Świetne... :D :D :D

Szanowna Pani!
Nie rozumie Pani elementarnych prawidłowości rządzących sprzedażą internetową, zasadami odpowiedzialności i podziałem kompetencji. Sugeruję zaproszenie na kawę lub piwo jakiegoś obeznanego z tymi zagadnieniami sąsiada w wieku produkcyjnym, to Pani wszystko wytłumaczy.
Być może trafiła Pani na oszusta, ale jest nim raczej sprzedawca art. zoologicznych, a nie bank.


W dniu 2010-10-09 15:27, waga pisze:

Ostrzegam przed zawracaniem sobie głowy i czasu usługami Alior Banku!

Tu przedstawiam moją wiadomość wysłana na stronie tego Banku:

Nie wiem dlaczego Alior Bank wybiera sobie do współpracy oszustów.
Przedtem byłam upokorzona przez Alior Bank ( dzwonił pan, mówił, że jest
z Alior Banku, ale pewnie z moondiala i mnie upokorzył), bo oszuści,
którzy reperowali moją miniwieżę nie chcieli mi jej oddać, długo ją
trzymali i jeszcze nakłamali Aliorowi, że ja rzekomo nie chcę zapłacić
za naprawę. W rezultacie pojechałam sama po odbiór, to pan
przypominający z wyglądu głupawego Jasia Fasolę przywitał mnie słowami:
Zaraz uderzę tą wstrętną starą babę! Powtórzył to ze 3 razy.
Przystopował dopiero jak zauważył, że uruchomiłam w torebce telefon. Nie
będę sie wiecej rozpisywała na ten temat, bo ta sprawa się kwalifikuje
do Federacji Konsumentów. Teraz (2-go 10.2010 r.) kupiłam w sklepie
polecanym przez Aliora pokarm i akcesoria dla papugi. Z dostawą
zapłaciłam 48 zł.- za pośrednictwem Alior Banku-Płacę z Alior Bankiem.
Zakomunikowano mnie, że transakcja jest w trakcie realizacji...i tak
jest do dziś. Z Warszawy do Warszawy przesyłka jeszcze nie dotarła,
telefony tego sklepu nie działaja albo nikt nie odbiera. Zamówienie Nr.
xxxx. Na maila też nie odpisali. Z tego co się zorientowałam miałam do
czynienia z oszustami. Musiałam iść do Carrefoura po jedzenie dla
papugi, bo na przesyłkę nie doczekałam się.
Jeśli Alior Bank umożliwi mi przesłanie załaczników, to oczywiście
dowody przedstawię.
(podpis)

--
Dziękuję.
    Pozdrawiam.
       SQLwiel.

W dniu 2010-10-09 15:51, SQLwiel pisze:

Szanowna Pani!
Nie rozumie Pani elementarnych prawidłowości rządzących sprzedażą
internetową, zasadami odpowiedzialności i podziałem kompetencji.
Sugeruję zaproszenie na kawę lub piwo jakiegoś obeznanego z tymi
zagadnieniami sąsiada w wieku produkcyjnym, to Pani wszystko wytłumaczy.
Być może trafiła Pani na oszusta, ale jest nim raczej sprzedawca art.
zoologicznych, a nie bank.

To też świetne! :-)
Tylko ja nie napisalam, że oszustem jest Alior, ale zarekomendowane przez Aliora firmy i sklepy.
Ten głupawy to pewnie wszystkie kobiety traktuje z buta, bo teraz "tęcza" dominuje, ale mnie to wisi - chciałam odebrać wreszcie swój sprzęt. Już trzy razy mnie oszukali, że danego dnia dostarczą do domu. Pofatygowałam już się osobiście. Odebrałam straszny "syf" i długo doprowadzałam do czystości (na koniec czyściłam/dezynfekowałam jeszcze czystym spirytusem). Ile czasu toto będzie działało po tej reperacji i co tam jest w środku to wielka niewiadoma.

--
waga