Data: 2010-08-09 16:09:19 | |
Autor: Tomasso | |
Uszkodzenie siodełka | |
Użytkownik "nim" napisał:
Zastanawiam sie czy da sie jeszcze to zlozyc w całość, nie pogarszajac trwalosci?. U mnie uszkodziło się podobnie przy okazji upadku. Moj pomysl to pdgrzanie czesci metalowej. Żeby się uplastyczniła? I co - zahartujesz potem? Nie uda Ci się zrobić tego idealnie prosto. Zwykłe wciskanie na siłe wydaje sie byc niemozliwe. A jednak - imadło, francuz, rura, poleciało parę pań lekkich obyczajów i wlazło. Jestem pewien, że da się łatwiej, tylko nie wiedziałem jak. t |
|
Data: 2010-08-09 17:56:41 | |
Autor: mt | |
Uszkodzenie siodełka | |
Tomasso pisze:
> A jednak - imadło, francuz, rura, poleciało parę pań lekkich obyczajów i wlazło. Parę pań lekkich obyczajów, rura, francuz to rozumiem, ale do czego Ci imadło?? ;) -- marcin |
|
Data: 2010-08-09 18:38:47 | |
Autor: Tomasso | |
Uszkodzenie siodełka | |
Użytkownik "mt" napisał:
do czego Ci imadło?? ;) Nie wyhodowałem sobie trzeciej, ani tym bardziej czwartej ręki, a siodło trzeba było solidnie umocować, żeby można było operować prętami. t |
|
Data: 2010-08-09 18:55:06 | |
Autor: mt | |
Uszkodzenie siodełka | |
Tomasso pisze:
Użytkownik "mt" napisał: Ech, chyba w zbyt zawoalowany sposób napisałem :) Dobra, nieważne. -- marcin |
|
Data: 2010-08-10 11:28:21 | |
Autor: Tomasso | |
Uszkodzenie siodełka | |
Użytkownik "mt" napisał:
Ech, chyba w zbyt zawoalowany sposób napisałem :) Dobra, nieważne. Kinky stuff! t |
|
Data: 2010-08-09 23:41:11 | |
Autor: nim | |
Uszkodzenie siode�ka | |
W dniu 2010-08-09 16:09, Tomasso pisze:
Zwykďż˝e wciskanie na siďż˝e wydaje sie byc niemozliwe. Mozesz napisaÄ coĹ wiecej jak udalo Ci sie tego dokonac. Tzn co w imadlo co wyginac czym itd. Z gory dzieki. Dodam ze siodlo to sella italia x0 zelowe. Wykonalem dzis pierwsze podejscie niestety bez powodzenia. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-08-10 11:32:17 | |
Autor: Tomasso | |
Uszkodzenie siode?ka | |
Użytkownik "nim" napisał:
Mozesz napisać coś wiecej jak udalo Ci sie tego dokonac. Tzn co w imadlo co wyginac czym itd. Z gory dzieki. Oj, zasadniczo to była improwizacja - zamocowałem siedzisko w imagle (przez ręcznik, żeby nie pokaleczyć), otworami na wolne końce pręta w dół. Następnie wolne końce pręta wepchnąłem maksymalnie w otwory, a potem naginałem, żeby możliwie najbardziej zbliżyć "czubek" do krawędzi otworu u szczytu siodła. Równocześnie (sam nie wiem jak) skręcałem nieco korpus siedziska, żeby zyskać kolejne ułamki milimetra. No i za którymś razem zaklinowało się jegno o drugie - ścisnąłem i wskoczyło. NB, moje to też SelleItalia. t |
|