnych zasad. Inni uczestnicy ruchu w samochodach czy jedno¶ladach (>50cm3) musz± przej¶ć kurs zakończony egzaminem potwierdzj±cym ich znajomo¶ć teorii i umiejętno¶ci praktyczne. Rowerzysta nie musi mieć żadnych umiejętno¶ci ani nie musi znać żadnych przepisów. Może wyjechac sobie na drogi publiczne w pełni legalnie nie maj±c pojęcia jak się po tych drogach poruszać i to jest chore. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-05 16:01:52 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 00:20, "Feniks" <ni...@maila.pl> wrote:
Rowerzysta nie musi mieć żadnych umiejętno¶ci ani nie musi znać żadnych przepisów. Może wyjechac sobie na drogi publiczne w chore, to jest myslenie, ze posiadanie byle swistka papieru cokolwiek zmienia ;) 1. rowerzysta musi znac przepisy 2. bez egzaminu i dokumentu wyjechac legalnie moze jesli ma skonczone 18 lat 3. a co z pieszymi? tez powinni miec jakies uprawnienia do poruszania sie po drogach publicznych? ;) WS |
|
Data: 2009-11-06 01:12:38 | |
Autor: Mirosław Habarta | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
Użytkownik "Przemek" <przemyslaw.22@gmail.com> napisał w wiadomo¶ciGdyby¶ czytał wynurzenia coponiektórych dyskutantów z tej grupy, szybko by¶ zauważył, że również spora czę¶ć kierowców jeĽdzi wg. własnych zasad. Tak przynajmniej deklaruj±, a zreszt± wystarczy popatrzeć na drogi - spora czę¶ć kierowców jeĽdzi wg. własnych zasad. |
|
Data: 2009-11-06 08:01:13 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:11:31 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:14:44 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:38:00 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:03:59 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:31:50 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:37:16 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:49:40 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:35:17 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 15:22:06 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
AL wrote:a puszkarz go potracil i uciekl - staly scenariusz :/ (ostatni przypadek z wczoraj - na pasach) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 15:45:19 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
a puszkarz go potracil i uciekl - staly scenariusz :/ (ostatni przypadek A skąd się wziął rowerzysta na pasach? Czy czasem nie wjechał wprost pod samochód, chociaż mu nie wolno, a już szczególnie na przejściu dla pieszych? Żeby była jasność, uważam przepis nakazujący prowadzenie roweru na pasach za głupi, rowerzysta powinien mieć po prostu obowiązek jazdy z prędkością pieszego, nakaz zsiadania z roweru jest nonsensowny. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 17:39:43 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
AL wrote:czasami przy pasach masz rowniez przejazdy dla rowerow (laczace sciezki rowerowe po dwoch stronach jezdni) A co do tego akurat przypadku, skoro kierowca uciekl - to raczej nie pozwala miec watpliwosci kto byl winny (mial cos do ukrycia/zatajenia) - szok powypadkowy nie usprawiedliwia nie zatrzymanie i udzielenie pomocy. http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1627216,0,,zabil_rowerzyste_i_uciekl,wiadomosc.html W tym przypadku rowerzysta _przechodzil_ przez pasy prowadzac rower, ale niestety wiele jest przypadkow gdy rowerzysta jest zepchniety do rowu (w najlepszym wypadku sie potlucze). Innym problemem jest fakt tzw 'batmanow' na drogach - pomstuje czesto na nich jako kierowca, gdy jadac zmierzchem jakis nieoswietlony 'batman' w ciemnym ubraniu jedzie droga. Niestety policja ma jakas znieczulice na ten fakt i czesto na to nie zwraca uwagi. Żeby była jasność, uważam przepis nakazujący prowadzenie roweru na pasach za głupi, rowerzysta powinien mieć po prostu obowiązek jazdy z prędkością pieszego, nakaz zsiadania z roweru jest nonsensowny. Jesli sciezki brak, rowniez przeprowadzam rower i tego ucze syna (wieksza kontrola nad otoczeniem ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 21:46:20 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
A co do tego akurat przypadku, skoro kierowca uciekl - to raczej nie Z punktu widzenia prawa może nie, ale w szoku ludzie robią najdziwniejsze rzeczy. Ostatnio coraz częściej można przeczytać doniesieniach o kierowcach uciekających z miejsca wypadku i w sumie nic dziwnego, bo kary za NIEUMYŚLNE przecież zdarzenie są drastycznie wysokie. http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1627216,0,,zabil_rowerzyste_i_uciekl,wiadomosc.html W tym przypadku rowerzysta _przechodzil_ przez pasy prowadzac rower Skąd wiesz, że przechodził, byłeś tam? Jesli sciezki brak, rowniez przeprowadzam rower i tego ucze syna Nie wiem po co. Ważne, żeby nie wjeżdżać pod samochody i tyle. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 23:07:35 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
opisane jest pod artykulem - w jednym z komentarzy rozszerzajacym sam artykul -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 22:19:51 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
opisane jest pod artykulem - w jednym z komentarzy rozszerzajacym sam Niezwykle wiarygodne źródło, nie ma co... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 08:28:58 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:39:40 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-10-21 09:06:14 | |
Autor: Yans van Horn | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:47:17 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 09:03:12 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:12:45 | |
Autor: Michał Gut | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:29:11 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 16:15:25 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Fri, 6 Nov 2009 10:29:11 +0100, Feniks napisał(a):
Uwa¿asz wiêc ¿e kurs i egzamin na prawa jazdy powinien byæ zlikwidowany ? Nie, gdyż jazda samochodem od jazdy rowerem jest moim zdaniem zdecydowanie trudniejsza (w mojej ocenie - głównie przez mniejszą dostępność bodźców zewnętrznych, a także wyższe prędkości wymuszające lepszy refleks). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 18:41:27 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Nie, gdyĹĽ jazda samochodem od jazdy rowerem jest moim zdaniem Po ulicach? Nie wydaje mi siÄ™... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 01:19:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
Michał Gut wrote: Czytaj uważniej. W przypadku samochodów uzyskanie _uprawnień_ to dodatkowy warunek dopuszczenia człowieka do kierowania pojazdem. Zwróć uwagę na art. 87 ustawy "prawo o ruchu drogowym": wyraĽnie mówi, że oprócz wymaganego wieku i odpowiedniej kondycji psychofizycznej, trzeba posiadać umiejętno¶ci _oraz_ dokument stwierdzaj±cy posiadanie specjalnego _uprawnienia_ do kierowania pojazdem. W dalszej czę¶ci artykuł ten zwalnia od konieczno¶ci zdobywania szczególnych _uprawnień_ (licencji/zezwolenia - czyli "prawka") w pewnych konkretnych przypadkach, ale cała reszta wymogów (wiek, zdrowie i umiejętno¶ci - ze znajomo¶ci± przepisów wł±cznie) pozostaje. Czyżby¶ nie znał tego przepisu? A prawo jazdy posiadasz, hmm? ;-> |
|
Data: 2009-11-09 17:56:05 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
W dalszej czę¶ci artykuł ten zwalnia od konieczno¶ci zdobywania Ale gdzie tu logika. Skoro argumentem za brak wymaganego "prawa jazdy" na rower jest że każdy dorosły musi znać przepisy i to wystarczy aby korzystać z dróg publicznych to dlaczego nie zastosować tego samego sposobu rozumowania dla prawa jazdy kategorii B,C, C+E, D+E ? Równi i równiejsi ale prawa na drodze maj± takie same ? -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:04:49 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail Fenio@nie.ma.maila napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
bo tylko w usenecie mozna udawac, ze sie nie rozumie, ze nie mozna porównywac roweru z samochodem.W dalszej czę¶ci artykuł ten zwalnia od konieczno¶ci zdobywania Inna masa, predkosci, niebezpieczenstwo. Wróc. W usenecie i w sejmie. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy dopisał mu humorek zamiast escape wcisn±ł enter i rozjebał World Trade Center. |
|
Data: 2009-11-09 18:12:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Ale gdzie tu logika. Skoro argumentem za brak wymaganego "prawa jazdy" na rower jest że każdy dorosły musi znać przepisy i to wystarczy aby korzystać z dróg publicznych to dlaczego nie zastosować tego samego sposobu rozumowania dla prawa jazdy kategorii B,C, C+E, D+E ? Równi i równiejsi ale prawa na drodze maj± takie same ? Takie życie. Chcesz jeĽdzić czym¶ jeszcze większym - musisz dostać kolejn± licencję. Czym¶ jeszcze większym - musisz zdobyć specjaln± zgodę na przejazd. Chcesz produkować sobie energię - proszę uprzejmie, ale jak przekroczysz pewien limit, to musisz uzyskać koncesję. Poza tym skoro już się powołujesz na logikę, to spróbuj z niej skorzystać: jazda rowerem jest dużo łatwiejsza (samo parkowanie to gigantyczna różnica) i duuuuuuuuużo mniej potencjalnie niebezpieczna dla otoczenia. |
|
Data: 2009-11-09 18:22:39 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
jazda rowerem jest dużo łatwiejsza (samo parkowanie to Bez znaczenia. Tak samo można tamować ruch, wymuszać pierwszeństwo i stwarzać sytuacje groĽne dla innych. Można nawet samemu wpakować się pod koła co da niezapomniane do końca życia do¶wiadczenie niewinnemu kierowcy. Z tego samego powodu za jaki¶ czas będzie wprowadzone wymagane prawo jazdy na skutery i motory do 50cm3. Argumentacja za wprowadzeniem wymaganych kursów i egzaminów dla rowerzystów była by identyczna. Zasada powinna być prosta, jeste¶ uczestnikiem ruchu na drogach publicznych kieruj±cym dowolnym pojazdem ? Muszisz udowodnić że co¶ umiesz. -- Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:29:31 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 9 Nov 2009 18:22:39 +0100, Fenio napisał(a):
jazda rowerem jest du¿o ³atwiejsza (samo parkowanie to Można to też robić posiadając prawo jazdy, co wielu kierowców udowadnia. Z tego samego powodu za jaki¶ czas bêdzie wprowadzone wymagane prawo jazdy na skutery i motory do 50cm3. Argumentacja za wprowadzeniem wymaganych kursów i egzaminów dla rowerzystów by³a by identyczna. Zasada powinna byæ prosta, jeste¶ uczestnikiem ruchu na drogach publicznych kieruj±cym dowolnym pojazdem ? Muszisz udowodniæ ¿e co¶ umiesz. Czy prawo chodzenia będzie także wprowadzone? I zrób w końcu coś z kodowaniem. Twój UTF jest niepoprawny. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 18:48:06 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Można to też robić posiadając prawo jazdy, co wielu kierowców To już trzeba by winić systemy egzaminowania (zarówne te obecne jak i z poprzedniej epoki) a co za tym idzie i systemy szkolenia oraz oczywiście system egzekwowania prawa ruchu drogowego który działa dobrze jedynie w zakresie kontroli prędkości. Czy prawo chodzenia będzie także wprowadzone? Nie. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:57:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Czy prawo chodzenia będzie także wprowadzone? Dlaczego? To niesprawiedliwe! ;-> |
|
Data: 2009-11-09 18:19:34 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
w dobie grypy postuluje rowniez wprowadzenie koncesji na kichanie z zakryt± buzia. To tez jest *potencjalnie* niebezpieczne!Dlaczego? To niesprawiedliwe! ;->Czy prawo chodzenia będzie także wprowadzone? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "To s± cycki szczę¶cia (.)(.) prze¶lij je do trzech osób w przeci±gu 1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!" |
|
Data: 2009-11-09 18:56:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: No popatrz - zupełnie jak pieszy... tego samego powodu za jaki¶ czas będzie wprowadzone wymagane prawo jazdy na skutery i motory do 50cm3. Argumentacja za wprowadzeniem wymaganych kursów i ¦wiecisz ignorancj±... Co za różnica, jakie jest nadwozie pojazdu? egzaminów dla rowerzystów była by identyczna. Zasada powinna być prosta, jeste¶ uczestnikiem ruchu na drogach publicznych kieruj±cym dowolnym pojazdem ? Muszisz udowodnić że co¶ umiesz. Patrz wyżej. Wprowadzić Prawo Chodzenia! ;-> |
|
Data: 2009-11-09 21:11:30 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, Fenio wrote:
Ale gdzie tu logika. Skoro argumentem za brak wymaganego "prawa jazdy" na A bo to tak jak z kołkami do betonu. Wiertark± może każdy, ale na wstrzeliwanie trzeba AFAIR uprawnienia. Jako¶ tak "nierówno" porobili. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-06 09:24:42 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:22:28 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:39:40 | |
Autor: Artur 'futrzak' Ma¶l±g | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:56:58 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:04:31 | |
Autor: Artur 'futrzak' Ma¶l±g | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:22:57 | |
Autor: Artur 'futrzak' Ma¶l±g | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:23:24 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 16:18:37 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Fri, 6 Nov 2009 10:56:58 +0100, Feniks napisał(a):
Daltonist± mo¿e byæ ka¿dy - to w je¼dzie nie przeszkadza. W czym to przeszkadza? Mój kuzyn zdaje się właśnie taki typ daltonizmu posiada, a także od 8 lat prawo jazdy i od 7 lat wojskową kategorię A :) Co do różnych ograniczeń - mam też głuchoniemego od urodzenia sąsiada który także ma prawo jazdy. Nie sądzę, żeby je "kupił" :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 10:48:43 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:00:14 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:12:19 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:22:08 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 12:37:27 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 16:19:55 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Fri, 6 Nov 2009 11:00:14 +0100, Feniks napisał(a):
Karta pieszego te¿ w takim razie powinna byæ bo coponiektórzy nie To w jakim celu karta rowerowa? Przecież w szkole podstawowej zagadnienia poruszania się na rowerze są poruszane przez chyba rok. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 01:07:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
czasów PRLu bo to już było mineło. Kiedy¶ były karty rowerowe i rowerzysta musiał znać chociaż podstawy aby otrzymać uprawnienie do poruszania się po Teraz też s±. Nie znasz przepisów. Prawo jazdy masz z bazaru? ;-> |
|
Data: 2009-11-06 10:31:19 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-09 01:00:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
teorii i umiejętno¶ci praktyczne. Rowerzysta nie musi mieć żadnych Nie, nie może. Ma obowi±zek znać przepisy i ich przestrzegać. Wiedziałby¶ o tym, gdyby¶ je znał... |
|
Data: 2009-11-09 18:03:44 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Nie, nie może. Ma obowi±zek znać przepisy i ich przestrzegać. Widze że czytanie ze zrozumieniem ci nie wychodzi. Rowerzysta może nie znać nic i wyjechac na droge. Co mu zrobisz i na jakiej podstawie ? Za braki w wiedzy i umiejętno¶ciach może być rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagrożenia czy ewentualnym wypadku. Tak samo można by każdemu powyżej 18 lat dać możliwo¶ć jazdy pojazdami do 3,5t. I niech się ucz± sami albo samowolke na drogach, rozliczy się ich dopiero gdy co¶ się przez to wydarzy. -- Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:04:42 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Fenio Fenio@nie.ma.maila ...
Za braki w wiedzy i umiejętno¶ciach może być rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagrożenia czy ewentualnym wypadku. wydaje sie, ze system działa całkiem niezly. Wiesz co go utrzymuje przy zyciu? To, ze jednak wiekszosc spoleczenstwa nie jest samobójcami. |
|
Data: 2009-11-09 19:22:22 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Budzik wrote:
wydaje sie, ze system działa całkiem niezly. Czym to się objawia ? Tymi "pedalarzami" co robi± samowolke na drogach czy faktem że nie s± za to karani ? Wiesz co go utrzymuje przy zyciu? Patrz±c na to co wyprawia się na drogach odnosze inne wrażenie. Jak się ludzi krótko nie trzyma to otrzytmuje się efekt że PORD jest traktowany jako delikatna sugestia odpowiedniej jazdy a nie jej bezwzględny nakaz. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 19:09:15 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Fenio Fenio@nie.ma.maila ...
faktem, ze az tak wielu rowerzystów na drodze nie ginie.wydaje sie, ze system działa całkiem niezly. A jak sie czyta o potraceniu, to raczej z winy kierowcy samochodu. BTW pedalarz? Moze jednak trzymajmy poziom? Wiesz co go utrzymuje przy zyciu? to juz nie rozmawiamy o rowerzystach? |
|
Data: 2009-11-09 20:15:01 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Budzik wrote:
faktem, ze az tak wielu rowerzystów na drodze nie ginie. Nie gin± ale powoduj± utrudnienia w ruchu. BTW pedalarz? Moze jednak trzymajmy poziom? Mowa o tych co uprawiaj± samowolke na drogach a to jak najbardziej pedalarze. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-10 00:29:17 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Fenio Fenio@nie.ma.maila ...
jak wszystko co jest wruchu i porusza sie wolniej niz jednostka x.faktem, ze az tak wielu rowerzystów na drodze nie ginie. trudno, ja tylko zasugerowałem. Nie liczyłem na to, ze kazdemu sie uda dyskutowac bez kretynów, idiotów, pedalarzy i innych obelg.BTW pedalarz? Moze jednak trzymajmy poziom? |
|
Data: 2009-11-10 08:18:47 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Budzik wrote:Fenio, niniejszym stwierdzam, ze jestes niereformowalny. Sprawnym inaczej na ciele to juz wiedzialem, niestety ta choroba zaatakowala Ci rowniez mozg. Walcz z tym chlopie, poki nie jest za pozno ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-10 08:35:46 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomo¶ci news:hdb44n$t2n$2inews.gazeta.pl...
Fenio pisze: Mowa o tych co uprawiaj± samowolke na drogach a to jak najbardziej pedalarze.Fenio, niniejszym stwierdzam, ze jestes niereformowalny. Po co te epitety? Merytorycznie nie potrafisz? A czy naprawdę musisz pisać cokolwiek w takiej sytuacji? |
|
Data: 2009-11-10 09:21:26 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomo¶ci news:hdb44n$t2n$2inews.gazeta.pl... tak - bo tych wynurzen i przekomarzania sie juz nie da czytac ;) (wiec pora z tym skonczyc) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-10 11:38:49 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomo¶ci news:hdb7q6$cn1$1inews.gazeta.pl...
Cavallino pisze: To nie czytaj i sprawa załatwiona. |
|
Data: 2009-11-09 18:13:32 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 9 Nov 2009 18:03:44 +0100, Fenio napisał(a):
Widze ¿e czytanie ze zrozumieniem ci nie wychodzi. Rowerzysta mo¿e nie znaæ nic i wyjechac na droge. Co mu zrobisz i na jakiej podstawie ? Za braki w wiedzy i umiejêtno¶ciach mo¿e byæ rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagro¿enia czy ewentualnym wypadku. Podobnie każda osoba może wsiąść do samochodu i nim jeździć. Samochód nie sprawdza uprawnień do kierowania przed ruszeniem. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 18:25:55 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Podobnie każda osoba może wsi±¶ć do samochodu i nim jeĽdzić. Samochód Ale policja podczas kontroli już tak. Możesz mieć pustke w głowie ale wystarczy mieć skończone 18 lat i do czasu aż nie dojdzie do sytuacji łami±cej PORD rowerzysta jest bezkarny. Bior±c pod uwage działanie naszej policji większo¶ć takich wykroczeń jest niewykrywalna. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:28:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
MadMan wrote: To samo dotyczy kieruj±cych samochodami. Postulujesz wprowadzenie egzaminów kontrolnych przy każdej kontroli drogowej? |
|
Data: 2009-11-09 18:53:12 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Postulujesz wprowadzenie egzaminów kontrolnych przy każdej kontroli Kierowca udowodnił że zna teorie i praktyke a lekarz stwierdził ze nadaje sie do kierowania. Lepsze to niż nic jak w przypadku rowerzystów. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:57:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Hahaha. i praktyke Hehehe. a lekarz stwierdził ze LOL Chyba nigdy nie zdawałe¶ na prawko... |
|
Data: 2009-11-09 19:15:21 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Chyba nigdy nie zdawałe¶ na prawko... A co ty wiesz o systemie szkolenia i egzaminowania ? Tyle co koledzy po kursie powiedz± czy tyle co zobaczysz jad±c rowerkiem ? -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 19:27:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Wszystko. Tyle co koledzy po Nie fikaj, mały, bo się wywalisz. |
|
Data: 2009-11-09 20:17:17 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Wszystko.> Nie fikaj, mały, bo się wywalisz. No to sobie pogadali¶my. PLONK. -- Feniks |
|
Data: 2009-11-09 20:19:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Tylko uważaj, żeby cię drzwi nie przytrzasnęły, dzieciaku ;) |
|
Data: 2009-11-09 18:34:59 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 9 Nov 2009 18:25:55 +0100, Fenio napisał(a):
Mo¿esz mieæ pustke w g³owie ale wystarczy mieæ skoñczone 18 lat i do czasu a¿ nie dojdzie do sytuacji ³ami±cej PORD rowerzysta jest bezkarny. A wcześniej za co chciałbyś go karać? -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 18:51:40 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
A wcześniej za co chciałbyś go karać? Nie karać. Niedopuszczać do używania dróg publicznych. Dopiero jak udowodni że zna teorie, udowodni że umie jeździć a pod wszystkim podpisze się lekarz stwierdzający że jest zdrowy na ciele i umyśle niech sobie jeździ po drogach jako pełnoprawny ich użytkownik. Czyli zasady i argumentacja takia same jak na PJ które w niedalekiej przyszłości będzie wprowadzone na motorowery i najmniejsze skutery. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-10 08:15:47 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
MadMan wrote: no to z tym ostatnim sie podlozyles - bo z obserwacji drogowych wynika, ze duzo z kierowcow kupilo jednak ten papierek, lub dobrze symulowalo u tego lekarza ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 18:17:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Nie, nie może. Zapoznaj się z przepisami. Co mu zrobisz i na jakiej podstawie ? Za braki w wiedzy i umiejętno¶ciach może być rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagrożenia czy ewentualnym wypadku. Czym udowadnia nieznajomo¶ć (b±dĽ lekceważenie) przepisów. Ach, tobie za czasami wujcia Stalina tęskno, kiedy należało udowadniać niewinno¶ć? Tak samo można by każdemu powyżej 18 lat dać możliwo¶ć jazdy pojazdami do 3,5t. I niech się ucz± sami albo samowolke na drogach, rozliczy się ich dopiero gdy co¶ się przez to wydarzy. Zrozum wreszcie, że warunki s± dwa: "koncesja" na kierowanie takim pojazdem _i_ znajomo¶ć przepisów (oraz odpowiednia kondycja psychofizyczna). |
|
Data: 2009-11-09 21:14:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, Fenio wrote:
Andrzej Lawa wrote: Odnoszę wrażenie, że czę¶ć kierowców również działa w oparciu o tę sam± zasadę ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-06 07:13:13 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 23:32, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote:
A mnie zastanawia, sk±d się bierze taka niechęć do rowerzystów w¶ród Pewnie z powodu bezmy¶lno¶ci i olewania PROD przez wielu z nich, które skutecznie utrudniaj± poruszanie się po drogach innym ich użytkownikom. Np. Brak ¶wiateł; nie sygnalizowanie manewrów; przeciskanie się między samochodami pod sygnalizację gdy nie ma korka, dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć z wyprzedzeniem takiego delikwenta; no i oczywi¶cie moje ulubione- jazda po jezdni, kiedy zaraz obok biegnie ¶cieżka rowerowa. Mieszkam na osiedlu gdzie przy każdym chodniku jest ¶cieżka- jak widzę rower na jezdni to krew mnie zalewa i chyba każdy rowerzysta którego w takiej sytuacji spotkałem został przeze mnie otr±biony. Nie twierdzę, że wszyscy rowerzy¶ci zachowuj± się w sposób podobny do opisanych powyżej, ale niestety jest ich na tyle dużo, że wielu kierowców zaczyna traktować każdego rowerzystę jako potencjalnego debila-samobójcę. Pozdrawiam! |
|
Data: 2009-11-06 12:28:14 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 16:13, Kasper <jakub.kasper...@gmail.com> wrote:
On 5 Lis, 23:32, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote: Od paru miesięcy codziennie pokonuję trasę ok 100km dom-praca-dom i jeszcze nie miałem okazji uciekać na pobocze, bo rowerzysta wyprzedał "na trzeciego", ani nie wymusił pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wyjeżdżaj±c 40 tonowym zestawem. Robili to o dziwo kierowcy... Mieszkam na naczepa mu zachodziła, że nie mogłe¶ przejechać? Nie rozumiem twojej frustracji za kierownic±... Nie twierdzę, że wszyscy rowerzy¶ci zachowuj± się w sposób podobny do Ja kiedy poruszam się rowerem, traktuję niektórych kierowców, jako potencjalnych morderców :) Pozdrawiam! również |
|
Data: 2009-11-06 21:42:51 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Przemek wrote:
Od paru miesięcy codziennie pokonuję trasę ok 100km dom-praca-dom i Wyłącznie dlatego, że rowerem nie da się tego zrobić. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 11:33:13 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 21:28, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote:
[cut] hmm, a ilu widziałe¶ w tym czasie rowerzystów wyprzedzaj±cych _normalnie jad±ce_ samochody? ani nie wymusił pierwszeństwa na skrzyżowaniu, Ciekawa argumentacja. Osobi¶cie nie widziałem jeszcze rowerzysty ci±gn±cego 40 tonow± naczepę:), a rowerzystów wymuszaj±cych (lub próbuj±cych wymusić) pierwszeństwo to i owszem, zdarzyło się nie raz. > Mieszkam na nie, po prostu podczas wyznaczania tych ¶cieżek poszerzono chodniki i dobudowano miejsca do parkowania przy drodze. Głównie kosztem szeroko¶ci jezdni. Naprawdę nie da się tam w większo¶ci miejsc wyprzedzić rowerzysty z zachowaniem bezpiecznego odstępu. Niestety żadnemu z nich nie przyjdzie do głowy, żeby ułatwić wyprzedzanie b±dĽ wynie¶ć się na ¶cieżkę. Takie obowi±zki nakłada na rowerzystów PROD, o czym większo¶ć z nich nie ma pojęcia i to wywołuje moje rozdrażnienie. Frustracj± bym tego na razie jeszcze nie nazywał:). > Nie twierdzę, że wszyscy rowerzy¶ci zachowuj± się w sposób podobny do I słusznie, na drodze nikomu ufać nie wolno :) |
|
Data: 2009-11-09 15:32:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Sun, 8 Nov 2009, Kasper wrote:
nie, po prostu podczas wyznaczania tych ¶cieżek poszerzono chodniki Głupota konstruktorów nie zna granic :( Ale popatrz na to tak - my¶l± tak samo, jak spora czę¶ć uczestników tej grupy, która "użytkowo" wcale nie jeĽdzi. Naprawdę nie da się tam w większo¶ci miejsc To Ľle, bo przyznaję iż tę potrzebę rozumiem i sam staram się "nie utrudniać". Ale to sprawa odrębna od utrudniania przez projektantów i konstruktorów. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-06 23:06:23 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Fri, 6 Nov 2009, Kasper wrote:
On 5 Lis, 23:32, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote: Bywa to prawd±. Np. Brak ¶wiateł; Zgoda. Karać. nie sygnalizowanie manewrów; Ale to jest raczej domena kierowców. "Wła¶nie skręcam" stanowi standardowy sposób sygnalizowania manewrów i niczym nie różni się od braku sygnalizowania (jak *już* skręca, to nie widzę różnicy - może już sobie resztę pr±du oszczędzić, skoro WIDAĆ że skręca). Znakomiecie utrudnia poruszanie się czymkolwiek, w tym rowerem, po skrzyżowaniu. Powiem nadta, że nie widuję na drogach >2 pasy rowerzystów nie sygnalizuj±cych - taki po prostu nie przeżyje (dosłownie). no i oczywi¶cie moje ulubione- jazda Prawda, czasem lepiej nadłożyć kilometr lub dwa żeby objechać. Nie, nie żartuję :( (sam mam taki "przypadek" niedawno zrobiony po drodze). Ale jak akurat zdarzy się operacja "liczy się czas", jest to postępowanie równie zgodne z przepisami, i równie uzasadnione co jazda 80/50 przez kierowców. Przy przejeĽdzie >10km i koniecznosci "walki ze ¶mieszk±" szybciej może wyj¶ć stanie samochodem w korkach... Mieszkam na Rozumiem, ale dopóki ¶cieżka nie będzie prowadzona jak pobocze, to również się nie dziwię (rowerzystom). Nie każdy rowerzysta jedzie sobie pospacerować, za¶ tzw. "¶mieszki" s± wła¶nie prowadzone "spacerowo" - od nawierzchni (kostka!) poczynaj±c, na wszelkich rozjazdach kończ±c (ulubiony manewr: skręt na najbliższym skrzyżowaniu w lewo). Pozdrawiam! Wzajemnie :D - Gotfryd |
|
Data: 2009-11-08 11:08:10 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 23:06, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote: On Fri, 6 Nov 2009, Kasper wrote: [cut] Zgoda, wielu kierowców również zapomina że manewry należy sygnalizować (w ogóle, nie tylko z odpowiednim wyprzedzeniem). Różnica polega na tym, że je¶li dojdzie do kolizji miedzy samochodami przy prędko¶ciach typowo miejskich skończy się na pogiętych blachach i ewentualnie drobnych urazach. Przy kolizji z rowerzyst± nawet przy 30kmph sprawa wygl±da zdecydowanie poważniej. Pewnie, że siedz±c w puszce mi raczej nic się nie stanie, ale rowerzysta też człowiek i trochę go szkoda, nawet je¶li to on jest winien wypadku. Poza tym mój czas też jest dla mnie cenny i nie mam ochoty ganiać po komisariatach/s±dach i tłumaczyć, że np nie mogłem przewidzieć że rowerzysta z prawej krawędzi jezdni będzie chciał skręcić w lewo nie wyci±gaj±c łapy (częsty przypadek) i zacz±łem go omijać podczas wykonywania manewru.. Powiem nadta, że nie widuję na drogach >2 pasy rowerzystów nie Rowerzystów na dogach >2 generalnie nie spotykam, ale trudno się z Tob± nie zgodzić. [cut] Trudno jest mi sobie wyobrazić tak± sytuację. Rodz±cej żony albo kogo¶ w stanie przedzawałowym do szpitala na ramie raczej nie podwieziesz :). Zazwyczaj zdecydowanie lepszym pomysłem jest wezwanie odpowiednich służb i poczekanie na ich przyjazd. > Mieszkam na jak pobocze tzn. jak? W większo¶ci miejsc od jezdni jest oddzielona miejscami parkingowymi a gdzieniegdzie dodatkowo trawnikiem. Nie każdy rowerzysta jedzie sobie pospacerować, za¶ tzw. "¶mieszki" hmm, wprawdzie jeżdżę na rowerze tylko rekreacyjnie, ale nigdy mi nie zawadzało, że ¶cieżka jest wyłożona kostk±. |
|
Data: 2009-11-09 01:00:15 | |
Autor: Kazimierz Uromski | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper wrote:
jak pobocze tzn. jak? W większo¶ci miejsc od jezdni jest oddzielona Teraz większo¶ć z nich jest robiona jako "czerwony chodnik", a rowerowi jednak stylem jazdy (w tym np. promienie skrętu i ogólnie zachowanie) bliżej jest do samochodu. My¶lę, że koledze chodziło o pasy rowerowe i ogólnie tworzenie dróg rowerowych na które da się legalnie wjechać/zjechać. Takie bardziej przypominaj±ce drogi (jak sama ich nazwa wskazuje). Nie każdy rowerzysta jedzie sobie pospacerować, za¶ tzw. "¶mieszki" Kostka o wiele szybciej się rozłazi (po kilku latach nadaje się do wymiany), daje większe opory toczenia (zwłaszcza fazowana) i zarasta traw± (od brzegu, gdzie nie jest rozjeżdżana). |
|
Data: 2009-11-09 15:13:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Sun, 8 Nov 2009, Kasper wrote:
Zgoda, wielu kierowców również zapomina że manewry należy sygnalizować Odnosiłem się do tego w duchu wręcz przeciwnym: jak nie sygnalizuje "przed", to rownie dobrze może nie sygnalizować w ogóle (skoro już skręca to widzę że skręca, migacz mi niepotrzebny). Krytykowanie "niemigania w ogóle" przyczynia się do poprawiania sobie samopoczucia przez takich "przecież migałem" :[ Różnica polega na E, no tego mi nie tłumacz. Dlatego pisałem, że utrudnia - bo nie ma wyj¶cia, nie wiedz±c w któr± stronę pojedzie pojazd przedemn±, muszę zablokować cały pas. Mam na my¶li konkretne miejsce, dwa pasy, prawy "idzie" w 3 kierunki, zmie¶ci się rower + osobówka obok siebie, a do¶ć często jadę tam "na wprost". tłumaczyć, że np nie mogłem przewidzieć że rowerzysta z prawej Jak "omijać", to nie mogli¶cie się zderzyć :| podczas wykonywania manewru. Ty mi lepiej powiedz, jak rowerzysta może pokazać ze chce jechać prosto :P (ale to OT - po prostu taki przekonany że "ominie" rower jad±cy niecałe 30kmph na odcinku rzędu 5m kiedy¶ mi się przydarzył). Rowerzystów na dogach >2 generalnie nie spotykam Nie wiem gdzie jeĽdzisz :), ale jest trochę miejsc o raczej "miejskim" charakterze (a nie wydzielonych dróg, odciętych od okolicy). [...]Ale jak akurat zdarzy się operacja "liczy się czas" Trudno jest mi sobie wyobrazić tak± sytuację. Rodz±cej żony albo kogo¶ Przecież nie pisałem o przypadkach, kiedy można by legalnie skorzystać z łamania przepisów :> Pisałem o zwykłym "liczeniu się czasu" w codziennym życiu. Klasyka: zostaje 20 minut do zamknięcia urzędu odległego o 8 km. Rozumiem, ale dopóki ¶cieżka nie będzie prowadzona jak pobocze, No i tak jest Ľle. Znaczy do spacerów to dobrze, do *jazdy* (celem dojechania dok±dkowiek) już nie bardzo. Z drugiej strony miejsc parkingowych - przy pasie ruchu. Uprzedzaj±c: wł±czaj±cy się do ruchu przeważnie na jezdnię jednak patrzy, a ew. zastawienie kawałka pasa rowerowego pozwala wtedy "legalnie" objechać kawałek jezdni± (równie dobrze samochód może wystawać na jezdnię, a argument przytaczam "z góry", bo to nie pierwsza dyskusja o tym jak prowadzić *drogę rowerow±*). hmm, wprawdzie jeżdżę na rowerze tylko rekreacyjnie, ale nigdy mi nie To dlatego. Jad±c ¶rednio 25kmph po prostej jedzie się 25..30 a po spadkach 35 do 50, zależnie od spadku. Już przy 20..25kmph "czuć" oddziaływanie kostek - nigdy nie s± tak równe jak asfalt i stawiaj± większy opór. A potem jest tylko gorzej. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-09 00:57:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Pewnie z powodu bezmy¶lno¶ci i olewania PROD przez wielu z nich, które Fakt, wkurzaj±ce. nie sygnalizowanie manewrów; Niestety - większo¶ć kieruj±cych samochodami postępuje tak samo. przeciskanie się między samochodami pod sygnalizację gdy nie ma korka, Legalne. dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć z Męczyć? Jak nie ma korka, to wyprzedzenie rowerzysty jest zadaniem trywialnym. po jezdni, kiedy zaraz obok biegnie ¶cieżka rowerowa. Mieszkam na SprawdĽ najpierw, w jakim stanie jest ta ¶cieżka. Czasami jest w porz±dku i wtedy taki rowerzysta budziłby moje przynajmniej zdziwienie. Ale czasami jest zawalona parkuj±cymi samochodami, lataj±cymi dziećmi i psami (czasem na smyczy). Albo poprzerywana wysokimi krawężnikami. Dodatkowo kieruj±cy samochodami maj± poważne problemy z zauważeniem ¶cieżki rowerowej i bardzo często wjeżdżaj± prosto przed rowerzystę - jak kto¶ jedzie rowerem szybko (40-50km/h - swoj± szos± niezł± maj± ci ludzie parę: ja się telepię w okolicach 20km/h, więc mogę ¶cieżki zaryzykować ;) ) to paradoksalnie bezpieczniej ma na jezdni, Nie twierdzę, że wszyscy rowerzy¶ci zachowuj± się w sposób podobny do Wiesz, rozumuj±c w ten sposób należałoby każdego kierowcę samochodu traktować jako debila-mordercę. |
|
Data: 2009-11-08 23:28:01 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 00:57, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: > przeciskanie się między samochodami pod sygnalizację gdy nie ma korka, Ale bezmy¶lne. > dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć z Gorzej je¶li z naprzeciwka jad± samochody. wtedy wyprzedzenie rowerzysty z zachowaniem rozs±dnego odstępu jest problematyczne. Dodatkowo, jak to bywa w centrum miasta kilkaset metrów dalej s± następne ¶wiatła (oczywi¶cie czerwona fala :)) i historia się powtarza. |
|
Data: 2009-11-09 09:11:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
On 9 Lis, 00:57, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com> Czyżby¶ cierpiał na syndrom psa ogrodnika? dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć zMęczyć? Jak nie ma korka, to wyprzedzenie rowerzysty jest zadaniem Je¶li nie ma korka, to szybko znajdzie się luka. Dodatkowo, jak to bywa w centrum miasta kilkaset metrów dalej s± Skoro co chwila wyprzedzasz tego samego rowerzystę, a on i tak omija Ciebie na ¶wiatłach - to jaki jest sens ci±gle go wyprzedzać? Pojedziesz jego tempem i dotrzesz do skrzyżowania tak samo szybko. Zużywaj±c mniej paliwa. |
|
Data: 2009-11-09 01:12:50 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 09:11, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Kasper pisze: Tak, ale zanim ta luka się znajdzie i pierwszy za rowerzyst± go wyprzedzi cały peleton musi się wlec w tempie wła¶nie tego rowerzysty. Raczej nie zwiększa to przepustowo¶ci skrzyżowania. > Dodatkowo, jak to bywa w centrum miasta kilkaset metrów dalej s± A może pro¶ciej by było, żeby rowerzysta zaczekał na zielone w miejscu w którym dojechał do stoj±cych pojazdów, a nie uskuteczniał postawę "ja szybciej jechać nie mogę, więc nikt nie będzie mógł". Skoro i tak na następnych ¶wiatłach będzie stał to jaka to dla niego różnica? A kierowcom takim przeciskaniem się (a wła¶ciwie jego skutkami) naprawdę utrudnia życie. Co do psa ogrodnika, jak widzisz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:). Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko rowerzystom na drogach dopóki zachowuj± się rozs±dnie (w moim subiektywnym odczuciu oczywi¶cie). Niestety zbyt wielu z nich charakteryzuje się postaw± i znajomo¶ci± PROD na poziomie Iguan007, który wypowiada się w tym w±tku. Czyli "nie znam przepisów i nie mam zamiaru ich poznawać. Dopóki kto¶ mi nie pokaże palcem, że się mylę będę twardo obstawał przy swoim zdaniu nie próbuj±c nawet upewnić się czy mam rację." Dlatego jestem zwolennikiem, żeby nawet pełnoletni rowerzysta przed wyjechaniem na jezdnię musiał zdać egzamin ze znajomo¶ci podstaw PROD- co¶ na kształt egzaminu teoretycznego na PJ. Oczywi¶cie bez konieczno¶ci, tak jak w przypadku PJ przechodzenia wcze¶niej kursu. |
|
Data: 2009-11-09 10:10:09 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
A może pro¶ciej by było, żeby rowerzysta zaczekał na zielone w miejscu dla niego jest taka roznica, ze nie porusza sie tak szybko jak samochody, wiec nie miesci sie w fazach swiateł. A Kurcze, czy ja jestem z marsa? Przez kilkaset tysiecy km wlasciwie nie zdarzyło mi sie zeby mi rowerzysta na dłuzej niz 3 sekundy utrudnił wyprzedzenie. Traktowy, tak! Tiry - jasne. Kapelusze nie umiej±ce zwawo ruszyc, czy plynnie wjechac na rondo - bez przerwy. Ale rowerzysci? Przeciez wyprzedzenie rowerzysty trwa niecał± sekunde. I jest stosunkowo niewiele dróg gdzie nie mieszcza sie dwa auta + rowerzysta. Kierunkowskaz, jak jada z naprzeciwka, to widzac moj manewr zjezdzaja do swojej prawej i jazda. Gdzie sa te wielkie problemy? Choc przyznaje ze ciagnikiem siodłowym nie jezdze, moze to o to chodzi, ze jak jezdzicie tirem to wam tak ciezko? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Demokracja prowadzi do dyktatury" Platon |
|
Data: 2009-11-09 03:08:39 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 11:10, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: Osobnik posiadaj±cy mail jakub.kasper...@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Skoro nie mie¶ci się w fazach ¶wiateł więc i tak na następnych musi stać. W zwi±zku z tym powtarzam pytanie: jaka to dla niego za różnica? > A Mi się zdarzyło. Może dlatego, że nie wyprzedzam rowerzystów na styk, tylko traktuję ich jak "pojazdy specjalnej troski" (choćby ze względu na skutki ewentualnej kolizji) i staram się zachować jak największy odstęp. Traktowy, tak! Tiry - jasne. Kapelusze nie umiej±ce zwawo ruszyc, czy A kierownik z naprzeciwka jest wróżk± i musi wiedzieć, że na skrzyżowaniu chcę wyprzedzić rowerzystę (co nota bene jest zabronione), a nie przypomniało mi się, że mam skręcić w lewo. |
|
Data: 2009-11-09 03:18:48 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 12:08, Kasper <jakub.kasper...@gmail.com> wrote:
A kierownik z naprzeciwka jest wróżk± i musi wiedzieć, że na pisales o skrzyzowaniu z ruchem kierowanym sygnalizacja... na takim wyprzedzanie nie jest zabronione ;) WS |
|
Data: 2009-11-09 04:04:11 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 12:18, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:
On 9 Lis, 12:08, Kasper <jakub.kasper...@gmail.com> wrote: Fakt, rozpędziłem się :). Co nie zmienia faktu, że wł±czenie lewego kierunkowskazu i liczenie, że kierownik z naprzeciwka założy, że wyprzedzam rowerzystę, a nie skręcam i ust±pi miejsca, jest IMVHO zbyt daleko id±cym optymizmem :). |
|
Data: 2009-11-09 12:17:43 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. Kazdy postój daje jakies opoznienie.> A może pro¶ciej by było, żeby rowerzysta zaczekał na zielone w Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały korek i jedzie dalej, przeszkadza kierowcom samochodów stopniu minimalnym. Nie lami±c przy tym przepisów. Ale one naprawde sa mniej wazne w tej całej dyskusji. I mowie to jako kierowca. a myslisz ze ja co robie?> A Od zawsze postulowałem odpowiedni odstep, wrecz nie raz pisałem, ze wlasnie za łamanie takich przepisów policja powinna wystawiac mandaty an ie za krzkowanie. zeby była jasnosc - ja nie mowie o skrzyzowaniach.Traktowy, tak! Tiry - jasne. Kapelusze nie umiej±ce zwawo ruszyc, czy Czasami sie da wyprzedzic na skrzyzowaniu (co z tego ze jest zabronione, imo jezeli da sie zachowac odpowiedni odstep to manewr jest jak najbardziej bezpieczny), a jak sie nie da - trudno - stracisz ta sekunde czy dwie. Zdecydowanie wazniejsze jest, zeby akurat nie trafic na spiaca krolewne w samochodzie niz na rowerze. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Życie jest cierpieniem, pieni±dze morfin±" |
|
Data: 2009-11-09 04:54:40 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 13:17, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. Każdy napotkany rowerzysta na drodze daje jakie¶ opóĽnienie:). Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały korek Chciałem zauważyć, że na pocz±tku nie pisałem o korku, ale o kolejce do ¶wiateł, która spokojnie przejechałaby podczas jednej ich zmiany.. W takiej sytuacji przeciskanie się przed samochody w sytuacji, gdy i one i rower s± w stanie podczas jednej zmiany ¶wiateł przejechać przez skrzyżowanie, uważam za bezmy¶lne i utrudniaj±ce innym życie. Niestety jest to b. częste. a myslisz ze ja co robie? W tym się zgadzamy. Zdecydowanie wazniejsze jest, zeby akurat nie trafic na spiaca krolewne w Uważam dokładnie to samo, tylko że na odwrót :). Zdecydowanie wolę trafić na ¶pi±c± królewnę niż na rowerzystę który jedzie w sposób utrudniaj±cy innym życie. |
|
Data: 2009-11-09 14:35:28 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
sa sie z tego argumentu podsmiechujesz wiedzac jakiego rzedu sa to "opoznienia"nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. jezeli to jest jeden, dwa czy trzy samochody - oczywiscie masz racje - nic to specjalnie nie daje. No chyba ze mowimy o rowerzystach ktorzy z tych swiateł rusza wczesniej i szybciej niz samochody.Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały Zdecydowanie wazniejsze jest, zeby akurat nie trafic na spiaca no to juz nic nie rozumiem. Taki rowerzysta opozni cie o 2-3 sekundy, taka spiaca krolewna opozni cie czesto o cała zmiane swiateł. Czyli de facto nie chodzi ci o czas tylko o fakt? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Tylko jednego w życiu żałuję: że nie jestem kim¶ innym. |
|
Data: 2009-11-09 07:22:57 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 15:35, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: Osobnik posiadaj±cy mail jakub.kasper...@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Odnosiłem się do argumentu,że nie wciskaj±cy się wszędzie rowerzysta ma opóĽnienia, bo stoi na ¶wiatłach. Sorry, ale takie s± uroki jazdy w mie¶cie i nie usprawiedliwia to utrudniania jazdy innym. >> Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały Taaa... i dysponuje większym przyspieszeniem, i do następnych ¶wiateł przez dajmy 500-700m jedzie szybciej niż samochody. Chyba sam zdajesz sobie sprawę, że dla 99% rowerzystów takie wyniki s± nieosi±galne.. W większo¶ci przypadków je¶li rowerzysta startuje pierwszy spod ¶wiateł i do następnych dojeżdża pierwszy oznacza, że jechał w sposób uniemożliwiaj±cy bezpieczne wyprzedzenie go.
To zachowanie samo w sobie jest rzeczywi¶cie niewielk± upierdliwo¶ci±, ale je¶li rowerzysta zachowuje się w taki sposób na skrzyżowaniu, to zazwyczaj poza nim również zachowuje się na drodze w sposób egoistyczny. Co do ¶pi±cych przed ¶wiatłami, nie pisałem, że mnie nie wkurzaj± w ogóle, ale ostatnio jako¶ rzadko na nich trafiam, więc może przez to wzrosła moja tolerancja dla nich. |
|
Data: 2009-11-09 16:19:20 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
dobra, ja juz przestaje dyskutowac z tym mitycznym utrudnianiem.>> nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. hahaha>> Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi Widzisz, problem nie w porównywaniu osiagów samochodów tylko w porównywaniu osiagów kierowców. Jak to jest mozliwe, ze ja, jezdzac głupim najmniejszym kompaktem po osiagnieu predkosci przelotowej (50-70km/h) mam bardzo czesto wszystkie pozostałe auta daleko w tyle? Bo ludzie nie umieja ruszac. A skoro nie umieja, to poprawny start rowerzysty od razu daje mu spora przewage.
aha, czyli nie chodzi o dana sytuacja tylko o nauczenie rowerzysty. Ok, dochodzimy do sedna. Co do ¶pi±cych przed ¶wiatłami, nie pisałem, że mnie nie wkurzaj± w to zalezy co rozumiemy przez pojecie "spiacych". Takich co to nie zauwazaja swiatła czy wrzucaja bieg dopiero jak wlaczy sie zielone jest na szczescie rzeczywiscie zdecydowanie mniej. Ale pozostaje jeszcze kwestia jakosci przyspieszenia. Wnioski - patrz wyzej. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jako¶ć wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter" Karol Irzykowski |
|
Data: 2009-11-09 10:08:24 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 17:19, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: dobra, ja juz przestaje dyskutowac z tym mitycznym utrudnianiem. Jak widać, ani ja Ciebie nie przekonam, ani Ty mnie- chyba czas na EOT. aha, czyli nie chodzi o dana sytuacja tylko o nauczenie rowerzysty. Ależ ja nie mam zamiaru nikogo niczego na drodze uczyć! To nie moja rola. Pisałem i cały czas piszę co mnie wkurza w zachowaniu rowerzystów i dlaczego ich traktuję jak potencjalnych samobójców na drodze (patrz mój pierwszy post w tym temacie). Pozdrawiam! |
|
Data: 2009-11-09 19:09:13 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Kasper jakub.kasperski@gmail.com ...
raczej nie. Mnie rowerzysci nie przeszkadza, dla ciebie sa zmora na drodze. W sumie smutno, ze tak ciezko ci sie jezdzi. I tyle.dobra, ja juz przestaje dyskutowac z tym mitycznym utrudnianiem. aha, czyli nie chodzi o dana sytuacja tylko o nauczenie rowerzysty. Wyciałes cytat to i trudno sie odniesc. Z tego co pamietam, sam napisałes, ze tak naprawde nie chodzi o to ze przeszkadzaja w tej kokretnej sytuacji, tylko ze skoro tu robia cos to gdzies tam indziej tez beda tak robic. Teraz juz zawalidrogi zmieniły sie na samobójców. |
|
Data: 2009-11-09 11:31:00 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 20:09, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: Użytkownik Kasper jakub.kasper...@gmail.com ... Cały czas nimi byli: http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/5ccbef0c095f8ab/da8f23935700888b?q=#da8f23935700888b Przytaczanie całej naszej dyskusji w cytatach byłoby niemiłosiernie długie. |
|
Data: 2009-11-09 14:45:46 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:
Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały korek Do momentu kiedy nie rusz±, albo wtedy gdy szeroko¶ć pasa wynosi więcej niż szeroko¶ć roweru+szeroko¶ć samochodu+1m+odstęp od prawje krawędzi. W każdym innym przeszkadza bardzo mocno. I w każdym innym takiego rowerzystę należy blokować przy próbie omijania korka wszystkimi siłami. Nie Łami±c w dużej czę¶ci (swojej jazdy). |
|
Data: 2009-11-09 14:35:28 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały Cavallino, tak jak bys nie czytał setek moich postów na ten temat. Ja naprawde nie rozumiem tych gadek o przszkadzaniu "bardzo mocno". Przeciez rowerzysta to uczestnik ruchu ktorego wytprzedzic tak prosto, ze juz trudniej o cos prostszego i kazdemu nie powinno zajmowac to wiecej niz 2-3 sekudny, ewentualnie 5 jak musi poczekac na zjazd ze skrzyzowania. Poza tym z moich obserwacji wynika ze w korku przeciskaja sie raczej ci szybsi rowerzysci, co dodatkowo zmniejsza ewentualne opoznienie przy ruszaniu. I w każdym innym takiego rowerzystę należy blokować przy próbie tego nie bede komentował. Na pewno wiesz, co bym powiedzial. patrzac na zdanie "nie łamiac przy tym przepisów" nie mam pojecia do czego sie odnosisz. Proponuje (choc juz chyba ci o tym mowiłem kiedys) abys jeszcze bardziej wycinał zdania z kontekstu, jeszcze bardziej ciał cytaty i w w/w przypadku odniosł sie tylko do słowa "nie", najlepiej argumentem "tak". |
|
Data: 2009-11-09 15:42:10 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:Xns9CBE9A8B5C0F1budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Opisałem powyżej przypadek, czego nie zrozumiałe¶ z opisu? i kazdemu nie powinno zajmowac to wiecej niz 2-3 sekudny, A czasem po 2-3 minuty. PrzejedĽ się kiedy¶ w Poznaniu w korku Główn±, Gdyńsk± itd z rowerzyst± jad±cym obok, zobaczysz o czym mowa. Wleczesz się minutę za jakim¶ pedalarzem, któremu do łba nie przyjdzie że ma obowi±zek spadać z drogi (z przeciwka cały czas jad± auta), wyprzedzisz w końcu, za minutę staniesz na ¶wiatłach, w tym czasie baran ominie się lub wyprzedzi z prawej lub po chodniku ostatecznie i za ¶wiatłami cały manewr powtarza się od nowa. A ¶wiateł do wylotu na Czerwonak trochę masz. patrzac na zdanie "nie łamiac przy tym przepisów" nie mam pojecia do czegoNie Że mu nie wolno wyprzedzać po prawej aut sun±cych w korku, o przeciskaniu się ¶rodkiem w ogóle nie wspominaj±c. |
|
Data: 2009-11-09 13:21:02 | |
Autor: rzymo | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 15:42, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
(...) Jeszcze nie wolno, ale zmiany id± w niepomy¶lnym dla Ciebie (jak mniemam) kierunku: "6. Kieruj±cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpo¶rednio po nim zwiększania prędko¶ci. Kieruj±cy pojazdem wolnobieżnym, ci±gnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika w razie potrzeby jest obowi±zany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania." (brak zapisu o zatrzymywaniu się) "12. kieruj±cy rowerem może wyprzedzać inne niż rower wolno jad±ce pojazdy z ich prawej strony" Rowerem jeżdżę sporo, super sprawny fizycznie nie jestem, a samochód który stoi obok na 'pole position' dogania mnie dopiero za skrzyżowaniem, po przejechaniu sporej ilo¶ci metrów - jako¶ nie widzę w tym blokowania ruchu na skrzyżowaniu. Podobnie na zwykłej drodze: w mie¶cie jak nie ma dziur przy krawężniku to jadę blisko niego (na tyle daleko żeby nie zawadzić pedałem), poza miastem: poboczem. a jak nie ma to po/obok linii - wbrew temu co piszesz żaden samochód nie miał problemu z wyprzedzeniem mojej skromnej osoby. Jak s± ¶cieżki to oczywi¶cie nimi - mimo tego, że większo¶ć z nich to dobra okazja na rozruszanie amortyzatora, a nie okazja na szybk± bezwstrz±sow± jazdę. |
|
Data: 2009-11-09 23:34:47 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "rzymo" <rzymo0@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:05c4fde2-0f88-457f-9805-c775d181fae2h34g2000yqm.googlegroups.com...
On 9 Lis, 15:42, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: (...) Jeszcze nie wolno, ale zmiany id± w niepomy¶lnym dla Ciebie (jak Co to za cytat? Jaki¶ postulat pedalarzy? |
|
Data: 2009-11-09 17:00:40 | |
Autor: rzymo | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 23:34, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
(...) http://www.zm.org.pl/download/mdr/tabela_mi_pord-097.pdf (krótko: http://tinyurl.com/yz5bslw ) Z tego co się orientuję to już nie postulaty, tylko konkretne zapisy nowelizuj±ce PoRD uzgodnione z jak±¶ komórk± Ministerstwa Infrastruktury. Czy co¶ konkretnego z tego wyjdzie - pożyjemy, zobaczymy... |
|
Data: 2009-11-10 07:36:03 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "rzymo" <rzymo0@gmail.com> napisał w wiadomo¶ci news:588c0cac-5f1e-4cc1-ad12-fa47a6800c23j19g2000yqk.googlegroups.com...
On 9 Lis, 23:34, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: (...) http://www.zm.org.pl/download/mdr/tabela_mi_pord-097.pdf Czyli dobrze podejrzewałem - pedalarskie brednie. I oby tylko takimi pozostały, mam nadzieję że kto¶ wyżej choć raz okaże się nie do końca skretyniały. |
|
Data: 2009-11-09 15:34:13 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
nie kwestionuje jasnosci przekazu tylko sama teze.Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi
chyba za mało jezdze. Bo w mojej kilkuset tysiecznej karierze kierowcy nie zdarzyło mi sie tak utknac za rowerzysta. PrzejedĽ się kiedy¶ w Poznaniu w korku Główn±, Gdyńsk± itd z jezeli jest korek to w czym przeszkadza rowerzysta? Z zalozenia porusza sie szybciej niz korek. Zreszta akurat na glownej to ja czesto korzystam z drogi dla rowerów zeby uciec w prawo w Krancowa. Btw dzieki za rowerzyste ;-) Wleczesz się minutę za jakim¶ pedalarzem, któremu do łba nie przyjdzieto teraz ja czegos nie rozumiem - po co spieszyc sie z wyprzedzaniem rowerzysty w korku skoro i tak dojezdzacie razem do tych samych swiateł? Ale przyznaje ze to delikatna zlosliwosc - tak jak pisałem - nie zauwazam takich problemów z rowerzystami. O ile sunacych aut oczywiscie nie wolno, to stwierdzenie ze rowerzysci wyprzedzaja korek jadacy a nie stojacy traci delikatna demagogia.patrzac na zdanie "nie łamiac przy tym przepisów" nie mam pojecia doNie Nie mowie ze sie nie zdarzaja - zwracam tylko uwage, do rangi jakiego problemu urosło zjawisko ktore moim zdaniem jest incydentalne. Mowiac inaczej - na 10 przejazdów przez miasto pewnie spotkasz jednego rowerzyste ktory spowoduje twoje opoznienie. I pewnie 1/10 z tych rowerzystów spowoduje twoje opoznienie wieksze niz 10 sekund. Czy to jest rzeczywisty i realny problem? Zwłaszcza w kontekscie tego, ze jednak rowerzysta tez ma prawo tam byc a nawet jak czasami delikatnie złamie prawo - cóz - hipokryta bym był wyzywajac rowerzyste, skoro co chwila przyznaje sie ze jezdzac samochodem łamie prawo cały czss, bo nigdy nie jade z dozwolona predkoscia zawsze dodajac do indeksu 20km/h. |
|
Data: 2009-11-09 17:11:54 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:
i kazdemu nie powinno zajmowac to wiecej niz A mnie nie raz. To samo dotyczy traktorów, kobajnów i tego typu wylazków, maj±cych takie same uprawnienia.
W tym, że korek jest do ¶wiateł. A za ¶wiatłami pusta przestrzeń, któr± zabiera rowerzysta którego trzeba tam po raz n-ty wyprzedzać. Tym sposobem zamiast zd±żyć na kolejne ¶wiatła znowu robi się korek. Wleczesz się minutę za jakim¶ pedalarzem, któremu do łba nie przyjdzieto teraz ja czegos nie rozumiem - po co spieszyc sie z wyprzedzaniem Po to samo po co pedalarz nie chce stan±ć w kolejce do ¶wiateł, tylko się przepycha do przodu - już niezgodnie z przepisami. W przeciwieństwie do pedalarza samochód ma szansę zd±żyć na następne ¶wiatła, o ile mu pedalarz nie przeszkodzi. Że mu nie wolno wyprzedzać po prawej aut sun±cych w korku, oO ile sunacych aut oczywiscie nie wolno I wła¶nie o t± większo¶ć czasu mi chodziło. , to stwierdzenie ze rowerzysci Znaczy co, uważasz że korek do ¶wiateł cały czas stoi? To stań na jakim¶ skrzyżowaniu kiedy¶ i policz jaki procent czasu CAŁY sznurek stoi. Niewiele go będzie, zawsze kto¶ się porusza, dojeżdża, hamuje. Mowiac inaczej - na 10 przejazdów przez miasto pewnie spotkasz jednego Eeee 1 na 100, albo i jeszcze mniej. Ale to nie znika problemu i faktu że należałoby mu nakopać. I pewnie 1/10 z tych rowerzystów spowoduje twoje opoznienie wieksze niz 10 sekund. Czy to jest W dyskusjach z pedalarzami oczywi¶cie. Poza tym jasne że nie - ja takich tematów nie wywołuję. |
|
Data: 2009-11-09 16:34:15 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
pedalarzami To 'se' nie pogadamy. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Sił± kobiet s± słabostki mężczyzn" - Voltaire |
|
Data: 2009-11-09 20:08:39 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:09112009.21F821C7budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadaj±cy mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Zauważ, że użyłem obu sformułowań. Ten który przepycha się między samochodami na miano rowerzysty nie zasługuje. |
|
Data: 2009-11-09 19:24:04 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
zauwazyłem, podziekowalem.pedalarzami Ale w/w wytłumaczenia nie przyjmuje do wiadomosci. Równie dobrze mozesz ich wyzywac nazywajac zydami, homosiami i jak kolwiek jeszcze sobie wymyslisz - dla mnie kazde z tych wyzwisk jest nieakceptowalne. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem można je¶ć w miejscu publicznym ;-)" DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]" |
|
Data: 2009-11-09 23:32:48 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomo¶ci news:
Ten który przepycha się między samochodami na miano rowerzysty niezauwazyłem, podziekowalem. Nie musisz. Ja nie przyjmuję do wiadomo¶ci Twojego przyjmowania. Je¶li Ci się okre¶lenie nie podoba, to walcz z tymi którzy to powoduj±, nie będzie powodów aby go używać. |
|
Data: 2009-11-09 15:52:32 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, Kasper wrote:
On 9 Lis, 11:10, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> Zakładam, że mowa o mie¶cie, ¶wiatłach co kilkaset metrów. Taka, że chc±c go zmusić do stania kiedy stoj± samochody tylko dlatego, że one stoj±, tak naprawdę chcesz go "opóĽnić", co zaskutkuje konieczno¶ci± czekania na czerwonym kiedy już tam dojedzie (spowolniony z powodu samochodów). "stawanie w kolejce" opóĽni rower, bo ze swoj± *¶redni±* prędko¶ci± stoj±c w korku uzyskuje "spadek samochodowy" :> (bez zysku "na prostej"). Je¶li nie wszystkie samochody z kolejki przejeżdżaj± na zielonym w cyklu, to masz dobrze widoczne: ponad 100% cyklu oczekiwania dodane na *każdych* ¶wiatłach. W przypadku krótszej kolejki wyjdzie mniej, ale też będzie się "zbierało" na postój na co którym¶ ¶wietle (postój, którego by nie było, jakby jechał swoim tempem, spowodowany czasem przejazdu kolejki przy ruszaniu). W przypadku samochodów możliwo¶ć "spowolnienia" przez rowerzystę ma miejsce tylko, o ile pocz±tek "zielonej fali" załapie się na kolejne zielone i bez zatrzymywania przejedzie skrzyżowanie dalej. Nie jest to za częsty przypadek, skoro mowa o korkach. Przez kilkaset tysiecy km wlasciwie nie zdarzyło mi sie zeby mi rowerzysta Z rzadka zdarzaj± się tacy kierowcy, że wyprzedzaj± tak, że aż mi głupio :) (brakuje jakiego¶ przyjętego sygnału "no jedĽże", machnięcie ręk± niektórzy traktuj± podejrzliwie - i nie dziwota, bo "genialne" sygnalizowanie skrętu przez rowerzystę też widywałem). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-09 16:26:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
A kierownik z naprzeciwka jest wróżk± i musi wiedzieć, że na Nie na skrzyżowaniu a za skrzyżowaniem - na skrzyżowaniu sprawny rowerzysta ma lepszy start od większo¶ci samochodów, zwłaszcza jak się powoli turla między samochodami do ¶wiateł. Dopiero w okolicy zjazdu ze skrzyżowania samochód nadgania. |
|
Data: 2009-11-09 16:23:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Skoro co chwila wyprzedzasz tego samego rowerzystę, a on i tak omija Bior±c pod uwagę realia (miejskie korki) ¶miem twierdzić, że sprawny rowerzysta (pomijam dziadków na Wigry 3) będzie przy takiej jeĽdzie poruszał się ¶rednio szybciej, niż samochody - nawet bez "blokuj±cego start" rowerzysty. Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko rowerzystom na drogach dopóki Niestety to samo dotyczy kieruj±cych innymi pojazdami, w szczególno¶ci samochodami. Ba - gorzej! Maj± podej¶cie "ja znam przepisy i jeżdżę idealnie" - mimo że się ostro myl±. zwolennikiem, żeby nawet pełnoletni rowerzysta przed wyjechaniem na Ja poszedłbym dalej: znajomo¶ć przepisów i ćwiczenie ogólnej czujno¶ci na drodze i w okolicy powinna być elementem edukacji i egzaminowania na poziomie szkoły podstawowej. |
|
Data: 2009-11-09 10:30:59 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 16:23, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Kasper pisze: Start tak, chociaż to zależy również od umiejętno¶ci, stylu jazdy kierowcy za nim i od tego ile ma on pod mask±. Na odcinku kilkuset metrów między ¶wiatłami rowerzysta ze względu na dużo niższ± prędko¶ć chwilow± zawadza.
Niejednokrotnie bywa i tak. IMO należy d±żyć do wyeliminowania z dróg jednego i drugiego.
W naszym pięknym kraju nie prędko co¶ takiego zobaczymy. Do tego czasu będę zwolennikiem sprawdzania znajomo¶ci PROD u każdego, kto ma zamiar wyjechać na jezdnię. |
|
Data: 2009-11-09 19:49:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Bior±c pod uwagę realia (miejskie korki) ¶miem twierdzić, że sprawny Owszem, ale ci, którym się udaje szybciej wystartować samochodem, to "bł±d statystyczny" ;) metrów między ¶wiatłami rowerzysta ze względu na dużo niższ± prędko¶ć Fakt, ale skoro nie ma korka, to wyprzedzenie nie powinno być problemem. A je¶li jest - nie ma sensu. Je¶li widzę na horyzoncie czerwone ¶wiatło i wieeeeeeeeelk± kolejkę samochodów - to turlam się powoli i z reguły na tyle dobrze wymierzam tempo, że jak ostatni w kolejce rusza, to ja akurat dojeżdżam. I nierzadko jest to tempo poniżej prędko¶ci dobrego rowerzysty. Zawsze mnie irytuj± (i bawi±) ci, co pędz± do czerwonego, żeby potem ostro hamować... Osobi¶cie jestem zwolennikiem płynnej jazdy i IMHO użycie hamulca poza ostatecznym zatrzymaniem to wynik jakiej¶ niespodzianki albo błędu w sztuce. [ciach] Niestety to samo dotyczy kieruj±cych innymi pojazdami, w szczególno¶ci Ba... Poza wynajęciem kilera metody nie ma :-P [ciach] Ja poszedłbym dalej: znajomo¶ć przepisów i ćwiczenie ogólnej czujno¶ci Dlaczego nie także każdego, kto ma zamiar wyj¶ć na drogi publiczne? ;) |
|
Data: 2009-11-09 11:22:49 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 19:49, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: [ciach] Je¶li mówimy o 100% skuteczno¶ci to rzeczywi¶cie tylko to wchodzi w grę :). Jednak uważam, że w naszym kraju jest jeszcze wiele pod tym względem do zrobienia przy użyciu bardzie humanitarnych metod. [ciach] Pieszy zazwyczaj porusza się chodnikiem lub poboczem. Jako¶ z rzadka miewam z nimi problemy, więc w swojej wspaniałomy¶lno¶ci (a jak, ma się ten gest :)) nie rozci±gn±łem na nich obowi±zku zdawania egzaminów przed wyj¶ciem z domu. Aczkolwiek obowi±zkowy odblask z przodu i z tyłu w nocy na drogach bez chodnika chętnie bym zobaczył. |
|
Data: 2009-11-09 20:25:42 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Dlaczego nie także każdego, kto ma zamiar wyj¶ć na drogi publiczne? ;) Podobnie jak większo¶ć rowerzystów-amatorów, je¶li maj± taki luksus. miewam z nimi problemy, więc w swojej wspaniałomy¶lno¶ci (a jak, ma Sam widzisz. Arbitralna decyzja, gdzie ustalić granicę. Podobnie jak z seksem ;) Aczkolwiek obowi±zkowy odblask z przodu i z tyłu w nocy na drogach bez Amen! |
|
Data: 2009-11-09 20:35:30 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Ba... Poza wynajęciem kilera metody nie ma :-PNiestety to samo dotyczy kieruj±cych innymi pojazdami, w szczególno¶ciNiejednokrotnie bywa i tak. IMO należy d±żyć do wyeliminowania z dróg Przy obecnym systemie szkoleniowo-egzaminacyjnym nakładanie dodatkowego obowi±zku zdobycia "koncesji" niewiele zmieni. Primo: policja i tak nie będzie takich rowerzystów łapać, bo maj± do¶ć roboty z pijanymi (za dowoln± kierownic±). To będzie sprzyjać dalszemu zmniejszaniu szacunku do prawa. Secundo: każdy my¶l±cy człowiek, który przeszedł "rytuał" kurs-egzamin zdaje sobie sprawę, że w obecnej formie kurs uczy zdać egzamin, a egzamin jest pewn± abstrakcyjn± form± artystyczn± ;) OK, teraz się troszeczkę urealnił (w porównaniu z tym, co było w okolicy 2000 roku) w czę¶ci praktycznej, ale teoria to nadal czysta sztuka. I człowiek bezmy¶lny po zaliczeniu takiego egzaminu przyjmuje postawę "ja wszystko wiem, znam przepisy i umiem znakomicie jeĽdzić" - jak np. Fenio (je¶li on w ogóle choćby podchodził do zdawania oczywi¶cie). Może jestem staro¶wiecki, ale jestem zwolennikiem metody mistrz-terminator ;) Czyli prosty egzamin wstępny z podstawowych zasad, "zezwolenie dla ucz±cego się" i jazda pod nadzorem do¶wiadczonego kierowcy i dopiero wtedy (je¶li nie było żadnych istotnych "wpadek" w "okresie terminatorki") porz±dny egzamin realistyczny, na własnym pojeĽdzie - bo np. zaliczenie parkowania na egzaminacyjnym Lanosie, Punto czy (jak obecnie) Yarisie albo (daaaaaaawno temu) Maluszku nie pozwala stwierdzić, czy delikwent tak samo sprawnie zaparkuje np. Transitem ;) |
|
Data: 2009-11-09 12:23:21 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 20:35, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Kasper pisze: Z tym co napisałe¶ (a ja wyci±łem) ciężko się nie zgodzić. Je¶li chodzi o system mistrz-terminator widzę tylko problemy natury organizacyjnej,ale to sprawa wtórna. Wracaj±c do meritum- nie miałem na my¶li zaostrzania rygorów egzaminacyjnych, które IMHO do niczego nie prowadzi, egzamin z _podstaw_ wystarczy. Chodziło mi bardziej o wspomnian± już edukację w zakresie ruchu drogowego i niebezpieczeństw z nim zwi±zanych . |
|
Data: 2009-11-09 21:45:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Z tym co napisałe¶ (a ja wyci±łem) ciężko się nie zgodzić. Je¶li W innych krajach co¶ podobnego funkcjonuje. Wracaj±c do meritum- nie miałem na my¶li zaostrzania rygorów Ja też nie - tylko rozszerzanie obowi±zku koncesjonowania. Chodziło mi bardziej o wspomnian± już edukację w I to IMHO powinno być zintegrowane w program szkoły podstawowej, żeby zasady bezpieczeństwa były drug± natur±. |
|
Data: 2009-11-09 22:11:06 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 09 Nov 2009 21:45:03 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
Chodziło mi bardziej o wspomnian± już edukację w To od dawna jest zintegrowane w ten program. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 10:31:56 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 12:15:24 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 10:31, "CeSaR" <ad...@mail.com> wrote:
>A mnie zastanawia, sk±d się bierze taka niechęć do rowerzystów w¶ród Smutne, ale chyba masz rację... pozdr Przemek |
|
Data: 2009-11-06 11:37:50 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 15:26:20 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
rozumiem, ze jestes z tych 'miszczow', ktorzy nie bacza, ze jedzie rowerzysta i wyprzedzaja go na grubosc kartki papieru?Bo Bo szkoda hamulcow uzyc - tarcze, klocki sie za szybko zuzywaja? ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 15:46:03 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
...a wożą się jakby powozili przynajmniej czterdziestotonowym TIR-em.rozumiem, ze jestes z tych 'miszczow', ktorzy nie bacza, ze jedzie Czy Wy macie jakiś podręcznik usenetującego pedalarza? Wszyscy odpowiadacie tak samo. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 07:58:32 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 16:46, to <t...@abc.xyz> wrote:
> rozumiem, ze jestes z tych 'miszczow', ktorzy nie bacza, ze jedzie bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - albo jedzie sie srodkiem pasa w asyscie klaksonow, albo wyprzedzanie na styk... sam bardzo lubie jezdzic rowerem, ale od dobrych kilku lat (praktycznie) nie jezdze po drogach, po ktorych poruszaja sie samochody... jak otarl sie o mnie bodajze trzeci z kolei lusterkiem stwierdzilem, ze dosc... natomiast jezdze troche motocyklem i tu juz ww problem nie wystepuje ;) WS |
|
Data: 2009-11-06 16:52:21 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
WS wrote:
bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - Jeździłem kilka lat rowerem po Warszawie i nic takiego nie zaobserwowałem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 18:26:20 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 6 Nov 2009 17:52:21 +0100, to napisał(a):
bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - No wła¶nie też mnie nieco to dziwi. Trafiaj± się idioci, ale w tym roku najczę¶ciej tr±bili na mnie w Rumunii i krajach na południe od niej. No ale tam to standard i chyba nawet przepis - nawet policja tr±bi z daleka :) A, w tym roku przejeżdżę mam nadzieję 10 000 km, zabić chciano mnie tylko kilka razy. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 21:41:11 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Jeździłem kilka lat rowerem po Warszawie i nic takiego nie Bo pewnie jeżdżąc używasz mózgu, co niestety w przypadku pedalarzy nie jest często praktykowanym zwyczajem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 22:49:00 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 6 Nov 2009 22:41:11 +0100, to napisał(a):
No wła¶nie też mnie nieco to dziwi. Trafiaj± się idioci, ale w tym roku Nie, po prostu jeżdżę zgodnie z przepisami, które moim zdaniem (w przeciwieństwie do niektórych tutaj pisz±cych) znać muszę. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 12:05:26 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 22:49, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:
Nie, po prostu jeżdżę zgodnie z przepisami, które moim zdaniem (w 10tys rocznie zgodnie z przepisami ? hmm... powiem szczerze - trudno mi uwierzyc ;) chyba, ze jezdzisz glownie poza drogami publicznymi ;) ja jezdze zgodnie ze zdrowym rozasadkiem i jesli w jakiej systuacji jest to w sprzecznosci z przepisami to je olewam... :( np. Krakow przejazd przez most Debnicki - przepisy nakazuja jechac jezdnia, sa tam 2x 2 pasy, bardzo duzy ruch i brak mozliwosci przepisowego wyprzedzenia roweru w obrebie jednego pasa... jade wtedy chodnikiem (jak i 99% rowerzystow na tym odcinku) - nawet policja nie zwraca na to uwagi i nie spotkalem sie z sytuacja, zeby kazali komukolwiek jechac jednia... WS |
|
Data: 2009-11-08 20:15:54 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
WS wrote:
np. Krakow przejazd przez most Debnicki - przepisy nakazuja jechac I to jest właśnie rozsądne podejście. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 21:16:04 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 08 Nov 2009 21:15:54 +0100, to napisał(a):
WS wrote: Chyba że na piechtę przechodzisz i się pałętają.... -- http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2009-11-08 21:51:43 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 8 Nov 2009 21:15:54 +0100, to napisał(a):
np. Krakow przejazd przez most Debnicki - przepisy nakazuja jechac Które kosztuje bodajże 50 zł. No chyba że chodnik ma 2 metry szeroko¶ci a na mo¶cie jest dozwolone 60 km/h lub więcej. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 21:49:41 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 12:05:26 -0800 (PST), WS napisał(a):
Nie, po prostu jeżdżę zgodnie z przepisami, które moim zdaniem (w No fakt, naginam czasami przepisy. No ale dzisiaj próbowałem jechać zgodnie z nimi, i naprawdę się nie da, przynajmniej tam gdzie s± drogi dla rowerów. Tam gdzie ich nie ma jest lepiej. Niedowiarków zapraszam na rowerow± przejażdżkę ulic± Gliwick± w Rybniku. Wrażenia nie z tej ziemi je¶li chodzi o nieci±gło¶ć drogi i "oznakowanie" - naprawdę nie wiem jak się tam mam poruszać (spieszenia się nie przewiduję). Najlepszy kawałek tej drogi jest bodajże w Golejowie - akurat tam nie ma drogi dla rowerów a jest zar±biste metrowe asfaltowe pobocze. Szkoda tylko że trzeba zjechać na jezdnię w miejscu gdzie jest przystanek... -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 21:02:19 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - Albo nie jeĽdzi się akurat tam gdzie jest duży ruch samochodowy. |
|
Data: 2009-11-06 21:01:35 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hd1bn9$7d3$1inews.gazeta.pl...
to pisze: Błąd, należałoby go jeszcze zepchnąć z drogi, skoro sam nie wypełnia swojego obowiązku. |
|
Data: 2009-11-07 09:10:09 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
Błąd, należałoby go jeszcze zepchnąć z drogi, skoro sam nie wypełnia swojego obowiązku. Boszszsz...... cóż za idiota..... C |
|
Data: 2009-11-07 08:49:25 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
CeSaR wrote:
Błąd, należałoby go jeszcze zepchnąć z drogi, skoro sam nie wypełnia Pomijając oczywiście spychanie z drogi ma rację: "Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania." Niestety chyba żaden pedalarz, któremu rower jawi się niczym obiekt kultu zasługujący na uprzywilejowaną pozycje na drogach nie potrafi objąć rozumem tego prostego i oczywistego przepisu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-07 10:05:56 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
"Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i Jeżdżę dużo i mimo wszystko nie przypominam sobie rowerzystów z premedytacją jadących środkiem drogi. Sam jadąc rowerem również jadę maksymalnie po prawej stronie lub poboczem, jeśli to tylko możliwe. I robię to dla własnego bezpieczeństwa przede wszystkim. Na coraz większej części polskich dróg oczekiwanie, że rowerzysta zatrzyma się na czas wyprzedzania oznaczałoby ni mniej ni więcej tylko zakaz korzystania z drogi. Zdaję sobie sprawę że Konio byłby pierwszym, który by się pod tym podpisał ale on by się podpisał pod wszystkim, co doprowadziłoby do sytuacji, kiedy po drogach będzie mógł jeździć tylko on sam. Póki zakazu nie ma, popiera wypychanie "pedalarzy" do rowu co świadczy o jego poważnym deficycie emocjonalnym.... Jestem ciekaw, gdzie sam jeździ na rowerze bo przecież napisał że jeździ i to dużo. Miasteczko ruchu drogowego? C |
|
Data: 2009-11-07 09:49:15 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
CeSaR wrote:
Na coraz większej części polskich dróg oczekiwanie, że rowerzysta No i co z tego? Jeśli droga jest tak wąska, że nie da się rowerzysty bezpiecznie wyprzedzić, a ruch tak duży, że musiałby się zatrzymywać bez przerwy, to nie powinien nią jechać. Póki zakazu nie ma, popiera wypychanie "pedalarzy" do rowu co Nie ma zakazu, ale jest nakaz dla rowerzysty -- zatrzymania się w razie potrzeby dla ułatwienia wyprzedzania. Niestety większość pedalarzy (ale nie wszyscy!) ten nakaz olewa. Co do wpychania pedalarzy do rowu to akurat świadczy to o braku mózgu w każdej sytuacji, bo to, że pedalarz jedzie jak debil nie uprawnia do celowego powodowania dodatkowego zagrożenia. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-07 13:37:39 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
CeSaR wrote: ale jak nie ma innej, to co ma robic - latac? Jesli wzdluz drog beda sciezki rowerowe, ba, wystarcza szerokie i utwardzone pobocza, to zaden rowerzysta nie bedzie jezdzil po drodze wsrod samochodow, ktore czychaja na jego zycie. Niestety - sciezki rowerowe w PL czesto koncza sie wraz ze znakiem 'koniec miejscowosci' - to samo dotyczy chodnikow (jako alternatywy, choc wedle prawa grozi mandat za jazde rowerem po chodniku). Prawa krawedz drogi czesto cechuje sie poszarpanym asfaltem lub koleinami/bulami powstalymi wskutek przeladowanych TIRow i temperatury, poboczy najczesciej nie ma - wiec sie nie dziw, ze czesto rowerzysta nie ma innego wyjscia jak jechac pol metra od prawej krawedzi drogi. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-07 14:02:38 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
ale jak nie ma innej, to co ma robic - latac? ....powiedział kierowca kombajna wjeżdżającego na autostrade. Jak nie ma po czym jechać, to niech wcale nie jedzie. Są inne środki lokomocji. Jesli wzdluz drog beda sciezki rowerowe, ba, wystarcza szerokie i "Jeśli na ulicach nie będzie korków, to nie będę jeździł po chodnikach" powiedział kierowca samochodu osobowego. Niestety - sciezki rowerowe w PL czesto koncza sie wraz ze znakiem Czyli rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji w naszym kraju. W razie potrzeby należy więc wybrać inny. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-07 16:11:43 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
...powiedział kierowca kombajna wjeżdżającego na autostrade. OIDP kombajn po autostradzie jechać nie może. "Jeśli na ulicach nie będzie korków, to nie będę jeździł po chodnikach" Samochody po chodnikach też jeździć nie mogą. A rowery po jezdniach a i owszem. Czyli rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji w naszym kraju. W Nie mają chleba? Niech jedzą ciastka.... C |
|
Data: 2009-11-07 20:48:02 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
CeSaR wrote:
...powiedział kierowca kombajna wjeżdżającego na autostrade. Skoro mają ułatwić wyprzedzanie, a nie mogą, bo droga jest za wąska lub musieliby ciągle stać, to tak, jakby też nie mogli. Czyli rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji w naszym kraju. W Problemem nie są akurat wieśniacy na starych składach (oni są innym, nieoświetlonym lub pijanym), tylko miejscy pedalarze z rozbuchanym ego. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:37:52 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
CeSaR wrote: Bzdura .... maja ulatwic w takim wypadku gdy bedzie ku temu mozliwosc. Wiec jedziesz za nim swoim zlomem do czasu az bedzie taka mozliwosc Problemem nie są akurat wieśniacy na starych składach (oni są innym, nieoświetlonym lub pijanym), tylko miejscy pedalarze z rozbuchanym ego. W odroznieniu od miejskich dresiarzy w BMW ktorzy maja teprzewage ze moga swoim ego kogos zabic |
|
Data: 2009-11-07 19:51:58 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
jakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w zakorkowanych miastach -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-07 20:15:23 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hd4fkc$s0d$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
Pewnie. Nie ma jak rower.Czyli rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji w naszym kraju. W razie potrzeby należy więc wybrać inny.jakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w zakorkowanych miastach Szczególnie jak pada deszcz, jest mróz, w pracy trzeba być w stroju trochę lepszym niż ubłocony dres i mieć czyste buty, albo trzeba przewieźć coś większego. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-07 22:13:12 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:hd4fkc$s0d$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze: Do pracy chodze piechotka (mimo, ze przed domem 3 auta) - mam 200m do biura z domu i troche narzekam, ze za blisko (ale tak jakos wyszlo) - wolalem jak bylo 1-2 km :) Przed biurem stoi sluzbowka - jak musze gdzies pojechac w trakcie pracy. Rowerem zas lubie jezdzic w weekendy i jak mam wolny czas (latem urlop zawsze z rowerem). Zdarza sie robic i po 150km/dzien (tak - jestem sakwiarzem) - jadac czesciowo polnymi, czesciowo utwardzonymi (publicznymi) drogami - jak nie da rady inaczej, bo to nie nalezy jednak do przyjemnosci wdychac spaliny od kopcacych diesli i co chwila miec nadzieje, ze nie spotka sie jakiegos 'miszcza' na swej drodze. Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzy procz aut nic innego nie dostrzegaja na drogach - wspolnych drogach. Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s. nieraz sie wymadrzaja) - to czesto sa '_kaleki_', co to ani nie biegaja, ani nie jezdza na rowerze, zima na nartach/lyzwach etc - czyli normalnie wiekszosc polskiego spoleczenstwa :/, ktore prowadzi monotonny tryb zycia pomiedzy praca-TV-bar-dyskoteka (pod remiza;). Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy bryluja w tym wzgledzie - wiec jak ma byc u nas lepiej, skoro przyklad juz idzie z samej gory. Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy tak nie twierdzilem - ale jesli ktos codziennie dojezdza np. 5 do 10km do pracy (i jest to w miescie, gdzie istnieje infrastruktura do jazdy rowerem) i uwaza, ze nie moze do pracy dojechac inaczej jak samochodem (zakladam, ze nie musi byc dziennie w anzugu, choc z tym tez mozna sobie poradzic) - to chyba nalezy go nazwac 'sprawnym inaczej' i nie dziwota, ze w miastach tworza sie potem gigantyczne korki (wszak aut przybywa a nowych drog nie). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-07 21:24:39 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s. Drogi i ich oznakowanie są dostosowane do samochodów. Rower jest na drodze intruzem, czy to się komuś podoba, czy nie i może z niej korzystać tylko warunkowo. Miejsce roweru jest na ścieżce rowerowej, ew. na chodniku, poboczu czy w lesie. Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy Jaki ma sens jakiś "dzień bez samochodu"? Czy samochód to jakieś narzędzie szatana? Póki co to najwygodniejszy i najszybszy środek transportu i zapewne jeszcze długo takim pozostanie. Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy Jeździłem rowerem do liceum i szczególnie w porze zimowej co któryś raz dojeżdżałem cały w błocie, nie mówiąc o ograniczonych możliwościach przewozowych roweru, ograniczonym wyborze ubrania (nie każdy pracuje w jeansach i bluzie) i paru innych, "drobnych" problemach. W naszych warunkach (nie tylko infrastrukturalnych, ale także klimatycznych) rower winien służyć rekreacji. Oczywiście ktoś może używać go jako środku transportu jeśli nie stać go na inny lub po prostu lubi, ale zmuszanie do tego innych jest absurdem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 10:06:26 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af5e597news.home.net.pl...
AL wrote: Drogi i ich oznakowanie sa dostosowane do samochodów. Rower jest na Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej mozna jezdzic rowerem) takie same prawa jak samochod. Masz 2 wyjscia - pogodzic sie z tym albo probowac zmienic obowiazujace prawo. Nie widze powodu zebym mial mniejsze prawa do drogi tylko dlatego za akurat nie jade samochodem. Jezdzilem rowerem do liceum i szczególnie w porze zimowej co którys raz Oczywiscie ze nikt nikogo do jazdy na rowerze nie zmusza. Jesli ktos lubi pokonywac te marne 10-20 km w korkach ale "w wygodzie" lub wozi cos codziennie do pracy to wybierze samochod, jego sprawa. Ale z tymi problemami to chyba lekko przesadzasz.Wiele firm ma jakis dostep do przysznica i miejsca gdzie mozna trzymac koszule czy garnitur. Kiedys pracowalem w firmie gdzie nie bylo prysznica i to tez nie problem - wystarczylo zmienic silownie na ta najblizej pracy i juz mialem sie gdzie umyc.Dla chcacego na 90% jakies rozwiazenie sie znajdzie. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 08:54:47 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hd5220$97s$1news.onet.pl...
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af5e597news.home.net.pl... Nie ma takich samych. Ma też obowi±zki, dodatkowe w stosunku do samochodów. Nie widze Reklamacje do Sejmu. |
|
Data: 2009-11-08 18:22:21 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd5tg6$ife$1news.onet.pl... Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej Nie ma takich samych. Mozesz rozwinac prosze? Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 09:56:55 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Nie ma takich samych. PoRD, którego zapewne, jak większość pedalarzy, nigdy na oczy nie widziałeś mówi prawie wyłącznie o obowiązkach. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 12:08:06 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hd5v3o$l8a$1news.onet.pl...
Może jechać po jezdni gdy istnieje pobocze lub ¶cieżka rowerowa, nie musi ułatwiać wyprzedzania. |
|
Data: 2009-11-08 21:12:47 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd68ql$9mr$1news.onet.pl... "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message Fascynujace. A nie napisalem "drodze na ktorej mozna jezdzic rowerem"? Podac link czy przesuniesz kilka postow do gory i to zauwazysz? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 11:49:35 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Fascynujace. A nie napisalem "drodze na ktorej mozna jezdzic rowerem"? I na tym, muzgu, polega m.in. to, o czym pisałem. Rowerem nie możesz skorzystać z wszystkich dróg dla samochodów, a jeśli nawet możesz, to masz szereg ograniczeń z obowiązkiem ułatwienia wyprzedzania (nawet zatrzymując się przy prawej krawędzi jezdni, jeśli to koniecznie) na czele. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:00:04 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b04f$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: I na tym, muzgu, polega m.in. to, o czym pisalem. Rowerem nie mozesz 'Muzgu" ? Hahahaha. Samochodem tez nie mozesz korzystac z drog dla rowerow wiec Twoj argument jest dosc zabawny. Tam gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy po jezdni, samochody i rowery maja te same prawa. I chcobys pekl ze zlosci samochody nie sa uprzywilejowane. |
|
Data: 2009-11-08 12:11:15 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
'Muzgu" ? Hahahaha. Dys? Samochodem tez nie mozesz korzystac z drog dla rowerow wiec Twoj I właśnie dlatego samochód jest na drodze dla rowerów intruzem, nawet większym niż rower na drodze dla samochodów. Tam gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy po Przeczytaj wreszcie PoRD, bo ośmieszasz się dyskutując o czymś, o czym nie masz pojęcia. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:21:58 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b563news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Napisales "muzgu" przez "u". Dla mnie to strasznie zabawne. Samochodem tez nie mozesz korzystac z drog dla rowerow wiec Twoj Rower moze korzystac z wiekszosci drog dostepnych tez dla samochodow. Na takich samych prawach. Tam gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy po Nadal czekam na ten cytat. Doczekam sie czy znowu z bezsilnosci sprobujesz mnie obrazic albo odpiesz nie na temat.? |
|
Data: 2009-11-08 12:29:32 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Napisales "muzgu" przez "u". Dla mnie to strasznie zabawne. Pewnie dlatego, że nie domyśliłeś się, że zrobiłem to celowo. Nadal czekam na ten cytat. Doczekam sie czy znowu z bezsilnosci Nie, po prostu szkoda mi czasu na dyskusję z ignorantem. Chcesz dyskutować o PoRD to przeczytaj najpierw ten dokument. Póki tego nie zrobisz dyskusja nie ma sensu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:32:07 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b9ac$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Nie, nie domyslilem sie. Nie moj rodzaj humoru.
....czyli odpiszesz nie na temat. Nie jestem zaskoczony. |
|
Data: 2009-11-08 13:23:36 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
Rower moze korzystac z wiekszosci drog dostepnych tez dla samochodow. Na takich samych prawach. Nieprawda. I je¶li jeszcze raz powtórzysz t± oczywist± bzdurę i kłamstwo, to będzie to oznaczało koniec tej dyskusji. PLONK WARNING !!! |
|
Data: 2009-11-08 22:29:33 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6d86$ju8$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news: Alez plonkuj do woli. Prosze, masz powod: "Rower moze korzystac z wiekszosci drog dostepnych tez dla samochodow. Na takich samych prawach." Bo napisac dlaczego (konkretnie) to ma klamstwo to juz nie potrafisz? |
|
Data: 2009-11-08 18:00:12 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
Alez plonkuj do woli. Prosze, masz powod: Kolego, orientuj się trochę bo cię Konio na prawdę plonknie i wiesz co będzie.... Taki plonk to nie s± żarty - Konio nie bedzie czytał Twoich postów!!!!!!! Ja nie wiem, jak się po tym pozbierasz......... C |
|
Data: 2009-11-09 10:40:15 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news: ale o co ta dyskusja: Iguan007 ma calkowita racje. Sa drogi na ktorych rower jest intruzem (np. autostrada, lub odcinki z wyraznym zakazem poruszania sie rowerow), sa drogi na ktorych samochod jest intruzem (i nie dotyczy to tylko sciezek rowerowych - jest na to odpowiedni znak). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 11:01:25 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
ale o co ta dyskusja: Iguan007 ma calkowita racje. Sa drogi na ktorych To akurat ja napisałem, a guano z tym polemizował. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:53:35 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news: Rower ma wieksze prawa.... wyprzedzac samochod mozesz blizej niz 1 metr a rower nie :) Czy to chciales udowodnic ? |
|
Data: 2009-11-08 13:10:34 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
Mozesz rozwinac prosze? Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma I o takiej drodze napisałem. Je¶li nie rozumiesz terminów o których piszesz, to już Twój problem. |
|
Data: 2009-11-08 22:26:13 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6cfp$iaf$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news: Jestes dosc zabawny. Przeczytaj: I:Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? C:Może jechać po jezdni gdy istnieje pobocze lub ¶cieżka rowerowa, nie musi ułatwiać wyprzedzania. Wiec jesli napisalem " NA DRODZE PO KTOREJ WOLNO JEZDZIC ROWEREM" to chyba nie mialem na mysli drogi gdzie "istnieje pobocze lub ¶cieżka rowerowa",prawda? |
|
Data: 2009-11-08 12:39:21 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
I:Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po Na każdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ułatwiać wyprzedzanie. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:50:34 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6bbf9$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: A gdzie to dokladnie znalazles? Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow nic takiego nie ma |
|
Data: 2009-11-08 13:02:02 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
A gdzie to dokladnie znalazles? W PoRD. Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow W PoRD jest więcej niż jeden artykuł. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 23:06:40 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6c14a$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Dokladniej? Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow Jest i co z tego? Wiec pytam gdzie znalazles "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie"? |
|
Data: 2009-11-08 13:10:33 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Jest i co z tego? Wiec pytam gdzie znalazles "Na kazdej drodze dla Poszukaj sobie. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 23:14:46 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6c349$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Czyli wymysilisz sobie nieistniejacy przepis a ja mam go szukac? Bardzo zabawne. Jesli piszesz ze taki istnieje to powiedz gdzie. Musze juz powoli konczyc bo mojej strefie czasowej jest ju po 23:00. Wroce do tej smiesznej dyskusji rano. Bedziesz mial czas zeby wymyslic/zmyslic gdzie znalazles "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie". |
|
Data: 2009-11-08 14:36:05 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Czyli wymysilisz sobie nieistniejacy przepis a ja mam go szukac? Nie kompromituj się. Bardzo Napisałem już kilka razy, że w PoRD. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 06:09:45 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6d755$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Powiesz gdzie znalazles czy skupisz sie na osobistyc atakach?
Napisales. Ale jakos nie wiesz gdzie w PoRD. Wiesz dlaczego ? Bo takiego przepisu nie ma. |
|
Data: 2009-11-08 12:19:17 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote:
> Napisalem juz kilka razy, ze w PoRD. Google wylaczyli, czy co? poszukac sobie nie mozesz...? Art. 24. 6. Kieruj±cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpo¶rednio po nim zwiększania prędko¶ci. Kieruj±cy pojazdem wolnobieżnym, ci±gnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowi±zany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania. calosc np. tu: http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0602.htm WS |
|
Data: 2009-11-08 22:00:10 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 12:19:17 -0800 (PST), WS napisał(a):
Kieruj±cy Ciekawe kiedy wywal±, nakaz jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni dotycz±cy wszystkich kieruj±cych jest w art. 16 ust. 4. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 09:55:47 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Kierujący Przeczytaj dokładniej te dwa artykuły. Mówią o czym innym. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 06:24:25 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote in message news:34a067b2-e19e-48e3-8c7e-1503b8946858o10g2000yqa.googlegroups.com... On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote: > Napisalem juz kilka razy, ze w PoRD. Art. 24. 6. Kieruj±cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie I to jest konkretna odpowiedz - tak mozna dyskutowac. Czywiscie przyznaje racje i przyznaje sie do bledu. |
|
Data: 2009-11-22 07:55:58 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
WS pisze:
On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote: Art 24 p.1 1. Kieruj±cy pojazdem jest obowi±zany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególno¶ci, czy: 1) ma odpowiedni± widoczno¶ć i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; Jesli wiec samochod utrudnia poruszanie sie rowerzyscie lamie prawo... |
|
Data: 2009-11-22 07:56:48 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
WS pisze:
On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote: Przy czyn przepis dotyczy pojazdow wielosladowych :) taka wykladnia. |
|
Data: 2009-11-08 20:20:03 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Powiesz gdzie znalazles (...) Wiem, ale nie powiem. Wiesz dlaczego ? Bo takiego Skoro przerasta Cię wyszukanie tego przepisu, to przeczytaj całość. Na pewno wtedy znajdziesz (o ile potrafisz czytać ze zrozumieniem, co wcale nie jest takie oczywiste...). Lektura pozostałych artykułów, których nie znasz, ale na ich temat radośnie gardłujesz, na pewno Ci nie zaszkodzi. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 06:26:16 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af727f3$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Widzisz, kolega WS potrafil podac konretny przepis. Bez osobistych atakow, bez lania wody.Bierz przyklad. |
|
Data: 2009-11-08 20:43:11 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Widzisz, kolega WS potrafil podac konretny przepis. Bez osobistych Ja też potrafię, ale nie chcę. Tak jak Tobie nie chce się nawet przeczytać PoRD na temat którego się wymądrzasz. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 17:54:59 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie. Już miałe¶ to cytowane w tym w±tku ingorancie. Nawet tego nie byłe¶ łaskaw przeczytać, o PORD nie wspominaj±c. Ale pysk drzesz, jakby¶ wszystkie m±dro¶ci połkn±ł. |
|
Data: 2009-11-09 06:11:27 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6t51$sqb$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news: Podaj arytykul. Tylko tyle. Nie atakuj mnie, nie pisz od rzeczy. Podaj kojnkretny artykul mowiacy, cytuje "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie" |
|
Data: 2009-11-08 21:56:44 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:hd78lb$sts$1news.onet.pl Iguan007
<iguan007@poczta.onet.pl> pisze: Podaj kojnkretny artykul mowiacy, cytuje "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie"Kałvalino nie podaje podstaw prawnych, bo ich nie zna (a nawet jak przypadkiem zna, to czerpie chor± przyjemno¶ć z głupich odpowiedzi typu "wiem, ale nie powiem", zreszt± nie on jeden, jak daje się zauważyć). Za tę głupotę go pogoniono z pl.soc.prawo. Za¶ cytat to bzdura. Kieruj±cy rowerem (nie rower) nie musi ułatwiać wyprzedzania na _każdej_ drodze (raczej jezdni), bo nie po każdej może jechać. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-09 00:36:28 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte wrote:
Kałvalino nie podaje podstaw prawnych, bo ich nie zna (a nawet jak Przecież cytowałem wcześniej w tym wątku, a potem objawił się guano, który najpierw poudawał eksperta od PoRD, a gdy wyszło na jaw, że nawet ww. nie przeczytał, to rozkazał, by podano mu wszystko na tacy. Kierujący Jotte, co Wy tam palicie? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 01:44:30 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:4af7640c$1news.home.net.pl to <to@abc.xyz> pisze:
potem objawił się guano,To się zdarza dość często. Jotte, co Wy tam palicie?Ja? radomskie, ale jak wolisz, to Franz ma Camele. :)) -- Jotte |
|
Data: 2009-11-09 09:25:29 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
A gdzie to dokladnie znalazles? Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow nic takiego nie ma Bo Ty nie możesz przeczytać kilku postów wstecz, więc ja mam to robić za Ciebie? Uszy po sobie i przepro¶ za lenistwo, zamiast się ciskać i czego¶ ż±dać. |
|
Data: 2009-11-08 17:53:28 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
I:Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? Nieprawda. Po drodze przy której istnieje ¶cieżka rowerowa lub pobocze możesz jeĽdzić rowerem. A o to pytałe¶. Tyle że nie możesz po jezdni, czyli NIE MASZ takich samych praw jak samochody. |
|
Data: 2009-11-09 06:15:52 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6t27$sir$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news: Nieprawda. Och, o to Ci chodzi? Wiec dobrze, niech bedzie jezdnia,. Zebys juz nie mial wiecej watpliwoaci, wykluczam te dwa przypadki ponizej. Czy teraz mi juz powiesz jakie inne prawa ma samochod na pozostalych drogach. Art. 33. 1. Kieruj±cy rowerem jedno¶ladowym jest obowi±zany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kieruj±cy rowerem, korzystaj±c z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowi±zany zachować szczególn± ostrożno¶ć i ustępować miejsca pieszym. 1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kieruj±cy rowerem jedno¶ladowym jest obowi±zany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni |
|
Data: 2009-11-08 20:43:58 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Och, o to Ci chodzi? Wiec dobrze, niech bedzie jezdnia,. Zebys juz nie Na przykład może jechać obok innego uczestnika ruchu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 09:27:31 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:
Wiec jesli napisalem " NA DRODZE PO KTOREJ WOLNO JEZDZIC ROWEREM" to chyba nie mialem na mysli drogi gdzie "istnieje pobocze lub ¶cieżka rowerowa",prawda? Tak, o to. Że nie znasz pojęć którymi się posługujesz. Wiec dobrze, niech bedzie jezdnia,. Zebys juz nie mial wiecej watpliwoaci, wykluczam te dwa przypadki ponizej. ROTFL !!!! Jasne, że jak wykluczysz wszystkie przypadki w których samochód ma inne prawa niż rower to będ± miały takie same prawa. Ale to jeszcze nie znaczy że maj± takie same prawa tak w ogóle, o czym poszła dyskusja. |
|
Data: 2009-11-22 07:51:03 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomo¶ci news:hd5v3o$l8a$1news.onet.pl... Rower nie musi ulatwiac wyprzedzania. Nasz drogi "to" was sprytnie oszukał cytujac fragment. Zapomnial o tym iz wyprzedzac wolno tylko wtedy gdy jest miejsce.... ale kto by sie tym przejmowal. |
|
Data: 2009-11-22 07:40:11 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Nie ma takich samych. A samochody maja wzgledem roweru, pozatym rower byl pierwszy :) |
|
Data: 2009-11-08 09:55:29 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej Otóż nie, przeczytaj PoRD lub, jeśli ten tekst wydaje Ci się zbyt długi żebyś mógł go przyswoić, chociaż fragmenty cytowane w tym wątku. Wiele firm ma jakis dostep do To teraz jeszcze policz czas dojazdu razem z braniem prysznica, przebieraniem itd. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 20:11:51 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af69591$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Prosze sprecyzuj. Jeszcze raz - Jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? To teraz jeszcze policz czas dojazdu razem z braniem prysznica, Ciekawe, napisalem gdzies ze dojedziesz szybciej rowerem? A prysznic chyba rano i tak bierzesz wiec co za roznica czy w domu czy pracy. Dlaczego chcesz go "doliczac"? Pozdrawiam, Iguan \ -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 10:19:10 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Prosze sprecyzuj. Jeszcze raz - Jakie inne konkretnie PRAWA (nie Odpowiedź masz już w tym wątku. To teraz jeszcze policz czas dojazdu razem z braniem prysznica, To po cholerę jechać do pracy rowerem? Mniej wygodnie, wolniej i inhalacja spalinami gratis. A prysznic W praktyce jak nie będę brał prysznica to i tak nie wyjdę wcześniej z domu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 20:30:37 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af69b1e$1news.home.net.pl...
Iguan007 wrote: Wiec skopiuj i wklej. Bo nie wiem co masz na mysli. To po cholere jechac do pracy rowerem? Mniej wygodnie, wolniej i Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do pracy. I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. A prysznic Nie rozumiem. Chciales doliczacz prysznic do czasu dotarcia do pracy przy jezdzie rowerem. Przy dojezdzie samochodem tez bierzesz prysznic. Wiec dlaczego go doliczasz do roweru a samochodu nie? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 10:37:04 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Wiec skopiuj i wklej. Bo nie wiem co masz na mysli. Nie chce mi się pisać kilka razy tego samego w jednym wątku. Przeczytaj PoRD i ten wątek, to może sam do tego dojdziesz. Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do ....oraz dzienną porcję inhalacji spalinami i błota w ustach. I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. To niech jadą. To jedyny racjonalny powód w naszych realiach i piszę to całkiem powaznie. W praktyce jak nie bede bral prysznica to i tak nie wyjde wczesniej zNie rozumiem. Chciales doliczacz prysznic do czasu dotarcia do pracy Przeczytaj zdanie które zacytowałeś i spróbuj jednak je zrozumieć. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 11:52:27 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 8 Nov 2009 11:37:04 +0100, to napisał(a):
Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do O kurka, masz jakie¶ przedziwne do¶wiadczenia z jazdy na rowerze. Ja nawet po maratonie rowerowym w Krakowie nie miałem w ustach błota, a trochę go tam było. Zwykle też mam na rowerze błotniki, które znacz±c± czę¶ć błota zbieraj± :) I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. Jak kto¶ ma 2-3 km do pracy to też ma według ciebie jeĽdzić samochodem? -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 11:01:30 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
O kurka, masz jakieś przedziwne doświadczenia z jazdy na rowerze. Ja Maraton odbywał się zimą w błocie pośniegowym i w normalnych ruchu, wśród samochodów? Jak ktoś ma 2-3 km do pracy to też ma według ciebie jeździć samochodem? A dlaczego nie? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 13:00:20 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 8 Nov 2009 12:01:30 +0100, to napisał(a):
Jak kto¶ ma 2-3 km do pracy to też ma według ciebie jeĽdzić samochodem? No cóż, nie będę pisał o szybkim zużywaniu się samochodu przy takim użytkowaniu, bo to chyba nie ma sensu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 12:12:58 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Jak ktoś ma 2-3 km do pracy to też ma według ciebie jeździć Masz racje, to nie ma sensu, bo to żaden argument. Wszystko się zużywa jak się z tego korzysta. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 20:47:06 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af69f50$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: No, czyli wygralem :) Nie potrafisz odpowiedziec na pytanie "Jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem?" Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do Nie jezdzij jak nie lubisz. Twoja sprawa. I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. To niech jada. To jedyny racjonalny powód w naszych realiach i pisze to Ale sie myslisz. Wyobraz sobie ze niektorzy np. trenuja do jakichs zawodow i musza rownoczesnie normalnie pracowac. Te 2 godziny dziennie na rowerze to nie jest takie calkiem nic. W praktyce jak nie bede bral prysznica to i tak nie wyjde wczesniej zNie rozumiem. Chciales doliczacz prysznic do czasu dotarcia do pracy Wybacz, nadal nie rozumiem. Piszesz ze czas dojazdu do pracy rowerem = jazda + prysznic. I dojazd samochodem = jazda + prysznic. Wiec dlaczego doliczasz prysznic tylko do roweru. Nie bierzesz prysznica jak jedziesz samochodem? O to chodzi? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 10:56:10 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
No, czyli wygralem :) Nie potrafisz odpowiedziec na pytanie "Jakie inne Ty masz 15 lat i wĹ‚aĹ›nie kupiĹ‚eĹ› sobie pierwszy rower? Bo taki poziom rozumowania prezentujesz. Ale sie myslisz. Wyobraz sobie ze niektorzy np. trenuja do jakichs Ĺapiesz w ogĂłle temat dyskusji? Mowa jest o tym, ktĂłry Ĺ›rodek transportu jest najlepszy w wiÄ™kszoĹ›ci sytuacji. Wybacz, nadal nie rozumiem. Piszesz ze czas dojazdu do pracy rowerem = NapiszÄ™ kolejny raz i sprĂłbuj tym razem zrozumieć. JeĹ›li nie wezmÄ™ prysznica w domu to i tak wyjdÄ™ o tej samej porze, jeĹ›li nie później, bo prysznic pozwala szybko siÄ™ obudzić, po za tym nie wydĹ‚uĹĽa zasadniczo czasu porannej toalety, chyba, ĹĽe ktoĹ› sypia w ubraniu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 21:06:05 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6a3canews.home.net.pl... Iguan007 wrote: Tak unikasz odpowiedzi na pytanie? Hahahaha, rewelacja. Moze sprobujesz odpowiedziec? Jeszcze raz, jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? O to sie przyczepiles ale teraz nie potrafisz odpowiedzic tylko bawisz sie w jakies personalne ataki Ale sie myslisz. Wyobraz sobie ze niektorzy np. trenuja do jakichs Lapiesz na jakie posty odpowiadasz? Nic o "najlepszym srodku transportu nie pisalem". Wiec dlaczego odpowiadales? Chcesz rozmawiac o "najlepszym srodku transportu"? Nie ma takiego. Bo jeden chce czytac ksiazke w pociagu, inny smigac na motocyklu czy rowerze a jeszcze inny siedzic wygodnie w samochodzie. Wybacz, nadal nie rozumiem. Piszesz ze czas dojazdu do pracy rowerem = czyli piszesz ze jak pojedziesz samochodem to nie wezmiesz prysznica. Wybacz, do mnie to nie ma zastosowania - biore prysznic niezaleznie czy jade samochodem czy rowerem. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 11:45:45 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Tak unikasz odpowiedzi na pytanie? Hahahaha, rewelacja. "Poznasz głupiego po śmiechu jego." Moze sprobujesz Człowieku, skup się. Napisałem: "Drogi i ich oznakowanie są dostosowane do samochodów. Rower jest na drodze intruzem, czy to się komuś podoba, czy nie i może z niej korzystać tylko warunkowo. (...)", a Ty bredzisz coś nie na temat o jakichś "PRAWACH" rozpatrując je w dodatku w oderwaniu od obowiązków, co jest nonsensem. Przeczytaj wreszcie PoRD to zrozumiesz, na czym polega "warunkowość" korzystania rowerem z dróg dla samochodów. Lapiesz na jakie posty odpowiadasz? Nic o "najlepszym srodku transportu Wiesz co to takiego kontekst dyskusji? Napisze kolejny raz i spróbuj tym razem zrozumiec. Jesli nie wezme Twoja "logika" wręcz powala. Oczywiście, że wezmę, ale nie wyjdę z tego powodu później z domu (powody zacytowałeś), natomiast jeśli chciałbym wziąć prysznic na miejscu, to musiałbym być tam odpowiednio wcześniej. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 21:55:56 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6af69$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Daruj sobie te zalosne personalne teksty. Moze sprobujesz Nieprawda. Nie ma takiego pojecia jak "intruz" w PORD. Mozesz sobie tupac nozka ale tam gdzie mi prawo pozwala bede jezdzil rowerem i nie zamierzam uznawac jakiejs wyimaginowanej wyzszosci samochodu. a Ty bredzisz Wiec wreszcie odpowiedz na moje pytanie a ktore sie tak awanturujesz - jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? Lapiesz na jakie posty odpowiadasz? Nic o "najlepszym srodku transportu Wiesz na jakie posty odpowiadasz? Mowilem cos o "najlepszym srodku transportu"? Rozmawiasz ze mna czy ze swoja wyobraznia? Napisze kolejny raz i spróbuj tym razem zrozumiec. Jesli nie wezme Jesli bierzesz prysznic przed jazda samochodem albo po jezdzie rowerem to doliczanie prysznica do czasu podrozy rowerem jest bezcelowe.Czegos nie rozumiesz? |
|
Data: 2009-11-08 12:09:05 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Czlowieku, skup sie. Napisalem: "Drogi i ich oznakowanie sa dostosowane I w tym momencie poznajesz nowy wyraz: "przenośnia". Mozesz sobie Przeczytasz wreszcie PoRD, czy będziesz tak sobie dalej radośnie bredził? a Ty bredzisz Nie będę odpowiadał na dowolnie głupie pytanie tylko dlatego, że je zadałeś. Powód sam zacytowałeś. Twoja "logika" wrecz powala. Oczywiscie, ze wezme, ale nie wyjde z tego Nie jest muzgu, bo jeśli biorę prysznic w domu to nie wpływa to nijak na czas dojazdu, bo i tak wyjdę z domu o tej samej porze, a jeśli wezmę na miejscu, to wpływa, bo muszę być na miejscu wcześniej, a więc i wyjść wcześniej. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:18:16 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b4e1$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Albo "wyobraznia" Mozesz sobie Nie, poczekam az mi wreszcie podasz na czym polega wyimagnowana wyzszosc samochodu na drogach gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy i samochodowy. Nie bede odpowiadal na dowolnie glupie pytanie tylko dlatego, ze je No popatrz a wlasnie przyczepiles sie do mojej pierwszej wypowiedzi, cytuje "Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej mozna jezdzic rowerem) takie same prawa jak samochod". A teraz nie chcesz na to odpowiedziec. To dlaczego sie na poczatku do tego przyczepiles jesli nie masz w tym temacie nic do powiedzenia? Jesli bierzesz prysznic przed jazda samochodem albo po jezdzie rowerem Coraz lepiej sie bawie.Mistrzu, jesli bierzesz prysznic 10 minut to niezaleznie czy pojedziesz samochodem czy rowerem poswiecisz na to 10 minut.Niezaleznie czy bedzie to przed czy po podrozy. Dlaczego doliczasz to tylko do roweru? |
|
Data: 2009-11-08 12:37:26 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Przeczytasz wreszcie PoRD, czy bedziesz tak sobie dalej radosnie Skoro nie zamierzasz zapoznać się z dokumentem o którym dyskutujesz, to dyskutuj sobie dalej sam ze sobą. Coraz lepiej sie bawie.Mistrzu, jesli bierzesz prysznic 10 minut to Jak mówiłem, "poznasz głupiego po śmiechu jego". Odpowiedź na to pytanie masz już w tym wątku. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:43:05 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6bb86news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Wybacz, w PORD ktory znam nie ma pojecia "intruza". Ale szkoda, myslalem ze przynajmniej sprobujesz uzasadnic swoja zabawna teze o wyzszosci samochodu nad rowerem na drogach gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy i samochodowy. Coraz lepiej sie bawie.Mistrzu, jesli bierzesz prysznic 10 minut to Oj, postaraj sie troche bardziej i dostarcz wiekszej porcji rozrywki. Wytlumacz wszytkim czytajacym dlaczego doliczasz pysznic do tylko czasu podrozy rowerem jesli bierzesz go niezaleznie od srodka trasportu. |
|
Data: 2009-11-22 07:52:36 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Iguan007 wrote: Rower na drodze byl przed samochodem. Ba patrzac na szerokosc pasow mam wrazenie iz samochod to intruz bo oznakowanie jest dostosowane do autobusow wystarczy spojrzec jak wysoko jest sygnalizacja zawieszona. Samochod to intruz drogowy, a ze ich duzo.... stonki tez bywalo duzo |
|
Data: 2009-11-22 07:49:52 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Ĺapiesz w ogĂłle temat dyskusji? Mowa jest o tym, ktĂłry Ĺ›rodek transportu jest najlepszy w wiÄ™kszoĹ›ci sytuacji. Bez watpienia Autobus czy to wlasny czy "cudzy" (pomijajac koszty) |
|
Data: 2009-11-22 07:43:30 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Iguan007 wrote: Za chwile beda rowery elektryczne.... chyba sie bedziesz musial zaplakac na smierc. Ten przepis nie dotyczy rowerow a pojazdow wolnobieznych i bez silnika ale WIELOSLADOWYCH. |
|
Data: 2009-11-22 07:48:12 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Iguan007 wrote: Moj Drogi "to" ... zmuszenie rowerzysty do zatrzymania przed panem w dresioworze lamie nastepujacy przepis" Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: 1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; Wiec piszesz pierdoly o tym iz rowerzysci maja zjezdzac z drogi bo jedzie "to" |
|
Data: 2009-11-22 14:04:40 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 22 Nov 2009 07:48:12 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
Art. 24. 1. Kieruj±cy pojazdem jest obowi±zany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególno¶ci, czy: Wiec piszesz pierdoly o tym iz rowerzysci maja zjezdzac z drogi bo jedzie "to" Jasiu, pomidor jest czerwony. Więc jeste¶ głupim chujem. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-11-24 07:45:56 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Adam Płaszczyca pisze:
Jasiu, pomidor jest czerwony. Pograzasz sie ... dramatycznie.... Ale przestepcy podatkowi i przebijacze numerow tak maja nie ma sie co przejmowac. Widze ze znalazles nowy serwer news po zablokowaniu dwoch kolejnych ... Zasadniczo dno z mulem... |
|
Data: 2009-11-24 23:55:54 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Tue, 24 Nov 2009 07:45:56 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
Jasiu, pomidor jest czerwony. Gówno widzisz, głupi chuju. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-11-09 15:19:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Sat, 7 Nov 2009, to wrote:
Drogi i ich oznakowanie s± dostosowane do samochodów. Rower jest na Wła¶nie napisałe¶ co¶, z czego wynika, że np. pieszy będzie intruzem na chodniku. Polecam definicję drogi. JeĽdziłem rowerem do liceum i szczególnie w porze zimowej co który¶ raz Mało kogo *stać* na to, aby oddawać się *tylko* rekreacji w rozs±dnym rozmiarze. Dlatego rower, jako ¶rodek który pozwala przynajmniej niekiedy poł±czyć ow± rekreację z innymi "powodami życiowymi" to co¶ więcej niż np. narty (poza obszarami "¶cisłych gór" rzecz jasna :), gdzie mog± posłużyć do komunikacji). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-09 19:11:32 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Drogi i ich oznakowanie są dostosowane do samochodów. Rower jest na Wyłącznie gdy wyrwie się moją wypowiedź z kontekstu. Mało kogo *stać* na to, aby oddawać się *tylko* rekreacji w rozsądnym Przeciskanie się w smrodzie spalin przez zakorkowane ulice to żadna rekreacja. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:39:19 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Drogi i ich oznakowanie są dostosowane do samochodów. Rower jest na drodze intruzem, czy to się komuś podoba, czy nie i może z niej korzystać tylko warunkowo. Miejsce roweru jest na ścieżce rowerowej, ew. na chodniku, poboczu czy w lesie. A moim zdaniem szerokosc pasa sugeruje ze jednak drogi sa dostosowane do autobusow a nie dresow w BMW. Miejsce BMW jest w stodole a nie na drodze |
|
Data: 2009-11-08 18:50:26 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hd4nt7$t68$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
No, 200 m to nawet nie warto odpalać. Ale w te fascynujące 2 km na mrozie, w zacinającym deszczu, z zakupami zrobionymi po drodze itp. to jakoś za bardzo nie wierzę... :)Do pracy chodze piechotka (mimo, ze przed domem 3 auta) - mam 200m doPewnie. Nie ma jak rower.Czyli rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji w naszym kraju. W razie potrzeby należy więc wybrać inny.jakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w zakorkowanych miastach Rowerem zas lubie jezdzic w weekendy i jak mam wolny czas (latem urlopNo właśnie. Rower to bardzo fajny pojazd rekreacyjny i sportowy. Dla czystej przyjemności. Jako środek komunikacyjno-transportowy w naszym kraju i w naszych warunkach klimatycznych raczej bez sensu (chyba, że z konieczności). Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałeś coś o hemoroidach? :))) Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzyA np. jadący wierzchem jest OK? Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s.Mnie tam nic do cudzego trybu życia - niech nie biegają, nie pedałują, itp. - tym nikomu nie zaszkodzą (najwyżej sobie). Bardziej groźni są tacy, co nie myślą albo robią to nieudolnie - coś może od nich zależeć. Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy bryluja w tym wzgledzie - wiec jak ma byc u nas lepiej, skoro przyklad juz idzie z samej gory.Przecież to głupota - dzień bez samochodu, co mnie obchodzi, że ktoś sobie coś tam takiego lansuje? Niech sobie lansuje dzień bez mycia (oszczędzanie wody i chemii higienicznej), dzień bez komputera (prąd!), dzień bez jedzenia (społeczny problem chorób związanych z otyłością), a nawet dzień bez majtek (uzasadnienia niech sobie sam wymyśli). Ja mam to gdzieś. Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy tak nie twierdzilem - ale jesli ktos codziennie dojezdza np. 5 do 10km do pracy (i jest to w miescie, gdzie istnieje infrastruktura do jazdy rowerem) i uwaza, ze nie moze do pracy dojechac inaczej jak samochodem (zakladam, ze nie musi byc dziennie w anzugu, choc z tym tez mozna sobie poradzic) - to chyba nalezy go nazwac 'sprawnym inaczej' i nie dziwota, ze w miastach tworza sie potem gigantyczne korki (wszak aut przybywa a nowych drog nie).Jeśli ktoś mając wybór woli pojechać 10 km do pracy rano w słoneczną pogodę, a po 8h wracać w deszczu mokry i złachany zamiast przemieszczać się jak człowiek cywilizowany to chyba należy go nazwać "mądrym odwrotnie". -- Jotte |
|
Data: 2009-11-08 19:15:37 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 18:50:26 +0100, Jotte napisał(a):
Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałe¶ co¶ o hemoroidach? :))) Eee, rozwiń... Nie cierpię na toto, mimo tego że w lipcu 100 km to był standard. We wrze¶niu udało się w końcu zrobić 200. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 20:43:23 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:19e9sqm2iqr0p$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> pisze: Sk±d wiesz?Eee, rozwiń... Nie cierpię na toto,Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałe¶ co¶ o hemoroidach? :))) Może wczesna faza i nie ma objawów. Wszystko z czasem, nie martw się. mimo tego że w lipcu 100 km to byłCodziennie??? Czy raz, a potem odchorowywałe¶? http://www.onclinic.pl/pl/proktologia_hemoroidy.php zreszt± google się chyba nie popsuło? -- Jotte |
|
Data: 2009-11-08 22:08:04 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 20:43:23 +0100, Jotte napisał(a):
mimo tego że w lipcu 100 km to byłCodziennie??? 200 raz. Nie odchorowywałem, tylko regenerowałem się - dosyć trudna obiektywnie trasa: http://madman.bikestats.pl/index.php?did=232782 100 często: http://madman.bikestats.pl/index.php?m=7&y=2009 -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 22:26:30 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:1qp1v4swn8n0b$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> pisze: No dobrze, wszystko ładnie i wierzę nawet, że prawda.200 raz. Nie odchorowywałem, tylko regenerowałem się - dosyć trudnamimo tego że w lipcu 100 km to byłCodziennie??? Tylko - po co? W filmie pt. "7 wspaniałych" jest taki dowcip (lubię go nieraz przytoczyć, bo fajny, a i adekwatny bywa): pewien go¶ć rozebrał się do golasa i wskoczył między kaktusy. Jak go poranionego wyci±gnęli i spytali dlaczego to zrobił, to odpowiedział: "wydawało mi się, że to dobry pomysł"... -- Jotte |
|
Data: 2009-11-08 22:31:58 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 22:26:30 +0100, Jotte napisał(a):
No dobrze, wszystko ładnie i wierzę nawet, że prawda. Bo lubię. Chyba wystarczaj±cy powód? :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 22:43:39 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci news:nseij97borp7$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> pisze: Z pewno¶ci±. Różne rzeczy ludzie lubi±.No dobrze, wszystko ładnie i wierzę nawet, że prawda.Bo lubię. Chyba wystarczaj±cy powód? :) -- Jotte |
|
Data: 2009-11-09 11:01:23 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:hd4nt7$t68$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:ale ja nie mowie, by codziennie, w mrozie, w ulewie jezdzic rowerem. Ale przynajmniej 50% dni okresie wiosna-jesien sie do tego nadaje. Na zime to rower tylko z oponami z kolcami i raczej jazda w miescie nie jest przyjemnoscia - zreszta podobnie jak na motorze/skuterze. Nie robny z tego jakies demagogii, ze codziennie TRZEBA rowerem - ja tak przynajmniej nie powiedzialem. ale czasami w tygodniu, przy dobrej pogodzie (bezdeszczowej, okres wiosna-jesien), czesc ludzi dojezdzajacych te 5-10km do pracy przesiadla by sie na zdrowszy srodek transportu - to korki na drogach bylyby znacznie mniejszeRowerem zas lubie jezdzic w weekendy i jak mam wolny czas (latem urlopNo właśnie. Rower to bardzo fajny pojazd rekreacyjny i sportowy. Dla czystej przyjemności. Jako środek komunikacyjno-transportowy w naszym kraju i w naszych warunkach klimatycznych raczej bez sensu (chyba, że z konieczności). a slyszales o ludziach, ktorzy na dobe robia i 600km?Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałeś coś o hemoroidach? :))) (tak wiem - to jest hardkore, ale da sie) Pewno nie miesci Ci sie w glowie, ze sa osoby, ktore robia rocznie na rowerze wiecej km niz Ty swim samochodem. I nie maja hemoroidow. a kiedy widziales osobe jadac wierzchem po drodze publicznej?Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzyA np. jadący wierzchem jest OK? A jesli widziales, to ile razy? (zakladam, ze nie mieszkasz na wsi i sasiad codziennie nie dowozi w ten sposob dzieci do szkoly) ;) Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s.Mnie tam nic do cudzego trybu życia - niech nie biegają, nie pedałują, itp. - tym nikomu nie zaszkodzą (najwyżej sobie). Bardziej groźni są tacy, co nie myślą albo robią to nieudolnie - coś może od nich zależeć. ja tez - ale polskie spoleczenstwo to kalectwo - jesli masz taki tryb zycia, tzn, ze Twoje dzieci maja duze proawdopodobienstwo prowadzic podobny tryb zycia. Potem skutkuje to tym jak w klasie mojego syna: jest wyjscie na basen do parku wodnego - jedzie tylko 50% dzieci (koszty pokrywa miasto) - wiekszosc dzieci w wieku 9-10 lat nie potrafi plywac. Ba, rozmawiam z kolegami 10 lat mlodszymi w pracy - i co slysze: nigdy nie chodzili po gorach (mamy 80km do Beskidow), nie maja rowera (jezdzili ostatni raz w szkole), nie umieja plywac, nigdy nie probowali nawet swych sil na nartach, no, ale na samochodach to sie znaja jak nikt ;) i co weekend obowiazkowa dyskoteka. Obserwujac jak te osoby sie poruszaja (integracyjne wyjazdy firmowe) - to sa kaleki jak na osoby w wieku 25lat. ale ten dzien 'bez samochodu' czesto oglaszaja sami politycy, badz z ich wielkim blogoslawienstwem.Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy bryluja w tym wzgledzie - wiec jak ma byc u nas lepiej, skoro przyklad juz idzie z samej gory.Przecież to głupota - dzień bez samochodu, co mnie obchodzi, że ktoś sobie coś tam takiego lansuje? Do Ciebie nic nie mam ;) Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy tak nie twierdzilem - ale jesli ktos codziennie dojezdza np. 5 do 10km do pracy (i jest to w miescie, gdzie istnieje infrastruktura do jazdy rowerem) i uwaza, ze nie moze do pracy dojechac inaczej jak samochodem (zakladam, ze nie musi byc dziennie w anzugu, choc z tym tez mozna sobie poradzic) - to chyba nalezy go nazwac 'sprawnym inaczej' i nie dziwota, ze w miastach tworza sie potem gigantyczne korki (wszak aut przybywa a nowych drog nie).Jeśli ktoś mając wybór woli pojechać 10 km do pracy rano w słoneczną pogodę, a po 8h wracać w deszczu mokry i złachany zamiast przemieszczać się jak człowiek cywilizowany to chyba należy go nazwać "mądrym odwrotnie". a ile jest takich dni w roku? Wszystkie spoleczenstwa zachodniej Europy sa w takim razie .madre odwrotnie', natomiast w Polsce - krainie dojrzalych samochodow i szerokich autostrad - wiedza co lepsze ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 12:19:22 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
a ile jest takich dni w roku? Po pierwsze nie jest prawdą, jakoby społeczeństwa zachodniej Europy przesiadały się z samochodów na rowery. Po drugie tam specyfika jest jednak zwykle mocno inna, co innego wyciągnąć rower z garażu i popedałować po drodze dla rowerów przy dobrej pogodzie kilka km do pracy, a co innego taszczyć rower z mieszkania, jechać w smrodzie spalin wśród aut po dziurawych ulicach, a na koniec modlić się, by nikt tego roweru nie ukradł. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 15:28:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, to wrote:
AL wrote: Nie odniosę się. Po drugie tam specyfika jest Jak to "co innego"? No toć idę i wyci±gam rower. Z garażu. O co chodzi? i popedałować po drodze dla rowerów Bior±c pod uwagę parę filmików z Holandii, to owszem, polega to na tym, że ze względu na duż± obecnosć rowerów po prostu zajmuj± cały pas. Ale w .pl rowerzy¶ci zadowalaj± się małym :| przy dobrej pogodzie kilka km do pracy, Owszem, ale taki zapis zapodał poprzednik, więc to nie jest antyteza :) - niech będzie dobra pogoda. a co innego taszczyć rower z mieszkania Czekaj no. A samochód to gdzie masz? I dlaczego TAM nie masz roweru? Czyżby¶ do garażu musiał rowerem dojeżdżać, bo tak daleko? ;) aut po dziurawych ulicach Coraz mniej dziurawe s±, obiektywnie rzecz bior±c. Nie, nie żartuję :| pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-10 15:43:27 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Jak to "co innego"? Cieszę się, że masz garaż, ale ja piszę o naszych realiach, bo o tym przecież dyskutujemy. Przytłaczająca większość osób ma mieszkanie i nie ma garażu. Biorąc pod uwagę parę filmików z Holandii, to owszem, polega To już wiem, skąd czerpiesz swoją wiedzę o zachodnich społeczeństwach -- z holenderskich filmików. Czekaj no. Ja nie jest reprezentatywnym przykładem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 15:46:53 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
AL wrote:wiele firm ma wlasne parkingi rowerowe. Przynajmniej te z ktorymi wspolpracowalem (ogrodzone, zamykane na klucz) i w ktorej pracuje obecnie. Co do noszenia roweru - mam te przyjemnosc mieszkac w domku, wiec rower wyciagam z garazu. Nie szukajmy wiec dziury w calym - tzn nie demagizuj swojej sytuacji na ogol spoleczenstwa. Co do Europy Zachodniej - mialem ta przyjemnosc pracowac w Berlinie i w Hannoverze - tam jakos srodek transportu jakim jest rower byl bardzo popularny - wielu pracownikow przyjezdzalo do biura na rowerze. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 23:19:38 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hd8p9k$efv$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
Ja ci tego w klawiaturę nie wkładam.ale ja nie mowie, by codziennie, w mrozie, w ulewie jezdzic rowerem.Do pracy chodze piechotka (mimo, ze przed domem 3 auta) - mam 200m doNo, 200 m to nawet nie warto odpalać. Ale w te fascynujące 2 km na mrozie, w zacinającym deszczu, z zakupami zrobionymi po drodze itp. to jakoś za bardzo nie wierzę... :) Odniosłem - być może mylne - wrażenie z powyższej wypowiedzi, że chodzisz piechotą do roboty 200 m, a wolałbyś tuptać 1-2 kilosy. Ale przynajmniej 50% dni okresie wiosna-jesien sie do tego nadaje.A pewnie. Nie robny z tego jakies demagogii, ze codziennie TRZEBA rowerem - ja tak przynajmniej nie powiedzialem.Ani ja. No to nie róbmy tej demagogii. 10 km (*2) to w dużym mieście za dużo. Strata czasu - to raz. W naszym klimacie w te parę godzin pogoda może się diametralnie zmienić. Ja tam lubię sobie popedałować, ale nie lubię moknąć.No właśnie. Rower to bardzo fajny pojazd rekreacyjny i sportowy. Dla czystej przyjemności. Jako środek komunikacyjno-transportowy w naszym kraju i w naszych warunkach klimatycznych raczej bez sensu (chyba, że z konieczności).ale czasami w tygodniu, przy dobrej pogodzie (bezdeszczowej, okres wiosna-jesien), czesc ludzi dojezdzajacych te 5-10km do pracy przesiadla by sie na zdrowszy srodek transportu - to korki na drogach bylyby znacznie mniejsze Słyszałem nawet o kąpiących się w przeręblach. Da się.a slyszales o ludziach, ktorzy na dobe robia i 600km?Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałeś coś o hemoroidach? :))) Ale te 600/dobę to nie jest hardcore, to się całkiem inaczej nazywa. Pewno nie miesci Ci sie w glowie, ze sa osoby, ktore robia rocznie na rowerze wiecej km niz Ty swim samochodem.To zdanie jest bez sensu. Nie masz pojęcia ile robię rocznie samochodem. I nie maja hemoroidow.Bo to nie od razu. Takie "wyczyny" to nie jest skok na bungie mocowanym przez pijanego operatora. Upłynie trochę czasu zanim zobaczysz ich chodzących w rozkroku z posterisanem w kieszeni. Setki razy.a kiedy widziales osobe jadac wierzchem po drodze publicznej?Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzyA np. jadący wierzchem jest OK? I nie tylko widziałem. Wstrząsające. Ale tym się jakoś mało martwię. Bardziej natomiast martwi mnie to, że w jednej, drugiej, dziesiątej instytucji z której muszę skorzystać będę obsługiwany przez kalekę umysłowego - debila co to ledwo pisze, a jak czyta, to nie rozumie treści i jest skrajnie nikompetentny. Mało przykładów masz tego choćby na newsach? Martwi mnie dotkliwiej, że moim pracodawcą/szefem zostanie półgłów, cham i oszust, a prawo nie dostaczy mi przed takim dostatecznej ochrony lub nie da rady wyeliminować takich na margines i stracę trochę czasu i nerwów. Martwi mnie, ze trafię na takiego lekarza, mechanika, urzędasa itp.Mnie tam nic do cudzego trybu życia - niech nie biegają, nie pedałują, itp. - tym nikomu nie zaszkodzą (najwyżej sobie). Bardziej groźni są tacy, co nie myślą albo robią to nieudolnie - coś może od nich zależeć.ja tez - ale polskie spoleczenstwo to kalectwo - jesli masz taki tryb zycia, tzn, ze Twoje dzieci maja duze proawdopodobienstwo prowadzic podobny tryb zycia. A że ktoś będzie miał opasłego bachora pływającego jak siekiera? Niech sobie ma. Do Ciebie nic nie mam ;)Przeca się nie czepiam. Nie wiem, sporo. Gorzej, że często nie wiadomo, który to będzie.Jeśli ktoś mając wybór woli pojechać 10 km do pracy rano w słoneczną pogodę, a po 8h wracać w deszczu mokry i złachany zamiast przemieszczać się jak człowiek cywilizowany to chyba należy go nazwać "mądryma ile jest takich dni w roku? Wszystkie spoleczenstwa zachodniej Europy sa w takim razie .madre odwrotnie', natomiast w Polsce - krainie dojrzalych samochodow i szerokich autostrad - wiedza co lepsze ;)Nie wiem skąd te dane o "wszystkich społeczeństwach zachodniej Europy". Sam naocznie tego nie zauważyłem. Ale co mi tam, niech każdy robi jak mu wygodnie. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-22 07:36:18 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:hd4fkc$s0d$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze: Slusznie kazdy powinien jezdzic autobusem ... na wypadek odwiedzin goscii. Chyba do kazdego czasem wpadaja i jak tu zawiesc ich do knajpy. Jezdzijmy wiec autobusami na stale. |
|
Data: 2009-11-22 15:51:25 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:heam52$mtp$3inews.gazeta.pl Jan Strybyszewski
<ktos@w.pl> pisze: Jezdzijmy wiec autobusami na stale.Chcesz, to jeĹşdzij. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-07 20:50:48 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
Czyli rower nie jest najlepszym środkiem lokomocji w naszym kraju. Wjakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w Póki co jest bezkonkurencyjny pod względem wygody i praktycznie zawsze także najszybszy jeśli weźmiemy pod uwagę całkowity czas dojazdu. Takie głodne kawałki mógłbyś mi opowiadać gdybym nigdy nie jeździł rowerem, tymczasem w liceum używałem go jako środka transportu i nawet wtedy wiązało się to z wieloma niedogodnościami. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:33:56 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
CeSaR wrote: Typowy dresiarz pan na zagrodzie w swoim BMW a inni do rowu. Uprzejmie informuje szanownego pana ze nie zna pan przepisow ruchu drogowego i zalecam zwrot prawa jazdy do najblizszego wydzialu komunikacji. |
|
Data: 2009-11-07 12:43:54 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail adres@mail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
"Kieruj±cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania cala dysputa wynika ze sformułowania w razie potrzeby. Przejechałem w zyciu kilkaset tysiecy kilomntrów i jeszcze nie zdarzyła mi sie sytuacja, aby rowerzysta musiał sie zatrzymac, zebym mogl go wyprzedzic. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Nie poż±daj żony bliĽniego swego nadaremnie" |
|
Data: 2009-11-22 07:34:41 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Budzik pisze:
Osobnik posiadaj±cy mail adres@mail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Jakbys jechal "jak to" swoja BMWica rocznik 78 to niestety bys musial bo tez zlom jedzie 40km/h wiec jest problem z wyprzedzeniem rowerzysty |
|
Data: 2009-11-22 11:16:38 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadaj±cy mail ktos@w.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
"Kieruj±cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasieJeżdżę dużo i mimo wszystko nie przypominam sobie rowerzystów z nigdy nie miałem BMW ale z tego cowidze, przyspieszenie i predkosc maksymalna nie jest u nich problemem. Chyba troche trollujesz. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Oziębło¶ć stosunków między ludĽmi powstaje wskutek tarć między nimi. I cóż ty na to fizyko??? |
|
Data: 2009-11-22 14:03:25 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 22 Nov 2009 07:34:41 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
Jakbys jechal "jak to" swoja BMWica rocznik 78 to niestety bys musial bo tez zlom jedzie 40km/h wiec jest problem z wyprzedzeniem rowerzysty ROTFL. Jasiu, swoja thalia, to bys nawet dymku z takiej BMW nie pow±chał. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-11-05 19:22:39 | |
Autor: Viking | |
Urojenia rowerzysty | |
"Frame Relay" <frame.relay.x25@gmail.com> wrote in message Poczytałem sobie http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=919 i jestem przerażony. Niech mnie ktos uszczypnie i powie że to nieprawda. Tyle się o tym mówi, że rowerzysta jak chce przeci±ć jezdnie to musi się zatrzymać, zej¶ć z roweru i czekać aż nic nie będzie jechać. Na tej stronie jaki¶ pedalarz wypisuje, że niby w niektórych przypatkach ma pierszeństwo przed samochodem. Jak takich wyprostować? ale przeciez rowerzysta ma pierwszenstwo przed samochodem zmieniajacym kierunek jazdy na oznakowanym przejezdzie rowerowym... czego sie pienisz? takie prawo -- Pozdrawiam V.I.K.I.N.G.: Vigilant Individual Keen on Infiltration and Nocturnal Gratification ICQ: 50985493 GG: 14408 |
|
Data: 2009-11-05 19:47:15 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Thu, 5 Nov 2009 10:41:02 -0800 (PST), Frame Relay napisał(a):
Poczytałem sobie http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=919 i Na pocz±tek polecam zajrzeć do Konwencji Wiedeńskiej i ustawy Prawo o Ruchu Drogowym. Z tych aktów prawnych dowiesz się na przykład że się mylisz. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-05 19:57:38 | |
Autor: Artur Ma¶l±g | |
Urojenia rowerzysty | |
Frame Relay pisze:
(...) Poczytałem sobie http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=919 i Przeczytaj jeszcze raz co tam napisano, póĽniej przeczytaj Konwencję Wiedeńsk± (o ruchu drogowym), póĽniej polecam PoRD. > Na tej stronie jaki¶ pedalarz wypisuje, że niby w niektórych przypatkach Nie masz racji, niezależnie od mniej lub bardziej pejoratywnych okre¶leń w zakresie autora tamtych wypowiedzi. Jak takich wyprostować? Cóż, prostowanie powiniene¶ zacz±ć od siebie. -- Jutro to dzi¶ - tyle że jutro. |
|
Data: 2009-11-05 20:02:40 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomo¶ci
news:5e97f160-82a8-4a99-a044-9d5301f01b07v36g2000yqv.googlegroups.com Frame Relay <frame.relay.x25@gmail.com> pisze: Poczytałem sobie http://www.rowerowy.bialystok.pl/index.php?art=919 iTo prawda (w każdym razie w pewnej czę¶ci). Tyle się o tym mówi, że rowerzysta jak chce przeci±ć jezdnie to musiMówić można różne rzeczy... NaBo ma. Jak takich wyprostować?Nie da się. Możesz działać doraĽnie. Na przykład dojeżdżaj±c do przejazdu dla rowerów z do¶ć duż± względnie prędko¶ci± i wyhamować ostro 5 cm przed lini±. Pedał pewnie spietra, może się nawet efektownie wyłoży, a ty przepisów nie naruszysz. Tylko żeby¶ się nie przeliczył... -- Jotte |
|
Data: 2009-11-05 21:33:04 | |
Autor: Wojtek M. | |
Urojenia rowerzysty | |
Pedał pewnie spietra, może się nawet efektownie wyłoży Spierdalaj pedale |
|
Data: 2009-11-06 10:38:16 | |
Autor: GB | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-05 22:38:46 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Frame Relay pisze:
Witajcie, niestety przez takich ja ty, puszkarz, sa potem wypadki na drogach z udzialem rowerzysty. To, ze jedziesz autem, nie znaczy, ze jestes panem drogi i wszyscy musza ci sie klaniac (czyt. ustepowac). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 08:02:32 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:11:59 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:36:24 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-05 23:27:35 | |
Autor: Mirosław Habarta | |
Urojenia rowerzysty | |
Frame Relay pisze:
Witajcie,W tym momencie już nie jest rowerzyst±, tylko pieszym. Je¶li rzecz się dzieje na pasach, to nie on musi czekać, lecz Ty. Aż nikt nie będzie przechodził. aż nic nie będzie jechać. NaKiedy Ja jadę rowerem i zbliżam się do przejazdu rowerowego, (je¶li jest poł±czony z przej¶ciem dla pieszych) zawsze, ale to prawie zawsze olewam pierwszeństwo rowerzysty. Zsiadam z roweru i spokojnym, ale pewnym krokiem przeprowadzam rower na drug± stronę. Oczywi¶cie bez po¶piechu, bo trzeba być bardzi uważnym, mieć oczy dookoła głowy. Przecież zza każdego zakrętu/skrzyżowania może co¶ wyjechać. Wszystkie samochody musz± się więc zatrzymać i czekać aż przejdę. Nie zaszkodzi im takie "uspokojenie ruchu" A i dla mnie to roprostowanie ko¶ci, bo na tym rowerze to człowiek tak± nienaturaln± pozycję musi przyjmować, że naprawdę trochę się przej¶ć co jaki¶ czas nie zawadzi. Oczywi¶cie, gdybym przejeżdżał rowerem, nikt nie musiałby się zatrzymywać, ruch byłby płynniejszy, ja też miałbym większ± ¶redni±. Oni by tylko lekko zwolnili, ja też. Ale nie będę ryzykował. Przecież w¶ród najeżdżaj±cych kierowców mog± trafić się takie osoby jak Jotte lub inicjator tegoż tematu, więc wolę nie ryzykować. Pozdrawiam wszystkich puszkowiczów. |