Data: 2010-08-10 18:56:49 | |
Autor: u2 | |
W kręgu przyjaciół | |
... zupełnie nie rozumiem tej ironii antysalonu. Po prostu Wajdelota,
brawo panie Andrzeju : http://stanislawzaryn.salon24.pl/217208,w-kregu-przyjaciol "Andrzej Wajda otrzymał jedno z najwyższych odznaczeń państwowych Federacji Rosyjskiej. Za wkład w rozwój stosunków polsko-rosyjskich otrzymał Order Przyjaźni. Trudno przecenić zasługi reżysera dla rosyjskich interesów w Polsce. W czasach PRLu tworzył przyjazne rosyjskiemu punktowi widzenia kino, jak „Kanał”, „Lotna”, „Pokolenie”, „Popiół i diament” czy „Człowiek z marmuru”, publicznie w czasach PRL doceniał i wykazywał wyższość bratniego radzieckiego kina. W ostatnich latach również nie próżnował. Ostrzegał przed Jarosławem Kaczyńskim i jego ewentualnym powrotem do władzy, przestrzegał przed pogrzebem Lecha Kaczyńskiego na Wawelu, wypowiadał niczym nie podpare tezy o winie Lecha Kaczyńskiego za katastrofę smoleńską, rozpoczął akcję honorowania sowieckich żołnierzy, którzy zginęli w Polsce i nakręcił film Katyń, który wybiela działania rosyjskich aparatczyków rządzących Polską. Za najważniejszy moment swojego życia Wajda uznał współudział w powołaniu “Gazety Wyborczej”, a w roku 2007 jego największym sukcesem nie był film „Katyń', tylko upadek rządu PiS, a działalność IPN napawa go największą grozą. Rzeczywiście Wajdzie należy się duży order od Kremla. Ale przecież nie on jeden zaslużył na miano Przyjaciela Rosji. Zarówno premier Donald Tusk jak i Bronisław Komorowski także mają ogromne zasługi w poprawianiu stosunków polsko-rosyjskich. A i przedstawiciele TVN i „innej stacji komercyjnej”, zaprzyjaźnieni z Platformą Obywatelską oraz „Gazety Wyborczej”, której codzienne czytanie ukształtowało Wajdę, powinni zostać publicznie nagrodzeni. Oby Miedwiediew o nich nie zapomniał..." |
|