Data: 2009-09-03 14:37:21 | |
Autor: neelix | |
W ekspresie reportów pojechali | |
Użytkownik "Zygmunt M. Zarzecki" <zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> napisał w wiadomości news:h7jvi1$obm$2news.interia.pl... Po strasznikach wiejskich. Stoją tłuki przed przejściami dla pieszych i przepuszczają pojedyńcze dzieci do szkoły zmuszając auta do zatrzymywania się. Pakują sie pod nadjeżdżające samochody zamiast uczyć dzieci, że nie można bezmyślnie wchodzić na przejścia, bo auto w miejscu nie stanie. Teraz pytanie: czy potrzeba jest wystarczająca do zatrzymania się strasznika w połowie przejścia i wrócenia w poprzednie miejsce na chodnik, bo tak robią? Kiedyś policjant by zmusić mnie do zatrzymania się postawił czubek buta na pasy i go cofnął. Zachowanie w sumie bezsensowne, ale nie chcialo mi się z nim dyskutować. neelix |
|