Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   W bateriach się dzieje.

W bateriach się dzieje.

Data: 2021-02-19 23:20:16
Autor: ToMasz
W bateriach się dzieje.

Jak widać, w bateriach sporo się dzieje. Jak to zwykle bywa w takich
przypadkach, kiedy fabryki rozkręcą produkcję, ich wyrób szybko tanieje.
skąd masz takie informacje? LG robi w Polsce baterie. zatrudnia ileś tam ludzi, płaci podatki - jak każda firma. ale zastanów się jak działa biznes - mają sprzedawać baterie po 10zł za sztukę polakom czy po 10 euro europie zachodniej? No niestety będą produkować dla najbogatszych. dopiero jak rynek się nasyci - ceny spadną. czy się nasyci? jeśli mamy wymienić auta spalinowe na elektryczne - potrwa to dwa pokolenia. na szczęście my na 100% nie mamy tyle prądu żeby ładować elektryki, szwedzi zimą też. Czy ktokolwiek ma? Może, nie wiem, ale bedzie musiał mieć jeszcze duuuuużo miedzi na kable. bo wszyscy sie bryndzlują faktem że coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki, infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?

Za 10 lat raczej już nie kupicie nowego spaliniaka. Wielkie marki
ogłaszają jedna po drugiej zaprzestanie produkcji w 2030.

Gdybym był wiekim biznesmenem, to bym budował fabrykę generatorów prądu z silnikami diesla, tak na 10kw, żeby można było się spokojnie "toczyć" elektrykiem na olej opałowy. a jako produkt premium ekologiczny robiłbym te generatory z silnikami na lpg.

Reasumujac: mądry skądinąd chłop, JAcek cieszy się jak małe dziecko że baterie do samochodów elektrycznych będą tańsze. bardzo odległa przyszłość. cieszy się że całe społeczeństwo zrzuci się na podwyżki ceny prądu i sieci energetycznych. Cieszy się ze przestaną jeździć po drogach pojazdy które zużywają rope/benzynę gdyż? produkują parę procent zanieczyszczeń? A wady? Nie ma wad? na serio? No to nie jest to nauka, technika, inżynieria, tylko religia.

ToMasz

Data: 2021-02-20 09:18:00
Autor: Jacek Maciejewski
W bateriach się dzieje.
Dnia Fri, 19 Feb 2021 23:20:16 +0100, ToMasz napisał(a):

Reasumujac: mądry skądinąd chłop, JAcek cieszy się jak małe dziecko że baterie do samochodów elektrycznych będą tańsze. bardzo odległa przyszłość. cieszy się że całe społeczeństwo zrzuci się na podwyżki ceny prądu i sieci energetycznych. Cieszy się ze przestaną jeździć po drogach pojazdy które zużywają rope/benzynę gdyż? produkują parę procent zanieczyszczeń? A wady? Nie ma wad? na serio? No to nie jest to nauka, technika, inżynieria, tylko religia.

Chcesz naukowo? Tu masz powód:
https://www.szybkiplik.pl/E4MtMSp5wV
Tu masz swoje parę procent:
https://www.europarl.europa.eu/news/pl/headlines/society/20190313STO31218/emisje-co2-z-samochodow-fakty-i-liczby-infografika
Oczywiście, samochód elektryczny ma mnóstwo wad. Tym niemniej,
wyzłomowanie spaliniaków jest konieczne i tym lepiej im szybciej.
Oprócz tego  się odniosę do "całe społeczeństwo się zrzuci". Otóż całe
społeczeństwo bez przerwy się zrzuca. Infrastruktura energetyczna się
zużywa i trzeba ją odnawiać  i nie jest to darmo tylko społeczeństwo
płaci. No więc, za zbliżone pieniądze się ją odnowi ale w innym,
pożądanym kształcie. Proces inwestycyjny musi trwać więc nie da się ani
podnieść udziału EV w transporcie ani przebudować energetyki z dnia na
dzień. Ale są opracowane plany na dziesięciolecia i należy się cieszyć z
tego że są realizowane.
Na przyszłość poguglaj trochę zanim zabierzesz głos.
--
Jacek
-I hate haters-

Data: 2021-02-20 14:18:13
Autor: ToMasz
W bateriach się dzieje.
bardzo dziękuję za merytoryczną odpowiedź
Chcesz naukowo? Tu masz powód:
https://www.szybkiplik.pl/E4MtMSp5wV
Tu masz swoje parę procent:
https://www.europarl.europa.eu/news/pl/headlines/society/20190313STO31218/emisje-co2-z-samochodow-fakty-i-liczby-infografika
Oczywiście, samochód elektryczny ma mnóstwo wad.moim zdaniem największą wadą samochodu elektrycznego w Polsce, jest to
że (gdybyśmy nagle wyeliminowali spalinowce) trzeba go ładować prądem z paliw kopalnych, co powoduje emisję co2. jeśli nalegasz znajdę opracowanie badaczy z Rejkawiku z przed miesiąca, pokazujące że jedynym krajem który ucierpi elkologicznie w europie, na zmianie zasilania samochodów paliwem "ropopochodnym" na prąd będzie polska
Teraz szukam ile "elektryk" emituje co2 podczas jazdy.
Najbardziej entuzjastyczne źródła podają że 850gram na każdą kilowatogodzinę. Ostatnio badane elektryki zimą, (spidersweb) zużyły 29kwh na 100km, daje nam 25kg co2 na 100km. clio 15dci emituje 90gramów co2 na kilometr, ale policzmy 100gram, razy 100km daje 10kg co2. że jak? spalinowy dwa razy mniej niż elektryk? Gdzie popełniłem błąd w obliczeniach? Na serio pytam.

Tym niemniej,
wyzłomowanie spaliniaków jest konieczne i tym lepiej im szybciej.
ale skąd ta myśl? czy nie lepiej byłoby stworzyć i promować klasę aut elektrycznych do miasta, takich micro-carów, a jednocześnie pozwolić "śmierdziuchom" gnać po autostradach? Rozłozymy rewolucję w czasie, wilk będzie syty i owca cała.


Oprócz tego  się odniosę do "całe społeczeństwo się zrzuci". Otóż całe
społeczeństwo bez przerwy się zrzuca.
tak, ale to nie argument. musiałbyś sie odnieść do tego, ze w przypadku przejścia transportu na prąd, potrzebujemy 190% tego co mamy. jeśli
> wyzłomowanie spaliniaków jest konieczne i tym lepiej im szybciej.
to dodatkowe 90% zdolności wytwarzania i przesyłania prądu, potrzebne jest jak najszybciej. o ile o miedzi możemy pomyśleć, to bez elektrowni innej niż atomowa - nie ma szans. możemy mieć węglowe i płacić kary - drogo, możemy kupować prąd z atomówek - również drogo. Tu jest pies pogrzebany. Ogłupiane społeczeństwo nie zgadza się na elektrownie atomowe, ale chce przejścia transportu na prąd.
Czyli wejść do wody, ale się nie zmoczyć.
Natomiast rozwiązania problemu ekologicznego są proste. Promować jazdę jednośladami i pojazdami które mają najmniejsze silniki w stosunku do ilości przewożonych osób.
Znasz w Polsce miasta gdzie 5km od centrum jest wileki parking i darmowy transport do cetrum? Ja nie. znasz miasta gdzie jest sieć dróg rowerowych, którymi dojedziesz do centrum, na parking, do urzedu miasta? Bo narazie chwalimy się ilością DDRów, a nie tym gdzie są

ToMasz

ps
sprawdź ( proszę uprzejmie) moje (mam nadzieje że błędne) wyliczenia z ilością co2 w elektrowniach

Data: 2021-02-20 15:36:35
Autor: Jacek Maciejewski
W bateriach się dzieje.
Dnia Sat, 20 Feb 2021 14:18:13 +0100, ToMasz napisał(a):

Gdzie popełniłem błąd w obliczeniach? Na serio pytam

Założyłeś że dziś kupiony EV będzie przez 20 lat jeździł w dzisiejszych
warunkach energetycznych. I zapewne zrobiłeś parę błędów w doborze
danych ale tego mi się nie chce śledzić. Niedawno np.  Shrek przyjął
240g/km dla elektryka choć chwila goglowania pokazuje że tyle to mają
najcięższe SUW-y a typowa osobówka na góra 200. I to przy 100% węgla w
prądzie. Pamiętałeś np. o tym że nawet w Polsce i w 2020 w miksie
energetycznym było 30% bezwęglowego prądu? Sceptycy klimatyczni mają
dziwną skłonność do zaczerniania obrazu :)
--
Jacek
-I hate haters-

Data: 2021-02-20 18:31:13
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 20.02.2021 o 15:36, Jacek Maciejewski pisze:

Założyłeś że dziś kupiony EV będzie przez 20 lat jeździł w dzisiejszych
warunkach energetycznych. I zapewne zrobiłeś parę błędów w doborze
danych ale tego mi się nie chce śledzić.

Zapewne tak było:P

Niedawno np.  Shrek przyjął
240g/km dla elektryka

Chyba 200 ale nie sprawdzę - tak czy inaczej samochód na węgiel produkuje wiecej co2 niż nowoczesny samochód na benzynę (o ropie nie wspominająć).

Pamiętałeś np. o tym że nawet w Polsce i w 2020 w miksie
energetycznym było 30% bezwęglowego prądu?

Masz tu dane: Dzień akurat zostawiłem wyjąstkowo niekorzystny, ale szukaj sobie tych 30 procent w inne dni. Przy okazji idać jakie gówno dostajemy z fotowoltaiki;)

https://rynek-energii-elektrycznej.cire.pl/st,33,541,me,0,0,0,0,0,struktura-i-produkcja-energii-elektrycznej-w-polsce.html?Day=9&Month=02&Year=2021&button=poka%BF

Tak sobie klikam w różne dni i nijak 30% nie wypada. Pewnie nienawistnie klikam:P

--
Shrek

Data: 2021-02-20 18:37:00
Autor: Jacek Maciejewski
W bateriach się dzieje.
Dnia Sat, 20 Feb 2021 18:31:13 +0100, Shrek napisał(a):

Chyba 200 ale nie sprawdzę - tak czy inaczej samochód na węgiel produkuje wiecej co2 niż nowoczesny samochód na benzynę (o ropie nie wspominająć).

Zwłaszcza kiedy jeździ na całkowicie bezwęglowym prądzie :)
--
Jacek
-I hate haters-

Data: 2021-02-20 18:47:58
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 20.02.2021 o 18:37, Jacek Maciejewski pisze:

Chyba 200 ale nie sprawdzę - tak czy inaczej samochód na węgiel
produkuje wiecej co2 niż nowoczesny samochód na benzynę (o ropie nie
wspominająć).

Zwłaszcza kiedy jeździ na całkowicie bezwęglowym prądzie :)

Wtedy rzeczywiście emituje mniej, bo zwykle stoi:P Na razie tesle są na wengiel i tego nie zmienisz. W momencie gdy będziesz ładował w nocy i na noc będzie można wyłączyć całość elektrowni konwencjonalnych to możesz mówić, że jeżdzisz na zieloną energię. Do czasu jak nawet w nocy produkcja opiera się o węgiel bo oze jest cały czas za mało, to każde dodatkowe obciążenie jest w 100$ na węgiel.

--
Shrek

Data: 2021-02-20 16:28:03
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 20.02.2021 o 14:18, ToMasz pisze:

Teraz szukam ile "elektryk" emituje co2 podczas jazdy.
Najbardziej entuzjastyczne źródła podają że 850gram na każdą kilowatogodzinę. Ostatnio badane elektryki zimą, (spidersweb) zużyły 29kwh na 100km, daje nam 25kg co2 na 100km. clio 15dci emituje 90gramów co2 na kilometr, ale policzmy 100gram, razy 100km daje 10kg co2. że jak? spalinowy dwa razy mniej niż elektryk? Gdzie popełniłem błąd w obliczeniach? Na serio pytam.

To wcale nie podobna, mondrzdejsze o tym nie wspominać:P Musisz po prostu spojrzeć z szerszej perspektywy porzucić graniczenia i liczyć jakby mogło być, a nie przyziemnie porównywć wielkości fizuyczne. Tak to na zawsze zostaniesz hejterem elektryków:P




--
Shrek

Data: 2021-02-20 18:03:10
Autor: Jacek Maciejewski
W bateriach się dzieje.
Dnia Sat, 20 Feb 2021 16:28:03 +0100, Shrek napisał(a):

To wcale nie podobna, mondrzdejsze o tym nie wspominać:P Musisz po prostu spojrzeć z szerszej perspektywy porzucić graniczenia i liczyć jakby mogło być, a nie przyziemnie porównywć wielkości fizuyczne. Tak to na zawsze zostaniesz hejterem elektryków:P

Może załóż kabaret? Masz zadatki :)
--
Jacek
-I hate haters-

Data: 2021-02-20 18:34:57
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 20.02.2021 o 18:03, Jacek Maciejewski pisze:

Może załóż kabaret? Masz zadatki :)

Ty idź na księdza:P

--
Shrek

Data: 2021-02-20 13:37:51
Autor: _Master_
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-19 o 23:20, ToMasz pisze:

Gdybym był wiekim biznesmenem, to bym budował fabrykę generatorów prądu z silnikami diesla, tak na 10kw, żeby można było się spokojnie "toczyć" elektrykiem na olej opałowy.

Na jakimś jutubie widziałem _mały_ silniczek jednosuwowy z czterema tłokami ale bez korbowodów.
Prąd powstawał przez przesuwanie się uzwojeń między sobą a nie WIROWANIE.
Bardzo wydajne urządzenie ale nie wyeliminowano jeszcze wibracji
Ruch przeciwny drugiego zestawu tłoków nie wystarcza. ;-)

Geniusz tkwi w prostocie ;-)

Data: 2021-02-20 14:16:01
Autor: _Master_
W bateriach się dzieje.
Data: 2021-02-20 15:08:28
Autor: JDX
W bateriach się dzieje.
On 2021-02-19 23:20, ToMasz wrote:
[...]
coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Data: 2021-02-20 19:27:25
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-20 o 15:08, JDX pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-20 20:41:35
Autor: cef
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-20 o 19:27, RadoslawF pisze:
W dniu 2021-02-20 o 15:08, JDX pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.

Ale dlaczego trzeba zastąpić?
Przecież można zaplanować. Ostatnio tu się kolega
jeden chwalił, że jechał 480km i ładował raptem 4 godziny.

Data: 2021-02-20 21:11:42
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-20 o 20:41, cef pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.

Ale dlaczego trzeba zastąpić?
Przecież można zaplanować. Ostatnio tu się kolega
jeden chwalił, że jechał 480km i ładował raptem 4 godziny.

Jak ktoś jest kawalerem nie ma dzieci i małżonki to może
sobie planować podróż pięciogodzinną na dziesięć godzin.
Ludzie z rodzinami nie mają czasu na takie fanaberie.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-20 22:51:18
Autor: cef
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-20 o 21:11, RadoslawF pisze:
W dniu 2021-02-20 o 20:41, cef pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.

Ale dlaczego trzeba zastąpić?
Przecież można zaplanować. Ostatnio tu się kolega
jeden chwalił, że jechał 480km i ładował raptem 4 godziny.

Jak ktoś jest kawalerem nie ma dzieci i małżonki to może
sobie planować podróż pięciogodzinną na dziesięć godzin.
Ludzie z rodzinami nie mają czasu na takie fanaberie.

I tak się muszą zatrzymać, żeby coś zjeść,
można połączyć postój ze zwiedzaniem, wypuścić dzieciaki do parku rozrywki
  czy zrobić zakupy. To tylko kwestia planowania.

Data: 2021-02-21 11:57:49
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-20 o 22:51, cef pisze:
W dniu 2021-02-20 o 21:11, RadoslawF pisze:
W dniu 2021-02-20 o 20:41, cef pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.

Ale dlaczego trzeba zastąpić?
Przecież można zaplanować. Ostatnio tu się kolega
jeden chwalił, że jechał 480km i ładował raptem 4 godziny.

Jak ktoś jest kawalerem nie ma dzieci i małżonki to może
sobie planować podróż pięciogodzinną na dziesięć godzin.
Ludzie z rodzinami nie mają czasu na takie fanaberie.

I tak się muszą zatrzymać, żeby coś zjeść,

Cztery godziny jedzą?
A mozę dwa obiady po dwie godziny?

można połączyć postój ze zwiedzaniem, wypuścić dzieciaki do parku rozrywki
  czy zrobić zakupy. To tylko kwestia planowania.

Pod warunkiem że tam gdzie ładujesz jest co zwiedzać.
Pod warunkiem że masz dzieci na tyle duże że warto im coś pokazać.
Pod warunkiem że masz na to zwiedzanie czas.
Czyli praktycznie nigdy.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-21 15:38:06
Autor: cef
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-21 o 11:57, RadoslawF pisze:
W dniu 2021-02-20 o 22:51, cef pisze:
W dniu 2021-02-20 o 21:11, RadoslawF pisze:
W dniu 2021-02-20 o 20:41, cef pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.

Ale dlaczego trzeba zastąpić?
Przecież można zaplanować. Ostatnio tu się kolega
jeden chwalił, że jechał 480km i ładował raptem 4 godziny.

Jak ktoś jest kawalerem nie ma dzieci i małżonki to może
sobie planować podróż pięciogodzinną na dziesięć godzin.
Ludzie z rodzinami nie mają czasu na takie fanaberie.

I tak się muszą zatrzymać, żeby coś zjeść,

Cztery godziny jedzą?
A mozę dwa obiady po dwie godziny?

można połączyć postój ze zwiedzaniem, wypuścić dzieciaki do parku rozrywki
  czy zrobić zakupy. To tylko kwestia planowania.

Pod warunkiem że tam gdzie ładujesz jest co zwiedzać.
Pod warunkiem że masz dzieci na tyle duże że warto im coś pokazać.
Pod warunkiem że masz na to zwiedzanie czas.
Czyli praktycznie nigdy.

Jak nie potrafisz zaplanować, to już Twój problem.

Data: 2021-02-21 19:43:56
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-21 o 15:38, cef pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.

Ale dlaczego trzeba zastąpić?
Przecież można zaplanować. Ostatnio tu się kolega
jeden chwalił, że jechał 480km i ładował raptem 4 godziny.

Jak ktoś jest kawalerem nie ma dzieci i małżonki to może
sobie planować podróż pięciogodzinną na dziesięć godzin.
Ludzie z rodzinami nie mają czasu na takie fanaberie.

I tak się muszą zatrzymać, żeby coś zjeść,

Cztery godziny jedzą?
A mozę dwa obiady po dwie godziny?

można połączyć postój ze zwiedzaniem, wypuścić dzieciaki do parku rozrywki
  czy zrobić zakupy. To tylko kwestia planowania.

Pod warunkiem że tam gdzie ładujesz jest co zwiedzać.
Pod warunkiem że masz dzieci na tyle duże że warto im coś pokazać.
Pod warunkiem że masz na to zwiedzanie czas.
Czyli praktycznie nigdy.

Jak nie potrafisz zaplanować, to już Twój problem.

Co ma potrafienie lub nie do kwestii niepotrzebnej straty
czterech godzin na jednym przejeździe?
Ja wiem że jest na świecie sporo biedoty której czas
nie jest nic wart. Mój jest warty sporo i nie będę go
tracił w trasie na wielogodzinne ładowanie.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-21 22:14:00
Autor: ii
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 19:43, RadoslawF pisze:


można połączyć postój ze zwiedzaniem, wypuścić dzieciaki do parku rozrywki
  czy zrobić zakupy. To tylko kwestia planowania.

Pod warunkiem że tam gdzie ładujesz jest co zwiedzać.
Pod warunkiem że masz dzieci na tyle duże że warto im coś pokazać.
Pod warunkiem że masz na to zwiedzanie czas.
Czyli praktycznie nigdy.

Jak nie potrafisz zaplanować, to już Twój problem.

Co ma potrafienie lub nie do kwestii niepotrzebnej straty
czterech godzin na jednym przejeździe?
Ja wiem że jest na świecie sporo biedoty której czas
nie jest nic wart. Mój jest warty sporo i nie będę go
tracił w trasie na wielogodzinne ładowanie.

Aukcje możnaby organizować, kto da więcej, ten pierwszy.

Data: 2021-02-21 23:58:40
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-21 o 22:14, ii pisze:
W dniu 21.02.2021 o 19:43, RadoslawF pisze:


można połączyć postój ze zwiedzaniem, wypuścić dzieciaki do parku rozrywki
  czy zrobić zakupy. To tylko kwestia planowania.

Pod warunkiem że tam gdzie ładujesz jest co zwiedzać.
Pod warunkiem że masz dzieci na tyle duże że warto im coś pokazać.
Pod warunkiem że masz na to zwiedzanie czas.
Czyli praktycznie nigdy.

Jak nie potrafisz zaplanować, to już Twój problem.

Co ma potrafienie lub nie do kwestii niepotrzebnej straty
czterech godzin na jednym przejeździe?
Ja wiem że jest na świecie sporo biedoty której czas
nie jest nic wart. Mój jest warty sporo i nie będę go
tracił w trasie na wielogodzinne ładowanie.

Aukcje możnaby organizować, kto da więcej, ten pierwszy.

Można by.
Zawsze jakiś biedak miałby wrażenie że skoro wygrał to nie jest biedakiem.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-22 13:06:05
Autor: radekp@konto.pl
W bateriach się dzieje.
Sun, 21 Feb 2021 15:38:06 +0100, w
<6032704e$0$24051$65785112@news.neostrada.pl>, cef <cezfar@interia.pl>
napisał(-a):

> Pod warunkiem że tam gdzie ładujesz jest co zwiedzać.
> Pod warunkiem że masz dzieci na tyle duże że warto im coś pokazać.
> Pod warunkiem że masz na to zwiedzanie czas.
> Czyli praktycznie nigdy.

Jak nie potrafisz zaplanować, to już Twój problem.

Całe moje życie to planowanie (jak większości).
Gdy wsiadam w samochód, to jadę tam gdzie chcę, a nie gdzie mi auto
zaplanowało.
Zaplanować to ja mogę czy skręcić w lewo czy w prawo po benzynę.

Data: 2021-02-20 23:38:10
Autor: JDX
W bateriach się dzieje.
On 2021-02-20 19:27, RadoslawF wrote:
W dniu 2021-02-20 o 15:08, JDX pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.
Ci co mają zwykłe spaliniaki też kilka razy w roku muszą przewieźć jakiś
mebel czy lodówkę, wywieźć trochę gruzu czy stare meble albo podskoczyć
na lotnisko po rodzinkę z bagażami i też muszą drogo wynajmować
dostawczaka/busa. Nijak się nie opłaca kupować zwykłej osobówki.
Pełnowymiarowego dostawczaka z dużą kabiną od razu trzeba. :-D

Data: 2021-02-21 06:59:02
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 20-02-2021 o 23:38, JDX pisze:
On 2021-02-20 19:27, RadoslawF wrote:
W dniu 2021-02-20 o 15:08, JDX pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem

Elektryk okazjonalnie kilkaset km też przejedzie, więc to nie problem.
Tyle że potrwa to dłużej, ale kilka razy w roku, da się przeżyć.
No i zawsze można kupić takiego z większą niż std baterią i szybko się ładującego.

Pozostaje problem z wyjazdem wakacyjnym, zwłaszcza jak ktoś lubi jeździć na kołach, oraz gdy te kilkaset km robi się jednak częściej niż kilka razy w roku.
Wtedy albo Tesla, albo trzeba szukać innej opcji.

Data: 2021-02-21 08:54:31
Autor: ToMasz
W bateriach się dzieje.
Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem

Elektryk okazjonalnie kilkaset km też przejedzie, więc to nie problem.
Tyle że potrwa to dłużej, ale kilka razy w roku, da się przeżyć.
No i zawsze można kupić takiego z większą niż std baterią i szybko się ładującego.

Pozostaje problem z wyjazdem wakacyjnym, zwłaszcza jak ktoś lubi jeździć na kołach, oraz gdy te kilkaset km robi się jednak częściej niż kilka razy w roku.
Wtedy albo Tesla, albo trzeba szukać innej opcji.

a co ja proponuję? Zostawić te komfortowe spalinowozy na dalsze okazjonalne wycieczki, a elektryki budować jako małe miejskie wozidła. niska cena, szybkość ładowania, małe zużycie energii podczas transportu dzięki mniejszej masie. same zalety. Wada pozostaje w naszych głowach. skoro płacę więcej niż samochód spalinowy, to _ja_ muszę dostać więcej niż ma somsiad właściciel pasata tdi. Nie planeta, nie przyszłość dzieci, nie zdrowie. Więc może jednak zamiast wypożyczalni rowerów na prąd, będziemy "wypożyczać" auta na prąd albo same baterie. Wtedy koszty zmaleją, wiec oczekiwania kierowców (być może) też. JAk skończy się epatowanie luksusem na drodze, to może zacznie się epoka czystszego transportu
ToMasz

Data: 2021-02-21 10:42:14
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 08:54, ToMasz pisze:

a co ja proponuję? Zostawić te komfortowe spalinowozy na dalsze okazjonalne wycieczki, a elektryki budować jako małe miejskie wozidła.

Ale to tylko wtedy gdy masz i tak dwa samochody w rodzinie. Inaczej to nie ma sensu.

niska cena, szybkość ładowania, małe zużycie energii podczas transportu dzięki mniejszej masie. same zalety.

Problem w tym, że są droższe i dłużej się "ładują". Generalnie łączą wszystkie wady wozidełek klasy B i limuzyn klasy D/E.

Wada pozostaje w naszych głowach. skoro płacę więcej niż samochód spalinowy, to _ja_ muszę dostać więcej niż ma somsiad właściciel pasata tdi.

I co w tym dziwnego, że bym chciał żeby droższy produkt był co najmniej równy tańszemu?

Nie planeta, nie przyszłość dzieci, nie zdrowie.

Problem w tym, że równie zdrowy jest zwykłe LPG. A dla planety nawet zdrowsze bo mniej CO2 emituje.

Więc może jednak zamiast wypożyczalni rowerów na prąd, będziemy "wypożyczać" auta na prąd albo same baterie. Wtedy koszty zmaleją, wiec oczekiwania kierowców (być może) też. JAk skończy się epatowanie luksusem na drodze, to może zacznie się epoka czystszego transportu

Najpierw musimy mieć czysty prąd. Dopóki mówimy o samochodach na węgiel to praktycznie każdy nowy (a o nowych samochodach dyskutujemy) jest ekologiczniejszy. I gadanie o tym co będzie za 10 lat nic nie zmienia. Z 10 lat obecne elektryki będą szły na złom. Więc póki co zajechanie do końca golfa trójki z LPG jest bardziej ekologiczne niż kupowanie nowego samochodu na węgiel.

W ogóle to wmawianie ludziom, ze ekologicznie jest wymieniać samochód co trzy lata to tak jakby "ekolodzy" staneli przed marketem i namawiali do jak największyszych zakupów i pakowania je w foliowe jednorazówki.


--
Shrek

Data: 2021-02-21 13:12:22
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 21-02-2021 o 08:54, ToMasz pisze:
Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem

Elektryk okazjonalnie kilkaset km też przejedzie, więc to nie problem.
Tyle że potrwa to dłużej, ale kilka razy w roku, da się przeżyć.
No i zawsze można kupić takiego z większą niż std baterią i szybko się ładującego.

Pozostaje problem z wyjazdem wakacyjnym, zwłaszcza jak ktoś lubi jeździć na kołach, oraz gdy te kilkaset km robi się jednak częściej niż kilka razy w roku.
Wtedy albo Tesla, albo trzeba szukać innej opcji.

a co ja proponuję? Zostawić te komfortowe spalinowozy na dalsze okazjonalne wycieczki,

Mija się z celem.
Nie potrzebne mi są dwa auta.

Data: 2021-02-21 10:00:00
Autor: Budzik
W bateriach się dzieje.
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pozostaje problem z wyjazdem wakacyjnym, zwłaszcza jak ktoś lubi
jeździć na kołach, oraz gdy te kilkaset km robi się jednak
częściej niż kilka razy w roku.
Wtedy albo Tesla, albo trzeba szukać innej opcji.

Taki pomysł: Szerokie grono znajomych z ktorych conajmniej jeden ma jakies rodzinne auto benzynowe i wymiana na czas wakacji?

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".

Data: 2021-02-21 13:13:02
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 21-02-2021 o 11:00, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pozostaje problem z wyjazdem wakacyjnym, zwłaszcza jak ktoś lubi
jeździć na kołach, oraz gdy te kilkaset km robi się jednak
częściej niż kilka razy w roku.
Wtedy albo Tesla, albo trzeba szukać innej opcji.

Taki pomysł: Szerokie grono znajomych z ktorych conajmniej jeden ma
jakies rodzinne auto benzynowe i wymiana na czas wakacji?

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co dopiero   znajomi....

Data: 2021-02-21 12:59:59
Autor: Budzik
W bateriach się dzieje.
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Pozostaje problem z wyjazdem wakacyjnym, zwłaszcza jak ktoś lubi
jeździć na kołach, oraz gdy te kilkaset km robi się jednak
częściej niż kilka razy w roku.
Wtedy albo Tesla, albo trzeba szukać innej opcji.

Taki pomysł: Szerokie grono znajomych z ktorych conajmniej jeden
ma jakies rodzinne auto benzynowe i wymiana na czas wakacji?

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co
dopiero   znajomi....

Bo wiedza ze dusisz i zajezdzasz :)))

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"To są cycki szczęścia (.)(.) prześlij je do trzech osób w przeciągu
1 godziny inaczej nie będziesz miał w nowym roku SEXU!!!"

Data: 2021-02-21 14:12:08
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 21-02-2021 o 13:59, Budzik pisze:

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co
dopiero
   znajomi....

Bo wiedza ze dusisz i zajezdzasz :)))

Elektryk zmienił mi przyzwyczajenia....

Data: 2021-02-21 13:41:42
Autor: Budzik
W bateriach się dzieje.
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co
dopiero
   znajomi....

Bo wiedza ze dusisz i zajezdzasz :)))

Elektryk zmienił mi przyzwyczajenia....

Mowiłem ci ze do wszystkiego sie dorasta ;-P

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
Imieniny należy obchodzić - jeżeli nie własne - to szerokim łukiem.

Data: 2021-02-21 20:16:43
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 21-02-2021 o 14:41, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co
dopiero
    znajomi....

Bo wiedza ze dusisz i zajezdzasz :)))

Elektryk zmienił mi przyzwyczajenia....

Mowiłem ci ze do wszystkiego sie dorasta ;-P

Ja to nazywam starzeniem się... ;-)

Data: 2021-02-21 19:59:58
Autor: Budzik
W bateriach się dzieje.
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co
dopiero
    znajomi....

Bo wiedza ze dusisz i zajezdzasz :)))

Elektryk zmienił mi przyzwyczajenia....

Mowiłem ci ze do wszystkiego sie dorasta ;-P

Ja to nazywam starzeniem się... ;-)

To juz tylko kwestia przyjetej nomenklatury. Ale wychodzi na to samo ;-D

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Każdy kiedyś osiągnie najwyższy stopień niekompetencji
Tylko że politycy go osiągają tuż po wyborach"

Data: 2021-02-21 21:07:47
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 20:59, Budzik pisze:

Elektryk zmienił mi przyzwyczajenia....

Mowiłem ci ze do wszystkiego sie dorasta ;-P

Ja to nazywam starzeniem się... ;-)

To juz tylko kwestia przyjetej nomenklatury. Ale wychodzi na to samo
;-D

E tam. Jakby na starość został kapeluszem to byłoby starzenie. Jak by pozapierdalał ale nie ma jak to usprawiedliwanie się:P

--
Shrek

Data: 2021-02-21 23:20:09
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 21-02-2021 o 20:59, Budzik pisze:
Użytkownik Cavallino CavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl ...

Nawet syn nie bardzo chciałby mi pożyczyć benzyniaka z lpg, a co
dopiero
     znajomi....

Bo wiedza ze dusisz i zajezdzasz :)))

Elektryk zmienił mi przyzwyczajenia....

Mowiłem ci ze do wszystkiego sie dorasta ;-P

Ja to nazywam starzeniem się... ;-)

To juz tylko kwestia przyjetej nomenklatury. Ale wychodzi na to samo
;-D

Spoko, przy zmianie rodzaju napędu, prawidłowe przyzwyczajenia szybko powracają.
To ta, jakbyś z busa do samochodu się przesiadł ;-)

Data: 2021-02-21 13:56:23
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 11:00, Budzik pisze:

Taki pomysł: Szerokie grono znajomych z ktorych conajmniej jeden ma
jakies rodzinne auto benzynowe i wymiana na czas wakacji?

I zapisy na wakacje?


--
Shrek

Data: 2021-02-21 12:59:59
Autor: Budzik
W bateriach się dzieje.
Użytkownik Shrek 1@wp.pl ...

Taki pomysł: Szerokie grono znajomych z ktorych conajmniej jeden ma
jakies rodzinne auto benzynowe i wymiana na czas wakacji?

I zapisy na wakacje?

:)
Nie mowie ze pomysł jest idealny :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Błąd łatwiej można dostrzec niż prawdę,
bo błąd leży na wierzchu, a prawda w głębi"

Data: 2021-02-21 14:53:49
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 13:59, Budzik pisze:

Taki pomysł: Szerokie grono znajomych z ktorych conajmniej jeden ma
jakies rodzinne auto benzynowe i wymiana na czas wakacji?

I zapisy na wakacje?

:)
Nie mowie ze pomysł jest idealny :)

Powiedzmy wprost, że słaby:P


--
Shrek

Data: 2021-02-21 15:02:10
Autor: Jacek Maciejewski
W bateriach się dzieje.
Dnia Sun, 21 Feb 2021 13:56:23 +0100, Shrek napisał(a):

I zapisy na wakacje?

A co w tym dziwnego? Potrzebujesz na 2 tyg. jachtu na Mazurach czy
Egejskim to się zapisujesz do kolejki. Możesz i na auto się zapisać. --
Jacek
-I hate haters-

Data: 2021-02-21 15:43:02
Autor: Shrek
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 15:02, Jacek Maciejewski pisze:

I zapisy na wakacje?

A co w tym dziwnego? Potrzebujesz na 2 tyg. jachtu na Mazurach czy
Egejskim to się zapisujesz do kolejki. Możesz i na auto się zapisać.

Tylko po co ma kombinować, skoro mam auto i daje ono radę przejechać więcej niż 300km? Co więcej, jest ono równie "ekologiczne". No dobra - trochę mniej, ale powiedzmy że silnik 2,5 turbo to rzeczywiście trochę fanaberia;)

--
Shrek

Data: 2021-02-21 22:53:27
Autor: ii
W bateriach się dzieje.
W dniu 21.02.2021 o 15:02, Jacek Maciejewski pisze:
Dnia Sun, 21 Feb 2021 13:56:23 +0100, Shrek napisał(a):

I zapisy na wakacje?

A co w tym dziwnego? Potrzebujesz na 2 tyg. jachtu na Mazurach czy
Egejskim to się zapisujesz do kolejki. Możesz i na auto się zapisać.


Od ekskluzywności urlopów odeszliśmy.

Data: 2021-02-21 12:02:11
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-20 o 23:38, JDX pisze:

coraz wiecej elektryków dojedzie ze śląska nad Bałtyk. tylko gdzie się
naładują na miejscu? Albo inaczej, kto zapłaci za kable, ładowarki,
infrastrukturę, która bęzie używana przez 2 miesiące w roku?
Gdzieś czytałem (nie chce mi się szukać gdzie), że większość kierowców w
Polsce robi "prywatnymi" autami poniżej 30 km dziennie. Jeśli jesteś
jednym z takich, to całkiem możliwe, że bardziej musiałbyś się martwić o
stan naładowania baterii w smartfonie, a nie w aucie. :-)

Statystycznie.
W praktyce nawet ci którzy robią 20km dziennie kilka razy do roku
robią kilkaset. I drogi elektryk który kilka razy do roku trzeba
zastąpić jeszcze droższym autem z wynajmu po prostu się nie opłaca.
Ci co mają zwykłe spaliniaki też kilka razy w roku muszą przewieźć jakiś
mebel czy lodówkę, wywieźć trochę gruzu czy stare meble albo podskoczyć
na lotnisko po rodzinkę z bagażami i też muszą drogo wynajmować
dostawczaka/busa. Nijak się nie opłaca kupować zwykłej osobówki.
Pełnowymiarowego dostawczaka z dużą kabiną od razu trzeba. :-D

Ty chłopie w rosji mieszkasz?
Bo u nas w polsce meble czy inne AGD przywiezie dostawca ze sklepu.
Stare meble zabierze nowy właściciel lub wystawiasz w miejsce
wskazane przez spółdzielnie a do wożenia gruzu ludzie kupują przyczepki.
Wychodzi taniej niż wynajm dostawczaka.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-21 15:50:21
Autor: JDX
W bateriach się dzieje.
On 2021-02-21 12:02, RadoslawF wrote:
[...]
Ty chłopie w rosji mieszkasz?
Bo u nas w polsce meble czy inne AGD przywiezie dostawca ze sklepu.
A to w Polsce jest już tak dobrze, że tylko nowe meble i RTV/AGD się
przewozi?

Stare meble zabierze nowy właściciel lub wystawiasz w miejsce
wskazane przez spółdzielnie
Raczej nie dotyczy tych, co mieszkają w domach jednorodzinnych. Np. u
mnie gmina odbiera duże odpady dwa razy w roku, co może być i czasami
jest problemem.

a do wożenia gruzu ludzie kupują przyczepki.
Wychodzi taniej niż wynajm dostawczaka.
Przyczepka to pewnie minimum 2k, do tego hak i diagnosta. Do
okazjonalnego wywożenia gruzu taniej wyjdzie dostawczak. Poza tym na
przyczepkę za 2k to strach patrzeć bo od samego patrzenia może się połamać.

Data: 2021-02-21 19:40:51
Autor: RadoslawF
W bateriach się dzieje.
W dniu 2021-02-21 o 15:50, JDX pisze:

Ty chłopie w rosji mieszkasz?
Bo u nas w polsce meble czy inne AGD przywiezie dostawca ze sklepu.
A to w Polsce jest już tak dobrze, że tylko nowe meble i RTV/AGD się
przewozi?

Dostawcy raczej tylko nowe dostarczają.

Stare meble zabierze nowy właściciel lub wystawiasz w miejsce
wskazane przez spółdzielnie
Raczej nie dotyczy tych, co mieszkają w domach jednorodzinnych. Np. u
mnie gmina odbiera duże odpady dwa razy w roku, co może być i czasami
jest problemem.

Może być ale można tez zgrać termin wystawienia z terminem wywozu.

a do wożenia gruzu ludzie kupują przyczepki.
Wychodzi taniej niż wynajm dostawczaka.
Przyczepka to pewnie minimum 2k, do tego hak i diagnosta. Do
okazjonalnego wywożenia gruzu taniej wyjdzie dostawczak. Poza tym na
przyczepkę za 2k to strach patrzeć bo od samego patrzenia może się połamać.

Mnie taniej wyszła przyczepka, no i została w bonusie do dzisiaj.


Pozdrawiam

Data: 2021-02-22 11:45:19
Autor: JDX
W bateriach się dzieje.
On 2021-02-21 19:40, RadoslawF wrote:
W dniu 2021-02-21 o 15:50, JDX pisze:

Ty chłopie w rosji mieszkasz?
Bo u nas w polsce meble czy inne AGD przywiezie dostawca ze sklepu.
A to w Polsce jest już tak dobrze, że tylko nowe meble i RTV/AGD się
przewozi?

Dostawcy raczej tylko nowe dostarczają.
Dostawcy pewnie tylko nowe wożą, ale zwykli ludzie już niekoniecznie, a
o nich mowa.

Stare meble zabierze nowy właściciel lub wystawiasz w miejsce
wskazane przez spółdzielnie
Raczej nie dotyczy tych, co mieszkają w domach jednorodzinnych. Np. u
mnie gmina odbiera duże odpady dwa razy w roku, co może być i czasami
jest problemem.

Może być ale można tez zgrać termin wystawienia z terminem wywozu.
No, tysiąckilometrową podróż elektrykiem na wakacje też se można
zaplanować. :-)

Data: 2021-02-22 11:52:32
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 22-02-2021 o 11:45, JDX pisze:
On 2021-02-21 19:40, RadoslawF wrote:

Raczej nie dotyczy tych, co mieszkają w domach jednorodzinnych. Np. u
mnie gmina odbiera duże odpady dwa razy w roku, co może być i czasami
jest problemem.

Może być ale można tez zgrać termin wystawienia z terminem wywozu.
No, tysiąckilometrową podróż elektrykiem na wakacje też se można
zaplanować. :-)

Obstawiam, że byłby z tym mniejszy problem, niż z tymi gratami.
Bo potem okazuje się, że części rzeczy które ludzie wystawiają, nikt nie odbierze i walają się po okolicy przez wiele miesięcy.

Data: 2021-02-21 20:17:42
Autor: Cavallino
W bateriach się dzieje.
W dniu 21-02-2021 o 15:50, JDX pisze:

a do wożenia gruzu ludzie kupują przyczepki.

Elektrykiem ich nie pociągniesz, bo większość z nich nie ma możliwości instalacji haka....

Data: 2021-02-24 00:51:10
Autor: kk
W bateriach się dzieje.
On 2021-02-21 20:17, Cavallino wrote:
W dniu 21-02-2021 o 15:50, JDX pisze:

a do wożenia gruzu ludzie kupują przyczepki.

Elektrykiem ich nie pociągniesz, bo większość z nich nie ma możliwości instalacji haka....

E tam

http://niusy.pl/@youtube.com/add

W bateriach się dzieje.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona