Data: 2009-05-27 17:42:35 | |
Autor: Formika | |
Uzywanie telefonu z GPS w samolocie | |
Latet pisze:
Witam, Zalezy od linii. W KLM Kumplowi z Pocket PC kazali wylaczyc , na moje Blackberry nawet sie nie skrzywila. 2. Wariant drugi: Pytasz formalnie czy technicznie? Zakaz uzywania komorek wynika wlasnie z tego zeby nie emitowac zadnych sygnalow radiowych w samolocie. Raczej od BT zaden samolot nie spadl ;) Ale tu wchodzimy na dyskusje o sensownosci zakazow w samolocie ;) i dlaczego twoj samolot ma byc pierwszy ;) 3. Czy metalowa rura, jaką jest samolot, bardzo przeszkadza w działaniu odbiorników GPS? Musisz miec GPS przy oknie. Bardzo ladnie widac moment kiedy samolot zaczyna sie obnizac ;) i jak to jest wczesnie ;) Btw na dlugodystansowych i tak masz na ogol GPS na ekranie tv i sobie mozesz przez te pare godzin poogladac ;) (no chyba ze lecisz Aeroflotem ;) ) |
|
Data: 2009-05-28 09:47:45 | |
Autor: Latet | |
Uzywanie telefonu z GPS w samolocie | |
Musisz miec GPS przy oknie. Lecę na trasie krajowej (Rzeszow-Warszawa). Czasem na tej trasie zdarzał mi się Boeing 737 i ciekawi mnie głównie właśnie obserwowanie wysokości. Bo mam wrażenie, że on się wznosi na jakiś pułap (na pewno nie na pełny, jak na dłuższych trasach), tylko po to, aby po jakichś 5-10 minutach zacząć się obniżać. Cały lot trwa max ok. 35 min. latet |
|
Data: 2009-05-28 11:52:10 | |
Autor: J.F. | |
Uzywanie telefonu z GPS w samolocie | |
Użytkownik "Latet" <latet@mxxxx.pl> napisał w wiadomości news:gvlfj5$rb1$1inews.gazeta.pl...
Lecę na trasie krajowej (Rzeszow-Warszawa). Czasem na tej trasie zdarzał mi się Boeing 737 i ciekawi mnie głównie właśnie obserwowanie wysokości. Bo mam wrażenie, że on się wznosi na jakiś pułap (na pewno nie na pełny, jak na dłuższych trasach), tylko po to, aby po jakichś 5-10 minutach zacząć się obniżać. Cały lot trwa max ok. 35 min. Wielce prawdopodobne - jesli A300 i 767 maja bez silnikow doskonalosc ponad 10, to z silnikami na malej mocy zapewne ze 20 - czyli z 10km schodzic do ladowania musieliby 200km przed ladowiskiem. J. |
|