Data: 2010-07-11 23:10:56 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Stefan pisze:
Posesja, pies swobodnie biegający po podwórku, tabliczka: 'Uwaga groźny Nie ma obowiązku umiejętności czytania, nie ma obowiązku znajomości języka polskiego, nie ma prawa zakazującego poruszania się osobom niewidomym. Dziecko może zabłądzić, pijany może pomylić furtki. Co w przypadku pogryzienia obcej osoby na mojej posesji przez mojego psa Masz przerąbane. I słusznie. Masz psi (heh) obowiązek dopilnować, aby twój pies nikomu nie wyrządził krzywdy. Nie jest ważne, jak to zrobisz, ale ważne jest, żebyś to zrobił skutecznie (no i legalnie). Co więcej wiele razy zdarzało się, że taki świrnięty pies wydostawał się poza posesję (psy potrafią kopać, jeśli nie wiesz) i tam kogoś atakował. Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie latającego groźnego psa? Bo jeśli masz jakieś wielkie skarby do ochrony, to taniej i bezpieczniej wyszłoby zatrudnić strażnika. |
|
Data: 2010-07-11 20:31:17 | |
Autor: witek | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa wrote:
Z jednym wyjątkiem. Zaatakowany pies moze sie bronic. |
|
Data: 2010-07-12 19:51:25 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
witek pisze:
Andrzej Lawa wrote: Taaak... A jak pies złoży zeznania, że ktoś go rzekomo zaatakował? ;-> Pies nie jest stroną w tej sprawie, więc formalnie mamy sytuację: próba zniszczenia mienia (psa) vs. ciężki uszczerbek na zdrowiu/spowodowanie śmierci (wina właściciela/opiekuna psa). |
|
Data: 2010-07-11 23:33:19 | |
Autor: RadoslawF | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia 2010-07-11 23:10, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Bo jeśli masz jakieś wielkie skarby do ochrony, to taniej i bezpieczniej Taniej strażnika ? Jakim cudem strażnik wyjdzie taniej niż psia karma ? Pozdrawiam |
|
Data: 2010-07-11 23:35:11 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
RadoslawF pisze:
Dnia 2010-07-11 23:10, Użytkownik Andrzej Lawa napisał: Dolicz odszkodowanie i odsiadkę za zagryzienie choćby jednej osoby. |
|
Data: 2010-07-11 23:52:27 | |
Autor: RadoslawF | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia 2010-07-11 23:35, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Bo jeśli masz jakieś wielkie skarby do ochrony, to taniej i bezpieczniejTaniej strażnika ? Nie ma pewności że zagryzie i nie ma pewności że przegra w sądzie sprawę o odszkodowanie za pogryzienie. To że pensję trzeba płacić raczej jest pewne. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2010-07-12 07:56:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
RadoslawF pisze:
Dolicz odszkodowanie i odsiadkę za zagryzienie choćby jednej osoby. Właściciel musi mieć pewność, że NIE zagryzie. i nie ma pewności że przegra w sądzie Jest. To że pensję trzeba płacić raczej jest pewne. :-) To hoduj marihuanę - jest szansa, że nie złapią. |
|
Data: 2010-07-12 10:02:45 | |
Autor: RadoslawF | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia 2010-07-12 07:56, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Dolicz odszkodowanie i odsiadkę za zagryzienie choćby jednej osoby.Nie ma pewności że zagryzie Dla mnie taka pewność to odpowiednio wysokie ogrodzenie, zamknięte furtki i dzwonek z domofonem przy furtce. i nie ma pewności że przegra w sądzie Nie zawsze przegra, jeśli posesja była odpowiednio dobrze zabezpieczona sąd nie uzna że poszkodowany wszedł tam przypadkiem przez pomyłkę i odszkodowania nie zasądzi. To że pensję trzeba płacić raczej jest pewne. :-) Dziękuję nie używam. Ale ty się nie krępuj. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2010-07-12 19:46:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
RadoslawF pisze:
Właściciel musi mieć pewność, że NIE zagryzie. Zamknięte jak? i nie ma pewności że przegra w sądzie Jeśli. Furtka zamknięta tylko na klamkę nie jest dobrym zabezpieczeniem. To że pensję trzeba płacić raczej jest pewne. :-) Jak dla mnie świat jest dość szalony bez dodatków... |
|
Data: 2010-07-12 20:55:58 | |
Autor: RadoslawF | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia 2010-07-12 19:46, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Właściciel musi mieć pewność, że NIE zagryzie.Dla mnie taka pewność to odpowiednio wysokie ogrodzenie, Zamknięte na klucz tak aby pierwszy z brzegu przechodzień z marszu nie otworzył i nie wszedł. Nie zawsze przegra, jeśli posesja była odpowiednio Zgadza się. Dziękuję nie używam.To że pensję trzeba płacić raczej jest pewne. :-)To hoduj marihuanę - jest szansa, że nie złapią. :-) Pozdrawiam |
|
Data: 2010-07-12 21:09:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
RadoslawF pisze:
Zamknięte jak? A popatrz na list inicjujący wątek... Czy nie odnosisz wrażenia, że furtka nie jest zamknięta na klucz? |
|
Data: 2010-07-12 22:41:06 | |
Autor: RadoslawF | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia 2010-07-12 21:09, Użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Zamknięte jak?Zamknięte na klucz tak aby pierwszy z brzegu przechodzień z marszu Odnoszę wrażenie że nie koniecznie jest zamknięta. Tyle że mimo różnych dziwnych teorii głoszonych w tym wątku należy mieć świadomość że za pogryzienie przez psa odpowiada jego właściciel. Mogą wprawdzie nastąpić okoliczności dające prawo zwierzęciu do takiego zachowania ale oczywiście nie muszą a to czy nastąpiły będzie decydował sędzia o czym też wielu dyskutantów zdaje się nie pamiętać. Pozdrawiam |
|
Data: 2010-07-13 07:11:03 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
RadoslawF pisze:
jego właściciel. Mogą wprawdzie nastąpić okoliczności dające Zasadniczo dyskusje tutaj są toczone przy założeniu, że sędzia zna prawo i nie jest przekupiony. Tak "dla ustalenia uwagi" ;) Bo w świecie rzeczywistym przy odpowiednich układach i powiązaniach spokojnie ofiara zgwałcenia zostanie skazana za podrapanie twarzy biednemu "Romeowi" a "Romeo" zostanie uniewinniony bo np. jaśnie wielmożny sąd uzna, że miał podstawy uznać, że zgoda była, a te protesty to była tylko taka dziewczęca przekora. |
|
Data: 2010-07-16 12:34:20 | |
Autor: Herald | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia Mon, 12 Jul 2010 21:09:00 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
Zamknięte na klucz tak aby pierwszy z brzegu przechodzień z marszu Lawa, idź lepiej do marketu pokopać się (tzn, aby ci znowu spuścili łomot) z ochronką, czyli z ludźmi z orzeczoną grupą inwalidzką :))) Bo czarowanie i dorabianie tego co twoje pół zwoju na mózgu wytworzyło, jest .... :))) |
|
Data: 2010-07-12 00:12:41 | |
Autor: pawelj | |
Uwaga groźny pies | |
Dolicz odszkodowanie i odsiadkę za zagryzienie choćby jednej osoby.A jak strażnik zastrzeli choćby jedną osobę? to kto będzie płacił odszkodowanie ? -- PawełJ |
|
Data: 2010-07-11 20:32:19 | |
Autor: witek | |
Uwaga groźny pies | |
pawelj wrote:
Firma, ktora go zatrudnila.Dolicz odszkodowanie i odsiadkę za zagryzienie choćby jednej osoby.A jak strażnik zastrzeli choćby jedną osobę? to kto będzie płacił odszkodowanie ? |
|
Data: 2010-07-12 07:57:23 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
pawelj pisze:
Strażnik oczywiście. W odróżnieniu od psa jest osobą, więc odpowiada zaDolicz odszkodowanie i odsiadkę za zagryzienie choćby jednej osoby.A jak strażnik zastrzeli choćby jedną osobę? to kto będzie płacił odszkodowanie ? swoje czyny. |
|
Data: 2010-07-12 09:58:56 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Uwaga groźny pies | |
On Mon, 12 Jul 2010, Andrzej Lawa wrote:
pawelj pisze: E tam. "Odpowiada ale może nie wiedzieć". Przyroda zdaje się zna przypadki stwierdzenia przez sędziego (wróć, chyba przez asesora) że "ochroniarz może nie znać prawa". Albo jakoś tak podobnie Prawda li to? ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-07-12 19:48:33 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Gotfryd Smolik news pisze:
Strażnik oczywiście. W odróżnieniu od psa jest osobą, więc odpowiada za Dokładniej to brzmiało tak: jak ktoś nie zna prawa to należy podporządkować się jego bezprawnym żądaniom, bo inaczej można doprowadzić do "zaognienia sytuacji". Mam nadzieję, że pani asesor spotka kiedyś grupę nieznających prawa panów, którzy od niej zażądają poddania się pewnym czynnościom ;-> |
|
Data: 2010-07-14 04:43:44 | |
Autor: Matt | |
Uwaga groźny pies | |
On 12 Lip, 19:48, Andrzej Lawa <alawa_n...@lechistan.SPAM_PRECZ.com>
wrote: Dokładniej to brzmiało tak: jak ktoś nie zna prawa to należy A wlasnie - sprawa sie jakos potoczyla dalej? To juz bylo przy apelacji? -- Regards Matt |
|
Data: 2010-07-15 09:16:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Matt pisze:
A wlasnie - sprawa sie jakos potoczyla dalej? To juz bylo przy Nie. Apelacja poszła jeszcze prościej - "oczywiście bezzasadna", więc nie wymagało to uzasadnienia. Na tyle olewczo potraktowali sprawę, że w pisemnym uzasadnieniu _przepisując_ na nowo opisy z pierwszej instancji umieścili jedną osobę w dwóch różnych miejscach jednocześnie. Polskie sądy... |
|
Data: 2010-07-14 10:35:04 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Uwaga groźny pies | |
On Mon, 12 Jul 2010, Andrzej Lawa wrote:
Dokładniej to brzmiało tak: jak ktoś nie zna prawa to należy O to to. A myślałby kto, że były uchwały SN że nie można żądać od obywatela poddawania się bezprawiu. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-07-12 10:07:02 | |
Autor: krzysiek | |
Uwaga groźny pies | |
W dniu 2010-07-11 23:35, Andrzej Lawa pisze:
RadoslawF pisze: jeśli ma ubezpieczenie domu, to zapewne ma wykupione ubezpieczenie OC w życiu prywatnym. Wtedy nie zapłaci ani grosza. -- Pozdrawiam Krzysiek www.cashbook.pl |
|
Data: 2010-07-12 20:00:15 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
krzysiek pisze:
Taniej strażnika ? Nie ma tak łatwo. Primo: w OC są różne wyłączenia (np. szkody spowodowane rażącym zaniedbaniem zasad bezpieczeństwa czy powstałe wskutek czynu zabronionego). Secundo: od odsiadki żaden ubezpieczenie go nie uratuje. Tertio: koszta sądowe, mandaty, grzywny i nawiązki OC nie podlegają. |
|
Data: 2010-07-12 09:01:30 | |
Autor: Stefan | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa pisze:
Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie To nie jest jakis amstaff, szkolony do zagryzania obcych :-). Owczarek niemiecki, ktorego posiadam bo lubie psy. Bo jeśli masz jakieś wielkie skarby do ochrony, to taniej i bezpieczniej No tak, ale czy to oznacza ze pies juz nie moze swobodnie biegac po (ogrodzonej) posesji? -- http://www.artveo.pl/ |
|
Data: 2010-07-12 09:17:58 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Stefan pisze:
Andrzej Lawa pisze: Może, jeśli upewnisz się, że nikogo nie pogryzie. Albo szkoląc tego psa, albo skutecznie zabezpieczając teren przed np. przypadkowym/omyłkowym wejściem. |
|
Data: 2010-07-12 09:32:47 | |
Autor: Młotkowy | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa pisze:
... a jeśli to nie jego pies, tylko "dziki lokator"? Idiotyzmy naszych tfurcuff prawa nie znają granic. W kwestii psów wymyślili zakaz trzymania "pewnych ras" bez zezwolenia, ale na trzymanie kundla będącego krzyżówką najwredniejszych ras zezwolenie nie jest już wymagane. Walka z dopalaczami to też przykład żałosnej impotencji polskiego państwa. (Owszem, potrolluję sobie trochę, raz na kwartał... Kolinie wolno, to dalczego mnie nie?) -- Dziękuję. Pozdrawiam. Młotkowy |
|
Data: 2010-07-12 09:45:42 | |
Autor: Liwiusz | |
Uwaga groĹşny pies | |
MĹotkowy pisze:
Walka z dopalaczami to teĹź przykĹad ĹźaĹosnej impotencji polskiego paĹstwa. http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=1683 W ostatnich dniach (esperons, Ĺźe nie sÄ to jeszcze zapowiedziane âdni ostatnieâ) zyskaliĹmy kolejny dowĂłd, Ĺźe III Rzeczpospolita jest organizacjÄ przestÄpczÄ . Oto urzÄdy skarbowe w caĹym kraju przeprowadziĹy zmasowane kontrole sklepĂłw z tzw. dopalaczami. Indagowani kontrolerzy wyjaĹniali z caĹÄ otwartoĹciÄ , Ĺźe âponiewaĹź nie ma ustawyâ zakazujÄ cej sprzedawania âdopalaczyâ, to ta zmasowana kontrola ma na celu ânÄkanieâ wĹaĹcicieli sklepĂłw w celu âzniechÄcenia ichâ do dalszego ich prowadzenia. Okazuje siÄ, Ĺźe z punktu widzenia funkcjonariuszy pozostajÄ cych na sĹuĹźbie organizacji przestÄpczej, jakÄ jest III Rzeczpospolita, brak ustawy penalizujÄ cej jakieĹ zachowania â w tym przypadku â prowadzenie sklepĂłw z âdopalaczamiâ - stanowi okolicznoĹÄ obciÄ ĹźajÄ cÄ . Problem wszelako polega na tym, Ĺźe ustawodawstwo III Rzeczypospolitej, a w szczegĂłlnoĹci â kodeks karny â nie przewiduje ânÄkaniaâ przez organy paĹstwowe nie tylko jako kary samoistnej, ale takĹźe ânÄkania w celu zniechÄceniaâ â zwĹaszcza jeĹli stosowana ma byÄ wobec podatnikĂłw, od ktĂłrych III Rzeczpospolita pobiera podatki od czynnoĹci, do ktĂłrych jednoczeĹnie wĹaĹnie ich âzniechÄcaâ. Dalsza czÄĹÄ problemu, to art. 7 konstytucji, stanowiÄ cy, Ĺźe âorgany wĹadzy publicznej dziaĹajÄ na podstawie i w granicach prawaâ, co oznacza, Ĺźe kaĹźda czynnoĹÄ takich organĂłw musi â po pierwsze â wynikaÄ z wyraĹşnego upowaĹźnienia ustawy, a po drugie â nie moĹźe wykraczaÄ poza zakres tego upowaĹźnienia. Tymczasem akcja ânÄkania w celu zniechÄceniaâ nosi znamiona posĹugiwania siÄ ustawowym upowaĹźnieniem do kontrolowania podatnikĂłw do dokonania przestÄpstwa z art. 231 kodeksu karnego, ktĂłre polega na przekroczeniu przez funkcjonariusza publicznego jego uprawnieĹ na szkodÄ interesu prywatnego, w dodatku teoretycznie chronionego prawem, bo legalnego. I o ile urzÄdnicy dokonujÄ cy kontroli mogli dziaĹaÄ nieumyĹlnie (art.231 paragraf 3 KK), o tyle Ministerstwo FinansĂłw, ktĂłre za poĹrednictwem podlegĹych sobie agend akcjÄ tÄ nakazaĹo, dopuĹciĹo siÄ sprawstwa kierowniczego. No i przede wszystkim â skoro takie, maskowane pozorami legalnoĹci przestÄpstwa dokonywane sÄ przeciwko wĹaĹcicielom sklepĂłw z âdopalaczamiâ, to tym bardziej mogÄ byÄ dokonywane na szkodÄ gospodarczych konkurentĂłw lub politycznych przeciwnikĂłw osĂłb kierujÄ cych tÄ organizacjÄ przestÄpczÄ . Ciekawe, czy zwrĂłci na to uwagÄ Rzecznik Praw Obywatelskich, czy teĹź wystÄ pi raczej w charakterze poplecznika III Rzeczypospolitej, ktĂłra jemu teĹź wypĹaca dolÄ? -- Liwiusz |
|
Data: 2010-07-12 11:56:02 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Uwaga groźny pies | |
On Mon, 12 Jul 2010, Młotkowy wrote:
Andrzej Lawa pisze: Też "wtargnął", i to dopiero przed chwilą? :D Bo jak nie, lecz został przygarnięty, to art.183 oraz 435 KC i z buta - traktowany jest na jak stanowiący własność. Inaczej mówiąc, jak ktoś podkarmia krokodyla (który rzecz jasna sam i niechcący się przypałętał) za płotem, żeby tenże służył jako "ochrona", to łapie się pod 435 KC. Idiotyzmy naszych tfurcuff prawa nie znają granic. Oj no... takie "oryginalne" bywają. Toć "walka z fakturą" (zasadami wystawiania, pieczątkami, podpisami, kopiami...) może kiedyś być treścią epopei u jakiegoś przyszłego Sienkiewicza (autor powołany celowo). Walka z dopalaczami to też przykład żałosnej impotencji polskiego państwa. IMO, jak ktoś kiedyś będzie chciał wyciągnąć, będzie pasować do zadań Trybunału Stanu. Nie widać żadnego uzasadnienia do działań które odbywają się tylko pod przykrywką legalności - "dopalacze" nie wyskoczyły z pudełka, tylko przewijają się od lat, więc nawet argumenty o "pilności" i "nagłym niebezpieczeństwie" odpadają. Niestety zgoda, do spełnienia Art.2 Konstytucji jest daleko. (Owszem, potrolluję sobie trochę, raz na kwartał... Kolinie wolno, to To ja też - chyba powinno być "mi nie" (a nie "mnie"), co, nie? ;) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-07-12 16:01:24 | |
Autor: Mark | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia Mon, 12 Jul 2010 09:32:47 +0200, Młotkowy napisał(a):
Walka z dopalaczami to też przykład żałosnej impotencji polskiego państwa. Indolencji Panstwo to raczej nie moze charakteryzowac impotencja...:D Ja wiem, ze to podobne okreslenia, ale jednak oznaczaja calkiem co innego. -- Mark |
|
Data: 2010-07-12 17:18:20 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Młotkowy" <nie_maml@onet.pl> napisał
Idiotyzmy naszych tfurcuff prawa nie znają granic. W kwestii psów Nawet nie musi być kundel. Może być całkowicie rasowy, ale... bez rodowodu! Brak rodowodu dla urzędnika oznacza, że pies nie jest rasowy i zakaz go nie obejmuje. |
|
Data: 2010-07-12 09:36:19 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c3a3360$1@news.home.net.pl... Co więcej wiele razy zdarzało się, że taki świrnięty pies wydostawał się niejedokrotnie takie psy sa grozne jedynie przez siatke, po wyjsciu poza nia sa zupelnie spokojne Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie a co to za durne pytanie, to gdzie taki pies ma latac swobodnie, w lesie nie, bo zwierzatka, w parku na lace tez nie bo ludzie, na ulicy nie bo ludzie, a ty sugerujesz ze nawet na wlasnym ogrodzonym terenie nie powinien |
|
Data: 2010-07-12 19:58:09 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
szerszen pisze:
Co więcej wiele razy zdarzało się, że taki świrnięty pies wydostawał się Tutaj najwyraźniej nie, skoro osoba teoretycznie najlepiej poinformowania (właściciel) obawia się prawnych skutków pogryzienia. Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie Naucz się czytać. Teren ma być właściwie zabezpieczony. Jeśli ktoś wszedł omyłkowo/przypadkiem (generalnie: bez złych intencji i użycia specjalnych środków) to żadne wtargnięcie to nie jest. Przykład: solidne ale ledwie metrowej wysokości ogrodzenie nie będzie właściwym zabezpieczeniem, bo jest zbyt łatwe do przeskoczenia, zarówno przez psa jak i przez np. jakiegoś dzieciaka, któremu piłka zdryfowała w bok i chce ją odzyskać bez fatygowania właściciela (a o psie nie wie). |
|
Data: 2010-07-13 10:04:17 | |
Autor: Massai | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa wrote:
Dzieciak grający w piłkę w okolicy doskonale wie że za siatką jest pies, i to groźny. A jak jest tak mały że jeszcze nie kuma czym to grozi, to winni są rodzice że puszczają go samopas. Świat jest pełen zagrożeń, nie możesz wszystkich obarczać obowiązkiem pilnowania czy jakiemuś dzieciakowi nie stanie się krzywda. Pamiętam że w dzieciństwie naszym głównym placem zabaw była wielka budowa, głębokie osypujące się wykopy, hałdy piachu, kilkupiętrowe budynki w stanie surowym. Ogrodzone to było, a jakże, dwumetrową siatką, nawet bez górnego obramowania, więc giętką i utrudniającą sforsowanie. Pokonanie tej siatki grupie sześcio- i siedmioletnich łebków zajmowało tyle czasu że każdy sierżant z amerykańskich filmów o marines aż by przysiadł z wrażenia. Cyk i cała grupa nagle jest już za siatką. A płot z kątownikiem na górze to w ogóle w biegu się pokonywało, bez zmniejszania szybkości ucieczki... W ogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić skutecznego zabezpieczenia terenu przed takimi szkodnikami ;-) Był nawet stróż z psem, ale pies został szybko spacyfikowany, i nam tylko towarzyszył w zabawach. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-07-13 15:10:37 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Massai pisze:
Przykład: solidne ale ledwie metrowej wysokości ogrodzenie nie będzie A niby skąd? A jak jest tak mały że jeszcze nie kuma czym to grozi, to winni są Wystarczy tych zagrożeń nie powodować. Masz groźnego psa? Dostęp do niego musi być _starannie_ uniemożliwiony. Masz pracującą młockarnię? To samo. Gdzie ty mieszkasz, w jakiejś strefie działań wojennych? Może jeszcze ogród sobie zaminuj? [ciach] W ogóle nie jestem w stanie sobie wyobrazić skutecznego zabezpieczenia Masz słabą wyobraźnię. Był nawet stróż z psem, ale pies Tyle jeśli chodzi o przydatność psów - albo zagryzą, kogo nie trzeba, albo dają się spacyfikować ;-> |
|
Data: 2010-07-14 08:14:32 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
No popatrz, a policje wszystkich państw z psów korzystają. |
|
Data: 2010-07-14 08:37:55 | |
Autor: Maddy | |
Uwaga groĹşny pies | |
W dniu 14-07-2010 08:14, Alek pisze:
UĹźytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisaĹ No patrz, tylko ciekawe czemu kaĹźdy pies ma przydzielonego staĹego opiekuna. Jeden pies - jeden policjanta. Pies pracuje zawsze z opiekunem i 99% czasu jest na smyczy. Ciekawe czemu? -- *** Stosujesz sie do powyĹźszych teorii na wĹasnÄ odpowiedzialnoĹÄ *** Magdalena "Maddy" WoĹoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-07-14 09:10:41 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groĹşny pies | |
UĹźytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisaĹ
To tak samo jak w zagrodzie: jeden pies - jedna zagroda. Pies pracuje zawsze z opiekunem i 99% czasu jest na smyczy. Ciekawe czemu? Bo to jest pies patrolowy a nie stróşujÄ cy. |
|
Data: 2010-07-14 09:46:08 | |
Autor: Maddy | |
Uwaga groĹşny pies | |
W dniu 14-07-2010 09:10, Alek pisze:
UĹźytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisaĹ Chyba _Zagroda_. W koĹcu jak coĹ jest inteligentniejsze od psa, potrafi go wyszkoliÄ, kontrolowaÄ i wydawaÄ mu polecenia, to zasĹuguje na odrobinÄ szacunku.
A prawda, przeciÄtny pies stróşujÄ cy (przykuty o budy albo latajÄ cy sobie samopas po ogrodzie) jest duĹźo lepiej wyszkolony i sprawdzony pod wzglÄdem predyspozycji psychicznych (w tym wszelkich skrzywieĹ), niĹź jakiĹ tam pies policyjny od tropienia narkotykĂłw czy innych prozaicznych czynnoĹci. Jak siÄ czĹowiek popoĹudniem przejdzie po willowej dzielnicy, to zobaczy grupki ludzi ze swoimi wyselekcjonowanymi pod wzglÄdem stabilnoĹci psychicznej rotami i bullami, trenujÄ ce pod okiem specjalistĂłw. To sam na wsi - kaĹźdego wieczora przeciÄtny rolnik idzie ze swoim ĹaĹcuchowym burkiem na spacer, potrenowaÄ i przy okazji zacieĹniÄ wiÄzy emocjonalne. Normalnie psi raj... -- *** Stosujesz sie do powyĹźszych teorii na wĹasnÄ odpowiedzialnoĹÄ *** Magdalena "Maddy" WoĹoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-07-27 00:58:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał ZAWSZE z przewodnikiem. |
|
Data: 2010-07-15 18:00:41 | |
Autor: marecki | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4c3c65cd$1news.home.net.pl... Wystarczy tych zagrożeń nie powodować. Masz groźnego psa? Dostęp doROTFL, a jak mam basen kolo domu to powinienem zatrudniac ratownika 24/7 w razie gdyby jakas menda wlamala sie na moj teren i postanowila poplywac/wpadla? Albo moze plot 10m wokol posesji? A co jak ktos sie bedzie probowal podkopac i go psysypie, albo utknie? A co jezeli ktos bedzie probowal przejsc przez taki wysoki plot, spadnie i sie polamie? Nie widzisz absurdu czegos takiego? No offence ale zaczynasz przypominac kolesia ktory w dyskusji chwile temu sugerowal ze zawsze trzeba jezdzic tak, zeby zatrzymac sie przed kazdym samobojca wbiegajacym z nienacka na jezdnie :) Nie wiem po co ludzi bronic przed ich wlasna glupota. Nici z selekcji naturalnej ktora sprawiala, ze co glupsze jednostki przechodzily na inny swiat nie zanieszczyjac genotypu populacji ;) To ze prawo jest cholernie glupie to jedno, ale ze sa ludzie ktorzy sa w stanie bronic tego prawa to strasznie zastanawiajace. Gdzie ty mieszkasz, w jakiejś strefie działań wojennych? Może jeszczeTo by bylo extra rozwiazanie ;) Ktore powinno byc jak najbardziej legalne pod warunkiem wyraznych ostrzezen. |
|
Data: 2010-07-16 02:09:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
marecki pisze:
Wystarczy tych zagrożeń nie powodować. Masz groźnego psa? Dostęp doROTFL, a jak mam basen kolo domu to powinienem zatrudniac ratownika 24/7 Jak uniemożliwisz ten dostęp, to już twoja prywatna sprawa. Może być ratownik, może być ogrodzenie. Zresztą basen zasadniczo nie jest niebezpieczny, jeśli jest widoczny, więc w zupełności wystarczyłoby oświetlenie, żeby doń nie wejść (pomijam przypadek basenu tuż przy ogrodzeniu, ale na to nie powinieneś i tak dostać pozwolenia). [ciach] A co jak ktos sie bedzie probowal podkopac i go psysypie, albo utknie? W tej chwili jedyny absurd, jaki widzę, to niestety ty... Nie rozumiesz, co się do ciebie pisze: masz dołożyć _adekwatnych_ starań, żeby zabezpieczyć swoje niebezpieczne mienie przed skrzywdzeniem ludzi. Czyli dostęp do tych niebezpieczeństw musi być tak ograniczony, żeby dotarcie do nich było niemożliwe bez celowego i świadomego przedzierania się przez te ograniczenia. Tutaj sporo zależy od "przyjętego obyczaju" - np. powieszenie czegoś niebezpiecznego wysoko na słupie z reguły będzie uważane za adekwatne zabezpieczenie (linie średniego napięcia), ponieważ nie ma szans, żeby ktoś "przypadkiem" przechodził sobie przez czubek słupa, po drodze do np. sklepu ;) Drugi aspekt to pytanie, czy dane zagrożenie powstało jako skutek uboczny (np. wykopałeś dół pod fundament i położyłeś już zbrojenia) czy miało na celu stanowić niebezpieczeństwo (wykopałeś "wilczy dół" z zaostrzonymi kołkami) - w tym momencie powstaje zarzut, że _chciałeś_ kogoś uszkodzić, że zamiarem tworzenia takiej instalacji było uszkodzenie kogoś. No offence ale zaczynasz przypominac kolesia ktory w dyskusji chwile I w swej arogancji sądzisz, że byś się uchował przy ostrej selekcji pod tym względem? Śmiem wątpić. To ze prawo jest cholernie glupie to jedno, Nie prawo jest głupie (w tym przypadku) tylko ty go nie rozumiesz. ale ze sa ludzie ktorzy sa w Wiesz, biorąc pod uwagę, że osoby takie jak ty nierzadko są pierwszymi ofiarami swoich zębatych pupilków, którym coś odbiło - to tylko dla twojego dobra. Gdzie ty mieszkasz, w jakiejś strefie działań wojennych? Może jeszczeTo by bylo extra rozwiazanie ;) Ktore powinno byc jak najbardziej I założę się, że szybko stałbyś się laureatem nagrody Darwina udowadniając wszem i wobec, że jednak czasem to prawo się przydaje by bronić głupich przed nimi samymi. |
|
Data: 2010-07-16 09:03:41 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
A w przypadku psa ogrodzenie nie wystarczy? Ciekawe. Zresztą basen zasadniczo nie jest niebezpieczny, jeśli jest widoczny, Pies na posesji też jest widoczny a do tego słyszalny. No i jeszcze te tabliczki ostrzegawcze na ogrodzeniu. Coś różne miary stosujesz. Czyli dostęp do tych niebezpieczeństw musi być tak ograniczony, żeby W przypadku psa takim przyjętym obyczajem jest trzymanie go na ogrodzonej posesji. ponieważ Tak samo jak nie da się przypadkiem wleźć na cudzy ogrodzony teren czy do cudzego mieszkania. Drugi aspekt to pytanie, czy dane zagrożenie powstało jako skutek W przypadku psa takim celowym działaniem przeciw innej osobie byłoby poszczucie psa na te osobę. Natomiast sama obecność psa w obejściu to przede wszystkim prewencja, pokąsanie może nastąpić wyłącznie wtedy, gdy ktoś to ostrzeżenie zignoruje. I założę się, że szybko stałbyś się laureatem nagrody Darwina To chore, komunistyczne myślenie. Każdy odpowiada za siebie. Prawo ma chronić jednego przed drugim a nie przed samym sobą. Obywatele to nie niewolnicy. |
|
Data: 2010-07-16 09:58:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Jak uniemożliwisz ten dostęp, to już twoja prywatna sprawa. Może być No beton... Przecież cały czas w kółko i na okrągło piszę (i nie tylko ja), że zależy jakie. Na pewno nie ogrodzenie z furtką niezamkniętą na klucz. Zresztą basen zasadniczo nie jest niebezpieczny, jeśli jest widoczny, Jeszcze nie widziałem basenu rzucającego się na człowieka i ścigającego go, jak ucieka. A ty? Czyli dostęp do tych niebezpieczeństw musi być tak ograniczony, żeby _Odpowiednio_ ogrodzonej posesji z zamkniętymi _na_klucz_ "punktami wejścia". ponieważ Na prawdę? Widać jesteś sparaliżowany. Drugi aspekt to pytanie, czy dane zagrożenie powstało jako skutek Czyli masz psa nastawionego na automatyczne szczucie. I założę się, że szybko stałbyś się laureatem nagrody Darwina Sam jesteś komunistyczny. I jeszcze faszystowski. I pedofilski. Widzisz, też potrafię łatkami rzucać ;-> chronić jednego przed drugim a nie przed samym sobą. Obywatele to nie Tia, a potem awantury, że urzędnicy pozwolili na budowę na terenie zalewowym... |
|
Data: 2010-07-16 16:14:34 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
Nie, jestem wychowany. I założę się, że szybko stałbyś się laureatem nagrody Darwina Tyle że bez uzasadnienia. Tyle to byle jełop potrafi. chronić jednego przed drugim a nie przed samym sobą. Obywatele to nie Aleś wymyślił :O To zupełnie inny przypadek. Obywatel sam z siebie nie zna planów zagospodarowania, granic terenów zalewowych itp. Natomiast wszystkie te informacje posiada administracja, po to ona jest. |
|
Data: 2010-07-16 16:30:52 | |
Autor: marecki | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:i1ppga$gbc$1news.onet.pl... Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisałSluchaj skoro trzeba isc do pierdolonego urzedasa po "pozwolenie na budowe", odstac swoje, zaplacic to mozna oczekiwac ze pozwolenia na budowe nie wydadza w miejscu gdzie jest teren zalewowy, albo ze bedziesz mial 1m od plotu autostrade. Gdyby nie bylo czegos tak absurdalnego jak pozwolenia na budowe to nikt (w kazdym razie nikt normalny) by sie nie pieklil ze nikt go nie powstrzymal przed budowa na ziemi ktora kupil nie sprawdzajac warunkow geodezyjnych. Aleś wymyślił :OPo to niby jest, ale jak wykonuje powierzone zadania to widac dobitnie. Tak samo policja niby jest po to, zeby dbac o nasze bezpieczenstwo, ale jak sie sam nie obronisz to mozesz sobie z zaswiatow conajwyzej ponarzekac... |
|
Data: 2010-07-17 11:10:28 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
marecki pisze:
Sluchaj skoro trzeba isc do pierdolonego urzedasa po "pozwolenie naTia, a potem awantury, że urzędnicy pozwolili na budowę na terenie Dlaczego mieliby nie wydać? Autostrada jest niewidzialna? Dane o powodziach są utajnione? Skąd urzędnik może wiedzieć, czy komuś to przeszkadza? Gdyby nie bylo czegos tak absurdalnego jak pozwolenia na budowe to nikt Za to pieklili by się, gdyby ich ktoś _powstrzymał_, że na ich malowniczej, świeżo zakupionej działce nad rzeką jakiś palant-urzędas nie pozwala się budować, skoro następna duża powódź może być i za 100 lat ;-> |
|
Data: 2010-07-17 14:39:01 | |
Autor: marecki | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4c417384$1news.home.net.pl... marecki pisze:Wiekszosc autostrad u nas to jest w planach. Wiec ciezko je zauwazyc :) Zreszta wydaje mi sie ze sa jakies normy w stosunku do budowy w poblizu autostrad (nie mniej niz XX metrow od autostrady) powodziach są utajnione?Jak rozumiem bez problemu mozna znalesc dane o powodziach za ostatnie 200lat i kazdy czlowiek jest sobie w stanie przeanalizowac takie dane, tak? Skąd urzędnik może wiedzieć, czy komuś to przeszkadza?No coz skoro sie powstrzymuje ludzi od budowania na ich malowniczej dzialce, bo: dzialka rolna, dzialka przeznaczona pod turystyke czy chuj wie co innego to dlaczego nie powstrzymuje sie od budowania na terenach zalewowych ? Konsekwencji brakuje. Albo sie powstrzymuje kiedy sa jakies sensowne powody, albo w ogole. Sensu pozwolen na budowe to nie widze... A koronnym argumentem za powstrzymywaniem przed budowaniem w terenach zalewowych jest argument taki, ze potem panstwo _MUSI_ wyplacac odszkodowania debilom ktorych zaleje. |
|
Data: 2010-07-27 00:55:26 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
marecki pisze:
Dlaczego mieliby nie wydać? Autostrada jest niewidzialna? Dane oWiekszosc autostrad u nas to jest w planach. Wiec ciezko je zauwazyc :) Plany są jawne. Ba! Wręcz masz obowiązek się z nimi zapoznać przed rozpoczęciem budowy (o czym byś wiedział, jakbyś kiedykolwiek próbował legalnie budować coś większego od budy dla psa). Zreszta wydaje mi sie ze sa jakies normy w stosunku do budowy w poblizu Patrz wyżej. powodziach są utajnione?Jak rozumiem bez problemu mozna znalesc dane o powodziach za ostatnie Czasem nawet są w internecie. Swoją szosą w wielu przypadkach wystarczy popatrzeć na zwykła mapę fizyczną i popatrzeć, gdzie są depresje i jakie są różnice poziomów w stosunku do pobliskich rzek. Zapisy stanów tych rzek powinny być w stosownych urzędach. i kazdy czlowiek jest sobie w stanie przeanalizowac takie dane, tak? Teoretycznie powinien. W praktyce - skoro ludzie mają problem ze zrozumieniem napisu na tramwajach "w celu otworzenia drzwi proszę nacisnąć przycisk"... licho wie ;-> [ciach] Za to pieklili by się, gdyby ich ktoś _powstrzymał_, że na ichNo coz skoro sie powstrzymuje ludzi od budowania na ich malowniczej Bo one mają takie przeznaczenie aktualnie, a nie np. raz na 100 lat. Konsekwencji brakuje. Albo sie powstrzymuje kiedy sa jakies sensowne A pewien koń nie widział przeszkód na Wielkiej Pardubickiej. A koronnym argumentem za powstrzymywaniem przed budowaniem w terenach Zasadniczo nie musi. Płacą politycy naszymi pieniędzmi - za swój kapitał polityczny. |
|
Data: 2010-07-17 11:07:34 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał I wszechwiedzący? No, chyba że twoje wychowanie sprowadza się do sztywnego zaprogramowania na nieotwieranie żadnych drzwi, póki właściciel nie wyjdzie i nie zaprosi (oczywiście po przedstawieniu dokumentów, że faktycznie jest właścicielem - bo inaczej kto wie: może otworzył złodziej?). Dobrze, że zrobili sklepy z automatycznymi drzwiami, bo inaczej z głodu byś umarł ;-> I założę się, że szybko stałbyś się laureatem nagrody Darwina Dokładnie tak samo, jak ty, jełopie. chronić jednego przed drugim a nie przed samym sobą. Obywatele to nie Przed rozpoczęciem budowy, ignorancie, musi je i tak poznać. (a jak jest inteligentny, to zapozna się z nimi przed zakupem ziemi) granic terenów zalewowych itp. Ale może je poznać. I powinien, jeśli ma rozum. Dane są dostępne. Natomiast wszystkie te "Administracja" to termin rozległy. A wydział architektury nie musi wymieniać danych z działem odpowiedzialnym za gospodarkę wodną. po to ona jest. Po to, aby pilnować za ludzi, co oni kupują? Bo jak już ktoś kupi ziemię, to jaka będzie awantura, jak im ktoś NIE pozwoli się tam pobudować ;-> |
|
Data: 2010-07-27 21:37:18 | |
Autor: Bydlę | |
Uwaga groĹşny pies | |
On 2010-07-16 16:14:34 +0200, "Alek" <alek67@PRECZ_ZE_SPAMEM.poczta.onet.pl> said:
Nie, jestem wychowany. Tak dla precyzji - dobrze wychowany lub źle wychowany. Sama informacja: wychowany, oznacza to samo co: kiedyś żył. I już nie przeszkadzm i śledzę wątek zamkniętej furtki i psa. :-) -- Bydlę |
|
Data: 2010-07-17 07:03:18 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Uwaga groźny pies | |
On Fri, 16 Jul 2010, Alek wrote:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał Widziałeś przypadek, żeby basen zaatakował wchodzącego? Bo ja nie - jak chce się utopić, musi się do tego przyłożyć, nie zdarzy to się przypadkiem. Za to z psem różnie bywa - może zaatakować "sam z siebie". Przypadku kiedy działa tak jak basen (tj gryzie dopiero w momencie nadepnięcia) nie omawiamy. Zresztą basen zasadniczo nie jest niebezpieczny, jeśli jest widoczny, więc w zupełności wystarczyłoby oświetlenie, żeby doń nie wejść To Ty stosujesz różne miary, pomijając fakt "pasywności" basenu. Widoczny pies może sobie przebywać na posesji, nikt się go nie czepiał (AFAIR). Grunt żeby *nie atakował*. Podobnie jak samopał wyzwalany przerwaniem druta przeciągniętego w poprzek ścieżki. W przypadku psa takim przyjętym obyczajem jest trzymanie go na ogrodzonej posesji. No jest. I nikt nie ma pretensji o to, że jest pies. Problem pojawi się kiedy on ugryzie. Nie widzisz tego czy nie chcesz widzieć? To chore, komunistyczne myślenie. Każdy odpowiada za siebie. Prawo ma chronić jednego przed drugim a nie przed samym sobą. Generalizujesz - to ma w końcu chronić przed "tym z psem" czy nie? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-07-17 09:06:24 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał
Spotkanie z basenem może być tak samo śmiertelne jak spotkanie z psem. Z basenem jest nawet gorzej, bo czai się w ciemnościach i zabija bez ostrzeżenia a pies zwykle najpierw ostrzega warczeniem i szczekaniem. Ponadto psa można wyszkolić tak, żeby intruza unieruchamiał ale nie zabijał. Basenu nie wyszkolisz. Bo ja nie - jak chce się utopić, musi się do tego przyłożyć, nie Będąc na nieznanym terenie można do niego po prostu wpaść, bez szczególnego przykładania się. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwage osoby szczególne, przywoływane przez AL (ślepy, głuchy, głupi, pijany itp.) Za to z psem różnie bywa - może zaatakować "sam z siebie". Przez płot? Najwyżej obszczeka, to niebyt groźne. Zresztą basen zasadniczo nie jest niebezpieczny, jeśli jest widoczny, więc w zupełności wystarczyłoby oświetlenie, żeby doń nie wejść Dopóki nie wtargniesz na posesję to nie zaatakuje. Ostrzeżony jesteś, reszta w twoich rekach. Nikt na siłę nie zabezpieczy cię przed samym sobą. W przypadku psa takim przyjętym obyczajem jest trzymanie go na ogrodzonej posesji. Widzę to, że jeśli pies jest po swojej stronie płotu a ty po swojej to nic nikomu sie nie stanie. I po to jest pies żebyś pozostał po swojej stronie. To chore, komunistyczne myślenie. Każdy odpowiada za siebie. Prawo ma chronić jednego przed drugim a nie przed samym sobą. Oczekuję że prawo ochroni mnie przed psem puszczanym swobonie w miejscach publicznych. Jeśli wejdę do jego zagrody i zacznę mu pstrykać w nos to prawo mnie nie ocali. Nie jestem idiotą i wcale tego nie oczekuję. |
|
Data: 2010-07-17 16:53:50 | |
Autor: Jotte | |
Uwaga groźny pies | |
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1007170657290.180quad Gotfryd Smolik news
<smolik@stanpol.com.pl> pisze: Widziałeś przypadek, żeby basen zaatakował wchodzącego?Mało widziałeś. Basen mnie wprawdzie nigdy nie zaatakował, ale nieraz, gdy wracałem nad ranem z imprezy byłem atakowany. Raz rzuciła się na mnie agresywna trawa - to było na kempingu. Innym razem rzucił się na mnie trotuar - nie zaczepiałem go. Najgroźniejsze były jednak schody, które rzucały się na mnie kilkakrotnie i to w moim własnym domu. -- Jotte |
|
Data: 2010-07-19 20:47:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Uwaga groźny pies | |
On Sat, 17 Jul 2010, Jotte wrote:
Raz rzuciła się na mnie agresywna trawa - to było na kempingu. :) pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-07-27 00:56:07 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Jotte pisze:
W wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1007170657290.180quad Gotfryd Smolik news Tak, to wiele tłumaczy ;-> |
|
Data: 2010-07-16 13:29:19 | |
Autor: marecki | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4c3fa31enews.home.net.pl... marecki pisze:Ciekawe chwile temu piekliles o ludzi ktorzy nie beda mogli przeczytac co jest napisane na tabliczce (niewidomi/analfebeci) A jak taki niewidomy wpadnie do basenu? [ciach]I wzajemnie ;) Nie rozumiesz, co się do ciebie pisze: masz dołożyć _adekwatnych_Do mnie przedtem nie pisales. Dopiero sie wlaczylem do dyskusji. Omamy? :) Czyli dostęp do tych niebezpieczeństw musi być tak ograniczony, żeby Tak wlasnie sadze. Wyobraz sobie ze nie zdarzylo mi sie nie nigdy "przez pomylke" wejsc na cudzy ogrodzony teren czy nawet do cudzego otwartego domu/mieszkania.No offence ale zaczynasz przypominac kolesia ktory w dyskusji chwile Ale chyba jestem wyjatkiem od reguly. A doskonale rozumiem. Zeby miec pewnosc ze nikt nie wejdzie musialbym miec 10m plot i szczelnie pozakluczane wszelkie pkty wejscia. I to najlepiej tytanowe, bo w koncu jak zbyt latwo bedzie sie dostac to kazdy moze sobie wejsc. Co dla mojego dobra? Prawo nie zabrania posiadania psa. A nie ma w tym nic dobrego, ze bede odpowiadal ze pogryzienie jakiegos debila/samobojcy ktory wchodzi na cudzy teren. Ja natomiast sadze ze dla mojego dobra, powinno sie wykopac z kraju politykow i prawnikow. O jasnie wielmozny Panie. Bije poklony ze dzieki takim wspanialym ludziom jak Ty moge sie obawiac bronic przed bandziorem, ktory moze mnie zabic etc. Ale w zamian ratujecie mnie przed samym soba.Gdzie ty mieszkasz, w jakiejś strefie działań wojennych? Może jeszczeTo by bylo extra rozwiazanie ;) Ktore powinno byc jak najbardziej WIEEEEELKIIEEEE DZIEKI o krynico madrosci |
|
Data: 2010-07-16 13:58:14 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
marecki pisze:
Ciekawe chwile temu piekliles o ludzi ktorzy nie beda mogli przeczytac Zapomniałeś o analfabecie? ;-> A poważniej - niewidomi idąc po obcym terenie korzystają z urządzenia specjalnego znanego jako "laska niewidomego". Wynalazek ten pozwala niewidomemu na "wymacanie" rodzaju podłoża a także jego poziomu. [ciach] I wzajemnie ;)Nie widzisz absurdu czegos takiego? Ale pisałem o tym wcześniej - jak się włączasz w wątek, to racz się z nim zapoznać od początku. [ciach] I w swej arogancji sądzisz, że byś się uchował przy ostrej selekcji podTak wlasnie sadze. Wyobraz sobie ze nie zdarzylo mi sie nie nigdy "przez Albo mało gdzie chodzisz ;) Wyobraź sobie, że ktoś poda Ci jak dojść do jego domu na proszony obiadek i doda "mogę być w ogrodzie z tyłu, ale wchodź śmiało - brama jest otwarta". Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się uzyskiwać takie wskazówki, by dojść do jakiegoś miejsca pierwszy raz w życiu, od osoby, która tam mieszka od dawna, to powinieneś wiedzieć, że dość regularnie zdarza się pominąć "lokalesowi" jakiś detal - dla niego oczywisty - który spowoduje że przyjezdny wyląduje np. ulicę dalej przy domu podobnym na tyle, by pasować do opisu. A doskonale rozumiem. Zeby miec pewnosc ze nikt nie wejdzie musialbymTo ze prawo jest cholernie glupie to jedno, Przeginasz. Co dla mojego dobra? Prawo nie zabrania posiadania psa.ale ze sa ludzie ktorzy sa w Nie. Ale nakazuje stosowne go dopilnowanie, żeby nikomu krzywdy nie zrobił. A nie ma w tym nic dobrego, ze bede odpowiadal ze pogryzienie jakiegos Jakby tylko debile i samobójcy (oraz złodzieje i inni bandyci) mogli się przypadkiem znaleźć na cudzym terenie, to mógłbym się zgodzić - pierwszy powinni być pod nadzorem, a drudzy powinni dostać rachunek za wykorzystanie psa do samobójstwa bez zgody właściciela (a do tych w nawiasie mam osobisty uraz - do złodziei główne konieczność montowania zamków i pamiętania o kluczach ;) ) Ale, w odróżnieniu od ciebie, jestem w stanie wyobrazić sobie realną sytuację, w której na terenie z psem znajdzie się ktoś obiektywnie niewinny - bez złych zamiarów. Ja natomiast sadze ze dla mojego dobra, powinno sie wykopac z kraju Nie zgadzam się. Dopiero jakbyś poszedł na całość - wywalenie ich wszystkich z całego świata - byłbym w stanie się pod tym podpisać ;) O jasnie wielmozny Panie. Bije poklony ze dzieki takim wspanialymGdzie ty mieszkasz, w jakiejś strefie działań wojennych? Może jeszczeTo by bylo extra rozwiazanie ;) Ktore powinno byc jak najbardziej Wiesz, skoro ludziom rutynowo zdarza się omyłkowo wleźć we własnoręcznie zasadzone małe krzaczki czy inne sadzonki, to tym bardziej i na minę prędzej czy później ktoś sam wejdzie. To naturalna cecha ludzkości - dzięki niech ludzie zatrzaskują się we własnych "bezpiecznych" domach czy uruchamiają własne alarmy ;) |
|
Data: 2010-07-16 16:16:39 | |
Autor: marecki | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości news:4c404955$1news.home.net.pl... marecki pisze:A jak niewidomy nie ma rak? A jak mu laseczke ukradli? Szczekajacego psa tak samo moze uslyszec. Nie spotkalem sie z psem atakujacym bez ostrzezenia dzwiekowego... :) Ale pisałem o tym wcześniej - jak się włączasz w wątek, to racz się zTo wyrazaj sie precyzyjnie. Adekwatnych staran to powinna dolozyc osoba chodzaca po cudzym terenie zeby sobie kuku nie zrobic. Np. wystarczajaco szybko spierdalac w przypadku zauwazenia psa. Przewaznie to jezdze ;-)I w swej arogancji sądzisz, że byś się uchował przy ostrej selekcji podTak wlasnie sadze. Wyobraz sobie ze nie zdarzylo mi sie nie nigdy "przez Sa komorki, mozna krzyknac, etc. Mnie to chyba dziwnie wychowano, ale nie wchodze na cudzy _ogrodzony_ teren majac watpliwosci do kogo on nalezy. Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się uzyskiwać takie wskazówki, by dojśćZ reguly oprocz wskazowki jak dojsc podaje sie adres ktory w zdecydowanej wiekszosci przypadkow pozwala jednoznacznie zidentyfikowac nieruchomosc. Wymyslanie takich przykladow "jeden na milion" ze pierwszy raz idziesz w miejsce jakies gdzie nie znasz adresu i wlasciciel kaze Ci wejsc samodzielnie i isc za dom to droga do nikad. Zreszta tak statystycznie rzecz biorac... Ile niewinnych ludzi cierpi przez bandytow? To jezeli zamiast calej rzeszy ludzi napadnietych pocierpialo sobie paru niewinnych ktorzy weszli nie tam gdzie powinni to i tak rachunek by wyszedl "in plus". A teraz pomysl sobie ze zaczelo obowiazywac prawo ktore pozwala zastrzelic intruza na wlasnej ziemi. Czy serio bys wszedl nie majac calkowitej pewnosci? Jezeli tak to jestes normalnym samobojca. To ty jestes specjalista od wymyslania przykladow 1 na milion.A doskonale rozumiem. Zeby miec pewnosc ze nikt nie wejdzie musialbymTo ze prawo jest cholernie glupie to jedno, Mozna sobie wyobrazic napakowanego dresika czy jakiegos mlodego pudziana. Sily za 20 chlopa. Podchodzi do posesji z najtansza mozliwa furtka jaka udalo sie znalesc jest zainstalowana. Przekreca klamke i ja ukreca. Popycha furtke, zameczek zostaje zlamany - oczywiscie nie chcacy - moze nawet nie zauwazyc. Wniosek prosty musi byc tytan :) A raczej zeby sobie nikt nie zrobil krzywdy na moim psie siedzacym na moim podworku.Co dla mojego dobra? Prawo nie zabrania posiadania psa.ale ze sa ludzie ktorzy sa w |
|
Data: 2010-07-19 10:14:46 | |
Autor: Henry(k) | |
Uwaga groźny pies | |
Dnia Fri, 16 Jul 2010 16:16:39 +0200, marecki napisał(a):
Mnie to chyba dziwnie wychowano, ale nie wchodze na cudzy _ogrodzony_ teren majac watpliwosci do kogo on nalezy. Mnie wychowano tak żebym nie kradł. Ale jak wychodzę z domu to drzwi zamykam na klucz. A idąc z psem zapinam go na smycz - wprawdzie jedyne co mógłby zrobić innym to polizać, ale robię to dla spokoju innych - bo może ich akurat wychowano inaczej... O wchodzeniu za cudzy płot pisałem wcześniej - znam miejsca gdzie jest to tak oczywiste jak to że wchodząc do domu należy zdjąć czapkę (i w takim miejscu się wychowałem). Henry |
|
Data: 2010-07-27 01:26:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
marecki pisze:
A poważniej - niewidomi idąc po obcym terenie korzystają z urządzeniaA jak niewidomy nie ma rak? A jak mu laseczke ukradli? To na pewno nie będzie chodził. Szczekajacego psa tak samo moze uslyszec. A ja jeszcze nie spotkałem zebry. Mam twierdzić, że nie istnieją? ;-> Ale pisałem o tym wcześniej - jak się włączasz w wątek, to racz się zTo wyrazaj sie precyzyjnie. Ma astmę. Przewaznie to jezdze ;-)I w swej arogancji sądzisz, że byś się uchował przy ostrej selekcji podTak wlasnie sadze. Wyobraz sobie ze nie zdarzylo mi sie nie nigdy "przez No tak, samochodem nie da się legalnie przedostać przez nawet niezamkniętą na klucz furtkę... Wyobraź sobie, że ktoś poda Ci jak dojść do jego domu na proszonySa komorki, Obowiązkowe? mozna krzyknac, etc. Zakłócanie porządku ;-> Mnie to chyba dziwnie wychowano, ale nie wchodze na cudzy _ogrodzony_ Ale on nie miał wątpliwości - miał błędne przekonanie. Jeśli kiedykolwiek zdarzyło ci się uzyskiwać takie wskazówki, by dojśćZ reguly oprocz wskazowki jak dojsc podaje sie adres ktory w Jak ty mało życie znasz... Jakbyś czasem wstał od komputera i wyszedł na świat rzeczywisty, to byś się dowiedział, jak "idealne inaczej" jest wszystko w Polsce pooznaczane. Jak okolica w miarę nowa, to może - ale w bardzo wielu przypadkach ciężko odszukać tabliczkę z nazwą ulicy, a oznaczenia domów... Czytelne z daleka? Oświetlone? Niezarośnięte? Uj... Po co? ;-> Wymyslanie takich przykladow "jeden na milion" ze pierwszy raz idziesz w Bo ci ustalony światopogląd psuje? Zreszta tak statystycznie rzecz biorac... Ile niewinnych ludzi cierpi Sęk w tym, że w ten sposób zwiększysz tylko cierpienia niewinnych. Bandyci mają takie duperele w nosie. Twój sposób rozumowania przypomina mi lokalnego "aktywistę" - droga żwirowa, więc się kurzy. Ja jeżdżę wolno, ale są tacy, co jeżdżą szybciej. Aktywiście okna się kurzą, więc wymyślił "genialny" sposób - progi zwalniające. Na żwirowej drodze... Toż to spowoduje tylko większe kurzenie, bo przed progami będą hamować, a za progami przyśpieszać! A teraz pomysl sobie ze zaczelo obowiazywac prawo ktore pozwala Przede wszystkim nie wszedłbym w ogóle do takiego kraju. To ty jestes specjalista od wymyslania przykladow 1 na milion.A doskonale rozumiem. Zeby miec pewnosc ze nikt nie wejdzie musialbymTo ze prawo jest cholernie glupie to jedno, Nie musi być tytan. Ale nie może to być tektura. A raczej zeby sobie nikt nie zrobil krzywdy na moim psie siedzacym naCo dla mojego dobra? Prawo nie zabrania posiadania psa.ale ze sa ludzie ktorzy sa w Jakiś bełkot produkujesz. |
|
Data: 2010-07-13 11:53:20 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c3b57b2$1@news.home.net.pl... Tutaj najwyraźniej nie, skoro osoba teoretycznie najlepiej ale obawia sie pogryzienia na wlasnym terenie, pies to nie urzadzenie zerojedynkowe, ze albo gryzie albo nie, to stworzenie terytorialne i stadne i broni jednego i drugiego, na obcym terenie wcale nie musi i czesto nie jest agresywny/grozny Teren ma być właściwie zabezpieczony. i jest, ogrodzony i zamniety Jeśli ktoś wszedł omyłkowo/przypadkiem (generalnie: bez złych intencji i ale wszedl, wszedl na ogrodzony zamkniety teren |
|
Data: 2010-07-13 15:06:24 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
szerszen pisze:
Tutaj najwyraźniej nie, skoro osoba teoretycznie najlepiej Prawo tak nie działa. Ani nawet zdrowy rozsądek. Jak masz coś potencjalnie niebezpiecznego, to nie możesz powiedzieć, że "nie musi zaszkodzić". Jako właściciel tej niebezpiecznej rzeczy musisz starannie upewnić się, że tego nie zrobi - a i tak odpowiadasz za to, że się pomylisz w ocenie. Teren ma być właściwie zabezpieczony. Wytłumacz zatem przypadki psów, co zagryzły dzieciaka poza terenem - też niby ogrodzonym i zamkniętym... Jeśli ktoś wszedł omyłkowo/przypadkiem (generalnie: bez złych intencji i No i? |
|
Data: 2010-07-13 16:10:23 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c3c64d0$1@news.home.net.pl... Prawo tak nie działa. Ani nawet zdrowy rozsądek. Jak masz coś ale my wlasnie rozmawiamy o sytuacji, kiedy sie zabezpieczylismy, czyli o zamknietym terenie Wytłumacz zatem przypadki psów, co zagryzły dzieciaka poza terenem - też ale my nie o tych przypadkach rozmawiamy, wiec nic nie musze tlumaczyc No i? no i sam jest sobie winien i tak powinien byc traktowany wg prawa |
|
Data: 2010-07-13 21:44:49 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
szerszen pisze:
Prawo tak nie działa. Ani nawet zdrowy rozsądek. Jak masz coś To dlaczego inicjator wątku pisze o ludziach, którzy mu się na tym terenie "zaplątali", hmm? Wytłumacz zatem przypadki psów, co zagryzły dzieciaka poza terenem - też Musisz. Twierdziłeś, że psy trzymają się wytyczonej im przez człowieka granicy. No i? Czyli powinien dostać odszkodowanie w przypadku ewentualnego pogryzienia przez nadgorliwy "system alarmowy". |
|
Data: 2010-07-14 08:11:56 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
O nadgorliwości można by mówić gdyby została zaatakowana osoba uprawniona (właściciel) albo osoba znajdująca się poza chronionym terenem. Jeśli miało miejsce wejście obcego to system zadziałał prawidłowo. |
|
Data: 2010-07-14 08:28:10 | |
Autor: witek | |
Uwaga groźny pies | |
Alek wrote:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał system ma ostrzegać, nie atakować. |
|
Data: 2010-07-14 15:45:40 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:i1ke1c$rpp$22@inews.gazeta.pl... system ma ostrzegać, nie atakować. ma chronic |
|
Data: 2010-07-14 18:27:18 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał
Jak oceniasz skuteczność alarmu, który sobie spokojnie wyje podczas gdy złodzieje robią swoje? Albo ochroniarza, który do włamywacza tylko będzie apelował o zaniechanie przestępstwa? |
|
Data: 2010-07-15 08:31:14 | |
Autor: Maddy | |
Uwaga groĹşny pies | |
W dniu 14-07-2010 18:27, Alek pisze:
UĹźytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisaĹ WiÄkszoĹÄ alarmĂłw samochodowych tak wĹaĹnie dziaĹa. A i tanie alarmy w lokalach potrafiÄ mieÄ tylko taka funkcjÄ. Do tego dodaje siÄ opcjÄ powiadamiania wĹaĹciciela i to juĹź jest przyzwoity alarm. A za zupeĹnie wystarczajÄ ce uznaje siÄ, gdy alarm powoduje przybycie ochrony. StÄ d nazwa "alarm" - urzÄ dzenie do alarmowania, zwracania uwagi. JeĹźeli zwraca czyjÄ Ĺ uwagÄ to jest skuteczny. UrodziĹeĹ siÄ wczoraj czy co? Albo ochroniarza, ktĂłry do wĹamywacza tylko Ty odróşniasz na co dzieĹ urzÄ dzenie od czĹowieka czy masz z tym kĹopot? Czy moĹźe jak Ci siÄ komputer zawiesi, to odbywasz z nim dĹugÄ , pouczajÄ cÄ rozmowÄ, tĹumaczÄ c dlaczego nieĹadnie siÄ zawieszaÄ? -- *** Stosujesz sie do powyĹźszych teorii na wĹasnÄ odpowiedzialnoĹÄ *** Magdalena "Maddy" WoĹoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-07-15 09:58:58 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groĹşny pies | |
UĹźytkownik "Maddy" <maddy@esi.com.pl> napisaĹ
I dlatego sÄ niewiele warte. Do tego dodaje siÄ opcjÄ powiadamiania wĹaĹciciela i to juĹź jest przyzwoity alarm. Czyli peĹnowartoĹciowy system zawiera nie tylko detekcjÄ i alarmowanie ale i reagowanie, z uĹźyciem siĹy wĹÄ cznie. Widzisz, coĹ tam jednak kumasz. Albo ochroniarza, ktĂłry do wĹamywacza tylko WÄ tek nie jest o systemie alarmowym tylko o zabezpieczeniu posesji za pomoca psa. Samego psa, bez grupy interwencyjnej reagujÄ cej na jego szczekanie. Masz problem z przeĹÄ czaniem siÄ miedzy wÄ tkiem zasadniczym i dygresjami oraz chwytaniem porĂłwnaĹ i innych ilustracji. |
|
Data: 2010-07-27 00:48:34 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
system ma ostrzegać, nie atakować. Tak samo, jak takiego, który tylko ujada ;-> Ma zwrócić uwagę. złodzieje robią swoje? Albo ochroniarza, który do włamywacza tylko Co bym złego nie sądził o przeciętnych ochroniarzach, to przypadki pogryzienia czy wręcz zagryzienia kogoś, kto znalazł się na terenie chronionym są dość sporadyczne - na tyle, że o żadnym jeszcze nie słyszałem ;-> Zresztą kompetentna ochrona najpierw się upewni, czy intruz nie jest np. znajomym właściciela, który przyszedł podlać kwiatki - tylko z alarmem sobie nie poradził. |
|
Data: 2010-07-27 01:02:00 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał No to ponownie: jeśli kiedykolwiek omyłkowo wejdziesz gdzieś, gdzie się później okaże, że nie byłeś mile widziany - poderżnij sobie gardło albo przynajmniej porządnie posiekaj ręce ;-> |
|
Data: 2010-07-14 09:01:28 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c3cc232@news.home.net.pl... To dlaczego inicjator wątku pisze o ludziach, którzy mu się na tym bo np mogli sforsowac zabezpieczenie, w koncu nie jest to wielkiem problemem dla chcacego Musisz. Twierdziłeś, że psy trzymają się wytyczonej im przez człowieka nie musze, bo po pierwsze nie o tym rozmowa, po drugie nie twierdze ze sie trzymaja, tylko twierdze, ze bardzo czesto po opuszczeniu terytorium (ogrodzonego terenu na którym mieszkaja) ich nastawienie do obcych ludzi i zwierzat sie zmienia i agresja ulatuje Czyli powinien dostać odszkodowanie w przypadku ewentualnego pogryzienia nie, nic nie powinien dostac, poza ewentualnym wyrokiem za bezprawne wtargniecie na obcy teren |
|
Data: 2010-07-27 01:05:30 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
szerszen pisze:
To dlaczego inicjator wątku pisze o ludziach, którzy mu się na tym Jakoś nie widzę dementi na przyjęte (nie tylko przeze mnie) założenie, że furtka nie jest zamknięta na klucz. Musisz. Twierdziłeś, że psy trzymają się wytyczonej im przez człowieka Mmmmhm. Tylko dlaczego znowu w wiadomościach kolejny przypadek zagryzienia? Czyli powinien dostać odszkodowanie w przypadku ewentualnego pogryzienia Jeśli faktycznie przełamał jakieś szczególne zabezpieczenie. |
|
Data: 2010-07-27 14:14:37 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c4e14ba$1@news.home.net.pl... Mmmmhm. Tylko dlaczego znowu w wiadomościach kolejny przypadek zagryzienia? i na co to ma byc niby potwierdzenie? Jeśli faktycznie przełamał jakieś szczególne zabezpieczenie. plot to zabezpieczenie, nie musi byc zabezpieczenie jak w banku |
|
Data: 2010-07-28 11:55:43 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
szerszen pisze:
Mmmmhm. Tylko dlaczego znowu w wiadomościach kolejny przypadek Że jednak właściciele psów mają problem z zabezpieczeniem terenu - także przed opuszczeniem psa (zagryzione dzieci poza terenem) - oraz w problemem z odróżnianiem przez psów tych, co mogą być i tych co nie mogą (np. zagryzione dziecko właściciela). Jeśli faktycznie przełamał jakieś szczególne zabezpieczenie. A kto tak pisał? |
|
Data: 2010-07-28 12:42:05 | |
Autor: bofh@nano.pl | |
Uwaga groźny pies | |
On 28.07.2010 11:55, Andrzej Lawa wrote:
szerszen pisze: Zacznijmy od tego, że sporo tych ataków jest sprowokowanych. Był głośny przypadek jak pies zagryzł 12 latka. Okazało się, że dzieciak codziennie przechodził przy ogrodzeniu i drażnił psa. Najspokojniejszy pies może zostać rozdrażniony, że się rzuci na kogoś. Zabezpieczenie to sprawa wtórna, najpierw trzeba nauczyć ludzi, że każde zwierze może być niebezpieczne i nie wolno drażnić zwierząt, niezależnie czy to pies, niedźwiedź czy łoś (też bardzo niebezpieczny). -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu |
|
Data: 2010-07-28 13:00:10 | |
Autor: Liwiusz | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa pisze:
szerszen pisze: I co w związku z tym? Nie zabezpieczysz nigdy wszystkiego w 100%. A próbując to robić, doprowadzisz do znacznego ograniczenia wolności. Jak dziecko wypadnie z okna, to będziesz za likwidacją okien? -- Liwiusz |
|
Data: 2010-07-28 17:43:15 | |
Autor: szerszen | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c4ffe9f$1@news.home.net.pl... Że jednak właściciele psów mają problem z zabezpieczeniem terenu po pierwsze, nie wszyscy, tylko niewielki probmil po drugie, jak ci juz tu napisano, nie znasz czalego tla, wiesz tylko ze stala sie tragedia, a o tym ze np pogryziony czy zagryziony prowokowal psa, tego juz nie wiesz znam przypadek jak sasiad posiadacza bulteriera draznil psa, widocznie niepodobal mu sie ten pies, draznil go tygodniami, az pies w koncu przegryzl siatke, wygryzl drzwi wejsciowe do domu i wlasnie byl w trakcie przegryzania drzwi od pokoju kiedy przyjechal zaalarmowany wlasciciel, jakby wlasciciel przyjechal pozniej, pewnie tez bys przeczytal o rozwscieczonym bulterierze, co zagryzl czlowieka, ale zapewne nie przeczytalbys juz jak bylo naprawde A kto tak pisał? ty sie starasz caly czas udowadniac, ze to ja mam wprowadzac jakies "niezbedne" zabezpieczenia, aby ktos nie wlazl na moj teren i nie zostal poszkodowany, ze jak furtka to zamknieta na klucz, bo ktos moze wejsc przypadkiem itd |
|
Data: 2010-07-28 20:04:12 | |
Autor: Jotte | |
Uwaga groźny pies | |
W wiadomości news:i2pj4o$3id$1news.task.gda.pl szerszen
<szerszen@tlen.pl> pisze: ty sie starasz caly czas udowadniac, ze to ja mam wprowadzac jakies "niezbedne" zabezpieczenia, aby ktos nie wlazl na moj teren i nie zostal poszkodowany, ze jak furtka to zamknieta na klucz, bo ktos moze wejsc przypadkiem itdTo jest jednak Polska i trzeba o tym pamiętać. Tutaj na słupie wysokiego napięcia nawet nie zawsze jest odpowiednia tabliczka typu "Uwaga wysokie napięcie" i jak ktoś wlezie i go zabije, to nie ukarzą firmy-właściciela słupa. Najwyżej - jeśli to było np. dziecko, to rodziców, za brak należytej opieki. Tak samo jak wlezie bachor albo pijak do stacji transformatorowej itp. Ale jak sobie _własną_ klamkę podłączysz do pradu na złodzieja, powiesisz informację i złodzieja zabije - odpowiesz ty. Jak będziesz miał agresywnego psa na _własnej_ posesji, wywiesisz ostrzeżenie, a czyjś gówniarz wlezie a on go zagryzie, to psa zamordują a ty pójdziesz do sądu. Jako oskarżony. Ty sobie nawet dołu z prętami za _własną_ furtką wykopać nie ryzykuj, bo jeszcze włamywacz wpadnie i pójdziesz siedzieć. To nie jest normalny kraj, ale żyje się w określonych realiach i trzeba się z nimi liczyć. -- Jotte |
|
Data: 2010-07-14 08:15:27 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
A gdzie byli jego rodzice? ;> |
|
Data: 2010-07-27 01:00:04 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał Ciebie rodzice mają cały czas pod bezpośrednią kontrolą? To wiele tłumaczy ;-> |
|
Data: 2010-07-13 09:47:55 | |
Autor: Massai | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa wrote:
Dziwne rzeczy wypisujesz. Teść po zmroku wypuszcza psa na podwórko, bo 4 miesiące temu napadnięto go, a potem miał głuche telefony. Prorok umorzył postępowanie, bo, w skrócie, nikt mu nie powiedział jak się sprawcy nazywają. Do tego można sprowadzić to uzasadnienie. Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, a rzucający się i szczekający pies da mu chwilę żeby policję wezwać. Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien ponosić konsekwencje swoich działań. Także pomyłek. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-07-13 05:41:17 | |
Autor: witek | |
Uwaga groźny pies | |
Massai wrote:
Andrzej Lawa wrote: Ale narazie tak jeszcze nie jest. Uprzedz tescia, ze jak pies kogos pogryzie, nawet tego wlasciwego to bedzie mial klopoty i to on bedzie siedzial, zamiast tego kto go pobil. Szczegolnie jak wyjdzie na wierzch, ze on tego psa spuszczal celowo, zeby pogryzl tego co wejdzie na podworko. |
|
Data: 2010-07-13 10:59:45 | |
Autor: Massai | |
Uwaga groźny pies | |
witek wrote:
Massai wrote: A szkoda. Chore prawo. Chodziło mi o co innego - że posiadanie groźnego psa na posesji niekoniecznie musi świadczyć o przeroście ego. Uprzedz tescia, ze jak pies kogos pogryzie, nawet tego wlasciwego to Wiesz, nie sądzę żeby ostrzeżenie zmieniło jego postępowanie. Zresztą, furtka jest zamknięta na klucz, brama na pilota, więc wejść można tylko przełażąc przez płot. A i na płocie są wywieszki o psie. No, ale tu policja i prokuratura będą mogły się wykazać - sprawca znany, pewnie dziady zrobiliby wielkie postępowanie. W sprawie tego napadu patafiany miały nagrania z monitoringu, markę i model samochodu, kolor, przybliżony rocznik (numery fałszywe), stosunkowo nietypowy model. Nawet im się nie chciało sprawdzić właścicieli takich. Tych głuchych telefonów też nie sprawdzili bo "numer zastrzeżony". Jakby ustalenie tego numeru było dla nich takie trudne. Sam bym im ustalił przez znajomych, gdyby nie to że w pierwszej kolejności pewnie by oskarżyli mnie. Kuźwa, nawet przybliżoną lokalizację telefonu by operator zrobił, jakby się bardzo uprzeć... -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-07-13 14:32:32 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Massai pisze:
O'Rly?Masz jakieś problemy z ego, że musisz mieć na swojej posesji swobodnie [ciach] Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, a Jeśli zależy ci tylko na szczekaniu - to po co musi swobodnie biegać? Po drugie - jak się na prawdę boi, to czy nie lepszy byłby jakiś monitoring? Choćby zwykłe czujki ruchu? Czujce zatrutego mięsa nie podrzucisz... Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinien ponosić To umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na cudzy teren przez pomyłkę, honorowo poderżniesz sobie gardło, OK? |
|
Data: 2010-07-13 13:17:29 | |
Autor: Massai | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa wrote:
Massai pisze: Jak się taki bandzior zorientuje że wejście przez płot może grozić ugryzieniem, to się chwilę zastanowi. I ta chwila może być potrzebna żeby policja się dotelepała na miejsce. A jak wejdą, to pies ich na jakiś czas zatrzyma.
Czujki ruchu? Ukradną czujki w czasie nieobecności właścicieli. I to nawet nie te bandziory, zwykli złodzieje. Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś stoi między skrzydłami raz ukradli. A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od obcego żarcia nie weźmie. Nawet ode mnie nie bierze...
A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło? Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał jak pinda "ojejku, ja sobie przechodziłem, a tu dzida w ziemi, zamach, odszkodowanie!". Jego posesja, niech sobie rozkłada pułapki na niedźwiedzie, jego sprawa. A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić. Gdzie w dodatku na ogrodzeniu wisi ostrzeżenie o psie. Na czym niby polega taka "pomyłka" gdy wchodzisz na cudzą ogrodzoną posesję? tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść? Przy odrobinie chęci da się wejść na każdą posesję. Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w autobusie, na zasadzie "jak nie zaprotestuje to git". A po cholerę naciskać tę klamkę? -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-07-13 21:55:47 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Massai pisze:
Teść nie ma przerostu ego, po prostu sie boi że przyjdą w nocy, aJeśli zależy ci tylko na szczekaniu - to po co musi swobodnie biegać? Ta chwila mu wystarczy do unieszkodliwienia psa. A jak wejdą, to pies ich na jakiś czas zatrzyma. Aha, czyli przyznajesz się, że twoim celem jest nielegalne pozbawienie wolności przy pomocy psa? Po drugie - jak się na prawdę boi, to czy nie lepszy byłby jakiś Gdzie ty mieszkasz, w strefie działań wojennych?? Poza tym zanik sygnału kontrolnego z czujki powinien automatycznie wywoływać alarm. Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy coś stoi Jak ta wszystko kradną, to i pies się długo nie uchowa ;-> A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, od obcego Są i inne sposoby. Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinienTo umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na Skoro wchodząc na czyjś teren zgadzasz się na wszelkie konsekwencje, to załóżmy, że to mój teren i życzę sobie, żeby sobie gardło poderżnął ;-> Bo w końcu mogę (wg. ciebie) zwyczajnie postawić jakąś automatyczną piłę, która będzie ćwiartować każdy obcy obiekt na moim terenie... Ja tylko domagam się, żebyś był konsekwentny, a nie robił na przysłowiowego Kalego. Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakał jak Bredzisz. A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić. Uhm. Goni ciebie banda zbirów. Albo innych gwałcicieli (skoro już jakąś kobietę wspomniałeś). Będziesz miał czas czytać tabliczki i czekać, aż ktoś łaskawie na dzwonek odpowie? Na czym niby polega taka "pomyłka" gdy wchodzisz na cudzą ogrodzoną Na ludzkiej omylności. tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść? Przy odrobinie chęci da się furtkę zamknąć. Czy to dla ciebie czynność zbyt skomplikowana? Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab w I znowu brednie wypisujesz. Macanie to już "czynność seksualna" i są na to stosowne paragrafy. |
|
Data: 2010-07-14 08:11:34 | |
Autor: Massai | |
Uwaga groźny pies | |
Andrzej Lawa wrote:
Massai pisze: To pojechałeś. Wg. ciebie, jak nie pozwalam komuś przejść od furtki do drzwi domu - to jest "nielegalne pozbawienie wolności"??? Pies ma ich na jakiś czas zatrzymać. Nie "zatrzymać do przyjazdu policji", tylko zatrzymać w sensie - zanim go "zneutralizują", i ruszą dalej - jakiś czas minie.
Ja akurat w Warszawie (ale tu też kradną). Teść - ot typowa podkielecka wieś, taka typowa "dawniej pgr, a teraz beverly hills".
No dajmy na to że wywoła. Przyjadą i stwierdzą że czujki skradzione. Ile czujek kupisz, zanim ci się znudzi?
Wiesz, czujki rzadko gryzą gdy ktoś je kradnie ;-) Tamte czujki zwinęli podczas nieobecności właścicieli - i tylko dlatego że były zamontowane "na zewnątrz" i pies nie miał jak sięgnąć zębami. Nowe są zamontowane nie na słupkach, tylko na samej bramie przy zawiasach - mam nadzieję że któryś z tych złodziejaszków spróbuje...
Na wszystko są sposoby. Tym niemniej duży pies jest jednym ze sposóbów na ograniczenie ryzyka.
Sam mi poderżnij, czy ja oczekuję że intruz sam się pogryzie? ;-)
Niby czemu? Ja uważam że właściciel powienien miec prawo chronić swoją własność. Tylko tyle.
Ależ scenariusze szalone. Ale niech tam - jeśli mnie będzie gonić banda zbirów, to wejście na niechronioną posesję nic mi nie da... chyba że na posesji będzie pies, to wtedy loteria, albo mnie zaatakuje, albo ich, jak wejdą za mną. Statystycznie ten pies daje mi w takiej sytuacji większe szanse.
Tylko uciążliwa. Nie sądzisz że nakładanie na właściciela obowiązków, tylko dlatego że może się trafić omylny nieproszony gość - jest jakimś pomieszaniem? Właściciel musi sie pilnować żeby furtkę zamykać, a ten pomyłkowicz - może się mylić? Dajmy na to że właściciel się "pomyli" i zapomni zamknąć furtkę na klucz. On się pomylić NA WŁASNEJ posesji nie może, a jakiś "pomyłkowicz" na cudzej posesji - może?
Czepiasz się szczegółów. Kiedyś widziałem takiego cwaniaczka, który chodził po parkingu i sprawdzał tak klamki samochodów. Za koleją, wszystkie. Pewnie też taki "pomyłkowicz", tylko ciekawe dlaczego spieprzał, jak mu zagroziłem że wezwę policję. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-07-14 10:22:58 | |
Autor: Maddy | |
Uwaga groĹşny pies | |
W dniu 14-07-2010 10:11, Massai pisze:
Albo byĹ "znany policji" z innych zabaw albo po prostu nie wiedziaĹ, Ĺźe tak naprawdÄ moĹźesz mu skoczyÄ, o ile nie masz nagrania albo ĹwiadkĂłw. -- *** Stosujesz sie do powyĹźszych teorii na wĹasnÄ odpowiedzialnoĹÄ *** Magdalena "Maddy" WoĹoszyk JID maddy@esi.com.pl GG: 5303813 |
|
Data: 2010-07-14 09:02:25 | |
Autor: Massai | |
Uwaga groĹşny pies | |
Maddy wrote:
W dniu 14-07-2010 10:11, Massai pisze: Ja - "skoczyÄ"? A czy ja mu czymĹ groziĹem? Co najwyĹźej policja mogĹaby mu skoczyÄ, bo macanie klamek nie jest przestÄpstwem. Spisaliby go, a potem jakby ktoĹ zgĹosiĹ kradzieĹź, by go "nÄkali". Znaczy wezwali i musiaĹby powiedzieÄ Ĺźe to nie on. Tak czy inaczej - nie sÄ dzÄ Ĺźeby byĹ "pomyĹkowiczem", i nie pamiÄtaĹ ktĂłry samochĂłd to jego... Pach, sam raz tak "macnÄ Ĺem" klamkÄ w cudzym samochodzie, bo wydawaĹo mi siÄ Ĺźe zaparkowany obok samochĂłd nie jest zamkniÄty. I miaĹem racjÄ, zgĹosiĹem to parkingowemu, a ten zadzwoniĹ do wĹaĹciciela. Ale co do nagrania czy ĹwiadkĂłw - nie przesadzajmy. Jak zobaczÄ goĹcia ktĂłry wybija szybÄ w samochodzie i kradnie radyjko czy kamizelkÄ odblaskowÄ , to nie muszÄ mieÄ nagrania czy ĹwiadkĂłw. Sam jestem Ĺwiadkiem. A Ĺźe "jestem znany" lokalnej policji z tego Ĺźe czasem zgĹaszam róşne sprawy, jak choÄby ostatnio grupkÄ pijanych agresywnych kiboli ("te, kurwa, kolarz, daj siÄ przejechaÄ, bo przypierdolÄ") na skwerku, Ĺmiem podejrzewaÄ Ĺźe moje zeznania zostaĹyby uznane za wiarygodne. Zabawne, bo przy takich zgĹoszeniach zawsze pytajÄ z takÄ dziwnÄ nieĹmiaĹoĹciÄ "czy ma pan coĹ przeciwko podaniu swoich danych?" Zawsze mi siÄ zdawaĹo Ĺźe istnieje obowiÄ zek podania takich danych. -- Pozdro Massai |
|
Data: 2010-07-14 13:37:21 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
Uwaga groĹşny pies | |
On Wed, 14 Jul 2010, Massai wrote:
Zabawne, bo przy takich zgłoszeniach zawsze pytają z taką dziwną Chodzi pewnie o podanie danych oskarżonym. Było niedawno na grupie - imię i nazwisko tak, ale adres już niekoniecznie. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2010-07-14 12:05:22 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Massai pisze:
To pojechałeś. Nie zrozumiałeś. Celowo? Wg. ciebie, jak nie pozwalam komuś przejść od furtki do drzwi domu - to Nie - chodziło o zatrzymanie na terenie. Pies ma ich na jakiś czas zatrzymać. Nie "zatrzymać do przyjazdu Trzeba było tak pisać od razu. Wielu piszących tutaj o ich super-wyszkolonych-psich-hiper-stróżach pisze o tym, że takie psy są rzekomo szkolone tak, żeby nie uszkadzać, jeśli wejście, ale potem już nie wypuszczać bez uszkodzenia "intruza". [ciach] Poza tym zanik sygnału kontrolnego z czujki powinien automatycznie Ile psów kupisz, zanim znudzi ci się ich zakopywanie? Już czujniki od bramy, takie uniemożliwiające zamknięcie gdy cośJak ta wszystko kradną, to i pies się długo nie uchowa ;-> Jak je montuje jakiś cymbał, to faktycznie będą łatwe do zdjęcia i nie będą objęte monitoringiem. Tamte czujki zwinęli podczas nieobecności właścicieli - i tylko dlatego W sumie ciekaw jestem wyroku, jakby stracił palce. Interpretując to tak, że pies jest niejako twoim narzędziem, to ucięcie złodziejowi palców byłoby przekroczeniem granic obrony koniecznej i tym samym miałbyś na karku prokuratora i wizję odsiadki. Plus odszkodowanie za utratę palców. A co do zatrutego mięsa, to strachu nie ma, pies wyszkolony, odSą i inne sposoby. Jednym z bardziej ryzykownych. Skoro wchodząc na czyjś teren zgadzasz się na wszelkie konsekwencje,A dlaczego niby mam honorowo sobie poderżnąć gardło?Imho ktoś kto nieproszony włazi na cudzą posesję - sam powinienTo umówmy się tak: jeśli kiedykolwiek zdarzy ci się wejść gdzieś na Ale generalnie nie miałbyś nic przeciwko temu, jakbyś został zabity za wejście na cudzy teren? I nie próbowałbyś się bronić, prawda? Ale jak się nadzieję na wystajacy z ziemi drut to nie będę płakałBredzisz. Ma prawo. W granicach prawa. A mam tyle oleju w głowie żeby na cudzy OGRODZONY teren nie włazić.Uhm. Goni ciebie banda zbirów. Albo innych gwałcicieli (skoro już Ale możliwe. Ale niech tam - jeśli mnie będzie gonić banda zbirów, to wejście na Nie "wejście na". "Przejście przez". [ciach] tylko dlatego że furtka nie zamknięta na klucz i DA się wejść?Przy odrobinie chęci da się furtkę zamknąć. Czy to dla ciebie czynność Jesteś sparaliżowany czy permanentnie pijany? Nie sądzisz że nakładanie na właściciela obowiązków, tylko dlatego że Nie. Właściciel ma dołożyć starań, żeby jego własność nikogo postronnego nie uszkodziła. Właściciel musi sie pilnować żeby furtkę zamykać, a ten pomyłkowicz - Tak, bo wejście przez pomyłkę właścicielowi szkody nie uczyni, a pogryzienie przez psa - owszem. Dajmy na to że właściciel się "pomyli" i zapomni zamknąć furtkę na Patrz: skutki pomyłki. Takie sprawdzanie czy furtka otwarta przypomina macanie bab wI znowu brednie wypisujesz. Macanie to już "czynność seksualna" i są Nie moja wina, że twoje przykłady przez "szczegóły" są idiotyczne. Kiedyś widziałem takiego cwaniaczka, który chodził po parkingu i Też kiedyś widziałem coś takiego. Tylko był to cieć z parkingu, który jak trafił na otwarte drzwi, to miał listę telefonów do właścicieli i dzwonił powiadomić. |
|
Data: 2010-07-15 23:48:25 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
Właściciel posesji zapłaci odszkodowanie i dożywotnią rentę bo złodziej pozbawiony palców utraci zdolność do wykonywania fachu i zarabiania na swoje utrzymanie. Tak wynika z tego co tu wypisujesz. |
|
Data: 2010-07-16 01:39:54 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał Złodziej? Jaki złodziej? Jak mu udowodnisz, że cokolwiek ukradł? pozbawiony palców utraci zdolność do wykonywania fachu i zarabiania na Najwyraźniej umiejętność czytania jest daleko poza twoim zasięgiem. Albo celowo złośliwie przekręcasz to, co ja piszę. Co wybierasz? |
|
Data: 2010-07-15 23:46:11 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
No ale jak furtka będzie zamknięta i przez to ścigana kobieta nie będzie mogła schronić się na posesji i gwałciciele ją dopadną to właściciel terenu odpowie za współudział w gwałcie zbiorowym. Tak wynika z tego co tu wypisujesz. |
|
Data: 2010-07-16 01:38:08 | |
Autor: Andrzej Lawa | |
Uwaga groźny pies | |
Alek pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisałNaucz się czytać. |
|
Data: 2010-07-16 09:04:45 | |
Autor: Alek | |
Uwaga groźny pies | |
Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał
Naucz się czytać. Naucz sie pisać. I pisz z sensem albo wcale. |
|