Kończąc temat. Rower dzisiaj wyciągnąłem z pomocą op1 i bosaka. Tak jak przewidywałem, nigdzie nie popłynął. Był jakieś maks. 1.5 metra od miejsca wpadki. Szczęśliwie z 2.5 metra głębokości, zrobiło się jakieś 1.70.
Straty w sprzęcie "bezpośrednim", żadne - licznik działa, tylna lampka też. Skórzany Prolink nigdzie się nie rozlazł. Pozostaje tylko wyczyścić, konkretnie przesmarować i można jeździć :) Jeśli chodzi o sprzęt "niebezpośredni", to telefon i odbiornik GPS już nie działają :) Przy okazji, uszczelnienie odbiornika Nokii (LD-3W), jest dziadowskie, wygląd jest mylący.

Foto:
http://picasaweb.google.com/wojtaslwp

Track GPS:
http://tinyurl.com/yzgr94u

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

   My devotion has a definition
   Something in my mind kept me all the time
   If it rains, or if the sun shines
   Looking just for you baby, looking just for you baby

W dniu 2010-02-05 16:41, Wojtas pisze:

Kończąc temat. Rower dzisiaj wyciągnąłem z pomocą op1 i bosaka. Tak jak
przewidywałem, nigdzie nie popłynął. Był jakieś maks. 1.5 metra od
miejsca wpadki. Szczęśliwie z 2.5 metra głębokości, zrobiło się jakieś
1.70.

Przy okazji czy tam gdzie wpadłeś była mniejsza grubośc lodu bo wpadały
jakieś ścieki komunalne, albo silny prąd albo ?
Próbowałeś się przyjrzeć co mogło być powodem tego że się tam skąpałeś ?

Nawet nie wyglada jak koszmar po tylu dniach moczenia :) Ale i tak bym wszystko doslownie rozebral umyl wyczyscil i przesmarowal.

W dniu 2010-02-05 17:37, SN .. AP pisze:

Nawet nie wyglada jak koszmar po tylu dniach moczenia :) Ale i tak bym wszystko doslownie rozebral umyl wyczyscil i przesmarowal.

Moj rower wygląda tragicznie po zimie (kawałek ramy i łańcuch, zębatki)
ale nie przez samą wilgoć a przez połączenie jej z solą z jezdni.
Wielokrotnie smarowany i odrdzewainy, zabiegi starczają na kilka dni po
czym jest ponownie jasny pomarańczowy ...

Użytkownik... he he - SN .. AP raczył napisać:

Nawet nie wyglada jak koszmar po tylu dniach moczenia :) Ale i tak bym
wszystko doslownie rozebral umyl wyczyscil i przesmarowal.

A co byś zrobił z szurniętym "rowerzystom"?
--
Kierujący pojazdem wolnobieżnym, ciągnikiem rolniczym lub pojazdem bez silnika jest obowiązany zjechać jak najbardziej na prawo i - w razie potrzeby - zatrzymać się w celu ułatwienia wyprzedzania. (kodeks drogowy; artykuł 24.6)

A co byś zrobił z szurniętym "rowerzystom"?

Nie kumejszyn troche : D
Ale ok.
Zdjal bym mu lancuch i kazal krecic korba az do osiagniecia maxymalnej predkosci :D

On Sat, 6 Feb 2010 19:47:45 +0100
"SN .. AP" <ismssq@jadamspam.pl> wrote:

A co byś zrobił z szurniętym "rowerzystom"?

Nie kumejszyn troche : D
Ale ok.
Zdjal bym mu lancuch i kazal krecic korba az do osiagniecia maxymalnej predkosci :D

A nie lepiej poszczuć idiotę mastifem? :-D

Użytkownik SN .. AP napisał:

A co byś zrobił z szurniętym "rowerzystom"?

Nie kumejszyn troche : D
Ale ok.
Zdjal bym mu lancuch i kazal krecic korba az do osiagniecia maxymalnej
predkosci :D

Wystarczy dać mu z przodu zębatkę 11 a z tyłu 54 - typowe ćwiczenie na prędkość kręcenia - puszcza się chłopców na bieżnię lekkoatletyczną (z toru kolarskiego by pospadali) i niech się ścigają! A po pierwsze niech się nie poprzewracają!

--
Darek

Wojtas pisze:

widzisz synku... jak bys mial wiecej powietrza w oponach to by rower sam wyplynął!
ba nawet by nie zatonął!! ;)
zarcik :)

gratuluje wyłowienia :)

widzisz synku... jak bys mial wiecej powietrza w oponach to by rower sam
wyplynął!
ba nawet by nie zatonął!! ;)
zarcik :)

gratuluje wyłowienia :)

Dziękuję :)

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

   My devotion has a definition
   Something in my mind kept me all the time
   If it rains, or if the sun shines
   Looking just for you baby, looking just for you baby

FD wrote:
> Wojtas pisze:
>
> widzisz synku... jak bys mial wiecej powietrza w oponach


Chyba czegoś lżejszego od powietrza...
;-)


--
Bydlę

Użytkownik FD napisał:

Wojtas pisze:

widzisz synku... jak bys mial wiecej powietrza w oponach to by rower sam
wyplynął!
ba nawet by nie zatonął!! ;)

Cheburator?

--
Darek
P.S. Nie żartuję - napuścić wujka Googla na hasło cheburator...

W dniu 2010-02-05 16:41, Wojtas pisze:

Przy okazji, uszczelnienie odbiornika Nokii (LD-3W), jest dziadowskie,
wygląd jest mylący.

Chyba nie posadzalbym LD-3W o wodoszczelnosc. Predzej LD-4W. :)

--
Michał

W dniu 2010-02-05 17:53, "Michał \"HoMMeR\" Paszek" pisze:

Chyba nie posadzalbym LD-3W o wodoszczelnosc. Predzej LD-4W. :)

Jakoś tak wygląda solidnie, stąd zmyłka :)

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

   My devotion has a definition
   Something in my mind kept me all the time
   If it rains, or if the sun shines
   Looking just for you baby, looking just for you baby

Wojtas pisze:

Kończąc temat. Rower dzisiaj wyciągnąłem z pomocą op1 i bosaka.

no to sobie wyobrażam jak pociesznie wyglądałeś. No bo rozumiem, że do tego "wdzianka" pasuje AK-47, ale bosak?


--
Bogdan
53.659956 N, 17.347842 E
bodro_malpa_wp.pl

Wojtas pisze:

Jeśli chodzi o sprzęt "niebezpośredni", to telefon i odbiornik GPS już nie działają :)

Wyjmij baterie, utop całość w alkoholu (np. izopropylowym), uchyl obudowę (tak żeby była pewność że alkohol spenetrował dokładnie całe wnętrze, następnie wysusz.

Baterie pewnie są zabite (chociaż różnie może być - sprawdź), ale IMO są duże szanse że będzie działać.
Kolega po tygodniu komórkę wyciągnął z wody i po takiej operacji wszystko działało.

Tomasz Pyra <hellfire@spam.spam.spam> napisał(a):

Wojtas pisze:
> JeĹ&#65533;li chodzi o > sprzÄ&#65533;t "niebezpoĹ&#65533;redni", to telefon i odbiornik GPS juĹź nie dziaĹ&#65533;ajÄ&#65533; :) Wyjmij baterie, utop caĹ&#65533;oĹ&#65533;Ä&#65533; w alkoholu (np. izopropylowym), uchyl obudowÄ&#65533; (tak Ĺźeby byĹ&#65533;a pewnoĹ&#65533;Ä&#65533; Ĺźe alkohol spenetrowaĹ&#65533; dokĹ&#65533;adnie caĹ&#65533;e wnÄ&#65533;trze, nastÄ&#65533;pnie wysusz.

Baterie pewnie sÄ&#65533; zabite (chociaĹź róşnie moĹźe byÄ&#65533; - sprawdĹş), ale IMO sÄ
&#65533; duĹźe szanse Ĺźe bÄ&#65533;dzie dziaĹ&#65533;aÄ&#65533;.
Kolega po tygodniu komĂłrkÄ&#65533; wyciÄ&#65533;gnÄ&#65533;Ĺ&#65533; z wody i po takiej operacji wszystko dziaĹ&#65533;aĹ&#65533;o.

Alkohol można zastąpić wentylatorem, komórkę tak uratowałem.
Otworzyłem, co się dało, powyciągałem karty i baterię, zostawiłem
na noc pod wentylatorem. Rano ożyła.

rmikke

--

W dniu 2010-02-06 00:08, Ryszard Mikke pisze:

Alkohol można zastąpić wentylatorem, komórkę tak uratowałem.
Otworzyłem, co się dało, powyciągałem karty i baterię, zostawiłem
na noc pod wentylatorem. Rano ożyła.

Zastosowałem metodę na samym początku, ale specjalnie nic nie dało. GPS martwy, telefon się restartuje jeszcze przed załadowaniem systemu.
Pal licho, wysłużyło się jedno i drugie :)

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

   My devotion has a definition
   Something in my mind kept me all the time
   If it rains, or if the sun shines
   Looking just for you baby, looking just for you baby

at Sat 06 of Feb 2010 00:08, Ryszard Mikke wrote:

....

Alkohol można zastąpić wentylatorem, komórkę tak uratowałem.

Potwierdzam.
Utopiłem radio w kałuży (roboty budowlane). Po paru godzinach
rozkręciłem, opłukałem z błota pod bieżącą wodą i paręnaście
godzin dmuchałem wentylatorem. Grało jak nowe.

Otworzyłem, co się dało, powyciągałem karty i baterię, zostawiłem
na noc pod wentylatorem. Rano ożyła.

rmikke

--
nb

Wojtas pisze:

Kończąc temat. Rower dzisiaj wyciągnąłem z pomocą op1 i bosaka. Tak jak przewidywałem, nigdzie nie popłynął. Był jakieś maks. 1.5 metra od miejsca wpadki. Szczęśliwie z 2.5 metra głębokości, zrobiło się jakieś 1.70.
Straty w sprzęcie "bezpośrednim", żadne - licznik działa, tylna lampka też. Skórzany Prolink nigdzie się nie rozlazł. Pozostaje tylko wyczyścić, konkretnie przesmarować i można jeździć :) Jeśli chodzi o sprzęt "niebezpośredni", to telefon i odbiornik GPS już nie działają :) Przy okazji, uszczelnienie odbiornika Nokii (LD-3W), jest dziadowskie, wygląd jest mylący.

Foto:
http://picasaweb.google.com/wojtaslwp

Track GPS:
http://tinyurl.com/yzgr94u

Już nie myślałem że Ci się uda moje gratulacje ;)
Pozdrawiam

Maks

W dniu 2010-02-05 20:40, Maks pisze:

Już nie myślałem że Ci się uda moje gratulacje ;)
Pozdrawiam

Dzięki :)

--
Pozdr.
wojtas(at)rubikon.pl

   My devotion has a definition
   Something in my mind kept me all the time
   If it rains, or if the sun shines
   Looking just for you baby, looking just for you baby

On Fri, 5 Feb 2010, Wojtas wrote:

Kończąc temat. Rower dzisiaj wyciągnąłem

  Pogratulować! :D

pzdr, Gotfryd

Użytkownik Wojtas napisał:

Kończąc temat. Rower dzisiaj wyciągnąłem z pomocą op1 i bosaka. Tak jak
przewidywałem, nigdzie nie popłynął. Był jakieś maks. 1.5 metra od
miejsca wpadki. Szczęśliwie z 2.5 metra głębokości, zrobiło się jakieś
1.70.
Straty w sprzęcie "bezpośrednim", żadne - licznik działa, tylna lampka
też. Skórzany Prolink nigdzie się nie rozlazł. Pozostaje tylko
wyczyścić, konkretnie przesmarować i można jeździć :) Jeśli chodzi o
sprzęt "niebezpośredni", to telefon i odbiornik GPS już nie działają :)
Przy okazji, uszczelnienie odbiornika Nokii (LD-3W), jest dziadowskie,
wygląd jest mylący.

Rozebrać na drobne kawałki całą mechanikę. Jeśli elektronika działa to do środka wody nie nabrała - umyć z wierzchu wodą z kranu, umyć wodą sodową, umyć destylatką i wysuszyć. Po wysuszeniu dać fachowcowi żeby rozebrał (jeśli nie wystarczy rozhermetyzować przez otwarcie komór baterii) i porządnie dosuszyć.

Mechanike po rozmontowaniu rozmyć do czysta (stary smar nabrał syfu i może działać korozyjnie), przesuszyć żeby resztki nafty smaru nie dekomponowały, przesmarować czym należy i złożyć od nowa. Po drodze nie od rzeczy będzie umycie szarym mydłem albo wykąpanie w fosolu - to gasi ogniska korozji.

--
Darek

Podsumowując - jak ktos ma takie problemy to zapraszam na priv, zawodowy technolog elektronowy (wcześniej technik technolog procesów chemicznych - to też coś daje) z doświadczeniem w myciu półprzewodników w procesie technologicznym i utopionego sprzętu (wędzony komputer domyłem, komórkę i skrzynkę antenową utopiona w krowim gównie umyłem - skrzynka działa do dziś, komórka działała jeszcze rok aż ją na bunkrach w Mamerkach posiałem...). Rady za darmo, kasę mogę brać za osobiste działanie na sprzęcie jak ktoś ma dwie lewe ręce. A że parę rowerów od zera też zbudowałem to wiem jak się też to robi.

--
Darek

Sun, 07 Feb 2010 02:58:37 +0100 "Dariusz K. Ładziak"
<ladzk@ladzk.pol.pl> napisał:

wędzony komputer domyłem

Ten?
http://z.about.com/d/bbq/1/0/Z/N/pc_bbq.jpg

:-)