Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   W ciągu ostatnich pięciu miesięcy Pola cy dopłacili do Unii Europejskiej ponad 1,5 ml d zł

W ciągu ostatnich pięciu miesięcy Pola cy dopłacili do Unii Europejskiej ponad 1,5 ml d zł

Data: 2011-04-01 20:39:05
Autor: u2
W ciągu ostatnich pięciu miesięcy Pola cy dopłacili do Unii Europejskiej ponad 1,5 ml d zł
... choć to nius z 2009 r. to temat jest nadal aktualny :

http://www.bibula.com/?p=6189

"W wyniku nieudolności rządu Donalda Tuska spełniają się najgorsze
przepowiednie eurosceptyków. Nie dość, że urzędnicy z nadania PO–PSL
pozyskali ze środków unijnych o 20 mld zł mniej, niż zakładał budżet, to
jeszcze w ciągu ostatnich pięciu miesięcy Polacy dopłacili do Unii
Europejskiej ponad 1,5 mld zł!

Tak tragicznej sytuacji nie było nawet za rządów SLD, kiedy to
zdołaliśmy pozyskać jedynie 16 proc. dostępnych środków unijnych. Należy
przy tym pamiętać, że urzędnicy Leszka Millera i Marka Belki mogli
tłumaczyć swoje słabe wyniki brakiem doświadczenia w rozmowach z
instytucjami UE, a także znikomą aktywnością polskich obywateli i firm,
niepotrafiących wtedy jeszcze występować o unijne fundusze.

Dziś – płacąc miesięcznie kilkaset milionów euro składki członkowskiej –
nie dostajemy od Unii prawie nic. W czasie ogarniającego Polskę kryzysu
może okazać się to dla naszej gospodarki zabójcze.

Jak marnować pieniądze

Doszło do tego, że rząd Donalda Tuska upomniany został parę dni temu
przez… Komisję Europejską. Eurokraci zganili nas za słabe wykorzystanie
europejskich pieniędzy i brak pomysłów na przyspieszenie rozdziału tych
środków. Z czego dokładnie wynikła ta krytyka? Jak wynika z szacunkowych
danych o wykonaniu budżetu za 2008 r. – zamiast planowanych 35,3 mld zł,
które miały zostać przetransferowane z kasy unijnej do Polski, udało nam
się pozyskać jedynie 15,1 mld. Zrealizowano więc zaledwie 43 proc.
zakładanych dochodów ze środków unijnych!

=”justify”>Ta statystyka jest jeszcze bardziej przerażająca, gdy
zagłębimy się w szczegóły. Aż 15 z 20 mld zł, których zabrakło w
budżecie państwa, pochodzić miało z funduszy strukturalnych. Są to
ogromne kwoty, przeznaczone przez UE na modernizację naszej gospodarki i
infrastruktury; rozdziela się je w ramach gigantycznych programów, m.in.
Europejskiego Funduszu Społecznego i Europejskiego Funduszu Rozwoju
Regionalnego. Co ważne: w pozyskiwaniu środków z tych funduszy wcale nie
przeszkadza dekoniunktura gospodarcza (przyznała to sama Elżbieta
Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego), lecz skomplikowane przepisy
i nieudolność urzędników. W tej ostatniej kwestii rząd PO–PSL radzi
sobie zdecydowanie najgorzej.

Dowód? „GP” dotarła do najnowszych statystyk (z 30 I 2009 r.)
dotyczących wdrażania funduszy strukturalnych na lata 2007–2013. Chodzi
przede wszystkim o tzw. programy operacyjne, dzięki którym poziom życia
Polaków ma zbliżyć się do standardów zachodnioeuropejskich. I tak: w
ramach programu Infrastruktura i Środowisko, który umożliwia pozyskanie
aż 124 mld zł, podpisaliśmy po dwóch latach zaledwie trzy (!) umowy o
dofinansowanie. Ich wartość wynosi – uwaga – tylko 139 mln zł. W ramach
programu Rozwój Europy Wschodniej (do pozyskania 10,2 mld zł)
podpisaliśmy ledwie jedenaście umów wartych 459 mln zł, w ramach
Innowacyjnej Gospodarki (budżet: 40 mld zł) – otrzymamy środki rzędu 4
mld zł. Wartość umów programu Kapitał Ludzki (50 mld zł) wyniosła zaś 6
mld zł.

Polacy zrzucają się na Unię

Indolencja aparatu urzędniczego odpowiedzialnego za pozyskiwanie i
rozdział funduszy unijnych spowodowała jednak nie tylko 20-miliardową
„dziurę” w budżecie. Z wyliczeń, jakich dokonaliśmy na podstawie
oficjalnych danych Ministerstwa Finansów, wynika jednoznacznie, że w
ciągu ostatnich pięciu miesięcy polscy podatnicy dopłacili netto do UE
przynajmniej 1,5 mld zł! To bezprecedensowy przypadek w historii naszego
członkostwa w tej organizacji.

Statystyki kształtują się następująco:
* wrzesień 2008 r.: środki pozyskane z Unii (Fundusz Spójności, fundusze
strukturalne, dochody Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa,
Program Rozwoju Obszarów Wiejskich, dochody Agencji Rynku Rolnego):
133,8 mln euro; składka członkowska: 186,4 mln euro; saldo przepływów
finansowych Polska–UE było więc ujemne i wyniosło minus 52,6 mln euro;
* październik 2008 r.: środki pozyskane z Unii: 287,2 mln euro; składka
członkowska: 460,8 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE:
minus 173,6 mln euro;
* listopad 2008 r.: środki pozyskane z Unii: 283,6 mln euro; składka
członkowska: 278,8 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE:
plus 4,8 mln euro;
* grudzień 2008 r.: środki pozyskane z Unii: 315 mln euro; składka
członkowska: 425,7 mln euro; saldo przepływów finansowych Polska–UE:
minus 110,7 mln euro.

Podsumowując, w ciągu ostatnich czterech miesięcy 2008 r. straciliśmy na
członkostwie w UE około 332,1 mln euro, co daje gigantyczną kwotę 1,5
mld zł.

To oczywiście tylko saldo samych transferów pieniężnych, w którym nie
uwzględnione zostały np. ogromne koszty utrzymywania urzędników, których
praca – pozyskiwanie funduszy unijnych – od kilkunastu miesięcy nie
przynosi zadowalających efektów (co ciekawe, pod rządami „antyunijnego”
PiS wykorzystanie tych środków było znacznie lepsze, a Komisja
Europejska chwaliła nas za postępy). W 2008 r. wydaliśmy m.in. 265 mln
zł na samo funkcjonowanie Ministerstwa Rozwoju Regionalnego, a
pamiętajmy, że jeszcze więcej pochłonęły różne agencje „unijne” oraz
terenowe i samorządowe jednostki wdrażania funduszy strukturalnych (np.
Mazowiecka Jednostka Wdrażania Programów Unijnych, utworzona za 40 mln
zł, załatwiła w zeszłym roku… sześć z 2,4 tys. wniosków o dofinansowanie).

Król Donald Szczodry

28 stycznia 2009 r. „Gazeta Wyborcza” napisała, że rząd Donalda Tuska –
upomniany przez Komisję Europejską za fatalny stan wykorzystania
unijnych środków – ma już pomysł, jak usprawnić ich pozyskiwanie.
Wszystkie firmy ubiegające się o dofinansowanie z eurofunduszy będą
mianowicie dostawać z budżetu państwa 20 proc. dotacji, o którą się
starają. Ma im to pomóc w wyłożeniu własnych środków na współfinansowaną
przez UE inwestycję (własny wkład jest obowiązkowy). Choć pomysł jest
dobry i sprawdzony – nasuwa się pytanie: skąd Ministerstwo Finansów
weźmie pieniądze na jego realizację? Czyżby Donald Tusk i minister Jacek
Rostowski w oczekiwaniu na kolejny cud zapomnieli o 28-miliardowej
„dziurze” budżetowej, która z miesiąca na miesiąc będzie się jeszcze
powiększać?

Całkiem możliwe, bo ostatnie pół roku działalności obu polityków to
istny festiwal finansowej beztroski i międzynarodowego „szpanu”.
Najpierw zlekceważono ogólnoświatowy kryzys ekonomiczny i wydrwiono
tych, którzy dostrzegali w Polsce jego pierwsze objawy: zwolnienia
grupowe oraz znaczące zmniejszenie nakładów na inwestycje. Choć już we
wrześniu 2008 r. wpływy do budżetu były niższe o 5 mld zł, niż zakładano
– a więc Ministerstwo Finansów musiało doskonale zdawać sobie sprawę z
nadchodzącej zapaści – Polacy nadal karmieni byli propagandą sukcesu.

Nastąpiła seria efektownych pożyczek krajom od nas bogatszym. W
listopadzie 2008 r. jako państwo, któremu rzekomo nie groził kryzys (a
PKB na jedną osobę wynosi 17,8 tys. dol.), pożyczyliśmy 200 mln dol.
pogrążonej w recesji Islandii (gdzie PKB per capita to 42,6 tys. dol.).
Rzecznik Ministerstwa Finansów Magdalena Kobos tłumaczyła wówczas, że
„Polskę stać na taki gest, bo nasze finanse mają solidne podstawy”. Dwa
miesiące później postanowiliśmy udzielić pomocy Łotyszom (PKB na osobę:
18,5 tys. dol.), pożyczając im 100 mln euro. W tym czasie wydaliśmy
lekką ręką ponad 90 mln zł na konferencję klimatyczną w Poznaniu, a szef
Kancelarii Premiera Sławomir Nowak zapowiedział, że w 20.

rocznicę „okrągłego stołu” rząd zafunduje Polakom „koncert, jakiego w
Polsce jeszcze nie było” (na kosztującej kilkadziesiąt milionów złotych
imprezie wystąpić mają światowe gwiazdy, m.in. Elton John, Tina Turner i
Beyonce).

Dziś okazuje się, że jesteśmy jeszcze zamożniejsi, niż wynikałoby to z
ambitnych planów Nowaka. Na skutek nieudolności rządu Donalda Tuska
prawie od pół roku dopłacamy do bogatej Unii Europejskiej i nic na razie
nie wskazuje, by w najbliższych miesiącach tendencja ta miała się odwrócić."

W ciągu ostatnich pięciu miesięcy Pola cy dopłacili do Unii Europejskiej ponad 1,5 ml d zł

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona