Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck

VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck

Data: 2010-12-01 15:40:25
Autor: Mikołaj Tutak
VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck
W dniu 2010-12-01 15:26, Zbigniew Braniecki pisze:
Hej,

Szukam od dawna samochodu i zdecydowalem sie na Eosa, ktorego w Pl trudno znalezc.

Znalazlem teraz model, sprowadzony z USA, i postanowilem go sprawdzic
autocheckiem.

oto wynik: http://www.sendspace.com/file/dl0gwo

Staram sie to odczytac i wyglada na to, ze mocno tluczony, a sprzedawca tylko
mowi, ze zderzak przedni byl wgiety z dwoch stron i ma to w papierach.

O szkodzie całkowitej nic sprzedawca nie wspominał? ;)

--
pozdrawiam
       Mikołaj

Data: 2010-12-01 14:45:53
Autor: kamil
VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck


"Mikołaj Tutak" <"mtutak[a]nixz*net"@nospam.com> wrote in message news:id5mnt$uat$1news.onet.pl...
W dniu 2010-12-01 15:26, Zbigniew Braniecki pisze:
Hej,

Szukam od dawna samochodu i zdecydowalem sie na Eosa, ktorego w Pl trudno znalezc.

Znalazlem teraz model, sprowadzony z USA, i postanowilem go sprawdzic
autocheckiem.

oto wynik: http://www.sendspace.com/file/dl0gwo

Staram sie to odczytac i wyglada na to, ze mocno tluczony, a sprzedawca tylko
mowi, ze zderzak przedni byl wgiety z dwoch stron i ma to w papierach.

O szkodzie całkowitej nic sprzedawca nie wspominał? ;)

Ludzie nadal wierza, ze kazdy amerykanin/niemiec/szwed/francuz to skonczony idiota i zamiast wymienic zderzak za 100 dolcow, woli oddac caly samochod handlarzowi z polski za grosze. Cena wozu z takim pogietym zderzakiem jest oczywiscie na tyle niska, ze oplaci sie go przetransportowac przez ocean, oclic, przerejestrowac, zrobic przeglad, wymienic zderzak i jeszcze handlarz z polski wyjdzie na swoje.

Jelenie sami napedzaja rynek zlomow, po czym zala sie ze nie da sie dobrego auta kupic.


Pozdrawiam
Kamil

Data: 2010-12-01 08:54:34
Autor: Pszemol
VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck
"kamil" <kamil@spam.com> wrote in message news:id5n32$obo$1inews.gazeta.pl...
"Mikołaj Tutak" <"mtutak[a]nixz*net"@nospam.com> wrote in message news:id5mnt$uat$1news.onet.pl...
W dniu 2010-12-01 15:26, Zbigniew Braniecki pisze:
Hej,

Szukam od dawna samochodu i zdecydowalem sie na Eosa, ktorego w Pl trudno znalezc.

Znalazlem teraz model, sprowadzony z USA, i postanowilem go sprawdzic
autocheckiem.

oto wynik: http://www.sendspace.com/file/dl0gwo

Staram sie to odczytac i wyglada na to, ze mocno tluczony, a sprzedawca tylko
mowi, ze zderzak przedni byl wgiety z dwoch stron i ma to w papierach.

O szkodzie całkowitej nic sprzedawca nie wspominał? ;)

Ludzie nadal wierza, ze kazdy amerykanin/niemiec/szwed/francuz to skonczony idiota i zamiast wymienic zderzak za 100 dolcow, woli oddac caly samochod handlarzowi z polski za grosze. Cena wozu z takim pogietym zderzakiem jest oczywiscie na tyle niska, ze oplaci sie go przetransportowac przez ocean, oclic, przerejestrowac, zrobic przeglad, wymienic zderzak i jeszcze handlarz z polski wyjdzie na swoje.

Jelenie sami napedzaja rynek zlomow, po czym zala sie ze nie da sie dobrego auta kupic.

Samo podsumowanie wyniku w autocheck powinno dać do myślenia:
Wynik 55 przy średniej 90-92 dla innych, analogicznych samochodów
z tego rocznika oznacza dla mnie przynajmniej jasne przesłanie: nie brać.
Druga aluzja: "This vehicle does not qualify for Buyback Protection", czyli
nawet sami nie mają zaufania do swoich danych o tym samochodzie...

Data: 2010-12-01 14:51:08
Autor: Zbigniew Braniecki
VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck
Mikołaj Tutak <mtutak[a]nixz*net@nospam.com> napisał(a):
W dniu 2010-12-01 15:26, Zbigniew Braniecki pisze:
> Hej,
>
> Szukam od dawna samochodu i zdecydowalem sie na Eosa, ktorego w Pl trudno zna
lezc.
>
> Znalazlem teraz model, sprowadzony z USA, i postanowilem go sprawdzic
> autocheckiem.
>
> oto wynik: http://www.sendspace.com/file/dl0gwo
>
> Staram sie to odczytac i wyglada na to, ze mocno tluczony, a sprzedawca tylko
> mowi, ze zderzak przedni byl wgiety z dwoch stron i ma to w papierach.

O szkodzie całkowitej nic sprzedawca nie wspominał? ;)

No nie zrobil tego, ale dopiero jutro obejrze papiery. Nie podejrzewam go o
zla wole, ale ubezpieczam sie zbierajac dane.

Z tego co wyczytalem o szkodzie calkowitej, wystepuje ona, gdy roznica
wartosci samochodu przed i powypadku jest mniejsza niz koszt naprawy.
Czyli moze byc tak, ze auto warte bylo 20k USD, po wypadku 19k USD, a naprawa
to 2k USD? To by chyba nie bylo takie straszne...

Czy ja nie rozumiem o czym pisze? (calkiem prawdopodobne, dlatego prosze o
pomoc :)).

pozdr.
g.

--


Data: 2010-12-01 09:17:06
Autor: Pszemol
VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck
"Zbigniew Braniecki" <zbraniecki@WYTNIJ.gazeta.pl> wrote in message news:id5ncs$pi3$1inews.gazeta.pl...
No nie zrobil tego, ale dopiero jutro obejrze papiery.

Tracisz czas.
Jeszcze dziś zadzwoń mu, że nie jesteś zainteresowany.

Z tego co wyczytalem o szkodzie calkowitej, wystepuje ona, gdy roznica
wartosci samochodu przed i powypadku jest mniejsza niz koszt naprawy.
Czyli moze byc tak, ze auto warte bylo 20k USD, po wypadku 19k USD,
a naprawa to 2k USD? To by chyba nie bylo takie straszne...

Czy ja nie rozumiem o czym pisze?
(calkiem prawdopodobne, dlatego prosze o pomoc :)).

Nie... To jest inaczej :-)
Oczywiście każdy ubezpieczyciel będzie miał ciut inną
wykładnię ale w przybliżeniu będzie to tak:

Wartość samochodu używanego *bezwypadkowego* jest X.
Wartość tego samego samochodu używanego po wypadku
dobrze NAPRAWIONYM będzie np. 70% z X.

Chodzi o naprawienie nie tylko kosmetyczne ale głównie
takie, które zagwarantuje odzyskanie przez auto specyfikacji
decydujących o jego bezpieczeństwie: konstrukcja ramy,
zderzaków i zawieszenia nie może być naprawiana gumą
do żucia ani pianką do uszczelniania okien, jak to jest w
Polskich zakładach blacharskich na Jackowie czy na ul. Cicero.

Ubezpieczyciel bierze teraz wartość 0,7*X i porównuje do
kosztu jaki trzeba wydać na naprawę Y. Jeśli 0,7*X jest
wyraźnie wyższe niż Y to się naprawia auto. Jeśli niższe to
się orzeka szkodę całkowitą, notuje ten fakt w tytule własności
i takie auto z takim piętnem w dokumentach ubezpieczyciel
sprzedaje na aukcjach z przeznaczeniem NA CZĘŚCI.

Polak takie auto kupuje i "naprawia" gumą do żucia, taśmą
samoprzylepną i pianką do uszczelniania okien aby auto
WYGLĄDAŁO NA NIETŁUCZONE i sprzedaje go jak nietłuczone.

Nie bądź frajer. Podaruj sobie to auto i to szybko. Tracisz czas.

VW Eos ze stanow, wyniki z autocheck

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona