Data: 2009-05-20 17:01:57 | |
Autor: R De | |
Urz±d | |
Mo¿e kto¶ podpowie, kogo zainteresowaæ prac± urzêdu skarbowego?
Izb± Skarbow± siê nie przejmuj±, przepisy maj± w du¿ej pogardzie, ministerstwo umywa rêce. Owszem, mia³em zaleg³o¶ci, ale zrobi³em wszystko, ¿eby je uregulowaæ. Od 9 lat urz±d mnie olewa, nie chce kasy, ale robi z kolei wszystko, ¿eby "uatrakcyjniæ" mi ¿ycie. Mo¿e kto¶ ma takie do¶wiadczenia, mo¿e jaka¶ gazeta ?? Nie wiem ju¿, co mam zrobiæ. |
|
Data: 2009-05-20 18:39:55 | |
Autor: Tomek | |
UrzÄ…d | |
Dnia 20-05-2009 o 17:01:57 R De <r.de@poczta.onet.pl> napisał(a):
Może ktoś podpowie, kogo zainteresować pracą urzędu skarbowego? A co co chodzi? -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-05-20 19:04:35 | |
Autor: R De | |
UrzÄ…d | |
Tomek pisze:
Dnia 20-05-2009 o 17:01:57 R De <r.de@poczta.onet.pl> napisał(a):Mając świadomość posiadania zobowiązań, podjąłem próby ich uregulowania. Nie mam na tyle kasy, żeby uregulować je jednorazowo, więc występuję o ulgę (jedną) w 2000 roku. Urząd do dnia dzisiejszego nie chce ode mnie pieniędzy, ale chętnie dolicza odsetki, podejmuje jakieś dziwne kroki i oczywiście praca w urzędzie wygląda tak, że każdy ..... na swój strój. Skończyły mi się pomysły i chciałbym to jakoś nagłośnić. |
|
Data: 2009-05-20 19:22:52 | |
Autor: Tomek | |
UrzÄ…d | |
Dnia 20-05-2009 o 19:04:35 R De <r.de@poczta.onet.pl> napisał(a):
Tomek pisze: Ulgę? Czyli co - rozłożenie na raty, umorzenie? Urząd do dnia dzisiejszego nie chce ode mnie Urząd nie musi chcieć, masz sam wpłacać ale chętnie dolicza odsetki, Zgodnie z Ordynacją podatkową musi doliczać podejmuje jakieś dziwne kroki i Co to są "dziwne kroki"? oczywiście praca w urzędzie wygląda tak, że każdy ..... na swój strój. Tzn? Skończyły mi się pomysły i chciałbym to jakoś nagłośnić. Co konkretnie chciałeś nagłośnić - Ordynację podatkową? No to pocieszę Cię - już ją nagłośnili w Dzienniku Ustaw :) -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-05-20 21:05:35 | |
Autor: R De | |
UrzÄ…d | |
Tomek pisze:
Dnia 20-05-2009 o 19:04:35 R De <r.de@poczta.onet.pl> napisał(a): To jesteś w błędzie, bo nie rozumiesz, co napisałem. Twoje odpowiedzi zawierają oczywiste stwierdzenia i nie polemizuję ani z Tobą, ani z OP na ten temat. Są jednak pewne granice bezkarności US, i to trzeba nagłośnić. Odnoszę wrażenie, że tylko ja się tego urzędu nie boję, ale zwyczajnie brakuje mi pomysłów. Wiem, że nie jest ok, jak się nie płaci, ale czasem nie ma po prostu czym zapłacić. I wtedy występuje się o ulgę (raty). Urząd nie musi się zgodzić, ale na zdrowy rozum, ja wolał bym dostać pieniądze, niż ich nie dostać. Może źle kombinuję, ale to wynik 9-cio letniej walki. I choć IS częściowo przyznała mi rację, to w US - jak juz chyba pisałem - każdy ...... na swój strój. No cóż. Przeżyliśmy najazd ......, przeżyjemy i to. |
|
Data: 2009-05-20 21:43:27 | |
Autor: Tomek | |
UrzÄ…d | |
Dnia 20-05-2009 o 21:05:35 R De <r.de@poczta.onet.pl> napisał(a):
Są jednak pewne granice bezkarności US, i to trzeba nagłośnić. Odnoszę Ulga o której piszesz jest wybitnie uznaniowa, ale możesz skarżyć do WSA bo skoro jest to decyzja administracyjna to podlega kontroli sądowej, a sąd się może dopatrzyć tego, że zasługiwałeś na przyznanie tej ulgi. Natomiast nie licz na to że urzędasa cokolwiek obchodzisz, on wydaje decyzję i zapomina o sprawie, nie ma tutaj żadnej ludzkiej wrażliwości. Teraz Szejnfeld chce wprowadzić majątkową (i karną?) odpowiedzialność biurokratów (chyba że pismaki znowu coś pokręciły, bo czytałem tylko doniesienia prasowe), ale tylko za rażące naruszenie przepisów. Więc nie licz że w przypadku takich wybitnie uznaniowych przepisów te sankcje będą miały zastosowanie, bo dam głowę że nikt się nie dopatrzy niczego rażącego :) -- Pozdrawiam, Tomek |
|
Data: 2009-05-20 23:04:08 | |
Autor: R De | |
UrzÄ…d | |
Tomek pisze:
Dnia 20-05-2009 o 21:05:35 R De <r.de@poczta.onet.pl> napisał(a):Już się dopatrzył. W WSA jest jeszcze lepiej, ale problem jest na poziomie debili z US. I wiesz, rzecz dziwna, bo 99% z nich to rzeczywiście wtórni debile. Dzięki. |
|
Data: 2009-05-26 09:45:54 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
UrzÄ…d | |
Jakieś rozwiązanie to zmienić miejsce zamieszkania i w ten sposób własciwy urzad na przyszłość.
JaC -- -- - W WSA jest jeszcze lepiej, ale problem jest na poziomie debili z US. |
|
Data: 2009-05-26 22:23:45 | |
Autor: R De | |
UrzÄ…d | |
ąćęłńóśźż pisze:
Jakieś rozwiązanie to zmienić miejsce zamieszkania i w ten sposób własciwy urzad na przyszłość.Na to wpadłem, ale problem i tak pozostaje. |
|