Jakiś czas temu byłem uczestnikiem kolizji, której nie byłem sprawcą.
W trakcie zainicjowanej przeze mnie rozmowy telefonicznej TU poinformowało mnie, że uznało, iż w moim pojeździe powstała szkoda całkowita. Następnie w wyniku mojej interwencji, TU na mój e-mail przesłało wycenę wartości mojego pojazdu przed szkodą i w stanie uszkodzonym oraz kosztorys ewentualnej naprawy a także skan pisma informującego o ich stanowisku. Niestety do chwili obecnej nie otrzymałem tych dokumentów w formie pisemnej.

1. Czy informacje przekazywane droga telefoniczną lub poprzez e-mail mają charakter wiążący?

Ponieważ w wyniku ww. kolizji zostałem pozbawiony auta to od sąsiada pożyczyłem samochód, którym w chwili obecnej dojeżdżam do pracy. Z uwagi na to, że żyjemy z sąsiadem w zgodzie to on nie chce ode mnie zapłaty za tą przysługę. Jednakże z uwagi na to, że nie chcę mieć nie pisanych długów wolałbym spisać umowę użyczenia i zapłacić choćby symboliczną kwotę sąsiadowi.

2. W jakiej formie spisać umowę użyczenia auta i jakie zobowiązania podatkowe będą z niej wynikały?

W związku z tym, że w wyniku ww. kolizji będę musiał wziąć kilka dni urlopu aby załatwić sprawy formalne wynikające ze sprzedażą lub złomowaniem auta a także ewentualnie poniosę koszty pożyczenia auta od sąsiada to chciałbym wnioskować do TU o zwrot poniesionych kosztów.

3. Czy TU ma obowiązek zwrócić takie koszty?
4. Jakiego rodzaju koszty poniesione przez poszkodowanego TU ma obowiązek zwrócić?
5. W jaki sposób dokumentować poniesione koszty?

Z uwagi na to, że wyceny sporządzone przez TU są dla mnie niekorzystne to mam zamiar się od nich odwoływać. Ponieważ do chwili wypłaty przez TU odszkodowania w niezaniżonej wysokości i sprzedania pozostałości mojego auta nie będzie mnie stać na zakup "nowego" auta w dobrym stanie technicznym, a nie chciałbym kupować auta, którego później miałbym problem się pozbyć ze względu na jego wiek lub stan techniczny, to chciałbym do chwili zakupu "nowego" auta korzystać z auta pożyczonego.

6. Czy możliwość obciążania TU poniesionymi kosztami wygasa z chwilą poinformowania przez TU o swojej decyzji, czy może z chwilą wypłaty przez TU kwoty odszkodowania a może z chwilą całkowitego zakończenia sprawy?


Będę wdzięczny za wszystkie przekazane przez Was odpowiedzi.

Pozdrawiam
Darek

Na szczęście udało mi się znaleźć w internecie odpowiedzi na większość postawionych przeze mnie w poprzednim poście pytań.

Do rozwiązania pozostaje forma i możliwość zawarcia przez dwie osoby fizyczne umowy wypożyczenia samochodu i zobowiązań podatkowych wynikających z takiej umowy.

Pozdrawiam
Darek

On Sat, 20 Nov 2010, Czeresniak wrote:

wolałbym spisać umowę użyczenia i zapłacić choćby symboliczną kwotę sąsiadowi.

  Dla porządku - zapętliłeś się.
  Użyczenie jest z definicji nieodpłatne, odpłatne danie przedmiotu
w używanie nosi nazwę "najem" :)
(a danie w rozporządzanie włącznie z "prawem pobierania pożytków"
to dzierżawa)

pzdr, Gotfryd