Data: 2009-11-05 14:32:51 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 19:41, Frame Relay <frame.relay....@gmail.com> wrote:
Witajcie, A mnie zastanawia, skąd się bierze taka niechęć do rowerzystów wśród kierowców? Sam jestem kierowcą i robię codziennie min. 100km, ale także jestem rowerzystą i jest to moja ogromna pasja. Samochód jest dla mnie środkiem transportu, a rower źródłem lepszego samopoczucia ;). Rozumiem jednak, że są osoby, dla których świat kręci się wokół samochodu, ale czemu swoją agresję przenoszą na użytkowników 2 kółek? Bo są słabsi i nie mają wokół siebie zbroi z blachy? Szanujmy się nawzajem, bo czasem rolę się odwracają i wtedy jest nieprzyjemnie... pozdr Przemek |
|
Data: 2009-11-05 23:47:17 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości
news:313ad020-1dd9-4f66-8285-c1fd4b2d2899x15g2000vbr.googlegroups.com Przemek <przemyslaw.22@gmail.com> pisze: A mnie zastanawia, skąd się bierze taka niechęć do rowerzystów wśródMoże stąd, że zawalidrogi przeszkadzają i do tego zachowują się na drodze w sposób wyjątkowo niebezpieczny, bezmyślny i chamski (vide Habarta)? Tak czy inaczej - jeśli mokro to lekka szpryca "równoprawnym uczestnikom ruchu drogowego" nie zawadzi, no nie? Będą mogli rozprostować nogi dla osuszenia, bo na tym rowerze to człowiek taką nienaturalną pozycję musi przyjmować, że naprawdę trochę się przejść co jakiś czas nie zawadzi... ;) -- Jotte |
|
Data: 2009-11-05 14:55:38 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 23:47, "Jotte" <t...@wirtualna.spam.wypad.polska> wrote:
Może stąd, że zawalidrogi przeszkadzają i do tego zachowują się na drodze w No cóż, mam nadzieję, że przynajmniej na drodze nie jesteś takim burakiem, jak wynika z twojej wypowiedzi.... Bo jeśli tak, to chciałbym cię na niej nie spotkać, obojętne, czym będę kierował. Przemek |
|
Data: 2009-11-06 00:07:59 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości
news:c45a539e-4373-4f97-b586-2f24d9be7ba933g2000vbe.googlegroups.com Przemek <przemyslaw.22@gmail.com> pisze: No cóż, mam nadzieję, że przynajmniej na drodze nie jesteś takimNadzieja - jak być może wiesz - matką głupich jest. A głupek na drodze to nic dobrego i sama głupota twojej wypowiedzi tego dowodem. Bo jeśli tak, toJest to proste do zrealizowania - niczym nie usiłuj na drodze kierować, nawet jeśli udało ci się oszukać i masz na papierze jakieś uprawnienia. Siedź w domu. Wszyscy na tym zyskają. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 01:05:23 | |
Autor: Mirosław Habarta | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomościNo nie żartuj, interpretujesz moją postawę jako chamstwo? Żeby rozwiać wątpliwości - nie spowalniam kroku celowo. W wielu sytuacjach wolałbym, aby było możliwe wjechanie na przejazd i spokojne jego przejechanie. Byłoby szybciej i płynniej. Ale nikt nie wpuści roweru na przejeździe - poza tym będąc na dwóch nogach jest się jednak bardziej mobilnym - można szybko uskoczyć do tyłu, gdyby ktoś próbował mnie trafić autem. Tak czy inaczej - jeśli mokro to lekka szpryca "równoprawnym uczestnikom ruchu drogowego" nie zawadzi, no nie? A to już chamstwo czystej wody !! |
|
Data: 2009-11-06 02:15:21 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hcvp7u$mn$1news.onet.pl Mirosław Habarta
<Miroslaw.Habarta@pols.pl> pisze: Ja także nie celowo hamuję tuż przed skrzyżowaniem ze ścieżką rowerową i w ogóle nie celowo wpadam w wypełnione wodą koleiny.No nie żartuj, interpretujesz moją postawę jako chamstwo?A mnie zastanawia, skąd się bierze taka niechęć do rowerzystów wśródMoże stąd, że zawalidrogi przeszkadzają i do tego zachowują się na drodze w sposób wyjątkowo niebezpieczny, bezmyślny i chamski (vide Habarta)? W wielu sytuacjach wolałbym, aby było możliwe wjechanie na przejazdGuzik prawda - ja wpuszczę. Ale nie jak się wpycha kretyn na chama. - poza tym będąc na dwóch nogach jest sięNie wiem. Nigdy nikogo nie próbowałem trafić autem. A niby czemu? Raz pedał opryska samochód, raz samochód pedała.Tak czy inaczej - jeśli mokro to lekka szpryca "równoprawnym uczestnikom ruchu drogowego" nie zawadzi, no nie?A to już chamstwo czystej wody !! Równoprawni użytkownicy drogi. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 17:50:23 | |
Autor: czemu_ja | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
A niby czemu? Raz pedał opryska samochód, raz samochód pedała. czemu "pedał"? |
|
Data: 2009-11-06 18:09:12 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hd1k3e$5ce$1inews.gazeta.pl czemu_ja
<czemu_ja@gazeta.pl> pisze: Nazwa obiegowa i tyle.A niby czemu? Raz pedał opryska samochód, raz samochód pedała.czemu "pedał"? Żadnych seksualnych skojarzeń czy podtekstów (przynajmniej u mnie). -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 01:54:17 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomości tobie Jotte to taka szpryca z buta w drzwi by sie przydala (wykonana wlasnorecznie przez tego ;oszprycowanego' rowerzyste) - pewno bys sie poplakal w tej swojej puszce - ale moze szacunku do innych uzytkownikow drogi bys troche nabral (jesli jeszcze nie jest za pozno). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 02:09:06 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hcvs3p$m88$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
tobie Jotte to taka szpryca z buta w drzwi by sie przydala (wykonana wlasnorecznie przez tego ;oszprycowanego' rowerzyste)Z buta własnoręcznie? To oni buty na rękach noszą, czy tylko ty tak masz? Dziwne małpy. Ale niech próbują. pewno bys sie poplakal w tej swojej puszce - ale moze szacunku do innych uzytkownikow drogi bys troche nabral (jesli jeszcze nie jest za pozno).Szacunku??? -- Jotte |
|
Data: 2009-11-06 00:20:28 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Przemek" <przemyslaw.22@gmail.com> napisał w wiadomości
A mnie zastanawia, skąd się bierze taka niechęć do rowerzystów wśród Stąd że spora część rowerzystów uprawia na drogach jazde wedle własnych zasad. Inni uczestnicy ruchu w samochodach czy jednośladach (>50cm3) muszą przejść kurs zakończony egzaminem potwierdzjącym ich znajomość teorii i umiejętności praktyczne. Rowerzysta nie musi mieć żadnych umiejętności ani nie musi znać żadnych przepisów. Może wyjechac sobie na drogi publiczne w pełni legalnie nie mając pojęcia jak się po tych drogach poruszać i to jest chore. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-05 16:01:52 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 00:20, "Feniks" <ni...@maila.pl> wrote:
Rowerzysta nie musi mieć żadnych umiejętności ani nie musi znać żadnych przepisów. Może wyjechac sobie na drogi publiczne w chore, to jest myslenie, ze posiadanie byle swistka papieru cokolwiek zmienia ;) 1. rowerzysta musi znac przepisy 2. bez egzaminu i dokumentu wyjechac legalnie moze jesli ma skonczone 18 lat 3. a co z pieszymi? tez powinni miec jakies uprawnienia do poruszania sie po drogach publicznych? ;) WS |
|
Data: 2009-11-06 01:12:38 | |
Autor: Mirosław Habarta | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
Użytkownik "Przemek" <przemyslaw.22@gmail.com> napisał w wiadomościGdybyś czytał wynurzenia coponiektórych dyskutantów z tej grupy, szybko byś zauważył, że również spora część kierowców jeździ wg. własnych zasad. Tak przynajmniej deklarują, a zresztą wystarczy popatrzeć na drogi - spora część kierowców jeździ wg. własnych zasad. |
|
Data: 2009-11-06 08:01:13 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:11:31 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:14:44 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:38:00 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:03:59 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:31:50 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:37:16 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:49:40 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:35:17 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 15:22:06 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
AL wrote:a puszkarz go potracil i uciekl - staly scenariusz :/ (ostatni przypadek z wczoraj - na pasach) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 15:45:19 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
a puszkarz go potracil i uciekl - staly scenariusz :/ (ostatni przypadek A skÄ d siÄ wziÄ Ĺ rowerzysta na pasach? Czy czasem nie wjechaĹ wprost pod samochĂłd, chociaĹź mu nie wolno, a juĹź szczegĂłlnie na przejĹciu dla pieszych? Ĺťeby byĹa jasnoĹÄ, uwaĹźam przepis nakazujÄ cy prowadzenie roweru na pasach za gĹupi, rowerzysta powinien mieÄ po prostu obowiÄ zek jazdy z prÄdkoĹciÄ pieszego, nakaz zsiadania z roweru jest nonsensowny. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 17:39:43 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
AL wrote:czasami przy pasach masz rowniez przejazdy dla rowerow (laczace sciezki rowerowe po dwoch stronach jezdni) A co do tego akurat przypadku, skoro kierowca uciekl - to raczej nie pozwala miec watpliwosci kto byl winny (mial cos do ukrycia/zatajenia) - szok powypadkowy nie usprawiedliwia nie zatrzymanie i udzielenie pomocy. http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1627216,0,,zabil_rowerzyste_i_uciekl,wiadomosc.html W tym przypadku rowerzysta _przechodzil_ przez pasy prowadzac rower, ale niestety wiele jest przypadkow gdy rowerzysta jest zepchniety do rowu (w najlepszym wypadku sie potlucze). Innym problemem jest fakt tzw 'batmanow' na drogach - pomstuje czesto na nich jako kierowca, gdy jadac zmierzchem jakis nieoswietlony 'batman' w ciemnym ubraniu jedzie droga. Niestety policja ma jakas znieczulice na ten fakt i czesto na to nie zwraca uwagi. Ĺťeby byĹa jasnoĹÄ, uwaĹźam przepis nakazujÄ cy prowadzenie roweru na pasach za gĹupi, rowerzysta powinien mieÄ po prostu obowiÄ zek jazdy z prÄdkoĹciÄ pieszego, nakaz zsiadania z roweru jest nonsensowny. Jesli sciezki brak, rowniez przeprowadzam rower i tego ucze syna (wieksza kontrola nad otoczeniem ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 21:46:20 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
A co do tego akurat przypadku, skoro kierowca uciekl - to raczej nie Z punktu widzenia prawa moĹźe nie, ale w szoku ludzie robiÄ najdziwniejsze rzeczy. Ostatnio coraz czÄĹciej moĹźna przeczytaÄ doniesieniach o kierowcach uciekajÄ cych z miejsca wypadku i w sumie nic dziwnego, bo kary za NIEUMYĹLNE przecieĹź zdarzenie sÄ drastycznie wysokie. http://www.tvnwarszawa.pl/-1,1627216,0,,zabil_rowerzyste_i_uciekl,wiadomosc.html W tym przypadku rowerzysta _przechodzil_ przez pasy prowadzac rower SkÄ d wiesz, Ĺźe przechodziĹ, byĹeĹ tam? Jesli sciezki brak, rowniez przeprowadzam rower i tego ucze syna Nie wiem po co. WaĹźne, Ĺźeby nie wjeĹźdĹźaÄ pod samochody i tyle. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 23:07:35 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
opisane jest pod artykulem - w jednym z komentarzy rozszerzajacym sam artykul -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 22:19:51 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
opisane jest pod artykulem - w jednym z komentarzy rozszerzajacym sam Niezwykle wiarygodne ĹşrĂłdĹo, nie ma co... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 08:28:58 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:39:40 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-10-21 09:06:14 | |
Autor: Yans van Horn | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 08:47:17 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 09:03:12 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:12:45 | |
Autor: Michał Gut | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:29:11 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 16:15:25 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Fri, 6 Nov 2009 10:29:11 +0100, Feniks napisaĹ(a):
UwaÂżasz wiĂŞc Âże kurs i egzamin na prawa jazdy powinien byĂŚ zlikwidowany ? Nie, gdyĹź jazda samochodem od jazdy rowerem jest moim zdaniem zdecydowanie trudniejsza (w mojej ocenie - gĹĂłwnie przez mniejszÄ dostÄpnoĹÄ bodĹşcĂłw zewnÄtrznych, a takĹźe wyĹźsze prÄdkoĹci wymuszajÄ ce lepszy refleks). -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 18:41:27 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Nie, gdyĹź jazda samochodem od jazdy rowerem jest moim zdaniem Po ulicach? Nie wydaje mi siÄ... -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 01:19:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
Michał Gut wrote: Czytaj uważniej. W przypadku samochodów uzyskanie _uprawnień_ to dodatkowy warunek dopuszczenia człowieka do kierowania pojazdem. Zwróć uwagę na art. 87 ustawy "prawo o ruchu drogowym": wyraźnie mówi, że oprócz wymaganego wieku i odpowiedniej kondycji psychofizycznej, trzeba posiadać umiejętności _oraz_ dokument stwierdzający posiadanie specjalnego _uprawnienia_ do kierowania pojazdem. W dalszej części artykuł ten zwalnia od konieczności zdobywania szczególnych _uprawnień_ (licencji/zezwolenia - czyli "prawka") w pewnych konkretnych przypadkach, ale cała reszta wymogów (wiek, zdrowie i umiejętności - ze znajomością przepisów włącznie) pozostaje. Czyżbyś nie znał tego przepisu? A prawo jazdy posiadasz, hmm? ;-> |
|
Data: 2009-11-09 17:56:05 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
W dalszej części artykuł ten zwalnia od konieczności zdobywania Ale gdzie tu logika. Skoro argumentem za brak wymaganego "prawa jazdy" na rower jest że każdy dorosły musi znać przepisy i to wystarczy aby korzystać z dróg publicznych to dlaczego nie zastosować tego samego sposobu rozumowania dla prawa jazdy kategorii B,C, C+E, D+E ? Równi i równiejsi ale prawa na drodze mają takie same ? -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:04:49 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail Fenio@nie.ma.maila napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
bo tylko w usenecie mozna udawac, ze sie nie rozumie, ze nie mozna porównywac roweru z samochodem.W dalszej części artykuł ten zwalnia od konieczności zdobywania Inna masa, predkosci, niebezpieczenstwo. Wróc. W usenecie i w sejmie. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Za górami za lasami żył Bin Laden z Talibami, aż pewnego dnia we wtorek gdy dopisał mu humorek zamiast escape wcisnął enter i rozjebał World Trade Center. |
|
Data: 2009-11-09 18:12:36 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Ale gdzie tu logika. Skoro argumentem za brak wymaganego "prawa jazdy" na rower jest że każdy dorosły musi znać przepisy i to wystarczy aby korzystać z dróg publicznych to dlaczego nie zastosować tego samego sposobu rozumowania dla prawa jazdy kategorii B,C, C+E, D+E ? Równi i równiejsi ale prawa na drodze mają takie same ? Takie życie. Chcesz jeździć czymś jeszcze większym - musisz dostać kolejną licencję. Czymś jeszcze większym - musisz zdobyć specjalną zgodę na przejazd. Chcesz produkować sobie energię - proszę uprzejmie, ale jak przekroczysz pewien limit, to musisz uzyskać koncesję. Poza tym skoro już się powołujesz na logikę, to spróbuj z niej skorzystać: jazda rowerem jest dużo łatwiejsza (samo parkowanie to gigantyczna różnica) i duuuuuuuuużo mniej potencjalnie niebezpieczna dla otoczenia. |
|
Data: 2009-11-09 18:22:39 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
jazda rowerem jest dużo łatwiejsza (samo parkowanie to Bez znaczenia. Tak samo można tamować ruch, wymuszać pierwszeństwo i stwarzać sytuacje groźne dla innych. Można nawet samemu wpakować się pod koła co da niezapomniane do końca życia doświadczenie niewinnemu kierowcy. Z tego samego powodu za jakiś czas będzie wprowadzone wymagane prawo jazdy na skutery i motory do 50cm3. Argumentacja za wprowadzeniem wymaganych kursów i egzaminów dla rowerzystów była by identyczna. Zasada powinna być prosta, jesteś uczestnikiem ruchu na drogach publicznych kierującym dowolnym pojazdem ? Muszisz udowodnić że coś umiesz. -- Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:29:31 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 9 Nov 2009 18:22:39 +0100, Fenio napisaĹ(a):
jazda rowerem jest duÂżo Âłatwiejsza (samo parkowanie to MoĹźna to teĹź robiÄ posiadajÄ c prawo jazdy, co wielu kierowcĂłw udowadnia. Z tego samego powodu za jakiÂś czas bĂŞdzie wprowadzone wymagane prawo jazdy na skutery i motory do 50cm3. Argumentacja za wprowadzeniem wymaganych kursĂłw i egzaminĂłw dla rowerzystĂłw byÂła by identyczna. Zasada powinna byĂŚ prosta, jesteÂś uczestnikiem ruchu na drogach publicznych kierujÂącym dowolnym pojazdem ? Muszisz udowodniĂŚ Âże coÂś umiesz. Czy prawo chodzenia bÄdzie takĹźe wprowadzone? I zrĂłb w koĹcu coĹ z kodowaniem. TwĂłj UTF jest niepoprawny. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 18:48:06 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
MoĹźna to teĹź robiÄ posiadajÄ c prawo jazdy, co wielu kierowcĂłw To juĹź trzeba by winiÄ systemy egzaminowania (zarĂłwne te obecne jak i z poprzedniej epoki) a co za tym idzie i systemy szkolenia oraz oczywiĹcie system egzekwowania prawa ruchu drogowego ktĂłry dziaĹa dobrze jedynie w zakresie kontroli prÄdkoĹci. Czy prawo chodzenia bÄdzie takĹźe wprowadzone? Nie. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:57:44 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Czy prawo chodzenia będzie także wprowadzone? Dlaczego? To niesprawiedliwe! ;-> |
|
Data: 2009-11-09 18:19:34 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
w dobie grypy postuluje rowniez wprowadzenie koncesji na kichanie z zakrytą buzia. To tez jest *potencjalnie* niebezpieczne!Dlaczego? To niesprawiedliwe! ;->Czy prawo chodzenia będzie także wprowadzone? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu 1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!" |
|
Data: 2009-11-09 18:56:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: No popatrz - zupełnie jak pieszy... tego samego powodu za jakiś czas będzie wprowadzone wymagane prawo jazdy na skutery i motory do 50cm3. Argumentacja za wprowadzeniem wymaganych kursów i Świecisz ignorancją... Co za różnica, jakie jest nadwozie pojazdu? egzaminów dla rowerzystów była by identyczna. Zasada powinna być prosta, jesteś uczestnikiem ruchu na drogach publicznych kierującym dowolnym pojazdem ? Muszisz udowodnić że coś umiesz. Patrz wyżej. Wprowadzić Prawo Chodzenia! ;-> |
|
Data: 2009-11-09 21:11:30 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, Fenio wrote:
Ale gdzie tu logika. Skoro argumentem za brak wymaganego "prawa jazdy" na A bo to tak jak z kołkami do betonu. Wiertarką może każdy, ale na wstrzeliwanie trzeba AFAIR uprawnienia. Jakoś tak "nierówno" porobili. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-06 09:24:42 | |
Autor: Jakub Witkowski | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:22:28 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:39:40 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 10:56:58 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:04:31 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:22:57 | |
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:23:24 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 16:18:37 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Fri, 6 Nov 2009 10:56:58 +0100, Feniks napisaĹ(a):
DaltonistÂą moÂże byĂŚ kaÂżdy - to w jeÂździe nie przeszkadza. W czym to przeszkadza? MĂłj kuzyn zdaje siÄ wĹaĹnie taki typ daltonizmu posiada, a takĹźe od 8 lat prawo jazdy i od 7 lat wojskowÄ kategoriÄ A :) Co do róşnych ograniczeĹ - mam teĹź gĹuchoniemego od urodzenia sÄ siada ktĂłry takĹźe ma prawo jazdy. Nie sÄ dzÄ, Ĺźeby je "kupiĹ" :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 10:48:43 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:00:14 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:12:19 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 11:22:08 | |
Autor: Feniks | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 12:37:27 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 16:19:55 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Fri, 6 Nov 2009 11:00:14 +0100, Feniks napisaĹ(a):
Karta pieszego teÂż w takim razie powinna byĂŚ bo coponiektĂłrzy nie To w jakim celu karta rowerowa? PrzecieĹź w szkole podstawowej zagadnienia poruszania siÄ na rowerze sÄ poruszane przez chyba rok. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 01:07:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
czasów PRLu bo to już było mineło. Kiedyś były karty rowerowe i rowerzysta musiał znać chociaż podstawy aby otrzymać uprawnienie do poruszania się po Teraz też są. Nie znasz przepisów. Prawo jazdy masz z bazaru? ;-> |
|
Data: 2009-11-06 10:31:19 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-09 01:00:35 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Feniks pisze:
teorii i umiejętności praktyczne. Rowerzysta nie musi mieć żadnych Nie, nie może. Ma obowiązek znać przepisy i ich przestrzegać. Wiedziałbyś o tym, gdybyś je znał... |
|
Data: 2009-11-09 18:03:44 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Nie, nie może. Ma obowiązek znać przepisy i ich przestrzegać. Widze że czytanie ze zrozumieniem ci nie wychodzi. Rowerzysta może nie znać nic i wyjechac na droge. Co mu zrobisz i na jakiej podstawie ? Za braki w wiedzy i umiejętnościach może być rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagrożenia czy ewentualnym wypadku. Tak samo można by każdemu powyżej 18 lat dać możliwość jazdy pojazdami do 3,5t. I niech się uczą sami albo samowolke na drogach, rozliczy się ich dopiero gdy coś się przez to wydarzy. -- Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:04:42 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Fenio Fenio@nie.ma.maila ...
