Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   Ustrzyki Wetlina

Ustrzyki Wetlina

Data: 2009-11-19 21:52:48
Autor: krzysiek [Lublin]
Ustrzyki Wetlina
Takie małe pytanko, czy z Ustrzyk do Wetliny w niedzielę da się w jakiś sposób przetransportować - czy należy raczej liczyć na okazję ?

Za tydzień chcę przejść się połoninami a potem będę musiał wrócić do samochodu i stąd to pytani :)

Przy okazji może ktoś był ostatnio na połoninach - jak wyglądają szlaki bardzo mokro ?

Data: 2009-11-20 13:05:53
Autor: Paweł
Ustrzyki Wetlina
sposób przetransportować - czy należy raczej liczyć na okazję ?

Za tydzień chcę przejść się połoninami a potem będę musiał wrócić do samochodu i stąd to pytani :)


spokonie dojedziesz albo stopem albo busem (coraz więcej ich ostanio)
są tylko 2 ale:
ale nr1. jeżeli będzie kiepska pogoda opady/wiatr to mocno ogranicza wekendowy ruch turystyczny
nie ma busów wtedy i nie ma turystów samochodowych
ale nr2. późna pora, po zmroku też sporo mniej samochodów jeździ

imo jeżeli wyjdziesz odpowiednio wcześnie i nie będzie jakiejś dramatycznej pogody
nie powinno być problemu zawsze też możesz liczyć na uczynnych miejscowych

w lecie na słupie w UG znalazłem taką reklamę
TAXI Ustrzyki Górne i okolice
601 309 533
nie wiem czy działa, nie sprawdzałem ale może się przydać

Przy okazji może ktoś był ostatnio na połoninach - jak wyglądają szlaki bardzo mokro ?

sobota/niedziela troche szwendałem się w okolicach Otrytu w sobote było ok
ale w niedziele od rana padało i błoto było od kostek w górę
teraz trochę wieje wiec na połoninach nie powinno być tragedii

miłego chodzenia
Paweł

Data: 2009-11-20 17:44:28
Autor: Jar
Ustrzyki Wetlina
spokonie dojedziesz albo stopem albo busem (coraz więcej ich ostanio)
są tylko 2 ale:

....Ale! To NIE JEST żadna regularna komunikacja, tylko busy na telefon. Więc jesli jesteście np. 8-osobowa grupą, to O.K., wystarczy wziaść telefon  do jakiegokolwiek busiarza. Ale w pojedynkę mozesz liczyć tylko na okazje. Za dnia pewnie nie ma problemu, ale teraz dzien krótki, a po zmroku to może być różnie.
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-11-24 08:21:20
Autor: Paweł
Ustrzyki Wetlina

Użytkownik "Jar" <jarwpawWYTNIJTO@interia.pl> napisał w wiadomości news:395f.0000039c.4b06c76cnewsgate.onet.pl...
spokonie dojedziesz albo stopem albo busem (coraz więcej ich ostanio)
są tylko 2 ale:

...Ale! To NIE JEST żadna regularna komunikacja, tylko busy na telefon.

w ramach uzupełnienia
nie pisałem że JEST to jakaś regularna komunikacja,
a napewno NIE są (przynajmniej na pewno nie wszystkie) busy na telefon
kilka razy schodząc z górki zwłaszcza w popularnych miejscach
UG, Berechy czy Wetlina spotkałem busiarzy którzy sami pytali czy nie trzeba
podrzucić oczywiście za kaskę np. koszt z Berechów do UG wynosił 5 zł korzystał z niego
znajomy który NIE dzwonił nigdy wcześniej do tego kierowcy
wg. mnie pojawiają się te busiki przy ładnej pogodzie pod koniec dnia
licząc na szybki i łatwy zarobek i chyba jakoś na tym wychodzą
bo w tym roku obserwowałem ich wyjątkowo często

oczywiście sprawa się komplikuje gdy ruch turystyczny jest mizerny
czyli pogoda/zmrok ( o czym pisałem już wcześniej)

pozdrawiam
Paweł

Data: 2009-11-24 10:52:09
Autor: Michal Jankowski
Ustrzyki Wetlina
Paweł <pawel.j4@op.pl> writes:

wg. mnie pojawiają się te busiki przy ładnej pogodzie pod koniec dnia
licząc na szybki i łatwy zarobek i chyba jakoś na tym wychodzą
bo w tym roku obserwowałem ich wyjątkowo często

Poprosimy datę. "W tym roku" to może być lipiec albo listopad. Dwa
światy.

  MJ

Data: 2009-11-25 10:09:54
Autor: Paweł
Ustrzyki Wetlina
bo w tym roku obserwowałem ich wyjątkowo często

Poprosimy datę. "W tym roku" to może być lipiec albo listopad. Dwa
światy.

widzę że muszę rozwinąć temat busów NIE na telefon
przykładowa sytuacja:
wsiada koleś do busa w Wetlinie pod sklepem i kieruje się na UG
po drodze zbiera wszystko co wyraża chęć jechania z nim czasem umieszcza tabliczkę
np. Lutowsika, obowiązkowo zwalnia przy zejściach szlaków, jak pada zwalnia i sprawdza
przystanki i wiaty i spokojnie sobie jedzie, nie sprzedaje biletów zatrzymuje się gdzie zechcesz

tego rodzaju busy obserwuję od 2-3 lat najpierw widywałem je kilka razy w roku
w tym ROKU przy dobrej pogodzie występowały praktycznie w każdym miesiącu
od lutego do listopada a największy ich wysyp był w jesieni wrzesień/październik
siedząc późnym popołudniem w Berechach na przystanku w ciągu około godziny podjechało ich trzy albo cztery
w obu kierunkach

Warunkiem ich występowania jest w miarę znośna pogoda, co oczywiście wiąże się z typowym ruchem turystycznym, o czym pisałem w swojej pierwszej odpowiedzi.
Paweł

Data: 2009-11-25 12:32:18
Autor: Jar
Ustrzyki Wetlina
widzę że muszę rozwinąć temat busów NIE na telefon
przykładowa sytuacja:
wsiada koleś do busa w Wetlinie pod sklepem i kieruje się na UG
po drodze zbiera wszystko co wyraża chęć jechania z nim czasem umieszcza tabliczkę
np. Lutowsika, obowiązkowo zwalnia przy zejściach szlaków, jak pada zwalnia i sprawdza
przystanki i wiaty i spokojnie sobie jedzie, nie sprzedaje biletów zatrzymuje się gdzie zechcesz

tego rodzaju busy obserwuję od 2-3 lat najpierw widywałem je kilka razy w roku
w tym ROKU przy dobrej pogodzie występowały praktycznie w każdym miesiącu
od lutego do listopada a największy ich wysyp był w jesieni wrzesień/październik

 Mniej wiecej zgadzałbym się z tym co piszesz [opis  w zasadzie rzetelny], o ile odbiorcą będzie osoba doświadczona, znajaca realia bieszczadzkie.Tylko taka doskonale wie już to wszystko. Ktoś nowy może być mocno zaskoczony tym, co zastanie na miejscu. Bo jak sam wiesz, ruch turystyczny w B., a więc i ten busowy podlega silnym fluktuacjom. W aktualnej porze roku dotarcie gdziekolwiek na opisywanym odcinku staje się dla pojedynczego turysty czy grupy liczącej mniej niż 5 osób poważnym problemem, zostaje tylko autostop,a ruch tam poza sezonem minimalny. Np. teraz w okolicach 11 listopada prawie nie było ludzi,a przecież można by sie spodziewać najazdu a la weekend majowy. Na stopa można liczyć,ale trzeba mieć duży zapas czasu [krótki dzień}, a wątek dotyczył odwrotu po przejsciu trasy górą... W razie zwykłego pecha można utknąć. Komfortowa sytuacja, którą opisujesz powyżej spotykana jest raczej w sezonie i w różne długie weekendy -potem robi sie naprawde pusto. Piszę to mając za soba całkiem udane próby wydostawania się z tamtej okolicy, łącznie z zimowym "stopem" w Berehach, kiedy ja z plecakiem jechałem jednym pojazdem, a moje narty drugim. Ale zrobienie asfaltem połowy wspominanego odcinka z buta też mi się trafiło parę razy [raz zaliczyłem caly, ale to na biegówkach dawno temu i sie nie liczy :-))].
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-11-25 13:34:52
Autor: Paweł
Ustrzyki Wetlina

Mniej wiecej zgadzałbym się z tym co piszesz [opis  w zasadzie rzetelny], o
ile odbiorcą będzie osoba doświadczona, znajaca realia bieszczadzkie.Tylko
taka doskonale wie już to wszystko. Ktoś nowy może być mocno zaskoczony tym,
co zastanie na miejscu.

Dlatego tym nowym, mniej doświadczonym wyraźnie zaznaczyłem
sytuacja zależy od pogody i pory dnia

a jeżeli się trafi w dobrą pogodę to otwiera się szereg nowych
możliwości o których jakiś czas temu nie było mowy
(całe to gadanie o busach itp.)

Data: 2009-11-25 13:04:22
Autor: Michal Jankowski
Ustrzyki Wetlina
Paweł <pawel.j4@op.pl> writes:

w tym ROKU przy dobrej pogodzie występowały praktycznie w każdym
miesiącu od lutego do listopada a największy ich wysyp był w jesieni
wrzesień/październik siedząc późnym popołudniem w Berechach na
przystanku w ciągu około godziny podjechało ich trzy albo cztery w
obu kierunkach

Warunkiem ich występowania jest w miarę znośna pogoda, co oczywiście
wiąże się z typowym ruchem turystycznym, o czym pisałem w swojej
pierwszej odpowiedzi. Paweł

No i wlasnie w tym jest problem, ze w listopadzie pogoda potrafi sie
zepsuc nawet jak wczoraj byla ladna i moze sie skonczyc tym, ze w
ulewnym deszczu (ze sniegiem) nie doczekamy sie na nic...

  MJ

Data: 2009-11-21 20:51:16
Autor: krzysiek [Lublin]
Ustrzyki Wetlina
Dzięki - wystartuje z Wetliny na Smerek potem do Chatki Puchatka i z
niej na drugi dzień do Ustrzyk nocleg w Ustrzykach i praktycznie cała
niedziela na dotarcie do samochodu. ;) Za telefon dziękuję przyda się :)

Ale i cały dzień na powrót więc może i okazja się zdarzy :)

Krzysiek

Paweł pisze:


spokonie dojedziesz albo stopem albo busem (coraz więcej ich ostanio)
są tylko 2 ale:
ale nr1. jeżeli będzie kiepska pogoda opady/wiatr to mocno ogranicza wekendowy ruch turystyczny
nie ma busów wtedy i nie ma turystów samochodowych
ale nr2. późna pora, po zmroku też sporo mniej samochodów jeździ

imo jeżeli wyjdziesz odpowiednio wcześnie i nie będzie jakiejś dramatycznej pogody
nie powinno być problemu zawsze też możesz liczyć na uczynnych miejscowych

w lecie na słupie w UG znalazłem taką reklamę
TAXI Ustrzyki Górne i okolice
601 309 533
nie wiem czy działa, nie sprawdzałem ale może się przydać

Przy okazji może ktoś był ostatnio na połoninach - jak wyglądają szlaki bardzo mokro ?

sobota/niedziela troche szwendałem się w okolicach Otrytu w sobote było ok
ale w niedziele od rana padało i błoto było od kostek w górę
teraz trochę wieje wiec na połoninach nie powinno być tragedii

miłego chodzenia
Paweł

Data: 2009-11-20 16:14:44
Autor: BigTyran
Ustrzyki Wetlina

Za tydzień chcę przejść się połoninami a potem będę musiał wrócić do
samochodu i stąd to pytani :)

A może lepiej byłoby zostawić samochód w Wetlinie, podjechać do
Ustrzyk i wrócić do auta górą. Wtedy przynajmniej nie masz ciśnienia,
że nie zdążysz na ostatnie busy lub też że z każdą godziną jest coraz
mniejsza szansa na znalezienie "transportu prywatnego". Osobiście
preferuję takie rozwiązanie.

Pozdro,
A.

Data: 2009-11-22 16:43:02
Autor: Jar
Ustrzyki Wetlina
A może lepiej byłoby zostawić samochód w Wetlinie, podjechać do
Ustrzyk i wrócić do auta górą. Wtedy przynajmniej nie masz ciśnienia,
że nie zdążysz na ostatnie busy lub też że z każdą godziną jest coraz
mniejsza szansa na znalezienie "transportu prywatnego".

Popieram!
 To dobry i znacznie bezpieczniejszy pomysł [o ile zrealizowany wcześnie rano, patrz niżej], zwłaszcza, że [jak już pisałem] kolega doradzający parę postów wcześniej zapomniał wspomnieć, że żadnych "ostatnich" busów NIE BĘDZIE, bo na tym odcinku nie ma poza latem żadnej regularnej komunikacji zbiorowej. Jedyne busy, które moga się trafić, to te "na telefon" podwożące jakieś grupy. Łapanie stopa po ciemku to w ogóle przerąbane, a dzień krótki. Nawiasem mówiąc, łażenie po ciemku i we mgle po zaśnieżonej połoninie też do miłych przeżyć nie należy [przerabiałem na własnej skórze], mam nadzieję, że wątkotwórca ma stosowne doświadczenie i umiejętności.
Pozdrawiam
-J.
-J.

--


Ustrzyki Wetlina

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona