Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych przez mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma, która zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

Nie wiem czy to jakas zagrywka innych firm, czy rzeczywista oferta, oczywiscie inne firmy od razu zapowiedziały odwołanie argumentując, ze jest to stawka nierealna (w sumie rzeczywiście takowa sie wydaje :)

Pytanie: jeżeli jednak przetarg pozostanie w mocy to czy to działa w ten sposób, ze automatycznie w pierwszym miesiacu działania nowych warunkow dla miasta, miasto musi do podobnego poziomu obniżyc opłaty dla mieszkanców?


--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Jakość wewnętrznego monologu przez całe życie to jest charakter"
Karol Irzykowski

Budzik wrote:

Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych przez
mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma, która
zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

Nie wiem czy to jakas zagrywka innych firm, czy rzeczywista oferta,
oczywiscie inne firmy od razu zapowiedziały odwołanie argumentując, ze jest
to stawka nierealna (w sumie rzeczywiście takowa sie wydaje :)

Pytanie: jeżeli jednak przetarg pozostanie w mocy to czy to działa w ten
sposób, ze automatycznie w pierwszym miesiacu działania nowych warunkow dla
miasta, miasto musi do podobnego poziomu obniżyc opłaty dla mieszkanców?

Nie.

Cena jaką płaci miasto to wynik przetargu miedzy miastem a firmą.
I mieszkańcom nic do tego, bo nie są stroną w sprawie.

Cena jaką płacą mieszkańcy, to uchwała rady miasta.
jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Mogą tą cenę zmienić przy okazji najblizszych wyborów.

W dniu niedziela, 29 września 2013 20:06:36 UTC+2 użytkownik witek napisał:

Cena jaką płacą mieszkańcy, to uchwała rady miasta.
jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Mogą tą cenę zmienić przy okazji najblizszych wyborów.

Ale Gminie nie wolno zarobic nic na opłatach śmieciowych, Więc jak zbierze więcej a wyda mniej to różnice musi zwrócić w następnym roku poprzez np obniżenie podatku śmieciowego.

On Sun, 29 Sep 2013, Kris wrote:

Ale Gminie nie wolno zarobic nic na opłatach śmieciowych,

  O ile pamiętam, gminie również nie wolno nic zarobić na fotoradarach.
(nie żebym sugerował pytanie pomocnicze "i co z tego" :>)

Więc jak zbierze więcej a wyda mniej to różnice musi zwrócić w następnym roku poprzez np obniżenie podatku śmieciowego.

  A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

pzdr, Gotfryd

On 2013-09-30 09:59, Gotfryd Smolik news wrote:

  A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

Wymiana wybrańców na nieco bardziej kumatych (w trybie referendum lokalnego)?

Oczywiście problemu braku kasy na oświatę to nie rozwiąże. Ale może oduczy wybrańców chodzenia na skróty.

Piotrek

Piotrek wrote:

On 2013-09-30 09:59, Gotfryd Smolik news wrote:

  A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

Wymiana wybrańców na nieco bardziej kumatych (w trybie referendum
lokalnego)?

Oczywiście problemu braku kasy na oświatę to nie rozwiąże. Ale może
oduczy wybrańców chodzenia na skróty.

Piotrek

jeszcze do tego nie doroslismy i zapewne jeszcze dlugo nie dorosniemy.

On Mon, 30 Sep 2013, Piotrek wrote:

On 2013-09-30 09:59, Gotfryd Smolik news wrote:

  A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

Wymiana wybrańców na nieco bardziej kumatych (w trybie referendum lokalnego)?

  Chyba nie do końca działa. Patrz fotoradary.

pzdr, Gotfryd

On 2013-09-30 19:04, Gotfryd Smolik news wrote:

Wymiana wybrańców na nieco bardziej kumatych (w trybie referendum
lokalnego)?

  Chyba nie do końca działa. Patrz fotoradary.

Z fotoradarami to jest IMHO trochę inny przypadek.

W małych gminach "swoi" się nie łapią (bo wiedzą gdzie stoi), a i kasa ze zdjęć jakoś tam zasila kasę gminy. Oczywiście pod warunkiem, że całość wpływów nie idzie na opłacenie dzierżawy fotoradaru i pensji obsługi.

Tak więc w zasadzie mocodawcy wybrańców potencjalnie mogą być nawet zainteresowani kontynuacją ich działalności.

