Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   W czasach kryzysu ....gdzie ...

W czasach kryzysu ....gdzie ...

Data: 2009-03-16 20:40:39
Autor: Rafał Grzelak
W czasach kryzysu ....gdzie ...
Dnia Mon, 16 Mar 2009 19:02:09 +0100, andy napisał(a):

Gdzie ubezpieczyć najtaniej. Mam na mysli OC,
 zastanawiam się czy wykupywać AVC i NW ?
dla mojego 8 letniego vw Bora 1.6
Dzięki za wasze typy, może macie podobny dylemat
 z wlasnym 8-letnim autem.
Do tej pory ubezpieczałem sam. (w pakiecie)  w Allianz (od nowego)
tzn.: u dealera, Mysle ż ejednak zdzierają, obniżają max wart. auta,
a jak co do czego przyjdzie, to jak mówią i tak nie chcą płacić jak należy.

Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.

--
Pozdrawiam, Rafał.
rg[na]skrzynka[kropka]pl

Data: 2009-03-16 21:03:09
Autor: Miecio.
W czasach kryzysu ....gdzie ...
Rafał Grzelak pisze:


Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.


Wystarczy jeździć z głową
(i mieć odpowiedniej wielkości klucz w bagażniku, aby uczyć debili jeździć - joke ;p)

Data: 2009-03-16 21:17:14
Autor: Agent 0700
W czasach kryzysu ....gdzie ...
Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.

Ja nie wykupuję, a jeżdżę (czasem) samochodem za 50.000 zł.

Oddałbym już w AC połowę samochodu.

Pozdrawiam

Jacek

Data: 2009-03-16 21:20:16
Autor: mirek
W czasach kryzysu ....gdzie ...

Ja nie wykupuję, a jeżdżę (czasem) samochodem za 50.000 zł.

Oddałbym już w AC połowę samochodu.

Pozdrawiam

licho nie spi....

Data: 2009-03-16 22:03:42
Autor: vpw
W czasach kryzysu ....gdzie ...

Użytkownik "mirek" <antySpam@Spam.com> napisał w wiadomości news:gpmca0$1gr6$1news2.ipartners.pl...
>
Ja nie wykupuję, a jeżdżę (czasem) samochodem za 50.000 zł.

Oddałbym już w AC połowę samochodu.

Pozdrawiam

licho nie spi....
Tu muszę się zgodzić. Ja jeszcze na AC nie straciłęm. Pomimo wysokich stawek: jedna kradzież (48 tys), jedna szkoda na prawie 30 tys, teraz druga 30 tys. W ciagu 15 lat. W tym czasie składka AC w sumie jakieś 15x1500 = 22500. Chyba się opłacało. Ale młody byłem a teraz zdawać by się mogło, że jeżdzę uważniej. Ale licho nie śpi. Ostatnie licho miało 67 lat i mnie nie zauważyło. Sprawca miał furę za jakieś 500 zł i problem z odróżnieniem hamulca i gazu. Mój błąd to mało widoczny kolor samochodu (szary) i wyjazd z ulicy jednokierunkowej pod prąd. Byłem z prawej strony poszkodowanego na małym osiedlu gdzie jeździ jeden samochó na rok. Więc popieram: AC się przydaje.

Z drugiej strony, gdyby nie było mnie stać na samochód zastępczy, to do dziś i jeszcze kilka tygodni jeździłbym autobusem. Dzięki link4. W Warcie i Allianz, gdzi miałem AC dotychczas wypłata odszkodowania zajęła dokładnie tyle co likwidacja fizyczna szkody (jakieś 14 dni). Warto to wziąć pod uwagę.

Z drugiej strony - czy warto za to zapłacić 2-3 razy tyle co w linku? Jeśli w końcu link wypłaci odszkodowanie - to na pewno nie - tylko czy wypłaci?

--
vpw

Data: 2009-03-17 08:30:45
Autor: Agent 0700
W czasach kryzysu ....gdzie ...
jeżdzę uważniej. Ale licho nie śpi. Ostatnie licho miało 67 lat i mnie nie zauważyło.
Więc popieram: AC się przydaje.

Do czego? Skoro jego wina to po co AC?

Sam sobie zaprzeczasz.

J

Data: 2009-03-17 14:35:36
Autor: Czabu
W czasach kryzysu ....gdzie ...

Użytkownik "Agent 0700" <komar69@wp.pl> napisał w wiadomości news:gpnjj8$obh$1inews.gazeta.pl...

Do czego? Skoro jego wina to po co AC?

Bo wina była vpw. Zwalił winę na dziadka, bo sam jest super kozak, w super furze... Dziadek miał nędzną furę, nie odróżniał gazu od hamulca, nie widział szarego koloru, ale jednak jechał zgodnie z kierunkiem jazdy, w przeciwieństwie do vpw, który pojechał pod prąd.

Sam sobie zaprzeczasz.

Akurat nie zaprzecza, nieuważnie czytasz...

Pozdrawiam
Czabu

Data: 2009-03-18 06:33:07
Autor: J.F.
W czasach kryzysu ....gdzie ...
Użytkownik "Agent 0700" <komar69@wp.pl> napisał w wiadomości news:gpnjj8$obh$1inews.gazeta.pl...
jeżdzę uważniej. Ale licho nie śpi. Ostatnie licho miało 67 lat i mnie nie zauważyło. Więc popieram: AC się przydaje.

Do czego? Skoro jego wina to po co AC?
Sam sobie zaprzeczasz.

Wystarczy ze ze sie licho nie przyzna i juz odszkodowanie z OC zobaczysz za rok albo i wcale.
A w czasach kryzysu .. moze byc trudno o naprawe z wlasnych srodkow, albo o kredyt na nowy ..

Z drugiej strony .. statystycznie patrzac to ubezpieczenia sie w ogole klientom nie oplacaja.
A sgtatystyka to jedno, a indywidualny pech to drugie, a w czasach kryzysu .. patrz wyzej.


J.

Data: 2009-03-17 08:32:31
Autor: Agent 0700
W czasach kryzysu ....gdzie ...
W tym czasie składka AC w sumie jakieś 15x1500 = 22500. Chyba się opłacało.

Tyle kasy bym zapłacił za samochód, a jakbym miał stłuczkę to i wrak też byłby coś warty.

Myślę, że bym nie stracił.

Pozdrawiam

Jacek

Data: 2009-03-16 22:51:22
Autor: Bastion
W czasach kryzysu ....gdzie ...

Użytkownik "Rafał Grzelak" <aa@aa.aa> napisał w wiadomości news:1aw3jqfx93est.dlg40tude.rg.cc...
Dnia Mon, 16 Mar 2009 19:02:09 +0100, andy napisał(a):
Malo kogo stac na niewykupienie AC. Trzeba albo spac na pieniadzach, albo
jezdzic czyms wartym naprawde marne grosze.

Chyba wiekszosc bankow udzielajacych kredyt na samochod,
wymaga wykupienia AC. Wiec jak masz kredyt na samochod to
chcac niechcac musisz wykupic, niestety.

W czasach kryzysu ....gdzie ...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona