Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego

W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego

Data: 2010-05-30 09:22:15
Autor: precz z gnomem
W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał

http://www.naszdziennik.


Sekciarskie gówno. Nie czytac!

Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Data: 2010-05-30 09:24:32
Autor: u2
W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskieg o
W dniu 2010-05-30 09:22, precz z gnomem pisze:
Sekciarskie gĂłwno. Nie czytac!

PrzemysÂław Warzywny

Potwierdzam, nie czytać GWna.

Data: 2010-05-30 01:12:07
Autor: Antenka
W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego

Potwierdzam, nie czytać GWna.

You two, widac, ze Polacy nienawidza POlszewi z Komoruskim na
buraczanym czele haha

Antenka

Data: 2010-05-30 11:05:38
Autor: u2
W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego
W dniu 2010-05-30 10:12, Antenka pisze:
You two, widac, ze Polacy nienawidza POlszewi z Komoruskim na
buraczanym czele haha


Nie lubi się lansu polityków, którzy przez 13 lat nic nie zrobili, aby
przeciwdziałać powodziom :

http://leszek-miller.blog.onet.pl/Opozycja-i-powodz,2,ID406896981,n

"Poseł Bronisław Komorowski - Koło Konserwatywno-Ludowe

Proszę Państwa! Państwo i władza państwowa czasami przeżywają bardzo
trudne momenty. Państwo i władza państwowa sprawdzają się w obliczu
zagrożeń i w stanach kryzysu. Państwo polskie poniosło klęskę, i to
klęskę bardzo dotkliwą. Powoływanie się na bohaterstwo i zasługi
uczestników biorących udział w akcji przeciwpowodziowej nie może
przesłonić ujawnionej słabości państwa.

W związku z tym Koło Konserwatywno-Ludowe wnosi o powołanie komisji
nadzwyczajnej do zbadania działalności organów państwa odpowiedzialnych
za akcję antypowodziową na południu Polski.



Padało tutaj pytanie o stan wyjątkowy. Nie jestem entuzjastą żadnych
stanów wyjątkowych, ale odnoszę wrażenie, że istniał nieuzasadniony lęk
przed użyciem istniejących instrumentów prawnych ze strony koalicji
rządzącej. Być może są to kompleksy stanu wojennego. W moim przekonaniu,
jeśli istnieją instrumenty prawne, które stwarzają przynajmniej szansę
na to, że ludzie będą się czuli zabezpieczeni, że ktoś w sposób
nadzwyczajny działa, a tego oczekiwano w Polsce, to należało z takich
instrumentów skorzystać. Jeśli na dodatek stwarzają one realną szansę
skuteczniejszego zarządzania niektórymi obszarami, tym bardziej należało
z tego skorzystać. Nie wolno się bać prawa stworzonego w innych
warunkach politycznych, do innych spraw powołanego - i diabeł może nosić
cegłę na budowę kościoła. W moim przekonaniu nawet wprowadzenie godziny
policyjnej mogło uchronić obszary objęte ewakuacją przed grabieżą, przed
szabrunkiem.



Zastanawiałem się także, skąd się bierze taka niechęć do przepisów stanu
wyjątkowego. Myślę, że to jest trochę tak, że z przepisów stanu
wyjątkowego na pewno by wynikało jedno: wzięcie pełnej odpowiedzialności
przez administrację państwową, rząd za to, co się dzieje na terenach
objętych klęską powodzi.

Bitwę przegraliśmy. Dzisiaj możemy tylko walczyć ze skutkami katastrofy.
Obawiam się, że i tego rząd się boi - wzięcia pełnej odpowiedzialności.
Padały tutaj sugestie o podzieleniu się odpowiedzialnością. Opozycja,
jeśli chce być opozycją sensowną, konstruktywną, w takich sytuacjach nie
może uchylać się od odpowiedzialności za wspólne działania zmierzające
do poprawienia stanu rzeczy, uratowania tego, co się da uratować. Nie
może to jednak oznaczać, że opozycja nie będzie miała prawa krytykować
tego, co się wydarzyło w sposób katastrofalny w Polsce. Obawiam się, że
rząd próbuje przerzucić na barki opozycji przynajmniej część
odpowiedzialności za katastrofę. Opozycja jest gotowa wziąć część
odpowiedzialności za walkę ze skutkami katastrofy. Polityczna
odpowiedzialność za nieprzygotowanie państwa spoczywa zawsze na tych,
którzy dźwigają całość odpowiedzialności za państwo, spoczywa na
rządzie, prezydencie i większości parlamentarnej. "

Data: 2010-05-30 13:00:04
Autor: cirrus
W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego
Użytkownik "Antenka" <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał w wiadomości news:e8d778d7-d69d-4e2b-b833-d94d7b97352611g2000prw.googlegroups.com...
Potwierdzam, nie czytać GWna.
You two, widac, ze Polacy nienawidza POlszewi z Komoruskim na
buraczanym czele haha
Antenka

Ale z ciebie haha.

--
stevep

Data: 2010-05-30 10:10:21
Autor: Rafał Lepudruk
W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego

Użytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisał w wiadomości news:4c0212b1$0$17084$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-05-30 09:22, precz z gnomem pisze:
Sekciarskie gówno. Nie czytac!

Przemys3aw Warzywny

Potwierdzam, nie czytać GWna.

Obaj jesteście psychiczni. Nie potraficie używać argumentów w dyskusji? Jeden jakiś komucholubny, drugi pisowski fanatyk.

R.L.

W Sandomierzu chcieli pogonić Komorowskiego

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona