Data: 2011-04-26 23:44:16 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w miar ę lat.... | |
Dzień Dobry,
Tak się zastanawiam, teoretycznie, jak spada wartość przeciętnie użytkowanego auta z wiekiem? 1. Za trzaśnięcie drzwiami i wyjazd z salonu? 2.Po roku? 3.Dwóch? 4.Trzech? Do tego jest jeszcze taki wątek sprawy; -nowe auto w salonie może dziś być nominalnie tańsze niż było rok, czy dwa lata temu :-) Także wydaje mi się, że wyjściową ceną powinna być cena salonowa i jakoś procentowo się powinno od niej wyliczać utratę wartości? -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-04-26 21:48:23 | |
Autor: to | |
Utrata warto¶ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
begin BAREK
Tak się zastanawiam, teoretycznie, jak spada wartość przeciętnie Wejdź na moto.allegro i sprawdź. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-04-27 00:04:23 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
W dniu 2011-04-26 23:48, to pisze:
begin BAREKNa allegro bywa, że 2-letnie auto jest wycenione podobnie do nowego. W tym wątku pytam się o jakiś teoretyczny model takiej wyceny. -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-04-27 09:12:43 | |
Autor: J.F. | |
Utrata wartoœci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Wed, 27 Apr 2011 00:04:23 +0200, BAREK wrote:
Wejd¼ na moto.allegro i sprawd¼.Na allegro bywa, ¿e 2-letnie auto jest wycenione podobnie do nowego. A po co ci teoria ? Sprawdz praktyke :-) I wez pod uwage ze wyposazenie moze odbiegac od tego co teraz salon oferuje. www.efl.pl - tu masz dosc nowe samochody, ale po PH :-) J. |
|
Data: 2011-04-27 00:09:43 | |
Autor: Bydlê | |
Utrata wartości samochodu od salonu w miarę lat.... | |
On 2011-04-26 23:44:16 +0200, BAREK <barek@plusnet.pl> said:
Dzieñ Dobry, Teoretycznie. 1. Za trza¶niêcie drzwiami i wyjazd z salonu? A chcesz kupiæ, sprzedaæ, ubezpieczyæ, zastawiæ, sp³aciæ, naprawiæ z AC? OC sprawcy?
Tak samo, jak mo¿e byæ i dro¿sze. Tak¿e wydaje mi siê, ¿e wyj¶ciow± cen± powinna byæ cena salonowa Zgadza siê, wydaje ci siê. Wszystko zale¿y od tego kto i po co liczy. -- Bydlê |
|
Data: 2011-04-27 06:31:43 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
W dniu 2011-04-27 00:09, BydlÄ™ pisze:
Teoretycznie, ale i realnie i to akurat jest chyba bez dyskusji dla przeciętnego samochodu, w zależności od jakości auta ten proces degradacji wartości jest, co najwyżej szybszy lub wolniejszy przez pierwszych 5,10 lat? :-) Potem owszem, auto może i zacząć nabierać wartości historycznej...Tak się zastanawiam, teoretycznie, jak spada wartość przeciętnieTeoretycznie. A chcesz kupić...KUPIĆ owszem-nowe auto w salonie może dziś być nominalnie tańsze niż było rok, czyTak samo, jak może być i droższe. Może i faktycznie punkt widzenia ma tutaj duże znaczenie, więc;Także wydaje mi się, że wyjściową ceną powinna być cena salonowaZgadza się, wydaje ci się. -powiedzmy, że ktoś kto kupuje samochód chce rozważyć za i przeciw kupna nowego auta; kiedy opłaca się zapłacić więcej za nowe(może nawet wziąć na to kredyt) a kiedy bardziej atrakcyjny będzie zakup używanego samochodu. -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-04-27 09:13:46 | |
Autor: J.F. | |
Utrata wartoœci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Wed, 27 Apr 2011 06:31:43 +0200, BAREK wrote:
Mo¿e i faktycznie punkt widzenia ma tutaj du¿e znaczenie, wiêc; A bardzo sie boisz kosztownych napraw ? :-) J. |
|
Data: 2011-04-28 00:57:52 | |
Autor: Filip KK | |
Utrata warto�ci samochodu od salonu w miarę lat.... | |
W dniu 2011-04-27 09:13, J.F. pisze:
On Wed, 27 Apr 2011 06:31:43 +0200, BAREK wrote:A co to ma za znaczenie? |
|
Data: 2011-04-27 10:08:21 | |
Autor: szerszen | |
Utrata wartości samochodu od salonu w miarę lat.... | |
Użytkownik "BAREK" <barek@plusnet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4db79c39$1@news.home.net.pl... Może i faktycznie punkt widzenia ma tutaj duże znaczenie, więc; jak ktoś chce kupić auto i rozważyć za i przeciw, to akurat, jego utrata wartości nie jest priorytetem, dużo w ważniejsze będzie w jakim auto jest stanie, jakie są koszty jego eksploatacji ewentualnych napraw itd, wbrew pozorom zakup auta salonowego, to pozorne bezpieczeństwo, za to duże koszty, bo o ile można przyoszczędzić na jakiś promocyjnych pakietach ubezpieczeniowych, o tyle na obowiązkowych przeglądach w aso już sie nie oszczędzi, bo straci się gwarancje itd najważniejsze jest dostosowanie chęci do możliwości ;) czyli potencjalnego auta do finansów |
|
Data: 2011-04-28 00:38:06 | |
Autor: AL | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
W dniu 2011-04-27 10:08, szerszen pisze:
ale te przeglady w ASO nie musza byc wcale drogie. Mnie koszt rocznego przegladu wychodzi ok 250pln robocizna - materialy (olej i filtry) przywożę swoje (to i tak musisz kupić - a taniej jest poza ASO). -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2011-04-28 08:25:20 | |
Autor: szerszen | |
Utrata wartości samochodu od salonu w miarę lat.... | |
Użytkownik "AL" <adam@skads.tam> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ipa5s9$2o8$1@inews.gazeta.pl... ale te przeglady w ASO nie musza byc wcale drogie. wszystko zależy od aso, marki i rodzaju przeglądu, co nie znaczy, że to wszystko musiałbyś zrobić w aucie po gwarancji |
|
Data: 2011-04-28 09:42:49 | |
Autor: AL | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
W dniu 2011-04-28 08:25, szerszen pisze:
ASO Citroen, Picasso -- pozdr Adam (AL) TG |
|
Data: 2011-04-27 09:10:01 | |
Autor: J.F. | |
Utrata wartoœci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Tue, 26 Apr 2011 23:44:16 +0200, BAREK wrote:
Do tego jest jeszcze taki w±tek sprawy; Zdecydowanie .. ale w zlotowkach czy w euro ? :-) J. |
|
Data: 2011-04-27 11:38:41 | |
Autor: e^x/dx | |
Utrata warto¶ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
Brak gwarancji i niepewna historia to ryzyko, które
potencjalny nabywca musi kalkulowaæ. W zale¿no¶ci od marki i modelu, wieku i zu¿ycia auta jest z tym ró¿nie. Poboczny w±tek: Mia³em mniej ni¿ 2 lata temu podobny problem. Zastanawia³e¶ siê sk±d bior± siê te dwu-trzylatki. Kto pozbywa siê praktycznie niezu¿ytego auta (celowo odrzucam tu skrajno¶ci typu zajechane auta firmowe z wysokimi przebiegami, podejrzane egzemplarze po leasing'u i zajêciach komorniczych)? Co mo¿e zmusiæ normalnego cz³owieka do sprzeda¿y dobrego auta? Zak³adam, ¿e jaka¶ nieciekawa sytuacja osobista lub przymus zwiazany np. z d³u¿szym wyjazdem. Mogê sobie wyobraziæ tak¿e sytuacjê, gdy siê komu¶ spodoba inne i pozbywa siê "pochopnie" kupionego egzemplarza godz±c siê na stratê. Pokrêci³em siê po rynku samochodowym i doszed³em do wniosku, ¿e trafienie na "normaln±" okazjê jest tak samo prawdopodobne jak wygrana w grach losowych. Niektórym faktycznie siê udaje. Ja przesta³em siê ³udziæ i postanowi³em nie martwiæ siê teoretyczn± utrat± warto¶ci. W zamian za to mam kilka lat pe³nej gwarancji, jakie¶ rozszerzone pakiety ubezpieczeñ i assistance. Jest to atrybut, za który warto zap³aciæ. Pozdrawiam -- |
|
Data: 2011-04-27 21:48:14 | |
Autor: Kuba \(aka cita\) | |
Utrata wartości samochodu od salonu w miarę lat.... | |
Użytkownik "BAREK" <barek@plusnet.pl> napisał w wiadomości news:4db73cba$1news.home.net.pl... Mysle, ze możesz założyć dla przeciętnego auta ok 45% po 3 latach i później spadek troche maleje. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) www.cita.pl Dwa ogony Irma i Myszka |
|
Data: 2011-04-28 00:16:16 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
W dniu 2011-04-26 23:44, BAREK pisze:
Dzień Dobry, To zależy głównie od tego do czego dana wartość ma służyć. Inna będzie wartość do celów spadkowych/podatkowych, inna będzie gdybyś chciał taki samochód kupić, a pewnie inna gdybyś chciał sprzedać, a jeszcze inna żeby ponabijać się z kolegi który kupił samochód w salonie. Takie "prawie nówki" - czyli te dopiero co wyjechane z salonu, albo np. roczne, mają to do siebie że w zasadzie nigdy nie trafiają na rynek. A jeśli trafiają to zazwyczaj z autem jest coś nie tak. Albo powypadkowe, albo w jakiś inny sposób wadliwe. I ta powszechność egzemplarzy wadliwych powoduje, że bazując na cenach transakcyjnych czy z ogłoszeń wyjdzie że spadek wartości w początkowym czasie jest bardzo duży. Bo jeżeli już trafia się okazja, że ktoś z tych czy innych powodów sprzedaje samochód który dopiero co kupił, to lista chętnych na takie auto jest na tyle długa, że nie ma szans żeby takie auto trafiło gdzieś z ogłoszenia, a ceny są wtedy wyższe niż "allegrowe". |
|
Data: 2011-04-28 08:53:59 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi dotychczasowe.
Szukam jakiegoś sensownego wypośrodkowanego spojrzenia. Oczywiście z punktu widzenia kupującego, który musi stwierdzić, czy kupić nowe auto, czy może lepiej tanie używane. Zakładając, że kupuje się auto używane nie felerne i normalnie eksploatowane, to ile powinno takie być tańsze od nowego, żeby było atrakcyjne. Zakładam, że auto w momencie wyjechania z salonu(klapnięcie drzwiami) już traci na wartości bo jest już używane(jakieś 10-20%) Potem z każdym rokiem eksploatacji znowu jakieś 10-20% wartości mu ubywa rocznie. Oczywiście jako kupujący wdanym momencie porównuje ceny z tego momentu i cena nowego w salonie jest dla młodych aut podstawowym odnośnikiem. I chyba zgodzicie się ze mną, że takie auto mniej więcej 3 letnie nie powinno kosztować więcej niż 40-60% ceny nowego? Co do kosztów serwisowania; -koszty serwisowe przy normalnym użytkowaniu ponosić trzeba i nie można z tym kombinować, trzeba tylko robić to z głową; po między serwisami ASO też bywają różnice w cenie usług(osobiście znalazłem serwis, z którego jestem zadowolony a ma ceny niższe o 30-60% od takiego modnego i faktycznie dobrego jeśli chodzi o daną markę) -samochód używany jest droższy często w serwisowaniu, bo jeśli coś poważnego się stanie to trzeba za to zapłacić, a przy nowym mamy gwarancję i rękojmię. Koszty ubezpieczeń dla nowych aut są często stosunkowo niskie ze względu na pakiety promocyjne, występuje sporo usług dodatkowych. Oferty leasingu czy kredytu też mogą być atrakcyjne ze względu na oferty wspierane przez producenta. Oczywiście patrzę ze strony kupującego, ale wybór musi być racjonalny; -uwzględniać możliwości finansowe, -przewidywany okres eksploatacji, -rodzaj eksploatacji. Rynek ma to do siebie, że żeby coś sprzedać ktoś to musi kupić, a rynek samochodów i nowych i używanych w tym momencie jest chyba raczej rynkiem klienta? :-) Pozdrwiam wszystkich serdecznie, -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-04-28 09:25:44 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
W dniu 2011-04-28 08:53, BAREK pisze:
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi dotychczasowe. IMO nie ma szans. Przy takim podejściu oczywiście w samochodach możesz przebierać, ale miej świadomość że kupujesz samochód który poprzedni właściciel dopiero co kupił i nagle zapragnął go sprzedać z dużą utratą wartości. Dlaczego nagle poczuł chęć sprzedaży? Kupisz, to się dowiesz. Oczywiście jako kupujący wdanym momencie porównuje ceny z tego momentu i 40% ceny nowego za trzylatka? Jedynie za takiego gdzie w schowku znajdziesz rozkład jazdy. Ewentualnie coś co przejechało 200kkm z przedstawicielem handlowym na pokładzie, zostało utopione, albo w ciągu tych 3 lat dwa lata spędziło w serwisie. Znam parę przypadków gdzie faktycznie doszło do sprzedaży w miarę nowego samochodu z którym nie było żadnych problemów - zawsze kupującym był ktoś z rodziny albo bliski znajomy i utrata wartości to było około 10% rocznie. Szły na pniu. |
|
Data: 2011-04-28 09:59:16 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
40% ceny nowego za trzylatka? Jedynie za takiego gdzie w schowkuCzyli bardziej 60% niż 40% to fakt, ale 3letnie auto powinno kosztować około 60% wartości nowego, więc jeśli nowe auto kosztuje 80tyś, to trzylatek powinien kosztować coś około 45-50tyś. -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-04-29 17:11:20 | |
Autor: BrunoJ | |
Utrata warto¶ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
BAREK <barek@plusnet.pl> napisa³(a):
Czyli bardziej 60% niż 40% to fakt, ale 3letnie auto powinno kosztowa� oko�o 60% warto�ci nowego, wi�c je�li nowe auto kosztuje 80ty�, to trzylatek powinien kosztowa� co� oko�o 45-50ty�.Ja mialem podobny dylemat rok temu, gdy zmienialem auto. Szukalem z zalozenia 3-4 latka w super stanie. Znalazlem 4 latka, bez ogloszenia, od znajomych, ASO, zero problemow, niecalek 40k przebiegu. W zasadzie ideal. Ale cena 60% nowego. A konkretniej 60% ceny zakupu nowego te 3 lata temu. I tutaj byl zonk. Bo nowe w salonie bylo cos 30% taniej niz te 4 lata temu (nastepca juz w ofercie, zapowiedziany koniec produkcji). Oczywiscie realnie w zlotowkach nowka w salonie drozsza niz 4 letnia uzywka. Ale prosta tabelka kosztow (wszystkich, z utrata wartosci) dla nowego i uzywanego w tym konkretnym przypadku pokazala ze po 3 latach roznica wynosi moze 10% (nowy drozszy). A korzysci potencjalnej bezobslugowosci przez kolejne lata jednak wyrazne. Ot taki przyklad - 4 letnie auto mialo dwa komplety opon, oba 4 letnie, z racji przebiegu oczywiscie bieznik cacy. Ale za rok/dwa oba do wymiany z racji wieku. Po 3 latach uzytkowania w 3 letnim aucie ciagle nic do robienia, a w 7 letnim to juz kto wie, itd, itd. Polecam sobie zrobic takie zestawienie. Moze jednak warto czasem zaszalec i kupic nowe, zamiast sie stresowac czy okazja jest naprawde okazja. Oczywiscie jesli tylko budzet (lub bank) pozwoli. -- pozdrawiam BrunoJ, Bydg Citroeny rozne -- |
|
Data: 2011-04-30 10:21:52 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
Polecam sobie zrobic takie zestawienie. Moze jednak warto czasem zaszalec iMoże to co napisze jest bardziej ogólne i dotyczy sprzętu do użytku profesjonalnego/do pracy, a nie do używania prywatnego, ale tym bardziej dotyczy to też motoryzacji; Cokolwiek jeśli jest nawet prawie nowe, jak to często na allegro stoi w opisach; "wyjęte z pudełka jedynie w celu sprawdzenia" jeśli nie jest tańsze od nowego o minimum 20-30% to zawsze wybieram zakup nowego. Dodatkowo trzeba pamiętać o podatkach; chociażby ze względu na podatek VAT; często przy elektronice na allegro ktoś sprzedaje coś niby 20% taniej ale już bez faktury, a to zdecydowana różnica. Bo, jeśli kupuje coś nowego do użytku profesjonalnego, to od ceny brutto zakupu odpada podatek VAT i zmniejsza się ewentualny podatek dochodowy do zapłaty; kolejne 19%, co w sumie daje różnicę około 40% na korzyść zakupu z fakturą. O tym pamiętając, może się okazać, że nowy samochód użytkowy będzie bardziej ekonomicznie uzasadniony od kupna 2-3 letniego za 40-50% wartości bez faktury i to nawet jeśli przyjdzie się podeprzeć leasingiem lub kredytem. NO i jeszcze mamy zakup nowej rzeczy. -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-04-30 09:09:41 | |
Autor: BrunoJ | |
Utrata warto¶ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
BAREK <barek@plusnet.pl> napisa³(a):
Ja kupowalem auto czysto do uzytku prywatnego, bez odpisow. Uzywane rowniez bez od osoby prywatnej. W zasadzie powyzszy tok myslenia jest ok, ale... Co innego jest kupowanie komorki za 1-2k, wtedy faktycznie mozna sie zastanawic czy warto kusic sie na oszczednosc 300zl, biorac towar mimo wszystko macany. Przy samochodach rozmawiamy o innych kwotach i te 20-30% to juz czesto kilkadziesiat tysiecy zlotych. Ja uznalem ze doloze te pieniadze, nie kupuje auta na rok czy dwa, nowy sprawdzi sie bardziej. Jesli ktos nie ma jak dolozyc to mozna faktycznie pomyslec o wsparciu z banku - tutaj nowy tez ma te przewage ze warunki kredytu sa wyraznie fajniejsze w salonie (jakies 50/50 np) niz w komisie czy banku zewnetrznym. Ja chcialem bardziej pokazac przyklad ze cena nowego zmienila sie znacznie. Bylbym sklonny kupic 4 letnie auto za 50-60% nowego, Ale nowego dzis, a nie nowego 4 lata temu. Wiec sie nie dogadalismy ze sprzedajacym, ktory jezdzi autem dalej. Jemu tez ta przymiarka do transakcji pomogla podjac decyzje zeby auta nie sprzedawac, bo na ten konkretny moment sie to nie oplaca (jemu). Co przy okazji potwierdza tylko fakt ze auto bylo w porzadku i sprzedajacy nie mial ukrytych powodow zeby wypchnac auto za wszelka cene. I jednoczesnie nie chcial sprzedac za zbyt niska kwote. Ja z kolei w tej konkretnej sytuacji nie widzialem powodu 'przeplacac' za uzywane, mogac pokusic sie na nowe. -- pozdr BrunoJ, bydg Citroeny rozne -- |
|
Data: 2011-04-30 12:04:07 | |
Autor: J.F. | |
Utrata wartoœci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Sat, 30 Apr 2011 09:09:41 +0000 (UTC), BrunoJ wrote:
Cokolwiek je�li jest nawet prawie nowe, jak to cz�sto na allegro stoi w opisach; "wyj�te z pude�ka jedynie w celu sprawdzenia" je�li nie jest ta�sze od nowego o minimum 20-30% to zawsze wybieram zakup nowego. Ja kupowalem auto czysto do uzytku prywatnego, bez odpisow. Uzywane rowniez Akurat elektronika uzytkowa od krotkiego macania sie akurat nie psuje, nie brudzi, ani nie zuzywa. Ja chcialem bardziej pokazac przyklad ze cena nowego zmienila sie znacznie. I tu masz oczywiscie racje. Porownujemy z cenami na dzis. Ale rynek to porownuje na biezaco, wiec sie takie kwiatki raczej nie zdarzaja Z tym ze czesto so roznice w wyposazeniu i tobie sie moze wydawac ze dzis kosztuje to np 55k, a naprawde 75k. Jesli chodzi o Polske to moze byc i w druga strone - ktos kupil auto za 55, a dzis kosztuje 75. I co - ma sprzedac za pol starej czy biezacej ceny ? A tu znow rynek moze ustalic calkiem inna cene niz sie nam wydaje :-) No i wypuszczenie nowego modelu dosc istotnie odbija je na cenach aut. Jemu tez ta przymiarka do transakcji pomogla podjac decyzje zeby No i tak to u nas bedzie dzialac jeszcze dlugo - dla nabywcy za maly zysk, dla sprzedawcy za duza strata, wiec sprzedawca nie sprzeda przez pare lat, a nabywca .. albo bedzie jezdzil nowym, albo jeszcze starszym :-) J. |
|
Data: 2011-04-30 23:06:16 | |
Autor: BrunoJ | |
Utrata warto�ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a):
>Co innego jest kupowanie komorki za 1-2k, wtedy faktycznie mozna siechyba ze przypadkiem komus spadla lub sie zamoczyla. Dalej uwazam ze nie zawsze warto na sile oszczedzac. roznice byly bardzo minimalne, i w obszarach ktore mnie zupelnie nie interesowaly (np dodatkowe swiatelko przy lusterku w oslonie przeciwslonecznej, po prostu wypas :)) z checia poznalbym konkretny przyklad obrazujacy powyzsze, z taka roznica kwot. stanowczo, dokladnie to zadzialalo w moim przypadku. Ale dalej jest do dobry przyklad do dyskusji w temacie. >przy okazji potwierdza tylko fakt ze auto bylo w porzadku i sprzedajacy nienie da sie ukryc. znam pare osob ktore kupily auto jako nowe, a obecnie w zasadzie takiego auta nie potrzebuja z roznych powodow. Ale szkoda im sprzedawac auta w dobrym stanie (bo za malo mi zaplaca). W ten sposob, niestety, takie auta nie trafiaja w ogole do obiegu wtornego. -- |
|
Data: 2011-05-01 07:32:18 | |
Autor: Cavallino | |
Utrata warto�ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
U¿ytkownik " BrunoJ" <brunojj.WYTNIJ@gazeta.pl> napisa³ w wiadomo¶ci news:
No i tak to u nas bedzie dzialac jeszcze dlugo - dla nabywcy za malynie da sie ukryc. znam pare osob ktore kupily auto jako nowe, a obecnie w Dok³adnie tak mam z Punto, a raczej mia³em, bo w koñcu kto¶ zdecydowa³ siê go kupiæ, tyle ¿e muszê zdj±æ kratkê. Pewnie nikt nie wierzy³ w przebieg 62 kkm przez 9 lat. |
|
Data: 2011-05-01 12:13:06 | |
Autor: J.F. | |
Utrata warto�ci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Sat, 30 Apr 2011 23:06:16 +0000 (UTC), BrunoJ wrote:
J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisa³(a): Akurat elektronika uzytkowa od krotkiego macania sie akurat nie psuje, chyba ze przypadkiem komus spadla lub sie zamoczyla. Dalej uwazam ze nie Jesli widzisz ze ktos sprzedaje swiezo kupiony telefon, to nalezy raczej zalozyc ze obchodzil sie ostroznie. Spadla ? A wiesz ile razy spadla w sklepie, w magazynie, ciezarowka mogla miec wypadek, statek sztorm trafil, dwa razy przeladunek w porcie przechodzila - i przy okazji pogoda tez byla rozna :-) A zalana komorke kiedys kupilem. Po wysuszeniu dzialala dlugo i szczesliwie. Druga zalalem sam - tez sie udalo wysuszyc bez szkod. Z tym ze czesto so roznice w wyposazeniu i tobie sie moze wydawac zeroznice byly bardzo minimalne, i w obszarach ktore mnie zupelnie nie no ba - dzieki temu mozna sie wieczorem umalowac :) Jesli chodzi o Polske to moze byc i w druga strone - ktos kupil autoz checia poznalbym konkretny przyklad obrazujacy powyzsze, z taka roznica kwot. no wiesz - bylo euro po 3zl, a potem po 5zl. I w dodatku podniesli o 5% akcyze na niektore auta. Owszem, salony jakos na to bardziej odporne, moze dlatego ze i producenci musieli spuscic z cen, moze dlatego ze mialy zapas, i po prostu przestaly dawac duze upusty .. J. |
|
Data: 2011-04-30 10:33:38 | |
Autor: J.F. | |
Utrata wartoœci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Sat, 30 Apr 2011 10:21:52 +0200, BAREK wrote:
Cokolwiek je¶li jest nawet prawie nowe, jak to czêsto na allegro stoi w opisach; "wyjête z pude³ka jedynie w celu sprawdzenia" je¶li nie jest tañsze od nowego o minimum 20-30% to zawsze wybieram zakup nowego. A jak jest niewyjete ale od prywatnego sprzedawcy ? Dodatkowo trzeba pamiêtaæ o podatkach; chocia¿by ze wzglêdu na podatek VAT; czêsto przy elektronice na allegro kto¶ sprzedaje co¶ niby 20% taniej ale ju¿ bez faktury, a to zdecydowana ró¿nica. Dla biznesu owszem. Choc z kolei w samochodach jeszcze inaczej :-) Bo, je¶li kupuje co¶ nowego do u¿ytku profesjonalnego, to od ceny brutto zakupu odpada podatek VAT Chyba ze nie jestes platniekiem, i zmniejsza siê ewentualny podatek dochodowy do zap³aty; kolejne 19%, co w sumie daje ró¿nicê oko³o 40% na korzy¶æ zakupu z faktur±. Zawieracie formalna umowe, placisz 2% oplaty skarbowej, ale zyskujesz prawo odliczenia 19%. Od ceny brutto. O tym pamiêtaj±c, mo¿e siê okazaæ, ¿e nowy samochód u¿ytkowy bêdzie bardziej ekonomicznie uzasadniony od kupna 2-3 letniego za 40-50% warto¶ci bez faktury i to nawet je¶li przyjdzie siê podeprzeæ leasingiem lub kredytem. NO i jeszcze mamy zakup nowej rzeczy. tylko ze to znow sie inaczej liczy, bo przez amortyzacje. Summa summarum .. leasingodawcy sie na tym bogaca, kosztem .. leasingobiorcy czy US ? J. |
|
Data: 2011-05-01 00:51:39 | |
Autor: aqhara | |
Utrata wartości samochodu od salonu w miarę lat.... | |
"BAREK" <barek@plusnet.pl> wrote in message news:4dbbc6a2$1news.home.net.pl... Bo, jeśli kupuje coś nowego do użytku profesjonalnego, to od ceny brutto Używany nie musi być bez faktury, to oddzielny temat. Kupuję w/w 2-3 letni samochód za 40-50% od pierwszego własciciela, oczywiście z fakturą, bo nie tylko ja mam działalność, odliczam VAT w wysokości zależnej od typu auta jak w nowym. W przypadku osobówki amortyzuję wartość w 30 miesięcy zamiast 60 (jak przy nowym), czyli dla podatnika korzystniej. Maksymalne odlicznie to chyba 34% - ok 19% VAT i od tego 19% dochodowego. Jeśli stopień zużycia kilkulatka mnie satysfakcjonuje, suma prognozowanych kosztów utrzymania i utrata wartości będą znacząco niższe niż analogiczne koszty nówki to jest sens myśleć o używanym. Oczywiście pod względem oszczędności, bo komfort zakupu auta nowego jest zupełnie inny. Z własnego doświadczenia zakupowego - małe tanie samochody które wolno i dośc liniowo tracą na wartości, za to szybko sie zużywają (bo są małe i tanie) może się opłacać (finansowo) kupić nowe, bo 2-3 latek przez następne 5 lat straci na wartości niewiele mniej od nowego, a mamy jednak auto z gwarancją, nowymi oponami, bezwypadkowe itd. Za to auto klasy wyższej tracące najwięcej wartości w pierwszych latach (bo poźniej nie bardzo jest już z czego tracić), dobrze utrzymane i bezwypadkowe kupione za ułamek ceny wydaje się doskonałym zakupem. Tylko, czy kupując nowy wozek za 150 tys chciałbym go odać po 5 latach za 50 tys ? :D pozdrawiam aqhara |
|
Data: 2011-05-01 08:21:10 | |
Autor: BAREK | |
Utrata wartości samochodu od salonu w m iarę lat.... | |
Z własnego doświadczenia zakupowego - małe tanie samochody któreW sumie to o takiej zależności - innym spadku wartości dla aut tanich i ekskluzywnych zapomniałem, może głównie dla tego, że akurat myślę o samochodzie ze średniej półki. Wydaje mi się też, że pieniądze wydane na dodatkowe wyposażenie najszybciej znikają. Przy sprzedaży używanego auta bogate wyposażenie nie tyle wpłynie na cenę, co bardziej przyspieszy znalezienie klienta. Tak w ogóle, to ceny dodatkowego wyposażenia są zazwyczaj z sufitu :-) i dlatego potem też częstą praktyką jest, dawanie przez sprzedawców upustów, w postaci dodatkowego wyposażenia; -łatwiej dostać rabat na wypasionej furze, niż na podstawowych modelach, i tak samo na drogich autach niż na małych tanich samochodach. -- Barek barek[]plusnet pl |
|
Data: 2011-05-01 12:17:23 | |
Autor: J.F. | |
Utrata wartoœci samochodu od salonu w miarê lat.... | |
On Sun, 1 May 2011 00:51:39 +0200, aqhara wrote:
U¿ywany nie musi byæ bez faktury, to oddzielny temat. Jak to wyglada w sytuacji gdy minister utrudnia odliczanie ? Pierwsza firma miala np prawo oddliczyc polowe czy jakos tak .. W przypadku osobówki amortyzujê warto¶æ w 30 miesiêcy zamiast 60 A to nie bije potem po kieszeni przy sprzedazy ? J. |