W dużych gminach wprawdzie pożytków (materialnych) z eksploatacji fotoradarów nie widać, ale % "poszkodowanych" jest zbyt mały, ażeby skutecznie podjąć próbę odwołania wybrańców.

Chociaż gdzieś tam straż miejską skasowali, o ile dobrze pamiętam.

Natomiast IMHO zupełnie inna sytuacja jest w przypadku jak wybrańcy nie dość że tworzą debilne prawo to jeszcze "wchodzą w szkodę" bez mała każdemu z wyborców.

I tu jest pole do co najmniej "pogrożenia palcem".

Ale jak słusznie zauważył Witek chyba jeszcze nie dorośliśmy do dyscyplinowania urzędników, którzy w końcu utrzymują się z naszych podatków.

Piotrek

On Mon, 30 Sep 2013, Piotrek wrote:

Z fotoradarami to jest IMHO trochę inny przypadek.

  Przyznaję że tak.
  Dobra, ograniczę się z fotoradarami do posługiwania się tym
argumentem tylko wobec powoływania się że "gmina musi" :D
(bo to ewidentnie jest obchodzone)

Ale jak słusznie zauważył Witek chyba jeszcze nie dorośliśmy do dyscyplinowania urzędników, którzy w końcu utrzymują się z naszych podatków.

  Jakoś tak.
  A działają dwa mechanizmy: "brak wyboru" sprzężony z wersją
"utrata głosu" przy głosowaniu na niszowe ugrupowania.

pzdr, Gotfryd

On 2013-10-01 00:14, Gotfryd Smolik news wrote:

  Jakoś tak.
  A działają dwa mechanizmy: "brak wyboru" sprzężony z wersją
"utrata głosu" przy głosowaniu na niszowe ugrupowania.

W tym (śmieciowym) przypadku brak wyboru ma akurat trzeciorzędne znaczenie.

Chodzi o to, żeby nowi wybrańcy przestali tworzyć jakieś IMHO debilizmy w rodzaju sortowania na 7 (czy nawet 8 frakcji). Przecież tego na trzeźwo IMHO nie da się wymyślić ...

A czy oni będą z takiej czy z siakiej opcji to już - jakby to powiedzieć - rybka.

I w przypadku wybrańców samorządowych sytuacja jest o tyle dobra, że (poza jakimiś tam okresami ochronnymi - nie chce mi się zaglądać do ustawy, a dokładnie nie pamiętam) to ćwiczenie można powtarzać aż do bólu. Albo wydania całej kasy z budżetu gminy ;-)

Piotrek

Gotfryd Smolik news wrote:

On Sun, 29 Sep 2013, Kris wrote:

Ale Gminie nie wolno zarobic nic na opłatach śmieciowych,

 O ile pamiętam, gminie również nie wolno nic zarobić na fotoradarach.
(nie żebym sugerował pytanie pomocnicze "i co z tego" :>)

Więc jak zbierze więcej a wyda mniej to różnice musi zwrócić w
następnym roku poprzez np obniżenie podatku śmieciowego.

 A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

to będą musieli za rok skombinować to co przejedli w tym

On Tue, 1 Oct 2013, Marek Dyjor wrote:

Gotfryd Smolik news wrote:

On Sun, 29 Sep 2013, Kris wrote:

Ale Gminie nie wolno zarobic nic na opłatach śmieciowych,

 O ile pamiętam, gminie również nie wolno nic zarobić na fotoradarach.
(nie żebym sugerował pytanie pomocnicze "i co z tego" :>)

Więc jak zbierze więcej a wyda mniej to różnice musi zwrócić
w następnym roku poprzez np obniżenie podatku śmieciowego.

 A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

to będą musieli za rok skombinować to co przejedli w tym

  A jak to się ma do tego, że gminie "nie wolno zarabiać na
fotoradarach" i jakoś nie słychać, aby ktoś się tym przejmował?

pzdr, Gotfryd

Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Ale Gminie nie wolno zarobic nic na opłatach śmieciowych,

 O ile pamiętam, gminie również nie wolno nic zarobić na fotoradarach.
(nie żebym sugerował pytanie pomocnicze "i co z tego" :>)

Więc jak zbierze więcej a wyda mniej to różnice musi zwrócić
w następnym roku poprzez np obniżenie podatku śmieciowego.

