Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?

W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?

Data: 2013-01-08 18:16:31
Autor: John Kołalsky
W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?

Użytkownik "Tomasz Pyra" <hellfire@spam.spam.spam>

...

Bo ogólny temat jest taki, żeby kontrolą drogową nie zajmowała się policja
- i to jest bardzo dobry kierunek. Bo nie ma sensu żeby tak proste
czynności wykonywała policja.

Co tu kontrolować ? Widziałeś gdzieś takie zagęszczenie policji jak na drogach ?

Policjant to droga impreza - trzeba go wykształcić, dać broń, nauczyć
strzelać, dać przywileje mundurowe i drogie przywileje emerytalne. To jest
bez sensu żeby potem zamiast łapać przestępców stał w krzakach z radarem
albo alkomatem, a po krótkie służbie zostawał emerytem.

Przecież on się do niczego innego nie nadaje. Na olimpiadzie nie wystartuje, złodzieja nie złapie. Strach na wróble.


Podstawowe błędy które robi się w tym procesie to:

- rezygnacja z ludzi na rzecz maszyn (fotoradarów),

Nie ma miejsca.

oraz z karania na
miejscu, na opóźnione karanie korespondencyjne.

Nie wysokość kary a ...


...
- skupienie się wyłącznie na prędkości
To jest konsekwencja stawiania na fotoradary, które nadają się tylko do
tego, a to nie jedyne wykroczenie na drogach.
Żywi funkjonariusze jeżdżąc drogami i kontrolując pojazdy mogą zwracać
uwagę na inne wykroczenia, stan techniczny pojazdów, mogą szukać pojazdów
skradzionych, kontrolować trzeźwość, uprawnienia itp. itd.

Ale po co mieliby to robić jak mogą np w łapę brać ?

Zatrzymanie bezpośrednio po popełnieniu wykroczenia nie rodzi kontrowersji
ze sposobami na ustalenie kierującego, jakiś niekonstytucyjnych nakazów
denuncjonwania siebie czy osób bliskich przez właścicieli pojazdów, czy
karania właściciela pojazdu chociaż ten nie zrobił niczego złego.

Problem jest podstawowy: policjanci są żywotnie zainteresowani karaniem. Inaczej ich zwolnią bo jak wyżej napisałem, nic innego robić nie umieją.


Prawidłowy system to taki gdzie zarządca drogi stawia znaki, policja
wskazuje miejsca kontroli, ITD jest wykonawcą tych kontroli, a pieniądze
dostaje ktokolwiek, byle nikt z wyżej wymienionych (i najlepiej jeśli nie
będzie to też budżet państwa który finansuje wyżej wymienionych).

Jak wyżej. Policjant nie musi mieć wymiernego udziału w kwocie mandatu, wystarczy, że ma interes w jego wystawieniu.

Najlepszy cel dla kasy z mandatów to jakiś osobny fundusz - pomoc ofiarom
wypadków,

Nie ma związku jednego z drugim.

rozdzielenie między organizacje pożytku publicznego (tam gdzie
1%),

Równie dobrze można rozdzielić między potrzebujących na zakup nowych samochodów.

może ZUS i wypłaty z niego premii dla emerytów i rencistów.

A może marsjanie i reszta ufoludków ?

W fotoradarach nie chodzi o pieniądze?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona