Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB

[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB

Data: 2016-07-17 22:36:49
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

PABLO

Data: 2016-07-17 21:36:09
Autor: Piotr aka dracorp
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
Dnia Sun, 17 Jul 2016 22:36:49 +0200, ppontek napisał(a):

Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

PABLO

Pogodę miałeś nieciekawą. Gratuluję wytrwałości.
A propos mózgów, ochraniacza by się nie przydały?
Reszta sprzętu nie przemokła? Bo z tego co widać to wisiało luzem na kierownicy. Swoją drogą jak przymocowałeś koszyki do widelca? Ciekawy pomysł.

--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-07-18 00:53:17
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-17 o 23:36, Piotr aka dracorp pisze:

Pogodę miałeś nieciekawą. Gratuluję wytrwałości.

Dziękuję.

Już dawno tak nie dostałem po dupie, ale z drugiej strony czasem warto sobie przypomnieć jak to jest.

Poza tym dzięki takiej aurze na szlaku i w schroniskach było niemal zupełnie pusto. Zdziwiłem się - wakacje, Beskidy Zachodnie, a tu niemal zero ludzi.

Szczerze mówiąc ucieszyłem się z takiego obrotu sprawy, tym bardziej, że na widoczkach mi jakoś szczególnie nie zależało.


A propos mózgów, ochraniacza by się nie przydały?

W tych warunkach nic by nie dały. Może na zdjęciach tego nie widać (zdjęcia robi się częściej przy lepszej pogodzie niż kiedy leje, wieje i niewiele widać), ale było naprawdę mokro.

Testowo przyjąłem opcję butów w ogóle nie zabezpieczających przed wilgocią (siateczka), ale za to dających dostęp powietrza do stopy oraz szybko schnących w zestawie z cienkimi wełnianymi skarpetami. Jestem zadowolony. Myślę, że przy w miarę znośnych temperaturach to niezła opcja. Solidniejszy but niewiele dłużej będzie suchy (nie musi padać, wystarczy poranna rosa na trawie), za to będzie znacznie dłużej sechł, a stopa się zakisi przy braku dopływu świeżego powietrza.


Reszta sprzętu nie przemokła?

Przemokło wszystko. Nawet worki wodoszczelne (worki w worku) dobrej firmy puściły!!!

Bo z tego co widać to wisiało luzem na
kierownicy.

Siadło z wilgoci.

Swoją drogą jak przymocowałeś koszyki do widelca?

W tym rowerze akurat jest pojedynczy otwór montażowy na widle. Ale w innym rowerze nie ma takiego otworu i też zamocowałem. Dałem podkłądkę z taśmy dwustronnie klejącej 3M (dla unieruchomienia) oraz po dwie solidne opaski zaciskowe ("trytytki").

Ciekawy pomysł.

Podpatrzone. Bikepackingowcy na świecie tak wożą graty.

PABLO

Data: 2016-07-17 22:59:31
Autor: AL
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
ppontek <ppontek@interia.pl> Wrote in message:
Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905


Super!
Tak samotnie w góry to z przypadku czy wyboru?


--
AL


-- -- Android NewsGroup Reader-- --
http://usenet.sinaapp.com/

Data: 2016-07-18 00:43:50
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-17 o 22:59, AL pisze:

Tak samotnie w góry to z przypadku czy wyboru?

Z konieczności.

PABLO

Data: 2016-07-18 01:46:39
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu niedziela, 17 lipca 2016 22:36:54 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:
Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

PABLO

Niezła wyprawa, ale doping był!

Data: 2016-07-18 08:22:56
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-17 o 22:36, ppontek pisze:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

W komentarzach zapytałem, ale tu też:
Co to za rower (wiem, że Marin ;)?
Co to za namiot (wiem że MSR ;)?


--
bans

Data: 2016-07-18 08:29:08
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-18 o 08:22, bans pisze:

W komentarzach zapytałem, ale tu też:
Co to za rower (wiem, że Marin ;)?

Pine Mountain I

z kapciami 27.5+

Co to za namiot (wiem że MSR ;)?

Hubba NX

PABLO

Data: 2016-07-18 23:01:36
Autor: Krycha
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 17.07.2016 o 22:36, ppontek pisze:
Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

PABLO

Podziwiam, ze miałeś siłę do pokonywania drogi w tak trudnych warunkach.
Była to walka z własnymi słabościami i zwycięstwo nad nimi.

Powodzenia i wytrwałości w następnych wyprawach. :-)

Krycha.

Data: 2016-07-19 03:35:52
Autor: Zarazek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
Przypomniało mi się, jak w strugach deszczu i ogólnie zimno-wietrznej aurze  podjeżdżałem bikepackingowo przez Caryńskie na Przysłop Caryński. Tam w schronisku cios poniżej pasa: piwa nie ma, prohibicja. Potem taplanie się w błocie na przełęczy w poszukiwaniu żółtego szlaku i zjazd po śliskich kamienio-korzeniach do Bereżek. I to wszystko trwało ledwie kilka godzin, a ty tak przez 5 dni?!? :O P.S. Też w tym roku testuję packmana Triglava - póki co sprawuje się dobrze.

Data: 2016-07-19 20:00:50
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-19 o 12:35, Zarazek pisze:

Przypomniało mi się, jak w strugach deszczu i ogólnie zimno-wietrznej aurze  podjeżdżałem bikepackingowo przez Caryńskie na Przysłop Caryński. Tam w schronisku cios poniżej pasa: piwa nie ma, prohibicja.

Kto jeździ bez żelaznego zapasu?!

Potem taplanie się w błocie na przełęczy w poszukiwaniu żółtego szlaku i zjazd po śliskich kamienio-korzeniach do Bereżek. I to wszystko trwało ledwie kilka godzin, a ty tak przez 5 dni?!? :O

Mój "rekord" to pięciotygodniowy wyjazd w Karpaty rumuńskie. Nie padało wtedy może przez kilka dni, a i chyba nie całe.

Czasem warto sobie przypomnieć jak to jest.

P.S. Też w tym roku testuję packmana Triglava - póki co sprawuje się dobrze.

Będziesz zadowolony. Triglav ma dobrze przemyślane, sprawdzane w trudnych warunkach przez różnych ludzi i wciąż ulepszane rozwiązania. To jest pasjonat.

PABLO

Data: 2016-07-19 13:49:44
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu wtorek, 19 lipca 2016 20:00:57 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:
W dniu 2016-07-19 o 12:35, Zarazek pisze:

> Tam w schronisku cios poniżej pasa: piwa nie ma, prohibicja.

Kto jeździ bez żelaznego zapasu?!

Ja, ale rzeczywiście, daje radę tylko na krótkich dystansach..

Data: 2016-07-20 07:47:51
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-19 o 22:49, Ignac pisze:

Ja, ale rzeczywiście, daje radę tylko na krótkich dystansach.

A ja po pierwsze - nie przepadam za piwem, a po drugie - nie wyobrażam sobie jazdy po górach po alkoholu.

Zawsze mnie dziwił ten kult "piwka" (to częste zdrabnianie, "piwko", "browarek" też jest symptomatyczne)


--
bans

Data: 2016-07-20 09:23:34
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 07:47, bans pisze:

A ja po pierwsze - nie przepadam za piwem, a po drugie - nie wyobrażam
sobie jazdy po górach po alkoholu.

Ja też nie lubiłem piwa do jakiegoś 26 roku życia. Potem okoliczności rzuciły mnie do Belgii, do wakacyjnej pracy w wielkim magazynie... piwa Stella Artois. Przez kilka miesięcy pracowałem jako konwojent kierowcy rozwożąc piwo i inne napitki po okolicznych mniejszych magazynach. Jak łatwo się domyśleć nikt nie limitował picia piwa.

Zawsze mnie dziwił ten kult "piwka" (to częste zdrabnianie, "piwko",
"browarek" też jest symptomatyczne)

Dlatego, że na wycieczce pije się co najwyżej jedno. I jest to duża frajda dla kogoś kto go lubi. Stąd zdrobniale i czule "piwko".

Data: 2016-07-25 14:08:36
Autor: kawoN
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 20.07.2016 o 07:47, bans pisze:

A ja po pierwsze - nie przepadam za piwem, a po drugie - nie wyobrażam
sobie jazdy po górach po alkoholu.

Ja czasami lubię. Szczególnie jak gorąco.
Jak zimno - to zupełnie nie wchodzi.

Ale na rowerze nie pijam bo muli. Kondycja
od razu siada, a ponadto po ok. 1h po wypiciu
jestem totalnie głodny.

Niedawno testowałem jeżdżenie po winie
w ramach dozwolonego 0,5 promila samochodem
we Włoszech. Największym zagrożeniem było
to że w połączeniu z upałem najzwyczajniej
po takim winku chciało się spać.

Te nasze 0,2 nie jest wcale takie głupie.

pozdr.
kawoN

Data: 2016-07-25 06:37:21
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 14:08:38 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:

Ja czasami lubię. Szczególnie jak gorąco.

No ale, zdjęć nie publikujesz co piłeś, lub masz zamiar,
szczególnie na profilu publicznym!

Data: 2016-07-25 16:03:56
Autor: kawoN
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 25.07.2016 o 15:37, Ignac pisze:

Ja czasami lubię. Szczególnie jak gorąco.

No ale, zdjęć nie publikujesz co piłeś, lub masz zamiar,
szczególnie na profilu publicznym!

Bo ja nic nie publikuję :-)
My Polacy mamy skrzywienie alkoholowe.
Alkohol kojarzy nam się z pijaństwem, tymczasem
są nacje, które spożywają alkoholu równie dużo
ale całkiem kulturalnie
Wspomniany włoski wyjazd:
na campingu Włosi zastawili całą alejkę stołami,
udekorowali lampionami i lampkami - sobota wieczór.
Zasiedli ok. 17:00. Siedzieli i coś tam jedli,
popijali wino i gadali. Gadali i gadali.
O północy nie było już stołów, lampek i lampionów.
Nieco chwiejnym krokiem ostatni uczestnicy rozchodzili
się do swoich przyczep. Siedziałem w tym czasie 2 rzędy
dalej przy przyczepie i cały czas nie słyszałem ani
razu podniesionego głosu, pijackich śpiewów etc.
U nas w dużej części przypadków - nie do wyobrażenia.

Zakładam, że kolega Paweł przyczynia się do
próby stworzenia Polaka pijącego kulturalnie
i z umiarem (jakikolwiek ten umiar miałby być :-)

pozdr.
kawoN

Data: 2016-07-25 08:08:41
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 16:03:58 UTC+2 użytkownik kawoN napisał:
W dniu 25.07.2016 o 15:37, Ignac pisze:

>> Ja czasami lubię. Szczególnie jak gorąco.
>
> No ale, zdjęć nie publikujesz co piłeś, lub masz zamiar,
> szczególnie na profilu publicznym!

Bo ja nic nie publikuję :-)
Podobnie jak ja, ale tracimy bardzo wizerunkowo i
przez to nie jesteśmy macho.
My Polacy mamy skrzywienie alkoholowe.
No bo kulturalnie jest, napić się do obiadu,
natomiast sztuką, nie zachlać się.
Alkohol kojarzy nam się z pijaństwem, tymczasem
są nacje, które spożywają alkoholu równie dużo
ale całkiem kulturalnie
Zgadzam sie. Przykładowo golfiści, akurat jedna butelka Whisky
wystarcza na 18 dołków - baniek!
Tylko potem, nie należy zapomnieć o zabraniu kijów ze sobą.

Data: 2016-07-25 17:15:51
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 25.07.2016 o 16:03, kawoN pisze:
My Polacy mamy skrzywienie alkoholowe.
Alkohol kojarzy nam się z pijaństwem, tymczasem

Przede wszystkim w Polsce jest cała kultura zaprzeczania problemowi
alkoholowemu.

Ci wszyscy co mogą w upalny dzień strzelić piwko do obiadu i potem
usiąść za kierownicą auta, co tłumaczą że piwo dostarcza elektrolitów,
że jest zdrowsze niż napoje słodzone, że akurat oni zawsze mieli mocną
głowę, itd.

Pewnie wszyscy już widzieli wyliczenia ile alkoholu (np. w przeliczeniu
na 40% wódkę) zawiera butelka choćby i 5% piwa, ale choćby nie wiem jak
prostym językiem to napisać - nie trafia do rozumu, a "kulturalne picie"
coraz częściej oznacza picie w ciągu dnia.



Paweł: cieszę się że jesteś jak najdalszy od uzależnienia, niemniej
zwiększona częstotliwość w Twoich relacjach zdjęć takich jak:
https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/6298317303954301601#6298317390383833378
może być pewnym, delikatnym sygnałem ostrzegawczym.

Data: 2016-07-25 19:15:01
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-25 o 15:37, Ignac pisze:

No ale, zdjęć nie publikujesz co piłeś, lub masz zamiar,
szczególnie na profilu publicznym!



Moim zdaniem nie ma niczego nietaktownego w tym, że się człowiek napije piwa, umie poprzestać, nie zachla się, nie robi po tym niczego niewłaściwego, itp.?

To dlaczego to skrzętnie ukrywać? Skoro to relacja z wycieczki, to ukrywanie tego faktu byłoby fałszowaniem rzeczywistości.

Zdjęcia publikuję przede wszystkim po to, aby poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach, w celu współpracy, wymiany doświadczeń, wspólnych wyjazdów, itp. Dobrze jak by przyszli towarzysze wspólnych wyjazdów wiedzieli jak te wyjazdy wyglądają w rzeczywistości.

PABLO

Data: 2016-07-25 12:09:37
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu poniedziałek, 25 lipca 2016 19:15:08 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:
W dniu 2016-07-25 o 15:37, Ignac pisze:
>
> No ale, zdjęć nie publikujesz co piłeś, lub masz zamiar,
> szczególnie na profilu publicznym!

Moim zdaniem nie ma niczego nietaktownego w tym, że się człowiek napije piwa..
Skoro to relacja z wycieczki, to ukrywanie tego faktu byłoby fałszowaniem  rzeczywistości.

Czyli, na zacięcie kronikarskie, nie ma mocnych!
Zdjęcia publikuję przede wszystkim po to, aby poznać ludzi.... Dobrze jak by przyszli towarzysze wspólnych wyjazdów wiedzieli jak te wyjazdy wyglądają w rzeczywistości.

Tu się absolutnie zgadzam, albowiem, przyjście do kogoś na tzw. pustaka,
zdecydowanie jest w złym tonie.

Dobra zmiana jednak jest, gdyż można w sposób kulturalny wymienić poglądy.

Data: 2016-07-25 22:51:49
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-25 o 21:09, Ignac pisze:

Dobra zmiana jednak jest, gdyż można w sposób kulturalny wymienić poglądy.


Tak było od zawsze.

PABLO

Data: 2016-07-27 05:36:46
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
Muszę się jeszcze podzielić pewną refleksją, na temat kultury
picia, czyli wyczerpać temat alkoholu do dna.

Czy wiecie po co wynaleziono Whisky?
Otóż, kiedy niewolnicy z zamorskich koloni zasuwali w pocie czoła na dobrobyt gentlemenów z UK, wynaleziono ją po to, aby mogli oni w kulturalnych warunkach spędzać czas.
A przykładowo Włosi w tym celu wynaleźli sobie operę! A wiecie, czym się różni dobry alkoholik od niedobrego?
Dobry jak jest na musiku, to bidula siedzi w domu i do
towarzystwa potrzebuje jedynie lustra.
A niedobry, wtedy, nagle czyje potrzebę kulturalnego dowartościowania się.
Nie zdąży nawet ściągnąć T-shirta i już jest w operze.
Męczy się bidula przeokropnie - kiedy wreszcie będzie ten antrakt?
I w czasie jego trwania dowartościowuje się, oczywiście kulturalnie,
czerwonym winem, potem już może sobie spokojnie uciąć drzemkę, do
następnej przerwy, oczywiście.

Data: 2016-07-27 22:40:22
Autor: Titus Atomicus
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GS B
In article <f33a37c7-7fad-4ff2-8ea3-9330ca949164@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

Muszę się jeszcze podzielić pewną refleksją, na temat kultury
picia, czyli wyczerpać temat alkoholu do dna.

Czy wiecie po co wynaleziono Whisky?
Otóż, kiedy niewolnicy z zamorskich koloni zasuwali w pocie czoła na dobrobyt gentlemenów z UK, wynaleziono ją po to, aby mogli oni w kulturalnych warunkach spędzać czas.
E, cos krecisz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Whisky#Historia
Nie pij tyle, Ignac, chlopie...
[...]
--
TA

Data: 2016-07-28 09:03:45
Autor: kawoN
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 27.07.2016 o 22:40, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

E, cos krecisz.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Whisky#Historia

Acqua vitae... no no więc może jednak trzeba pić :-)

pozdr.
kawoN

Data: 2016-07-19 23:55:36
Autor: Wojtek Paszkowski
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB

"ppontek" <ppontek@interia.pl> wrote in message news:nmgq94$k4o$2usenet.news.interia.pl...
Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:
https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

szlak jak szlak, pogoda jak to pogoda, ale tak w lipcu, w dzień, z rowerem przez główne wejścia do BgPN - no, to jest wyczyn!

Oj, na Rysiance już nie serwują z kija produktów z Browaru Zamkowego w Cieszynie, że do zdjęcia pozujesz z butelką piwa z kombinatu?

Tyle bagażu na przodzie nie upośledza sterowania? Ja nawet z małym workiem pod kierownicą czuję dużą różnicę w sterowaniu, a ostatnio po dorzuceniu na przód doczepki, rower zrobił się kompletnie mułowaty i oporny na ruchy kierownicą (fakt - barankiem, choć dość szerokim). Chyba że szeroka kiera to niweluje? Dużo fajniej jednak bagaż się sprawuje doczepiony do goleni widelca, nie jest tak odczuwalny. Swoją drogą dziwne, że w tym Marinie nie dali potrójnych gwintów na widelcu, albo chociaż podwójnych na zwykły koszyk - to już staje się powoli standardem w rowerach "przygodowych", a chyba żadnego patentu sobie na to rozwiązanie nikt nie zastrzegł, skoro poza Salsą/Surly sporo innych producentów to stosuje.

Fajnie się musi jeździć na takich wielkich kapciach po mokrych kamieniach i korzonkach.

pzodr

Data: 2016-07-20 08:43:11
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-19 o 23:55, Wojtek Paszkowski pisze:



szlak jak szlak, pogoda jak to pogoda, ale tak w lipcu, w dzień, z
rowerem przez główne wejścia do BgPN - no, to jest wyczyn!


To był spory stres, ale na szczęście pogoda była taka, że ... w środku sezonu, o godzinie, kiedy nawet niedzielni turyści są już na szlaku, na szczycie byłem sam :-)


Oj, na Rysiance już nie serwują z kija produktów z Browaru Zamkowego w
Cieszynie, że do zdjęcia pozujesz z butelką piwa z kombinatu?


Nie liczyłem w ogóle na sensowne piwa w schroniskach. Wszędzie wyroby przemysłowe.

Nie ma mowy o pozowaniu. To raczej dokumentalny zapis przebiegu wyjazdu. Piwa nie traktuję "kultowo".


Tyle bagażu na przodzie nie upośledza sterowania? Ja nawet z małym
workiem pod kierownicą czuję dużą różnicę w sterowaniu, a ostatnio po
dorzuceniu na przód doczepki, rower zrobił się kompletnie mułowaty i
oporny na ruchy kierownicą (fakt - barankiem, choć dość szerokim).

Przy moich nikłych umiejętnościach jazdy MTB to nie ma znaczenia.

Jeździłem w różnej konfiguracji - ciężar tylko na tyle, na tyle i na przodzie, na przodzie nisko, itp. Tak jak teraz jest dla mnie najlepiej.

Kierunek jest jeden - brać jak najmniej sprzętu.

Chyba
że szeroka kiera to niweluje? Dużo fajniej jednak bagaż się sprawuje
doczepiony do goleni widelca, nie jest tak odczuwalny. Swoją drogą
dziwne, że w tym Marinie nie dali potrójnych gwintów na widelcu, albo
chociaż podwójnych na zwykły koszyk - to już staje się powoli standardem
w rowerach "przygodowych", a chyba żadnego patentu sobie na to
rozwiązanie nikt nie zastrzegł, skoro poza Salsą/Surly sporo innych
producentów to stosuje.

Mam taki widelec w innym rowerze:
http://garmin.bikestats.pl/1484636,20160702-12-Przewietrzenie-Samuraja.html

Czekam na koszyki - wciąż przesuwa się termin dostępności.



Fajnie się musi jeździć na takich wielkich kapciach po mokrych
kamieniach i korzonkach.


Jedzie się super! Kapcie 27.5+ nie są tak mułowate jak w klasycznych fatbike, a w terenie idą jak burza.

PABLO

Data: 2016-07-20 06:53:02
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu środa, 20 lipca 2016 08:43:21 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:
W dniu 2016-07-19 o 23:55, Wojtek Paszkowski pisze:
 
Nie ma mowy o pozowaniu. To raczej dokumentalny zapis przebiegu wyjazdu. Piwa nie traktuję "kultowo".

Koledzy już wyrazili swoją opinie, ja dodam od siebie: nie upubliczniaj
zdjęć z "browarem", bo oglądają Cię tysiące, zwłaszcza młodzież! A co do relacji foto: skoro zamieszczasz, to coś chcesz przekazać,
jak oglądam z zainteresowaniem, wszystko jak leci. 
Jedzie się super! Kapcie 27.5+ nie są tak mułowate jak w klasycznych fatbike, a w terenie idą jak burza.

Bez wątpienia, a co do efektywności jazdy, to bym polemizował.
Bo gdyby takie rowery były efektywne, to zawodowcy ścigali by się na nich.
A kolega Bans, osiąga na swoim fulu zdecydowanie lepsze prędkości średnie.
Niemniej jako opcja roweru, podoba mi się.

Data: 2016-07-20 17:33:21
Autor: Titus Atomicus
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GS B
In article <8113ca36-7db3-41b7-b408-aa236064d1e7@googlegroups.com>,
 Ignac <smak870221@gmail.com> wrote:

W dniu środa, 20 lipca 2016 08:43:21 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:
> W dniu 2016-07-19 o 23:55, Wojtek Paszkowski pisze:
 > Nie ma mowy o pozowaniu. To raczej dokumentalny zapis przebiegu wyjazdu. > Piwa nie traktuję "kultowo".

Koledzy już wyrazili swoją opinie, ja dodam od siebie: nie upubliczniaj
zdjęć z "browarem", bo oglądają Cię tysiące, zwłaszcza młodzież!

Bo ja wiem...?
Nie jestem milosnikiem piwa, ale w sumie piwo nie jest czyms nielegalnym.
Ba, nawet w przestrzeni publicznej reklamy piwa (na billboardach) nie sa niczym rzadkim. Myslisze ze dzieci i mlodziez tego nie widza?
Zreszta ten element relacji nawet mnie zaciekawil (a konkretnie roznorodnosc etykiet piwnych).

A co do relacji foto: skoro zamieszczasz, to coś chcesz przekazać,
jak oglądam z zainteresowaniem, wszystko jak leci.
  E, bo ty jakos malo wybredny jestes...

> Jedzie się super! Kapcie 27.5+ nie są tak mułowate jak w klasycznych > fatbike, a w terenie idą jak burza.

Bez wątpienia, a co do efektywności jazdy, to bym polemizował.
Bo gdyby takie rowery były efektywne, to zawodowcy ścigali by się na nich.

No, ale oni jada na bulce z bananami (czy jakos tak), a nie na deserach z piwem. Moze to jest jakies wyjasnienie?
--
TA

Data: 2016-07-20 18:38:52
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 15:53, Ignac pisze:

Koledzy już wyrazili swoją opinie, ja dodam od siebie: nie upubliczniaj
zdjęć z "browarem", bo oglądają Cię tysiące, zwłaszcza młodzież!

Nie doceniasz młodzieży. :) Ona dobrze wyczuwa co jest niewinnym "browarkim" a co jest namawianiem do pijaństwa. Kultury picia alkoholu, czyli głównie picia z umiarem, powinno sie uczyć od dziecka, bo jej nam, Polakom, wyraźnie brakuje, choć obserwuję poprawę.

Data: 2016-07-20 18:48:52
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 15:53, Ignac pisze:

Jedzie się super! Kapcie 27.5+ nie są tak mułowate jak w klasycznych
fatbike, a w terenie idą jak burza.

Bez wątpienia, a co do efektywności jazdy, to bym polemizował.
Bo gdyby takie rowery były efektywne, to zawodowcy ścigali by się na nich.

Zawodowcy mają technikę i siłę. No i w zawodowstwie o co innego chodzi niż w turystyce.


A kolega Bans, osiąga na swoim fulu zdecydowanie lepsze prędkości średnie.

Nic dziwnego, abstynencja sprzyja osiąganiu dobrych wyników sportowych.

PABLO

Data: 2016-07-21 07:45:47
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 18:48, ppontek pisze:

A kolega Bans, osiąga na swoim fulu zdecydowanie lepsze prędkości
średnie.

Nic dziwnego, abstynencja sprzyja osiąganiu dobrych wyników sportowych.

Panowie, no bez jaj :)))

Przy okazji - nie jestem abstynentem - ja tylko nie przepadam za piwem :)


--
bans

Data: 2016-07-21 10:32:53
Autor: Ignac
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu czwartek, 21 lipca 2016 07:45:48 UTC+2 użytkownik bans napisał:
W dniu 2016-07-20 o 18:48, ppontek pisze:

>> A kolega Bans, osiąga na swoim fulu zdecydowanie lepsze prędkości
>> średnie.

> Nic dziwnego, abstynencja sprzyja osiąganiu dobrych wyników sportowych.

Panowie, no bez jaj :)))

Twoja reakcja jest jak najbardziej słuszna i adekwatna!

Data: 2016-07-25 00:56:50
Autor: Marek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
ppontek napisał:

Jedzie się super! Kapcie 27.5+ nie są tak mułowate jak w klasycznych fatbike, a w terenie idą jak burza.

Zacząłem przyglądać się tej wycieczce "od dupy strony", czyli od pl.rec.gory. Tam posucha, a tu już jest masa informacji :).
Maszynę do nowej zabawy wybrałeś świetną(choć napęd 1x10 - jak czytam w reacji - nie wyrabiał na podjazdach), ale jak jej "kapcie" szły na szosowym odcinku pod Jordanowem?

--
Marek

Data: 2016-07-25 19:20:37
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-25 o 09:56, Marek pisze:

Maszynę do nowej zabawy wybrałeś świetną(choć napęd 1x10 - jak czytam w reacji - nie wyrabiał na podjazdach), ale jak jej "kapcie" szły na szosowym odcinku pod Jordanowem?

"Idą jak mogą". Traktuję taką jazdę jak wyciąganie ze mnie resztek sił.
No ale "daje się"! ... i to najważniejsze. W końcu jakoś podjechałem z Bielska do Ustronia.

Na dłuższych dystansach można by się pokusić o podpompowywanie kół. Normalnie jeździ się na bardzo miękkich kapciach (trochę jak na flaku).

Przy niskim ciśnieniu dobrze idzie w terenie i co ciekawe nie łapie "snejków".

Ta rama ma jeszcze tę zaletę, że wchodzą koła 29''. Na mniej terenowe trasy zamierzam stosować właśnie takie koła (np. 2.1'' i jakiś uniwersalny bieżnik - np. WTB "Nano").

BTW: a tego asfaltu pod Jordanowem to jest tyle co nic. Szlak od jakiegoś czasu ma zmieniony przebieg i leci krzalem (błotem).

PABLO

Data: 2016-07-19 23:56:25
Autor: Titus Atomicus
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GS B
In article <nmgq94$k4o$2@usenet.news.interia.pl>,
 ppontek <ppontek@interia.pl> wrote:

Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

Jak pada to siedze namiocie i czytam ksiazki, ale doceniam wysilek.
Jak zwykle twierdze, ze fotorelacja bylaby ciekawsza, gdyby zdjec bylo mniej. Spokojnie moznaby wywalic powtarzajace sie, w tym kilkanascie prawie identycznych portretow roweru marin z profilu. No i te niektore komentarze slabe :-(
--
TA

Data: 2016-07-20 08:45:32
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-19 o 23:56, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Jak pada to siedze namiocie i czytam ksiazki

Doceniłem to, że na głównym beskidzkim szlaku, pomimo pełni sezonu było praktycznie pusto.

Spokojnie moznaby wywalic powtarzajace sie, w tym kilkanascie
prawie identycznych portretow roweru marin z profilu.

Ten typ relacji ma na celu pokazanie przede wszystkim gdzie się było.

PABLO

Data: 2016-07-20 13:24:33
Autor: Titus Atomicus
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GS B
In article <nmn6mi$nct$2@usenet.news.interia.pl>,
 ppontek <ppontek@interia.pl> wrote:

W dniu 2016-07-19 o 23:56, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

> Jak pada to siedze namiocie i czytam ksiazki

Doceniłem to, że na głównym beskidzkim szlaku, pomimo pełni sezonu było praktycznie pusto.

> Spokojnie moznaby wywalic powtarzajace sie, w tym kilkanascie
> prawie identycznych portretow roweru marin z profilu.

Ten typ relacji ma na celu pokazanie przede wszystkim gdzie się było.

Ale jesli nawet tak, to powtarza sie ujecie, gdzie rower zajmuje wiekszosc kadru. A wiec nawet nie widac kontekstu. Wiec ujeciu de facto pokazujesz po raz kolejny rower, i to w b. podobny sposob.
A, i jeszcze jedno.
Ujecie znad kierownicy - dlaczego nie? - powiedzialbym - nowatorskie na preclu. Ale tez naduzywasz. Zwlaszcza ze ostrosc jest glownie na tej kierownicy i ogladajac kolejne zdjecia odnosilem wrazenie, ze to sa zdjecia kierownicy...
No i ciekawe, jaki aparacik wytrzymywal takie mokre warunki? Exifu brak.
--
TA

Data: 2016-07-20 18:51:04
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 13:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

No i ciekawe, jaki aparacik wytrzymywal takie mokre warunki?

Canon PowerShot SX230HS - ileż on już przeszedł ... i jeszcze z grubsza działa.

PABLO

Data: 2016-07-20 09:30:21
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-19 o 23:56, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Jak zwykle twierdze, ze fotorelacja bylaby ciekawsza, gdyby zdjec bylo
mniej. Spokojnie moznaby wywalic powtarzajace sie, w tym kilkanascie
prawie identycznych portretow roweru marin z profilu.
No i te niektore komentarze slabe :-(

Też miałem mieszane uczucia odnośnie liczby zdjęć umieszczanych w galeriach. Początkowo byłem zwolennikiem "mniej a lepiej", ale teraz raczej "dużo i w miarę dobrze". Przecież te powtarzające się i, w naszym mniemaniu, nadmiarowe, łatwo przeskoczyć. Zresztą zdjęcia umieszczamy w internecie głównie dla siebie i częściowo dla bliskich, choć z tym różnie bywa, bo przeważnie ich to mało interesuje.

Data: 2016-07-20 11:58:13
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 19.07.2016 o 23:56, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Jak zwykle twierdze, ze fotorelacja bylaby ciekawsza, gdyby zdjec bylo mniej. Spokojnie moznaby wywalic powtarzajace sie, w tym kilkanascie prawie identycznych portretow roweru marin z profilu. No i te niektore komentarze slabe :-(

To nie jest galeria najbardziej debeściarskich widoczków z okolicy tylko
jeden ze sposobów opowiadania historii. IMHO bardzo udany (choć ja
osobiście preferuję formę bloga obficie ilustrowanego zdjęciami). Zbyt
mało zdjęć musi się przełożyć na zerwanie ciągłości narracji, a to
niedobre. Zdecydowanie lepiej zobaczyć kilka podobnych zdjęć np.
zamglonego lasu, niż mieć kilka super zdjęć, ale bez historii.

A zarzut zbyt wielu zdjęć roweru jest kompletnie nietrafiony -
bikepacking jest relatywnie młodym trendem i każde takie zdjęcie jest
np. dla mnie dużą atrakcją. Zobaczyć np. mocowanie pod bidon na goleni
amortyzatora roweru, który właśnie naprawdę dużo przeszedł, jest
wartością samą w sobie, gdyż możesz zobaczyć jak taka konstrukcja
sprawdza się w praktyce.



PS: Jestem od dawna fanem fotorelacji "Klubiku Karpackiego" i jedyne co
jest dla mnie zgrzytem, to coraz mocniejsza pozycja "procentów" w nowych
relacjach. Piwko czy dwa wieczorem, po zakończeniu drogi, to oczywiście
miły akcent, ale nakręcanie się procentami w środku dnia, także przy
jeździe z dziećmi drogami publicznymi - nie, to mi nie pasuje.

Data: 2016-07-20 13:14:27
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 11:58, Jaroslaw Strzalkowski pisze:

To nie jest galeria najbardziej debeściarskich widoczków z okolicy tylko
jeden ze sposobów opowiadania historii. IMHO bardzo udany (choć ja
osobiście preferuję formę bloga obficie ilustrowanego zdjęciami).

Też podobnie sądzę. Dlatego prowadzę obie narracje: rodzaj bloga (strony googla) z relacjami słownymi przetykanymi zdjęciami i, niezależnie, galerie zdjęciowe, też na googlu jako że picasaweb powoli umiera (miała juz całkiem umrzeć, ale jakoś się trzyma). W galerii też daję krótki słowny wstęp. Trochę roboty, ale warto. Głównie dla siebie samego, bo nawet rodzina niechętnie to czyta/przegląda.

Data: 2016-07-20 13:33:54
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 13:14, Andrzej Ozieblo pisze:

też na googlu jako że picasaweb powoli umiera (miała
juz całkiem umrzeć, ale jakoś się trzyma).

W taki  razie na czym polega to umieranie?


--
bans

Data: 2016-07-20 15:02:23
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 13:33, bans pisze:
W dniu 2016-07-20 o 13:14, Andrzej Ozieblo pisze:

też na googlu jako że picasaweb powoli umiera (miała
juz całkiem umrzeć, ale jakoś się trzyma).

W taki  razie na czym polega to umieranie?

W lutym 2016 google zapowiedział, że picasaweb będzie wyłączona 1 maja 2016. Ale wciąż działa. Albo google zostało zasypane protestami i zaczęło sie wycofywać rakiem albo dało jeszcze kilka miesięcy czasu i zamknie picasaweb za jakiś czas.

Ja się całkiem przeniosłem do google photos, ale w każdej chwili mogę wrócić do picasaweb, którą szczerze mówiąc wolałem.

Data: 2016-07-20 15:15:14
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 15:02, Andrzej Ozieblo pisze:

W lutym 2016 google zapowiedział, że picasaweb będzie wyłączona 1 maja
2016. Ale wciąż działa.

No, czyli nie umiera :)

Albo google zostało zasypane protestami i
zaczęło sie wycofywać rakiem albo dało jeszcze kilka miesięcy czasu i
zamknie picasaweb za jakiś czas.

Dopóki ostatni użytkownik nie zgodzi się na to instalując podstępnie podsuwaną "aktualizację" - nie zamkną ;)

Ja się całkiem przeniosłem do google photos, ale w każdej chwili mogę
wrócić do picasaweb, którą szczerze mówiąc wolałem.

I dlatego nie opuszczam picasaweb do końca ;)

Google ze swoim natrętnym wciskaniem swoich pożal się Boże usprawnień i próbami wymuszenia zapisania się do google+ wzbudza we mnie odruch obronny ;)

Szczególnie na yt, gdzie traktuje się użytkownika tak jak tu:

https://www.washingtonpost.com/blogs/the-switch/files/2013/11/google+gif.gif



--
bans

Data: 2016-07-20 18:31:37
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 15:15, bans pisze:

W lutym 2016 google zapowiedział, że picasaweb będzie wyłączona 1 maja
2016. Ale wciąż działa.

No, czyli nie umiera :)

Niestety. Trochę pogrzebałem. https://productforums.google.com/forum/#!topic/picasa-pl/JIXwAUXU2oM Wynika, że zamykają definitywnie 1 sierpnia 2016 r. Czyli "za dni parę" jak mówią słowa dawnej piosenki. Brzmi poważnie.

Google ze swoim natrętnym wciskaniem swoich pożal się Boże usprawnień i
próbami wymuszenia zapisania się do google+ wzbudza we mnie odruch
obronny ;)

Ja się temu poddałem. Tzn. google+ nie używam (podobnie jak fejsbuka), ale konto gmail mam. I to wystarczy do wszystkiego. Używam wielu różnych googlowskich aplikacji. Żadna nie jest doskonała, ale każda ma swoje zalety. Nie boję sie inwigilacji, bo "nie mam nic do ukrycia" a to co mam, na pewno w googlach nie umieszczam.

Data: 2016-07-21 07:47:50
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 18:31, Andrzej Ozieblo pisze:

Niestety. Trochę pogrzebałem.
https://productforums.google.com/forum/#!topic/picasa-pl/JIXwAUXU2oM
Wynika, że zamykają definitywnie 1 sierpnia 2016 r. Czyli "za dni parę"
jak mówią słowa dawnej piosenki. Brzmi poważnie.


Wcale nie brzmi poważnie:

https://support.google.com/picasa/answer/6383491?hl=en



--
bans

Data: 2016-07-21 09:40:26
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-21 o 07:47, bans pisze:

https://productforums.google.com/forum/#!topic/picasa-pl/JIXwAUXU2oM
Wynika, że zamykają definitywnie 1 sierpnia 2016 r. Czyli "za dni parę"
jak mówią słowa dawnej piosenki. Brzmi poważnie.


Wcale nie brzmi poważnie:

https://support.google.com/picasa/answer/6383491?hl=en

Poważnie w sensie zamknięcia picasaweb. Niestety ta różni sie trochę od Google Photos. Albumy zostaną przeniesione do Google Photos, ale część informacji się nie przeniesie. Nie jestem pewien czy dotyczy to opisów fotek. W Google Photos możesz opisać zdjęcie, ale informacja wyświetla się obok, w czasie pokazu slajdów nie ma jej. Itd. Jedno co dobre, to nielimitowana przestrzeń. Przynajmniej na razie.

Data: 2016-08-08 17:57:15
Autor: ppontek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-07-20 o 13:14, Andrzej Ozieblo pisze:
jako że picasaweb powoli umiera (miała
juz całkiem umrzeć, ale jakoś się trzyma)

Wyłączyli na dobre.

Co proponujecie w zastępstwie - coś możliwe prostego?

PABLO

Data: 2016-08-08 19:23:06
Autor: Piotr aka dracorp
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
Dnia Mon, 08 Aug 2016 17:57:15 +0200, ppontek napisał(a):

Wyłączyli na dobre.

Co proponujecie w zastępstwie - coś możliwe prostego?

PABLO
A google photos? Może flickr?




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-09 06:19:14
Autor: Marek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
ppontek napisał:

Co proponujecie w zastępstwie - coś możliwe prostego?

Po co "w zastępstwie"?
Skoro korzystałeś z usługi Picasa Web Abums, to musiałeś mieć konto Google.
A skoro miałeś takie konto, to teraz masz konto Google+. Nawet bans - beton z ariergardy postępu - już je ma, choć się przed tym bronił :).
A skoro masz konto Google+, to masz dostęp do usługi Zdjęcia i wszystkie Twoje albumy już tam są.
Trzeba tylko obczaić "layout" konta i połączonych z nim usług, żeby wiedzieć który guzik co włącza i gdzie go szukać.
Piszę to na bazie moich dzisiejszych doświadczeń z kontem bez plusa.
Ale uwaga. Użytkownik Google+ może poczuć się tak, jakby jego prywatny kącik w sieci był w googlowym Matrixie szklanym wiwarium na wysokim słupie. Nie każdemu to będzie odpowiadać.
Jeśli zdecydujesz się na taką opcję, podaj przy okazji adres konta, bo nie mogę znaleźć w sieci fotorelacji z zeszłorocznego wyjazdu.

--
Marek

Data: 2016-08-09 18:27:47
Autor: ppontek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-09 o 15:19, Marek pisze:
ppontek napisał:

Co proponujecie w zastępstwie - coś możliwe prostego?

Po co "w zastępstwie"?
Skoro korzystałeś z usługi Picasa Web Abums, to musiałeś mieć konto Google.
A skoro miałeś takie konto, to teraz masz konto Google+. Nawet bans - beton z ariergardy postępu - już je ma, choć się przed tym bronił :).

Ale ja chyba nie mam - przynajmniej nie włączałem takiej opcji.

A skoro masz konto Google+, to masz dostęp do usługi Zdjęcia i wszystkie Twoje albumy już tam są.
Trzeba tylko obczaić "layout" konta i połączonych z nim usług, żeby wiedzieć który guzik co włącza i gdzie go szukać.
Piszę to na bazie moich dzisiejszych doświadczeń z kontem bez plusa.
Ale uwaga. Użytkownik Google+ może poczuć się tak, jakby jego prywatny kącik w sieci był w googlowym Matrixie szklanym wiwarium na wysokim słupie. Nie każdemu to będzie odpowiadać.
Jeśli zdecydujesz się na taką opcję, podaj przy okazji adres konta, bo nie mogę znaleźć w sieci fotorelacji z zeszłorocznego wyjazdu.

Dla mnie to trochę zbyt rozbudowane.

Potrzebuję prostą witrynę, gdzie po prostu mogę łatwo wrzucić zdjęcia, dodać podpisy, pogrupować w albumy i żeby to wisiało sobie w sieci (najlepiej jako miniaturki) pod jakimś adresem zrozumiałem przez ludzi, a nie maszyny. Wisiało bez jakichś udostępnień, zaprzyjaźnień, itp.

PABLO

Data: 2016-08-09 19:21:39
Autor: Titus Atomicus
wyłączyli Picasę - co proponujeci e?
In article <nod0ab$f4m$1@usenet.news.interia.pl>,
 ppontek <ppontek@interia.pl> wrote:

W dniu 2016-08-09 o 15:19, Marek pisze:
> ppontek napisa(C)(C):
>
>> Co proponujecie w zastępstwie - coś możliwe prostego?
>
> Po co "w zastępstwie"?
> Skoro korzystałeś z usługi Picasa Web Abums, to musiałeś mieć konto Google.
> A skoro miałeś takie konto, to teraz masz konto Google+. Nawet bans - beton > z ariergardy postępu - już je ma, choć się przed tym bronił :).

Ale ja chyba nie mam - przynajmniej nie włączałem takiej opcji.

Ale tak czy siak masz dostep do archiwum starej Picasy i Google Photos,

> A skoro masz konto Google+, to masz dostęp do usługi Zdjęcia i wszystkie > Twoje albumy już tam są.
> Trzeba tylko obczaić "layout" konta i połączonych z nim usług, żeby > wiedzieć który guzik co włącza i gdzie go szukać.
> Piszę to na bazie moich dzisiejszych doświadczeń z kontem bez plusa.
> Ale uwaga. Użytkownik Google+ może poczuć się tak, jakby jego prywatny > kącik w sieci był w googlowym Matrixie szklanym wiwarium na wysokim słupie. > Nie każdemu to będzie odpowiadać.
> Jeśli zdecydujesz się na taką opcję, podaj przy okazji adres konta, bo nie > mogę znaleźć w sieci fotorelacji z zeszłorocznego wyjazdu.

Dla mnie to trochę zbyt rozbudowane.

Potrzebuję prostą witrynę, gdzie po prostu mogę łatwo wrzucić zdjęcia, dodać podpisy, pogrupować w albumy i żeby to wisiało sobie w sieci (najlepiej jako miniaturki) pod jakimś adresem zrozumiałem przez ludzi, a nie maszyny. Wisiało bez jakichś udostępnień, zaprzyjaźnień, itp.

Nie desperuj.
Masz to samo co poprzednio, tylko sie layout zmienil. I linki.

--
TA

Data: 2016-08-09 20:05:39
Autor: ppontek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-09 o 19:21, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

Nie desperuj.
Masz to samo co poprzednio, tylko sie layout zmienil. I linki.

Jaki jest link do odpowiednika głównej strony dawnej Picasy - tam, gdzie wiszą miniaturki poszczególnych albumów?

P.

Data: 2016-08-10 01:21:01
Autor: andrzej.ozieblo
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu wtorek, 9 sierpnia 2016 20:05:48 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:

Jaki jest link do odpowiednika głównej strony dawnej Picasy - tam, gdzie wiszą miniaturki poszczególnych albumów?

https://photos.google.com/albums

Masz prawie to samo co w picasaweb. Troche wiecej i troche mniej. Nie musisz korzystac z google+ ani innych lajkowych rozwiazan. Mozesz wrzucac zdjecia, organizowac je w albumy, opisywac cale albumy a dodatkowo wstawiac opisy miedzy zdjeciami (tego w picasaweb nie bylo). Mozesz opoisywac poszczegolne zdjecia, ale niestety opis znajdziesz tylko po prawej stronie w osobnej czesci, nie pod spodem zdjecia. Mozna puscic pokaz slajdow, ale bez opisow zdjec (tu w picasaweb bylo lepiej). Itd. Za to nie masz ograniczen w ilosci czy wielkosci zdjec i filmow. Oczywiscie goole photos robi kompresje, ale do przyjecia.

Data: 2016-08-10 05:13:25
Autor: Marek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
andrzej...@gmail.com napisał:

Mozesz opoisywac poszczegolne zdjecia, ale niestety opis znajdziesz tylko po
prawej stronie w osobnej czesci, nie pod spodem zdjecia. Mozna puscic pokaz
slajdow, ale bez opisow zdjec (tu w picasaweb bylo lepiej).

Obczajam to powoli. Były użytkownik Picasa Web Albums i - siłą rzeczy - konta
Google, to obecnie automatycznie posiadacz konta Google+. Ale takie konto to
jeszcze nie profil publiczny. Ten aktywuje się samodzielnie.
Ma się wówczas na stronie profilu widoczne zakładki do udostępnianych treści.
W zakładce "zdjęcia" jest już materiał z Picasy. Można tam otworzyć poszczególne
albumy i wykorzystać opcję "pokaz slajdów", która wyświetla fotki na czarnym,
"kinowym" tle i z podpisami na dole. Możliwe jest też komentowanie i odpowiedź
na komentarz.
Minusami nowej maszynki jest pojemność paska podpisu i upierdliwość ręcznego
geotagowania obrazków. Paweł ma krótkie podpisy i nie podaje lokalizacji, więc
dla niego to nie problem.
Zaletą posiadania profilu publicznego jest łatwość dostępu internautów do
publikowanych treści. Wcale nie trzeba przy tym wchodzić w googlowe "kręgi", "polubiać", obserwować i babrać się w tym całym socjalmedialnym syfie, zastępującym naturalne relacje społeczne. Choć oczywiście popularność w sieci
szybko skutkuje pojawieniem się obserwatorów, włączających użytkownika do swoich
kręgów. Ale to prawie nie różni się od picasowej opcji obserwowania czy od
subskrybowania kanału na YT.
W "prawie" jest jednak haczyk: tworzy to sprzężenie zwrotne. Aktywny na swoim
profilu obserwator generuje ruch na gmailu i w okienku asystenta, bo Google
powiadamiają o udostępnieniu przez niego nowych treści. A to mogą być np.
pierdoły o miłości, animowane gif-y z gwiazdkami, kotkami i aniołkami, fotki
żarcia i inne podobnie ważne wpisy, którymi żyje Internet :).
Nie wszyscy jednak korzystają z dżimajla, a asystenta można ignorować. Możliwe,
że jest też opcja blokowania czy filtrowania treści, ale na razie nie szukałem.

--
Marek

Data: 2016-08-10 17:12:25
Autor: ppontek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-10 o 10:21, andrzej.ozieblo@gmail.com pisze:
W dniu wtorek, 9 sierpnia 2016 20:05:48 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:

Jaki jest link do odpowiednika głównej strony dawnej Picasy - tam, gdzie
wiszą miniaturki poszczególnych albumów?

https://photos.google.com/albums


To jest prywatny link do Twoich zdjęć (działa po zalogowaniu się). Ja potrzebuję publiczny link, dostępny bez zalogowania się, do katalogu albumów (jak dotychczas). I w żaden sposób tego linku nie mogę znaleźć.

PABLO

Data: 2016-08-10 16:43:51
Autor: Piotr aka dracorp
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
Dnia Wed, 10 Aug 2016 17:12:25 +0200, ppontek napisał(a):

To jest prywatny link do Twoich zdjęć (działa po zalogowaniu się). Ja
potrzebuję publiczny link, dostępny bez zalogowania się, do katalogu
albumów (jak dotychczas). I w żaden sposób tego linku nie mogę znaleźć.

PABLO

Bo musisz kliknąć udostępnij i wybrać link. Trochę żenująco jak na FB a było tak fajnie.



--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-10 19:06:44
Autor: ppontek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-10 o 18:43, Piotr aka dracorp pisze:
Dnia Wed, 10 Aug 2016 17:12:25 +0200, ppontek napisał(a):

To jest prywatny link do Twoich zdjęć (działa po zalogowaniu się). Ja
potrzebuję publiczny link, dostępny bez zalogowania się, do katalogu
albumów (jak dotychczas). I w żaden sposób tego linku nie mogę znaleźć.

PABLO

Bo musisz kliknąć udostępnij i wybrać link. Trochę żenująco jak na FB a
było tak fajnie.


Ale to działa tylko dla poszczególnych albumów. Nie znalazłem opcji generowania linku do zbioru albumów.

PABLO

Data: 2016-08-10 19:34:11
Autor: Piotr aka dracorp
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
Dnia Wed, 10 Aug 2016 19:06:44 +0200, ppontek napisał(a):

Ale to działa tylko dla poszczególnych albumów. Nie znalazłem opcji
generowania linku do zbioru albumów.

PABLO
Może nie ma. Ja zdjęcia do GP wrzucam przez digikam i automatycznie tworzę nowe albumy publiczne. Ale jak one są domyślnie dostępne dla innych to nie wiem. Na flickr możesz albumy łączyć w kolekcje, może to Ci podpasuje.




--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-08-10 22:18:41
Autor: Jacek G.
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-10 21:34, Piotr aka dracorp napisał(a)::
Dnia Wed, 10 Aug 2016 19:06:44 +0200, ppontek napisał(a):

Ale to działa tylko dla poszczególnych albumów. Nie znalazłem opcji
generowania linku do zbioru albumów.

PABLO
Może nie ma. Ja zdjęcia do GP wrzucam przez digikam i automatycznie
tworzę nowe albumy publiczne. Ale jak one są domyślnie dostępne dla
innych to nie wiem. Na flickr możesz albumy łączyć w kolekcje, może to Ci
podpasuje.
Nie mam galerii na Picasie, ale uważam, że Google wycięły niezły numer całym rzeszom użytkowników. Rozumiem, że jak coś jest za darmo, to trudno mieć pretensje, tym niemniej niezbyt elegancko to załatwili, nie dając nawet jasnych instrukcji co z tymi galeriami zrobić.
Dla mnie też jest to drobny problem, bo nie wiem jak teraz trafić do galerii wielu znajomych.
--
Jacek G.

-- -
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus

Data: 2016-08-10 22:40:48
Autor: Piecia aka dracorp
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu środa, 10 sierpnia 2016 22:18:57 UTC+2 użytkownik Jacek G. napisał:
Nie mam galerii na Picasie, ale uważam, że Google wycięły niezły numer całym rzeszom użytkowników. Rozumiem, że jak coś jest za darmo, to trudno mieć pretensje, tym niemniej niezbyt elegancko to załatwili, nie dając nawet jasnych instrukcji co z tymi galeriami zrobić.
Dla mnie też jest to drobny problem, bo nie wiem jak teraz trafić do galerii wielu znajomych.
Nie pierwszy i nie ostatni raz.

Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
A mógłbyś poklikać w tym avaście i to wyłączyć?

Data: 2016-08-11 22:52:50
Autor: Jacek G.
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-11 07:40, Piecia aka dracorp napisał(a)::
Ta wiadomość została sprawdzona na obecność wirusów przez oprogramowanie antywirusowe Avast.
https://www.avast.com/antivirus
A mógłbyś poklikać w tym avaście i to wyłączyć?
Poklikałem, chyba powinno być OK, zaraz się okaże:)
--
Jacek G.

Data: 2016-08-13 17:58:32
Autor: Akarm
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 2016-08-11 o 07:40, Piecia aka dracorp pisze:
A mógłbyś poklikać w tym avaście i to wyłączyć?

Bez wygłupów!
Taki drobiazg w dyskusji NTG przeszkadza?

--
           Akarm
http://www.bykomstop.avx.pl
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelkiej maści

Data: 2016-08-16 15:20:37
Autor: Albert Stonoga
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
W dniu 13.08.2016 o 17:58, Akarm pisze:
W dniu 2016-08-11 o 07:40, Piecia aka dracorp pisze:
A mógłbyś poklikać w tym avaście i to wyłączyć?

Bez wygłupów!
Taki drobiazg w dyskusji NTG przeszkadza?



Też nie rozumiem, o co ten cały raban.


--
Albert Stonoga


Wysłano z mojego iPhone


Treść tej wiadomości, wraz z ewentualnymi załącznikami, zawiera informacje przeznaczone tylko dla wymienionego w niej adresata i może zawierać informacje, które są poufne oraz prawnie chronione. Jeżeli nie są Państwo jej adresatem, bądź otrzymali ją przez pomyłkę należy: powiadomić niezwłocznie nadawcę poprzez odesłanie zwrotnej odpowiedzi na tą wiadomość, usunąć wiadomość w całości, nie ujawniać, nie rozpowszechniać, nie powielać i nie używać jej w jakikolwiek sposób w całości lub w części w jakiejkolwiek formie.

Jeśli chcesz wydrukować tego maila, użyj papieru z makulatury.
Nie drukuj niepotrzebnie. Miej na uwadze środowisko.

Data: 2016-08-18 17:51:43
Autor: Titus Atomicus
wyłączyli Picasę - co proponujeci e?
In article <57af43aa$0$15187$65785112@news.neostrada.pl>,
 Akarm <akarmWYWAL@wp.pl> wrote:

W dniu 2016-08-11 o 07:40, Piecia aka dracorp pisze:
> A mógłbyś poklikać w tym avaście i to wyłączyć?
>
Bez wygłupów!
Taki drobiazg w dyskusji NTG przeszkadza?

Ano przeszkadza.
--
TA

Data: 2016-08-11 03:57:07
Autor: Marek
wyłączyli Picasę - co proponujecie?
ppontek napisał:

to działa tylko dla poszczególnych albumów. Nie znalazłem opcji generowania linku do zbioru albumów.

Google, niestety, segreguje internautów. Są zalogowani posiadacze konta
z plusem, którzy widzą więcej (np. zakładki w profilu publicznym, jeśli go utworzysz) i reszta pospólstwa, która widzi tylko wpisy na stronie głównej
profilu publicznego.
Jeśli chcesz mieć link do wszystkich albumów Klubiku Karpackiego, dostępnych
dla wszystkich użytkowników sieci, musisz wykonać kilka operacji;
- Zalogować się na konto użytkownika, z którego korzystałeś tworząc albumy KK
w Picasie.
- Utworzyć profil publiczny dla tego konta.
- Na stronie głównej profilu umieścić serię wpisów, zawierających linki do albumów z archiwum Picasy lub lepiej z zakładki Zdjęcia.
Wtedy link do strony głównej profilu będzie tym, którego szukasz.
Archiwum ma link https://get.google.com/albumarchive/ i ciąg znaków,
generowany dla każdego użytkownika osobno. Ale jeśli się zalogujesz na
koncie klubikowym, to wystarczy, że klikniesz powyższy link.
U mnie to wygląda w ten sposób:
https://get.google.com/albumarchive/106863774849574187102
Teraz jestem zalogowany, bo piszę na listę z konta przez przeglądarkę, więc nie
wiem, czy widać to z komputera użytkownika niezalogowanego. Ale jeśli widać
i taki dostęp do albumów Ci odpowiada, to link do archiwum też może być tym,
którego szukasz. Tu nie ma możliwości edycji i korzystania z komentarzy,
a dłuższe podpisy do zdjęć da się przeczytać w całości dopiero w białym polu po
prawej, otwieranym klawiszem info w prawym górnym rogu.
O opcji udostępniania linku do archiwum już chyba jednak rozmawialiśmy

--
Marek

Data: 2016-07-20 13:43:53
Autor: Titus Atomicus
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GS B
In article <nmnhvi$eli$1@usenet.news.interia.pl>,
 Jaroslaw Strzalkowski <jarstrza@interia.pl> wrote:

W dniu 19.07.2016 o 23:56, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
> Jak zwykle twierdze, ze fotorelacja bylaby ciekawsza, gdyby zdjec bylo > mniej. Spokojnie moznaby wywalic powtarzajace sie, w tym kilkanascie > prawie identycznych portretow roweru marin z profilu. > No i te niektore komentarze slabe :-(

To nie jest galeria najbardziej debeściarskich widoczków z okolicy tylko
jeden ze sposobów opowiadania historii. IMHO bardzo udany (choć ja
osobiście preferuję formę bloga obficie ilustrowanego zdjęciami). Zbyt
mało zdjęć musi się przełożyć na zerwanie ciągłości narracji, a to
niedobre. Zdecydowanie lepiej zobaczyć kilka podobnych zdjęć np.
zamglonego lasu, niż mieć kilka super zdjęć, ale bez historii.

Ale wywalenie 1/3 z tych zdjec wcale nie oznacza 'zerwania ciaglosci narracji'
Zobacz, w poltoragodzinym filmie mozna pokazac wieloletnia historie.
Czy skoro nie chcesz 'zerwan ciaglosci narracji' znaczy ze najchetniej zobaczylbys relacje typu - 'przed wycieczka zakladam na glowe GoPro i wylaczam po powrocie do domu'? Tylko, ze obawiam sie ze trudno byloby znalezc poza toba amatorow na ogladanie takiego dziela.

A zarzut zbyt wielu zdjęć roweru jest kompletnie nietrafiony -
bikepacking jest relatywnie młodym trendem i każde takie zdjęcie jest
np. dla mnie dużą atrakcją. Zobaczyć np. mocowanie pod bidon na goleni
amortyzatora roweru, który właśnie naprawdę dużo przeszedł, jest
wartością samą w sobie, gdyż możesz zobaczyć jak taka konstrukcja
sprawdza się w praktyce.

Mam inne zdanie. Ja tam widze praktycznie identyczne ujecia.

PS: Jestem od dawna fanem fotorelacji "Klubiku Karpackiego"
A, to wiele wyjasnia.

i jedyne co
jest dla mnie zgrzytem, to coraz mocniejsza pozycja "procentów" w nowych
relacjach. Piwko czy dwa wieczorem, po zakończeniu drogi, to oczywiście
miły akcent, ale nakręcanie się procentami w środku dnia, także przy
jeździe z dziećmi drogami publicznymi - nie, to mi nie pasuje.

No, tutaj kol. Pontek byl bez dzieci.
Ale tez uwazam, ze chyba popada w jakies uzaleznienie :-(
No, chyba ze piwo to byl jakis doping ze wzgledu na zawarte kalorie...
--
TA

Data: 2016-07-20 14:40:46
Autor: Jaroslaw Strzalkowski
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 20.07.2016 o 13:43, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
PS: Jestem od dawna fanem fotorelacji "Klubiku Karpackiego"
A, to wiele wyjasnia.

no nie wiem. każdy komu pokazywałem
https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/CuBicicletaPrinCarpatiiOrientali#
był pod wrażeniem.

może masz zbyt wygórowane wymagania?

Data: 2016-07-20 19:02:33
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 14:40, Jaroslaw Strzalkowski pisze:

każdy komu pokazywałem
https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/CuBicicletaPrinCarpatiiOrientali#
był pod wrażeniem.

To było we "Wschodnich". Fajnie, że podajesz dalej.

.... a relację z "Południowych" też widziałeś?

https://picasaweb.google.com/klubik.karpacki/Romania2015

PABLO

Data: 2016-07-20 19:04:20
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 13:43, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

No, tutaj kol. Pontek byl bez dzieci.
Ale tez uwazam, ze chyba popada w jakies uzaleznienie :-(

Od "bycia w drodze" już dawno jestem uzależniony :-)

PABLO

Data: 2016-07-20 19:00:08
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 11:58, Jaroslaw Strzalkowski pisze:
nakręcanie się procentami

Nie ma mowy o żadnym nakręcaniu się.

Po prostu piwo dla ochłody/przyjemności/do obiadu - nie widzę w tym niczego złego. W bezpiecznym miejscu, warunkach i otoczeniu.

