PIS-uar znowu uderza w przegraną strunę - zakaz handlu w Niedziele.. Nie uda im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego Pana), to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom. Wystarczy, ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Pzdr
Edel

Użytkownik Edel napisał:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele.. Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom. Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Bełkot ateistycznych świrów.

"Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał władzom Berlina ograniczenie handlu w niedzielę. Niezgodne z ustawą zasadniczą jest - zdaniem sędziów - zezwolenie przez władze stolicy Niemiec na prowadzenie handlu w cztery kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Przewodniczący Trybunału Hans-Juergen Papier przywołał przejęty do niemieckiej Ustawy Zasadniczej artykuł 139 Konstytucji Republiki Weimarskiej z 1919 roku. Stanowi on, że "niedziela i uznane przez państwo święta są ustawowo chronione jako dni wolne od pracy i dni duchowego uniesienia".

Z zapisu tego wynika szczególna konstytucyjna ochrona niedzieli, jako dnia odpoczynku, którą należy uwzględnić w przepisach ustawowych - ocenił Papier. "Czysty gospodarczy interes właścicieli stanowisk handlowych oraz codzienna potrzeba nabywcza potencjalnych kupujących nie są wystarczającym uzasadnieniem pracy placówek handlowych w tych dniach" - dodał.

"Wolne niedziele i dni świąteczne służą zarówno ochronie małżeństwa i rodziny jak i wypoczynkowi, rozrywce i zdrowiu" - ocenił sąd."


"Ceny wielu produktów spożywczych są niższe w Niemczech niż w Polsce. Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter Faktu, kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim mieście Schwedt.

Polacy z terenów przygranicznych masowo korzystają z korzystnej różnicy cen i jeżdżą na zakupy do Niemiec. Tam kupują nawet do 30 proc. taniej. Głównie przywożą proszki do prania, wina, piwa, soki, kawę, słodycze, jogurty.

Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego asortymentu, zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

– Jeżdżę raz w miesiącu na zakupy do Niemiec. Głównie kupuję proszki do prania i słodycze – mówi Adam Kendra ze Szczecina, którego spotkaliśmy w Realu w Schwedt. – Proszki są tańsze, także lepiej dopierają ubranie. – A ja kupuję w Niemczech głównie kosmetyki, bo są tańsze – dodaje Paula Milanowska.

Mimo że Niemcy zarabiają więcej od Polaków, bo najniższa pensja wynosi tam 1500 euro, czyli ponad 6000 zł, a w Polsce ok. 1500 zł, to wiele produktów kupimy tam taniej. Dlaczego? Ceny mogą być niższe, bo niższe są marże. Niemiecki rynek, tak twierdzą specjaliści, jest także bardziej skoncentrowany i mniej na nim pośredników.

– W Niemczech istnieje duża konkurencja i to przede wszystkim dyktuje niższe ceny – mówi prof. Stanisław Slejterski z Katedry Bankowości i Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. – Jeśli chodzi o alkohole, to u naszych sąsiadów podatek VAT jest niższy o 4 proc. niż w Polsce i wynosi 19 proc."

Am 28.05.2013 18:34, schrieb Kowalski:

Użytkownik Edel napisał:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..
Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego
Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom.
Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Bełkot ateistycznych świrów.

"Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał władzom Berlina
ograniczenie handlu w niedzielę. Niezgodne z ustawą zasadniczą jest -
zdaniem sędziów - zezwolenie przez władze stolicy Niemiec na prowadzenie
handlu w cztery kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Przewodniczący Trybunału Hans-Juergen Papier przywołał przejęty do
niemieckiej Ustawy Zasadniczej artykuł 139 Konstytucji Republiki
Weimarskiej z 1919 roku. Stanowi on, Ĺźe "niedziela i uznane przez
państwo święta są ustawowo chronione jako dni wolne od pracy i dni
duchowego uniesienia".

Z zapisu tego wynika szczegĂłlna konstytucyjna ochrona niedzieli, jako
dnia odpoczynku, którą należy uwzględnić w przepisach ustawowych -
ocenił Papier. "Czysty gospodarczy interes właścicieli stanowisk
handlowych oraz codzienna potrzeba nabywcza potencjalnych kupujących nie
są wystarczającym uzasadnieniem pracy placówek handlowych w tych dniach"
- dodał.

"Wolne niedziele i dni świąteczne służą zarówno ochronie małżeństwa i
rodziny jak i wypoczynkowi, rozrywce i zdrowiu" - ocenił sąd."


"Ceny wielu produktów spożywczych są niższe w Niemczech niż w Polsce.
Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter Faktu,
kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim
mieście Schwedt.

Polacy z terenów przygranicznych masowo korzystają z korzystnej różnicy
cen i jeżdżą na zakupy do Niemiec. Tam kupują nawet do 30 proc. taniej.
Głównie przywożą proszki do prania, wina, piwa, soki, kawę, słodycze,
jogurty.

Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od
granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego asortymentu,
zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej
samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na
zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

– Jeżdżę raz w miesiącu na zakupy do Niemiec. Głównie kupuję proszki do
prania i słodycze – mówi Adam Kendra ze Szczecina, którego spotkaliśmy w
Realu w Schwedt. – Proszki są tańsze, także lepiej dopierają ubranie. –
A ja kupuję w Niemczech głównie kosmetyki, bo są tańsze – dodaje Paula
Milanowska.

Mimo że Niemcy zarabiają więcej od Polaków, bo najniższa pensja wynosi
tam 1500 euro, czyli ponad 6000 zł, a w Polsce ok. 1500 zł, to wiele
produktów kupimy tam taniej. Dlaczego? Ceny mogą być niższe, bo niższe
są marże. Niemiecki rynek, tak twierdzą specjaliści, jest także bardziej
skoncentrowany i mniej na nim pośredników.

– W Niemczech istnieje duża konkurencja i to przede wszystkim dyktuje
niższe ceny – mówi prof. Stanisław Slejterski z Katedry Bankowości i
Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. – Jeśli chodzi o alkohole, to u
naszych sąsiadów podatek VAT jest niższy o 4 proc. niż w Polsce i wynosi
19 proc."

Co ma piernik do wiatraka? Rozne regulacje dotyczace czasu otwarcia sklepow w Niemczech a zakupow Polakow tamze. Jesli to drugie jest problemem to trzeba postarac sie o zamkniecie granicy lub wprowadzenie cel zaporowych.
A jak kolego znasz sie na przepisach niemieckich to poczytaj sobie artykul w Wikipedii. Tamze tez o innych krajach, w ktorych w wiekszosci nieznane sa ustawy o czasie otwarcia sklepow (Australia, USA, Skandynawia, Hiszpania, Portugalia itd.).
http://de.wikipedia.org/wiki/Laden%C3%B6ffnungszeit
ln.

--
"As an online discussion among Poles grows longer, the probability of a comparison involving a security service, or a calling the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law)

Użytkownik leszek niewiadomski napisał:

Am 28.05.2013 18:34, schrieb Kowalski:

Użytkownik Edel napisał:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..
Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja
porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze
skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego
Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom.
Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Bełkot ateistycznych świrów.

"Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał władzom Berlina
ograniczenie handlu w niedzielę. Niezgodne z ustawą zasadniczą jest -
zdaniem sędziów - zezwolenie przez władze stolicy Niemiec na prowadzenie
handlu w cztery kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Przewodniczący Trybunału Hans-Juergen Papier przywołał przejęty do
niemieckiej Ustawy Zasadniczej artykuł 139 Konstytucji Republiki
Weimarskiej z 1919 roku. Stanowi on, Ĺźe "niedziela i uznane przez
państwo święta są ustawowo chronione jako dni wolne od pracy i dni
duchowego uniesienia".

Z zapisu tego wynika szczegĂłlna konstytucyjna ochrona niedzieli, jako
dnia odpoczynku, którą należy uwzględnić w przepisach ustawowych -
ocenił Papier. "Czysty gospodarczy interes właścicieli stanowisk
handlowych oraz codzienna potrzeba nabywcza potencjalnych kupujących nie
są wystarczającym uzasadnieniem pracy placówek handlowych w tych dniach"
- dodał.

"Wolne niedziele i dni świąteczne służą zarówno ochronie małżeństwa i
rodziny jak i wypoczynkowi, rozrywce i zdrowiu" - ocenił sąd."


"Ceny wielu produktów spożywczych są niższe w Niemczech niż w Polsce.
Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter Faktu,
kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim
mieście Schwedt.

Polacy z terenów przygranicznych masowo korzystają z korzystnej różnicy
cen i jeżdżą na zakupy do Niemiec. Tam kupują nawet do 30 proc. taniej.
Głównie przywożą proszki do prania, wina, piwa, soki, kawę, słodycze,
jogurty.

Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od
granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego asortymentu,
zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej
samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na
zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

– Jeżdżę raz w miesiącu na zakupy do Niemiec. Głównie kupuję proszki do
prania i słodycze – mówi Adam Kendra ze Szczecina, którego spotkaliśmy w
Realu w Schwedt. – Proszki są tańsze, także lepiej dopierają ubranie. –
A ja kupuję w Niemczech głównie kosmetyki, bo są tańsze – dodaje Paula
Milanowska.

Mimo że Niemcy zarabiają więcej od Polaków, bo najniższa pensja wynosi
tam 1500 euro, czyli ponad 6000 zł, a w Polsce ok. 1500 zł, to wiele
produktów kupimy tam taniej. Dlaczego? Ceny mogą być niższe, bo niższe
są marże. Niemiecki rynek, tak twierdzą specjaliści, jest także bardziej
skoncentrowany i mniej na nim pośredników.

– W Niemczech istnieje duża konkurencja i to przede wszystkim dyktuje
niższe ceny – mówi prof. Stanisław Slejterski z Katedry Bankowości i
Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. – Jeśli chodzi o alkohole, to u
naszych sąsiadów podatek VAT jest niższy o 4 proc. niż w Polsce i wynosi
19 proc."

Co ma piernik do wiatraka? Rozne regulacje dotyczace czasu otwarcia
sklepow w Niemczech a zakupow Polakow tamze. Jesli to drugie jest
problemem to trzeba postarac sie o zamkniecie granicy lub wprowadzenie
cel zaporowych.

Jeżeli Niemcy mogą mieć zamknięte sklepy w niedzielę, a pomimo tego
ceny towarów są tam niższe, to o czym to może świadczyć?

A jak kolego znasz sie na przepisach niemieckich to poczytaj sobie
artykul w Wikipedii. Tamze tez o innych krajach, w ktorych w wiekszosci
nieznane sa ustawy o czasie otwarcia sklepow (Australia, USA,
Skandynawia, Hiszpania, Portugalia itd.).

Ale co mnie to może kolego obchodzić? Każdy kraj ustala własne reguły,
w Polsce, ateistyczne świry każdy problem natychmiast łączą z kościołem
i wiarą, wygodnie zapominając o tym, że Tusk nie jest księdzem, a
Rostowski nie jest proboszczem.

Am 28.05.2013 22:19, schrieb Kowalski:

Użytkownik leszek niewiadomski napisał:

Am 28.05.2013 18:34, schrieb Kowalski:

Użytkownik Edel napisał:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..
Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja
porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc
- do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze
skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego
Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom.
Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Bełkot ateistycznych świrów.

"Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał władzom Berlina
ograniczenie handlu w niedzielę. Niezgodne z ustawą zasadniczą jest -
zdaniem sędziów - zezwolenie przez władze stolicy Niemiec na prowadzenie
handlu w cztery kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Przewodniczący Trybunału Hans-Juergen Papier przywołał przejęty do
niemieckiej Ustawy Zasadniczej artykuł 139 Konstytucji Republiki
Weimarskiej z 1919 roku. Stanowi on, Ĺźe "niedziela i uznane przez
państwo święta są ustawowo chronione jako dni wolne od pracy i dni
duchowego uniesienia".

Z zapisu tego wynika szczegĂłlna konstytucyjna ochrona niedzieli, jako
dnia odpoczynku, którą należy uwzględnić w przepisach ustawowych -
ocenił Papier. "Czysty gospodarczy interes właścicieli stanowisk
handlowych oraz codzienna potrzeba nabywcza potencjalnych kupujących nie
są wystarczającym uzasadnieniem pracy placówek handlowych w tych dniach"
- dodał.

"Wolne niedziele i dni świąteczne służą zarówno ochronie małżeństwa i
rodziny jak i wypoczynkowi, rozrywce i zdrowiu" - ocenił sąd."


"Ceny wielu produktów spożywczych są niższe w Niemczech niż w Polsce.
Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter Faktu,
kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim
mieście Schwedt.

Polacy z terenów przygranicznych masowo korzystają z korzystnej różnicy
cen i jeżdżą na zakupy do Niemiec. Tam kupują nawet do 30 proc. taniej.
Głównie przywożą proszki do prania, wina, piwa, soki, kawę, słodycze,
jogurty.

Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od
granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego asortymentu,
zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej
samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na
zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

– Jeżdżę raz w miesiącu na zakupy do Niemiec. Głównie kupuję proszki do
prania i słodycze – mówi Adam Kendra ze Szczecina, którego spotkaliśmy w
Realu w Schwedt. – Proszki są tańsze, także lepiej dopierają ubranie. –
A ja kupuję w Niemczech głównie kosmetyki, bo są tańsze – dodaje Paula
Milanowska.

Mimo że Niemcy zarabiają więcej od Polaków, bo najniższa pensja wynosi
tam 1500 euro, czyli ponad 6000 zł, a w Polsce ok. 1500 zł, to wiele
produktów kupimy tam taniej. Dlaczego? Ceny mogą być niższe, bo niższe
są marże. Niemiecki rynek, tak twierdzą specjaliści, jest także bardziej
skoncentrowany i mniej na nim pośredników.

– W Niemczech istnieje duża konkurencja i to przede wszystkim dyktuje
niższe ceny – mówi prof. Stanisław Slejterski z Katedry Bankowości i
Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. – Jeśli chodzi o alkohole, to u
naszych sąsiadów podatek VAT jest niższy o 4 proc. niż w Polsce i wynosi
19 proc."

Co ma piernik do wiatraka? Rozne regulacje dotyczace czasu otwarcia
sklepow w Niemczech a zakupow Polakow tamze. Jesli to drugie jest
problemem to trzeba postarac sie o zamkniecie granicy lub wprowadzenie
cel zaporowych.

Jeżeli Niemcy mogą mieć zamknięte sklepy w niedzielę, a pomimo tego
ceny towarów są tam niższe, to o czym to może świadczyć?

Proponowalbym pojscie ich sladem, a nawet dalej i zamykac sklepy w soboty oraz ograniczyc czasy otwarcia w piatki. Bedzie lepiej.
ln.

--
"As an online discussion among Poles grows longer, the probability of a comparison involving a security service, or a calling the opponent an agent of influence, a Volksdeutsch, a Jew or an idiot approaches 1" (The new Godwin's Law)

Użytkownik leszek niewiadomski napisał:

Am 28.05.2013 22:19, schrieb Kowalski:

Użytkownik leszek niewiadomski napisał:

Am 28.05.2013 18:34, schrieb Kowalski:

Użytkownik Edel napisał:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..
Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja
porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc
- do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze
skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego
Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom.
Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Bełkot ateistycznych świrów.

"Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał władzom Berlina
ograniczenie handlu w niedzielę. Niezgodne z ustawą zasadniczą jest -
zdaniem sędziów - zezwolenie przez władze stolicy Niemiec na
prowadzenie
handlu w cztery kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Przewodniczący Trybunału Hans-Juergen Papier przywołał przejęty do
niemieckiej Ustawy Zasadniczej artykuł 139 Konstytucji Republiki
Weimarskiej z 1919 roku. Stanowi on, Ĺźe "niedziela i uznane przez
państwo święta są ustawowo chronione jako dni wolne od pracy i dni
duchowego uniesienia".

Z zapisu tego wynika szczegĂłlna konstytucyjna ochrona niedzieli, jako
dnia odpoczynku, którą należy uwzględnić w przepisach ustawowych -
ocenił Papier. "Czysty gospodarczy interes właścicieli stanowisk
handlowych oraz codzienna potrzeba nabywcza potencjalnych kupujących
nie
są wystarczającym uzasadnieniem pracy placówek handlowych w tych
dniach"
- dodał.

"Wolne niedziele i dni świąteczne służą zarówno ochronie małżeństwa i
rodziny jak i wypoczynkowi, rozrywce i zdrowiu" - ocenił sąd."


"Ceny wielu produktów spożywczych są niższe w Niemczech niż w Polsce.
Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter
Faktu,
kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim
mieście Schwedt.

Polacy z terenów przygranicznych masowo korzystają z korzystnej różnicy
cen i jeżdżą na zakupy do Niemiec. Tam kupują nawet do 30 proc. taniej.
Głównie przywożą proszki do prania, wina, piwa, soki, kawę, słodycze,
jogurty.

Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od
granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego
asortymentu,
zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej
samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na
zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

– Jeżdżę raz w miesiącu na zakupy do Niemiec. Głównie kupuję proszki do
prania i słodycze – mówi Adam Kendra ze Szczecina, którego
spotkaliśmy w
Realu w Schwedt. – Proszki są tańsze, także lepiej dopierają ubranie. –
A ja kupuję w Niemczech głównie kosmetyki, bo są tańsze – dodaje Paula
Milanowska.

Mimo że Niemcy zarabiają więcej od Polaków, bo najniższa pensja wynosi
tam 1500 euro, czyli ponad 6000 zł, a w Polsce ok. 1500 zł, to wiele
produktów kupimy tam taniej. Dlaczego? Ceny mogą być niższe, bo niższe
są marże. Niemiecki rynek, tak twierdzą specjaliści, jest także
bardziej
skoncentrowany i mniej na nim pośredników.

– W Niemczech istnieje duża konkurencja i to przede wszystkim dyktuje
niższe ceny – mówi prof. Stanisław Slejterski z Katedry Bankowości i
Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. – Jeśli chodzi o alkohole, to u
naszych sąsiadów podatek VAT jest niższy o 4 proc. niż w Polsce i
wynosi
19 proc."

Co ma piernik do wiatraka? Rozne regulacje dotyczace czasu otwarcia
sklepow w Niemczech a zakupow Polakow tamze. Jesli to drugie jest
problemem to trzeba postarac sie o zamkniecie granicy lub wprowadzenie
cel zaporowych.

Jeżeli Niemcy mogą mieć zamknięte sklepy w niedzielę, a pomimo tego
ceny towarów są tam niższe, to o czym to może świadczyć?

Proponowalbym pojscie ich sladem

Śladem Niemców? Jestem za, W Polsce działa około 100 tysięcy małych sklepów którym nie przysługują żadne ulgi podatkowe i tych sklepów proponowana ustawa nie dotyczy, supermarketów i hipermarketów mamy
w Polsce ponad 4,5 tysiąca, ich właścicielami są duże zagraniczne koncerny które specjalizują się zatrudnianiu nisko opłacanego personelu i unikaniu płacenia podatków. Skoro w tak zbiurokratyzowanym państwie jak Niemcy, oszukiwanie na podatkach nie stanowi problemu, to można sobie wyobrazić, jakie zyski wyciągane są przez zagraniczne korporacje z polskiej kieszeni.

"Eksperci Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (Deutsches Institut für Wirtschaftsforschung, DIW) obliczyli, że różnica między faktycznymi a deklarowanymi zyskami wynikającymi z dotychczas udostępnionych danych spółek osobowych i kapitałowych wynoszą bagatela – 92 miliardy euro rocznie! Niemal 20 procent wszystkich wpływów z podatku dochodowego w Niemczech, który w ostatnich 10 latach wynosił średnio 500 mld euro rocznie."

a nawet dalej i zamykac sklepy w
soboty oraz ograniczyc czasy otwarcia w piatki. Bedzie lepiej.
ln.

Dlaczego nie więcej banków i supermarkety czynne 24 godziny na dobę?
Spadnie bezrobocie i wpływy do budżetu natychmiast wzrosną, wystarczy
wprowadzić przymus kupowania i zaciągania kredytów.

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał

Dlaczego nie więcej banków i supermarkety czynne 24 godziny na dobę?
Spadnie bezrobocie i wpływy do budżetu natychmiast wzrosną, wystarczy
wprowadzić przymus kupowania i zaciągania kredytów.

Żeby ktoś zarobił, ktoś inny musi stracić. Nie wierzę, że naród lichwiarski
traci, kosztem Polaków żyjących na kredytach...

boukun

Użytkownik boukun napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał

Dlaczego nie więcej banków i supermarkety czynne 24 godziny na dobę?
Spadnie bezrobocie i wpływy do budżetu natychmiast wzrosną, wystarczy
wprowadzić przymus kupowania i zaciągania kredytów.

Żeby ktoś zarobił, ktoś inny musi stracić. Nie wierzę, że naród lichwiarski
traci, kosztem Polaków żyjących na kredytach...

Carrefour - roczne dochody 127 miliardĂłw dolarĂłw
Tesco - roczne dochody 96 miliardĂłw dolarĂłw
Auchan - roczne dochody 56 miliardĂłw dolarĂłw
E. Leclerc - roczne dochody 47 miliardĂłw dolarĂłw
Geant - roczne dochody 39 miliardĂłw dolarĂłw

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko54q7$ei4$1speranza.aioe.org...

Użytkownik leszek niewiadomski napisał:

Am 28.05.2013 22:19, schrieb Kowalski:

Użytkownik leszek niewiadomski napisał:

Am 28.05.2013 18:34, schrieb Kowalski:

Użytkownik Edel napisał:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..
Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja
porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc
- do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze
skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego
Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom.
Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Bełkot ateistycznych świrów.

"Niemiecki Federalny Trybunał Konstytucyjny nakazał władzom Berlina
ograniczenie handlu w niedzielę. Niezgodne z ustawą zasadniczą jest -
zdaniem sędziów - zezwolenie przez władze stolicy Niemiec na
prowadzenie
handlu w cztery kolejne niedziele przed świętami Bożego Narodzenia.

Przewodniczący Trybunału Hans-Juergen Papier przywołał przejęty do
niemieckiej Ustawy Zasadniczej artykuł 139 Konstytucji Republiki
Weimarskiej z 1919 roku. Stanowi on, Ĺźe "niedziela i uznane przez
państwo święta są ustawowo chronione jako dni wolne od pracy i dni
duchowego uniesienia".

Z zapisu tego wynika szczegĂłlna konstytucyjna ochrona niedzieli, jako
dnia odpoczynku, którą należy uwzględnić w przepisach ustawowych -
ocenił Papier. "Czysty gospodarczy interes właścicieli stanowisk
handlowych oraz codzienna potrzeba nabywcza potencjalnych kupujących
nie
są wystarczającym uzasadnieniem pracy placówek handlowych w tych
dniach"
- dodał.

"Wolne niedziele i dni świąteczne służą zarówno ochronie małżeństwa i
rodziny jak i wypoczynkowi, rozrywce i zdrowiu" - ocenił sąd."


"Ceny wielu produktów spożywczych są niższe w Niemczech niż w Polsce.
Dotyczy to nawet sklepów tej samej sieci. Potwierdził to reporter
Faktu,
kupując koszyk tych samych produktów w Realu w Polsce i w niemieckim
mieście Schwedt.

Polacy z terenów przygranicznych masowo korzystają z korzystnej różnicy
cen i jeżdżą na zakupy do Niemiec. Tam kupują nawet do 30 proc. taniej.
Głównie przywożą proszki do prania, wina, piwa, soki, kawę, słodycze,
jogurty.

Zakupy zrobiliśmy w sklepie Real w niemieckim Schwedt, leżącym 5 km od
granicy polsko-niemieckiej. Za koszyk, z artykułami różnego
asortymentu,
zapłaciliśmy w Niemczech równowartość 219 zł 80 gr, a w tym sklepie tej
samej sieci w Polsce za to samo zapłaciliśmy aż 286 zł 95 gr. Na
zakupach zaoszczędziliśmy więc 67 zł 15 gr.

– Jeżdżę raz w miesiącu na zakupy do Niemiec. Głównie kupuję proszki do
prania i słodycze – mówi Adam Kendra ze Szczecina, którego
spotkaliśmy w
Realu w Schwedt. – Proszki są tańsze, także lepiej dopierają ubranie. –
A ja kupuję w Niemczech głównie kosmetyki, bo są tańsze – dodaje Paula
Milanowska.

Mimo że Niemcy zarabiają więcej od Polaków, bo najniższa pensja wynosi
tam 1500 euro, czyli ponad 6000 zł, a w Polsce ok. 1500 zł, to wiele
produktów kupimy tam taniej. Dlaczego? Ceny mogą być niższe, bo niższe
są marże. Niemiecki rynek, tak twierdzą specjaliści, jest także
bardziej
skoncentrowany i mniej na nim pośredników.

– W Niemczech istnieje duża konkurencja i to przede wszystkim dyktuje
niższe ceny – mówi prof. Stanisław Slejterski z Katedry Bankowości i
Finansów Uniwersytetu Szczecińskiego. – Jeśli chodzi o alkohole, to u
naszych sąsiadów podatek VAT jest niższy o 4 proc. niż w Polsce i
wynosi
19 proc."

Co ma piernik do wiatraka? Rozne regulacje dotyczace czasu otwarcia
sklepow w Niemczech a zakupow Polakow tamze. Jesli to drugie jest
problemem to trzeba postarac sie o zamkniecie granicy lub wprowadzenie
cel zaporowych.

Jeżeli Niemcy mogą mieć zamknięte sklepy w niedzielę, a pomimo tego
ceny towarów są tam niższe, to o czym to może świadczyć?

Proponowalbym pojscie ich sladem

Śladem Niemców? Jestem za, W Polsce działa około 100 tysięcy małych sklepów którym nie przysługują żadne ulgi podatkowe i tych sklepów proponowana ustawa nie dotyczy, supermarketów i hipermarketów mamy
w Polsce ponad 4,5 tysiąca, ich właścicielami są duże zagraniczne koncerny które specjalizują się zatrudnianiu nisko opłacanego personelu i unikaniu płacenia podatków. Skoro w tak zbiurokratyzowanym państwie jak Niemcy, oszukiwanie na podatkach nie stanowi problemu, to można sobie wyobrazić, jakie zyski wyciągane są przez zagraniczne korporacje z polskiej kieszeni.

"Eksperci Niemieckiego Instytutu Badań nad Gospodarką (Deutsches Institut für Wirtschaftsforschung, DIW) obliczyli, że różnica między faktycznymi a deklarowanymi zyskami wynikającymi z dotychczas udostępnionych danych spółek osobowych i kapitałowych wynoszą bagatela – 92 miliardy euro rocznie! Niemal 20 procent wszystkich wpływów z podatku dochodowego w Niemczech, który w ostatnich 10 latach wynosił średnio 500 mld euro rocznie."

a nawet dalej i zamykac sklepy w
soboty oraz ograniczyc czasy otwarcia w piatki. Bedzie lepiej.
ln.

Dlaczego nie więcej banków i supermarkety czynne 24 godziny na dobę?
Spadnie bezrobocie i wpływy do budżetu natychmiast wzrosną, wystarczy
wprowadzić przymus kupowania i zaciągania kredytów.

Jebie w dekiel?

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Jebie w dekiel?

Odezwał się grupowy świr, dyskusja ze świrem jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko5cjc$6d4$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Jebie w dekiel?

Jebie w dekiel? Idż do kościółka w niedzielę i pomódl się!

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cjc$6d4$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Jebie w dekiel?

Jebie w dekiel? Idż do kościółka w niedzielę i pomódl się!

To już nie jest twój problem gdzie pójdę w niedzielę, pilnuje
świrze swojego dekala, bo przy 29% bezrobociu ktoś z miasteczka
może ci go uszkodzić.

W dniu 2013-05-29 19:06, Kowalski pisze:

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Jebie w dekiel?

Odezwał się grupowy świr, dyskusja ze świrem jest jak gra w szachy z
gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie
figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

ano...-;)

--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

W dniu 2013-05-29 18:52, Bogdan Idzikowski pisze:

Dlaczego nie więcej banków i supermarkety czynne 24 godziny na dobę?
Spadnie bezrobocie i wpływy do budżetu natychmiast wzrosną, wystarczy
wprowadzić przymus kupowania i zaciągania kredytów.

Jebie w dekiel?

znów nie zrozumiałeś trawestacji swojego toku rozumowania?

--
@foe_pl

On 28 Maj, 18:13, "Edel" <cph...@wp.pl> wrote:

PIS-uar znowu uderza

Pewnikiem Hasbara, ton jak i te emocje, hasbara jak nic.

Nawet w PO sa uczciwi ludzie, a prosze taki kfiatek:
http://www.youtube.com/watch?v=Kr8yydgUPtQ

Użytkownik "Edel" <cphost@wp.pl> napisał w wiadomości news:ko2l2u$h72$1usenet.news.interia.pl...

PIS-uar znowu uderza w przegraną strunę - zakaz handlu w Niedziele.. Nie uda im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego Pana), to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom. Wystarczy, ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Pzdr
Edel

Tu nie chodzi o kupujących ale sprzedających, a mówiąc wprost pracowników supermarketów (zwykle obcy kapitał). Smaczku dodaje fakt, że z pomysłem wyskoczył jakiś biskup i teraz PiS-owcy są w kropce. Biskup liczy na rzesze wiernych którzy mając wolne zapełnią kościoły, a tym samym wieksza kasa z tacy  trafii do wiecznie głodującego duchowieństwa, zwłaszcza do hierarchów. W wielu krajach UE supermarkety sa w niedziele nieczynne i jakoś nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Pomysł sam w sobie jest we właściwym kierunku tyle, że co w niedzielę będą robić ateiści? ;-)

Bartek

Użytkownik "Parvus" <parvus.1992@prokonto.pl> napisał w wiadomości news:51a4e4b7$0$1247$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Edel" <cphost@wp.pl> napisał w wiadomości news:ko2l2u$h72$1usenet.news.interia.pl...

PIS-uar znowu uderza w przegraną strunę - zakaz handlu w Niedziele.. Nie uda im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego Pana), to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom. Wystarczy, ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Pzdr
Edel

Tu nie chodzi o kupujących ale sprzedających, a mówiąc wprost pracowników supermarketów (zwykle obcy kapitał). Smaczku dodaje fakt, że z pomysłem wyskoczył jakiś biskup i teraz PiS-owcy są w kropce. Biskup liczy na rzesze wiernych którzy mając wolne zapełnią kościoły, a tym samym wieksza kasa z tacy  trafii do wiecznie głodującego duchowieństwa, zwłaszcza do hierarchów. W wielu krajach UE supermarkety sa w niedziele nieczynne i jakoś nikt z tego powodu nie rozdziera szat. Pomysł sam w sobie jest we właściwym kierunku tyle, że co w niedzielę będą robić ateiści? ;-)

Dlaczego ograniczenie do sklepów? Jest masa innych ludzi pracujących, kina, kawiarnie, restauracje, komunikacja, szpitale. Wszystko zamknąć. Także kościoły. Ksiądz pracujący w niedzielę? Toż to grzech śmiertelny.

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

W dniu 2013-05-28 20:12, Bogdan Idzikowski pisze:

Dlaczego ograniczenie do sklepów? Jest masa innych ludzi pracujących,
kina, kawiarnie, restauracje, komunikacja, szpitale. Wszystko zamknąć.

jest tu "mała" róznica. Zapas towarów mozesz sobie zrobic nawet na miesiac, do kawiarani, restauracji, kina, szpitala na zapas nie pójdziesz.
De facto zakaz pracy w niedziele juz w KP istnieje, ale ze wzgledu na to, ze przez lata dodano bardzo długą listę wyłączeń bezwzglednie wolna niedziela przysluguje juz chyba tylko nauczycielom i urzednikom budzetówki.

--
@foe_pl

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:ko5995$fdl$1news.dialog.net.pl...

W dniu 2013-05-28 20:12, Bogdan Idzikowski pisze:

Dlaczego ograniczenie do sklepów? Jest masa innych ludzi pracujących,
kina, kawiarnie, restauracje, komunikacja, szpitale. Wszystko zamknąć.

jest tu "mała" róznica. Zapas towarów mozesz sobie zrobic nawet na miesiac, do kawiarani, restauracji, kina, szpitala na zapas nie pójdziesz.
De facto zakaz pracy w niedziele juz w KP istnieje, ale ze wzgledu na to, ze przez lata dodano bardzo długą listę wyłączeń bezwzglednie wolna niedziela przysluguje juz chyba tylko nauczycielom i urzednikom budzetówki.

Zamknąć wszystki i nie będzie nic. Tak już Kononowicz proponiwał. Idźcie w ślady Kononowicza!

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i będę kupował.

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

W dniu 2013-05-29 20:12, Kowalski pisze:

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

no wlasnie, bidzik ma co najwyzej markety do odwiedzenia ...-;)

--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

no wlasnie, bidzik ma co najwyzej markety do odwiedzenia ...-;)

Kapitalista, wlasciciel "Oszą" pokazal ludzka twarz i daje w
poniedzialki upust dla emerytow i rencistow. Wesole jest zycie
staruszka!

W dniu 2013-05-29 21:51, Leming Show pisze:

no wlasnie, bidzik ma co najwyzej markety do odwiedzenia ...-;)

Kapitalista, wlasciciel "Oszą" pokazal ludzka twarz i daje w
poniedzialki upust dla emerytow i rencistow. Wesole jest zycie
staruszka!

LOL nie mow, oszoloma bidzik odwiedza w niedziele i swieta ?...-;)

--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

Użytkownik u2 napisał:

W dniu 2013-05-29 20:12, Kowalski pisze:

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

no wlasnie, bidzik ma co najwyzej markety do odwiedzenia ...-;)

Te jego supermarkety wyglądają tak:

http://imageshack.us/a/img46/2776/78225762.jpg
http://img29.imageshack.us/img29/9517/33590234z.jpg

W niedzielę do kasy trudno się dopchać :)

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko5gdu$i38$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

Rzucono wam kość do obgryzania i wy ze smakiem ją obgryzacie mimo, że śmierdząca i bez śladu mięsa.

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5gdu$i38$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

Rzucono wam kość do obgryzania i wy ze smakiem ją obgryzacie mimo, że
śmierdząca i bez śladu mięsa.

W czasach PRL pracowałeś w firmie której szefem był generał Jaruzelski,
pewnie dlatego o rzucaniu śmierdzących kości wiesz tak dużo. Poznajecie
na tym zdjęciu swoją czerwoną buziuchnę towarzyszu majorze Idzikowski?

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Dnia Wed, 29 May 2013 16:10:54 -0500, Kowalski napisał(a):

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5gdu$i38$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

Rzucono wam kość do obgryzania i wy ze smakiem ją obgryzacie mimo, że
śmierdząca i bez śladu mięsa.

W czasach PRL pracowałeś w firmie której szefem był generał Jaruzelski,
pewnie dlatego o rzucaniu śmierdzących kości wiesz tak dużo. Poznajecie
na tym zdjęciu swoją czerwoną buziuchnę towarzyszu majorze Idzikowski?

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie trepa w
berecie? u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Użytkownik Marek Woydak napisał:

Dnia Wed, 29 May 2013 16:10:54 -0500, Kowalski napisał(a):

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5gdu$i38$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

Możesz tam nawet mieszkać o ile w twoim 10 tysięcznym miasteczku są
supermarkety do wynajęcia, kogo obchodzi jakiś świr.

Rzucono wam kość do obgryzania i wy ze smakiem ją obgryzacie mimo, że
śmierdząca i bez śladu mięsa.

W czasach PRL pracowałeś w firmie której szefem był generał Jaruzelski,
pewnie dlatego o rzucaniu śmierdzących kości wiesz tak dużo. Poznajecie
na tym zdjęciu swoją czerwoną buziuchnę towarzyszu majorze Idzikowski?

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego towarzystwa.

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko7prn$fid$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Marek Woydak napisał:

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego towarzystwa.

Jesteście kompletne przygłupy. Google waszym przyjacielem. Obecnie w internecie można znależć informacje na temat każdego.
Tylko akutat za głupi jesteście, by zadać odpowiednie pytanie.

setnie ubawiony głupotą

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko7prn$fid$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Marek Woydak napisał:

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie
trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego
towarzystwa.

Jesteście kompletne przygłupy. Google waszym przyjacielem. Obecnie w
internecie można znależć informacje na temat każdego.
Tylko akutat za głupi jesteście, by zadać odpowiednie pytanie.

setnie ubawiony głupotą

Polska to nie Rosja, a Łobeź to nie Warszawa, ludzie się znają i nie
ma potrzeby szukać w googlach towarzyszu Idzikowki.

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko85ma$j8i$2speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko7prn$fid$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Marek Woydak napisał:

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie
trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego
towarzystwa.

Jesteście kompletne przygłupy. Google waszym przyjacielem. Obecnie w
internecie można znależć informacje na temat każdego.
Tylko akutat za głupi jesteście, by zadać odpowiednie pytanie.

setnie ubawiony głupotą

Polska to nie Rosja, a Łobeź to nie Warszawa, ludzie się znają i nie
ma potrzeby szukać w googlach towarzyszu Idzikowki.

Nie znam takiego miasta, geniuszu!
Między nami jest taka różnica, że ja swoje opinie wyrażam, podpisując się imieniem i nazwiskiem. Tu tchórzliwie ukrywasz się za wymyślonym nickiem.

zdegustowany

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko85ma$j8i$2speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko7prn$fid$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Marek Woydak napisał:

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie
trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego
towarzystwa.

Jesteście kompletne przygłupy. Google waszym przyjacielem. Obecnie w
internecie można znależć informacje na temat każdego.
Tylko akutat za głupi jesteście, by zadać odpowiednie pytanie.

setnie ubawiony głupotą

Polska to nie Rosja, a Łobeź to nie Warszawa, ludzie się znają i nie
ma potrzeby szukać w googlach towarzyszu Idzikowki.

Nie znam takiego miasta, geniuszu!

Ale takie miasto zna ciebie, towarzyszu PRL-owski majorze!

Między nami jest taka różnica, że ja swoje opinie wyrażam, podpisując
się imieniem i nazwiskiem. Tu tchórzliwie ukrywasz się za wymyślonym
nickiem.

Kiszczak i Jaruzelski też podpisywali się imieniem i nazwiskiem, co
nie czyni was lepszymi komunistami. Korzystając z okazji, przypomnę kilka opinii które na tym forum towarzysz Idzikowski wyraził w odniesieniu do swojego dawnego pryncypała:

"Otóż, po 30 latach nieustannej propagandy obrzydzającej stan wojenny i
generała, ponad połowa społeczeństwa uważa, że stan wojenny był potrzebny i uratował Polskę i Polaków przed inwazją ZSRR"

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c9243ee4906b8db9?hl=pl&dmode=source


"I tego właśnie "solidaruchy" nie mogą darować Jaruzelskiemu. Tych wszystkich "spiskowców", "bojowników" czy jak ich tam zwać, bez żadnych kłopotów, jak dzieciaczków zebrał do wora i umieścił w ośrodkach odosobnienia. Dali się Jaruzelskiemu jak dzieciaczki z przedszkola."

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/69b678cd76869e70?hl=pl&dmode=source

"Jesteś w błędnym błędzie. W czasach PRL wojsko w czasie pokoju budowało
potęgę PRL, w tym szkoły i szpitale. I wiele innych... "

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/fa86e9564539e334?hl=pl&dmode=source

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości news:ko9g3k$3o2$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko85ma$j8i$2speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko7prn$fid$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Marek Woydak napisał:

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie
trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego
towarzystwa.

Jesteście kompletne przygłupy. Google waszym przyjacielem. Obecnie w
internecie można znależć informacje na temat każdego.
Tylko akutat za głupi jesteście, by zadać odpowiednie pytanie.

setnie ubawiony głupotą

Polska to nie Rosja, a Łobeź to nie Warszawa, ludzie się znają i nie
ma potrzeby szukać w googlach towarzyszu Idzikowki.

Nie znam takiego miasta, geniuszu!

Ale takie miasto zna ciebie, towarzyszu PRL-owski majorze!

Między nami jest taka różnica, że ja swoje opinie wyrażam, podpisując
się imieniem i nazwiskiem. Tu tchórzliwie ukrywasz się za wymyślonym
nickiem.

Kiszczak i Jaruzelski też podpisywali się imieniem i nazwiskiem, co
nie czyni was lepszymi komunistami. Korzystając z okazji, przypomnę kilka opinii które na tym forum towarzysz Idzikowski wyraził w odniesieniu do swojego dawnego pryncypała:

"Otóż, po 30 latach nieustannej propagandy obrzydzającej stan wojenny i
generała, ponad połowa społeczeństwa uważa, że stan wojenny był potrzebny i uratował Polskę i Polaków przed inwazją ZSRR"

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c9243ee4906b8db9?hl=pl&dmode=source


"I tego właśnie "solidaruchy" nie mogą darować Jaruzelskiemu. Tych wszystkich "spiskowców", "bojowników" czy jak ich tam zwać, bez żadnych kłopotów, jak dzieciaczków zebrał do wora i umieścił w ośrodkach odosobnienia. Dali się Jaruzelskiemu jak dzieciaczki z przedszkola."

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/69b678cd76869e70?hl=pl&dmode=source

"Jesteś w błędnym błędzie. W czasach PRL wojsko w czasie pokoju budowało
potęgę PRL, w tym szkoły i szpitale. I wiele innych... "

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/fa86e9564539e334?hl=pl&dmode=source

Po pierwsze, synuś:
nie ma takiego miasta Łobeź.

Po drugie, synuś:
Stan wojenny był konieczny. Tak twierdzę ja i 50% narodu.

Po trzecie, synuś:
"Jesteś w błędnym błędzie. W czasach PRL wojsko w czasie pokoju budowało potęgę PRL, w tym szkoły i szpitale. I wiele innych... "
to była odpowiedź na "Czy w czasach PRL wojsko budowało szkoły i szpitale? Jeżeli już to schrony. Poza  tym chlali na potęgę."
Ty w tych czasach byłeś projektem w przyrodzeniu twojego tatusia.

Po czwarte, synuś:
Szukaj dalej. Podam ci małą wskazówkę: nie szukaj na grupach duskusyjnych, to bezcelowe.

znudzony i rozczarowany

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko9g3k$3o2$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko85ma$j8i$2speranza.aioe.org...

Użytkownik Bogdan Idzikowski napisał:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko7prn$fid$1speranza.aioe.org...

Użytkownik Marek Woydak napisał:

http://img39.imageshack.us/img39/9199/idzikowski.jpg

Który z nich to Idzikowski? Ten kurdupel w środku po prawej stronie
trepa w
berecie?

http://imageshack.us/a/img705/1192/idzikowski3.jpg

u2 miał rację, ubeków na wojskowej emeryturze w internecie nigdy nie
brakowało.

Czy był ubekiem tego nie wiem, komuchem w wojskowym mundurze
pewnie się
urodził, dzisiaj udaje emeryta tak jak reszta tego czerwonego
towarzystwa.

Jesteście kompletne przygłupy. Google waszym przyjacielem. Obecnie w
internecie można znależć informacje na temat każdego.
Tylko akutat za głupi jesteście, by zadać odpowiednie pytanie.

setnie ubawiony głupotą

Polska to nie Rosja, a Łobeź to nie Warszawa, ludzie się znają i nie
ma potrzeby szukać w googlach towarzyszu Idzikowki.

Nie znam takiego miasta, geniuszu!

Ale takie miasto zna ciebie, towarzyszu PRL-owski majorze!

Między nami jest taka różnica, że ja swoje opinie wyrażam, podpisując
się imieniem i nazwiskiem. Tu tchórzliwie ukrywasz się za wymyślonym
nickiem.

Kiszczak i Jaruzelski też podpisywali się imieniem i nazwiskiem, co
nie czyni was lepszymi komunistami. Korzystając z okazji, przypomnę
kilka opinii które na tym forum towarzysz Idzikowski wyraził w
odniesieniu do swojego dawnego pryncypała:

"Otóż, po 30 latach nieustannej propagandy obrzydzającej stan wojenny i
generała, ponad połowa społeczeństwa uważa, że stan wojenny był
potrzebny i uratował Polskę i Polaków przed inwazją ZSRR"

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/c9243ee4906b8db9?hl=pl&dmode=source



"I tego właśnie "solidaruchy" nie mogą darować Jaruzelskiemu. Tych
wszystkich "spiskowców", "bojowników" czy jak ich tam zwać, bez
żadnych kłopotów, jak dzieciaczków zebrał do wora i umieścił w
ośrodkach odosobnienia. Dali się Jaruzelskiemu jak dzieciaczki z
przedszkola."

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/69b678cd76869e70?hl=pl&dmode=source


"Jesteś w błędnym błędzie. W czasach PRL wojsko w czasie pokoju budowało
potęgę PRL, w tym szkoły i szpitale. I wiele innych... "

http://groups.google.com/group/pl.soc.polityka/msg/fa86e9564539e334?hl=pl&dmode=source

Po pierwsze, synuś:
nie ma takiego miasta Łobeź.

To fajnie że nie ma, zmień sobie towarzyszu "ź" na "z" i zaraz się pojawi.

Idzikowski wykłada balistykę, narysował czołg i pyta:
Szeregowy Pawlak co to jest lufa?
- Lufa to jest najdłuższa część w czołgu, panie majorze.
- Źle, lufa to dziura oblana żelazem

Po drugie, synuś:
Stan wojenny był konieczny. Tak twierdzę ja i 50% narodu.

Idzikowski instruuje nowych żołnierzy:
- Na wszystkie moje pytania macie odpowiadać "tak jest"! Zrozumiano?
- Tak jest!
- Szeregowy Maliniak, dlaczego towarzysz Jaruzelski chodzi w mundurze?
- Tak jest, towarzysz Jaruzelski chodzi w mundurze bo jest generałem!
- A dlaczego wkłada garnitur kiedy jedzie do Moskwy?
- Tak jest, bo jedzie do Moskwy!
- Źle, zapamiętajcie sobie Maliniak, generał Jaruzelski w Polsce
   przebywa służbowo...
- Tak jest, a w Moskwie jest u siebie w domu!

Po czwarte, synuś:
Szukaj dalej. Podam ci małą wskazówkę:

Nie interesuje mnie szukanie, ale wskazówkę mogę ci podać: 4 OSCzSam,
Możecie już Idzikowski odmaszerować.

W dniu 2013-05-29 19:48, Bogdan Idzikowski pisze:

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

ubawiony

ubek zadowolony z zycia kupuje w niedziele i swieta w supermarketach...-;)

--
Istnieją trzy etapy ujawniania prawdy :
najpierw jest ona wyszydzana,
potem spotyka się z gwałtownym oporem,
a na końcu jest traktowana jak oczywistość.

http://telewizjarepublika.pl/
http://www.tv-trwam.pl/index.php?section=live

W dniu 2013-05-29 19:48, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

o! dziecko sie wkurwilo na rzeczywistosc ;)


--
@foe_pl

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:ko7ajc$ble$2news.dialog.net.pl...

W dniu 2013-05-29 19:48, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

o! dziecko sie wkurwilo na rzeczywistosc ;)

Synuś! Rzeczywistość jest taka, że supremarkety są otwarte!
A przyszłość jest taka, że supermarkety pozostaną otwarte.

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

W dniu 2013-05-30 14:03, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości
news:ko7ajc$ble$2news.dialog.net.pl...

W dniu 2013-05-29 19:48, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

o! dziecko sie wkurwilo na rzeczywistosc ;)

Synuś! Rzeczywistość jest taka, że supremarkety są otwarte!
A przyszłość jest taka, że supermarkety pozostaną otwarte.

ubawiony

obecnie jak swieto wypada w niedziele (np. wielkanoc) to markety sa zamkniete. Walisz wtedy piescia w zamkniete drzwi?

--
@foe_pl

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:ko7fnj$dra$1news.dialog.net.pl...

W dniu 2013-05-30 14:03, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości
news:ko7ajc$ble$2news.dialog.net.pl...

W dniu 2013-05-29 19:48, Bogdan Idzikowski pisze:

Użytkownik "Kowalski" <jakowalski@op.pl> napisał w wiadomości
news:ko5cnk$6d4$2speranza.aioe.org...

Dla świrów i wzrokowców.

Państwa zaznaczone na zielono pozwalają na handel w niedzielę, te
zaznaczone na czerwono zakazują go, lub poważnie ograniczają:

http://www.newsweek.pl/bins/Media/Pictures/dc/dc79/dc79fa370f824aa1851041ec916ac2a3.jpg

Wali mnie to centralnie. Chcę kupować w niedziele w supermarketach i
będę kupował.

o! dziecko sie wkurwilo na rzeczywistosc ;)

Synuś! Rzeczywistość jest taka, że supremarkety są otwarte!
A przyszłość jest taka, że supermarkety pozostaną otwarte.

ubawiony

obecnie jak swieto wypada w niedziele (np. wielkanoc) to markety sa zamkniete. Walisz wtedy piescia w zamkniete drzwi?

Nie pogrążaj się, synuś!

zatroskany

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

W dniu 2013-05-30 14:26, Bogdan Idzikowski pisze:

obecnie jak swieto wypada w niedziele (np. wielkanoc) to markety sa
zamkniete. Walisz wtedy piescia w zamkniete drzwi?

Nie pogrążaj się, synuś!

czyli trafiłem w sedno!

--
@foe_pl

W dniu 2013-05-29 18:55, Bogdan Idzikowski pisze:

Zamknąć wszystki i nie będzie nic. Tak już Kononowicz proponiwał. Idźcie
w ślady Kononowicza!

mozna przyjac odwrotna, rownie bezsensowna argumentacja: niech wszystko bedzie otwarte 24/7!

--
@foe_pl

Parvus pisze na pl.soc.polityka w dniu wtorek, 28 maja 2013 19:06:

Pomysł sam w sobie jest we właściwym kierunku tyle, że co w niedzielę będą robić ateiści? ;-)

Piszesz tak jakby jedyną metodą przeżycia niedzieli było iśc do sklepu, albo do kościoła. Znam wiele różnych rzeczy które można robić w czasie wolnym. Wg mnie z tym pomyśłem o zamykaniu sklepów może też iśc nowa polityka prorodzinna i zwiększenie dzietności. :)

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ko3a7r$usa$1node2.news.atman.pl...

Parvus pisze na pl.soc.polityka w dniu wtorek, 28 maja 2013 19:06:

Pomysł sam w sobie jest we właściwym kierunku tyle, że co w niedzielę będą
robić ateiści? ;-)

Piszesz tak jakby jedyną metodą przeżycia niedzieli było iśc do sklepu, albo
do kościoła. Znam wiele różnych rzeczy które można robić w czasie wolnym. Wg
mnie z tym pomyśłem o zamykaniu sklepów może też iśc nowa polityka
prorodzinna i zwiększenie dzietności. :)

Epokowy pomsł na dzietność: wyłączanie prądu wieczorem!

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

Bogdan Idzikowski pisze na pl.soc.polityka w dniu środa, 29 maja 2013 08:19:

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ko3a7r$usa$1node2.news.atman.pl...

Parvus pisze na pl.soc.polityka w dniu wtorek, 28 maja 2013 19:06:

Pomysł sam w sobie jest we właściwym kierunku tyle, że co w niedzielę
będą
robić ateiści? ;-)

Piszesz tak jakby jedyną metodą przeżycia niedzieli było iśc do sklepu,
albo
do kościoła. Znam wiele różnych rzeczy które można robić w czasie wolnym.
Wg
mnie z tym pomyśłem o zamykaniu sklepów może też iśc nowa polityka
prorodzinna i zwiększenie dzietności. :)

Epokowy pomsł na dzietność: wyłączanie prądu wieczorem!

ubawiony

O. Może dlatego za tzw komuny ogłaszali jakiś tam stopień zasilania aby obywatele przygotowali się. Bo to i umyć się trzeba i poobcinać pazury. :)

W dniu 2013-05-28 18:13, Edel pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..

Dlaczego pracownicy kościoła katolickiego mają pracować w niedzielę?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

Użytkownik "WW" <wuwu0@vp.pl> napisał w wiadomości news:ko45f1$nr1$1node2.news.atman.pl...

W dniu 2013-05-28 18:13, Edel pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..

Dlaczego pracownicy kościoła katolickiego mają pracować w niedzielę?

Dostają odpust?

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

No wlasnie - zero blagania o urlop, do pracy moze przyjsc napierdolony jak taczka gruzu, pospiewa sobie, ponaucza i reszte tygodnia moze lezec do gory wentylem. To sie nazywa etat.

Pzdr
Edel

"Kosciol z narodem - narod z torbami".

W dniu 2013-05-29 07:58, WW pisze:

W dniu 2013-05-28 18:13, Edel pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..

Dlaczego pracownicy kościoła katolickiego mają pracować w niedzielę?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

moga pracowac, jesli ich praca jest szczegĂłlnie uzyteczna spolecznie. tak to okresla KP

--
@foe_pl

Użytkownik "the_foe" <the_foe@wupe.pl> napisał w wiadomości news:ko59be$fdl$2news.dialog.net.pl...

W dniu 2013-05-29 07:58, WW pisze:

W dniu 2013-05-28 18:13, Edel pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegranÂą strunĂŞ - zakaz handlu w Niedziele..

Dlaczego pracownicy kościoła katolickiego mają pracować w niedzielę?


Pozdrawiam
WW
„Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem
  Polska będzie wiochą a Polak burakiem”.

moga pracowac, jesli ich praca jest szczegĂłlnie uzyteczna spolecznie. tak to okresla KP

A dmuchanie w odbyt, to praca szczegĂłlnie uzyteczna spolecznie?

ubawiony

--
Dyskusja z wierzącym jest jak gra w szachy z gołębiem. Nieważne, jak dobrze grasz, gołąb i tak przewróci wszystkie figury, nasra na szachownicę i będzie dumny z wygranej.

W dniu 2013-05-28 18:13, Edel pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegranďż˝ strunďż˝ - zakaz handlu w Niedziele.. Nie uda
im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych
ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do
sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na
pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego Pana),
to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom. Wystarczy,
ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

Pzdr
Edel

No i jątrzysz a nie wiesz jak jest, wczoraj w wywiadzie rzecznik kupców w tej sprawie wypowiadał się, powiedział wprost ze chodzi o to aby zakazać market-om handlu, a małym sklepom nie. Celem tego ma być to aby ludzie zamiast do marketu szli do takich właśnie sklepów - więc chodzi tylko o czysty biznes.

Religia akurat tutaj jest tylko "ideałem" jako przykrywka.

W dniu 2013-05-28 18:13, Edel pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegraną strunę - zakaz handlu w Niedziele.

Musze tu bronic PIS, nigdy nie było mowy o zakazie HANDLU, ale o zakazie pracy w placówkach handlowych. Gdzie "praca" jest w odniesieniu wyłącznie do Kodeksu Pracy.
Obecny zakaz pracy w swieta istnieje jako zapis w Kodeksie Pracy. Co ciekawe praca w niedziele w placówkach handlowych jest dozwolona tylko w przypadku:
"Praca w niedziele jest dozwolona w placówkach handlowych przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności"
hmmm

--
@foe_pl

Nowy jeleniogórski supermarket sieci Real korzysta z pracy kasjerów
zatrudnionych na podstawie niewolniczych umów - alarmują związkowcy z
Solidarności. Pracownicy są skazani na niskie zarobki i szeroki wachlarz
kar: 15 zł za niewłaściwy ubiór, 150 zł za niezgłoszoną dwa dni wcześniej
nieobecność w pracy lub 2 tys. zł za ujawnienie poufnych informacji
dotyczących zleceniodawcy, np. treści umowy.

Mimo to dotarliśmy do dokumentów, które podpisują kasjerzy. Pracowników do
sklepu Reala przysyła krakowska agencja pracy tymczasowej Biuro Promo.
Oferuje im 6,78 zł brutto za godzinę pracy. Dodatkowo kasjerzy dostają
60-groszową premię, jeśli utrzymają średnie tempo skanowania 24 produktów
na minutę (jeden co 2,5 sekundy).

Przy takich stawkach trudno osiągnąć poziom ustawowej płacy minimalnej
(1600 zł brutto). Zakładając, że kasjer będzie pracował przez 40 godzin w
tygodniu, zarobi jedynie 1180 zł brutto. Po potrąceniu podatku, składki na
ZUS i ubezpieczenie zdrowotne pozostaje mu jedynie 858 zł, o ile nie
zostanie za nic ukarany.

Umowa cywilno-prawna z agencją pracy tymczasowej jest tak skonstruowana, że
może nawet nic nie dostać, jeśli spóźni się z dostarczeniem rozliczenia
godzin pracy!


Zdaniem Franciszka Kopcia, szefa zarządu regionu jeleniogórskiego NSZZ
Solidarność, ludzie, którzy godzą się na takie warunki pracy, muszą być
zdesperowani.

- Nie chroni ich kodeks pracy, choć są pracownikami. To powrót do
kolonializmu i niewolnictwa w XXI wieku - uważa Kopeć. - Wielu pracodawców
z premedytacją wykorzystuje trudną sytuację na rynku. To oburzające. Firmy
powinny brać pod uwagę, że w końcu ludzie mogą zbuntować się przeciwko
wyzyskiwaczom - dodaje.

Według danych Solidarności, sieci handlowe w Polsce przeznaczają na płace
średnio jedynie od 5 do 7 procent swoich obrotów. - To nie są firmy, które
ledwo dyszą i nie mają z czego zapłacić ludziom więcej - mówi Alfred
Bujara, przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ Solidarność.
- W polskim handlu zarobki są kilkukrotnie niższe niż na zachodzie Europy.
Na przykład w Niemczech kasjerka zarabia 1300 euro - tłumaczy związkowiec.

http://www.gazetawroclawska.pl/artykul/788778,niewolnicze-umowy-w-supermarkecie-niskie-zarobki-i-wysokie,id,t.html?cookie

Użytkownik Prinzlaff Herrlich napisał:

Według danych Solidarności, sieci handlowe w Polsce przeznaczają na płace
średnio jedynie od 5 do 7 procent swoich obrotów. - To nie są firmy, które
ledwo dyszą i nie mają z czego zapłacić ludziom więcej - mówi Alfred
Bujara, przewodniczący sekcji krajowej pracowników handlu NSZZ Solidarność.
- W polskim handlu zarobki są kilkukrotnie niższe niż na zachodzie Europy.
Na przykład w Niemczech kasjerka zarabia 1300 euro - tłumaczy związkowiec.

Dokładnie, wszystkie działające w Polsce sieci supermarketów redukują płace i ilość pracowników aby maksymalizować swoje zyski, niemieckie
związki zawodowe nigdy nie pozwolą na to aby jeden pracownik wykonywał pracę dwóch osób, dlatego sytuacja jest tam diametralnie inna. Straszenie wzrostem bezrobocia i zwolnieniami to nic innego jak zwykły propagandowy bełkot.

http://www.portalsamorzadowy.pl/praca/tesco-zatrudni-ok-2-tys-pracownikow,48603.html

Zatrudnienie w Tesco cały czas rośnie. Obecnie największy przyrost pracowników dotyczy sprzedaży internetowej, w której pracę znaleźć ma połowa z 2 tys. nowozatrudnionych w tym roku.

Firma planuje też otwieranie nowych sklepów, a jej hipermarkety pojawią się w miastach, gdzie sieć do tej pory była nieobecna. Ma to być przede wszystkim baza do poszerzania zasięgu sprzedaży przez internet.

Serwis internetowy Tesco obejmuje 20 proc. powierzchni kraju. Po roku od uruchomienia sprzedaży online, sieć ma 14 takich oddziałów w ośmiu polskich miastach. Plan na ten rok zakłada uruchomienie e-sklepów w kolejnych ośmiu miejscowościach, stąd plan zatrudnienia ok. tysiąca nowych pracowników.

Drugi tysiąc osób dołączy do załogi tradycyjnych sklepów. Tesco ma obecnie 450 sklepów stacjonarnych, które prowadzi w trzech formatach - są to duże hipermarkety (o powierzchni od 5 tys. m2 do 12 tys. m2), małe hipermarkety (około 2000 m2 powierzchni) oraz supermarkety.

- Nasza strategia się nie zmienia. Będziemy dalej otwierać jednostki we wszystkich formatach, bo uważamy, że ten rynek jest jeszcze cały czas niezagospodarowany w Polsce i mamy tutaj dużo do powiedzenia - mówi Ryszard Tomaszewski, prezes Tesco Polska.

Małe i średnie sklepy będą otwierane w podobnym tempie jak do tej pory. Z kolei hipermarkety będą powstawać w miastach, w których dotąd ich nie było. W przyszłości mają stanowić one bazę do rozwijania sprzedaży internetowej w tych regionach.

Prezes Tesco nie podaje jednak konkretnej liczby sklepów, które sieć zamierza otworzyć w najbliższej przyszłości.

- Mogę powiedzieć, że portfolio do otwarcia nowych sklepów mam wypełnione na najbliższe trzy lata. Zależy to od różnych rzeczy, m.in. od pozwolenia na budowę, od tego czy dana inwestycja się opłaci w tym momencie, czy nie, jak również od skierowania środków na remonty starych jednostek - wymienia.

"Edel" <cphost@wp.pl> pisze:

PIS-uar znowu uderza w przegraną strunę - zakaz handlu w Niedziele.. Nie uda im sie na szczescie tego przeforsowac, tylko po ch.. denerwuja porzadnych ludzi, ktorzy maja wybor. Niech Polak sam zadecyduje - gdzie ma isc - do sklepu, czy do kosciola. PIS-iorki - nie wkurwiajcie. To, ze skaczecie na pasku krk jak tresowane pieski (tacy jak Wy zawsze musza miec swojego Pana), to nie znaczy, ze kazdy musi wlazic w dupe purpurowym eminencjom. Wystarczy, ze Wy to robicie - za Nas wszystkich.

A dlaczego zakładasz że im nie wystarczy kompromis?

Bo ja choć jestem przeciw prawie całkowitemu zakazowi handlu w niedziele
jestem lekko za *ograniczeniami* handlu w niedziele. Wolałbym żeby w
niedziele handlowano ale "na pół-gwizdka", żeby *bardzo wyraźnie* to nie
był praktycznie normalny dzień handlowy. Czyli choćby np. nie zakaz ale
większe koszty bo za pracę w niedziele trzeba by płacić więcej,
_ograniczenie_ dozwolonego czasu otwarcia.

Nawet jeśli ktoś uważa że kiedyś powinno się osiągnąć prawie całkowity
zakaz handlu w niedziele to IMHO *rozsądni* ludzie dążyliby to tego
przynajmniej w 2-3 krokach co ~10 lat *jeśli* większość byłaby ciągle
za bo nieprzewidziane efekty uboczne mogłyby być za duże.

Zaś IMHO *PiS* rzuca to teraz nie po to by to przepchnąć (jako opozycja)
ale po to by zdobyć pewne grupy wyborców. Reakcja klasy nie mają choćby
bladego cienia racji IMHO dobrze służy takiemu ich celowi. --
A. Filip
Gorzkie lekarstwo słodko leczy.
  -- Przysłowie polskie

W dniu 2013-05-29 18:39, A. Filip pisze:

Czyli choćby np. nie zakaz ale
większe koszty bo za pracę w niedziele trzeba by płacić więcej,
_ograniczenie_  dozwolonego czasu otwarcia.

ale to co proponujesz idzie dalej niz jakiekolwiek propozycje dot. niedzieli. Nikt nie proponuje zmian w kodeksie spółek handlowych. Sklepy mogą być wciąż otwarte kiedy wlasciciel chce i jak długo chce. Nawet dzisiaj mogą być otwarte i mogą sprzedawać towar. Zmiany dotycza wyłącznie kodeksu pracy, wiec dotyczą WYLACZNIE osób pracujących na umowę o pracę.
Cała propozycja jest drobną zmianą Art. 159.9a
z:
1. Praca w święta w placówkach handlowych jest niedozwolona.
2. Przepis ust. 1 stosuje się także, jeżeli święto przypada w niedzielę.
3. Praca w niedziele jest dozwolona w placówkach handlowych przy wykonywaniu prac koniecznych ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności.

na:
1. Praca w święta i niedziele w placówkach handlowych jest niedozwolona.

pametajmy, ze zgodnie z art 2:
Pracownikiem jest osoba zatrudniona na podstawie umowy o pracę, powołania, wyboru, mianowania lub spółdzielczej umowy o pracę.

tak więc pracownik zatrudniony na podstawie umowy cywilnej, właściciel, samozatrudniający się, franczyzer mogą dalej spokojnie pracować w swieta, czy jak wejdzie zmiana takze w niedziele.

--
@foe_pl