Hej!
Rzadko łamię przepisy. Najczęściej są to właśnie ograniczenia prędkości poza terenem zabudowanym. W mieście coraz częściej włącza mi się emeryt-mode:)
Mieszkam w Zgorzelcu i często śmigam do Wrocławia. Na odcinku od Krzywej do Wrocławia mam zwykle zapięty tempomat i jadę GPS-owe 140 przy dozwolonych 110km/h.
Jeżdżę tak już kilka lat, policję czasem widuję ale jakoś mnie nie zatrzymują. Do czego dążę - te 110 jest tam bez sensu. Profile zakrętów są ok i uważam że taka prędkość w niczym i nikomu nie zagraża. Powód ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro nim się nie jeździ:) Co on miałby zmienić i jak miałby wpłynąć na podniesienie prędkości? Poziom bezpieczeństwa na drodze raczej by nie wzrósł.
Pozdrawiam
Piotr

On 2014-10-23, gobo <gobo007@poczta.onet.pl> wrote:

Powód ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro nim się nie jeździ:) Co on miałby zmienić i jak miałby wpłynąć na podniesienie prędkości? Poziom bezpieczeństwa na drodze raczej by nie wzrósł.

W sumie fakt - to zadna roznica czy wpakujesz sie w zepusty samochod
jadac 110 czy 140 km/h, w obu przypadkach nie bedzie za wiele co zbierac ;-)

--
Artur
ZZR 1200
GSX-R 600 K6

Ja jeżdżę automatem i w przypadku awarii mojego auta raczej i tak bym nie zjechał na pas awaryjny. Kolega z rok temu miał taki przypadek jadąc jakimś amerykańcem - jechał, coś strzeliło w ASB, wyleciał olej, rozległ się chrobot i stanął na lewym pasie z zablokowanym napędem. Pas awaryjny mu nie pomógł:)
A tak na serio - tu powinny zadziałać bramownice - auta przejechały przez jedną bramę, nie dojechały do drugiej przez długi czas i automatycznie na poprzedzającej powinno pojawić się ograniczenie, bo coś tamuje ruch. Niestety na A4 na naszym odcinku nie ma do nich sterowników i wyświetlają tylko napis "ZWOLNIJ"
Piotr

Hello AZ,

Friday, October 24, 2014, 12:06:58 AM, you wrote:

Powód
ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro nim się nie jeździ:) Co on miałby zmienić i jak miałby wpłynąć na podniesienie prędkości? Poziom bezpieczeństwa na drodze raczej by nie wzrósł.

W sumie fakt - to zadna roznica czy wpakujesz sie w zepusty samochod
jadac 110 czy 140 km/h, w obu przypadkach nie bedzie za wiele co zbierac ;-)

Dla zepsutych samochodów są zatoczki co kilkaset metrów.

--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Użytkownik gobo gobo007@poczta.onet.pl ...

Do czego dążę - te 110 jest tam bez sensu. Profile zakrętów są ok i uważam że taka prędkość w niczym i nikomu nie zagraża. Powód ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro nim się nie jeździ:)

To teraz pomysl, gdzie zatrzyma sie zepsute auto i jak w tym kontekscie zmienia brak pasa awaryjnego...

W dniu 2014-10-24 00:00, gobo pisze:

Hej!
Rzadko łamię przepisy. Najczęściej są to właśnie ograniczenia prędkości
poza terenem zabudowanym. W mieście coraz częściej włącza mi się
emeryt-mode:)
Mieszkam w Zgorzelcu i często śmigam do Wrocławia. Na odcinku od Krzywej
do Wrocławia mam zwykle zapięty tempomat i jadę GPS-owe 140 przy
dozwolonych 110km/h.
Jeżdżę tak już kilka lat, policję czasem widuję ale jakoś mnie nie
zatrzymują. Do czego dążę - te 110 jest tam bez sensu. Profile zakrętów
są ok i uważam że taka prędkość w niczym i nikomu nie zagraża. Powód
ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro
nim się nie jeździ:) Co on miałby zmienić i jak miałby wpłynąć na
podniesienie prędkości? Poziom bezpieczeństwa na drodze raczej by nie
wzrósł.
Pozdrawiam
Piotr

W ostatnim czasie jest na a4 w dolnośląskim dzwon za dzwonem;/ Nawet po kilka dziennie;/

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3589073,smiertelny-wypadek-na-autostradzie-a4-droga-byla-zablokowana-w-dwoch-kierunkach-zdjecia,id,t.html

Przebyta droga w ciągu sekundy

110 km/h to w 1s 30 m
140 km/h to w 1s 38 m 8 metrów więcej przebyte w ciągu 1 s

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s., w najgorszym - 1,4 s.

Droga hamowania na suchym
http://www.rezulteo-opony.pl/etykietowanie-opon/droga-hamowania
110 km/h - 48,57 m teoretycznie najlepsze opony
140 km/h - 78,68 m
            20 m róşnicy plus obsĂłwa wynikająca z reakcji 8 m = 28 m przy idealnych warunkach

Awaria twojego znajomego z blokadą napędu przy skrzyni automatycznej to jakaś ekstremalna sytuacja, nie twierdze że się nie mogło stać ale jest to na pewno coś poza normalnością. Może złapała go paranoja i zamiast przestawić na N i zjeżdżać na bok zastanawiał co się stało i dopiłowywał jeszcze?!

W dniu 2014-10-24 10:10, depros pisze:

W dniu 2014-10-24 00:00, gobo pisze:

Hej!
Rzadko łamię przepisy. Najczęściej są to właśnie ograniczenia prędkości
poza terenem zabudowanym. W mieście coraz częściej włącza mi się
emeryt-mode:)
Mieszkam w Zgorzelcu i często śmigam do Wrocławia. Na odcinku od Krzywej
do Wrocławia mam zwykle zapięty tempomat i jadę GPS-owe 140 przy
dozwolonych 110km/h.
Jeżdżę tak już kilka lat, policję czasem widuję ale jakoś mnie nie
zatrzymują. Do czego dążę - te 110 jest tam bez sensu. Profile zakrętów
są ok i uważam że taka prędkość w niczym i nikomu nie zagraża. Powód
ograniczenia to brak pasa awaryjnego - a po co mi pas awaryjny, skoro
nim się nie jeździ:) Co on miałby zmienić i jak miałby wpłynąć na
podniesienie prędkości? Poziom bezpieczeństwa na drodze raczej by nie
wzrósł.
Pozdrawiam
Piotr

W ostatnim czasie jest na a4 w dolnośląskim dzwon za dzwonem;/ Nawet po
kilka dziennie;/

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/3589073,smiertelny-wypadek-na-autostradzie-a4-droga-byla-zablokowana-w-dwoch-kierunkach-zdjecia,id,t.html


Przebyta droga w ciągu sekundy

110 km/h to w 1s 30 m
140 km/h to w 1s 38 m 8 metrów więcej przebyte w ciągu 1 s

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
w najgorszym - 1,4 s.

Droga hamowania na suchym
http://www.rezulteo-opony.pl/etykietowanie-opon/droga-hamowania
110 km/h - 48,57 m teoretycznie najlepsze opony
140 km/h - 78,68 m
            20 m róşnicy plus obsĂłwa wynikająca z reakcji 8 m = 28 m
przy idealnych warunkach

Awaria twojego znajomego z blokadą napędu przy skrzyni automatycznej to
jakaś ekstremalna sytuacja, nie twierdze że się nie mogło stać ale jest
to na pewno coś poza normalnością. Może złapała go paranoja i zamiast
przestawić na N i zjeżdżać na bok zastanawiał co się stało i dopiłowywał
jeszcze?!

jesli a4 to mamy brak pasa awaryjnego...

+3 / -2
Autor komentarza nie dodał zdjęcia

długo_pis (gość)  • 28.09.14, 22:48:44

gdyby byl... moze by sie wszyscy zmiescili... na takiej rynnie brak mozliwosci wykonania bezpiecznego manewru... cierpliwie czekamy juz nie tylko na droge olszyna-legnica ale i na pas awaryjny

W dniu 2014-10-24 10:10, depros pisze:

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
w najgorszym - 1,4 s.

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

Co będzie za 30 lat? Czas reakcji będzie 1 minuta? Strach będzie chodzić szybkim marszem, żeby zdążyć zacząć hamować przed czerwonym na przejściu dla pieszych.

--
MN

Użytkownik Marcin N marcin5.usun.wykasuj@onet.pl ...

Co będzie za 30 lat? Czas reakcji będzie 1 minuta? Strach będzie chodzić szybkim marszem, żeby zdążyć zacząć hamować przed czerwonym na przejściu dla pieszych.

Za 30 beda jezdziły same...

Użytkownik "Budzik" <budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj>

Co będzie za 30 lat? Czas reakcji będzie 1 minuta? Strach będzie chodzić
szybkim marszem, żeby zdążyć zacząć hamować przed czerwonym na przejściu
dla pieszych.

Za 30 beda jezdziły same...

Bez pasażerów ?

Użytkownik John Kołalsky john@kowal.invalid ...

Co będzie za 30 lat? Czas reakcji będzie 1 minuta? Strach będzie
chodzić szybkim marszem, żeby zdążyć zacząć hamować przed czerwonym
na przejściu dla pieszych.

Za 30 beda jezdziły same...

Bez pasażerów ?

tez :)

On 24 Oct 2014 16:59:50 GMT, Budzik
<budzik61@poczta.o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> wrote:

Za 30 beda jezdziły same...

30 lat temu też tak mówiono.

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145

Użytkownik jerzu to_jest_fajans.jerzu@interia.pl ...

Za 30 beda jezdziły same...

30 lat temu też tak mówiono.

No i przeciez jeżdzą...

Marcin N w <news:544a64db$0$12626$65785112news.neostrada.pl>:

W dniu 2014-10-24 10:10, depros pisze:

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
w najgorszym - 1,4 s.

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.

No to 30 lat temu ludzie byli szybsi -- jak /sportowcy/ z DDR albo ZSRR

A teraz fachowcy ustalili tak:

<http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-article-BAT2-0004-0021/c/httpwww_ein_org_plsitesdefaultfiles2012-04-05p.pdf>

Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

Wziął po uwagę również stan swojego pojazdu

Co będzie za 30 lat?

Stan pojazdu nie pozwoli na rozwinięcie niebezpiecznej prędkości? ;P

--
'Tom N'

On 2014-10-24 16:40, Marcin N wrote:

W dniu 2014-10-24 10:10, depros pisze:

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
w najgorszym - 1,4 s.

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w pingponga z takim czasem reakcji;)

Shrek.

Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
w najgorszym - 1,4 s.

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w pingponga z takim czasem reakcji;)

Pewnie dlatego nie ma maratonów pingpongowych...

Dnia Fri, 24 Oct 2014 18:21:43 +0200, Shrek napisał(a):

On 2014-10-24 16:40, Marcin N wrote:

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w pingponga z takim czasem reakcji;)

Bo 0.3s to jest jak masz pod stopa przycisk, mowia ci "czekaj na
zielone swiatelko i naciskaj".

A w ruchu, jedziesz sobie autostrada, auto przed toba gwaltownie
hamuje, ile czasu minie zanim wcisniesz hamulec ?
A jak ma swiatla stop zepsute ?
Czy pieszy z nienacka skreci z chodnika na jezdnie, czy ciezarowka
zajedzie ci droge.

Albo jak w Wejherowie - zapala sie zolte swiatlo i musisz
blyskawicznie zareagowac, ale wczesniej ocenic - hamulec nacisnac czy
gaz.

J.

Dnia Fri, 24 Oct 2014 20:53:42 +0200, J.F. napisał(a):

Dnia Fri, 24 Oct 2014 18:21:43 +0200, Shrek napisał(a):

On 2014-10-24 16:40, Marcin N wrote:

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

W sumie ostatnio też zastanawiałem się jakim cudem ludziki grają w pingponga z takim czasem reakcji;)

Bo 0.3s to jest jak masz pod stopa przycisk, mowia ci "czekaj na
zielone swiatelko i naciskaj".

[...]
oops, pozno bylo i pomyslalem ze "grac w pingponga" oznacza
manipulowanie czasem".

Do reki jest troche blizej niz do nogi, a wiec szybciej, czas lotu
jest zazwyczaj jednak dluzszy, zawodnikom na wysokim poziomie zdarza
sie odchodzic od stolu daleko, odbicia sa w pewnym stopniu
przewidywalne i mozna sie ustawic, a przy szybkich zagraniach
odbierajacy jest bezradny.

J.

W dniu 2014-10-24 o 16:40, Marcin N pisze:

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek.
Do tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

Co będzie za 30 lat? Czas reakcji będzie 1 minuta?

Inna metodologia i zapotrzebowanie na wynik.
Wszystkie te badania prowadzone w symulatorach nie dają też wiarygodnych wartości,
bo badany przychodzi i wie, że "coś" ma się wydarzyć i oczekuje zdarzenia.
Dodatkowo wie jak ma zareagować, bo wciska guzik czy coś tam innego.
A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)
Rok temu przechodziłem jakieś tam badania dla kierowców
i przy tej okazji dokopałem się do materiałów, gdzie wykazano,
że jak w tych testach reakcji wprowadzono różnicowanie sygnałów
i odpowiedzi na nie (czyli pokazuje się zielone kółko to wciskamy 1,
a jak czerwony kwadracik, to wciskamy 2 itd), to czas reakcji wzrósł o ok 0,2sek
więc już masz 0,2 znikąd.

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.


--
MN

W dniu 2014-10-24 19:50, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki
sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.

To wielki błąd, moim zdaniem. Odpuszczenie hebla co najmniej raz uratowało moją dupę przed dzwonem. Nie ma jednej reguły. Zależnie od sytuacji i warunków. Gdyby był złoty środek nie ginęli by ludzie;/

W dniu 2014-10-24 23:10, depros pisze:

W dniu 2014-10-24 19:50, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki
sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.

To wielki błąd, moim zdaniem. Odpuszczenie hebla co najmniej raz
uratowało moją dupę przed dzwonem. Nie ma jednej reguły. Zależnie od
sytuacji i warunków. Gdyby był złoty środek nie ginęli by ludzie;/

Oczywiście, że puszczenie hamulca może być nieraz jedynym ratunkiem.
Jednak pierwszy odruch "hamuj!" pozwala mi dać chwilę czasu do namysłu, czy puścić hamulec, czy zamknąć oczy.

--
MN

Dnia Fri, 24 Oct 2014 19:50:04 +0200, Marcin N napisał(a):

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.
Jeśli mam się zastanawiać, co począć i marnować na to cenne ułamki sekund, to faktycznie 1.4s wydaje się całkiem niską wartością.

Zajedziesz komus droge, a jak uslyszysz klakson to wcisniesz hamulec
:-)

P.S. rozsiadzcie sie wygodnie przed monitorem, wlaczcie na pelny ekran
https://www.youtube.com/watch?v=y5s8vFBIZO4

Kiedy wam noga drgnela w kierunku hamulca ? A przeciez wiadomo ze sie odbije, ze zajedzie droge, ze przed zjazdem
na prawy pas trzeba sie upewnic czy tam kogos nie ma :-)

J.

W dniu 2014-10-24 o 19:50, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Prawdziwy twardziel dodaje gazu :-)

W dniu 2014-10-25 17:40, cef pisze:

W dniu 2014-10-24 o 19:50, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Prawdziwy twardziel dodaje gazu :-)

Dawno przestałem być twardzielem.


--
MN

W dniu 2014-10-25 o 21:29, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-25 17:40, cef pisze:

W dniu 2014-10-24 o 19:50, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-24 19:14, cef pisze:

A na drodze zdarzenie jest niespodziewane i przybywa czas na ocenę co
zrobić: hamować, skręcać, zamknąć oczy :-)

Ja mam wyuczone inne odruchy: na "niebezpieczeństwo" reaguję ostrym
hamowaniem, który daje mi więcej czasu na decyzję, co zrobić.

Prawdziwy twardziel dodaje gazu :-)

Dawno przestałem być twardzielem.

Ja nigdy nim nie byłem.

W dniu 2014-10-24 16:40, Marcin N pisze:

W dniu 2014-10-24 10:10, depros pisze:

Jak ustalili fachowcy od bezpieczeństwa na drodze, przeciętna reakcja
kierowcy na pojawienie się przeszkody przed jego autem i wciśnięcie
pedału hamulca to 0,8-1 s. Do tego trzeba doliczyć 0,3-0,4 s. na
zadziałanie układu hamulcowego. W najlepszym razie jest to więc 1,1 s.,
w najgorszym - 1,4 s.

Zadziwiające.
Ze 30 lat temu fachowcy ustalili, że czas reakcji to jakieś 0.3 sek. Do
tego 0.2 sek na zadziałanie hamulców.
Teraz powszechnie mówi się o 1s. Ty piszesz o 1.4s.

ZaleĹźy co mierzysz.

0.3s to czas reakcji na dobrze zdefiniowany i spodziewany bodziec.
Czyli jak badany ma nacisnąć palcem przycisk po tym jak zapali się lampka.
Palec trzyma na przycisku, wzrok wbity w lampkę, wiadomo że w ciągu max 60s lampka się zapali, klik i średni czas reakcji to będzie jakieś 0.3s.

Czyli pełna koncentracja - człowiek jest się w stanie tak na czymś koncentrować max kilka-kilkanaście minut.
Oczywiście można to trenować - jeszcze skracać czas reakcji, wydłużać możliwy czas koncentracji. Żołnierze oddziałów specjalnych mają takie treningi. Podobno dobrze działają też gry komputerowe.

Gorzej jak jest 10 lampek i 10 przycisków, ale też nie będzie źle ze względu na koncentrację.

Natomiast jak bodziec nie jest zdefiniowany, wymaga interpretacji i nie jesteś na niego przygotowany - czyli takie typowe że nagle coś się pojawia na drodze podczas zwykłej jazdy, to czas reakcji w okolicach sekundy to jest jeszcze całkiem nieźle.
Oczywiście mózg reagującego jest przekonany że zareagował natychmiast, albo i nawet wcześniej :)