Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   W obronie III mafijnej

W obronie III mafijnej

Data: 2014-06-13 03:37:29
Autor: stevep
W obronie III mafijnej
W dniu .06.2014 o 03:32 Mark Woydak <markwoydak@outlook.com> pisze:

Donald Tusk i Leszek Miller po raz kolejny stanęli w obronie korupcyjnej  III RP. Zaskoczyło was to? Nie sądzę. W końcu Miller był premierem w  czasach do dziś faktycznie nierozliczonego rywilandu, a Tusk w 2009 r.  bez oporów wyrzucił Mariusza Kamińskiego ze stanowiska szefa CBA, za to,  że zagroził kumplom premiera i zbyt aktywnie walczył z korupcją.. To co  się działo od tego czasu, to zahamowanie działań antykorupcyjnych CBA  wobec najwyższych szczebli władzy każe zastanawiać się ile miliardów  złotych na łapówkach straciło polskie państwo i polski podatnik na  pozbawieniu CBA jej najskuteczniejszego szefa - Kamińskiego.

Platforma Obywatelska, ustami szefa klubu tej partii już ogłosiła  ukaranie 23 posłów, którzy albo zagłosowali w obronie byłego szefa  Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Mariusza Kamińskiego, albo  wstrzymali się od głosu. Z kolei lider PO i premier, ustami swojego  Grasia już ogłosił, że jest "niezadowolony z tego co się stało w  Sejmie". Oczywiście Leszek Miller, wybitny spadkobierca wszystkich  patologii PRL i III RP też zapowiedział ukaranie swoich posłów, którzy  wstrzymali się od głosu, podczas gdy naturalnie mieli bronić  Rzeczpospolitej Łapówkarskiej. Ten front od lat jest znany, ława się  wydłuża i między innymi dzięki swojej nieubłaganej walce o utrzymanie  patologii III RP tacy politycy wciąż utrzymują się u szczytach władz.

Przecież jeśli chodzi chociażby o Sławomira Neumanna (ten od przetargów  zdrowotnych), Jagnę Marczułajtis (ta od krakowskich igrzysk), Pawła  Grasia (ten od fałszowania podpisów i "opiekowania się" pałacykiem jaki  dostał od Niemca) i Sławomira Nowaka (ten od zegarków od kolegów z  korzystnymi przetargami), to chyba nikt nie ma wątpliwości, że za Polską  korupcyjną zagłosowali szczerze i serca. Tym bardziej będą oni tropić  każdego posła ze swojej partii, który nie wykazał się odpowiednią  uległością wobec tej betonowej struktury, jakiej największa mafia by się  nie powstydziła.

Wiele się mówi o tym, że wystąpienie Mariusza Kamińskiego - który mógł  na tajnym posiedzeniu bez przeszkód i ze szczegółami opowiedzieć o  sprawie kupna willi w Kazimierzu, za pieniądze jakich formalnie państwo  K. nie mieli - przekonało poszczególnych posłów. Nie znam w całości  treści tego wystąpienia, jednak o szczegółach afery z udziałem byłej  pary prezydenckiej "Gazeta Polska" pisała już w 2010 i 2011 r. i już one  pozwalają mówić o drugim Janukowyczu nad Wisłą. Więcej o tym można  przeczytać pod tagiem "willa w Kazimierzu".

Wnioski

Czy jednak nie powinna nas zainteresować również postawa prokuratury,  która odrzuciła taśmy z nagraniami Jolanty Kwaśniewskiej jako dowód i od  lat zamiast ścigać parę prezydencką, wzięła się za tego który oszustwo  zdemaskował? Czy nie powinna nas zainteresować postawa obecnego szefa  CBA, Pawła Wojtunika który decyzją premiera Donalda Tuska zastąpił  Mariusza Kamińskiego i natychmiast po objęciu stanowiska szefa CBA  nakazał kontrolę śledztw poprzedniego kierownictwa? Człowieka, który gdy  kontrola żadnych nieprawidłowości nie wykazała najpierw nakazał jednemu  funkcjonariuszowi złożenie i tak zawiadomienia, a gdy ten odmówił,  znalazł drugiego który wykonał skandaliczny rozkaz? Czy nie powinna nas  zainteresować histeryczna reakcja Wojtunika, który gdy dowiedział się,  że Kamiński będzie mógł otwarcie i ze szczegółami obciążać w Sejmie  Kwaśniewskiego, poleciał do mediów ogłaszać, że należałoby mu tego  zakazać? A mówimy o człowieku, który formalnie ma walczyć z korupcją,  nie bronić władzy przed odpowiedzialnością.

I na koniec, czy nie powinno nas zainteresować ile straciliśmy miliardów  złotych jako państwo i jako podatnicy na wszystkich łapówkach i  działaniach korupcyjnych? Działaniach, które nie zostały wykryte, tfu co  ja mówię, nawet nie zostały podjęte, bo przecież wyrzucenie Kamińskiego,  było czytelnym sygnałem czego robić nie wolno. Sygnałem jaki dał sam  premier RP. Dlatego też, nie jako dziennikarz, ale jako obywatel chcę  podziękować Mariuszowi Kamińskiemu i jego ekipie z CBA za to, że  ryzykując naprawdę bardzo wiele, mieli odwagę bez kompromisów wziąć się  za korupcję na najwyższych szczeblach. Za to, że dali wyraźny sygnał że  w Polsce korupcji państwo nie akceptuje. Owszem nie trwało to długo (za  co należałoby "podziękować" wszystkim odpowiedzialnym za powrót do  patologii III RP), ale pokazali oni, że można.

I dziękuję im, nie jako politykom, którymi teraz są (w tym np. Tomasz  Kaczmarek - "przykrywkowiec" zmuszony do zmiany zawodu, po tym jak jego  tożsamość została przez łapówkarzy w ramach zemsty ujawniona), tylko  jako państwowcom i - nie boję się tego słowa - patriotom. I również nie  wchodząc w polityczne plany Mariusza Kamińskiego, których nie znam,  powiem otwarcie: On, albo ktoś podobnego formatu powinien wrócić na  stanowisko szefa CBA. Jak najszybciej. Nie tylko dla moralnego zdrowia  państwa, ale dla zwykłej oszczędności. Czas gra tu niezwykle ważną rolę,  bo każdy rok przyzwolenia, a nawet promowania Polski korupcyjnej - to  rok realnych kosztów, jakie ponosi każdy z nas. Bo korupcja, "kumplom"  owszem, ale Polsce się nie opłaca. Na korupcję nas po prostu nie stać.

Do budy parszywy kundlu.
--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

W obronie III mafijnej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona