Data: 2009-03-11 21:19:03 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Jakiś czas temu postanowiłam, że zostanę Donną Kichatą warszawskich ulic, zwalczając wroga ujeżdżającego żółtoczerwone smoki... ehm...
Na koncie mam jedną wygraną w sądzie z kierowcą autobusu miejskiego, który nie zachował jednometrowego odstępu przy wyprzedzaniu. Mam też szereg odpowiedzi na reklamacje, w których jestem informowana o ostrzeżeniach lub upomnieniach kierowców (co sugeruje, że uznają reklamacje i na te pisma można się powoływać). Niedawno miałam przypadek, gdy mając zielone światło musiałam zjechać na pasy dla pieszych, bo przejazd rowerowy był zablokowany przez inny samochód. W tym samym czasie autobus na zielonej warunkowej skręcał w prawo i oczywiście kierowca autobusu zaczął na mnie krzyczeć przez szybę, że jeżdżę po pasach. Wkurzyłam się na tę bezpodstawną agresję pod moim adresem i napisałam reklamację na kierowcę. Dowiedziałam się, że "w stosunku do pracownika odstąpiono od ukarania, lecz został ostrzeżony, że w przypadku powtórzenia się uwag pod adresem jego pracy zostaną wyciągnięte surowe sankcje służbowe." Jakie są Wasze doświadczenia z kierowcami autobusów miejskich? Zdaję sobie sprawę, że jazda np. po Warszawie to b. stresujące zajęcie (zwłaszcza w godzinach szczytu), ale nie chcę, by swoją frustrację wyładowywali na mnie. Jeżeli macie podobne doświadczenia, to może również podzielicie się nimi z pracodawcą "szalonego kierownika"? Może więcej głosów niezadowolenia wpłynie na świadomość kierowców? -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-03-11 20:26:10 | |
Autor: piecia aka dracorp | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia Wed, 11 Mar 2009 21:19:03 +0100, Szprota aka Stefandora napisał(a):
Na koncie mam jedną wygraną w sądzie z kierowcą autobusu miejskiego,Jak Ci się udało to dowieść? U mnie w Koszalinie ruchu dużego nie ma, pomijając szaloną 15 ale kierowcy za blisko wyprzedzają. Już mnie korciło aby naprasować sobie na plecaku/kurtce napis: "Kierowco zachowaj jebany odstęp" ale czuję że dopiero wtedy było by niewesoło. MożePróżna nadzieja ale warto. -- piecia aka dracorp |
|
Data: 2009-03-11 21:32:40 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
piecia aka dracorp wrote:
Dnia Wed, 11 Mar 2009 21:19:03 +0100, Szprota aka Stefandora napisał(a): Jak Ci się udało to dowieść? Opisałam wszystko (jeszcze pod wpływem emocji) i wysłałam cc: policja. Zapomniałam o sprawie, a po miesiącu dostałam wezwanie na komendę jako świadek. Po moich zeznaniach policja skierowała sprawę do sądu. W sądzie kierowcę spotkałam na korytarzu. Stał ze swoim obrońcą, któremu mówił, że nic nie pamięta. Na salę rozpraw wszedł na niecałe dwie minuty. Potem się dowiedziałam, że się przyznał do winy i dobrowolnie poddał karze. -- Dorota, Szprota. |
|
Data: 2009-03-11 21:41:24 | |
Autor: geos | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
piecia aka dracorp wrote:
Już mnie korciło aby naprasować sobie na plecaku/kurtce napis: "Kierowco zachowaj jebany odstęp" ale czuję że dopiero wtedy było by niewesoło. kilka lat temu woziłem się we własnej roboty tiszercie. komunikat mniej agresywny niż jxxxny odstęp :) http://www.moje.net.pl/9_98447_0.html pozdrawiam, geos |
|
Data: 2009-03-11 22:58:46 | |
Autor: Krzysztof Rudnik | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-11 23:01:16 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-11 23:05:00 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-11 23:46:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-11 23:57:02 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 00:52:58 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 07:21:40 | |
Autor: zly | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 07:36:05 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 10:46:46 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia 12 mar 2009 w liście [news:7efx3zbhnx75$.dlgpiki.fixed] zly
[bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a): Mimo, ze mam na koncie pare akcji przeciw nim, nie tylko takich Dokładnie. Miałem raz w [wAw] sytuację, że stojąc na czerwonym, kierowca autobusu miejskiego stojącego obok, zaczął otwierać szybę. Już myślałem, że będzie pyskówa o coś, a ten kulturalnie pozdrowił i zapytał, jak się na ostrym po mieście lata. Okazało się, że dwadzieścia lat wcześniej był zawodnikiem bodaj Żyrardowa :) Więc nie generalizowałbym za bardzo w tej sprawie... -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-03-12 19:14:13 | |
Autor: Ryszard Mikke | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 21:38:42 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 22:48:21 | |
Autor: Titus Atomicus | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 00:01:43 | |
Autor: Raist | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 01:03:07 | |
Autor: Krzysztof Olszak | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 03:15:58 | |
Autor: qwerty63 | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 07:13:21 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 11:02:38 | |
Autor: Jacek Midura | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Zauważ że właśnie dzięki takiej chorej organizacji ruchu (mam na myśli wyganianie rowerzystów na środkowy pas) autobus albo wyprzedza po prawej na gazetę (zdecydowana większość przypadków) albo wlecze się za rowerzystą (buspasy są po prostu zbyt wąskie). -- Jacek Midura |
|
Data: 2009-03-12 12:08:09 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia 12.03.2009 11:02 użytkownik Jacek Midura napisał :
Mikołaj "Miki" Menke pisze: Jeśli ktoś źle jedzie to autobus weźmie na gazetę, dlatego alejami jeździmy środkiem. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-03-12 14:09:18 | |
Autor: Jacek Midura | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Dnia 12.03.2009 11:02 użytkownik Jacek Midura napisał : W jakim sensie "źle jedzie"? Na Alejach odwołali PoRD? -- Jacek Midura |
|
Data: 2009-03-12 21:14:17 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-13 12:51:18 | |
Autor: Jacek Midura | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Mikołaj "Miki" Menke pisze:
Dnia 12.03.2009 14:09 użytkownik Jacek Midura napisał : Jeśli ktoś źle jedzie to autobus weźmie na gazetę, dlatego alejami jeździmy środkiem. Czyli gdy jedzie środkiem środkowego pasa na Alejach to już jest bezpieczny? Kpisz? Niebezpieczeństwo dla rowerzystów na Alejach wynika z wygonienia ich na środkowy pas a nie z jazdy jego krawędzią bądź środkiem. Jedyna różnica jest w ewentualnej uciążliwości dla autobusów na prawym pasie bądź dla aut na środkowym. -- Jacek Midura |
|
Data: 2009-03-13 15:40:13 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia 13.03.2009 12:51 użytkownik Jacek Midura napisał :
Mikołaj "Miki" Menke pisze: Owszem, tak zorganizowano ruch, że dla rowerzysty nie jest tam jakoś specjalnie bezpiecznie, ale skoro już tak jest, to najbezpieczniej jechać środkiem. -- http://miki.menek.one.pl miki@menek.one.pl Gadu-gadu: 2128279 Mobile: +48607345846 |
|
Data: 2009-03-13 00:08:44 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-13 03:00:12 | |
Autor: qwerty63 | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-13 09:35:09 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
On 2009-03-13, qwerty63 <eels@poczttta.gazeta.pl> wrote:
W dniu 2009-03-12 07:13, Mikołaj "Miki" Menke pisze: A nie lepiej po prostu omijać Aleje? Przepisy przepisami, ale Aleje są po prostu nieprzyjemne do jazdy rowerem, no i, bądź co bądź, rowerzysta może akurat tam czynnie przyczynić się do potęgowania korków. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-03-13 11:15:28 | |
Autor: qwerty63 | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
W dniu 2009-03-13 10:35, Jan Srzednicki pisze:
On 2009-03-13, qwerty63<eels@poczttta.gazeta.pl> wrote:jesli akurat ma sie czas, to warto sobie zaplanowac inna trase, ale jak chcesz szybko spod grunwaldzkiego na kleparz... :) mnie to powoli juz nie dotyczy odkad skonczylem studia, ostatnio jechalem tam jakie 2 m-ce temu i na razie nie zapowiada sie next time. |
|
Data: 2009-03-13 10:19:50 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
On 2009-03-13, qwerty63 <eels@poczttta.gazeta.pl> wrote:
W dniu 2009-03-13 10:35, Jan Srzednicki pisze: Przecież z Grunwaldzkiego na Kleparz przez Aleje jest zupełnie na około. W znacznie prostszej linii jedziesz przez Rynek (ew. Plantami), a potem Długą/Krowoderską. Utrudniasz sobie życie :P -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-03-13 12:28:47 | |
Autor: Jacek Midura | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Jan Srzednicki pisze:
A nie lepiej po prostu omijać Aleje? Przepisy przepisami, ale Aleje są Pewnie i lepiej, ale np. dla trasy Wileńska - Kamienna nie za bardzo jest sensowna alternatywa. -- Jacek Midura |
|
Data: 2009-03-12 01:10:13 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 08:38:34 | |
Autor: AL | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 01:16:48 | |
Autor: gregoreg | |
Uwaga, agitacja ;) | |
To jest w dużej mierze kwestia popularności. Im więcej ludzi usiądzie
na rowery tym większa będzie świadomość. To tak jak ze ścieżkami - ponieważ nie ma na nich rowerzystów to są piesi. Jak ścieżki zapełnią się rowerzystami to nikt na nie nie będzie wchodził. Więc starajmy się wiecej zachęcać a mniej szukać zadrażnień. Kierowców lepiej chyba w miarę możliwości upominać twarzą w twarz niż pisać skargi - mniejsza szansa na powstanie uprzedzeń. Tylko głęboki oddech i spokojnie tłumaczymy - jak widać, że beton to trudno: wyjmujemy telefon. Bo oczywiście nie należy dawać wchodzić sobie na głowę. -- Pozdrawiam Grzechu |
|
Data: 2009-03-12 10:11:21 | |
Autor: Coaster | |
Uwaga, agitacja ;) | |
gregoreg@gmail.com wrote:
To jest w duĹźej mierze kwestia popularnoĹci. Im wiÄcej ludzi usiÄ dzie W pelni sie zgadzam. Miewalem rozne sytuacje ale zawsze staralem sie zachowac zimna krew i byc neutralnie uprzejmym - prawie zawsze dziala in plus. Rowniez zachowanie stoickiego spokoju (trzeba sie wprawiac) wobec ciskajacego sie palanta jest wygrana. Tylko gĹÄboki oddech A jak ktos ma za lekki telefon, to co wtedy? ;-) Bo oczywiĹcie nie naleĹźy dawaÄ wchodziÄ sobie na gĹowÄ. To oczywiste, choc teoria zawsze jest tu latwiejsza. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-03-12 10:24:35 | |
Autor: zly | |
Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia Thu, 12 Mar 2009 10:11:21 +0100, Coaster napisał(a):
lepiej chyba w miarę możliwości upominać twarzą w twarz niż pisaćW pelni sie zgadzam. Miewalem rozne sytuacje ale zawsze staralem sie zachowac zimna krew i byc neutralnie uprzejmym A ja nie do konca. Uprzejmosc czasami dziala, ale nie zawsze. Ale o co mi chodzi. Jak koles dostanie informacje ustna, to czuje sie bezkarnie. W momencie kiedy ktos z gory go o tym poinformuje, juz nie jest tak rozowo. Wtedy okazuje sie, ze sprawa nie jest tylko miedzy nim a krzykaczem na rowerze, a wplatani sa tez jego szefowie. Taka sprawe zapamieta dluzej i raczej nie bedzie ryzykowal, ze sie powtorzy -- marcin |
|
Data: 2009-03-12 10:38:07 | |
Autor: Coaster | |
Uwaga, agitacja ;) | |
zly wrote:
Dnia Thu, 12 Mar 2009 10:11:21 +0100, Coaster napisaĹ(a): IMHO takie podejscie to jednak carsko-sowiecka spuscizna. W normalnym swiecie 'slowo' wciaz wiele znaczy. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-03-12 02:54:40 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
Uwaga, agitacja ;) | |
On Mar 12, 10:38 am, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
zly wrote: Ooops... po pierwsze: w "normalnym świecie" właśnie funkcjonuje system tzw."donoszenia", które w Polsce właśnie często (błędnie) kojarzy się z sowietem. W normalnym świecie dzięki temu jest porządek. Po drugie: w "normalnym świecie" słowo wiele znaczy, bo też mentalność ludzi jest inna. Brak gloryfikacji cwaniactwa. A też przykład z innej dzieciny życia. Mieszkam na osiedlu obok Selgrosu (który jakimś cudem powstał tam, gdzie nie powinien już po powstaniu osiedla). Kilka razy w tygodniu w nocy, 1-2am, przyjeżdżała firma wymieniająca plakaty na terenie Selgrosu. Nie wiem czy ochrona spała, czy coś innego robiła, ale zawsze ten kierowca musiał kilkukrotnie trąbić, żeby brama została mu otwarta. I oczywiście nas budził. Dzwoniłam wtedy do ochrony Selgrosu, zwracałam mu uwagę, że przed bramą ktoś stoi i trąbi i prosiłam o zwracanie uwagi na przyszłość. Wiesz kiedy poskutkowało? Gdy napisałam oficjalną i ostrą skargę. Dostałam odpowiedź z Centrali, że przepraszają, że zmienili system jakiśtam, ale co najważniejsze - minęło już prawie pół roku i nikt już nie trąbi i mnie w nocy nie budzi. A wcześniej starałam się na słowa z panem z ochrony. Pzdr, Dorota |
|
Data: 2009-03-12 09:55:15 | |
Autor: Krees | |
Uwaga, agitacja ;) | |
Coaster <manypeny@mac.com> napisał(a):
Ale Polsce daleko do normalnego świata... :/ -- Pozdrawiam, Krees -- |
|
Data: 2009-03-12 11:16:42 | |
Autor: lenicz | |
Uwaga, agitacja ;) | |
Ale Polsce daleko do normalnego świata... :/
Fakt:-) Czytam i oczą nie wierzę. Kierowcy osobówek, autobusów... to jakies gatunki, rasy czy co? Przecież dziś jedziesz na rowerze jutro prowadzisz samochód. To brak kultury , przyzwolenia społeczne i ogólnie panujące zasady decydują o szanowaniu przepisów i siebie wzajemnie a nie to czy się na dwóch czy czterech kółkach jeździ. Niestety z tym w narodzie kiepsko. Nie wiem czy też ktos to zauważył ale buraki czują większy respekt i bardzej przestrzegają przepisów gdy widzą rowerzystę jadącego w kasku, w ciuchach rowerowych niż babcię jadącą z targowiska z siatami na kierownicy. Zauważyłem jeżdżąc taką prawidłowość |
|
Data: 2009-03-12 11:36:06 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Uwaga, agitacja ;) | |
lenicz napisał:
buraki czują większy respekt i bardzej Bzdura! Było już tutaj udowodnione, naukowo, że kierowcy mijają rowerzystów w kaskach w mniejszej odległości niż tych bez! Jadąc w kasku jesteś narażony na niebezpieczeństwo! |
|
Data: 2009-03-12 12:37:41 | |
Autor: Pawel X | |
Uwaga, agitacja ;) | |
Bzdura! Było już tutaj udowodnione, naukowo, że kierowcy mijają rowerzystów w kaskach w mniejszej odległości niż tych bez! Jadąc w kasku jesteś narażony na niebezpieczeństwo! Brytyjscy naukowcy wyciągnęli z tych badań błędne wnioski. Prawidłowy wniosek jest taki, że kierowca, widząc rowerzystę w kasku, skręca przed wyprzedzaniem bardziej w LEWO . Problem Wielkiej Brytanii polega na tym, że tam ruch jest lewostronny ;) -- Paweł X |
|
Data: 2009-03-12 21:21:38 | |
Autor: Mikołaj \"Miki\" Menke | |
Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 10:51:29 | |
Autor: Rafał Wawrzycki | |
Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia 12 mar 2009 w liście [news:5hp4mykz0j3r.dlgpiki.fixed] zly
[bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm] napisał(a): A ja nie do konca. Uprzejmosc czasami dziala, ale nie zawsze. Ale Ale ty akurat załatwiasz takie sprawy na miejscu, z pominięciem szefów, nie? ;) -- Pozdrawiam, Rafał W. |
|
Data: 2009-03-12 11:45:07 | |
Autor: zly | |
Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia Thu, 12 Mar 2009 10:51:29 +0100, Rafał Wawrzycki napisał(a):
Ale ty akurat załatwiasz takie sprawy na miejscu, z pominięciem szefów, nie? ;) to zalezy czy uda sie dogonic :> I zalezy od tego czy widze ewidetna chamowe i zlosliwosc/bezmyslnosc czy np jakiegos staruszka ktory nawet mnie nie zauwazyl. Wbrew pozorom czesto milym i uprzejmym glosem informuje, ze wlasnie ktos mnie prawie zabil i zeby nastepnym razem zwracal uwage. Pisma wyslalem chyba ze dwa, raz zadzwonilem na 112 poinformowac, ze kierowca jest pijany (spychal mnie przez 3 pasy w poprzek jezdni na modlinskiej) -- marcin |
|
Data: 2009-03-12 01:27:36 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 07:17:43 | |
Autor: Silinde Ringëril | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 07:23:21 | |
Autor: zly | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 07:40:21 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 11:46:52 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
MadMan pisze:
Zwalnia. Podobnie np. możesz ominąć samochód który zaparkował tak, że do Taa, jasne. Z czego tak wywnioskowałeś? -- Marek Witbrot www.playmobile.pl/marula |
|
Data: 2009-03-12 12:23:34 | |
Autor: zly | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia Thu, 12 Mar 2009 11:46:52 +0100, Marek Witbrot napisał(a):
Taa, jasne. Z czego tak wywnioskowałeś? wg ciebie ma obowiazek czekac na wlasciciela, ew az odholuja blokujacy samochod? -- marcin |
|
Data: 2009-03-12 19:39:21 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 19:46:45 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 19:59:29 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:13:55 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-13 08:54:51 | |
Autor: zly | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-13 09:19:28 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
zly pisze:
Ale o czym ty piszesz? Mowilismy chyba o tym, ze ktos zaparkowal blokujac Cytat: "Niedawno miałam przypadek, gdy mając zielone światło musiałam zjechać na pasy dla pieszych, bo przejazd rowerowy był zablokowany przez inny samochód." Ja z tego nie wywnioskowałem, że chodzi o zaparkowany samochód. A później to już zaczęło się koloryzowanie i wymyślanie przesadzonych przykładów. Wracając do źródła- chodziło mi cały czas o samochód zatrzymany na jakimś przejeździe, a nie zostawiony tam jakiś czas temu, powoli obrastający mchem! Zatrzymanie taki, wynikające z wjechania na skrzyżowanie, w sytuacji, gdy nie ma jak z niego zjechać, trwa najczęściej tyle, że przepada tym trąbiącym jeden cykl świateł. -- Marek Witbrot www.playmobile.pl/marula |
|
Data: 2009-03-13 09:43:11 | |
Autor: zly | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia Fri, 13 Mar 2009 09:19:28 +0100, Marek Witbrot napisał(a):
"Niedawno miałam przypadek, gdy mając zielone światło musiałam zjechać na pasy dla pieszych, bo przejazd rowerowy był zablokowany przez inny samochód." to byl cytat z poczatku watku, w miedzy czasie bylo troche. Czytasz? ytat o ktory mi chodzilo i do ktorego sie odnosilem "Podobnie np. możesz ominąć samochód który zaparkował tak, że do jego ominięcia niezbędne jest przekroczenie podwójnej linii ciągłej." -- marcin |
|
Data: 2009-03-13 09:48:14 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
zly pisze:
to byl cytat z poczatku watku, w miedzy czasie bylo troche. Czytasz? Sorry, najwidoczniej nie zwróciłem uwagi. O zaparkowanych, spalonych, rozkraczonych samochodach, pościgach policyjnych, ucieczkach przed gangsterami, katastrofach, potopach, pożarach i innych klęskach nie mam ochoty dyskutować, bo wiadomo, że są to sytuacje awaryjne, wyższej konieczności. Chodzi mi o zwykłe zatamowanie ruchu na chwilę przez jakiegoś nieudacznika. -- Marek Witbrot www.playmobile.pl/marula |
|
Data: 2009-03-12 12:35:43 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Dnia Thu, 12 Mar 2009 11:46:52 +0100, Marek Witbrot napisał(a):
Taa, jasne. Z czego tak wywnioskowałeś? Z oficjalnego stanowiska WORDu. Zresztą zly ci odpisał. Mam czekać aż odholują kretyna który blokuje przejazd, czy może mam go ominąć? A może przejechać po samochodzie? :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138 |
|
Data: 2009-03-12 19:45:10 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:04:32 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:07:58 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:18:24 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:26:53 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 21:32:07 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 10:56:05 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
On 2009-03-12, Marek Witbrot <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> wrote:
Szprota aka Stefandora pisze: Nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu. Został słusznie opieprzony. P.S. Zablokowanie przejazdu zdarza się bardzo często na skrzyżowaniach, a mimo to samochody nie jeżdżą po chodniku. Jeżdżą. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-03-12 12:20:54 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Jan Srzednicki pisze:
P.S. Zablokowanie przejazdu zdarza się bardzo często na skrzyżowaniach, a mimo to samochody nie jeżdżą po chodniku. I oczywiście ty odchodzisz w bok, bo to zupełnie rozumiesz itd. Kierowca jeżdżący po chodniku, tylko dlatego, że ktoś w czasie zielonego nie zdążył zjechać ze skrzyżowania i teraz je blokuje na kilka minut, jest wg. ciebie całkowicie usprawiedliwiony? -- Marek Witbrot www.playmobile.pl/marula |
|
Data: 2009-03-12 11:24:37 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
On 2009-03-12, Marek Witbrot <mwitbrot@xxx.poczta.onet.pl> wrote:
Jan Srzednicki pisze: Kierowca, który wjechał na skrzyżowanie nie mając możliwości jego opuszczenia jest całkowicie nieusprawiedliwiony. Nie widzisz różnicy między rozganianiem pieszych na chodniku a idiotycznym opieprzeniem rowerzysty na pasach, któremu i tak by autobus musiał ustąpić pierwszeństwa, jakby przejeżdżał po przejeździe dla rowerów? -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-03-12 19:44:05 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:05:42 | |
Autor: MadMan | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:30:33 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 22:04:04 | |
Autor: Adrian S. | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 21:24:14 | |
Autor: Szprota aka Stefandora | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 22:05:12 | |
Autor: Adrian S. | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 22:10:35 | |
Autor: Marcin Hyła | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 16:27:49 | |
Autor: Abece | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Marek Witbrot wrote:
P.S. Zablokowanie przejazdu zdarza siÄ bardzo czÄsto na skrzyĹźowaniach, To chyba maluuu*uuutko widziaĹeĹ. DĹšwigowa X PoĹczyĹska w DC, zjazd z PoĹczyĹskiej w DĹşwigowÄ dokĹadnie. Osobowe i nie tylko przejeĹźdĹźajÄ ce przez chodnik aby tylko przejechaÄ i skorzystaÄ z bÄdÄ cej tam zatoczki dla autobusĂłw. |
|
Data: 2009-03-12 19:17:32 | |
Autor: Adrian S. | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 20:12:52 | |
Autor: darmaz | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 19:47:09 | |
Autor: Marek Witbrot | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
|
|
Data: 2009-03-12 03:24:49 | |
Autor: brickstone | |
Uwaga, agitacja ;) | |
On 11 Mar, 21:19, Szprota aka Stefandora <stefand...@onet.eu> wrote:
Jakiś czas temu postanowiłam, że zostanę Donną Kichatą warszawskich bardzo lubiłem autobusy jak jezdzilem jako kurier. mozna cale miasto przejechac praktycznie sie nie meczac. nie spotykam sie z agresja kierowcow bo wszyscy sa dla mnie mili:) tak samo nie narzekam na policje oraz straz miejska bo to tez dobrzy ludzie sa. nie rozumiem skad takie problemy... pewnie macie zle nastawienie do swiata. pozdrawiam i zycze optymizmu duzo :) |
|
Data: 2009-03-12 16:31:48 | |
Autor: Dyrektour | |
[WAW, ale nie tylko] Uwaga, agitacja ;) | |
Jakiś czas temu postanowiłam, że zostanę Donną Kichatą warszawskich ulic, zwalczając wroga ujeżdżającego żółtoczerwone smoki... ehm... ????? Dziecko NEO??? Jakie są Wasze doświadczenia z kierowcami autobusów miejskich? NIE KARMIC TROLA!!! |