Za braki w wiedzy i umiejętnościach może być rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagrożenia czy ewentualnym wypadku. wydaje sie, ze system działa całkiem niezly. Wiesz co go utrzymuje przy zyciu? To, ze jednak wiekszosc spoleczenstwa nie jest samobójcami. |
|
Data: 2009-11-09 19:22:22 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Budzik wrote:
wydaje sie, ze system działa całkiem niezly. Czym to się objawia ? Tymi "pedalarzami" co robią samowolke na drogach czy faktem że nie są za to karani ? Wiesz co go utrzymuje przy zyciu? Patrząc na to co wyprawia się na drogach odnosze inne wrażenie. Jak się ludzi krótko nie trzyma to otrzytmuje się efekt że PORD jest traktowany jako delikatna sugestia odpowiedniej jazdy a nie jej bezwzględny nakaz. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 19:09:15 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Fenio Fenio@nie.ma.maila ...
faktem, ze az tak wielu rowerzystów na drodze nie ginie.wydaje sie, ze system działa całkiem niezly. A jak sie czyta o potraceniu, to raczej z winy kierowcy samochodu. BTW pedalarz? Moze jednak trzymajmy poziom? Wiesz co go utrzymuje przy zyciu? to juz nie rozmawiamy o rowerzystach? |
|
Data: 2009-11-09 20:15:01 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Budzik wrote:
faktem, ze az tak wielu rowerzystów na drodze nie ginie. Nie giną ale powodują utrudnienia w ruchu. BTW pedalarz? Moze jednak trzymajmy poziom? Mowa o tych co uprawiają samowolke na drogach a to jak najbardziej pedalarze. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-10 00:29:17 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Fenio Fenio@nie.ma.maila ...
jak wszystko co jest wruchu i porusza sie wolniej niz jednostka x.faktem, ze az tak wielu rowerzystów na drodze nie ginie. trudno, ja tylko zasugerowałem. Nie liczyłem na to, ze kazdemu sie uda dyskutowac bez kretynów, idiotów, pedalarzy i innych obelg.BTW pedalarz? Moze jednak trzymajmy poziom? |
|
Data: 2009-11-10 08:18:47 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Budzik wrote:Fenio, niniejszym stwierdzam, ze jestes niereformowalny. Sprawnym inaczej na ciele to juz wiedzialem, niestety ta choroba zaatakowala Ci rowniez mozg. Walcz z tym chlopie, poki nie jest za pozno ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-10 08:35:46 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hdb44n$t2n$2inews.gazeta.pl...
Fenio pisze: Mowa o tych co uprawiają samowolke na drogach a to jak najbardziej pedalarze.Fenio, niniejszym stwierdzam, ze jestes niereformowalny. Po co te epitety? Merytorycznie nie potrafisz? A czy naprawdę musisz pisać cokolwiek w takiej sytuacji? |
|
Data: 2009-11-10 09:21:26 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hdb44n$t2n$2inews.gazeta.pl... tak - bo tych wynurzen i przekomarzania sie juz nie da czytac ;) (wiec pora z tym skonczyc) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-10 11:38:49 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości news:hdb7q6$cn1$1inews.gazeta.pl...
Cavallino pisze: To nie czytaj i sprawa załatwiona. |
|
Data: 2009-11-09 18:13:32 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 9 Nov 2009 18:03:44 +0100, Fenio napisaĹ(a):
Widze Âże czytanie ze zrozumieniem ci nie wychodzi. Rowerzysta moÂże nie znaĂŚ nic i wyjechac na droge. Co mu zrobisz i na jakiej podstawie ? Za braki w wiedzy i umiejĂŞtnoÂściach moÂże byĂŚ rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagroÂżenia czy ewentualnym wypadku. Podobnie kaĹźda osoba moĹźe wsiÄ ĹÄ do samochodu i nim jeĹşdziÄ. SamochĂłd nie sprawdza uprawnieĹ do kierowania przed ruszeniem. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 18:25:55 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Podobnie każda osoba może wsiąść do samochodu i nim jeździć. Samochód Ale policja podczas kontroli już tak. Możesz mieć pustke w głowie ale wystarczy mieć skończone 18 lat i do czasu aż nie dojdzie do sytuacji łamiącej PORD rowerzysta jest bezkarny. Biorąc pod uwage działanie naszej policji większość takich wykroczeń jest niewykrywalna. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:28:59 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
MadMan wrote: To samo dotyczy kierujących samochodami. Postulujesz wprowadzenie egzaminów kontrolnych przy każdej kontroli drogowej? |
|
Data: 2009-11-09 18:53:12 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Postulujesz wprowadzenie egzaminów kontrolnych przy każdej kontroli Kierowca udowodnił że zna teorie i praktyke a lekarz stwierdził ze nadaje sie do kierowania. Lepsze to niż nic jak w przypadku rowerzystów. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 18:57:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Hahaha. i praktyke Hehehe. a lekarz stwierdził ze LOL Chyba nigdy nie zdawałeś na prawko... |
|
Data: 2009-11-09 19:15:21 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Chyba nigdy nie zdawałeś na prawko... A co ty wiesz o systemie szkolenia i egzaminowania ? Tyle co koledzy po kursie powiedzą czy tyle co zobaczysz jadąc rowerkiem ? -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-09 19:27:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Wszystko. Tyle co koledzy po Nie fikaj, mały, bo się wywalisz. |
|
Data: 2009-11-09 20:17:17 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
Andrzej Lawa wrote:
Wszystko.> Nie fikaj, mały, bo się wywalisz. No to sobie pogadaliśmy. PLONK. -- Feniks |
|
Data: 2009-11-09 20:19:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Tylko uważaj, żeby cię drzwi nie przytrzasnęły, dzieciaku ;) |
|
Data: 2009-11-09 18:34:59 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 9 Nov 2009 18:25:55 +0100, Fenio napisaĹ(a):
MoÂżesz mieĂŚ pustke w gÂłowie ale wystarczy mieĂŚ skoĂączone 18 lat i do czasu aÂż nie dojdzie do sytuacji ÂłamiÂącej PORD rowerzysta jest bezkarny. A wczeĹniej za co chciaĹbyĹ go karaÄ? -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 18:51:40 | |
Autor: Fenio | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
A wczeĹniej za co chciaĹbyĹ go karaÄ? Nie karaÄ. NiedopuszczaÄ do uĹźywania drĂłg publicznych. Dopiero jak udowodni Ĺźe zna teorie, udowodni Ĺźe umie jeĹşdziÄ a pod wszystkim podpisze siÄ lekarz stwierdzajÄ cy Ĺźe jest zdrowy na ciele i umyĹle niech sobie jeĹşdzi po drogach jako peĹnoprawny ich uĹźytkownik. Czyli zasady i argumentacja takia same jak na PJ ktĂłre w niedalekiej przyszĹoĹci bÄdzie wprowadzone na motorowery i najmniejsze skutery. -- Pozdrawiam Feniks |
|
Data: 2009-11-10 08:15:47 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
MadMan wrote: no to z tym ostatnim sie podlozyles - bo z obserwacji drogowych wynika, ze duzo z kierowcow kupilo jednak ten papierek, lub dobrze symulowalo u tego lekarza ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 18:17:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Fenio pisze:
Andrzej Lawa wrote: Nie, nie może. Zapoznaj się z przepisami. Co mu zrobisz i na jakiej podstawie ? Za braki w wiedzy i umiejętnościach może być rozliczany dopiero _po_ stworzeniu zagrożenia czy ewentualnym wypadku. Czym udowadnia nieznajomość (bądź lekceważenie) przepisów. Ach, tobie za czasami wujcia Stalina tęskno, kiedy należało udowadniać niewinność? Tak samo można by każdemu powyżej 18 lat dać możliwość jazdy pojazdami do 3,5t. I niech się uczą sami albo samowolke na drogach, rozliczy się ich dopiero gdy coś się przez to wydarzy. Zrozum wreszcie, że warunki są dwa: "koncesja" na kierowanie takim pojazdem _i_ znajomość przepisów (oraz odpowiednia kondycja psychofizyczna). |
|
Data: 2009-11-09 21:14:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, Fenio wrote:
Andrzej Lawa wrote: Odnoszę wrażenie, że część kierowców również działa w oparciu o tę samą zasadę ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-06 07:13:13 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 5 Lis, 23:32, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote:
A mnie zastanawia, skąd się bierze taka niechęć do rowerzystów wśród Pewnie z powodu bezmyślności i olewania PROD przez wielu z nich, które skutecznie utrudniają poruszanie się po drogach innym ich użytkownikom. Np. Brak świateł; nie sygnalizowanie manewrów; przeciskanie się między samochodami pod sygnalizację gdy nie ma korka, dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć z wyprzedzeniem takiego delikwenta; no i oczywiście moje ulubione- jazda po jezdni, kiedy zaraz obok biegnie ścieżka rowerowa. Mieszkam na osiedlu gdzie przy każdym chodniku jest ścieżka- jak widzę rower na jezdni to krew mnie zalewa i chyba każdy rowerzysta którego w takiej sytuacji spotkałem został przeze mnie otrąbiony. Nie twierdzę, że wszyscy rowerzyści zachowują się w sposób podobny do opisanych powyżej, ale niestety jest ich na tyle dużo, że wielu kierowców zaczyna traktować każdego rowerzystę jako potencjalnego debila-samobójcę. Pozdrawiam! |
|
Data: 2009-11-06 12:28:14 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 16:13, Kasper <jakub.kasper...@gmail.com> wrote:
On 5 Lis, 23:32, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote: Od paru miesięcy codziennie pokonuję trasę ok 100km dom-praca-dom i jeszcze nie miałem okazji uciekać na pobocze, bo rowerzysta wyprzedał "na trzeciego", ani nie wymusił pierwszeństwa na skrzyżowaniu, wyjeżdżając 40 tonowym zestawem. Robili to o dziwo kierowcy... Mieszkam na naczepa mu zachodziła, że nie mogłeś przejechać? Nie rozumiem twojej frustracji za kierownicą... Nie twierdzę, że wszyscy rowerzyści zachowują się w sposób podobny do Ja kiedy poruszam się rowerem, traktuję niektórych kierowców, jako potencjalnych morderców :) Pozdrawiam! również |
|
Data: 2009-11-06 21:42:51 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Przemek wrote:
Od paru miesiÄcy codziennie pokonujÄ trasÄ ok 100km dom-praca-dom i WyĹÄ cznie dlatego, Ĺźe rowerem nie da siÄ tego zrobiÄ. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 11:33:13 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 21:28, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote:
[cut] hmm, a ilu widziałeś w tym czasie rowerzystów wyprzedzających _normalnie jadące_ samochody? ani nie wymusił pierwszeństwa na skrzyżowaniu, Ciekawa argumentacja. Osobiście nie widziałem jeszcze rowerzysty ciągnącego 40 tonową naczepę:), a rowerzystów wymuszających (lub próbujących wymusić) pierwszeństwo to i owszem, zdarzyło się nie raz. > Mieszkam na nie, po prostu podczas wyznaczania tych ścieżek poszerzono chodniki i dobudowano miejsca do parkowania przy drodze. Głównie kosztem szerokości jezdni. Naprawdę nie da się tam w większości miejsc wyprzedzić rowerzysty z zachowaniem bezpiecznego odstępu. Niestety żadnemu z nich nie przyjdzie do głowy, żeby ułatwić wyprzedzanie bądź wynieść się na ścieżkę. Takie obowiązki nakłada na rowerzystów PROD, o czym większość z nich nie ma pojęcia i to wywołuje moje rozdrażnienie. Frustracją bym tego na razie jeszcze nie nazywał:). > Nie twierdzę, że wszyscy rowerzyści zachowują się w sposób podobny do I słusznie, na drodze nikomu ufać nie wolno :) |
|
Data: 2009-11-09 15:32:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Sun, 8 Nov 2009, Kasper wrote:
nie, po prostu podczas wyznaczania tych ścieżek poszerzono chodniki Głupota konstruktorów nie zna granic :( Ale popatrz na to tak - myślą tak samo, jak spora część uczestników tej grupy, która "użytkowo" wcale nie jeździ. Naprawdę nie da się tam w większości miejsc To źle, bo przyznaję iż tę potrzebę rozumiem i sam staram się "nie utrudniać". Ale to sprawa odrębna od utrudniania przez projektantów i konstruktorów. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-06 23:06:23 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Fri, 6 Nov 2009, Kasper wrote:
On 5 Lis, 23:32, Przemek <przemyslaw...@gmail.com> wrote: Bywa to prawdą. Np. Brak świateł; Zgoda. Karać. nie sygnalizowanie manewrów; Ale to jest raczej domena kierowców. "Właśnie skręcam" stanowi standardowy sposób sygnalizowania manewrów i niczym nie różni się od braku sygnalizowania (jak *już* skręca, to nie widzę różnicy - może już sobie resztę prądu oszczędzić, skoro WIDAĆ że skręca). Znakomiecie utrudnia poruszanie się czymkolwiek, w tym rowerem, po skrzyżowaniu. Powiem nadta, że nie widuję na drogach >2 pasy rowerzystów nie sygnalizujących - taki po prostu nie przeżyje (dosłownie). no i oczywiście moje ulubione- jazda Prawda, czasem lepiej nadłożyć kilometr lub dwa żeby objechać. Nie, nie żartuję :( (sam mam taki "przypadek" niedawno zrobiony po drodze). Ale jak akurat zdarzy się operacja "liczy się czas", jest to postępowanie równie zgodne z przepisami, i równie uzasadnione co jazda 80/50 przez kierowców. Przy przejeździe >10km i koniecznosci "walki ze śmieszką" szybciej może wyjść stanie samochodem w korkach... Mieszkam na Rozumiem, ale dopóki ścieżka nie będzie prowadzona jak pobocze, to również się nie dziwię (rowerzystom). Nie każdy rowerzysta jedzie sobie pospacerować, zaś tzw. "śmieszki" są właśnie prowadzone "spacerowo" - od nawierzchni (kostka!) poczynając, na wszelkich rozjazdach kończąc (ulubiony manewr: skręt na najbliższym skrzyżowaniu w lewo). Pozdrawiam! Wzajemnie :D - Gotfryd |
|
Data: 2009-11-08 11:08:10 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 23:06, Gotfryd Smolik news <smo...@stanpol.com.pl> wrote: On Fri, 6 Nov 2009, Kasper wrote: [cut] Zgoda, wielu kierowców również zapomina że manewry należy sygnalizować (w ogóle, nie tylko z odpowiednim wyprzedzeniem). Różnica polega na tym, że jeśli dojdzie do kolizji miedzy samochodami przy prędkościach typowo miejskich skończy się na pogiętych blachach i ewentualnie drobnych urazach. Przy kolizji z rowerzystą nawet przy 30kmph sprawa wygląda zdecydowanie poważniej. Pewnie, że siedząc w puszce mi raczej nic się nie stanie, ale rowerzysta też człowiek i trochę go szkoda, nawet jeśli to on jest winien wypadku. Poza tym mój czas też jest dla mnie cenny i nie mam ochoty ganiać po komisariatach/sądach i tłumaczyć, że np nie mogłem przewidzieć że rowerzysta z prawej krawędzi jezdni będzie chciał skręcić w lewo nie wyciągając łapy (częsty przypadek) i zacząłem go omijać podczas wykonywania manewru.. Powiem nadta, że nie widuję na drogach >2 pasy rowerzystów nie Rowerzystów na dogach >2 generalnie nie spotykam, ale trudno się z Tobą nie zgodzić. [cut] Trudno jest mi sobie wyobrazić taką sytuację. Rodzącej żony albo kogoś w stanie przedzawałowym do szpitala na ramie raczej nie podwieziesz :). Zazwyczaj zdecydowanie lepszym pomysłem jest wezwanie odpowiednich służb i poczekanie na ich przyjazd. > Mieszkam na jak pobocze tzn. jak? W większości miejsc od jezdni jest oddzielona miejscami parkingowymi a gdzieniegdzie dodatkowo trawnikiem. Nie każdy rowerzysta jedzie sobie pospacerować, zaś tzw. "śmieszki" hmm, wprawdzie jeżdżę na rowerze tylko rekreacyjnie, ale nigdy mi nie zawadzało, że ścieżka jest wyłożona kostką. |
|
Data: 2009-11-09 01:00:15 | |
Autor: Kazimierz Uromski | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper wrote:
jak pobocze tzn. jak? W większości miejsc od jezdni jest oddzielona Teraz większość z nich jest robiona jako "czerwony chodnik", a rowerowi jednak stylem jazdy (w tym np. promienie skrętu i ogólnie zachowanie) bliżej jest do samochodu. Myślę, że koledze chodziło o pasy rowerowe i ogólnie tworzenie dróg rowerowych na które da się legalnie wjechać/zjechać. Takie bardziej przypominające drogi (jak sama ich nazwa wskazuje). Nie każdy rowerzysta jedzie sobie pospacerować, zaś tzw. "śmieszki" Kostka o wiele szybciej się rozłazi (po kilku latach nadaje się do wymiany), daje większe opory toczenia (zwłaszcza fazowana) i zarasta trawą (od brzegu, gdzie nie jest rozjeżdżana). |
|
Data: 2009-11-09 15:13:42 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Sun, 8 Nov 2009, Kasper wrote:
Zgoda, wielu kierowców również zapomina że manewry należy sygnalizować Odnosiłem się do tego w duchu wręcz przeciwnym: jak nie sygnalizuje "przed", to rownie dobrze może nie sygnalizować w ogóle (skoro już skręca to widzę że skręca, migacz mi niepotrzebny). Krytykowanie "niemigania w ogóle" przyczynia się do poprawiania sobie samopoczucia przez takich "przecież migałem" :[ Różnica polega na E, no tego mi nie tłumacz. Dlatego pisałem, że utrudnia - bo nie ma wyjścia, nie wiedząc w którą stronę pojedzie pojazd przedemną, muszę zablokować cały pas. Mam na myśli konkretne miejsce, dwa pasy, prawy "idzie" w 3 kierunki, zmieści się rower + osobówka obok siebie, a dość często jadę tam "na wprost". tłumaczyć, że np nie mogłem przewidzieć że rowerzysta z prawej Jak "omijać", to nie mogliście się zderzyć :| podczas wykonywania manewru. Ty mi lepiej powiedz, jak rowerzysta może pokazać ze chce jechać prosto :P (ale to OT - po prostu taki przekonany że "ominie" rower jadący niecałe 30kmph na odcinku rzędu 5m kiedyś mi się przydarzył). Rowerzystów na dogach >2 generalnie nie spotykam Nie wiem gdzie jeździsz :), ale jest trochę miejsc o raczej "miejskim" charakterze (a nie wydzielonych dróg, odciętych od okolicy). [...]Ale jak akurat zdarzy się operacja "liczy się czas" Trudno jest mi sobie wyobrazić taką sytuację. Rodzącej żony albo kogoś Przecież nie pisałem o przypadkach, kiedy można by legalnie skorzystać z łamania przepisów :> Pisałem o zwykłym "liczeniu się czasu" w codziennym życiu. Klasyka: zostaje 20 minut do zamknięcia urzędu odległego o 8 km. Rozumiem, ale dopóki ścieżka nie będzie prowadzona jak pobocze, No i tak jest źle. Znaczy do spacerów to dobrze, do *jazdy* (celem dojechania dokądkowiek) już nie bardzo. Z drugiej strony miejsc parkingowych - przy pasie ruchu. Uprzedzając: włączający się do ruchu przeważnie na jezdnię jednak patrzy, a ew. zastawienie kawałka pasa rowerowego pozwala wtedy "legalnie" objechać kawałek jezdnią (równie dobrze samochód może wystawać na jezdnię, a argument przytaczam "z góry", bo to nie pierwsza dyskusja o tym jak prowadzić *drogę rowerową*). hmm, wprawdzie jeżdżę na rowerze tylko rekreacyjnie, ale nigdy mi nie To dlatego. Jadąc średnio 25kmph po prostej jedzie się 25..30 a po spadkach 35 do 50, zależnie od spadku. Już przy 20..25kmph "czuć" oddziaływanie kostek - nigdy nie są tak równe jak asfalt i stawiają większy opór. A potem jest tylko gorzej. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-09 00:57:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Pewnie z powodu bezmyślności i olewania PROD przez wielu z nich, które Fakt, wkurzające. nie sygnalizowanie manewrów; Niestety - większość kierujących samochodami postępuje tak samo. przeciskanie się między samochodami pod sygnalizację gdy nie ma korka, Legalne. dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć z Męczyć? Jak nie ma korka, to wyprzedzenie rowerzysty jest zadaniem trywialnym. po jezdni, kiedy zaraz obok biegnie ścieżka rowerowa. Mieszkam na Sprawdź najpierw, w jakim stanie jest ta ścieżka. Czasami jest w porządku i wtedy taki rowerzysta budziłby moje przynajmniej zdziwienie. Ale czasami jest zawalona parkującymi samochodami, latającymi dziećmi i psami (czasem na smyczy). Albo poprzerywana wysokimi krawężnikami. Dodatkowo kierujący samochodami mają poważne problemy z zauważeniem ścieżki rowerowej i bardzo często wjeżdżają prosto przed rowerzystę - jak ktoś jedzie rowerem szybko (40-50km/h - swoją szosą niezłą mają ci ludzie parę: ja się telepię w okolicach 20km/h, więc mogę ścieżki zaryzykować ;) ) to paradoksalnie bezpieczniej ma na jezdni, Nie twierdzę, że wszyscy rowerzyści zachowują się w sposób podobny do Wiesz, rozumując w ten sposób należałoby każdego kierowcę samochodu traktować jako debila-mordercę. |
|
Data: 2009-11-08 23:28:01 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 00:57, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: > przeciskanie się między samochodami pod sygnalizację gdy nie ma korka, Ale bezmyślne. > dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć z Gorzej jeśli z naprzeciwka jadą samochody. wtedy wyprzedzenie rowerzysty z zachowaniem rozsądnego odstępu jest problematyczne. Dodatkowo, jak to bywa w centrum miasta kilkaset metrów dalej są następne światła (oczywiście czerwona fala :)) i historia się powtarza. |
|
Data: 2009-11-09 09:11:05 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
On 9 Lis, 00:57, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com> Czyżbyś cierpiał na syndrom psa ogrodnika? dzięki czemu zaraz za skrzyżowaniem kilku kierowców musi się męczyć zMęczyć? Jak nie ma korka, to wyprzedzenie rowerzysty jest zadaniem Jeśli nie ma korka, to szybko znajdzie się luka. Dodatkowo, jak to bywa w centrum miasta kilkaset metrów dalej są Skoro co chwila wyprzedzasz tego samego rowerzystę, a on i tak omija Ciebie na światłach - to jaki jest sens ciągle go wyprzedzać? Pojedziesz jego tempem i dotrzesz do skrzyżowania tak samo szybko. Zużywając mniej paliwa. |
|
Data: 2009-11-09 01:12:50 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 09:11, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Kasper pisze: Tak, ale zanim ta luka się znajdzie i pierwszy za rowerzystą go wyprzedzi cały peleton musi się wlec w tempie właśnie tego rowerzysty. Raczej nie zwiększa to przepustowości skrzyżowania. > Dodatkowo, jak to bywa w centrum miasta kilkaset metrów dalej są A może prościej by było, żeby rowerzysta zaczekał na zielone w miejscu w którym dojechał do stojących pojazdów, a nie uskuteczniał postawę "ja szybciej jechać nie mogę, więc nikt nie będzie mógł". Skoro i tak na następnych światłach będzie stał to jaka to dla niego różnica? A kierowcom takim przeciskaniem się (a właściwie jego skutkami) naprawdę utrudnia życie. Co do psa ogrodnika, jak widzisz punkt widzenia zależy od punktu siedzenia:). Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko rowerzystom na drogach dopóki zachowują się rozsądnie (w moim subiektywnym odczuciu oczywiście). Niestety zbyt wielu z nich charakteryzuje się postawą i znajomością PROD na poziomie Iguan007, który wypowiada się w tym wątku. Czyli "nie znam przepisów i nie mam zamiaru ich poznawać. Dopóki ktoś mi nie pokaże palcem, że się mylę będę twardo obstawał przy swoim zdaniu nie próbując nawet upewnić się czy mam rację." Dlatego jestem zwolennikiem, żeby nawet pełnoletni rowerzysta przed wyjechaniem na jezdnię musiał zdać egzamin ze znajomości podstaw PROD- coś na kształt egzaminu teoretycznego na PJ. Oczywiście bez konieczności, tak jak w przypadku PJ przechodzenia wcześniej kursu. |
|
Data: 2009-11-09 10:10:09 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
A może prościej by było, żeby rowerzysta zaczekał na zielone w miejscu dla niego jest taka roznica, ze nie porusza sie tak szybko jak samochody, wiec nie miesci sie w fazach swiateł. A Kurcze, czy ja jestem z marsa? Przez kilkaset tysiecy km wlasciwie nie zdarzyło mi sie zeby mi rowerzysta na dłuzej niz 3 sekundy utrudnił wyprzedzenie. Traktowy, tak! Tiry - jasne. Kapelusze nie umiejące zwawo ruszyc, czy plynnie wjechac na rondo - bez przerwy. Ale rowerzysci? Przeciez wyprzedzenie rowerzysty trwa niecałą sekunde. I jest stosunkowo niewiele dróg gdzie nie mieszcza sie dwa auta + rowerzysta. Kierunkowskaz, jak jada z naprzeciwka, to widzac moj manewr zjezdzaja do swojej prawej i jazda. Gdzie sa te wielkie problemy? Choc przyznaje ze ciagnikiem siodłowym nie jezdze, moze to o to chodzi, ze jak jezdzicie tirem to wam tak ciezko? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Demokracja prowadzi do dyktatury" Platon |
|
Data: 2009-11-09 03:08:39 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 11:10, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: Osobnik posiadający mail jakub.kasper...@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Skoro nie mieści się w fazach świateł więc i tak na następnych musi stać. W związku z tym powtarzam pytanie: jaka to dla niego za różnica? > A Mi się zdarzyło. Może dlatego, że nie wyprzedzam rowerzystów na styk, tylko traktuję ich jak "pojazdy specjalnej troski" (choćby ze względu na skutki ewentualnej kolizji) i staram się zachować jak największy odstęp. Traktowy, tak! Tiry - jasne. Kapelusze nie umiejące zwawo ruszyc, czy A kierownik z naprzeciwka jest wróżką i musi wiedzieć, że na skrzyżowaniu chcę wyprzedzić rowerzystę (co nota bene jest zabronione), a nie przypomniało mi się, że mam skręcić w lewo. |
|
Data: 2009-11-09 03:18:48 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 12:08, Kasper <jakub.kasper...@gmail.com> wrote:
A kierownik z naprzeciwka jest wróżką i musi wiedzieć, że na pisales o skrzyzowaniu z ruchem kierowanym sygnalizacja... na takim wyprzedzanie nie jest zabronione ;) WS |
|
Data: 2009-11-09 04:04:11 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 12:18, WS <LipnyAdresDlaSpame...@chello.pl> wrote:
On 9 Lis, 12:08, Kasper <jakub.kasper...@gmail.com> wrote: Fakt, rozpędziłem się :). Co nie zmienia faktu, że włączenie lewego kierunkowskazu i liczenie, że kierownik z naprzeciwka założy, że wyprzedzam rowerzystę, a nie skręcam i ustąpi miejsca, jest IMVHO zbyt daleko idącym optymizmem :). |
|
Data: 2009-11-09 12:17:43 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. Kazdy postój daje jakies opoznienie.> A może prościej by było, żeby rowerzysta zaczekał na zielone w Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały korek i jedzie dalej, przeszkadza kierowcom samochodów stopniu minimalnym. Nie lamiąc przy tym przepisów. Ale one naprawde sa mniej wazne w tej całej dyskusji. I mowie to jako kierowca. a myslisz ze ja co robie?> A Od zawsze postulowałem odpowiedni odstep, wrecz nie raz pisałem, ze wlasnie za łamanie takich przepisów policja powinna wystawiac mandaty an ie za krzkowanie. zeby była jasnosc - ja nie mowie o skrzyzowaniach.Traktowy, tak! Tiry - jasne. Kapelusze nie umiejące zwawo ruszyc, czy Czasami sie da wyprzedzic na skrzyzowaniu (co z tego ze jest zabronione, imo jezeli da sie zachowac odpowiedni odstep to manewr jest jak najbardziej bezpieczny), a jak sie nie da - trudno - stracisz ta sekunde czy dwie. Zdecydowanie wazniejsze jest, zeby akurat nie trafic na spiaca krolewne w samochodzie niz na rowerze. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Życie jest cierpieniem, pieniądze morfiną" |
|
Data: 2009-11-09 04:54:40 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 13:17, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. Każdy napotkany rowerzysta na drodze daje jakieś opóźnienie:). Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały korek Chciałem zauważyć, że na początku nie pisałem o korku, ale o kolejce do świateł, która spokojnie przejechałaby podczas jednej ich zmiany.. W takiej sytuacji przeciskanie się przed samochody w sytuacji, gdy i one i rower są w stanie podczas jednej zmiany świateł przejechać przez skrzyżowanie, uważam za bezmyślne i utrudniające innym życie. Niestety jest to b. częste. a myslisz ze ja co robie? W tym się zgadzamy. Zdecydowanie wazniejsze jest, zeby akurat nie trafic na spiaca krolewne w Uważam dokładnie to samo, tylko że na odwrót :). Zdecydowanie wolę trafić na śpiącą królewnę niż na rowerzystę który jedzie w sposób utrudniający innym życie. |
|
Data: 2009-11-09 14:35:28 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
sa sie z tego argumentu podsmiechujesz wiedzac jakiego rzedu sa to "opoznienia"nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. jezeli to jest jeden, dwa czy trzy samochody - oczywiscie masz racje - nic to specjalnie nie daje. No chyba ze mowimy o rowerzystach ktorzy z tych swiateł rusza wczesniej i szybciej niz samochody.Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały Zdecydowanie wazniejsze jest, zeby akurat nie trafic na spiaca no to juz nic nie rozumiem. Taki rowerzysta opozni cie o 2-3 sekundy, taka spiaca krolewna opozni cie czesto o cała zmiane swiateł. Czyli de facto nie chodzi ci o czas tylko o fakt? -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Tylko jednego w życiu żałuję: że nie jestem kimś innym. |
|
Data: 2009-11-09 07:22:57 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 15:35, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: Osobnik posiadający mail jakub.kasper...@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Odnosiłem się do argumentu,że nie wciskający się wszędzie rowerzysta ma opóźnienia, bo stoi na światłach. Sorry, ale takie są uroki jazdy w mieście i nie usprawiedliwia to utrudniania jazdy innym. >> Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały Taaa... i dysponuje większym przyspieszeniem, i do następnych świateł przez dajmy 500-700m jedzie szybciej niż samochody. Chyba sam zdajesz sobie sprawę, że dla 99% rowerzystów takie wyniki są nieosiągalne.. W większości przypadków jeśli rowerzysta startuje pierwszy spod świateł i do następnych dojeżdża pierwszy oznacza, że jechał w sposób uniemożliwiający bezpieczne wyprzedzenie go.
To zachowanie samo w sobie jest rzeczywiście niewielką upierdliwością, ale jeśli rowerzysta zachowuje się w taki sposób na skrzyżowaniu, to zazwyczaj poza nim również zachowuje się na drodze w sposób egoistyczny. Co do śpiących przed światłami, nie pisałem, że mnie nie wkurzają w ogóle, ale ostatnio jakoś rzadko na nich trafiam, więc może przez to wzrosła moja tolerancja dla nich. |
|
Data: 2009-11-09 16:19:20 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail jakub.kasperski@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
dobra, ja juz przestaje dyskutowac z tym mitycznym utrudnianiem.>> nie miesic sie nie oznacza, ze akurat na zielone trafic nie moze. hahaha>> Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi Widzisz, problem nie w porównywaniu osiagów samochodów tylko w porównywaniu osiagów kierowców. Jak to jest mozliwe, ze ja, jezdzac głupim najmniejszym kompaktem po osiagnieu predkosci przelotowej (50-70km/h) mam bardzo czesto wszystkie pozostałe auta daleko w tyle? Bo ludzie nie umieja ruszac. A skoro nie umieja, to poprawny start rowerzysty od razu daje mu spora przewage.
aha, czyli nie chodzi o dana sytuacja tylko o nauczenie rowerzysty. Ok, dochodzimy do sedna. Co do śpiących przed światłami, nie pisałem, że mnie nie wkurzają w to zalezy co rozumiemy przez pojecie "spiacych". Takich co to nie zauwazaja swiatła czy wrzucaja bieg dopiero jak wlaczy sie zielone jest na szczescie rzeczywiscie zdecydowanie mniej. Ale pozostaje jeszcze kwestia jakosci przyspieszenia. Wnioski - patrz wyzej. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter" Karol Irzykowski |
|
Data: 2009-11-09 10:08:24 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 17:19, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: dobra, ja juz przestaje dyskutowac z tym mitycznym utrudnianiem. Jak widać, ani ja Ciebie nie przekonam, ani Ty mnie- chyba czas na EOT. aha, czyli nie chodzi o dana sytuacja tylko o nauczenie rowerzysty. Ależ ja nie mam zamiaru nikogo niczego na drodze uczyć! To nie moja rola. Pisałem i cały czas piszę co mnie wkurza w zachowaniu rowerzystów i dlaczego ich traktuję jak potencjalnych samobójców na drodze (patrz mój pierwszy post w tym temacie). Pozdrawiam! |
|
Data: 2009-11-09 19:09:13 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Kasper jakub.kasperski@gmail.com ...
raczej nie. Mnie rowerzysci nie przeszkadza, dla ciebie sa zmora na drodze. W sumie smutno, ze tak ciezko ci sie jezdzi. I tyle.dobra, ja juz przestaje dyskutowac z tym mitycznym utrudnianiem. aha, czyli nie chodzi o dana sytuacja tylko o nauczenie rowerzysty. Wyciałes cytat to i trudno sie odniesc. Z tego co pamietam, sam napisałes, ze tak naprawde nie chodzi o to ze przeszkadzaja w tej kokretnej sytuacji, tylko ze skoro tu robia cos to gdzies tam indziej tez beda tak robic. Teraz juz zawalidrogi zmieniły sie na samobójców. |
|
Data: 2009-11-09 11:31:00 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 20:09, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>
wrote: Użytkownik Kasper jakub.kasper...@gmail.com ... Cały czas nimi byli: http://groups.google.pl/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/5ccbef0c095f8ab/da8f23935700888b?q=#da8f23935700888b Przytaczanie całej naszej dyskusji w cytatach byłoby niemiłosiernie długie. |
|
Data: 2009-11-09 14:45:46 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:
Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały korek Do momentu kiedy nie ruszą, albo wtedy gdy szerokość pasa wynosi więcej niż szerokość roweru+szerokość samochodu+1m+odstęp od prawje krawędzi. W każdym innym przeszkadza bardzo mocno. I w każdym innym takiego rowerzystę należy blokować przy próbie omijania korka wszystkimi siłami. Nie Łamiąc w dużej części (swojej jazdy). |
|
Data: 2009-11-09 14:35:28 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi cały Cavallino, tak jak bys nie czytał setek moich postów na ten temat. Ja naprawde nie rozumiem tych gadek o przszkadzaniu "bardzo mocno". Przeciez rowerzysta to uczestnik ruchu ktorego wytprzedzic tak prosto, ze juz trudniej o cos prostszego i kazdemu nie powinno zajmowac to wiecej niz 2-3 sekudny, ewentualnie 5 jak musi poczekac na zjazd ze skrzyzowania. Poza tym z moich obserwacji wynika ze w korku przeciskaja sie raczej ci szybsi rowerzysci, co dodatkowo zmniejsza ewentualne opoznienie przy ruszaniu. I w każdym innym takiego rowerzystę należy blokować przy próbie tego nie bede komentował. Na pewno wiesz, co bym powiedzial. patrzac na zdanie "nie łamiac przy tym przepisów" nie mam pojecia do czego sie odnosisz. Proponuje (choc juz chyba ci o tym mowiłem kiedys) abys jeszcze bardziej wycinał zdania z kontekstu, jeszcze bardziej ciał cytaty i w w/w przypadku odniosł sie tylko do słowa "nie", najlepiej argumentem "tak". |
|
Data: 2009-11-09 15:42:10 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:Xns9CBE9A8B5C0F1budzik61pocztaonetpl127.0.0.1...
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ... Opisałem powyżej przypadek, czego nie zrozumiałeś z opisu? i kazdemu nie powinno zajmowac to wiecej niz 2-3 sekudny, A czasem po 2-3 minuty. Przejedź się kiedyś w Poznaniu w korku Główną, Gdyńską itd z rowerzystą jadącym obok, zobaczysz o czym mowa. Wleczesz się minutę za jakimś pedalarzem, któremu do łba nie przyjdzie że ma obowiązek spadać z drogi (z przeciwka cały czas jadą auta), wyprzedzisz w końcu, za minutę staniesz na światłach, w tym czasie baran ominie się lub wyprzedzi z prawej lub po chodniku ostatecznie i za światłami cały manewr powtarza się od nowa. A świateł do wylotu na Czerwonak trochę masz. patrzac na zdanie "nie łamiac przy tym przepisów" nie mam pojecia do czegoNie Że mu nie wolno wyprzedzać po prawej aut sunących w korku, o przeciskaniu się środkiem w ogóle nie wspominając. |
|
Data: 2009-11-09 13:21:02 | |
Autor: rzymo | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 15:42, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
(...) Jeszcze nie wolno, ale zmiany idą w niepomyślnym dla Ciebie (jak mniemam) kierunku: "6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika w razie potrzeby jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo w celu ułatwienia wyprzedzania." (brak zapisu o zatrzymywaniu się) "12. kierujący rowerem może wyprzedzać inne niż rower wolno jadące pojazdy z ich prawej strony" Rowerem jeżdżę sporo, super sprawny fizycznie nie jestem, a samochód który stoi obok na 'pole position' dogania mnie dopiero za skrzyżowaniem, po przejechaniu sporej ilości metrów - jakoś nie widzę w tym blokowania ruchu na skrzyżowaniu. Podobnie na zwykłej drodze: w mieście jak nie ma dziur przy krawężniku to jadę blisko niego (na tyle daleko żeby nie zawadzić pedałem), poza miastem: poboczem. a jak nie ma to po/obok linii - wbrew temu co piszesz żaden samochód nie miał problemu z wyprzedzeniem mojej skromnej osoby. Jak są ścieżki to oczywiście nimi - mimo tego, że większość z nich to dobra okazja na rozruszanie amortyzatora, a nie okazja na szybką bezwstrząsową jazdę. |
|
Data: 2009-11-09 23:34:47 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "rzymo" <rzymo0@gmail.com> napisał w wiadomości news:05c4fde2-0f88-457f-9805-c775d181fae2h34g2000yqm.googlegroups.com...
On 9 Lis, 15:42, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: (...) Jeszcze nie wolno, ale zmiany idą w niepomyślnym dla Ciebie (jak Co to za cytat? Jakiś postulat pedalarzy? |
|
Data: 2009-11-09 17:00:40 | |
Autor: rzymo | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 23:34, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
(...) http://www.zm.org.pl/download/mdr/tabela_mi_pord-097.pdf (krótko: http://tinyurl.com/yz5bslw ) Z tego co się orientuję to już nie postulaty, tylko konkretne zapisy nowelizujące PoRD uzgodnione z jakąś komórką Ministerstwa Infrastruktury. Czy coś konkretnego z tego wyjdzie - pożyjemy, zobaczymy... |
|
Data: 2009-11-10 07:36:03 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "rzymo" <rzymo0@gmail.com> napisał w wiadomości news:588c0cac-5f1e-4cc1-ad12-fa47a6800c23j19g2000yqk.googlegroups.com...
On 9 Lis, 23:34, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote: (...) http://www.zm.org.pl/download/mdr/tabela_mi_pord-097.pdf Czyli dobrze podejrzewałem - pedalarskie brednie. I oby tylko takimi pozostały, mam nadzieję że ktoś wyżej choć raz okaże się nie do końca skretyniały. |
|
Data: 2009-11-09 15:34:13 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik Cavallino cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...
nie kwestionuje jasnosci przekazu tylko sama teze.Nieniej to i tak nie wazne, bo rowerzysta nawet jezeli wyprzedzi
chyba za mało jezdze. Bo w mojej kilkuset tysiecznej karierze kierowcy nie zdarzyło mi sie tak utknac za rowerzysta. Przejedź się kiedyś w Poznaniu w korku Główną, Gdyńską itd z jezeli jest korek to w czym przeszkadza rowerzysta? Z zalozenia porusza sie szybciej niz korek. Zreszta akurat na glownej to ja czesto korzystam z drogi dla rowerów zeby uciec w prawo w Krancowa. Btw dzieki za rowerzyste ;-) Wleczesz się minutę za jakimś pedalarzem, któremu do łba nie przyjdzieto teraz ja czegos nie rozumiem - po co spieszyc sie z wyprzedzaniem rowerzysty w korku skoro i tak dojezdzacie razem do tych samych swiateł? Ale przyznaje ze to delikatna zlosliwosc - tak jak pisałem - nie zauwazam takich problemów z rowerzystami. O ile sunacych aut oczywiscie nie wolno, to stwierdzenie ze rowerzysci wyprzedzaja korek jadacy a nie stojacy traci delikatna demagogia.patrzac na zdanie "nie łamiac przy tym przepisów" nie mam pojecia doNie Nie mowie ze sie nie zdarzaja - zwracam tylko uwage, do rangi jakiego problemu urosło zjawisko ktore moim zdaniem jest incydentalne. Mowiac inaczej - na 10 przejazdów przez miasto pewnie spotkasz jednego rowerzyste ktory spowoduje twoje opoznienie. I pewnie 1/10 z tych rowerzystów spowoduje twoje opoznienie wieksze niz 10 sekund. Czy to jest rzeczywisty i realny problem? Zwłaszcza w kontekscie tego, ze jednak rowerzysta tez ma prawo tam byc a nawet jak czasami delikatnie złamie prawo - cóz - hipokryta bym był wyzywajac rowerzyste, skoro co chwila przyznaje sie ze jezdzac samochodem łamie prawo cały czss, bo nigdy nie jade z dozwolona predkoscia zawsze dodajac do indeksu 20km/h. |
|
Data: 2009-11-09 17:11:54 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:
i kazdemu nie powinno zajmowac to wiecej niz A mnie nie raz. To samo dotyczy traktorów, kobajnów i tego typu wylazków, mających takie same uprawnienia.
W tym, że korek jest do świateł. A za światłami pusta przestrzeń, którą zabiera rowerzysta którego trzeba tam po raz n-ty wyprzedzać. Tym sposobem zamiast zdążyć na kolejne światła znowu robi się korek. Wleczesz się minutę za jakimś pedalarzem, któremu do łba nie przyjdzieto teraz ja czegos nie rozumiem - po co spieszyc sie z wyprzedzaniem Po to samo po co pedalarz nie chce stanąć w kolejce do świateł, tylko się przepycha do przodu - już niezgodnie z przepisami. W przeciwieństwie do pedalarza samochód ma szansę zdążyć na następne światła, o ile mu pedalarz nie przeszkodzi. Że mu nie wolno wyprzedzać po prawej aut sunących w korku, oO ile sunacych aut oczywiscie nie wolno I właśnie o tą większość czasu mi chodziło. , to stwierdzenie ze rowerzysci Znaczy co, uważasz że korek do świateł cały czas stoi? To stań na jakimś skrzyżowaniu kiedyś i policz jaki procent czasu CAŁY sznurek stoi. Niewiele go będzie, zawsze ktoś się porusza, dojeżdża, hamuje. Mowiac inaczej - na 10 przejazdów przez miasto pewnie spotkasz jednego Eeee 1 na 100, albo i jeszcze mniej. Ale to nie znika problemu i faktu że należałoby mu nakopać. I pewnie 1/10 z tych rowerzystów spowoduje twoje opoznienie wieksze niz 10 sekund. Czy to jest W dyskusjach z pedalarzami oczywiście. Poza tym jasne że nie - ja takich tematów nie wywołuję. |
|
Data: 2009-11-09 16:34:15 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
pedalarzami To 'se' nie pogadamy. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Siłą kobiet są słabostki mężczyzn" - Voltaire |
|
Data: 2009-11-09 20:08:39 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:09112009.21F821C7budzik61.poznan.pl...
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Zauważ, że użyłem obu sformułowań. Ten który przepycha się między samochodami na miano rowerzysty nie zasługuje. |
|
Data: 2009-11-09 19:24:04 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
zauwazyłem, podziekowalem.pedalarzami Ale w/w wytłumaczenia nie przyjmuje do wiadomosci. Równie dobrze mozesz ich wyzywac nazywajac zydami, homosiami i jak kolwiek jeszcze sobie wymyslisz - dla mnie kazde z tych wyzwisk jest nieakceptowalne. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Tomasz Waszczynski: "Ja się zastanawia, czy czekoladki z alkoholem można jeść w miejscu publicznym ;-)" DooMiniK: "A alkohol w czekoladkach czy w butelce obok? ;]" |
|
Data: 2009-11-09 23:32:48 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> napisał w wiadomości news:
Ten który przepycha się między samochodami na miano rowerzysty niezauwazyłem, podziekowalem. Nie musisz. Ja nie przyjmuję do wiadomości Twojego przyjmowania. Jeśli Ci się określenie nie podoba, to walcz z tymi którzy to powodują, nie będzie powodów aby go używać. |
|
Data: 2009-11-09 15:52:32 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, Kasper wrote:
On 9 Lis, 11:10, Budzik <budzi...@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> Zakładam, że mowa o mieście, światłach co kilkaset metrów. Taka, że chcąc go zmusić do stania kiedy stoją samochody tylko dlatego, że one stoją, tak naprawdę chcesz go "opóźnić", co zaskutkuje koniecznością czekania na czerwonym kiedy już tam dojedzie (spowolniony z powodu samochodów). "stawanie w kolejce" opóźni rower, bo ze swoją *średnią* prędkością stojąc w korku uzyskuje "spadek samochodowy" :> (bez zysku "na prostej"). Jeśli nie wszystkie samochody z kolejki przejeżdżają na zielonym w cyklu, to masz dobrze widoczne: ponad 100% cyklu oczekiwania dodane na *każdych* światłach. W przypadku krótszej kolejki wyjdzie mniej, ale też będzie się "zbierało" na postój na co którymś świetle (postój, którego by nie było, jakby jechał swoim tempem, spowodowany czasem przejazdu kolejki przy ruszaniu). W przypadku samochodów możliwość "spowolnienia" przez rowerzystę ma miejsce tylko, o ile początek "zielonej fali" załapie się na kolejne zielone i bez zatrzymywania przejedzie skrzyżowanie dalej. Nie jest to za częsty przypadek, skoro mowa o korkach. Przez kilkaset tysiecy km wlasciwie nie zdarzyło mi sie zeby mi rowerzysta Z rzadka zdarzają się tacy kierowcy, że wyprzedzają tak, że aż mi głupio :) (brakuje jakiegoś przyjętego sygnału "no jedźże", machnięcie ręką niektórzy traktują podejrzliwie - i nie dziwota, bo "genialne" sygnalizowanie skrętu przez rowerzystę też widywałem). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-09 16:26:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
A kierownik z naprzeciwka jest wróżką i musi wiedzieć, że na Nie na skrzyżowaniu a za skrzyżowaniem - na skrzyżowaniu sprawny rowerzysta ma lepszy start od większości samochodów, zwłaszcza jak się powoli turla między samochodami do świateł. Dopiero w okolicy zjazdu ze skrzyżowania samochód nadgania. |
|
Data: 2009-11-09 16:23:46 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Skoro co chwila wyprzedzasz tego samego rowerzystę, a on i tak omija Biorąc pod uwagę realia (miejskie korki) śmiem twierdzić, że sprawny rowerzysta (pomijam dziadków na Wigry 3) będzie przy takiej jeździe poruszał się średnio szybciej, niż samochody - nawet bez "blokującego start" rowerzysty. Żeby było jasne, nie mam nic przeciwko rowerzystom na drogach dopóki Niestety to samo dotyczy kierujących innymi pojazdami, w szczególności samochodami. Ba - gorzej! Mają podejście "ja znam przepisy i jeżdżę idealnie" - mimo że się ostro mylą. zwolennikiem, żeby nawet pełnoletni rowerzysta przed wyjechaniem na Ja poszedłbym dalej: znajomość przepisów i ćwiczenie ogólnej czujności na drodze i w okolicy powinna być elementem edukacji i egzaminowania na poziomie szkoły podstawowej. |
|
Data: 2009-11-09 10:30:59 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 16:23, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Kasper pisze: Start tak, chociaż to zależy również od umiejętności, stylu jazdy kierowcy za nim i od tego ile ma on pod maską. Na odcinku kilkuset metrów między światłami rowerzysta ze względu na dużo niższą prędkość chwilową zawadza.
Niejednokrotnie bywa i tak. IMO należy dążyć do wyeliminowania z dróg jednego i drugiego.
W naszym pięknym kraju nie prędko coś takiego zobaczymy. Do tego czasu będę zwolennikiem sprawdzania znajomości PROD u każdego, kto ma zamiar wyjechać na jezdnię. |
|
Data: 2009-11-09 19:49:38 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Biorąc pod uwagę realia (miejskie korki) śmiem twierdzić, że sprawny Owszem, ale ci, którym się udaje szybciej wystartować samochodem, to "błąd statystyczny" ;) metrów między światłami rowerzysta ze względu na dużo niższą prędkość Fakt, ale skoro nie ma korka, to wyprzedzenie nie powinno być problemem. A jeśli jest - nie ma sensu. Jeśli widzę na horyzoncie czerwone światło i wieeeeeeeeelką kolejkę samochodów - to turlam się powoli i z reguły na tyle dobrze wymierzam tempo, że jak ostatni w kolejce rusza, to ja akurat dojeżdżam. I nierzadko jest to tempo poniżej prędkości dobrego rowerzysty. Zawsze mnie irytują (i bawią) ci, co pędzą do czerwonego, żeby potem ostro hamować... Osobiście jestem zwolennikiem płynnej jazdy i IMHO użycie hamulca poza ostatecznym zatrzymaniem to wynik jakiejś niespodzianki albo błędu w sztuce. [ciach] Niestety to samo dotyczy kierujących innymi pojazdami, w szczególności Ba... Poza wynajęciem kilera metody nie ma :-P [ciach] Ja poszedłbym dalej: znajomość przepisów i ćwiczenie ogólnej czujności Dlaczego nie także każdego, kto ma zamiar wyjść na drogi publiczne? ;) |
|
Data: 2009-11-09 11:22:49 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 19:49, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: [ciach] Jeśli mówimy o 100% skuteczności to rzeczywiście tylko to wchodzi w grę :). Jednak uważam, że w naszym kraju jest jeszcze wiele pod tym względem do zrobienia przy użyciu bardzie humanitarnych metod. [ciach] Pieszy zazwyczaj porusza się chodnikiem lub poboczem. Jakoś z rzadka miewam z nimi problemy, więc w swojej wspaniałomyślności (a jak, ma się ten gest :)) nie rozciągnąłem na nich obowiązku zdawania egzaminów przed wyjściem z domu. Aczkolwiek obowiązkowy odblask z przodu i z tyłu w nocy na drogach bez chodnika chętnie bym zobaczył. |
|
Data: 2009-11-09 20:25:42 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Dlaczego nie także każdego, kto ma zamiar wyjść na drogi publiczne? ;) Podobnie jak większość rowerzystów-amatorów, jeśli mają taki luksus. miewam z nimi problemy, więc w swojej wspaniałomyślności (a jak, ma Sam widzisz. Arbitralna decyzja, gdzie ustalić granicę. Podobnie jak z seksem ;) Aczkolwiek obowiązkowy odblask z przodu i z tyłu w nocy na drogach bez Amen! |
|
Data: 2009-11-09 20:35:30 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Ba... Poza wynajęciem kilera metody nie ma :-PNiestety to samo dotyczy kierujących innymi pojazdami, w szczególnościNiejednokrotnie bywa i tak. IMO należy dążyć do wyeliminowania z dróg Przy obecnym systemie szkoleniowo-egzaminacyjnym nakładanie dodatkowego obowiązku zdobycia "koncesji" niewiele zmieni. Primo: policja i tak nie będzie takich rowerzystów łapać, bo mają dość roboty z pijanymi (za dowolną kierownicą). To będzie sprzyjać dalszemu zmniejszaniu szacunku do prawa. Secundo: każdy myślący człowiek, który przeszedł "rytuał" kurs-egzamin zdaje sobie sprawę, że w obecnej formie kurs uczy zdać egzamin, a egzamin jest pewną abstrakcyjną formą artystyczną ;) OK, teraz się troszeczkę urealnił (w porównaniu z tym, co było w okolicy 2000 roku) w części praktycznej, ale teoria to nadal czysta sztuka. I człowiek bezmyślny po zaliczeniu takiego egzaminu przyjmuje postawę "ja wszystko wiem, znam przepisy i umiem znakomicie jeździć" - jak np. Fenio (jeśli on w ogóle choćby podchodził do zdawania oczywiście). Może jestem staroświecki, ale jestem zwolennikiem metody mistrz-terminator ;) Czyli prosty egzamin wstępny z podstawowych zasad, "zezwolenie dla uczącego się" i jazda pod nadzorem doświadczonego kierowcy i dopiero wtedy (jeśli nie było żadnych istotnych "wpadek" w "okresie terminatorki") porządny egzamin realistyczny, na własnym pojeździe - bo np. zaliczenie parkowania na egzaminacyjnym Lanosie, Punto czy (jak obecnie) Yarisie albo (daaaaaaawno temu) Maluszku nie pozwala stwierdzić, czy delikwent tak samo sprawnie zaparkuje np. Transitem ;) |
|
Data: 2009-11-09 12:23:21 | |
Autor: Kasper | |
Urojenia rowerzysty | |
On 9 Lis, 20:35, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Kasper pisze: Z tym co napisałeś (a ja wyciąłem) ciężko się nie zgodzić. Jeśli chodzi o system mistrz-terminator widzę tylko problemy natury organizacyjnej,ale to sprawa wtórna. Wracając do meritum- nie miałem na myśli zaostrzania rygorów egzaminacyjnych, które IMHO do niczego nie prowadzi, egzamin z _podstaw_ wystarczy. Chodziło mi bardziej o wspomnianą już edukację w zakresie ruchu drogowego i niebezpieczeństw z nim związanych . |
|
Data: 2009-11-09 21:45:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Urojenia rowerzysty | |
Kasper pisze:
Z tym co napisałeś (a ja wyciąłem) ciężko się nie zgodzić. Jeśli W innych krajach coś podobnego funkcjonuje. Wracając do meritum- nie miałem na myśli zaostrzania rygorów Ja też nie - tylko rozszerzanie obowiązku koncesjonowania. Chodziło mi bardziej o wspomnianą już edukację w I to IMHO powinno być zintegrowane w program szkoły podstawowej, żeby zasady bezpieczeństwa były drugą naturą. |
|
Data: 2009-11-09 22:11:06 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Mon, 09 Nov 2009 21:45:03 +0100, Andrzej Lawa napisał(a):
Chodziło mi bardziej o wspomnianą już edukację w To od dawna jest zintegrowane w ten program. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 10:31:56 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 12:15:24 | |
Autor: Przemek | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 10:31, "CeSaR" <ad...@mail.com> wrote:
>A mnie zastanawia, skąd się bierze taka niechęć do rowerzystów wśród Smutne, ale chyba masz rację... pozdr Przemek |
|
Data: 2009-11-06 11:37:50 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
|
|
Data: 2009-11-06 15:26:20 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
rozumiem, ze jestes z tych 'miszczow', ktorzy nie bacza, ze jedzie rowerzysta i wyprzedzaja go na grubosc kartki papieru?Bo Bo szkoda hamulcow uzyc - tarcze, klocki sie za szybko zuzywaja? ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-06 15:46:03 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
...a woĹźÄ siÄ jakby powozili przynajmniej czterdziestotonowym TIR-em.rozumiem, ze jestes z tych 'miszczow', ktorzy nie bacza, ze jedzie Czy Wy macie jakiĹ podrÄcznik usenetujÄ cego pedalarza? Wszyscy odpowiadacie tak samo. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 07:58:32 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 16:46, to <t...@abc.xyz> wrote:
> rozumiem, ze jestes z tych 'miszczow', ktorzy nie bacza, ze jedzie bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - albo jedzie sie srodkiem pasa w asyscie klaksonow, albo wyprzedzanie na styk... sam bardzo lubie jezdzic rowerem, ale od dobrych kilku lat (praktycznie) nie jezdze po drogach, po ktorych poruszaja sie samochody... jak otarl sie o mnie bodajze trzeci z kolei lusterkiem stwierdzilem, ze dosc... natomiast jezdze troche motocyklem i tu juz ww problem nie wystepuje ;) WS |
|
Data: 2009-11-06 16:52:21 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
WS wrote:
bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - JeĹşdziĹem kilka lat rowerem po Warszawie i nic takiego nie zaobserwowaĹem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 18:26:20 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 6 Nov 2009 17:52:21 +0100, to napisał(a):
bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - No właśnie też mnie nieco to dziwi. Trafiają się idioci, ale w tym roku najczęściej trąbili na mnie w Rumunii i krajach na południe od niej. No ale tam to standard i chyba nawet przepis - nawet policja trąbi z daleka :) A, w tym roku przejeżdżę mam nadzieję 10 000 km, zabić chciano mnie tylko kilka razy. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 21:41:11 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
JeĹşdziĹem kilka lat rowerem po Warszawie i nic takiego nie Bo pewnie jeĹźdĹźÄ c uĹźywasz mĂłzgu, co niestety w przypadku pedalarzy nie jest czÄsto praktykowanym zwyczajem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-06 22:49:00 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 6 Nov 2009 22:41:11 +0100, to napisał(a):
No właśnie też mnie nieco to dziwi. Trafiają się idioci, ale w tym roku Nie, po prostu jeżdżę zgodnie z przepisami, które moim zdaniem (w przeciwieństwie do niektórych tutaj piszących) znać muszę. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 12:05:26 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 6 Lis, 22:49, MadMan <madma...@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:
Nie, po prostu jeżdżę zgodnie z przepisami, które moim zdaniem (w 10tys rocznie zgodnie z przepisami ? hmm... powiem szczerze - trudno mi uwierzyc ;) chyba, ze jezdzisz glownie poza drogami publicznymi ;) ja jezdze zgodnie ze zdrowym rozasadkiem i jesli w jakiej systuacji jest to w sprzecznosci z przepisami to je olewam... :( np. Krakow przejazd przez most Debnicki - przepisy nakazuja jechac jezdnia, sa tam 2x 2 pasy, bardzo duzy ruch i brak mozliwosci przepisowego wyprzedzenia roweru w obrebie jednego pasa... jade wtedy chodnikiem (jak i 99% rowerzystow na tym odcinku) - nawet policja nie zwraca na to uwagi i nie spotkalem sie z sytuacja, zeby kazali komukolwiek jechac jednia... WS |
|
Data: 2009-11-08 20:15:54 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
WS wrote:
np. Krakow przejazd przez most Debnicki - przepisy nakazuja jechac I to jest wĹaĹnie rozsÄ dne podejĹcie. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 21:16:04 | |
Autor: Smok Eustachy | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 08 Nov 2009 21:15:54 +0100, to napisaĹ(a):
WS wrote: Chyba Ĺźe na piechtÄ przechodzisz i siÄ paĹÄtajÄ .... -- http://nowy.tezeusz.pl/blog/smok.eustachy http://pclinuxos.org.pl/ |
|
Data: 2009-11-08 21:51:43 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 8 Nov 2009 21:15:54 +0100, to napisał(a):
np. Krakow przejazd przez most Debnicki - przepisy nakazuja jechac Które kosztuje bodajże 50 zł. No chyba że chodnik ma 2 metry szerokości a na moście jest dozwolone 60 km/h lub więcej. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 21:49:41 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 12:05:26 -0800 (PST), WS napisał(a):
Nie, po prostu jeżdżę zgodnie z przepisami, które moim zdaniem (w No fakt, naginam czasami przepisy. No ale dzisiaj próbowałem jechać zgodnie z nimi, i naprawdę się nie da, przynajmniej tam gdzie są drogi dla rowerów. Tam gdzie ich nie ma jest lepiej. Niedowiarków zapraszam na rowerową przejażdżkę ulicą Gliwicką w Rybniku. Wrażenia nie z tej ziemi jeśli chodzi o nieciągłość drogi i "oznakowanie" - naprawdę nie wiem jak się tam mam poruszać (spieszenia się nie przewiduję). Najlepszy kawałek tej drogi jest bodajże w Golejowie - akurat tam nie ma drogi dla rowerów a jest zarąbiste metrowe asfaltowe pobocze. Szkoda tylko że trzeba zjechać na jezdnię w miejscu gdzie jest przystanek... -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-06 21:02:19 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> napisał w wiadomości news:
bo niestety dokladnie tak wyglada jazda rowerem po naszych drogach - Albo nie jeździ się akurat tam gdzie jest duży ruch samochodowy. |
|
Data: 2009-11-06 21:01:35 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
UĹźytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisaĹ w wiadomoĹci news:hd1bn9$7d3$1inews.gazeta.pl...
to pisze: BĹÄ d, naleĹźaĹoby go jeszcze zepchnÄ Ä z drogi, skoro sam nie wypeĹnia swojego obowiÄ zku. |
|
Data: 2009-11-07 09:10:09 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
BĹÄ d, naleĹźaĹoby go jeszcze zepchnÄ Ä z drogi, skoro sam nie wypeĹnia swojego obowiÄ zku. Boszszsz...... cóş za idiota..... C |
|
Data: 2009-11-07 08:49:25 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
CeSaR wrote:
BĹÄ d, naleĹźaĹoby go jeszcze zepchnÄ Ä z drogi, skoro sam nie wypeĹnia PomijajÄ c oczywiĹcie spychanie z drogi ma racjÄ: "KierujÄ cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania siÄ w czasie wyprzedzania i bezpoĹrednio po nim zwiÄkszania prÄdkoĹci. KierujÄ cy pojazdem wolnobieĹźnym, ciÄ gnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiÄ zany zjechaÄ jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymaÄ siÄ w celu uĹatwienia wyprzedzania." Niestety chyba Ĺźaden pedalarz, ktĂłremu rower jawi siÄ niczym obiekt kultu zasĹugujÄ cy na uprzywilejowanÄ pozycje na drogach nie potrafi objÄ Ä rozumem tego prostego i oczywistego przepisu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-07 10:05:56 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
"KierujÄ cemu pojazdem wyprzedzanym zabrania siÄ w czasie wyprzedzania i JeĹźdĹźÄ duĹźo i mimo wszystko nie przypominam sobie rowerzystĂłw z premedytacjÄ jadÄ cych Ĺrodkiem drogi. Sam jadÄ c rowerem rĂłwnieĹź jadÄ maksymalnie po prawej stronie lub poboczem, jeĹli to tylko moĹźliwe. I robiÄ to dla wĹasnego bezpieczeĹstwa przede wszystkim. Na coraz wiÄkszej czÄĹci polskich drĂłg oczekiwanie, Ĺźe rowerzysta zatrzyma siÄ na czas wyprzedzania oznaczaĹoby ni mniej ni wiÄcej tylko zakaz korzystania z drogi. ZdajÄ sobie sprawÄ Ĺźe Konio byĹby pierwszym, ktĂłry by siÄ pod tym podpisaĹ ale on by siÄ podpisaĹ pod wszystkim, co doprowadziĹoby do sytuacji, kiedy po drogach bÄdzie mĂłgĹ jeĹşdziÄ tylko on sam. PĂłki zakazu nie ma, popiera wypychanie "pedalarzy" do rowu co Ĺwiadczy o jego powaĹźnym deficycie emocjonalnym.... Jestem ciekaw, gdzie sam jeĹşdzi na rowerze bo przecieĹź napisaĹ Ĺźe jeĹşdzi i to duĹźo. Miasteczko ruchu drogowego? C |
|
Data: 2009-11-07 09:49:15 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
CeSaR wrote:
Na coraz wiÄkszej czÄĹci polskich drĂłg oczekiwanie, Ĺźe rowerzysta No i co z tego? JeĹli droga jest tak wÄ ska, Ĺźe nie da siÄ rowerzysty bezpiecznie wyprzedziÄ, a ruch tak duĹźy, Ĺźe musiaĹby siÄ zatrzymywaÄ bez przerwy, to nie powinien niÄ jechaÄ. PĂłki zakazu nie ma, popiera wypychanie "pedalarzy" do rowu co Nie ma zakazu, ale jest nakaz dla rowerzysty -- zatrzymania siÄ w razie potrzeby dla uĹatwienia wyprzedzania. Niestety wiÄkszoĹÄ pedalarzy (ale nie wszyscy!) ten nakaz olewa. Co do wpychania pedalarzy do rowu to akurat Ĺwiadczy to o braku mĂłzgu w kaĹźdej sytuacji, bo to, Ĺźe pedalarz jedzie jak debil nie uprawnia do celowego powodowania dodatkowego zagroĹźenia. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-07 13:37:39 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
CeSaR wrote: ale jak nie ma innej, to co ma robic - latac? Jesli wzdluz drog beda sciezki rowerowe, ba, wystarcza szerokie i utwardzone pobocza, to zaden rowerzysta nie bedzie jezdzil po drodze wsrod samochodow, ktore czychaja na jego zycie. Niestety - sciezki rowerowe w PL czesto koncza sie wraz ze znakiem 'koniec miejscowosci' - to samo dotyczy chodnikow (jako alternatywy, choc wedle prawa grozi mandat za jazde rowerem po chodniku). Prawa krawedz drogi czesto cechuje sie poszarpanym asfaltem lub koleinami/bulami powstalymi wskutek przeladowanych TIRow i temperatury, poboczy najczesciej nie ma - wiec sie nie dziw, ze czesto rowerzysta nie ma innego wyjscia jak jechac pol metra od prawej krawedzi drogi. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-07 14:02:38 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
ale jak nie ma innej, to co ma robic - latac? ....powiedziaĹ kierowca kombajna wjeĹźdĹźajÄ cego na autostrade. Jak nie ma po czym jechaÄ, to niech wcale nie jedzie. SÄ inne Ĺrodki lokomocji. Jesli wzdluz drog beda sciezki rowerowe, ba, wystarcza szerokie i "JeĹli na ulicach nie bÄdzie korkĂłw, to nie bÄdÄ jeĹşdziĹ po chodnikach" powiedziaĹ kierowca samochodu osobowego. Niestety - sciezki rowerowe w PL czesto koncza sie wraz ze znakiem Czyli rower nie jest najlepszym Ĺrodkiem lokomocji w naszym kraju. W razie potrzeby naleĹźy wiÄc wybraÄ inny. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-07 16:11:43 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
...powiedziaĹ kierowca kombajna wjeĹźdĹźajÄ cego na autostrade. OIDP kombajn po autostradzie jechaÄ nie moĹźe. "JeĹli na ulicach nie bÄdzie korkĂłw, to nie bÄdÄ jeĹşdziĹ po chodnikach" Samochody po chodnikach teĹź jeĹşdziÄ nie mogÄ . A rowery po jezdniach a i owszem. Czyli rower nie jest najlepszym Ĺrodkiem lokomocji w naszym kraju. W Nie majÄ chleba? Niech jedzÄ ciastka.... C |
|
Data: 2009-11-07 20:48:02 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
CeSaR wrote:
...powiedziaĹ kierowca kombajna wjeĹźdĹźajÄ cego na autostrade. Skoro majÄ uĹatwiÄ wyprzedzanie, a nie mogÄ , bo droga jest za wÄ ska lub musieliby ciÄ gle staÄ, to tak, jakby teĹź nie mogli. Czyli rower nie jest najlepszym Ĺrodkiem lokomocji w naszym kraju. W Problemem nie sÄ akurat wieĹniacy na starych skĹadach (oni sÄ innym, nieoĹwietlonym lub pijanym), tylko miejscy pedalarze z rozbuchanym ego. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:37:52 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
CeSaR wrote: Bzdura .... maja ulatwic w takim wypadku gdy bedzie ku temu mozliwosc. Wiec jedziesz za nim swoim zlomem do czasu az bedzie taka mozliwosc Problemem nie sÄ akurat wieĹniacy na starych skĹadach (oni sÄ innym, nieoĹwietlonym lub pijanym), tylko miejscy pedalarze z rozbuchanym ego. W odroznieniu od miejskich dresiarzy w BMW ktorzy maja teprzewage ze moga swoim ego kogos zabic |
|
Data: 2009-11-07 19:51:58 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
jakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w zakorkowanych miastach -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-07 20:15:23 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomoĹci news:hd4fkc$s0d$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
Pewnie. Nie ma jak rower.Czyli rower nie jest najlepszym Ĺrodkiem lokomocji w naszym kraju. W razie potrzeby naleĹźy wiÄc wybraÄ inny.jakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w zakorkowanych miastach SzczegĂłlnie jak pada deszcz, jest mrĂłz, w pracy trzeba byÄ w stroju trochÄ lepszym niĹź ubĹocony dres i mieÄ czyste buty, albo trzeba przewieĹşÄ coĹ wiÄkszego. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-07 22:13:12 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomoĹci news:hd4fkc$s0d$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze: Do pracy chodze piechotka (mimo, ze przed domem 3 auta) - mam 200m do biura z domu i troche narzekam, ze za blisko (ale tak jakos wyszlo) - wolalem jak bylo 1-2 km :) Przed biurem stoi sluzbowka - jak musze gdzies pojechac w trakcie pracy. Rowerem zas lubie jezdzic w weekendy i jak mam wolny czas (latem urlop zawsze z rowerem). Zdarza sie robic i po 150km/dzien (tak - jestem sakwiarzem) - jadac czesciowo polnymi, czesciowo utwardzonymi (publicznymi) drogami - jak nie da rady inaczej, bo to nie nalezy jednak do przyjemnosci wdychac spaliny od kopcacych diesli i co chwila miec nadzieje, ze nie spotka sie jakiegos 'miszcza' na swej drodze. Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzy procz aut nic innego nie dostrzegaja na drogach - wspolnych drogach. Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s. nieraz sie wymadrzaja) - to czesto sa '_kaleki_', co to ani nie biegaja, ani nie jezdza na rowerze, zima na nartach/lyzwach etc - czyli normalnie wiekszosc polskiego spoleczenstwa :/, ktore prowadzi monotonny tryb zycia pomiedzy praca-TV-bar-dyskoteka (pod remiza;). Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy bryluja w tym wzgledzie - wiec jak ma byc u nas lepiej, skoro przyklad juz idzie z samej gory. Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy tak nie twierdzilem - ale jesli ktos codziennie dojezdza np. 5 do 10km do pracy (i jest to w miescie, gdzie istnieje infrastruktura do jazdy rowerem) i uwaza, ze nie moze do pracy dojechac inaczej jak samochodem (zakladam, ze nie musi byc dziennie w anzugu, choc z tym tez mozna sobie poradzic) - to chyba nalezy go nazwac 'sprawnym inaczej' i nie dziwota, ze w miastach tworza sie potem gigantyczne korki (wszak aut przybywa a nowych drog nie). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-07 21:24:39 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s. Drogi i ich oznakowanie sÄ dostosowane do samochodĂłw. Rower jest na drodze intruzem, czy to siÄ komuĹ podoba, czy nie i moĹźe z niej korzystaÄ tylko warunkowo. Miejsce roweru jest na ĹcieĹźce rowerowej, ew. na chodniku, poboczu czy w lesie. Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy Jaki ma sens jakiĹ "dzieĹ bez samochodu"? Czy samochĂłd to jakieĹ narzÄdzie szatana? PĂłki co to najwygodniejszy i najszybszy Ĺrodek transportu i zapewne jeszcze dĹugo takim pozostanie. Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy JeĹşdziĹem rowerem do liceum i szczegĂłlnie w porze zimowej co ktĂłryĹ raz dojeĹźdĹźaĹem caĹy w bĹocie, nie mĂłwiÄ c o ograniczonych moĹźliwoĹciach przewozowych roweru, ograniczonym wyborze ubrania (nie kaĹźdy pracuje w jeansach i bluzie) i paru innych, "drobnych" problemach. W naszych warunkach (nie tylko infrastrukturalnych, ale takĹźe klimatycznych) rower winien sĹuĹźyÄ rekreacji. OczywiĹcie ktoĹ moĹźe uĹźywaÄ go jako Ĺrodku transportu jeĹli nie staÄ go na inny lub po prostu lubi, ale zmuszanie do tego innych jest absurdem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 10:06:26 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af5e597news.home.net.pl...
AL wrote: Drogi i ich oznakowanie sa dostosowane do samochodów. Rower jest na Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej mozna jezdzic rowerem) takie same prawa jak samochod. Masz 2 wyjscia - pogodzic sie z tym albo probowac zmienic obowiazujace prawo. Nie widze powodu zebym mial mniejsze prawa do drogi tylko dlatego za akurat nie jade samochodem. Jezdzilem rowerem do liceum i szczególnie w porze zimowej co którys raz Oczywiscie ze nikt nikogo do jazdy na rowerze nie zmusza. Jesli ktos lubi pokonywac te marne 10-20 km w korkach ale "w wygodzie" lub wozi cos codziennie do pracy to wybierze samochod, jego sprawa. Ale z tymi problemami to chyba lekko przesadzasz.Wiele firm ma jakis dostep do przysznica i miejsca gdzie mozna trzymac koszule czy garnitur. Kiedys pracowalem w firmie gdzie nie bylo prysznica i to tez nie problem - wystarczylo zmienic silownie na ta najblizej pracy i juz mialem sie gdzie umyc.Dla chcacego na 90% jakies rozwiazenie sie znajdzie. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 08:54:47 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hd5220$97s$1news.onet.pl...
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af5e597news.home.net.pl... Nie ma takich samych. Ma też obowiązki, dodatkowe w stosunku do samochodów. Nie widze Reklamacje do Sejmu. |
|
Data: 2009-11-08 18:22:21 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd5tg6$ife$1news.onet.pl... Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej Nie ma takich samych. Mozesz rozwinac prosze? Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 09:56:55 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Nie ma takich samych. PoRD, ktĂłrego zapewne, jak wiÄkszoĹÄ pedalarzy, nigdy na oczy nie widziaĹeĹ mĂłwi prawie wyĹÄ cznie o obowiÄ zkach. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 12:08:06 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hd5v3o$l8a$1news.onet.pl...
Może jechać po jezdni gdy istnieje pobocze lub ścieżka rowerowa, nie musi ułatwiać wyprzedzania. |
|
Data: 2009-11-08 21:12:47 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd68ql$9mr$1news.onet.pl... "Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message Fascynujace. A nie napisalem "drodze na ktorej mozna jezdzic rowerem"? Podac link czy przesuniesz kilka postow do gory i to zauwazysz? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 11:49:35 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Fascynujace. A nie napisalem "drodze na ktorej mozna jezdzic rowerem"? I na tym, muzgu, polega m.in. to, o czym pisaĹem. Rowerem nie moĹźesz skorzystaÄ z wszystkich drĂłg dla samochodĂłw, a jeĹli nawet moĹźesz, to masz szereg ograniczeĹ z obowiÄ zkiem uĹatwienia wyprzedzania (nawet zatrzymujÄ c siÄ przy prawej krawÄdzi jezdni, jeĹli to koniecznie) na czele. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:00:04 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b04f$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: I na tym, muzgu, polega m.in. to, o czym pisalem. Rowerem nie mozesz 'Muzgu" ? Hahahaha. Samochodem tez nie mozesz korzystac z drog dla rowerow wiec Twoj argument jest dosc zabawny. Tam gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy po jezdni, samochody i rowery maja te same prawa. I chcobys pekl ze zlosci samochody nie sa uprzywilejowane. |
|
Data: 2009-11-08 12:11:15 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
'Muzgu" ? Hahahaha. Dys? Samochodem tez nie mozesz korzystac z drog dla rowerow wiec Twoj I wĹaĹnie dlatego samochĂłd jest na drodze dla rowerĂłw intruzem, nawet wiÄkszym niĹź rower na drodze dla samochodĂłw. Tam gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy po Przeczytaj wreszcie PoRD, bo oĹmieszasz siÄ dyskutujÄ c o czymĹ, o czym nie masz pojÄcia. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:21:58 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b563news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Napisales "muzgu" przez "u". Dla mnie to strasznie zabawne. Samochodem tez nie mozesz korzystac z drog dla rowerow wiec Twoj Rower moze korzystac z wiekszosci drog dostepnych tez dla samochodow. Na takich samych prawach. Tam gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy po Nadal czekam na ten cytat. Doczekam sie czy znowu z bezsilnosci sprobujesz mnie obrazic albo odpiesz nie na temat.? |
|
Data: 2009-11-08 12:29:32 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Napisales "muzgu" przez "u". Dla mnie to strasznie zabawne. Pewnie dlatego, Ĺźe nie domyĹliĹeĹ siÄ, Ĺźe zrobiĹem to celowo. Nadal czekam na ten cytat. Doczekam sie czy znowu z bezsilnosci Nie, po prostu szkoda mi czasu na dyskusjÄ z ignorantem. Chcesz dyskutowaÄ o PoRD to przeczytaj najpierw ten dokument. PĂłki tego nie zrobisz dyskusja nie ma sensu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:32:07 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b9ac$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Nie, nie domyslilem sie. Nie moj rodzaj humoru.
....czyli odpiszesz nie na temat. Nie jestem zaskoczony. |
|
Data: 2009-11-08 13:23:36 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Rower moze korzystac z wiekszosci drog dostepnych tez dla samochodow. Na takich samych prawach. Nieprawda. I jeśli jeszcze raz powtórzysz tą oczywistą bzdurę i kłamstwo, to będzie to oznaczało koniec tej dyskusji. PLONK WARNING !!! |
|
Data: 2009-11-08 22:29:33 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6d86$ju8$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: Alez plonkuj do woli. Prosze, masz powod: "Rower moze korzystac z wiekszosci drog dostepnych tez dla samochodow. Na takich samych prawach." Bo napisac dlaczego (konkretnie) to ma klamstwo to juz nie potrafisz? |
|
Data: 2009-11-08 18:00:12 | |
Autor: CeSaR | |
Urojenia rowerzysty | |
Alez plonkuj do woli. Prosze, masz powod: Kolego, orientuj się trochę bo cię Konio na prawdę plonknie i wiesz co będzie.... Taki plonk to nie są żarty - Konio nie bedzie czytał Twoich postów!!!!!!! Ja nie wiem, jak się po tym pozbierasz......... C |
|
Data: 2009-11-09 10:40:15 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: ale o co ta dyskusja: Iguan007 ma calkowita racje. Sa drogi na ktorych rower jest intruzem (np. autostrada, lub odcinki z wyraznym zakazem poruszania sie rowerow), sa drogi na ktorych samochod jest intruzem (i nie dotyczy to tylko sciezek rowerowych - jest na to odpowiedni znak). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 11:01:25 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
ale o co ta dyskusja: Iguan007 ma calkowita racje. Sa drogi na ktorych To akurat ja napisaĹem, a guano z tym polemizowaĹ. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:53:35 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: Rower ma wieksze prawa.... wyprzedzac samochod mozesz blizej niz 1 metr a rower nie :) Czy to chciales udowodnic ? |
|
Data: 2009-11-08 13:10:34 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Mozesz rozwinac prosze? Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma I o takiej drodze napisałem. Jeśli nie rozumiesz terminów o których piszesz, to już Twój problem. |
|
Data: 2009-11-08 22:26:13 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6cfp$iaf$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: Jestes dosc zabawny. Przeczytaj: I:Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? C:Może jechać po jezdni gdy istnieje pobocze lub ścieżka rowerowa, nie musi ułatwiać wyprzedzania. Wiec jesli napisalem " NA DRODZE PO KTOREJ WOLNO JEZDZIC ROWEREM" to chyba nie mialem na mysli drogi gdzie "istnieje pobocze lub ścieżka rowerowa",prawda? |
|
Data: 2009-11-08 12:39:21 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
I:Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po Na kaĹźdej drodze dla samochodĂłw rower musi (m.in.) uĹatwiaÄ wyprzedzanie. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:50:34 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6bbf9$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: A gdzie to dokladnie znalazles? Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow nic takiego nie ma |
|
Data: 2009-11-08 13:02:02 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
A gdzie to dokladnie znalazles? W PoRD. Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow W PoRD jest wiÄcej niĹź jeden artykuĹ. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 23:06:40 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6c14a$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Dokladniej? Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow Jest i co z tego? Wiec pytam gdzie znalazles "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie"? |
|
Data: 2009-11-08 13:10:33 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Jest i co z tego? Wiec pytam gdzie znalazles "Na kazdej drodze dla Poszukaj sobie. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 23:14:46 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6c349$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Czyli wymysilisz sobie nieistniejacy przepis a ja mam go szukac? Bardzo zabawne. Jesli piszesz ze taki istnieje to powiedz gdzie. Musze juz powoli konczyc bo mojej strefie czasowej jest ju po 23:00. Wroce do tej smiesznej dyskusji rano. Bedziesz mial czas zeby wymyslic/zmyslic gdzie znalazles "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie". |
|
Data: 2009-11-08 14:36:05 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Czyli wymysilisz sobie nieistniejacy przepis a ja mam go szukac? Nie kompromituj siÄ. Bardzo NapisaĹem juĹź kilka razy, Ĺźe w PoRD. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 06:09:45 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6d755$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Powiesz gdzie znalazles czy skupisz sie na osobistyc atakach?
Napisales. Ale jakos nie wiesz gdzie w PoRD. Wiesz dlaczego ? Bo takiego przepisu nie ma. |
|
Data: 2009-11-08 12:19:17 | |
Autor: WS | |
Urojenia rowerzysty | |
On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote:
> Napisalem juz kilka razy, ze w PoRD. Google wylaczyli, czy co? poszukac sobie nie mozesz...? Art. 24. 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania i bezpośrednio po nim zwiększania prędkości. Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania. calosc np. tu: http://www.abc.com.pl/serwis/du/1997/0602.htm WS |
|
Data: 2009-11-08 22:00:10 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 12:19:17 -0800 (PST), WS napisał(a):
Kierujący Ciekawe kiedy wywalą, nakaz jazdy możliwie blisko prawej krawędzi jezdni dotyczący wszystkich kierujących jest w art. 16 ust. 4. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-09 09:55:47 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
KierujÄ cy Przeczytaj dokĹadniej te dwa artykuĹy. MĂłwiÄ o czym innym. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 06:24:25 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"WS" <LipnyAdresDlaSpamerow@chello.pl> wrote in message news:34a067b2-e19e-48e3-8c7e-1503b8946858o10g2000yqa.googlegroups.com... On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote: > Napisalem juz kilka razy, ze w PoRD. Art. 24. 6. Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie I to jest konkretna odpowiedz - tak mozna dyskutowac. Czywiscie przyznaje racje i przyznaje sie do bledu. |
|
Data: 2009-11-22 07:55:58 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
WS pisze:
On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote: Art 24 p.1 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: 1) ma odpowiednią widoczność i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; Jesli wiec samochod utrudnia poruszanie sie rowerzyscie lamie prawo... |
|
Data: 2009-11-22 07:56:48 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
WS pisze:
On 8 Lis, 21:09, "Iguan007" <iguan...@poczta.onet.pl> wrote: Przy czyn przepis dotyczy pojazdow wielosladowych :) taka wykladnia. |
|
Data: 2009-11-08 20:20:03 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Powiesz gdzie znalazles (...) Wiem, ale nie powiem. Wiesz dlaczego ? Bo takiego Skoro przerasta CiÄ wyszukanie tego przepisu, to przeczytaj caĹoĹÄ. Na pewno wtedy znajdziesz (o ile potrafisz czytaÄ ze zrozumieniem, co wcale nie jest takie oczywiste...). Lektura pozostaĹych artykuĹĂłw, ktĂłrych nie znasz, ale na ich temat radoĹnie gardĹujesz, na pewno Ci nie zaszkodzi. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 06:26:16 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af727f3$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Widzisz, kolega WS potrafil podac konretny przepis. Bez osobistych atakow, bez lania wody.Bierz przyklad. |
|
Data: 2009-11-08 20:43:11 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Widzisz, kolega WS potrafil podac konretny przepis. Bez osobistych Ja teĹź potrafiÄ, ale nie chcÄ. Tak jak Tobie nie chce siÄ nawet przeczytaÄ PoRD na temat ktĂłrego siÄ wymÄ drzasz. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 17:54:59 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie. Już miałeś to cytowane w tym wątku ingorancie. Nawet tego nie byłeś łaskaw przeczytać, o PORD nie wspominając. Ale pysk drzesz, jakbyś wszystkie mądrości połknął. |
|
Data: 2009-11-09 06:11:27 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6t51$sqb$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: Podaj arytykul. Tylko tyle. Nie atakuj mnie, nie pisz od rzeczy. Podaj kojnkretny artykul mowiacy, cytuje "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie" |
|
Data: 2009-11-08 21:56:44 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:hd78lb$sts$1news.onet.pl Iguan007
<iguan007@poczta.onet.pl> pisze: Podaj kojnkretny artykul mowiacy, cytuje "Na kazdej drodze dla samochodów rower musi (m.in.) ulatwiac wyprzedzanie"Kałvalino nie podaje podstaw prawnych, bo ich nie zna (a nawet jak przypadkiem zna, to czerpie chorą przyjemność z głupich odpowiedzi typu "wiem, ale nie powiem", zresztą nie on jeden, jak daje się zauważyć). Za tę głupotę go pogoniono z pl.soc.prawo. Zaś cytat to bzdura. Kierujący rowerem (nie rower) nie musi ułatwiać wyprzedzania na _każdej_ drodze (raczej jezdni), bo nie po każdej może jechać. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-09 00:36:28 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte wrote:
KaĹvalino nie podaje podstaw prawnych, bo ich nie zna (a nawet jak PrzecieĹź cytowaĹem wczeĹniej w tym wÄ tku, a potem objawiĹ siÄ guano, ktĂłry najpierw poudawaĹ eksperta od PoRD, a gdy wyszĹo na jaw, Ĺźe nawet ww. nie przeczytaĹ, to rozkazaĹ, by podano mu wszystko na tacy. KierujÄ cy Jotte, co Wy tam palicie? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 01:44:30 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomoĹci news:4af7640c$1news.home.net.pl to <to@abc.xyz> pisze:
potem objawiĹ siÄ guano,To siÄ zdarza doĹÄ czÄsto. Jotte, co Wy tam palicie?Ja? radomskie, ale jak wolisz, to Franz ma Camele. :)) -- Jotte |
|
Data: 2009-11-09 09:25:29 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
A gdzie to dokladnie znalazles? Bo w PORD, w art 33 dot ruchu rowerow nic takiego nie ma Bo Ty nie możesz przeczytać kilku postów wstecz, więc ja mam to robić za Ciebie? Uszy po sobie i przeproś za lenistwo, zamiast się ciskać i czegoś żądać. |
|
Data: 2009-11-08 17:53:28 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
I:Jakie inne PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? Nieprawda. Po drodze przy której istnieje ścieżka rowerowa lub pobocze możesz jeździć rowerem. A o to pytałeś. Tyle że nie możesz po jezdni, czyli NIE MASZ takich samych praw jak samochody. |
|
Data: 2009-11-09 06:15:52 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote in message news:hd6t27$sir$1news.onet.pl... Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news: Nieprawda. Och, o to Ci chodzi? Wiec dobrze, niech bedzie jezdnia,. Zebys juz nie mial wiecej watpliwoaci, wykluczam te dwa przypadki ponizej. Czy teraz mi juz powiesz jakie inne prawa ma samochod na pozostalych drogach. Art. 33. 1. Kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z drogi dla rowerów lub z drogi dla rowerów i pieszych. Kierujący rowerem, korzystając z drogi dla rowerów i pieszych, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność i ustępować miejsca pieszym. 1a. W razie braku drogi dla rowerów lub drogi dla rowerów i pieszych kierujący rowerem jednośladowym jest obowiązany korzystać z pobocza, z zastrzeżeniem art. 16 ust. 5, a jeżeli nie jest to możliwe - z jezdni |
|
Data: 2009-11-08 20:43:58 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Och, o to Ci chodzi? Wiec dobrze, niech bedzie jezdnia,. Zebys juz nie Na przykĹad moĹźe jechaÄ obok innego uczestnika ruchu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 09:27:31 | |
Autor: Cavallino | |
Urojenia rowerzysty | |
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:
Wiec jesli napisalem " NA DRODZE PO KTOREJ WOLNO JEZDZIC ROWEREM" to chyba nie mialem na mysli drogi gdzie "istnieje pobocze lub ścieżka rowerowa",prawda? Tak, o to. Że nie znasz pojęć którymi się posługujesz. Wiec dobrze, niech bedzie jezdnia,. Zebys juz nie mial wiecej watpliwoaci, wykluczam te dwa przypadki ponizej. ROTFL !!!! Jasne, że jak wykluczysz wszystkie przypadki w których samochód ma inne prawa niż rower to będą miały takie same prawa. Ale to jeszcze nie znaczy że mają takie same prawa tak w ogóle, o czym poszła dyskusja. |
|
Data: 2009-11-22 07:51:03 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Użytkownik "Iguan007" <iguan007@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:hd5v3o$l8a$1news.onet.pl... Rower nie musi ulatwiac wyprzedzania. Nasz drogi "to" was sprytnie oszukał cytujac fragment. Zapomnial o tym iz wyprzedzac wolno tylko wtedy gdy jest miejsce.... ale kto by sie tym przejmowal. |
|
Data: 2009-11-22 07:40:11 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Cavallino pisze:
Nie ma takich samych. A samochody maja wzgledem roweru, pozatym rower byl pierwszy :) |
|
Data: 2009-11-08 09:55:29 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej Otóş nie, przeczytaj PoRD lub, jeĹli ten tekst wydaje Ci siÄ zbyt dĹugi ĹźebyĹ mĂłgĹ go przyswoiÄ, chociaĹź fragmenty cytowane w tym wÄ tku. Wiele firm ma jakis dostep do To teraz jeszcze policz czas dojazdu razem z braniem prysznica, przebieraniem itd. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 20:11:51 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af69591$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Prosze sprecyzuj. Jeszcze raz - Jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? To teraz jeszcze policz czas dojazdu razem z braniem prysznica, Ciekawe, napisalem gdzies ze dojedziesz szybciej rowerem? A prysznic chyba rano i tak bierzesz wiec co za roznica czy w domu czy pracy. Dlaczego chcesz go "doliczac"? Pozdrawiam, Iguan \ -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 10:19:10 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Prosze sprecyzuj. Jeszcze raz - Jakie inne konkretnie PRAWA (nie OdpowiedĹş masz juĹź w tym wÄ tku. To teraz jeszcze policz czas dojazdu razem z braniem prysznica, To po cholerÄ jechaÄ do pracy rowerem? Mniej wygodnie, wolniej i inhalacja spalinami gratis. A prysznic W praktyce jak nie bÄdÄ braĹ prysznica to i tak nie wyjdÄ wczeĹniej z domu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 20:30:37 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af69b1e$1news.home.net.pl...
Iguan007 wrote: Wiec skopiuj i wklej. Bo nie wiem co masz na mysli. To po cholere jechac do pracy rowerem? Mniej wygodnie, wolniej i Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do pracy. I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. A prysznic Nie rozumiem. Chciales doliczacz prysznic do czasu dotarcia do pracy przy jezdzie rowerem. Przy dojezdzie samochodem tez bierzesz prysznic. Wiec dlaczego go doliczasz do roweru a samochodu nie? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 10:37:04 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Wiec skopiuj i wklej. Bo nie wiem co masz na mysli. Nie chce mi siÄ pisaÄ kilka razy tego samego w jednym wÄ tku. Przeczytaj PoRD i ten wÄ tek, to moĹźe sam do tego dojdziesz. Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do ....oraz dziennÄ porcjÄ inhalacji spalinami i bĹota w ustach. I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. To niech jadÄ . To jedyny racjonalny powĂłd w naszych realiach i piszÄ to caĹkiem powaznie. W praktyce jak nie bede bral prysznica to i tak nie wyjde wczesniej zNie rozumiem. Chciales doliczacz prysznic do czasu dotarcia do pracy Przeczytaj zdanie ktĂłre zacytowaĹeĹ i sprĂłbuj jednak je zrozumieÄ. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 11:52:27 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 8 Nov 2009 11:37:04 +0100, to napisał(a):
Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do O kurka, masz jakieś przedziwne doświadczenia z jazdy na rowerze. Ja nawet po maratonie rowerowym w Krakowie nie miałem w ustach błota, a trochę go tam było. Zwykle też mam na rowerze błotniki, które znaczącą część błota zbierają :) I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. Jak ktoś ma 2-3 km do pracy to też ma według ciebie jeździć samochodem? -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 11:01:30 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
O kurka, masz jakieĹ przedziwne doĹwiadczenia z jazdy na rowerze. Ja Maraton odbywaĹ siÄ zimÄ w bĹocie poĹniegowym i w normalnych ruchu, wĹrĂłd samochodĂłw? Jak ktoĹ ma 2-3 km do pracy to teĹź ma wedĹug ciebie jeĹşdziÄ samochodem? A dlaczego nie? -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 13:00:20 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia 8 Nov 2009 12:01:30 +0100, to napisał(a):
Jak ktoś ma 2-3 km do pracy to też ma według ciebie jeździć samochodem? No cóż, nie będę pisał o szybkim zużywaniu się samochodu przy takim użytkowaniu, bo to chyba nie ma sensu. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 12:12:58 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
MadMan wrote:
Jak ktoĹ ma 2-3 km do pracy to teĹź ma wedĹug ciebie jeĹşdziÄ Masz racje, to nie ma sensu, bo to Ĺźaden argument. Wszystko siÄ zuĹźywa jak siÄ z tego korzysta. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 20:47:06 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af69f50$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: No, czyli wygralem :) Nie potrafisz odpowiedziec na pytanie "Jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem?" Bo za jednym zamachem zalatwiasz dzienna porcje cwiczen i dojazd do Nie jezdzij jak nie lubisz. Twoja sprawa. I wyobraz sobie ze niektorzy wola jechac na rowerze niz samochodem. To niech jada. To jedyny racjonalny powód w naszych realiach i pisze to Ale sie myslisz. Wyobraz sobie ze niektorzy np. trenuja do jakichs zawodow i musza rownoczesnie normalnie pracowac. Te 2 godziny dziennie na rowerze to nie jest takie calkiem nic. W praktyce jak nie bede bral prysznica to i tak nie wyjde wczesniej zNie rozumiem. Chciales doliczacz prysznic do czasu dotarcia do pracy Wybacz, nadal nie rozumiem. Piszesz ze czas dojazdu do pracy rowerem = jazda + prysznic. I dojazd samochodem = jazda + prysznic. Wiec dlaczego doliczasz prysznic tylko do roweru. Nie bierzesz prysznica jak jedziesz samochodem? O to chodzi? Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 10:56:10 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
No, czyli wygralem :) Nie potrafisz odpowiedziec na pytanie "Jakie inne Ty masz 15 lat i wĹaĹnie kupiĹeĹ sobie pierwszy rower? Bo taki poziom rozumowania prezentujesz. Ale sie myslisz. Wyobraz sobie ze niektorzy np. trenuja do jakichs Ĺapiesz w ogĂłle temat dyskusji? Mowa jest o tym, ktĂłry Ĺrodek transportu jest najlepszy w wiÄkszoĹci sytuacji. Wybacz, nadal nie rozumiem. Piszesz ze czas dojazdu do pracy rowerem = NapiszÄ kolejny raz i sprĂłbuj tym razem zrozumieÄ. JeĹli nie wezmÄ prysznica w domu to i tak wyjdÄ o tej samej porze, jeĹli nie później, bo prysznic pozwala szybko siÄ obudziÄ, po za tym nie wydĹuĹźa zasadniczo czasu porannej toalety, chyba, Ĺźe ktoĹ sypia w ubraniu. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 21:06:05 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6a3canews.home.net.pl... Iguan007 wrote: Tak unikasz odpowiedzi na pytanie? Hahahaha, rewelacja. Moze sprobujesz odpowiedziec? Jeszcze raz, jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? O to sie przyczepiles ale teraz nie potrafisz odpowiedzic tylko bawisz sie w jakies personalne ataki Ale sie myslisz. Wyobraz sobie ze niektorzy np. trenuja do jakichs Lapiesz na jakie posty odpowiadasz? Nic o "najlepszym srodku transportu nie pisalem". Wiec dlaczego odpowiadales? Chcesz rozmawiac o "najlepszym srodku transportu"? Nie ma takiego. Bo jeden chce czytac ksiazke w pociagu, inny smigac na motocyklu czy rowerze a jeszcze inny siedzic wygodnie w samochodzie. Wybacz, nadal nie rozumiem. Piszesz ze czas dojazdu do pracy rowerem = czyli piszesz ze jak pojedziesz samochodem to nie wezmiesz prysznica. Wybacz, do mnie to nie ma zastosowania - biore prysznic niezaleznie czy jade samochodem czy rowerem. Pozdrawiam, Iguan -- -- Iguan007 Sezon caly rok: http://picasaweb.google.com/iguan007/Australia -- |
|
Data: 2009-11-08 11:45:45 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Tak unikasz odpowiedzi na pytanie? Hahahaha, rewelacja. "Poznasz gĹupiego po Ĺmiechu jego." Moze sprobujesz CzĹowieku, skup siÄ. NapisaĹem: "Drogi i ich oznakowanie sÄ dostosowane do samochodĂłw. Rower jest na drodze intruzem, czy to siÄ komuĹ podoba, czy nie i moĹźe z niej korzystaÄ tylko warunkowo. (...)", a Ty bredzisz coĹ nie na temat o jakichĹ "PRAWACH" rozpatrujÄ c je w dodatku w oderwaniu od obowiÄ zkĂłw, co jest nonsensem. Przeczytaj wreszcie PoRD to zrozumiesz, na czym polega "warunkowoĹÄ" korzystania rowerem z drĂłg dla samochodĂłw. Lapiesz na jakie posty odpowiadasz? Nic o "najlepszym srodku transportu Wiesz co to takiego kontekst dyskusji? Napisze kolejny raz i sprĂłbuj tym razem zrozumiec. Jesli nie wezme Twoja "logika" wrÄcz powala. OczywiĹcie, Ĺźe wezmÄ, ale nie wyjdÄ z tego powodu później z domu (powody zacytowaĹeĹ), natomiast jeĹli chciaĹbym wziÄ Ä prysznic na miejscu, to musiaĹbym byÄ tam odpowiednio wczeĹniej. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 21:55:56 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6af69$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Daruj sobie te zalosne personalne teksty. Moze sprobujesz Nieprawda. Nie ma takiego pojecia jak "intruz" w PORD. Mozesz sobie tupac nozka ale tam gdzie mi prawo pozwala bede jezdzil rowerem i nie zamierzam uznawac jakiejs wyimaginowanej wyzszosci samochodu. a Ty bredzisz Wiec wreszcie odpowiedz na moje pytanie a ktore sie tak awanturujesz - jakie inne konkretnie PRAWA (nie pisalem o obowiazkach) ma samochod na drodze po ktorej wolno jedzic tez rowerem? Lapiesz na jakie posty odpowiadasz? Nic o "najlepszym srodku transportu Wiesz na jakie posty odpowiadasz? Mowilem cos o "najlepszym srodku transportu"? Rozmawiasz ze mna czy ze swoja wyobraznia? Napisze kolejny raz i spróbuj tym razem zrozumiec. Jesli nie wezme Jesli bierzesz prysznic przed jazda samochodem albo po jezdzie rowerem to doliczanie prysznica do czasu podrozy rowerem jest bezcelowe.Czegos nie rozumiesz? |
|
Data: 2009-11-08 12:09:05 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Czlowieku, skup sie. Napisalem: "Drogi i ich oznakowanie sa dostosowane I w tym momencie poznajesz nowy wyraz: "przenoĹnia". Mozesz sobie Przeczytasz wreszcie PoRD, czy bÄdziesz tak sobie dalej radoĹnie bredziĹ? a Ty bredzisz Nie bÄdÄ odpowiadaĹ na dowolnie gĹupie pytanie tylko dlatego, Ĺźe je zadaĹeĹ. PowĂłd sam zacytowaĹeĹ. Twoja "logika" wrecz powala. Oczywiscie, ze wezme, ale nie wyjde z tego Nie jest muzgu, bo jeĹli biorÄ prysznic w domu to nie wpĹywa to nijak na czas dojazdu, bo i tak wyjdÄ z domu o tej samej porze, a jeĹli wezmÄ na miejscu, to wpĹywa, bo muszÄ byÄ na miejscu wczeĹniej, a wiÄc i wyjĹÄ wczeĹniej. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:18:16 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6b4e1$1news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Albo "wyobraznia" Mozesz sobie Nie, poczekam az mi wreszcie podasz na czym polega wyimagnowana wyzszosc samochodu na drogach gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy i samochodowy. Nie bede odpowiadal na dowolnie glupie pytanie tylko dlatego, ze je No popatrz a wlasnie przyczepiles sie do mojej pierwszej wypowiedzi, cytuje "Niezaleznie czy Ci sie to podoba czy nie, rower ma na drodze (na ktorej mozna jezdzic rowerem) takie same prawa jak samochod". A teraz nie chcesz na to odpowiedziec. To dlaczego sie na poczatku do tego przyczepiles jesli nie masz w tym temacie nic do powiedzenia? Jesli bierzesz prysznic przed jazda samochodem albo po jezdzie rowerem Coraz lepiej sie bawie.Mistrzu, jesli bierzesz prysznic 10 minut to niezaleznie czy pojedziesz samochodem czy rowerem poswiecisz na to 10 minut.Niezaleznie czy bedzie to przed czy po podrozy. Dlaczego doliczasz to tylko do roweru? |
|
Data: 2009-11-08 12:37:26 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Iguan007 wrote:
Przeczytasz wreszcie PoRD, czy bedziesz tak sobie dalej radosnie Skoro nie zamierzasz zapoznaÄ siÄ z dokumentem o ktĂłrym dyskutujesz, to dyskutuj sobie dalej sam ze sobÄ . Coraz lepiej sie bawie.Mistrzu, jesli bierzesz prysznic 10 minut to Jak mĂłwiĹem, "poznasz gĹupiego po Ĺmiechu jego". OdpowiedĹş na to pytanie masz juĹź w tym wÄ tku. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-08 22:43:05 | |
Autor: Iguan007 | |
Urojenia rowerzysty | |
"to" <to@abc.xyz> wrote in message news:4af6bb86news.home.net.pl... Iguan007 wrote: Wybacz, w PORD ktory znam nie ma pojecia "intruza". Ale szkoda, myslalem ze przynajmniej sprobujesz uzasadnic swoja zabawna teze o wyzszosci samochodu nad rowerem na drogach gdzie PORD dopuszcza ruch rowerowy i samochodowy. Coraz lepiej sie bawie.Mistrzu, jesli bierzesz prysznic 10 minut to Oj, postaraj sie troche bardziej i dostarcz wiekszej porcji rozrywki. Wytlumacz wszytkim czytajacym dlaczego doliczasz pysznic do tylko czasu podrozy rowerem jesli bierzesz go niezaleznie od srodka trasportu. |
|
Data: 2009-11-22 07:52:36 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Iguan007 wrote: Rower na drodze byl przed samochodem. Ba patrzac na szerokosc pasow mam wrazenie iz samochod to intruz bo oznakowanie jest dostosowane do autobusow wystarczy spojrzec jak wysoko jest sygnalizacja zawieszona. Samochod to intruz drogowy, a ze ich duzo.... stonki tez bywalo duzo |
|
Data: 2009-11-22 07:49:52 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Ĺapiesz w ogĂłle temat dyskusji? Mowa jest o tym, ktĂłry Ĺrodek transportu jest najlepszy w wiÄkszoĹci sytuacji. Bez watpienia Autobus czy to wlasny czy "cudzy" (pomijajac koszty) |
|
Data: 2009-11-22 07:43:30 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Iguan007 wrote: Za chwile beda rowery elektryczne.... chyba sie bedziesz musial zaplakac na smierc. Ten przepis nie dotyczy rowerow a pojazdow wolnobieznych i bez silnika ale WIELOSLADOWYCH. |
|
Data: 2009-11-22 07:48:12 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Iguan007 wrote: Moj Drogi "to" ... zmuszenie rowerzysty do zatrzymania przed panem w dresioworze lamie nastepujacy przepis" Art. 24. 1. KierujÄ cy pojazdem jest obowiÄ zany przed wyprzedzaniem upewniÄ siÄ w szczegĂłlnoĹci, czy: 1) ma odpowiedniÄ widocznoĹÄ i dostateczne miejsce do wyprzedzania bez utrudnienia komukolwiek ruchu; Wiec piszesz pierdoly o tym iz rowerzysci maja zjezdzac z drogi bo jedzie "to" |
|
Data: 2009-11-22 14:04:40 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 22 Nov 2009 07:48:12 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
Art. 24. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany przed wyprzedzaniem upewnić się w szczególności, czy: Wiec piszesz pierdoly o tym iz rowerzysci maja zjezdzac z drogi bo jedzie "to" Jasiu, pomidor jest czerwony. Więc jesteś głupim chujem. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-11-24 07:45:56 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Adam Płaszczyca pisze:
Jasiu, pomidor jest czerwony. Pograzasz sie ... dramatycznie.... Ale przestepcy podatkowi i przebijacze numerow tak maja nie ma sie co przejmowac. Widze ze znalazles nowy serwer news po zablokowaniu dwoch kolejnych ... Zasadniczo dno z mulem... |
|
Data: 2009-11-24 23:55:54 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Tue, 24 Nov 2009 07:45:56 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
Jasiu, pomidor jest czerwony. Gówno widzisz, głupi chuju. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-11-09 15:19:35 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Sat, 7 Nov 2009, to wrote:
Drogi i ich oznakowanie są dostosowane do samochodów. Rower jest na Właśnie napisałeś coś, z czego wynika, że np. pieszy będzie intruzem na chodniku. Polecam definicję drogi. Jeździłem rowerem do liceum i szczególnie w porze zimowej co któryś raz Mało kogo *stać* na to, aby oddawać się *tylko* rekreacji w rozsądnym rozmiarze. Dlatego rower, jako środek który pozwala przynajmniej niekiedy połączyć ową rekreację z innymi "powodami życiowymi" to coś więcej niż np. narty (poza obszarami "ścisłych gór" rzecz jasna :), gdzie mogą posłużyć do komunikacji). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-09 19:11:32 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Drogi i ich oznakowanie sÄ dostosowane do samochodĂłw. Rower jest na WyĹÄ cznie gdy wyrwie siÄ mojÄ wypowiedĹş z kontekstu. MaĹo kogo *staÄ* na to, aby oddawaÄ siÄ *tylko* rekreacji w rozsÄ dnym Przeciskanie siÄ w smrodzie spalin przez zakorkowane ulice to Ĺźadna rekreacja. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:39:19 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
Drogi i ich oznakowanie sÄ dostosowane do samochodĂłw. Rower jest na drodze intruzem, czy to siÄ komuĹ podoba, czy nie i moĹźe z niej korzystaÄ tylko warunkowo. Miejsce roweru jest na ĹcieĹźce rowerowej, ew. na chodniku, poboczu czy w lesie. A moim zdaniem szerokosc pasa sugeruje ze jednak drogi sa dostosowane do autobusow a nie dresow w BMW. Miejsce BMW jest w stodole a nie na drodze |
|
Data: 2009-11-08 18:50:26 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomoĹci news:hd4nt7$t68$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
No, 200 m to nawet nie warto odpalaÄ. Ale w te fascynujÄ ce 2 km na mrozie, w zacinajÄ cym deszczu, z zakupami zrobionymi po drodze itp. to jakoĹ za bardzo nie wierzÄ... :)Do pracy chodze piechotka (mimo, ze przed domem 3 auta) - mam 200m doPewnie. Nie ma jak rower.Czyli rower nie jest najlepszym Ĺrodkiem lokomocji w naszym kraju. W razie potrzeby naleĹźy wiÄc wybraÄ inny.jakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w zakorkowanych miastach Rowerem zas lubie jezdzic w weekendy i jak mam wolny czas (latem urlopNo wĹaĹnie. Rower to bardzo fajny pojazd rekreacyjny i sportowy. Dla czystej przyjemnoĹci. Jako Ĺrodek komunikacyjno-transportowy w naszym kraju i w naszych warunkach klimatycznych raczej bez sensu (chyba, Ĺźe z koniecznoĹci). Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! SĹyszaĹeĹ coĹ o hemoroidach? :))) Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzyA np. jadÄ cy wierzchem jest OK? Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s.Mnie tam nic do cudzego trybu Ĺźycia - niech nie biegajÄ , nie pedaĹujÄ , itp. - tym nikomu nie zaszkodzÄ (najwyĹźej sobie). Bardziej groĹşni sÄ tacy, co nie myĹlÄ albo robiÄ to nieudolnie - coĹ moĹźe od nich zaleĹźeÄ. Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy bryluja w tym wzgledzie - wiec jak ma byc u nas lepiej, skoro przyklad juz idzie z samej gory.PrzecieĹź to gĹupota - dzieĹ bez samochodu, co mnie obchodzi, Ĺźe ktoĹ sobie coĹ tam takiego lansuje? Niech sobie lansuje dzieĹ bez mycia (oszczÄdzanie wody i chemii higienicznej), dzieĹ bez komputera (prÄ d!), dzieĹ bez jedzenia (spoĹeczny problem chorĂłb zwiÄ zanych z otyĹoĹciÄ ), a nawet dzieĹ bez majtek (uzasadnienia niech sobie sam wymyĹli). Ja mam to gdzieĹ. Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy tak nie twierdzilem - ale jesli ktos codziennie dojezdza np. 5 do 10km do pracy (i jest to w miescie, gdzie istnieje infrastruktura do jazdy rowerem) i uwaza, ze nie moze do pracy dojechac inaczej jak samochodem (zakladam, ze nie musi byc dziennie w anzugu, choc z tym tez mozna sobie poradzic) - to chyba nalezy go nazwac 'sprawnym inaczej' i nie dziwota, ze w miastach tworza sie potem gigantyczne korki (wszak aut przybywa a nowych drog nie).JeĹli ktoĹ majÄ c wybĂłr woli pojechaÄ 10 km do pracy rano w sĹonecznÄ pogodÄ, a po 8h wracaÄ w deszczu mokry i zĹachany zamiast przemieszczaÄ siÄ jak czĹowiek cywilizowany to chyba naleĹźy go nazwaÄ "mÄ drym odwrotnie". -- Jotte |
|
Data: 2009-11-08 19:15:37 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 18:50:26 +0100, Jotte napisał(a):
Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałeś coś o hemoroidach? :))) Eee, rozwiń... Nie cierpię na toto, mimo tego że w lipcu 100 km to był standard. We wrześniu udało się w końcu zrobić 200. -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 20:43:23 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:19e9sqm2iqr0p$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> pisze: Skąd wiesz?Eee, rozwiń... Nie cierpię na toto,Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! Słyszałeś coś o hemoroidach? :))) Może wczesna faza i nie ma objawów. Wszystko z czasem, nie martw się. mimo tego że w lipcu 100 km to byłCodziennie??? Czy raz, a potem odchorowywałeś? http://www.onclinic.pl/pl/proktologia_hemoroidy.php zresztą google się chyba nie popsuło? -- Jotte |
|
Data: 2009-11-08 22:08:04 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 20:43:23 +0100, Jotte napisał(a):
mimo tego że w lipcu 100 km to byłCodziennie??? 200 raz. Nie odchorowywałem, tylko regenerowałem się - dosyć trudna obiektywnie trasa: http://madman.bikestats.pl/index.php?did=232782 100 często: http://madman.bikestats.pl/index.php?m=7&y=2009 -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 22:26:30 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:1qp1v4swn8n0b$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> pisze: No dobrze, wszystko ładnie i wierzę nawet, że prawda.200 raz. Nie odchorowywałem, tylko regenerowałem się - dosyć trudnamimo tego że w lipcu 100 km to byłCodziennie??? Tylko - po co? W filmie pt. "7 wspaniałych" jest taki dowcip (lubię go nieraz przytoczyć, bo fajny, a i adekwatny bywa): pewien gość rozebrał się do golasa i wskoczył między kaktusy. Jak go poranionego wyciągnęli i spytali dlaczego to zrobił, to odpowiedział: "wydawało mi się, że to dobry pomysł"... -- Jotte |
|
Data: 2009-11-08 22:31:58 | |
Autor: MadMan | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 8 Nov 2009 22:26:30 +0100, Jotte napisał(a):
No dobrze, wszystko ładnie i wierzę nawet, że prawda. Bo lubię. Chyba wystarczający powód? :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-11-08 22:43:39 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomości news:nseij97borp7$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> pisze: Z pewnością. Różne rzeczy ludzie lubią.No dobrze, wszystko ładnie i wierzę nawet, że prawda.Bo lubię. Chyba wystarczający powód? :) -- Jotte |
|
Data: 2009-11-09 11:01:23 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomoĹci news:hd4nt7$t68$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:ale ja nie mowie, by codziennie, w mrozie, w ulewie jezdzic rowerem. Ale przynajmniej 50% dni okresie wiosna-jesien sie do tego nadaje. Na zime to rower tylko z oponami z kolcami i raczej jazda w miescie nie jest przyjemnoscia - zreszta podobnie jak na motorze/skuterze. Nie robny z tego jakies demagogii, ze codziennie TRZEBA rowerem - ja tak przynajmniej nie powiedzialem. ale czasami w tygodniu, przy dobrej pogodzie (bezdeszczowej, okres wiosna-jesien), czesc ludzi dojezdzajacych te 5-10km do pracy przesiadla by sie na zdrowszy srodek transportu - to korki na drogach bylyby znacznie mniejszeRowerem zas lubie jezdzic w weekendy i jak mam wolny czas (latem urlopNo wĹaĹnie. Rower to bardzo fajny pojazd rekreacyjny i sportowy. Dla czystej przyjemnoĹci. Jako Ĺrodek komunikacyjno-transportowy w naszym kraju i w naszych warunkach klimatycznych raczej bez sensu (chyba, Ĺźe z koniecznoĹci). a slyszales o ludziach, ktorzy na dobe robia i 600km?Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! SĹyszaĹeĹ coĹ o hemoroidach? :))) (tak wiem - to jest hardkore, ale da sie) Pewno nie miesci Ci sie w glowie, ze sa osoby, ktore robia rocznie na rowerze wiecej km niz Ty swim samochodem. I nie maja hemoroidow. a kiedy widziales osobe jadac wierzchem po drodze publicznej?Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzyA np. jadÄ cy wierzchem jest OK? A jesli widziales, to ile razy? (zakladam, ze nie mieszkasz na wsi i sasiad codziennie nie dowozi w ten sposob dzieci do szkoly) ;) Najgorzej, ze Ci, ktorzy niedostrzegaja nic poza autami (i na p.m.s.Mnie tam nic do cudzego trybu Ĺźycia - niech nie biegajÄ , nie pedaĹujÄ , itp. - tym nikomu nie zaszkodzÄ (najwyĹźej sobie). Bardziej groĹşni sÄ tacy, co nie myĹlÄ albo robiÄ to nieudolnie - coĹ moĹźe od nich zaleĹźeÄ. ja tez - ale polskie spoleczenstwo to kalectwo - jesli masz taki tryb zycia, tzn, ze Twoje dzieci maja duze proawdopodobienstwo prowadzic podobny tryb zycia. Potem skutkuje to tym jak w klasie mojego syna: jest wyjscie na basen do parku wodnego - jedzie tylko 50% dzieci (koszty pokrywa miasto) - wiekszosc dzieci w wieku 9-10 lat nie potrafi plywac. Ba, rozmawiam z kolegami 10 lat mlodszymi w pracy - i co slysze: nigdy nie chodzili po gorach (mamy 80km do Beskidow), nie maja rowera (jezdzili ostatni raz w szkole), nie umieja plywac, nigdy nie probowali nawet swych sil na nartach, no, ale na samochodach to sie znaja jak nikt ;) i co weekend obowiazkowa dyskoteka. Obserwujac jak te osoby sie poruszaja (integracyjne wyjazdy firmowe) - to sa kaleki jak na osoby w wieku 25lat. ale ten dzien 'bez samochodu' czesto oglaszaja sami politycy, badz z ich wielkim blogoslawienstwem.Widac zreszta jak w PL wyglada dzien bez samochodu - zwlaszcza politycy bryluja w tym wzgledzie - wiec jak ma byc u nas lepiej, skoro przyklad juz idzie z samej gory.PrzecieĹź to gĹupota - dzieĹ bez samochodu, co mnie obchodzi, Ĺźe ktoĹ sobie coĹ tam takiego lansuje? Do Ciebie nic nie mam ;) Nie zawsze rower jest najodpowiedniejszym srodkiem transportu - nigdy tak nie twierdzilem - ale jesli ktos codziennie dojezdza np. 5 do 10km do pracy (i jest to w miescie, gdzie istnieje infrastruktura do jazdy rowerem) i uwaza, ze nie moze do pracy dojechac inaczej jak samochodem (zakladam, ze nie musi byc dziennie w anzugu, choc z tym tez mozna sobie poradzic) - to chyba nalezy go nazwac 'sprawnym inaczej' i nie dziwota, ze w miastach tworza sie potem gigantyczne korki (wszak aut przybywa a nowych drog nie).JeĹli ktoĹ majÄ c wybĂłr woli pojechaÄ 10 km do pracy rano w sĹonecznÄ pogodÄ, a po 8h wracaÄ w deszczu mokry i zĹachany zamiast przemieszczaÄ siÄ jak czĹowiek cywilizowany to chyba naleĹźy go nazwaÄ "mÄ drym odwrotnie". a ile jest takich dni w roku? Wszystkie spoleczenstwa zachodniej Europy sa w takim razie .madre odwrotnie', natomiast w Polsce - krainie dojrzalych samochodow i szerokich autostrad - wiedza co lepsze ;) -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 12:19:22 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
a ile jest takich dni w roku? Po pierwsze nie jest prawdÄ , jakoby spoĹeczeĹstwa zachodniej Europy przesiadaĹy siÄ z samochodĂłw na rowery. Po drugie tam specyfika jest jednak zwykle mocno inna, co innego wyciÄ gnÄ Ä rower z garaĹźu i popedaĹowaÄ po drodze dla rowerĂłw przy dobrej pogodzie kilka km do pracy, a co innego taszczyÄ rower z mieszkania, jechaÄ w smrodzie spalin wĹrĂłd aut po dziurawych ulicach, a na koniec modliÄ siÄ, by nikt tego roweru nie ukradĹ. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 15:28:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Urojenia rowerzysty | |
On Mon, 9 Nov 2009, to wrote:
AL wrote: Nie odniosę się. Po drugie tam specyfika jest Jak to "co innego"? No toć idę i wyciągam rower. Z garażu. O co chodzi? i popedałować po drodze dla rowerów Biorąc pod uwagę parę filmików z Holandii, to owszem, polega to na tym, że ze względu na dużą obecnosć rowerów po prostu zajmują cały pas. Ale w .pl rowerzyści zadowalają się małym :| przy dobrej pogodzie kilka km do pracy, Owszem, ale taki zapis zapodał poprzednik, więc to nie jest antyteza :) - niech będzie dobra pogoda. a co innego taszczyć rower z mieszkania Czekaj no. A samochód to gdzie masz? I dlaczego TAM nie masz roweru? Czyżbyś do garażu musiał rowerem dojeżdżać, bo tak daleko? ;) aut po dziurawych ulicach Coraz mniej dziurawe są, obiektywnie rzecz biorąc. Nie, nie żartuję :| pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2009-11-10 15:43:27 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
Gotfryd Smolik news wrote:
Jak to "co innego"? CieszÄ siÄ, Ĺźe masz garaĹź, ale ja piszÄ o naszych realiach, bo o tym przecieĹź dyskutujemy. PrzytĹaczajÄ ca wiÄkszoĹÄ osĂłb ma mieszkanie i nie ma garaĹźu. BiorÄ c pod uwagÄ parÄ filmikĂłw z Holandii, to owszem, polega To juĹź wiem, skÄ d czerpiesz swojÄ wiedzÄ o zachodnich spoĹeczeĹstwach -- z holenderskich filmikĂłw. Czekaj no. Ja nie jest reprezentatywnym przykĹadem. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-09 15:46:53 | |
Autor: AL | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
AL wrote:wiele firm ma wlasne parkingi rowerowe. Przynajmniej te z ktorymi wspolpracowalem (ogrodzone, zamykane na klucz) i w ktorej pracuje obecnie. Co do noszenia roweru - mam te przyjemnosc mieszkac w domku, wiec rower wyciagam z garazu. Nie szukajmy wiec dziury w calym - tzn nie demagizuj swojej sytuacji na ogol spoleczenstwa. Co do Europy Zachodniej - mialem ta przyjemnosc pracowac w Berlinie i w Hannoverze - tam jakos srodek transportu jakim jest rower byl bardzo popularny - wielu pracownikow przyjezdzalo do biura na rowerze. -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2009-11-09 23:19:38 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomoĹci news:hd8p9k$efv$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze:
Ja ci tego w klawiaturÄ nie wkĹadam.ale ja nie mowie, by codziennie, w mrozie, w ulewie jezdzic rowerem.Do pracy chodze piechotka (mimo, ze przed domem 3 auta) - mam 200m doNo, 200 m to nawet nie warto odpalaÄ. Ale w te fascynujÄ ce 2 km na mrozie, w zacinajÄ cym deszczu, z zakupami zrobionymi po drodze itp. to jakoĹ za bardzo nie wierzÄ... :) OdniosĹem - byÄ moĹźe mylne - wraĹźenie z powyĹźszej wypowiedzi, Ĺźe chodzisz piechotÄ do roboty 200 m, a wolaĹbyĹ tuptaÄ 1-2 kilosy. Ale przynajmniej 50% dni okresie wiosna-jesien sie do tego nadaje.A pewnie. Nie robny z tego jakies demagogii, ze codziennie TRZEBA rowerem - ja tak przynajmniej nie powiedzialem.Ani ja. No to nie rĂłbmy tej demagogii. 10 km (*2) to w duĹźym mieĹcie za duĹźo. Strata czasu - to raz. W naszym klimacie w te parÄ godzin pogoda moĹźe siÄ diametralnie zmieniÄ. Ja tam lubiÄ sobie popedaĹowaÄ, ale nie lubiÄ moknÄ Ä.No wĹaĹnie. Rower to bardzo fajny pojazd rekreacyjny i sportowy. Dla czystej przyjemnoĹci. Jako Ĺrodek komunikacyjno-transportowy w naszym kraju i w naszych warunkach klimatycznych raczej bez sensu (chyba, Ĺźe z koniecznoĹci).ale czasami w tygodniu, przy dobrej pogodzie (bezdeszczowej, okres wiosna-jesien), czesc ludzi dojezdzajacych te 5-10km do pracy przesiadla by sie na zdrowszy srodek transportu - to korki na drogach bylyby znacznie mniejsze SĹyszaĹem nawet o kÄ piÄ cych siÄ w przerÄblach. Da siÄ.a slyszales o ludziach, ktorzy na dobe robia i 600km?Zdarza sie robic i po 150km/dzienWow! SĹyszaĹeĹ coĹ o hemoroidach? :))) Ale te 600/dobÄ to nie jest hardcore, to siÄ caĹkiem inaczej nazywa. Pewno nie miesci Ci sie w glowie, ze sa osoby, ktore robia rocznie na rowerze wiecej km niz Ty swim samochodem.To zdanie jest bez sensu. Nie masz pojÄcia ile robiÄ rocznie samochodem. I nie maja hemoroidow.Bo to nie od razu. Takie "wyczyny" to nie jest skok na bungie mocowanym przez pijanego operatora. UpĹynie trochÄ czasu zanim zobaczysz ich chodzÄ cych w rozkroku z posterisanem w kieszeni. Setki razy.a kiedy widziales osobe jadac wierzchem po drodze publicznej?Nie uwazam, ze rower jest 'uber alles', ale wkurzaja mnie ludzie, ktorzyA np. jadÄ cy wierzchem jest OK? I nie tylko widziaĹem. WstrzÄ sajÄ ce. Ale tym siÄ jakoĹ maĹo martwiÄ. Bardziej natomiast martwi mnie to, Ĺźe w jednej, drugiej, dziesiÄ tej instytucji z ktĂłrej muszÄ skorzystaÄ bÄdÄ obsĹugiwany przez kalekÄ umysĹowego - debila co to ledwo pisze, a jak czyta, to nie rozumie treĹci i jest skrajnie nikompetentny. MaĹo przykĹadĂłw masz tego choÄby na newsach? Martwi mnie dotkliwiej, Ĺźe moim pracodawcÄ /szefem zostanie pĂłĹgĹĂłw, cham i oszust, a prawo nie dostaczy mi przed takim dostatecznej ochrony lub nie da rady wyeliminowaÄ takich na margines i stracÄ trochÄ czasu i nerwĂłw. Martwi mnie, ze trafiÄ na takiego lekarza, mechanika, urzÄdasa itp.Mnie tam nic do cudzego trybu Ĺźycia - niech nie biegajÄ , nie pedaĹujÄ , itp. - tym nikomu nie zaszkodzÄ (najwyĹźej sobie). Bardziej groĹşni sÄ tacy, co nie myĹlÄ albo robiÄ to nieudolnie - coĹ moĹźe od nich zaleĹźeÄ.ja tez - ale polskie spoleczenstwo to kalectwo - jesli masz taki tryb zycia, tzn, ze Twoje dzieci maja duze proawdopodobienstwo prowadzic podobny tryb zycia. A Ĺźe ktoĹ bÄdzie miaĹ opasĹego bachora pĹywajÄ cego jak siekiera? Niech sobie ma. Do Ciebie nic nie mam ;)Przeca siÄ nie czepiam. Nie wiem, sporo. Gorzej, Ĺźe czÄsto nie wiadomo, ktĂłry to bÄdzie.JeĹli ktoĹ majÄ c wybĂłr woli pojechaÄ 10 km do pracy rano w sĹonecznÄ pogodÄ, a po 8h wracaÄ w deszczu mokry i zĹachany zamiast przemieszczaÄ siÄ jak czĹowiek cywilizowany to chyba naleĹźy go nazwaÄ "mÄ dryma ile jest takich dni w roku? Wszystkie spoleczenstwa zachodniej Europy sa w takim razie .madre odwrotnie', natomiast w Polsce - krainie dojrzalych samochodow i szerokich autostrad - wiedza co lepsze ;)Nie wiem skÄ d te dane o "wszystkich spoĹeczeĹstwach zachodniej Europy". Sam naocznie tego nie zauwaĹźyĹem. Ale co mi tam, niech kaĹźdy robi jak mu wygodnie. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-22 07:36:18 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Jotte pisze:
W wiadomoĹci news:hd4fkc$s0d$1inews.gazeta.pl AL <adam@skads.tam> pisze: Slusznie kazdy powinien jezdzic autobusem ... na wypadek odwiedzin goscii. Chyba do kazdego czasem wpadaja i jak tu zawiesc ich do knajpy. Jezdzijmy wiec autobusami na stale. |
|
Data: 2009-11-22 15:51:25 | |
Autor: Jotte | |
Urojenia rowerzysty | |
W wiadomoĹci news:heam52$mtp$3inews.gazeta.pl Jan Strybyszewski
<ktos@w.pl> pisze: Jezdzijmy wiec autobusami na stale.Chcesz, to jeĹşdzij. -- Jotte |
|
Data: 2009-11-07 20:50:48 | |
Autor: to | |
Urojenia rowerzysty | |
AL wrote:
Czyli rower nie jest najlepszym Ĺrodkiem lokomocji w naszym kraju. Wjakby samochod byl najlepszym srodkiem transportu - zwlaszcza w PĂłki co jest bezkonkurencyjny pod wzglÄdem wygody i praktycznie zawsze takĹźe najszybszy jeĹli weĹşmiemy pod uwagÄ caĹkowity czas dojazdu. Takie gĹodne kawaĹki mĂłgĹbyĹ mi opowiadaÄ gdybym nigdy nie jeĹşdziĹ rowerem, tymczasem w liceum uĹźywaĹem go jako Ĺrodka transportu i nawet wtedy wiÄ zaĹo siÄ to z wieloma niedogodnoĹciami. -- cokolwiek |
|
Data: 2009-11-22 07:33:56 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
to pisze:
CeSaR wrote: Typowy dresiarz pan na zagrodzie w swoim BMW a inni do rowu. Uprzejmie informuje szanownego pana ze nie zna pan przepisow ruchu drogowego i zalecam zwrot prawa jazdy do najblizszego wydzialu komunikacji. |
|
Data: 2009-11-07 12:43:54 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail adres@mail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
"Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasie wyprzedzania cala dysputa wynika ze sformułowania w razie potrzeby. Przejechałem w zyciu kilkaset tysiecy kilomntrów i jeszcze nie zdarzyła mi sie sytuacja, aby rowerzysta musiał sie zatrzymac, zebym mogl go wyprzedzic. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") "Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie" |
|
Data: 2009-11-22 07:34:41 | |
Autor: Jan Strybyszewski | |
Urojenia rowerzysty | |
Budzik pisze:
Osobnik posiadający mail adres@mail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje: Jakbys jechal "jak to" swoja BMWica rocznik 78 to niestety bys musial bo tez zlom jedzie 40km/h wiec jest problem z wyprzedzeniem rowerzysty |
|
Data: 2009-11-22 11:16:38 | |
Autor: Budzik | |
Urojenia rowerzysty | |
Osobnik posiadający mail ktos@w.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:
"Kierującemu pojazdem wyprzedzanym zabrania się w czasieJeżdżę dużo i mimo wszystko nie przypominam sobie rowerzystów z nigdy nie miałem BMW ale z tego cowidze, przyspieszenie i predkosc maksymalna nie jest u nich problemem. Chyba troche trollujesz. -- Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl (adres antyspamowy, usuń także "_") Oziębłość stosunków między ludźmi powstaje wskutek tarć między nimi. I cóż ty na to fizyko??? |
|
Data: 2009-11-22 14:03:25 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
Urojenia rowerzysty | |
Dnia Sun, 22 Nov 2009 07:34:41 +0100, Jan Strybyszewski napisał(a):
Jakbys jechal "jak to" swoja BMWica rocznik 78 to niestety bys musial bo tez zlom jedzie 40km/h wiec jest problem z wyprzedzeniem rowerzysty ROTFL. Jasiu, swoja thalia, to bys nawet dymku z takiej BMW nie powąchał. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |