Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   W związku z wypowiedzią I kłamcy RP, Jarosława Kaczyńskiego - przypominam....

W związku z wypowiedzią I kłamcy RP, Jarosława Kaczyńskiego - przypominam....

Data: 2011-06-25 21:43:00
Autor: Przemysław W
W związku z wypowiedzią I kłamcy RP, Jarosława Kaczyńskiego - przypominam....
Kto stworzył KOR
Powołanie Komitetu było konieczne, by osłonić autorytetem znanych osób aktywność młodzieży docierającej do rodzin i też zagrożonej represjami. Potrzebne było wzięcie odpowiedzialności za prowadzoną zbiórkę pieniędzy i sposób ich wydatkowania przez osoby znane i godne zaufania. [...]
Ostatecznie 12 września w mieszkaniu prof. Lipińskiego odbyło się spotkanie kilkunastu osób. Lipski w swej monografii datuje je mylnie na 4 września. Datę i przebieg narady znamy z notatek MSW sporządzonych na podstawie podsłuchu. Bezpośrednich organizatorów akcji pomocy reprezentowali Piotr Naimski16 i Lipski, który przedstawił sytuację w Ursusie i Radomiu. W dyskusji zebrani podkreślali potrzebę rozszerzenia pomocy prawnej, znalezienia odpowiednich adwokatów, uznali potrzebę rozszerzenia prowadzonej zbiórki pieniędzy także na środowisko gdańskie i wrocławskie oraz zainteresowania tą sprawą władz kościelnych. [...] Na natychmiastowe utworzenie komitetu wsparcia akcji prowadzonej wśród robotników jednak się nie zdecydowano. Kolejne spotkanie zamierzano odbyć za 2-3 tygodnie17. [...]

Brak decyzji o utworzeniu komitetu źle przyjęli organizatorzy akcji pomocy - Macierewicz i Naimski. Wsparł ich zdecydowanie Jacek Kuroń, przybyły 13 września na przepustkę z ćwiczeń wojskowych. [...] SB zarejestrowała fragment wypowiedzi Kuronia w dyskusji ze Steinsbergowa i Olszewskim, którzy wyrażali obawy, że władze mogą represjonować zwłaszcza młodych ludzi: "każdy, kto podejmuje się takich działań winien z góry szykować się na ławę oskarżonych, a jeśli się tego obawia, to powinien zająć się czymś innym. Obecnie podjęta akcja jest najlepszą w 30-leciu sprawą, za którą warto znaleźć się na ławie oskarżonych". Decyzja w sprawie utworzenia komitetu jest decyzją na "dużą drakę polityczną", a reakcja władz zależy od tego, czy zdecydują się "kontynuować awanturę w sprawie represji przeciw robotnikom"20. Stanowisko Kuronia oznaczało w praktyce poparcie inicjatywy utworzenia komitetu przez krąg dawnych "komandosów", dla których był niekwestionowanym autorytetem. Ważne było także stanowisko prof. Lipińskiego, który uległ argumentom Macierewicza i Naimskiego i dał im podpis in blanco przed swym wyjazdem za granicę.

Kluczowe decyzje zapadły 18 lub 19 września podczas narady Macierewicza, Naimskiego, Kuronia i Lipskiego u Antoniego Libery. Zebrani postanowili utworzyć Komitet Obrony Robotników i przystąpili do pisania "Apelu do społeczeństwa i władz PRL"21. Jednocześnie zwrócili się (zapewne czynił to Lipski) do uczestników zebrania z 12 września z propozycją wejścia w skład KOR.

Do zebrania, które można uznać za założycielskie, doszło 22 września u Steinsbergowej. Uczestniczyli w nim m.in. Lipski, Olszewski, Cohn, Macierewicz, Naimski. [...] Nazajutrz Lipski w towarzystwie syna przyniósł Steinsbergowej do podpisu list adresowany do marszałka Sejmu. Sędziwa adwokat list podpisała, ale zirytowała się, gdy usłyszała, że został już przekazany za granicę, doszła też do wniosku, że list przewodni do "Apelu" powinien podpisać ktoś powszechnie znany, a nie ona, mało znana, i ponadto pochodzenia żydowskiego. Steinsbergowa wraz z Martą Miklaszewską udały się dojerzego Andrzejewskiego, który po niewielkich oporach zdecydował się list podpisać. Około północy Miklaszewską wysłała pocztą do marszałka Sejmu apel KOR wraz z listem przewodnim22.

W liście przewodnim Andrzejewski pisał o powstaniu Komitetu Obrony Robotników, zawiadamiając zarazem w ten sposób o jego zawiązaniu. Podpisany przez 14 osób "Apel" był ostrą diagnozą sytuacji oraz zawierał najważniejsze postulaty i program działania KOR. [...]

Większość sygnatariuszy Apelu byli to ludzie starsi i znani powszechnie lub co najmniej w swych środowiskach zawodowych: Andrzejewski, Cohn, Antoni Pajdak, Józef Rybicki, Steinsbergowa, Adam Szczypiorski, ks. Jan Zieją, Wojciech Ziembiński oraz młody poeta Stanisław Barańczak. Nazwiska Kuronia i Lipskiego symbolizowały główny nurt oporu inteligenckiej opozycji od lat sześćdziesiątych. Macierewicz i Naimski nie byli jeszcze szerzej znani, ale to właśnie oni organizowali bieżącą akcję pomocy. [...] W ciągu następnych kilkunastu dni do KOR przystąpili Halina Mikołajska, Mirosław Chojecki, Emil Morgiewicz, miesiąc później Bogdan Borusewicz z Gdańska i Józef Śreniowski z Łodzi. W styczniu dokooptowano Ankę Kowalską, Wojciecha Onyszkiewicza i Stefana Kaczorowskiego.

Kto stworzył KOR

Wielokrotnie w różnych dyskusjach powracało pytanie, kto konkretnie był założycielem KOR. [...]

Bezsprzecznie inicjatorem akcji pomocy wśród robotników Ursusa był Antoni Macierewicz i związani z nim harcerze z "Czarnej Jedynki". Macierewicz też konsekwentnie nalegał na utworzenie komitetu i jego determinacja miała ogromne znaczenie.

Kluczową rolę odegrał Lipski, uruchamiając na potrzeby akcji pieniądze, którymi dysponował, i uzyskując następne, a także przez żmudne budowanie porozumienia w tej sprawie ze środowiskiem starszych osób, których autorytet był niezbędny dla powodzenia całego przedsięwzięcia. On też był organizatorem zebrań, na których zapadała decyzja o utworzeniu komitetu.

Zasadnicze znaczenie miała determinacja Kuronia i fakt, że dysponował on nieograniczonym zaufaniem znacznego kręgu swych wychowanków i współpracowników. Postać Kuronia zapewniała też sprawie KOR szybki rezonans za granicą, szczególnie w środowiskach lewicowych. Był on znany od połowy lat sześćdziesiątych jako czołowy opozycjonista, wieloletni więzień polityczny, o czym pisały w swoim czasie liczne dzienniki i tygodniki w różnych krajach. W lipcu szerokim echem odbił się jego list otwarty do Berlinguera. Trzeba podkreślić, że rozgłos na Zachodzie był najważniejszym środkiem nacisku na władze PRL i krępował ich swobodę w stosowaniu represji.

Ogromną rolę w upowszechnieniu wiedzy o represjach oraz charakterze i celach KOR odegrał Adam Michnik, który od sierpnia przebywał na Zachodzie.

Nie należy też pomijać postaci prof. Edwarda Lipińskiego, którego decyzja ośmieliła innych, bliższych mu pokoleniowe członków KOR. Warto też wspomnieć Anielę Steinsbergową, której rola była podobna, a prawnicze doświadczenie ogromnie się przydawało zwłaszcza w pierwszym okresie istnienia komitetu.

KOR uwiarygodniał działania organizowane na co dzień przez grupy docierające do robotników i działające właściwie w półkonspiracji. Kierujący zespołami jeżdżącymi do Ursusa i Radomia pozostawali w cieniu, studenci jeżdżący z pomocą do represjonowanych zwykle nie informowali o tym swych kolegów. Wyraźnie oddzielono ekipy jeżdżące z pomocą materialną od obserwatorów jawnie wyjeżdżających na procesy (te sprawy koordynował Wojciech Arkuszewski). Była to więc konspiracja, a dotychczasowe badania w archiwach IPN nie wskazują na to, by SB orientowała się w składzie i sposobie pracy tych grup. Również pisząc swoją monografię Lipski niezwykle oszczędnie wymienia nazwiska "kurierów" KOR jeżdżących do robotników.

Ekipa ursuska

Uzupełnijmy więc. W ekipie ursuskiej działali: Piotr Naimski, Wojciech Onyszkiewicz, Ludwik Dorn, Urszula Doroszewska, Wojciech Fałkowski, Marcin Gugulski, Dariusz Kupiecki związani z "Czarną jedynką"; Henryk i Ludwika Wujcowie, Irena Wóycicka, Jacek Michałowski, Jan Cywiński, Rafał Zakrzewski - związani z KIK; oraz Helena i Witold Łuczywowie, Stefan Kawalec, Alina Cała.



Ekipa radomska

Na początku września ekipę radomską stworzył Mirosław Chojecki i kierował nią do swojej wpadki l października w Radomiu. Pomagali mu: Grzegorz Boguta, Andrzej Rosner, Bogdan Zawada, Stefan Starczewski oraz Zofia i Zbigniew Romaszewscy, którzy po "ujawnieniu" Chojeckiego przejęli kierowanie ekipą. Była to znacznie większa grupa, wypada więc poprzestać na wymienieniu tylko kilku nazwisk, ważnych także w dalszej historii KOR: Konrada Bielińskiegojana Kelusa, Bogdana Zalegi, Krzysztofa Hagemejera, Agnieszki Wolfram, Bronisława Komorowskiego, Rafała Zakrzewskiego i Jana Cywińskiego oraz Jana Lityńskiego.

Grupa płocka

Odrębnie działała również niewielka grupa docierająca do Płocka, którą kierowali Rosner i Kawalec.

Dzięki aktywności tych osób KOR istniał jako realny byt społeczny, a zbierane w różnych kręgach społecznych pieniądze docierały do potrzebujących.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,93935,3666243.html#ixzz1QJoGDXsF



Przemek

--

"Szczególnie "masz błoto na twarzy, ty wielka hańbo" i "masz krew na twarzy
ty wielka hańbo" ryczące z głośników podczas gdy prezes plącze się pomiędzy
młodzieżówką było widokiem godnym najwyższych ukłonów poszanowania dla
profesjonalistów z PIS. No może jeszcze "Chłopie ty jesteś stary i biedny.

Wydaje się, że Kaczyński mógłby zniszczyć Platformę tylko w jeden jedyny sposób: wstępując do niej."

Data: 2011-06-26 08:32:55
Autor: Leprechuan
W związku z wypowiedzią I kłamcy RP, Jarosława Kaczyńskiego - przypominam....

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:iu5do7$ajr$1inews.gazeta.pl...
Kto stworzył KOR

Jak to kto? ON!

http://www.youtube.com/watch?v=HaDZ9AV_BmI

BomBel

W związku z wypowiedzią I kłamcy RP, Jarosława Kaczyńskiego - przypominam....

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona