Mam czterdzieści kilka lat, magisterskie  wykształcenie informatyczne,
jakieś doświadczenie w baza danych (między 5 a 10 lat). Kiedyś szukałam
pracy w zawodzie, bez specjalnego wymagania by była na miejscu, a więc z
Warszawą włącznie. Szukałam intensywnie 2 lata, nie znalazłam.

Czasy się zmieniły, znowu zaczęłam szukać pracy, tym razem bez wymagania by
była w zawodzie, a stawiając na pierwszym miejscu odległość od domu.
Zarejestrowałam się na kilku portalach, przeszłam po okolicy itp.
Nie znalazłam, nawet lekkiej fizycznej. Odpowiedziałam na oferty sprzedawcy
w sklepie, sprzątania  itp. Odrzuciłam tylko dzielenie mięsa surowego. I
ubezpieczenia co kazały sobie za obiad  na szkoleniu płacić prawie 200zł,
bez gwarancji pacy.

Postanowiłam więc założyć firmę, jednoosobową, skoro nie ma pracy.
Zaczęłam od poszukania w Internecie zleceń. Znalazłam 3 portale.
Nie ma zleceń. Praktycznie są nieaktualne i w  śladowej ilości. Nawet za
kontakt każą sobie płacić (mniej niż 2zł), mało, ale kontakt to nie
zlecenie.  Tak więc założenie firmy nie ma sensu, koszty założenia będą
większe niż możliwość zarobku, z powodu braku zleceń = pracy.
Część zleceń jest też idiotyczna: ludzie niejednokrotnie dają zlecenia by
napisać program robiący to samo co windowsy robią za darmo.
_________
Rozprzedano Polskę, zlikwidowano wiele zakładów pracy, zmieniono prawo
niszcząc dobre prawo pracy obowiązujące w socjalizmie, a ile wybudowano?
Weźmy taki Wołomin: zlikwidowano praktycznie Hutę Szkła, Zakłady Stolarki
Budowlanej i Przedsiębiorstwo Poszukiwań Nafty i Gazu. Każdy z tych zakładów
zatrudniał ponad 1000 ludzi, Huta i Stolarka pracowały na 3 zmiany. Teraz
pozostały opuszczone place.
Biurowiec "Gazomontaż" kiedyś mieszczący pracowników Nafty zajął  obecnie
Urząd Skarbowy - kiedyś wystarczyło im kilka pokoi w urzędzie miasta, teraz
mają olbrzymi 4 piętrowy biurowiec z dodatkowym skrzydłem - rozrastanie się
urzędów skarbowych to symbol tego rządu.

A co wybudowano w okolicy? Mamy ciastkarnię. Produkują ciastka pakowane,
firma Gołębiowski.
Ale ona nie jest nowa, była jeszcze za socjalizmu jako mała firma. Obecnie
nieco tylko urosła.
I nic więcej.

Kiedyś państwo ponosiło konsekwencje złego rządzenia:  bezrobotny dostawał
zasiłek bezterminowo, państwo więc tworzyło miejsca pracy by nie płacić
zasiłku. Obecnie państwu nie opłaca się tworzyć miejsc pracy.

Po co mi rząd? Po co mi posłowie, po co mi senatorzy: niszczą Polskę
przecież zamiast budować.


--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

Stokrotka pisze na pl.soc.polityka w dniu piątek, 3 stycznia 2014 21:54:

Kiedyś państwo ponosiło konsekwencje złego rządzenia:  bezrobotny dostawał
zasiłek bezterminowo, państwo więc tworzyło miejsca pracy by nie płacić
zasiłku. Obecnie państwu nie opłaca się tworzyć miejsc pracy.

Po co mi rząd? Po co mi posłowie, po co mi senatorzy: niszczą Polskę
przecież zamiast budować.

Dostrzegłem "rz" to i nie dziwota że nie masz pracy jak tylko CTRL+A, CTRL+C, CTRL+V umiesz. :-)

W dniu 2014-01-03 21:54, Stokrotka pisze:

Mam czterdzieści kilka lat, magisterskie wykształcenie informatyczne,
jakieś doświadczenie w baza danych (między 5 a 10 lat). Kiedyś szukałam
pracy w zawodzie, bez specjalnego wymagania by była na miejscu, a więc z
Warszawą włącznie. Szukałam intensywnie 2 lata, nie znalazłam.

Czasy się zmieniły, znowu zaczęłam szukać pracy, tym razem bez wymagania by
była w zawodzie, a stawiając na pierwszym miejscu odległość od domu.
Zarejestrowałam się na kilku portalach, przeszłam po okolicy itp.
Nie znalazłam, nawet lekkiej fizycznej. Odpowiedziałam na oferty sprzedawcy
w sklepie, sprzątania  itp. Odrzuciłam tylko dzielenie mięsa surowego. I
ubezpieczenia co kazały sobie za obiad  na szkoleniu płacić prawie 200zł,
bez gwarancji pacy.

Postanowiłam więc założyć firmę, jednoosobową, skoro nie ma pracy.
Zaczęłam od poszukania w Internecie zleceń. Znalazłam 3 portale.
Nie ma zleceń. Praktycznie są nieaktualne i w  śladowej ilości. Nawet za
kontakt każą sobie płacić (mniej niż 2zł), mało, ale kontakt to nie
zlecenie.  Tak więc założenie firmy nie ma sensu, koszty założenia będą
większe niż możliwość zarobku, z powodu braku zleceń = pracy.
Część zleceń jest też idiotyczna: ludzie niejednokrotnie dają zlecenia by
napisać program robiący to samo co windowsy robią za darmo.
_________
Rozprzedano Polskę, zlikwidowano wiele zakładów pracy, zmieniono prawo
niszcząc dobre prawo pracy obowiązujące w socjalizmie, a ile wybudowano?
Weźmy taki Wołomin: zlikwidowano praktycznie Hutę Szkła, Zakłady Stolarki
Budowlanej i Przedsiębiorstwo Poszukiwań Nafty i Gazu. Każdy z tych zakładów
zatrudniał ponad 1000 ludzi, Huta i Stolarka pracowały na 3 zmiany. Teraz
pozostały opuszczone place.
Biurowiec "Gazomontaż" kiedyś mieszczący pracowników Nafty zajął obecnie
Urząd Skarbowy - kiedyś wystarczyło im kilka pokoi w urzędzie miasta, teraz
mają olbrzymi 4 piętrowy biurowiec z dodatkowym skrzydłem - rozrastanie się
urzędów skarbowych to symbol tego rządu.

A co wybudowano w okolicy? Mamy ciastkarnię. Produkują ciastka pakowane,
firma Gołębiowski.
Ale ona nie jest nowa, była jeszcze za socjalizmu jako mała firma. Obecnie
nieco tylko urosła.
I nic więcej.

Kiedyś państwo ponosiło konsekwencje złego rządzenia:  bezrobotny dostawał
zasiłek bezterminowo, państwo więc tworzyło miejsca pracy by nie płacić
zasiłku. Obecnie państwu nie opłaca się tworzyć miejsc pracy.

Po co mi rząd? Po co mi posłowie, po co mi senatorzy: niszczą Polskę
przecież zamiast budować.

Z prawie wszystkim powyższym się zgadzam. Wątpliwości budzi tylko ten wpis  o "bezterminowych zasiłkach dla bezrobotnych w PRLu". Mogłabyś wyjaśnić co to było i na czym polegało. Z tego co wiem w PRLu pracy było do koloru do wyboru. Nawet gdy ktoś nie miał odpowiednich kwalifikacji to zakłady pracy wysyłały do odpowiedniej szkoły czy na kursy specjalistyczne.. A Ty tu o jakimś bezrobociu...

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

.... Wątpliwości budzi tylko ten  wpis  o "bezterminowych zasiłkach dla bezrobotnych w PRLu". Mogłabyś wyjaśnić co to było i na czym polegało. Z tego co wiem w PRLu pracy było  do koloru do wyboru. Nawet gdy ktoś nie miał odpowiednich kwalifikacji to zakłady pracy wysyłały do odpowiedniej szkoły czy na kursy specjalistyczne.. A Ty tu o jakimś bezrobociu...

Dlaczego ma być "bezterminowych zasiłkach dla bezrobotnych "?
Likwidacja zakładu czyli  miejsc pracy to ewidentne działanie na szkodę
społeczeństwa, ktoś miał pracę i zostaje mu ona odebrana, tak jak ktoś zniszczył by dach domu, bo wpadł tam balonem. A jak ktoś  powoduje szkodę, to się ją likwiduje poprzez odszokodowanie. To dość oczywiste.
Dlatego państwo za likwidację miejsc pracy powino płacić karę wysokości bezterminowego zasiłku dla bezrobotnych.
To nie ma związku z socjalizmem.

A na czym by to polegało?
Na pewno zasiłek powinien gwarantować staż emerytalny.
Dyskusyjna jest wysokość zasiłku. Czy powinien wystarczać na życie, czy też pownien być 2-5% mniejszy.
Szkoły są dwie: kapitalistyczna - ma brakować,
i socjalistyczna, ma wystarczyć, ale przy obowiązującym nakazie pracy, czyli istnieniu w prawie pojęcia jednostki uchylającej się od pracy.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

Stokrotka pisze na pl.soc.polityka w dniu niedziela, 5 stycznia 2014 10:52:

A na czym by to polegało?
Na pewno zasiłek powinien gwarantować staż emerytalny.
Dyskusyjna jest wysokość zasiłku. Czy powinien wystarczać na życie, czy
też pownien być 2-5% mniejszy.
Szkoły są dwie: kapitalistyczna - ma brakować,
i socjalistyczna, ma wystarczyć, ale przy obowiązującym nakazie pracy,
czyli istnieniu w prawie pojęcia jednostki uchylającej się od pracy.

Uchylającą się od pracy jesteś Ty. Nie znajdujesz pracy. Przecież w byle kanałch jest tyle gnoju do przerzucenia. :-) Dadzą Ci tyle co dostaniesz zasiłku+10% i zasuwaj. :-)

W dniu 2014-01-05 10:52, Stokrotka pisze:

.... Wątpliwości budzi tylko ten  wpis  o "bezterminowych zasiłkach dla bezrobotnych w PRLu". Mogłabyś wyjaśnić co to było i na czym polegało. Z tego co wiem w PRLu pracy było  do koloru do wyboru. Nawet gdy ktoś nie miał odpowiednich kwalifikacji to zakłady pracy wysyłały do odpowiedniej szkoły czy na kursy specjalistyczne.. A Ty tu o jakimś bezrobociu...

Dlaczego ma być "bezterminowych zasiłkach dla bezrobotnych "?
Likwidacja zakładu czyli  miejsc pracy to ewidentne działanie na szkodę
społeczeństwa, ktoś miał pracę i zostaje mu ona odebrana, tak jak ktoś zniszczył by dach domu, bo wpadł tam balonem. A jak ktoś powoduje szkodę, to się ją likwiduje poprzez odszokodowanie. To dość oczywiste.
Dlatego państwo za likwidację miejsc pracy powino płacić karę wysokości bezterminowego zasiłku dla bezrobotnych.
To nie ma związku z socjalizmem.

A na czym by to polegało?
Na pewno zasiłek powinien gwarantować staż emerytalny.
Dyskusyjna jest wysokość zasiłku. Czy powinien wystarczać na życie, czy też pownien być 2-5% mniejszy.
Szkoły są dwie: kapitalistyczna - ma brakować,
i socjalistyczna, ma wystarczyć, ale przy obowiązującym nakazie pracy, czyli istnieniu w prawie pojęcia jednostki uchylającej się od pracy.

I znowu się zgodzę z tym co piszesz - niestety ludzie rządzący krajem po 89 roku to typowi nieudacznicy, wręcz szkodnicy kryjący się za tym co powiedział prezydent Komorowski - "przecież polityk nie może odpowiadać karnie za to co robi"... my naród polski jesteśmy dla nich tylko bydłem roboczym które oni co chwila dyscyplinują..
  Ale przypominam że pisałaś o zasiłkach dla bezrobotnych w PRLu.


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "Trybun" <Ylih@yachu.com> napisał w wiadomości news:ladu98$3uc$1node1.news.atman.pl...

Szkoły są dwie: kapitalistyczna - ma brakować,
i socjalistyczna, ma wystarczyć, ale przy obowiązującym nakazie pracy, czyli istnieniu w prawie pojęcia jednostki uchylającej się od pracy.

I znowu się zgodzę z tym co piszesz - niestety ludzie rządzący krajem po 89 roku to typowi nieudacznicy, wręcz szkodnicy

To są reprezentanci większości wyborczej. W systemie demokratycznym nie ma możliwości wprowadzenia dominacji własności państwowej oraz centralnego sterowania, które są w stanie zapewnić dowolną liczbę etatów, bez względu na cykle koniunkturalne, wielkość produkcji, postęp technologiczny, trendy demograficzne czy produktywność pracowników. Likwidacja demokracji , która będzie stosować centralne sterowanie jest możliwe tylko poprzez siłowe i krwawe przejęcie władzy, a jej utrzymywanie wymaga ograniczenia wolności obywateli i  stosowanie stałego terroru wobec społeczeństwa, przy olbrzymich nakładach na siły bezpieczeństwa i sieć konfidentów.


Anatol

W dniu 2014-01-06 14:43, Anatol pisze:

To są reprezentanci większości wyborczej. W systemie demokratycznym nie
ma możliwości wprowadzenia dominacji własności państwowej oraz
centralnego sterowania, które są w stanie zapewnić dowolną liczbę
etatów, bez względu na cykle koniunkturalne, wielkość produkcji, postęp
technologiczny, trendy demograficzne czy produktywność pracowników.

Oczywiscie jest to mozliwe - vide ChRL. Teraz moga miec nawet drugie dziecko...-;)

Likwidacja demokracji , która będzie stosować centralne sterowanie jest
możliwe tylko poprzez siłowe i krwawe przejęcie władzy, a jej
utrzymywanie wymaga ograniczenia wolności obywateli i  stosowanie
stałego terroru wobec społeczeństwa, przy olbrzymich nakładach na siły
bezpieczeństwa i sieć konfidentów.

To twoje myslenie politruka. Rozwiazania silowe obecnie widzimy, a przejawia sie to m.in. w umarzaniu sledztw w sprawach korupcji, w sprawach najwiekszej wagi panstwowej. Widac to w wyprzedawaniu za grosz majatku narodowego, w ustawianiu przetargow, w niszczeniu polskich firm.

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:52cabfe4$0$2177$65785112news.neostrada.pl...

W dniu 2014-01-06 14:43, Anatol pisze:

To są reprezentanci większości wyborczej. W systemie demokratycznym nie
ma możliwości wprowadzenia dominacji własności państwowej oraz
centralnego sterowania, które są w stanie zapewnić dowolną liczbę
etatów, bez względu na cykle koniunkturalne, wielkość produkcji, postęp
technologiczny, trendy demograficzne czy produktywność pracowników.

Oczywiscie jest to mozliwe - vide ChRL. Teraz moga miec nawet drugie dziecko...-;)

http://pl.tradingeconomics.com/china/unemployment-rate


Anatol

W dniu 2014-01-06 15:51, Anatol pisze:

Oczywiscie jest to mozliwe - vide ChRL. Teraz moga miec nawet drugie
dziecko...-;)

http://pl.tradingeconomics.com/china/unemployment-rate

kilka razy mniejsze bezrobocie niz na wyspie Tuska, no i maja swietna gospodarke w  przeciwienstwie do zielonej wsypy Tuska ...-;)

--
"Żydów gubi brak umiaru we wszystkim i przekonanie, że są narodem wybranym. Czują się oni upoważnieni do interpretowania wszystkiego, także doktryny katolickiej. Cokolwiek byśmy zrobili, i tak będzie poddane ich krytyce - za mało, że źle, że zbyt mało ofiarnie. W moim najgłębszym przekonaniu szkoda czasu na dialog z Żydami, bo on do niczego nie prowadzi... Ludzi, którzy używają słów 'antysemita', 'antysemicki', należy traktować jak ludzi niegodnych debaty, którzy usiłują niszczyć innych, gdy brakuje argumentów merytorycznych. To oni tworzą mowę nienawiści".

Dnia 05-01-2014 o 09:40:09 Trybun <Ylih@yachu.com> napisał(a):

W dniu 2014-01-03 21:54, Stokrotka pisze:

Mam czterdzieści kilka lat, magisterskie wykształcenie informatyczne,
jakieś doświadczenie w baza danych (między 5 a 10 lat). Kiedyś szukałam
pracy w zawodzie, bez specjalnego wymagania by była na miejscu, a więc z
Warszawą włącznie. Szukałam intensywnie 2 lata, nie znalazłam.

Czasy się zmieniły, znowu zaczęłam szukać pracy, tym razem bez  wymagania by
była w zawodzie, a stawiając na pierwszym miejscu odległość od domu.
Zarejestrowałam się na kilku portalach, przeszłam po okolicy itp.
Nie znalazłam, nawet lekkiej fizycznej. Odpowiedziałam na oferty  sprzedawcy
w sklepie, sprzątania  itp. Odrzuciłam tylko dzielenie mięsa surowego. I
ubezpieczenia co kazały sobie za obiad  na szkoleniu płacić prawie  200zł,
bez gwarancji pacy.

Postanowiłam więc założyć firmę, jednoosobową, skoro nie ma pracy.
Zaczęłam od poszukania w Internecie zleceń. Znalazłam 3 portale.
Nie ma zleceń. Praktycznie są nieaktualne i w  śladowej ilości. Nawet za
kontakt każą sobie płacić (mniej niż 2zł), mało, ale kontakt to nie
zlecenie.  Tak więc założenie firmy nie ma sensu, koszty założenia będą
większe niż możliwość zarobku, z powodu braku zleceń = pracy.
Część zleceń jest też idiotyczna: ludzie niejednokrotnie dają zlecenia  by
napisać program robiący to samo co windowsy robią za darmo.
_________
Rozprzedano Polskę, zlikwidowano wiele zakładów pracy, zmieniono prawo
niszcząc dobre prawo pracy obowiązujące w socjalizmie, a ile wybudowano?
Weźmy taki Wołomin: zlikwidowano praktycznie Hutę Szkła, Zakłady  Stolarki
Budowlanej i Przedsiębiorstwo Poszukiwań Nafty i Gazu. Każdy z tych  zakładów
zatrudniał ponad 1000 ludzi, Huta i Stolarka pracowały na 3 zmiany.  Teraz
pozostały opuszczone place.
Biurowiec "Gazomontaż" kiedyś mieszczący pracowników Nafty zajął obecnie
Urząd Skarbowy - kiedyś wystarczyło im kilka pokoi w urzędzie miasta,  teraz
mają olbrzymi 4 piętrowy biurowiec z dodatkowym skrzydłem - rozrastanie  się
urzędów skarbowych to symbol tego rządu.

A co wybudowano w okolicy? Mamy ciastkarnię. Produkują ciastka pakowane,
firma Gołębiowski.
Ale ona nie jest nowa, była jeszcze za socjalizmu jako mała firma..  Obecnie
nieco tylko urosła.
I nic więcej.

Kiedyś państwo ponosiło konsekwencje złego rządzenia:  bezrobotny  dostawał
zasiłek bezterminowo, państwo więc tworzyło miejsca pracy by nie płacić
zasiłku. Obecnie państwu nie opłaca się tworzyć miejsc pracy.

Po co mi rząd? Po co mi posłowie, po co mi senatorzy: niszczą Polskę
przecież zamiast budować.

Z prawie wszystkim powyższym się zgadzam. Wątpliwości budzi tylko ten  wpis  o "bezterminowych zasiłkach dla bezrobotnych w PRLu". Mogłabyś  wyjaśnić co to było i na czym polegało. Z tego co wiem w PRLu pracy było  do koloru do wyboru. Nawet gdy ktoś nie miał odpowiednich kwalifikacji  to zakłady pracy wysyłały do odpowiedniej szkoły czy na kursy  specjalistyczne.. A Ty tu o jakimś bezrobociu...

Ale za płacę poniżej dzisiejszego zasiłku.

--
stevep
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W dniu 2014-01-05 09:40, Trybun pisze:

Mogłabyś wyjaśnić co to było i na czym polegało. Z tego co wiem w PRLu
pracy było do koloru do wyboru. Nawet gdy ktoś nie miał odpowiednich
kwalifikacji to zakłady pracy wysyłały do odpowiedniej szkoły czy na
kursy specjalistyczne.. A Ty tu o jakimś bezrobociu...

Szczególnie w latach 80, jak ktos nie był potrzebny to sie go wysyłało na rente. Chorobe zawsze jakas sie znalazlo. Przez to ze PZPR bał sie semantyki wyrazenia "zasiłku dla bezrobotnego" do dziś musimy niezle bulic za miliony zdrowych rencistów, którzy dzis dotrwali do wieku emerytalnego i pobierają dłużej swiadczenia niz pracowali.

--
@foe_pl

Przez to ze PZPR bał sie semantyki wyrazenia "zasiłku dla bezrobotnego" do dziś musimy niezle bulic za miliony zdrowych rencistów, którzy dzis dotrwali do wieku emerytalnego i pobierają dłużej swiadczenia niz pracowali.

Bzdury piszesz. Siedziałam jakiś czas w 1 klasie szkoły podstawowej, z dziewczynką o słabym, ale od pierwszego wejrzenia widocznym upośledzeniem. Pszyczyną pierwotną był ciężki wypadek drogowy w pierwszych dniach nauki w szkole, była więc starsza ode mnie zdaje się o 2 lata, bo dużo później poszła do szkoły na nowo, a pszyczyną wtórną wynikły z tego niedosłuch i niedowidzenie.
Ze 2 może 5 lat temu pozbawili ją renty w oczywisty sposub należnej .
Zdaje się, że przywrócili potem, ale dla mnie to był szok, żeby tak postępować w ZUSie z ludźmi.

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

Stokrotka pisze na pl.soc.polityka w dniu niedziela, 5 stycznia 2014 20:15:

Przez to ze PZPR bał sie semantyki wyrazenia "zasiłku dla bezrobotnego"
do dziś musimy niezle bulic za miliony zdrowych rencistów, którzy dzis
dotrwali do wieku emerytalnego i pobierają dłużej swiadczenia niz
pracowali.

Bzdury piszesz. Siedziałam jakiś czas w 1 klasie szkoły podstawowej, z
dziewczynką o słabym, ale od pierwszego wejrzenia widocznym upośledzeniem.
Pszyczyną pierwotną był ciężki wypadek drogowy w pierwszych dniach nauki w
szkole, była więc starsza ode mnie zdaje się o 2 lata, bo dużo później
poszła do szkoły na nowo, a pszyczyną wtórną wynikły z tego niedosłuch i
niedowidzenie.
Ze 2 może 5 lat temu pozbawili ją renty w oczywisty sposub należnej .
Zdaje się, że przywrócili potem, ale dla mnie to był szok, żeby tak
postępować w ZUSie z ludźmi.

Dostrzegłem "ch" w słowie "niedosłuch". Co jest z tą Twoją ortografią? Naucz się w końcu pisac po swojemu. :-)

Przez to ze PZPR bał sie semantyki wyrazenia "zasiłku dla bezrobotnego"
do dziś musimy niezle bulic za miliony zdrowych rencistów, którzy dzis
dotrwali do wieku emerytalnego i pobierają dłużej swiadczenia niz
pracowali.

Bzdury piszesz. Siedziałam jakiś czas w 1 klasie szkoły podstawowej, z
dziewczynką o słabym, ale od pierwszego wejrzenia widocznym upośledzeniem.
Pszyczyną pierwotną był ciężki wypadek drogowy w pierwszych dniach nauki w
szkole, była więc starsza ode mnie zdaje się o 2 lata, bo dużo później
poszła do szkoły na nowo, a pszyczyną wtórną wynikły z tego niedosłuch i
niedowidzenie.
Ze 2 może 5 lat temu pozbawili ją renty w oczywisty sposub należnej .
Zdaje się, że przywrócili potem, ale dla mnie to był szok, żeby tak
postępować w ZUSie z ludźmi.

Dostrzegłem "ch" w słowie "niedosłuch". Co jest z tą Twoją ortografią? Naucz
się w końcu pisac po swojemu. :-)

Sory masz rację, ten tekst miał być wyjątkowo tradycyjny, miał być "niedosłuch" , ale i "sposób".

--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. http://ortografia.3-2-1.pl/

Stokrotka pisze na pl.soc.polityka w dniu poniedziałek, 6 stycznia 2014 09:23:

Przez to ze PZPR bał sie semantyki wyrazenia "zasiłku dla bezrobotnego"
do dziś musimy niezle bulic za miliony zdrowych rencistów, którzy dzis
dotrwali do wieku emerytalnego i pobierają dłużej swiadczenia niz
pracowali.

Bzdury piszesz. Siedziałam jakiś czas w 1 klasie szkoły podstawowej, z
dziewczynką o słabym, ale od pierwszego wejrzenia widocznym
upośledzeniem.
Pszyczyną pierwotną był ciężki wypadek drogowy w pierwszych dniach nauki
w
szkole, była więc starsza ode mnie zdaje się o 2 lata, bo dużo później
poszła do szkoły na nowo, a pszyczyną wtórną wynikły z tego niedosłuch i
niedowidzenie.
Ze 2 może 5 lat temu pozbawili ją renty w oczywisty sposub należnej .
Zdaje się, że przywrócili potem, ale dla mnie to był szok, żeby tak
postępować w ZUSie z ludźmi.

Dostrzegłem "ch" w słowie "niedosłuch". Co jest z tą Twoją ortografią?
Naucz
się w końcu pisac po swojemu. :-)

Sory masz rację, ten tekst miał być wyjątkowo tradycyjny, miał być
"niedosłuch" , ale i "sposób".

Nie znam się na humanistycznych przedmiotach, ale ludzie którzy dostrzegają tylko w ortografii zagrożenia są cokolwiek... Ortografia każdego języka odzwierciedla historię powstawania każdego słowa, odzwierciedla tradycje np polszczyzny sprzed wieków. Jest niewidzialnym łacznikiem pomiedzy nami a pokoleniami Polaków, ktorzy kiedyś tam ustalili jak ma wyglądac słowo pisane np po polsku. To że my mamy swoje ogonki, swoje u i ó, swoje rz i ż, które wymawia się tak samo, a w zależności od słowa pisze się tak lub owak, jest tym co łaczy Polaków. Tak, łączy. "Niechaj narodowie wżdy postronni znają, że Polacy nie gęsi i swój język mają". :-)

W dniu 2014-01-05 14:36, the_foe pisze:

W dniu 2014-01-05 09:40, Trybun pisze:

Mogłabyś wyjaśnić co to było i na czym polegało. Z tego co wiem w PRLu
pracy było do koloru do wyboru. Nawet gdy ktoś nie miał odpowiednich
kwalifikacji to zakłady pracy wysyłały do odpowiedniej szkoły czy na
kursy specjalistyczne.. A Ty tu o jakimś bezrobociu...

Szczególnie w latach 80, jak ktos nie był potrzebny to sie go wysyłało na rente. Chorobe zawsze jakas sie znalazlo. Przez to ze PZPR bał sie semantyki wyrazenia "zasiłku dla bezrobotnego" do dziś musimy niezle bulic za miliony zdrowych rencistów, którzy dzis dotrwali do wieku emerytalnego i pobierają dłużej swiadczenia niz pracowali.

Oj mijasz sie z prawdą - w 80 latach w modzie było wysyłanie chętnych na wcześniejsze emerytury... Natomiast kosmiczne ułatwienia w zdobywaniu rent inwalidzkich (z tytułu niezdolności do pracy) to już lata 90te i epoka Balcerowicza, który to sie obawiał buntu pracowników którzy utracili pracę, i tym samym źródła utrzymania na skutek szabrowania poPRLowskich zakładów pracy przez kapitalizm. Tak w tym czasie w ogłoszeniach zanikał slogan "zatrudnię" a wiecznie nienażarte ryje wymyślili nowy - 'dam pracę"..

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
  Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..