Hej
Czy w/w ustawa może wpłynąć na podwyżkę marż dla kredytów zaciągniętych w walutach? Bo nic w przyrodzie nie ginie i w nowych kredytach bank pewnie będzie sobie to odbijał w innych opłatach...
A tak przy okazji, wczoraj odwiedziłem bank Nordea i poinformowano mnie że w funtach kredytów nie dają. Są jakieś banki które dają? Bo aktualna cena franka wydaje mi się korzystna z punktu widzenia brania kredytu hipotecznego w walucie.
Marx

W dniu 2011-07-29 07:54, Marx pisze:

Hej
Czy w/w ustawa może wpłynąć na podwyżkę marż dla kredytów zaciągniętych
w walutach? Bo nic w przyrodzie nie ginie i w nowych kredytach bank
pewnie będzie sobie to odbijał w innych opłatach...
A tak przy okazji, wczoraj odwiedziłem bank Nordea i poinformowano mnie
że w funtach kredytów nie dają. Są jakieś banki które dają? Bo aktualna
cena franka wydaje mi się korzystna z punktu widzenia brania kredytu
hipotecznego w walucie.
Marx

w PKO dostaniesz w GBP

to chcesz w GBP czy CHF? jak CHF to sensowne warunki daje w zasadzie tylko Nordea

--
pozdrawiam
RobertS

Marx napisał(a) w wiadomości: <1iu9g8-5ag.ln1@wuwek.kopernik.gliwice.pl>...

Czy w/w ustawa może wpłynąć na podwyżkę marż dla kredytów zaciągniętych
w walutach? Bo nic w przyrodzie nie ginie i w nowych kredytach bank
pewnie będzie sobie to odbijał w innych opłatach...

Skoro ustawa ma cechy prawa działajacego wstecz i ingerencji już zawarte
dobrowolnie umowy cywilne (bo ma dotyczyć nie tylko przyszłych ale już
obowiązujących umĂłw)  to wpłynie na zaplanowane przychdy bankĂłw.
Tak więc marże/inne opłaty mogą wzrosnąć chociaż może nie od razu.
Poza  tym bank teoretyczie musi zapewnić bądĹş rozbudować obsługę
kasową walut (czy bilonu też?) a to zwiększa koszty.
  Aczkolwiek była niedawno sytuacja, gdy niektĂłre banki miały kłopoty z
pozyskaniem CHF (NBP zawarł nawet jakąś umowę ze Szwajcarią o
udostępnienie pewnej puli). Jeżeli sytuacja by się powtórzyła to _niektóre_
banki nie powinny się szczegónie brzydzić przyjmowaniem CHF.
  Nie sądzę, aby te przepisy miały duĹźe realne znaczenie (poza wzrostem
ceny franka w kantorach). Są niestety kolejnym wkładem w ograniczenia
wolności umów.

Arek

Arek <abcdek@poczta.onet.pl.usun_cde> wrote on 2011-07-31_22:39

Marx napisał(a) w wiadomości:
<1iu9g8-5ag.ln1@wuwek.kopernik.gliwice.pl>...

Czy w/w ustawa może wpłynąć na podwyżkę marż dla kredytów
zaciągniętych w walutach? Bo nic w przyrodzie nie ginie i w
nowych kredytach bank pewnie będzie sobie to odbijał w innych
opłatach...

Skoro ustawa ma cechy prawa działajacego wstecz i ingerencji
już zawarte dobrowolnie umowy cywilne (bo ma dotyczyć nie tylko
przyszłych ale juĹź obowiązujących umĂłw)  to wpłynie na
zaplanowane przychdy banków. Tak więc marże/inne opłaty mogą
wzrosnąć chociaĹź moĹźe nie od razu. Poza  tym bank teoretyczie
musi zapewnić bądź rozbudować obsługę kasową walut (czy bilonu
też?) a to zwiększa koszty. Aczkolwiek była niedawno sytuacja,
gdy niektóre banki miały kłopoty z pozyskaniem CHF (NBP zawarł
nawet jakąś umowę ze Szwajcarią o udostępnienie pewnej puli).
Jeżeli sytuacja by się powtórzyła to _niektóre_ banki nie
powinny się szczegónie brzydzić przyjmowaniem CHF. Nie sądzę,
aby te przepisy miały duże realne znaczenie (poza wzrostem ceny
franka w kantorach). Są niestety kolejnym wkładem w
ograniczenia wolności umów.

Śmieszy mnie do  łez naiwność (albo tupet marketingowy) tych, co
mówią o wolności zawierania umów konsumentów z bankami...

witrak()

Arek pisze:

Skoro ustawa ma cechy prawa działajacego wstecz i ingerencji już zawarte
dobrowolnie umowy cywilne

W mojej umowie kredytowej nigdzie nie jest napisane ile to będzie groszy/procent. Więc traktuję to jako kwestię nieuregulowaną umową.
Trzeba było lepiej skonstruować umowę żeby być bardziej pewnych swoich zysków a nie teraz biadolić że nie uda się aż tyle wydusić ;-)
Widziały gały co brały.

z

z <zch280672@gazeta.pl> wrote on 2011-08-01_9:58

Arek pisze:

Skoro ustawa ma cechy prawa działajacego wstecz i ingerencji
juĹź zawarte dobrowolnie umowy cywilne

W mojej umowie kredytowej nigdzie nie jest napisane ile to
będzie groszy/procent. Więc traktuję to jako kwestię
nieuregulowaną umową. Trzeba było lepiej skonstruować umowę
żeby być bardziej pewnych swoich zysków a nie teraz biadolić że
nie uda się aż tyle wydusić ;-) Widziały gały co brały.

Rozumiem, Ĺźe jest to odpowiedĹş na zrzuty, jakie niektĂłrzy Ci
stawiali w innym wątku :-)
Popieram :-)))

witrak()

Ktoś ma jakiś link do artykułu dobrze opisującego te przegłosowane zmiany? Czy np bank nie wprowadzi w zamian jakieś "opłaty kasowej"?
Marx

Ktoś ma jakiś link do artykułu dobrze opisującego te przegłosowane

zmiany? Czy np bank nie wprowadzi w zamian jakieś "opłaty kasowej"?

przed laty pewien emeryt był niesamowicie oburzony że TePsy (TP S.A.)
nie chcą przyjmować opłat za abonament telefoniczny gotówką, ale go 'zmuszają' do wpłacania rachunek bankowy. Dowodził że spółka
z pełną księgowością musi mieć kasę, a zatem przyjmować gotówkę.
Rozpatrywało sprawę ileś tam sądow, aż w końcu jakiś tam sąd
orzekł że owszem, TP SA musi mieć jedną kasę w siedzibie na ulicy
twardej w warszawie. A w pipidowie małej gdzie mieszka rozkapryszony
pan emeryt nie musi.

Ciekaw jestem, czy nie będzie tak, że banki udostępnią wpłatę walut do kasy w siedzibie spółki a jak komuś nie pasuje wpłata złotówek,
to niech jedzie z Bogatyni do stolicy ;)

--

On 11-08-02 11:33, bastek72@onet.pl wrote:

Ktoś ma jakiś link do artykułu dobrze opisującego te przegłosowane

zmiany? Czy np bank nie wprowadzi w zamian jakieś "opłaty kasowej"?

przed laty pewien emeryt był niesamowicie oburzony że TePsy (TP S.A.)
nie chcą przyjmować opłat za abonament telefoniczny gotówką, ale
go 'zmuszają' do wpłacania rachunek bankowy. Dowodził że spółka
z pełną księgowością musi mieć kasę, a zatem przyjmować gotówkę.
Rozpatrywało sprawę ileś tam sądow, aż w końcu jakiś tam sąd
orzekł że owszem, TP SA musi mieć jedną kasę w siedzibie na ulicy
twardej w warszawie. A w pipidowie małej gdzie mieszka rozkapryszony
pan emeryt nie musi.

Ciekaw jestem, czy nie będzie tak, że banki udostępnią wpłatę walut
do kasy w siedzibie spółki a jak komuś nie pasuje wpłata złotówek,
to niech jedzie z Bogatyni do stolicy ;)

eeeee - wieksza czesc klientow i tak nie bedzie szukala alternatywy typu walutomat, konto w innym banku i przelewy - dla kilkudziesieciu zlotych sie nie oplaca, a ci z wiekszymi kredytami raczej ten czas poswieca rozinie niz kombinowaniu.
Moze sie za to okazac, ze banki juz bez krepowania beda domagac sie zabezpieczenia kredytu jesli przekroczy np. 130% (rekomendacja T wrecz nakazuje takie postepowania).
Takie ubezpieczenie platne jednorazowo np na 3 lata...


--
http://macierzynski.blip.pl/