Dzisiaj zadzwoniła ładna pani i standardowo chciała mi coś sprzedać (ubezpieczenie) znała dane i abonament jaki posiadam w play.
Wyjątkowo grzecznie wysłuchałem bo miałem dobry dzień i chwilę czasu.
Oferta jak oferta... blebleble ale na koniec się zaczęły sztuczki i manipulacje w stylu że:
"Zdaję sobie sprawę że to dużo informacji, najlepiej na spokojnie przeczytać dokumentację którą mi przyślą, że łatwa płatność razem z rachunkiem że można zrezygnować. OOOOO i tu mi się zaświeciła lampka.
(Aż taki podejrzliwy jestem? :-) )
Stanowczo pani zakomunikowałem że nie skorzystam z oferty, że proszę mnie nigdzie nie zapisywać i żadnej dokumentacji nie przysyłać.

Teraz zachodzę w głowę czy przypadkiem nie wypowiedziałem magicznego TAK. Normalnie trzeba nagrywać rozmowy.

Czekać na następny rachunek ze spokojem czy wydzwaniać na infolinię (chyba płatna) ???
Jak się przed tym najskuteczniej obronić.
W panelu na www taka "usługa" będzie widoczna?

Nadmienię że chronię dobrze mój numer i nie podaję najgorszej marketingowej hołocie. Tutaj ewidentnie operator chce mnie wydoić.
Chyba za mało płacę bo aż 19 zł/mies. :-)

z

PS.
Wiedziałem że naganiacze potrafią być bezczelni ale że aż tak.
http://www.ino-online.pl/blogi.php?e=1&w=9287&us=11954

On Thu, 14 Nov 2013 16:14:50 +0100, z <z@z.pl> wrote:

Dzisiaj zadzwoniła ładna pani i standardowo chciała mi coś sprzedać (ubezpieczenie) znała dane i abonament jaki posiadam w play.
Wyjątkowo grzecznie wysłuchałem bo miałem dobry dzień i chwilę czasu.
Oferta jak oferta... blebleble ale na koniec się zaczęły sztuczki i manipulacje w stylu że:
"Zdaję sobie sprawę że to dużo informacji, najlepiej na spokojnie przeczytać dokumentację którą mi przyślą, że łatwa płatność razem z rachunkiem że można zrezygnować. OOOOO i tu mi się zaświeciła lampka.
(Aż taki podejrzliwy jestem? :-) )
Stanowczo pani zakomunikowałem że nie skorzystam z oferty, że proszę mnie nigdzie nie zapisywać i żadnej dokumentacji nie przysyłać.

Teraz zachodzę w głowę czy przypadkiem nie wypowiedziałem magicznego TAK. Normalnie trzeba nagrywać rozmowy.

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

A.L.

W dniu 15-11-2013 01:11, A.L. pisze:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany. Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Zakonspirowany nabazgrał(a):

W dniu 15-11-2013 01:11, A.L. pisze:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany. Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

To też nic nie zmieni, za godzinę dzwonią znowu.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Dnia 2013-11-15 01:42, Użytkownik Zakonspirowany napisał:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany. Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu
kiedy wyrazi zgodę.


Pozdrawiam

W dniu 15-11-2013 13:24, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-11-15 01:42, Użytkownik Zakonspirowany napisał:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu
kiedy wyrazi zgodę.

Kwestia sieci. W szmacianym Play takie coś by mnie nie zdziwiło (miałem u nich na kartę, później abo i wolę płacić więcej, a właściwie tyle samo lub mniej w Orange [dzięki usłudze Orange Open], niż się z nimi męczyć). Mieli mi przysłać kiedyś umowę kurierem. Ulica mała, istniejąca może od roku, kurier dwukrotnie wrócił przesyłkę do Play podając za powód "brak takiej ulicy". Próbowałem wyjaśniać na infoliniach, ale bez skutku. Doszło więc do zerwania umowy. Nigdy więcej Play.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Użytkownik "Zakonspirowany" <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> napisał w wiadomości news:52865b9b$0$2144$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 15-11-2013 13:24, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-11-15 01:42, Użytkownik Zakonspirowany napisał:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu
kiedy wyrazi zgodę.

Kwestia sieci. W szmacianym Play takie coś by mnie nie zdziwiło (miałem u nich na kartę, później abo i wolę płacić więcej, a właściwie tyle samo lub mniej w Orange [dzięki usłudze Orange Open], niż się z nimi męczyć). Mieli mi przysłać kiedyś umowę kurierem. Ulica mała, istniejąca może od roku, kurier dwukrotnie wrócił przesyłkę do Play podając za powód "brak takiej ulicy". Próbowałem wyjaśniać na infoliniach, ale bez skutku. Doszło więc do zerwania umowy. Nigdy więcej Play.

Nie bronię pleja, bo sam za nimi nie przepadam, ale tutaj to raczej wina firmy kurierskiej i firm geodezyjnych :D

W dniu 2013-11-15 18:36, Zakonspirowany pisze:

W dniu 15-11-2013 13:24, RadoslawF pisze:

Dnia 2013-11-15 01:42, Użytkownik Zakonspirowany napisał:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu
kiedy wyrazi zgodę.

Kwestia sieci. W szmacianym Play takie coś by mnie nie zdziwiło (miałem
u nich na kartę, później abo i wolę płacić więcej, a właściwie tyle samo

LOL - w szmacianym Play, ciekawe co w umowie zaznaczyłeś, bądź czego
nie...

lub mniej w Orange [dzięki usłudze Orange Open], niż się z nimi męczyć).

Jasne :) Ciekawe jakim cudem np. na pomarańczowy numer wydzwaniali z
jakimiś ofertami, choć w teorii to nie powinien się pojawić, ponieważ
to OFnK? A co się działo w tedebile :>

Mieli mi przysłać kiedyś umowę kurierem. Ulica mała, istniejąca może od
roku, kurier dwukrotnie wrócił przesyłkę do Play podając za powód "brak
takiej ulicy". Próbowałem wyjaśniać na infoliniach, ale bez skutku.
Doszło więc do zerwania umowy. Nigdy więcej Play.

O to możesz mieć pretensje do firmy kurierskiej i tych od nawigacji :>

Zakonspirowany wystukał, co następuje:

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu kiedy
wyrazi zgodę.

Kwestia sieci. W szmacianym Play takie coś by mnie nie zdziwiło (miałem u nich na kartę, później abo i wolę płacić więcej, a właściwie tyle samo lub mniej w Orange [dzięki usłudze Orange Open], niż się z nimi męczyć).

Pieprzysz od rzeczy - mam u nich kilka kart od prawie pół dekady, zadzwonili dwa razy w ciągu tego okresu, w obu przypadkach niezasadnie (błąd w systemie), w obu przypadkach po reklamacji dostałęm sowitą rekompensatę w doładowaniach.

No ale jak się grzecznie wyrazi zgodę na marketing to później nie wypada żali na grupie wylewać.

Za to w Orange się tego nie mogłem nigdy pozbyć.. raptem 2 karty i praktycznie max po 3 miesiacach trzeba było pisać reklamację bo magicznie im znikał brak zgody z systemu... żenujące.

W dniu 16-11-2013 16:00, W pisze:

Pieprzysz od rzeczy - mam u nich kilka kart od prawie pół dekady, zadzwonili
dwa razy w ciągu tego okresu, w obu przypadkach niezasadnie (błąd w
systemie)...

...w Orange się tego nie mogłem nigdy pozbyć.. raptem 2 karty i
praktycznie max po 3 miesiacach trzeba było pisać reklamację bo magicznie im
znikał brak zgody z systemu... żenujące.

Czyli jak w Play mają błędy w systemie, to jest cacy, bo dostałeś doładowania, ale jak w Orange mają błędy w systemie, to już żenada? :o)

Nie mam więcej pytań. :-)


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Zakonspirowany wystukał, co następuje:

W dniu 16-11-2013 16:00, W pisze:

Pieprzysz od rzeczy - mam u nich kilka kart od prawie pół dekady,
zadzwonili dwa razy w ciągu tego okresu, w obu przypadkach niezasadnie
(błąd w systemie)...

...w Orange się tego nie mogłem nigdy pozbyć.. raptem 2 karty i
praktycznie max po 3 miesiacach trzeba było pisać reklamację bo
magicznie im znikał brak zgody z systemu... żenujące.

Czyli jak w Play mają błędy w systemie, to jest cacy, bo dostałeś doładowania, ale jak w Orange mają błędy w systemie, to już żenada? :o)

Nie mam więcej pytań. :-)

Widzisz różnicę pomiędzy dwoma indcydentami w ciągu kilku lat a comiesięcznym 'błędem' w zgniłej pomarańczy? wspomniane wyżej 3 miesiące to był chyba jednorazowy wybryk... musiał im się automat generowania błędów popsuć i abonen miał spokój za długo...

W dniu 2013-11-16 16:00, W pisze:

Zakonspirowany wystukał, co następuje:

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu kiedy
wyrazi zgodę.

Kwestia sieci. W szmacianym Play takie coś by mnie nie zdziwiło (miałem
u nich na kartę, później abo i wolę płacić więcej, a właściwie tyle samo
lub mniej w Orange [dzięki usłudze Orange Open], niż się z nimi męczyć).

Pieprzysz od rzeczy - mam u nich kilka kart od prawie pół dekady, zadzwonili
dwa razy w ciągu tego okresu, w obu przypadkach niezasadnie (błąd w
systemie), w obu przypadkach po reklamacji dostałęm sowitą rekompensatę w
doładowaniach.

Play na obecną chwilę jest naprawdę chyba wyjątkowy, jeżeli chodzi o
dbanie o klientów - błyskawicznie (czyli np. w 24h) odpowiadają na
zgłoszenia, skargi itd. Chyba wczoraj kolega dostał np. rabat na 2
miesiące za niegrzeczne zachowanie konsultanta (zgłosił to oczywiście).
Powiem szczerze, że po posiadaniu wielu kart sim w W3 od początku
istnienia GSM w Polsce, to jestem pod wrażeniem od jakiegoś czasu,
jak można klientów traktować dobrze.

No ale jak się grzecznie wyrazi zgodę na marketing to później nie wypada
żali na grupie wylewać.

O tym tez już pisałem ;)

Za to w Orange się tego nie mogłem nigdy pozbyć.. raptem 2 karty i
praktycznie max po 3 miesiacach trzeba było pisać reklamację bo magicznie im
znikał brak zgody z systemu... żenujące.

Nie no, aż tak źle to nie zauważyłem :)

W dniu 16-11-2013 20:40, Artur Maśląg pisze:

Play na obecną chwilę jest naprawdę chyba wyjątkowy, jeżeli chodzi o
dbanie o klientów... [...] ...kolega dostał np. rabat na 2
miesiące za niegrzeczne zachowanie konsultanta (zgłosił to oczywiście).

Piękne!
W Orange jeszcze mi się nie zdarzyło. Raz zadzwoniłem na infolinię maksymalnie wkurzony i w słowach nie przebierałem (ale bez przekleństw), to kobieta wysłuchała bez przerywania, po czym grzecznie, łagodnym tonem podyktowała mi tekst reklamacji, jaki zanotowała – zadziwiająco treściwy i rzeczowy, który oczywiście zaakceptowałem i aż mi się głupio zrobiło, że niezbyt sympatycznym tonem rozmowę zacząłem. Później dostałem SMS-a od "opiekuna reklamacji nr ileś-tam", że ją przyjął, później kolejnego, że została rozpatrzona pozytywnie, a po kilku dniach list (można wybrać między e-mailem i telefonem) z kolejnym potwierdzeniem i przeprosinami.
Nie twierdzę, że Orange jest super, bo nie jest – jak wszystkie sieci mają burdel w systemach/bazach danych, jednak w kwestii reklamacji Play się może schować. Dwumiesięczny rabat? Ja mam rabat "Orange Open" przez cały czas trwania umowy. Za pół roku kończy mi się umowa i już nawet zerkałem na oferty innych OP-ów i żaden nie oferuje niczego lepszego (na Play tylko nie patrzyłem, bo powiedziałem sobie, że nigdy więcej).


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

W dniu 2013-11-16 21:07, Zakonspirowany pisze:

W dniu 16-11-2013 20:40, Artur Maśląg pisze:

Play na obecną chwilę jest naprawdę chyba wyjątkowy, jeżeli chodzi o
dbanie o klientów... [...] ...kolega dostał np. rabat na 2
miesiące za niegrzeczne zachowanie konsultanta (zgłosił to oczywiście).

Piękne!

Prawdziwe.

W Orange jeszcze mi się nie zdarzyło.

Ĺťyj w swoim matrixie :)

W dniu 16-11-2013 22:05, Artur Maśląg pisze:

Ĺťyj w swoim matrixie :)

Przynajmniej mogę w nim dzwonić do innych matrixów. :)
http://www.telepolis.pl/wiadomosci/-aktualizacja-awaria-w-play,2,3,29378.html :)


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

W dniu 2013-11-16 21:07, Zakonspirowany pisze:

W dniu 16-11-2013 20:40, Artur Maśląg pisze:

Play na obecną chwilę jest naprawdę chyba wyjątkowy, jeżeli chodzi o
dbanie o klientów... [...] ...kolega dostał np. rabat na 2
miesiące za niegrzeczne zachowanie konsultanta (zgłosił to oczywiście).

Piękne!
W Orange jeszcze mi się nie zdarzyło. Raz zadzwoniłem na infolinię
maksymalnie wkurzony i w słowach nie przebierałem (ale bez przekleństw),
to kobieta wysłuchała bez przerywania, po czym grzecznie, łagodnym tonem
podyktowała mi tekst reklamacji, jaki zanotowała – zadziwiająco treściwy
i rzeczowy, który oczywiście zaakceptowałem i aż mi się głupio zrobiło,
że niezbyt sympatycznym tonem rozmowę zacząłem. Później dostałem SMS-a
od "opiekuna reklamacji nr ileś-tam", że ją przyjął, później kolejnego,
że została rozpatrzona pozytywnie, a po kilku dniach list (można wybrać
między e-mailem i telefonem) z kolejnym potwierdzeniem i przeprosinami.
Nie twierdzę, że Orange jest super, bo nie jest – jak wszystkie sieci
mają burdel w systemach/bazach danych, jednak w kwestii reklamacji Play
się może schować. Dwumiesięczny rabat? Ja mam rabat "Orange Open" przez
cały czas trwania umowy. Za pół roku kończy mi się umowa i już nawet
zerkałem na oferty innych OP-ów i żaden nie oferuje niczego lepszego (na
Play tylko nie patrzyłem, bo powiedziałem sobie, że nigdy więcej).

Ja lubie Play, minut mi starcza , a jeszcze nawet zostaje ok 50 zł, a nie jak to w Orange byłam ze 12 lat i doczekałam się 30 minut! To śmiech na sali. Nie tęsknię za tą tepsą orange.


--
animka

W dniu 17-11-2013 00:41, animka pisze:

W Orange byłam ze 12 lat i doczekałam się 30 minut! To śmiech
na sali. Nie tęsknię za tą tepsą orange.

Była już o tym dyskusja. Dla operatora cenniejszy jest "datek" od jednego nawróconego niż od dwóch wiernych. Chociaż w Orange widziałem, że "staż" ma znaczenie przy przedłużaniu umowy, ale tylko do 4 lat. Jak masz 12, to masz to samo, co po 4. Przynajmniej z automatu, poprzez internet. Dlatego ja bym po 6 latach przeszedł się do autoryzowanego salonu i negocjował. Minut mi zostaje czasami nawet 150, więc najchętniej bym przygarnął jakąś fajną słuchawkę za 1-100 zł.

BTW: czy we wszystkich sieciach jest tak, że gdy się nie przedłuży bądź nie złoży rezygnacji z abonamentu miesiąc przed terminem, to przechodzi on w abonament na czas nieokreślony, jak w Play? Jak dla mnie czyste złodziejstwo, bo żeby sieci nie było stać na SMS-a z przypomnieniem, że termin umowy się kończy? Ja byłem wręcz przekonany, że dostanę telefon od telemarketera z super okazyjną ofertą, jeśli przejdę na wyższy abonament czy coś, a jeśli nie tak, to z abo przejdzie na prepaid. A przyszło mi zapłacić dwa rachunki na kwoty ponad dwukrotnie większe niż wcześniej. Dobra, nie chciało się dokładnie przeczytać umowy. Wyjechałem sobie zagranicę na wakacje, a rozwiązać umowy telefonicznie się nie da. Trzeba sklecić pismo i zanieść im do salonu. Parafrazując zasłużoną obywatelkę III RP: "SUPER SIEĆ, KURWO!".


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

UĹźytkownik "Zakonspirowany" <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com>

BTW: czy we wszystkich sieciach jest tak, że gdy się nie przedłuży bądź nie złoży rezygnacji z abonamentu miesiąc przed terminem, to przechodzi on w abonament na czas nieokreślony, jak w Play? Jak dla mnie czyste złodziejstwo, bo żeby sieci nie było stać na SMS-a z przypomnieniem, że termin umowy się kończy? Ja byłem wręcz przekonany, że dostanę telefon od telemarketera z super okazyjną ofertą, jeśli przejdę na wyższy abonament czy coś, a jeśli nie tak, to z abo przejdzie na prepaid. A przyszło mi zapłacić dwa rachunki na kwoty ponad dwukrotnie większe niż wcześniej. Dobra, nie chciało się dokładnie przeczytać umowy. Wyjechałem sobie zagranicę na wakacje, a rozwiązać umowy telefonicznie się nie da. Trzeba sklecić pismo i zanieść im do salonu. Parafrazując zasłużoną obywatelkę III RP: "SUPER SIEĆ, KURWO!".

A nie możesz znaleźć sobie jakiegoś opiekuna co będzie dbał o twoje sprawy skoro sam nie umiesz ?

W dniu 17-11-2013 10:37, John Kołalsky pisze:

A nie możesz znaleźć sobie jakiegoś opiekuna co będzie dbał o twoje
sprawy skoro sam nie umiesz ?

Przecież poszedłem do salonu i w nim, odręcznie (w ciągu ostatniej dekady mi się to nie zdarzało) pisałem tę rezygnację, bo myślałem, że będą mieć stosowne druki i wystarczy im mój DO z podpisem. Nazwij to jak chcesz. Nazwij naiwnością. Byłem przekonany, że P4 aspirowało do miana operatora europejskiej klasy.
Na prepaidy to chyba dobry operator, ofertę dla firm pewnie też mają konkurencyjną, ale abonament dla indywidualnych osób u nich BYŁ (nie wiem jak jest teraz) totalną porażką.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

UĹźytkownik "Zakonspirowany" <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com>

A nie możesz znaleźć sobie jakiegoś opiekuna co będzie dbał o twoje
sprawy skoro sam nie umiesz ?

Przecież poszedłem do salonu i w nim, odręcznie (w ciągu ostatniej dekady mi się to nie zdarzało) pisałem tę rezygnację, bo myślałem, że będą mieć stosowne druki i wystarczy im mój DO z podpisem. Nazwij to jak chcesz. Nazwij naiwnością. Byłem przekonany, że P4 aspirowało do miana operatora europejskiej klasy.

Nie chciało Ci się przeczytać umowy. Ja to w 100% rozumiem, ale niestety nie da się skutecznie dbać o swoje interesy nie znając umów jakie się zawiera. Możesz sobie iść do UKE, rzecznika konsumenta albo czegoś od tych wzroców umów...

W dniu 20-11-2013 00:48, John Kołalsky pisze:

Nie chciało Ci się przeczytać umowy. Ja to w 100% rozumiem, ale niestety
nie da się skutecznie dbać o swoje interesy nie znając umów jakie się
zawiera. Możesz sobie iść do UKE, rzecznika konsumenta albo czegoś od
tych wzrocĂłw umĂłw...

Nie chciało się, ale ufając, że P4 jest uczciwą firmą i podejście do klienta z abonamentem ma co najmniej jak ówczesna Era, poprosiłem konsultantkę (czy jak ją zwał) o streszczenie najważniejszych dla mnie informacji, po czym żartem dodałem "no dobrze, a gdzie są haczyki?". Naturalnie "nie ma żadnych". :]
Cóż, byłem 100 zł in minus, ale 100 pkt doświadczenia in plus. :)
No i m.in. dlatego uważam, że lepiej do czegoś na starcie dołożyć i spać spokojnie, niż brać najtańsze (z Play tak było) i szybko tego pożałować (Nokia E72 dość szybko mi wysiadła i niby spoko – poszła w ramach gwarancji do serwisu, ale na zastępczy telefon dostałem mocno sfatygowaną Toshibę TS705: "kamera 1.3 MPix, odtwarzacz mp3, wyświetlacz 262 tys. kolorów oraz czytnik kart pamięci MicroSD"), co pozostawię bez komentarza.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

UĹźytkownik "Zakonspirowany" <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com>

Nie chciało Ci się przeczytać umowy. Ja to w 100% rozumiem, ale niestety
nie da się skutecznie dbać o swoje interesy nie znając umów jakie się
zawiera. Możesz sobie iść do UKE, rzecznika konsumenta albo czegoś od
tych wzrocĂłw umĂłw...

Nie chciało się, ale ufając, że P4 jest uczciwą firmą i podejście do klienta z abonamentem ma co najmniej jak ówczesna Era, poprosiłem konsultantkę (czy jak ją zwał) o streszczenie najważniejszych dla mnie informacji, po czym żartem dodałem "no dobrze, a gdzie są haczyki?". Naturalnie "nie ma żadnych". :]

Haczyki ... do powieszenia umowy na ścianie ? Inne znaczenie wydaje mi się absurdalne w tym sensie, że umowa zawierana jest przez dwie strony z których każda ma inne cele biznesowe obce drugiej.

W dniu 20-11-2013 18:09, John Kołalsky pisze:

Haczyki ... do powieszenia umowy na ścianie ? Inne znaczenie wydaje mi
się absurdalne w tym sensie, że umowa zawierana jest przez dwie strony z
ktĂłrych kaĹźda ma inne cele biznesowe obce drugiej.

Próbowałem doszukać się logiki w tej wypowiedzi, ale nie zdołałem.
Mówiąc haczyk, mam na myśli jakiś zapis, który łatwo przeoczyć, a jest korzystny dla strony sporządzającej umowę. I powiedziałem to w żarcie, uśmiechając się do pani konsultantki, bo miła i ogarnięta blondyna.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

UĹźytkownik "Zakonspirowany" <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com>

Haczyki ... do powieszenia umowy na ścianie ? Inne znaczenie wydaje mi
się absurdalne w tym sensie, że umowa zawierana jest przez dwie strony z
ktĂłrych kaĹźda ma inne cele biznesowe obce drugiej.

Próbowałem doszukać się logiki w tej wypowiedzi, ale nie zdołałem.
Mówiąc haczyk, mam na myśli jakiś zapis, który łatwo przeoczyć, a jest korzystny dla strony sporządzającej umowę. I powiedziałem to w żarcie, uśmiechając się do pani konsultantki, bo miła i ogarnięta blondyna.

W umowie, której nie przyczytałeś ???

W dniu 20-11-2013 23:27, John Kołalsky pisze:

UĹźytkownik "Zakonspirowany" <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com>

Haczyki ... do powieszenia umowy na ścianie ? Inne znaczenie wydaje mi
się absurdalne w tym sensie, że umowa zawierana jest przez dwie strony z
ktĂłrych kaĹźda ma inne cele biznesowe obce drugiej.

Próbowałem doszukać się logiki w tej wypowiedzi, ale nie zdołałem.
Mówiąc haczyk, mam na myśli jakiś zapis, który łatwo przeoczyć, a jest
korzystny dla strony sporządzającej umowę. I powiedziałem to w żarcie,
uśmiechając się do pani konsultantki, bo miła i ogarnięta blondyna.

W umowie, której nie przyczytałeś ???

Nie, w witkach, które mi opadły.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

W dniu 2013-11-16 20:40, Artur Maśląg pisze:

W dniu 2013-11-16 16:00, W pisze:

Zakonspirowany wystukał, co następuje:

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Nieprawda. Maja akcję i będą dzwonić do jej końca lub do momentu kiedy
wyrazi zgodę.

Kwestia sieci. W szmacianym Play takie coś by mnie nie zdziwiło (miałem
u nich na kartę, później abo i wolę płacić więcej, a właściwie tyle samo
lub mniej w Orange [dzięki usłudze Orange Open], niż się z nimi męczyć).

Pieprzysz od rzeczy - mam u nich kilka kart od prawie pół dekady, zadzwonili
dwa razy w ciągu tego okresu, w obu przypadkach niezasadnie (błąd w
systemie), w obu przypadkach po reklamacji dostałęm sowitą rekompensatę w
doładowaniach.

Play na obecną chwilę jest naprawdę chyba wyjątkowy, jeżeli chodzi o
dbanie o klientów - błyskawicznie (czyli np. w 24h) odpowiadają na
zgłoszenia, skargi itd. Chyba wczoraj kolega dostał np. rabat na 2
miesiące za niegrzeczne zachowanie konsultanta (zgłosił to oczywiście).
Powiem szczerze, że po posiadaniu wielu kart sim w W3 od początku
istnienia GSM w Polsce, to jestem pod wrażeniem od jakiegoś czasu,
jak można klientów traktować dobrze.

Masz rację, tylko internet z Playa za 7 zł parszywie wolno chodzi mi w telefonie.
W Orange miałam za 5 zł i śmigał jak strzała.
Konsultant mi odpisał, że to dlatego iż w telefonie nie mam 3G tylko 2 G. W tym samym telefonie żadne 3G do internetu (też pakiet) nie było potrzebne.


--
animka

On Fri, 15 Nov 2013 01:42:33 +0100, Zakonspirowany
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 15-11-2013 01:11, A.L. pisze:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany. Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Jak juz sie doataled na liste, to jestes na zawsze. A.L.

W dniu 15-11-2013 22:29, A.L. pisze:

On Fri, 15 Nov 2013 01:42:33 +0100, Zakonspirowany
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 15-11-2013 01:11, A.L. pisze:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Jak juz sie doataled na liste, to jestes na zawsze.

Mają różne listy od różnych promocji. Jak w normalnej sieci powiesz, że nie jesteś zainteresowany, a jak jeszcze raz zadzwonią, to przenosisz numer, to cię po prostu na niej "odhaczają".


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Dnia pięknego Fri, 15 Nov 2013 23:29:41 +0100 osobnik zwany Zakonspirowany
napisał:

W dniu 15-11-2013 22:29, A.L. pisze:

On Fri, 15 Nov 2013 01:42:33 +0100, Zakonspirowany
<xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> wrote:

W dniu 15-11-2013 01:11, A.L. pisze:

Normalnie to tzreba OD RAZU odwieszac sluchawke. Bez zadnej dyskusji

Jeśli już, to stanowczo powiedzieć, że nie jesteś zainteresowany.
Inaczej zostaniesz na liście i zadzwonią jeszcze raz.

Jak juz sie doataled na liste, to jestes na zawsze.

Mają różne listy od różnych promocji. Jak w normalnej sieci powiesz, że
nie jesteś zainteresowany, a jak jeszcze raz zadzwonią, to przenosisz
numer, to cię po prostu na niej "odhaczają".

wyobrażenia małego Jasia



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

W dniu 16-11-2013 10:27, masti pisze:

wyobrażenia małego Jasia

Uzasadnisz? Nigdy nie dostałem telefonu z taką samą ofertą. Do matki z T-mobile raz zadzwonił jakiś telemarketingowiec, ona nie wiedziała o co chodzi, więc telefon przyniosła mi. Gość był strasznie zdesperowany, bo pod koniec, po odmowie, takim już żałosnym głosem zapytał, czy może przysłać (laptop Acer z internetem mobilnym na darmowy test), ale po ponownej odmowie odpuścił i żadne papierki ze sprzętem nie przyszły, więcej telefonów w tej sprawie nie było.
Jeśli masz problemy z wymową i wysławianiem się, to idź do laryngologa, logopedy i zapisz się na jakiś kurs asertywności.


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

Użytkownik "z" <z@z.pl>

Dzisiaj zadzwoniła ładna pani ...

videorozmowa ?

Użytkownik "John Kołalsky" <john@kowal.invalid> napisał w wiadomości news:l634vt$i0s$1mx1.internetia.pl...

Użytkownik "z" <z@z.pl>

Dzisiaj zadzwoniła ładna pani ...

videorozmowa ?

Przedstawiła się, zapamiętał nawisko i wpisał w fejsbuku :D

W dniu 2013-11-14 16:14, z pisze:

Dzisiaj zadzwoniła ładna pani i standardowo chciała mi coś sprzedać
(ubezpieczenie) znała dane i abonament jaki posiadam w play.
Wyjątkowo grzecznie wysłuchałem bo miałem dobry dzień i chwilę czasu.
Oferta jak oferta... blebleble ale na koniec się zaczęły sztuczki i
manipulacje w stylu że:
"Zdaję sobie sprawę że to dużo informacji, najlepiej na spokojnie
przeczytać dokumentację którą mi przyślą, że łatwa płatność razem z
rachunkiem że można zrezygnować. OOOOO i tu mi się zaświeciła lampka.

Tez dzis dzwonili do mnie w tej sprawie z dziwnego numeru +483702315. Pogonilem, ale faktycznie, pan bym mocno nachalny i naciskal na przeslanie tych dokumentow, co pewnie dla callcenter rowna sie wyrobieniu slupka. Oj, trzeba uwazac teraz bardzo.

On Thu, 14 Nov 2013 22:34:47 +0100, lukz <lukz@vp.pl> wrote:

W dniu 2013-11-14 16:14, z pisze:

Dzisiaj zadzwoniła ładna pani i standardowo chciała mi coś sprzedać
(ubezpieczenie) znała dane i abonament jaki posiadam w play.
Wyjątkowo grzecznie wysłuchałem bo miałem dobry dzień i chwilę czasu.
Oferta jak oferta... blebleble ale na koniec się zaczęły sztuczki i
manipulacje w stylu że:
"Zdaję sobie sprawę że to dużo informacji, najlepiej na spokojnie
przeczytać dokumentację którą mi przyślą, że łatwa płatność razem z
rachunkiem że można zrezygnować. OOOOO i tu mi się zaświeciła lampka.

Tez dzis dzwonili do mnie w tej sprawie z dziwnego numeru +483702315. Pogonilem, ale faktycznie, pan bym mocno nachalny i naciskal na przeslanie tych dokumentow, co pewnie dla callcenter rowna sie wyrobieniu slupka. Oj, trzeba uwazac teraz bardzo.

A po ch... z nim w ogole rozmawiales?

A.L.

W dniu 2013-11-15 01:12, A.L. pisze:

On Thu, 14 Nov 2013 22:34:47 +0100, lukz <lukz@vp.pl> wrote:

W dniu 2013-11-14 16:14, z pisze:

Dzisiaj zadzwoniła ładna pani i standardowo chciała mi coś sprzedać
(ubezpieczenie) znała dane i abonament jaki posiadam w play.
Wyjątkowo grzecznie wysłuchałem bo miałem dobry dzień i chwilę czasu.
Oferta jak oferta... blebleble ale na koniec się zaczęły sztuczki i
manipulacje w stylu że:
"Zdaję sobie sprawę że to dużo informacji, najlepiej na spokojnie
przeczytać dokumentację którą mi przyślą, że łatwa płatność razem z
rachunkiem że można zrezygnować. OOOOO i tu mi się zaświeciła lampka.

Tez dzis dzwonili do mnie w tej sprawie z dziwnego numeru +483702315.
Pogonilem, ale faktycznie, pan bym mocno nachalny i naciskal na
przeslanie tych dokumentow, co pewnie dla callcenter rowna sie
wyrobieniu slupka. Oj, trzeba uwazac teraz bardzo.

A po ch... z nim w ogole rozmawiales?

A.L.

Odebralem, a ze z natury jestem mily, to wysluchalem. Ale jak od razu zaczeli mnie cisnac, to moja asertywnosc sie mocno wysostrzyla. Generalnie, w tych callcenter to do bani robote maja, nikomu nie zadroszcze. To raczej wina menago na wyzszych stolkach, ktorzy kaza sprzedawac i sprzedawac, do obrzygania. Licza sie tylko slupki, przykre. Zeby nie bylo, jak bylem jeszcze w idei/orange to tez do mnie sprzedali do roznych baz danych i wydzwaniali. Odkad mam numer zablokowany dla zastrzezonych mam wiecej spokoju.

W dniu 2013-11-15 01:12, A.L. pisze:

A po ch... z nim w ogole rozmawiales?

Numer nie był zastrzeżony a dzwoniła ładna pani ;-) w imieniu operatora.
Sprytnie zagaiła rozmowę o taryfie którą posiadam. Psychotechniczny zabieg ;-).
Raz w miesiącu max zdarza mi się taka rozmowa.

z

W dniu 14-11-2013 22:34, lukz pisze:

Tez dzis dzwonili do mnie w tej sprawie z dziwnego numeru +483702315.
Pogonilem, ale faktycznie, pan bym mocno nachalny i naciskal na
przeslanie tych dokumentow, co pewnie dla callcenter rowna sie
wyrobieniu slupka. Oj, trzeba uwazac teraz bardzo.

Bez Twoich podpisów te papierki są makulaturą, więc w czym problem?


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

W dniu 2013-11-15 00:31, Zakonspirowany pisze:

Bez Twoich podpisów te papierki są makulaturą, więc w czym problem?

Problem w tym że przy następnej fakturze zapłacisz 20 zł i będziesz usiłował to odkręcić (wyłączyć) wisząc na infolinii ubezpieczyciela.

Podpis? Dzisiaj takie czasy że wystarczy powiedzieć TAK przez słuchawkę i ma się kredyt we frankach na 30 lat ;-)

Sam byłem świadkiem jak wciśnięto mojemu pracodawcy niechcianą usługę biznesową. Niestety facet zamiast "SŁUCHAM" miał zwyczaj mówić "TAK"

z

PS. A tak w ogóle to jaki przepis na coś takiego pozwala i kto go wprowadził?

W dniu 15-11-2013 10:17, z pisze:

Podpis? Dzisiaj takie czasy że wystarczy powiedzieć TAK przez słuchawkę
i ma się kredyt we frankach na 30 lat

No to wygląda na to, że P4 już całkiem zeszło na psy. Miałem numery we wszystkich sieciach, z wyjątkiem Plus. Abonament miałem najpierw w P4, od jakiegoś czasu mam w Orange. I z Orange nikt do mnie nie wydzwania, ale być może to dlatego, że przy podpisywaniu umowy nie wyraziłem zgody na wykorzystywanie moich danych w celach marketingowych, a na koncie online poblokowałem przychodzące rozmowy i wiadomości z numerów 700- i z 4-cyfrowych (SMS).


--
╯(⌐■_■)╯ ︵ ┻━┻

W dniu 2013-11-15 18:26, Zakonspirowany pisze:

No to wygląda na to, że P4 już całkiem zeszło na psy. Miałem numery we
wszystkich sieciach, z wyjątkiem Plus. Abonament miałem najpierw w P4,
od jakiegoś czasu mam w Orange. I z Orange nikt do mnie nie wydzwania,

Długo miałem w Erze a od 4 lat w Pleyu. Przy odrobinie dbałości mam ciszę i spokój. Mam nadzieję że ten dość bezczelny przypadek będzie odosobniony. :-)

z

Dnia 15.11.2013 Zakonspirowany <xxxxxx.xx.xxxx@gmail.com> napisał/a:

No to wygląda na to, że P4 już całkiem zeszło na psy. Miałem numery we

Mam wręcz przeciwne zdanie. Odkąd przeniosłem się do pleja
(oczywiście nie wyrażając zgody na molestowanie marketingowe)
nie dostałem ani sztuki spamu sms i ani jednego telefonu.
Ĺťona takoĹź.

A wcześniej w Tiktaku mieli w dupie mój brak zgody
i regularnie im się "zapominało".
Vectra (kablĂłwka) teĹź sobie w ciula pogrywa.

Ale na P4 złego słowa nie powiem.

--
Dominik & kąpany (via slrn)
"Wszyscy chcą naszego dobra. Nie dajmy go sobie zabrać." (S.J. Lec)
Wyrażam wyłącznie prywatne poglądy zgodnie z Art. 54 Konstytucji RP Na priv pisz na adres: dominik kropka alaszewski na gmailu.