Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   W-wa, burak na rowerze

W-wa, burak na rowerze

Data: 2010-05-05 21:45:27
Autor: Michał Pysz
W-wa, burak na rowerze
W dniu 2010-05-05 17:31, marines pisze:
artykuł o czymś zupełnie innym ale przy okazji w 12-tej sekundzie filmu
pokazali rowerzystę przynoszącego wstyd rowerowej braci. Koledzy ze stolicy -
rozpoznajcie i pouczcie mniej lub bardziej delikatnie.

pewnie zaraz znajdzie się adwokat diabła i powie, że materiał tendencyjny,
albo że samochody tak zawsze - ale to my jesteśmy ci lepsi!!

Miałem to samo dzisiaj, piesi nie patrząc weszli na jezdnię choć jechał tramwaj, jak dojechałem do pasów to stanęli i krok w tył a ja prawie w nich.

Rower to nie samochód, można pozwolić sobie mniejszy margines bezpieczeństwa.

mp.

Data: 2010-05-05 12:57:31
Autor: kruk
W-wa, burak na rowerze
On 5 Maj, 21:45, Michał Pysz <pysz.mic...@wp.pl> wrote:
Rower to nie samochód, można pozwolić sobie mniejszy margines
bezpieczeństwa.

brzmi zupełnie jak logika debilnego kierowcy samochodu, lubisz być
wyprzedzany "na lusterko" ?

Data: 2010-05-05 22:43:41
Autor: Michał Pysz
W-wa, burak na rowerze
brzmi zupełnie jak logika debilnego kierowcy samochodu, lubisz być
wyprzedzany "na lusterko" ?
To zależy, jak poruszam się 12km/h a samochód 20km/h to jak mnie wyprzedzi na pół metra to nie mam o nic pretensji.

Data: 2010-05-06 05:00:59
Autor: Budzik
W-wa, burak na rowerze
Osobnik posiadający mail pysz.michal@wp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

brzmi zupełnie jak logika debilnego kierowcy samochodu, lubisz być
wyprzedzany "na lusterko" ?
To zależy, jak poruszam się 12km/h a samochód 20km/h to jak mnie wyprzedzi na pół metra to nie mam o nic pretensji.

na lusterko to nie jest pol metra!

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Nie pożądaj żony bliźniego swego nadaremnie"

Data: 2010-05-05 21:58:19
Autor: Mariusz
W-wa, burak na rowerze

Użytkownik "Michał Pysz" <pysz.michal@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hrshh8$9qe$1srv.cyf-kr.edu.pl...

Rower to nie samochód, można pozwolić sobie mniejszy margines
bezpieczeństwa.

hmm... nie zapominaj, że gościu złamał przepisy i nie pisz w tej sytuacji
głupot o marginesach...
Wjechał wyraźnie na przejcie dla pieszych, na którym byli piesi.
Nic go nie usprawiedliwia. I takie są fakty...

Data: 2010-05-05 21:59:51
Autor: Remiczor
W-wa, burak na rowerze
Miałem to samo dzisiaj, piesi nie patrząc weszli na jezdnię choć jechał tramwaj, jak dojechałem do pasów to stanęli i krok w tył a ja prawie w nich.

ja widziałem na filmie jak buraki wlazły na jezdnię w miejscu nieprzeznaczonym do przekraczania i wymusili pierwszeństwo na rowerzyście. i tyle. r.

Data: 2010-05-05 22:02:24
Autor: Remiczor
W-wa, burak na rowerze
ja widziałem na filmie jak buraki wlazły na jezdnię w miejscu nieprzeznaczonym do przekraczania i wymusili pierwszeństwo na rowerzyście. i tyle. r.
cofam. było przejście. r.

Data: 2010-05-05 22:05:39
Autor: Mariusz
W-wa, burak na rowerze
cofam. było przejście. r.

Ok - wysłałem minutę później ;)

Data: 2010-05-05 22:03:45
Autor: Mariusz
W-wa, burak na rowerze

Użytkownik "Remiczor" <cremik@wp.pl> napisał w wiadomości
news:hrsi56$m0u$1node1.news.atman.pl...
> Miałem to samo dzisiaj, piesi nie patrząc weszli na jezdnię choć jechał
> tramwaj, jak dojechałem do pasów to stanęli i krok w tył a ja prawie w
> nich.
>
ja widziałem na filmie jak buraki wlazły na jezdnię w miejscu
nieprzeznaczonym do przekraczania i wymusili pierwszeństwo na rowerzyście.
i
tyle. r.


Prowokujesz, czy zwyczajnie jesteś ślepy?

Data: 2010-05-05 22:08:29
Autor: Remiczor
W-wa, burak na rowerze

Prowokujesz, czy zwyczajnie jesteś ślepy?

już przeprosiłem. ale wiesz, z drugiej strony to, że jest przejście nie upoważnia pieszego do wkraczania na nie w każdej sytuacji. racja stoi po ich stronie, ale cmentarze pełne są tych, co mieli pierwszeństwo. Ja w tej sytuacji niewlazłbym na przejście. r.

Data: 2010-05-05 23:05:04
Autor: solar
W-wa, burak na rowerze
W dniu 2010-05-05 22:08, Remiczor pisze:

już przeprosiłem. ale wiesz, z drugiej strony to, że jest przejście nie
upoważnia pieszego do wkraczania na nie w każdej sytuacji. racja stoi po
ich stronie, ale cmentarze pełne są tych, co mieli pierwszeństwo. Ja w
tej sytuacji niewlazłbym na przejście. r.

Dokładnie. Pieszy wpakował się na jezdnię, mając z jednej strony autobus, z drugiej rowerzystę, którego zakładam, że widział.
Przejście dla pieszych nie upoważnia pieszych do włażenia nie patrząc.

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424
"Kobieta powinna zasłaniać oblicze, bowiem nie zostało ono stworzone na podobieństwo Boga."
                                                    św. Bernard

Data: 2010-05-06 00:54:07
Autor: arturbac
W-wa, burak na rowerze
W dniu 2010-05-05 23:05, solar pisze:
Dokładnie. Pieszy wpakował się na jezdnię, mając z jednej strony
autobus, z drugiej rowerzystę, którego zakładam, że widział.
Przejście dla pieszych nie upoważnia pieszych do włażenia nie patrząc.

Przepis zabraniajacy wlazeniu pieszemu na przejscie nie zmienia prawa
pierwszenstwa pieszego i NIE upowaznia Cie do linczowania czy
rozjechania go.

Jadac rowerem, autobusem MASZ obowiazek zwolnic, upewnic sie ze nie ma
chetnych do przejscia i w razie czego zatrzymac sie i ustapic
pierwszenstwa - zachowac szczegolna ostroznosc.

A ze tego nikt prawie nie robi (tylko) u nas (Polska) to potem tak piszecie.

Data: 2010-05-06 07:36:59
Autor: Bartłomiej Zieliński
W-wa, burak na rowerze
Użytkownik arturbac napisał:
Przepis zabraniajacy wlazeniu pieszemu na przejscie nie zmienia prawa
pierwszenstwa pieszego i NIE upowaznia Cie do linczowania czy
rozjechania go.

Do rozjechania - NIE, ale do op*nia, że się pcha pod maskę - owszem.

Jadac rowerem, autobusem MASZ obowiazek zwolnic, upewnic sie ze nie ma
chetnych do przejscia i w razie czego zatrzymac sie i ustapic
pierwszenstwa - zachowac szczegolna ostroznosc.

Podobnie jak wjeżdżając na przejście masz obowiązek upewnić się, że z niego możesz zjechać. Tego też się w Polsce nie robi.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-05-06 07:35:46
Autor: Bartłomiej Zieliński
W-wa, burak na rowerze
Użytkownik solar napisał:
Przejście dla pieszych nie upoważnia pieszych do włażenia nie patrząc.

Niestety przepis o pierwszeństwie pieszego na przejściu spowodował, że piesi czują się jak święte krowy i bardzo często wymuszają to pierwszeństwo nawet, gdy nie ma takiej potrzeby - np. włażą tuż przed ostatnim autem w kolumnie, albo przed rowerem. Z drugiej strony, na niektórych ulicach nie da się przejść w sposób bardziej cywilizowany, jeśli nie poczeka się przynajmniej pół godziny ;-)

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-05-06 09:02:29
Autor: MichałG
W-wa, burak na rowerze
Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik solar napisał:
Przejście dla pieszych nie upoważnia pieszych do włażenia nie patrząc.

Niestety przepis o pierwszeństwie pieszego na przejściu spowodował, że piesi czują się jak święte krowy

i tak powinni sie czuć.....

--
Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-05-06 09:04:28
Autor: Bartłomiej Zieliński
W-wa, burak na rowerze
Użytkownik MichałG napisał:
Niestety przepis o pierwszeństwie pieszego na przejściu spowodował, że
piesi czują się jak święte krowy
i tak powinni sie czuć.....

Tak?
To chyba nie musiałeś nigdy gwałtownie hamować (ryzykując poślizg i wywrotkę) jak ci ktoś wlazł na przejście na czerwonym albo po prostu wlazł na ulicę nie patrząc, albo - co gorsza - patrząc bez zrozumienia.

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-05-06 09:19:35
Autor: MichałG
W-wa, burak na rowerze
Bartłomiej Zieliński pisze:
Użytkownik MichałG napisał:
Niestety przepis o pierwszeństwie pieszego na przejściu spowodował, że
piesi czują się jak święte krowy
i tak powinni sie czuć.....

Tak?
To chyba nie musiałeś nigdy gwałtownie hamować (ryzykując poślizg i wywrotkę) jak ci ktoś wlazł na przejście na czerwonym albo po prostu wlazł na ulicę nie patrząc, albo - co gorsza - patrząc bez zrozumienia.

to nic nie zmienia. Patrzenie ze zrozumieniem dotyczy też tych na rowerze. ;)

Pozdrawiam
Michał

Data: 2010-05-06 09:33:27
Autor: ikov
W-wa, burak na rowerze
Niestety przepis o pierwszeństwie pieszego na przejściu spowodował, że
piesi czują się jak święte krowy
i tak powinni sie czuć.....

Tak?
To chyba nie musiałeś nigdy gwałtownie hamować (ryzykując poślizg i
wywrotkę) jak ci ktoś wlazł na przejście na czerwonym albo po prostu
wlazł na ulicę nie patrząc, albo - co gorsza - patrząc bez zrozumienia.

Na rowerze czasami mi się to zdarza - jadę sobie ok 30km/h ulicą, w normalnym miejskim ruchu, pieszy staje przy przejściu i czeka, aż przejadą wszystkie samochody i za ostatnim - choćbym jechał 5 metrów za tym właśnie pojazdem - włazi na przejście/drogę prosto pod koła. Mimo że widzi rower, to chyba nie uznaje go za pojazd lub uczestnika ruchu na zasadzie - nie ma silnika więc nie jest zagrożeniem.
Często kończy się to piskiem opon na asfalcie i zygzakiem by w takiego zombie (podejrzewam brak funkcji myślowych i instynktu samozachowawczego) nie wjechać, ale taka rzecz go nie ruszy...
Po prostu przyjąłem strategię, że jeżdżąc na rowerze, należy myśleć za innych, szczególnie pieszych. Kierowca zdaje sobie sprawę*, że jest uczestnikiem ruchu i jakieś przepisy są, pieszego* zaś w jego mniemaniu przepisy nie dotyczą (są dla pojazdów).

*
Oczywiście w obu grupach, tak jak i rowerzystów, zdarzają się liczne wyjątki.

Data: 2010-06-04 11:34:41
Autor: Krzysztof Rudnik
W-wa, burak na rowerze
Bartłomiej Zieliński wrote:

Użytkownik solar napisał:
Przejście dla pieszych nie upoważnia pieszych do włażenia nie patrząc.

Niestety przepis o pierwszeństwie pieszego na przejściu spowodował, że
piesi czują się jak święte krowy i bardzo często wymuszają to
pierwszeństwo nawet, gdy nie ma takiej potrzeby - np. włażą tuż przed
ostatnim autem w kolumnie, albo przed rowerem. Z drugiej strony, na

Ja raczej obserwuje, że często to ostatni samochód w kolumnie zatrzymuje się by przepuścić pieszych.

Data: 2010-05-05 22:17:37
Autor: Bartłomiej Zieliński
W-wa, burak na rowerze
Użytkownik Michał Pysz napisał:
Rower to nie samochód, można pozwolić sobie mniejszy margines
bezpieczeństwa.

Niestety to prawda. Zarówno piesi, jak i kierowcy aut, często nie zdają sobie sprawy z tego, że rower może jechać szybko (tj. szybciej niż 15-20 km/h).

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-05-05 22:25:00
Autor: Michał Pysz
W-wa, burak na rowerze
Niestety to prawda. Zarówno piesi, jak i kierowcy aut, często nie zdają
sobie sprawy z tego, że rower może jechać szybko (tj. szybciej niż 15-20
km/h).
Masz rację ale mi chodziło o coś innego, jadąc na rowerze te 12km/h (tyle dziś pewnie miałem) nie zrobię nikomu krzywdy jak podjadę pod samo przejście, najwyżej zatrzymam się 10 centymetrów od kogoś. Jadąc samochodem nie pchałbym się na przejście natomiast rowerem owszem sobie czasem pozwolę :-)

mp.

Data: 2010-05-06 07:33:07
Autor: Bartłomiej Zieliński
W-wa, burak na rowerze
Użytkownik Michał Pysz napisał:
Jadąc samochodem nie pchałbym się na przejście natomiast rowerem
owszem sobie czasem pozwolę :-)

A to ja też - ale rowerem można przejechać w prawo lub w lewo, tak aby ominąć pieszego. Jeśli przejeżdżam za jego plecami, tzn. że przeszedł jako pierwszy, a więc ustąpienie pierwszeństwa miało miejsce. ;-)
Oczywiście to dotyczy przypadku, gdy pieszy już jest na przejściu, bo gdy włazi mi przed "maskę" a jadę 30 km/h (co się zdarza w mieście), to już sprawa jest nieco inna. Szczególnie gdy ja mam zielone...

--
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -
* Bartłomiej Zieliński            http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/  *
* Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl                         gg:970831  *
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -

Data: 2010-05-05 22:30:45
Autor: Frankie
W-wa, burak na rowerze
W dniu 10-05-05 22:17, Bartłomiej Zieliński pisze:

Niestety to prawda. Zarówno piesi, jak i kierowcy aut, często nie zdają
sobie sprawy z tego, że rower może jechać szybko (tj. szybciej niż 15-20
km/h).

Dlatego bardzo mnie cieszy, jak jadę szosą (kolarką, przyp. tł. ;-) ponad 40km/h a jeden z drugim mi trąbi i krzywi paszczę, że obok jest jakaś "ścieżka" rowerowa :-)

--
pzdr,
frankie.
www.frankie.waw.pl
http://groups.google.com/group/browerzysci

W-wa, burak na rowerze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona