W dniu 02.02.2020 o 02:12, sczygiel@gmail.com pisze:

https://youtu.be/KGtV2FF4syA?t=361

Polecam obejrzec ten fragment o ruchu drogowym.
Niektorym tu moze zaszkodzic. :)

Ale zawsze moga sobie wmowic ze gostek jest idiota :)

Nie wiem. Może jak koleś przyjechał z Las Vegas, to takie wrażenie mógł odnieść - nie wiem jak tam jeżdżą. Ja jak wróciłem z Indii to też odniosłem wrażenie, że u nas jeżdżą lepiej;) No bo bez jaj - jak mówi o symultanicznym ruszaniu ze świateł, to ciężko mi wziąć jego opinie na poważnie.

A że u nas się jeździ stosunkowo dobrze (nie mylić z bezpiecznie) to raczej jest prawdą - skoro w internetowej stolicy buractwa ludzie się dziwią, że trzeba ustawowo suwak wprowadzać, autobusy rutynowo zmieniają po trzy pasy z przystanku do lewoskrętu na długości swoich trzech długości, nie ma problemu z wyjazdem z podporządkowanej bo zawsze ktoś wpuści, pasy zmienia się bez problemu jak tylko się płyn w kierunkowskazach nie skończy, ludziki zostawiają na głównych drogach miejsce dla motocykistów, filmiki z innych krajów jak to karetka nie może przejechać (no może z wyjątkiem autostrad i esek) budzą zdziwienie to z kulturą jako taką nie jest źle. Przynajmniej w stosunku kierowcy-kierowcy.

Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy z husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy ze świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie wszysko co nie ma silnika.

--
Shrek

I blachy.


-- -- -

co nie ma silnika.

W dniu niedziela, 2 lutego 2020 08:15:23 UTC-6 użytkownik Shrek napisał:

W dniu 02.02.2020 o 02:12, sczygiel@gmail.com pisze:
> https://youtu.be/KGtV2FF4syA?t=361
> > Polecam obejrzec ten fragment o ruchu drogowym.
> Niektorym tu moze zaszkodzic. :)
> > Ale zawsze moga sobie wmowic ze gostek jest idiota :)

Nie wiem. Może jak koleś przyjechał z Las Vegas, to takie wrażenie mógł odnieść - nie wiem jak tam jeżdżą. Ja jak wróciłem z Indii to też odniosłem wrażenie, że u nas jeżdżą lepiej;) No bo bez jaj - jak mówi o symultanicznym ruszaniu ze świateł, to ciężko mi wziąć jego opinie na poważnie.

Z jednej strony ci przyznam racje, gostek chyba nie wszystko jeszzce rozumie, z drugiej ja go i rozumiem i sie z nim zgadzam.
Bo nieco pojezdzilem i czyniac analize porownawcza stwierdzam ze u nas jest podobnie jak gdzie indziej. Znaczy sie podobna doza buraczanstwa (pojedyncze sztuki), masa nijakosci i spora doza wspolpracy czy rozumnosci. Tak u nas jak i poza Polska.

A że u nas się jeździ stosunkowo dobrze (nie mylić z bezpiecznie) to raczej jest prawdą - skoro w internetowej stolicy buractwa ludzie się dziwią, że trzeba ustawowo suwak wprowadzać, autobusy rutynowo zmieniają

Ale to samo jest gdzie indziej. Wczoraj dyskutowalem z jasnie panstwem oswieconym. Jeden amerykaniec, drugi z uk plus jakas grupka nieokreslonych (reddit) i mundrale pojac nie chcieli ze rondo ma wady. Nie zaczailo ze jak jeden kierunek jest intensywnie uczeszczany to pewne inne moga byc zablokowane. I tlumacz im ze nie czaja. Taki syndrom wyksztalciucha. Mundry ze hej. A prostej sprawy nie czai i pyskuje.

I u nas tacy sa (wspomniany suwak) i poza Polska tacy sa. Ergo: nie ma co sie samobiczowac.

po trzy pasy z przystanku do lewoskrętu na długości swoich trzech długości, nie ma problemu z wyjazdem z podporządkowanej bo zawsze ktoś wpuści, pasy zmienia się bez problemu jak tylko się płyn w kierunkowskazach nie skończy, ludziki zostawiają na głównych drogach miejsce dla motocykistów, filmiki z innych krajów jak to karetka nie może przejechać (no może z wyjątkiem autostrad i esek) budzą zdziwienie to z kulturą jako taką nie jest źle. Przynajmniej w stosunku kierowcy-kierowcy.

Zgadza sie.

Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy z husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy ze świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie wszysko co nie ma silnika.

Tu tylko nie zgodze sie ze "jezdzimy". Nie. To jednostki tak maja. No, rzucmy 5% (i tak IMHO duzo za duzo, ja bym powiedzial ze 1%) to nie jest "jezdzimy" w ujeciu statystycznym.

I to ten aspekt spowodowal ze wrzucilem ten filmik. Bo nie podoba mi sie robienie masowego wstydu wszystkim z powodu jednostek.

-- Genralnie zgadza się, że naprawdę pojebanych jest promile.

o slabosci systemu swiadczy fakt ze nawet z tym promilem sobie nie potrafi poradzic patrz frog

W dniu poniedziałek, 3 lutego 2020 00:41:41 UTC-6 użytkownik Przemek Jedrzejczak napisał:

-- Genralnie zgadza się, że naprawdę pojebanych jest promile.

o slabosci systemu swiadczy fakt ze nawet z tym promilem sobie nie potrafi poradzic patrz frog

I z tym sie zgadzam bardzo. Ale co ciekawe gdzie indziej jest gorzej.
W Kanadzie ci PJ nie zabiora. Mozesz jezdzic pijany, mozesz przekraczac predkosc.
Tyle ze ci podniosa ubezpieczenie i oplate za PJ. Do jakich 3-5tysiecy dolarow na rok.

I przyjda z windykatorem.
Skutecznie.

W dniu 03.02.2020 o 07:41, Przemek Jedrzejczak pisze:

-- Genralnie zgadza się, że naprawdę pojebanych jest promile.

o slabosci systemu swiadczy fakt ze nawet z tym promilem sobie nie potrafi poradzic patrz frog

No fakt. W ogóle dostać mandat w Polsce to traktuje się raczej w kategorii pecha niż kary.


--
Shrek

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e386f88$0$17356$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.02.2020 o 07:41, Przemek Jedrzejczak pisze:

-- Genralnie zgadza się, że naprawdę pojebanych jest promile.
o slabosci systemu swiadczy fakt ze nawet z tym promilem sobie nie potrafi poradzic patrz frog

No fakt. W ogóle dostać mandat w Polsce to traktuje się raczej w kategorii pecha niż kary.

A w USA to myslisz inaczej ?

Tylko tam dochodza kary dodatkowe, to sie ludzie bardziej boja.

J.

W dniu 03.02.2020 o 21:27, J.F. pisze:

Użytkownik "Shrek"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:5e386f88$0$17356$65785112@news.neostrada.pl...
W dniu 03.02.2020 o 07:41, Przemek Jedrzejczak pisze:

-- Genralnie zgadza się, że naprawdę pojebanych jest promile.
o slabosci systemu swiadczy fakt ze nawet z tym promilem sobie nie potrafi poradzic patrz frog

No fakt. W ogóle dostać mandat w Polsce to traktuje się raczej w kategorii pecha niż kary.

A w USA to myslisz inaczej ?

Nie wiem, też popularne jest że się przez powiedzmy 10kkm autostradą 200km leci i nic?



--
Shrek

W dniu 03.02.2020 o 03:46, sczygiel@gmail.com pisze:

Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie
zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy z
husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy ze
świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie wszysko co
nie ma silnika.

Tu tylko nie zgodze sie ze "jezdzimy". Nie. To jednostki tak maja. No, rzucmy 5% (i tak IMHO duzo za duzo, ja bym powiedzial ze 1%) to nie jest "jezdzimy" w ujeciu statystycznym.

Niestety nie. Prędkość przekracza zdecydowana większość, zachowanie na przejściach pozostawia wiele do życzenia, na skrzyżowaniach gdzie są krótkie fazy na każdym wczesnym czerwonym ktoś przeleci. Także niestety husarie mamy w swojej mentalności i widać to w statystykach. To nie są pojedyncze procenty.

I to ten aspekt spowodowal ze wrzucilem ten filmik. Bo nie podoba mi sie robienie masowego wstydu wszystkim z powodu jednostek.

Genralnie zgadza się, że naprawdę pojebanych jest promile.

--
Shrek

W dniu niedziela, 2 lutego 2020 23:15:03 UTC-6 użytkownik Shrek napisał:

W dniu 03.02.2020 o 03:46, sczygiel@gmail.com pisze:

>> Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie
>> zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy z
>> husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy ze
>> świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie wszysko co
>> nie ma silnika.
>>
> > Tu tylko nie zgodze sie ze "jezdzimy". Nie. To jednostki tak maja. No, rzucmy 5% (i tak IMHO duzo za duzo, ja bym powiedzial ze 1%) to nie jest "jezdzimy" w ujeciu statystycznym.


Niestety nie. Prędkość przekracza zdecydowana większość, zachowanie na

Tak jest i w usa, kanadzie, holandii. W niemcowie nie obserwowalem wiec nie potwierdze i nie zaprzecze.

przejściach pozostawia wiele do życzenia, na skrzyżowaniach gdzie są krótkie fazy na każdym wczesnym czerwonym ktoś przeleci. Także niestety

W usa czerwoni to plaga. W Polsce tego nie widzialem. Nie potwierdzam.

Użytkownik sczygiel  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:bd0397b4-4ac1-4998-b662-40ba7832a00d@googlegroups.com...
W dniu niedziela, 2 lutego 2020 23:15:03 UTC-6 użytkownik Shrek napisał:

W dniu 03.02.2020 o 03:46, sczygiel@gmail.com pisze:

>> Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie
>> zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy >> z
>> husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy >> ze
>> świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie >> wszysko co
>> nie ma silnika.

>>

> Tu tylko nie zgodze sie ze "jezdzimy". Nie. To jednostki tak > maja. No, rzucmy 5% (i tak IMHO duzo za duzo, ja bym powiedzial > ze 1%) to nie jest "jezdzimy" w ujeciu statystycznym.

Niestety nie. Prędkość przekracza zdecydowana większość, zachowanie na

Tak jest i w usa, kanadzie, holandii. W niemcowie nie obserwowalem wiec nie potwierdze i nie zaprzecze.

Trudno przekroczyc predkosc, jak nie ma limitu :-)

Kary w Niemczech za przekroczenie ponizej 20 sa symboliczne, i Niemiec sie tego nie boi ... co nie znaczy, ze zawsze przekracza.

Ale powyzej 20 jest juz gorzej, bo punkty i blitze nie takie jak u nas.
A i tak czesc sie nie boi :-)

Wiec zalezy gdzie, zalezy kiedy, zalezy kto ...

przejściach pozostawia wiele do życzenia, na skrzyżowaniach gdzie są
krótkie fazy na każdym wczesnym czerwonym ktoś przeleci. Także niestety

W usa czerwoni to plaga. W Polsce tego nie widzialem. Nie potwierdzam.

Pamietam stara gierkowe/DK-8 od Belchatowa do Warszawy.
Tam w zasadzie nie bylo swiatel, zeby kilku nie przemknelo na czerwonym.
No ale co sie dziwic - przy 150 hamuje sie niechetnie :-)

J.

W dniu poniedziałek, 3 lutego 2020 12:46:52 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:

Użytkownik sczygiel  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:bd0397b4-4ac1-4998-b662-40ba7832a00d@googlegroups.com...
W dniu niedziela, 2 lutego 2020 23:15:03 UTC-6 użytkownik Shrek napisał:
> W dniu 03.02.2020 o 03:46, sczygiel@gmail.com pisze:
>> >> Umiejętności chyba mamy niezłe, skoro się przy tym rutynowo nie
>> >> zabijamy, kulturę generalnie też. Problemem jest to, że jeździmy >> >> z
>> >> husarskim podejściem więc niebezpiecznie. No i mułowato ruszamy >> >> ze
>> >> świateł wbrew temu co koleś mówi oraz mamy generalnie w dupie >> >> wszysko co
>> >> nie ma silnika.
> >>
>> > Tu tylko nie zgodze sie ze "jezdzimy". Nie. To jednostki tak >> > maja. No, rzucmy 5% (i tak IMHO duzo za duzo, ja bym powiedzial >> > ze 1%) to nie jest "jezdzimy" w ujeciu statystycznym.
>
>>
>> Niestety nie. Prędkość przekracza zdecydowana większość, zachowanie >> na

>Tak jest i w usa, kanadzie, holandii. W niemcowie nie obserwowalem >wiec nie potwierdze i nie zaprzecze.

Trudno przekroczyc predkosc, jak nie ma limitu :-)

Mam na mysli drogi w zabudowanym. Tam gdzie zazwyczaj jest 50-60km/h.
W kanadzie standard jest "Polski" czyli +10.
W niektorych miejscach mowia ze +20 policjanta nie rusza.

W fotoradarach jest ustawione 64 przy 50-ciu.

Kary w Niemczech za przekroczenie ponizej 20 sa symboliczne, i Niemiec sie tego nie boi ... co nie znaczy, ze zawsze przekracza.

Ale powyzej 20 jest juz gorzej, bo punkty i blitze nie takie jak u nas.
A i tak czesc sie nie boi :-)

Wiec zalezy gdzie, zalezy kiedy, zalezy kto ...

No tak, ale jaka z tego statystyka? Bo jaka jest u nas wiadomo. +10, prawie kazdy.
A u niemca? Cos mi sie wierzyc nie chce ze jada tak jak przepis podaje. A jak jada to i tak przekraczaja bo licznik cygani...

BTW. W ameryce i kanadzie liczniki nie cygania. Przynajmniej te co widzialem.

>> przejściach pozostawia wiele do życzenia, na skrzyżowaniach gdzie >> są
>> krótkie fazy na każdym wczesnym czerwonym ktoś przeleci.. Także >> niestety

>W usa czerwoni to plaga. W Polsce tego nie widzialem. Nie >potwierdzam.

Pamietam stara gierkowe/DK-8 od Belchatowa do Warszawy.
Tam w zasadzie nie bylo swiatel, zeby kilku nie przemknelo na czerwonym.
No ale co sie dziwic - przy 150 hamuje sie niechetnie :-)

Widzisz, jade i widze ze jestem dosyc pozno zolty. Patrze w lusterko i jeden za mna dalej jedzie, drugi...

I tak dosyc czesto.
Czesciej niz u nas.

Użytkownik  sczygiel napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:7af3f5b3-2209-4b52-b567-2a6bc3d532cd@googlegroups.com...
W dniu poniedziałek, 3 lutego 2020 12:46:52 UTC-6 użytkownik J.F. napisał:
[...]

>W usa czerwoni to plaga. W Polsce tego nie widzialem. Nie
>potwierdzam.

Pamietam stara gierkowe/DK-8 od Belchatowa do Warszawy.
Tam w zasadzie nie bylo swiatel, zeby kilku nie przemknelo na
czerwonym.
No ale co sie dziwic - przy 150 hamuje sie niechetnie :-)

Widzisz, jade i widze ze jestem dosyc pozno zolty. Patrze w lusterko i jeden za mna dalej jedzie, drugi...
I tak dosyc czesto.
Czesciej niz u nas.

https://www.youtube.com/watch?v=5C78KfeZ1Ak

https://www.youtube.com/watch?v=6CF_9B8h60M

Ale to moze byc efekt, ze sa kamery, to sa i filmy

J.

W dniu 03.02.2020 o 19:43, J.F. pisze:

Pamietam stara gierkowe/DK-8 od Belchatowa do Warszawy.
Tam w zasadzie nie bylo swiatel, zeby kilku nie przemknelo na czerwonym.
No ale co sie dziwic - przy 150 hamuje sie niechetnie :-)

Powiem tak - jak przelatuję na póżno-żółtym czasem to mam wyrzuty sumienia, ale za mną przelatuje jeszcze trzech. Jak zdarzyło mi się na jasnoczerwonym przeleciec, to jeszcze dwóch za mną...



--
Shrek