 A co się stanie po akcji "nie zwrócimy, bo poszło na szkoły i już
tych pieniędzy nie ma"?

to będą musieli za rok skombinować to co przejedli w tym

  A jak to się ma do tego, że gminie "nie wolno zarabiać na
fotoradarach" i jakoś nie słychać, aby ktoś się tym przejmował?

A jest tak zapisane w ustawie?
Jakoś nie słyszałem nigdy w TV tego argumentu.



--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Miłosierdzie jest początkiem okrucieństwa.
Frank Herbert

On Tue, 1 Oct 2013, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

  A jak to się ma do tego, że gminie "nie wolno zarabiać na
fotoradarach" i jakoś nie słychać, aby ktoś się tym przejmował?

A jest tak zapisane w ustawie?

  Przyznaję że nie wiem jak na dziś, ale AFAIR było wymienione gdzieś na
grupach, że mają być przeznaczone na "poprawę bezpieczeństwa drogowego".

Jakoś nie słyszałem nigdy w TV tego argumentu.

  Znaczy trzeba sprawdzić, OK :)

pzdr, Gotfryd

Osobnik posiadający mail smolik@stanpol.com.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

A jest tak zapisane w ustawie?

  Przyznaję że nie wiem jak na dziś, ale AFAIR było wymienione gdzieś na
grupach, że mają być przeznaczone na "poprawę bezpieczeństwa drogowego".

A to jednak coś innego.
Bo gdyby tak było napisane, to nie tyle nie mozna by było zarabiać ile zarobionych pieniędzy nie mozna wydać na byle co.
Natomiast podciągnąć jakieś wydatki pod poprawianie bezpieczenstwa juz takie trudne nie jest.
Wystarczy de facto wszystkie roboty drogowe i wokół drogowe podciągnąć pod te wydatki.
I niby nie zarabiamy.
Ale w sumie zarabiamy bo mamy finansowanie części wydatków i te pieniądze zostają z innej strony budzetu.

Jakoś nie słyszałem nigdy w TV tego argumentu.

  Znaczy trzeba sprawdzić, OK :)

:)
No i w takim razie pytanie czy zapisy dotyczące smieci sa takie, ze nie wolno zarbiac, czy moze ze nie wolno tych pieniedzy wydac na inne cele niz "..."?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Jacoj: ...istnieją na świecie ludzie, którzy potrafią zepsuć stalową kulę...
Pszemol: No to jest nas dwu...

Użytkownik "Kris" <kszysztofc@gmail.com> napisał w wiadomości news:8e2dd9a5-63ed-47dc-85b3-9bf5f41acdb1googlegroups.com...
W dniu niedziela, 29 września 2013 20:06:36 UTC+2 użytkownik witek napisał:

Ale Gminie nie wolno zarobic nic na opłatach śmieciowych,
Więc jak zbierze więcej a wyda mniej to różnice musi zwrócić w następnym roku poprzez np obniżenie podatku śmieciowego.

Kris... podawałem na sąsiedniej grupie link do strony, z której jasno wynika, że właścicielem składowiska śmieci u nas jest MIASTO NOWY SĄCZ.
Mało tego, prezydent Nowego Sącza samodzielną uchwałą (ma do tego ponoć prawo), podniósł na wiosnę tego roku opłaty za składowanie o 40%.
Mówi co to coś do czego zmierzam???
Taką figę z makiem zobaczysz zamiast obniżenia podatku śmieciowego

Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych przez
mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma,
która zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

Nie wiem czy to jakas zagrywka innych firm, czy rzeczywista oferta,
oczywiscie inne firmy od razu zapowiedziały odwołanie argumentując,
ze jest to stawka nierealna (w sumie rzeczywiście takowa sie wydaje
:) Pytanie: jeżeli jednak przetarg pozostanie w mocy to czy to działa w
ten sposób, ze automatycznie w pierwszym miesiacu działania nowych
warunkow dla miasta, miasto musi do podobnego poziomu obniżyc opłaty
dla mieszkanców?

Nie.

Cena jaką płaci miasto to wynik przetargu miedzy miastem a firmą.
I mieszkańcom nic do tego, bo nie są stroną w sprawie.

Cena jaką płacą mieszkańcy, to uchwała rady miasta.
jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Mogą tą cenę zmienić przy okazji najblizszych wyborów.

To znaczy, ze miasto może na tym zarabiać?
Nie musi byc tak, ze w jakims dłuższym okresie suma wpływów musi sie równać sumie wydatków na zatrudnienie firm śmieciowych?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Początek i koniec zawsze są jednością."
Frank Herbert

Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych przez
mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma,
która zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

Nie wiem czy to jakas zagrywka innych firm, czy rzeczywista oferta,
oczywiscie inne firmy od razu zapowiedziały odwołanie argumentując,
ze jest to stawka nierealna (w sumie rzeczywiście takowa sie wydaje
:)

Pytanie: jeżeli jednak przetarg pozostanie w mocy to czy to działa w
ten sposób, ze automatycznie w pierwszym miesiacu działania nowych
warunkow dla miasta, miasto musi do podobnego poziomu obniżyc opłaty
dla mieszkanców?

Nie.

Cena jaką płaci miasto to wynik przetargu miedzy miastem a firmą.
I mieszkańcom nic do tego, bo nie są stroną w sprawie.

Cena jaką płacą mieszkańcy, to uchwała rady miasta.
jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Mogą tą cenę zmienić przy okazji najblizszych wyborów.

To znaczy, ze miasto może na tym zarabiać?
Nie musi byc tak, ze w jakims dłuższym okresie suma wpływów musi sie równać
sumie wydatków na zatrudnienie firm śmieciowych?

to sie przeznaczy na premie dla prezesa i sekretarki, wybuduje nową siedzibę dla wydziału śmieciowego, weźmie kredyt i wyjdzie, że jeszcze podwyzka by sie przydała.

Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych
przez mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma,
która zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

Nie wiem czy to jakas zagrywka innych firm, czy rzeczywista oferta,
oczywiscie inne firmy od razu zapowiedziały odwołanie argumentując,
ze jest to stawka nierealna (w sumie rzeczywiście takowa sie wydaje
:)

Pytanie: jeżeli jednak przetarg pozostanie w mocy to czy to działa
w ten sposób, ze automatycznie w pierwszym miesiacu działania
nowych warunkow dla miasta, miasto musi do podobnego poziomu
obniżyc opłaty dla mieszkanców?

Nie.

Cena jaką płaci miasto to wynik przetargu miedzy miastem a firmą.
I mieszkańcom nic do tego, bo nie są stroną w sprawie.

Cena jaką płacą mieszkańcy, to uchwała rady miasta.
jedno z drugim nie ma nic wspolnego.
Mogą tą cenę zmienić przy okazji najblizszych wyborów.

To znaczy, ze miasto może na tym zarabiać?
Nie musi byc tak, ze w jakims dłuższym okresie suma wpływów musi sie
równać sumie wydatków na zatrudnienie firm śmieciowych?

to sie przeznaczy na premie dla prezesa i sekretarki, wybuduje nową siedzibę dla wydziału śmieciowego, weźmie kredyt i wyjdzie, że jeszcze
podwyzka by sie przydała.

Czyli funkcjonowanie miejskiej spółki też finansowane z naszych wpłat? --
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy świat się bardzo zmieni gdy z młodych, gniewnych
wyrosną starzy, wkurwieni..?"  J. Kofta

On Mon, 30 Sep 2013, Budzik wrote:

Osobnik posiadający mail witek7205@gazeta.pl.invalid napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

[...komuś...]

To znaczy, ze miasto może na tym zarabiać?
Nie musi byc tak, ze w jakims dłuższym okresie suma wpływów musi sie
równać sumie wydatków na zatrudnienie firm śmieciowych?

to sie przeznaczy na premie dla prezesa i sekretarki, wybuduje nową
siedzibę dla wydziału śmieciowego, weźmie kredyt i wyjdzie, że jeszcze
podwyzka by sie przydała.

Czyli funkcjonowanie miejskiej spółki też finansowane z naszych wpłat?

  W kwestii formalnej, chodziło o inną sprawę - nie zarabianie poprzez
spółkę (która wcale nie musi być "miejska"), lecz zassanie pieniędzy
z opłaty śmieciowej na inne cele.
  IMVHO wrzucenie "wydziału śmieciowego" i "prezesa" do jednego worka
stanowi nieporozumienie, bo znajdują się w różnych podmiotach :)
(pierwszy - "urzędowy", drugi - "gospodarczy")

pzdr, Gotfryd

W dniu 2013-09-29 20:06, witek pisze:

Mogą tą cenę zmienić przy okazji najblizszych wyborów.

A jak, skoro niespełnianie obietnic wyborczych nie jest karalne?

--
Liwiusz

Dnia 2013-09-29 20:00, Użytkownik - Budzik  napisał::

Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych przez
mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma, która
zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

I to jest słuszna stawka - skoro firma śmieciowa zarabia na "odzysku", to powinna jeszcze mieszkańcom płacić i całować rączki za ładnie posegregowane śmieci.

> Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma, która

> zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.



I to jest słuszna stawka - skoro firma śmieciowa zarabia na "odzysku", to powinna jeszcze mieszkańcom płacić i całować rączki za ładnie posegregowane śmieci.

W radiu niedawno zasłyszałem, że w niektórych miastach były takie właśnie oferty. Tzn. opłata za niesegregowane X, a opłata za segregowane (-Y). X+Y>0 mimo, że samo Y<0. Niestety ustawa jest tak napisana, że nie przewiduje ceny ujemnej i miasta z definicji takie oferty musiały odrzucać. Piękne..

Osobnik posiadający mail mad78s@gmail.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

W radiu niedawno zasłyszałem, że w niektórych miastach były takie
właśnie oferty. Tzn. opłata za niesegregowane X, a opłata za
segregowane (-Y). X+Y>0 mimo, że samo Y<0. Niestety ustawa jest tak
napisana, że nie przewiduje ceny ujemnej i miasta z definicji takie
oferty musiały odrzucać. Piękne..

Gdzie? Jakie miasta? Jakos nie chce mi sie wierzyć w takie oferty.

Ale: skoro nie ma takiej możliwości (dopłacania), to wystarczy za segregowane zaproponować 0,01 zl a ustawe dac do poprawki. Zwłaszcza, ze segregowac też trzeba sie nauczyć.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nowa Kobieta chce być taka sama, jak Dawny Mężczyzna.
A może nawet jeszcze gorsza."  Benjamin Hoff

Maurycy Poszepszyński wrote:

I to jest słuszna stawka - skoro firma śmieciowa zarabia na "odzysku",
to powinna jeszcze mieszkańcom płacić i całować rączki za ładnie
posegregowane śmieci.

i czasami tak bywa.
mi firma, ze zezlomowanie samochodu zapłaciła 250 zl :)
I jeszcze po niego lawetą przyjechali.

W dniu poniedziałek, 30 września 2013 14:47:09 UTC+1 użytkownik witek napisał:

mi firma, ze zezlomowanie samochodu zapłaciła 250 zl :)

I jeszcze po niego lawetą przyjechali.

A na poczatku, zaraz po wejsciu tego chorego prawa zlomiarze zyczyli sobie ekstra doplat jezeli zlomowany samochod nie mial kola zapasowaego, czy apteczki, bo byli stratni na niekompletnym samochodzie...

Przemek

Osobnik posiadający mail docent_pa@tlen.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

mi firma, ze zezlomowanie samochodu zapłaciła 250 zl :)

I jeszcze po niego lawetą przyjechali.

A na poczatku, zaraz po wejsciu tego chorego prawa zlomiarze zyczyli
sobie ekstra doplat jezeli zlomowany samochod nie mial kola
zapasowaego, czy apteczki, bo byli stratni na niekompletnym
samochodzie...

A teraz to juz tak nie jest?
Mają obowiązek wziąc za darmo, nawet jezeli jest rozsztkowany?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Moi ludzie pracują na okrągło! Czasem nawet po 2, 3 godziny na dobę!!!"
kpt. Bertorelli/Dzielna Armia Włoska/Allo, Allo

Osobnik posiadający mail niunio@gomesz.com napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

Pamietacie dyskusję o ustawie smieciowej i kosztach ponoszonych przez
mieszkanców?

Ostatnio w radio słyszałem, ze w Poznaniu przetarg wygrała firma, która
zaproponowała 2zł (słownie: dwa złote!!!) od osoby.

I to jest słuszna stawka - skoro firma śmieciowa zarabia na "odzysku", to powinna jeszcze mieszkańcom płacić i całować rączki za ładnie posegregowane śmieci.

Może za 20 lat jak dojdziemy do 80% wykorzystanych smieci.
Obecnie 2zł byłoby kwota conajmniej satysfakcjonująca i ponad 10 x tanszą niz płaciłem wczesniej.

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Synonim jest to słowo, którego pisarz używa, gdy nie wie,
jak pisze się słowo właściwe."   Julian Tuwim