Zdrowsze to i pożywniejsze niż np. pełne cukru słodkie napoje. Tym bardziej przy wysiłku fizycznym. Nawadnia, dostarcza energii, alkoholu tyle, ile kot napłakał, tym bardziej jak człowiek to natychmiast spala.

Nie ma mowy o patologicznych ilościach czy piciu dla upicia się. Tym bardziej, że na co dzień raczej nie ma okazji/możliwości do wypicia piwa.

PABLO

Data: 2016-07-21 08:08:57
Autor: bans
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 19:00, ppontek pisze:

Zdrowsze to i pożywniejsze niż np. pełne cukru słodkie napoje.

Zaraz, chwilkę, ale co to znaczy w takim razie "pożywniejsze"?

Zdefiniuj, proszę.

Naprawdę nie mam nic do piwa, ale pisanie o jego przewadze nad "słodkimi napojami" (jakimi? Bo być może nad paliwem rakietowym po typu Tiger czy Red Bull tak) to spore nadużycie.

Przy okazji - 100g piwa to około 45kcal, podobnie jak w przypadku "słodkiego napoju" - coli czy soku owocowego.

Zdrowsze? Może bezalkoholowe ;) Alkohol nawet w najmniejszych ilościach zawsze ma szkodliwy wpływ na organizm. Czasem minimalnie, ale zawsze, wszelkie opowieści o zaletach "lampki czerwonego wina przeciw zawałowi" czy "piwa zawierającego witaminę B" to mity usprawiedliwiające picie.

Piwo po wysiłku, dla przyjemności -  super, ale nie dorabiajmy do tego teorii że alkohol jest korzystny dla organizmu. Nigdy nie jest, w żadnej dawce.


--
bans

Data: 2016-07-21 09:42:18
Autor: Andrzej Ozieblo
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-21 o 08:08, bans pisze:

Piwo po wysiłku, dla przyjemności -  super, ale nie dorabiajmy do tego
teorii że alkohol jest korzystny dla organizmu. Nigdy nie jest, w żadnej
dawce.

To porozmawiaj, ale szczerze, z kardiologami. Jako posiadacz dwóch stentów nasłuchałem się niemało w tej materii.

Data: 2016-07-21 17:36:29
Autor: Piotr aka dracorp
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
Dnia Thu, 21 Jul 2016 08:08:57 +0200, bans napisał(a):

Naprawdę nie mam nic do piwa, ale pisanie o jego przewadze nad "słodkimi
napojami" (jakimi? Bo być może nad paliwem rakietowym po typu Tiger czy
Red Bull tak) to spore nadużycie.

Przy okazji - 100g piwa to około 45kcal, podobnie jak w przypadku
"słodkiego napoju" - coli czy soku owocowego.
Indeks glikemiczny. Ale jak jest z piwem to nie wiem. Tym bardziej że są różne piwa a dodatki wpływają na IG.

Zdrowsze? Może bezalkoholowe ;) Alkohol nawet w najmniejszych ilościach
zawsze ma szkodliwy wpływ na organizm. Czasem minimalnie, ale zawsze,
wszelkie opowieści o zaletach "lampki czerwonego wina przeciw zawałowi"
czy "piwa zawierającego witaminę B" to mity usprawiedliwiające picie.

Piwo po wysiłku, dla przyjemności -  super, ale nie dorabiajmy do tego
teorii że alkohol jest korzystny dla organizmu. Nigdy nie jest, w żadnej
dawce.
Alkohol nie rozrzedza czasem krwi? W winie a dokładnie w czerwonych winogronach są przeciwutleniacze.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-07-21 17:36:32
Autor: Piotr aka dracorp
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
Dnia Thu, 21 Jul 2016 08:08:57 +0200, bans napisał(a):

Naprawdę nie mam nic do piwa, ale pisanie o jego przewadze nad "słodkimi
napojami" (jakimi? Bo być może nad paliwem rakietowym po typu Tiger czy
Red Bull tak) to spore nadużycie.

Przy okazji - 100g piwa to około 45kcal, podobnie jak w przypadku
"słodkiego napoju" - coli czy soku owocowego.
Indeks glikemiczny. Ale jak jest z piwem to nie wiem. Tym bardziej że są różne piwa a dodatki wpływają na IG.

Zdrowsze? Może bezalkoholowe ;) Alkohol nawet w najmniejszych ilościach
zawsze ma szkodliwy wpływ na organizm. Czasem minimalnie, ale zawsze,
wszelkie opowieści o zaletach "lampki czerwonego wina przeciw zawałowi"
czy "piwa zawierającego witaminę B" to mity usprawiedliwiające picie.

Piwo po wysiłku, dla przyjemności -  super, ale nie dorabiajmy do tego
teorii że alkohol jest korzystny dla organizmu. Nigdy nie jest, w żadnej
dawce.
Alkohol nie rozrzedza czasem krwi? W winie a dokładnie w czerwonych winogronach są przeciwutleniacze.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr.r.public at gmail dot com

Data: 2016-07-21 20:38:34
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-21 o 08:08, bans pisze:


Naprawdę nie mam nic do piwa

Z tej dyskusji odniosłem nieco inne wrażenie.

PABLO

Data: 2016-07-25 01:16:08
Autor: Marek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
ppontek napisał:

>
> Naprawdę nie mam nic do piwa

Z tej dyskusji odniosłem nieco inne wrażenie.

Lista to nie forum klubu AA czy działaczek społecznych z poczuciem misji.
Trudno tu prowadzić dyskusję prowadzącą do wypracowania wspólnego stanowiska.
Można najwyżej wyłożyć swój punkt widzenia.
Bans może nie pić wcale, ja jeżdżę chwilami na lekkim rauszu, spalając po kilka
litrów złotego paliwa na setkę i obaj dobrze się w górach bawimy.
Ty reprezentujesz złoty środek, więc się z tego nie tłumacz :).

--
Marek

Data: 2016-07-25 19:22:30
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-25 o 10:16, Marek pisze:
ppontek napisał:


Naprawdę nie mam nic do piwa

Z tej dyskusji odniosłem nieco inne wrażenie.

Lista to nie forum klubu AA czy działaczek społecznych z poczuciem misji.

Marek - dobrze, że wróciłeś, bo już myślałem, że Precla dotknęła jakaś "dobra zmiana" :-)

Nagle sami abstynenci, zgorszeni samym widokiem butelki piwa.

Trudno tu prowadzić dyskusję prowadzącą do wypracowania wspólnego stanowiska.
Można najwyżej wyłożyć swój punkt widzenia.
Bans może nie pić wcale, ja jeżdżę chwilami na lekkim rauszu, spalając po kilka
litrów złotego paliwa na setkę i obaj dobrze się w górach bawimy.


Ty reprezentujesz złoty środek, więc się z tego nie tłumacz :).

Przyznaję - nie publikuję wszystkiego :-)

PABLO

Data: 2016-07-20 19:07:46
Autor: ppontek
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu 2016-07-20 o 11:58, Jaroslaw Strzalkowski pisze:

A zarzut zbyt wielu zdjęć roweru jest kompletnie nietrafiony -
bikepacking jest relatywnie młodym trendem i każde takie zdjęcie jest
np. dla mnie dużą atrakcją. Zobaczyć np. mocowanie pod bidon na goleni
amortyzatora roweru, który właśnie naprawdę dużo przeszedł, jest
wartością samą w sobie, gdyż możesz zobaczyć jak taka konstrukcja
sprawdza się w praktyce.

Takiż też był mój zamiar. Zresztą od dawna zamieszczam w relacjach foty "setupu" roweru pod kątem konkretnej wycieczki.

W sieci jest mnóstwo takich fot. Szczególnie na amerykańskich forach/blogach/serwisach tematycznych.

Sam wiem ile to daje. To świetne źródło informacji i wiedzy praktycznej. Na naszym podwórku niemal jedyne, bo mało kto w ogóle ma pojęcie o takim sprzęcie i sposobach jego użycia i wykorzystania. Nie ma z kim tego przegadać.

PABLO

Data: 2016-08-05 02:47:18
Autor: Jacek G.
[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB
W dniu niedziela, 17 lipca 2016 22:36:54 UTC+2 użytkownik ppontek napisał:
Tak w ramach sprawdzania nowych form aktywności:

https://picasaweb.google.com/108370270110175325917/6308257584049829905

PABLO

No nieźle - gratulacje. Przypomniało mi się jak Wilk usiłował zrobić GSB parę lat temu i co mu z tego wyszło ;)
A z podobnych tematów-wyzwań znajomi zrobili w te wakacje GSS - Główny Szlak Sudecki i właśnie wrzucili relację:
http://www.naszegory.eu/Relacje/2016/index.html
Kolejne dni w podkatalogach z datą i przedrostkiem GSS.
--
Jacek G.

[foto] Ustroń-Krynica rowerem po GSB

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona