Grupy dyskusyjne   »   pl.biznes.banki   »   W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?

W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?

Data: 2010-03-12 10:27:17
Autor: Latet
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Witam,

Kiedyś miałem spory kredyt mieszkaniowy w euro. Wyszedłem na tym powiedzmy tak sobie, ale nigdy nie zapomnę stresu związanego z wahaniami kursów.

Teraz czeka mnie kolejny duży kredyt mieszkaniowy i tak sobie myślę, że dla świętego spokoju wezmę w PLN. Święty spokój ma dla mnie wymierną wartość.

Ale może to błąd? Może obecnie naprawdę warto brać w jakiejś walucie?

Podpowiecie coś?

Dziękuję,

latet

Data: 2010-03-12 01:31:05
Autor: BK
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
On Mar 12, 10:27 am, "Latet" <la...@latet.pl> wrote:
Witam,

Kiedyś miałem spory kredyt mieszkaniowy w euro. Wyszedłem na tym powiedzmy tak
sobie, ale nigdy nie zapomnę stresu związanego z wahaniami kursów.

Teraz czeka mnie kolejny duży kredyt mieszkaniowy i tak sobie myślę, że dla
świętego spokoju wezmę w PLN. Święty spokój ma dla mnie wymierną wartość.

Ale może to błąd? Może obecnie naprawdę warto brać w jakiejś walucie?

Podpowiecie coś?

Dziękuję,

latet

Wlasnie wszystko sprowadza sie do tego jaka jest twoja sklonnosc do
ryzyka i jaka masz zdolnosc kredytowa.

Jesli lubisz ryzyko, masz wklad wlasny 50%, i ew. rata poczatkowa to
np. 10% twoich miesiecznych dochodow to euro czy franek to niezly
pomysl. Jesli przez wachania kursowe nie spisz po nocach, a rata
kredytu to bedzie jakies 50% twoich dochodow to daj sobie spokoj z
waluta.

Data: 2010-03-12 09:36:18
Autor: Samotnik
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Dnia 12.03.2010 BK <bkapuscinski@gmail.com> napisał/a:
Ale może to błąd? Może obecnie naprawdę warto brać w jakiejś walucie?

Podpowiecie coś?

Wlasnie wszystko sprowadza sie do tego jaka jest twoja sklonnosc do
ryzyka i jaka masz zdolnosc kredytowa.

Jesli lubisz ryzyko, masz wklad wlasny 50%, i ew. rata poczatkowa to
np. 10% twoich miesiecznych dochodow to euro czy franek to niezly
pomysl. Jesli przez wachania kursowe nie spisz po nocach, a rata
kredytu to bedzie jakies 50% twoich dochodow to daj sobie spokoj z
waluta.

Moim zdaniem podstawowa sprawa - czy planujesz sprzedawać tę nieruchomość w
pierwszych 3/4 okresu kredytu. I pytanie pomocnicze - czy gdyby zaszła
konieczność zmiany miejsca zamieszkania, a waluta poszłaby w górę, to
byłbyś w stanie zakupić nową nieruchomość, a tamten kredyt spłacać przez kilka miesięcy lub lat czekając, aż pozostały kapitał przeliczony na złotówki spadnie do wartości akceptowalnej?

Bo to jest kluczowe dla mnie - co zrobię, jeśli będę musiał sprzedać to
mieszkanie, a kurs będzie nieatrakcyjny w tym momencie. Jeśli mnie stać na
to, żeby wziąć drugi kredyt, a z tym poczekać aż się sytuacja wyklaruje, to
kredyt walutowy nie jest problemem (o ile oczywiście spełnia się inne,
'konwencjonalne' kryteria - czyli tak jak napisałeś rata nie stanowi
najważniejszej pozycji budżetu i każde jej wahnięcie nie powoduje kryzysu
finansowego w rodzinie itd)
--
Samotnik Biżuteria: http://www.bizuteria-artystyczna.pl/

Data: 2010-03-12 10:38:14
Autor: Krzysztof
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?

"Latet" <latet@latet.pl> wrote in message news:hnd1ef$3d0$2inews.gazeta.pl...
Witam,

Kiedyś miałem spory kredyt mieszkaniowy w euro. Wyszedłem na tym powiedzmy tak sobie, ale nigdy nie zapomnę stresu związanego z wahaniami kursów.

Teraz czeka mnie kolejny duży kredyt mieszkaniowy i tak sobie myślę, że dla świętego spokoju wezmę w PLN. Święty spokój ma dla mnie wymierną wartość.

Ale może to błąd? Może obecnie naprawdę warto brać w jakiejś walucie?


W walucie, ktora zarabiasz. Teraz zaczyna sie naganianie na kredyty walutowe jak PLN powoli wyczerpuje swoje umacnianie, jeszcze moze 20-30  gr spadek EUR w  i potem jazda w druga strone. Nie ufaj roznej masci analitykom, ze PLN tylko skazany jest na umocnienie, oraz, ze Polska niedlugo przyjmie EUR, gdyz nie spelnimy kryteriow a i sama przyszlosc strefy EUR jest mocno niejasna. Przypadek Grecji, chyba sporo ich nauczyl i nie beda tacy chetni, zeby szybko brac do siebie Polske, kraj niedorozwiniety, duzy, i mogacy miec problemy ze splata dlugow. Ostatnie, kraje, ktore dolaczyly do EUR sa male i nie stanowia problemu dla calej strefy, nawet gdyby dostaly zapasci.

Data: 2010-03-12 02:03:11
Autor: Jacenty
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Ja też rozważam kredyt na zamianę mieszkania i skłaniam się ku
złotówce. W PLN będę miał niższą marżę. Moim zdaniem nie ma co patrzeć
na to, że obecnie stopy LIBOR są mniejsze niż 1%, a WIBOR 4,2%,
ponieważ niedługo LIBOR będą musieli podwyższyć, a wtedy raty w euro
oraz w złotych zbliżą się do siebie (niekoniecznie zrównają, ale
różnica będzie znacznie mniejsza niż dziś). Sprzedawcom kredytów się
nie dziwię, że naganiają na euro, dla nich to większy zysk z marż,
prowizji i spreadów.
Co do kursów walut, to nawet laureaci nagrody Nobla z ekonomii nie
podejmują się ich prognozować. Jedyne co jest pewne, to duża
zmienność, która sprawia każdy biorący kredyt w euro musi być
przygotowany, że rata raz wzrośnie 20% innym razem spadnie o 30% i tak
dalej.

Data: 2010-03-12 11:17:40
Autor: MarekZ
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Tylko PLN.

Data: 2010-03-13 15:27:52
Autor: Michal_Ko
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
MarekZ pisze:
Tylko PLN.

Bo? :) Jestem ciekaw Twojej opinii.

Nie, żebym mylślał "krótkowzrocznie", ale jeśli marże dla EUR zaczynają się nawet od 2,5% (a realnie bliżej 2,7-2,8%) a PLN od 1,8% w tej chwili, a bliżej 2,0% , czym można uzasadnić kredyt w PLN?

Różnica w odsetkach płaconych przez pierwsze kilka lat jest *ogromna*, a to właśnie o ten okres najbardziej chodzi. EURIBOR jest niziutki ale WIBOR też i- moim bardzo skromnym zdaniem- nieprędko te wskaźniki się nawet do siebie zbliżą...

Analogicznie- przez te kilka pierwszych lat, kiedy odsetki są zdecydowanie największe, wejście do EUR raczej nam nie grozi a za te 4-5 lat to będzie można- w razie czego- refinansować ofertami rynkowymi, o ile te się okażą dużo lepsze.

Kursem, przy rata kredytu na 160 000zł na 30 lat (akurat taki kredyt znam) w EUR równa się z ratą w PLN jest... 5,8zł / EUR... Naprawdę wierzysz w realność takiego kursu i jego ewentaualne dłuższe utrzymanie się?

Zakładam oczywiście, że ktoś bierze kredyt po to, żeby go płacić co miesiąc a nie "przyspekulować sobie" i kombinować z wcześniejszą spłatą.
Bo nawet biorąc kredyt dziś za 3,9zł i przewidując czarno, że EUR przez najbliższe 5 lat będzie po 4,5zł , jesteśmy do przodu w stosunku do PLN na różnicy odsetek... ;)

Analogicznie można porównać kredyty w CHF i/lub PLN brane 4-5 lat temu. Żaden kredyciarz CHF chyba nie zapłacił jeszcze wyższej raty niż jego odpowiednik w PLN- pomimo takich wahań kursowych.

--
Michał

Data: 2010-03-13 18:42:39
Autor: Latet
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Nie, żebym mylślał "krótkowzrocznie", ale jeśli marże dla EUR zaczynają się nawet od 2,5% (a realnie bliżej 2,7-2,8%) a PLN od 1,8% w tej chwili, a bliżej 2,0% , czym można uzasadnić kredyt w PLN?



Chyba nie kumam - marże w PLN 1,8%, a marża w EUR ok. 2,5% ???
I jeszcze piszesz, ze niższa marża to gorzej???

latet

Data: 2010-03-13 21:50:54
Autor: Michal_Ko
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Latet pisze:
Nie, żebym mylślał "krótkowzrocznie", ale jeśli marże dla EUR zaczynają się nawet od 2,5% (a realnie bliżej 2,7-2,8%) a PLN od 1,8% w tej chwili, a bliżej 2,0% , czym można uzasadnić kredyt w PLN?



Chyba nie kumam - marże w PLN 1,8%, a marża w EUR ok. 2,5% ???
I jeszcze piszesz, ze niższa marża to gorzej???

A na oprocentowanie składa się...? Marża iii... ? No właśnie.
Nie wiem co by się musiało nagle podziać, żeby WIBOR i EURIBOR zbliżyły się do siebie, obojętnie który do którego, do tego stopnia, żeby kredyt w EUR nie opłacał się.

--
Michał

Data: 2010-03-13 23:59:24
Autor: Latet
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Chyba nie kumam - marże w PLN 1,8%, a marża w EUR ok. 2,5% ???
I jeszcze piszesz, ze niższa marża to gorzej???

A na oprocentowanie składa się...? Marża iii... ? No właśnie.


Nie rozumiem. Myslalem, ze marża to synonim oprocentowania. A prowizje, to te dodatkowe oplaty wszelkie. Wiec wyjasnij prosze czym jest marża i dlaczego im niższa, tym gorzej? Czytalem art. o propomocjach kredytów hipo w roznych bankach i wszedzie było, że w ramach promocji obniżana jest własnie marża. Więc czemu niższa wg Ciebie jest niekorzystna?

latet

Data: 2010-03-14 06:24:28
Autor: Michal_Ko
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Latet pisze:
Chyba nie kumam - marże w PLN 1,8%, a marża w EUR ok. 2,5% ???
I jeszcze piszesz, ze niższa marża to gorzej???

A na oprocentowanie składa się...? Marża iii... ? No właśnie.


Nie rozumiem. Myslalem, ze marża to synonim oprocentowania. A prowizje, to te dodatkowe oplaty wszelkie. Wiec wyjasnij prosze czym jest marża i dlaczego im niższa, tym gorzej? Czytalem art. o propomocjach kredytów hipo w roznych bankach i wszedzie było, że w ramach promocji obniżana jest własnie marża. Więc czemu niższa wg Ciebie jest niekorzystna?

Yyyyy? Ty tak poważnie? I w tej chwili zastanawiasz się nad kredytem hipotecznym?
Pozostaje w takim razie odesłać Cię do google celem zapoznania się z zasadami, na jakich udziela się kredytów hipotecznych- a zwłaszcza oblicza ich oprocentowanie. Marża jest jednym ze składników oprocentowania, ale nie jedynym. Naprawdę dowiedz się więcej zanim zaczniesz chodzić do banków, wyjdzie Ci to na dobre :)

Pozdrawiam, życząc dobrego wyboru!

--
Michał

Data: 2010-03-14 18:50:20
Autor: MarekZ
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hng82t$79o$1@nemesis.news.neostrada.pl...
MarekZ pisze:
Tylko PLN.

Bo? :) Jestem ciekaw Twojej opinii.

Argumentacja jest banalna. Śmiać mi się chce jak czasami wyczytuję w prasie te przeróżne dyrdymały n/t opłacalności kredytów walutowych. Kredyt walutowy to narzędzie spekulacyjne, a do tego celu są znacznie lepsze narzędzia, zarówno dla spekulacji na kursach jak i na stopach procentowych. Mój obraz sytuacji jest taki: kredyty walutowe to narzędzie do dymania klientów, którzy muszą mieć niższą bieżącą ratę, przez banki. Jak jestem przeciwnikiem wszelkich ograniczeń, to rozumiem argumenty KNF usiłującej utrudnić bankom udzielanie kredytów walutowych. Bo potem znowu trzeba się będzie na takich kredytobiorców składać, tak jak niedawno na bezrobotnych. Pogadaj z tymi co się refinansowali przy EURPLN 4,50 a brali przy 3,50.

Z Twojej argumentacji zrozumiałem, że traktujesz kredyt walutowy jako narzędzie do spekulacji na różnicy stóp procentowych. Do tego służą opcje albo kontrakty FRA. Używając do tego celu kredytu hipotecznego masz instrument wybitnie niepłynny a na dodatek obciążony koszmarną prowizją w formie spreadu. Argumentacja o możliwości refinansowania jest słaba, bo to kolejne prowizje, konieczność kolejnej oceny zdolności kredytowej (a ta nie musi występować), kwestie psychologiczne związane z realizacją straty (przecież w końcu musi odbić, itp. ...).

Kursem, przy rata kredytu na 160 000zł na 30 lat (akurat taki kredyt znam) w EUR równa się z ratą w PLN jest... 5,8zł / EUR... Naprawdę wierzysz w realność takiego kursu i jego ewentaualne dłuższe utrzymanie się?

A co ma do opłacalności bieżąca rata? Patrz z punktu widzenia wartości bieżącej albo przyszłej całego kredytu jako jednego przepływu finansowego. Zobaczysz jak Ci się optyka zmieni.

Zakładam oczywiście, że ktoś bierze kredyt po to, żeby go płacić co miesiąc a nie "przyspekulować sobie" i kombinować z wcześniejszą spłatą.
Bo nawet biorąc kredyt dziś za 3,9zł i przewidując czarno, że EUR przez najbliższe 5 lat będzie po 4,5zł , jesteśmy do przodu w stosunku do PLN na różnicy odsetek... ;)

Jesteśmy mocno do tyłu. Mocno do tyłu. Policz a potem pisz, czy jesteśmy do przodu.

Data: 2010-03-14 23:03:45
Autor: Michal_Ko
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
MarekZ pisze:
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hng82t$79o$1@nemesis.news.neostrada.pl...
MarekZ pisze:
Tylko PLN.

Bo? :) Jestem ciekaw Twojej opinii.

Argumentacja jest banalna. Śmiać mi się chce jak czasami wyczytuję w prasie te przeróżne dyrdymały n/t opłacalności kredytów walutowych.

Zależy w jakich kategoriach rozpatrujemy ową "opłacalność"...

Kredyt walutowy to narzędzie spekulacyjne, a do tego celu są znacznie lepsze narzędzia, zarówno dla spekulacji na kursach jak i na stopach procentowych. Mój obraz sytuacji jest taki: kredyty walutowe to narzędzie do dymania klientów, którzy muszą mieć niższą bieżącą ratę, przez banki.

Niewątpliwie, jak większość tzw. "produktów" bankowych służy powyższemu... Ja się bardziej czułbym "wydymany" przez cały system, który okrada nas z ~ 90% dochodów i nie pozwala [w większości] rodzicom odłożyć na mieszkanie dla dzieci a dzieciom na mieszkanie dla swoich dzieci itd.

Całe pojęcie "kredytu hipotecznego" to dymanie :)

Jak jestem przeciwnikiem wszelkich ograniczeń, to rozumiem argumenty KNF usiłującej utrudnić bankom udzielanie kredytów walutowych. Bo potem znowu trzeba się będzie na takich kredytobiorców składać, tak jak niedawno na bezrobotnych. Pogadaj z tymi co się refinansowali przy EURPLN 4,50 a brali przy 3,50.

No ale ja absolutnie bym nie refinansował- KH powinna brać osoba, którą na niego stać... Nie jest z drugiej strony tak, że własnie dziś do kredytu walutowego trzeba mieć odpowiednio wyższą zdolność- przy tej samej kwocie?

Z Twojej argumentacji zrozumiałem, że traktujesz kredyt walutowy jako narzędzie do spekulacji na różnicy stóp procentowych.

Spekulacji nie spekulacji- do oszczędzenia. Przez te pierwsze kilka lat, kiedy odsetki stanowią ogromną część raty... w PLN wyrzucam- na dzień dzisiejszy- wyrzucałbym ponad 6%, w EUR mogę około 50% mniej. To kasa, której nikt mi nie odda.

Do tego służą opcje albo kontrakty FRA.

:D

Używając do tego celu kredytu hipotecznego masz instrument wybitnie niepłynny a na dodatek obciążony koszmarną prowizją w formie spreadu. Argumentacja o możliwości refinansowania jest słaba, bo to kolejne prowizje, konieczność kolejnej oceny zdolności kredytowej (a ta nie musi występować), kwestie psychologiczne związane z realizacją straty (przecież w końcu musi odbić, itp. ...).

Zależy jak do tych kwestii psychologicznych podchodzi dany kredyciarz.

Kursem, przy rata kredytu na 160 000zł na 30 lat (akurat taki kredyt znam) w EUR równa się z ratą w PLN jest... 5,8zł / EUR... Naprawdę wierzysz w realność takiego kursu i jego ewentaualne dłuższe utrzymanie się?

A co ma do opłacalności bieżąca rata?

Bo na bieżącą ratę ludzie zwracają uwagę.

Patrz z punktu widzenia wartości bieżącej albo przyszłej całego kredytu jako jednego przepływu finansowego. Zobaczysz jak Ci się optyka zmieni.

Zgadza się- jest w tym pewien element spekulacji na kursie, z drugiej strony- nigdy nie wiadomo co się z kursem stanie. A z roku na rok kredyt jest spłacać łatwiej, chociażby z powodu wpływu inflacji.




--
Michał

Data: 2010-03-15 00:01:20
Autor: MarekZ
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hnjmkt$ctd$1@atlantis.news.neostrada.pl...

No ale ja absolutnie bym nie refinansował- KH powinna brać osoba, którą na niego stać... Nie jest z drugiej strony tak, że własnie dziś do kredytu walutowego trzeba mieć odpowiednio wyższą zdolność- przy tej samej kwocie?

Nie wiem jaka jest praktyka, ale KNF usiłuje to na bankach wymuszać.

Spekulacji nie spekulacji- do oszczędzenia. Przez te pierwsze kilka lat, kiedy odsetki stanowią ogromną część raty... w PLN wyrzucam- na dzień dzisiejszy- wyrzucałbym ponad 6%, w EUR mogę około 50% mniej. To kasa, której nikt mi nie odda.

To są trochę legendy z tymi gigantycznymi różnicami. Jak rozumiem masz na myśli kredyt o ratach stałych. Przykładowo dla kredytu 30-letniego z oprocentowaniem 6% w pierwszym roku spłacamy 1,23% kapitału a w dziesiątym roku 2,11% kapitału.

A co ma do opłacalności bieżąca rata?

Bo na bieżącą ratę ludzie zwracają uwagę.

Ludzie wysyłają też setkami esemesy na konkursy typu Wygraj BMW...

Zgadza się- jest w tym pewien element spekulacji na kursie, z drugiej strony- nigdy nie wiadomo co się z kursem stanie. A z roku na rok kredyt jest spłacać łatwiej, chociażby z powodu wpływu inflacji.

Tak to działa z automatu tylko w przypadku PLN. W przypadku kredytu walutowego jak kurs będzie wzrastał z czasem spłata może być wręcz coraz trudniejsza, tzn. raty wyrażone w PLN mogą rosnąć. Wpływ zmian stóp procentowych jest w obu przypadkach podobny.

Data: 2010-03-16 16:31:46
Autor: Michal_Ko
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
MarekZ pisze:

Zgadza się- jest w tym pewien element spekulacji na kursie, z drugiej strony- nigdy nie wiadomo co się z kursem stanie. A z roku na rok kredyt jest spłacać łatwiej, chociażby z powodu wpływu inflacji.

Tak to działa z automatu tylko w przypadku PLN. W przypadku kredytu walutowego jak kurs będzie wzrastał z czasem spłata może być wręcz coraz trudniejsza, tzn. raty wyrażone w PLN mogą rosnąć. Wpływ zmian stóp procentowych jest w obu przypadkach podobny.

Czy aby taki podobny? W czystej teorii tak, w praktyce polsko- eurostrefowej można już popatrzeć na konkretne dane... WIBOR zawsze się _masakrycznie_ różnił od EURIBORu... Nie sądzę, że wskaźniki zaczną się do siebie jakoś zbliżać znacząco przez najbliższe 3-4 lata (a wtedy można już refinansować kredyt).
Kursów walutowych też nie można demonizować- ponoć realnym kursem PLN/EUR wynikającym z koszyka jest okolo 3,5zł czyli i tak jest to w tej chwili korzystne.
I wreszcie ci kredyciarze, którzy w "boomie" 2006-2007 wzięli kredyty w CHF po bardzo bardzo niskim kursie- z tego co wiem [bo sam takiego kredytu nie mam]- nigdy nawet nie zbliżyli się wysokością raty do tego samego kredytu w PLN, nawet w lutym ubiegłego roku, kiedy PLN zaliczył maksymalną zwałę.

Marku- wierzysz w stabilny (dłużej niż kilka miesięcy) kurs EUR > 4,5 PLN? Wierzysz w to, że w ciągu roku- dwóch WIBOR i EURIBOR zbliżą się do siebie bardziej niż na 2-3% ?

Zaznaczam, że ja dyskutuję teoretycznie, bo KH nie mam :)

--
Michał

Data: 2010-03-16 20:14:26
Autor: MarekZ
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hno8up$bol$1@nemesis.news.neostrada.pl...

Czy aby taki podobny? W czystej teorii tak, w praktyce polsko- eurostrefowej można już popatrzeć na konkretne dane... WIBOR zawsze się _masakrycznie_ różnił od EURIBORu... Nie sądzę, że wskaźniki zaczną się do siebie jakoś zbliżać znacząco przez najbliższe 3-4 lata (a wtedy można już refinansować kredyt).

Ja pisałem o wpływie ZMIAN a nie wpływie poziomów bezwzględnych. Jednak jeśli już poruszyłeś ten temat, tro owszem, uważam, że już w tym roku nastąpi zmniejszenie obecnej różnicy pomiędzy stopami referencyjnymi NBP i ECB. A to spowoduje zmniejszenie różnic pomiędzy WIBOR i EURIBOR.

I wreszcie ci kredyciarze, którzy w "boomie" 2006-2007 wzięli kredyty w CHF po bardzo bardzo niskim kursie- z tego co wiem [bo sam takiego kredytu nie mam]- nigdy nawet nie zbliżyli się wysokością raty do tego samego kredytu w PLN, nawet w lutym ubiegłego roku, kiedy PLN zaliczył maksymalną zwałę.

Tak? To o co były te płacze w mBanku? Tak dla zasady?

Marku- wierzysz w stabilny (dłużej niż kilka miesięcy) kurs EUR > 4,5 PLN?

Raczej nie. Dużo kasy bym na to nie postawił, ale wcale nie wydaje mi się to skrajnie mało prawdopodobne.

Wierzysz w to, że w ciągu roku- dwóch WIBOR i EURIBOR zbliżą się do siebie bardziej niż na 2-3% ?

Zdecydowanie tak.

Zaznaczam, że ja dyskutuję teoretycznie, bo KH nie mam :)

No to się niezłe gremium teoretyków zebrało, bo ja też nie mam KH. :-)

Data: 2010-03-16 20:27:11
Autor: Michal_Ko
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
MarekZ pisze:
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hno8up$bol$1@nemesis.news.neostrada.pl...

Czy aby taki podobny? W czystej teorii tak, w praktyce polsko- eurostrefowej można już popatrzeć na konkretne dane... WIBOR zawsze się _masakrycznie_ różnił od EURIBORu... Nie sądzę, że wskaźniki zaczną się do siebie jakoś zbliżać znacząco przez najbliższe 3-4 lata (a wtedy można już refinansować kredyt).

i ECB. A to spowoduje zmniejszenie różnic pomiędzy WIBOR i EURIBOR.

I znowu z ciekawości: który do którego się przbliży i dlaczego? Bo w PL przebąkuje się coś już o podnoszeniu stóp, a biedny ECB musi się dostosowywać do skostniałych "gospodarek" Niemiec i Francji, jak tu podnosić stopy?

I wreszcie ci kredyciarze, którzy w "boomie" 2006-2007 wzięli kredyty w CHF po bardzo bardzo niskim kursie- z tego co wiem [bo sam takiego kredytu nie mam]- nigdy nawet nie zbliżyli się wysokością raty do tego samego kredytu w PLN, nawet w lutym ubiegłego roku, kiedy PLN zaliczył maksymalną zwałę.

Tak? To o co były te płacze w mBanku? Tak dla zasady?

W Mbanku- z tego co wiem- to zupełnie inna historia, a nie płacz o to, że ktoś ma kredyt walutowy lub w PLN. Tam się zmieniły zasady obliczania oprocentowania i ci, którzy mają stare zasady, płaczą. Według mnie bez związku- jest przecież multum innych banków.

Marku- wierzysz w stabilny (dłużej niż kilka miesięcy) kurs EUR > 4,5 PLN?

Raczej nie. Dużo kasy bym na to nie postawił, ale wcale nie wydaje mi się to skrajnie mało prawdopodobne.

Właśnie... W braniu kredytu na 30 lat wszystko jest "raczej", a kredyt w PLN przecież też niesie ze sobą wieeele niewiadomych. Bo jak tutaj rozmawiamy o możliwościach tego, że kredyt walutowy stanie się mniej opłacalny niż teraz, to też trzeba dopuścić taką, że to kredyt w PLN jeszcze straci na atrakcyjności... Bo jak już przyjdzie naprawdę "co do czego", to gdyby PL miała wchodzić do strefy EUR to osłabienia złotówki to raczej nie przyniesie.

Wierzysz w to, że w ciągu roku- dwóch WIBOR i EURIBOR zbliżą się do siebie bardziej niż na 2-3% ?

Zdecydowanie tak.

O to zapytałem już wyżej :)


--
Michał

Data: 2010-03-16 20:42:50
Autor: MarekZ
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hnom7b$8k6$1@atlantis.news.neostrada.pl...

I znowu z ciekawości: który do którego się przbliży i dlaczego? Bo w PL przebąkuje się coś już o podnoszeniu stóp, a biedny ECB musi się dostosowywać do skostniałych "gospodarek" Niemiec i Francji, jak tu podnosić stopy?

Ja uważam, że JP Morgan pieprzy trzy-po-trzy i nie będzie podwyżek stóp NBP w tym roku w ogóle (a gdyby były, to w ECB byłyby jeszcze wyższe). A kto wie czy się nawet jedna obniżka nie trafi. A ECB uważam, że podniesie stopę referencyjną w tym roku, a nawet jakby jakimś cudem nie podniósł, to EURIBOR i tak wzrośnie.

Właśnie... W braniu kredytu na 30 lat wszystko jest "raczej", a kredyt w PLN przecież też niesie ze sobą wieeele niewiadomych. Bo jak tutaj rozmawiamy o możliwościach tego, że kredyt walutowy stanie się mniej opłacalny niż teraz, to też trzeba dopuścić taką, że to kredyt w PLN jeszcze straci na atrakcyjności... Bo jak już przyjdzie naprawdę "co do czego", to gdyby PL miała wchodzić do strefy EUR to osłabienia złotówki to raczej nie przyniesie.

No wiesz, ja pisałem o kursie w perspektywie najbliższego roku, a nie 30 lat. Wróżenie na dłuższe okresy to (przynajmniej dla mnie) losowanie. Ale w perspektywie lat powiedzmy pięciu, to wolałbym obstawiać to, że trafi się co najmniej 12-miesięczy okres ze średnim kursem EURPLN powyżej 4,50 niż to, że się nie trafi.

W kredycie walutowym przede wszystkim nie podoba mi się gigantyczna i nieodwracalna prowizja w formie spreadu. To samo bez tej gigantycznej prowizji można osiągnąć przy użyciu opcji oraz kontraktów, a co więcej bez porównania łatwiej się w takim przypadku wycofać.

Data: 2010-03-17 00:20:28
Autor: MarekZ
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Użytkownik "MarekZ" <brak@adresu.w.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hnomom$4m7$1@srv.cyf-kr.edu.pl...

W kredycie walutowym przede wszystkim nie podoba mi się gigantyczna i nieodwracalna prowizja w formie spreadu. To samo bez tej gigantycznej prowizji można osiągnąć przy użyciu opcji oraz kontraktów, a co więcej bez porównania łatwiej się w takim przypadku wycofać.

A i jeszcze w kwestii "niższej bieżącej raty": nie wiem czy znasz sprawę kredytu Alicja z PKO BP z przed około 10 lat. Rewelacyjny produkt dla osób, które go rozumiały. I takie osoby zapewne bardzo dobrze na nim wyszły.
A ćwoki, które nie rozumiejąc jak to działa skusiły się na tę niższą bieżącą ratę wiesz co zrobiły kiedy dotarło do ich pustych łbów jak to działa? Ano oflagowały się, założyły stowarzyszenie i zgłosiły w mediach pretensje, że bank ich prześladuje (bo chce swoje pieniądze z powrotem), łamie prawa człowieka i w ogóle powinien ich przeprosić.

Wprawdzie analogia nie jest bardzo dobra, ale pewne aspekty wspólne występują.

Data: 2010-03-17 15:15:48
Autor: Krzysztof Halasa
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
"MarekZ" <brak@adresu.w.pl> writes:

W kredycie walutowym przede wszystkim nie podoba mi się gigantyczna i
nieodwracalna prowizja w formie spreadu. To samo bez tej gigantycznej
prowizji można osiągnąć przy użyciu opcji oraz kontraktów,

Na 30 lat?
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-03-16 23:32:40
Autor: witrak()
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
On 2010-03-16 20:14, MarekZ wrote:
Użytkownik "Michal_Ko" <michal@nospam.org> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:hno8up$bol$1@nemesis.news.neostrada.pl...
....

Zaznaczam, że ja dyskutuję teoretycznie, bo KH nie mam :)

No to się niezłe gremium teoretyków zebrało, bo ja też nie mam KH. :-)

Ale postronni na tej Waszej dyskusji mogą coś skorzystać :-)

witrak()

Data: 2010-03-15 08:48:48
Autor: Krzysztof Halasa
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
"MarekZ" <brak@adresu.w.pl> writes:

Argumentacja jest banalna. Śmiać mi się chce jak czasami wyczytuję w
prasie te przeróżne dyrdymały n/t opłacalności kredytów walutowych.
Kredyt walutowy to narzędzie spekulacyjne, a do tego celu są znacznie
lepsze narzędzia, zarówno dla spekulacji na kursach jak i na stopach
procentowych. MĂłj obraz sytuacji jest taki: kredyty walutowe to
narzędzie do dymania klientów, którzy muszą mieć niższą bieżącą ratę,
przez banki.

Tylko wez pod uwage, ze splata kredytu sklada sie zwykle tylko
i wylacznie z takich "biezacych rat". Wiele osob wzielo kredyty
walutowe, splacilo je, i kazda "biezaca rata" byla nizsza niz
w przypadku kredytu w zlotowkach. Przyszlosci nie znamy, ale przeszlosc
mozna ocenic.

Zapominasz chyba, ze ta spekulacja dotyczy nie tylko kursow, ale takze
stop procentowych.

BTW kredyt zlotowkowy, i w ogole wszystkie depozyty i kredyty
niezaleznie od waluty, a takze np. pieniadze trzymane w "skarpecie"
i ulokowane w czymkolwiek to jest spekulacja. Nie spekuluje tylko ten,
kto niczego nie ma.
--
Krzysztof Halasa

Data: 2010-03-12 16:17:22
Autor: Paweł
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Latet wrote:


Ale może to błąd? Może obecnie naprawdę warto brać w jakiejś walucie?

teraz w pln :) bo innej waluty to bedziesz musial duzo pozyczyc
przy obecnym umocnieniu pln i potem znow noce bezsenne jak pln
zacznie wracac do zdrowych poziomow.

Data: 2010-03-13 12:46:50
Autor: kashmiri
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Latet <latet@latet.pl> had the courage to write:
Witam,

Kiedyś miałem spory kredyt mieszkaniowy w euro. Wyszedłem na tym
powiedzmy tak  sobie, ale nigdy nie zapomnę stresu związanego z
wahaniami kursów.

Teraz czeka mnie kolejny duży kredyt mieszkaniowy i tak sobie myślę, że
dla  świętego spokoju wezmę w PLN. Święty spokój ma dla mnie wymierną
wartość.

Ale może to błąd? Może obecnie naprawdę warto brać w jakiejś walucie?

A w jakiej walucie będziesz zarabiał przez najbliższe 25 lat?

k.

Data: 2010-03-13 11:46:26
Autor: Latet
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
A w jakiej walucie będziesz zarabiał przez najbliższe 25 lat?

A skąd mam wiedzieć, czy i kiedy Polska przyjmie euro?

latet

Data: 2010-03-13 12:36:36
Autor: Valdi
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
"Latet" news:hnfqes$2aa$1inews.gazeta.pl

A skąd mam wiedzieć, czy i kiedy Polska przyjmie euro?

Słuchaj sepleniącego przygłupa i jego kompana od pieniędzy - dla wielu ludzi
po wschodniej stronie Odry ta dwójka jest wyrocznią, alfą i omegą,
początkiem i końcem. :)

Data: 2010-03-14 00:31:50
Autor: kashmiri
W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?
Valdi <Valdi@valdi.pl> had the courage to write:
"Latet" news:hnfqes$2aa$1inews.gazeta.pl

A skąd mam wiedzieć, czy i kiedy Polska przyjmie euro?

Słuchaj sepleniącego przygłupa i jego kompana od pieniędzy - dla wielu
ludzi po wschodniej stronie Odry ta dwójka jest wyrocznią, alfą i omegą,
początkiem i końcem. :)

Można też mieć robotę płatną w EUR...

W jakiej walucie teraz warto brać kredyt?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona