Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu - prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem Sobieski a ulica Zelazna.
Sakwa z cordury firmy Vaude, koloru zielonego. W sakwie znajdowaly sie miedzy innymi dokumenty, pappiery, ksiazka Mac Server, troche czesci i narzedzi rowerowych, dwa telefony komorkowe Siemens ME 45.
Pomozcie!

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 7 Lip, 16:57, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu
- prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma
minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem
Sobieski a ulica Zelazna.
Sakwa z cordury firmy Vaude, koloru zielonego. W sakwie znajdowaly sie
miedzy innymi dokumenty, pappiery, ksiazka Mac Server, troche czesci i
narzedzi rowerowych, dwa telefony komorkowe Siemens ME 45.
Pomozcie!

Ja pierdziu!
Myślałem, że mnie Totus już niczym nie zaskoczy, ale zgubić sakwę w
czasie jazdy i tego nie zauważyć - to może tylko prawdziwy MISTRZ :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

On 7/7/11 5:04 PM, Wilk wrote:

On 7 Lip, 16:57, Coaster<manyp...@mac.com>  wrote:

Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu
- prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma
minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem
Sobieski a ulica Zelazna.
Sakwa z cordury firmy Vaude, koloru zielonego. W sakwie znajdowaly sie
miedzy innymi dokumenty, pappiery, ksiazka Mac Server, troche czesci i
narzedzi rowerowych, dwa telefony komorkowe Siemens ME 45.
Pomozcie!

Ja pierdziu!
Myślałem, że mnie Totus już niczym nie zaskoczy, ale zgubić sakwę w
czasie jazdy i tego nie zauważyć - to może tylko prawdziwy MISTRZ :))
--
http://www....

Jestem pewien, ze Ty nikogo tu nie zaskoczyles swoja 'gleboka wypowiedzia'.

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

On 7 Lip, 17:28, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Jestem pewien, ze Ty nikogo tu nie zaskoczyles swoja 'gleboka wypowiedzia'.

Nie to też było moim celem, ja po prostu oddaję cesarzowi co
cesarskie!

Na okoliczność tej sprawy polecam dowcip - stary ale ciągle jary:
"Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na
świecie
nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś
wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie
miejsce.
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła."

A że jestem dość podejrzliwy z natury pozwolę sobie przeanalizować tą
sprawę pod kątem spiskowej teorii dziejów. Jak dowiedzieliśmy się z
live-relacji Coastera - rzeczona sakwa Vaude zawierała m.in. "trochę
cześci i
narzedzi rowerowych". Aż mi się słabo robi jak pomyślę, że może o
niejedną z owych części Titus tak skrupulatnie się tu dopytywał,
rozszczepiając włos na czworo - i teraz czeka nas powtórka z rozrywki,
do tego wątek o typach mocowań sakw i ich potencjalnym samo-odpadaniu
- mamy jak w banku!
:))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Hello Wilk !:

(fajna ksywa ;-) ! )

Nie to też było moim celem, ja po prostu oddaję cesarzowi co
cesarskie!

Cóż, przynajmniej można się pośmiać, zdecydowanie więcej niż przy oglądaniu DT :-D !

Na okoliczność tej sprawy polecam dowcip - stary ale ciągle jary:
"Żona mówi do męża:
- Ale Ty jesteś pierdoła. Jesteś taki pierdoła, że większego na
świecie
nie ma. Wszystko za co byś się nie wziął, zaraz chrzanisz. Gdybyś
wystartował w konkursie na największego pierdołę, zająłbyś drugie
miejsce.
- Dlaczego drugie?
- Bo taka jesteś pierdoła."

Ja to skądś znam - zazwyczaj moja "połówka" jak sama coś spier.... to mnie wypomina, że pierdoła jestem i do niczego się nie nadaję, poza wykonywaniem poleceń :-D ! Taka obrona atakiem, na blondynki zazwyczaj działa - bo nie rozumieją o co chodzi ;-)

A że jestem dość podejrzliwy z natury pozwolę sobie przeanalizować tą
sprawę pod kątem spiskowej teorii dziejów. Jak dowiedzieliśmy się z
live-relacji Coastera - rzeczona sakwa Vaude zawierała m.in. "trochę
cześci i
narzedzi rowerowych". Aż mi się słabo robi jak pomyślę, że może o
niejedną z owych części Titus tak skrupulatnie się tu dopytywał,
rozszczepiając włos na czworo - i teraz czeka nas powtórka z rozrywki,
do tego wątek o typach mocowań sakw i ich potencjalnym samo-odpadaniu
- mamy jak w banku!

A to inna sprawa. Ja do tego używam kawałka drutu miedzianego ok. 2 mm średnicy i przywiązuję co trzeba. A dokumentów NIGDY nie wożę w żadnej sakwie czy innej torebce. To "damski" zwyczaj ....

Ale jak by nie było współczuję TA, przede wszystkim tego że mieszka w Warszawce .... choć bywają wyjątki, mój syn w czasie wycieczki autobusem zgubił dokumenty i mu odesłano do domu !!!! Wszystko !!! Naprawdę, nie ściemniam, a stało się to na pn Żeraniu.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

In article <iv4qv5$hg3$1@news.onet.pl>,
 Grzegorz <bzdura@tuniemamaila.pl> wrote:

Ja do tego używam kawałka drutu miedzianego ok. 2 mm średnicy i przywiązuję co trzeba.

E, ja jak mowilem zabezpieczam ekspanderem. Tym razem tego nie zrozbilem.

A dokumentów NIGDY nie wożę w żadnej sakwie czy innej torebce. To "damski" zwyczaj ....

Zadnych dokumentow w srodku nie bylo, na szczescie.

Ale jak by nie było współczuję TA, przede wszystkim tego że mieszka w Warszawce .... choć bywają wyjątki, mój syn w czasie wycieczki autobusem zgubił dokumenty i mu odesłano do domu !!!! Wszystko !!! Naprawdę, nie ściemniam, a stało się to na pn Żeraniu.

Tylko, ze tam potencjalnie kazda rzecz mogla byc atrackcyjna dla tzw. menela.
A to badz pompka crank brossa (bo taka mala i fajna), jakies kombinerki, maly (chinski bo chinski) francuz, scyzoryk szwajcarski, nowa detka, okularki.
Najmniej przyda sie ksiazka (bo po angielsku i bez obrazkow), za to dosc droga, jakies moje papiery, i te telefony (bo stare, bez gier, koloru i bez kamery - jeden z nich odzyskiwala mi policja w Sudanie, wiec ma dla mnie wartosc pamiatkowo).
Mam tylko prosbe, czy moglbyscie w tym watku nie odpowiadac kol. Wilkowi/Wolfowi. On zupelnie honoru nie ma. Taki typ.
 Wiedzac, ze nie jest w moich watkach mile widziany wciaz sie wcina.

TA

On 8 Lip, 00:03, Titus_Atomi...@somewhere.in.the.world wrote:

Mam tylko prosbe, czy moglbyscie w tym watku nie odpowiadac kol.
Wilkowi/Wolfowi. On zupelnie honoru nie ma. Taki typ.
 Wiedzac, ze nie jest w moich watkach mile widziany wciaz sie wcina.

Jak robisz za grupową beczkę śmiechu - to się nie dziw, że sobie
takiej okazji ludzie odpuścić nie mogą; większą sierotę od Ciebie
znaleźć nie sposób.

Poza tym (jak zauważyłem) Tobie to po prostu sprawia przyjemność że o
Tobie piszą (nieważne dobrze czy źle); informujesz nas że sie
zorientowałeś po kilkuset metrach - a jednocześnie zdążyłeś w
międzyczasie powiadomić Coastera by wysłać ten alarm na grupę ;)
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):

On 7/7/11 5:04 PM, Wilk wrote:
> On 7 Lip, 16:57, Coaster<manyp...@mac.com>  wrote:
>> Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu
>> - prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma
>> minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem
>> Sobieski a ulica Zelazna.
>> Sakwa z cordury firmy Vaude, koloru zielonego. W sakwie znajdowaly sie
>> miedzy innymi dokumenty, pappiery, ksiazka Mac Server, troche czesci i
>> narzedzi rowerowych, dwa telefony komorkowe Siemens ME 45.
>> Pomozcie!
>
> Ja pierdziu!
> Myślałem, że mnie Totus już niczym nie zaskoczy, ale zgubić sakwę w
> czasie jazdy i tego nie zauważyć - to może tylko prawdziwy MISTRZ :))
> --
> http://www....

Jestem pewien, ze Ty nikogo tu nie zaskoczyles swoja 'gleboka wypowiedzia'.

Nic to . Mi się udało kiedyś zgubić cały rower ;)

--

W dniu 11/07/07 17:49, Menel pisze:

Nic to . Mi się udało kiedyś zgubić cały rower ;)

w czasie jazdy?
gratulacje!!

In article <4e15d809$0$2459$65785112@news.neostrada.pl>,
 KiloSierra <Kilo@sera.pl> wrote:

W dniu 11/07/07 17:49, Menel pisze:

> Nic to . Mi się udało kiedyś zgubić cały rower ;)
>

w czasie jazdy?
gratulacje!!

Qrde,
Juz jestem.
Darujcie sobie te kpiny.
Sakwa byla zaczepiana na plastikowe haczyki, w normalnym bagazniku to dzialalo, ale bylem na pseudoholendrze z drucianym bagaznikiem. Z reguly zabezpieczalem ekspanderem, ale tym razem tego nie zrobilem.
Spadla przy jakims wyboju, albo jak uciekalem przed autobusem na chodnik.
Zorientowalem sie kilkaset metrow dalej, ale ktos sie juz nia zaopiekowal.

TA

Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

Qrde,
Juz jestem.
Darujcie sobie te kpiny.
Sakwa byla zaczepiana na plastikowe haczyki, w normalnym bagazniku to dzialalo, ale bylem na pseudoholendrze z drucianym bagaznikiem. Z reguly zabezpieczalem ekspanderem, ale tym razem tego nie zrobilem.
Spadla przy jakims wyboju, albo jak uciekalem przed autobusem na chodnik.
Zorientowalem sie kilkaset metrow dalej, ale ktos sie juz nia zaopiekowal.

rozejrzyj sie, czy teren nie jest objęty monitoringiem i atakuj.

geos

In article <iv4p2e$s7k$1@news.task.gda.pl>, geos <geos@nowhere.invalid> wrote:

rozejrzyj sie, czy teren nie jest objęty monitoringiem i atakuj.

E, pewnie dostalbym mandat.
Za jezdzenie po pasach (znaczy wlaczalem sie do ruchu), potem po buspasie, a potem znowu kawalek po chodniku - ustepowalem autobusowi, coby nie blokowac.

Ciekawe komu sie przydala ta sakwa, a zwlaszcza zawartosc.
Fakt, bylo troche narzedzi rowerowych i czesci na laczna sume pewnie 200zl, ale dla laika trudne do oceny.
Ksiazka - podrecznik Leopard Servera  po angielsku - dla poczatkujacych - tez jakos nie widze kogo moglaby zaintersowac.
No i te telefony - jak kilka lat temu pytalem w komisie, czy takie bywaja to mi powiedzieli z pogarda ze takimi nie handluja, bo teraz musi byc kolor i aparat w komorce.

TA

Użytkownik <Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world> napisał w wiadomości news:Titus_Atomicus-

Ciekawe komu sie przydala ta sakwa, a zwlaszcza zawartosc.

Jest jeszcze takie coś jak biuro rzeczy znalezionych? Może warto sprawdzić. Szansa mała no ale...


--
pozdrawiam kamil
http://Endurorider.pl
27/06/2011 Test uszczelniacza Geax Pitstop TNT

W dniu 2011-07-07 19:40, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

[...]
Ciekawe komu sie przydala ta sakwa, a zwlaszcza zawartosc.
[...]

Znajomej żony zdechł pies. Zapakowała go w starą, zdezelowaną walizkę i wiozła coby gdzieś pochować. Walizkę jej skradziono w metrze. Więc nie pytaj po co komu leżąca na ulicy sakwa i jej zawartość.

TA

Pozdrawiam
Maciej Różalski

--
... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu ..
...................... blog: www.maciejrozalski.eu ......................
................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl ..................
... publikuję również na www.studioopinii.pl oraz johnkelly.salon24.pl ..

W dniu 07.07.2011 19:56, johnkelly pisze:

W dniu 2011-07-07 19:40, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:

[...]
Ciekawe komu sie przydala ta sakwa, a zwlaszcza zawartosc.
[...]

Znajomej żony zdechł pies. Zapakowała go w starą, zdezelowaną walizkę i
wiozła coby gdzieś pochować. Walizkę jej skradziono w metrze. Więc nie
pytaj po co komu leżąca na ulicy sakwa i jej zawartość.

Kradną te zdechłe psy na potęgę... (To jest dość popularna urban legend.)

--
Pozdrawiam
Michoo

Dnia Thu, 07 Jul 2011 19:40:59 +0200, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a):

In article <iv4p2e$s7k$1@news.task.gda.pl>, geos <geos@nowhere.invalid> wrote:

rozejrzyj sie, czy teren nie jest objęty monitoringiem i atakuj.

E, pewnie dostalbym mandat.
Za jezdzenie po pasach (znaczy wlaczalem sie do ruchu), potem po buspasie, a potem znowu kawalek po chodniku - ustepowalem autobusowi, coby nie blokowac.

Ciekawe komu sie przydala ta sakwa, a zwlaszcza zawartosc.
Fakt, bylo troche narzedzi rowerowych i czesci na laczna sume pewnie 200zl, ale dla laika trudne do oceny.
Ksiazka - podrecznik Leopard Servera  po angielsku - dla poczatkujacych - tez jakos nie widze kogo moglaby zaintersowac.
No i te telefony - jak kilka lat temu pytalem w komisie, czy takie bywaja to mi powiedzieli z pogarda ze takimi nie handluja, bo teraz musi byc kolor i aparat w komorce.

TA

Nie gadaj tylko dzwoń na swój telefon.

--

                         Pozdrówka  Wiesiek

GG: 3645067

Faja, Thu, 7 Jul 2011 22:56:17 +0200, pl.rec.rowery:

Nie gadaj tylko dzwoń na swój telefon.

<TA mode=on>no co Ty. Nie wiadomo, kto odbierze, co ja będę się z obcymi
ludźmi spotykał? Nieeee... <TA mode=off>

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

In article <39gb54eryfo4$.e20mvs49zaua$.dlg@40tude.net>,
 Faja <faja@aster.pll> wrote:

Nie gadaj tylko dzwoń na swój telefon.

Dzwonie. Tylko ze na poczatku nikt nie odbieral, potem po jakos poltorej godzinie 'abonent byl niedostepny', a teraz od razu piszczy tylko o niedostepnosci.

TA

Wilk pisze:

On 7 Lip, 16:57, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:

Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu
- prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma
minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem
Sobieski a ulica Zelazna.
Sakwa z cordury firmy Vaude, koloru zielonego. W sakwie znajdowaly sie
miedzy innymi dokumenty, pappiery, ksiazka Mac Server, troche czesci i
narzedzi rowerowych, dwa telefony komorkowe Siemens ME 45.
Pomozcie!

Ja pierdziu!
Myślałem, że mnie Totus już niczym nie zaskoczy, ale zgubić sakwę w
czasie jazdy i tego nie zauważyć - to może tylko prawdziwy MISTRZ :))
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Widać nie jesteś MISTRZEM. Nigdy nic nie zgubiłeś? jestem skłonny uwierzyć .... ;)




--
pozdrawiam
michał

On 11 Lip, 16:59, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Widać nie jesteś MISTRZEM. Nigdy nic nie zgubiłeś? jestem skłonny
uwierzyć .... ;)

Zgubić się zdarzało, to każdy potrafi - ale zgubić rzecz wielkości
sakwy i owej zguby nie zauważyć - to potrafią jedynie NAJWIĘKSI z nas,
dlatego trzeba oddać Titusowi co cesarskie!
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Wilk pisze:

On 11 Lip, 16:59, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Widać nie jesteś MISTRZEM. Nigdy nic nie zgubiłeś? jestem skłonny
uwierzyć .... ;)

Zgubić się zdarzało, to każdy potrafi - ale zgubić rzecz wielkości
sakwy i owej zguby nie zauważyć - to potrafią jedynie NAJWIĘKSI z nas,
dlatego trzeba oddać Titusowi co cesarskie!

taaasa.... a plecak z bagażnika łapie sie na Twoje określenie? Mam sznansę tez być NAJWIĘSZYM / ;) ;) ;)


--
Pozdrawiam
Michał

On 11 Lip, 19:00, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

taaasa.... a plecak z bagażnika łapie sie na Twoje określenie? Mam
sznansę tez być NAJWIĘSZYM / ;) ;) ;)

Musisz jeszcze sporo popracować (aczkolwiek jesteś na dobrej drodze!)
żeby doścignąć naszego Mistrza
Plecak na rowerze to jednak plecak, to nie to samo co przystosowana do
przewozu na bagażniku sakwa
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Zakonczenie

Wykonalem szereg czynnosci (wywiady w pobliskich sklepach, wizyty na policji - gdzie nie mogli zrozumiec roznicy miedzy sakwa i saszetka, w biurach rzeczy znalezionych, ogloszenia na przystankach), ktore ostatecznie nie przyniosly rezulatu. Tzn. owszem. Cos tam przyniosly. W jednym ze sklepow dowiedzialem sie, ze sakwe podniosla zaraz jakas blondynka, ktora zajrzala do srodka sakwy, zobaczyla - narzedzia - i natychmiast odniosla ja na pobliska budowe.
Tam sie slad urwal, bo robotnicy (na oko jacys menele z lapanki) zachowywali sie bardzo agresywnie i twierdzili ze to nie oni, a jakas inna blizej nieokreslona ekipa, ktora miala jednodniowa robote i juz sie rozwiazala.
TA

Coaster, Thu, 07 Jul 2011 16:57:20 +0200, pl.rec.rowery:

Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu - prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem Sobieski a ulica Zelazna.

To jest lepsza akcja niż utopienie roweru w rzece (by Wojtas). :-D

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Dnia czw, 07 lip 2011 tako rzecze Marek 'marcus075' Karweta:

Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu - prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem Sobieski a ulica Zelazna.

To jest lepsza akcja niż utopienie roweru w rzece (by Wojtas). :-D

Mi  się też  kilka  razy  zdarzyło odpaść  sakwę  crosso  na wyboju  w
mieszczuchu z  "drucianym" bagażnikiem,  ale miałem  farta zorientować
się od razu (głównie po  hałasie). Swoją drogą musiało to rzeczywiście
wyglądać komicznie. Na mieście sakwa jest lżejsza niż na wyprawie no i
ten bagażnik...  od tamtej pory  dociągnąłem dolny zaczep  sakwy ponad
miarę  oraz zacząłem  dodatkowo troczyć  ją  za ucho  do bagażnika  za
pomocą jakiegoś paska/ ekspandora.


--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Paweł Suwiński, Fri, 8 Jul 2011 08:59:33 +0200, pl.rec.rowery:

Mi  się też  kilka  razy  zdarzyło odpaść  sakwę  crosso

Źle wyregulowane (niezaczepione na dole) sakwy tak już mają, że odpadają.
Sprawdziłem również, ale zatrzymałem się i zabrałem sakwę, a nie jak TA...

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

On 8 Lip, 09:14, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Źle wyregulowane (niezaczepione na dole) sakwy tak już mają, że odpadają.
Sprawdziłem również, ale zatrzymałem się i zabrałem sakwę, a nie jak TA...

Odpadają może w ten sposób Crosso, ale żeby odpadł Ortlieb czy Vaude
(oba z blokadą na hakach) - to już potrzeba fachowca klasy Titusa.
--
http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl

Wilk, Fri, 8 Jul 2011 02:21:03 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

On 8 Lip, 09:14, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

Źle wyregulowane (niezaczepione na dole) sakwy tak już mają, że odpadają.
Sprawdziłem również, ale zatrzymałem się i zabrałem sakwę, a nie jak TA...

Odpadają może w ten sposób Crosso, ale żeby odpadł Ortlieb czy Vaude
(oba z blokadą na hakach) - to już potrzeba fachowca klasy Titusa.

Fakt, pod tym względem Ortlieb ma przewagę nad Crosso, to jednak w żaden
sposób nie zmienia faktu, że ani jednej, ani drugiej sakwy nie woziłbym
niezaczepionej na dole - miałbym wrażenie, że bagażnik rozwalę.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Dnia Fri, 8 Jul 2011 08:59:33 +0200, Paweł Suwiński napisał(a):

Dnia czw, 07 lip 2011 tako rzecze Marek 'marcus075' Karweta:

Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu - prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem Sobieski a ulica Zelazna.

To jest lepsza akcja niż utopienie roweru w rzece (by Wojtas). :-D

Mi  się też  kilka  razy  zdarzyło odpaść  sakwę  crosso

przedwczoraj mi sie zdażyło ne ten przykład. Też w mieszczuchu choć tam
specjalnie sakwy nie dociągam zbyt mocno bo często sie ją zakłada i
zdejmuje.

In article <slrn.pl.j1daml.1ab.dracono@god.gdynia.mm.pl>,
 Paweł Suwiński <dracono@wp.pl> wrote:

Dnia czw, 07 lip 2011 tako rzecze Marek 'marcus075' Karweta:

>> Przed chwila mialem telefon od TA - nie ma w tej chwili dostepu do netu >> - prosi o pomoc w znalezieniu sakwy, ktora mu odpadla przed paroma >> minutami w czasie jazdy. Stalo sie to w Warszawie, miedzy Hotelem >> Sobieski a ulica Zelazna.
> > To jest lepsza akcja niż utopienie roweru w rzece (by Wojtas). :-D

Mi  się też  kilka  razy  zdarzyło odpaść  sakwę  crosso  na wyboju  w
mieszczuchu z  "drucianym" bagażnikiem,  ale miałem  farta zorientować
się od razu (głównie po  hałasie). Swoją drogą musiało to rzeczywiście
wyglądać komicznie. Na mieście sakwa jest lżejsza niż na wyprawie no i
ten bagażnik...  od tamtej pory  dociągnąłem dolny zaczep  sakwy ponad
miarę  oraz zacząłem  dodatkowo troczyć  ją  za ucho  do bagażnika  za
pomocą jakiegoś paska/ ekspandora.

To tak, jak ja. Niestety wczoraj tego nie zrobilem.
Dodatkowo - rzecz miala miejsce na Alejach Jerozolimskich, to naprawde ruchliwa i glosna ulica. TA