Witam,

drugi raz z rzędu (rok po roku) mam kontrolę zeznania pit37. Tak jak w zeszłym roku
mam sporo odliczeń (odsetki, dziecko) i wspólne rozliczenie, co powoduje konieczność oddania sporej sumki przez US.
W tym roku nic się nie zmieniło - ta sama firma, te sam me odliczenia. Znów mnie wzywają do wyjaśnieniń - mimo, że mają z zeszłego roku informacje z banku (kredyt wyliczenia bankowe), z firmy itp.

Za parę dni mam z nimi spotkanie - jak rozmwiać? co mogę zrobić, aby dali mi zwyczajnie spokój? Wiem, że boli ich oddawanie, ale ja nie zwracam się po nie swoje.

On 5/15/2011 7:57 AM, takos wrote:

Za parę dni mam z nimi spotkanie - jak rozmwiać?

normalnie, tak samo jak w poprzednim roku.
dostarczyć co chcą i czekać na wynik.

co mogę zrobić, aby
dali mi zwyczajnie spokój?

nic, taka ich uroda
ja sie z nimi bujam co drugi rok średnio

Wiem, że boli ich oddawanie, ale ja nie
zwracam się po nie swoje.

ale chodzi o to czy słusznie się zwracasz czy nie.

Dnia Sun, 15 May 2011 12:55:46 -0500, witek napisał(a):

dostarczyć co chcą i czekać na wynik.

A to jakiś sparing, mecz jest - tak?   ;P

W dniu 2011-05-15 14:57, takos pisze:

Witam,

drugi raz z rzędu (rok po roku) mam kontrolę zeznania pit37. Tak jak w
zeszłym roku
mam sporo odliczeń (odsetki, dziecko) i wspólne rozliczenie, co powoduje
konieczność oddania sporej sumki przez US.
W tym roku nic się nie zmieniło - ta sama firma, te sam me odliczenia. Znów
mnie wzywają do wyjaśnieniń - mimo, że mają z zeszłego roku informacje z
banku (kredyt wyliczenia bankowe), z firmy itp.

Za parę dni mam z nimi spotkanie - jak rozmwiać? co mogę zrobić, aby dali mi
zwyczajnie spokój? Wiem, że boli ich oddawanie, ale ja nie zwracam się po
nie swoje.

Mnie kiedyś wezwali i bardzo dobrze, bo się okazało, że do wypłaty przez US mam dużo więcej niż sobie sama rozliczyłam.

--
animka

Użytkownik "takos" <konto_grupa@gazeta.com.pl> napisał w wiadomości news:iqoijv$euh$1inews.gazeta.pl...

Witam,

drugi raz z rzędu (rok po roku) mam kontrolę zeznania pit37. Tak jak w zeszłym roku
mam sporo odliczeń (odsetki, dziecko) i wspólne rozliczenie, co powoduje konieczność oddania sporej sumki przez US.
W tym roku nic się nie zmieniło - ta sama firma, te sam me odliczenia. Znów mnie wzywają do wyjaśnieniń - mimo, że mają z zeszłego roku informacje z banku (kredyt wyliczenia bankowe), z firmy itp.

Za parę dni mam z nimi spotkanie - jak rozmwiać? co mogę zrobić, aby dali mi zwyczajnie spokój? Wiem, że boli ich oddawanie, ale ja nie zwracam się po nie swoje.

Trudno, by kontrolowali tych, co nie mają zwrotów. Najlepszym sposobem zminimalizowania kontaktu będzie dokładne przygotowanie materiałów, by urzędnik nie miał żadnych wątpliwości. Innego sposobu "przeskoczenia tego" nie widzę.

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:iqomj6$1q1$1inews.gazeta.pl...

Trudno, by kontrolowali tych, co nie mają zwrotów.

Upssss, to dopiero piramidalna bzdura.

W dniu 18-05-2011 13:39, Waldek pisze:

Użytkownik "Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:iqomj6$1q1$1inews.gazeta.pl...

Trudno, by kontrolowali tych, co nie mają zwrotów.

Upssss, to dopiero piramidalna bzdura.

Może kolega chciał powiedzieć "tych co nie mają odliczeń" bo to jest zapalnik do kontroli, nie sam fakt zwrotu.
Takiego Kowalskiego bez odliczeń w PIT37 nie opłaca się kontrolować, bo co niby sprawdzać? Czy dobrze przepisał cyferki z PIT 11?

No chyba Ĺźe US podejrzewa nieujawnione dochody.

--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Użytkownik "takos" <konto_grupa@gazeta.com.pl> napisał w wiadomości
news:iqoijv$euh$1inews.gazeta.pl...

Witam,

drugi raz z rzędu (rok po roku) mam kontrolę zeznania pit37. Tak jak w
zeszłym roku
mam sporo odliczeń (odsetki, dziecko) i wspólne rozliczenie, co powoduje
konieczność oddania sporej sumki przez US.
W tym roku nic się nie zmieniło - ta sama firma, te sam me odliczenia.
Znów mnie wzywają do wyjaśnieniń - mimo, że mają z zeszłego roku
informacje z banku (kredyt wyliczenia bankowe), z firmy itp.

Za parę dni mam z nimi spotkanie - jak rozmwiać? co mogę zrobić, aby dali
mi zwyczajnie spokój? Wiem, że boli ich oddawanie, ale ja nie zwracam się
po nie swoje.

Trudno, by kontrolowali tych, co nie mają zwrotów. Najlepszym sposobem
zminimalizowania kontaktu będzie dokładne przygotowanie materiałów, by
urzędnik nie miał żadnych wątpliwości. Innego sposobu "przeskoczenia tego"
nie widzę.

Dyskutowanie na ten temat z kontrolujacym sensu nie ma, bo on to polecenie dostał do wykonania, a nie wymyślił go sam. Przedłuży jedynie kontrolę.